Śledzę Pańskie poczynania od jakiegoś czasu. Bardzo podoba mi się szczerość i (można rzec) wrażliwość jaką Pan emanuje. Trzymam kciuki za dalsze owocne działania w świecie numizmatyki. Będę dalej obserwował. Pozdrawiam!
1. Sam niestety jestem na Twoim etapie - kilka monet na rok (od jednej do pięciu). I... zamiast sie tym interesowac to przestalem sie tym zajmowac. 2. Handlowcy zbieraja, ale czesto sie tym nie chwala ;) 3. Przykład: sprzedawanie mone trwa. Zbiór 200-300 monet w cenie 100-600zł trwać może kilka lat (sprzedaż bezpośrednia). Czasami z ręki można dostsc lepsza cene niz na aukcji, ale to sie sprawdza przy rzadkosciach lub unikatach . 4. Czekam na lajwa bo ostatni raz bylem na nim 4 lata temu. Pisalem ze tanio kupilem rzadka monete - był to (jest bo mam go dalej) piekny,okolomenniczy węgierski krajczar 😊
Taka sugestia z mojej strony, jak lubisz nagrywać chodząc to może lepiej do parku bo tego gwaru aut i echa od betonu nie da się normalnie słuchać. Temat spoko więc łapka w górę, pozdrawiam
Co do sprzedazy nawet tych stu kilkudziesieciu szostaków Sobieskiego na szybko moze nie byc opłacalne, bo te monety nie osiagna dobrej ceny na jednej aukcji, mamy przykład z aukcji RDA zbioru Pana Ciury, gdzie ponad 300 sżóstkaów na jednej aukcji sprzedało sie w słabych cenach i to była okazja dla kupujacych, to jest tez przestroga, że nie da się szybko sprzedac całej kolekcji jednego waloru na jednej aukcji w dobrej cenie, lepiej miec zbiór przekrojowy, łatwiej go sprezdać
Monety trzeba sprzedać mądrze. Jeśli zawrze się pakt z domem aukcyjnym który tylko lekko wylansuje kolekcję w social mediach ale za to pomoże w wydaniu katalogu- to się za to płaci :) ja wiem że jakbym sam chciał sprzedać mój zbiór to byłoby to wydarzenie. Ja zawsze biorąc monety dbałem o twarde wejścia i dobra obróbkę nawet lepsza niż dla swoich pozycji. A niestety dziś domy aukcyjne nie dbają.
Super materiał. Uważam że większość jak nie wszyscy kolekcjonerzy muszą przejść taka drogę poszukiwań aż trafia na ten właściwy okres który chcą zbierać. Tak było w moim przypadku. Zbierałem obiegowe monety z całego świata, potem okolicznościowe 2 i 5 złotówki, srebrne lustrzanki z 3 RP. Aż w końcu trafiłem na 2 RP i fascynują mnie te monety do dzisiaj i póki co nie zapowiada się inaczej. Pozdrawiam serdecznie, dobra robota 👍
Takie numizmatyczne historie na temat rozwoju pasji i zbioru, to jedne z moich ulubionych form contentu (tematów na żywo oczywiście przede wszystkim). Mnie też po paru latach dość mocno pewne wyobrażenia się urealniły, ale podobnie jak Ty uważam to za jakąś niemal optymalną pasję. A co do poszukiwania nowych wyzwań - CZAS NA ANTYK!
To może monety Złotej Ordy? Liczmany z XVI wieku.? Średniowieczne denary? :) Odnośnie szóstaków JIIIS to ostatnio w locie u Niemczyka, ktoś trafił niezłego rarytasa z popiersiem w zbroi. Na forum tpzn są linki.
Mam więcej niż jeden temat. Oczywiście nie z przesadą, ale mam okresy, że różne tematy w różnym okresie podobają mi się mniej, lub bardziej. Wtedy zamiast pozbywać się całej kolekcji skupiam się na gałęzi, która w danej chwili daje mi więcej radości. Tak było, gdy przez chwilę nie dawało mi już radości Cesarstwo Rzymskie, sprzedałem wtedy tylko to czego i tak zamierzałem się pozbyć, reszta przeczekała i po czasie znów cieszy.
Śledzę Pańskie poczynania od jakiegoś czasu. Bardzo podoba mi się szczerość i (można rzec) wrażliwość jaką Pan emanuje. Trzymam kciuki za dalsze owocne działania w świecie numizmatyki. Będę dalej obserwował. Pozdrawiam!
1. Sam niestety jestem na Twoim etapie - kilka monet na rok (od jednej do pięciu). I... zamiast sie tym interesowac to przestalem sie tym zajmowac.
2. Handlowcy zbieraja, ale czesto sie tym nie chwala ;)
3. Przykład: sprzedawanie mone trwa. Zbiór 200-300 monet w cenie 100-600zł trwać może kilka lat (sprzedaż bezpośrednia). Czasami z ręki można dostsc lepsza cene niz na aukcji, ale to sie sprawdza przy rzadkosciach lub unikatach .
4. Czekam na lajwa bo ostatni raz bylem na nim 4 lata temu. Pisalem ze tanio kupilem rzadka monete - był to (jest bo mam go dalej) piekny,okolomenniczy węgierski krajczar 😊
Więcej fantów żaluzje które sprzedałem nóż te których nie kupiłem pozdrawiam
Taka sugestia z mojej strony, jak lubisz nagrywać chodząc to może lepiej do parku bo tego gwaru aut i echa od betonu nie da się normalnie słuchać. Temat spoko więc łapka w górę, pozdrawiam
Zabrzmi to dość zabawnie, ale normalnie jest dużo dużo ciszej :P
elo elo 5-2-0
Pozdrowienia i zdrowia!
Stary ogladam cie od wielu lat. Ty masz ciagle problem z gardlem idz do lekarza moze jest cos bardziej powazniejwzego.
Nie no, właśnie nie, ja po prostu tak mówię, ale teraz jestem fizycznie chory- kaszel, gardło, gorączka- cały komplet
No i fakt faktem że miałem jeszcze sporo alergicznych rzeczy również
Dziękuję bardzo czekam na live
Co do sprzedazy nawet tych stu kilkudziesieciu szostaków Sobieskiego na szybko moze nie byc opłacalne, bo te monety nie osiagna dobrej ceny na jednej aukcji, mamy przykład z aukcji RDA zbioru Pana Ciury, gdzie ponad 300 sżóstkaów na jednej aukcji sprzedało sie w słabych cenach i to była okazja dla kupujacych, to jest tez przestroga, że nie da się szybko sprzedac całej kolekcji jednego waloru na jednej aukcji w dobrej cenie, lepiej miec zbiór przekrojowy, łatwiej go sprezdać
Monety trzeba sprzedać mądrze. Jeśli zawrze się pakt z domem aukcyjnym który tylko lekko wylansuje kolekcję w social mediach ale za to pomoże w wydaniu katalogu- to się za to płaci :) ja wiem że jakbym sam chciał sprzedać mój zbiór to byłoby to wydarzenie. Ja zawsze biorąc monety dbałem o twarde wejścia i dobra obróbkę nawet lepsza niż dla swoich pozycji. A niestety dziś domy aukcyjne nie dbają.
Super materiał. Uważam że większość jak nie wszyscy kolekcjonerzy muszą przejść taka drogę poszukiwań aż trafia na ten właściwy okres który chcą zbierać. Tak było w moim przypadku. Zbierałem obiegowe monety z całego świata, potem okolicznościowe 2 i 5 złotówki, srebrne lustrzanki z 3 RP. Aż w końcu trafiłem na 2 RP i fascynują mnie te monety do dzisiaj i póki co nie zapowiada się inaczej. Pozdrawiam serdecznie, dobra robota 👍
Mnie ciagnie w kierunku amtycznej Grecji ale pierw literatura, a pozniej zakupy.
Pasja i praca w jednym, to jest wspaniałe.
Zdecydowanie!
Takie numizmatyczne historie na temat rozwoju pasji i zbioru, to jedne z moich ulubionych form contentu (tematów na żywo oczywiście przede wszystkim). Mnie też po paru latach dość mocno pewne wyobrażenia się urealniły, ale podobnie jak Ty uważam to za jakąś niemal optymalną pasję. A co do poszukiwania nowych wyzwań - CZAS NA ANTYK!
Bez przesady, antyk jest tak twardo opisany
@@KrzysztofJurko Rozumiem, że chodzi o to, że poprzez mnogość opracować nie stanowi dla Ciebie wyzwania.
Jakbym już się zaparł na temat to nie, zdecydowanie nie. A w Polskiej numizmatyce jest wiele białych plam nadal
Mysle o monetach Rzymu Cesarskiego ale głównie sestercje, bo sa spore i ładne w dobrych stanach co o tym myslicie
@user-ou6bs5rf8l myślę ze kolega @lucaromano_numismatics zdecydowanie może się na ten temat wypowiedzieć
🖥️👍🦆
No to teraz szóstaki pruskie Zygmunta Starego😉
Miałem jednego we wczesnym zbiorze kiedy kosztowały dużo dużo mniej. Zbyt bida na taki temat
To może monety Złotej Ordy? Liczmany z XVI wieku.? Średniowieczne denary? :) Odnośnie szóstaków JIIIS to ostatnio w locie u Niemczyka, ktoś trafił niezłego rarytasa z popiersiem w zbroi. Na forum tpzn są linki.
Liczmany ciekawe ale za rzadkie. O średniowieczu raczej myślę w kategorii brakteatow. Te mnie pasjonują i czemu nie wejść w ten temat
to teraz wypada, żebyś coś pokazał ze swojego zbioru ;)
Ostatnio kupiłem do niego najbrzydszą monetę która w nim jest
Witam ja kupuję jedno monete raz na dwa trzy miesiące. A czy bito stęplem polerowanym 5 zł nikie 1928 rok bez znaku mennicy
Parchimowicz: P142d
Dzięki
Jedna, dwie monety na rok to dobry wynik, ja kupuję jedną co dwa, trzy lata 😂
A co Pan zbiera?
Mam więcej niż jeden temat. Oczywiście nie z przesadą, ale mam okresy, że różne tematy w różnym okresie podobają mi się mniej, lub bardziej. Wtedy zamiast pozbywać się całej kolekcji skupiam się na gałęzi, która w danej chwili daje mi więcej radości. Tak było, gdy przez chwilę nie dawało mi już radości Cesarstwo Rzymskie, sprzedałem wtedy tylko to czego i tak zamierzałem się pozbyć, reszta przeczekała i po czasie znów cieszy.
Pozdrawiam serdecznie, Zbigniew
pozdros