- Tomie Bombadil, wrzuć Pierścień do Góry Przeznaczenia, gdyż tylko ty możesz się mu oprzeć i w ten sposób pokonać największe zło na Ardzie! - E, w sumie mi się nie chce. -No cóż, masz mocne argumenty. Frodo zapi*rdalaj w podskokach z pierścionkiem do Mordoru.
Fakt, że ktoś ma wywalone na to, co się dzieje dookoła, mimo wszystko jest mocnym argumentem - skąd pewność,ze w połowie trasy nie wyrzuci pierścienia w krzaki i nie wróci do domu, bo mu się znudziło?
Mam pomysł na filmy: -Co sie dzialo w edoras podczas oblężenia helmowego jaru? -jakie miasta i osady padły ofiarą isengardu podczas wojny o pierścień? -moze coś o klanach z enedwaithu? -moze coś o królestwie dorwinion? -moze coś o korsarzach z umbaru? -moze coś o mumakilach, jak je hodowano tresowanie etc?
Nie zgodzę się, że hobbici mieli mnóstwo szczęścia w Mordorze a może doprecyzowując nie tylko szczęścia. Myślę, że to nie szczęście a delikatny, na pierwszy rzut oka niewidoczny wpływ Eru Iluvatara. Była gdzieś taka teoria, że Bóg tego Świata potajemnie, subtelnie wpływał na to co się dzieje w Śródziemiu i ja się do tej teorii przychylam, coś za dużo tych przypadków, a ostatnia akcja z Gollumem to już w ogóle wygląda nie na przypadek a ingerencje jakiejś siły wyższej, z resztą powrót Gandalfa też potwierdza, że Iluvatar i Valarowie trzymali rękę na pulsie.
Tak może z innej beczki, czy jest gdzieś wyjaśnione dlaczego Smaug tak łatwo pokonał krasnoludy, a podczas wydarzeń z Silmarilionu ta rasa jako jedyna była w stanie praktycznie pokonać Graulunga (chyba tak się nazywał ten smok), który był znacznie potężniejszy
Może w sumie dlatego że Glaurung nie latal bo nie miał skrzydeł, a naziemny cel zawsze trochę ułatwia walkę. No już w samej Twierdzy Ereboru to może i by Smaug nie polatał ale w zamkniętym terenie łatwiej walczyć by mu było bo krasnoludy nie byłyby w stanie go obejść z kilku stron, no i jeszcze zaatakował ich totalnie z zaskoczenia
Masz to w hobbicie wyjaśnione, że strażnicy się rozlewinili i nie zauważyli Smauga przez co zaatakował on z zaskoczenia bramę i przebił się przez najlepiej ufortifikowane miejsce bez większego problemu, potem krasnoludy wpadły w popłoch no i cóż, tylko dobijał resztki. Masz też wspominiane, że gdyby strażnicy dość wcześnie zauważyli samuga to mogli by się obronić.
Glaurung zabił Azaghala, władcę Belegostu więc nie było to łatwe a po jego śmierci krasnoludowie zaprzestali walki i wycofali się. Glaurung oczywiście został porządnie zraniony i uszedł z pola walki ale było więcej smoków, (jego potomstwa) walczących w bitwie nie powiedziałbym więc że Krasnoludowie odnieśli wielkie zwycięstwo, było to raczej połowiczne, mogli jedynie wytrzymać napór smoków, i lepiej znosili żar ich ognia ale też nie byli zupełnie w stanie zniszczyć smoki doszczętnie. Krasnoludowie i smoki od dawien dawna wojują w Sródziemiu, przed Smaugiem, była cała seria wojen ze smokami w Górach Szarych (król Dain I został zabity przez lodowego smoka) a i też Smaug nie był taki ostatni, ogólnie uznany jest za najpotężniejszego smoka swoich dni (powiedzmy więc że Smaug mógły uchodzić za najpotężniejszego smoka Trzeciej Ery, nawet za swoich młodych lat).
GOTRi robi też robi świetną robotę jeżeli chodzi o polski yt, natomiast jeżeli chodzi o angielski to Nerd of the Rings niszczy konkurencje. Broken Sword też jest niezłe i Lore of the rings.
Zrobiłbyś kiedyś material o Dol Amroth? Bo zawsze (no odkąd zobaczyłem tych ich kozackich rycerzy) interesowało mnie to księstwo, a niestety jedyne czego sie dowiedzialem to że siostra ksiecia Dol Amroth została żoną Eomera. Jestem ciekawy czy jest o nich woecej informacji. Pozdrawiam
Tom Bombadil nawet jakby zechciał pomóc, to w trakcie podróży mogłoby mu się przypomnieć, że jego ukochana czeka na niego w domu. Wyrzuciłbym pierścień albo by go zgubił i wróciłby do domu.
Sauron był pewny siebię i miał rację bo nikt nie był wstanie dobrowolnie wrzucić pierścienia do lawy. Jedynie zbieg okoliczności i smigol do tego doprawidził. Pozdrawiam 😎
Fajny kontent. Super ze następne pokolenie interesuje się twórczością Tolkiena. Boli mnie że takie materiały i niektóre pytania świadczą o tym że dzieciaki nie czytają książki. Bo to wszystko jest wyraźnie napisane. Polecam przeczytać wszystkie książki tego wielkiego autora... Nie tylko filmy oparte na nich.
6:10 kompletnie tego nie rozumiem w filmie często ktoś mówi że gdyby miał pierścień to jaki nie byłby silny ale z tego co widziałem to smigol miał go najdłużej i mocarzem nie został powiedziałbym ,że przeciwnie tylko wiek mu się wydłużył dlaczego z Sarumanem nie miałoby być tak samo ?
Jeżeli masz wspaniały miecz, który wykuto z najlepszej stali, idealnie wyważony i ostry... W rękach parobka będzie po prostu błyskotką i narzędziem, którym potniesz kilku oprychów w karczmie Natomiast, gdy ten sam miecz wpadnie w ręce wirtuoza (dajmy na to chociażby wiedźmina) to stanie się śmiertelną bronią. Wydaje mi się, że pierścienie władzy bardziej wzmacniają potencjał nosiciela, aniżeli same z siebie gwarantują olbrzymią moc.
Pierścień daje moc w zależności od siły użytkownika, a więc ktoś słaby nie będzie w sanie opanować jego mocy i musiałby stać się silniejszy. gollum przez długi czas nawet nie wiedział co tak naprawdę posiada, przez stulecia dla niego był to tylko pierścień dający niewidzialność, jego większa i mroczniejsza moc nie była dla niego dostępna bo i nawet nie próbował jej ujarzmić. Moc pierścienia może być ujarzmiona tylko przez potężny umysł. "Zanim odejdziemy, pragnąłbym jeszcze czegoś się dowiedzieć - odezwał się Frodo - Nieraz w Rivendell chciałem zapytać o to Gandalfa. Wolno mi nosić Jedyny Pierścień; czemu więc nie mogę zobaczyć wszystkich innych pierścieni i poznać myśli tych, którzy je noszą? - Nie próbowałeś - odrzekła. - Odkąd dowiedziałeś się, co posiadasz, tylko trzy razy miałeś Pierścień na palcu. Ale nie próbuj tego! To by cię zniszczyło. Czyż Gandalf nie powiedział ci, że pierścienie dają moc wedle sił każdego posiadacza? Nim mógłbyś użyć tej mocy, musiałbyś stać się dużo silniejszy i wyćwiczyć się w panowaniu nad innymi. Jednak nawet teraz, jako Powiernikowi Pierścienia oraz temu, który nosił go na palcu i widział rzeczy ukryte, wzrok ci się znacznie wyostrzył. Przejrzałeś moje myśli lepiej niż wielu z tych, którzy uważani są za mędrców. Zobaczyłeś Oko tego, który włada Siedmioma i Dziewięcioma Pierścieniami. I czyż nie dostrzegłeś i nie poznałeś pierścienia na moim palcu? Czy ty widzisz mój pierścień? - zwróciła się do Sama."
Ciekawe jak by sobie poradził Tom Bombadil przy wrzuceniu pierścienia do lawy w górze przeznaczenia z jednej strony mógł nawet założyć pierścień na palec i nic się z nim nie działo ale z drugiej strony w górze przeznaczenia pierścień miał największą moc
Jaki plan miała w takim razie drużyna pierścienia? Nie mieli przecież Goluma, który wskazałby im drogę. Myśleli, ze o tak sobie przejdą obok tych przeszkód, które wymieniłeś? Przecież Gondor walczył z orkami i to chyba nie było tajemnicą, że stacjonuje tam jakaś armia.
Znalazłem dzięki końcówce materiału największy błąd Hobbita chyba, powiedziałeś że jak ktoś sobie go przywłaszczy i powie że jest "mój" to Sauron to wyczuje. I teraz pytanie DLACZEGO SAURON WIEDZĄC PRZEZ DZIESIĄTKI LAT GDZIE JEST PIERŚCIEŃ NIKOGO NIE POSŁAŁ (Smigol miał go tyle i cały czas to powtarzał że jest jego) P.S. wiem że to chodzi o to pewnie że to tylko miało być pokazanie jak może zawładnąć tak samo jak w materiale z orłami że było by to wtedy 20 stron książki I jeśli Saurona była tam cząstka duszy to czemu nie czuł że się zbliżał do "siebie"
Czy pierścień był najsilniejszym artefaktem w Śródziemiu? Nie wiem czy zostało coś po Morgothie, ale jeśli tak to wydaje mi się że jego artefakt/y mogły by być silniejsze
Raczej nie bo to moc nie pierścienia tylko Saurona zmieniała a sam pierścień był tylko przekaźnikiem i bycie kuszonym przez pierścień to bycie kuszonym przez samego saurona
Czy w książce lub gdziekolwiek indziej jest opisane czy mordor jako kraina odżył po unicestwieniu Saurona ? w sęsie czy dalej był jałowym pustkowiem czy moze życie zaczeło wracać ? rośliny, zwierzeta itp.
W sumie to chyba taki Tom Bobadil mógł go wrzucić do lawy, zakładam też że Gandalf zna jego tożsamość i istoty takie jak merkol, imuwatara itp też by dały radę go zniszczyć
Jesteś pewny że chodziło o Melkora i Illuvatara? bo to średnio przypominało ich imiona xD Poza tym Quel wspominał chyba coś o osobach ze Śródziemia a nie gościa który jest ponad czasem oraz przestrzenią oraz gościa, który sobie przemierza bezkres pustki za kare bez możliwości powrotu ^.^
Sauron nie był idiotą. Wiedział, że pierścień przekabaci Froda i go skorumpuje co stało się faktem, ale nie spodziewał się, że dojdzie do potyczki Froda z Gollumem. Pierścień został zniszczony przypadkowo.
Z Sauronem jak z doświadczonymi alpinistami. Połamią nogi na samym starcie bo sa zbyt nie uwazni na starcie bo przeciez sa tacy doswiadczeni i zapominaja o glupim sliskim kamieniu o ktory moga sie poslizgnac i zlamac noge... taka jest prawda .
Znalazłeś błąd: Mówiłeś, że w Śródziemiu nie ma istoty, która by się oparła mocy Pierścienia. A jednak jest. Tylko Tom Bombadila mógłby się oprzeć Pierścieniowi. Pierścień na niego nie działał
W sumie technicznie to Sam i Bilbo oparli się mocy pierścienia. Ciężko się czemuś opierać, jeśli na ciebie to nie działa. Trochę tak jakby powiedzieć, ze miliarder oparł się samotnemu portfelowi o zawartości 100 zł, jak wiadome jest to, ze dla niego to jest bezwartościowy skrawek papieru, którego wpływ jest tak znikomy, ze aż niewarty pomyślenia dlatego nie musiał się niczemu opierać. Ogólnie postać Toma jest jakaś dziwaczna i niepotrzebna, bo niby koks i kocha lasy, a nie ma zamiaru użyczyć swojej siły przeciw typkowi, który chce wszystko zniszczyć.
Tom Bombadil był wrzucony przez Tolkiena jako coś w stylu symbolu i nie miał on znaczenia fabularnego a gdyby się uprzeć że ma to fabularne znaczenie to można spekulować że był albo jednym z bytów takich jak np ungolianta które powstały na początku świata i samej pieśni Ainurów lub mniej prawdopodobne że był to iluvatar w cielesnej formie
Czy stwierdzenie że żadna istota w Śródziemiu nie była w stanie pokonać wpływu pierścienia nie jest sporym nadużyciem? Jest co najmniej jedna taka istota - Tom Bombadil. A i nie wiadomo jak działa na krasnoludy, które nie są dziećmi Eru. Poza tym mogą istnieć jeszcze inne istoty jedyne w swoim rodzaju (tak jak jedyny w swoim rodzaju był Tom) będące w stanie pokonać wpływ pierścienia. Przecież swymi czasy żył elf który w walce poważnie poranił samego Melkora a nie wyobrażam sobie żeby jakikolwiek elf Trzeciej Ery miał start do Saurona a co dopiero mówić o istocie o zupełnie innej lidze jak Melkor
@@kirmarks02 "Kiedy nagle na nią spojrzał, Sam zrozumiał, prawie z szokiem, że ta twierdza została zbudowana nie po to, by trzymać wrogów z dala od Mordoru, ale by ich trzymać. To rzeczywiście było jedno z dzieł Gondoru dawno temu , wschodniej placówki obronnej Ithilien, stworzonej, gdy po Ostatnim Sojuszu, Ludzie z Westernesse obserwowali złą krainę Saurona, gdzie wciąż czaiły się jego stworzenia." :) Straż na granicach Mordoru (i zapewne w wielu twierdzach wewnątrz Czarnej Krainy, jak być może Durthang w dolinie Udun i możliwe iż także Isenmund) to taka 'nocna straż' jak w Pieśni Losu i Ognia hehe Tolkien znowu był pierwszy, a tak poważnie kiedy Saurona nie było w Mordorze Góra Przeznaczenia była też uśpiona, dopiero kiedy Sauron jest w pobliżu i knuje wojnę przebudza się i znów wybucha.
Pewnie było już o tym mówione, ale dlaczego w takim razie Sauron stworzył pierścień tworząc tym samym dla siebie słaby punkt w swojej obronie. Czy jakby tego nie zrobił, to byłaby możliwość zniszczenia go? Pewnie byłby podatny i możliwy do pokonania podobnie jak Saruman. Czy pierścień był więc zatem takim mieczem obosiecznym, dającym niemal nieśmiertelność w zamian za uzależnienie się od jego losu? Chyba sam sobie na to pytanie odpowiedziałem po części :)
Ale czemu niby słaby punkt? Gdyby pierścionka nie zrobił, już dawno nie byłoby go w śródziemiu, bo by dostał raz w dupe i niemiałby łącznika mogącego regenerować mu energię, czy tam siłę witalną, żeby sobie wrócić.
@@Queltharius Tak myślałem właśnie, że to jego jedyna opcja na odradzanie się. Słaby punkt, gdyż zniszczenie tego kawałka biżuterii z tego co rozumiem unicestwiłoby go nawet w fizycznej formie gdziekolwiek by on nie przebywał albo przynajmniej pozbawiło na zawsze większości mocy. A jak wiemy takie rzeczy lubią się gubić :)
Korzyści z wykonania pierścienia przewyższają wszelkie ryzyko. Pierścień czynił Saurona jeszcze potężniejszym niż był przedtem, do tego dawał mu moc opanowywania umysłów innych istot, zwiększał jego potencjał i moc i dzięki niemu Saurona w oryginalnym planie miał zniewolić Elfów (co niestety dla niego nie wypaliło). Jeden z listów Tolkiena świetnie to tłumaczy, podam tłumaczenie z angielskiej wersji: "Ale aby to osiągnąć, był zmuszony do tego, by duża część jego własnej wrodzonej mocy (częsty i bardzo znaczący motyw w mitach i baśniach) przeszła do Jedynego Pierścienia. Kiedy go nosił, jego moc na ziemi została wzmocniona. Ale nawet jeśli go nie nosił, ta moc istniała i była w „związku” z nim samym: nie był „zmniejszony”. Chyba że ktoś inny go przejmie i weźmie w posiadanie. Gdyby tak się stało, nowy posiadacz mógłby (jeśli był wystarczająco silny i heroiczny z natury) rzucić wyzwanie Sauronowi, stać się panem wszystkiego, czego nauczył się lub zrobił od czasu stworzenia Jedynego Pierścienia, a tym samym obalić go i uzurpować sobie jego miejsce. To była zasadnicza słabość, jaką wprowadził do swojej sytuacji w swoich wysiłkach (w dużej mierze nieudanych) zniewolenia elfów oraz w swoim pragnieniu ustanowienia kontroli nad umysłami i wolą swoich sług. Była jeszcze inna słabość: jeśli Jedyny Pierścień zostałby faktycznie unicestwiony, unicestwiony, wówczas jego moc zostałaby rozpuszczona, istota Saurona zostałaby zmniejszona do punktu zniknięcia, a on zostałby zredukowany do cienia, zwykłego wspomnienia złośliwej woli. Ale tego nigdy nie rozważał ani się nie bał. Pierścień był nie do złamania przez żadne kowalstwo mniejszych zdolności niż jego własne. Był niezniszczalny w żadnym ogniu, z wyjątkiem niegasnącego ognia podziemnego, w którym został stworzony, a do tego nie można było dotrzeć w Mordorze. Również tak wielka była moc pożądania Pierścienia, że każdy, kto go używał, został przez niego opanowany; zranienie go, odrzucenie lub zaniedbanie było poza siłą jakiejkolwiek woli (nawet własnej). Tak pomyślał. W każdym razie był na jego palcu." -JRR Tolkien, Listy JRR Tolkiena, #131
Szybko się zestarzał? Miał pierścień krócej od Golluma, więc mniejszy wpływ miał na niego pierścień, wolniej "hamował" starzenie, no ale 20 lat bez pierścienia przecież Bilbo żył xd
Myślę że przez setki lat mutowało jego ciało i zostało trwale odmienione... Może zasługa diety? Nie miał kiedy złapać czerniaka bo nie wychodził na słońce 😄
Od dłuższego czasu zastanawia mnie pewna rzecz. Przed zniszczeniem pierścienia Frodo mówił że nie widzi już shire, nie miał z nim wspomnień, a po zniszczeniu już widział. Jeżeli Golum nie zginął by w górze przeznaczenia a pierścień zostałby zniszczony, czy on również wróciłby do normalności?
Frodo do "normalności" nie wrócił, ciążył mu brak pierścienia, a miał go tak krótko, jednak walczył z jego wielką siłą. Gollum miał go pół milenia, więc po zniszczeniu pierścienia pewnie błyskawicznie by się starzał i oszalał z rozpaczy
Mogły istoty podobne równe lub potężniejsze od Saurona czyli w śródziemiu czyli majarowie Gandalf, Saruman, Balrog i Galadriela jako elf wysokiego rodu
Z wielka checia poslucham ... xd ThcxX / przypomina mi to 18 wiek i industrializacje - Mordor byl duzy i niebezpieczny i chroniony gorami, wiec duze wojska tam nie mogly wejsc ,do tego bylo tam wiele szpiegow Saurona / Frodo pomagaly sprzyjajjace okolicznosci , czyli szczescie od Boga
Saruman przede wszystkim chciał pierścienia dla siebie zatem choć był sprzymierzony z Sauronem, to dalej uważał go za wroga. To chcąc nie chcąc nie mógł mu mówić wszystkiego.
Tak naprawdę nie wiemy ile wiedział Saruman :), jego szpiedzy obserwowali Drużynę i schwytali Hobbitów w celu dostarczenia Pierścienia do Sarumana. Sauron z kolei wiedział o zdradzieckich zamiarach Sarumana, dlatego jego słudzy pod dowództwem Grishnakha, zaufanego posłańca byli na miejscu. Wiemy że Władca Ciemności jakimś sposobem niezależnie dowiedział się o Drużynie Pierścienia, jej członkach i o tym że wędrują na południe, ale nie wiedział co dokładnie jest ich celem, założył że po prostu będą chcieli wykorzystać moc Pierścienia przeciw niemu: "Przedstawię ci pokrótce i możliwie najjaśniej, jak w tej chwili wygląda moim zdaniem cała sprawa. Nieprzyjaciel oczywiście od dawna już wie, że Pierścień jest w drodze i że niesie go hobbit. Wie także, ilu nas wyruszyło z Rivendell i do jakich należymy plemion. Lecz dotychczas nie odgadł jeszcze naszych zamierzeń. Przypuszcza, że wszyscy zdążamy do Minas Tirith, ponieważ tak on sam by postąpił na naszym miejscu. Rozumie, że byłby to dotkliwy cios dla jego potęgi. Jest w strachu, bo sądzi, że lada chwila może pojawić się władca rozporządzający czarem Pierścienia i wyda mu wojnę usiłując zrzucić go z tronu, żeby zająć jego miejsce. Nie postała mu w głowie myśl, że my pragniemy go strącić, ale wcale nie chcemy zastąpić go kimś innym. A w najczarniejszych nawet snach nie zaświtało mu podejrzenie, że chcemy zniszczyć Pierścień. W tym, jak łatwo dostrzeżesz, jest nasza szansa i cała nadzieja. Bo wyobrażając sobie, że grozi mu wojna, sam ją rozpętał, przekonany, że nie ma czasu do stracenia. Wszak ten, kto na wojnie pierwszy uderzy dostatecznie mocno, może już nie potrzebować zadawać drugiego ciosu. Dlatego Nieprzyjaciel wysyła do boju swoje z dawna przygotowane siły wcześniej, niż planował. Ale przechytrzył! Gdyby użył wszystkich sił do obrony Mordoru i zamknął tym sposobem wstęp do swego kraju, gdyby całej swej podstępnej sztuki użył do ścigania Pierścienia - wówczas nie byłoby dla nas nadziei. I Pierścień, i powiernik Pierścienia wkrótce by wpadli w jego ręce. Lecz on, zamiast pilnować własnego kraju, oko ma utkwione w oddali, a przede wszystkim zwraca je na Minas Tirith." Saruman jako podwójny zdrajca naturalnie ukrywał różne informacje przed Sauronem ale wedle informacji z tomów Niedokończonych Opowieście, Sauron dowiedział się że Saruman gra na obie strony i nie ufał mu ale nadal wykorzystywał do swoich celów (Sauronowi udało się w końcu zdominować umysł Sarumana przez palantir i to dlatego Saruman zdradził Białą Radę by stać się formalnie jego sługą, Saruman oczywiście nadal chciał Pierścienia dla siebie i bawił się myślą o zdradzie by to on przejął Jedynego i stał się władcą, a nie Sauron).
Well, Sauron takim okiem na szczycie wieży nigdy nie był, mówiono tak o nim, bo nikomu nie pozwalał wymawiać jego imienia, więc Orkowie mówili na niego - wielkie oko czy coś takiego, podczas wydarzeń z wojny o pierścień chłop miał już fizyczną formę. Barad dur było magiczną wieżą, powstałą z za sprawą magii Saurona, dopóki pierścień był dopóty Barad dur istniało, odbudować mogło się dosyć łatwo, bo mało to roboli miał pod sobą później? ;)
@@spin3851 wielu orków za czasów Morgotha poległo w wszelakich bitwach a mogły one powstawać tylko poprzez przemianę innych istot. Morgoth po prostu potrzebował ich w tamtym okresie jak największą liczbę. W końcu Sauron próbował omamić inne ludy pierścieniami bo najpewniej wiedział że same orki to owiele za mało.
Ferdka Kiepskiego Śródziemia nawet nie liczę w takich filmach, bo mu się dupy poza stary las nie chciało ruszyć, możliwe że poza starym lasem już w ogóle siły nie miał.
Wziął pierścień pewnie na palec i tyle go widział. Pozatym pierścień wzmacniał właściciela więc ciężko byłoby mu go odebrać. Elrond mógł się też bać że i nim pierścień zawładnie
W gruncie rzeczy nie było potrzeby, wokół góry Przeznaczenia na równinach Gorgoroth było pełno obozów i mnóstwo żołnierzy którzy w miarę możliwości mogliby być wysłani do obsadzenia, ale w trakcie fabuły Władcy, w związku z podstępem Aragorna i innych Sauron wierzył że Pierścień jest w jego rękach więc pospiesznie wysłał całe siły do Czarnej Bramy, przez co tereny wokół Oroduiny de facto opustoszały.
Mistrzu może o khazadach poślednich? Dobre te filmy i fajnie o nich opowiadasz jeszcze trochę więcej szczegółów i bardziej mowa w sposób bardziej klimatowy i baja Pozdrawiam dzięki za filmiki 😀
Gondor ani Rohan nie ruszał, więc czekali. Włączyły się Elfy, krasnoludy i nie walczyły. Saruman chciał chyba uderzyć Saurona, przegrał. Mordor kazał uderzyć orką którzy nie byli w Mordorze tylko w górach i przegrali z Duchami. Gondor uderzył sam na to pole bitwy mniejszymi siłami. Tylko Orków było więcej bo trzymali się razem. Więc Gnondor nie wźiął wszystkich ludźi żeby padli od Orków bo byli nie zdolńi do walki z siłami Mordoru i Orkowie wyszli by im z daleka więc opracowali szyk bojowy przed samą bramą idąc przez góry przejściem które odnazał Frodo i wrócił do Gondoru żeby o tym poinformować gdzie Orki nie z Mordoru tylko z gór już atakowały. Gondor obiecał że wyjdźie naprzeciw bram Mordoru żeby Orkowie wyszli im bez dystansu. Żeby mogli walczyć z mniejszymi siłami, a Orkowie wychodząc przez tą brame zostali zaskoczeńi przez Froda który wszedł do Mordoru przez góry z których Orki wyszły by walczyć z Gondorem zamiast Orków z Mordoru.
misja sekretna ? przeciez frodo wyruszyl z misja zniszczenai pierscienia i ulegął mu czasem ,co Sauron widzial ze coraz blizej ,bo kazdorazowo jak go zakladal to wiedzial ze jest blizej i ze dazy go zniszczyc wiec wtf ?
A ja mam takie niby głupie a zarazem ciekawe pytanie. Wszyscy wiedzą, że Sauron miał niewolników w Mordorze i co się z nimi stało po pokonaniu Saurona? Barad Dur zostało zniszczone jak również Minas Morgul.
Bezsensu Golum miał cel by zdobyć pierścień dla czego nie wykorzystał szansy i w nocy nie poderżnął gardeł Hobbitom i zabrał pierścień. Działania Saurona również nie mają sensu. SAuron również pokazuje swój brak sensu , jeśli jego zdaniem Saruman miał pierścień to dlaczego miałby przegrać walkę o Helmowy Jar jako równy Sauronowi pod wzgledem mocy podobnie jak Gandalf mógłby uzyć go by zjednoczyć Śródziemie przeciwko Sauronowi. Działania Saurona który decyduje się uderzyć i zniszczyć Gondor maja sens trzeba wrogów pokonać pokolei za nim połączą siły po zniszczeniu Gondoru przyjdzie kolei na Rohan. Po drugie bezsensu jest wejście przez bramy Minas Morgul gdzie strzega je pomioty przeż czesć mogła ostrzexc Saurona nie wszystkie musiały być oślepione flakonikiem. Poza tym skoro Orkowie widzieli Elfa (Sama ) dlaczego go nie zatrzymali , jeśli byłby to szpieg powinni go dorwać i przeszłuchać a wtedy zdobyto by pierścień. Kolejna zajebisty geniusz Saurona dlaczego się boi Armii Sródziemnia pod swoją bramą przecież oni nie mieli machin oblężniczych w życiu by jej nie sforsowali bez przewagi liczebnej. Geniusz Sauron wyprowadza armie za bramę idiotyzm. Tolkien jako katolik ma niezłą wyobraznie wg. niego Boga ma uratować kto upadły anioł Lucyfer ( Gollum) pokazuje ze zło jest silniejsze!
Matko jedyna, zastanawiam się czy to troll, potworne niezrozumienie tematu, czy dziwne zapisanie przemyśleń przed wypiciem porannej kawy, bo nie ogarniam xD
Strasznie poplątana wypowiedź. Ale po kolei. Tolkien doskonale wyjaśnił dlaczego użycie Pierścienia przeciw Sauronowi nie było dobrym pomysłem bo moc pierścienia zniszczyłaby tylko nowego użytkownika, nawet jeśli byłby w stanie pokonać Saurona (a to duże jeśli) to wtedy pierścień zniewolił by umysł nowego właściciela i spowodował walki wewnętrzne i powstanie nowego tyrana. Gollum zaatakował Froda i Sama we śnie (jak sądził) ale to oni go przechytrzyli i schwytali, potem przez pewien czas Gollum był związany, a gdy Frodo zgodził się by Gollum był ich przewodnikiem, wymógł na nim przysięgę na Skarb (czyli na Jedyny Pierścień) tutaj można powiedzieć że sama zdradziecka moc pierscienia wpłynęła na umysł Golluma by nie próbował zdrady i przejęcia przemocą (do czasu gdy w końcu tego spróbował). Gollum w każdym razie wiedział że Hobbici mu nie ufają a i Sam też go obserwował. Gollum podjął więc kilka prób przejęcia pierścienia tyle że nieudanych, aż do momentu na Górze Przeznaczenia. Sauron wiedział o zdradzieckich planach Sarumana, ale kontrolował go i wykorzystywał aby ten zajął się Rohanem, a podejrzenie że Saruman ma pierścień pojawiło się dopiero kiedy Pippin użył palantira, a w krótce to Aragorn stawił czoło Sauronowi używając kryształu widzenia Orthancu i ten blef Aragorna sprawił iż Sauron natychmiast uznał iż to właśnie Aragorn ma teraz Pierścień (dlatego też zaatakował Minas Tirith wcześniej niż planował). Dla Sauron tak naprawdę nie miało znaczenia czy Saruman będzie zwycięzcą czy przegranym, dla Władcy Ciemności oba warianty były korzystne, ale dopiero kiedy szpiedzy Sarumana którzy obserwowali Drużynę i schwytali Hobbitów w celu dostarczenia Pierścienia do Sarumana, spowodowali że Sauron podejrzewał iż Saruman chce przejąć pierścień, dlatego słudzy Saurona pod dowództwem Grishnakha, zaufanego posłańca byli na miejscu mieli zapewnić przejęcie pierścienia przez siły Mordoru. Potem wszystko potoczyło się szybko, Sauron wiedział także, że nawet jeśli Saruman przejął by Jedynego nie byłby w stanie opanować jego mocy w krótkim czasie dlatego kazał Pippinowi powiedzieć że wyśle posłańca (to już działo się po bitwie o Rogaty Gród i Helmowy Jar). Saruman nie był równy pod względem mocy do Saurona, (w końcu Sauronowi udało się zdominować umysł Sarumana przez palantir). Potem jak wspomniałem Aragorn ujawnił się Sauronowi i z jego perspektywy wszystko stało się jasne, to Aragorn był nowym pretendentem, a Saruman został pokonany. Sauron był taktycznym i strategicznym geniuszem, przygotowywał się na różne ewentualności na polu bitwy przygotował skomplikowane operacje i jednocześnie rozpoczął walki na szerokim froncie, wiążąc walką najważniejszych oponentów i zapobiegł możliwemu zjednoczeniu przeciwko sobie (podzieleni i zajęci walką o własne terytoria wrogowie Saurona nie byliby w stanie wystąpić ze zjednoczoną ofensywą przeciwko Mordorowi). Frodo i Sam nie weszli przez bramy Minas Morgul, tylko w ich pobliżu a i pomimo mocy flakonu Galadrieli, zostali wykryci ale zostali wzięci za zwykłych szpiegów, i jak szpiedzy byli ścigani. Jeśli chodzi o bitwę pod Czarną Bramą Sauron skupiał się na Armii Aragorna bo myślał iż ma on Pierścień i tylko dlatego w dumie waży się zaatakować tak potężną niezdobytą fortecę Czarnej Bramy, a także miał nadzieję że Pierścień mu pomożew tej sytuacji: "Sauron wszystko to dobrze wie i wie, że skarb, który niegdyś utracił, został odnaleziony. Nie wie jednak, gdzie jest ten skarb... przynajmniej mam nadzieję, że tego jeszcze nie wie. Toteż dręczą go wątpliwości. Gdyby Pierścień był w naszym posiadaniu, są między nami ludzie dość silni, by nim się posłużyć. To również wie Sauron. Nie mylę się chyba, Aragornie, zgadując, że pokazałeś mu się w krysztale Orthanku? - tak, zrobiłem to przed wyjazdem z Rogatego Grodu - odparł Aragorn. - Osądziłem, że czas dojrzał do tego i że kryształ nie przypadkiem wpadł mi w ręce. Było to w dziesięć dni po wyruszeniu powiernika Pierścienia znad wodogrzmotów Rauros na wschód; uważałem, że trzeba odciągnąć Oko Saurona od jego własnej krainy. Zbyt nieliczni byli śmiałkowie, którzy odważali się rzucać mu wyzwanie, odkąd powrócił do Czarnej Wieży. Gdybym jednak był przewidział, jak błyskawicznie odpowie przyspieszeniem napaści, może bym się nie ośmielił mu pokazać. O mały włos, a nie zdążyłbym z odsieczą do Minas Tirith. - Nie rozumiem - odezwał się Eomer. - Powiedziałeś, Gandalfie, że wszelkie wysiłki byłyby daremne, gdyby Sauron odzyskał Pierścień. Czyżby on nie zaniechał daremnej napaści, gdyby podejrzewał, że my posiadamy Pierścień? - Nie jest pewny - odparł Gandalf - i nie budował swojej potęgi na biernym oczekiwaniu, aż przeciwnik umocni swoje stanowisko, jak to my robiliśmy. Wie też, że z dnia na dzień nie nauczylibyśmy się wykorzystywać w pełni władzy Pierścienia. Pierścień może mieć jednego tylko pana, nigdy kilku naraz. Może Sauron czyha na wybuch sporu między nami; gdyby jeden z najsilniejszych wśród nas zagarnął skarb poniżając innych, Sauron mógłby może coś na tym zyskać, gdyby się w porę zorientował. Toteż czuwa i śledzi nas. Dużo widzi, dużo słyszy. Nazgule wciąż krążą nad światem. Dzisiaj przed wschodem słońca przelatywały nad tym polem, chociaż mało kto z utrudzonych i śpiących ludzi to zauważył. Bada znaki: miecz, który ongi zabrał mu Pierścień i który teraz przekuto na nowo; wiatr, który się obrócił na naszą korzyść; niespodziewaną porażkę pierwszego natarcia; upadek swego wielkiego wodza. Przez ten czas, gdy tutaj obradujemy, jego wątpliwości jeszcze się wzmogły. Oko wysilone śledzi nas, niemal ślepe na wszystko inne. Musimy je na sobie jak najdłużej skupić. W tym cała nadzieja. Moja rada jest więc taka: Nie mamy Pierścienia. Mądrość czy też szaleństwo kazało nam wysłać go tam, gdzie może zostać zniszczony, zamiast czekać, by nas zniszczył. Bez niego nie możemy siłą przeciwstawić się potędze Saurona. Ale musimy za wszelką cenę odwrócić uwagę Oka od istotnego niebezpieczeństwa, które mu grozi. Nie możemy zwyciężyć orężem, lecz walką orężną możemy wzmocnić tę nikłą szansę, jedyną szansę, jaką ma powiernik Pierścienia, by spełnił swoją misję. Trzeba podjąć to, co zaczął Aragorn, zmusić Saurona do wypuszczenia ostatniej strzały z kołczana. Wywabić do walki wszystkie jego siły, aby z nich ogołocił własny kraj. Ruszymy na spotkanie z Nieprzyjacielem natychmiast. Staniemy się przynętą, chociaż pewnie wpadniemy w jego paszczę. Chwyci tę przynętę jako jedyną szansę albo z chciwości, pomyśli bowiem, że nasze zuchwalstwo jest dowodem zaufania nowego posiadacza Pierścienia. Powie sobie: „A więc tak! Zbyt pospiesznie i za daleko nowy władca wysuwa głowę. Niech no podejdzie bliżej, a już ja go przyłapię w potrzask, z którego się nie wymknie. Zmiażdżę go, a skarb, który miał czelność zagarnąć, znów będzie mój i to na wieki!”" ... "Gdy zakończono obrachunek sił, zarządzono przygotowania do wyprawy i opracowano marszrutę, nagle Imrahil wybuchnął śmiechem. - Doprawdy! - wykrzyknął. - To najwspanialszy żart w dziejach Gondoru. Ruszamy w siedem tysięcy, z oddziałem, godnym stanowić w najlepszym razie tylko przednią straż tej armii, którą rozporządzaliśmy za dni naszej potęgi, aby sforsować ścianę gór i niezdobytą Czarną Bramę! Równie dobrze mogłoby dziecko napaść na zakutego w zbroję rycerza, mając łuk ze sznurka i strzałę z wierzbowej gałązki. Jeżeli Władca Ciemności rzeczywiście tak dużo wie, jak nam to mówiłeś, Mithrandirze, to pewnie zamiast drżeć ze strachu uśmiecha się w tej chwili, pewny, że zgniecie nas jednym palcem niby natrętną osę, która go chciała ukłuć. - Nie. Będzie próbował złowić osę, żeby jej wyrwać żądło - odparł Gandalf. - Są też wśród nas tacy, których imię więcej na wojnie znaczy niż tysiąc zakutych w zbroję rycerzy. Nie. Sauron nie będzie się uśmiechał. - Ani my - powiedział Aragorn. - jeśli to żart, to zbyt gorzki, by pobudzać do uśmiechów. Ale to nie żart, lecz ostatnie posunięcie, które rozstrzygnie i tak czy owak zakończy bardzo groźną grę. "
@@fantasywind3923 Żarty sobie stroisz . Saruman ma taki sam status jak Sauron jest wstanie oprzeć się mocy pierścienia. Nie jest od niego gorszy zresztą to on a nie Gandalf był uważany za autorytet. Saruman wie że Sauron chcę odzyskać pierścień i zbiera armię. Nic nie oprze się władcy Mordoru. Saruman zbiera armię by mieć jakiś potencjał by Sauron się z nim liczył. Sojusznicy sobie nie ufają sobe i się pilnują prawdziwa Realpolitik , mają jedynie interesy. Dla Saurona ważne jest aby Saruman jak najdłużej wiązał siły Rohanu żeby nie mogły pomóc Gondorowi, klęska Sarumana nie może być mu na rękę. Ponieważ to pozwoli wesprzeć Gondor przez Rohan. Przysięga Golluma proszę cię, przysięgi są po to by je łamać. Gollum i tak zdradza później Frodo i Sama. To Sam powinien być nagrodzony a nie Frodo za zniszczenie pierścienia. Jak twoim zdaniem Sauron wyobrażał sobie przejęcie pierścienia że Saruman go zdobędzie i Saruman go odbierze to dziecinne, Saruman nie ufał Sauronowi ukrywał swoje motywy nie sądzę żeby nie wiedział o siłach Saurona blisko jego . Sauron inteligentny twórcy władca myślał że jak Aragorn zajrzy w Palantir to ma pierścień to nonsens . Na podstawie czego to zakładał i dlaczego się spieszy , przecież Aragorn podobnie jak Isildur nie może oprzeć się mocy Pierścienia . Gdyby naprawdę go miał to przecież byłoby to dla Saurona korzystne. Powtarzam atak na Czarną Bramę to nonsens nie mieli ani machin oblężniczych ani przewagi liczebnej nad armią Saurona co najmniej 3:1. Sauron każe wyjść armii przed bramę okrąża armie Śródziemia i nawet nie zasypuje ich strzałami , czego się boi . Logika tego manewru jest taka sama jak ustawienie Złotej Kompanii przed murami Królewskiej Przystani. Gollum dla mnie jest postacią tragiczną w książce i filmie!
@@marlenakranc1279 Saruman może i jest z tego samego rodzaju, tej samej 'rasy' istot ale nie oznacza to że jest równy Sauronowi (Tolkien wielokrotnie wskazuje że wśród Ainurów istnieją różne poziomy mocy i zdolności) Sauron był jednym z najpotężniejszych, a jeśli chodzi o Sarumana i jego 'opieranie się Pierścieniowi' to raczej mrzonka, bo Saruman jako pierwszy uległ pokusie jego mocy i do tego Sauron potrafił zdominować Sarumana (w pewnym zakresie) poprzez palantir, Kryształ Widzenia. Saruman z pewnością miał wielki autorytet i wiedzę jak też i moc, ale nie był na tyle potężny by oprzeć się Sauronowi (poza tym jako Istari, Saruman, Gandalf i Radagast, w swoich postaciach byli o wiele bardziej ograniczeni w porównania do Saurona, w związku z misją Czarodzieje mieli pewne limity narzucone ich obecnej postaci, mówią o tym teksty z Niedokończonych Opowieści gdzie wskazuje się na szczególny stan Istarich gdyż przyjęli na siebie ograniczenia które wpływały na ich umysły i ciała, Istari nie byli więc tak potężni jak byli przed rozpoczęciem misji) Sauron z kolei nie miał nad sobą żadnych limitów i korzystał w pełni z własnych mocy. Jak zresztą sam Gandalf wskazuje nawet po powrocie jako potężniejszy Gandalf Biały, to właście mroczny władca był ciągle od niego silniejszy! Sauron wiedział że nawet jeśli Saruman przejął by pierścień nie opanuje go w jednej chwili na to trzeba czasu, a wtedy też Sauron doprowadziłby jak najszybciej do konfrontacji gdzie przynależność Pierścienia do Saurona, mogłaby mu pomóc co zresztą pisze Tolkien w jednym z listów gdzie Tolkien przedstawia hipotetyczne scenariusze (fragment listu tłumaczony z angielskiego): "Sauron nie bałby się Pierścienia! Był jego własny i podporządkowany jego woli. Nawet z daleka miał na niego wpływ, aby działał na powrót do siebie. W jego rzeczywistej obecności tylko nieliczni o równej postawie i sile mogli mieć nadzieję, że mogliby powstrzymać odebranie im Pierścienia. Ze śmiertelników nikt, nawet Aragorn. W sporze z Palantírem Aragorn był prawowitym właścicielem. Również rywalizacja odbywała się na odległość i w opowieści, która pozwala na inkarnację wielkich duchów w fizycznej i zniszczalnej formie, ich moc musi być znacznie większa, gdy faktycznie są fizycznie obecne. Sauron powinien być uważany za bardzo okropnego. Postać, którą przyjął, była postacią człowieka o ponadludzkiej postury, ale nie gigantycznej. W swoim wcześniejszym wcieleniu był w stanie ukryć swoją moc (tak jak Gandalf) i mógł pojawić się jako władcza postać o wielkiej sile ciała i niezwykle królewskiej postawie i obliczu. Z pozostałych tylko Gandalf mógł go opanować - będąc emisariuszem Mocy i istotą tego samego rzędu, nieśmiertelnym duchem przybierającym widzialną fizyczną formę. W "Zwierciadle Galadrieli", 1381, wydaje się, że Galadriela wyobrażała sobie siebie jako zdolną do władania Pierścieniem i zastąpienia Czarnego Pana. Jeśli tak, to także pozostali strażnicy Trójki, zwłaszcza Elrond. Ale to już inna sprawa. Napełnianie umysłów wyobrażeniami o najwyższej mocy było częścią podstawowego oszustwa Pierścienia. Ale to Wielcy dobrze rozważyli i odrzucili, jak widać w słowach Elronda podczas narady. Odrzucenie pokusy przez Galadrielę opierało się na wcześniejszej myśli i postanowieniu. W każdym razie Elrond lub Galadriela postępowaliby zgodnie z polityką przyjętą teraz przez Saurona: zbudowaliby imperium z wielkimi i absolutnie służalczymi generałami, armiami i machinami wojennymi, dopóki nie mogliby rzucić wyzwania Sauronowi i zniszczyć go siłą. Nie rozważano konfrontacji z samym Sauronem, bez pomocy, oko w oko. Można sobie wyobrazić scenę, w której, powiedzmy, Gandalf znalazł się w takiej sytuacji. To byłaby delikatna równowaga. Z jednej strony prawdziwa lojalność Pierścienia wobec Saurona; z drugiej siły nadrzędnej, ponieważ Sauron nie był w rzeczywistości w posiadaniu, a być może także dlatego, że był osłabiony przez długie zepsucie i wydawanie woli w dominowaniu podwładnych. Gdyby Gandalf okazał się zwycięzcą, wynik byłby dla Saurona taki sam, jak zniszczenie Pierścienia; dla niego zostałaby zniszczona, odebrana mu na zawsze. Ale Pierścień i wszystkie jego dzieła przetrwałyby. W końcu to Pierścień byłby panem." A jeśli chodzi o Golluma jak już wspominałem moc samego Pierścienia jak i wola Froda, pozwoliły w pewnym sensie zdominować Golluma na tyle by był im posłuszny, poza tym Gollum sam był rozdarty, jego motywacją było oczywiście odzyskanie swojego skarbu ale też bardzo się bał do tego nie lekceważyłbym znaczenia przysiąg w świecie Tolkiena przysięga często ma prawdziwą moc (tak samo zresztą jak klątwy, czy błogosławieństwa, przysięga złożona na obiekt wielkiej mocy może wywierać prawdziwy namacalny wpływ Śródziemiu, przysięga złożona przez Feanora i jego synów doprowadziła do wielu zdarzeń i często działała niczym mistyczna siła narzucająca swą wolę!), Gollum przez pewien czas był pod zbawiennym wpływem litości i łagodności okazanej przez Froda co dodatkowo wpływało na Golluma, czytałaś w ogóle opowieść!? Przecież w pewnym momencie Gollum niemalże zupełnie się zreformował, nawet przywiązał się do Froda! Więc w jego wnętrzu walczyły ze sobą sprzeczne impulsy i pragnienia! Z jednej strony chęć odzyskania pierścienia z drugiej ostatnie resztki przyzwoitości i odrobina żalu, ale też w dużej mierze strach, do tego wiecznie był obserwowany przez Sama, Frodo skupiał swą wolę na opieraniu się mocy Pierścienia i to też czyniło go w pewnym sensie silniejszym, do tego sam Pierścień wiemy że ten obiekt jest w stanie 'działać' w pewnym zakresie niezależnie od innych istot, pierścień 'chciał' wrócić do swego pana, a więc zbliżanie się do Mordoru było korzystne (a też i moc pierścienia rosła im bliżej był Mordoru i samej Góry Przeznaczenia) a Pierścień może też wpływać na umysły innych istot co również mogło przyczynić się do tego iż Gollum tak długo nie próbował odebrać pierścienia siłą, mimo iż żądza jego posiadania wciąż była w nim obecna. Mamy pewną scenę w książce gdzie Frodo w niezwykły sposób okiełznał Golluma i Sam obserwuje ich obu i doznaje swego rodzaju wizji gdzie Frodo jawi się jako postać o wielkiej mocy która wydaje rozkazy (prawdopodobnie echo mocy pierścienia). Twoje argumenty nie mają sensu! Atak na Czarną Bramę był tylko pozorem i dywersją więc nie miał na celu naprawdę się powieść dlatego żadnych machin oblężniczych nie było trzeba (zresztą jest wspomniane o tym w tym rozdziale że nawet jeśliby przywieźli machiny to na nie wiele by się to zdało bo wróg miał ogromną przewagę liczebną i potęzną pozycję obronną), jedynym celem bitwy pod Morannon było zajęcie czymś Saurona i wywabienie jego sił aby dać Frodowi czas, coś tak podstawowego a ty o tym nie wiesz?!! Myśl trochę! Skąd Aragorn miał palantir...właśnie z Isengardu z wiezy Orthanc, i Sauron wiedział że to właśnie ten kryształ używany przez Saruman więc kiedy ktoś inny go użył od razu zrozumiał że Saruman został pokonany i kryształ mu odebrano co także logicznie oznaczałoby że pierścień też (jeśli zakładał iż słudzy Sarumana zabrali pierścień to niego) do tego jakiś czas wcześniej Sauron miał kontakt z niziołkie Pippinem który użył kryształu a Sauron wiedział iż to właśnie niziołek niósł w pewnym momencie pierścień kiedy Pippin nawiązał kontakt Sauron założył iż Saruman trzyma Hobbita jako więźnia, potem jednak wysłannik Saurona zobaczył ruinę Isengardu i ponownie 'zadzwonił' ktoś inny, tym razem Aragorn :), poza tym Aragorn jako dziedzic Isildura i Elendila był jednym z nielicznych śmiertelników którzy mogliby mu zagrozić w ten czy inny sposób nawet gyd nie dorównywał mu mocą, do tego dochodzi motyw zemsty w końcu to właśnie Elendil i Isildur doprowadzilli do jego upadku pod konie Drugiej Ery w Wojnie Ostatniego Sojuszu! Sauron od razu skupiłby się na Aragornie z samej złości i nienawiści. Saruman i Sauron mieli skomplikowaną relację, Saruman najpierw pierwszy zaczął szukać pierścienia skuszony jego mocą, potem używając palantiru zajrzał zbyt daleko i jego umysł został złapany w pułapkę Saurona, wtedy to Saruman ostatecznie zdradził i stał się de facto sługą Saurona (ale wciąż mającym własne ambicje). Czy naprawdę muszę tłumaczyć tak oczywiste rzeczy? A bitwa pod Morannon, jest oczywiste że najpierw siły muszą wyjść na zewnątrz by zmierzyć się z Armią Zachodu, a w końcu oni ustawili się na dwóch wzgórzach w pewnej odległości od bramy na pozycjach defensywnych, Sauron przygotował pozycje i otoczył wpierw oddziały Aragorna by uniemozliwić mu ucieczkę bo dla Saurona celem w tej bitwie było odzyskanie pierścienia, a atak następuje zawsze po odpowiednim rozkazie! Atak Aragorna jest właśnie tym korzystnym elementem dla Saurona, bo Sauron jest wtedy przekonany iż nowy posiadacz pierścienia w swej dumie i pysze (w znacznej części wywołanej podstępnymi wizjami i wpływem na umysł samego pierścienia) wystawia się na pewną porażkę, jest zbyt pewny siebie co dla Saurona jest naprawdę korzystne bo łatwiej wtedy go pokona.
@@fantasywind3923 To nadal nie ma sensu . Po pierwsze załóżmy że Sauron wiedział Saruman zdobył pierścień. Na pewno Saruman gdyby zdobył tak cenną broń starałby się wykorzystać jej moc dla siebie. Zgadzam się że trochę czasu by mu to zajęło. Po co miałby trzymać Pippina w niewoli to bezsens , skoro powiedzieliby mu wszystko sadzę ze by ich zabił żeby przypadkiem nie wypaplali czegoś. Ludzi którzy za dużo wiedzą zawsze się zabiją . Co do Palantiru , na podstawie czego Sauron założył że Aragorn ma pierścień bo Pippin raz zajrzał do Palantiru. Nie domyślił się że mógł to być przypadek. Jak wspomniałem śmierć Saruman jest niekorzystna ponieważ mimo wszystko wiązał on siły Rohanu dopóki to robił nie mogły one wesprzeć Gondoru. Sauron mógł spokojnie gromadzić siły , zresztą gdyby Saruman faktycznie miał pierścień i ukrywał to , a Sauron by się o tym dowiedział to przecież jego armie musiałyby najpierw pokonać Gondoru jego sojuszników. Co do Golluma zgadzam się targały nim różne siły wewnętrzne , ale cel pozostaje zawsze taki sam. Miał on interes by pomagać Hobbitom na końcu tak ich zdradził, bo taka jego natura skoro raz kogoś zabił by zdobyć pierścień. Przysięgę się składa po to by ją złamać , dopiero w odpowiednim momencie . Zabawne jest to że Gollum nie zabił Sama kiedy ten miał na plecach Froda który był osłabiony . Po zabiciu go mógł łatwo zdobyć pierścień od osłabionego Froda. Końcowy nonsens Sauron który miał raporty o Samie ( jakiś elf) nie nakazuje wsiąść żywcem jednego elfa , co on myśli że przyszedł do Mordoru na wycieczkę. Saruman jako inteligentny twórczy władca powinien domyślić się że jest tu z jakiegoś powodu. Powtórzę jeszcze raz wyprowadzenie armii przez Saurona nie ma sensu. Jeśli zakładał ze Aragorn miał pierścień to na pewno mając tak małą armie nie atakowałby Mordoru jego wojska zostałyby zmasakrowane a on straciłby pierścień i życie. Naprawdę nie jestem wstanie pojąć jak można być tak bezmyślnym i bać się mniejszej armii Aragorna która nigdy by nie sforsowała Czarnej Bramy . Jeszcze raz cię uczulam nie bawmy się w Grę Tron i to zarówno bitwa o Winterfell , jak bitwa o Królewską Przystań bo to strategiczne nonsensy oparte na powieści Tolkiena i samych filmach. Na koniec jeśli zwiadowcy Saurona donieśli mu zginął (oczywiście tylko w filmie na wieży Osgilath) , to na podstawie czego założył że go miał film pokazuje nam tylko to że Saruman jest okrążony ale nawet wtedy jest hardy i walczy do końca. Gdyby naprawdę miał pierścień dalej by go ukrywał i na pewno negocjowałby z ze swoimi wrogami by zyskać na czasie i opanować jego moc to jedyne co by pozostało w zaistniałej sytuacji.
- Tomie Bombadil, wrzuć Pierścień do Góry Przeznaczenia, gdyż tylko ty możesz się mu oprzeć i w ten sposób pokonać największe zło na Ardzie!
- E, w sumie mi się nie chce.
-No cóż, masz mocne argumenty. Frodo zapi*rdalaj w podskokach z pierścionkiem do Mordoru.
Fakt, że ktoś ma wywalone na to, co się dzieje dookoła, mimo wszystko jest mocnym argumentem - skąd pewność,ze w połowie trasy nie wyrzuci pierścienia w krzaki i nie wróci do domu, bo mu się znudziło?
Przecież jest powiedziane że Tom był panem w swojej krainie tylko, więc w domysle poza nią mógł tracić moc.
Mam pomysł na filmy:
-Co sie dzialo w edoras podczas oblężenia helmowego jaru?
-jakie miasta i osady padły ofiarą isengardu podczas wojny o pierścień?
-moze coś o klanach z enedwaithu?
-moze coś o królestwie dorwinion?
-moze coś o korsarzach z umbaru?
-moze coś o mumakilach, jak je hodowano tresowanie etc?
Miłego sobotniego oglądania ludziki
Ps. zawsze będę wygyrwał niż Ty Deval ;)
O co chodzi? Pewnie coś na stream jak mnie nie było...
benc
Byłem w kiblu ale gdybym nie poszedł to 1 miejsce jest zawsze moje!
Jak to możliwe, Deval gdzie twoje boty
@@deval2459 Dawaj, odpalaj te HOt boiz and girlz
Nie zgodzę się, że hobbici mieli mnóstwo szczęścia w Mordorze a może doprecyzowując nie tylko szczęścia. Myślę, że to nie szczęście a delikatny, na pierwszy rzut oka niewidoczny wpływ Eru Iluvatara. Była gdzieś taka teoria, że Bóg tego Świata potajemnie, subtelnie wpływał na to co się dzieje w Śródziemiu i ja się do tej teorii przychylam, coś za dużo tych przypadków, a ostatnia akcja z Gollumem to już w ogóle wygląda nie na przypadek a ingerencje jakiejś siły wyższej, z resztą powrót Gandalfa też potwierdza, że Iluvatar i Valarowie trzymali rękę na pulsie.
7:20 był tom bombadil
Tak może z innej beczki, czy jest gdzieś wyjaśnione dlaczego Smaug tak łatwo pokonał krasnoludy, a podczas wydarzeń z Silmarilionu ta rasa jako jedyna była w stanie praktycznie pokonać Graulunga (chyba tak się nazywał ten smok), który był znacznie potężniejszy
Może w sumie dlatego że Glaurung nie latal bo nie miał skrzydeł, a naziemny cel zawsze trochę ułatwia walkę. No już w samej Twierdzy Ereboru to może i by Smaug nie polatał ale w zamkniętym terenie łatwiej walczyć by mu było bo krasnoludy nie byłyby w stanie go obejść z kilku stron, no i jeszcze zaatakował ich totalnie z zaskoczenia
Masz to w hobbicie wyjaśnione, że strażnicy się rozlewinili i nie zauważyli Smauga przez co zaatakował on z zaskoczenia bramę i przebił się przez najlepiej ufortifikowane miejsce bez większego problemu, potem krasnoludy wpadły w popłoch no i cóż, tylko dobijał resztki. Masz też wspominiane, że gdyby strażnicy dość wcześnie zauważyli samuga to mogli by się obronić.
Glaurung zabił Azaghala, władcę Belegostu więc nie było to łatwe a po jego śmierci krasnoludowie zaprzestali walki i wycofali się. Glaurung oczywiście został porządnie zraniony i uszedł z pola walki ale było więcej smoków, (jego potomstwa) walczących w bitwie nie powiedziałbym więc że Krasnoludowie odnieśli wielkie zwycięstwo, było to raczej połowiczne, mogli jedynie wytrzymać napór smoków, i lepiej znosili żar ich ognia ale też nie byli zupełnie w stanie zniszczyć smoki doszczętnie. Krasnoludowie i smoki od dawien dawna wojują w Sródziemiu, przed Smaugiem, była cała seria wojen ze smokami w Górach Szarych (król Dain I został zabity przez lodowego smoka) a i też Smaug nie był taki ostatni, ogólnie uznany jest za najpotężniejszego smoka swoich dni (powiedzmy więc że Smaug mógły uchodzić za najpotężniejszego smoka Trzeciej Ery, nawet za swoich młodych lat).
@@fantasywind3923 glaurunga ostatecznie zabił zresztą Turin Turambar, czyli człowiek, a Smauga Bard Łucznik- też człowiek
Pomysł na odcinek; Armia Mordoru, co i kto się na to składał, w jakiej chwili była najpotężniejsza, dowódcy itd
Zdecydowanie najlepszy kanał jeżeli chodzi o mitologię tolkiena
GOTRi robi też robi świetną robotę jeżeli chodzi o polski yt, natomiast jeżeli chodzi o angielski to Nerd of the Rings niszczy konkurencje. Broken Sword też jest niezłe i Lore of the rings.
Zrobiłbyś kiedyś material o Dol Amroth? Bo zawsze (no odkąd zobaczyłem tych ich kozackich rycerzy) interesowało mnie to księstwo, a niestety jedyne czego sie dowiedzialem to że siostra ksiecia Dol Amroth została żoną Eomera. Jestem ciekawy czy jest o nich woecej informacji. Pozdrawiam
Byli zarąbiści w dodatku do Bitwy o Śródziemie 2 👍
Oglądałem już tego typu materiał ale przyznam szczerze tu najwięcej jest przekazane i świetnie opowiedziane !
Na kilkanaście filmów o tym temacie jakich widziałem ten jest zdecydowanie najlepszy
Ciekawe, czy Tom Bombadil dałby radę wrzucić pierścień w czeluści góry przeznaczenia? Bo Quel powiedział, że nikt w Śródziemiu nie dałby rady ...
Jakby mu się chciało, to by wrzucił, ale mu się nie chciało, to nawet nie brali go pod uwagę jako sojusznika
Tom Bombadil nawet jakby zechciał pomóc, to w trakcie podróży mogłoby mu się przypomnieć, że jego ukochana czeka na niego w domu. Wyrzuciłbym pierścień albo by go zgubił i wróciłby do domu.
Sauron był pewny siebię i miał rację bo nikt nie był wstanie dobrowolnie wrzucić pierścienia do lawy. Jedynie zbieg okoliczności i smigol do tego doprawidził. Pozdrawiam 😎
8:39 na tej ilustracji wygląda trochę jakby Frodo skończył jak Theon😁
Czytałem i oglądałem :) Panie jaki Hari pottar :)
bo wiedział, że przed orłami i tak się nie obroni
Fajny kontent.
Super ze następne pokolenie interesuje się twórczością Tolkiena.
Boli mnie że takie materiały i niektóre pytania świadczą o tym że dzieciaki nie czytają książki. Bo to wszystko jest wyraźnie napisane. Polecam przeczytać wszystkie książki tego wielkiego autora... Nie tylko filmy oparte na nich.
Proszę bardzo o recenzje książek Władca Pierścieni Wydanie Ilustrowane Bractwo Pierścienia ...
Arcydzieło odcinek serio Gitówa
Gdzie był Gondor, gdy Sauron potrzebował pomocy?
dostałem apopleksji jak usłyszałem że jedyny pierścień to taki horkruks
o wow ale świetny materiał... ta muzyka w tle
Rób częściej filmiki , bo twój głos mnie cziluije
Może filmik o Mumakilach????
6:10 kompletnie tego nie rozumiem w filmie często ktoś mówi że gdyby miał pierścień to jaki nie byłby silny ale z tego co widziałem to smigol miał go najdłużej i mocarzem nie został powiedziałbym ,że przeciwnie tylko wiek mu się wydłużył dlaczego z Sarumanem nie miałoby być tak samo ?
problem polega na tym, że 3/4 ludzi myśli, że nagle osoba mając pierścień będzie super czarodziejem
Jeżeli masz wspaniały miecz, który wykuto z najlepszej stali, idealnie wyważony i ostry...
W rękach parobka będzie po prostu błyskotką i narzędziem, którym potniesz kilku oprychów w karczmie
Natomiast, gdy ten sam miecz wpadnie w ręce wirtuoza (dajmy na to chociażby wiedźmina) to stanie się śmiertelną bronią.
Wydaje mi się, że pierścienie władzy bardziej wzmacniają potencjał nosiciela, aniżeli same z siebie gwarantują olbrzymią moc.
@@Jazzowy51 ładnie napisane
@@Queltharius w sumie to było logiczne nie wpadłem na to xd
Pierścień daje moc w zależności od siły użytkownika, a więc ktoś słaby nie będzie w sanie opanować jego mocy i musiałby stać się silniejszy. gollum przez długi czas nawet nie wiedział co tak naprawdę posiada, przez stulecia dla niego był to tylko pierścień dający niewidzialność, jego większa i mroczniejsza moc nie była dla niego dostępna bo i nawet nie próbował jej ujarzmić. Moc pierścienia może być ujarzmiona tylko przez potężny umysł.
"Zanim odejdziemy, pragnąłbym jeszcze czegoś się dowiedzieć - odezwał się Frodo - Nieraz w Rivendell chciałem zapytać o to Gandalfa. Wolno mi nosić Jedyny Pierścień; czemu więc nie mogę zobaczyć wszystkich innych pierścieni i poznać myśli tych, którzy je noszą?
- Nie próbowałeś - odrzekła. - Odkąd dowiedziałeś się, co posiadasz, tylko trzy razy miałeś Pierścień na palcu. Ale nie próbuj tego! To by cię zniszczyło. Czyż Gandalf nie powiedział ci, że pierścienie dają moc wedle sił każdego posiadacza? Nim mógłbyś użyć tej mocy, musiałbyś stać się dużo silniejszy i wyćwiczyć się w panowaniu nad innymi. Jednak nawet teraz, jako Powiernikowi Pierścienia oraz temu, który nosił go na palcu i widział rzeczy ukryte, wzrok ci się znacznie wyostrzył. Przejrzałeś moje myśli lepiej niż wielu z tych, którzy uważani są za mędrców. Zobaczyłeś Oko tego, który włada Siedmioma i Dziewięcioma Pierścieniami. I czyż nie dostrzegłeś i nie poznałeś pierścienia na moim palcu? Czy ty widzisz mój pierścień? - zwróciła się do Sama."
Lecimy z odc.
Ciekawe jak by sobie poradził Tom Bombadil przy wrzuceniu pierścienia do lawy w górze przeznaczenia z jednej strony mógł nawet założyć pierścień na palec i nic się z nim nie działo ale z drugiej strony w górze przeznaczenia pierścień miał największą moc
Jaki plan miała w takim razie drużyna pierścienia? Nie mieli przecież Goluma, który wskazałby im drogę. Myśleli, ze o tak sobie przejdą obok tych przeszkód, które wymieniłeś? Przecież Gondor walczył z orkami i to chyba nie było tajemnicą, że stacjonuje tam jakaś armia.
Znalazłem dzięki końcówce materiału największy błąd Hobbita chyba, powiedziałeś że jak ktoś sobie go przywłaszczy i powie że jest "mój" to Sauron to wyczuje. I teraz pytanie DLACZEGO SAURON WIEDZĄC PRZEZ DZIESIĄTKI LAT GDZIE JEST PIERŚCIEŃ NIKOGO NIE POSŁAŁ (Smigol miał go tyle i cały czas to powtarzał że jest jego)
P.S. wiem że to chodzi o to pewnie że to tylko miało być pokazanie jak może zawładnąć tak samo jak w materiale z orłami że było by to wtedy 20 stron książki
I jeśli Saurona była tam cząstka duszy to czemu nie czuł że się zbliżał do "siebie"
Mówić, że jest mój, a orzec, że jestem jego panem to dwie inne sprawy
Czy pierścień był najsilniejszym artefaktem w Śródziemiu?
Nie wiem czy zostało coś po Morgothie, ale jeśli tak to wydaje mi się że jego artefakt/y mogły by być silniejsze
Tom Bombadil by chyba dał radę. Na niego pierścień nie działał.
Tyle że mu się nie chciało
Naszła mnie taka myśl czy pierścień jakkolwiek by zmieniał jakoś istoty potężniejsze od saurona
Raczej nie bo to moc nie pierścienia tylko Saurona zmieniała a sam pierścień był tylko przekaźnikiem i bycie kuszonym przez pierścień to bycie kuszonym przez samego saurona
Czy w książce lub gdziekolwiek indziej jest opisane czy mordor jako kraina odżył po unicestwieniu Saurona ? w sęsie czy dalej był jałowym pustkowiem czy moze życie zaczeło wracać ? rośliny, zwierzeta itp.
W sumie to chyba taki Tom Bobadil mógł go wrzucić do lawy, zakładam też że Gandalf zna jego tożsamość i istoty takie jak merkol, imuwatara itp też by dały radę go zniszczyć
No ja też myślę że "merkol" i "imuwatara (dałby/dałaby??)" bez problemu dałyby radę xD
@@SprotteS chodzi o mistrza Saurona i Boga
Jesteś pewny że chodziło o Melkora i Illuvatara? bo to średnio przypominało ich imiona xD
Poza tym Quel wspominał chyba coś o osobach ze Śródziemia a nie gościa który jest ponad czasem oraz przestrzenią oraz gościa, który sobie przemierza bezkres pustki za kare bez możliwości powrotu ^.^
@@SprotteS niby tak.
Co do pisowni nie mam pojęcia jak się je piszę napisałem że słyszenia ich imiona
Jasna sprawa domyśliłem się, ale i tak śmiechłem tak, że postanowiłem Ci odpisać. Na przyszłość to jest 10sec sprawdzenia w google :D
Sauron nie był idiotą. Wiedział, że pierścień przekabaci Froda i go skorumpuje co stało się faktem, ale nie spodziewał się, że dojdzie do potyczki Froda z Gollumem. Pierścień został zniszczony przypadkowo.
Z Sauronem jak z doświadczonymi alpinistami. Połamią nogi na samym starcie bo sa zbyt nie uwazni na starcie bo przeciez sa tacy doswiadczeni i zapominaja o glupim sliskim kamieniu o ktory moga sie poslizgnac i zlamac noge... taka jest prawda .
Ciekawe co by zrobili gdyby przed wydarzeniami z władcy pierścieni Góra przeznaczenia wygasł
Polecam
Znalazłeś błąd:
Mówiłeś, że w Śródziemiu nie ma istoty, która by się oparła mocy Pierścienia. A jednak jest. Tylko Tom Bombadila mógłby się oprzeć Pierścieniowi. Pierścień na niego nie działał
W sumie technicznie to Sam i Bilbo oparli się mocy pierścienia. Ciężko się czemuś opierać, jeśli na ciebie to nie działa. Trochę tak jakby powiedzieć, ze miliarder oparł się samotnemu portfelowi o zawartości 100 zł, jak wiadome jest to, ze dla niego to jest bezwartościowy skrawek papieru, którego wpływ jest tak znikomy, ze aż niewarty pomyślenia dlatego nie musiał się niczemu opierać. Ogólnie postać Toma jest jakaś dziwaczna i niepotrzebna, bo niby koks i kocha lasy, a nie ma zamiaru użyczyć swojej siły przeciw typkowi, który chce wszystko zniszczyć.
Tom Bombadil oparł się mocy pierścienia poza mordorem. W Górze Przeznaczenia również móglby polec.
Tom Bombadil był wrzucony przez Tolkiena jako coś w stylu symbolu i nie miał on znaczenia fabularnego a gdyby się uprzeć że ma to fabularne znaczenie to można spekulować że był albo jednym z bytów takich jak np ungolianta które powstały na początku świata i samej pieśni Ainurów lub mniej prawdopodobne że był to iluvatar w cielesnej formie
@@Pieselber jak coś to Iluwatar nie przybierał cielesnej postaci
Dlaczego Frodo uległ na końcu mocy pierścienia "był wybrańcem" czy fizycznie i psychiczne wyczerpanie miało na to wpływ ?
Nawet gdyby był w pełni sił to i tak by uległ. W tym miejscu żadna wola nie była w stanie oprzeć się pierścieniowi. On dominował właściela
Mam pytanie jaka była powierzchnia Mordoru, Arnoru ,Gondoró ?
Mordor- 8 hektarów
Arnor- 87 km²
Gondoró- 123 km²
Mordor około 360,000 km^2, Arnor koło 643 715.645 km^2 i Gondor, zależy w którym roku, ten z książek miał chyba 1 855 534.82 km^2.
@@Queltharius Dzięki 🙂
Ciekawe czy Bombadil dałby radę oprzeć się sile pierścienia w Górze Przeznaczenia
Czy stwierdzenie że żadna istota w Śródziemiu nie była w stanie pokonać wpływu pierścienia nie jest sporym nadużyciem? Jest co najmniej jedna taka istota - Tom Bombadil. A i nie wiadomo jak działa na krasnoludy, które nie są dziećmi Eru. Poza tym mogą istnieć jeszcze inne istoty jedyne w swoim rodzaju (tak jak jedyny w swoim rodzaju był Tom) będące w stanie pokonać wpływ pierścienia. Przecież swymi czasy żył elf który w walce poważnie poranił samego Melkora a nie wyobrażam sobie żeby jakikolwiek elf Trzeciej Ery miał start do Saurona a co dopiero mówić o istocie o zupełnie innej lidze jak Melkor
Gdzie był Gondor gdy Mordor i Góra Przeznaczenia nie były strzeżone?
W Gondorze xd
W sumie pod bramą
Gondor nowym "frajerem spod bramki"? Pozdro dla kumatych
@@kirmarks02 "Kiedy nagle na nią spojrzał, Sam zrozumiał, prawie z szokiem, że ta twierdza została zbudowana nie po to, by trzymać wrogów z dala od Mordoru, ale by ich trzymać. To rzeczywiście było jedno z dzieł Gondoru dawno temu , wschodniej placówki obronnej Ithilien, stworzonej, gdy po Ostatnim Sojuszu, Ludzie z Westernesse obserwowali złą krainę Saurona, gdzie wciąż czaiły się jego stworzenia." :) Straż na granicach Mordoru (i zapewne w wielu twierdzach wewnątrz Czarnej Krainy, jak być może Durthang w dolinie Udun i możliwe iż także Isenmund) to taka 'nocna straż' jak w Pieśni Losu i Ognia hehe Tolkien znowu był pierwszy, a tak poważnie kiedy Saurona nie było w Mordorze Góra Przeznaczenia była też uśpiona, dopiero kiedy Sauron jest w pobliżu i knuje wojnę przebudza się i znów wybucha.
Pozdrawiam
Zapomniałeś o Bombadilu. On był odporny na moc pierścienia.
Tyle że trudno go brać tu pod uwagę skoro nic mu się nie chce
Bombadil Ferdkiem Kiepskim Środziemia xd
Pewnie było już o tym mówione, ale dlaczego w takim razie Sauron stworzył pierścień tworząc tym samym dla siebie słaby punkt w swojej obronie. Czy jakby tego nie zrobił, to byłaby możliwość zniszczenia go? Pewnie byłby podatny i możliwy do pokonania podobnie jak Saruman. Czy pierścień był więc zatem takim mieczem obosiecznym, dającym niemal nieśmiertelność w zamian za uzależnienie się od jego losu? Chyba sam sobie na to pytanie odpowiedziałem po części :)
Ale czemu niby słaby punkt?
Gdyby pierścionka nie zrobił, już dawno nie byłoby go w śródziemiu, bo by dostał raz w dupe i niemiałby łącznika mogącego regenerować mu energię, czy tam siłę witalną, żeby sobie wrócić.
@@Queltharius Tak myślałem właśnie, że to jego jedyna opcja na odradzanie się. Słaby punkt, gdyż zniszczenie tego kawałka biżuterii z tego co rozumiem unicestwiłoby go nawet w fizycznej formie gdziekolwiek by on nie przebywał albo przynajmniej pozbawiło na zawsze większości mocy. A jak wiemy takie rzeczy lubią się gubić :)
Tylko weź sobie zniszcz ten kawałek biżuterii xd Gdyby to było proste, zniszczyliby go dawno temu
Korzyści z wykonania pierścienia przewyższają wszelkie ryzyko. Pierścień czynił Saurona jeszcze potężniejszym niż był przedtem, do tego dawał mu moc opanowywania umysłów innych istot, zwiększał jego potencjał i moc i dzięki niemu Saurona w oryginalnym planie miał zniewolić Elfów (co niestety dla niego nie wypaliło). Jeden z listów Tolkiena świetnie to tłumaczy, podam tłumaczenie z angielskiej wersji:
"Ale aby to osiągnąć, był zmuszony do tego, by duża część jego własnej wrodzonej mocy (częsty i bardzo znaczący motyw w mitach i baśniach) przeszła do Jedynego Pierścienia. Kiedy go nosił, jego moc na ziemi została wzmocniona. Ale nawet jeśli go nie nosił, ta moc istniała i była w „związku” z nim samym: nie był „zmniejszony”. Chyba że ktoś inny go przejmie i weźmie w posiadanie. Gdyby tak się stało, nowy posiadacz mógłby (jeśli był wystarczająco silny i heroiczny z natury) rzucić wyzwanie Sauronowi, stać się panem wszystkiego, czego nauczył się lub zrobił od czasu stworzenia Jedynego Pierścienia, a tym samym obalić go i uzurpować sobie jego miejsce. To była zasadnicza słabość, jaką wprowadził do swojej sytuacji w swoich wysiłkach (w dużej mierze nieudanych) zniewolenia elfów oraz w swoim pragnieniu ustanowienia kontroli nad umysłami i wolą swoich sług. Była jeszcze inna słabość: jeśli Jedyny Pierścień zostałby faktycznie unicestwiony, unicestwiony, wówczas jego moc zostałaby rozpuszczona, istota Saurona zostałaby zmniejszona do punktu zniknięcia, a on zostałby zredukowany do cienia, zwykłego wspomnienia złośliwej woli. Ale tego nigdy nie rozważał ani się nie bał. Pierścień był nie do złamania przez żadne kowalstwo mniejszych zdolności niż jego własne. Był niezniszczalny w żadnym ogniu, z wyjątkiem niegasnącego ognia podziemnego, w którym został stworzony, a do tego nie można było dotrzeć w Mordorze. Również tak wielka była moc pożądania Pierścienia, że każdy, kto go używał, został przez niego opanowany; zranienie go, odrzucenie lub zaniedbanie było poza siłą jakiejkolwiek woli (nawet własnej). Tak pomyślał. W każdym razie był na jego palcu."
-JRR Tolkien, Listy JRR Tolkiena, #131
Może filmik który wyjaśni czemu Bilbo po oddaniu pierścienia Frodowi szybko się zestrzal, a Gollum po jego utracie nie? Nie potrafię tego zrozumieć.
Szybko się zestarzał? Miał pierścień krócej od Golluma, więc mniejszy wpływ miał na niego pierścień, wolniej "hamował" starzenie, no ale 20 lat bez pierścienia przecież Bilbo żył xd
@@Queltharius no moim zdaniem skoro Gollum był dłużej pod wpływem pierścienia, to jego utrata tym bardziej powinna na niego negatywnie działać.
Nie jestem pewien, ale Bilbo się ostro zestarzał chyba dopiero po zniszczeniu pierścienia.
@@mateuszslawinski1990 No w filmie rzeczywiście tak to wyglądało
Myślę że przez setki lat mutowało jego ciało i zostało trwale odmienione... Może zasługa diety? Nie miał kiedy złapać czerniaka bo nie wychodził na słońce 😄
Powiadomienia na yt robią brrr
Od dłuższego czasu zastanawia mnie pewna rzecz. Przed zniszczeniem pierścienia Frodo mówił że nie widzi już shire, nie miał z nim wspomnień, a po zniszczeniu już widział. Jeżeli Golum nie zginął by w górze przeznaczenia a pierścień zostałby zniszczony, czy on również wróciłby do normalności?
Frodo do "normalności" nie wrócił, ciążył mu brak pierścienia, a miał go tak krótko, jednak walczył z jego wielką siłą.
Gollum miał go pół milenia, więc po zniszczeniu pierścienia pewnie błyskawicznie by się starzał i oszalał z rozpaczy
Może nagrał byś odcinek czy ktokolwiek mugłby wykorzystać jedyny pierścień i jego większość mocy ??
mÓgłby
Mogły istoty podobne równe lub potężniejsze od Saurona czyli w śródziemiu czyli majarowie Gandalf, Saruman, Balrog i Galadriela jako elf wysokiego rodu
Z wielka checia poslucham ... xd ThcxX / przypomina mi to 18 wiek i industrializacje - Mordor byl duzy i niebezpieczny i chroniony gorami, wiec duze wojska tam nie mogly wejsc ,do tego bylo tam wiele szpiegow Saurona / Frodo pomagaly sprzyjajjace okolicznosci , czyli szczescie od Boga
Istnieje może gdzieś alternatywna historia gdzie Sauron odzyskuje pierścień lub coś w tym stylu?
@Quel
Rozumiem, że Saruman, który wiedział o planach Drużyny Pierścienia (zniszczenie pierścienia) nie poinformował o tym Saurona ?
W sumie to po co mu miał to mówić, prawdę powiedziawszy Saruman chciał zdominować Saurona xd
Saruman przede wszystkim chciał pierścienia dla siebie zatem choć był sprzymierzony z Sauronem, to dalej uważał go za wroga. To chcąc nie chcąc nie mógł mu mówić wszystkiego.
Tak naprawdę nie wiemy ile wiedział Saruman :), jego szpiedzy obserwowali Drużynę i schwytali Hobbitów w celu dostarczenia Pierścienia do Sarumana. Sauron z kolei wiedział o zdradzieckich zamiarach Sarumana, dlatego jego słudzy pod dowództwem Grishnakha, zaufanego posłańca byli na miejscu. Wiemy że Władca Ciemności jakimś sposobem niezależnie dowiedział się o Drużynie Pierścienia, jej członkach i o tym że wędrują na południe, ale nie wiedział co dokładnie jest ich celem, założył że po prostu będą chcieli wykorzystać moc Pierścienia przeciw niemu:
"Przedstawię ci pokrótce i możliwie najjaśniej, jak w tej chwili wygląda moim zdaniem cała sprawa. Nieprzyjaciel oczywiście od dawna już wie, że Pierścień jest w drodze i że niesie go hobbit. Wie także, ilu nas wyruszyło z Rivendell i do jakich należymy plemion. Lecz dotychczas nie odgadł jeszcze naszych zamierzeń. Przypuszcza, że wszyscy zdążamy do Minas Tirith, ponieważ tak on sam by postąpił na naszym miejscu. Rozumie, że byłby to dotkliwy cios dla jego potęgi. Jest w strachu, bo sądzi, że lada chwila może pojawić się władca rozporządzający czarem Pierścienia i wyda mu wojnę usiłując zrzucić go z tronu, żeby zająć jego miejsce. Nie postała mu w głowie myśl, że my pragniemy go strącić, ale wcale nie chcemy zastąpić go kimś innym. A w najczarniejszych nawet snach nie zaświtało mu podejrzenie, że chcemy zniszczyć Pierścień. W tym, jak łatwo dostrzeżesz, jest nasza szansa i cała nadzieja. Bo wyobrażając sobie, że grozi mu wojna, sam ją rozpętał, przekonany, że nie ma czasu do stracenia. Wszak ten, kto na wojnie pierwszy uderzy dostatecznie mocno, może już nie potrzebować zadawać drugiego ciosu. Dlatego Nieprzyjaciel wysyła do boju swoje z dawna przygotowane siły wcześniej, niż planował. Ale przechytrzył! Gdyby użył wszystkich sił do obrony Mordoru i zamknął tym sposobem wstęp do swego kraju, gdyby całej swej podstępnej sztuki użył do ścigania Pierścienia - wówczas nie byłoby dla nas nadziei. I Pierścień, i powiernik Pierścienia wkrótce by wpadli w jego ręce. Lecz on, zamiast pilnować własnego kraju, oko ma utkwione w oddali, a przede wszystkim zwraca je na Minas Tirith."
Saruman jako podwójny zdrajca naturalnie ukrywał różne informacje przed Sauronem ale wedle informacji z tomów Niedokończonych Opowieście, Sauron dowiedział się że Saruman gra na obie strony i nie ufał mu ale nadal wykorzystywał do swoich celów (Sauronowi udało się w końcu zdominować umysł Sarumana przez palantir i to dlatego Saruman zdradził Białą Radę by stać się formalnie jego sługą, Saruman oczywiście nadal chciał Pierścienia dla siebie i bawił się myślą o zdradzie by to on przejął Jedynego i stał się władcą, a nie Sauron).
bo orki były z majorki
Chyba jedyną osobą która mogła oprzeć się mocy pierścienia to Tom Bombaldil
Nie wiem, mam wrażenie że już to kiedys oglądałem 🤔🤔🤔
In Deep geek to jest człowiek, który robi robotę, ziomek tutaj się inspiruje wyraźnie.
7:18 a Tom Bombadil?
To może nagrasz odc z oszacowaną liczbą armii jakiś bitew
Gorgoroth to jałowa równina? A nie iglica?
Quelu czy znasz lub oglądasz serial animowany Star wars Bad batch parszywa zgraja ?
Mnie najbardziej nurtuje jak Sauron przemienił sie z postaci fizycznej w oko. Kto wybudowal ta wieżę z okiem. Ile to trwało czasu.
Well, Sauron takim okiem na szczycie wieży nigdy nie był, mówiono tak o nim, bo nikomu nie pozwalał wymawiać jego imienia, więc Orkowie mówili na niego - wielkie oko czy coś takiego, podczas wydarzeń z wojny o pierścień chłop miał już fizyczną formę. Barad dur było magiczną wieżą, powstałą z za sprawą magii Saurona, dopóki pierścień był dopóty Barad dur istniało, odbudować mogło się dosyć łatwo, bo mało to roboli miał pod sobą później? ;)
kto miał większą armię orków sauron czy morgoth? chyba to drugie ale nie jestem pewny
Morgoth stworzył orków a pod swoją wodzą miał jeszcze Balrogów oraz smoki. Resztę chyba sam możesz się domyślić
@@haloarbiter2027 tylko że orków nie innych stworzeń
@@spin3851 to najwięcej miał Morgoth raczej. Sauron aż tak wiele z tymi orkami jednak nie robił w przeciwieństwie do Morgotha
@@haloarbiter2027 też tak myślę ale w władcy pierścieni tak dużo pisało o potędze saurona i jego armii że juz sam nie wiedziałem
@@spin3851 wielu orków za czasów Morgotha poległo w wszelakich bitwach a mogły one powstawać tylko poprzez przemianę innych istot. Morgoth po prostu potrzebował ich w tamtym okresie jak największą liczbę. W końcu Sauron próbował omamić inne ludy pierścieniami bo najpewniej wiedział że same orki to owiele za mało.
A co z Tom Bombadilem? On jako jedyny mógł nosić pierścień.
Ferdka Kiepskiego Śródziemia nawet nie liczę w takich filmach, bo mu się dupy poza stary las nie chciało ruszyć, możliwe że poza starym lasem już w ogóle siły nie miał.
Dlaczego Elrond nie zajebał pierścienia isildurowi kiedy ten go nie chciał zniszczyć? Czekam na odpowiedz XXD
A niby jak miałby to zrobić?
Wziął pierścień pewnie na palec i tyle go widział. Pozatym pierścień wzmacniał właściciela więc ciężko byłoby mu go odebrać. Elrond mógł się też bać że i nim pierścień zawładnie
Odebrał pierścień i tyle, powiedział że to od teraz dziedzictwo jego rodu i zapłata za śmierć ojca i brata, żadnego stania w wulkanie nie było tak btw
Tytuł:
Sauron: A po ch**
Wy też dajecie łapkę w górę jeszcze przed obejrzeniem filmu?
Za każdym razem jak oglądam film to się zastanawiam jak to możliwe że tam na górze przeznaczenia nie było straży itp ?
W gruncie rzeczy nie było potrzeby, wokół góry Przeznaczenia na równinach Gorgoroth było pełno obozów i mnóstwo żołnierzy którzy w miarę możliwości mogliby być wysłani do obsadzenia, ale w trakcie fabuły Władcy, w związku z podstępem Aragorna i innych Sauron wierzył że Pierścień jest w jego rękach więc pospiesznie wysłał całe siły do Czarnej Bramy, przez co tereny wokół Oroduiny de facto opustoszały.
To proste: to wygląda jak Katowice w czasach komuny. Jaki ćwok chciałby zdobywać Katowice w czasach komuny?
Mam lepsze pytanie, czemu pierścień nie został zniszczony zaraz po bitwie 5 armii, kiedy Mordor był najsłabszy
Pewnie dlatego, że nie wiadomo było co to za pierścień, jaki ma bilbo + mordor nie brał udziału w tej bitwie + nie wiadomo czy był taki znowu słaby xd
Mistrzu może o khazadach poślednich?
Dobre te filmy i fajnie o nich opowiadasz jeszcze trochę więcej szczegółów i bardziej mowa w sposób bardziej klimatowy i baja Pozdrawiam dzięki za filmiki 😀
A cZeMu NiE pOlEcIeli Na oRłAch? xd
wolę słowo filakterium
W filmie Mordor był tylko Polem, nie było tam kuźni ani niczego tylko wojsko. Było też Pole przed Bramą do Mordoru gdźie miała odegrać się bitwa.
Gondor ani Rohan nie ruszał, więc czekali. Włączyły się Elfy, krasnoludy i nie walczyły. Saruman chciał chyba uderzyć Saurona, przegrał. Mordor kazał uderzyć orką którzy nie byli w Mordorze tylko w górach i przegrali z Duchami. Gondor uderzył sam na to pole bitwy mniejszymi siłami. Tylko Orków było więcej bo trzymali się razem. Więc Gnondor nie wźiął wszystkich ludźi żeby padli od Orków bo byli nie zdolńi do walki z siłami Mordoru i Orkowie wyszli by im z daleka więc opracowali szyk bojowy przed samą bramą idąc przez góry przejściem które odnazał Frodo i wrócił do Gondoru żeby o tym poinformować gdzie Orki nie z Mordoru tylko z gór już atakowały. Gondor obiecał że wyjdźie naprzeciw bram Mordoru żeby Orkowie wyszli im bez dystansu. Żeby mogli walczyć z mniejszymi siłami, a Orkowie wychodząc przez tą brame zostali zaskoczeńi przez Froda który wszedł do Mordoru przez góry z których Orki wyszły by walczyć z Gondorem zamiast Orków z Mordoru.
misja sekretna ? przeciez frodo wyruszyl z misja zniszczenai pierscienia i ulegął mu czasem ,co Sauron widzial ze coraz blizej ,bo kazdorazowo jak go zakladal to wiedzial ze jest blizej i ze dazy go zniszczyc wiec wtf ?
Raz jedyny Sauron wyczuł Froda, na Amon Hen. Film tylko tak dziwnie ukazał to wszystko.
Ukradłeś to z kanały imaginarium on wrzucił to dużo wcześniej
Nawet to samo zdjęcie na miniaturce
@@ErnestMialRacje na początku filmu mówił. Poza tym na polskim yt jest dużo podobnych lub tych samych filmów.
Tak, tak, bo wytłumaczył popularny problem, który nie wszyscy rozumieją to ukradł, gratuluje toku myślowego.
Nie były strzeżone bo tam wszystko zagrodzone jest
A ja mam takie niby głupie a zarazem ciekawe pytanie. Wszyscy wiedzą, że Sauron miał niewolników w Mordorze i co się z nimi stało po pokonaniu Saurona? Barad Dur zostało zniszczone jak również Minas Morgul.
Aragorn ich uwolnił i przyznał ziemie przy jeziorze Nurne
Bezsensu Golum miał cel by zdobyć pierścień dla czego nie wykorzystał szansy i w nocy nie poderżnął gardeł Hobbitom i zabrał pierścień. Działania Saurona również nie mają sensu. SAuron również pokazuje swój brak sensu , jeśli jego zdaniem Saruman miał pierścień to dlaczego miałby przegrać walkę o Helmowy Jar jako równy Sauronowi pod wzgledem mocy podobnie jak Gandalf mógłby uzyć go by zjednoczyć Śródziemie przeciwko Sauronowi. Działania Saurona który decyduje się uderzyć i zniszczyć Gondor maja sens trzeba wrogów pokonać pokolei za nim połączą siły po zniszczeniu Gondoru przyjdzie kolei na Rohan. Po drugie bezsensu jest wejście przez bramy Minas Morgul gdzie strzega je pomioty przeż czesć mogła ostrzexc Saurona nie wszystkie musiały być oślepione flakonikiem. Poza tym skoro Orkowie widzieli Elfa (Sama ) dlaczego go nie zatrzymali , jeśli byłby to szpieg powinni go dorwać i przeszłuchać a wtedy zdobyto by pierścień. Kolejna zajebisty geniusz Saurona dlaczego się boi Armii Sródziemnia pod swoją bramą przecież oni nie mieli machin oblężniczych w życiu by jej nie sforsowali bez przewagi liczebnej. Geniusz Sauron wyprowadza armie za bramę idiotyzm. Tolkien jako katolik ma niezłą wyobraznie wg. niego Boga ma uratować kto upadły anioł Lucyfer ( Gollum) pokazuje ze zło jest silniejsze!
Matko jedyna, zastanawiam się czy to troll, potworne niezrozumienie tematu, czy dziwne zapisanie przemyśleń przed wypiciem porannej kawy, bo nie ogarniam xD
Strasznie poplątana wypowiedź. Ale po kolei. Tolkien doskonale wyjaśnił dlaczego użycie Pierścienia przeciw Sauronowi nie było dobrym pomysłem bo moc pierścienia zniszczyłaby tylko nowego użytkownika, nawet jeśli byłby w stanie pokonać Saurona (a to duże jeśli) to wtedy pierścień zniewolił by umysł nowego właściciela i spowodował walki wewnętrzne i powstanie nowego tyrana. Gollum zaatakował Froda i Sama we śnie (jak sądził) ale to oni go przechytrzyli i schwytali, potem przez pewien czas Gollum był związany, a gdy Frodo zgodził się by Gollum był ich przewodnikiem, wymógł na nim przysięgę na Skarb (czyli na Jedyny Pierścień) tutaj można powiedzieć że sama zdradziecka moc pierscienia wpłynęła na umysł Golluma by nie próbował zdrady i przejęcia przemocą (do czasu gdy w końcu tego spróbował). Gollum w każdym razie wiedział że Hobbici mu nie ufają a i Sam też go obserwował. Gollum podjął więc kilka prób przejęcia pierścienia tyle że nieudanych, aż do momentu na Górze Przeznaczenia. Sauron wiedział o zdradzieckich planach Sarumana, ale kontrolował go i wykorzystywał aby ten zajął się Rohanem, a podejrzenie że Saruman ma pierścień pojawiło się dopiero kiedy Pippin użył palantira, a w krótce to Aragorn stawił czoło Sauronowi używając kryształu widzenia Orthancu i ten blef Aragorna sprawił iż Sauron natychmiast uznał iż to właśnie Aragorn ma teraz Pierścień (dlatego też zaatakował Minas Tirith wcześniej niż planował). Dla Sauron tak naprawdę nie miało znaczenia czy Saruman będzie zwycięzcą czy przegranym, dla Władcy Ciemności oba warianty były korzystne, ale dopiero kiedy szpiedzy Sarumana którzy obserwowali Drużynę i schwytali Hobbitów w celu dostarczenia Pierścienia do Sarumana, spowodowali że Sauron podejrzewał iż Saruman chce przejąć pierścień, dlatego słudzy Saurona pod dowództwem Grishnakha, zaufanego posłańca byli na miejscu mieli zapewnić przejęcie pierścienia przez siły Mordoru. Potem wszystko potoczyło się szybko, Sauron wiedział także, że nawet jeśli Saruman przejął by Jedynego nie byłby w stanie opanować jego mocy w krótkim czasie dlatego kazał Pippinowi powiedzieć że wyśle posłańca (to już działo się po bitwie o Rogaty Gród i Helmowy Jar). Saruman nie był równy pod względem mocy do Saurona, (w końcu Sauronowi udało się zdominować umysł Sarumana przez palantir). Potem jak wspomniałem Aragorn ujawnił się Sauronowi i z jego perspektywy wszystko stało się jasne, to Aragorn był nowym pretendentem, a Saruman został pokonany. Sauron był taktycznym i strategicznym geniuszem, przygotowywał się na różne ewentualności na polu bitwy przygotował skomplikowane operacje i jednocześnie rozpoczął walki na szerokim froncie, wiążąc walką najważniejszych oponentów i zapobiegł możliwemu zjednoczeniu przeciwko sobie (podzieleni i zajęci walką o własne terytoria wrogowie Saurona nie byliby w stanie wystąpić ze zjednoczoną ofensywą przeciwko Mordorowi). Frodo i Sam nie weszli przez bramy Minas Morgul, tylko w ich pobliżu a i pomimo mocy flakonu Galadrieli, zostali wykryci ale zostali wzięci za zwykłych szpiegów, i jak szpiedzy byli ścigani. Jeśli chodzi o bitwę pod Czarną Bramą Sauron skupiał się na Armii Aragorna bo myślał iż ma on Pierścień i tylko dlatego w dumie waży się zaatakować tak potężną niezdobytą fortecę Czarnej Bramy, a także miał nadzieję że Pierścień mu pomożew tej sytuacji:
"Sauron wszystko to dobrze wie i wie, że skarb, który niegdyś utracił, został odnaleziony. Nie wie jednak, gdzie jest ten skarb... przynajmniej mam nadzieję, że tego jeszcze nie wie. Toteż dręczą go wątpliwości. Gdyby Pierścień był w naszym posiadaniu, są między nami ludzie dość silni, by nim się posłużyć. To również wie Sauron. Nie mylę się chyba, Aragornie, zgadując, że pokazałeś mu się w krysztale Orthanku?
- tak, zrobiłem to przed wyjazdem z Rogatego Grodu - odparł Aragorn. - Osądziłem, że czas dojrzał do tego i że kryształ nie przypadkiem wpadł mi w ręce. Było to w dziesięć dni po wyruszeniu powiernika Pierścienia znad wodogrzmotów Rauros na wschód; uważałem, że trzeba odciągnąć Oko Saurona od jego własnej krainy. Zbyt nieliczni byli śmiałkowie, którzy odważali się rzucać mu wyzwanie, odkąd powrócił do Czarnej Wieży. Gdybym jednak był przewidział, jak błyskawicznie odpowie przyspieszeniem napaści, może bym się nie ośmielił mu pokazać. O mały włos, a nie zdążyłbym z odsieczą do Minas Tirith.
- Nie rozumiem - odezwał się Eomer. - Powiedziałeś, Gandalfie, że wszelkie wysiłki byłyby daremne, gdyby Sauron odzyskał Pierścień. Czyżby on nie zaniechał daremnej napaści, gdyby podejrzewał, że my posiadamy Pierścień?
- Nie jest pewny - odparł Gandalf - i nie budował swojej potęgi na biernym oczekiwaniu, aż przeciwnik umocni swoje stanowisko, jak to my robiliśmy. Wie też, że z dnia na dzień nie nauczylibyśmy się wykorzystywać w pełni władzy Pierścienia. Pierścień może mieć jednego tylko pana, nigdy kilku naraz. Może Sauron czyha na wybuch sporu między nami; gdyby jeden z najsilniejszych wśród nas zagarnął skarb poniżając innych, Sauron mógłby może coś na tym zyskać, gdyby się w porę zorientował.
Toteż czuwa i śledzi nas. Dużo widzi, dużo słyszy. Nazgule wciąż krążą nad światem. Dzisiaj przed wschodem słońca przelatywały nad tym polem, chociaż mało kto z utrudzonych i śpiących ludzi to zauważył. Bada znaki: miecz, który ongi zabrał mu Pierścień i który teraz przekuto na nowo; wiatr, który się obrócił na naszą korzyść; niespodziewaną porażkę pierwszego natarcia; upadek swego wielkiego wodza.
Przez ten czas, gdy tutaj obradujemy, jego wątpliwości jeszcze się wzmogły. Oko wysilone śledzi nas, niemal ślepe na wszystko inne. Musimy je na sobie jak najdłużej skupić. W tym cała nadzieja. Moja rada jest więc taka: Nie mamy Pierścienia. Mądrość czy też szaleństwo kazało nam wysłać go tam, gdzie może zostać zniszczony, zamiast czekać, by nas zniszczył. Bez niego nie możemy siłą przeciwstawić się potędze Saurona. Ale musimy za wszelką cenę odwrócić uwagę Oka od istotnego niebezpieczeństwa, które mu grozi. Nie możemy zwyciężyć orężem, lecz walką orężną możemy wzmocnić tę nikłą szansę, jedyną szansę, jaką ma powiernik Pierścienia, by spełnił swoją misję.
Trzeba podjąć to, co zaczął Aragorn, zmusić Saurona do wypuszczenia ostatniej strzały z kołczana. Wywabić do walki wszystkie jego siły, aby z nich ogołocił własny kraj. Ruszymy na spotkanie z Nieprzyjacielem natychmiast. Staniemy się przynętą, chociaż pewnie wpadniemy w jego paszczę. Chwyci tę przynętę jako jedyną szansę albo z chciwości, pomyśli bowiem, że nasze zuchwalstwo jest dowodem zaufania nowego posiadacza Pierścienia. Powie sobie: „A więc tak! Zbyt pospiesznie i za daleko nowy władca wysuwa głowę. Niech no podejdzie bliżej, a już ja go przyłapię w potrzask, z którego się nie wymknie. Zmiażdżę go, a skarb, który miał czelność zagarnąć, znów będzie mój i to na wieki!”"
...
"Gdy zakończono obrachunek sił, zarządzono przygotowania do wyprawy i opracowano marszrutę, nagle Imrahil wybuchnął śmiechem.
- Doprawdy! - wykrzyknął. - To najwspanialszy żart w dziejach Gondoru. Ruszamy w siedem tysięcy, z oddziałem, godnym stanowić w najlepszym razie tylko przednią straż tej armii, którą rozporządzaliśmy za dni naszej potęgi, aby sforsować ścianę gór i niezdobytą Czarną Bramę! Równie dobrze mogłoby dziecko napaść na zakutego w zbroję rycerza, mając łuk ze sznurka i strzałę z wierzbowej gałązki. Jeżeli Władca Ciemności rzeczywiście tak dużo wie, jak nam to mówiłeś, Mithrandirze, to pewnie zamiast drżeć ze strachu uśmiecha się w tej chwili, pewny, że zgniecie nas jednym palcem niby natrętną osę, która go chciała ukłuć.
- Nie. Będzie próbował złowić osę, żeby jej wyrwać żądło - odparł Gandalf. - Są też wśród nas tacy, których imię więcej na wojnie znaczy niż tysiąc zakutych w zbroję rycerzy. Nie. Sauron nie będzie się uśmiechał.
- Ani my - powiedział Aragorn. - jeśli to żart, to zbyt gorzki, by pobudzać do uśmiechów. Ale to nie żart, lecz ostatnie posunięcie, które rozstrzygnie i tak czy owak zakończy bardzo groźną grę. "
@@fantasywind3923 Żarty sobie stroisz . Saruman ma taki sam status jak Sauron jest wstanie oprzeć się mocy pierścienia. Nie jest od niego gorszy zresztą to on a nie Gandalf był uważany za autorytet. Saruman wie że Sauron chcę odzyskać pierścień i zbiera armię. Nic nie oprze się władcy Mordoru. Saruman zbiera armię by mieć jakiś potencjał by Sauron się z nim liczył. Sojusznicy sobie nie ufają sobe i się pilnują prawdziwa Realpolitik , mają jedynie interesy. Dla Saurona ważne jest aby Saruman jak najdłużej wiązał siły Rohanu żeby nie mogły pomóc Gondorowi, klęska Sarumana nie może być mu na rękę. Ponieważ to pozwoli wesprzeć Gondor przez Rohan. Przysięga Golluma proszę cię, przysięgi są po to by je łamać. Gollum i tak zdradza później Frodo i Sama. To Sam powinien być nagrodzony a nie Frodo za zniszczenie pierścienia. Jak twoim zdaniem Sauron wyobrażał sobie przejęcie pierścienia że Saruman go zdobędzie i Saruman go odbierze to dziecinne, Saruman nie ufał Sauronowi ukrywał swoje motywy nie sądzę żeby nie wiedział o siłach Saurona blisko jego . Sauron inteligentny twórcy władca myślał że jak Aragorn zajrzy w Palantir to ma pierścień to nonsens . Na podstawie czego to zakładał i dlaczego się spieszy , przecież Aragorn podobnie jak Isildur nie może oprzeć się mocy Pierścienia . Gdyby naprawdę go miał to przecież byłoby to dla Saurona korzystne. Powtarzam atak na Czarną Bramę to nonsens nie mieli ani machin oblężniczych ani przewagi liczebnej nad armią Saurona co najmniej 3:1. Sauron każe wyjść armii przed bramę okrąża armie Śródziemia i nawet nie zasypuje ich strzałami , czego się boi . Logika tego manewru jest taka sama jak ustawienie Złotej Kompanii przed murami Królewskiej Przystani. Gollum dla mnie jest postacią tragiczną w książce i filmie!
@@marlenakranc1279 Saruman może i jest z tego samego rodzaju, tej samej 'rasy' istot ale nie oznacza to że jest równy Sauronowi (Tolkien wielokrotnie wskazuje że wśród Ainurów istnieją różne poziomy mocy i zdolności) Sauron był jednym z najpotężniejszych, a jeśli chodzi o Sarumana i jego 'opieranie się Pierścieniowi' to raczej mrzonka, bo Saruman jako pierwszy uległ pokusie jego mocy i do tego Sauron potrafił zdominować Sarumana (w pewnym zakresie) poprzez palantir, Kryształ Widzenia. Saruman z pewnością miał wielki autorytet i wiedzę jak też i moc, ale nie był na tyle potężny by oprzeć się Sauronowi (poza tym jako Istari, Saruman, Gandalf i Radagast, w swoich postaciach byli o wiele bardziej ograniczeni w porównania do Saurona, w związku z misją Czarodzieje mieli pewne limity narzucone ich obecnej postaci, mówią o tym teksty z Niedokończonych Opowieści gdzie wskazuje się na szczególny stan Istarich gdyż przyjęli na siebie ograniczenia które wpływały na ich umysły i ciała, Istari nie byli więc tak potężni jak byli przed rozpoczęciem misji) Sauron z kolei nie miał nad sobą żadnych limitów i korzystał w pełni z własnych mocy. Jak zresztą sam Gandalf wskazuje nawet po powrocie jako potężniejszy Gandalf Biały, to właście mroczny władca był ciągle od niego silniejszy! Sauron wiedział że nawet jeśli Saruman przejął by pierścień nie opanuje go w jednej chwili na to trzeba czasu, a wtedy też Sauron doprowadziłby jak najszybciej do konfrontacji gdzie przynależność Pierścienia do Saurona, mogłaby mu pomóc co zresztą pisze Tolkien w jednym z listów gdzie Tolkien przedstawia hipotetyczne scenariusze (fragment listu tłumaczony z angielskiego):
"Sauron nie bałby się Pierścienia! Był jego własny i podporządkowany jego woli. Nawet z daleka miał na niego wpływ, aby działał na powrót do siebie. W jego rzeczywistej obecności tylko nieliczni o równej postawie i sile mogli mieć nadzieję, że mogliby powstrzymać odebranie im Pierścienia. Ze śmiertelników nikt, nawet Aragorn. W sporze z Palantírem Aragorn był prawowitym właścicielem. Również rywalizacja odbywała się na odległość i w opowieści, która pozwala na inkarnację wielkich duchów w fizycznej i zniszczalnej formie, ich moc musi być znacznie większa, gdy faktycznie są fizycznie obecne. Sauron powinien być uważany za bardzo okropnego. Postać, którą przyjął, była postacią człowieka o ponadludzkiej postury, ale nie gigantycznej. W swoim wcześniejszym wcieleniu był w stanie ukryć swoją moc (tak jak Gandalf) i mógł pojawić się jako władcza postać o wielkiej sile ciała i niezwykle królewskiej postawie i obliczu.
Z pozostałych tylko Gandalf mógł go opanować - będąc emisariuszem Mocy i istotą tego samego rzędu, nieśmiertelnym duchem przybierającym widzialną fizyczną formę. W "Zwierciadle Galadrieli", 1381, wydaje się, że Galadriela wyobrażała sobie siebie jako zdolną do władania Pierścieniem i zastąpienia Czarnego Pana. Jeśli tak, to także pozostali strażnicy Trójki, zwłaszcza Elrond. Ale to już inna sprawa. Napełnianie umysłów wyobrażeniami o najwyższej mocy było częścią podstawowego oszustwa Pierścienia. Ale to Wielcy dobrze rozważyli i odrzucili, jak widać w słowach Elronda podczas narady. Odrzucenie pokusy przez Galadrielę opierało się na wcześniejszej myśli i postanowieniu. W każdym razie Elrond lub Galadriela postępowaliby zgodnie z polityką przyjętą teraz przez Saurona: zbudowaliby imperium z wielkimi i absolutnie służalczymi generałami, armiami i machinami wojennymi, dopóki nie mogliby rzucić wyzwania Sauronowi i zniszczyć go siłą. Nie rozważano konfrontacji z samym Sauronem, bez pomocy, oko w oko. Można sobie wyobrazić scenę, w której, powiedzmy, Gandalf znalazł się w takiej sytuacji. To byłaby delikatna równowaga. Z jednej strony prawdziwa lojalność Pierścienia wobec Saurona; z drugiej siły nadrzędnej, ponieważ Sauron nie był w rzeczywistości w posiadaniu, a być może także dlatego, że był osłabiony przez długie zepsucie i wydawanie woli w dominowaniu podwładnych. Gdyby Gandalf okazał się zwycięzcą, wynik byłby dla Saurona taki sam, jak zniszczenie Pierścienia; dla niego zostałaby zniszczona, odebrana mu na zawsze. Ale Pierścień i wszystkie jego dzieła przetrwałyby. W końcu to Pierścień byłby panem."
A jeśli chodzi o Golluma jak już wspominałem moc samego Pierścienia jak i wola Froda, pozwoliły w pewnym sensie zdominować Golluma na tyle by był im posłuszny, poza tym Gollum sam był rozdarty, jego motywacją było oczywiście odzyskanie swojego skarbu ale też bardzo się bał do tego nie lekceważyłbym znaczenia przysiąg w świecie Tolkiena przysięga często ma prawdziwą moc (tak samo zresztą jak klątwy, czy błogosławieństwa, przysięga złożona na obiekt wielkiej mocy może wywierać prawdziwy namacalny wpływ Śródziemiu, przysięga złożona przez Feanora i jego synów doprowadziła do wielu zdarzeń i często działała niczym mistyczna siła narzucająca swą wolę!), Gollum przez pewien czas był pod zbawiennym wpływem litości i łagodności okazanej przez Froda co dodatkowo wpływało na Golluma, czytałaś w ogóle opowieść!? Przecież w pewnym momencie Gollum niemalże zupełnie się zreformował, nawet przywiązał się do Froda! Więc w jego wnętrzu walczyły ze sobą sprzeczne impulsy i pragnienia! Z jednej strony chęć odzyskania pierścienia z drugiej ostatnie resztki przyzwoitości i odrobina żalu, ale też w dużej mierze strach, do tego wiecznie był obserwowany przez Sama, Frodo skupiał swą wolę na opieraniu się mocy Pierścienia i to też czyniło go w pewnym sensie silniejszym, do tego sam Pierścień wiemy że ten obiekt jest w stanie 'działać' w pewnym zakresie niezależnie od innych istot, pierścień 'chciał' wrócić do swego pana, a więc zbliżanie się do Mordoru było korzystne (a też i moc pierścienia rosła im bliżej był Mordoru i samej Góry Przeznaczenia) a Pierścień może też wpływać na umysły innych istot co również mogło przyczynić się do tego iż Gollum tak długo nie próbował odebrać pierścienia siłą, mimo iż żądza jego posiadania wciąż była w nim obecna. Mamy pewną scenę w książce gdzie Frodo w niezwykły sposób okiełznał Golluma i Sam obserwuje ich obu i doznaje swego rodzaju wizji gdzie Frodo jawi się jako postać o wielkiej mocy która wydaje rozkazy (prawdopodobnie echo mocy pierścienia).
Twoje argumenty nie mają sensu! Atak na Czarną Bramę był tylko pozorem i dywersją więc nie miał na celu naprawdę się powieść dlatego żadnych machin oblężniczych nie było trzeba (zresztą jest wspomniane o tym w tym rozdziale że nawet jeśliby przywieźli machiny to na nie wiele by się to zdało bo wróg miał ogromną przewagę liczebną i potęzną pozycję obronną), jedynym celem bitwy pod Morannon było zajęcie czymś Saurona i wywabienie jego sił aby dać Frodowi czas, coś tak podstawowego a ty o tym nie wiesz?!! Myśl trochę! Skąd Aragorn miał palantir...właśnie z Isengardu z wiezy Orthanc, i Sauron wiedział że to właśnie ten kryształ używany przez Saruman więc kiedy ktoś inny go użył od razu zrozumiał że Saruman został pokonany i kryształ mu odebrano co także logicznie oznaczałoby że pierścień też (jeśli zakładał iż słudzy Sarumana zabrali pierścień to niego) do tego jakiś czas wcześniej Sauron miał kontakt z niziołkie Pippinem który użył kryształu a Sauron wiedział iż to właśnie niziołek niósł w pewnym momencie pierścień kiedy Pippin nawiązał kontakt Sauron założył iż Saruman trzyma Hobbita jako więźnia, potem jednak wysłannik Saurona zobaczył ruinę Isengardu i ponownie 'zadzwonił' ktoś inny, tym razem Aragorn :), poza tym Aragorn jako dziedzic Isildura i Elendila był jednym z nielicznych śmiertelników którzy mogliby mu zagrozić w ten czy inny sposób nawet gyd nie dorównywał mu mocą, do tego dochodzi motyw zemsty w końcu to właśnie Elendil i Isildur doprowadzilli do jego upadku pod konie Drugiej Ery w Wojnie Ostatniego Sojuszu! Sauron od razu skupiłby się na Aragornie z samej złości i nienawiści.
Saruman i Sauron mieli skomplikowaną relację, Saruman najpierw pierwszy zaczął szukać pierścienia skuszony jego mocą, potem używając palantiru zajrzał zbyt daleko i jego umysł został złapany w pułapkę Saurona, wtedy to Saruman ostatecznie zdradził i stał się de facto sługą Saurona (ale wciąż mającym własne ambicje). Czy naprawdę muszę tłumaczyć tak oczywiste rzeczy? A bitwa pod Morannon, jest oczywiste że najpierw siły muszą wyjść na zewnątrz by zmierzyć się z Armią Zachodu, a w końcu oni ustawili się na dwóch wzgórzach w pewnej odległości od bramy na pozycjach defensywnych, Sauron przygotował pozycje i otoczył wpierw oddziały Aragorna by uniemozliwić mu ucieczkę bo dla Saurona celem w tej bitwie było odzyskanie pierścienia, a atak następuje zawsze po odpowiednim rozkazie! Atak Aragorna jest właśnie tym korzystnym elementem dla Saurona, bo Sauron jest wtedy przekonany iż nowy posiadacz pierścienia w swej dumie i pysze (w znacznej części wywołanej podstępnymi wizjami i wpływem na umysł samego pierścienia) wystawia się na pewną porażkę, jest zbyt pewny siebie co dla Saurona jest naprawdę korzystne bo łatwiej wtedy go pokona.
@@fantasywind3923 To nadal nie ma sensu . Po pierwsze załóżmy że Sauron wiedział Saruman zdobył pierścień. Na pewno Saruman gdyby zdobył tak cenną broń starałby się wykorzystać jej moc dla siebie. Zgadzam się że trochę czasu by mu to zajęło. Po co miałby trzymać Pippina w niewoli to bezsens , skoro powiedzieliby mu wszystko sadzę ze by ich zabił żeby przypadkiem nie wypaplali czegoś. Ludzi którzy za dużo wiedzą zawsze się zabiją . Co do Palantiru , na podstawie czego Sauron założył że Aragorn ma pierścień bo Pippin raz zajrzał do Palantiru. Nie domyślił się że mógł to być przypadek. Jak wspomniałem śmierć Saruman jest niekorzystna ponieważ mimo wszystko wiązał on siły Rohanu dopóki to robił nie mogły one wesprzeć Gondoru. Sauron mógł spokojnie gromadzić siły , zresztą gdyby Saruman faktycznie miał pierścień i ukrywał to , a Sauron by się o tym dowiedział to przecież jego armie musiałyby najpierw pokonać Gondoru jego sojuszników. Co do Golluma zgadzam się targały nim różne siły wewnętrzne , ale cel pozostaje zawsze taki sam. Miał on interes by pomagać Hobbitom na końcu tak ich zdradził, bo taka jego natura skoro raz kogoś zabił by zdobyć pierścień. Przysięgę się składa po to by ją złamać , dopiero w odpowiednim momencie . Zabawne jest to że Gollum nie zabił Sama kiedy ten miał na plecach Froda który był osłabiony . Po zabiciu go mógł łatwo zdobyć pierścień od osłabionego Froda. Końcowy nonsens Sauron który miał raporty o Samie ( jakiś elf) nie nakazuje wsiąść żywcem jednego elfa , co on myśli że przyszedł do Mordoru na wycieczkę. Saruman jako inteligentny twórczy władca powinien domyślić się że jest tu z jakiegoś powodu. Powtórzę jeszcze raz wyprowadzenie armii przez Saurona nie ma sensu. Jeśli zakładał ze Aragorn miał pierścień to na pewno mając tak małą armie nie atakowałby Mordoru jego wojska zostałyby zmasakrowane a on straciłby pierścień i życie. Naprawdę nie jestem wstanie pojąć jak można być tak bezmyślnym i bać się mniejszej armii Aragorna która nigdy by nie sforsowała Czarnej Bramy . Jeszcze raz cię uczulam nie bawmy się w Grę Tron i to zarówno bitwa o Winterfell , jak bitwa o Królewską Przystań bo to strategiczne nonsensy oparte na powieści Tolkiena i samych filmach. Na koniec jeśli zwiadowcy Saurona donieśli mu zginął (oczywiście tylko w filmie na wieży Osgilath) , to na podstawie czego założył że go miał film pokazuje nam tylko to że Saruman jest okrążony ale nawet wtedy jest hardy i walczy do końca. Gdyby naprawdę miał pierścień dalej by go ukrywał i na pewno negocjowałby z ze swoimi wrogami by zyskać na czasie i opanować jego moc to jedyne co by pozostało w zaistniałej sytuacji.