dodatkowa pomoc, bynajmniej mi pomaga, jeśli myślalem kiedys "bedzie walka" strach sie pogłębiał, jeżeli pomyślałem "czas na zwykły sparing" serce biło spokojniej i oddechu nie brakowało. nigdy nie wszczynam, ani nie prowokuje do bójek. lecz jest takie coś jak honor i na pewne rzeczy nikt nie powinien sobie pozwolić.
Ogromny szacunek za Twoje podejście do życia, ludzi i ich obowiązków wobec innych ludzi, ale też wobec samych siebie. Śmiało można stwierdzić, że właściwa osoba na właściwym miejscu - nie dość że można nauczyć się walczyć, poprawić kondycję, to jeszcze mnóstwo motywacji i normalnego podejścia. Fajnie było by trenować u Ciebie, ale filmy na yt muszą wystarczyć. Zajebistą robisz robotę! Pozdrawiam.
Cały czas marudzić z pozytywnym nastawieniem. Dzień w dzień, jak tylko ją widzisz, zaczynaj temat. Trenuj sam w domu tak, zeby widziała i marudź jeszcze więcej ;) Ja po prostu wychodziłem na trening, nawet jak mi zabraniali za przeskrobanie czegoś. Nawet, jak dostawałem wpierdziel od starego i wiedziałem, ze jak wrócę, to czeka mnie to samo i tak szedłem ;)
Witam, mam podobnie złożony problem, walczyłem wiele razy i kiedy zmusze siebie do mocnego uderzenia (pare razy udało się zmienić komuś twarz) to potem mam wyrzuty sumienia. a przed ciosem i tak mam wątpliwości, strach przed walką pokonałem już dawno. jak się zmuszam to mysle "on by nie miał litości" lub reaguje najszybciej jak sie da zeby nie przemyśleć., dodatkowo łatwo zauważyć, że jak komuś odpyskujesz pewny siebie to juz nawet nie ma ochoty na walke i tłumaczy sie, ze pomylił lub coś :) poza tym , na każdego jest zawodnik :)
Interesuje mnie to, jak zapanować nad reakcją organizmu na stres, strach,lęk przed walką, w sytuacji kryzysowej kiedy organizm reaguje nagłym skokiem ciśnienia, drżeniem nóg, rąk, brakiem logicznego myślenia, analizowania sytuacji. Drżenie ciała . Jak to opanować? Nie pojawiało się to nigdy podczas walk w judo na macie ale pojawia się w sytuacji na ulicy gdzie chodzi o pięści , chamówę itp.
Witam. Mam pewien problem, mianowicie nie mogę się przełamać aby kogoś uderzyć. Biłem sie raz w życiu po alkoholu z czego tego nawet nie pamietam. Trenowałem troche boks ale zrezygnowałem gdy miały być sparingi. Nigdy nie dostałem w jape. Nie wiem jak to jest i moze w tym tkwi problem. Jestem też mało pewny siebie. W głowie mam wizje przegranej i nie wiadomo jak dużego bólu. Wiele razy zaczynali do mnie a ja sparaliżowany ze strachu mimo że byłem wiekszy i silniejszy niz mój rywal. Trenuje na siłowni już 2 rok i czasem dla urozmaicenia kalistenika. Waze 86kg przy wzroscie 179cm. Mam 19lat. Nie wiem jak zerwać te łańcuchy. Masz może jakąś rade na to? Pozdrawiam serdecznie.
Przechodziłem to samo, chociaż w mniejszym natężeniu. Sparingi były ok, ale bałem się zrobić cokolwiek innego, niż prezentował trener i baaardzo uważałem, zeby czasem nie uderzyć za mocno...To jest temat nawet na kilka nagrań i w dodatku na nowy kanał, który już "tuż, tuż" ;)Jeśli chciałbyś szybciej uporać się z problemem, to jest to temat nawet na spotkanie.NIe będę tutaj robił analizy Twojej osobowości, ale zacznij od tego, aby wchodząc gdziekolwiek; do sklepu, urzędu itp, głośno powiedzieć "dzień dobry". Również kiedy poznajesz kogoś, czy jesteś proszony o podanie nazwiska, rób to głośno i wyraźnie. Założę się, ze w takich sytuacjach mówisz "pod nosem" i często nikt nie zauważa, że zjawiłeś się w sklepie, albo jesteś proszony o powtórzenie imienia. Nie przejmuj się, ze ktoś usłyszy. O to własnie chodzi ;)To tak na początek. Napisz na maila, to bardziej zagłębimy się w temat ;)
Jest to po części też kwestia doświadczenia i znajomości umiejętności przeciwnika. Doświadczony fighter nie czuje strachu przed walką. Jeśli chodzi o 2gą część mojego 1 zdania to mam na myśli to, czy przeciwnik jest od nas silniejszy, sprawniejszy, itp też robi swoje, często także zastraszają nas koledzy, że czego to on nie umie, a w walce każdy cios wchodzi mu w twarz bez oporu... Strach wbrew pozorom jest odczuciem dobrym - pozwala nam podejmować dobre decyzje np skoczyć z 10 piętra? Nie, boję się. Wyzwala on również hormon - adrenaline, która powoduje szybsze bicie serca, więc także mocniejsze dotlenienie mięśni, dzięki temu jesteśmy przez chwilę "bardziej sprawni" nie odczuwamy bólu - w zależności ile jej mamy. Gdy złamiemy np rękę boli dopiero po jakimś czasie, a gdy dostaniemy w twarz boli od razu, ale nie tak bardzo jak bez adrenaliny. Więc strach postrzegany jako problem, jest tak naprawdę pomocą w przemyśleniu naszych zachowań.
Jak powiedziałeś, to poczucie zagrożenia uwalnia adrenalinę i inne hormony, więc każdy czuje strach, nawet zawodowcy. Tylko oni nie dają się zdominować i korzystają tylko z dobrych stron odczuwanego strachu [opisanych przez Ciebie], aby lepiej sobie radzić. Przyczyn strachu jest wiele, a każdy ma swoje :) Twój post dobrze uzupełnia zamieszczony materiał. Dzięki!
Dzięki! Cieszę się, że nasza praca się przydaje. Przede wszystkim chcieliśmy skupić się na zasadach i regułach. Jeśli one są znane, to kombinacje nie sa wtedy problemem. Zamiast żałować, ze nie ma kombinacji, lepiej napisać do nas, żeby były ;) Przy najbliższych nagraniach zrobimy kilka :D Pozdrawiam :)
Ostanio miałem okazję stanąć w czyjeś obronie, zrobiłem to i gdy sytuacja się zaogniła nogi zaczęły drżeć, ciało nie chciało mnie słuchać. Zaznaczam że byłem wtedy nastawiony na walkę. Zastanawiam się skąd ta blokada. Nie wydaje mi się bym się czegoś obawiał. Nawet podczas tej sytuacji pytałem sie siebie samego skąd ten strach. Chciałbym też zaznaczyć, że ćwiczę Kickboxing, wcześniej mma, także czuje się bezpieczny w dwóch płaszczyznach, tzn niie jestem jakimś mistrzem ale jestem pewien swoich umiejętności. Cieszę się z walk jeśli tylko są one na sali treningowej bo traktuje to jako zabawę i rozwój. Natomiast sytuacja dajmy na to pod barem wygląda zgoła inaczej. Jakieś refleksje?
Ważę 55kg, 175cm, wiek 17 lat. Sprawa wygląda tak, że od dziecka chciałem chodzić na karate od jakiegoś czasu zmieniło się to w box etc. lecz problem leży w mojej mamie która uporczywie mi nie pozwala na treningi, bo twierdzi, że po treningach będę tylko leżał w szpitalu (tak, pytałem i twierdziła, że worek mi odda, a na treningu nikt sie mnie nie będzie pytał tylko mi przywali... ogólnie ciężki temat) i tu wchodzi ten problem, diety nie mam za bardzo jak utrzymywać (pieniążki są, ale mamusia prawie nie da ..) ale przynajmniej ograniczyłem syfne jedzenie, ćwiczę z masą własnego ciała, ale brakuje mi tych elementów "walki". Ogólnie to ostatni raz biłem się dla zabawy w wieku poniżej 10 lat czyli więcej niż 7 lat przerwy, moja psychika jest masakryczna (jak przyjdzie do obrony kogoś, do oddania to mięknę, nawet gdy ze znajomymi bijemy się na "plaskacze" [walka w stójce same sierpowe plaskacze lekkie] to nie jestem w stanie kogoś uderzyć), technika również. Proszę o jakieś rady jak mogę sam, ew. z kimś ćwiczyć jakąś walkę żeby umieć technikę, jak mogę przerobić sobie tą psychikę (nie chcę wyjść na kompletną fleje jak przyjdzie nawet do obrony dziewczyn :( poprostu chcę ale nie mogę nic zrobić) na taką która mi pozwoli się przynajmniej bronić, jak może uodpornić się na ciosy żeby coś przynajmniej wytrzymać, bo ogólnie przed jakąkolwiek sytuacją która przypomina mi walkę zaraz mi się wydaje, że mój nos będzie połamany, szczęka drutowana itp., jak przybrać odpowiedniej siły, rozciągnięcia do przynajmniej podstawowej ochrony (nie powiem ,że kalistenika(ćwiczenia z masą własnego ciała) nic mi nie daje, bo daje, ale problemy mam przykładowo: nogę za głowę założę bez problemu, ale już front kick dostanie mi max do kogoś brzucha...) Z góry dzięki za pomoc, prowadzicie mega kanał, porady są super, do usłyszenia!
Ciężka sprawa. Mówiłeś jej to, co mi powiedziałes? jak się czujesz? A raczej jak się nie czujesz? Że nie czujesz się jak mężczyzna, którym przecież masz być? Mówiłeś, jaki to dla Ciebie problem, ze nie jesteś w stanie komuś pomóc?Powinieneś dac jej poznać swoje obawy i pragnienia. Jeśli tego nie zrobisz, to ona będzie się kierowała jedynie swoimi pragnieniami i obawami, a jak wiemy nie idą one w parze z Twoimi.. Co do kopania, to zerknij na nasz materiał o kopnięciach Sekrety Kyokushin - Kopnięcia [Obrotówka dla Soap`a ;) ] Najprawdopodobniej nie skręcasz stopy nogi, na której stoisz i ruch jest blokowany w biodrach. Jeśli chodzi o dietę, to tanim źródłem białka są serca i żołądki. 4-7zł/kg Dodatkowo groch, fasola, soja, soczewica, ciecierzyca. Wszystko tanie a wysokobiałkowe ;) Do tego powinieneś jeść sporo węglowodanów. Jesteś ektomorfikiem, więc potrzebujesz więcej energii do budowania mieśni. Po szczegóły napisz na maila, albo na fejsie.NIe przejmuj się, tylko rób swoje ;)
Właśnie problem z nią jest spory bo niby nie robi nic złego ale przedobrza wszystko, ojciec się z nią rozwiódł, bo po ślubie stała się właśnie taka egoistyczna itp. jako osoba jest miła i wgl. ale psuje mi życie, mówiłem jej to nie raz, mówili jej to moi znajomi - bez efektów. Ogólnie ciężki temat. A psychika i coś "uodparniającego"? Worka niestety nie mam gdzie włożyć więc odpadają ćwiczenia na nim :( No i jej główne wytłumaczenie to też, że ona nie będzie popierała bicia, że może jeszcze chcę się nauczyć rzucać nożem i tylko łatwego życia , no tak sam terroryzm...
Heniut Tutaj mogę jedynie napisać "zwykłe frazesy". Rób to co możesz i ile możesz w Twojej sytuacji i skup się na usamodzielnieniu. Trenuj z kolegami. Wszelkie wskazówki, co do technik masz w naszych nagraniach. Niedługo zmieścimy kilka nagrań o poruszaniu się w walce i będzie komplet wiedzy ;) Ja w takiej sytuacji znalazłbym sobie źródło dochodu i na włąsną rękę zapisał się na jakieś zajęcia, ale to ja.... Pamiętaj, ze to Twoje życie i Ty musisz zarówno być z niego zadowolony, jak i żyć z konsekwencjami swoich wyborów i przyjąć je po męsku na klatę.
pokazałbyś jakie najlepiej sztuki walki trenować i powiedzieć o co w tym chodzi... wiem pokazałeś film ale nie mówiłeś które trenować... proszę o odpowieź
Jesli wyrzucimy czynnik ludzki [dobry/zły trener], to moim zdaniem, dla własnego bezpieczeństwa na co dzień, najlepiej nadaje się w kolejności: mma, kudo [jeden ze styli karate], muay thai, judo, zapasy. Najlepiej rozpracowana systematyka i metodyka prowadzenia treningu.
Są wrażliwe miejsca na ciele, ale kierowanie się w walce tylko atakami na nie, to ciężka sprawa. Najłatwiej to tak: Z daleka atakujemy: kopnięciem w kolano, piącha na jape, kopnięcie w torbe. Z bliska atakujemy: strzał na wątrobę, uderzenie w bok szyi, łokiec na głowe i strzał z bańki. Miejsc do skutecznego ataku jest więcej, ale są bardziej niebezpieczne dla zdrowia i zycia, zatem nie polecam...
watroba,myslisz ze umierasz ,nie mozesz zlapac powietrza. bardzo niebezpieczny cios ,to cios z otwartej dloni(nadgarstkiem) w krtan.(bardzo niebezpieczny cios) tyl glowy -nawet w mma jest zabronione walic w tyl glowy jadra-nawet te ze stali-klepnij sie po jajach lekko i zobacz,czy boli
kurde no. na treningach na luzie sie bije bez stresu. a jak przychodzi co do czego, walka na zawodach to tak sie stresuje ze mi sie nogi trzesą i prawie ze nie wychodze na mate. co porabi pan ?
Przygotowuje się do zawodów MuayThai Ale jednak czegoś i tak się obawiam... :/ Trenuje ostro nie myślę o niczym oprócz dumy mojej rodziny. Ale lęk mam przed zawodami :^ Czy mógłbyś mi jakoś pomóc?
Jak w nagraniu. Zastanów się nad swoimi motywacjami i powodami. Czego chcesz w zyciu, a czego nie chcesz. To sa tematy które musisz przeanalizować, żeby dojść do sedna sprawy. Czy chodzi o to by nie zawieść oczekiwań rodziny? a może chodzi o spełnienie pokąłdanych w Tobie nadziei? a może rodzina po prostu Ci kibicuje, a sam nadinterpretujesz ich słowa i zachowanie? A może chcesz w ogóle czegoś innego życiu niż walka?
fajny filmik :) tylko jak nie mylę się w innym jego filmiku lub u kogoś innego gadali bzdury ze niby Karate nie pomaga na ulicy, a to nie prawda w każdym stylu walki jest ten sam styl kopniecia, a ShinKyokushin i Muay thai mają ten sam system szkolenia adeptów tylko tym róznicą ze w Muay thai są uderzenia w twarz i mocna trzymać przeciwnika
+Mikołaj Aleksandrowicz Nikt nie lubi przegrywać. Tyson też bał sie przegrać. Jedyne sensowne rozwiązanie to zaakceptować możliwość, ale odrzucić ewentualnosć ;)
ciekawe zagadnienie.. strach przed walką...ale to co Chciałeś przeazać troszki dotyczy także każdej podobnej sytuacji w życiu każdego z nas ...chodzi o podejmowanie prostych i zdecydowanych działaniach...w każdej sprawie...hmm Pozdrawiam
Witam mam pytanie raz mialem się bić gość sam prowokował nie bałem się tego że przegram i tego że zada mi ból w sumie to nie wiem co się stało po prostu trzęsły mi się nogi miałem tak już drugi raz ma Pan jakąś radę?
dodatkowa pomoc, bynajmniej mi pomaga, jeśli myślalem kiedys "bedzie walka" strach sie pogłębiał, jeżeli pomyślałem "czas na zwykły sparing" serce biło spokojniej i oddechu nie brakowało. nigdy nie wszczynam, ani nie prowokuje do bójek. lecz jest takie coś jak honor i na pewne rzeczy nikt nie powinien sobie pozwolić.
Najważniejsze jest nie to jak sprawy wyglądaja, a to jak sami je widzimy ;)
Mi kiedys pomoglo myslenie ze takie jest zycie
Ogromny szacunek za Twoje podejście do życia, ludzi i ich obowiązków wobec innych ludzi, ale też wobec samych siebie. Śmiało można stwierdzić, że właściwa osoba na właściwym miejscu - nie dość że można nauczyć się walczyć, poprawić kondycję, to jeszcze mnóstwo motywacji i normalnego podejścia. Fajnie było by trenować u Ciebie, ale filmy na yt muszą wystarczyć. Zajebistą robisz robotę! Pozdrawiam.
Dzięki! Cieszę się, że możecie skorzystać z moich błędów i czasu poświęconego na naukę :) YT nie musi wystarczyć. Zapraszam na weekend ;)
Damian Laszuk Jak mam przekonać do tego swoją mame? Zeby pozwoliła mi startować w treningach boksu/kickboxingu.?
Cały czas marudzić z pozytywnym nastawieniem. Dzień w dzień, jak tylko ją widzisz, zaczynaj temat. Trenuj sam w domu tak, zeby widziała i marudź jeszcze więcej ;) Ja po prostu wychodziłem na trening, nawet jak mi zabraniali za przeskrobanie czegoś. Nawet, jak dostawałem wpierdziel od starego i wiedziałem, ze jak wrócę, to czeka mnie to samo i tak szedłem ;)
Witam, mam podobnie złożony problem, walczyłem wiele razy i kiedy zmusze siebie do mocnego uderzenia (pare razy udało się zmienić komuś twarz) to potem mam wyrzuty sumienia. a przed ciosem i tak mam wątpliwości, strach przed walką pokonałem już dawno. jak się zmuszam to mysle "on by nie miał litości" lub reaguje najszybciej jak sie da zeby nie przemyśleć., dodatkowo łatwo zauważyć, że jak komuś odpyskujesz pewny siebie to juz nawet nie ma ochoty na walke i tłumaczy sie, ze pomylił lub coś :) poza tym , na każdego jest zawodnik :)
Tak walczyć, aby nie walczyć. Jest to do zrobienia. Atakujący popełnia więcej błędów, niż spokojny broniący się
Interesuje mnie to, jak zapanować nad reakcją organizmu na stres, strach,lęk przed walką, w sytuacji kryzysowej kiedy organizm reaguje nagłym skokiem ciśnienia, drżeniem nóg, rąk, brakiem logicznego myślenia, analizowania sytuacji. Drżenie ciała . Jak to opanować? Nie pojawiało się to nigdy podczas walk w judo na macie ale pojawia się w sytuacji na ulicy gdzie chodzi o pięści , chamówę itp.
W nagraniu trochę o tym mówię
Witam. Mam pewien problem, mianowicie nie mogę się przełamać aby kogoś uderzyć. Biłem sie raz w życiu po alkoholu z czego tego nawet nie pamietam. Trenowałem troche boks ale zrezygnowałem gdy miały być sparingi. Nigdy nie dostałem w jape. Nie wiem jak to jest i moze w tym tkwi problem. Jestem też mało pewny siebie. W głowie mam wizje przegranej i nie wiadomo jak dużego bólu. Wiele razy zaczynali do mnie a ja sparaliżowany ze strachu mimo że byłem wiekszy i silniejszy niz mój rywal. Trenuje na siłowni już 2 rok i czasem dla urozmaicenia kalistenika. Waze 86kg przy wzroscie 179cm. Mam 19lat. Nie wiem jak zerwać te łańcuchy. Masz może jakąś rade na to? Pozdrawiam serdecznie.
Przechodziłem to samo, chociaż w mniejszym natężeniu. Sparingi były ok, ale bałem się zrobić cokolwiek innego, niż prezentował trener i baaardzo uważałem, zeby czasem nie uderzyć za mocno...To jest temat nawet na kilka nagrań i w dodatku na nowy kanał, który już "tuż, tuż" ;)Jeśli chciałbyś szybciej uporać się z problemem, to jest to temat nawet na spotkanie.NIe będę tutaj robił analizy Twojej osobowości, ale zacznij od tego, aby wchodząc gdziekolwiek; do sklepu, urzędu itp, głośno powiedzieć "dzień dobry". Również kiedy poznajesz kogoś, czy jesteś proszony o podanie nazwiska, rób to głośno i wyraźnie. Założę się, ze w takich sytuacjach mówisz "pod nosem" i często nikt nie zauważa, że zjawiłeś się w sklepie, albo jesteś proszony o powtórzenie imienia. Nie przejmuj się, ze ktoś usłyszy. O to własnie chodzi ;)To tak na początek.
Napisz na maila, to bardziej zagłębimy się w temat ;)
Masz slaba psyche zacznij walki ze slabszymi zeby nabrac pewnosci siebie
Jest to po części też kwestia doświadczenia i znajomości umiejętności przeciwnika. Doświadczony fighter nie czuje strachu przed walką. Jeśli chodzi o 2gą część mojego 1 zdania to mam na myśli to, czy przeciwnik jest od nas silniejszy, sprawniejszy, itp też robi swoje, często także zastraszają nas koledzy, że czego to on nie umie, a w walce każdy cios wchodzi mu w twarz bez oporu... Strach wbrew pozorom jest odczuciem dobrym - pozwala nam podejmować dobre decyzje np skoczyć z 10 piętra? Nie, boję się. Wyzwala on również hormon - adrenaline, która powoduje szybsze bicie serca, więc także mocniejsze dotlenienie mięśni, dzięki temu jesteśmy przez chwilę "bardziej sprawni" nie odczuwamy bólu - w zależności ile jej mamy. Gdy złamiemy np rękę boli dopiero po jakimś czasie, a gdy dostaniemy w twarz boli od razu, ale nie tak bardzo jak bez adrenaliny. Więc strach postrzegany jako problem, jest tak naprawdę pomocą w przemyśleniu naszych zachowań.
Jak powiedziałeś, to poczucie zagrożenia uwalnia adrenalinę i inne hormony, więc każdy czuje strach, nawet zawodowcy. Tylko oni nie dają się zdominować i korzystają tylko z dobrych stron odczuwanego strachu [opisanych przez Ciebie], aby lepiej sobie radzić.
Przyczyn strachu jest wiele, a każdy ma swoje :)
Twój post dobrze uzupełnia zamieszczony materiał.
Dzięki!
Damian Laszuk cieszę się, że mogłem pomóc, zawsze chętnie służę wiedzą :D Mam 17lat, ale coś już wiem :D
PRAWDZIWY FIGHTER NIE CZUJE STRACHU PRZED WALKĄ? Damn, Mike Tyson sam mówił że przed walkami się bał.
Zajebisty Jesteś!
Podobaja mi sie te nagarania, szkoda, ze nei ma wiecej technik przedstawianych i roznych trikow itp. pozdrawiam Artur Glasgow
Dzięki! Cieszę się, że nasza praca się przydaje. Przede wszystkim chcieliśmy skupić się na zasadach i regułach. Jeśli one są znane, to kombinacje nie sa wtedy problemem. Zamiast żałować, ze nie ma kombinacji, lepiej napisać do nas, żeby były ;)
Przy najbliższych nagraniach zrobimy kilka :D
Pozdrawiam :)
Ostanio miałem okazję stanąć w czyjeś obronie, zrobiłem to i gdy sytuacja się zaogniła nogi zaczęły drżeć, ciało nie chciało mnie słuchać. Zaznaczam że byłem wtedy nastawiony na walkę. Zastanawiam się skąd ta blokada. Nie wydaje mi się bym się czegoś obawiał. Nawet podczas tej sytuacji pytałem sie siebie samego skąd ten strach. Chciałbym też zaznaczyć, że ćwiczę Kickboxing, wcześniej mma, także czuje się bezpieczny w dwóch płaszczyznach, tzn niie jestem jakimś mistrzem ale jestem pewien swoich umiejętności. Cieszę się z walk jeśli tylko są one na sali treningowej bo traktuje to jako zabawę i rozwój. Natomiast sytuacja dajmy na to pod barem wygląda zgoła inaczej. Jakieś refleksje?
Może dlatego że boisz się że kogoś uszkodzisz i konsekwencjami.
Ważę 55kg, 175cm, wiek 17 lat. Sprawa wygląda tak, że od dziecka chciałem chodzić na karate od jakiegoś czasu zmieniło się to w box etc. lecz problem leży w mojej mamie która uporczywie mi nie pozwala na treningi, bo twierdzi, że po treningach będę tylko leżał w szpitalu (tak, pytałem i twierdziła, że worek mi odda, a na treningu nikt sie mnie nie będzie pytał tylko mi przywali... ogólnie ciężki temat) i tu wchodzi ten problem, diety nie mam za bardzo jak utrzymywać (pieniążki są, ale mamusia prawie nie da ..) ale przynajmniej ograniczyłem syfne jedzenie, ćwiczę z masą własnego ciała, ale brakuje mi tych elementów "walki". Ogólnie to ostatni raz biłem się dla zabawy w wieku poniżej 10 lat czyli więcej niż 7 lat przerwy, moja psychika jest masakryczna (jak przyjdzie do obrony kogoś, do oddania to mięknę, nawet gdy ze znajomymi bijemy się na "plaskacze" [walka w stójce same sierpowe plaskacze lekkie] to nie jestem w stanie kogoś uderzyć), technika również.
Proszę o jakieś rady jak mogę sam, ew. z kimś ćwiczyć jakąś walkę żeby umieć technikę, jak mogę przerobić sobie tą psychikę (nie chcę wyjść na kompletną fleje jak przyjdzie nawet do obrony dziewczyn :( poprostu chcę ale nie mogę nic zrobić) na taką która mi pozwoli się przynajmniej bronić, jak może uodpornić się na ciosy żeby coś przynajmniej wytrzymać, bo ogólnie przed jakąkolwiek sytuacją która przypomina mi walkę zaraz mi się wydaje, że mój nos będzie połamany, szczęka drutowana itp., jak przybrać odpowiedniej siły, rozciągnięcia do przynajmniej podstawowej ochrony (nie powiem ,że kalistenika(ćwiczenia z masą własnego ciała) nic mi nie daje, bo daje, ale problemy mam przykładowo: nogę za głowę założę bez problemu, ale już front kick dostanie mi max do kogoś brzucha...)
Z góry dzięki za pomoc, prowadzicie mega kanał, porady są super, do usłyszenia!
Ciężka sprawa. Mówiłeś jej to, co mi powiedziałes? jak się czujesz? A raczej jak się nie czujesz? Że nie czujesz się jak mężczyzna, którym przecież masz być? Mówiłeś, jaki to dla Ciebie problem, ze nie jesteś w stanie komuś pomóc?Powinieneś dac jej poznać swoje obawy i pragnienia. Jeśli tego nie zrobisz, to ona będzie się kierowała jedynie swoimi pragnieniami i obawami, a jak wiemy nie idą one w parze z Twoimi..
Co do kopania, to zerknij na nasz materiał o kopnięciach Sekrety Kyokushin - Kopnięcia [Obrotówka dla Soap`a ;) ] Najprawdopodobniej nie skręcasz stopy nogi, na której stoisz i ruch jest blokowany w biodrach.
Jeśli chodzi o dietę, to tanim źródłem białka są serca i żołądki. 4-7zł/kg Dodatkowo groch, fasola, soja, soczewica, ciecierzyca. Wszystko tanie a wysokobiałkowe ;) Do tego powinieneś jeść sporo węglowodanów. Jesteś ektomorfikiem, więc potrzebujesz więcej energii do budowania mieśni. Po szczegóły napisz na maila, albo na fejsie.NIe przejmuj się, tylko rób swoje ;)
Właśnie problem z nią jest spory bo niby nie robi nic złego ale przedobrza wszystko, ojciec się z nią rozwiódł, bo po ślubie stała się właśnie taka egoistyczna itp. jako osoba jest miła i wgl. ale psuje mi życie, mówiłem jej to nie raz, mówili jej to moi znajomi - bez efektów. Ogólnie ciężki temat.
A psychika i coś "uodparniającego"? Worka niestety nie mam gdzie włożyć więc odpadają ćwiczenia na nim :(
No i jej główne wytłumaczenie to też, że ona nie będzie popierała bicia, że może jeszcze chcę się nauczyć rzucać nożem i tylko łatwego życia , no tak sam terroryzm...
Heniut Tutaj mogę jedynie napisać "zwykłe frazesy". Rób to co możesz i ile możesz w Twojej sytuacji i skup się na usamodzielnieniu. Trenuj z kolegami. Wszelkie wskazówki, co do technik masz w naszych nagraniach. Niedługo zmieścimy kilka nagrań o poruszaniu się w walce i będzie komplet wiedzy ;)
Ja w takiej sytuacji znalazłbym sobie źródło dochodu i na włąsną rękę zapisał się na jakieś zajęcia, ale to ja.... Pamiętaj, ze to Twoje życie i Ty musisz zarówno być z niego zadowolony, jak i żyć z konsekwencjami swoich wyborów i przyjąć je po męsku na klatę.
Damian Laszuk Wielkie dzięki za szybkie odpowiedzi, dam znać po wakacjach jak efekty czegokolwiek!
5!
Piona! ;)
pokazałbyś jakie najlepiej sztuki walki trenować i powiedzieć o co w tym chodzi... wiem pokazałeś film ale nie mówiłeś które trenować... proszę o odpowieź
Jesli wyrzucimy czynnik ludzki [dobry/zły trener], to moim zdaniem, dla własnego bezpieczeństwa na co dzień, najlepiej nadaje się w kolejności: mma, kudo [jeden ze styli karate], muay thai, judo, zapasy. Najlepiej rozpracowana systematyka i metodyka prowadzenia treningu.
Mam pytanie w jakie miejsca są najbatdziej bolesne jeżeli chcem zadać jednego a pożądnego ciosa ?
Są wrażliwe miejsca na ciele, ale kierowanie się w walce tylko atakami na nie, to ciężka sprawa. Najłatwiej to tak:
Z daleka atakujemy: kopnięciem w kolano, piącha na jape, kopnięcie w torbe.
Z bliska atakujemy: strzał na wątrobę, uderzenie w bok szyi, łokiec na głowe i strzał z bańki.
Miejsc do skutecznego ataku jest więcej, ale są bardziej niebezpieczne dla zdrowia i zycia, zatem nie polecam...
watroba,myslisz ze umierasz ,nie mozesz zlapac powietrza.
bardzo niebezpieczny cios ,to cios z otwartej dloni(nadgarstkiem) w krtan.(bardzo niebezpieczny cios)
tyl glowy -nawet w mma jest zabronione walic w tyl glowy
jadra-nawet te ze stali-klepnij sie po jajach lekko i zobacz,czy boli
Daniel Łysy kichy
dzieki mordo ja zawsze sie boje ze bd jakis wiekszy przypal albo ze komos cos zrobie albo ktos mi i boje się ze przegram
i nwm jak mam się ten stres zwalczyć
Ja mam walkę mma już za 2 tygodnie jedyne czego się boję to przegranej i bólu
Jak poszło ?
kurde no. na treningach na luzie sie bije bez stresu. a jak przychodzi co do czego, walka na zawodach to tak sie stresuje ze mi sie nogi trzesą i prawie ze nie wychodze na mate. co porabi pan ?
Dotrzeć do przyczyny strachu
Przygotowuje się do zawodów MuayThai Ale jednak czegoś i tak się obawiam... :/
Trenuje ostro nie myślę o niczym oprócz dumy mojej rodziny.
Ale lęk mam przed zawodami :^ Czy mógłbyś mi jakoś pomóc?
Jak w nagraniu. Zastanów się nad swoimi motywacjami i powodami. Czego chcesz w zyciu, a czego nie chcesz. To sa tematy które musisz przeanalizować, żeby dojść do sedna sprawy. Czy chodzi o to by nie zawieść oczekiwań rodziny? a może chodzi o spełnienie pokąłdanych w Tobie nadziei? a może rodzina po prostu Ci kibicuje, a sam nadinterpretujesz ich słowa i zachowanie? A może chcesz w ogóle czegoś innego życiu niż walka?
Andrzej W to chyba jakiś fake ten wpis.
fajny filmik :) tylko jak nie mylę się w innym jego filmiku lub u kogoś innego gadali bzdury ze niby Karate nie pomaga na ulicy, a to nie prawda w każdym stylu walki jest ten sam styl kopniecia, a ShinKyokushin i Muay thai mają ten sam system szkolenia adeptów tylko tym róznicą ze w Muay thai są uderzenia w twarz i mocna trzymać przeciwnika
Ja chce wygrać ale jak nie wychodzi to tylko zejść o własnych sołach.
Boje sie przegranej.
+Mikołaj Aleksandrowicz Nikt nie lubi przegrywać. Tyson też bał sie przegrać. Jedyne sensowne rozwiązanie to zaakceptować możliwość, ale odrzucić ewentualnosć ;)
ja mam ze boje sie ze przegram bitwe
ciekawe zagadnienie.. strach przed walką...ale to co Chciałeś przeazać troszki dotyczy także każdej podobnej sytuacji w życiu każdego z nas ...chodzi o podejmowanie prostych i zdecydowanych działaniach...w każdej sprawie...hmm Pozdrawiam
Dlatego trening sportów walki tak bardzo pomaga w życiu poza salą :-)
Pozdrawiam :-)
Witam mam pytanie raz mialem się bić gość sam prowokował nie bałem się tego że przegram i tego że zada mi ból w sumie to nie wiem co się stało po prostu trzęsły mi się nogi miałem tak już drugi raz ma Pan jakąś radę?
Jak tego nie pokonasz zostanie Ci to na cale zycie
@@szczepanlipinski8704 mam po prostu się przełamać?
Bardzo reala grozba jest mieszkanie w Nowej Hucie
Moja
świetne, niczym psycholog.
ale ja sie poprostu kurwa boje hahaha nie wiem czemu
;)
megaloman
Miło Cię poznać ;)
Otaku Light Bardzo proszę bez wulgaryzmów. Dzięki za poparcie ;)
Damian Laszuk Ok już nie będę, i prosze bardzo :D
wiesz co kto potrafi
właśnie te "wykłady" są skierowane o takiego audytorium.