Spider-Man: Bez drogi do domu | Recenzja Patyka
ฝัง
- เผยแพร่เมื่อ 25 ก.ย. 2024
- zainstaluj Raid za darmo ✅ clik.cc/tMhRx i przyzwij sobie fajne szampony, człeniu 💥
donejty: www.paymedia.p...
linki:
fanpage: / sztywnypatyyk
grupa na fejsie: / 301068596929938
discord: / discord
twitter: / sztywnypatyyk
instagram: / sztywnypatyk
kontakt/sprawy biznesowe: patyksztywny@gmail.com
Multiwersum to koncept, o którym wiemy zatrważająco niewiele.
Moim zdaniem film nie był zły, tylko Marvel wziął za duży kaliber. Koncept był fajny, ale od początku wiadomo było że trudno będzie zmieścić wątek ze światem poznającym twarz spider-mana, doktorem strange'em i jego zaklęciem, sinister six, inni spidermanowie, całe multiwersum w dwie godziny i 28 minut. Gdyby chcieli dobrze rozwinąć każdy ten wątek, film musiałby trwać jakieś 4-5h.
no i dobrze by bylo poszedł bym na to
nie, to tylko Sony znowu nabrało wody w usta i wciskało cokolwiek byle by hajs zarobić.
@@fifkaposting9293 jeśli chodzi ci o into the spiderverse to tak, film był dobry ale złoczyńcy tam w głównej mierze byli epizodyczni, nie było świata poznającego tożsamość pająka
I ja bym te 5 4 godziny łyknął bym jak witaminę c
Chciałabym dodać by się zapoznać z Kontrahentami SONY odnośnie praw do Pająka w filmach "Live Action".Animacje to co innego i inne prawa autorskie .Sony musi spełniać wymagania kontraktu bo straci Spidermana . Wszyscy wiemy ile jest wart.
O mój boże, czy to Spider man - Ride Shadow Legends Home?!
Świetny materiał. Dobrze zmontowany, i argumenty dobre podałeś. Dobra robota. Unsub
Muszę przyznać ten fan serwis był dla mnie wyśmienity. Lata już nie oglądałam starych spidermanów (nie jestem jakoś wielkim fanem) przez co nie bolało mnie pójście po łebkach w złoczyńcach (no może odrobine w sandmanie). Natomiast wszystkie momenty z pająkami były piękne :D Rozumiem czemu czułoś rozczarowanie i jest to pewnie kwestia podejścia krytycznego, a nie jak u mnie łykania wszystkiego jak pelikan xD Materiał zacny, trzymam kciuki by następny był nieco wcześniej niż za miesiąc xd
Wow. Jesteś jedyną osobą na TH-cam, u której nie pomijam lokowania produktu... I to jest kontent na który się pisałam
Ale ogólnie to kompletnie zgadzam się z recenzją. Zawsze mam tak, że jak wyjdę z kina niezadowolona (tak jak to było na Spider-Manie), ale nie jestem pewna co mi się nie podobało, to wystarczy, że obejrzę twoją recenzję... I od razu wszystko staje się jasne!
@Andrzej Kowalik zapraszam na mojego twittera, tam wyrażam opinię świeżo po seansie, można sobie potem porównać z recenzją
Ogolnie to tom holland mówił przed premiera spidermana że scenariusz był pisany na bieżąco. Kiedy pytał się scenarzysty o podopowiedź do odegrania kolejnej sceny odpowiedział mu że właśnie próbuje to rozgryźć. Imo gdyby film nie był pisany na szybko na kolanie był by o wiele lepszy
Jeszcze chyba mówili, że był etap gdzie mieli już niedługo kręcić trzeci akt, a nie wiedzieli czy Tobey i Andrew będą w ogóle w filmie. Stąd ich wprowadzenie jest takie, jakby wymyślili to na poczekaniu.
Plan i scenariusz przed zaczęciem zdjęć? Koncept wręcz niepojety we współczesnym kinie rozrywkowym.
Szczególnie w tak wysokobudżetowych produkcjach gdzie nie można pozwolić sobie na minimalny błąd, bo zaraz ktoś to wyłapie
No Way Home to film który nie mógł zadowolić każdego: mnie osobiście bolało potraktowanie Happy'ego jako postać drugoplanową, gdzie przecież w Far from home grał pierwsze skrzypce. Liczyłem na znacznie więcej w relacji Flash'a i Petera (Co nie zmienia faktu, że gdy tylko usłyszałem "jeden pająk, dwóch przyjaciół i setki zabawnych anegdotek" popłakałem się hardo), Betty pojawiła się w jednej scenie, debiut Daredeviia był absolutnie niepotrzebny (Tak samo z Kingpinem w Hawkeye'u, ale to inny temat).
Co nie zmianie faktu, że tak naprawdę od 4 miesięcy fani chcieli tylko jednego: zobaczyć Tobey'ego i Andrew jeszcze raz, i to się udało. Wzmianka o tym, że pająk Raimiego ma naturalne gruczoły do sieci - idealne. Żarty w style "my back"? Nie liczyłem na nic innego. Brakowało tylko "Drive That Funky Soul" jako dzwonek telefonu Tobey'ego. Nostalgiczny pociąg pędził i nic go nie zatrzymało, aż do lekkiego porzygu. "You know i'm something of a scientist myself" było wyczuwalne naprawdę z daleka, ale nie zmienia to faktu, że moje wewnętrzne dziecko miało potrójny orgazm.
Aby ten film był kompletny, a każdy wątek wystarczająco dopieszczony powinien trwać 5 godzin. Sytuacja analogiczna do Eternals
co do daredevila to przecież pokazali go wyłącznie w formie cameo, moim zdaniem jego rola była idealna, nie probowali na siłę dawać mu więcej czasu ekranowego, tylko ładnie wpletli go w fabułę, pokazali na ekranie żeby sala wzdechnęła i poszli dalej, a samego daredevila rozwiną pewnie w dalszych filmach. to tak jakby ktoś obejrzał pierwszych avengersów i zobaczył thanosa w scenie po napisach a potem narzekał że nie było go więcej. poczekajmy
@@kazimierzrobaczynski9964 +1 sam Dardevil nie jest jeszcze wprowadzony, wprowadzony jest sam Matt
Spiderman był takim dobrym skinem w fortnite ze zrobili mu własny film
Powiem tak trochę poza tematem, że nie było mnie tu od bardzo dawna, a gdy wróciłem teraz, okazało się, że oboje zmieniliśmy zaimki. To dobre uczucie.
good for you 💙
@@sromondo2681 XD
100% analizy scenariusza 0% analizy realizacji. recenzja 2/10
masz dwa zdania o wizualiach, zasługuję na co najmniej 3/10
@@SztywnyPatyk dobra 3/10
O ile w trakcie seansu bawiłam się całkiem nieźle (trochę nierówno, czasem było świetnie, czasem takie meh), to wyszłam z kina z mieszanymi uczuciami. Zadowolona, ale czegoś mi brakowało. W zamyśle miał być to piękny kolaż postaci i motywów z trzech serii o pajęczakach, ale wynik stateczny wygląda... znośnie? Jakby z całkiem fajnych zdjęć i elementów ktoś nieumiejętnie ułożył może logiczną, ale nie do końca satysfakcjonującą wystawę. I trochę boli to zamiecenie pod dywan motywu Mysterio i dość niepokojącego konceptu, że w sumie póki opinia publiczna zgadza się z osądem to superbohaterowie mogą sobie chodzić i mordować...? Tym bardziej z całym "leczeniem" złoli był do tego potencjał? Że jakby trochę zwolnić i podejść do problemu z innej strony może da się to rozwiązać bez mordowania się i niszczenia połowy miasta przy okazji? To by bardzo pasowało do Hollandowego Spider-mana, a tak ten motyw trochę nie zagrał.
Moim zdaniem ten film to niestety zmarnowany potencjał, i o ile przyjemnie mi się go oglądało, to o ile do wcześniejszych pajęczych filmów chętnie wrócę to do tego... niekoniecznie. A szkoda, mogła być to przepiękna laurka dla wyboistej historii filmowych pajęczaków. Możliwe, że oczekiwałam od tego filmu co innego niż dostałam, ale i w takich sytuacjach potrafię dobrze się bawić na seansie i docenić efekt końcowy, ale tu niestety się nie udało.
Kiedy świat go potrzebował. Powrócił
ten film to montażowe mistrzostwo, ta recka jest taka enjoyable
Jest to mój drugi ulubiony film o spider manie ( zaraz po into the spider verse )
10/10 polecam...
Spider-man 2 lepszy
Spider-man Toma Hollanda to po prostu biały Miles Morales, nie Peter Parker. Mam jednak nadzieję, że dzięki ostatniej części problematyka postaci uderzy jakoś bliżej domu, bo klasyczny Spidey dotąd miał ciężko nie tylko w życiu, ale także na ekranach, a nawet na papierze...
potrzebuje klipu z HITLEROWSKI ZBRODNIARZ WOJENNY xD
Będzie można liczyć u ciebie na recenzję "Tick, Tick... Boom!"? Andrew wypadł serio świetnie i bardzo pozytywnie mnie zaskoczył, widać że przyłożył się do roli, w końcu ostatni rok poświęcił na przygotowania i naukę śpiewu. Wydaje mi sie że jednak rola Andrewa w nowym Spider Manie trochę niesłusznie zagłuszyła premierę filmu a szkoda ://
*spoiler alert jakby ktoś nie wiedział*
Ja mam niestety wrażenie, że zakończenie powstało tylko i wyłącznie dlatego, bo większość ludzi co właśnie oglądało Spider-Man'a z Tomem Hollandem miało ten piękny ból tyłka, że ,,w komiksach jest inaczej" ,,to Iron Man Jr." ,,Sam nic nie stworzył tylko dostaję wszystko na gotowe" i tego właśnie mamy efekt. Zerwanie wszystkich możliwych połączeń z MCU w imię powrotu na łono komiksów. Cóż... czekam na rozwinięcie wątków Toma i Andrew (Rumor has it), bo niestety, ale nie przepadam osobiście za Tobey mimo iż że to też część mojego dzieciństwa. Fan service czasem się nie sprawdza za dobrze
O faktycznie dostałeś
Ja mam wrażenie że po prostu to daje Sony w razie czego możliwość żeby moć powiedzieć bez konsekwencji spierdalajcie Marvelowi jeśli znowu doszłoby do dramy o pieniążki a nie jak było wcześniej że mieli zerwaną umowę przy takim cliffhangerze.
Ja myślę, że nawet nie chodzi o porównywanie do komiksów, a porównywanie do poprzenich filmowych wersji. Niestety Pająk w odróżnieniu do innych postaci MCU ma taki problem, że istniały wcześniej poprzednie, bardzo popularne inkarnacje, z których pierwsza była bardzo komiksowa, a druga było słabą kalką tej pierwszej. Wersja MCU ma wszystkie potrzebne elementy i motywy, które czynią te postać Spider-Manem "ALEEEE WUJEK BEN NIE MÓWI, ŻE WIELKA MOC = WIELKA ODPOWIEDZIALNOŚ I TO NIE JEST SPIDERMAN, A PETER POLEGA TYLKO NA STARKU MIMO ŻE FINAŁY DWÓCH POPRZEDNICH FILMÓW SĄ O CZYMŚ INNYM"
a kto to przyszedł, pan maruda, niszczyciel dobrej zabawy
moje 4 najwieksze problemy z tym filmem to:
----,,flat" złoczyńcy z słabymi (lub nieistniejacymi) motywacjami ,którzy działają nielogicznie (no i fakt że dali nam 5 złoczyńczów a mogli zrobić 6 i byłaby sinister 6 wtedy)
---okropny pacing (głownie chodzi mi o półgodziny fanservisu po śmierci bliskiej mu osoby)
----brak emocjonalnego impaktu na koniec, może dlatego że czasem postacie działają nielogicznie więc nie mogłem się wczuć
----zmarnowanie j k simmonsa
poza tym niezły film moim zdaniem. wielki plus za charliego coxa. niespodziewałem się naprawdę. radzę obejrzeć, czyli spiraćić żeby nie dawać pieniędzy disneyowi na szerzenie propagandy twitterowej.
Te poetyckie przejście do reklamy było tak dobre że za pierwszym razem nie zauważyłem że to reklama.
Wiem, że cały film by nie istniał, gdyby nie czar doktorka, jednakże było prostsze wyjście z sytuacji z użyciem Pana czarodzieja... Mówić, że nie jest się spidermanem. Zrobić konferencje dla całego świata, gdzie mówi się, że nie jest się spidermanem. Poprosić Pana czarodzieja, aby zrobił jakąś iluzję, że za nim buja się jakiś inny spiderman (jak nie iluzję to czar, cokolwiek, może nawet cała sytuację z udawanym rabunkiem wymyślić). Zszokowany tłum wskazuje palcem w spidermana z tyłu - Holland mówi "yep, thats not me" i sprawa załatwiona. Mysterio jest oszustem, czego dowodzi też śledztwo, nikt nie ma wątpliwości, a jeżeli są jacyś psychofani teorii multiwersum, to Spiderman bujając się obrywa w głowę konserwą pomidorową od popleczników Mysterio. Wygranko. W innym scenariuszu można zawołać innego Spidermana z multiwersum na chwilę, aby się pobujał w stroju Hollanda, a potem go wyrzucić do jego świata ze słowem "you are amazing!". Wygranko mocniej. Ale to nie materiał na film
Ktoś mi wytłumaczy skąd się w uniwersum Hollandowego Parkera znalazł Venom? Jakby, o co chodzi? Skąd Venom miałby wiedzieć, że Peter Parker to Spiderman? Zanim spierdolił z asteroidy to zrobił przystanek w Spidermanie 3? Wat?
obejrzyj scenę po napisach Venoma 2
Patyczku a co sądzisz o tym jak marvel i sony pogwałcili zasady wprowadzone w trakcie filmu w scenie po napisach tylko po to żeby w jakiś sposób wprowadzić venoma do mcu, mam na myśli że ściągane miały być tylko osoby które wiedzą że Peter to spiderman a w uniwersum venoma spidermana chyba nawet nie ma.
sądzę o tym, że niech lepiej dobrze wykorzystają tego symbionta, bo inaczej się wkurzę
I tak w tym filmie najlepszy był venom
Bardzo czekałem na ten film. Nie ze względu na te wszystkie nawiązania i multiwersum. W zasadzie to modliłem się gdzieś po ciuchu żeby tego motywu w filmie było jak najmniej. Dlaczego? Ponieważ miałem wrażenie że tak właśnie się to skończy. Że z całej tej papki wrzucenia zbyt dużej ilości zbyt trudnych motywów na końcu nie będzie się dało nic z tym zrobić. I co? I mamy to. Zakończenie przekreśliło wszystkie relacje jakie zbudował Peter i stworzyło jakieś 1000000 luk w fabule, dlaczego? Bo tak. Twórcy moim zdaniem chwycili się tu motywu jeszcze gorszego od podróży w czasie. Uwielbiałem nowego Pająkoczłeka i dlatego po tym filmie jest mi zwyczajnie przykro.
Podejrzewam, że cały ten film to jedna odpowiedź na głosy wszystkich fanów pajęczaka. Dlatego tak bardzo nagina zasady, zawsze tak się dzieje gdy twórca za bardzo daje się ponieść sugestiom odbiorców. Ludzie zażarcie się gryźli od czasów Homecoming, więc po pierwsze - postanowili doprowadzić do sytuacji, gdzie będzie punkt domyślny - klasyczny Peter sam w brudzie życia, ale wciąż Hollanda. Po drugie - nostalgia/fanserwis, nakarmili fanów każdej wersji jak pelikan. Moim zdaniem to wszystko to jeden wielki kompromis osiągnięty kosztem dziur fabularnych. Akurat ja uważam, że rezultat się opłacił, biorąc pod uwagę stosunek zysków i strat, bo to jednak MCU - bywało z fabułą gorzej, ale od kiedy komiksy mają logiczną fabułę 🤣 Tym zakończeniem próbują dać znać, że chcą podejść do Petera jako bardziej klasycznej, choć odświeżonej postaci, a nie tylko kopii Milesa. Jako fance Pajęczaka na zabój mi to absolutnie pasuje i liczę, że kolejny będzie Dziełem przez duże D, ale przy takim poziomie kompromisu oczywiscie wszystkich zadowolić nie sposób
Nie wiem czy wiesz, ale motyw z finału filmu był wielokrotnie wykorzystywany w komiksach i mi osobiście się podoba (mimo stworzenia miliona dziur fabularnych i głupotek) ponieważ twórcy mogą zrobić z Pajączkiem co chcą, to jest jednocześnie wspaniałe i kurde przerażające przez co czekam na kolejne filmy😅
SPOILERT ALERT
Szczerze film mi się podobał, była rozwałka, mogliśmy znowu zobaczyć postacie z przed lat do których posiadamy pewien sentyment, mogliśmy zobaczyć również cameo nowych postaci i ich foreshadowing, ale jednocześnie czułam niedosyt, zwłaszcza jeżeli chodzi o właśnie motywacje złoczyńców, ponieważ ich nie było, przede wszystkim nie rozumiałam jak po 3 części Spider-Man'a Sandman znowu staną po stronie przeciwnej do Peter'a (wiem, nie był to jego Peter, ale wydaje mi się, że po tym wszystkim co zobaczył i wierząc w swojego Spider-mana, zaufał by również temu Peter'owi, tak jak zrobił to Doc Ock po wyleczeniu), a moment w którym totalnie nie wiedziałam co się dzieje, to moment w którym wyleczyli na oczach wszystkich Doc Ock'a, a mimo wszystko Goblin i Lizard byli w stanie przekonać Sandmana i Electro do ucieczki i ataku, pomijając już fakt, że sami nie mieli motywacji do zrobienia czegoś takiego. Jeżeli chodzi o Lizarda, to był zły dla samego faktu bycia złym, podczas gdy jego postać w TASM miała jakąś motywację i w moim odczuciu nie czyniła typowo zła. Jeżeli chodzi o Goblina, jestem w stanie uwierzyć w to, że mógłby zacząć walkę od tak, jednak to, że reszta poszła tak bezmyślnie za nim, było dla mnie po prostu nie zrozumiałe. Dodatkowo miałam wrażenie, że śmierć May, nie miała takiego wydźwięku jaki powinna mieć, a wątek z nią mówiącą o odpowiedzialności był w moim odczuciu czymś co już zostało przerobione, zanim Spidey dostał swoją trylogię - w Civil War gdzie mówił Tony'emu dosłownie, że jeżeli masz moce i ich nie używasz i coś złego się stanie to twoja wina, mam wrażenie, że ten wątek był już po prostu przerobiony i zakończony - ponieważ Peter już się tego nauczył, nauczył się, że jego moce to wielka odpowiedzialność.
Scena śmierci cioci May albo ending całego filmu będą z ludzi wyciskać łzy przez chwilę. Góra pół roku. "I forgive you" ze Spidermana trójki wyciska łzy od 15 lat. A LUDZIE MÓWIĄ ŻE TO NAJGORSZA CZĘŚĆ SPIDERMANA.
Ogolnie widzialem w filmiekilka nie dociągnięc ale nawet jesli jestem osobą która uwielbia analizowac fabule i komplokowac rzeczy to umiem sie zadowolic takim filmem bez narzekania, bo czasami to jest lepsze niz fabula tak rozwinięta ze zajmuje mi kilka dni zeby ja przeanalizować jak mam w naturze
Szczerze, to jak tylko zobaczyłam, że znowu powtarza sie to samo (śmierć kogoś żeby szpuder-man się ogarnął) to strasznie sie zawiodłam. Ofc, że to klasyczka historia, utrata kogoś bliskiego kto ci mówi z wielką mocą przychodzi wielka odpowiedzialność, ale mam jakoś wrażenie, że tom hotland spajdi bez problemu mógł mieć taki sam jak nie silniejszy przekaz bez wciskania tam na siłe tego, że "dopiero teraz nauczył sie odpowiedzialności i poznał smak porażki".
W tym filmie zamiast sand mana byłyby lepszy Deehan (or something like that) dwa gobliny gdzie Goblin Sama Raimiego moglby go wielu rzeczy nauczyć
Następny film o spider-menie Spider-man: maybe go home
Nie łapię trochę dlaczego to, że ten film jest "na raz" jest tu przedstawione jako zarzut. Jest mnóstwo doskonałych filmów, ba, dzieł, które działają przede wszystkim, nieraz wyłącznie, za pierwszym razem. Co wcale nie oznacza, że są to twory słabe. Taki Szósty Zmysł czy Podziemny Krąg to dla mnie, i dla wielu osób, absolutne klasyki i świetne filmy.
Nah, to nie był zarzut, tylko powód, dla którego ten film nie jest dla mnie. Miałom swój jednorazowy event, był nim ENDGAME, i więcej mi nie trzeba.
rozumiem, dzięki za wyjaśnienie :)
Inni którzy remklamują RSL: NoWY BoSS HyDRa!! SPrÓbuj sam!
SzytwynymPatyk: RSL Dodaje nowego bossa. Ale z czym do ludu, nawet nie myśl, że od tak będziesz z nim walczyć.
No i widać kto grał w tę grę co czyni reklamę bardziej wiarygodną
Ja już tego nie ogarniam. Po co mówisz "widzum" jak "widzów" to neutralna forma.
czekałam na roast ludzi co obejrzeli stare spidermany w dzień premiery nwh i doczekałam się tylko małej zaczepki - fair enough. mi stare spidermany ni chuja do gustu nie przypadły i nwh nie sprawiło, że chciałam je sobie odświeżyć, bo wiedziałam, że w starych filmach zastanę coś zupełnie innego. tak to już jest z marvelem, że bierze koncept który wszyscy rozpoznają, a potem upycha go do kupy razem z milionem innych i przyciąga w ten sposób miliony widzów na średni fabularnie film. przyzwyczajona jestem. może kiedyś serio pomyślą i zrobią czterogodzinny film. albo zatrudnią lepsze osoby do pisania postaci epizodycznych. a na razie to ja się tam bawię wyśmienicie
Nah, jeśli świeża premiera skłania kogoś do nadrobienia klasyki (czy Ci się podobały, czy nie, to jednak ważne produkcje), to super. Chyba że chodzi Ci o takich, co nagle uważają się za znawców -- to już co innego i rzadszego niż sranie na Hollanda przez pryzmat nostalgii :P
Podsumowanie:
Sony znowu nabrało wody w usta, i znowu odwalało maniane.
Chociaż i w twojej recenzji... za bardzo przesadzasz z krytyką. W sensie nawet jedziesz to co wyszło, czy jakieś nieistotne bzdury. A to co w recenzji się nie zmieściło.... TO NOGAMI DOPCHANO!!!! (błagam nie obraź się, to po prostu taki wielowymiarowy żart)
Faktem jest że film ma sporo wad, ale ile radości dostarczył.
Każdy ze Spider-manów ma jedną wspólną ceche.... każd z nich padł ofiarą Sony i ich desperackiej próbie wciskania wszystkiego byle by hajs się zgadzał.
Ktoś wie gdzie mogę znaleźć klip z "hitlerowski zbrodniarz wojenny"?
th-cam.com/video/yolnoueDZNQ/w-d-xo.html
@@leoniev2933 Dzięki. Tego potrzebowałem xD
Mi się ten film prawie wcale nie podobał. Jedynie było mi ciepło na sercu kiedy już 3 Spider Manów było na ekranie. Poza tym fabuła z dupy, tyle dziur w fabule to nie ma w żadnym serze i tylu kretyńskich i wręcz debilnych decyzji podejmowanych przez bohaterów. Znaczną część filmu siedziałem z face palmem mimo, że próbowałem dopuścić do siebie tak zwane zawieszenie niewiary ale się nie dało bo ta fabuła naprawde poza fan service była uboga, beznadziejnie skonstruowana i nielogiczna.
14:59 "I like trains"
Ale fajnie było oglądnąć sobie wczoraj wszystkie odcinki patyka. Jeszcze taki prezent dostać pod koniec. Szacun.
Moja ulubiona reklama tej gry XDDDDDD
Też jeszcze niedawno nie rozumiałem, czym MCU różni się od innych filmów, ale to przychodzi jak oświecenie w Dr Strange'u -- nagle i z dułpy
Podoba mi się to że 1/3 to dostawanie po mordzie Pitera
Kurka wodna po obejrzeniu w końcu moge obejrzeć te recenzję z sensem
Rozumiem co masz na myśli, ja akurat bardzo się podjaralam idąc na premiere i chyba głównie to sprawiło, że nie widziałam w filmie najmniejszej rzeczy, które mogłabym się czepnąć, zwłaszcza że cieszyłam się znów widząc oryginalnego Petera Parkera i mojego ulubionego villaina ever (Doktora Octopusa oczywiście) i emocje zrobiły całą robotę xD absolutnie nie żałuję obejrzenia i na pewno nie odradzam nikomu. Film jest warty zobaczenia, tylko z dystansem, bo to nie jest jakieś arcydzieło i raczej nie robi większego "wow" niż Endgame. Mimo wszystko, widząc nawet teraz te niedociągnięcia i przerysowanie sytuacji, wciąż twierdzę, że to naprawdę dobry film.
Zebrała się grupka krytyków Nwh których jest no dosyć mało. Według mnie krytykujesz najmniejsze błędy najmniejsze szczegóły byle tylko by skrytykowac i nic więcej
kiedy patyk tak wplata tak reklamę raid shadow legends, i zdajesz sobię sprawę, że robi sobię bekę z tego jednocześnie XD Kocham tego dżentelmena
1:13 - HAHAHA uwielbiam te scene
cameo Murdocka to mi ty nie obrażaj
Potrzebowałem tego cameo więc się zgadzam
Czekam na Spier-Man homeless
Wielkie dzięki Sztywny Patyk za recenzję, choć dla mnie sobie to felieton bardziej. Jednakże mi to nie przeszkadza. Zawsze z ironią, humorem i z multum ciekawostek oraz spostrzeżeń. Bo odnaleźć się w tej całej popkulturze, wbrew pozorom, całkiem niełatwo. Pozdrawiam.
Dzięki za recenzję!
Pomogła mi zrozumieć, czemu pomimo bawienia się dość dobrze na sali wyszedłem mocno zmieszany.
Humor, sceny walk- bardziej rozrywkowe aspekty filmu, podobały mi się i dostarczyły dużo śmiechu. Tak jak mówisz, pierwsze skrzypce grała wraz z nimi nostalgia, dostarczając masę frajdy.
Za to za grosz nie mogłem się zainwestować emocjonalnie w podróż Petera, czułem, że nie zasłużył w całości na swoją przemianę, gdy od żądzy mordu musiały go powstrzymywać Piotrki z wymiaru obok, a ,,naprawianiem" złoczyńców zajął się, ponieważ ciocia go o to ładnie prosiła. Nagła zmiana tonu od połowy filmu też nie dodała temu autentyczności. Może i mogło się to wszystko złożyć na jego obraz w trzecim akcie, ale w sposób wymuszony, który odejmuje Peterowi punkty do moralności, a dodaje punkty traumy, chwila czekaj to my gramy w RPG-a?
Spider mon bez dachu nad glową
najlepsze lokowanie jakie widziałem na yt
Czekałem na to
To było NAJLEPSZE 😚👌przejście do RAID SHADOW LEGENDS jakie widziałem
Hydra odbiera mi wszystko co kocham tak samo jak chęć oglądania tego dalej i suba dla Ciebie.
nienawidzę w jaki sposób marvel sprowadziło postać petera do płakania za starkiem. żałoba żałobą , a presja presją ale w pewnych momentach miałem wrażenie że jedyne co chłopina robił przez cały poprzedni film to użalanie się nad tym że robo musk'a już nie ma. marvelowski spiderman nie byłby postacią bez starka. co zważając na to jak dobry jest zamysł spidermana jako postaci (I JAK DOBRE BYŁO SPIDERVERSE) najzwyczajniej smuci.
czekalismy na to
jedyne co mi się nie podobało to to, że za mało czasu poświęcili lizardowi i sandmanowi, UWAGA SPOILER moment śmierci cioci may oraz moment gdy doctor strange ostatecznie rzuca zaklęcie wycisneły ze mnie łzy, ja osobiście oceniam ten film na 9,9/10
nie znoszę tego filmu dwa pierwsze dawały mimo wad dużą satysfakcje i były innym spajdermenem. Trochę zagubionym uczącym się nastolatkiem który cierpi, ale ma na kim się oprzeć widziałam w tym alegorie do nas wszystkich zagubionych młodych dorosłych którzy są utopistami, i choć dobrze wiedzą że utopia nie istnieje zawodzą się gdy świat okazuje się brutalny no i umówmy się ciocia May była super, żeby teraz tak mieć miły seans efektowny ale wcisnąć go jakby zupełnie bez sensu w ten lateks - bo nostalgia i komiks, dać mu to mieszkanie też bez sensu logicznego dla świata przedstawionego- bo komiks i nostalgia, i by zrobić praktycznie to samo co w one more day - wykasować save w gry, bo powody? Najpewniej nie mamy pomysłu na dalszy rozwój postaci. JUCHU DZIĘKI MCU
Homo sapiens pajonk: bezdomny
Obejrzałem wczoraj, było spoko
POV: cały film Peter Parker ( aka. Spider-Man) dostaje WPIERDOL
Sześć filmów po to żeby Peter nauczył się tego co w Spidermanie z 2002 było już w 35 minucie filmu
wiedziałam, że mnie nie zawiedziesz i nie zaczniesz zachwycać ta sklejka
Nie mogłem się doczekać
9:02 Raimi płakał jak oglądał xDD
Spoko film ale nie wiem kim jest ten Piter Parker
Kurwa Patyk nawet nie wiesz jak długo czekałem na tą recenzje. Następny MAJSTERSZTYK
Naprawdę chciałabym lubić Spidermena Toma Hollanda, ale po prostu patrzę na niego i nie kupuję go. Nie miałam problemu z Milesem, więc to nie wiek aktora. Może chodzi o to, że od pierwszego momentu jest koksem na pajęczych sterydach, a nie kimś, kto zaczyna od łapania bandytów na ulicy
eeee? A co niby robił w Homecoming na początku? Chciałbyś cały film o tym jak łapie gości kradnących rowery? Czy może pijesz do Civil War gdzie został wplątany w aferę Avengersów przez Starka?
@@Endru85x Po prostu nie odpowiada mi coś w Spider-Manie z MCU. I tyle. próbowałam polubić postać, ale coś mi w nim bardzo nie odpowiada
Spider man 4: zgubiony w bydgoszczy
Ja jeszcze nie oglądałem
Oglądałem wszystkie filmy z pająkiem minimum 2 razy
I pomimo że bawiły mnie żarty w stylu my back to nie czułem żadnej nostalgi. Fakt, to było super uczucie ponownie zobaczyć starych spider manów jednak, coś mi w nich nie pasowało. Momentami byli sztuczni,
Jednak uwielbiam to każdy pozostał taki jaki był za czasów swoich produkcji.
Sam film był dla mnie.... Ok
Rozumiem szum jaki wokół siebie wywołał ale nie łapie się na niego w ogóle.
Ostatecznie uważam że...
Na Venomie 2 bawiłem się lepiej
Możecie mnie za to zjeść :)
Panie Patyku, mam takie jedno pytanie: Czemu zastąpili shockera jakimś łysym czarnoskórym ze sklepu "wszystko za 5 złoty"
Teraz to ja się boję o Morbiusa. Po tym człeku pająku już chyba nikt tam nie przyjdzie dla człowieka wampira...
ten film ma sporo błędów wad i bolączek natomiast nie jestem wstanie nie lubić tego filmu
jako że filmy o sipder mannie to i moje dzieciństwo
no i moim zdaniem pomysł aby spróbować pomóc złoczyńcą i ich wyleczyć jest psztyczciem w nos dla poprzednich serii gdzie aż nadwyraz często gineli w konfrontacjach ze spider-manem
Hejt w komentarzach za niepozytywną opinię za 3, 2, 1...
Problem z tym filmem mam taki, że powini tu być WSZYSCY wrgowie pająka. W komiksach w te całą zabawe multiversum włożono tone bochaterów. Tone pająków. Czysto jeśli ktoś lubi Spidermana 2099 a odgrywa on ważną role w multiversum czy choćby Kaine..... to się zawiedzie. Myśle, że Marvel nie był i nie jest gotowy na przedstawienie tak pierdalnej niesamowitej rzeczy jaką jest multiversum. jeszcze dużo filmów do nakręcenia cudowność oj dużo
Według mnie WSZYSCY wrogowie gdyby tu byli, to byłoby to za wiele, ponieważ nawet z sinister FIVE nie skupiają się na wszystkich, baa nawet przy przemianie lizarda na człowieka wykorzystali po prostu moment z TASM i podłożyli pod tło green screen XD
sory ale dzwoniłam ze stacjonarnego telefonu
nie moge zagrać w RAID SHADOW LEGENDS
Ludzie mówią że ten film jest najlepszym Spidermanem i jaki to ten film nie jest dobry, a ja byłem na tym w kinie i było tak beznadziejne znalazłem tyle wad i oceniłem na 3.5/10. Efekty specjalne i akcja to jedyne co jest dobre szczególnie efekty specjalne
HEJ PETER TO JA FLINT MARKO PAMIETASZ MNIE SPIDER MAN 3 O CO TU CHODZI
mi tam się podobało.
Ten dziwny uczuć bycie jedną z naprawdę niewielu osób, która nie czekała na NWH. W moim przpadku otoczką mocnego hipe'u otoczony jest THE BATMAN.
Nie, nie jestem fanem DC xd. Śmialem się z DCEU a spider man to mój ulubiony bohater. Ale patrząc na to pod zupełnie innym kątem, to w NWH tym filmie nie miało się pojawić nic nowego. Ot żerujące na nostalgii postacie, które już się pojawiały.
Pieewszy raz nie pominąłem reklamy R:SL xD
17:52 PANIE PATYKU NIEEEEE
Jak ja byłem na spidermanie to brakowało mi tam czegoś, fabuła była nawet spoko, tylko wszystko działo się za szybko i był za bardzo emocjonalny, mógłby być trochę dłuższy, żeby wszytko sensownie ze sobą mogło się łączyć
Pozdrawiam
Filmik spoko, sponsor niekoniecznie, typowa pay to winowa najeżona mikrotransakcjami mobilna gierka.
Osobiście poprostu nie mogę się przekonać do Toma Hollanda jako spidermana...Nie gra źle ale jak na niego patrzę bez maski to wogóle nie widzę Pitera
Szczerze powiedziawszy wejscie w drugi akt kompletnie zniszczyło mi wiarę w motywację Petera chociaż powinnam napisać scenariusza wie że narobił bajzlu wie że Strange ma rację, wie że ci złoczyńcy są niebezpieczni patrz rozwałkę Octopusa na moście Peter wie że trzeba ich jak najszybciej odesłać już prawie robota gotowa hej i na mti a tu nagle wyskakuje ciocia z tekstem ze to przecież dobrzy ludzie są dzień dobry jej powiedzieli na klatce schodowej i nagle Peter zmienia swoje spojrzenia na nich bo tak gdzie argumenty ze im dłużej są tym gorzej dla świata że to nie jego odpowiedzialność tylko spiderow z multiwersów nie bo dobre serduszko musi zwyciężyć dlatego 2 akt jest według mnie najgorszy 3 wynagradza fan service który aż przyjmie jest dostrzec i tłumaczyć znajomym w kinie co się właśnie odwala i dlaczego się z tego cieszysz bądź śmiejesz
czy ty robiłeś napisy do uncharted?
tak
@@SztywnyPatyk chciałem tylko napisać, że krynica bez zdroju to jest jebane arcydzieło polskiej kinematografii
NWH mnie rozczarował, najlepszy pajączek to ten od Toby'ego.
Tak.
Najsłabsza część marvelowego Spidermana, nie żebym żałował seansu jak na jakimś The last jedi, ale nie sądzę, bym do tego filmu wracał. Porównanie do eventów pokroju Avengers mocno chybione. Te filmy, a zwłaszcza Infinity War, to wypadkowa wielu lat podbudowy i dużo zyskują, jeśli nie pominęło się wcześniejszych filmów MCU, nawet tych słabych. (Ba, ja po pierwszym obejrzeniu Avengers Assemble dałem mu jakieś 4/10, a ocenę zacząłem podnosić dopiero po wycierpieniu mocno średnich pierwszych filmów Capa i Thora). No way home za to sprowadza znane sprzed 10-20 lat postaci JEDYNIE, by robiły za fan service, przynajmniej takie jest moje odczucie. To film o niczym nowym. Spiderman Hollanda spotyka villainów, których historie już poznaliśmy i łapie ich jak jakieś jebane pokemony. Niestety jak widać żerowanie na cudzym sukcesie to coraz mocniejszy trend w filmach i grach, bo niestety się opłaca.
Nadal czekam na Vemuna 2
peter ma aż 3 domy bo Home-coming , Far from Home , No Way Home
+1
Eeee, to kanał Patyka czy Scorsese? :D
Widzialem cie w autobusie