Zamiast ULA można było użyć video kontroller CGA od IBM XT . To ładnie działało - wystarczyło zmodyfikować oryginalny program ZX w Epromie - kilkanaście instrukcji mieściły się w miejsce inicjalizacji ULA. Ten układ od XT był powszechnie dostępny. Osobiscie wykonałem takiego klona i nawet uruchomiłem ze dwa raz grę knight lore w trybie czarno -białym. To chyba był układ 6845
Witam Adamie. Jest to pierwszy komentarz na Twoim kanale. Jesteśmy rówieśnikami i podziwiam Twoją wiedzę na taki szeroki zakres tematów. Mój nauczyciel matematyki ze szkoły podstawowej postanowił zorganizować pracownię komputerową. Jak na owe czasy to był szok zarówno jeśli chodzi o komputery w podstawówce jak i to, że uczył mnie matematyki człowiek z tytułem profesorskim. Pracownia powstała i została wyposażona w ZX Spectrum + w ilości 5 sztuk, co na owe czasy był wyczyn. Pamiętam te kółka informatyczne przy zielonych monitorach Neptun 150 😀 To były czasy 7/8 klasy podstawówki. W tym czasie napisałem kilka programów w Basic-u i nawet profesor mnie pochwalił. 😀 Niestety w technikum już były komputery MSX i jakieś pierwsze PC-ty i Pascal, który cisnął nauczyciel informatyki, więc trudno się było przestawić na inny język programowania 😓 Poszedłem w technikę AUDIO i tak zostało. Dzięki Twoim filmom na YT coś próbuję działać w temacie Arduino 😀Idzie to jak przysłowiowa krew z nosa, ale coś działam 😀 A wracając do klawiatury ruskiego spectum, to bardzo przypomina kasy fiskalne 🤣
Ale Pan trafnie na koncu podsumowal - to prawda - mialem kiedys lampe blyskowa ktora wyzwalala sie co 3x zdjecie:) Eta sovetskaya rabota. Dobre to oni maja wojskowe komputery. ZXSpectrum 48 był prosty iż ULA zdołalem odtworzyc na naszych 74 CEMII TTL. I z racji sentymentów przy tworzeniu projektow dekoderow implementuje sobie to jako aplikacje.
Świetny materiał :) Był też radziecki zegarek elektroniczny na rękę, w czasach szału na te grające-melodyjki-błyskotki-z-japoni. Można było używać jako odważnika, bo ważył tyle co budzik.
Na moim radzieckim klonie działały praktycznie wszystkie programy. Jeśli były z niektórymi problemy, to tylko dlatego, że nie podobał im się zmieniony ROM, ale działały po wgraniu oryginalnego.Kompatybilność była zatem bardzo wysoka. By pewne różnice w wyświetlaniu (inne położenie ramki z obrazem na ekranie). Klawiatura może nie była najlepsza, ale bardzo przyzwoita (z kontaktronami). Prawdziwą wadą była wrażliwość na zakłócenia elektromagnetyczne. Być może dałoby się to poprawić dokładając kondensatory. Nie pamiętam dobrze, ale mogło być tak, że wymieszano układy TTL z układami CMOS, które używają innych poziomów napięć i taka kombinacja niekoniecznie dobrze działa.
5:00 Po mnogości oznaczeń na IC oraz po tym że zalewane były w różnych formach można wywnioskować że zostały wyprodukowane w różnych przedsiębiorstwach. Po prawej 2 kondensatory palladowe . Zapamiętałem je z jednego kanału na yt gdzie autor ze wschodu demontuje mnogo sprzętów pomiarowych sdiełano w CCCP.
12:13 - taki toroidalny kloc był ładowany we wszystkich radzieckich pralkach automatycznych Wiatka od początku produkcji (1981) do około 1993-94 jako wstępny filtr przeciwzakłóceniowy. Widocznie radzieccy konstruktorzy lubili tę technologię, skoro ładowali ją nawet do pralki ;) Później ładowano już klasycznie, jak reszta świata: filtr z kondensatorów w jednej cylindrycznej obudowie. Chociaż w wersji pierwotnej miało ogromny plus - po wyłączeniu pralki, filtr PZ był odłączany od napięcia: a powszechne wówczas i do dzisiaj (!) rozwiązanie, to filtr będący non stop pod napięciem sieciowym. Prawdę mówiąc, przy tym syfie, który teraz jest w sieci dzięki wszechobecnym zasilaczom impulsowym, filtry PZ w pralkach mogłyby w ogóle nie być stosowane ;) 17:25 - to samo zjawisko dotyczy radzieckich zegarów VFD, które były u Pana Adama na kanale :D One też czasem wymagają kilkakrotnego włączania i wyłączania/bycia po napięciem w czasie gdy wyświetlają bezsensowne znaki, zwłaszcza gdy były nie włączane od długiego czasu. A potem działają już bez zarzutu ;)
@TakJakbyLuksusowo moja "zmiana biegunowości" na Y-T może nastąpić szybciej niż myślałem z prostego powodu: ktoś usuwa na tym kanale moje komentarze. W których piszę co myślę i może sporo, ale nikogo nie obrażam. Jeśli ktoś odpowiedział to nie, resztę zaczynam czyścić. Od a do z.
Radziecka informatyka i elektronika była jaka była ale to miało sens, pecety w ZSRR były drogie i mimo,że po 1992 szły tam jak woda o czym np wspominał handlujący wtedy nimi Szamil Basajew, to nie tylko prywatni użytkownicy ale i pierwsze małe firmy kupowały takie spektrusie. W warunkach pierwszych lat post ZSRR dało się na nich prostsze rzeczy zrobić.
Zawsze mnie zastanawiało jak to możliwe, że kraj produkujący w większości całkowity szmelc jest w stanie rozwinąć całkiem niezły program kosmiczny. Odpowiedź znalazłem w filmach pana Adama. To co produkowano na rynek cywilny było w większości chłamem, a to co wytwarzano dla wojska i do zastosowań profesjonalnych tworzono na dobrym poziomie.
To dobrze odzwierciedla podejście rosyjskiej władzy i też trochę Rosjan do siebie samych. Tam naród jest tylko i wyłącznie czymś do wsadzania w czołgi i btr-y w celu prowadzenia kolejnych wojen. W Rosji tylko władza i elity żyją, reszta wegetuje licząc, że chociaż jedno pokolenie nie zazna mobilizacji.
Wykładowca na uczelni mówił, wspominając o PRL, o rozkładzie statystycznym parametrów elementów elektronicznych - rozkład wojskowy. Te elementy które miały parametry w dobrym zakresie trafiały do wojska. Reszta - musiały ją skonsumować zakłady cywilne produkujące szmelc.
👍👍👍 I kolejny fajny odcinek! I fajnie, że tematyka 8-bitowa znów wraca (pomimo, że konkurencyjna dla mnie ha ha... 😜). 🤔🤔 Jedynie wydaje mi się, że mówienie, że ULA służyła do generowania obrazu jest dużym uproszczeniem, bo sugeruje, że był to układ specjalizowany jak VIC-II z C64 czy ANTIC/GTIA z Atari. Natomiast ULA była bardzo prostym układem i to raczej procesor w Spectrusiu tworzył grafikę. ULA bardziej była pewnym układem "sprzegającym" całość kompa i urządzeń zewnętrznych. Owszem ULA robiła pewne rzeczy związane z tworzeniem samego obrazu, ale to raczej takie sprawy z samym generowaniem sygnału vidoe. Pod niektórymi względami te klony były też po prostu lepsze, jak choćby wspomniane w filmie gniazdo monitora z sygnałem rgb i composite. Co do zasilacza z wyjściem stabilizowanym... czy ja wiem, czy to taka odwaga? Dziś stało się to standardem, a wręcz ciężko kupić zasilacz w wyjściem z napięciem zmiennym. By daleko nie szukać wszelkie zasilacze usb... I ciągle podziwiam, że pracujesz i potrafisz "pyknąć" dwa filmy w tygodniu! P.S. W tych fragmentach z twarzą jakby lekko ostrość uciekła z twarzy...
ปีที่แล้ว +7
Powiedzmy, że ULA generowała obraz sprzętowo, a procesor programowo. Współczesne zasilacze zwykle nie dostarczają napięcia elektronice, a przetwornicom, czyli jak w oryginalnym Spectrum. W tym wypadku nie ma już nic pomiędzy zasilaczem, a mikroprocesorem np. i to rozwiązanie nie jest profesjonalne, ale w warunkach nieprzemysłowych działa. RGB i CV są dostępne w oryginalnym Spectrum na złączu krawędziowym, nie wystawiano ich na gniazdka (bo cena miała sięgać 99 funtów :) Filmy muszą być, bo to jedyne moje zawodowe zajęcie od roku i dziewięciu dni (świętowałem niedawno :) No, może nie licząc ostatnich epizodów telewizyjnych.
@ _"Filmy muszą być, bo to jedyne moje zawodowe zajęcie od roku i dziewięciu dni"_ No to serię "modnych" rozumiem, jest oglądalność, choć nie zawsze są to towary faktycznie modne u nas (kto miał takie dziwactwo z ZSRR?), ale całość - pierwsza klasa! Serię gorzej się oglądającą o Arduino również rozumiem - sponsor TME, ale seria o starych aparatach na kliszę? Tak, wiem, znam tę historię i rozumiem; zawód, hobby, wspomnienia, etc., tylko czy nie lepiej w to miejsce dać serię naprawdę "praktycznych" ale jednak nie o Arduino? Coś jak kiedyś o żarówkach czy o prądzie, to by się oglądało! Bo ta seria o Arduino, to tak na siłę w tych "praktycznych" chyba jest. Albo inną, ciekawą, z dużą oglądalnością? Niby nie moja sprawa, ale wiesz Adamie, że bardzo Cię lubię i zależy mi na tym kanale. Stąd tylko ośmielam się pisać o tym, pamiętając jednak cały czas, że to Twój kanał i Ty tu rządzisz. A ja mogę tylko podpowiadać. :)
ปีที่แล้ว +4
Jeszcze jest kwestia tego ile czasu na co przeznaczam. Foto robi się szybko, a materiał powstaje przy okazji odpoczywania. Ale najprawdopodobniej foto wkrótce zostanie zastąpione czymś współczesnym, bo trafiają się nowe możliwości.
ปีที่แล้ว +4
No pewnie, zawsze starałem się pracować sam i w zasadzie poza pierwszymi czterema latami zawodowego życia tak było. Poza tym tu są możliwości, które mam nadzieję zdobyć, a na etacie zawsze jest jakiś sufit ;)
Не слышал о таком компьютере. В СССР выпускалось очень много компьютеров клонов ZX Spectrum, а так же наборы для сборки радиолюбителями. Самый популярный клон ZX Spectrum в СССР был Байт и Вектор. К Байту никаких претензий не было, надежный, хорошо сделанный клон. 🤗
W połowie lat 80 oficjalna cena PC i to klona w ZSRR to pułap 25 000 rubli. Średnia i to dobra pensja w ZSRR to około 200 rubli z hakiem. Mikrosza już kosztował 500. Kolorowy telewizor w zależności od typu to były widełki 200-700 rubli. Komputer tym bardziej więc był luksusem w ZSRR.
@@NecrosDeus W niektórych kwestiach tak, w niektórych nie. Np do początku lat 80 nie mieli problemów z paliwem dla prywatnych aut o ile ktoś takie posiadał.
Ja posiadałem w owym czasie rosyjskiego klona o nazwie "Kwant". Cały soft na nim działał. Do dziś pamiętam pojawiającą się reklamę "Pakupajtie kampiuter Kwant" - oczywiście po rosyjsku:)
podobno wszystkie rakiety nośne do głowic jądrowych też zostały wyprodukowane za czasów cccp, może dlatego jeszcze nie poleciały, a jeśli już polecą to może w negatywie tak jak ekran tej podróbki...
Taa, ciesz się tymi bajkami. Zastanówmy się, nie czy to prawda ale dlaczego nam się wmawia że są słabi? Perliczka tak udaje żeby odciągnąć zagrożenie. Ano po to żeby nas wciągnąć w maszynkę do mięsa, ale tylko nas bo goście zostaną. Mamy zasoby już, prawie wszystkie zagarnięte. Codziennie kilka pociągów z węglem na zachód.
Miałem mikrokomputerek kieszonkowy elektronika mk 85 , podróbkę casio, jako jedyny w technikum elektro-informatycznym. Odmian tego było kilka potem z dużymi wyświetlaczami. My niestety swojej produkcji takich zabawek nie mieliśmy.
Czy ja mógłbym prosić o zwiększenie głośności podczas mówienia? Bo muzyka itd. jest idealnie. A problem jest taki, że jak podgłoszę dźwięk na słuchanie wypowiedzi to dostaję zawału, gdy jest puszczana muzyka. Słuchając w tle, nie zawsze zdążę zmniejszyć od razu głośności. Dziękuję z poważaniem osoba niepełnosprawna na słuch i wzrok.
ปีที่แล้ว +3
To raczej może obniżę dźwięk muzyki o 3 dB, bo głośność narracji jest ustawiona pod korek, tylko nie stosuję agresywnej kompresji (bo jej nie cierpię). Tak w ogóle, polecam w takich wypadkach zakup prostego kompresora (są takie w małych mikserach audio), przydaje się to w ogóle do słuchania różnych źródeł dźwięku, zwłaszcza w filmach i łagodzi nieco dysproporcje między planami.
@ znaczy się ja tak mam to wszędzie - że najgorzej mam z odsłuchem ludzkiej mowy. Wszystko inne porównując do tego słyszę zbyt dobrze. Mam na pewno wyłączoną opcję podbijania dźwięku, bo z tym ustawieniem natężenie dźwięku często wariuje i nie działa tak jak trzeba.
ปีที่แล้ว +1
Tym bardziej polecam użycie kompresora, najlepiej takiego z możliwością zaawansowanych ustawień. Ze swej strony rekomenduję zooma MS-70CDR, to teoretycznie multiefekt ogólnego stosowania, ale można tam ustawić kompresor/limiter oraz korektor (kilka różnych, w tym półkowy, do wycinania basów), a trzy gałki wystarczą do bieżących regulacji. Do tego zadziała z słuchawkami bezpośrednio. Najlepiej kupić z możliwością oddania do tygodnia i przetestować jak to zadziała.
Panie Adamie a czym myślał Pan o opisaniu kwaśnej historii Rolanda TB-303 :) Wiem, że kocha Pan syntezatory i taki temat w Pana wykonaniu byłby interesujący.
ปีที่แล้ว +1
Z zasady opowiadam o tym, co leży mi przed nosem, więc jak mi na chwilę to poleży i będę mógł zajrzeć do środka, to oczywiście wystąpi :)
Jakkolwiek te klony zx spectrum w ZSRR nie miały błogosławieństwa partii na taką skale jak nasz Junior, to samą zgodę partii na etapie przedsiębiorstw miały, inaczej nawet pod koniec pierestrojki produkcja by nie ruszyła. Po 1991 było już inaczej.
Jeśli chodzi o sentyment niektorych osob do tamtych czasów to dobrze okresla to stwierdzenie: "Kto nie tenskni za tamtymi czasami nie ma serca. Kto chce ich powrotu nie ma rozumu".
Nawet teraz można sobie na "ruskim forum" zamówić takiego Harlekina i przyjdzie płyta wraz z programowanymi układami. Nawet jest jeden model z szyną rozszerzeń a-la ISA, do którego można zrobić moduł audio na A-Y. To tam nigdy nie umarło i nie musiało wracać jak teraz wszędzie wraca, na fali nostalgii.
Tylko jak to dostarczyć do Polski? Poczta Polska na swojej stronie podała, że robią jakąś manifestację polityczną i nie będą odbierać przesyłek z Rosji.
Miałem klona jakiegoś i żaden zasilacz 5v nie działał ale jak podłączyłem 4xAA (baterie) to zaskoczył więc wygrzebałem zasilacz od starego kalkulatora i ograniczyłem diodą żeby dawał poniżej 6v i już pracował potem sprzedałem bo nie miałem standardowych gniazd joysticków i tylko gierki klawiaturowe śmigały.
ปีที่แล้ว
Mogło być też tak, że te zasilacze były impulsowe i zakłócenia ogłupiały elektronikę.
Miałem odkupionego na ryneczku klona 100% zgodnego. Z przełącznikiem biosa angielski i cyrylica. Obudowa chyba metal. Wielkość jak C64 ver.g klawiatura była nawet lepsza jak w C64. Porty joy były AY nie było więcej nie pamiętam. Kupiony koło 1990r. Nie wiedziałem że taki rarytas i zapomniałem co z nim zrobiłem. Trafił mi się też wcześniej Ruski ZX81.
*Oj ja mojego Timexa wrecz kochalem. Cos fantastycznego. Mam pytanko do Pana Adama. Czy kasety na zx spectrum nagrane w turbo, dalo sie odturbic?*
ปีที่แล้ว +2
Nic nie wiem o kasetach turbo dla Spectrum, bo to nie była zabawa standardowa (oryginalna szybkość wczytywania była wystarczająco dobra, żeby kombinować). Jeśli ma się takie nagrania, trzeba poszukać programu, który to przeczyta i pozwoli zrobić kopię w normalnej szybkości. Ale prawie wszystko zostało już skopiowane i udostępnione, więc jeśli to nie są własne programy, nie ma sensu.
@ Byl dodatek w fomie czegos jak AY tylko pionowe. Mialem takie cos ale kasety w turbo, kupione na gieldzie, wczytywaly sie raz na milion razy :) Oplacalo sie to miec bo placilo sie za kasete a nie ilosc programow na niej nagranch
To moje pierwsze kontakty z komputerami (ok. roku 1988). Miałem w zasięgu Timexy wraz z podwójną stacją dysków. To była wtedy technologia kosmiczna :) No i ta radocha z nauki programowania w Logo - BEZCENNE!
@@Thomas_A68 Ja kiedyś pożyczyłem stację dysków 5.25 cala od chłopaka z Bydgoszczy czyli sąsiada. Gościu był już ogarnięty w informatyce. Miał ksywkę Micropol. Później dowiedziałem się, że pisał listingi dla Bajtka. Nawet kiedyś napisał mi jakiś program. Nie pamiętam jego nazwiska ale chyba miał na imię Piotr. W każdym razie dał mi dysk z systemem (nie pamiętam jak to działało) i powiedział, że nie mogę tego dysku skasować bo jest niedostępny i w ogóle będzie tragedia. Oczywiście, pierwsza rzecz jaką zrobiłem to ten dysk skasowałem i był to koniec moich doświadczeń ze stacją dysków. W panice, poszedłem do najlepszego sklepu i serwisu komputerowego aby mi nagrali system na tą dyskietkę... Zwaliło mnie z nóg jak pan, którego o to poprosiłem, wezwał serwisanta... Serwisantem był Micropol. Chciałbym widzieć wtedy swoją twarz :) Gdzieś kiedyś znalazłem jego nazwisko ale przepadło. Jeśli ktoś może pomóc to poroszę :) Czas to jakoś 1989
2:39 - "MSX - to nie tutaj." Jakimś cudem mojemu ojcu udało się mieć takiego w swoim sklepie. Niby podobne w obsludze do ZX'a (którego też mieliśmy), ale pamiętam, że o ile kod z pamięci można było zapisać na taśmę przy użyciu typowego na tamte czasy kaseciaka, tak już wczytać go się nie dało (możliwe, że inaczej były poprowadzone sygnały w DINach, ale za młody wtedy byłem, żeby o tym wiedzieć). Tak więc, jedyną atrakcją jaką dawał wtedy ten komputer, to demo technologiczne odpalone z dyskietki :]
Już myślałem, ze ta klawiatura przypominajaca mechanizm z kas fiskalnych, czyli calkiem sprawne i wytrzymale rozwiazanie, a tu okazuje sie że bylo jeszcze gorsze niż brytyjska guma.
To były rzeczy "gnjotsja nie łamiotsja" działające na zasadzie "co nie świeci i nie wchodzi do dupy"? Otóż to sowiecki "przyrząd do świecenia w dupie".
Miałem radzieckiego (raczej już rosyjskiego po był produkowany po upadku komuny) klona gorzej jakoci wykonanego samodzielnie. Co płytki to nie narzekałem, ale klawiatura była tragiczna. Dodałem pare scali żeby podłaczyć drukarke (miałem polską drukarkę oraz radziecka MC6.... coś tam...) i pióro świetlne. Wszysko działało dobrze ale mi zależało na klawiaturze bo chciałem używać komputer zamiast maszyny do pisania. Nie bardzo to urządzenie nadawało do tego więc musiałem używać inny radziecki (mołdawski) kopmputer Vektor-06C. Mimo że zawsze byłem sceptyczny wobiec produktów radzieckich i rosyjskich, muszę przyznać że ten Vektor był dobrym wynalazkiem.Był mi więcej przydatny.Ale nie używałemkomputerów do gier. Pod tym względem Spectrum chyba był lepszy.
Widziałem Pana w jednym z odcinków "Łowcy skarbów - kto da więcej". Gdyby nie to że Pan Orleański przedstawił Pana to bym się nie domyślił kim jest ów ekspert. Po głosie też bym Pana nie rozpoznał, co oznacza że na potrzeby YT głoś Pan mocno podkręcił.
ปีที่แล้ว +2
Zarówno tam jak i tu głos jest "podkręcony", co by to nie znaczyło. Bo lubię :)
@ I bardzo dobrze. To jest straszne gdy ogląda się kanał filmowca, o tematyce audio a dźwięk bez żadnej obróbki kaleczy uszy, o ile w ogóle coś słychać.
Oczywiście. Do dziś układy programowalne stosuje się tam, gdzie nie ma uzadadnienia ekonomicznego dla zamawiania wyspecjalizowanego układu scalonego. Sinclair nie liczył na ogromną sprzedaż (początkowo sprzedawali to tylko wysyłkowo OIDP), poza tym nie stać ich było na zamówienie układu w firmie pokroju Texas Instruments, stąd taki a nie inny projekt.
ปีที่แล้ว +1
Ale też zapobieganie piractwu sprzętowemu, to już było wówczas zjawisko znane.
@@piker-pl ULA, to nie układ programowalny, tylko "Gate Array". To prefabrykowany scalak, na którego później projektuje się i nakłada różne połączenia elementów, ale same elementy już są zrobione wcześniej i są standardowo. Podobnie robiło się także z pamięciami ROM. Nie wiem, jak teraz, ale w tamtych czasach to było popularne, a w UK takie układy (i nie tylko) produkowała firma Ferranti.
@@KH-lg3xc O widzisz, z pewnością masz rację, Spectrum to jednak nie moje czasy, więc użyłem założeń właściwych dla późniejszych sprzętów. ;) Ale tego, że początkowo sprzedaż nie miała być duża to jestem pewien, oglądałem kiedyś film o historii Sinclaira i zdziwiło mnie założenie sprzedaży tylko przez jeden kanał dystrybucji. Przedziwna, ale mega interesująca firma.
też miałem.załączał się ładnie.a klawisze o dziwo jakoś działały.i tak lepszy był bajt radziecki. oba mama mi na targu kupiła bo blisko wschodu .lublin okolice
A to nie jest tak, że każda komórka pamięci zawiera mikro-kondesatorek do zapisu stanu bitu, w rezultacie o ile makro-kondesatorów jest ze 3, tak w pamięci jest tam ~64k kondesatorków? Pewnie też nie ma to przełożenia na archaiczną technologie, ale współczesna pamięć jest znana z frasobliwości na napięcia. Być może właśnie pamięć jest czynnikiem powodującym te awarie na starcie czy późniejsze z obrazem, a lekkie wzbudzenie jej na wyższym napięciu ma pozytywny efekt dla tych mikroelementów z których jest zbudowana. Ale co by nie było, to ino gdybanie, bo przyczyn nieprawidłowego funkcjonowania w tym ruskim ustrojstwie może być tyle ile ludzi w związku radzieckim pewnie, heheh.
Akurat te "kondensatory" w układach pamięci dynamicznych nie są elektrolityczne i nie wysychają. Natomiast start komputera jak najbardziej jest uzależniony od kondensatorów - tam jest kondensator elektrolityczny, który po właczeniu zasilania powoli ładuje się przez rezystor i po chwili, gdy napięcie na nim osiągnie odpowiedni poziom można zdjąc sygnał RESET z procesora. Pewna zwłoka jest niezbędna by ustabilizowało się zasilanie, zegary itp. I własnie problem z tym kondensatorem lub jego otoczeniem może powodować pokazane problemy ze startem. A z innej beczki - tam jest pozany Z80 - to wersja na 2,5Mhz, Spectrum używał Z80A taktowany zegarem 3,5Mhz. Nie jest to przyczyna niekombatybilności - szczegółnie w grach, gdzie procedura obsługi przerwania (sprites itp) mogła nie wyrabiać się w jednej ramce.
11:17 noo to chyba tylko ruskie mogli wpaść na pomysł żeby gniazdo zasilania zrobić w jednym rzędzie z innymi i na identycznej wtyczce. Ciekawe ile osób przez pomyłkę puściło zasilanie na układ graficzny albo wejście magnetofonu 🤦
Co Pan rozumie przez "przesunięcie widma o 120 stopni"? Widmo jest przedstawieniem sygnału w dziedzinie częstotliwości, zamiast czasu.
ปีที่แล้ว +1
Miałem na myśli model HSL, w którym czerwień jest sklejona z fioletem. Ten model jest bardzo użyteczny przy rozpatrywaniu sposobu kodowania barw w komputerach retro. Zapraszam kliknąć choćby na wiki, bo najlepiej pokazać obrazek, a tego się tu nie wklei.
@ Zatem chodzi o przesunięcie składowej h z modelu h, s, l o tyle stopni. Jest to więc dodanie pewnego offsetu. Składowa ta to odcień/barwa, więc coś jak długość fali. Stąd jest to coś na kształt widma.
ปีที่แล้ว +1
Popularnie mówi się na to "przesunięcie widma" i terminu tego używają powszechnie graficy. Zresztą większość zdjęć, które prezentuję w filmach ma poprzesuwane wybrane składowe podczas obróbki (dlatego wyglądają ładnie :)
Bardzo mało wiesz o rosyjskiej technice kolego. Nie patrz na ich osiągnięcia techniczne przez 'czarne okulary' obecnej propagandy. Rozszerz sobie wiedzę o ich program rakietowy, to zobaczysz co da się zrobić mając ograniczone środki, ale za to bardzo inteligentnych inżynierów.
@@lukasz_p_ W rezultacie nad krajem obecnie "wyzwalanym" Rosja ma aż 5 (słownie pięć) satelitów, w tym tylko jeden radarowy. Gdzie ta inteligencja? Chyba w więzieniach siedzi.
Kiedys cos mi sie obilo w temacie negatywu obrazu ruskich ustrojstw. Oni w odbiornikach tv maja cos tam w negatywie i dlatego wszystko trzeba przerabiac. Dlatego pewnie ten kompijuter dziala Ci w negatyawie i nie jest to usterka.
@@stanwyjatkowy5991 z tego co pamietam, to jeden tranzystor zalatwia sprawe. Tylko nie wiem czy go trzeba wyjac, czy dodac. A juz na pewno nie mam pojecia gdzie.
@@CeZero4 Można zrobić wtórnik na tranzystorze i pobierać sygnał z emitera - będzie odwrócony. Ale mnie interesują informacje o tym, czy faktycznie CCCP tak mieli i dlaczego. Historycznie znaczy :)
@@stanwyjatkowy5991 no tak, odwrocic sygnal latwo... Tylko ktory? Czy wszystko, czy synchronizacje, czy jakies skladowe? W tym problem, ze nie pamietam co. Co do wycudowanego standardu, byc moze jest jak ze wszystkim w Rassiji, tj np: elementy elektroniczne w innych obudowach, na dodatek o innym oznaczeniu (uklady scalone nawet z serij cyfrowych maja swoje oznaczenia). Zobacze, moze cos znajde o tym ruskim standardzie. Hmm mozna by porownac schematy telewizorow.
@@CeZero4 w tym przypadku chyba chodzi o composite video. Więc zanegowanie całości raczej nie ma sensu. To by musiało być negowanie samej wizji przed dodaniem synchronizacji. chyba, Ale nie wiem - no właśnie to jest ciekawe. Jak coś znajdziesz to napisz proszę.
,,W świetle ostatnich wydarzeń" ja bym tak ich nie, nie doceniał. Może ich technologia nie jest doskonała i dopracowana ale ma jedną zaletę: jest krajowa i działa. Za to my, uzależnieni od komponentó z Chin, w takiej sytuacji byśmy leżeli z całą gospodarką.
Technologia militarna w Rosji, też opiera się na komponentach importowanych - np. chipy. Poza tym Rosjanie kupowali przed nałożeniem sankcji sprzęt optoelektroniczny we Francji, czy Korei Płd. Nie mieli też odpowiedniego know-how i technologii do stworzenia okrętów desantowych-doków. Wystarczy przypomnieć sobie, o chęci pozyskania przez nich jednostek Mistral, do czego na szczęście nie doszło. W dzisiejszym świecie, nie ma już państw, które produkowałyby 100% podzespołów, do wytwarzania bardziej skomplikowanego sprzętu, szczególnie wojskowego. Oczywiście niektóre kraje, pewnie byłyby do tego zdolne, jednak z wielu przyczyn, się to nie opłaca. Po prostu taniej i szybciej jest pozyskać gotowe, oraz sprawdzone części z importu.
ปีที่แล้ว +3
W roku 1939 krajowy przemysł chipów też nie istniał, ani żaden inny :) Nie można porównywać tak dalekich epok, dzisiejszy świat działa zupełnie inaczej od tego z przełomu 80/90 i naprawdę produkcja lub brak chipów nie jest problemem, chyba że ktoś próbuje się bawić właśnie w taką politykę, jaka była kilkadziesiąt lat temu, ale koniec końców przegra, jak już widać.
Była tylko jedna mała różnica między naszą elektroniką, a radziecką. Tam była ona znacznie bardziej dostępna. Robili po swojemu, kopiowali, co się dało, ale było to dostępne. Nie było kolejek społecznych na telewizory, które swojego czasu były głównym towarem importowanym przez polskich "turystów" z ZSRR, mieli swoje kopie gierek elektronicznych, czyli "jajka" i podobne. W zasadzie w każdym aspekcie mieli łatwiejszy dostęp do gotowych urządzeń i podzespołów.
Niestety ale znani mi Rosjanie twierdzą inaczej, poza dużymi miastami takimi jak Moskwa wiekszość tych cacek była częściej widywana w katalogach niż w domach prywatnych.
A wiesz, dlaczego u nich za komunizmu wszystko było dostępne, a u nas nie? Bo do nich wyjeżdżało wszystko, co wyprodukowaliśmy. Ruscy wysysali co się dało z krajów okupowanych. Jak myślisz, dlaczego u nas w pewnym okresie były w sklepach "puste półki, na których stał tylko ocet", skoro całe nasze rolnictwo i przemysł pracowały? Gdzie to wszystko, co wytwarzaliśmy, się podziewało?
@@janmos5178 byłem w ZSRR w jego końcowym stadium. Gdzieś około 89 - 91 roku. Dokładnie nie pamiętam, bo dawno to było. W Krzywym Rogu, czyli w dzisiejszej Ukrainie. Duże miasto, fakt. Ale pamiętam kolorowe telewizory stojące na wystawach. I inny sprzęt RTV. W sklepie dla modelarzy, to łza się w oku zakręciła, tyle tego mieli. Mierników dla elektroników różnych też. A jak czegoś nie było, to jechało się na "bazę", czyli magazyny zaopatrzenia i tam na pewno było. Ergo - mieli towaru, gorszej lub lepszej jakości, w radzieckich standardach (wszystko było trochę inne, niż w reszcie świata - wtyk słuchawkowy miał inną średnicę i nie pasował do zachodniego sprzętu, klucze nasadowe miały metryczne wpusty na grzechotki...), ale mieli.
@@blazeykk A 89-91 czyli po reformach Gorbaczowa. W 1981 miałby Pan inne widoki. To jak sam Pan pisał końcówka. Ale przed Gorbaczowem było z tym niewiele lepiej niż u nas. A na Węgrzech i w NRD było z tym w teorii lepiej nawet niż w ZSRR.
@Obywatel Cane Tak tylko ze w krajach zachodnio-dalekowschodnich robiono to jeszcze solidniej jeszcze wtedy. Tylko potem nasiliła się zmiana im priorytetów. Na początku lat 90 to i Korea PŁD robiła tanie narzędzia o 30 letniej trwałości.
Tak sobie czytam komentarze i widzę jak równo podzielone są głosy za i przeciwko komentarzowi z końca odcinka - w myśl zadady "dziel i rządź".
ปีที่แล้ว +16
Dla mnie jest niesamowite, jak wielu ulega syndromowi sztokholmskiemu. Ustrój, który nas okupował przez 45 lat, niszcząc szanse na jakieś sensowne życie naszym dziadkom i ojcom, a nam fundując tak ciężki start, staje się dziś ustrojem wspominanym z sentymentem i mimo okrucieństw, których dokonują dziś ci, którzy wtedy go współtworzyli, bronionym zaciekle. Gdzie w tym sens?
@ Taki sens Panie Adamie,że to nasz mit narodowy,że cały naród zwłaszcza chłopski był przeciw zaborcom i PRL.Nieprawda, nawet jak zaborców ludzie masowo nie kochali to wielu nauczyło się w tym żyć. W XIX wieku u chłopów w kongresówce i to takich co wojowali z zaborcami o język i wiarę słyszało się "dobrze że Polski nie ma i bodajby nie wróciła bo Pany wrócą:" potem rabacja galicyjska, pomniki dla cara za uwłaszczenie, postawa większości chłopów w czasie powstań i 1 wojny. A nawet na początku tej z 1920. Kongresówka i Galicja zaczęły mentalnie polonizować się w masach chłopskich dopiero od lat 80 XIX wieku i dokończyła to dopiero II RP. Na kresach wschodnich i zachodnich z względu na większy wpływ innych narodów i administracji zaborczej zaczęło się to trochę wcześniej. W PRL podobnie plus tęsknota za młodością i gniew tych którzy po 1989 nie dali sobie rady. Na Węgrzech jest podobnie.
@ tyle, że owe dzisiejsze "okrucieństwa" to fałsz i propaganda, odwracanie kota ogonem, a poprzedni ustrój to pewnie tworzyli jacyś kosmici i Polacy nie mięli oczywiście z tym nic wspólnego. Niestety teraz to my stoimy ramię w ramię z najgorszymi bandytami (dzisiaj rocznica 11.07...) jakich ziemia nosi - psikus historii. Sam Pan wywołał zamieszanie.
Może i ledwo, ledwo ale . . . . działa ! ;) Teraz polecam obejrzeć kanały konkurencji elektronicznej. Jak szybko " imperialistyczna myśl techniczna " . . . . zawodzi ! ;)
Wowa w tamtych latach jeździł zaporoźcem ;) Gospodarka zsrr produkowała coś w ogóle sensownego dla 'ludu' ? Nie mówię o sprzęcie wojskowym bo to inna bajka
Związek sowiecki czy jedynie słuszny wpajany nam przez lata? WIem, że to od „konsylium” a nie od udzielania porad (chociaż w rzeczywistości tak było) ale ta nazwa nigdy mi nie chciała przez gardło przechodzić. Dla mnie sowieci zostaną sowietami na zawsze.
ปีที่แล้ว +2
Myślę, że dużo lepiej brzmi właśnie Związek Radziecki. To taka nazwa paradoksalna, z której zawsze kpiliśmy, a sowiety to zapożyczenie z języka zachodu.
@ ale to nie zapożyczenie, ale to ich nazwa własna. Rady narodowe nazywały się właśnie „sowietami”. Poradzić to „posowietować”.
ปีที่แล้ว +7
Ale już tłumaczenie oficjalne brzmiało: radziecki, od rady (czyli grupy, często psychopatów, którzy mieli patent na stanowienie prawa, jego wykonywanie i sądownictwo, pierwotnie w obrębie wsi czy dzielnicy). Generalnie obie nazwy są dobre, wolę jednak radziecki, bo w szkole ładowano mi to do głowy i każdy (wraz z nauczycielką) wiedział, że to lipa. Mniej więcej jak Sprawiedliwość i to drugie, na Pe, zapomniałem... ;)
Zamiast ULA można było użyć video kontroller CGA od IBM XT . To ładnie działało - wystarczyło zmodyfikować oryginalny program ZX w Epromie - kilkanaście instrukcji mieściły się w miejsce inicjalizacji ULA. Ten układ od XT był powszechnie dostępny. Osobiscie wykonałem takiego klona i nawet uruchomiłem ze dwa raz grę knight lore w trybie czarno -białym. To chyba był układ 6845
Brawo Panie Adamie. Równy z Pana gość.
Witam Adamie. Jest to pierwszy komentarz na Twoim kanale. Jesteśmy rówieśnikami i podziwiam Twoją wiedzę na taki szeroki zakres tematów. Mój nauczyciel matematyki ze szkoły podstawowej postanowił zorganizować pracownię komputerową. Jak na owe czasy to był szok zarówno jeśli chodzi o komputery w podstawówce jak i to, że uczył mnie matematyki człowiek z tytułem profesorskim. Pracownia powstała i została wyposażona w ZX Spectrum + w ilości 5 sztuk, co na owe czasy był wyczyn. Pamiętam te kółka informatyczne przy zielonych monitorach Neptun 150 😀 To były czasy 7/8 klasy podstawówki. W tym czasie napisałem kilka programów w Basic-u i nawet profesor mnie pochwalił. 😀 Niestety w technikum już były komputery MSX i jakieś pierwsze PC-ty i Pascal, który cisnął nauczyciel informatyki, więc trudno się było przestawić na inny język programowania 😓 Poszedłem w technikę AUDIO i tak zostało. Dzięki Twoim filmom na YT coś próbuję działać w temacie Arduino 😀Idzie to jak przysłowiowa krew z nosa, ale coś działam 😀 A wracając do klawiatury ruskiego spectum, to bardzo przypomina kasy fiskalne 🤣
Ruskie już wiedziały, te 4'ry cosie - miały tam być USB - Universal Soviet Bus 😅
Świetne podsumowanie radzieckiej techniki
Ale Pan trafnie na koncu podsumowal - to prawda - mialem kiedys lampe blyskowa ktora wyzwalala sie co 3x zdjecie:)
Eta sovetskaya rabota.
Dobre to oni maja wojskowe komputery.
ZXSpectrum 48 był prosty iż ULA zdołalem odtworzyc na naszych 74 CEMII TTL.
I z racji sentymentów przy tworzeniu projektow dekoderow implementuje sobie to jako aplikacje.
Świetny materiał :) Był też radziecki zegarek elektroniczny na rękę, w czasach szału na te grające-melodyjki-błyskotki-z-japoni. Można było używać jako odważnika, bo ważył tyle co budzik.
Na moim radzieckim klonie działały praktycznie wszystkie programy. Jeśli były z niektórymi problemy, to tylko dlatego, że nie podobał im się zmieniony ROM, ale działały po wgraniu oryginalnego.Kompatybilność była zatem bardzo wysoka. By pewne różnice w wyświetlaniu (inne położenie ramki z obrazem na ekranie). Klawiatura może nie była najlepsza, ale bardzo przyzwoita (z kontaktronami). Prawdziwą wadą była wrażliwość na zakłócenia elektromagnetyczne. Być może dałoby się to poprawić dokładając kondensatory. Nie pamiętam dobrze, ale mogło być tak, że wymieszano układy TTL z układami CMOS, które używają innych poziomów napięć i taka kombinacja niekoniecznie dobrze działa.
"Klawiatura jak rewolucja" mnie szczerze rozbawiło.
5:00 Po mnogości oznaczeń na IC oraz po tym że zalewane były w różnych formach można wywnioskować że zostały wyprodukowane w różnych przedsiębiorstwach. Po prawej 2 kondensatory palladowe . Zapamiętałem je z jednego kanału na yt gdzie autor ze wschodu demontuje mnogo sprzętów pomiarowych sdiełano w CCCP.
12:13 - taki toroidalny kloc był ładowany we wszystkich radzieckich pralkach automatycznych Wiatka od początku produkcji (1981) do około 1993-94 jako wstępny filtr przeciwzakłóceniowy. Widocznie radzieccy konstruktorzy lubili tę technologię, skoro ładowali ją nawet do pralki ;) Później ładowano już klasycznie, jak reszta świata: filtr z kondensatorów w jednej cylindrycznej obudowie. Chociaż w wersji pierwotnej miało ogromny plus - po wyłączeniu pralki, filtr PZ był odłączany od napięcia: a powszechne wówczas i do dzisiaj (!) rozwiązanie, to filtr będący non stop pod napięciem sieciowym. Prawdę mówiąc, przy tym syfie, który teraz jest w sieci dzięki wszechobecnym zasilaczom impulsowym, filtry PZ w pralkach mogłyby w ogóle nie być stosowane ;)
17:25 - to samo zjawisko dotyczy radzieckich zegarów VFD, które były u Pana Adama na kanale :D One też czasem wymagają kilkakrotnego włączania i wyłączania/bycia po napięciem w czasie gdy wyświetlają bezsensowne znaki, zwłaszcza gdy były nie włączane od długiego czasu. A potem działają już bez zarzutu ;)
@TakJakbyLuksusowo "skądś" odnoszę wrażenie, że czytam Twoje posty jako świetnego specjalisty od pralek automatycznych :)
@@marius1677 A byłeś na moim kanale? ;)
@TakJakbyLuksusowo moja "zmiana biegunowości" na Y-T może nastąpić szybciej niż myślałem z prostego powodu: ktoś usuwa na tym kanale moje komentarze. W których piszę co myślę i może sporo, ale nikogo nie obrażam. Jeśli ktoś odpowiedział to nie, resztę zaczynam czyścić. Od a do z.
@@marius1677 To chyba miało być napisane pod innym komentarzem :]
Radziecka informatyka i elektronika była jaka była ale to miało sens, pecety w ZSRR były drogie i mimo,że po 1992 szły tam jak woda o czym np wspominał handlujący wtedy nimi Szamil Basajew, to nie tylko prywatni użytkownicy ale i pierwsze małe firmy kupowały takie spektrusie. W warunkach pierwszych lat post ZSRR dało się na nich prostsze rzeczy zrobić.
Zawsze mnie zastanawiało jak to możliwe, że kraj produkujący w większości całkowity szmelc jest w stanie rozwinąć całkiem niezły program kosmiczny. Odpowiedź znalazłem w filmach pana Adama. To co produkowano na rynek cywilny było w większości chłamem, a to co wytwarzano dla wojska i do zastosowań profesjonalnych tworzono na dobrym poziomie.
To dobrze odzwierciedla podejście rosyjskiej władzy i też trochę Rosjan do siebie samych. Tam naród jest tylko i wyłącznie czymś do wsadzania w czołgi i btr-y w celu prowadzenia kolejnych wojen. W Rosji tylko władza i elity żyją, reszta wegetuje licząc, że chociaż jedno pokolenie nie zazna mobilizacji.
Wykładowca na uczelni mówił, wspominając o PRL, o rozkładzie statystycznym parametrów elementów elektronicznych - rozkład wojskowy. Te elementy które miały parametry w dobrym zakresie trafiały do wojska. Reszta - musiały ją skonsumować zakłady cywilne produkujące szmelc.
👍👍👍 I kolejny fajny odcinek! I fajnie, że tematyka 8-bitowa znów wraca (pomimo, że konkurencyjna dla mnie ha ha... 😜). 🤔🤔 Jedynie wydaje mi się, że mówienie, że ULA służyła do generowania obrazu jest dużym uproszczeniem, bo sugeruje, że był to układ specjalizowany jak VIC-II z C64 czy ANTIC/GTIA z Atari. Natomiast ULA była bardzo prostym układem i to raczej procesor w Spectrusiu tworzył grafikę. ULA bardziej była pewnym układem "sprzegającym" całość kompa i urządzeń zewnętrznych. Owszem ULA robiła pewne rzeczy związane z tworzeniem samego obrazu, ale to raczej takie sprawy z samym generowaniem sygnału vidoe. Pod niektórymi względami te klony były też po prostu lepsze, jak choćby wspomniane w filmie gniazdo monitora z sygnałem rgb i composite. Co do zasilacza z wyjściem stabilizowanym... czy ja wiem, czy to taka odwaga? Dziś stało się to standardem, a wręcz ciężko kupić zasilacz w wyjściem z napięciem zmiennym. By daleko nie szukać wszelkie zasilacze usb... I ciągle podziwiam, że pracujesz i potrafisz "pyknąć" dwa filmy w tygodniu! P.S. W tych fragmentach z twarzą jakby lekko ostrość uciekła z twarzy...
Powiedzmy, że ULA generowała obraz sprzętowo, a procesor programowo. Współczesne zasilacze zwykle nie dostarczają napięcia elektronice, a przetwornicom, czyli jak w oryginalnym Spectrum. W tym wypadku nie ma już nic pomiędzy zasilaczem, a mikroprocesorem np. i to rozwiązanie nie jest profesjonalne, ale w warunkach nieprzemysłowych działa. RGB i CV są dostępne w oryginalnym Spectrum na złączu krawędziowym, nie wystawiano ich na gniazdka (bo cena miała sięgać 99 funtów :) Filmy muszą być, bo to jedyne moje zawodowe zajęcie od roku i dziewięciu dni (świętowałem niedawno :) No, może nie licząc ostatnich epizodów telewizyjnych.
@ Czyli 100 proc. czasu profesjonalny youtuber.... I zadowolony z takiej decyzji?
@ _"Filmy muszą być, bo to jedyne moje zawodowe zajęcie od roku i dziewięciu dni"_
No to serię "modnych" rozumiem, jest oglądalność, choć nie zawsze są to towary faktycznie modne u nas (kto miał takie dziwactwo z ZSRR?), ale całość - pierwsza klasa!
Serię gorzej się oglądającą o Arduino również rozumiem - sponsor TME, ale seria o starych aparatach na kliszę? Tak, wiem, znam tę historię i rozumiem; zawód, hobby, wspomnienia, etc., tylko czy nie lepiej w to miejsce dać serię naprawdę "praktycznych" ale jednak nie o Arduino? Coś jak kiedyś o żarówkach czy o prądzie, to by się oglądało! Bo ta seria o Arduino, to tak na siłę w tych "praktycznych" chyba jest. Albo inną, ciekawą, z dużą oglądalnością?
Niby nie moja sprawa, ale wiesz Adamie, że bardzo Cię lubię i zależy mi na tym kanale. Stąd tylko ośmielam się pisać o tym, pamiętając jednak cały czas, że to Twój kanał i Ty tu rządzisz. A ja mogę tylko podpowiadać. :)
Jeszcze jest kwestia tego ile czasu na co przeznaczam. Foto robi się szybko, a materiał powstaje przy okazji odpoczywania. Ale najprawdopodobniej foto wkrótce zostanie zastąpione czymś współczesnym, bo trafiają się nowe możliwości.
No pewnie, zawsze starałem się pracować sam i w zasadzie poza pierwszymi czterema latami zawodowego życia tak było. Poza tym tu są możliwości, które mam nadzieję zdobyć, a na etacie zawsze jest jakiś sufit ;)
*Bardzo lubię filmiki z tego kanału ZAWSZE pouczające ciekawe Oby jak najwięcej takich treści POZDRAWIAM*
Не слышал о таком компьютере. В СССР выпускалось очень много компьютеров клонов ZX Spectrum, а так же наборы для сборки радиолюбителями. Самый популярный клон ZX Spectrum в СССР был Байт и Вектор. К Байту никаких претензий не было, надежный, хорошо сделанный клон. 🤗
W połowie lat 80 oficjalna cena PC i to klona w ZSRR to pułap 25 000 rubli. Średnia i to dobra pensja w ZSRR to około 200 rubli z hakiem. Mikrosza już kosztował 500. Kolorowy telewizor w zależności od typu to były widełki 200-700 rubli. Komputer tym bardziej więc był luksusem w ZSRR.
U nas nie było dużo lepiej.
@@adamcichowicz1474 Chyba było nawet gorzej, bo kolorowy TV to 6-7 pensji było. "Gumiak" też wiele pensji kosztował.
@@NecrosDeus W niektórych kwestiach tak, w niektórych nie. Np do początku lat 80 nie mieli problemów z paliwem dla prywatnych aut o ile ktoś takie posiadał.
@@janmos5178 Mieli dość tanie płyty gramofonowe, a w latach 90. dużo anglosaskich "piratów".
Ja posiadałem w owym czasie rosyjskiego klona o nazwie "Kwant". Cały soft na nim działał. Do dziś pamiętam pojawiającą się reklamę "Pakupajtie kampiuter Kwant" - oczywiście po rosyjsku:)
podobno wszystkie rakiety nośne do głowic jądrowych też zostały wyprodukowane za czasów cccp, może dlatego jeszcze nie poleciały, a jeśli już polecą to może w negatywie tak jak ekran tej podróbki...
Taa, ciesz się tymi bajkami.
Zastanówmy się, nie czy to prawda ale dlaczego nam się wmawia że są słabi?
Perliczka tak udaje żeby odciągnąć zagrożenie.
Ano po to żeby nas wciągnąć w maszynkę do mięsa, ale tylko nas bo goście zostaną.
Mamy zasoby już, prawie wszystkie zagarnięte.
Codziennie kilka pociągów z węglem na zachód.
@@tolonowicki9516 Nie są też wszechmocni ani zawsze zwycięscy. A na wschód węgiel to i oni sobie brali.
Podsumowanie - brilliant! :)
-Towarzyszu sekretarzu? Czy możemy mieć ZX Spectrum?
- Ale przecież mamy ZX Spectrum w domu!
ZX Spectrum w domu:
Miałem mikrokomputerek kieszonkowy elektronika mk 85 , podróbkę casio, jako jedyny w technikum elektro-informatycznym. Odmian tego było kilka potem z dużymi wyświetlaczami. My niestety swojej produkcji takich zabawek nie mieliśmy.
Końcówka super!!!
Do dziś mam dwie takie Delty. Kupiłem je bo kochałem Timexa i możliwość wymiany opisów klawiszy była wtedy rewolucyjna!
dej jeden ! Mam horom curke poczebujoncom ruskiego komputra !
@@stanwyjatkowy5991 Taką zapaść intelektualną możesz bezpłatnie leczyć w Polsce.
Fajny gościu, fajne filmy, polecam :)
Uwielbiam pana filmy Dzięki Panu wracam do lat prl-u
Cały kraj wraca, niestety ;) Ale to już nie sprawka pana Adama.
Lepiej tam nie wracajmy. Lepiej nie.
Tej :podróbki" nie znałem, dziękuję i pozdrawiam.
P.S. Komentarz na końcu w punkt.
Zabrakło w zasilaczu pastylki z plutonem i dlatego grat nie wystartował 😺
Czy ja mógłbym prosić o zwiększenie głośności podczas mówienia? Bo muzyka itd. jest idealnie. A problem jest taki, że jak podgłoszę dźwięk na słuchanie wypowiedzi to dostaję zawału, gdy jest puszczana muzyka. Słuchając w tle, nie zawsze zdążę zmniejszyć od razu głośności. Dziękuję z poważaniem osoba niepełnosprawna na słuch i wzrok.
To raczej może obniżę dźwięk muzyki o 3 dB, bo głośność narracji jest ustawiona pod korek, tylko nie stosuję agresywnej kompresji (bo jej nie cierpię). Tak w ogóle, polecam w takich wypadkach zakup prostego kompresora (są takie w małych mikserach audio), przydaje się to w ogóle do słuchania różnych źródeł dźwięku, zwłaszcza w filmach i łagodzi nieco dysproporcje między planami.
@ znaczy się ja tak mam to wszędzie - że najgorzej mam z odsłuchem ludzkiej mowy. Wszystko inne porównując do tego słyszę zbyt dobrze. Mam na pewno wyłączoną opcję podbijania dźwięku, bo z tym ustawieniem natężenie dźwięku często wariuje i nie działa tak jak trzeba.
Tym bardziej polecam użycie kompresora, najlepiej takiego z możliwością zaawansowanych ustawień. Ze swej strony rekomenduję zooma MS-70CDR, to teoretycznie multiefekt ogólnego stosowania, ale można tam ustawić kompresor/limiter oraz korektor (kilka różnych, w tym półkowy, do wycinania basów), a trzy gałki wystarczą do bieżących regulacji. Do tego zadziała z słuchawkami bezpośrednio. Najlepiej kupić z możliwością oddania do tygodnia i przetestować jak to zadziała.
Panie Adamie a czym myślał Pan o opisaniu kwaśnej historii Rolanda TB-303 :) Wiem, że kocha Pan syntezatory i taki temat w Pana wykonaniu byłby interesujący.
Z zasady opowiadam o tym, co leży mi przed nosem, więc jak mi na chwilę to poleży i będę mógł zajrzeć do środka, to oczywiście wystąpi :)
Panie, za TB-303 to w obecnych czasach dobre używane auto można kupić 😀
Jakkolwiek te klony zx spectrum w ZSRR nie miały błogosławieństwa partii na taką skale jak nasz Junior, to samą zgodę partii na etapie przedsiębiorstw miały, inaczej nawet pod koniec pierestrojki produkcja by nie ruszyła. Po 1991 było już inaczej.
Jeśli chodzi o sentyment niektorych osob do tamtych czasów to dobrze okresla to stwierdzenie: "Kto nie tenskni za tamtymi czasami nie ma serca. Kto chce ich powrotu nie ma rozumu".
Nawet teraz można sobie na "ruskim forum" zamówić takiego Harlekina i przyjdzie płyta wraz z programowanymi układami. Nawet jest jeden model z szyną rozszerzeń a-la ISA, do którego można zrobić moduł audio na A-Y. To tam nigdy nie umarło i nie musiało wracać jak teraz wszędzie wraca, na fali nostalgii.
Tylko że Harlequin jest hiszpański.
Tylko jak to dostarczyć do Polski? Poczta Polska na swojej stronie podała, że robią jakąś manifestację polityczną i nie będą odbierać przesyłek z Rosji.
Przecież tego nie zamawia się z Rosji :)
@ a skąd?
Choćby z allegro, ebaya itd
fajny film, dziękujemy
Zobacze komunikat bledu tresci "Ay,bliaaat!" i moge umierac
10 print "A nu pizdec!"
20 goto 10
Miałem dokładnie to "cudo". Jak ja zazdrościłem kolegom ich commodore czy atari...
5:34 mój też czeka, już kilka lat:)
Pozdrawiam 👍
radziecka myśl techniczna w pełnej krasie 😁
💪
Miałem klona zza wschodniej granicy, nazywał się Santaka 002. Na przełomie wieku wyrzuciłem do śmieci razem z pudełkiem... 🤦♂🤦♂🤦♂
Miałem klona jakiegoś i żaden zasilacz 5v nie działał ale jak podłączyłem 4xAA (baterie) to zaskoczył więc wygrzebałem zasilacz od starego kalkulatora i ograniczyłem diodą żeby dawał poniżej 6v i już pracował potem sprzedałem bo nie miałem standardowych gniazd joysticków i tylko gierki klawiaturowe śmigały.
Mogło być też tak, że te zasilacze były impulsowe i zakłócenia ogłupiały elektronikę.
Miałem odkupionego na ryneczku klona 100% zgodnego. Z przełącznikiem biosa angielski i cyrylica. Obudowa chyba metal. Wielkość jak C64 ver.g klawiatura była nawet lepsza jak w C64. Porty joy były AY nie było więcej nie pamiętam. Kupiony koło 1990r. Nie wiedziałem że taki rarytas i zapomniałem co z nim zrobiłem. Trafił mi się też wcześniej Ruski ZX81.
*Oj ja mojego Timexa wrecz kochalem. Cos fantastycznego. Mam pytanko do Pana Adama. Czy kasety na zx spectrum nagrane w turbo, dalo sie odturbic?*
Nic nie wiem o kasetach turbo dla Spectrum, bo to nie była zabawa standardowa (oryginalna szybkość wczytywania była wystarczająco dobra, żeby kombinować). Jeśli ma się takie nagrania, trzeba poszukać programu, który to przeczyta i pozwoli zrobić kopię w normalnej szybkości. Ale prawie wszystko zostało już skopiowane i udostępnione, więc jeśli to nie są własne programy, nie ma sensu.
@ Byl dodatek w fomie czegos jak AY tylko pionowe. Mialem takie cos ale kasety w turbo, kupione na gieldzie, wczytywaly sie raz na milion razy :) Oplacalo sie to miec bo placilo sie za kasete a nie ilosc programow na niej nagranch
To moje pierwsze kontakty z komputerami (ok. roku 1988). Miałem w zasięgu Timexy wraz z podwójną stacją dysków. To była wtedy technologia kosmiczna :) No i ta radocha z nauki programowania w Logo - BEZCENNE!
@@Thomas_A68 Ja kiedyś pożyczyłem stację dysków 5.25 cala od chłopaka z Bydgoszczy czyli sąsiada. Gościu był już ogarnięty w informatyce. Miał ksywkę Micropol. Później dowiedziałem się, że pisał listingi dla Bajtka. Nawet kiedyś napisał mi jakiś program. Nie pamiętam jego nazwiska ale chyba miał na imię Piotr. W każdym razie dał mi dysk z systemem (nie pamiętam jak to działało) i powiedział, że nie mogę tego dysku skasować bo jest niedostępny i w ogóle będzie tragedia. Oczywiście, pierwsza rzecz jaką zrobiłem to ten dysk skasowałem i był to koniec moich doświadczeń ze stacją dysków. W panice, poszedłem do najlepszego sklepu i serwisu komputerowego aby mi nagrali system na tą dyskietkę... Zwaliło mnie z nóg jak pan, którego o to poprosiłem, wezwał serwisanta... Serwisantem był Micropol. Chciałbym widzieć wtedy swoją twarz :) Gdzieś kiedyś znalazłem jego nazwisko ale przepadło. Jeśli ktoś może pomóc to poroszę :) Czas to jakoś 1989
UPDATE! Znalazłem Tomasz J Puwalski :)
2:39 - "MSX - to nie tutaj."
Jakimś cudem mojemu ojcu udało się mieć takiego w swoim sklepie. Niby podobne w obsludze do ZX'a (którego też mieliśmy), ale pamiętam, że o ile kod z pamięci można było zapisać na taśmę przy użyciu typowego na tamte czasy kaseciaka, tak już wczytać go się nie dało (możliwe, że inaczej były poprowadzone sygnały w DINach, ale za młody wtedy byłem, żeby o tym wiedzieć).
Tak więc, jedyną atrakcją jaką dawał wtedy ten komputer, to demo technologiczne odpalone z dyskietki :]
👍👍👍
Wspaniałe zakończenie odcinka Panie Adamie 🎉
Był jeszcze komputer Bajt. Na nim uczyłem sie podstaw basica. Też był ze wschodu, z książką. Był o wiele lepiej wykonany niż ten.
Tak, to także klon spektrusia.
Przed denominacją za Bajta na bazarze zapłaciłem 1200000 zł.
@@mikaeljung7470 CZYLI OBECNE 120 ZYLA....
Tylko że pensja stała wtedy kilkaset złotych góra. Ja zarabiałem 200 zł.
Łapka w górę za ostatnie zdanie. Juniory myślałem, że były na 6502, a to jednak z80.
Repton byl na Spectrum, nie Bourder Dash?
Super.
Na BBC 3. wersja tegoz byla jedna z najlepszych gier.
Oba były.
czyzby tam był Sokoban z Bajtka?:)
Świetna pointa.
Wygląda to jak jakiś projekt komputera DIY.
Już myślałem, ze ta klawiatura przypominajaca mechanizm z kas fiskalnych, czyli calkiem sprawne i wytrzymale rozwiazanie, a tu okazuje sie że bylo jeszcze gorsze niż brytyjska guma.
Też o tym pomyślałem ale to jednak nie te lata, żeby kasy fiskalne były popularne. Może gdyby użyć czegoś w rodzaju klawiatury z kasy "Oka" :)
E ja na CCCP nie narzekam, co znajdę to dziś działa, pozdrawiam:)
Ale wtedy narzekano i słusznie.
Ale rakieta się rozleciała ;-)
@@generatortonu4645 mówisz o apollo xD
To były rzeczy "gnjotsja nie łamiotsja" działające na zasadzie "co nie świeci i nie wchodzi do dupy"? Otóż to sowiecki "przyrząd do świecenia w dupie".
Radzieckie urządzenia dzielą się na dwa typy: pierwszy rozwala się totalnie przed pierwszym użyciem, drugi działa i nie chce się popsuć ;)
Miałem radzieckiego (raczej już rosyjskiego po był produkowany po upadku komuny) klona gorzej jakoci wykonanego samodzielnie. Co płytki to nie narzekałem, ale klawiatura była tragiczna. Dodałem pare scali żeby podłaczyć drukarke (miałem polską drukarkę oraz radziecka MC6.... coś tam...) i pióro świetlne. Wszysko działało dobrze ale mi zależało na klawiaturze bo chciałem używać komputer zamiast maszyny do pisania. Nie bardzo to urządzenie nadawało do tego więc musiałem używać inny radziecki (mołdawski) kopmputer Vektor-06C. Mimo że zawsze byłem sceptyczny wobiec produktów radzieckich i rosyjskich, muszę przyznać że ten Vektor był dobrym wynalazkiem.Był mi więcej przydatny.Ale nie używałemkomputerów do gier. Pod tym względem Spectrum chyba był lepszy.
"Technika radziecka z nami od dziecka"
Ładne to Atari 65xe. Bawiłem się na nim trochę językiem Basic.
Widziałem Pana w jednym z odcinków "Łowcy skarbów - kto da więcej". Gdyby nie to że Pan Orleański przedstawił Pana to bym się nie domyślił kim jest ów ekspert.
Po głosie też bym Pana nie rozpoznał, co oznacza że na potrzeby YT głoś Pan mocno podkręcił.
Zarówno tam jak i tu głos jest "podkręcony", co by to nie znaczyło. Bo lubię :)
@ I bardzo dobrze. To jest straszne gdy ogląda się kanał filmowca, o tematyce audio a dźwięk bez żadnej obróbki kaleczy uszy, o ile w ogóle coś słychać.
Głównym celem użycia ULA, to chyba było jednak obniżenie kosztów.
Oczywiście. Do dziś układy programowalne stosuje się tam, gdzie nie ma uzadadnienia ekonomicznego dla zamawiania wyspecjalizowanego układu scalonego. Sinclair nie liczył na ogromną sprzedaż (początkowo sprzedawali to tylko wysyłkowo OIDP), poza tym nie stać ich było na zamówienie układu w firmie pokroju Texas Instruments, stąd taki a nie inny projekt.
Ale też zapobieganie piractwu sprzętowemu, to już było wówczas zjawisko znane.
@@piker-pl ULA, to nie układ programowalny, tylko "Gate Array". To prefabrykowany scalak, na którego później projektuje się i nakłada różne połączenia elementów, ale same elementy już są zrobione wcześniej i są standardowo. Podobnie robiło się także z pamięciami ROM. Nie wiem, jak teraz, ale w tamtych czasach to było popularne, a w UK takie układy (i nie tylko) produkowała firma Ferranti.
@@KH-lg3xc O widzisz, z pewnością masz rację, Spectrum to jednak nie moje czasy, więc użyłem założeń właściwych dla późniejszych sprzętów. ;)
Ale tego, że początkowo sprzedaż nie miała być duża to jestem pewien, oglądałem kiedyś film o historii Sinclaira i zdziwiło mnie założenie sprzedaży tylko przez jeden kanał dystrybucji. Przedziwna, ale mega interesująca firma.
Na obrazku to nie atari 800xl, lecz 65xe. 2:24
Obrazek to tylko obrazek :)
@ klan atari ;)
XE były wspomniane na równi z 800XL. Także nie ma co się czepiać.
@@perinoid ja Ci dam ;)
Mam taki w swojej kolekcji...
twój też taki problematyczny?
też miałem.załączał się ładnie.a klawisze o dziwo jakoś działały.i tak lepszy był bajt radziecki. oba mama mi na targu kupiła bo blisko wschodu .lublin okolice
Mega ten komentarz na końcu.
Brawo dobry filmik.
Sąsiadka kiedyś namawiała nich rodziców na kupno ruskiego komputera. Prawdopodobnie było to coś takiego. Na szczęście nie dali się namówić
To zależy kiedy to było, były czasy gdy taki komputer zmieniał przyszłość młodego człowieka (jeżeli chciał programować zamiast grać).
4:35 Widzę że od czasu kiedy użyłem w którymś z komentarzy-dyskusji określenia "na piechotę" kolega również zaczął go używać 👍
"Na piechotę" to bardzo popularne określenie, używane od zawsze. w każdym razie w Krakowie :)
Idealny materiał , dokładnie na czas. A zwłaszcza ostatnie słowa. I niech tak zostanie.
Panie Adamie, 4 zaślepki to przygotowanie pod 4 gniazda USB. Tylko ten zgniły zachód miał opóźnienia w planach kilkuletnich. :-/
14:15 Tranzystory znakowane kropkami 🤐 Ten z prawej ma niedolaną obudowę 😵
Coś czuję że ciekawy będzie odcinek o Harlequinie.
A to nie jest tak, że każda komórka pamięci zawiera mikro-kondesatorek do zapisu stanu bitu, w rezultacie o ile makro-kondesatorów jest ze 3, tak w pamięci jest tam ~64k kondesatorków? Pewnie też nie ma to przełożenia na archaiczną technologie, ale współczesna pamięć jest znana z frasobliwości na napięcia. Być może właśnie pamięć jest czynnikiem powodującym te awarie na starcie czy późniejsze z obrazem, a lekkie wzbudzenie jej na wyższym napięciu ma pozytywny efekt dla tych mikroelementów z których jest zbudowana. Ale co by nie było, to ino gdybanie, bo przyczyn nieprawidłowego funkcjonowania w tym ruskim ustrojstwie może być tyle ile ludzi w związku radzieckim pewnie, heheh.
Akurat te "kondensatory" w układach pamięci dynamicznych nie są elektrolityczne i nie wysychają. Natomiast start komputera jak najbardziej jest uzależniony od kondensatorów - tam jest kondensator elektrolityczny, który po właczeniu zasilania powoli ładuje się przez rezystor i po chwili, gdy napięcie na nim osiągnie odpowiedni poziom można zdjąc sygnał RESET z procesora. Pewna zwłoka jest niezbędna by ustabilizowało się zasilanie, zegary itp. I własnie problem z tym kondensatorem lub jego otoczeniem może powodować pokazane problemy ze startem.
A z innej beczki - tam jest pozany Z80 - to wersja na 2,5Mhz, Spectrum używał Z80A taktowany zegarem 3,5Mhz. Nie jest to przyczyna niekombatybilności - szczegółnie w grach, gdzie procedura obsługi przerwania (sprites itp) mogła nie wyrabiać się w jednej ramce.
Timex Computer 2048 :) ja miałem tego
Sprzęt pancerny, że można nim gwoździe w ścianę wbijać.
Oj, rozleciałby się od razu :)
to nie drukarka mery xD
Klawiatura niczym z klawiatury fiskalnej lub typu POS
Tylko znacznie gorsza... :D
11:17 noo to chyba tylko ruskie mogli wpaść na pomysł żeby gniazdo zasilania zrobić w jednym rzędzie z innymi i na identycznej wtyczce. Ciekawe ile osób przez pomyłkę puściło zasilanie na układ graficzny albo wejście magnetofonu 🤦
Pomyłka nie miała znaczenia. Domyśl się dlaczego.
Ten komputer jest jak płyta wytłoczona na kliszy RTG.
Co Pan rozumie przez "przesunięcie widma o 120 stopni"? Widmo jest przedstawieniem sygnału w dziedzinie częstotliwości, zamiast czasu.
Miałem na myśli model HSL, w którym czerwień jest sklejona z fioletem. Ten model jest bardzo użyteczny przy rozpatrywaniu sposobu kodowania barw w komputerach retro. Zapraszam kliknąć choćby na wiki, bo najlepiej pokazać obrazek, a tego się tu nie wklei.
@ Zatem chodzi o przesunięcie składowej h z modelu h, s, l o tyle stopni. Jest to więc dodanie pewnego offsetu. Składowa ta to odcień/barwa, więc coś jak długość fali. Stąd jest to coś na kształt widma.
Popularnie mówi się na to "przesunięcie widma" i terminu tego używają powszechnie graficy. Zresztą większość zdjęć, które prezentuję w filmach ma poprzesuwane wybrane składowe podczas obróbki (dlatego wyglądają ładnie :)
To nie wina Atari... zawinił człowiek ;-)
zawiodzłem się na zsrr
Nie Ty jeden ;)
@@pralkowcypl3646 a więc jestem z tobą w bulu
Witam
Procesor Zilog a nie radziecka kopia, szacun.
świetny odcinek miałem atari 2600 c64 mydelnice i amige 500
Matko jedyna... I oni w kosmos latali 😨
Bardzo mało wiesz o rosyjskiej technice kolego. Nie patrz na ich osiągnięcia techniczne przez 'czarne okulary' obecnej propagandy. Rozszerz sobie wiedzę o ich program rakietowy, to zobaczysz co da się zrobić mając ograniczone środki, ale za to bardzo inteligentnych inżynierów.
Nie sprzedawałem licencji na to stwierdzenie 😵
@@lukasz_p_ No trochę wiem😀 Ale nie będę się licytował😃 A co do inżynierów to pełna zgoda!
@@lukasz_p_ Owszem ale w konsumenckiej byli słabi i to nie propaganda.
@@lukasz_p_ W rezultacie nad krajem obecnie "wyzwalanym" Rosja ma aż 5 (słownie pięć) satelitów, w tym tylko jeden radarowy.
Gdzie ta inteligencja? Chyba w więzieniach siedzi.
Kiedys cos mi sie obilo w temacie negatywu obrazu ruskich ustrojstw. Oni w odbiornikach tv maja cos tam w negatywie i dlatego wszystko trzeba przerabiac. Dlatego pewnie ten kompijuter dziala Ci w negatyawie i nie jest to usterka.
kurczę, coś mi się 100 lat temu jakby obiło o tym. Ale nie mogę nic znaleźć na ten temat.
@@stanwyjatkowy5991 z tego co pamietam, to jeden tranzystor zalatwia sprawe. Tylko nie wiem czy go trzeba wyjac, czy dodac. A juz na pewno nie mam pojecia gdzie.
@@CeZero4 Można zrobić wtórnik na tranzystorze i pobierać sygnał z emitera - będzie odwrócony.
Ale mnie interesują informacje o tym, czy faktycznie CCCP tak mieli i dlaczego. Historycznie znaczy :)
@@stanwyjatkowy5991 no tak, odwrocic sygnal latwo... Tylko ktory? Czy wszystko, czy synchronizacje, czy jakies skladowe? W tym problem, ze nie pamietam co. Co do wycudowanego standardu, byc moze jest jak ze wszystkim w Rassiji, tj np: elementy elektroniczne w innych obudowach, na dodatek o innym oznaczeniu (uklady scalone nawet z serij cyfrowych maja swoje oznaczenia). Zobacze, moze cos znajde o tym ruskim standardzie. Hmm mozna by porownac schematy telewizorow.
@@CeZero4 w tym przypadku chyba chodzi o composite video. Więc zanegowanie całości raczej nie ma sensu. To by musiało być negowanie samej wizji przed dodaniem synchronizacji. chyba,
Ale nie wiem - no właśnie to jest ciekawe. Jak coś znajdziesz to napisz proszę.
Sam mam dwa radzieckie "klony" ZX Spectrum.
Ok.
,,W świetle ostatnich wydarzeń" ja bym tak ich nie, nie doceniał. Może ich technologia nie jest doskonała i dopracowana ale ma jedną zaletę: jest krajowa i działa. Za to my, uzależnieni od komponentó z Chin, w takiej sytuacji byśmy leżeli z całą gospodarką.
Zapomina Pan o irańskich latawcach?
Po zawartości ich "krajowych wyrobów" rozwalonych na froncie widać jak bardzo są zależni od Chin właśnie
Technologia militarna w Rosji, też opiera się na komponentach importowanych - np. chipy. Poza tym Rosjanie kupowali przed nałożeniem sankcji sprzęt optoelektroniczny we Francji, czy Korei Płd. Nie mieli też odpowiedniego know-how i technologii do stworzenia okrętów desantowych-doków. Wystarczy przypomnieć sobie, o chęci pozyskania przez nich jednostek Mistral, do czego na szczęście nie doszło. W dzisiejszym świecie, nie ma już państw, które produkowałyby 100% podzespołów, do wytwarzania bardziej skomplikowanego sprzętu, szczególnie wojskowego. Oczywiście niektóre kraje, pewnie byłyby do tego zdolne, jednak z wielu przyczyn, się to nie opłaca. Po prostu taniej i szybciej jest pozyskać gotowe, oraz sprawdzone części z importu.
W roku 1939 krajowy przemysł chipów też nie istniał, ani żaden inny :) Nie można porównywać tak dalekich epok, dzisiejszy świat działa zupełnie inaczej od tego z przełomu 80/90 i naprawdę produkcja lub brak chipów nie jest problemem, chyba że ktoś próbuje się bawić właśnie w taką politykę, jaka była kilkadziesiąt lat temu, ale koniec końców przegra, jak już widać.
Proszę sprawdzić gdzie Rosjanie produkują swoje "narodowe" procesory Elbrus.
:)
Była tylko jedna mała różnica między naszą elektroniką, a radziecką. Tam była ona znacznie bardziej dostępna. Robili po swojemu, kopiowali, co się dało, ale było to dostępne. Nie było kolejek społecznych na telewizory, które swojego czasu były głównym towarem importowanym przez polskich "turystów" z ZSRR, mieli swoje kopie gierek elektronicznych, czyli "jajka" i podobne. W zasadzie w każdym aspekcie mieli łatwiejszy dostęp do gotowych urządzeń i podzespołów.
Niestety ale znani mi Rosjanie twierdzą inaczej, poza dużymi miastami takimi jak Moskwa wiekszość tych cacek była częściej widywana w katalogach niż w domach prywatnych.
A wiesz, dlaczego u nich za komunizmu wszystko było dostępne, a u nas nie? Bo do nich wyjeżdżało wszystko, co wyprodukowaliśmy. Ruscy wysysali co się dało z krajów okupowanych. Jak myślisz, dlaczego u nas w pewnym okresie były w sklepach "puste półki, na których stał tylko ocet", skoro całe nasze rolnictwo i przemysł pracowały? Gdzie to wszystko, co wytwarzaliśmy, się podziewało?
@@janmos5178 byłem w ZSRR w jego końcowym stadium. Gdzieś około 89 - 91 roku. Dokładnie nie pamiętam, bo dawno to było. W Krzywym Rogu, czyli w dzisiejszej Ukrainie. Duże miasto, fakt. Ale pamiętam kolorowe telewizory stojące na wystawach. I inny sprzęt RTV. W sklepie dla modelarzy, to łza się w oku zakręciła, tyle tego mieli. Mierników dla elektroników różnych też. A jak czegoś nie było, to jechało się na "bazę", czyli magazyny zaopatrzenia i tam na pewno było. Ergo - mieli towaru, gorszej lub lepszej jakości, w radzieckich standardach (wszystko było trochę inne, niż w reszcie świata - wtyk słuchawkowy miał inną średnicę i nie pasował do zachodniego sprzętu, klucze nasadowe miały metryczne wpusty na grzechotki...), ale mieli.
@@blazeykk A 89-91 czyli po reformach Gorbaczowa. W 1981 miałby Pan inne widoki. To jak sam Pan pisał końcówka. Ale przed Gorbaczowem było z tym niewiele lepiej niż u nas. A na Węgrzech i w NRD było z tym w teorii lepiej nawet niż w ZSRR.
@Obywatel Cane Tak tylko ze w krajach zachodnio-dalekowschodnich robiono to jeszcze solidniej jeszcze wtedy. Tylko potem nasiliła się zmiana im priorytetów. Na początku lat 90 to i Korea PŁD robiła tanie narzędzia o 30 letniej trwałości.
A gdzie ruski ChatGPT? 🤪
Zmarł w 1924 roku. Teraz znajduje się w mauzoleum.
Jak wiele wytworów ruskiej techniki - działa tylko połowicznie ;)
miałem i sprzedałem za finezje..żałuje
Tak sobie czytam komentarze i widzę jak równo podzielone są głosy za i przeciwko komentarzowi z końca odcinka - w myśl zadady "dziel i rządź".
Dla mnie jest niesamowite, jak wielu ulega syndromowi sztokholmskiemu. Ustrój, który nas okupował przez 45 lat, niszcząc szanse na jakieś sensowne życie naszym dziadkom i ojcom, a nam fundując tak ciężki start, staje się dziś ustrojem wspominanym z sentymentem i mimo okrucieństw, których dokonują dziś ci, którzy wtedy go współtworzyli, bronionym zaciekle. Gdzie w tym sens?
@ pan Ce od kubka niedawno mówił że wrócił że Sztatów i się zdziwił że nie ma protestów bo paliwo ok 7.
Kraj wykastro...
@ Niektórzy to zawodowcy oni mają prikaz działać na nie politycznych kanałach. Nie wszyscy ale sporo.
@ Taki sens Panie Adamie,że to nasz mit narodowy,że cały naród zwłaszcza chłopski był przeciw zaborcom i PRL.Nieprawda, nawet jak zaborców ludzie masowo nie kochali to wielu nauczyło się w tym żyć. W XIX wieku u chłopów w kongresówce i to takich co wojowali z zaborcami o język i wiarę słyszało się "dobrze że Polski nie ma i bodajby nie wróciła bo Pany wrócą:" potem rabacja galicyjska, pomniki dla cara za uwłaszczenie, postawa większości chłopów w czasie powstań i 1 wojny. A nawet na początku tej z 1920. Kongresówka i Galicja zaczęły mentalnie polonizować się w masach chłopskich dopiero od lat 80 XIX wieku i dokończyła to dopiero II RP. Na kresach wschodnich i zachodnich z względu na większy wpływ innych narodów i administracji zaborczej zaczęło się to trochę wcześniej. W PRL podobnie plus tęsknota za młodością i gniew tych którzy po 1989 nie dali sobie rady. Na Węgrzech jest podobnie.
@ tyle, że owe dzisiejsze "okrucieństwa" to fałsz i propaganda, odwracanie kota ogonem, a poprzedni ustrój to pewnie tworzyli jacyś kosmici i Polacy nie mięli oczywiście z tym nic wspólnego. Niestety teraz to my stoimy ramię w ramię z najgorszymi bandytami (dzisiaj rocznica 11.07...) jakich ziemia nosi - psikus historii. Sam Pan wywołał zamieszanie.
Cytat z kanału Wolski o Wojnie. "Co to jest, nie świeci i nie mieści się w dupie? Radziecki przyrząd do świecenia w dupie".
Może i ledwo, ledwo ale . . . . działa ! ;) Teraz polecam obejrzeć kanały konkurencji elektronicznej. Jak szybko " imperialistyczna myśl techniczna " . . . . zawodzi ! ;)
Każda?
CCC
Wowa w tamtych latach jeździł zaporoźcem ;) Gospodarka zsrr produkowała coś w ogóle sensownego dla 'ludu' ? Nie mówię o sprzęcie wojskowym bo to inna bajka
@obywatelcane6775 th-cam.com/video/ImNzQb93QUw/w-d-xo.html
Związek sowiecki czy jedynie słuszny wpajany nam przez lata? WIem, że to od „konsylium” a nie od udzielania porad (chociaż w rzeczywistości tak było) ale ta nazwa nigdy mi nie chciała przez gardło przechodzić. Dla mnie sowieci zostaną sowietami na zawsze.
Myślę, że dużo lepiej brzmi właśnie Związek Radziecki. To taka nazwa paradoksalna, z której zawsze kpiliśmy, a sowiety to zapożyczenie z języka zachodu.
Termin Sowiecki, sowiety był masowo używany przed 1944.
@ ale to nie zapożyczenie, ale to ich nazwa własna. Rady narodowe nazywały się właśnie „sowietami”. Poradzić to „posowietować”.
Ale już tłumaczenie oficjalne brzmiało: radziecki, od rady (czyli grupy, często psychopatów, którzy mieli patent na stanowienie prawa, jego wykonywanie i sądownictwo, pierwotnie w obrębie wsi czy dzielnicy). Generalnie obie nazwy są dobre, wolę jednak radziecki, bo w szkole ładowano mi to do głowy i każdy (wraz z nauczycielką) wiedział, że to lipa. Mniej więcej jak Sprawiedliwość i to drugie, na Pe, zapomniałem... ;)
Podsumowując to jest jak w tym dowcipie
Co to jest: nie świeci i nie mieści się w dupie?
- Rosyjski przyrząd do świecenia w dupie.
Ruskie wszędzie wkladali silnik z t-34 i działało 😂
Cały, lub połowę 😅 w zależności od zapotrzebowania na moc😂