z historii ekonomii jest wykład o Veblenie, Biblia i pieniądze, Kościół pierwszych wieków i pieniądze, prolegomena (chyba 3 części) ... zakres przedmiotu zależy od prowadzącego :-)
OK, ale to nie jest sprawa długości tylko akcentów. Każdy prowadzący na inne sprawy kładzie nacisk, ma inne spojrzenie. Nie ma dwóch jednakowych historii ekonomii. Przykładowo Galbraith to nie Stankiewicz :-)
fakty są takie, że Chile jest najwyzej wsrod krajów Ameryki Południowej w rankingu wolności gospodarczej i jest najlepiej rozwinieta gospodarką na tym kontynencie.
Lubię Pana filmy. Ale tym razem dowiedziałem się bardzo dużo o gospodarce Chile a prawie nic o starciu Keynes vs. Friedman. A taki był tytuł... może warto go zmienić?
@@dylewski1 A kryotowaluty to kto "emituje"? Socjal w jakiejś formie musi być ale powinien bazować na ubezpieczeniach. Pozycja związków zawodowych szczegolnue w 8vecnym kształcie w PL to wynaturzenie. To o co walczyly zz w XIX w zapewnia kodeks pracy i przepisy BHP. Związki niech sobie beda ale utrzymywane wyłącznie ze składek członkowskich poza zakładem i bez finansowania z budżetu firmy.
@@nocnymarek7645związki zawodowe w Szwecji sprawdzają się bardzo dobrze ludzie mają wysokie wypłaty które negocjują właśnie związki zawodowe z firmami
@@nocnymarek7645krypotowaluta nie jest główną walutą i dosłownie miejsca w których można używać do opłaty rachunków i podatków można wyliczyć na palcach jednej dłoni rządy jedynie eksperymentują z tym a prywatne firmy które produkują karty graficzne walczą z produkcją bitcoina bo wprowadza on kryzys na rynku kart Oraz nie zapominajmy że krypto jest momentami strasznie spekulacyjne większość krypto upada po kilku dniach Wyjątkiem jest kilka większych walut ale one też służą głównie do inwestycji niż do tranzakcji
Trochę nie rozumiem. Miło jakby, ktoś mógł wytłumaczyć. Pan doktor mówi że w Chile najlepiej sprawdził się liberalizm (pod koniec filmu o tym wspomina), mówi też na początku, że nieważne jaką drogą pójdziemy, ważne żeby robić to z głową. Większość danych i wykresów w filmiku pokazuje, że to za doradztwa Miltona Friedmana i rządów Pinocheta działo się źle. Do czasu Pinocheta był wzrost (rozwiązania Keynsa), potem po zakończeniu rządów Pinocheta (po 1990 roku) znowu zaczął się rozkwit (koniec z rozwiązaniami Friedmana). Więc nie rozumiem dlaczego wygrał liberalizm (Friedman) skoro po 1990 roku dopiero gospodarka odżyła i zaczęła się rozwijać kiedy podziękowano już za rozwiązania Miltona Friedmana. Bardzo proszę o wyjaśnienia. Dziękuję.
Najprościej, żeby zarobić to trzeba najpierw zainwestować. Jeśli Pan skłoni kapitał do zainwestowania to sukces gospodarczy bardzo prawdopodobny. A czy to jest liberalizm czy dyktatura ma mniejsze znaczenie.
@@dylewski1 chyba dalej nie rozumiem bo przecież w sytuacji Chile dyktatura równała się liberalizm (to dyktator Pinochet forsował liberalizm gospodarczy)...
Akurat po partia socjal demokratyczna która rządziła po Pinochecie zliberalizowała gospodarkę bardziej a nie zapomnijmy o tym że gospodarka Pinocheta odniosła sukces np obniżka ceł podatków Wzrost poziomu życia Oraz reformy działają w efekcie długo terminowym czyli zrobił podwaliny pod rozwój Nie zapomnimy o sztywnym kursie walut który wprowadził kryzys sektora bankowego wyjście z tego kryzysu trwał rok tak samo był tam kryzys paliwowy z czego wyszli bardzo szybko
Czyli pomimo tego że Chile było krajem z zniszczoną gospodarką i zadłużeniem dało sobie radę dzięki liberalizacji gospodarki oraz rozwiniętym sekatorem wydobywniczym oraz dzięki stabilizacji kraju
Przeciwieństwem modelu "wolnego rynku", a raczej "gospodarki wolnorynkowej", bo "wolny rynek" jest w praktyce niemożliwy, Friedmana nie jest socjalizm, lecz model "społecznej gospodarki rynkowej" (przewidziany dla Polski w naszej konstytucji, a w Niemczech rozwijany bez przerwy od cesarzy Wilhelma I i II do dziś). Prof. Milton Friedman (największy liberał i wolnorynkowiec wszechczasów, laureat Nagrody Nobla w Ekonomii) i jego apostołowie z tzw. Szkoły Chicagowskiej, "Chicago boys", dogadali się z krwawą dyktaturą Pinocheta w Chile (jak wolnościowiec z wolnościowcem) i mając wolną rękę stworzyli w Chile gospodarkę wolnorynkową swoich marzeń. Po ponad 35 latach jej trwania (bo po Pinochecie u władzy pozostali jego ludzie) gospodarka wolnorynkowa Chile nie zbankrutowała tylko dlatego, że nieefektywność wolnorynkowych bredni wyrównał gigantyczny eksport miedzi i innych surowców. Chile wolnorynkowca Friedmana, gdy upadał ZSRR w latach 1989r. -- 1991r., pomimo eksportu chilijskiej miedzi i innych surowców, miało mniejszy PKB na mieszkańca wg siły nabywczej niż Urugwaj, Brazylia, Argentyna, Wenezuela i niewiele wyższy niż inne państwa Ameryki Płd. W momencie upadku PRLu PKB na mieszkańca Chile (wg siły nabywczej) po ponad 35 latach wolnorynkowego raju był (w 1989r. 5.521 dol.) mniejszy niż centralnej gospodarki planowej PRLu (w 1989r. 6.889 dol.). Po sprzedaży i zamknięciu wielu przedsiębiorstw z PRLu PKB Polski musiał spaść, ale pomimo to, w 1999r., PKB na mieszkańca Chile wg siły nabywczej był z 10.569 dol. nadal mniejszy niż Polski: 10.793 dol. Połowa Chilijczyków spadła poniżej granicy strasznej biedy, ale dochody najbogatszych wzrosły od obalenia demokracji i nastania dyktatury 38 razy! _____Można umrzeć ze śmiechu: gospodarczo Chilijczycy wyszli na Friedmanie gorzej niż Polacy na Stalinie, Gomułce, Gierku i Jaruzelskim :-) PRL przynajmniej eksportowała nawet sporo statków, obrabiarki, pojazdy, maszyny górnicze itp. wyroby przemysłowe, ale Chile jest dzięki Friedmanowi nadal tak zacofane, że do dziś nie jest wstanie eksportować wyrobów przemysłowych i eksportuje praktycznie tylko surowce i produkty rolne. _____Chile realizuje model "gospodarki wolnorynkowej", ale nie znalazło się z tego powodu nawet w pierwszej pięćdziesiątce krajów wg indeksu innowacyjności Bloomberga, podczas gdy Polska mimo strat przez narzucanie wolnorynkowych bredni aż do czasów premiera Morawieckiego trafiła za 2017r. było nie było na 22 miejsce. - "Polska w indeksie innowacyjnym Bloomberga", Rzeczpospolita, 17.01.2017, Grzegorz Balawender. Na pierwszym miejscu tego indeksu innowacyjności ("Pod uwagę brane są: intensywność prac badawczo-rozwojowych, wartość dodana przemysłu, produktywność, zagęszczenie zaawansowanej technologi, efektywność szkolnictwa wyższego, natężenie badań oraz aktywność patentowa.") znalazła się Korea Płd. znana z tego, że z gospodarką wolnorynkową nie ma nic wspólnego, że nie tak znowu dawno była zacofanym krajem rolniczym, a ok. 50% ludności, to byli analfabeci, po czym przystąpiła do reform. Bynajmniej nie wolnorynkowych, bo jak podaje ekonomista południowokoreański prof. Ha-Joon Chang, Cambridge, w książce "23 kłamstwa, które opowiada się nam o kapitalizmie" Korea Płd. rosła przez 30 lat ponad 6% PKB rocznie, ale dla otwarcia fabryki potrzeba było niekiedy aż "299 zezwoleń" wydawanych niekiedy nawet przez "199 urzędów". ____Oczywiście należy zawsze likwidować nieuzasadnione przepisy, ale to nie one najwięcej hamują przedsiębiorców, lecz brednie ideologii wolnorynkowców takich jak Mikke i Cejrowski, które w Polsce doprowadziły do wytworzenia kultury gospodarczej opartej nie o wzrost kapitałochłonności produkcji, czyli o zastępowanie pracy maszynami i energią, lecz o wzrost wyzysku pracowników. W Polsce mamy socjalizm dla przedsiębiorców -- w Polsce od ponad 30 lat liczba bankructw nie przekracza 1000 (trzeba chcieć, aby zbankrutować w Polsce), bo dopiero od 2015r. PiS przywraca zapis polskiej konstytucji, której art. 20 nakazuje "społeczną gospodarkę rynkową" i kończy próby realizacji wolnorynkowych bredni. W dwa razy większych od Polski Niemczech konkurencja w niemieckiej "społecznej gospodarce rynkowej" wymusza ok. 55.000 (!) bankructw rocznie. Ale Niemcy parsknęliby tylko śmiechem dowiadując się, że w Polsce np. nadgodziny nie są rozliczane miesięcznie, lecz rocznie, albo, że zlikwidowano sądownictwo pracy jako odrębną prawnie i budynkami sądu gałąź sądownictwa, bo Polacy łamiąc własną konstytucję chcieli dla siebie amerykańską zasadę "hire and fire". W clipie zabrakło mi też podania struktury kapitałowej Chile - jaki % kapitału w wydobyciu surowców Chile stanowi kapitał zagraniczny? Dodajmy: bez drukowania dolara, bez brain drain i ciągłych wojen wolnorynkowe dla 80% społeczeństwa USA spadłyby w krótkim czasie na poziom Brazylii. 20% Amerykanów żyje już w komunizmie, bo od urodzenia nie muszą pracować na życie i realizują zasadę komunizmu: "każdemu wg jego potrzeb, od każdego wg jego zdolności" --- dzieci miliarderów USA pracują, choć nie muszą, bo mogą bez pracy żyć w lususie. .
Problemy Chile pod koniec rządów Aliende to nie wynik działania CIA tylko skutki gospodarki socjalistycznej. np każdy zdrowo myślący inwestor będzie wycofywał kapitał jak rząd kraju nacjonalizuje i zabiera co się da......
Po wykładzie Keynsa w Londynie na temat "luzowania finansowego" student Hayeka zadał mu pytanie . Jak się zachowa pańska teoria w długim okresie czasu. Keyns odpowiedział mu. W dłuższym okresie czasu wszyscy będziemy martwi. Milton Friedman będąc doradcą prezydenta Roosvelta w czasie II wojny światowej. To on zaproponował aby podatek dochodowy PIT i CIT pobierać ratalnie czyli zaliczki. Ten system istnieje do dzisiaj także w Polsce.
Zaraz tam skrajny liberalizm. Wiem dobrze z dyskusji, że różne rzeczy zostawały pod kontrolą państwa i pomijam, że liberalizm Friedmana nie jest jakoś najskrajniejszy. Friedman jest po prostu rozpoznawalną twarzą liberalizmu i tyle. Trochę minęło zanim państwo pozbyło się kopalni miedzi. Istnieje też pewne wytłumaczenie pierwszego załamania wskaźnika PKB, które miało polegać zwyczajnie na ograniczeniu wydatków rządowych.
Najlepsze jest to że wsm bardziej liberalną gospodarkę w Chile wprowadziła partia socjal demokratyczna po tym jak zauważyli że gospodarka za Pinocheta zaczęła się rozwijać po liberalizacji ale fakt faktem za Pinocheta nie dało się wprowadzić pełnej liberalizacji z powodu problemów sektora bankowego i kryzysu paliwowego zacznijmy od tego że kraj ten wymagał wielu rządowych inwestycji np w edukację i infrastrukturę
Jeden błąd merytoryczny w materiale. Friedman nigdy nie był tak radykalny jak Korwin. Bardziej Hayek. Friedman postulował np. NIT i miał różne głupie pomysły. Oczywiście ogólnie był wolnorynkowcem, ale nie nazywajmy go radykałem.
I to mają być sukcesy? Odebranie prywatnych kopalni, rozbudowa państwa socjalnego, nacjonalizacja ziemi, fabryk i innych zakładów pracy, centralne planowanie inwestycji, płac i cen? I co się dziwić, że inflacja zaczęła rosnąć? W każdym kraju, gdzie dokonuje się takich "reform" inflacja szybuje w górę jak szalona. A oskarżanie o to CIA jest czystą spekulacją, jakie są na to dowody poza oskarżeniami lewicowych środowisk?. Tak robiła i robi obecnie Wenezuela i coraz bardziej popada w nędzę, ludzie uciekają stamtąd, a na ulicach rządzą gangi. Gospodarka obecnie ma ujemny wzrost (-9.7%) Co do samego Pinocheta, to właśnie między innymi dlatego, że nie posłuchał Friedmana i utrzymał sztywny kurs walutowy, kraj słabiej się rozwijał. Nie można socjalizmu, Keynesizmu robić z głową, gdyż zawsze, kiedy człowiek ingeruje mocno w prawa naturalne, musi dochodzić do zaburzeń i kryzysu. Przypomnijmy przykład USA, gdzie do czasu powołania FEDu był dynamiczny rozwój, a ludzie bogacili się najszybciej na świecie. Potem wykreowano ogromną ilość pieniądza, podniesiono podatki i nastąpił krach jakiego do tej pory nie widziano. Komentarz skorygowałem, tamten był zbyt ostry.
To akurat jest powszechnie uznana historia, proszę poczytać w DOWOLNYCH źródłach, bo to nie jest kwestionowane :-) i najlepiej niech Pan też zakwestionuje bitwę pod Grunwaldem w imię swoich przekonań :-)
Oczywiście trzeba wziąć pod uwagę też to, że pewne rzeczy tylko przez pewien czas mogą działać i przynosić rozwój (np działania Gierka), a następnie dochodzi do ogromnego kryzysu, jak to w socjalizmie. A co do CIA, to w Wenezueli część ludzi wierzy, że obecny kryzys to też wina USA i CIA :)
Przekonanie o teorii spiskowej też jest dosyć popularne. Wykłady są tylko próbami odpowiedzi na pytania i nie zakładam mojej nieomylności, ale zawsze staram się trzymać danych statystycznych i faktów :-)
Tytuł trochę niefortunny, należy wspomnieć ,ze Aliende nie wygrał wyborów, zyskał największa liczbę głosów(ponizej 50%) i został wybrany na prezydenta przez parlament. Szkoda ludzi , którzy zginęli po przewrocie ale należy tez wziąć pod uwagę co działoby się w Chile, gdyby Aliende dalej rządził przy pomocy Rosji i Kuby
1 kto jest właścicielem przedsiębiorstw i kopalni w Chile - panstwo Chile 2 w Polsce pieniądze są pompowane za granice nie ma nic polskiego po za kopalniami , które na siłe robi się nierentownymi . 3 przychód narodowy w przeliczeniu na mieszkańca nie oznacza takiego samego procentowego podziału przychodu . Panie Zbigniewie , jestem przedsiębiorca od 30 lat . To oznacza że obracam się w kręgach biznesu , a nie złodziei żydowskiego pochodzenia zwanych politykami , chociaż też znam . Obracam się w kręgach realnych ludzi tworzących miejsca pracy , a nie filozofów wykładowców znających temat z teorii , która ni jak się nie ma do rzeczywistości , których też znam . Odpowiedz jest prosta , Polska jest folwarkiem i nie ma tu swobód ekonomicznych i gospodarczych .Za to jest ponad 100 koncesji dla tępych prominentów estabishmentu , pociotków , dziedziców , którzy tylko dzięki temu , że mają przywileje - jak żydzi przez kilkaset lat , mogą utrzymać się przy życiu . Jest tu w Polsce całkowite dobijanie w zarodku jakiejkolwiek myśli i operatywności , a jeżeli są sukcesy ,błyskawicznie są blokowane zakazami lub ustawami mowa o ludziach z poza estabishmentu ..... Na koniec takie moje spostrzeżenie , uczciwość i polityka nie istnieje ........jaka jest różnica pomiędzy politykiem polskim a zachodnim ? (np reprywatyzacja )Polski polityk defrauduje 10mil $ by ukrasćś 1mil$ . Zachodni zarabia 10mil.$ i kradnie z tego 1mil$ . Dlaczego tak jest? a jakiego pochodzenia są polscy politycy , czy to jest polski rząd po 1945 ? Reprywatyzacja - to pojęcie oznacza usankcjonowaną prawnie kradzież zuchwałą z zachowaniem pozorów troski o majątek wspólny . Przebiega zazwyczaj po przejściu z ustroju komunistycznego w demokratyczny . Odwrotność to uwłaszczenie . W zależności od ustroju i rodzaju przewrotu w danym kraju wszystkie działania rządu, sprowadza się do odpowiedniego realnego manipulowania tymi definicjami .
Z tym chilijskim tytułem własności do kopalń to bym nie przesadzał ... oni też nie są u siebie :-) Doświadczyłem, że ani Niemcy nie są źli, ani Żydzi nie są źli, ani Rosjanie, Ukraińcy, Białorusini nie są źli ... etc wszyscy mamy podobny los i podobne problemy. Ale prawdą jest, że politycy napuszczają nas na siebie, bo wskazując wroga łatwiej scementować społeczeństwo wokół wskazanych celów. To jest mechanizm, który działa od setek lat.
litości jaki mechanizm od setek lat , skąd te bzdury . Monarchia czy feudalizm dominował na świecie do czasów powiedzmy rewolucji przemysłowej i narodzin komunizmu , a to ok 150 lat. Plebs nie miał nic do powiedzenia i w nosie miał napuszczanie , był siłą wcielany do armii , a knowania i rozgrywki były tylko na dworach w małych grupach bogatych i wpływowych . Jaki mechanizm napuszczania na siebie społeczeństwa ? To co ma Pan na myśli to w zasadzie od lat 20 XX wieku . Tak jak zaczęła dominować w polityce bankowość . Nie twierdze że wszyscy żydzi są zli , ale jest zły wysoki ich odsetek w porównaniu do innych nacji .Tu proszę sobie wrócić do ostatniego swojego wykładu o fenomenie żydowskim , a komunizm to droga awansu dla bezpaństwowca kosztem tubylca . problem polega na tym że jest ich za dużo na kluczowych stanowiskach w świecie , a oni są bezwzględni .Znam kilku osobiście , miałem żydowskiego wspólnika przez 10 lat i znam tych ludzi jak mało kto . Tak naprawdę to problemy w dużej skali rozpoczęły się po zagwarantowaniu bankom gwarancji rządowych , te prywatne firmy nie mogą upaść i to jest problem całego świata i przyczyna napuszczania ludzi na siebie . nienasycona , chorobliwa zachłanność decydentów banksterów narodu wybranego .Nazwiska pan zna , ich wypisywanie kasuje posty , to jest ten pański fenomen
Ja z zasady nie wykasowuję postów :-) Mówię o mechanizmie znanym od setek lat, bo wskazanie winnego zła i jego ukaranie jest stare jak świat (żeby ukoić ból i nie szukać zemsty). Po pożarze Rzymu w 64 roku Neron wskazał chrześcijan jako winnych (gdyby tego nie zrobił to mógłby być posądzony o współsprawstwo i mogłoby dojść do rozruchów). Tu często nie chodzi o celową manipulację, ale tak jest skonstruowany nasz mechanizm percepcji. "Kłamstwo wiele razy powtarzane staje się prawdą" (efekt czystej ekspozycji Zajonca) :-) To, że od kilku tygodni mamy "gorączkę żydowską" to też zasługa polityków - w tym wypadku jednego konkretnego izraelskiego polityka. Mam bardzo pozytywne wieloletnie doświadczenia z różnymi Turkami, ale obiegowa opinia jest inna. Moim zdaniem, nie można generalizować. Każdy przypadek jest inny. Na pewno warto rozmawiać i wymieniać opinie.
nie mam na myśli Pańskiej osoby kasującej posty, tylko lewacki fizyczny nadzór finansowany tak jak fundacja Batorego , lub boty nastawione na słowa kluczowe i łapki procentowo negatywne . Uważam również , że nie bierze Pan pod uwagę masowego dostępu do informacji i to informacji , nie w jednym kolorze . Jest potężny przełom w tym oddziaływaniu w ciągu ostatnich 3 lat w Polsce . Ktoś kto jest starej daty , może to przeoczyć , lub do końca nie zdawać sobie sprawy z potęgi tego medium . Przytaczanie przykładów z czasów Nerona czy ubiegłych stuleci jest takie same naiwne , jak twierdzenie że książka i prasa nie straciła na mocy . Zwracam uwagę, że to co 5 lat temu jeszcze działało przez 2000 lat, dzisiaj tak samo nie zadziała . Są mechanizmy , które tracą na mocy nieodwracalnie , przynajmniej w jakimś stopniu i na okres być może, dwóch , trzech pokoleń . Tu powrócę do Pańskiego ostatniego wykładu i odwołam się do niego . Nie podoba mi się Pańskie gloryfikowanie narodu żydowskiego , to jest manipulacja .Zgadzam się że odsetek ludzi wybitnie utalentowanych jest wielokrotnie większy , niż w innych nacjach , ale również odsetek ludzi do głębi złych , a mających wpływ na świat jest również porównywalnie większy . Wynika to m.in. z selekcji jaka się tej nacji przytrafiła . Natomiast jeżeli wymieniamy poglądy , to wręcz oczekuję od Pana zajęcia stanowiska w kwestii , którą poruszyłem . Czy na porównywalną grupę żydów , przypada większa liczba ludzi skorumpowanych i bezdusznych w polityce i innych wpływowych ? proszę nie porównywać Semitów i Arabów do Europejczyków i Azjatów bo to również manipulacja . jeżeli nie to proszę wykazać zgodność w pojmowaniu wartości człowieczeństwa w\w .Skąd niechęć do narodu wybranego , od całego świata ? Proszę na przyszłość w wykładach , czy rozmowach nie zapominać o drugiej stronie medalu , przede wszystkim w kwestiach żydowskich . Proszę również nie zapominać , że żydowskie priorytety bytu , uległy zmianie , w drugiej połowie XXw .
Jak można takie głupoty opowiadać ?! 10 milionów dolarów dla generałów wywołało kryzys i inflację. Rany boskie !!! Aliende po prostu żył na kredyt i ten sztuczny dobrobyt stworzył ułudę dobrobytu.
jak można pisać tak idiotyczne komentarze i być całkowitym ignorantem historii i rzeczywistości? ... nawet nazwiska Allende nie potrafi poprawnie napisać? widać można, skoro się tacy trafiają ... Ameryka Łacińska ma zupełnie inną wrażliwość niż polska prawica ... ale żeby to wiedzieć to nie wolno się gniewać z książkami ...
@@dylewski1 Tutaj jest dużo bardziej obiektywna ocena Chile - th-cam.com/video/Mk2KDXpk0eI/w-d-xo.html. Przynajmniej nie powtarzają komunistycznej propagandy
@@dylewski1 Przy całej sympatii do Pana, musze tu zaprotestować. Używa Pan aroganckiego tonu z powodu fonetycznego zapisu nazwiska, a nie stać Pana na poprawne rozpoczynanie zdania wielka literą. Jeśli się już coś wypomina, to wypada samemu zachować się poprawnie. Suponowanie, że pan Wojciech "gniewa się z książkami" jest nieprzyzwoite i na dodatek niepoprawne gramatycznie. Co zaś się tyczy meritum problemu, to też mam wrażenie, że to raczej Pan nie odrobił lekcji. Za Allende doszło do głodu, skrajnej biedy; całkowicie rozsypała się produkcja przemysłowa, zerwano łańcuchy dostaw, upadła produkcja żywności, regulowane ceny po prostu doprowadziły do nieopłacalności produkcji, a niekontrolowany dodruk pieniądza, skończył się wybuchem kilkusetprocentowej inflacji i co praktycznie skasowało możliwość jakiegokolwiek planowania ekonomicznego. Ta sztuczna kreacja pieniądza, oderwana całkowicie od rzeczywistości, w dużej mierze odpowiada za prezentowanych przez Pana wskaźnikach ekonomicznego wzrostu i względnego dobrobytu. Nie miało to jednak pokrycia w rzeczywistości, bo szybko zabrakło dóbr do podziału. Sugerowanie, że źli Amerykanie napompowali rynek pieniądzem i zniszczyli cudownie rozwijająca się gospodarkę socjalistyczną to absurd. Allende nie był żadnym keynesistą, tylko komuchem. Nie tylko wprowadzał rewolucję dekretami, ale nawet nawoływał do organizacji bojówek, które same miały wymuszać "sprawiedliwość dziejową", parcelując działki obszarników, a nawet posuwając się do zabójstw. Ten Pański materiał budzi poważne zastrzeżenia merytoryczne i etyczne.
Chile bogaci się na wydobyciu surowców, a Polska? My mamy węgiel, i dopłacamy do eksportu, żeby ktoś chciał go w ogóle kupić. Na tym polega jedna z różnic. W pierwszej kolejności powinniśmy wyeksportować wagonami naszych zacnych polityków. Część do Brukseli a część do Izraela.
Polski węgiel ma takie a nie inne ceny ze względu na niedoinwestowana logistykę i nad wyraz wysokie koszta pracy. Brak technologii uniemożliwiają jego sprzedaż w znacznie zyskowniekszej, przetworzonej postaci. Ponadto floty kołowe to sieć pośredników i narzut marży, nikt nie dbał o sieć kolejową poza największe zakłady i huty. Sam transport mógłby być tańszy. W samych kopalniach jest też szereg powiązanych spółek. Skutkuje to tym, że węgiel w wagonie kosztuje inaczej niż ten na haldach czy też na bramie-a czeka go również podróż do odbiocy. Chile ma o tyle korzystną sytuację, że mogli zbudować kolej w oparciu o centralną magistrale, oś kolejową północ-południe, z krótkimi odnogami, zbudowana na skalnym podłożu nie będzie się zapadac - jak drogi w Sudetach. 😁 Za czasów Pinocheta naród karnie pracował i wydobywal kopaliny, a kraj się kształtował gospodarczo (*rynek, klasa średnia) i bogacil. Mieli więcej szczęścia niż rozumu, że nie dopuścili do głosu związków zawodowych, które tylko psują nastroje i motywację do pracy-dla kontrastu polskie #związki to był element zachodniej dywersji za żelazną kurtyna, celem była destabilizacja władzy i przejęcia majątków rękoma robotników, bo STASI i BND doskonale znały stan własności zakładów w Polsce, przepływy finansowe - a także miały świadomość nastrojów społecznych. Niestety w swoim czasie zbyt wielkie siły stały ponad naszymi głowami, żeby przeprowadzać reformy na wzór Pinocheta.
a są takie dwa kraje na świecie, które mają "ten sam punkt wyjścia" i "tą samą historię"? :-) Myśląc w ten sposób nie można by porównywać nawet Chin i USA ... przecież to nawet różne cywilizacje :-)
Ten sam - nie, ale podobne już tak, sens ma porównywanie np krajów, które w tym samym czasie wychodziły z komunizmu, podobnych gospodarek w danym regionie, natomiast tu geograficznie, historycznie mamy przepaść i oczywiście można porównać i zestawić obok siebie skrajności - najtańszy i najdroższy samochód, ale obiektywnie Polska nie mogła tej rywalizacji wygrać.
Otóż porównywać można wszystkie kraje z jednoczesnym wytłumaczeniem mechanizmów i kontekstu. Chile to przykład wpływu szkoły chicagowskiej i Miltona Friedmana, który doradzał Pinochetowi (choć później było trochę wstydu i zażenowania). Chile otworzyło swoją gospodarkę i ją mocno zliberalizowało, za co wiele razy było chwalone. Polska też poszła drogą mocnego zliberalizowania gospodarki i u nas też ten wpływ Miltona Friedmana był bardzo duży. Oba kraje przeszły transformację z socjalizmu na kapitalizm z dużym sukcesem i to warto podkreślić ... dzięki temu samemu liberalnemu podejściu :-)
@@dylewski1 Polska i Chile łączy to że dyktator po tym jak zdobył władzę zdał się na Chicago Boys. w obu krajach wprowadzono reformę OFE a potem odkryto że dla większości ludzi nie dostanie z tego OFE emerytury a na rynkach kapitałowych jest czasem bessa .
@@adamroman3062 Matematyka dostarcza narzedzi a jak sie je stosuje to inna sprawa. Jest nauka ale nie dostarczawiedzy o swiecie. Nawet matematyka natrafiła na trudnosci logiczne w rozwiazywaniu tego co popularnie nazywa sie paradoksami.
@Marcin Nowicki - o.k. podyskutujmy zatem o praktycznym użyciu matematyki w tym logiki w tak kontrowersyjnej ale ważnej (bo na czasie) spawie jakim jest ew. ZAŁAMANIE SIĘ naszego starego (/kiedyś/ dobrego ) systemu ekonomicznego i nadejściu komunizmu (po trudnych przejściach ludzkości wynikającego z niesprawności systemu ekonomicznego... Także na ile jest prawdopodobna wojna lub/i rewolucja, co poprzedzają totalne kryzysy i złe nastroje. Gdy lud nie ma z czego żyć rewizjonizm staje się powszechny i nowe idee zyskują poparcie bez względu na ew. koszty, wyrzeczenia, wielkość zmiany). Bo można by rzec, że jedynym problemem jest przyzwyczajenie do wyznawania danego sposobu życia (ślepego kultu systemu, bez zauważania, że ten okręt tonie -podobno na Titanicu do prawie końca grała muzaka, zanim już stało się oczywiste że to koniec wielkiego "niezatapialnego" ludzkiego konstruktu, który okazał się mieć duże ukryte wady). Wg. moich (nie odosobnionych) obserwacji i wyliczeń to zmierzch cywilizacji zachodniej. System nastawiony na zyski jest jak wąż który zjada własny ogon. Im większy, im mocniejszy tym szybciej SAM się niszczy. Np. obieg kapitału od biednych do bogatych (co oznacza bogacenie bogatych i ubożenie biednych) (System działa tylko dlatego, że ludzie zgadzają się w nim uczestniczyć) W firmach chodzi o zysk, a jednym z głównych jego elementów jest innowacyjność i optymalizacja kosztów. Automatyzacja pracy pozwala produkować więcej lepiej i eliminuje koszty (kosztem głównym, czy nawet jedynym jest koszt ludzkiej pracy). Dlatego sam system ma taką specyfikę (wg. FUNDAMENTALNEJ IDEI czyli zysku) że WYELIMINUJE ludzką pracę... zaś bez ludzi na 100% się załamie. Bo nie możliwe aby właściciele zautomatyzowanych biznesów mieli klientów na towary skoro ludzie nie będą mieli pracy to i pieniędzy (bo wyeliminują ich z rynku lepsze, tańsze roboty) Zastanawiam się, bardzo dziwie się, dlaczego nikt tego nie widzi może to jakaś zmowa milczenia może to ideologia kapitalizmu, kult (wy-)zysku każe ludziom ignorować tą konsekwencje dalszej pracy systemu (jeśli nie będzie zwiększało się opodatkowania bogatych właścicieli automatycznych inni, by te pieniądze rozdawać uboższym, by mieli za co kupować produkty i w ogóle żyć w systemie... To system się załamie i pewnie w sposób krwawy rozliczy z ignorantami, jak we Francji czy Rosji). Historia kołem się toczy, a ludzie potrafią być tak samo głupi i ślepi.. Bardzo mnie to dziwi.. czy jakiś kult (iście religijny) świetności tego systemu, jego doskonałości (jak nie zatapialności Titanica) zaćmił im logiczne myślenie i szerszą perspektywę (niż tylko powielanie zasysanych schematów licząc że to bez końca tak będzie). Automatyzacja rozwija się w tempie wykładniczym co oznacza, że zmiana sytuacji bardzo przyspieszy. Na ile ludzie będą udawać że nic się nie zmienia (że statek nie tonie) na tyle będą zbierać konsekwencje ignorancji (bo lud zostanie podburzony i sam się tym zajmą w sposób nie cywilizowany). Skoro argumenty nie przemawiają, skoro nie można liczyć na humanizm to świat ulepszy się w sposób tradycyjny, czyli siłowy. Już powstają filmy będące swoistymi INSTRUKCJAMI postępowania dla mas jak wywołać rewolucje, jak się zachowywać, jakie hasła pisać Obejrzyj hit (odnoszący się do słynnego Batmana) film *_"Joker"_* 2019 choć ostatnie sceny.. i te przedostatnie (protestujących) Zobaczysz tam sztandary skandujących mas, typu np. _"zabić bogatych"_ niezłe i jasne prawda! TO HIT KINOWY i takich filmów jest więcej a w necie nastroje są podsycane i ludzie faktycznie w to wierzą, że będą mieli taką okazje zabijać się wzajemnie Poczytaj komentarze pod filmikami na YT o rzekomym zamku kulczyka pod tagiem "Zamek w puszczy" a zrozumiesz siłę zawiści i nienawiści Internauci często żądają rozbiórki tego zamku bo jest podejrzenie, że ktoś nadużył znajomości a dokładniej nie dopełnił jakieś nie istotnej formalności (inwestycja szacowana na oko na 2 miliardy zł) Budynek o walorach dzieła sztuki, zabytku, perełki architektury (ewenement myślę że na skalę Europy) ale wg. nie akceptujących bogactwa do zburzenia, bo jest to symbol wyzysku mas. (ja tu akurat jestem tu w środku, powiedzmy między stronami sporu i się z tym nie zgadzam, co postulują biedni, ani z tym co postuluje klasa średnia, bo sami najbogatsi /myślę, że rozumieją sytuacje/ i chcą się opodatkować by w ogóle móc przetrwać.. a nie jak Ludwik XIV ty myśląc, że on to państwo i za wszelką cenę trzeba bronić starego porządku. Im większa ignorancja tym większy i boleśniejszy upadek. Może się to rozejść po kościach.. Arma niezadowolonych będzie czekać w prawdzie na znak ale wszyscy mogą się dogadać i pokojowo oddać władzę pieniądza, dzieląc się nim proporcjonalnie bo inaczej być może nawet połowa ludzkości zginie jak do wojny zostaną użyte nowe technologie.. ____________________________________________ dokończenie niżej
@Marcin Nowicki -kontynuując.. Z drugiej strony, trudno się o tym mówi, bo z pewnego punktu widzenia to ew. wojna się bardzo opłaca... i mimo pozornej przegranej starego systemu, mimo, że ludzie walczący o nowy też przegrają bo stracą to co najważniejsze, poświęcając się to jak to mówi przysłowie, gdzie dwóch się kłoci trzeci korzysta mam dużo czasu i znam świat na tyle, że wiem kto najbardziej korzysta właściwie to zawsze korzysta i nigdy nie traci (choć to wydaje się nie możliwe z punktu widzenia ludzi, myślących przyziemnymi wartościami i nie rozumiejących po co to wszystko, po co to w ogóle życie istnieje) Tak więc lepiej myśleć o sobie nie uczestnicząc w sporze, który z ciekawych, rozwijających dyskusji zapewne wyjdzie na ulice, a tam już będą z czasem (prawdopodobnie) ginąć ludzie. Martwić się o siebie to wyraz mądrości.. Nie interesuję się upadnie systemu z ciekawości interesuję się tym ze względów praktycznych by odpowiednio przewidzieć sytuacje obierając korzystne dla siebie strategie nie bawiąc się na tonącym okręcie do końca jak ci którzy o tym nie wiedzą lub to wypierają licząc, że dziura zostanie załatana ja jestem przekonany, że cywilizacja zachodnia jest niszczona wszelkimi metodami, systemowo w tym szczególnie od środka że ona nie ma żadnych szans przetrwania. Bo taka jest natura, że to co się zużyło się odrzuca ten system się zużyje, to jak kopalnia która się wyeksploatuje nie warto inwestować w to co się kończy warto myśleć strategicznie perspektywicznie i nie przywiązywać się do konającego myśląc i działając w nowy sposób co będzie wartością później co będzie na czasie co zapełni władze tak bo o to chodzi wg. mnie nie o same bezsensowne przetrwanie ale o bogacenie się i rozwijanie w możliwościach realizacji Cywilizacje posrają i upadają ale zawsze mamy możliwości tworzyć różne doświadczenie jedni tracą inni korzystają na każdej zmianie, zależnie jak ustawi się wobec tego mentalnie tak się to w ogóle dobierze. Ci dla których to świętość upada będą rozgoryczeni ci którzy mieli dość tego "świętości" będą szczęśliwi ci którzy wzniosą się ponad przyzwyczajenia, ponad ew. sentymenty myśląc praktycznie mogą ustawić się bardzo w nowym systemie i jak kurz ew. wojny opadnie i świat porządkować się zacznie to będą na perforowanej pozycji, zanim wszyscy inni zorientują się co się w nowych czasach liczy po upadku systemu opartego o pieniądze.. Widzę 2-3-4 rzeczy, wartości. Póki co zachowam dla siebie bo mówić, pisać za dużo (na raz) nie jest dobrze. Czy dojdzie do rewolucji, czy nie dojdzie (nawet jeśli zmiana się bardzo wydłuży, to i tak to ma znaczenie, bo uprzedza w zakresie dobra to co obecne). Podpowiem chodzi o dobra wyższe (najwyższe, które to szczególnie w kryzysie będą cenne, ale be zeń także.. tyle że ich zaniedbanie w normalnej sytuacji nie jest zwykle, tak od razu zabójcze.. ;) Tak w ogóle ludzie żyją jakby w matriksie zapodanych im idei, świętości, zabiegani i być może zmęczeni (niechętni do myślenia). Tak że mało kto się zastanawia w ogóle nad sensem i przebiegiem swego życia. A to może okazać się bardzo ważne w kryzysie (bo na starość to już zwykle za późno na zmiany polityki, zwyczajów, idei jakimi postępuje się względem siebie). Ludzie cierpią na własne życzenie bo zwykle nie dbają o siebie a o inne wartości, które system ustawił im jako najważniejsze. Przez to są jak religijni wyznawcy gotowi poświęcać się bez reszty.. (przez co sami się niszczą, po woli ale skutecznie, nie wiedząc o tym bo nie znając alternatywy.. bo żyjąc w ciemności wynikającej z braku reelekcji, wiedzy i wrażliwości). Są jak stado owiec, mają wystawioną marchwi na sznurku za którą biegną (jak piłkarze za piłką) i nie myślą po co dla czego, do czego to ich doprowadzi, jak nie przestaną gonić.. Naśladują się i jedno za drugim wpadają do gromu zdewastowani, bo nie byli dla siebie wartością, wyznając inne obce wartości. Np. myśląc kategoriami wydajności i zysku w swoistym wyścigu.. (Prawdopodobnie) Nawet nie przychodzi im do głowy że mogli by żyć co najmniej 2x dłużej, wiele razy szczęśliwiej, wolniej radości chwili obecnej i w zdrowiu. Dziś technologia poszła tak daleko, że 200 lat jest gwarantowane, a za 50-100 lat to już nieśmiertelność będzie zapewne nowym standardem (jak stary system upadnie przeminą 2 pokolenia i zmieni się mentalność z wojownika, który konkuruje i niszczy innych (choćby z zazdrości i lęku ściągając w dół negatywnymi sugestiami).. na osobę naturalną, jak dzieci bezwarunkowo szczęśliwą, duchowo CZYSTĄ. Wtedy nieśmiertelność będzie miała sens. Dużo osób sama zabija się, w obecnym niewolniczym systemie indoktrynacji od kołyski na mentalnego niewolnika, któremu odbiera się wartość i SZCZĘŚCIE by móc nim dowolnie manipulować (by szukał szczęścia i wartości w tym co mu się wózkarze i robił to czego nie lubi realizując się poprzez trud, walkę). Rozumiem sens zmian, jako ciągłe dążenie do tego co lepsze. Stary system nie był taki zły (obecny kapitalizm z motywami socjalizmu jest do akceptacji) ale automatyzacja i nowe technologie dają możliwość by stworzyć system znacznie lepszy.. (także poprzez stary układ wartości /wspomniana eliminacja kosztu/ naturalnie eliminują pracę czyli podstawę kapitalizmu). Orientując się odrobinkę w technologii łatwo się domyśleć, że sztuczna inteligencja wyeliminuje wszystko co ma znamiona jakiejkolwiek pracy Bez pracy nie ma pieniędzy, bez pieniędzy nie ma własności bez własności nie ma walki o nią bez walki nie ma cierpienia bez cierpienia nie ma zła bo ludzie szczęśliwi są z gruntu dla siebie samych i innych dobrzy, mili. To tyle ode mnie.. Nadchodzi czas raju na Ziemi, ale ludzie nie zorientowani mogą przejść przez piekło jak przez wiosenną wichurę z gradobiciem, po której pogoda znacznie ociepli się i zima ostatecznie przemienie na rzecz piękna lata Era wodnika, to wiosna.. co dopiero lato, to będzie ponad wyobrażenia raju jakie mamy obecnie. Jestem bardzo ciekawy jak będzie wyglądało życie na Ziemi za 500 lat. Na ile spełnią się moje wyobrażenia (wiosenne:) Za 50 lat te zmiany (jak pełnia automatyzacja) będą już oczywiste.. (czas szybko leci jak się robi w życiu to co lubi:) To się jego nie zauważa:) O to chodzi w wolności, by żyć dla siebie (dla uczuć) w wolności od presji (na oceny) Od ideologicznych wartości być wolnym wewnętrznie. Wybierając to co się czuje, że jest dobre w danym czasie dla siebie :) Pozdrowienia!
@@adamroman3062 To są rozważania abstrakcyjne, oderwane od rzeczywistosci.Ludzie w Finlandii należą do najszczesliwszych , według badań na świecie a wcale nie sa narodem najbogatszym.Przy obecnej technologii (mowie o krajach cywilizowanych) można wyprodukować tyle żywnosci, że jej nie przejemy.Europejska cywilizacja nie tonie, ale jest zatapiana. Niszczona. Jest kilka oczywistych powodów, nie bede przytaczal. W firmach w ktorych pracowałem celem nie jest zysk, ale przetrwanie. Ale bez wypracowywania zysku sie nie przetrwa. Jest to mechanizm ze sprzeżeniem zwrotnym dodatnim. Nie zawsze działa ale w wiekszosci firm amerykańskich.Istnienie ludzi szalenie bogatych jest świetna równowagą dla wladzy jaką dajemy władzy. Problem jest , że jest to zagrożenie dla demokracji.Co do ludzkiej pracy, nie mam nic przeciwko temu aby komputery rosły na drzewach a ludzie sie zajełi humanistyka. Doskonaleniem siebie a nie pakowaniem paczek na linii Amazona. Lubimy igrzyska sportowe, ksiażki, sport, przyrode itd. Do pewnego stopnia przykladem sa Norwedzy, gdzie całe społeczenstwo żyje z ropy.Może wystarczy...
Dziękuję za ten silny nacisk na kwestie względności słuszności różnych modeli, teorii, zasad w ekonomii
Cieszę się, że dopiero niedawno odkryłem pański kanał. Dzięki temu mam przed sobą jeszcze sporo ciekawych wykładów do obejrzenia ;)
Bardzo dziekuje PAnie Dylewski fantastyczne wyklady!!!!!
chętnie słucham i oglądam, dzięki Panu ekonomia i historia stają się bardziej interesujące, dziękuję !
Proszę o Hong Kongu i liberalizmie, który zamienił wioskę Rybacką w to co jest teraz
I o tym o ile wyższy jest standard życia na Tajwanie
Dziękuję za bardzo merytoryczny materiał.
"merytoryczny" bez podania, że Chile są skrajnie zacofane i dlatego nie eksportują wyrobów przemysłowych?
Bardzo przyjemny dr. ! Miło się słucha, poszerza swoją wiedzę.
Dziękuję :-) Staram się zachęcić do refleksji. Bo każde zdarzenie można interpretować na wiele różnych sposobów :-)
Oczywiście. Jestem studentem V roku UW WNE i właśnie uczę się do egzaminu z historii ekonomii, filmik pomaga
z historii ekonomii jest wykład o Veblenie, Biblia i pieniądze, Kościół pierwszych wieków i pieniądze, prolegomena (chyba 3 części) ... zakres przedmiotu zależy od prowadzącego :-)
Udało nam się zrobić od starożytności do Keynes-a
OK, ale to nie jest sprawa długości tylko akcentów. Każdy prowadzący na inne sprawy kładzie nacisk, ma inne spojrzenie. Nie ma dwóch jednakowych historii ekonomii. Przykładowo Galbraith to nie Stankiewicz :-)
dziękuje! Filmik bardzo przydatny :)
fakty są takie, że Chile jest najwyzej wsrod krajów Ameryki Południowej w rankingu wolności gospodarczej i jest najlepiej rozwinieta gospodarką na tym kontynencie.
I najbezpieczniejszym krajem w Ameryce Południowej
Polecam przedstawić Historię pewnej wioski Rybackiej: Hong Kongu.
Nie znam ,możesz coś więcej napisać?:)
warto pokazać współczynnik Giniego w Chile, poziom dostępu do edukacji, ochrony zdrowia itd. to nie przypadek, że trwaja tam protesty od lat
W trakcie dyktatury były wzloty i upadki, jednakże późniejszy stały rozwój jest zasługą Pinocheta i Friedmana, ponieważ model gospodarczy pozostał
Świetny materiał pokazujący że ustrój i wolność gospodarcza są ważniejsze od mnogości surowców
Lubię Pana filmy. Ale tym razem dowiedziałem się bardzo dużo o gospodarce Chile a prawie nic o starciu Keynes vs. Friedman. A taki był tytuł... może warto go zmienić?
Jeszcze byl von Mieses z austriacką szkołą ekonomii. Moim zdaniem najbliższy realu.
każdy bank ma prawo emitować pieniądz? zlikwidować cały socjal? zlikwidować związki zawodowe?
@@dylewski1
A kryotowaluty to kto "emituje"?
Socjal w jakiejś formie musi być ale powinien bazować na ubezpieczeniach.
Pozycja związków zawodowych szczegolnue w 8vecnym kształcie w PL to wynaturzenie. To o co walczyly zz w XIX w zapewnia kodeks pracy i przepisy BHP. Związki niech sobie beda ale utrzymywane wyłącznie ze składek członkowskich poza zakładem i bez finansowania z budżetu firmy.
@@nocnymarek7645związki zawodowe w Szwecji sprawdzają się bardzo dobrze ludzie mają wysokie wypłaty które negocjują właśnie związki zawodowe z firmami
@@nocnymarek7645krypotowaluta nie jest główną walutą i dosłownie miejsca w których można używać do opłaty rachunków i podatków można wyliczyć na palcach jednej dłoni rządy jedynie eksperymentują z tym a prywatne firmy które produkują karty graficzne walczą z produkcją bitcoina bo wprowadza on kryzys na rynku kart
Oraz nie zapominajmy że krypto jest momentami strasznie spekulacyjne większość krypto upada po kilku dniach
Wyjątkiem jest kilka większych walut ale one też służą głównie do inwestycji niż do tranzakcji
Panie Zbigniewie mógłby pan nagrać film p.t Kryptowaluty ???
Trochę nie rozumiem. Miło jakby, ktoś mógł wytłumaczyć. Pan doktor mówi że w Chile najlepiej sprawdził się liberalizm (pod koniec filmu o tym wspomina), mówi też na początku, że nieważne jaką drogą pójdziemy, ważne żeby robić to z głową. Większość danych i wykresów w filmiku pokazuje, że to za doradztwa Miltona Friedmana i rządów Pinocheta działo się źle. Do czasu Pinocheta był wzrost (rozwiązania Keynsa), potem po zakończeniu rządów Pinocheta (po 1990 roku) znowu zaczął się rozkwit (koniec z rozwiązaniami Friedmana). Więc nie rozumiem dlaczego wygrał liberalizm (Friedman) skoro po 1990 roku dopiero gospodarka odżyła i zaczęła się rozwijać kiedy podziękowano już za rozwiązania Miltona Friedmana. Bardzo proszę o wyjaśnienia. Dziękuję.
Najprościej, żeby zarobić to trzeba najpierw zainwestować. Jeśli Pan skłoni kapitał do zainwestowania to sukces gospodarczy bardzo prawdopodobny.
A czy to jest liberalizm czy dyktatura ma mniejsze znaczenie.
@@dylewski1 chyba dalej nie rozumiem bo przecież w sytuacji Chile dyktatura równała się liberalizm (to dyktator Pinochet forsował liberalizm gospodarczy)...
@@ukaszstanisawowski1646 Kapitał spłynął sporo później ...
Akurat po partia socjal demokratyczna która rządziła po Pinochecie zliberalizowała gospodarkę bardziej a nie zapomnijmy o tym że gospodarka Pinocheta odniosła sukces np
obniżka ceł podatków
Wzrost poziomu życia
Oraz reformy działają w efekcie długo terminowym czyli zrobił podwaliny pod rozwój
Nie zapomnimy o sztywnym kursie walut który wprowadził kryzys sektora bankowego wyjście z tego kryzysu trwał rok tak samo był tam kryzys paliwowy z czego wyszli bardzo szybko
Czyli pomimo tego że Chile było krajem z zniszczoną gospodarką i zadłużeniem dało sobie radę dzięki liberalizacji gospodarki oraz rozwiniętym sekatorem wydobywniczym oraz dzięki stabilizacji kraju
Przeciwieństwem modelu "wolnego rynku", a raczej "gospodarki wolnorynkowej", bo "wolny rynek" jest w praktyce niemożliwy, Friedmana nie jest socjalizm, lecz model "społecznej gospodarki rynkowej" (przewidziany dla Polski w naszej konstytucji, a w Niemczech rozwijany bez przerwy od cesarzy Wilhelma I i II do dziś).
Prof. Milton Friedman (największy liberał i wolnorynkowiec wszechczasów, laureat Nagrody Nobla w Ekonomii) i jego apostołowie z tzw. Szkoły Chicagowskiej, "Chicago boys", dogadali się z krwawą dyktaturą Pinocheta w Chile (jak wolnościowiec z wolnościowcem) i mając wolną rękę stworzyli w Chile gospodarkę wolnorynkową swoich marzeń. Po ponad 35 latach jej trwania (bo po Pinochecie u władzy pozostali jego ludzie) gospodarka wolnorynkowa Chile nie zbankrutowała tylko dlatego, że nieefektywność wolnorynkowych bredni wyrównał gigantyczny eksport miedzi i innych surowców. Chile wolnorynkowca Friedmana, gdy upadał ZSRR w latach 1989r. -- 1991r., pomimo eksportu chilijskiej miedzi i innych surowców, miało mniejszy PKB na mieszkańca wg siły nabywczej niż Urugwaj, Brazylia, Argentyna, Wenezuela i niewiele wyższy niż inne państwa Ameryki Płd.
W momencie upadku PRLu PKB na mieszkańca Chile (wg siły nabywczej) po ponad 35 latach wolnorynkowego raju był (w 1989r. 5.521 dol.) mniejszy niż centralnej gospodarki planowej PRLu (w 1989r. 6.889 dol.). Po sprzedaży i zamknięciu wielu przedsiębiorstw z PRLu PKB Polski musiał spaść, ale pomimo to, w 1999r., PKB na mieszkańca Chile wg siły nabywczej był z 10.569 dol. nadal mniejszy niż Polski: 10.793 dol. Połowa Chilijczyków spadła poniżej granicy strasznej biedy, ale dochody najbogatszych wzrosły od obalenia demokracji i nastania dyktatury 38 razy!
_____Można umrzeć ze śmiechu: gospodarczo Chilijczycy wyszli na Friedmanie gorzej niż Polacy na Stalinie, Gomułce, Gierku i Jaruzelskim :-) PRL przynajmniej eksportowała nawet sporo statków, obrabiarki, pojazdy, maszyny górnicze itp. wyroby przemysłowe, ale Chile jest dzięki Friedmanowi nadal tak zacofane, że do dziś nie jest wstanie eksportować wyrobów przemysłowych i eksportuje praktycznie tylko surowce i produkty rolne.
_____Chile realizuje model "gospodarki wolnorynkowej", ale nie znalazło się z tego powodu nawet w pierwszej pięćdziesiątce krajów wg indeksu innowacyjności Bloomberga, podczas gdy Polska mimo strat przez narzucanie wolnorynkowych bredni aż do czasów premiera Morawieckiego trafiła za 2017r. było nie było na 22 miejsce. - "Polska w indeksie innowacyjnym Bloomberga", Rzeczpospolita, 17.01.2017, Grzegorz Balawender.
Na pierwszym miejscu tego indeksu innowacyjności ("Pod uwagę brane są: intensywność prac badawczo-rozwojowych, wartość dodana przemysłu, produktywność, zagęszczenie zaawansowanej technologi, efektywność szkolnictwa wyższego, natężenie badań oraz aktywność patentowa.") znalazła się Korea Płd. znana z tego, że z gospodarką wolnorynkową nie ma nic wspólnego, że nie tak znowu dawno była zacofanym krajem rolniczym, a ok. 50% ludności, to byli analfabeci, po czym przystąpiła do reform. Bynajmniej nie wolnorynkowych, bo jak podaje ekonomista południowokoreański prof. Ha-Joon Chang, Cambridge, w książce "23 kłamstwa, które opowiada się nam o kapitalizmie" Korea Płd. rosła przez 30 lat ponad 6% PKB rocznie, ale dla otwarcia fabryki potrzeba było niekiedy aż "299 zezwoleń" wydawanych niekiedy nawet przez "199 urzędów".
____Oczywiście należy zawsze likwidować nieuzasadnione przepisy, ale to nie one najwięcej hamują przedsiębiorców, lecz brednie ideologii wolnorynkowców takich jak Mikke i Cejrowski, które w Polsce doprowadziły do wytworzenia kultury gospodarczej opartej nie o wzrost kapitałochłonności produkcji, czyli o zastępowanie pracy maszynami i energią, lecz o wzrost wyzysku pracowników. W Polsce mamy socjalizm dla przedsiębiorców -- w Polsce od ponad 30 lat liczba bankructw nie przekracza 1000 (trzeba chcieć, aby zbankrutować w Polsce), bo dopiero od 2015r. PiS przywraca zapis polskiej konstytucji, której art. 20 nakazuje "społeczną gospodarkę rynkową" i kończy próby realizacji wolnorynkowych bredni. W dwa razy większych od Polski Niemczech konkurencja w niemieckiej "społecznej gospodarce rynkowej" wymusza ok. 55.000 (!) bankructw rocznie. Ale Niemcy parsknęliby tylko śmiechem dowiadując się, że w Polsce np. nadgodziny nie są rozliczane miesięcznie, lecz rocznie, albo, że zlikwidowano sądownictwo pracy jako odrębną prawnie i budynkami sądu gałąź sądownictwa, bo Polacy łamiąc własną konstytucję chcieli dla siebie amerykańską zasadę "hire and fire".
W clipie zabrakło mi też podania struktury kapitałowej Chile - jaki % kapitału w wydobyciu surowców Chile stanowi kapitał zagraniczny?
Dodajmy: bez drukowania dolara, bez brain drain i ciągłych wojen wolnorynkowe dla 80% społeczeństwa USA spadłyby w krótkim czasie na poziom Brazylii. 20% Amerykanów żyje już w komunizmie, bo od urodzenia nie muszą pracować na życie i realizują zasadę komunizmu: "każdemu wg jego potrzeb, od każdego wg jego zdolności" --- dzieci miliarderów USA pracują, choć nie muszą, bo mogą bez pracy żyć w lususie.
.
Problemy Chile pod koniec rządów Aliende to nie wynik działania CIA tylko skutki gospodarki socjalistycznej. np każdy zdrowo myślący inwestor będzie wycofywał kapitał jak rząd kraju nacjonalizuje i zabiera co się da......
1. Socjalizm to nie jest dobro dla wszystkich ludzi.
2. Milton Friedman wcale nie doradzał Pinochetowi od początku, bodajże od 1976 roku.
A Wenezuela ma problemy bo usa tępi ich embargiem? To chyba ważny czynnik.
jest w tym trochę racji. Wykład o Wenezueli ukaże się w weekend :-)
Po wykładzie Keynsa w Londynie na temat "luzowania finansowego" student Hayeka zadał mu pytanie . Jak się zachowa pańska teoria w długim okresie czasu. Keyns odpowiedział mu. W dłuższym okresie czasu wszyscy będziemy martwi. Milton Friedman będąc doradcą prezydenta Roosvelta w czasie II wojny światowej. To on zaproponował aby podatek dochodowy PIT i CIT pobierać ratalnie czyli zaliczki. Ten system istnieje do dzisiaj także w Polsce.
Kiedy ten wykład miał miejsce i jaka jest jego treść ?
Trzeba spytać prof Gwiazdowskiego on o tym mówił. To samo Korwin Mikke, S. Michalkiewicz oni to powtarzają na swoich wystąpieniach.
Zaraz tam skrajny liberalizm. Wiem dobrze z dyskusji, że różne rzeczy zostawały pod kontrolą państwa i pomijam, że liberalizm Friedmana nie jest jakoś najskrajniejszy. Friedman jest po prostu rozpoznawalną twarzą liberalizmu i tyle. Trochę minęło zanim państwo pozbyło się kopalni miedzi. Istnieje też pewne wytłumaczenie pierwszego załamania wskaźnika PKB, które miało polegać zwyczajnie na ograniczeniu wydatków rządowych.
Najlepsze jest to że wsm bardziej liberalną gospodarkę w Chile wprowadziła partia socjal demokratyczna po tym jak zauważyli że gospodarka za Pinocheta zaczęła się rozwijać po liberalizacji ale fakt faktem za Pinocheta nie dało się wprowadzić pełnej liberalizacji z powodu problemów sektora bankowego i kryzysu paliwowego zacznijmy od tego że kraj ten wymagał wielu rządowych inwestycji np w edukację i infrastrukturę
Nazywanie Miltona Friedmana skrajnym prawicowcem to jest jakiś nieśmieszny żart...
Jeden błąd merytoryczny w materiale. Friedman nigdy nie był tak radykalny jak Korwin. Bardziej Hayek. Friedman postulował np. NIT i miał różne głupie pomysły. Oczywiście ogólnie był wolnorynkowcem, ale nie nazywajmy go radykałem.
Heyek też nie był skrajniakiem. To rothbard był skrajniakiem
na prawo od korwina tylko lustro :)
Pinochet, dobrze, że z desek
Witam Pana histawkowicza
Chwała bohaterskiemu Pinochetowi!!!
bardzo miły komentarz
I to mają być sukcesy? Odebranie prywatnych kopalni, rozbudowa państwa socjalnego, nacjonalizacja ziemi, fabryk i innych zakładów pracy, centralne planowanie inwestycji, płac i cen? I co się dziwić, że inflacja zaczęła rosnąć? W każdym kraju, gdzie dokonuje się takich "reform" inflacja szybuje w górę jak szalona. A oskarżanie o to CIA jest czystą spekulacją, jakie są na to dowody poza oskarżeniami lewicowych środowisk?. Tak robiła i robi obecnie Wenezuela i coraz bardziej popada w nędzę, ludzie uciekają stamtąd, a na ulicach rządzą gangi. Gospodarka obecnie ma ujemny wzrost (-9.7%) Co do samego Pinocheta, to właśnie między innymi dlatego, że nie posłuchał Friedmana i utrzymał sztywny kurs walutowy, kraj słabiej się rozwijał. Nie można socjalizmu, Keynesizmu robić z głową, gdyż zawsze, kiedy człowiek ingeruje mocno w prawa naturalne, musi dochodzić do zaburzeń i kryzysu. Przypomnijmy przykład USA, gdzie do czasu powołania FEDu był dynamiczny rozwój, a ludzie bogacili się najszybciej na świecie. Potem wykreowano ogromną ilość pieniądza, podniesiono podatki i nastąpił krach jakiego do tej pory nie widziano. Komentarz skorygowałem, tamten był zbyt ostry.
To akurat jest powszechnie uznana historia, proszę poczytać w DOWOLNYCH źródłach, bo to nie jest kwestionowane :-)
i najlepiej niech Pan też zakwestionuje bitwę pod Grunwaldem w imię swoich przekonań :-)
Oczywiście trzeba wziąć pod uwagę też to, że pewne rzeczy tylko przez pewien czas mogą działać i przynosić rozwój (np działania Gierka), a następnie dochodzi do ogromnego kryzysu, jak to w socjalizmie. A co do CIA, to w Wenezueli część ludzi wierzy, że obecny kryzys to też wina USA i CIA :)
Przekonanie o teorii spiskowej też jest dosyć popularne.
Wykłady są tylko próbami odpowiedzi na pytania i nie zakładam mojej nieomylności, ale zawsze staram się trzymać danych statystycznych i faktów :-)
Tytuł trochę niefortunny, należy wspomnieć ,ze Aliende nie wygrał wyborów, zyskał największa liczbę głosów(ponizej 50%) i został wybrany na prezydenta przez parlament. Szkoda ludzi , którzy zginęli po przewrocie ale należy tez wziąć pod uwagę co działoby się w Chile, gdyby Aliende dalej rządził przy pomocy Rosji i Kuby
bogaci Chilijczycy na tym zyskują, reszta w okropnych warunkach klepie biedę, dlatego to kraj pogrążony w wiecznym kryzysie społecznym
1 kto jest właścicielem przedsiębiorstw i kopalni w Chile - panstwo Chile
2 w Polsce pieniądze są pompowane za granice nie ma nic polskiego po za kopalniami , które na siłe robi się nierentownymi .
3 przychód narodowy w przeliczeniu na mieszkańca nie oznacza takiego samego procentowego podziału przychodu .
Panie Zbigniewie , jestem przedsiębiorca od 30 lat . To oznacza że obracam się w kręgach biznesu , a nie złodziei żydowskiego pochodzenia zwanych politykami , chociaż też znam . Obracam się w kręgach realnych ludzi tworzących miejsca pracy , a nie filozofów wykładowców znających temat z teorii , która ni jak się nie ma do rzeczywistości , których też znam .
Odpowiedz jest prosta , Polska jest folwarkiem i nie ma tu swobód ekonomicznych i gospodarczych .Za to jest ponad 100 koncesji dla tępych prominentów estabishmentu , pociotków , dziedziców , którzy tylko dzięki temu , że mają przywileje - jak żydzi przez kilkaset lat , mogą utrzymać się przy życiu . Jest tu w Polsce całkowite dobijanie w zarodku jakiejkolwiek myśli i operatywności , a jeżeli są sukcesy ,błyskawicznie są blokowane zakazami lub ustawami mowa o ludziach z poza estabishmentu .....
Na koniec takie moje spostrzeżenie , uczciwość i polityka nie istnieje ........jaka jest różnica pomiędzy politykiem polskim a zachodnim ? (np reprywatyzacja )Polski polityk defrauduje 10mil $ by ukrasćś 1mil$ . Zachodni zarabia 10mil.$ i kradnie z tego 1mil$ . Dlaczego tak jest? a jakiego pochodzenia są polscy politycy , czy to jest polski rząd po 1945 ?
Reprywatyzacja - to pojęcie oznacza usankcjonowaną prawnie kradzież zuchwałą z zachowaniem pozorów troski o majątek wspólny . Przebiega zazwyczaj po przejściu z ustroju komunistycznego w demokratyczny . Odwrotność to uwłaszczenie . W zależności od ustroju i rodzaju przewrotu w danym kraju wszystkie działania rządu, sprowadza się do odpowiedniego realnego manipulowania tymi definicjami .
Z tym chilijskim tytułem własności do kopalń to bym nie przesadzał ... oni też nie są u siebie :-)
Doświadczyłem, że ani Niemcy nie są źli, ani Żydzi nie są źli, ani Rosjanie, Ukraińcy, Białorusini nie są źli ... etc wszyscy mamy podobny los i podobne problemy. Ale prawdą jest, że politycy napuszczają nas na siebie, bo wskazując wroga łatwiej scementować społeczeństwo wokół wskazanych celów. To jest mechanizm, który działa od setek lat.
litości jaki mechanizm od setek lat , skąd te bzdury . Monarchia czy feudalizm dominował na świecie do czasów powiedzmy rewolucji przemysłowej i narodzin komunizmu , a to ok 150 lat. Plebs nie miał nic do powiedzenia i w nosie miał napuszczanie , był siłą wcielany do armii , a knowania i rozgrywki były tylko na dworach w małych grupach bogatych i wpływowych . Jaki mechanizm napuszczania na siebie społeczeństwa ? To co ma Pan na myśli to w zasadzie od lat 20 XX wieku . Tak jak zaczęła dominować w polityce bankowość . Nie twierdze że wszyscy żydzi są zli , ale jest zły wysoki ich odsetek w porównaniu do innych nacji .Tu proszę sobie wrócić do ostatniego swojego wykładu o fenomenie żydowskim , a komunizm to droga awansu dla bezpaństwowca kosztem tubylca . problem polega na tym że jest ich za dużo na kluczowych stanowiskach w świecie , a oni są bezwzględni .Znam kilku osobiście , miałem żydowskiego wspólnika przez 10 lat i znam tych ludzi jak mało kto . Tak naprawdę to problemy w dużej skali rozpoczęły się po zagwarantowaniu bankom gwarancji rządowych , te prywatne firmy nie mogą upaść i to jest problem całego świata i przyczyna napuszczania ludzi na siebie . nienasycona , chorobliwa zachłanność decydentów banksterów narodu wybranego .Nazwiska pan zna , ich wypisywanie kasuje posty , to jest ten pański fenomen
Ja z zasady nie wykasowuję postów :-)
Mówię o mechanizmie znanym od setek lat, bo wskazanie winnego zła i jego ukaranie jest stare jak świat (żeby ukoić ból i nie szukać zemsty). Po pożarze Rzymu w 64 roku Neron wskazał chrześcijan jako winnych (gdyby tego nie zrobił to mógłby być posądzony o współsprawstwo i mogłoby dojść do rozruchów). Tu często nie chodzi o celową manipulację, ale tak jest skonstruowany nasz mechanizm percepcji. "Kłamstwo wiele razy powtarzane staje się prawdą" (efekt czystej ekspozycji Zajonca) :-)
To, że od kilku tygodni mamy "gorączkę żydowską" to też zasługa polityków - w tym wypadku jednego konkretnego izraelskiego polityka.
Mam bardzo pozytywne wieloletnie doświadczenia z różnymi Turkami, ale obiegowa opinia jest inna. Moim zdaniem, nie można generalizować. Każdy przypadek jest inny. Na pewno warto rozmawiać i wymieniać opinie.
nie mam na myśli Pańskiej osoby kasującej posty, tylko lewacki fizyczny nadzór finansowany tak jak fundacja Batorego , lub boty nastawione na słowa kluczowe i łapki procentowo negatywne . Uważam również , że nie bierze Pan pod uwagę masowego dostępu do informacji i to informacji , nie w jednym kolorze . Jest potężny przełom w tym oddziaływaniu w ciągu ostatnich 3 lat w Polsce . Ktoś kto jest starej daty , może to przeoczyć , lub do końca nie zdawać sobie sprawy z potęgi tego medium . Przytaczanie przykładów z czasów Nerona czy ubiegłych stuleci jest takie same naiwne , jak twierdzenie że książka i prasa nie straciła na mocy . Zwracam uwagę, że to co 5 lat temu jeszcze działało przez 2000 lat, dzisiaj tak samo nie zadziała . Są mechanizmy , które tracą na mocy nieodwracalnie , przynajmniej w jakimś stopniu i na okres być może, dwóch , trzech pokoleń .
Tu powrócę do Pańskiego ostatniego wykładu i odwołam się do niego . Nie podoba mi się Pańskie gloryfikowanie narodu żydowskiego , to jest manipulacja .Zgadzam się że odsetek ludzi wybitnie utalentowanych jest wielokrotnie większy , niż w innych nacjach , ale również odsetek ludzi do głębi złych , a mających wpływ na świat jest również porównywalnie większy . Wynika to m.in. z selekcji jaka się tej nacji przytrafiła . Natomiast jeżeli wymieniamy poglądy , to wręcz oczekuję od Pana zajęcia stanowiska w kwestii , którą poruszyłem . Czy na porównywalną grupę żydów , przypada większa liczba ludzi skorumpowanych i bezdusznych w polityce i innych wpływowych ? proszę nie porównywać Semitów i Arabów do Europejczyków i Azjatów bo to również manipulacja . jeżeli nie to proszę wykazać zgodność w pojmowaniu wartości człowieczeństwa w\w .Skąd niechęć do narodu wybranego , od całego świata ? Proszę na przyszłość w wykładach , czy rozmowach nie zapominać o drugiej stronie medalu , przede wszystkim w kwestiach żydowskich . Proszę również nie zapominać , że żydowskie priorytety bytu , uległy zmianie , w drugiej połowie XXw .
Na Chile po demokratyzacji, inne kraje jak np. Peru patrza z zazdroscia, ze o generacje pozniej rozpoczely swoje reformy.
Jak można takie głupoty opowiadać ?! 10 milionów dolarów dla generałów wywołało kryzys i inflację. Rany boskie !!! Aliende po prostu żył na kredyt i ten sztuczny dobrobyt stworzył ułudę dobrobytu.
jak można pisać tak idiotyczne komentarze i być całkowitym ignorantem historii i rzeczywistości? ... nawet nazwiska Allende nie potrafi poprawnie napisać? widać można, skoro się tacy trafiają ...
Ameryka Łacińska ma zupełnie inną wrażliwość niż polska prawica ... ale żeby to wiedzieć to nie wolno się gniewać z książkami ...
@@dylewski1 Tutaj jest dużo bardziej obiektywna ocena Chile - th-cam.com/video/Mk2KDXpk0eI/w-d-xo.html. Przynajmniej nie powtarzają komunistycznej propagandy
@@dylewski1 Przy całej sympatii do Pana, musze tu zaprotestować. Używa Pan aroganckiego tonu z powodu fonetycznego zapisu nazwiska, a nie stać Pana na poprawne rozpoczynanie zdania wielka literą. Jeśli się już coś wypomina, to wypada samemu zachować się poprawnie. Suponowanie, że pan Wojciech "gniewa się z książkami" jest nieprzyzwoite i na dodatek niepoprawne gramatycznie. Co zaś się tyczy meritum problemu, to też mam wrażenie, że to raczej Pan nie odrobił lekcji. Za Allende doszło do głodu, skrajnej biedy; całkowicie rozsypała się produkcja przemysłowa, zerwano łańcuchy dostaw, upadła produkcja żywności, regulowane ceny po prostu doprowadziły do nieopłacalności produkcji, a niekontrolowany dodruk pieniądza, skończył się wybuchem kilkusetprocentowej inflacji i co praktycznie skasowało możliwość jakiegokolwiek planowania ekonomicznego. Ta sztuczna kreacja pieniądza, oderwana całkowicie od rzeczywistości, w dużej mierze odpowiada za prezentowanych przez Pana wskaźnikach ekonomicznego wzrostu i względnego dobrobytu. Nie miało to jednak pokrycia w rzeczywistości, bo szybko zabrakło dóbr do podziału. Sugerowanie, że źli Amerykanie napompowali rynek pieniądzem i zniszczyli cudownie rozwijająca się gospodarkę socjalistyczną to absurd. Allende nie był żadnym keynesistą, tylko komuchem. Nie tylko wprowadzał rewolucję dekretami, ale nawet nawoływał do organizacji bojówek, które same miały wymuszać "sprawiedliwość dziejową", parcelując działki obszarników, a nawet posuwając się do zabójstw.
Ten Pański materiał budzi poważne zastrzeżenia merytoryczne i etyczne.
Chile bogaci się na wydobyciu surowców, a Polska? My mamy węgiel, i dopłacamy do eksportu, żeby ktoś chciał go w ogóle kupić. Na tym polega jedna z różnic. W pierwszej kolejności powinniśmy wyeksportować wagonami naszych zacnych polityków. Część do Brukseli a część do Izraela.
a KGHM jest największym na świecie producentem srebra :-)
Polski węgiel ma takie a nie inne ceny ze względu na niedoinwestowana logistykę i nad wyraz wysokie koszta pracy. Brak technologii uniemożliwiają jego sprzedaż w znacznie zyskowniekszej, przetworzonej postaci. Ponadto floty kołowe to sieć pośredników i narzut marży, nikt nie dbał o sieć kolejową poza największe zakłady i huty. Sam transport mógłby być tańszy. W samych kopalniach jest też szereg powiązanych spółek. Skutkuje to tym, że węgiel w wagonie kosztuje inaczej niż ten na haldach czy też na bramie-a czeka go również podróż do odbiocy. Chile ma o tyle korzystną sytuację, że mogli zbudować kolej w oparciu o centralną magistrale, oś kolejową północ-południe, z krótkimi odnogami, zbudowana na skalnym podłożu nie będzie się zapadac - jak drogi w Sudetach. 😁 Za czasów Pinocheta naród karnie pracował i wydobywal kopaliny, a kraj się kształtował gospodarczo (*rynek, klasa średnia) i bogacil. Mieli więcej szczęścia niż rozumu, że nie dopuścili do głosu związków zawodowych, które tylko psują nastroje i motywację do pracy-dla kontrastu polskie #związki to był element zachodniej dywersji za żelazną kurtyna, celem była destabilizacja władzy i przejęcia majątków rękoma robotników, bo STASI i BND doskonale znały stan własności zakładów w Polsce, przepływy finansowe - a także miały świadomość nastrojów społecznych. Niestety w swoim czasie zbyt wielkie siły stały ponad naszymi głowami, żeby przeprowadzać reformy na wzór Pinocheta.
USD/CLP 669.79 - wartość chilijskiej waluty do U.S. dollara, może zarabiają w milionach tak jak my kiedyś. Podobnie waluty skandynawskie.
"Socjalizm: dobro dla wszystkich ludzi" Największa Bzdura
Porównywanie Polski do Chile od roku 1990 nie ma sensu, oba kraje miały całkiem inną historię i punkt wyjścia niejako na skrajnych biegunach.
a są takie dwa kraje na świecie, które mają "ten sam punkt wyjścia" i "tą samą historię"? :-)
Myśląc w ten sposób nie można by porównywać nawet Chin i USA ... przecież to nawet różne cywilizacje :-)
Ten sam - nie, ale podobne już tak, sens ma porównywanie np krajów, które w tym samym czasie wychodziły
z komunizmu, podobnych gospodarek w danym regionie, natomiast tu geograficznie, historycznie mamy przepaść i oczywiście można porównać i zestawić obok siebie skrajności - najtańszy i najdroższy samochód, ale obiektywnie Polska nie mogła tej rywalizacji wygrać.
Otóż porównywać można wszystkie kraje z jednoczesnym wytłumaczeniem mechanizmów i kontekstu. Chile to przykład wpływu szkoły chicagowskiej i Miltona Friedmana, który doradzał Pinochetowi (choć później było trochę wstydu i zażenowania). Chile otworzyło swoją gospodarkę i ją mocno zliberalizowało, za co wiele razy było chwalone.
Polska też poszła drogą mocnego zliberalizowania gospodarki i u nas też ten wpływ Miltona Friedmana był bardzo duży.
Oba kraje przeszły transformację z socjalizmu na kapitalizm z dużym sukcesem i to warto podkreślić ... dzięki temu samemu liberalnemu podejściu :-)
@@dylewski1
Polska i Chile łączy to że
dyktator po tym jak zdobył władzę zdał się na Chicago Boys.
w obu krajach wprowadzono reformę OFE a potem odkryto że dla większości ludzi nie dostanie z tego OFE emerytury a na rynkach kapitałowych jest czasem bessa .
Zadna nauka nie potrafii przewidywac przyszlosci!
Astrologia potrafi, a ponieważ opiera się na matematyce jest nauką:)
@@adamroman3062 Matematyka dostarcza narzedzi a jak sie je stosuje to inna sprawa. Jest nauka ale nie dostarczawiedzy o swiecie. Nawet matematyka natrafiła na trudnosci logiczne w rozwiazywaniu tego co popularnie nazywa sie paradoksami.
@Marcin Nowicki - o.k. podyskutujmy zatem o praktycznym użyciu matematyki w tym logiki w tak kontrowersyjnej ale ważnej (bo na czasie) spawie jakim jest ew.
ZAŁAMANIE SIĘ naszego starego (/kiedyś/ dobrego ) systemu ekonomicznego
i nadejściu komunizmu (po trudnych przejściach ludzkości wynikającego z niesprawności systemu ekonomicznego... Także na ile jest prawdopodobna wojna lub/i rewolucja, co poprzedzają totalne kryzysy i złe nastroje. Gdy lud nie ma z czego żyć rewizjonizm staje się powszechny i nowe idee zyskują poparcie bez względu na ew. koszty, wyrzeczenia, wielkość zmiany).
Bo można by rzec, że jedynym problemem jest przyzwyczajenie do wyznawania danego sposobu życia (ślepego kultu systemu, bez zauważania, że ten okręt tonie -podobno na Titanicu do prawie końca grała muzaka, zanim już stało się oczywiste że to koniec wielkiego "niezatapialnego" ludzkiego konstruktu, który okazał się mieć duże ukryte wady).
Wg. moich (nie odosobnionych) obserwacji i wyliczeń to zmierzch cywilizacji zachodniej.
System nastawiony na zyski jest jak wąż który zjada własny ogon.
Im większy, im mocniejszy tym szybciej SAM się niszczy.
Np. obieg kapitału od biednych do bogatych (co oznacza bogacenie bogatych i ubożenie biednych)
(System działa tylko dlatego, że ludzie zgadzają się w nim uczestniczyć)
W firmach chodzi o zysk, a jednym z głównych jego elementów jest innowacyjność i optymalizacja kosztów.
Automatyzacja pracy pozwala produkować więcej lepiej i eliminuje koszty (kosztem głównym, czy nawet jedynym jest koszt ludzkiej pracy). Dlatego sam system ma taką specyfikę (wg. FUNDAMENTALNEJ IDEI czyli zysku) że WYELIMINUJE ludzką pracę...
zaś bez ludzi na 100% się załamie.
Bo nie możliwe aby właściciele zautomatyzowanych biznesów mieli klientów na towary
skoro ludzie nie będą mieli pracy to i pieniędzy (bo wyeliminują ich z rynku lepsze, tańsze roboty)
Zastanawiam się, bardzo dziwie się, dlaczego nikt tego nie widzi
może to jakaś zmowa milczenia
może to ideologia kapitalizmu, kult (wy-)zysku
każe ludziom ignorować tą konsekwencje dalszej pracy systemu
(jeśli nie będzie zwiększało się opodatkowania bogatych właścicieli automatycznych inni, by te pieniądze rozdawać uboższym, by mieli za co kupować produkty i w ogóle żyć w systemie...
To system się załamie i pewnie w sposób krwawy rozliczy z ignorantami, jak we Francji czy Rosji).
Historia kołem się toczy, a ludzie potrafią być tak samo głupi i ślepi..
Bardzo mnie to dziwi.. czy jakiś kult (iście religijny) świetności tego systemu, jego doskonałości (jak nie zatapialności Titanica) zaćmił im logiczne myślenie i szerszą perspektywę (niż tylko powielanie zasysanych schematów licząc że to bez końca tak będzie).
Automatyzacja rozwija się w tempie wykładniczym co oznacza, że zmiana sytuacji bardzo przyspieszy.
Na ile ludzie będą udawać że nic się nie zmienia (że statek nie tonie) na tyle będą zbierać konsekwencje ignorancji (bo lud zostanie podburzony i sam się tym zajmą w sposób nie cywilizowany).
Skoro argumenty nie przemawiają, skoro nie można liczyć na humanizm
to świat ulepszy się w sposób tradycyjny, czyli siłowy.
Już powstają filmy będące swoistymi INSTRUKCJAMI postępowania dla mas
jak wywołać rewolucje, jak się zachowywać, jakie hasła pisać
Obejrzyj hit (odnoszący się do słynnego Batmana) film *_"Joker"_* 2019
choć ostatnie sceny.. i te przedostatnie (protestujących)
Zobaczysz tam sztandary skandujących mas, typu np. _"zabić bogatych"_
niezłe i jasne prawda!
TO HIT KINOWY
i takich filmów jest więcej
a w necie nastroje są podsycane
i ludzie faktycznie w to wierzą, że będą mieli taką okazje zabijać się wzajemnie
Poczytaj komentarze pod filmikami na YT o rzekomym zamku kulczyka
pod tagiem "Zamek w puszczy" a zrozumiesz siłę zawiści i nienawiści
Internauci często żądają rozbiórki tego zamku bo jest podejrzenie, że ktoś nadużył znajomości
a dokładniej nie dopełnił jakieś nie istotnej formalności (inwestycja szacowana na oko na 2 miliardy zł)
Budynek o walorach dzieła sztuki, zabytku, perełki architektury (ewenement myślę że na skalę Europy)
ale wg. nie akceptujących bogactwa do zburzenia, bo jest to symbol wyzysku mas.
(ja tu akurat jestem tu w środku, powiedzmy między stronami sporu i się z tym nie zgadzam, co postulują biedni, ani z tym co postuluje klasa średnia, bo sami najbogatsi /myślę, że rozumieją sytuacje/ i chcą się opodatkować by w ogóle móc przetrwać.. a nie jak Ludwik XIV ty myśląc, że on to państwo i za wszelką cenę trzeba bronić starego porządku.
Im większa ignorancja tym większy i boleśniejszy upadek.
Może się to rozejść po kościach..
Arma niezadowolonych będzie czekać w prawdzie na znak
ale wszyscy mogą się dogadać i pokojowo oddać władzę pieniądza, dzieląc się nim proporcjonalnie
bo inaczej być może nawet połowa ludzkości zginie jak do wojny zostaną użyte nowe technologie..
____________________________________________
dokończenie niżej
@Marcin Nowicki -kontynuując..
Z drugiej strony, trudno się o tym mówi, bo z pewnego punktu widzenia to ew. wojna się bardzo opłaca...
i mimo pozornej przegranej starego systemu, mimo, że ludzie walczący o nowy też przegrają bo stracą to co najważniejsze, poświęcając się
to jak to mówi przysłowie, gdzie dwóch się kłoci trzeci korzysta
mam dużo czasu i znam świat na tyle, że wiem kto najbardziej korzysta
właściwie to zawsze korzysta i nigdy nie traci (choć to wydaje się nie możliwe z punktu widzenia ludzi, myślących przyziemnymi wartościami i nie rozumiejących po co to wszystko, po co to w ogóle życie istnieje)
Tak więc lepiej myśleć o sobie nie uczestnicząc w sporze, który z ciekawych, rozwijających dyskusji zapewne wyjdzie na ulice, a tam już będą z czasem (prawdopodobnie) ginąć ludzie.
Martwić się o siebie to wyraz mądrości..
Nie interesuję się upadnie systemu z ciekawości
interesuję się tym ze względów praktycznych
by odpowiednio przewidzieć sytuacje
obierając korzystne dla siebie strategie
nie bawiąc się na tonącym okręcie do końca jak ci którzy o tym nie wiedzą lub to wypierają licząc, że dziura zostanie załatana
ja jestem przekonany, że cywilizacja zachodnia jest niszczona wszelkimi metodami, systemowo w tym szczególnie od środka
że ona nie ma żadnych szans przetrwania. Bo taka jest natura, że to co się zużyło się odrzuca
ten system się zużyje, to jak kopalnia która się wyeksploatuje
nie warto inwestować w to co się kończy
warto myśleć strategicznie perspektywicznie
i nie przywiązywać się do konającego
myśląc i działając w nowy sposób
co będzie wartością później
co będzie na czasie
co zapełni władze
tak bo o to chodzi wg. mnie
nie o same bezsensowne przetrwanie
ale o bogacenie się i rozwijanie w możliwościach realizacji
Cywilizacje posrają i upadają ale zawsze mamy możliwości tworzyć różne doświadczenie
jedni tracą inni korzystają na każdej zmianie, zależnie jak ustawi się wobec tego mentalnie
tak się to w ogóle dobierze. Ci dla których to świętość upada będą rozgoryczeni
ci którzy mieli dość tego "świętości" będą szczęśliwi
ci którzy wzniosą się ponad przyzwyczajenia, ponad ew. sentymenty myśląc praktycznie
mogą ustawić się bardzo w nowym systemie i jak kurz ew. wojny opadnie i świat porządkować się zacznie
to będą na perforowanej pozycji, zanim wszyscy inni zorientują się co się w nowych czasach liczy po upadku systemu opartego o pieniądze..
Widzę 2-3-4 rzeczy, wartości.
Póki co zachowam dla siebie
bo mówić, pisać za dużo (na raz) nie jest dobrze.
Czy dojdzie do rewolucji, czy nie dojdzie (nawet jeśli zmiana się bardzo wydłuży, to i tak to ma znaczenie, bo uprzedza w zakresie dobra to co obecne).
Podpowiem chodzi o dobra wyższe (najwyższe, które to szczególnie w kryzysie będą cenne, ale be zeń także.. tyle że ich zaniedbanie w normalnej sytuacji nie jest zwykle, tak od razu zabójcze.. ;)
Tak w ogóle ludzie żyją jakby w matriksie zapodanych im idei, świętości, zabiegani i być może zmęczeni (niechętni do myślenia). Tak że mało kto się zastanawia w ogóle nad sensem i przebiegiem swego życia.
A to może okazać się bardzo ważne w kryzysie (bo na starość to już zwykle za późno na zmiany polityki, zwyczajów, idei jakimi postępuje się względem siebie). Ludzie cierpią na własne życzenie bo zwykle nie dbają o siebie a o inne wartości, które system ustawił im jako najważniejsze. Przez to są jak religijni wyznawcy gotowi poświęcać się bez reszty.. (przez co sami się niszczą, po woli ale skutecznie, nie wiedząc o tym bo nie znając alternatywy.. bo żyjąc w ciemności wynikającej z braku reelekcji, wiedzy i wrażliwości).
Są jak stado owiec, mają wystawioną marchwi na sznurku za którą biegną (jak piłkarze za piłką) i nie myślą po co dla czego, do czego to ich doprowadzi, jak nie przestaną gonić.. Naśladują się i jedno za drugim wpadają do gromu zdewastowani, bo nie byli dla siebie wartością, wyznając inne obce wartości. Np. myśląc kategoriami wydajności i zysku w swoistym wyścigu..
(Prawdopodobnie) Nawet nie przychodzi im do głowy że mogli by żyć co najmniej 2x dłużej, wiele razy szczęśliwiej, wolniej radości chwili obecnej i w zdrowiu.
Dziś technologia poszła tak daleko, że 200 lat jest gwarantowane, a za 50-100 lat to już nieśmiertelność będzie zapewne nowym standardem (jak stary system upadnie przeminą 2 pokolenia i zmieni się mentalność z wojownika, który konkuruje i niszczy innych (choćby z zazdrości i lęku ściągając w dół negatywnymi sugestiami).. na osobę naturalną, jak dzieci bezwarunkowo szczęśliwą, duchowo CZYSTĄ.
Wtedy nieśmiertelność będzie miała sens.
Dużo osób sama zabija się, w obecnym niewolniczym systemie indoktrynacji od kołyski na mentalnego niewolnika, któremu odbiera się wartość i SZCZĘŚCIE by móc nim dowolnie manipulować (by szukał szczęścia i wartości w tym co mu się wózkarze i robił to czego nie lubi realizując się poprzez trud, walkę).
Rozumiem sens zmian, jako ciągłe dążenie do tego co lepsze.
Stary system nie był taki zły (obecny kapitalizm z motywami socjalizmu jest do akceptacji)
ale automatyzacja i nowe technologie dają możliwość by stworzyć system znacznie lepszy..
(także poprzez stary układ wartości /wspomniana eliminacja kosztu/ naturalnie eliminują pracę czyli podstawę kapitalizmu).
Orientując się odrobinkę w technologii łatwo się domyśleć, że sztuczna inteligencja wyeliminuje wszystko co ma znamiona jakiejkolwiek pracy
Bez pracy nie ma pieniędzy,
bez pieniędzy nie ma własności
bez własności nie ma walki o nią
bez walki nie ma cierpienia
bez cierpienia nie ma zła
bo ludzie szczęśliwi są z gruntu dla siebie samych i innych dobrzy, mili.
To tyle ode mnie..
Nadchodzi czas raju na Ziemi, ale ludzie nie zorientowani mogą przejść przez piekło jak przez wiosenną wichurę z gradobiciem, po której pogoda znacznie ociepli się i zima ostatecznie przemienie na rzecz piękna lata
Era wodnika, to wiosna.. co dopiero lato, to będzie ponad wyobrażenia raju jakie mamy obecnie.
Jestem bardzo ciekawy jak będzie wyglądało życie na Ziemi za 500 lat.
Na ile spełnią się moje wyobrażenia (wiosenne:)
Za 50 lat te zmiany (jak pełnia automatyzacja)
będą już oczywiste.. (czas szybko leci
jak się robi w życiu to co lubi:)
To się jego nie zauważa:)
O to chodzi w wolności,
by żyć dla siebie (dla uczuć)
w wolności od presji (na oceny)
Od ideologicznych wartości być wolnym wewnętrznie.
Wybierając to co się czuje, że jest dobre w danym czasie dla siebie :)
Pozdrowienia!
@@adamroman3062 To są rozważania abstrakcyjne, oderwane od rzeczywistosci.Ludzie w Finlandii należą do najszczesliwszych , według badań na świecie a wcale nie sa narodem najbogatszym.Przy obecnej technologii (mowie o krajach cywilizowanych) można wyprodukować tyle żywnosci, że jej nie przejemy.Europejska cywilizacja nie tonie, ale jest zatapiana. Niszczona. Jest kilka oczywistych powodów, nie bede przytaczal. W firmach w ktorych pracowałem celem nie jest zysk, ale przetrwanie. Ale bez wypracowywania zysku sie nie przetrwa. Jest to mechanizm ze sprzeżeniem zwrotnym dodatnim. Nie zawsze działa ale w wiekszosci firm amerykańskich.Istnienie ludzi szalenie bogatych jest świetna równowagą dla wladzy jaką dajemy władzy. Problem jest , że jest to zagrożenie dla demokracji.Co do ludzkiej pracy, nie mam nic przeciwko temu aby komputery rosły na drzewach a ludzie sie zajełi humanistyka. Doskonaleniem siebie a nie pakowaniem paczek na linii Amazona. Lubimy igrzyska sportowe, ksiażki, sport, przyrode itd. Do pewnego stopnia przykladem sa Norwedzy, gdzie całe społeczenstwo żyje z ropy.Może wystarczy...