Jestem pod wrażeniem Panie Mikołaju. Szczere ukłony i podziękowania za to co Pan robi dla naszego Pana Jezusa Chrystusa no i dla nas którzy chcemy jak najbardziej zgłębiać to w co wierzymy. Dużo dobra i wytrwałości oraz buziaki dla żony i cudnej mamy😇🌷
Ciało, czyli to materialne, umysł to co mentalne i duch czyli to co duchowe. Taki jest całościowy obraz człowieka. Trójca Św. jest jakby symbolem tego trójpodziału natury człowieka.
Komentarz z przekładu Edycji świętego Pawła: - duch, dusza i ciało - trzy wymiary rzeczywistości człowieka według filozofii greckiej. Paweł zasadniczo nie podziela takiej wizji człowieka i nigdzie indziej w jego pismach nie znajdziemy jej śladów. Przemawiając do Tesaloniczan, używa jednak tego znanego im rozróżnienia, aby podkreślić, że Boże dzieło uświęcenia (1 Tes 3,13; 4,3) dotyczy całego człowieka we wszystkich wymiarach jego istnienia.
To jest niesamowite że człowiek składa się z Ducha, Duszy oraz Ciała. Tak samo Jeden jest Bóg ale w 3 osobach : Bóg Ojciec, Syn Bozy i Duch Święty. Albo nawet Stany po śmierci:Niebo, Czyściec i Piekło. A jak człowiek zaistnieje to jest poczęcie do narodzin ( pierwsza faza jakby rozwoju), od narodzin do śmierci (druga faza rozwoju) i po śmierci do życia wiecznego (3 faza rozwoju). To wszystko łączy się w liczbę 3. To jest aż niesamowite i wręcz spójne że to aż nie ogarnia mózg ludzki, ale trzeba przyjąć z pokorą i uzbroić się w cierpliwość że po śmierci wszystko będzie nam dane wyjaśnione. Chwała Panu za liczbę 3😇 oraz mi uzmysłowienie że to wszystko nie jest z przypadku te 3 rozwoje czy 1 Bóg ale w 3 osobach, itp. Błogosławionej nocy życzę 🙏
Dokładnie tak to wygląda... "Wszystko co się stało" jest owocem "energii" która "spaja" Trójcę ("Osobę doskonałą"), czyli miłości, jaką Ojciec, nieustannie, obdarza Syna (a Syn Ojca) którą Kościół uosabia konkretnie w Duchu Świętym. Więc kto nie miłuje ten umiera, już tu na ziemi. I już to życie jawi mu się jak przedsionek piekła
@@Jerzy956 śmierć nie jest końcem wszystkiego. Zauważ, że Pan Jezus Idąc na górę wraz z Piotrem i Janem rozmawiał z Eliaszem i Mojżeszem. Nawet Piotr i Jan ich poznali pomimo, że żyli parę tysięcy lat wcześniej. Troszkę błądzisz w rozumieniu słowa.
@@Jerzy956 skoro nie ma niczego po śmierci, to gdzie będzie "płacz i zgrzytanie zębów" . Nie chcę tu siać herezji, ale w którejś Ewangelii trafilam na fragment, że po śmierci zwierzęta, będą z nami sla naszej radości. Pamiętam, bo mnie to zszokowało, ale nie mogę teraz znaleźć. Fragment ze zwierzętami, który podajesz nie mówi raczej o momencie - konieczności umierania? Że człowiek nie jest inny i też odejdzie z TEGO świata? ST ogólnie o tym, co po śmierci nie mówił, bo Szeol to bardzo smutne miejsce... Odlegle i nieznane. To Jezus zwyciężył śmierć i rzeczowość Nieba ukazuje się dopiero w NT?
@@Jerzy956 Bóg Jest poza czasem. A niebo to nie jest miejsce. Żadne oko ludzkie "tego" nie widziało, ani słowa nam dostępne wyrazić nie zdołają, itd. Pismo wyraźnie nas o tym informuje, jak i o tym że Stwórca jest wszechmogący a przez to pozostanie dla nas na zawsze niepojęty. W naszych rękach jest albo być jak najbliżej tego "fenomenu" i cieszyć się ową relacją, albo ją (Jego) odrzucić. Na co komu potrzebna sama wiedza, nie potrafię zrozumieć, choć się domyślam. To nam jednak do szczęścia i zbawienia niepotrzebne. Zwłaszcza jeśli to prowadzi do sporów o to czyja wyobraźnia jest bliższa prawdy. Jakiś absurd i kompletne niezrozumienie "historii zbawienia"... Jeśli komuś nie wystarcza opis tego życia jako "Wieczna szczęśliwość", to nic go nie zadowoli. Ta wskazówka powinna wystarczyć każdemu... Tak jak i "wieczne męki".
@@Jerzy956 Prawda to Jezus Chrystus... On Jest "drogą prawdą i życiem". Przez Niego "wszystko się stało". On Jest uosobieniem "Słowa Bożego". Nie warunkuje zbawienia zdobyciem przez człowieka wiedzy w temacie jak wygląda niebo, ale miłością Boga i bliźniego. Wystarczy że będziemy Go w tym naśladować, zamiast zarzucać sobie racje i nieracje wokół własnych "mądrości"... Znajomość, nawet na wyrywki, słów i wyrazów z Pisma Świętego, traktowane jako wiedza/zbiór ciekawostek, pozbawione tego sensu/celu jakim jest Jezus Chrystus, nic nikomu nie powiedzą. Człowiek który podchodzi do Pisma jak do zbioru informacji sensacyjnych będzie się o nie kłócił i szukał racji dla swoich wyobrażeń. Niczego na tym nie zbuduje i nie odnajdzie szczęścia.
Świetny wykład. Czuć Ducha 👍 tj. owoc obosieczności Słowa. To jest ta mądrość/wiedza, której warto szukać i zarażać innych. Tym bardziej się cieszę i "zdumiewam", że właśnie wczoraj trafiłem na wypowiedź która pchnęła mnie w podobne okolice rozważań. "Panie! Przymnóż nam wiary" prosili uczniowie. Na co usłyszeli przypowieść o ziarenku gorczycy. Co ma piernik do wiatraka możnaby się ofuknąć, bo w końcu prośba na pewno była szczera i uzasadniona. Nie o ilość jednak, ani gabaryty chodzi, ale o żywotność... Do której najpierw trzeba, dojrzeć przez obumarcie - pozbycie się wszystkiego, a przede wszystkim "swojego myślenia". Ale nie przez ucieczkę i bezczynność ("uduchowione" oderwanie od rzeczywistości), tylko w takim działaniu, gdzie we wszystkim, choćby "pospolitym" działaniu, zostaje On uwielbiony. Niemożliwe do wykonania. Za dużo w nas "tego świata"... Oby jednak świadomość tej potrzeby - chwili świadomego wyrzeczenia, pragnienie utonięcia/zjednoczenia swojej woli w Jego woli, było coraz częstsze i mocniejsze. "Wystarczy Ci mojej łaski" odpowiedział Bóg skarżącemu się na policzkujący Pawła oścień. Bo też Paweł, gorliwy i pracowity, za bardzo chciał sam - swoimi siłami, zasłużyć. Nadrobić "zaległości". Niebezpieczeństwo zachłyśnięcia się dążeniem do ideału... Do którego dążyć trzeba, ale takiego gdzie nie ja, ale On będzie "wszystkim we wszystkim". Dzięki. Szalom ✋
Super wykład! Serdeczne dzięki:) Ciekawie temat przedstawiają Monika i Marcin Gajdowie w książce: "ŚWIĄTYNIA. Wprowadzenie do kontemplacji". Oni nieco bardziej rozkładają człowieka na czynniki, np. duszę- gdzie posługują się bardziej szczegółową analogią i poszczególnym władzom duszy przypisują konkretne dziedzińce. I są rysunki! :) Polecam:)
Pobudziłeś mojego ducha( albo duszę?... staram sobie jeszcze te kategorie poukładać w głowie, haha) do tylu rozważań w tym temacie, że nie wiem jak ja dzisiaj zasnę! :D Dzięki, bo myślę, że było mi to teraz bardzo potrzebne, a słucha się Ciebie z przyjemnością :)
Komentarz z przekładu Edycji świętego Pawła: Ducha, dusza, ciało. - duch, dusza i ciało - trzy wymiary rzeczywistości człowieka według filozofii greckiej. Paweł zasadniczo nie podziela takiej wizji człowieka i nigdzie indziej w jego pismach nie znajdziemy jej śladów. Przemawiając do Tesaloniczan, używa jednak tego znanego im rozróżnienia, aby podkreślić, że Boże dzieło uświęcenia (1 Tes 3,13; 4,3) dotyczy całego człowieka we wszystkich wymiarach jego istnienia.
Bardzo ciekawy temat, zwłaszcza że nauki coraz więcej wyjaśniają nam na temat mózgu. Wydaje się, że coraz bardziej dusza nam się ,,przesuwa". Czy nie przypisano duszy niektórych funkcji w czasach gdy na temat mózgu wiedzieliśmy tak naprawdę ,,nic" ? Samoświadomość, intelekt, itp. Czy za to nie odpowiada po prostu mózg ? Czy dusza musi odgrywać jakąś rolę sprawczą w naszym zachowaniu ? Np. dusza idzie do Nieba i oczekuje na nowe ciało, które będzie mogło posiadać cechy (mózgu), które posiadał każdy z nas na ziemi ?
O tym, że Bóg uczyni serce faraona twardym, fajnie tłumaczy ks profesor Nawrot w audycji Krąg Biblijny na kanale Radio Emaus. Podcast coś q okolicy 80-84. Ks profesor mówił, że ma to na celu pokazanie, że choć faraon się nie zgodził, to jednak Bóg jest Wszechmocny i ma ostateczną władzę niezależną od decyzji faraona. Że Bóg od poczatku panuje nad sytuacją i już od poczatku wie, co zrobi faraon... Dlatego "czyni serce twardym" - żeby pokazać, że choć faraon się stawiał, to nie miało najmniejszego wpływu na działanie boże, bo On może kierować wszystkim. Tak to zrozumiałam, polecam te audycje każdemu z całego serca.
To bardzo proste... Bóg Ojciec stwarzając świat, obwarował go konkretnymi i skończonymi prawami (nie tylko fizycznymi). Pomyślał/przewidział absolutnie wszystko na co człowiek w swej wolności może wpaść, i nie pozostawił żadnej bezkarnej "luki prawnej" 😏 Człowiek może obserwować działanie tych praw/zależności, tak w przyrodzie jak i na sobie samym. Może wprzęgać te prawa w postęp technologiczny (i duchowy), lub oponować i "zderzać się" z nimi ze szkodą dla siebie. Niezmienność i "powtarzalność" tych praw, umożliwia nam przewidywanie (w ograniczonym wymiarze) konsekwencji, kiedy ktoś usiłuje działać przeciw tym prawom (w tym przeciw najważniejszemu dla nas jako istot ludzkich "prawu" miłości)... A zatem Bóg o tyle "odpowiada" za zatwardziałość naszych serc, o ile rodzic odpowiada za to że jego dziecko (czasem dość dorosłe) uparło się wsadzić palec do ognia, pomimo wyraźnych napomnień/doświadczeń 🙂 Mieć nieskończoną wiedzę o konsekwencjach i "nie móc" nic zrobić dla osoby upartej/zatwardziałej, którą się zrodziło z miłości, bez "gwałtu" na jej wolnej woli. Możliwość wybierania źle świadczy "najlepiej" o tym że wolna wola jest przez Boga szanowana. Czym byłaby miłość jeśli nie wynikałaby z naszego wolnego wyboru? To dlatego ludzie czyniący świadomie zło są nazwani "synami diabła". Żydzi mają specyficzne podejście do tej zależności. Traktują wszystko jako wolę Bożą, oddając prawdę i chwałę Jego wszechmocy. Mając czasem pretensje o "niezasłużone zło", ale pobożnie wierząc że wszystko, ostatecznie, Bóg prowadzi ku dobru. Bo On wszystko może... Prócz gwałtu na woli tych najbardziej upartych (a nie dlatego że jest złośliwy, albo Jego prawa niesprawiedliwe).
Świetne to, mówisz o rzeczach o których wielu nie ma pojęcia. W tej sytuacji pojawia się pytanie czy dobre czyny mogą niwelować złe? Czy czystość serca odnosi się do tego serca?
Troszkę pomylono Świątynie Salomona z Świątynią Heroda. W świątyni Salomona nie było dziedzińca pogan. W świątyni Heroda był dziedziniec pogan potem dziedziniec kobiet, potem był dziedziniec Izraela, dopiero potem Miejsce Święte na które wstęp mieli tylko kapłani (a nie wszyscy Izraelici) i dopiero na końcu Święte Świętych. Taki drobiazg ale cały wykład traci na takim przekłamaniu.
Witaj Mikołaj, ja z prośbą o Twój materiał o tzw: "małym sądzie", "oświetleniu sumień", "ostrzeżeniu". Czy katolicy, mają wierzyć w coś takiego, informacji w tym temacie jest dużo, ale pomóż jakoś się do tego ustosunkować. Z góry dziękuję i serdeczności!
Przecież od takich właśnie tematów, powinno się zacząć życie religijne. To są podstawy naszej religijności,których zrozumienie otwiera nam autostradę do Boga. To przykre, że tak mało się porusza tych tematów w Kościele Katolickim. Duży % ludzi Katolików chodzi do Kościoła, a tak naprawdę nie mają pojęcia o istnieniu tych podstaw , które są niezbędne do bliższej relacji z Bogiem. Bo teraz taki człowiek, po może 50-ciu, a nawet więcej lat swego życia, lub też wcale, był tego "nieświadomy". Świadomość własnej duchowości, pozwala na przeniesienie się na bliższy kontakt z Bogiem, zwłaszcza modlitwę duchem. Jako Kościół powinniśmy postawić na priorytet takiej edukacji, oraz nauki modlitwy i bliższej relacji z Bogiem. Pozdrawiam.
Kiedy ja staram się modlić językami, zawsze moje myśli odchodzą od Boga w stronę fonetyki i nie mogę się skupić. Jak sobie z tym poradzić i skupić się na Bogu?
Komentarz z przekładu Edycji świętego Pawła: - duch, dusza i ciało - trzy wymiary rzeczywistości człowieka według filozofii greckiej. Paweł zasadniczo nie podziela takiej wizji człowieka i nigdzie indziej w jego pismach nie znajdziemy jej śladów. Przemawiając do Tesaloniczan, używa jednak tego znanego im rozróżnienia, aby podkreślić, że Boże dzieło uświęcenia (1 Tes 3,13; 4,3) dotyczy całego człowieka we wszystkich wymiarach jego istnienia.
Mikołaj... jakie jest Twoje zdanie o in vitro ? Jesteśmy właśnie w trakcie tej procedury, oczekuje na podanie zarodka. Jak mogę żałować w spowiedzi świętej że podeszliśmy do tego ? Nie potrafię. I nie potrafię tez odnaleźć się w tej sytuacji .
Żeby żałować, trzeba wiedzieć co dokładnie budzi moralne niepokoje. A w przypadku in vitro chodzi o zarodki, które się tworzy, a które potem nigdy nie dostają szansy na dalszy rozwój i życie. Według chrześcijan, ale i nie tylko, rozwijające się zarodki to już są osobne istnienia ludzkie. Pozdrawiam serdecznie i życzę Bożego prowadzenia w obecnej sytuacji.
@@DobraNowinaNet mój plan właśnie jest taki żeby wszystkie zarodki trafiły do mnie, wszystkie wykorzystać bo to są dla mnie już dzieci. Jest ich aż 6 . Dziekuje za odpowiedź. Z Panem Bogiem. Ps. Jak będzie chłopak to Mikołaj! 😅
Trudne to .....Kochany Mikołaju ,to o czym mówisz ,to jest dla zaawansowanych ,a ja "malućka " staram się zrozumieć i padłam na przedbiegu ...ratunku ....
@@edytakuzmicz5007 Polecam wykłady (i książki) zwłaszcza o Włodzimierza Zatorskiego, o Szymona Hiżyckiego, oraz s Małgorzaty Borkowskiej... Bo to nie jest tak że o tych sprawach w Kościele się nie mówi, zwłaszcza jeśli "zna" się Kościół tylko od niedzieli i krótkiego kazania... O "tych sprawach" mówi się w Kościele od wieków, i jest na to dowód w postaci dorobku pisanego. Wystarczy poszukać. Kaznodzieje świeccy (popularni na TH-cam, czy w mediach) nie są tu jakimiś pionierami, tylko dlatego że sami niedawno coś odkryli 😁 Możnaby się w związku z tym, złośliwie, zapytać co robili na tych swoich studiach. Zwłaszcza że sami bazują na dorobku Kościoła właśnie (jak Katechizm który wiele "tajemnic" w sposób przystępny wyjaśnia). Dorobek Kościoła jest przebogaty, a język i styl czasem bardziej strawny i ciekawszy od internetowych gadułów (z całym szacunkiem dla wyjątkowości osób takich jak Mikołaj, którego "śledzę" od początku i słucham uważnie choć jest młodszy 👍). Nikt tego dorobku nie chowa pod korcem, to po prostu ludzie zrobili się wygodni. Kiedyś przemierzali pół świata, w tym pustynię, żeby odnaleźć kogoś kto im powie/wyjaśni "słowo". "Szukajcie a znajdziecie" mówi Pismo... A stare przysłowie "dla chcącego nic trudnego". Nic tylko chcieć szukać w miejsce traktowania Kościoła jako przestarzałej nudy. Pozdrawiam ✋🙂
(...) i uniósł mnie w duchu na górę wielką wysoką. Żadne uniósł mnie w duchu, żadne zachwycenie. Oryginalne słowo pneuma znowu mylnie lecz rozmyślnie zamienione zostało na ducha które w zależności od kontekstu prawidłowo może oznaczać jedynie -oddech, powiew wiatru bądź powietrze. W drugim wersecie Księgi Rodzaju mamy: (...) a Duch Boży unosił się nad wodami”, także i tu należy przyjąć, iż użyte tu pojęcie Ducha Bożego porawnie w oryginale (ruah lub odpowiednik pneuma) zawsze należy rozumieć jako wiatr, powiew, powietrze lub tchnienie. Gdyby od początku rzetelnie tłumaczono brzmiało by to tak: (...) a powiew Boży unosił się nad wodami” Co za powiew? ktoś zapyta. Taki wietrzny efekt opisany słowem (ruah) jak wiemy wywoływały nieco zapomniane i często pomijane choć niejednokrotnie wzmiankowane tak zwane "Boże rydwany" niezbędne Bogu do przemieszczania jak i unoszenia się oraz podejmowania ziemskich gości często w sposób na tyle dynamiczny że pozostawiali po sobie zdarte wiatrem części garderoby. Na Synaju Rydwanów Bożych jest tysiące tysięcy jak podaje Psalm 68 Wracając do podanego przykładu który powinien prawidłowo tłumaczony brzmieć: (...) i uniósł mnie w powietrze na góre wielką wysoką. Ot cała filozofia.
Ciekawe, że duszę ma nie tylko człowiek ale również Bóg a nawet zwierzęta. Nie wiem czy o aniołach też mówi, że mają duszę czy nie. Wygląda na to, że dusza reprezentuje potrzeby, emocje, uczucia, myśli, instynkty, odruchy CIAŁA. W ustach Boga bycie tylko duszą jest powodem ukarania świata Potopem. Bycie duszą oznacza odwrócenie się od Ducha Bożego i chodzenia z Bogiem. 1Kor 15:45 BT2 "Tak też jest napisane: Stał się pierwszy człowiek, Adam, duszą żyjącą, a ostatni Adam duchem ożywiającym." Rdz 1:20 BG "I rzekł Bóg: Niech hojnie wywiodą wody płaz duszy żywiącej; a ptactwo niech lata nad ziemią, pod rozpostarciem niebieskim."Rdz 1:21 BG "I stworzył Bóg wieloryby wielkie, i wszelką duszę żywiącą płazającą się, którą hojnie wywiodły wody, według rodzaju ich; i wszelkie ptactwo skrzydlaste, według rodzaju ich; i widział Bóg, że to było dobre."Rdz 1:24 BG "Rzekł też Bóg: Niech wyda ziemia duszę żywiącą według rodzaju swego; bydło i płaz, i zwierz ziemski, według rodzaju swego; i stało się tak."Rdz 1:30 BG "I wszelkiemu zwierzowi ziemskiemu, i wszystkiemu ptactwu niebieskiemu, i wszelkiej rzeczy ruszającej się na ziemi, w której jest dusza żywiąca; wszelka jarzyna ziela będzie ku pokarmowi; i stało się tak."Rdz 2:7 BG "Stworzył tedy Pan Bóg człowieka z prochu ziemi, i natchnął w oblicze jego dech żywota. I stał się człowiek duszą żywiącą."Rdz 2:19 BG "A gdy stworzył Pan Bóg z ziemi wszelki zwierz polny, i wszelkie ptactwo niebieskie, tedy je przywiódł do Adama, aby obaczył jakoby je nazwać miał; a jakoby nazwał Adam każdą duszę żywiącą, tak aby było imię jej." Rdz 6:3 BG "I rzekł Pan: Nie będzie się wadził duch mój z człowiekiem na wieki, gdyż jest ciałem; i będą dni jego sto i dwadzieścia lat."
Dam ci coś do przemyślenia. Bóg jest Duchem ,a więc Duch stworzył ducha na obraz swój. Więc człowiek jest duchem ,ciało nie zostało stworzone ,lecz ulepione ,urobione z prochu ziemi i jest mieszkaniem człowieka ducha ,oczywiście niezwykłym bo żywym mieszkaniem. Paweł mówi ciało i krew Królestwa Bożego nie odziedziczy ,czy wie jak myślisz czy Jezus dosłownie kazał nam jeść i pić coś co nie daje życia wiecznego?
Mikołaju,w wielu Twoich wypowiedziach słyszę że trzeba siebie nienawidzić.Nie zgadzam się z tym.Jeśli nie będziemy kochać samych siebie miłością prawdziwą,nieegoistyczną to jak mamy pokochać innych ludzi?"kochaj bliźniego jak siebie samego"
Wartościowy wykład. Jednak łagodzenie wydźwięku pewnych słów Boga, czy też Jego działań, które zakłócają Jego dobrotliwy wizerunek, może prowadzić do fałszywych wniosków. Dla mnie źródła hebrajskie , oczywiście w odniesieniu do ksiąg pisanych w tym języku są najbardziej miarodajne. Pan Bóg , jak widać kieruje się własnymi zasadami i czemuś to zatwardzenie serc służyło. W judaizmie Boga czci się jako stwórcę wszystkiego, jedynego władcę życia i śmierci i wszystkiego, co dzieje się pod słońcem. Nie jest tak, że dobrze płatną pracę zesłał Bóg, a chorobę Szatan.
Niekiedy odróżnia się duszę od ducha i to właśnie ogromny błąd. Powinno się odróżniać bezwzględnie i zawsze słowa duch i dusza zmieszane w polskim przekładzie wtedy nie było by tego zamieszania. Biblijny Duch czyli (ruah-pneuma) to najzwyczajniej pierwszy oddech uruchamiający martwe ciało Adama do życia. Analogicznie gdy mówimy o kimś "wyziąnął ducha" mamy na myśli konającego który właśnie oddał swoje ostatnie tchnienie. Nie ma to nic wspólnego ze zmyśloną na potrzeby zaratrusztianizmu i zapożyczoną do katolicyzmu koncepcją niematerialnej nieśmiertelnej istoty mieszkającej w ciele. Człowiek ale nie tylko bo i zwierz napędzony pierwszym rozruchowym tchnieniem o którym mowa powyżej nie ma żadnej duszy tylko sam jest duszą żyjącą czy też "żywiącą" (1563 Biblia Brzeska). Adam nazywał wszystkie zwierzęta w Edenie (nephesz) istotą żywą (Biblia Tysiąclecia, wyd. 3. z 1980 r.) mimo nieco innego przetłumaczenia chodzi o ten sam wyraz "nephesz". Istota żywa od (nephesz) lepiej oddaje sens niż dusza żyjąca z Biblii Brzeskiej niemniej jednak zawsze nephesz to nic innego jak połączenie biologicznego ciała plus napędzający je oddech, dlatego też słowem tym określano również rajskie zwierzęta gdyż tak samo były nephesz czyli ciałem napędzonym oddechem. I nic z nich (zwierząt) nie wychodzi i nie idzie do nieba po ich śmierci. Tak już zwyczajnie uproszczając (nephesz) to życie nie żadna dusza. "Lecz teraz niech moje życie (nephesz) coś znaczy w twoich oczach" - 2 Księga Królewska 1:12-14 Biblia Warszawska.
Dziwne to czasy że chrześcijany walczą ze sobą :) katolicy krytykuką protestantów,protestanci krytykują katolików.... Dla wszystkich filarem wiary jest Jezus,różnią nas jedynie dodatki Mógłbyś kiedyś rozwinąć ten temat Kto,kiedy i dlaczego zostanie zbawiony a kto nie ma na to szans Czy katolik mimo bałwochwalstwa i herezji będzie zbawiony Czy protestant mimo okrojenia wielu spraw i herezji będzie zbawiony
Zastanawiam się po której stronie jesteś. Skoro piszesz o herezjach katolicyzmu to wypisz jakie są Ci znane, tak samo wymień herezje i okrojone sprawy protestantyzmu. Pytanie tylko względem czego będziesz dowodzić swoich racji? Bo jeśli względem źródła wiary to może okazać się, że zarówno katolicy jak i protestanci mijają się z Biblią
@@bialybytom po prostu byłem ciekaw jak Ty osobiście pptrafisz uargumentować to w xo wierzysz, ponieważ ja wiem, że katolicyzmu nie da się dowieść na podstawie Pisma :) pozdrawiam
@@bialybytom transubstancjacja, kult maryjny, panteon świętych, czyściec, sakramenty, chrzczenie nieswiadomych niemowląt, spowiedź uszna, nieomylność papieża, tytułowanie papieża jako "ojciec swiety", misterium judasza, przekleninanie wszystkich którzy wierzą w zbawienie z łaski, niewystarczająca ofiara Jezusa na krzyżu, maryja wspolodkupicielka, Jezus jako czary mary zstępujący na rozkaz księdza, demoniczne objawienia maryjne, złamanie drugiego przykazania, modlitwa do figur które mają usta i uszy a nie mówią i nie słyszą, kult Jezusa na krzyżu, kult Jezusa jako dziecka, kult poszczególnych członków Jezusa, modlitwa do aniołów, Watykan jako wielka nierządnica babilon z objawienia, ustanawianie ludzi świętymi. Na 100% to Ty umrzesz, jak każdy który zgrzeszył, a rzymski katolicyzm to poganska religia ubrana w chrześcijańską terminologię. Jeśli tyle lat jesteś w temacie, to może czas poczytać o religii rzymu z czasów przedchrześcijańskich. Pozdrawiam
Zapraszam do wpisania na TH-cam "Apokalipsa z Kapustą", to moja nowa seria na drugim kanale, gdzie omówiliśmy już szczegółowo 5 rozdziałów Apokalipsy i w każdy poniedziałek o 19 bierzemy się za następny. ;) Pozdrawiam serdecznie!
Jahwe jest Bogiem Izraelitów ale nie wszystkich ludzi. To jeden z wielu bogów jacy opiekowali się ludzkimi koloniami. th-cam.com/video/4uwSHZktXyk/w-d-xo.html
Ale jak oddzielić duszę od ducha? Jak oddzielić światło od elektryczności? W tej metaforze nie byłoby światła (duszy), gdyby nie duch (prąd). Duch jest źródłem duszy.
Metafora ze światłem i elektrycznością pomaga raczej zrozumieć, że jedno jest widzialne (dusza), a drugie jest niewidzialne i ożywia - pozwala pierwszemu zaistnieć (duch). Trudno w tej prostej ilustracji doszukiwać się wyjaśnienia innych problemów z duszą i duchem. ;) Pozdrawiam serdecznie! :)
@@DobraNowinaNet Właśnie, faktycznie, ilustracje i analogie są często zbyt proste, przedstawiają tylko część problemu, a ja mam głupią tendencję do traktowania każdej takiej analogii... w pełni. ;) Również serdecznie pozdrawiam!
@@TaaJew Tajemnica jedności Trójcy Świętej... też nie da się zamknąć w żadnych rozumowych ramach. Wszystko "co się stało" jest "pochodną" tej jedności. "Energią" która "to wszystko" spaja jest miłość... Dlatego kto nie miłuje umiera (nie ma w nim życia, zatraca duszę i ciało, jest jak zombi bez Ducha)
Jestem pod wrażeniem Panie Mikołaju. Szczere ukłony i podziękowania za to co Pan robi dla naszego Pana Jezusa Chrystusa no i dla nas którzy chcemy jak najbardziej zgłębiać to w co wierzymy. Dużo dobra i wytrwałości oraz buziaki dla żony i cudnej mamy😇🌷
Serdecznie dziękuję za objaśnienia co do ciała, duszy i ducha. Bóg zapłać.
Oglądam to po latach i wciąż mnie zadziwia
Z panem Bogiem ❤❤ dziękuję
Sela ❤❤
Bardzo dobrze wyjaśnienie. Mi to pomogło.dziękuję. pozdrawiam serdecznie
MIkołaj. Rozrysuj tą Świątynię :) z opisem. Niektórzy ludzie są bardziej wzrokowcami. Taki portrecik daje całkiem nowy wymiar człowieka . Pozdrawiam
Bardzo ważny i potrzebny temat.
Niech Pan Jezus Ci błogosławi. ❤️❤️❤️
Bóg zapłać. Wiele rzeczy już wiedziałem, ale dla mnie to dalej dobry i (co najlepsze) przystępny materiał.
Chwała Panu!!!!
🕊
Dziękuję Mikołaj .
Dziękuję za tak wartościowy materiał 🥰🙏💕Pomocne do kolokwium z Historii Zbawienia ❤️🤗
Ciało, czyli to materialne, umysł to co mentalne i duch czyli to co duchowe. Taki jest całościowy obraz człowieka. Trójca Św. jest jakby symbolem tego trójpodziału natury człowieka.
Komentarz z przekładu Edycji świętego Pawła:
- duch, dusza i ciało - trzy wymiary rzeczywistości człowieka według filozofii greckiej. Paweł zasadniczo nie podziela takiej wizji człowieka i nigdzie indziej
w jego pismach nie znajdziemy jej śladów. Przemawiając do Tesaloniczan, używa jednak tego znanego im rozróżnienia, aby podkreślić, że Boże dzieło uświęcenia
(1 Tes 3,13; 4,3) dotyczy całego człowieka we wszystkich wymiarach jego istnienia.
To jest niesamowite że człowiek składa się z Ducha, Duszy oraz Ciała. Tak samo Jeden jest Bóg ale w 3 osobach : Bóg Ojciec, Syn Bozy i Duch Święty. Albo nawet Stany po śmierci:Niebo, Czyściec i Piekło.
A jak człowiek zaistnieje to jest poczęcie do narodzin ( pierwsza faza jakby rozwoju), od narodzin do śmierci (druga faza rozwoju) i po śmierci do życia wiecznego (3 faza rozwoju). To wszystko łączy się w liczbę 3. To jest aż niesamowite i wręcz spójne że to aż nie ogarnia mózg ludzki, ale trzeba przyjąć z pokorą i uzbroić się w cierpliwość że po śmierci wszystko będzie nam dane wyjaśnione. Chwała Panu za liczbę 3😇 oraz mi uzmysłowienie że to wszystko nie jest z przypadku te 3 rozwoje czy 1 Bóg ale w 3 osobach, itp. Błogosławionej nocy życzę 🙏
Dokładnie tak to wygląda... "Wszystko co się stało" jest owocem "energii" która "spaja" Trójcę ("Osobę doskonałą"), czyli miłości, jaką Ojciec, nieustannie, obdarza Syna (a Syn Ojca) którą Kościół uosabia konkretnie w Duchu Świętym. Więc kto nie miłuje ten umiera, już tu na ziemi. I już to życie jawi mu się jak przedsionek piekła
@@Jerzy956 śmierć nie jest końcem wszystkiego.
Zauważ, że Pan Jezus Idąc na górę wraz z Piotrem i Janem rozmawiał z Eliaszem i Mojżeszem.
Nawet Piotr i Jan ich poznali pomimo, że żyli parę tysięcy lat wcześniej.
Troszkę błądzisz w rozumieniu słowa.
@@Jerzy956 skoro nie ma niczego po śmierci, to gdzie będzie "płacz i zgrzytanie zębów" .
Nie chcę tu siać herezji, ale w którejś Ewangelii trafilam na fragment, że po śmierci zwierzęta, będą z nami sla naszej radości. Pamiętam, bo mnie to zszokowało, ale nie mogę teraz znaleźć. Fragment ze zwierzętami, który podajesz nie mówi raczej o momencie - konieczności umierania? Że człowiek nie jest inny i też odejdzie z TEGO świata? ST ogólnie o tym, co po śmierci nie mówił, bo Szeol to bardzo smutne miejsce... Odlegle i nieznane. To Jezus zwyciężył śmierć i rzeczowość Nieba ukazuje się dopiero w NT?
@@Jerzy956 Bóg Jest poza czasem. A niebo to nie jest miejsce. Żadne oko ludzkie "tego" nie widziało, ani słowa nam dostępne wyrazić nie zdołają, itd. Pismo wyraźnie nas o tym informuje, jak i o tym że Stwórca jest wszechmogący a przez to pozostanie dla nas na zawsze niepojęty. W naszych rękach jest albo być jak najbliżej tego "fenomenu" i cieszyć się ową relacją, albo ją (Jego) odrzucić. Na co komu potrzebna sama wiedza, nie potrafię zrozumieć, choć się domyślam. To nam jednak do szczęścia i zbawienia niepotrzebne. Zwłaszcza jeśli to prowadzi do sporów o to czyja wyobraźnia jest bliższa prawdy. Jakiś absurd i kompletne niezrozumienie "historii zbawienia"... Jeśli komuś nie wystarcza opis tego życia jako "Wieczna szczęśliwość", to nic go nie zadowoli. Ta wskazówka powinna wystarczyć każdemu... Tak jak i "wieczne męki".
@@Jerzy956 Prawda to Jezus Chrystus... On Jest "drogą prawdą i życiem". Przez Niego "wszystko się stało". On Jest uosobieniem "Słowa Bożego". Nie warunkuje zbawienia zdobyciem przez człowieka wiedzy w temacie jak wygląda niebo, ale miłością Boga i bliźniego. Wystarczy że będziemy Go w tym naśladować, zamiast zarzucać sobie racje i nieracje wokół własnych "mądrości"... Znajomość, nawet na wyrywki, słów i wyrazów z Pisma Świętego, traktowane jako wiedza/zbiór ciekawostek, pozbawione tego sensu/celu jakim jest Jezus Chrystus, nic nikomu nie powiedzą. Człowiek który podchodzi do Pisma jak do zbioru informacji sensacyjnych będzie się o nie kłócił i szukał racji dla swoich wyobrażeń. Niczego na tym nie zbuduje i nie odnajdzie szczęścia.
Serdecznie pozdrawiam. Bóg zapłać.
Chwała Panu! Bardzo dziękuję i pozdrawiam z Białegostoku 😁
Tego jeszcze nie słyszałem:D
Świetny wykład. Czuć Ducha 👍 tj. owoc obosieczności Słowa. To jest ta mądrość/wiedza, której warto szukać i zarażać innych.
Tym bardziej się cieszę i "zdumiewam", że właśnie wczoraj trafiłem na wypowiedź która pchnęła mnie w podobne okolice rozważań.
"Panie! Przymnóż nam wiary" prosili uczniowie. Na co usłyszeli przypowieść o ziarenku gorczycy. Co ma piernik do wiatraka możnaby się ofuknąć, bo w końcu prośba na pewno była szczera i uzasadniona.
Nie o ilość jednak, ani gabaryty chodzi, ale o żywotność... Do której najpierw trzeba, dojrzeć przez obumarcie - pozbycie się wszystkiego, a przede wszystkim "swojego myślenia". Ale nie przez ucieczkę i bezczynność ("uduchowione" oderwanie od rzeczywistości), tylko w takim działaniu, gdzie we wszystkim, choćby "pospolitym" działaniu, zostaje On uwielbiony.
Niemożliwe do wykonania. Za dużo w nas "tego świata"... Oby jednak świadomość tej potrzeby - chwili świadomego wyrzeczenia, pragnienie utonięcia/zjednoczenia swojej woli w Jego woli, było coraz częstsze i mocniejsze.
"Wystarczy Ci mojej łaski" odpowiedział Bóg skarżącemu się na policzkujący Pawła oścień. Bo też Paweł, gorliwy i pracowity, za bardzo chciał sam - swoimi siłami, zasłużyć. Nadrobić "zaległości". Niebezpieczeństwo zachłyśnięcia się dążeniem do ideału... Do którego dążyć trzeba, ale takiego gdzie nie ja, ale On będzie "wszystkim we wszystkim".
Dzięki. Szalom ✋
Bardzo trafny i mądry komentarz.
Błogosławię❤️❤️❤️
@@tadek8325 ✋🙂
Super wykład! Serdeczne dzięki:) Ciekawie temat przedstawiają Monika i Marcin Gajdowie w książce: "ŚWIĄTYNIA. Wprowadzenie do kontemplacji". Oni nieco bardziej rozkładają człowieka na czynniki, np. duszę- gdzie posługują się bardziej szczegółową analogią i poszczególnym władzom duszy przypisują konkretne dziedzińce. I są rysunki! :) Polecam:)
Pobudziłeś mojego ducha( albo duszę?... staram sobie jeszcze te kategorie poukładać w głowie, haha) do tylu rozważań w tym temacie, że nie wiem jak ja dzisiaj zasnę! :D
Dzięki, bo myślę, że było mi to teraz bardzo potrzebne, a słucha się Ciebie z przyjemnością :)
Bardzo fajna pogadanka. Podoba mi się pomysł rozmytych granic, rozmytych dla rozumu, który ma swoje miary inne niż miary ducha
Dziękuję.
Mógłbyś zrobić playlistę "Podstawy życia duchowego" i wrzucić tam wszystkie podstawy? Ułatwiło by to życie. :)
super, że o tym mówisz! blessy!
Wielkie dzięki, Bracie! Pozdrówka! :D
Super 👌
Dlaczego ja o tym wcześniej nie wiedziałem? ;) Dziękuję za ten film i drugą część. Dobra robota!
Komentarz z przekładu Edycji świętego Pawła: Ducha, dusza, ciało.
- duch, dusza i ciało - trzy wymiary rzeczywistości człowieka według filozofii greckiej. Paweł zasadniczo nie podziela takiej wizji człowieka i nigdzie indziej
w jego pismach nie znajdziemy jej śladów. Przemawiając do Tesaloniczan, używa jednak tego znanego im rozróżnienia, aby podkreślić, że Boże dzieło uświęcenia
(1 Tes 3,13; 4,3) dotyczy całego człowieka we wszystkich wymiarach jego istnienia.
Super konkret !
Cieszę się! Chwała Panu! :)
Ciekawy i pożyteczny materiał.
Bardzo ciekawy temat, zwłaszcza że nauki coraz więcej wyjaśniają nam na temat mózgu. Wydaje się, że coraz bardziej dusza nam się ,,przesuwa". Czy nie przypisano duszy niektórych funkcji w czasach gdy na temat mózgu wiedzieliśmy tak naprawdę ,,nic" ? Samoświadomość, intelekt, itp. Czy za to nie odpowiada po prostu mózg ? Czy dusza musi odgrywać jakąś rolę sprawczą w naszym zachowaniu ? Np. dusza idzie do Nieba i oczekuje na nowe ciało, które będzie mogło posiadać cechy (mózgu), które posiadał każdy z nas na ziemi ?
😳Właśnie ogarnęłam że dałam na imię mojemu synowi Mikołaj😅
O tym, że Bóg uczyni serce faraona twardym, fajnie tłumaczy ks profesor Nawrot w audycji Krąg Biblijny na kanale Radio Emaus. Podcast coś q okolicy 80-84.
Ks profesor mówił, że ma to na celu pokazanie, że choć faraon się nie zgodził, to jednak Bóg jest Wszechmocny i ma ostateczną władzę niezależną od decyzji faraona. Że Bóg od poczatku panuje nad sytuacją i już od poczatku wie, co zrobi faraon... Dlatego "czyni serce twardym" - żeby pokazać, że choć faraon się stawiał, to nie miało najmniejszego wpływu na działanie boże, bo On może kierować wszystkim.
Tak to zrozumiałam, polecam te audycje każdemu z całego serca.
To bardzo proste... Bóg Ojciec stwarzając świat, obwarował go konkretnymi i skończonymi prawami (nie tylko fizycznymi). Pomyślał/przewidział absolutnie wszystko na co człowiek w swej wolności może wpaść, i nie pozostawił żadnej bezkarnej "luki prawnej" 😏 Człowiek może obserwować działanie tych praw/zależności, tak w przyrodzie jak i na sobie samym. Może wprzęgać te prawa w postęp technologiczny (i duchowy), lub oponować i "zderzać się" z nimi ze szkodą dla siebie. Niezmienność i "powtarzalność" tych praw, umożliwia nam przewidywanie (w ograniczonym wymiarze) konsekwencji, kiedy ktoś usiłuje działać przeciw tym prawom (w tym przeciw najważniejszemu dla nas jako istot ludzkich "prawu" miłości)... A zatem Bóg o tyle "odpowiada" za zatwardziałość naszych serc, o ile rodzic odpowiada za to że jego dziecko (czasem dość dorosłe) uparło się wsadzić palec do ognia, pomimo wyraźnych napomnień/doświadczeń 🙂 Mieć nieskończoną wiedzę o konsekwencjach i "nie móc" nic zrobić dla osoby upartej/zatwardziałej, którą się zrodziło z miłości, bez "gwałtu" na jej wolnej woli. Możliwość wybierania źle świadczy "najlepiej" o tym że wolna wola jest przez Boga szanowana. Czym byłaby miłość jeśli nie wynikałaby z naszego wolnego wyboru? To dlatego ludzie czyniący świadomie zło są nazwani "synami diabła".
Żydzi mają specyficzne podejście do tej zależności. Traktują wszystko jako wolę Bożą, oddając prawdę i chwałę Jego wszechmocy. Mając czasem pretensje o "niezasłużone zło", ale pobożnie wierząc że wszystko, ostatecznie, Bóg prowadzi ku dobru. Bo On wszystko może... Prócz gwałtu na woli tych najbardziej upartych (a nie dlatego że jest złośliwy, albo Jego prawa niesprawiedliwe).
Świetne to, mówisz o rzeczach o których wielu nie ma pojęcia. W tej sytuacji pojawia się pytanie czy dobre czyny mogą niwelować złe? Czy czystość serca odnosi się do tego serca?
Troszkę pomylono Świątynie Salomona z Świątynią Heroda. W świątyni Salomona nie było dziedzińca pogan. W świątyni Heroda był dziedziniec pogan potem dziedziniec kobiet, potem był dziedziniec Izraela, dopiero potem Miejsce Święte na które wstęp mieli tylko kapłani (a nie wszyscy Izraelici) i dopiero na końcu Święte Świętych. Taki drobiazg ale cały wykład traci na takim przekłamaniu.
❤️
Witaj Mikołaj, ja z prośbą o Twój materiał o tzw: "małym sądzie", "oświetleniu sumień", "ostrzeżeniu". Czy katolicy, mają wierzyć w coś takiego, informacji w tym temacie jest dużo, ale pomóż jakoś się do tego ustosunkować. Z góry dziękuję i serdeczności!
Witam, co myślisz o Iskra z Polski (Paruzja wołanie świadka) ? Czy to prawdziwe objawienie?
Przecież od takich właśnie tematów, powinno się zacząć życie religijne. To są podstawy naszej religijności,których zrozumienie otwiera nam autostradę do Boga. To przykre, że tak mało się porusza tych tematów w Kościele Katolickim. Duży % ludzi Katolików chodzi do Kościoła, a tak naprawdę nie mają pojęcia o istnieniu tych podstaw , które są niezbędne do bliższej relacji z Bogiem. Bo teraz taki człowiek, po może 50-ciu, a nawet więcej lat swego życia, lub też wcale, był tego "nieświadomy". Świadomość własnej duchowości, pozwala na przeniesienie się na bliższy kontakt z Bogiem, zwłaszcza modlitwę duchem. Jako Kościół powinniśmy postawić na priorytet takiej edukacji, oraz nauki modlitwy i bliższej relacji z Bogiem.
Pozdrawiam.
Kiedy ja staram się modlić językami, zawsze moje myśli odchodzą od Boga w stronę fonetyki i nie mogę się skupić. Jak sobie z tym poradzić i skupić się na Bogu?
W dobrym idziesz kierunku - bardzo mi się podoba.
Herod do trzech króli
możecie iść oddac pokłon Jezusowi
ale potem do mnie wróćcie
Mikołaj mam do Ciebie pytanie , czy zgadzasz się z Fabianem Blaszkiewiczem?
P. M. Kapusta jest naprawdę niesamowity ;)
Czlowiek jest jednoscia psychosomatyczną -1Tes 5,23(duch-dusza-cialo)
Komentarz z przekładu Edycji świętego Pawła:
- duch, dusza i ciało - trzy wymiary rzeczywistości człowieka według filozofii greckiej. Paweł zasadniczo nie podziela takiej wizji człowieka i nigdzie indziej
w jego pismach nie znajdziemy jej śladów. Przemawiając do Tesaloniczan, używa jednak tego znanego im rozróżnienia, aby podkreślić, że Boże dzieło uświęcenia
(1 Tes 3,13; 4,3) dotyczy całego człowieka we wszystkich wymiarach jego istnienia.
Mikołaj... jakie jest Twoje zdanie o in vitro ? Jesteśmy właśnie w trakcie tej procedury, oczekuje na podanie zarodka. Jak mogę żałować w spowiedzi świętej że podeszliśmy do tego ? Nie potrafię. I nie potrafię tez odnaleźć się w tej sytuacji .
Żeby żałować, trzeba wiedzieć co dokładnie budzi moralne niepokoje. A w przypadku in vitro chodzi o zarodki, które się tworzy, a które potem nigdy nie dostają szansy na dalszy rozwój i życie. Według chrześcijan, ale i nie tylko, rozwijające się zarodki to już są osobne istnienia ludzkie. Pozdrawiam serdecznie i życzę Bożego prowadzenia w obecnej sytuacji.
@@DobraNowinaNet mój plan właśnie jest taki żeby wszystkie zarodki trafiły do mnie, wszystkie wykorzystać bo to są dla mnie już dzieci. Jest ich aż 6 .
Dziekuje za odpowiedź. Z Panem Bogiem.
Ps. Jak będzie chłopak to Mikołaj! 😅
Trudne to .....Kochany Mikołaju ,to o czym mówisz ,to jest dla zaawansowanych ,a ja "malućka " staram się zrozumieć i padłam na przedbiegu ...ratunku ....
Znajdzie Pani kilka wykładów na ten temat na stronie i TH-cam o Benedyktynów z Tyńca. Życzę miłego poszukiwania 🙂✋
@@OdysSynLaertesa Dziękuję......:)
@@edytakuzmicz5007 Polecam wykłady (i książki) zwłaszcza o Włodzimierza Zatorskiego, o Szymona Hiżyckiego, oraz s Małgorzaty Borkowskiej... Bo to nie jest tak że o tych sprawach w Kościele się nie mówi, zwłaszcza jeśli "zna" się Kościół tylko od niedzieli i krótkiego kazania... O "tych sprawach" mówi się w Kościele od wieków, i jest na to dowód w postaci dorobku pisanego. Wystarczy poszukać. Kaznodzieje świeccy (popularni na TH-cam, czy w mediach) nie są tu jakimiś pionierami, tylko dlatego że sami niedawno coś odkryli 😁 Możnaby się w związku z tym, złośliwie, zapytać co robili na tych swoich studiach. Zwłaszcza że sami bazują na dorobku Kościoła właśnie (jak Katechizm który wiele "tajemnic" w sposób przystępny wyjaśnia). Dorobek Kościoła jest przebogaty, a język i styl czasem bardziej strawny i ciekawszy od internetowych gadułów (z całym szacunkiem dla wyjątkowości osób takich jak Mikołaj, którego "śledzę" od początku i słucham uważnie choć jest młodszy 👍). Nikt tego dorobku nie chowa pod korcem, to po prostu ludzie zrobili się wygodni. Kiedyś przemierzali pół świata, w tym pustynię, żeby odnaleźć kogoś kto im powie/wyjaśni "słowo". "Szukajcie a znajdziecie" mówi Pismo... A stare przysłowie "dla chcącego nic trudnego". Nic tylko chcieć szukać w miejsce traktowania Kościoła jako przestarzałej nudy. Pozdrawiam ✋🙂
(...) i uniósł mnie w duchu na górę wielką wysoką. Żadne uniósł mnie w duchu, żadne zachwycenie. Oryginalne słowo pneuma znowu mylnie lecz rozmyślnie zamienione zostało na ducha które w zależności od kontekstu prawidłowo może oznaczać jedynie -oddech, powiew wiatru bądź powietrze.
W drugim wersecie Księgi Rodzaju mamy:
(...) a Duch Boży unosił się nad wodami”, także i tu należy przyjąć, iż użyte tu pojęcie Ducha Bożego porawnie w oryginale (ruah lub odpowiednik pneuma) zawsze należy rozumieć jako wiatr, powiew, powietrze lub tchnienie.
Gdyby od początku rzetelnie tłumaczono brzmiało by to tak:
(...) a powiew Boży unosił się nad wodami”
Co za powiew? ktoś zapyta. Taki wietrzny efekt opisany słowem (ruah) jak wiemy wywoływały nieco zapomniane i często pomijane choć niejednokrotnie wzmiankowane tak zwane "Boże rydwany" niezbędne Bogu do przemieszczania jak i unoszenia się oraz podejmowania ziemskich gości często w sposób na tyle dynamiczny że pozostawiali po sobie zdarte wiatrem części garderoby.
Na Synaju Rydwanów Bożych jest tysiące tysięcy jak podaje Psalm 68
Wracając do podanego przykładu który powinien prawidłowo tłumaczony brzmieć:
(...) i uniósł mnie w powietrze na góre wielką wysoką.
Ot cała filozofia.
Czy Bóg może również przemawiać bezpośrednio do duszy?
Ależ przemawia bezustannie! 🙂 Całe stworzenie "mówi" nam o nim... Pytanie czy dusza słucha 😏
Ciekawe, że duszę ma nie tylko człowiek ale również Bóg a nawet zwierzęta. Nie wiem czy o aniołach też mówi, że mają duszę czy nie. Wygląda na to, że dusza reprezentuje potrzeby, emocje, uczucia, myśli, instynkty, odruchy CIAŁA. W ustach Boga bycie tylko duszą jest powodem ukarania świata Potopem. Bycie duszą oznacza odwrócenie się od Ducha Bożego i chodzenia z Bogiem.
1Kor 15:45 BT2 "Tak też jest napisane: Stał się pierwszy człowiek, Adam, duszą żyjącą, a ostatni Adam duchem ożywiającym."
Rdz 1:20 BG "I rzekł Bóg: Niech hojnie wywiodą wody płaz duszy żywiącej; a ptactwo niech lata nad ziemią, pod rozpostarciem niebieskim."Rdz 1:21 BG "I stworzył Bóg wieloryby wielkie, i wszelką duszę żywiącą płazającą się, którą hojnie wywiodły wody, według rodzaju ich; i wszelkie ptactwo skrzydlaste, według rodzaju ich; i widział Bóg, że to było dobre."Rdz 1:24 BG "Rzekł też Bóg: Niech wyda ziemia duszę żywiącą według rodzaju swego; bydło i płaz, i zwierz ziemski, według rodzaju swego; i stało się tak."Rdz 1:30 BG "I wszelkiemu zwierzowi ziemskiemu, i wszystkiemu ptactwu niebieskiemu, i wszelkiej rzeczy ruszającej się na ziemi, w której jest dusza żywiąca; wszelka jarzyna ziela będzie ku pokarmowi; i stało się tak."Rdz 2:7 BG "Stworzył tedy Pan Bóg człowieka z prochu ziemi, i natchnął w oblicze jego dech żywota. I stał się człowiek duszą żywiącą."Rdz 2:19 BG "A gdy stworzył Pan Bóg z ziemi wszelki zwierz polny, i wszelkie ptactwo niebieskie, tedy je przywiódł do Adama, aby obaczył jakoby je nazwać miał; a jakoby nazwał Adam każdą duszę żywiącą, tak aby było imię jej." Rdz 6:3 BG "I rzekł Pan: Nie będzie się wadził duch mój z człowiekiem na wieki, gdyż jest ciałem; i będą dni jego sto i dwadzieścia lat."
Dam ci coś do przemyślenia.
Bóg jest Duchem ,a więc
Duch stworzył ducha na obraz swój.
Więc człowiek jest duchem ,ciało nie zostało stworzone ,lecz ulepione ,urobione z prochu ziemi i jest mieszkaniem człowieka ducha ,oczywiście niezwykłym bo żywym mieszkaniem.
Paweł mówi ciało i krew Królestwa Bożego nie odziedziczy ,czy wie jak myślisz czy Jezus dosłownie kazał nam jeść i pić coś co nie daje życia wiecznego?
Mikołaju,w wielu Twoich wypowiedziach słyszę że trzeba siebie nienawidzić.Nie zgadzam się z tym.Jeśli nie będziemy kochać samych siebie miłością prawdziwą,nieegoistyczną to jak mamy pokochać innych ludzi?"kochaj bliźniego jak siebie samego"
A ludzie pierwotni, nie szli do nieba? Przeciez nie było jeszcze religi🤔
Dla mnie w zrozumieniu tego tematu duch, dusza, ciało wiele lat temu pomógł filmik animowany Andrew Wommacka th-cam.com/video/1R79tR1rxSk/w-d-xo.html
Wartościowy wykład. Jednak łagodzenie wydźwięku pewnych słów Boga, czy też Jego działań, które zakłócają Jego dobrotliwy wizerunek, może prowadzić do fałszywych wniosków. Dla mnie źródła hebrajskie , oczywiście w odniesieniu do ksiąg pisanych w tym języku są najbardziej miarodajne. Pan Bóg , jak widać kieruje się własnymi zasadami i czemuś to zatwardzenie serc służyło. W judaizmie Boga czci się jako stwórcę wszystkiego, jedynego władcę życia i śmierci i wszystkiego, co dzieje się pod słońcem. Nie jest tak, że dobrze płatną pracę zesłał Bóg, a chorobę Szatan.
Niekiedy odróżnia się duszę od ducha i to właśnie ogromny błąd. Powinno się odróżniać bezwzględnie i zawsze słowa duch i dusza zmieszane w polskim przekładzie wtedy nie było by tego zamieszania.
Biblijny Duch czyli (ruah-pneuma) to najzwyczajniej pierwszy oddech uruchamiający martwe ciało Adama do życia. Analogicznie gdy mówimy o kimś "wyziąnął ducha" mamy na myśli konającego który właśnie oddał swoje ostatnie tchnienie. Nie ma to nic wspólnego ze zmyśloną na potrzeby zaratrusztianizmu i zapożyczoną do katolicyzmu koncepcją niematerialnej nieśmiertelnej istoty mieszkającej w ciele.
Człowiek ale nie tylko bo i zwierz napędzony pierwszym rozruchowym tchnieniem o którym mowa powyżej nie ma żadnej duszy tylko sam jest duszą żyjącą czy też "żywiącą" (1563 Biblia Brzeska). Adam nazywał wszystkie zwierzęta w Edenie (nephesz) istotą żywą (Biblia Tysiąclecia, wyd. 3. z 1980 r.) mimo nieco innego przetłumaczenia chodzi o ten sam wyraz "nephesz". Istota żywa od (nephesz) lepiej oddaje sens niż dusza żyjąca z Biblii Brzeskiej niemniej jednak zawsze nephesz to nic innego jak połączenie biologicznego ciała plus napędzający je oddech, dlatego też słowem tym określano również rajskie zwierzęta gdyż tak samo były nephesz czyli ciałem napędzonym oddechem. I nic z nich (zwierząt) nie wychodzi i nie idzie do nieba po ich śmierci. Tak już zwyczajnie uproszczając (nephesz) to życie nie żadna dusza.
"Lecz teraz niech moje życie (nephesz) coś znaczy w twoich oczach" - 2 Księga Królewska 1:12-14 Biblia Warszawska.
Mikołaju ok.23 min. mówisz o neofitach...Nagraj coś o nich i do nich...co uważasz...Proszę Cię o to bo sam znam to z mojego życia...
Już kiedyś mówiłeś o duchu i duszy.
Zgadza się, bardzo ważny temat! ;)
Dziwne to czasy że chrześcijany walczą ze sobą :) katolicy krytykuką protestantów,protestanci krytykują katolików....
Dla wszystkich filarem wiary jest Jezus,różnią nas jedynie dodatki
Mógłbyś kiedyś rozwinąć ten temat
Kto,kiedy i dlaczego zostanie zbawiony a kto nie ma na to szans
Czy katolik mimo bałwochwalstwa i herezji będzie zbawiony
Czy protestant mimo okrojenia wielu spraw i herezji będzie zbawiony
Zastanawiam się po której stronie jesteś. Skoro piszesz o herezjach katolicyzmu to wypisz jakie są Ci znane, tak samo wymień herezje i okrojone sprawy protestantyzmu. Pytanie tylko względem czego będziesz dowodzić swoich racji? Bo jeśli względem źródła wiary to może okazać się, że zarówno katolicy jak i protestanci mijają się z Biblią
@@tylkoprawda nie muszę udowadniać faktów
Znam te wszystkie pokrętne odpowiedzi bo przerabiam je od lat :)
@@bialybytom po prostu byłem ciekaw jak Ty osobiście pptrafisz uargumentować to w xo wierzysz, ponieważ ja wiem, że katolicyzmu nie da się dowieść na podstawie Pisma :) pozdrawiam
@@tylkoprawda da się i to w 100% :) miłego dnia
@@bialybytom transubstancjacja, kult maryjny, panteon świętych, czyściec, sakramenty, chrzczenie nieswiadomych niemowląt, spowiedź uszna, nieomylność papieża, tytułowanie papieża jako "ojciec swiety", misterium judasza, przekleninanie wszystkich którzy wierzą w zbawienie z łaski, niewystarczająca ofiara Jezusa na krzyżu, maryja wspolodkupicielka, Jezus jako czary mary zstępujący na rozkaz księdza, demoniczne objawienia maryjne, złamanie drugiego przykazania, modlitwa do figur które mają usta i uszy a nie mówią i nie słyszą, kult Jezusa na krzyżu, kult Jezusa jako dziecka, kult poszczególnych członków Jezusa, modlitwa do aniołów, Watykan jako wielka nierządnica babilon z objawienia, ustanawianie ludzi świętymi. Na 100% to Ty umrzesz, jak każdy który zgrzeszył, a rzymski katolicyzm to poganska religia ubrana w chrześcijańską terminologię. Jeśli tyle lat jesteś w temacie, to może czas poczytać o religii rzymu z czasów przedchrześcijańskich. Pozdrawiam
Nagrał byś jakiś odcinek o apokalipsie i jej rozumieniu?
A nie ma takich wielu? 🙂
Zapraszam do wpisania na TH-cam "Apokalipsa z Kapustą", to moja nowa seria na drugim kanale, gdzie omówiliśmy już szczegółowo 5 rozdziałów Apokalipsy i w każdy poniedziałek o 19 bierzemy się za następny. ;) Pozdrawiam serdecznie!
@@DobraNowinaNet o dziękuję bardzo
Jahwe jest Bogiem Izraelitów ale nie wszystkich ludzi. To jeden z wielu bogów jacy opiekowali się ludzkimi koloniami. th-cam.com/video/4uwSHZktXyk/w-d-xo.html
Bardzo ciekawe. A jakie imię mają inni opiekunowie?
Jak rozumiesz imię Boga, który przedstawia się Jestem który jestem?
Greckie korekty 1. Życie = Zoji, 2. Duch i dusza i ciało = Pnewma kje psichi kje soma.
Ale jak oddzielić duszę od ducha? Jak oddzielić światło od elektryczności? W tej metaforze nie byłoby światła (duszy), gdyby nie duch (prąd). Duch jest źródłem duszy.
Metafora ze światłem i elektrycznością pomaga raczej zrozumieć, że jedno jest widzialne (dusza), a drugie jest niewidzialne i ożywia - pozwala pierwszemu zaistnieć (duch). Trudno w tej prostej ilustracji doszukiwać się wyjaśnienia innych problemów z duszą i duchem. ;) Pozdrawiam serdecznie! :)
@@DobraNowinaNet Właśnie, faktycznie, ilustracje i analogie są często zbyt proste, przedstawiają tylko część problemu, a ja mam głupią tendencję do traktowania każdej takiej analogii... w pełni. ;) Również serdecznie pozdrawiam!
@@TaaJew Tajemnica jedności Trójcy Świętej... też nie da się zamknąć w żadnych rozumowych ramach. Wszystko "co się stało" jest "pochodną" tej jedności. "Energią" która "to wszystko" spaja jest miłość... Dlatego kto nie miłuje umiera (nie ma w nim życia, zatraca duszę i ciało, jest jak zombi bez Ducha)