Ze swojego doswiadczenia zgodze sie z tym pozytywnym nastawieniem, ze jak niechetnie,ledwo sobie radzisz i wogole jestes zniechecony to zapomnij o awansie a byc moze wogole zapomnij o przedluzeniu umowy ;p Ja kiedys w jednej firmie czulem sie bardzo dobrze, mnie sporo osob lubilo i wspieralo wiec i ja chodzilem usmiechniety, pozytywny, pewniejszy siebie to zaraz mnie chcieli kierownikiem zrobic, zaraz obudzili sie tez negatywni zawistni i toksyczni ludzie co mi grozili i osmieszali mnie, to zaraz mi zniknal dobry humor, pewnosc siebie i checi do pracy az do tego stopnia ze rzucilem ta robote bo juz mialem dosc. Mowie to tez z takim wnioskiem ze to jest prawda ze nasze pozytywne nastawienie musi byc ale nie zawsze ono tez zalezy od nas samych, trzeba w tym wszystkim miec szczescie zeby trafiac na pozytywnych ludzi, a nie toksycznych,sfrustrowanych i zawistnych ktorzy nawet złoto w gówno zamienią bo taki mają negatywny ładunek emocjonalny
Uważam, że delikatnie wykpiona praca za barem (ja tak to potraktowałem możliwe, że na wyrost) była rzucona tutaj niepotrzebnie w negatywnym świetle. Jako taka praca w barze, pubie itp. wymaga również niejako siły psychicznej, odporności na stres i umiejętności radzenia sobie w trudnych sytuacjach, które sa potrzebne nie tylko w tym ale w większości zawodów. Często w takiej pracy nie chodzi tylko o nalewanie piwa ale i o swego rodzaju chociaż minimalnej wiedzy na ten temat, umiejętności rozmowy z klientem (nawet bardzo trudnym co zdążą się gdy taki delikwent jest po paru głębszych), umiejętności sprzedaży, gdyż nie każdy wie co chce a taki barman/barmanka musi umieć sprzedać produkt co do którego klient może być na początku sceptyczny, nabiera się tam również znajomości dokładnie w takie sam sposób jak na recepcji i w ten sam sposób jest się wizytówką baru. Dobry barman sprawia, że nie tylko idziesz do baru ale i do pracownika bo wiesz, że będziesz dobrze obsłużony. Jak mówiłem na początku nie wiem czy był to przytyk do pracy na barze ale uznałem za słuszne podzielić się moim zdaniem i doświadczeniem i ewentualnie naprostować zdanie na temat tej pracy. Pozdrawiam
Według mnie doświadczenia z baru mogą być dużo lepsze, bo poznaje się dużo więcej osób, ale faktycznie dużo lepiej zareagowałbym widząc "pracownik recepcji/recepcjonista" niż "pracownik baru/barman".
Assassin to nigdy nie wygląda tak ,że pracownik recepcji vs pracownik baru tylko pracownik recepecji konkretnego ( czego? Hostelu? Hotelu? Domu pielgrzymkowego? ) vs barman konkretnego baru ( są bary i bary )
@@soapek7949 ja też miałem fobie społeczną, pracowałem z klientami face to face przez ponad rok i.... Nic się nie zmieniło. Obecnie również nie wyobrazam sobie pracy jako np. fundraiser na ulicy. Jedyne co pamiętam z mojej pracy to ogramy stres i powiedzmy to jakby czasem wpadałem w taki trans, że potrafiłem nawet kłócić się z klientami, co było nawet przyjemne, ale po zmienie to wszystko pryskało i nadal byłem powiedzmy to aspołeczny...
@@soapek7949 Nikt nie rodzi się sprzedawcą, sportowcem, informatykiem, muzykiem czy kimkolwiek innym. Przecież wszystkiego się uczymy. Z początku napewno zdarzy ci się coś zniszczyć, ale koniec końców nabierzesz wprawy i prawdopodobnie będziesz wstanie zrobić więcej niż mógłbyś przypuszczać. Trzeba tylko zainwestować w to trochę czasu i uwagi. Życzę powodzenia i odwagi!! ;)
Ja całe studia pracowałam jako sprzedawca w różnych biznesach i dopiero teraz widzę jak bardzo poszerzyło to moje umiejętności w nawiązywaniu kontaktów z ludźmi. Nie mówiąc już o chwytach marketingowych i podstawach ekonomii, które praktycznie wchłonęłam ;) Warto pracować ^^
@@kaccperskyy4520 nie wiem czy tu można wstawiać linki, ale bardzo polecam artykuł na blog. krolartur. com - jak wyszukasz sobie na nim "recenzja 12 życiowych zasad" to znajdziesz. Podpisuję się pod nim niemal w całości :)
Jak dla mnie problemy dzisiaj z pracą zaczynają się od szkoły gdyż w szkole czy na studiach uczą każdego by po szkole znaleźć pracę a nie ta pracę zapewnić sobie czy jak zrobić żeby być osoba samo zatrudniona. Nieucza zaradności tylko zrób dobrą szkołę masz pracę a powini nas uczyć od najmłodszych lat jak stać się pracodawca w przyszłości jak zapewnić sobie pracę np: na prowincji.
@@fearthequiet6365 Programista, księgowy(mało intensywny kontakt na większości stanowisk), pracownik naukowy, jest tego wbrew pozorom sporo, jednak ważniejsze jest przełamania się(umiejętności przywódcze czy sprzedaży, nie są powiązane z życiem towarzyskim, ot możesz być zimnym skurczybykiem i odnosić olbrzymie sukcesy dla firmy lub własne działalności. Tylko wtedy ludzi traktujesz jak rzeczy, a nie podmioty do wspólnych "zabaw" jak to jest w młodym życiu) lub robienie czegoś z pasją i dobrą kasę.
Numer jeden mnie tak zaskoczył jak mało co xD Aktualnie pracuję na umowie pierwszy raz w życiu - na recepcji właśnie. I bardzo polecam, to naprawdę świetny start. ✨
Od której z tych polecał byś zacząć jako. Osobie bez większego doświadczenia? Bo jeśli o sprzedawce chodzi, wiadomo że umiejętności socjalne powinno się mieć rozwinięte już na takim poziomie by wszystko możnaby było wytłumaczyć bez gdykania
Z nieba mi spadł ten materiał. Mam 25 lvl, za pół roku kończę inżyniera i jedyne prace, które podejmowałem to fizyczne xD Sporo tego było od hoteli po budowy, często na zachodzie. Nie wiem gdzie iść, chciałem być programista ale nie nadaje się. Ehh, jestem elokwentnym młodym człowiekiem, kulturalnym, nie chce pracować dalej przy łopacie, chciałbym do jakiegoś spokojnego corpo do excela czy cos ;_;
W roznych branżach robilem ( geodezja, call center, recepcja, parkingi, bar, fabryki roznej masci, bank, ubezpieczenia, fundacja ) ale polecam magazyn ( byle nie wędlin bo zapachy jak w kostnicy ;) W magazynie jest ciężka praca, papierologia, obsługa sprzętu rozmaitego a magazynierzy mają specyficzne ale świetne poczucie humoru. Szansa rozwoju tez jest bo można uderzyć w logistykę albo na spedytora czy agenta handlowego. Studia z tej branży często bywają interdyscyplinarne bo to nie tylko suche dane jak dostarczac towar z punktu A do punktu B ale tez jest wiele zagadnień scisle inzynieryjnych. Logistyka i spedycja to nie tylko magazyny ale też centra logistyczne, porty rzeczne i morskie oraz lotniska. Na dodatek to najszybciej rozwijająca się branża w gospodarce. Jak świat światem stary ludzie zawsze coś gromadzili i to transportowali a zadna armia w dziejach swiata nie wygrala wojny bez porzadnej logistyki. Ludzie zawsze będą potrzebować jedzenia, mebli, sprzętu AGD i dziesiątek tysiecy innych rzeczy bardziej czy mniej potrzebnych do życia a ktoś to musi zapakować, przewieźć, rozpakować, dostarczyć. Centra logistyczne DHLu przypominaja małe miasta ( potężne magazyny na kilkanascie tysiecy ludzi z wlasnymi lotniskami!) to ta branża jest niesamowicie nieprzywidywalna bo Jeff Bezos ( tak ten krwiopijca od Amazona ) szykuje armię... dronów mających dostarczać przesyłki!!! Nawet jak nie zrobisz kariery w logistyce to docenisz rzeczy takie jak: wiatr we włosach kiedy jedziesz podnośnikiem, slalom wózkiem EPT miedzy paletami, miły dźwięk w kręgosłupie, tudzież stopach jak przerzucisz parę ton ciężkich kartonów, umiejętności pracy w grupie, koncentracji i refleksu ( oglądasz Fast & Furious i chcialbys robic takie drifty jak główni bohaterowie? Na "widłaku" albo wózku wysokiego składowania nie takie się rzeczy się robiło a tu jeszcze szef da tobie premie jak szybciej rozladujesz TIRa. Na dodatek zapamietasz to rewelacyjne chociaz specyficzne poczucie humoru i głębokie filzoficzno-logistyczne ( zacytowałbym ale nie wiem jak Autor zapatruje się na czarny humor rodem z Sadistica wiec zamilcze ;) )
Jestem po pracy w sklepie internetowym, call center sklepu z elektroniką, fundraising wraz z budowaniem zespołu i rekrutacją, teraz infolinia banku. Bardzo bym chciała iść w marketing, z Wwa by mnie przyjęli z pocałowaniem ręki. W Lublinie niestety praktycznie nie ma stanowisk xd
Za półtora miesiąca wyprowadzam się do dużego miasta by pracować i studiować zaocznie. Zastanawiałem się właśnie nad Amazonem i Call Center, ale chyba wybiorę to drugie. Psychicznie wytrzymam więcej niż fizycznie, a rozwój w moim wieku powinien być chyba nawet ważniejszy niż od wypłaty
Osobiście polecam Amazon od drugiej strony, jako sprzedawca, za niedługo prawdopodobnie Amazon wejdzie na polski rynek i pracodawcy będą się zabijać o pracownika ogarniające temat.
Amazon to gówno ponoć, a jak tak będziesz myślał ze wazniejszy rozwoj od zarobku to będą Cię cale zycie nabijac w butelke bo beda wiedzieć ze do niczego sie nie nadajesz
Za dużo synonimów uzywasz "mogą być AKCELERATOREM czzli PRZYSPIESZACZEM"... "Chce sie z wami podzielić MOIMI DOSWIADCZENIAMI obserwacji, PRZYGODAMI" "ZBLAZOWANEJ I ZNUDZONEJ" "PRZELAMYWAC, ZDOBYWAĆ NA ODWAGĘ"...
5 ปีที่แล้ว +1
Pod koniec lat 90` (jeszcze przed pójściem do MON`u) miałem prace na "cieciówce" zwanej dumnie ochroną... płacili 2.60 PLN za godzinę pracy (240h w miesiącu), ale dzięki takiej "robocie" , mogłem kontynuować naukę i uniezależnić się od rodziców, a warto pamiętać, że to były czasy takiego bezrobocia i nędzy w kraju, że recesja z 2008 roku to przy tym pikuś... dzis kwoty, jakie człowiek wtedy zarabiał, są żałośnie śmieszne, ale w porównaniu z wieloma równolatkami z tamtych czasów to było to i tak "coś".
Było, a ceny były kiedyś dużo niższe. Wiec żyło sie oczywiście ciężej, ale te niskie ceny na osłodę życia, teraz znowu wszystko sie zwieksza i powoli dążymy do coraz wiekszej inflacji
Wszystkie przykłady to są przykłady prac 'zbędnych' czyli takich które nie produkują żadnych dóbr a jedynie usprawniają pracę innych osób wykonujących właściwe zadanie. W czasie kryzysu to pomocnicy odpadają jako pierwsi i okazuje się że każdy może sobie sam kawę parzyć. Dla mnie najlepszą praca na start to praca mechanika samochodowego, na etacie zarabia się przyzwoite pieniądze rzędu 2000 netto na start za podawanie kluczy i mycie podłogi do nawet 35zł netto na godzinę a na swoim dniówka rzędu 600zł na czysto to standard. Jest to jednak praca bardzo wymagająca psychicznie, fizycznie i intelektualnie, trzeba szybko rozwiązywać skomplikowane zagadki nie jednokrotnie jednocześnie przenosząc i przekładając ciężkie elementy lub pracując w nietypowej pozycji. Psychikę strasznie męczy kontakt z klientem który na ogół pracuje na którymś z wymienionych stanowisk i uważa ze jak część mieści się ręce i kosztuje 40zł to wymiana powinno kosztować 20zł a przetłumaczenie że trzeba zacząć od rozebrania przodu auta, demontażu pasków osprzętu jak i części osprzętu, następnie rozrządu i już mamy dostep do tej części za 40zł jest zadaniem niezwykle wyczerpującym a niejednokrotnie nie wykonalnym. Taki paradoks że ludzie na stanowiska umysłowych często są takimi tępakami że beton nie do przebicia. Są także klienci co mówią że auto przegląd przeszło i nie wymienią tych klocków bo to napewno jest to oszustwo. Ale coś za coś. Łatwiej jak już się człowiek dorobi 4 stanowisk, 4 mechaników i typa od relacji z klientem oraz zamawiania części. Wtedy się tam człowiek zjawia raz dziennie sprawdzić czy firma nadal istnieje a każdy z pracowników zarabia dla Ciebie jakieś 300-500zł dziennie pod odliczeniu kosztów działalności. Kwestia punktu odniesienia, prawie każda praca jest dobra, jak się jest specjalistą w tej dziedzinie. Świat jest pełen adwokatów którzy wyciągają 4ke na miesiąc ledwo. A także budowlańców zarabiających 20tysięcy miesięcznie. Taka prawda.
No nie do końca, przykłady w filmie służą do pokazania startu drogi do właśnie lepszych posad które już nie są takie zbędne. Ty za to którą wymieniłeś jest właśnie trochę takim ślepym zaułkiem, tj. możesz pracować tam i dostawać awanse, możesz nawet dobrze zarabiać, jednakże jest to praca mało elastyczna i jak postanowisz zmienić zawód, to w takim CV nie będziesz zbytnio atrakcyjny w innych zawodach. Oczywiście jak ktoś lubi takie zawody i chciałby całe lub przynajmniej wiekszosc zycia spedzic przy samochodach, to taka praca jest bardzo atrakcyjna, jednakże większość osób nie jest tym tak zainteresowana
@@Jack-le3zh To ja Cię zdziwię, bo dobrego mechanika samochodowego szuka każdy warsztat i potrafi zapłacić potężne pieniądze. Czy jest mało elastyczna to ja nie wiem, ale nie wiem też po co się w czymś specjalizować i myśleć o zmianie zawodu, jeszcze na taki gdzie ktoś będzie chciał jakieś CV. Z reguły dobry mechanik przechodzi na swoje, szkoli kolejnych i oni na niego zarabiają. Pracę zmieniają tylko niedojdy które mają 2 lewe ręce i kombinują jak by z mechanika po 2 tygodniach przeskoczyć na jakiegoś kierownika. Nawiasem, myślisz że jak wpiszesz w CV np 'kierownik kreatywny działu pozyskiwania funduszy na promocję' to ktokolwiek będzie z tego powodu zainteresowany Twoją osobą przy zatrudnianiu Cię jako mechanika samochodowego? To są dwa światy, fikcyjny produkujący zbędne stanowiska i realny rozwiązujący prawdziwe problemy. Kwestia w jakim świecie żyjesz.
witam. mozna liczyc na jakis film o osobach jąkających się? Czy osoba jąkająca się moze zrobić 'karierę'? (pomińmy czcigodną osobe Michnika z gazety wyborczej) 🙄😂 edit: lub o samym zjawisku jąkania. Jakie masz na to spojrzenie i w czym wedlug Ciebie tkwi problem + jak z tego wyjść
Można zrobić karierę zdecydowanie. Popatrz na rapera o pseudonimie Kali. Jest człowiekiem jąkającym się na codzień oraz ma wadę wymowy - został znanym raperem. Da się ;)
@@pandora6760 ok, masz rację. Ogolnie interesuje mnie temat od strony psychologicznej, bo wada jąkania często występuje u ludzi 'po przejsciach', ale przewaznie role odgrywa czynnik genetyczny
ja mysle ze taka osoba raczej nie zrobi kariery w pracy z kontaktem z ludzmi, ale moze byc napewno jakims ksiegowym czy innym cosiem, zalezy tez jak bardzo sie jąka, bo wiadomo ze sa rozne stopnie nasilenia tego zjawiska wiec jesli sie jaka tylko troche i tylko czasami to moze to nie byc wogole problem w niczym
Jas bym do listy dopisał jeszcze jedno, zupełnie nieoczywiste miejsce pracy - idealne dla studentów. Tym miejscem jest.... McDonald's. Tak, ten fast food kojarzony z wyzyskiem i wręcz obozem pracy przez pracodawców jest traktowany bardzo na plus. Dlaczego? Taka praca uczy nie tylko odnalezienia się w sytuacji stresu i dużego tempa, ale wręcz szpikuje pracownika umiejętnościami współpracy z innymi. Dodatkowo w tej organizacji jest tak duży przemiał ludzi, ze awans na managera może nastąpić nawet po niecałym roku pracy (mam znajomych, którzy coś takiego osiągnęli, choć średnia to jakieś 3-4 lata i oczywiście są też Ci, co w ogóle nie mieli ambicji i nigdy nie awansowali) - a wtedy możecie sobie w CV wpisać praca na stanowisku managera w międzynarodowej firmie, a to już brzmi poważnie. Do tego większość korporacji, zwłaszcza tych międzynarodowych proponuje studentom tak zwane śmieciówki, bo płacą od nich mniejsze składki i podatki, a McD daje umowę o pracę kazdemu, co ma dużo więcej korzyści. No i abstrahując od wszystkiego - każdemu kto studiuje polecam znaleźć sobie jakąkolwiek pracę, choćby na przysłowiowym zmywaku, czy przy zamiataniu ulic - bo jakakolwiek, choćby najbardziej gówniana praca to duży atut względem osoby, która ma tylko dyplom ukończenia studiów i żadnego doświadczenia zawodowego.
Nie znam perspektyw jakie daje armia, choć znam kilka osób, które bardzo dobrze na tym wyborze wyszły (ale też czasy się szybko zmieniają a one wybierały 20 lat temu). Z mojej perspektywy polecam żebyś zadał sobie pytanie: czy odnajdziesz się w tym środowisku? Czy twoje cechy osobowości pozwolą się tam spełniać? Jeśli tak to na pewno warto rozważyć tę opcję.
Ja z moim narzeczonym zrobilam tak ze skoro On chce żebym golila okolice bikini pod Jego pretekstem ze jak SI nie ogóle nie będzie seksu oralnego więc zrobilam to samo w stosunku do Niego. Od tamtej pory mój narzeczony goli się w okolicach intymnych i pachy
2 naciągać staruszki, wkurzać ludzi, bo praca na call center w większości tym właśnie jest. Nie mówię, że wszędzie, ale w Polsce właśnie tak to wygląda. Ale wystarczy to ubrać w piękne słowa i już zaczyna wyglądać atrakcyjnie... Oj
No przecież w filmie wyraźnie powiedział, że jak sie wybierze taką pracę, to lepiej od firmy, która sprzedaje faktycznie dobre produkty by mieć czyste sumienie xD
Tak na marginesie odnośnie słowa Event, może się przydać. th-cam.com/video/7N0hXPO34Wg/w-d-xo.html i pomoże w angielskim co się może przydać w szukaniu pracy :P PS oczywiście autor filmu wymawia prawidlwo po polsku
kojarzy mi się pan z przeciętnym człowiekiem przez nazwe, co utrudnia mi subskrypcje i uwierzenie w pańskie słowa, ale staram się na to nie zwracać uwagi, bardzo dobry kanał
1. praca na recepcji 4:00
2. sprzedaż/call center 5:36
3. organizacja eventów i wydarzeń 9:16
Strasznie źle się to ogląda jak po każdym zdaniu jest cięcie i zmiana pozycji.
Bo to jest manipulator,cos co wiemy wszyscy pokazuje jak czarny pas w kartę-nie dla każdego.
Ze swojego doswiadczenia zgodze sie z tym pozytywnym nastawieniem, ze jak niechetnie,ledwo sobie radzisz i wogole jestes zniechecony to zapomnij o awansie a byc moze wogole zapomnij o przedluzeniu umowy ;p Ja kiedys w jednej firmie czulem sie bardzo dobrze, mnie sporo osob lubilo i wspieralo wiec i ja chodzilem usmiechniety, pozytywny, pewniejszy siebie to zaraz mnie chcieli kierownikiem zrobic, zaraz obudzili sie tez negatywni zawistni i toksyczni ludzie co mi grozili i osmieszali mnie, to zaraz mi zniknal dobry humor, pewnosc siebie i checi do pracy az do tego stopnia ze rzucilem ta robote bo juz mialem dosc. Mowie to tez z takim wnioskiem ze to jest prawda ze nasze pozytywne nastawienie musi byc ale nie zawsze ono tez zalezy od nas samych, trzeba w tym wszystkim miec szczescie zeby trafiac na pozytywnych ludzi, a nie toksycznych,sfrustrowanych i zawistnych ktorzy nawet złoto w gówno zamienią bo taki mają negatywny ładunek emocjonalny
Uważam, że delikatnie wykpiona praca za barem (ja tak to potraktowałem możliwe, że na wyrost) była rzucona tutaj niepotrzebnie w negatywnym świetle. Jako taka praca w barze, pubie itp. wymaga również niejako siły psychicznej, odporności na stres i umiejętności radzenia sobie w trudnych sytuacjach, które sa potrzebne nie tylko w tym ale w większości zawodów. Często w takiej pracy nie chodzi tylko o nalewanie piwa ale i o swego rodzaju chociaż minimalnej wiedzy na ten temat, umiejętności rozmowy z klientem (nawet bardzo trudnym co zdążą się gdy taki delikwent jest po paru głębszych), umiejętności sprzedaży, gdyż nie każdy wie co chce a taki barman/barmanka musi umieć sprzedać produkt co do którego klient może być na początku sceptyczny, nabiera się tam również znajomości dokładnie w takie sam sposób jak na recepcji i w ten sam sposób jest się wizytówką baru. Dobry barman sprawia, że nie tylko idziesz do baru ale i do pracownika bo wiesz, że będziesz dobrze obsłużony. Jak mówiłem na początku nie wiem czy był to przytyk do pracy na barze ale uznałem za słuszne podzielić się moim zdaniem i doświadczeniem i ewentualnie naprostować zdanie na temat tej pracy. Pozdrawiam
Oczywiście, że masz rację. Mimo wszystko recepcja wygląda zdecydowanie lepiej w CV. Więc jak masz do wyboru recepcję i bar, to lepiej wybrać recepcję
Według mnie doświadczenia z baru mogą być dużo lepsze, bo poznaje się dużo więcej osób, ale faktycznie dużo lepiej zareagowałbym widząc "pracownik recepcji/recepcjonista" niż "pracownik baru/barman".
Assassin to nigdy nie wygląda tak ,że pracownik recepcji vs pracownik baru tylko pracownik recepecji konkretnego ( czego? Hostelu? Hotelu? Domu pielgrzymkowego? ) vs barman konkretnego baru ( są bary i bary )
Chcialbym zaczac pracowac ale mam fobie spoleczna i troche lewe rece.
Praca trochę pomaga oswoić się z tą fobią. Najtrudniej jest zbudować pewność siebie.
@@Eragon30971 boje sie ze w pracy se nie poradze i predzej cos zniszcze niz zrobie
@@soapek7949 ja też miałem fobie społeczną, pracowałem z klientami face to face przez ponad rok i.... Nic się nie zmieniło. Obecnie również nie wyobrazam sobie pracy jako np. fundraiser na ulicy. Jedyne co pamiętam z mojej pracy to ogramy stres i powiedzmy to jakby czasem wpadałem w taki trans, że potrafiłem nawet kłócić się z klientami, co było nawet przyjemne, ale po zmienie to wszystko pryskało i nadal byłem powiedzmy to aspołeczny...
@@eksx73 kurwa...
@@soapek7949 Nikt nie rodzi się sprzedawcą, sportowcem, informatykiem, muzykiem czy kimkolwiek innym. Przecież wszystkiego się uczymy. Z początku napewno zdarzy ci się coś zniszczyć, ale koniec końców nabierzesz wprawy i prawdopodobnie będziesz wstanie zrobić więcej niż mógłbyś przypuszczać. Trzeba tylko zainwestować w to trochę czasu i uwagi. Życzę powodzenia i odwagi!! ;)
Ja całe studia pracowałam jako sprzedawca w różnych biznesach i dopiero teraz widzę jak bardzo poszerzyło to moje umiejętności w nawiązywaniu kontaktów z ludźmi. Nie mówiąc już o chwytach marketingowych i podstawach ekonomii, które praktycznie wchłonęłam ;)
Warto pracować ^^
Człowieku Absurdalny, czytałeś może książkę Jordana B. Petersona 12 życiowych zasad, a jeżeli tak to jak oceniasz tą książkę?
Czy coś wyniosłeś np. z tej książki
Dobre pytanie
Ta książka to żart
@@xyz-ft2tb mogłabyś rozwinąć?
@@kaccperskyy4520 nie wiem czy tu można wstawiać linki, ale bardzo polecam artykuł na blog. krolartur. com - jak wyszukasz sobie na nim "recenzja 12 życiowych zasad" to znajdziesz. Podpisuję się pod nim niemal w całości :)
Jak dla mnie problemy dzisiaj z pracą zaczynają się od szkoły gdyż w szkole czy na studiach uczą każdego by po szkole znaleźć pracę a nie ta pracę zapewnić sobie czy jak zrobić żeby być osoba samo zatrudniona. Nieucza zaradności tylko zrób dobrą szkołę masz pracę a powini nas uczyć od najmłodszych lat jak stać się pracodawca w przyszłości jak zapewnić sobie pracę np: na prowincji.
Proszę, czy mógłbyś zrobić film o tym, jak się żyje współczesnym dzieciom? W świecie technologii i często braku czasu dla nich ze strony rodziców?
Za dobrze bo mają wszystko inne :P
@@YoungMatson i to wszystko inne nie znaczy zupełnie nic wobec braku miłości i bliskich relacji z rodzicami
@@jakub5520 głupoty piszesz bo jesteś z dobrego domu
@@YoungMatson a więc czym jest dobry dom?
@@jakub5520 tym gdzie nic Ci nie brakuje i nie musisz sie martwic o dach nad głową
Co on się tak kiwa z lewej na prawą i z prawej na lewą?
Fajny materiał dzięki :))
Czy jest jakaś praca, która nie wymaga kontaktu z ludźmi, a która będzie dobrym startem jeśli chodzi o karierę zawodową?
Nie ma. No chyba że grabarz, tam nie bedziesz mial kontaktu z ludźmi, bo są martwi, fanatyczny introwertyku ;)
@@YoungMatson Tu nie chodzi o introwertyzm.
@@fearthequiet6365 Programista, księgowy(mało intensywny kontakt na większości stanowisk), pracownik naukowy, jest tego wbrew pozorom sporo, jednak ważniejsze jest przełamania się(umiejętności przywódcze czy sprzedaży, nie są powiązane z życiem towarzyskim, ot możesz być zimnym skurczybykiem i odnosić olbrzymie sukcesy dla firmy lub własne działalności. Tylko wtedy ludzi traktujesz jak rzeczy, a nie podmioty do wspólnych "zabaw" jak to jest w młodym życiu) lub robienie czegoś z pasją i dobrą kasę.
90kg wagi i już myślę, że można śmiało startować na bramkę w Vanessie 👍
Co ? XD
Przy 60 mam jakies szanse? Jesten szybki i zwinny
@@nshsksmsb9550 Jak znasz karate to śmiało...
Niepozornych też potrzebują 😂
@@nshsksmsb9550 Na bramkę to nie bardzo ale do ochrony biorą każdego jak leci.
@@Eragon30971 ile mozna wyciagnac na mieche?
Numer jeden mnie tak zaskoczył jak mało co xD Aktualnie pracuję na umowie pierwszy raz w życiu - na recepcji właśnie. I bardzo polecam, to naprawdę świetny start. ✨
I jakie refleksje po 8 miesiącach?
Dalej polecasz ten typ pracy na start?
Moge potwierdzic, przeszedlem przez punkt 2 i 3 i rzeczywiscie te opcje najwiecej mi daly jesli chodzi o softskillsy.
Od której z tych polecał byś zacząć jako. Osobie bez większego doświadczenia?
Bo jeśli o sprzedawce chodzi, wiadomo że umiejętności socjalne powinno się mieć rozwinięte już na takim poziomie by wszystko możnaby było wytłumaczyć bez gdykania
1) рецепція 4:00
2) продажі -по телефону
-великі продажі
3) організація івентів
4) асистент
bez kitu
+1
Z nieba mi spadł ten materiał. Mam 25 lvl, za pół roku kończę inżyniera i jedyne prace, które podejmowałem to fizyczne xD Sporo tego było od hoteli po budowy, często na zachodzie. Nie wiem gdzie iść, chciałem być programista ale nie nadaje się. Ehh, jestem elokwentnym młodym człowiekiem, kulturalnym, nie chce pracować dalej przy łopacie, chciałbym do jakiegoś spokojnego corpo do excela czy cos ;_;
same, tylko po prawie
Czemu uważasz że nie nadajesz się na programistę? Czy po prostu brak zajawki
To do Maca zapraszam =)
@Marek ta xD
@@xdestris5399 Brak zajawki. Ale siedzę w sysadminach, może coś z tego będzie .
W roznych branżach robilem ( geodezja, call center, recepcja, parkingi, bar, fabryki roznej masci, bank, ubezpieczenia, fundacja ) ale polecam magazyn ( byle nie wędlin bo zapachy jak w kostnicy ;) W magazynie jest ciężka praca, papierologia, obsługa sprzętu rozmaitego a magazynierzy mają specyficzne ale świetne poczucie humoru. Szansa rozwoju tez jest bo można uderzyć w logistykę albo na spedytora czy agenta handlowego. Studia z tej branży często bywają interdyscyplinarne bo to nie tylko suche dane jak dostarczac towar z punktu A do punktu B ale tez jest wiele zagadnień scisle inzynieryjnych. Logistyka i spedycja to nie tylko magazyny ale też centra logistyczne, porty rzeczne i morskie oraz lotniska. Na dodatek to najszybciej rozwijająca się branża w gospodarce. Jak świat światem stary ludzie zawsze coś gromadzili i to transportowali a zadna armia w dziejach swiata nie wygrala wojny bez porzadnej logistyki. Ludzie zawsze będą potrzebować jedzenia, mebli, sprzętu AGD i dziesiątek tysiecy innych rzeczy bardziej czy mniej potrzebnych do życia a ktoś to musi zapakować, przewieźć, rozpakować, dostarczyć. Centra logistyczne DHLu przypominaja małe miasta ( potężne magazyny na kilkanascie tysiecy ludzi z wlasnymi lotniskami!) to ta branża jest niesamowicie nieprzywidywalna bo Jeff Bezos ( tak ten krwiopijca od Amazona ) szykuje armię... dronów mających dostarczać przesyłki!!!
Nawet jak nie zrobisz kariery w logistyce to docenisz rzeczy takie jak: wiatr we włosach kiedy jedziesz podnośnikiem, slalom wózkiem EPT miedzy paletami, miły dźwięk w kręgosłupie, tudzież stopach jak przerzucisz parę ton ciężkich kartonów, umiejętności pracy w grupie, koncentracji i refleksu ( oglądasz Fast & Furious i chcialbys robic takie drifty jak główni bohaterowie? Na "widłaku" albo wózku wysokiego składowania nie takie się rzeczy się robiło a tu jeszcze szef da tobie premie jak szybciej rozladujesz TIRa. Na dodatek zapamietasz to rewelacyjne chociaz specyficzne poczucie humoru i głębokie filzoficzno-logistyczne ( zacytowałbym ale nie wiem jak Autor zapatruje się na czarny humor rodem z Sadistica wiec zamilcze ;) )
Jestem po pracy w sklepie internetowym, call center sklepu z elektroniką, fundraising wraz z budowaniem zespołu i rekrutacją, teraz infolinia banku. Bardzo bym chciała iść w marketing, z Wwa by mnie przyjęli z pocałowaniem ręki. W Lublinie niestety praktycznie nie ma stanowisk xd
Zawsze można się przenieść.
Świetny film, dobra robota :)
Elo dla pieniędzy mam 18 lat właśnie poszedłem do pierwszej pracy na miesiąc do dużej firmy jako robol i nawet dała mi trochę korzyści
Jako robol xD
Bardzo ważny temat, fajnie opowiedziany. Pozdrawiam:)
Zrobisz odcinek o rozdwojeniu jaźni
Mógłby Pan zrobić film właśnie w kwestii pracy w call center jak radzić sobie w tej pracy itd.
Za półtora miesiąca wyprowadzam się do dużego miasta by pracować i studiować zaocznie. Zastanawiałem się właśnie nad Amazonem i Call Center, ale chyba wybiorę to drugie. Psychicznie wytrzymam więcej niż fizycznie, a rozwój w moim wieku powinien być chyba nawet ważniejszy niż od wypłaty
Nie pracowałem w Amazonie ale każdy mówi, że to współczesny obóz pracy a nie "praca". Ja osobiście bym nie poszedł do Amazon pracować.
Osobiście polecam Amazon od drugiej strony, jako sprzedawca, za niedługo prawdopodobnie Amazon wejdzie na polski rynek i pracodawcy będą się zabijać o pracownika ogarniające temat.
Call center spoko jeśli masz mocna psychikę i nie wysiądzie ci gardło. Mnie wykończyli po 2 dniach - 8 h mówienia zdarło mi gardło doszczętnie :(
Amazon to gówno ponoć, a jak tak będziesz myślał ze wazniejszy rozwoj od zarobku to będą Cię cale zycie nabijac w butelke bo beda wiedzieć ze do niczego sie nie nadajesz
Za dużo synonimów uzywasz "mogą być AKCELERATOREM czzli PRZYSPIESZACZEM"...
"Chce sie z wami podzielić MOIMI DOSWIADCZENIAMI obserwacji, PRZYGODAMI"
"ZBLAZOWANEJ I ZNUDZONEJ"
"PRZELAMYWAC, ZDOBYWAĆ NA ODWAGĘ"...
Pod koniec lat 90` (jeszcze przed pójściem do MON`u) miałem prace na "cieciówce" zwanej dumnie ochroną... płacili 2.60 PLN za godzinę pracy (240h w miesiącu), ale dzięki takiej "robocie" , mogłem kontynuować naukę i uniezależnić się od rodziców, a warto pamiętać, że to były czasy takiego bezrobocia i nędzy w kraju, że recesja z 2008 roku to przy tym pikuś... dzis kwoty, jakie człowiek wtedy zarabiał, są żałośnie śmieszne, ale w porównaniu z wieloma równolatkami z tamtych czasów to było to i tak "coś".
Było, a ceny były kiedyś dużo niższe. Wiec żyło sie oczywiście ciężej, ale te niskie ceny na osłodę życia, teraz znowu wszystko sie zwieksza i powoli dążymy do coraz wiekszej inflacji
Wszystkie przykłady to są przykłady prac 'zbędnych' czyli takich które nie produkują żadnych dóbr a jedynie usprawniają pracę innych osób wykonujących właściwe zadanie. W czasie kryzysu to pomocnicy odpadają jako pierwsi i okazuje się że każdy może sobie sam kawę parzyć.
Dla mnie najlepszą praca na start to praca mechanika samochodowego, na etacie zarabia się przyzwoite pieniądze rzędu 2000 netto na start za podawanie kluczy i mycie podłogi do nawet 35zł netto na godzinę a na swoim dniówka rzędu 600zł na czysto to standard. Jest to jednak praca bardzo wymagająca psychicznie, fizycznie i intelektualnie, trzeba szybko rozwiązywać skomplikowane zagadki nie jednokrotnie jednocześnie przenosząc i przekładając ciężkie elementy lub pracując w nietypowej pozycji. Psychikę strasznie męczy kontakt z klientem który na ogół pracuje na którymś z wymienionych stanowisk i uważa ze jak część mieści się ręce i kosztuje 40zł to wymiana powinno kosztować 20zł a przetłumaczenie że trzeba zacząć od rozebrania przodu auta, demontażu pasków osprzętu jak i części osprzętu, następnie rozrządu i już mamy dostep do tej części za 40zł jest zadaniem niezwykle wyczerpującym a niejednokrotnie nie wykonalnym. Taki paradoks że ludzie na stanowiska umysłowych często są takimi tępakami że beton nie do przebicia. Są także klienci co mówią że auto przegląd przeszło i nie wymienią tych klocków bo to napewno jest to oszustwo. Ale coś za coś. Łatwiej jak już się człowiek dorobi 4 stanowisk, 4 mechaników i typa od relacji z klientem oraz zamawiania części. Wtedy się tam człowiek zjawia raz dziennie sprawdzić czy firma nadal istnieje a każdy z pracowników zarabia dla Ciebie jakieś 300-500zł dziennie pod odliczeniu kosztów działalności.
Kwestia punktu odniesienia, prawie każda praca jest dobra, jak się jest specjalistą w tej dziedzinie. Świat jest pełen adwokatów którzy wyciągają 4ke na miesiąc ledwo. A także budowlańców zarabiających 20tysięcy miesięcznie. Taka prawda.
No nie do końca, przykłady w filmie służą do pokazania startu drogi do właśnie lepszych posad które już nie są takie zbędne. Ty za to którą wymieniłeś jest właśnie trochę takim ślepym zaułkiem, tj. możesz pracować tam i dostawać awanse, możesz nawet dobrze zarabiać, jednakże jest to praca mało elastyczna i jak postanowisz zmienić zawód, to w takim CV nie będziesz zbytnio atrakcyjny w innych zawodach. Oczywiście jak ktoś lubi takie zawody i chciałby całe lub przynajmniej wiekszosc zycia spedzic przy samochodach, to taka praca jest bardzo atrakcyjna, jednakże większość osób nie jest tym tak zainteresowana
@@Jack-le3zh To ja Cię zdziwię, bo dobrego mechanika samochodowego szuka każdy warsztat i potrafi zapłacić potężne pieniądze. Czy jest mało elastyczna to ja nie wiem, ale nie wiem też po co się w czymś specjalizować i myśleć o zmianie zawodu, jeszcze na taki gdzie ktoś będzie chciał jakieś CV. Z reguły dobry mechanik przechodzi na swoje, szkoli kolejnych i oni na niego zarabiają. Pracę zmieniają tylko niedojdy które mają 2 lewe ręce i kombinują jak by z mechanika po 2 tygodniach przeskoczyć na jakiegoś kierownika.
Nawiasem, myślisz że jak wpiszesz w CV np 'kierownik kreatywny działu pozyskiwania funduszy na promocję' to ktokolwiek będzie z tego powodu zainteresowany Twoją osobą przy zatrudnianiu Cię jako mechanika samochodowego? To są dwa światy, fikcyjny produkujący zbędne stanowiska i realny rozwiązujący prawdziwe problemy. Kwestia w jakim świecie żyjesz.
witam. mozna liczyc na jakis film o osobach jąkających się? Czy osoba jąkająca się moze zrobić 'karierę'? (pomińmy czcigodną osobe Michnika z gazety wyborczej) 🙄😂
edit: lub o samym zjawisku jąkania. Jakie masz na to spojrzenie i w czym wedlug Ciebie tkwi problem + jak z tego wyjść
Można zrobić karierę zdecydowanie. Popatrz na rapera o pseudonimie Kali. Jest człowiekiem jąkającym się na codzień oraz ma wadę wymowy - został znanym raperem. Da się ;)
@@pandora6760 ok, masz rację. Ogolnie interesuje mnie temat od strony psychologicznej, bo wada jąkania często występuje u ludzi 'po przejsciach', ale przewaznie role odgrywa czynnik genetyczny
Korwin się jąka... A swój chłop.
@@Nucleon15 daj spokój...🙄
ja mysle ze taka osoba raczej nie zrobi kariery w pracy z kontaktem z ludzmi, ale moze byc napewno jakims ksiegowym czy innym cosiem, zalezy tez jak bardzo sie jąka, bo wiadomo ze sa rozne stopnie nasilenia tego zjawiska wiec jesli sie jaka tylko troche i tylko czasami to moze to nie byc wogole problem w niczym
Jas bym do listy dopisał jeszcze jedno, zupełnie nieoczywiste miejsce pracy - idealne dla studentów. Tym miejscem jest.... McDonald's.
Tak, ten fast food kojarzony z wyzyskiem i wręcz obozem pracy przez pracodawców jest traktowany bardzo na plus. Dlaczego? Taka praca uczy nie tylko odnalezienia się w sytuacji stresu i dużego tempa, ale wręcz szpikuje pracownika umiejętnościami współpracy z innymi. Dodatkowo w tej organizacji jest tak duży przemiał ludzi, ze awans na managera może nastąpić nawet po niecałym roku pracy (mam znajomych, którzy coś takiego osiągnęli, choć średnia to jakieś 3-4 lata i oczywiście są też Ci, co w ogóle nie mieli ambicji i nigdy nie awansowali) - a wtedy możecie sobie w CV wpisać praca na stanowisku managera w międzynarodowej firmie, a to już brzmi poważnie.
Do tego większość korporacji, zwłaszcza tych międzynarodowych proponuje studentom tak zwane śmieciówki, bo płacą od nich mniejsze składki i podatki, a McD daje umowę o pracę kazdemu, co ma dużo więcej korzyści.
No i abstrahując od wszystkiego - każdemu kto studiuje polecam znaleźć sobie jakąkolwiek pracę, choćby na przysłowiowym zmywaku, czy przy zamiataniu ulic - bo jakakolwiek, choćby najbardziej gówniana praca to duży atut względem osoby, która ma tylko dyplom ukończenia studiów i żadnego doświadczenia zawodowego.
Czy to dobry pomysł żeby iść na żołnierza zawodowego jeśli się nie znajdzie pracy na rynku cywilnym?
Nie znam perspektyw jakie daje armia, choć znam kilka osób, które bardzo dobrze na tym wyborze wyszły (ale też czasy się szybko zmieniają a one wybierały 20 lat temu). Z mojej perspektywy polecam żebyś zadał sobie pytanie: czy odnajdziesz się w tym środowisku? Czy twoje cechy osobowości pozwolą się tam spełniać? Jeśli tak to na pewno warto rozważyć tę opcję.
Mam w CV zarówno sprzedaż jak i organizacje eventów, a nie chcą mnie do głupiego iSpotu przez tą pandemię przyjąć. Jak żyć?
Ja z moim narzeczonym zrobilam tak ze skoro On chce żebym golila okolice bikini pod Jego pretekstem ze jak SI nie ogóle nie będzie seksu oralnego więc zrobilam to samo w stosunku do Niego. Od tamtej pory mój narzeczony goli się w okolicach intymnych i pachy
Już wole nalewać piwo w pubie xddd
To tez daje szanse na rozwój nawet nie masz pojęcia
Jakich ludzi można poznać 👽
Jakub Hankus gwiazdy boksu, aktorki ;)
Super!
Bardzo dużo ludzi korzysta z systemu XTB i są mega zadowoleni
A może tak filmik o osobach aseksualnych? Byłoby super :)
Nie wiem w jaki sposób czytasz moje myśli ale gratuluję domyślności
Paulina5020 aseksualnych czy ozieblych?
polecam film 'Śmierć Komiwojażera'? :)
Nie mam doświadczenia na recepcję nie przyjęli tylko na produkcję..
2 naciągać staruszki, wkurzać ludzi, bo praca na call center w większości tym właśnie jest. Nie mówię, że wszędzie, ale w Polsce właśnie tak to wygląda. Ale wystarczy to ubrać w piękne słowa i już zaczyna wyglądać atrakcyjnie... Oj
A stare naiwne ludzie ( nie wszyscy ) się nabierają
No przecież w filmie wyraźnie powiedział, że jak sie wybierze taką pracę, to lepiej od firmy, która sprzedaje faktycznie dobre produkty by mieć czyste sumienie xD
@@Jack-le3zh ta... zwłaszcza w Polsce
Myślałem że o Roksie temat :p
JKM
@@Nucleon15 ?
@@Nucleon15 dzieki 😁
Zawsze na końcu jest szklany sufit.
Tak na marginesie odnośnie słowa Event, może się przydać.
th-cam.com/video/7N0hXPO34Wg/w-d-xo.html
i pomoże w angielskim co się może przydać w szukaniu pracy :P
PS oczywiście autor filmu wymawia prawidlwo po polsku
ja przecież nigdy nie dam rady pójść do pracy :(
To zależy czy masz 14 czy 20 lat.
niestety 18, ale może moje pesymistyczne i lękliwe podejście to kwestia obecnej sytuacji życiowej
Witaj w klubie.
Wincyj anime
To żyj na utrzymaniu rodziców do 30 dadzą ci raz czy dwa na obiad chleba z wodą to się przełamiesz :)
kojarzy mi się pan z przeciętnym człowiekiem przez nazwe, co utrudnia mi subskrypcje i uwierzenie w pańskie słowa, ale staram się na to nie zwracać uwagi, bardzo dobry kanał
TL;DW
praca na recepcji
Sprzedaż/call Center
Organizacja przedsięwzięć wszelakich
A kto wam wszystkim będzie budował domy?
Paweł obcokrajowcy ;)
Micro słabe
ZAPRASZAM NA BYTOM FILM FESTIWAL. Będzie o Žižku w tym roku
X
Proszę o głośniejsze filmy, ponieważ zawsze oglądając ten kanał muszę zmieniać głośność.
Bez pracy nie ma kołaczy
żeby jeść trzeba żyć, żeby żyć trzeba jeść
Od nędzy do pieniędzy
Co to są "kołaczy"?
Poznasz głupiego po czynach jego
@@Nucleon15 coś chlebopodobnego
Dorabianie w Alvis
th-cam.com/video/KurtBZDYKwY/w-d-xo.html
Duzo jest pytan i analizy, ale malo konkretow. Statystyki, teoria, wspomnienia, firmy, event, etc
chuj kurwa budowlanka!