W połowie Kwietnia miałem przez 2 tyg BMW i40 osobiście mam Diesla 2.0 .mam PV na starych zasadach. Plus przyspieszenie jeździ sie bardzo dobrze tylko zasięg deklarowane 600 reslne 360-380 km zribilem 2500km ładowałem tylko w dimu ładowarka 11KW dwa razy ba ładowarce raz green way porażka musiałem pobrać aplikacje bez Nr telefonu e-mail oraz karty nie naładujesz zajęło mi 15-20 rejestracja.i poszło za 3.20zl zs kwh godzinie czyli Zużycie na 100km miasto trasa 90km/h 17,6kwh . Autostrada 22-24 kwh Drugie ładownie pod Biedronka płatność kartą bez rejestracji 2.7zl za kwh. Trasy wieksze niz zasięg trzeba planowac z wyprzedzeniem. Do twgo mialem samolot następnego dnia po południu trasa z Lublina do Warszawy więc wieczorem juz musialem sie ładować zeby na drugi dzine sie nie stresować ze to aplikacje bede jakąś pogrzebał albo ładowarka zajęta. Miasto/wokół komina swój prąd jeszcze z PV stare zasady super. Trasa co 2,5-3 h ładownie porażka..no chyba ze będziesz jechał za tirem 90km/h😂 ale majac 350KM to trochę wstyd hehehe Ładowanie tulko na ładowarkach wychodzi drożej niz jazda Dieslem. W tej chwili tak tracą na wartości ze sa niesprzedane bo ktost kupił Teslę 2 lata temu zs 55tys Eur a teraz nowa 41tys Eur no to.zs ile musiałby ktoś taka 3. Letnia wystawić 30tys Eur. Dopłaty ro jakiś żart bogaci tylko skorzystają kupią jako drugie auto zabawka a złożymy sie na to wszyscy. Pozdrawiam
@@danielbork3277 Co prawda pogłębiłoby to kryzys ekonomiczny na zachodzie Europy co spowodowałoby kryzys i u nas przez co nie byłoby nas stać na tańsze samochody tak samo jak na droższe dzisiaj, ale wpuśćmy chinoli bo pan daniel z Lęborka prosi ładnie
Taki jest mój plan dokupie jako drugie auto do rodziny. Na wakacje zostawiam dużego Diesla. Mam też mniejsze auto z LPG. Ale już ma swoje lata chętnie bym go wymienił gdybym dostał dopłatę na używanego elektryka taki 2-3 letni potrafią chodzić po 90k z jakąś dopłatą będzie 50-60k. Mój drugi samochód był w trasie łącznie 3 razy a mam go od 7 lat. Więc zasięg do 150km zimą 300km latem żeby na spokojnie zawsze przejechać tam i z powrotem + ładowanie z domu byłoby wystarczające. Na trasy ponad 150km byłby Diesel :)
Toyota Mirai, zużywaja ~1 kg wodoru na 100 km. Każdy kilogram wodoru ma energię ~33,3 kWh, kto umie liczyć niech policzy jakie to marnotrawienie przy założeniu, że EV zużywa średniorocznie 22 kWh /100km, a jego ładowanie odbywa się z 90% wydajnością. Dodam, że aby w "baku" wylądował 1kg wodoru trzeba zużyć co najmniej 45kWh prądu. Polecam obejrzeć taką Toyotę Mirai od spodu - 1 wielki i dwa mniejsze zbiorniki - auto ogromne, a miejsca w środku jak na lekarstwo. Dla leniwych: aby auto wodorowe zrobiło 500km potrzeba 225kWh prądu - auto elektryczne maksymalnie 125 kWh. To skoro są krzyki, skąd brać prąd na EV - to skąd brać prąd na wodór? bo będzie trzeba go mieć prawie 2x więcej. Dlatego też np w Norwegii miejskie firmy przewozowe porezygnowały z autobusów na wodór na rzecz EV.
@@danielbork3277 wyłączenia w trakcie tygodnia zdarzają się sporadycznie - głównie sobota-niedziela - tak czy siak można napełnić akusy 2 BEV zamiast zbiornik 1 H2
@@danielbork3277 kwestia organizacji - do ładowania elektryka wystarczy gniazdko, koszt znikomy, każdy może się podpiąć i ciągniąć 10-12A, kiedy auto stoi godzinami na parkingu w domu czy w pracy czy pod sklepem, galerią.
Z wodorem jest jak z elekrtownią szczytowo pompową z fizycznego punktu widzenia to to strata energii a jednak stawia się takie konstrukcje i są one ekonomicznie uzasadnione i nawet pożądane
Wnsprawie dotacji samochodu ev, 2 lata temu ten wniosek byl jeszcze gorszy :) Co do tematu rozwoju ev, to wydaje mi sie ze to nie jest problem infrastruktury czy tez kwotowy, tylko spoleczny. Od kiedy jeżdżę ev kazdy czuje sie w obowiazku mowic jaki ten samochod jest nie zyciowy, (czas ladowania wyolbrzymiony srednio 8 krotnie, zasieg to wielkie zdziwienie ze przejade w zimie więcej niz 50 km po autostradzie). No i oczywiscie informowac o kazdym pożarze. O przyglupach palpitujacych w parkingach podziemnych nie wspomne. No i koronny argument ev sa zle bo unia zakazala innych samochodow. Byc moze dotacja na uzywki bylaby dobra w wypadku polski z uwagi na to ze Kowalski i tak kupuje. Glownie uzywane auta.
Dzień dobry, w nocy i o północy, 14:38 według mnie w dużych miastach powinni zrobić wpierw obeznanie /badania jak ludzie jeżdżą elektrykami, ile stoją w korkach, i według tego wyliczyć czy opłaca się montować w pasach ruchu ładowanie indukcyjne z algorytmem który odłączy ładowanie jak auta wokół zaczną jechać gdy zmieni się światło na zielone. Takie ładowanie można sprzęgnąć z aplikacją i stuczną inteligencją, np zrobić 1 pas ruchu i obserwować co się będzie działo, jak zda egzamin to sukcesywnie szukać nowych ulic.
Panowie potraficie liczyć to policzcie ile energii trzeba zmarnować żeby wytworzyć wodór na 100 km dla samochodu. Podpowiem że redakcja wysokie napięcie już to zrobiła :) Druga sprawa podatek od elektryka najpewniej wprowadza na podobnych zasadach jak w Islandii gdzie rocznie płacisz za każdy kilometr jaki zrobiłeś. Zliczają licznik kilometrów i gotowe. Mam Teslę od przeszło 2 lat i uważam że to świetny i bezobsługowy samochód. Do miasta nic lepszego nie ma. W trasy okazjonalnie też się nada ale to wciąż nie to co spalinowy.
@@danielbork3277 Czyli stawiamy elektrolizer który będzie pracował na nadwyżkach prądu z OZE. Obecnie to pewnie 1-2% czasu, jak się rozwiniemy będzie pewnie ze 20 % 🤣😂 Tak, to musi się spiąć ekonomicznie.
@@jacek2929 Spoko, panele są tak tanie że robią z nich płot, ale w Polsce patriotycznie należy doplacać mld zł do nierentownych kopalni... spina się jak cholera..
@@danielbork3277 W Polsce nie dopłaca się do nierentownych kopalń tylko do roszczeniowej grupy zawodowej która tam pracuje. Nawet jakbyśmy przeszli w 100% na atom + OZE nadal byśmy dopłacali do tych darmozjadów.
Wytwarzanie wodoru jest szalenie drogie, w moim mieście są dwie stacje , wydaliśmy 200 000 funtów na to jako podatnicy, nie sprawdziło się . Pisałem o wodorze w magazynie Polski Technik Wynalazca, polecam .
25:00 Tak właśnie powinno być. Dotowanie ładowarki, a nia auta. Tym bardziej że tam nie potrzeba dużych mocy. Auta stoją całymi godzinami pod blokami. Wystarczy 3,5 kW na jedno miejsce, co nie powinno być żadnym problemem dla energetyków, a auto przez noc spokojnie by się naładowało do 100 lub więcej kilometrów.
Ach ten nocny prąd z węgla taki pyszny. A tak bez żartów słyszałeś żeby w Polsce budowała się jakaś elektrownia ( oprócz Ostrołęckiej 2 ale ona tęż budowana jest w zastępstwie za starą elektrownie czyli bilans jest na zero) pomijając że sieci elektroenergetyczne mają w olbrzymiej części kilkadziesiąt lat i pracują na granicy wytrzymałości. Najlepiej zacząc od początku.Co roku nowa elektrownia, modernizacja sieci a na końcu stacje ładowania. W przeciwnym razie będą stacje ładowania ale prąd będzie na karty jak to w socjaliźmie.
@@JanKowalski-op1yl oczywiście, że pyszny - nocą jest prądu na ładowanie 1 mln aut - jest to z korzyścią przede wszystkim dla obecnie działających węglówek - każde urzadzenie, a szczególnie to przemysłowe jest zoptymalizowane. Węglówki pracujące na pół gwizdka pracują mało wydajnie spalając tylko trochę mniej węgla, a mogłyby zasilać pokaźną flotę aut.
@@JanKowalski-op1yl, ja nie jestem adwokatem od energetyki i nie będę tu rozwiązywał problemów polskich sieci energetycznych, bo to nie moja broszka. Po prostu takie rozwiązanie wydaje się być najtańsze i najkorzystniejsze w realizacji. Przyłącza o tak małej mocy w nocy powinny być dostępne praktycznie od zaraz pomijając papierkologię.
nie rozumiem czemu podatnik ma coś dotować, w tym przypadku ładowanie, zakup grata , dotacja tu, dotacja tam - albo to jeździ i jest dobre więc klient kupuje, albo jak obecnie nie jeździ i przestaje być kupowane, a dotacje po co ?
Chciałbym polecić wszystkim projekt Better Place SWAP , czy ten temat nie był odpowiedzią na zasięg, może na krótki czas, ale jednak , czemu skoro był projekt testowany w 12 krajach ( na własne oczy to widziałem w Danii ) to czemu go nie ma, skoro kłopot jest z zasięgiem dla elektryków, problem z ładowarkami, czy Better Place nie załatwiał tego kłopotu dawno temu ?
Nie trzeba mierzyć ilośći wytwarzanego prądu z fotowoltaiki, żeby ją dodatkowo opodatkować. Wystarczy wprowadzić podatek od podłączonego do sieci KWP:)!
Jestem wielkim fanem rozważań analitycznych Maćka Borowiaka. Co do jego obliczeń ze zużyciem energii policzonym dla rodziny. Taki przykład: To że jedna osoba przejeżdża rocznie 12 tys km nie znaczy że 4 osobowa rodzina będzie przejeżdżać tym samochodem 48000 km 🤣😂
Nowy samochód kosztuje 150 tys zł, jego wartość po 12-15latach wynosi zero. tysiąc złotych miesięcznie na samą utratę wartości, a ludzie przejmują się podatkami 🤣😂
mam 2 elektryki, zwykłe , tanie do codziennej jazdy, (skoda citigo praz hyundai ioniq 28Kwh), genialna sprawa. przy mojej fotowoltaice 19.3 jezdze za darmo cały rok oraz ogrzewam sie i korzystam ze wszystkich urządzen w domu z własmego prądu. Nieporozumieniem jest porównywanie wodoru do aut bateryjnych. 2 stacje wodorowe versus miliony gniazdek w polsce oraz kilka tysiecy stacji ładowania - co to za porównanie?. woda zawsze płynie po najmniejeszej linii oporu i stad popularnośc elektryków a nie wodoru. Ja nie mam z tym problemu ze inni jezdza na rope, benzyne czy LPG - kto bogatemu zabroni ale jest inny problem o którym sie ledwo wspomina, ZIEMIA UMIERA. Trzeba byc slepym aby nie widziec erozji ziemi, zmian klimatu a o zdrowiu ludzi nie wspominam nawet itd i to jest główny powód elektryfikacji, pomp ciepła, likwidacji paliw kopalnych. To powinno byc pierwsze i ostatnie zdanie w kazdym programie czy audycji
Wodór ma sens i na pewno będzie na szeroką skalę w przyszłości, tylko raczej do pojazdów ciężarowych i komunikacji miejskiej. Raczej sobie nie wyobrażam powszechnych 1-2 megawatowych stacji ładowania do ciężarówek. A skoro ich nie będzie to naturalnym wyborem jest wodór.
Rozumiem, że po takiek deklaracji o paliwach kopalnych, ładujesz samochód i korzystasz z pradu tylko ze swojej instalacji (może jesteś off-grid), żeby kie korzystać z energii z węgla, bo tego w sieci jest jednak najwięcej w ciągu roku.
@@piotrgronek3223 jestem "starym prosumentem" i produkuje tyle pradu, ze pokrywa to moje zapotrzebowanie. Natomiast fakt ze elektrownia oddaje mi prad z wegla mnie nie obwinia. To ze brak elektrowni atomowych, pompowo-sztytowych, wodnych itd jest kwestia kolejnych rzadow, wszystkich od kilkudziesiwciu lat. Ja jako obywatel zrobilem wszystko aby wesprzeć kraj oraz ziemie.
Albo "elektryki" zmienią się, albo to jak mawiają eksperci z UK czeka ich trzeci upadek, mam na myśli EV. Powodów wiele , absurdalna cena, niskie cykle kaset, brak serwisów, infrastruktura ładowania żadna, brak litu na kolejne baterie, ale głównym powodem eksperymentu z elektrykami, który na dobre trwa 2 dekady, BRAK REALNEGO ZASIĘGU , oraz kłamstwa z tym związane . Jeśli chodzi o electromobility ,to mowa o pojazdach z napędem elektrycznym w sektorze komercyjnym czyli użytkowe jak vany. Liczy się tylko transport , a nie wozi d... y , komu potrzebny van z zasięgiem 100 km, pomimo ,że Renault twierdzi na słowo - 200 km, jak z potworem z Loch Ness wielu mówi nikt nie widział . Były tylko dla modele godne uwagi, jeden to Modec, ciągle numer 1 , oraz Modulo , chyba już po nim. Przypomnę tym co nie wiedzą, że model testowy Modec z 2006 roku miał potwierdzony zasięg 600 km z ładunkiem, czyli realny zasięg . Zbudowano tylko jeden model tak zwany X , o tym w magazynie PTW 180 . Ale do rzeczy ; jeśli nadal będzie utrzymywanie ideologii elektryków z 1900 roku, czyli akumulacja, to nic z tego nie będzie i koniec EV jest pewny ! Druga opcja to wzór z 1952 roku, czyli ładowanie w czasie jazdy ( charge on drive ) to jest jedyna sensowna droga rozwoju, ładowanie elektryka w czasie jazdy . To pokazali dwaj polskiego pochodzenia inżynierowie w 1988 roku mowa o inż Szurpickim, Szkodzińskim . To potwierdzone w testach . Projekt PEVA dotyczy ładowania właśnie w czasie jazdy, mowa o modelu Modec z 2009 roku, 5.5 tony , to jedyny model nadający się do tego , czyli wydłużanie zasięgu oraz zmniejszanie wagi i pojemności kasety baterii . To jest możliwe do zrealizowania dzięki Stark`om , ale inne sposoby jak system Mękarskiego dziś to Angelo Di Pietro, wymaga obsługi, ale daje energię zapasową w czasie jazdy czym wydłuża zasięg skutecznie . Celem jest " Magic 1000 " to jest marzenie koncernów, za prototyp z takim magicznym zasięgiem są chętni zapłacić dużo, bardzo dużo , ale nie może to być w wyniku akumulacji w kasecie . Długo można na tn temat , pisałem wiele w magazynie PTW tam odsyłam, reasumując - albo pojazdy E będą się same ładować, albo wylądują w muzeum, trzeci już raz .
A dlaczego elektrownie nie gromadzą mocy? Istnieje już wiele takich technologii. To czemu się o tym nie mówi? tylko wszystko spycha na prosumenta.? Osobiście mam 6 kwh baterii bo to jedyny sens dla autokonsumpcji i dla UPS ale systemowo to powinno być zorganizowane inaczej.Brawo za pompy ciepła. Sam mam 6 lat i nie zamieniłbym na nic innego.
Ze śląska do Chorwacji teslą Y na 4 ładowania na superchargerach, czas podróży ok 1,5h dłuższy niż spalinowym ale za to człowiek dojeżdża wypoczęty i idzie na piwo zamiast narzekać że go kości bolą. Łeb nie boli od hałasu. Klimatyzacja postojowa włączana z telefonu, można zostawić psa w samochodzie z włączoną klimą. W czechach nie płaci się za winiety, w austrii można jechać 130km/h na większości ograniczen do 100km/h. Dużo tańszy koszt ładowania w stosunku do paliwa. Nigdy więcej podróży do Chorwacji samochodem spalinowym! Tylko elektrykiem.
Z Podkarpacia do Zadaru 13h, niewiele wolniej (podobnie jak u ciebie) niż spalinowym. W tym roku też jadę tesla. Dodatkowo w miejscu docelowym mam darmowe ładowarki więc śmigam za free.
I co z tego że jesteśmy w top 10, jak trochę zaświeci słonko to od razu ceny lecą w dół i wszystkie możliwe farmy wyłączają, jest już tak że energetyka nie chce już energii od prosumenta bo energetyka chce sprzedawać a nie kupować czy magazynować, dojdzie do tego że prosument za wprowadzanie energii będzie jeszcze płacił, tak jak płaci Polska gdy ceny na giełdzie są ujemne.
Kiedy wkońcu wprowadzą taryfy dynamiczne, żeby ludzie zużywali więcej prądu w godzinach nadprodukcji i odciążali system energetyczny. A oni marnują przez to tyle prądu, za którego nie wyprodukowanie musimy dodatkowo zapłacić z podatków jako zwrot kosztów dla farm fotowoltaicznych. Jak zwykle w Polsce wszystko robi się od ..... strony, zero planowania i dalekosiężnych ekspertyz. A gdzie mamy w obecnym systemie zmieścić te gigantyczne wzrosty OZE do 2030r i późniejszym terminie?
Samochody elektryczne są nadal dla bogaczy, mimo że ich produkcja jest o wiele tańsza niż benzynowych i hybrydowych. Dopóki nie da się "zatankować" elektryka w czasie 10 minut do pełna po przejechaniu 300 km, to nie będą one konkurencyjne wobec benzynowych. Powinny być albo o wiele tańsze, albo o wiele bardziej sprawne. Nikt rozsądny nie zamieni lepszego na gorsze i droższe. Energetyka wiatrowa czy słoneczna jest nieprzewidywalna.
To nie jest kwestia "dopóki". Tego nigdy nie da się zrobić. Trzeba się nastawić na ładowanie 10 minut na każde 100 kilometrów, czyli 30 minut na 300 kilometrów. Lepiej na pewno nie będzie, chyba że tylko przy ekstremalnie luksusowych modelach.
Mam zatem pytanie : jak to jest ,że Mercedes Sprinter najnowszy w Luton Box , diesel kosztuje 42 000 funtów, gdzie mamy tyle elementów do wykonania , jak : silnik a w nim setki elementów jak tłoki, blok, głowice, uszczelki etc do tego urządzenia obok jak pompy , paski, etc .. do tego zbiornik z paliwem, wydech, kolektory , ile materiału potrzeba aby to zbudować, ile roboczogodzin przy takim vanie, a teraz tak - ten sam odpowiednik czyli elektryk cena 52 000 funtów, cena nie z kosmosu, ale z innej galaktyki - skąd taka cena skoro elementów do montowania i produkcji w tym drugim jest setki razy mniej !! Roboczogodzin mniej, skąd taka cena ? Ile mają prowizji na elektryku ? 1000 %, 2000 % ? To przestaje być zabawne , nie ma w tej wycenie żadnej logiki, Sprinter E Luton Box powinien kosztowav nie więcej jak 25 000 funtów .
Jeśli chodzi o ładowanie samochodu w bloku. Mieszkam na trzecim piętrze samochód jest w hali garażowej na -1. Liczniki do prądu na 0. Mam pociągnięty przewód siłowy który jest podpięty pod mój licznik. Administracja według przepisów nie ma prawa odmówić wydania pozwolenia na montażu gniazdka. Mam to gniazdko już od ponad roku. Więc nie wiem w czym problem.
Zeby rozlixzyc koszty z ladowania auta w domu: honologowane zuzycie x km z licznika - faktyry z ładowarek i mamy koszt. A auto prtwatne i tak ma wspolxzynnik- ilosc kosztow, ktore mozna rozlixzyc.
Panowie , większość europejskich aut ma jedną kartę do prawie wszystkich ładowarek w europie. Jest to leprze rozwiązanie niż w Tesli. Ja przy abonamencie 60 pln. mam cenę 1,8 mln. za kWh.
Pan redaktor stwierdza że za dużo problemu w ładowaniu się na mieście. Czy zatem ładowanie przy okazji zakupów czy załatwianiu różnych spraw jest problematyczne ?, wiecej zajmuje szukanie parkomentru ;). Sądzę że to bardziej zmiana nastawienia ale jak się chce znaleźć problem to i znajdzie się go we wszystkim. Tak samo problematyczne jest jeżdzenie na stacje benzynowe ;).
@@PolscottTVNews jestem obecnie swoim Ev w Chorwacji. Niedaleko Senj. Na wybrzeżu. Najbliższą ładowarka w Cirkvenicy 50 km stąd. Pojechałem i co? Chu.. sto. Parking zaebany a ci z pluinów robią sobie awaryjne miejsce niedrogiego postoju. Mam teraz czekać aż zwolnią? Ale gdzie jak nie ma miejsca obok 🤣. Ev to była piękna idea a teraz to patologia.
@@jacek2929 Nie musiało tak być, ale Valeria Rockefeller tak chciała, był projekt Better Place SWAP , w 12 krajach, wymiana to tylko 1 minuta . Ale tylko głupek lubi słupek, na słupach zarabiaja krocie, to business !
Leci na łeb na szyje, i będzie lecieć w dół z dnia na dzień. Place pod fabrykami pełne, kupców brak, pytanie czemu ? To proste - ceny za te graty oraz katastrofalnie niski przebieg " elektryków "
1. Elektryk tylko jako 2 auto w rodzinie i to tylko w przypadku nie mieszkania w bloku, 2. Dobry wynik PV to zasługa marketingowców którzy oszukują klientów mówiąc jakie to niesie za sobą oszczędności, 80% ludzi nie ma pojęcia o systemie rozliczania w net-meteringu,
A jak sprzedaż elektryków ma nie rozczarowywać skoro tym nigdzie na poważnie dojechać się nie da. Elektryk to tylko kosztowna zabaweczka do kręcenia się wokoło komina nie dalej jak jakie 50 km.
@@PolscottTVNews Jeżdżę często z Pruszcza Gdańskiego do Choszczna, Krzęcina i Zamęcina w Zachodniopomorskiem. Na tej trasie i w tych miejscowościach nigdy nie będzie ładowarek i nie ma szans tam dojechać elektrykiem, nie mówiąc już o powrocie.
Panowie, proszę róbcie zakładki/chapters w Youtubie. Bardzo to pomaga oglądanie contentu.
dołożymy, wczorajszy odcinek był nagrany zmontowany tuż przed premierą toteż brakło czasu :)
W połowie Kwietnia miałem przez 2 tyg BMW i40 osobiście mam Diesla 2.0 .mam PV na starych zasadach.
Plus przyspieszenie jeździ sie bardzo dobrze tylko zasięg deklarowane 600 reslne 360-380 km zribilem 2500km ładowałem tylko w dimu ładowarka 11KW dwa razy ba ładowarce raz green way porażka musiałem pobrać aplikacje bez Nr telefonu e-mail oraz karty nie naładujesz zajęło mi 15-20 rejestracja.i poszło za 3.20zl zs kwh godzinie czyli
Zużycie na 100km miasto trasa 90km/h 17,6kwh .
Autostrada 22-24 kwh
Drugie ładownie pod Biedronka płatność kartą bez rejestracji 2.7zl za kwh.
Trasy wieksze niz zasięg trzeba planowac z wyprzedzeniem.
Do twgo mialem samolot następnego dnia po południu trasa z Lublina do Warszawy więc wieczorem juz musialem sie ładować zeby na drugi dzine sie nie stresować ze to aplikacje bede jakąś pogrzebał albo ładowarka zajęta.
Miasto/wokół komina swój prąd jeszcze z PV stare zasady super. Trasa co 2,5-3 h ładownie porażka..no chyba ze będziesz jechał za tirem 90km/h😂 ale majac 350KM to trochę wstyd hehehe
Ładowanie tulko na ładowarkach wychodzi drożej niz jazda Dieslem. W tej chwili tak tracą na wartości ze sa niesprzedane bo ktost kupił Teslę 2 lata temu zs 55tys Eur a teraz nowa 41tys Eur no to.zs ile musiałby ktoś taka 3. Letnia wystawić 30tys Eur.
Dopłaty ro jakiś żart bogaci tylko skorzystają kupią jako drugie auto zabawka a złożymy sie na to wszyscy.
Pozdrawiam
Było by inaczej gdyby Europa dopuściła do rynku tańsze elektryki z Chin.
@@danielbork3277 Co prawda pogłębiłoby to kryzys ekonomiczny na zachodzie Europy co spowodowałoby kryzys i u nas przez co nie byłoby nas stać na tańsze samochody tak samo jak na droższe dzisiaj, ale wpuśćmy chinoli bo pan daniel z Lęborka prosi ładnie
Taki jest mój plan dokupie jako drugie auto do rodziny. Na wakacje zostawiam dużego Diesla. Mam też mniejsze auto z LPG. Ale już ma swoje lata chętnie bym go wymienił gdybym dostał dopłatę na używanego elektryka taki 2-3 letni potrafią chodzić po 90k z jakąś dopłatą będzie 50-60k. Mój drugi samochód był w trasie łącznie 3 razy a mam go od 7 lat. Więc zasięg do 150km zimą 300km latem żeby na spokojnie zawsze przejechać tam i z powrotem + ładowanie z domu byłoby wystarczające. Na trasy ponad 150km byłby Diesel :)
nie pisz jak jesteś pijany jak Kierwiński
Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego dnia 😃😃
Toyota Mirai, zużywaja ~1 kg wodoru na 100 km. Każdy kilogram wodoru ma energię ~33,3 kWh, kto umie liczyć niech policzy jakie to marnotrawienie przy założeniu, że EV zużywa średniorocznie 22 kWh /100km, a jego ładowanie odbywa się z 90% wydajnością. Dodam, że aby w "baku" wylądował 1kg wodoru trzeba zużyć co najmniej 45kWh prądu. Polecam obejrzeć taką Toyotę Mirai od spodu - 1 wielki i dwa mniejsze zbiorniki - auto ogromne, a miejsca w środku jak na lekarstwo. Dla leniwych: aby auto wodorowe zrobiło 500km potrzeba 225kWh prądu - auto elektryczne maksymalnie 125 kWh. To skoro są krzyki, skąd brać prąd na EV - to skąd brać prąd na wodór? bo będzie trzeba go mieć prawie 2x więcej. Dlatego też np w Norwegii miejskie firmy przewozowe porezygnowały z autobusów na wodór na rzecz EV.
No nie wiem, może z wyłącznych codziennie farm pv i wiatrowych z powodu.. nadmiaru prądu..
@@danielbork3277 wyłączenia w trakcie tygodnia zdarzają się sporadycznie - głównie sobota-niedziela - tak czy siak można napełnić akusy 2 BEV zamiast zbiornik 1 H2
@@emceh ale nie zawsze możesz ładować bev z nadwyzki a wodór przesuwa ten problem.
@@danielbork3277 kwestia organizacji - do ładowania elektryka wystarczy gniazdko, koszt znikomy, każdy może się podpiąć i ciągniąć 10-12A, kiedy auto stoi godzinami na parkingu w domu czy w pracy czy pod sklepem, galerią.
Z wodorem jest jak z elekrtownią szczytowo pompową z fizycznego punktu widzenia to to strata energii a jednak stawia się takie konstrukcje i są one ekonomicznie uzasadnione i nawet pożądane
Wnsprawie dotacji samochodu ev, 2 lata temu ten wniosek byl jeszcze gorszy :)
Co do tematu rozwoju ev, to wydaje mi sie ze to nie jest problem infrastruktury czy tez kwotowy, tylko spoleczny. Od kiedy jeżdżę ev kazdy czuje sie w obowiazku mowic jaki ten samochod jest nie zyciowy, (czas ladowania wyolbrzymiony srednio 8 krotnie, zasieg to wielkie zdziwienie ze przejade w zimie więcej niz 50 km po autostradzie).
No i oczywiscie informowac o kazdym pożarze. O przyglupach palpitujacych w parkingach podziemnych nie wspomne.
No i koronny argument ev sa zle bo unia zakazala innych samochodow.
Byc moze dotacja na uzywki bylaby dobra w wypadku polski z uwagi na to ze Kowalski i tak kupuje. Glownie uzywane auta.
Dzień dobry, w nocy i o północy, 14:38 według mnie w dużych miastach powinni zrobić wpierw obeznanie /badania jak ludzie jeżdżą elektrykami, ile stoją w korkach, i według tego wyliczyć czy opłaca się montować w pasach ruchu ładowanie indukcyjne z algorytmem który odłączy ładowanie jak auta wokół zaczną jechać gdy zmieni się światło na zielone. Takie ładowanie można sprzęgnąć z aplikacją i stuczną inteligencją, np zrobić 1 pas ruchu i obserwować co się będzie działo, jak zda egzamin to sukcesywnie szukać nowych ulic.
Panowie potraficie liczyć to policzcie ile energii trzeba zmarnować żeby wytworzyć wodór na 100 km dla samochodu. Podpowiem że redakcja wysokie napięcie już to zrobiła :)
Druga sprawa podatek od elektryka najpewniej wprowadza na podobnych zasadach jak w Islandii gdzie rocznie płacisz za każdy kilometr jaki zrobiłeś. Zliczają licznik kilometrów i gotowe.
Mam Teslę od przeszło 2 lat i uważam że to świetny i bezobsługowy samochód. Do miasta nic lepszego nie ma. W trasy okazjonalnie też się nada ale to wciąż nie to co spalinowy.
A ile energii się marnuje jak przymusowo wyłączają farmy wiatrowe i pv.
@@danielbork3277 Czyli stawiamy elektrolizer który będzie pracował na nadwyżkach prądu z OZE. Obecnie to pewnie 1-2% czasu, jak się rozwiniemy będzie pewnie ze 20 % 🤣😂 Tak, to musi się spiąć ekonomicznie.
@@jacek2929 Spoko, panele są tak tanie że robią z nich płot, ale w Polsce patriotycznie należy doplacać mld zł do nierentownych kopalni... spina się jak cholera..
@@danielbork3277 W Polsce nie dopłaca się do nierentownych kopalń tylko do roszczeniowej grupy zawodowej która tam pracuje. Nawet jakbyśmy przeszli w 100% na atom + OZE nadal byśmy dopłacali do tych darmozjadów.
Wytwarzanie wodoru jest szalenie drogie, w moim mieście są dwie stacje , wydaliśmy 200 000 funtów na to jako podatnicy, nie sprawdziło się . Pisałem o wodorze w magazynie Polski Technik Wynalazca, polecam .
25:00 Tak właśnie powinno być. Dotowanie ładowarki, a nia auta. Tym bardziej że tam nie potrzeba dużych mocy. Auta stoją całymi godzinami pod blokami. Wystarczy 3,5 kW na jedno miejsce, co nie powinno być żadnym problemem dla energetyków, a auto przez noc spokojnie by się naładowało do 100 lub więcej kilometrów.
Śmiem twierdzić, że wystarczy 8-10A czyli 2-2,5 kW
Ach ten nocny prąd z węgla taki pyszny. A tak bez żartów słyszałeś żeby w Polsce budowała się jakaś elektrownia ( oprócz Ostrołęckiej 2 ale ona tęż budowana jest w zastępstwie za starą elektrownie czyli bilans jest na zero) pomijając że sieci elektroenergetyczne mają w olbrzymiej części kilkadziesiąt lat i pracują na granicy wytrzymałości. Najlepiej zacząc od początku.Co roku nowa elektrownia, modernizacja sieci a na końcu stacje ładowania. W przeciwnym razie będą stacje ładowania ale prąd będzie na karty jak to w socjaliźmie.
@@JanKowalski-op1yl oczywiście, że pyszny - nocą jest prądu na ładowanie 1 mln aut - jest to z korzyścią przede wszystkim dla obecnie działających węglówek - każde urzadzenie, a szczególnie to przemysłowe jest zoptymalizowane. Węglówki pracujące na pół gwizdka pracują mało wydajnie spalając tylko trochę mniej węgla, a mogłyby zasilać pokaźną flotę aut.
@@JanKowalski-op1yl, ja nie jestem adwokatem od energetyki i nie będę tu rozwiązywał problemów polskich sieci energetycznych, bo to nie moja broszka. Po prostu takie rozwiązanie wydaje się być najtańsze i najkorzystniejsze w realizacji. Przyłącza o tak małej mocy w nocy powinny być dostępne praktycznie od zaraz pomijając papierkologię.
nie rozumiem czemu podatnik ma coś dotować, w tym przypadku ładowanie, zakup grata , dotacja tu, dotacja tam - albo to jeździ i jest dobre więc klient kupuje, albo jak obecnie nie jeździ i przestaje być kupowane, a dotacje po co ?
Chciałbym polecić wszystkim projekt Better Place SWAP , czy ten temat nie był odpowiedzią na zasięg, może na krótki czas, ale jednak , czemu skoro był projekt testowany w 12 krajach ( na własne oczy to widziałem w Danii ) to czemu go nie ma, skoro kłopot jest z zasięgiem dla elektryków, problem z ładowarkami, czy Better Place nie załatwiał tego kłopotu dawno temu ?
Nie trzeba mierzyć ilośći wytwarzanego prądu z fotowoltaiki, żeby ją dodatkowo opodatkować. Wystarczy wprowadzić podatek od podłączonego do sieci KWP:)!
Jestem wielkim fanem rozważań analitycznych Maćka Borowiaka. Co do jego obliczeń ze zużyciem energii policzonym dla rodziny. Taki przykład:
To że jedna osoba przejeżdża rocznie 12 tys km nie znaczy że 4 osobowa rodzina będzie przejeżdżać tym samochodem 48000 km 🤣😂
W kwestii podatku to wystarczy w samochodzie jakiś moduł internetowy który bedzie przekazywał informacje albo tacho 😉
Nowy samochód kosztuje 150 tys zł, jego wartość po 12-15latach wynosi zero.
tysiąc złotych miesięcznie na samą utratę wartości, a ludzie przejmują się podatkami 🤣😂
mam 2 elektryki, zwykłe , tanie do codziennej jazdy, (skoda citigo praz hyundai ioniq 28Kwh), genialna sprawa. przy mojej fotowoltaice 19.3 jezdze za darmo cały rok oraz ogrzewam sie i korzystam ze wszystkich urządzen w domu z własmego prądu. Nieporozumieniem jest porównywanie wodoru do aut bateryjnych. 2 stacje wodorowe versus miliony gniazdek w polsce oraz kilka tysiecy stacji ładowania - co to za porównanie?. woda zawsze płynie po najmniejeszej linii oporu i stad popularnośc elektryków a nie wodoru. Ja nie mam z tym problemu ze inni jezdza na rope, benzyne czy LPG - kto bogatemu zabroni ale jest inny problem o którym sie ledwo wspomina, ZIEMIA UMIERA. Trzeba byc slepym aby nie widziec erozji ziemi, zmian klimatu a o zdrowiu ludzi nie wspominam nawet itd i to jest główny powód elektryfikacji, pomp ciepła, likwidacji paliw kopalnych. To powinno byc pierwsze i ostatnie zdanie w kazdym programie czy audycji
100% racji. Ja mam PV 34kWp i cały dom + dwa EV bilansują się w skali roku (net-metering). Niech ktoś mi powie, że to się nie opłaca.
Wodór ma sens i na pewno będzie na szeroką skalę w przyszłości, tylko raczej do pojazdów ciężarowych i komunikacji miejskiej. Raczej sobie nie wyobrażam powszechnych 1-2 megawatowych stacji ładowania do ciężarówek. A skoro ich nie będzie to naturalnym wyborem jest wodór.
Rozumiem, że po takiek deklaracji o paliwach kopalnych, ładujesz samochód i korzystasz z pradu tylko ze swojej instalacji (może jesteś off-grid), żeby kie korzystać z energii z węgla, bo tego w sieci jest jednak najwięcej w ciągu roku.
@@mariusz07 tak , masz racje, wodór pewnie przypadnie na transport ciężki oraz ... Samoloty
@@piotrgronek3223 jestem "starym prosumentem" i produkuje tyle pradu, ze pokrywa to moje zapotrzebowanie. Natomiast fakt ze elektrownia oddaje mi prad z wegla mnie nie obwinia. To ze brak elektrowni atomowych, pompowo-sztytowych, wodnych itd jest kwestia kolejnych rzadow, wszystkich od kilkudziesiwciu lat. Ja jako obywatel zrobilem wszystko aby wesprzeć kraj oraz ziemie.
Albo "elektryki" zmienią się, albo to jak mawiają eksperci z UK czeka ich trzeci upadek, mam na myśli EV. Powodów wiele , absurdalna cena, niskie cykle kaset, brak serwisów, infrastruktura ładowania żadna, brak litu na kolejne baterie, ale głównym powodem eksperymentu z elektrykami, który na dobre trwa 2 dekady, BRAK REALNEGO ZASIĘGU , oraz kłamstwa z tym związane . Jeśli chodzi o electromobility ,to mowa o pojazdach z napędem elektrycznym w sektorze komercyjnym czyli użytkowe jak vany. Liczy się tylko transport , a nie wozi d... y , komu potrzebny van z zasięgiem 100 km, pomimo ,że Renault twierdzi na słowo - 200 km, jak z potworem z Loch Ness wielu mówi nikt nie widział . Były tylko dla modele godne uwagi, jeden to Modec, ciągle numer 1 , oraz Modulo , chyba już po nim. Przypomnę tym co nie wiedzą, że model testowy Modec z 2006 roku miał potwierdzony zasięg 600 km z ładunkiem, czyli realny zasięg . Zbudowano tylko jeden model tak zwany X , o tym w magazynie PTW 180 . Ale do rzeczy ; jeśli nadal będzie utrzymywanie ideologii elektryków z 1900 roku, czyli akumulacja, to nic z tego nie będzie i koniec EV jest pewny ! Druga opcja to wzór z 1952 roku, czyli ładowanie w czasie jazdy ( charge on drive ) to jest jedyna sensowna droga rozwoju, ładowanie elektryka w czasie jazdy . To pokazali dwaj polskiego pochodzenia inżynierowie w 1988 roku mowa o inż Szurpickim, Szkodzińskim . To potwierdzone w testach . Projekt PEVA dotyczy ładowania właśnie w czasie jazdy, mowa o modelu Modec z 2009 roku, 5.5 tony , to jedyny model nadający się do tego , czyli wydłużanie zasięgu oraz zmniejszanie wagi i pojemności kasety baterii . To jest możliwe do zrealizowania dzięki Stark`om , ale inne sposoby jak system Mękarskiego dziś to Angelo Di Pietro, wymaga obsługi, ale daje energię zapasową w czasie jazdy czym wydłuża zasięg skutecznie . Celem jest " Magic 1000 " to jest marzenie koncernów, za prototyp z takim magicznym zasięgiem są chętni zapłacić dużo, bardzo dużo , ale nie może to być w wyniku akumulacji w kasecie . Długo można na tn temat , pisałem wiele w magazynie PTW tam odsyłam, reasumując - albo pojazdy E będą się same ładować, albo wylądują w muzeum, trzeci już raz .
A dlaczego elektrownie nie gromadzą mocy? Istnieje już wiele takich technologii. To czemu się o tym nie mówi? tylko wszystko spycha na prosumenta.? Osobiście mam 6 kwh baterii bo to jedyny sens dla autokonsumpcji i dla UPS ale systemowo to powinno być zorganizowane inaczej.Brawo za pompy ciepła. Sam mam 6 lat i nie zamieniłbym na nic innego.
Ze śląska do Chorwacji teslą Y na 4 ładowania na superchargerach, czas podróży ok 1,5h dłuższy niż spalinowym ale za to człowiek dojeżdża wypoczęty i idzie na piwo zamiast narzekać że go kości bolą. Łeb nie boli od hałasu. Klimatyzacja postojowa włączana z telefonu, można zostawić psa w samochodzie z włączoną klimą. W czechach nie płaci się za winiety, w austrii można jechać 130km/h na większości ograniczen do 100km/h. Dużo tańszy koszt ładowania w stosunku do paliwa. Nigdy więcej podróży do Chorwacji samochodem spalinowym! Tylko elektrykiem.
Z Podkarpacia do Zadaru 13h, niewiele wolniej (podobnie jak u ciebie) niż spalinowym. W tym roku też jadę tesla. Dodatkowo w miejscu docelowym mam darmowe ładowarki więc śmigam za free.
I co z tego że jesteśmy w top 10, jak trochę zaświeci słonko to od razu ceny lecą w dół i wszystkie możliwe farmy wyłączają, jest już tak że energetyka nie chce już energii od prosumenta bo energetyka chce sprzedawać a nie kupować czy magazynować, dojdzie do tego że prosument za wprowadzanie energii będzie jeszcze płacił, tak jak płaci Polska gdy ceny na giełdzie są ujemne.
korzystać z własnej energii do własnej produkcji, dajmy na to - szklarnie i produkcja warzyw
Kiedy wkońcu wprowadzą taryfy dynamiczne, żeby ludzie zużywali więcej prądu w godzinach nadprodukcji i odciążali system energetyczny. A oni marnują przez to tyle prądu, za którego nie wyprodukowanie musimy dodatkowo zapłacić z podatków jako zwrot kosztów dla farm fotowoltaicznych. Jak zwykle w Polsce wszystko robi się od ..... strony, zero planowania i dalekosiężnych ekspertyz. A gdzie mamy w obecnym systemie zmieścić te gigantyczne wzrosty OZE do 2030r i późniejszym terminie?
norma ;)
Firma Natron Energy zaczęła produkować na masową skalę baterie sodowe. Żywotność 50 000 cykli. Wydaje mi się że właśnie na taką baterie czekało OZE.
Baterie sodowe to mit
Samochody elektryczne są nadal dla bogaczy, mimo że ich produkcja jest o wiele tańsza niż benzynowych i hybrydowych. Dopóki nie da się "zatankować" elektryka w czasie 10 minut do pełna po przejechaniu 300 km, to nie będą one konkurencyjne wobec benzynowych. Powinny być albo o wiele tańsze, albo o wiele bardziej sprawne. Nikt rozsądny nie zamieni lepszego na gorsze i droższe. Energetyka wiatrowa czy słoneczna jest nieprzewidywalna.
To nie jest kwestia "dopóki". Tego nigdy nie da się zrobić. Trzeba się nastawić na ładowanie 10 minut na każde 100 kilometrów, czyli 30 minut na 300 kilometrów. Lepiej na pewno nie będzie, chyba że tylko przy ekstremalnie luksusowych modelach.
Mam zatem pytanie : jak to jest ,że Mercedes Sprinter najnowszy w Luton Box , diesel kosztuje 42 000 funtów, gdzie mamy tyle elementów do wykonania , jak : silnik a w nim setki elementów jak tłoki, blok, głowice, uszczelki etc do tego urządzenia obok jak pompy , paski, etc .. do tego zbiornik z paliwem, wydech, kolektory , ile materiału potrzeba aby to zbudować, ile roboczogodzin przy takim vanie, a teraz tak - ten sam odpowiednik czyli elektryk cena 52 000 funtów, cena nie z kosmosu, ale z innej galaktyki - skąd taka cena skoro elementów do montowania i produkcji w tym drugim jest setki razy mniej !! Roboczogodzin mniej, skąd taka cena ? Ile mają prowizji na elektryku ? 1000 %, 2000 % ? To przestaje być zabawne , nie ma w tej wycenie żadnej logiki, Sprinter E Luton Box powinien kosztowav nie więcej jak 25 000 funtów .
I jeszcze jedno - Sprinterem z silnikiem Diesla , z Aberdeen do Londynu jadę 13 godzin , elektrykiem tym najnowszym ile 2 dni czy 3 dni ?
Jeśli chodzi o ładowanie samochodu w bloku. Mieszkam na trzecim piętrze samochód jest w hali garażowej na -1. Liczniki do prądu na 0. Mam pociągnięty przewód siłowy który jest podpięty pod mój licznik. Administracja według przepisów nie ma prawa odmówić wydania pozwolenia na montażu gniazdka. Mam to gniazdko już od ponad roku. Więc nie wiem w czym problem.
zasięg
Elektryk to ylko po mieście. Bąðźmy szczerzy ta technologia nie nadaje się do bezstresowej podróży.
obecnie tak, ale dla przykładu EV 1 Impact , czy nawet Saturn ?
Zeby rozlixzyc koszty z ladowania auta w domu: honologowane zuzycie x km z licznika - faktyry z ładowarek i mamy koszt. A auto prtwatne i tak ma wspolxzynnik- ilosc kosztow, ktore mozna rozlixzyc.
👍
Panowie , większość europejskich aut ma jedną kartę do prawie wszystkich ładowarek w europie.
Jest to leprze rozwiązanie niż w Tesli. Ja przy abonamencie 60 pln. mam cenę 1,8 mln. za kWh.
W takiej cenie za kWh to na pewno nie opłaca się jeździć 😅
Better Place SWAP - polecam
Pan redaktor stwierdza że za dużo problemu w ładowaniu się na mieście. Czy zatem ładowanie przy okazji zakupów czy załatwianiu różnych spraw jest problematyczne ?, wiecej zajmuje szukanie parkomentru ;). Sądzę że to bardziej zmiana nastawienia ale jak się chce znaleźć problem to i znajdzie się go we wszystkim. Tak samo problematyczne jest jeżdzenie na stacje benzynowe ;).
Wystarczy że masz miejsce do ładowania zajęte i już jesteś w d.
Co pojedziesz raz jeszcze później?
jaka jest cena ze słupka ?
@@PolscottTVNews jestem obecnie swoim Ev w Chorwacji. Niedaleko Senj. Na wybrzeżu.
Najbliższą ładowarka w Cirkvenicy 50 km stąd. Pojechałem i co? Chu.. sto. Parking zaebany a ci z pluinów robią sobie awaryjne miejsce niedrogiego postoju. Mam teraz czekać aż zwolnią? Ale gdzie jak nie ma miejsca obok 🤣.
Ev to była piękna idea a teraz to patologia.
@@jacek2929 Nie musiało tak być, ale Valeria Rockefeller tak chciała, był projekt Better Place SWAP , w 12 krajach, wymiana to tylko 1 minuta . Ale tylko głupek lubi słupek, na słupach zarabiaja krocie, to business !
@@PolscottTVNews ta wymiana to ściema dla pelikanów
Leci na łeb na szyje, i będzie lecieć w dół z dnia na dzień. Place pod fabrykami pełne, kupców brak, pytanie czemu ? To proste - ceny za te graty oraz katastrofalnie niski przebieg " elektryków "
W sieciach niskiego napięcia jest taki problem że transformatory są ustawione na 240v
U mnie w nocy zarówno zimą jak i latem jest 240-242V. W dzień bardzo słoneczny fotowoltaika we wsi podnosi do 250-254V i czasem falownik się wyłącza.
Witam
1. Elektryk tylko jako 2 auto w rodzinie i to tylko w przypadku nie mieszkania w bloku, 2. Dobry wynik PV to zasługa marketingowców którzy oszukują klientów mówiąc jakie to niesie za sobą oszczędności, 80% ludzi nie ma pojęcia o systemie rozliczania w net-meteringu,
Nie koniecznie, ale to co jest obecnie na rynku to nawet na drugie auto się nie nadaje.
Kia EV6? Zgadłem?
A jak sprzedaż elektryków ma nie rozczarowywać skoro tym nigdzie na poważnie dojechać się nie da. Elektryk to tylko kosztowna zabaweczka do kręcenia się wokoło komina nie dalej jak jakie 50 km.
tak , obecne E to zabawki ,ale za to bardzo drogie zabawki
@@PolscottTVNews Jeżdżę często z Pruszcza Gdańskiego do Choszczna, Krzęcina i Zamęcina w Zachodniopomorskiem.
Na tej trasie i w tych miejscowościach nigdy nie będzie ładowarek i nie ma szans tam dojechać elektrykiem, nie mówiąc już o powrocie.
Nowy Superb tdi przejeżdża na baku 1400 km, 10 minut tankowania i można jechac dalej...
Tanio, oszczędnie, ekologicznie, szybko i przyjemnie.
Kiedy ostatnio przejechałeś 1400km bez ani jednego postoju?
Better Place SWAP 1 minuta
Ludność nie chce meleksów??? Och jej! Co za zaskoczenie! :o)))
dobre określenie meleksy