*Info od Maga* Kolejnym autorem, który pojawia się często w pytaniach jest Robin Hobb. Właśnie odnawiamy umowy i wspólnie z autorką ułożyliśmy plan wydawniczy na kolejne lata. 2024 - Żywostatki Tom 1 + wznowienia w nowej szacie graficznej Skrytobójcy (tomy 1-3) i Złotoskórego (tomy 1-3) 2025 - Żywostatki 2 i 3 + RAIN WILDS CHRONICLES #1: THE DRAGON KEEPER + Bastard i Błazen (tomy 1-3) 2026 - RAIN WILDS CHRONICLES Tom 2 3 i 4 Oj, jest na co czekać. Jestem tylko ciekaw jak wyjdzie z terminami
Na książkach z " serii horrorów bez nazwy" wydawnictwa Mag jeszcze się nie zawiodłem, a przeczytałem 3 pozycje (i od razu mówię, że nie jestem pracownikiem Maga, a szkoda). Najbardziej spodobała mi się "Biblioteka na górze Opiec" Scotta Hawkinsa (takie bardzo gaimanowskie połączenie urban fantasy i horroru), bardzo dobry był "Ring Shout", a od niego nawet lepsza "Objawicielka" Daryla Gregory. Bardzo dobra literacko i pod względem doboru pozycji a nawet okładek seria. A jak mi się coś podoba i uważam że jest dobre to chcę się tym podzielić z innymi, tak, że tak , czytajcie :)
Najlepsza książka: Wampirze cesarstwo, Ta, która stała się słońcem i Łzy diabła najlepsze. Nie mogę się zdecydować, która góruje nad pozostałymi dwoma 😅😉 Najlepszy sequel: Żniwa Przepowiedni, bo w przeciwieństwie do pierwszego tomu, większość bohaterów przestała mi być obojętna i bardziej mi zależało, by nie zginęli 🙂 Nieprzeczytana nowość: Miasto Jadeitu i Epoka mitu pewnie pasują, gdzie Miasto Jadeitu jest chyba następne w kolejce, bo nie chcę drugiego tomu kupować jako kota w worku, a Sullivana mimo mieszanych odczuć po Kronikach Riyrii (czytało się...mniej przyjemnie, niż podejrzewałem po twojej recenzji 🙃) trochę już znam i powiedzmy, że ma u mnie małe, ale jednak zaufanie 😉 Premiery, na które czekam: pewnie drugie i trzecie tomy cykli od Fondy Lee oraz Michaela J. Sullivana. Oprócz tego liczę na to, że Powergraph zdąży z szóstym tomem Opowieści z meekhańskiego pogranicza 🙂 Jeszcze pewnie ten nowy cykl od McClellana (dzisiaj widziałem zapowiedź pierwszego tomu u Fabryki Słów) oraz ta dylogia Ryana, bo póki co nie mam ochoty jeździć, by wypożyczyć tę serię przed Zewem wilka oraz Czarną pieśnią, to może tak go poznam 😉 Bo w bibliotece obok tylko pierwszy tom tej jego trylogii Dragonis Memoria 🙃 Największe rozczarowanie: Komornik Michała Gołkowskiego, bo cenię autora za Siedmioksiąg grzechu, ale tutaj odbiłem się od klimatu apokalipsy i dla mnie nielubialnego, gdzie głównie sam sobie chodzi po świecie, więc jego sporo jego wewnętrznego monologu 🙄 Oprócz tego Warkocz ze Szmaragdowego Morza Sandersona, bo może 6/10 to u mnie nie jest nisko, ale autor mocno mnie zniechęciła do reszty sekretnych projektów, gdzie... No nie tego poziomu od niego oczekuję 😕💔 Jeszcze bym dodał Kroniki Czarnej Kompanii, bo myślałem, że ten cykl zajmie u mnie miejsce skończonej w poprzednim roku Malazańskiej księgi poległych - że kolejny wielki, ponad przeciętny cykl - a na razie jest tak sobie. Teoretycznie widzę nadzieję, ale dla mnie falstart z tą serią i trochę czasu minie, nim dam drugą szansę. Największe zaskoczenie: Łzy diabła i Ta, która stała się słońcem to pewniaki, bo po pierwszej książce spodziewałem się obojętności, a przy drugiej myślałem, że raczej mi się nie spodoba. Żeby się jednak nie powtarzać, to jeszcze Tygiel dusz pozytywnie zaskoczył, bo mimo nijakości i naiwności głównego bohatera dzięki reszcie bohaterów czytało się dobrze. Plus Ciężar korony, bo po męczącym piątym tomie nie spodziewałem się, że finał historii o Beniaminie Aswoodzie może być nawet przyjemną lekturą i najlepszym dla mnie tomem cyklu 😉 Śmieszna książka: przy żadnej się nie śmiałem zbytnio, ale przy humorze choćby w Skrzyni pełnej dusz nawet się uśmiechnąłem 🙂 Nowy ulubiony autor: żeby tak się w czyjejś twórczości zakochać, to niezbyt, ale po jednej książce cenię Jaya Kristoffa i Shelley Parker-Chan, a pozycja Marcina Mortki się umocniła 🙃 Ulubiony romans: nie było za bardzo romansów w tym półroczu, ale chyba najbliżej docenienia przeze mnie jest ten główny z Kronik Riyrii. Nowy ulubiony bohater: wiem, że to jedyna książka, w której miałem możliwość go spotkać - bo Łzy diabła to jednotomówka, ale Znajda. Smutna książka: nie było mi jakoś bardzo smutno w tym półroczu (poza tym, że znalazłem dużo mniej niż zwykle perełek 😕💔), ale Wampirze cesarstwo chyba najbardziej zrobiło takie smutne wrażenie, zwłaszcza jedna scena z retrospekcji. Najładniejsza książka: pewnie Warkocz ze Szmaragdowego Morza. Treść mnie zawiodła, ale wydanie świetne.
"Kroniki Czarnej Kompanii" to jednak nie ten poziom co książki które wymieniłeś. Pierwszy tom trudny, następne o nieco innej konstrukcji (autor chyba dostrzegł że przyjęta konwencja jest niewystarczająca) czyta się dużo lepiej. Najlepszy ostatni" Port cieni ". Osobiście uważam za najlepszą serię fantasy.
Moi ulubieńcy pierwsze półrocza to "Cztery muzy" Sophie Haydock, "Wymarzony dom Ani" Lucy Maud Montgomery, "Charlotte Brontë i jej siostry śpiące" Eryka Ostrowskiego, "Niebezpieczne związki" Pierre Choderlos de Laclos, "Marina" Carlos Ruiz Zafón i "Terror" Dan Simmons 😁
A co mi tam. Najlepsza książka: 100 lat samotności Najlepszy sequel: Wzlot Persepolis Nieprzeczytana nowość: Opowieści z meekhamskiego pogranicza, 1 część, kupiona w tym miesiącu Największe rozczarowanie: Rzeźnia numer 5. Największa niespodzianka: Tajemna historia. Śmieszna książka: Wyprawa czarownic albo Paragraf 22 albo 100 lat samotności Nowy ulubiony autor: brak. Ulubiony romans: Niania Ogg i Casanuda oczwiście Nowa ulubiona postać: chyba brak Smutna książka: 100 lat samotności. Najładniejsza książka: trudne, bo sporo czytam ebooków, z tych papierowych będą to dwa wydania Austen mojej siostry (9781607107354 i 9781607105541)
Moja lista tego co przeczytałem w 2023 roku: STYCZEŃ Królowa Mroku i Powietrza - 3,75/6 Echo Man - 3,8/6 Bezkresna Ciemność - 4,15/6 Niedźwiedź i Słowik - 4-/6 Okrutny Książę - 3,85/6 LUTY Nocny Obserwator - 3,8/6 Czasami warto umrzeć - 3,7/6 Krwawy Księżyc - 4/6 Graceling. Wybrańcy - 3,5/6 Wzlot Persepolis - 3,8/6 Piętno - 3,7/6 MARZEC Miasto w Chmurach - 4,15/6 Dora Wilk IV. Wszystko zostaje w rodzinie - 3,2/6 Saga Księżycowa. Scarlet - 3,9/6 Złoto Cara - 3,3/6 Dziewczyna z wieży - 4/6 Saga Księżycowa. Cress - 4/6 O jedno cie proszę - 3,8/6 Vortex. Dzień w którym rozpadł się Świat - 3,85/6 KWIECIEŃ Córka Strażnika Ognia - 3,85/6 Hayden War. Na srebrnych skrzydłach - 3,3/6 Córka Prezydenta - 3,8/6 Kaznodzieja - 3,5/6 Zaklinacz Ognia - 3,75/6 Zaklinacz Cienia - 3,8/6 Zły Król - 3,9/6 MAJ Krew Świętego - 3,8/6 Baśniowa Opowieść - 3,85/6 Ludzie z Mgły - 3,7/6 CZERWIEC Królowa Niczego - 3,7 Saga Księżycowa. Winter - 3,85/6 Epoka Mitu - 4/6 Dar Anomalii - 3,7/6 Bez planu B - 3,6/6
No to żeś mnie ucieszył, tymi wiadomościami o czwartej części Nocny Anioł, przeczytałam lata temu. Pierwsza część mnie trochę wynudziła ale później było coraz lepiej. Wychodzi na to że trzeba ją sobie odświeżyć. Cały cykl na moich pólkach - jak to mówi Zuza z książkowiska przeszły Test Półki 😉 No i Arkady Saulski tego też jestem ciekawa, co nam autor nowego z tego świata da, bo trylogia jest dość fajnie zamknięta 🤔
Muszę wrócić do Robin Hobb, bo przeczytałam tylko 1 tom Skrytobójcy. Co do tłumaczeń imion, to mój partner właśnie Ucznia Skrytobójcy przeczytał po polsku a pozostałe dwa tomy z tej pierwszej trylogii po angielsku i pamiętam, jak narzekał na tłumaczenia jak się przestawił na angielski. Ups. Dagmara
"Age of Swords" to nie tylko najgorsze, co Sullivan napisał, to jest ekstremalny szajs nawet w kategorii open. W dalszych tomach tej serii jest ociupinke lepiej, ale "Age of Myth" to jest jakiś wypadek przy pracy jeśli chodzi o tę serię. Masakra. I mówię to jako fanka Sullivana. Popełniłam dość długą recenzję całości, jest do znalezienia na goodreads (jestem tam jako hevs). W ogólnym rozrachunku to "Legends" w tytule serii nie jest przypadkiem i Sullivan idzie na maksa w nawtykanie dziesiątek ważnych "legendarnych" postaci z tego świata. Tektura, żarciki w stylu "krojonego chleba" (serio, w 2 tomie jedna dziewucha wymyśla guziki, kieszenie, łuk itd. itp.), ogółem jest źle, szczególnie właśnie w tym drugim tomie. Na plus najbardziej - poza "Age of Myth" - "Age of Death", bo jest fajna wizja zaświatów.
"Rozgwiazda" ma bardzo fajny , duszny, klaustrofobiczny klimat, trochę podobny do "Solaris" Lema. Jeśli ktoś lubi , to bardzo polecam, poza tym obłędna okładka. Zapowiada się niezła seria.
"Na wschód od Edenu strzeliła mnie strasznie mocno." Ohoo, to chyba se dobrą książkę wybrałem do przeczytania w tym momencie. W tym roku takim sam strzał miałem z Na południe od Brazos i Magicznych latach Roberta McCammona, gdzie nie spodziewałem sie, że łzy zaczną mi lecieć z tak błahych w normalnym życiu momentów.
dla zasięgu
Jak nie chce się czytać to może powrót do Malazu to Tierlista Postaci z Malazu xDDDDD. Czekam na kilkugodzinni film xD
tak!!!!, już o tym pisałem
Na jaja Kaptura! Jestem za!
Moje zaskoczenie."Pieśń pustyni" Grzegorza Wielgusa.Polska fantasy i dobra.
Dzięki za polecenie Robin Hoob :)
Przeczytałam w lutym "Sześć światów Hain" Ursuli K. Le Guin i nadal za mną "chodzą", świetne. "Ziemiomorze" czeka w kolejce, palce lizać 😉
*Info od Maga*
Kolejnym autorem, który pojawia się często w pytaniach jest Robin Hobb. Właśnie odnawiamy umowy i wspólnie z autorką ułożyliśmy plan wydawniczy na kolejne lata.
2024 - Żywostatki Tom 1 + wznowienia w nowej szacie graficznej Skrytobójcy (tomy 1-3) i Złotoskórego (tomy 1-3)
2025 - Żywostatki 2 i 3 + RAIN WILDS CHRONICLES #1: THE DRAGON KEEPER + Bastard i Błazen (tomy 1-3)
2026 - RAIN WILDS CHRONICLES Tom 2 3 i 4
Oj, jest na co czekać. Jestem tylko ciekaw jak wyjdzie z terminami
Dzięki za informacje, bo już miałem kupować powoli każdą trylogię. Poczekam sobie w takim razie
Uff, oby to nie były typowe zapowiedzi Maga, z których spełni się połowa z opóźnieniem, bo naprawdę ciekawią mnie te żywostatki
Na książkach z " serii horrorów bez nazwy" wydawnictwa Mag jeszcze się nie zawiodłem, a przeczytałem 3 pozycje (i od razu mówię, że nie jestem pracownikiem Maga, a szkoda). Najbardziej spodobała mi się "Biblioteka na górze Opiec" Scotta Hawkinsa (takie bardzo gaimanowskie połączenie urban fantasy i horroru), bardzo dobry był "Ring Shout", a od niego nawet lepsza "Objawicielka" Daryla Gregory. Bardzo dobra literacko i pod względem doboru pozycji a nawet okładek seria. A jak mi się coś podoba i uważam że jest dobre to chcę się tym podzielić z innymi, tak, że tak , czytajcie :)
Najlepsza książka: Wampirze cesarstwo, Ta, która stała się słońcem i Łzy diabła najlepsze. Nie mogę się zdecydować, która góruje nad pozostałymi dwoma 😅😉
Najlepszy sequel: Żniwa Przepowiedni, bo w przeciwieństwie do pierwszego tomu, większość bohaterów przestała mi być obojętna i bardziej mi zależało, by nie zginęli 🙂
Nieprzeczytana nowość: Miasto Jadeitu i Epoka mitu pewnie pasują, gdzie Miasto Jadeitu jest chyba następne w kolejce, bo nie chcę drugiego tomu kupować jako kota w worku, a Sullivana mimo mieszanych odczuć po Kronikach Riyrii (czytało się...mniej przyjemnie, niż podejrzewałem po twojej recenzji 🙃) trochę już znam i powiedzmy, że ma u mnie małe, ale jednak zaufanie 😉
Premiery, na które czekam: pewnie drugie i trzecie tomy cykli od Fondy Lee oraz Michaela J. Sullivana. Oprócz tego liczę na to, że Powergraph zdąży z szóstym tomem Opowieści z meekhańskiego pogranicza 🙂
Jeszcze pewnie ten nowy cykl od McClellana (dzisiaj widziałem zapowiedź pierwszego tomu u Fabryki Słów) oraz ta dylogia Ryana, bo póki co nie mam ochoty jeździć, by wypożyczyć tę serię przed Zewem wilka oraz Czarną pieśnią, to może tak go poznam 😉 Bo w bibliotece obok tylko pierwszy tom tej jego trylogii Dragonis Memoria 🙃
Największe rozczarowanie: Komornik Michała Gołkowskiego, bo cenię autora za Siedmioksiąg grzechu, ale tutaj odbiłem się od klimatu apokalipsy i dla mnie nielubialnego, gdzie głównie sam sobie chodzi po świecie, więc jego sporo jego wewnętrznego monologu 🙄
Oprócz tego Warkocz ze Szmaragdowego Morza Sandersona, bo może 6/10 to u mnie nie jest nisko, ale autor mocno mnie zniechęciła do reszty sekretnych projektów, gdzie... No nie tego poziomu od niego oczekuję 😕💔
Jeszcze bym dodał Kroniki Czarnej Kompanii, bo myślałem, że ten cykl zajmie u mnie miejsce skończonej w poprzednim roku Malazańskiej księgi poległych - że kolejny wielki, ponad przeciętny cykl - a na razie jest tak sobie. Teoretycznie widzę nadzieję, ale dla mnie falstart z tą serią i trochę czasu minie, nim dam drugą szansę.
Największe zaskoczenie: Łzy diabła i Ta, która stała się słońcem to pewniaki, bo po pierwszej książce spodziewałem się obojętności, a przy drugiej myślałem, że raczej mi się nie spodoba.
Żeby się jednak nie powtarzać, to jeszcze Tygiel dusz pozytywnie zaskoczył, bo mimo nijakości i naiwności głównego bohatera dzięki reszcie bohaterów czytało się dobrze.
Plus Ciężar korony, bo po męczącym piątym tomie nie spodziewałem się, że finał historii o Beniaminie Aswoodzie może być nawet przyjemną lekturą i najlepszym dla mnie tomem cyklu 😉
Śmieszna książka: przy żadnej się nie śmiałem zbytnio, ale przy humorze choćby w Skrzyni pełnej dusz nawet się uśmiechnąłem 🙂
Nowy ulubiony autor: żeby tak się w czyjejś twórczości zakochać, to niezbyt, ale po jednej książce cenię Jaya Kristoffa i Shelley Parker-Chan, a pozycja Marcina Mortki się umocniła 🙃
Ulubiony romans: nie było za bardzo romansów w tym półroczu, ale chyba najbliżej docenienia przeze mnie jest ten główny z Kronik Riyrii.
Nowy ulubiony bohater: wiem, że to jedyna książka, w której miałem możliwość go spotkać - bo Łzy diabła to jednotomówka, ale Znajda.
Smutna książka: nie było mi jakoś bardzo smutno w tym półroczu (poza tym, że znalazłem dużo mniej niż zwykle perełek 😕💔), ale Wampirze cesarstwo chyba najbardziej zrobiło takie smutne wrażenie, zwłaszcza jedna scena z retrospekcji.
Najładniejsza książka: pewnie Warkocz ze Szmaragdowego Morza. Treść mnie zawiodła, ale wydanie świetne.
"Kroniki Czarnej Kompanii" to jednak nie ten poziom co książki które wymieniłeś. Pierwszy tom trudny, następne o nieco innej konstrukcji (autor chyba dostrzegł że przyjęta konwencja jest niewystarczająca) czyta się dużo lepiej. Najlepszy ostatni" Port cieni ". Osobiście uważam za najlepszą serię fantasy.
Moi ulubieńcy pierwsze półrocza to "Cztery muzy" Sophie Haydock, "Wymarzony dom Ani" Lucy Maud Montgomery, "Charlotte Brontë i jej siostry śpiące" Eryka Ostrowskiego, "Niebezpieczne związki" Pierre Choderlos de Laclos, "Marina" Carlos Ruiz Zafón i "Terror" Dan Simmons 😁
A co mi tam.
Najlepsza książka: 100 lat samotności
Najlepszy sequel: Wzlot Persepolis
Nieprzeczytana nowość: Opowieści z meekhamskiego pogranicza, 1 część, kupiona w tym miesiącu
Największe rozczarowanie: Rzeźnia numer 5.
Największa niespodzianka: Tajemna historia.
Śmieszna książka: Wyprawa czarownic albo Paragraf 22 albo 100 lat samotności
Nowy ulubiony autor: brak.
Ulubiony romans: Niania Ogg i Casanuda oczwiście
Nowa ulubiona postać: chyba brak
Smutna książka: 100 lat samotności.
Najładniejsza książka: trudne, bo sporo czytam ebooków, z tych papierowych będą to dwa wydania Austen mojej siostry (9781607107354 i 9781607105541)
Susanna Clark! Polowałem na tę pozycję.
Dzięki za info!
Moja lista tego co przeczytałem w 2023 roku:
STYCZEŃ
Królowa Mroku i Powietrza - 3,75/6
Echo Man - 3,8/6
Bezkresna Ciemność - 4,15/6
Niedźwiedź i Słowik - 4-/6
Okrutny Książę - 3,85/6
LUTY
Nocny Obserwator - 3,8/6
Czasami warto umrzeć - 3,7/6
Krwawy Księżyc - 4/6
Graceling. Wybrańcy - 3,5/6
Wzlot Persepolis - 3,8/6
Piętno - 3,7/6
MARZEC
Miasto w Chmurach - 4,15/6
Dora Wilk IV. Wszystko zostaje w rodzinie - 3,2/6
Saga Księżycowa. Scarlet - 3,9/6
Złoto Cara - 3,3/6
Dziewczyna z wieży - 4/6
Saga Księżycowa. Cress - 4/6
O jedno cie proszę - 3,8/6
Vortex. Dzień w którym rozpadł się Świat - 3,85/6
KWIECIEŃ
Córka Strażnika Ognia - 3,85/6
Hayden War. Na srebrnych skrzydłach - 3,3/6
Córka Prezydenta - 3,8/6
Kaznodzieja - 3,5/6
Zaklinacz Ognia - 3,75/6
Zaklinacz Cienia - 3,8/6
Zły Król - 3,9/6
MAJ
Krew Świętego - 3,8/6
Baśniowa Opowieść - 3,85/6
Ludzie z Mgły - 3,7/6
CZERWIEC
Królowa Niczego - 3,7
Saga Księżycowa. Winter - 3,85/6
Epoka Mitu - 4/6
Dar Anomalii - 3,7/6
Bez planu B - 3,6/6
No to żeś mnie ucieszył, tymi wiadomościami o czwartej części Nocny Anioł, przeczytałam lata temu. Pierwsza część mnie trochę wynudziła ale później było coraz lepiej. Wychodzi na to że trzeba ją sobie odświeżyć. Cały cykl na moich pólkach - jak to mówi Zuza z książkowiska przeszły Test Półki 😉 No i Arkady Saulski tego też jestem ciekawa, co nam autor nowego z tego świata da, bo trylogia jest dość fajnie zamknięta 🤔
Muszę wrócić do Robin Hobb, bo przeczytałam tylko 1 tom Skrytobójcy. Co do tłumaczeń imion, to mój partner właśnie Ucznia Skrytobójcy przeczytał po polsku a pozostałe dwa tomy z tej pierwszej trylogii po angielsku i pamiętam, jak narzekał na tłumaczenia jak się przestawił na angielski. Ups.
Dagmara
Te imiona to katastrofa! Potrafią totalnie wybić z rytmu. Książka fenomenalna a te imiona takie infantylne....
Zgadzam się, Sullivan jest świetny !
Na żywostatki trzeba czekać do przyszłego roku....
Ooo, a kto będzie nowym tłumaczem "Jonathana Strange"?
"Age of Swords" to nie tylko najgorsze, co Sullivan napisał, to jest ekstremalny szajs nawet w kategorii open. W dalszych tomach tej serii jest ociupinke lepiej, ale "Age of Myth" to jest jakiś wypadek przy pracy jeśli chodzi o tę serię. Masakra. I mówię to jako fanka Sullivana. Popełniłam dość długą recenzję całości, jest do znalezienia na goodreads (jestem tam jako hevs). W ogólnym rozrachunku to "Legends" w tytule serii nie jest przypadkiem i Sullivan idzie na maksa w nawtykanie dziesiątek ważnych "legendarnych" postaci z tego świata. Tektura, żarciki w stylu "krojonego chleba" (serio, w 2 tomie jedna dziewucha wymyśla guziki, kieszenie, łuk itd. itp.), ogółem jest źle, szczególnie właśnie w tym drugim tomie. Na plus najbardziej - poza "Age of Myth" - "Age of Death", bo jest fajna wizja zaświatów.
"Rozgwiazda" ma bardzo fajny , duszny, klaustrofobiczny klimat, trochę podobny do "Solaris" Lema. Jeśli ktoś lubi , to bardzo polecam, poza tym obłędna okładka. Zapowiada się niezła seria.
Stara okładka była lepsza.
Niespodzianka dla Maxa Payne'a mnie rozbiła xD
Proszę przeczytaj "Rodzinę Monet", tylko pierwszy tom. Zasługuje na film tak jak "Legenda o popiołach i wrzasku".
🌷
"Na wschód od Edenu strzeliła mnie strasznie mocno." Ohoo, to chyba se dobrą książkę wybrałem do przeczytania w tym momencie. W tym roku takim sam strzał miałem z Na południe od Brazos i Magicznych latach Roberta McCammona, gdzie nie spodziewałem sie, że łzy zaczną mi lecieć z tak błahych w normalnym życiu momentów.
Przeczytaj sobie "Sprawa pułkownika Miasojedowa" J.Mackiewicza, to cię zmiecie z planszy.
👍
porzuciłeś Inne Pieśni? ;)
Absolutnie nie, chociaż nie wiem kiedy do nich wrócę. Mam nadzieję, że w tym roku :)
Weź się wreszcie za "Adepta" Przechrzty - będziesz miał nową największą niespodziankę na drugie półrocze :D
Zgadzam się 🙂 to też moja cudowna niespodzianka. Przeczytałam już wszystkie tomy serii i jestem zachwycona 👌
Pierwszy :)