Skąd ja wiem, że „Twoja aż po grób" będzie najmniej popularna? Jestem z tych, co zawsze wybiorą najbrzydsze jabłko w koszyku, burego kota bez ogona i kupią samotne banany w sklepie. Więc tak, niech to będzie mój wybór. Bo jestem też niepoprawną romantyczką i wierzę, że nawet w zakładzie pogrzebowym da się znaleźć miłość. I to nie tylko ta po grób, ale też dalej w życie.
Najbardziej przemawia do mnie chyba romantyczny nekroklimat książki "Twoja aż po grób"😉 Ten pełen melancholii zgniły liść we włosach, świeży powiew formaliny, poetyczna atmosfera chłodni i przepojony liryzmem zgrzyt łopaty o wieko trumny muszą nastrajać do rozkosznych uniesień!🙂 Z przyjemnością przeczytam!🙃
Najbardziej moją i mojej mamy uwagę przykuła książka "Dziewczyna z wrzosowisk", jesteśmy takie sroki okładkowe i to właśnie ta książka zwróciła naszą uwagę, nie tylko za okładkę. Liczymy, że trafi ona właśnie do nas🥰
Ja bym bardzo chciała mieć to piękne wydanie "Dziewczyny z wrzosowisk". Dlaczego? Bo jest pięęęękne ❤❤❤ Plus nigdy niczego Lucindy Riley nie czytałam, a moja babcia jest fanką i miałybyśmy o jeden temat więcej do rozmów na naszych cotygodniowych spotkaniach 😊
Super odcinek i super książki 😘 Bardzo lubię czytać książki i chętnie oglądam filmiki książkowe zawsze mogę się czymś zainspirować do przeczytania 😘 Pozdrawiam Cię Kochana Olgo bardzo cieplutko i dużo zdrówka dla Ciebie i całej rodzinki 😘😘😘😘😘❤❤❤❤❤❤❤❤
Wybiorę książkę "Twoja aż po grób". Mam ostatnio dosyć ciężki czas i jestem przytłoczona książkami o trudnych tematach mimo że je uwielbiam dlatego myślę że ta książka sprawi że sie uśmiechnę i zrelaksuje
Lucinda Riley❤Kiedyś przypadkiem trafiłam na jej książkę Dom Orchidei ..I przepadłam! Wciągnęła mnie bez reszty ,także Dziewczyna z Wrzosowisk ,myślę że będzie idealnym wyborem ..bo gdziekolwiek nie zajrzę ,gdzie nie spojrzę ona się pojawia ..także czas ją koniecznie przeczytać 💜 więc będzie mi bardzo miło jak dostanę ją w swoje rączki i przy ciepłej herbatce opatulona kokonem z kocyka będę mogła poznać jej treść 🫠🤗
Ach wrzosy... Ostatnio w lesie spacerowałam na polu wrzosów i można powiedzieć że czułam się jak ta dziewczyna z okładki. Książka Twoja aż po grób ma tak przewrotny tytuł iż myślałam że to kryminał z morderstwem i miłością jak w więzieniu - a tu niespodzianka romans... :) Romans nie jest moim ulubionym gatunkiem, ale poprzez ten tytuł bym wybrała tą książkę. Pozdrawiam
Zdecydowanie wybieram Twoja aż po grób! Słyszałam o niej mnóstwo dobrych opinii a gdy wczytałam się w opis to przedpadłam. Dla mnie jeszcze jesień się nie skończyła, dalej trwa a brakuje mi jesiennych książek do czytania, a wiem, że Twoja aż po grób to definicja cozy jesiennej książki 🍁
Muszę przyznać, że chodzi za mną od czasu premiery książka "Sklep pory deszczowej". Uwielbiam azjatyckie powieści, szczegolnie te ciepłe, otulające i ogrzewające serducho. Okładka i barwione brzegi są po prostu zniewalające! Takiej właśnie pozycji brakuje na mojej półce. Byłoby cudownie móc dostać tę właśnie pozycję:)
"Dziewczyna z wrzosowisk" warta przeczytania, bo za dziewczynami zawsze snuje się jakaś tajemnica, którą warto poznać, a wrzosowiska kocham. Nie wspomnę o jesieni, która jest moja ukochaną porą roku. :)
Mroczna saga i dzikie wrzosowiska to coś dla mnie 😅 " Wichrowe wzgórza " to książka mojego życia, do której często wracam. A Lucinda Riley zachwyciła mnie cyklem Siedmiu sióstr. Chętnie przytulę pod jesienny kocyk tak pięknie wydaną powieść tej autorki.
Sklep pory deszczowej... to brzmi jak muzyka, jak delikatne łaskotanie po brzuszku pod kołderką (oczywiście mowa o psince mojej). To brzmi jak wszystko co miłe i przyjemne tej jesieni. A tak na poważnie, to moja córka od jakiegoś czasu bardzo zainteresowała się kulturą, życiem, ale też po trochu, co mnie bardzo cieszy, literaturą azjatycką. I uwielbia rysować 😊. I już tak sobie wyobrażam, jak w wolne dni świąteczne leżymy sobie razem pod kocykiem, malujemy i czytamy Sklep pory deszczowej...
Ja tam jednak wolę horrory. Listopadową porą do kocyka i skarpetek horrory wchodzą najbardziej. Ale jak nie masz horrorów, no trudno... Sklep pory deszczowej wybiorę - pożyczę wtenczas od córki różowy pierdziworek, zanurzę się w nim aż po uszy i zagram ckliwą nastolatkę. Dla niepoznaki. Bo mnie od różu i cliwości zgaga męczy i bolą kości.
"Sklep pory deszczowej"...bym chciała. Przeczytać dla swej przyjemności a potem podarować mojej 14-letniej chrześnicy Mai na Mikołaja. Obdarowuję dzieci w mojej rodzinie książkami, by je zachęcić do czytania/oglądania ilustracji a potem - może i ich pokochania ❤ Acha! Zawsze najpierw ja czytam te książki. Co za frajdę, przyjemność i wzruszenia mam wtedy.
"Twoja aż po grób" zainteresowała mnie najbardziej. Romans z domem pogrzebowym w tle? To cos dla mnie i mojego czarnego humoru 🤭 poza tym ostatnio gorzej sie czuję, a im dalej od lata, a głębiej w jesien i zime u mnie z samopoczuciem jest coraz słabiej, więc te około funeralne historie bardziej mnie wtedy interesują 😂
Chciałbym przeczytać "Sklep pory deszczowej " ponieważ bardzo lubię literaturę azjatycką - "Zanim wystygnie kawa " jest jedną z moich ulubionych książek ever i od kiedy ją przeczytałam kocham takie kameralne historie. Opis mnie bardziej zachęcił i mam nadzieję, że to będzie jedna z tych książek na jesienno- zimowe wieczory do czytania pod kocykiem z ciepłą herbatką. Bardzo podoba mi się też pomysł z własnoręcznym malowaniem brzegów, jeszcze się z czymś takim nie spotkałam 😍😍
Ja jestem wzrokowcem, dlatego urzekła mnie ""Dziewczyna z wrzosowisk''. Okładka jest przepiękna. Dziewczyna na okładce bardzo zwiewna i eteryczna. Cudowna ❤❤❤❤, aż chciałoby się biec razem z nią po tych wrzosowiskach.
Chciałabym wygrać „Twoja aż po grób”, bo sam pomysł na tę powieść mnie zaskoczył! Nieczęsto, o ile w ogóle, można spotkać historię miłosną z domem pogrzebowym w tle. Głowni bohaterowie wydają się całkowicie do siebie nie pasować, ale myślę, że ich losy splotą się nie bez przyczyny, a ich połączenie może być mieszanką wybuchową, ale jestem gotowa przeżyć detonację tej bomby. Czuję, że ta książka może mnie rozbawić, wzruszyć i oczarować!
Oczywiście, że "Dziewczyna z wrzosowisk" 🤭💜nieodparcie mam zaraz skojarzenia z "Wichrowymi wzgórzami" Bronte, a zapach wrzosów unosi się już z okładki 🤭🍁
Cześć Olgo . Mój typ to "Sklep pory deszczowej" .Powód prozaiczny -w listopadzie mam urodziny i uwielbiam November Rain Gunsów . Można ze mną chodzić na wrzosowisko i na grzybobranie 😉więc Dziewczyna z wrzosowisk też będzie idealną lekturą na jesienne wieczory .Pozdrawiam serdecznie i jesienno -melancholicznie .
Nie mogło być inaczej- o przeciwieństwach zawsze lubię czytać, dlatego za najciekawszą uznałam książkę Ivy Fairbanks. Połączenie miłości z domem pogrzebowym to coś, co na pewno jest oryginalne, nie znudzi mi się. Chciałabym zatem przeczytać całą fabułę do ostatniej, niekoniecznie grobowej... strony:) Wielu z nas mówi też, że już NIGDY nie powie nikomu: KOCHAM CIĘ. Ale czy to prawda? Miłość nie wybiera, możemy przed nią uciekać, wyrzucać za drzwi, ale to uczucie jest niczym woda- wedrze się wszędzie, jeśli nasze przeznaczenie ma być inne. "Miłość aż po grób" wygrywa w tym zestawieniu, a że teraz często czytam coś pod kocem, to czemu nie sięgnąć po "Twoją aż po grób"? Oryginalność powinna rządzić w literaturze, nie tylko polskiej, a tu czuję, że mi tej właśnie cechy nie zabraknie. Już sama okładka na to wskazuje, ale przecież to zawartość się liczy!
Mój wybór padł na "Sklep pory deszczowej". Listopad to zawsz dla mnie dość trudny miesiąc, dlatego staram się umilić sobie ten czas, jak najbardziej się da. Nie ukrywam, że moje serducho od razu zabiło szybciej do "Sklepu pory deszczowej" nie dość, że sam motyw fantastyczny wydaje się naprawdę przytulny i poprawiający nastrój, to jeszcze te brzegi do kolorowania są genialne! Nie moge wyobrazić sobie lepszego wieczoru niż gorąca herbata, przyjemna książka oraz chwila kreatywności z kolorowanką. Pozdrawiam ❤️🥰🍁
Chciałabym przeczytać "Sklep pory deszczowej" 😊 Mówią "nie oceniaj książki po okładce", ale ta okładka jest fenomenalna, niebieskie barwy połączone z ciepłym światłem w owym sklepiku, a do tego możliwość pomalowania brzegów. Cieszyłabym się z tej książki podwójnie- mogłabym poznać tę nastrojową opowieść (i choć nie czytam zbyt wiele książek azjatyckich, to czuję, że ta mogłaby mi się spodobać), a do tego pobawić się w kolorowanie, comfort time 💛🧡
Chyba czas na to aby tej jesieni trochę rozszerzyć horyzonty czytelnicze . Jako fanka kryminałów, reportaży i biografi nie czytam za wiele beletrystyki i literatury obyczajowej . Kocham "Millenium" Larsona, uwielbiam Izabelę Janiszewską, Kingiem też nie pogardzę 😀. Pani Lucindy Riley nigdy nie czytałam , a "Dziewczyna z wrzosowisk" przyciągnęła moją uwagę. Będzie przecudownie otrzymać taką niespodziankę. A jeśli się uda to ośmielę się poprosić również o Pani autograf na nagrodzie 😘👋🫶
"Dziewczyna z wrzosowisk" 🥰 Zapowiada się interesująco i do tego jest pięknie wydana. Kusi całą sobą. Ja chętnie przygarnę, zwłaszcza, że ostatnio wyczytuję swoje zaległe stosiki i zaczynam kompletować nowe... No to byłby piękny początek przytulnego stosiku na długie jesienno-zimowe wieczory. Pozdrawiam i życzę dużo zdrowia! 🙂
Ja bym jeszcze dodała do tej listy Cud, Miód, Malina od Jadowskiej oraz Kirke od Miller. Obie książki sprawiają, że bardzo chcesz przeciągać ich czytanie, grzeją się pod kocem jesienią.
Jak dla mnie Dziewczyna z wrzosowisk, bo już siebie widzę przy kominku z herbatką🍵 i ciasteczkami 🍪 pod ręką odpływającą z tą książką ręku. A poza tym jest przepięknie wydana 😍😍😍 i człowiek aż ma ochotę po nią sięgnąć.
"Sklep pory deszczowej" chętnie przeczytam. Bowiem jesienne wieczory są długie, więc czytałabym niespiesznie i kolorowała z przyjemnością. Lubię tę złotą jesień, ale późnej, smutnej , już nie. Z taką multiaktywną książką pewnie minęłaby szybciej.
Ciężki wybór ale myślę, że "Sklep pory deszczowej" by się u mnie sprawdził ;) Po przeczytaniu podrzuciłabym ją mojemu Synowi, żeby oderwał się od nauki i lekko wyluzował obwody ;) Pozdrawiam :)
Ja oczywiscie chętnie przeczytalabym Dziewczynę z wrzosowisk bo kocham wrzosy kocham jesień. Moze to dziwne ale nic nie czytalam tej autorki. Okladka piekna. A Dynia i jemiola tez jest na pewno super. Nie espomne juz o Twojej az oo grób. Taki fajny zestaw
Podobaja mi sie wszystkie propozycje ale najbardziej oryginalna to "Sklep pory deszczowej" oczywiscie, przede wszystkim dlatego, ze mozemy miec wplyw na ksztalt ksiazki i ta mozliwosc wymiany niepowodzen na szczescie. Czyz to nie piekna perspektywa?
A ja akurat jestem w trakcie czytania "Doliny Muminków w listopadzie", z okazji listopada oczywiście. 🙂 I tak, też odnoszę to wrażenie, że Muminki są bardziej dla dorosłych, że te treści mają głębszą warstwę, której dzieci raczej nie zdołają odczytać. Nareszcie ktoś, kto nie narzeka na listopad. 😄Ja też ten miesiąc lubię, może dlatego, że to właśnie w listopadzie przyszłam na świat, więc trudno byłoby nie mieć sentymentu. 😄 Kubek czegoś gorącego w zestawie z przytulnym, cieplutkim miejscem do czytania, to scenariusz perfekcyjny, zwłaszcza w te wydłużone wieczory, kiedy za oknem pierwsze przymrozki i wirujące liście. Mmmm, się rozmarzyłam... 🥰 Jeśli o książki w konkursie chodzi, to chętnie przytuliłabym "Dziewczynę z wrzosowisk". No i cóż, wyda się jaki ze mnie jest kosmita, ale... ja w ogóle nie znam książek Lucindy Riley. 🙈 Instynkt podpowiada, że to byłby dobry wybór na start i mój kocyk sądzi tak samo. 😉 Saga rodzinna, więcej niż jedna linia czasowa, a do tego ten motyw historyczny z Polską - czego chcieć więcej? Brzmi lepiej niż dobrze. 🙂 Do tego wplecione motywy, które autorka wyniosła z własnego życiowego doświadczenia gwarantują rzetelność w przedstawieniu tematu, a to cenię sobie bardzo, bo kiedy przyłapuję książki na jakichś nutach przekłamań, potrafi mi to odebrać całą przyjemność z czytania, a tu zapowiada się dokładnie odwrotnie. 🙂 Na koniec wisienka na torcie - poza byciem kosmitą jestem również urodzoną sroką okładkową, no i trudno byłoby przejść obok takiego wydania obojętnie. Tym bardziej, że mamy tu wrzosy - roślinę, którą podziwiam nie tylko za piękno, ale przede wszystkim za wytrzymałość! Coś mi mówi, że główna bohaterka tej książki też jest trochę jak wrzos - wytrzymała, radząca sobie w najróżniejszych warunkach, nie poddająca się zbyt łatwo. Czy rzeczywiście tak jest? Chętnie się przekonam. 🙂
Pani Olu, super książki, niektóre już czytałam, inne chcę kupić. W sam raz na listopad. Chciałabym otrzymać tę książkę do malowania dla córki, która kocha książki i lubi malować. 🎉
Ależ bym zacierała rączki, gdyby wpadła w moje łapki "Dziewczyna z wrzosowisk". A dlaczego? Dlatego, że uwieeeeelbiam Lucindę Riley. Po prostu kocham książki spod jej pióra. A poza tym bardzo lubię historie o kobietach, o ich zmaganiach...i jeszcze wątek historyczny. No cóż czuję, że w tej książce znalazłabym wszystko co uwielbiam📚🍁📖🍂
"Dziewczyna z wrzosowisk" to pozycja, która doskonale sprawdziłaby się jako prezent dla mojej mamy, która w wieku lat 63 od nowa odkrywa magię i radość płynące z czytania. Staram się korzystać z tego faktu i podrzucać jej co i rusz jakieś nowe lektury (którymi dzielą się razem z moją ciocią), ale fakt, że otrzymałaby książkę wygraną w jakimkolwiek konkursie myślę, że dodatkowo podbiłby jej radość. Znam jej gust i to, co sprawia jej przyjemność, więc taka ciepła, obyczajowa powieść doskonale umiliłaby jej te długie, jesienne wieczory. Pozdrawiam serdecznie!
Ostatnio odkryłam fantastykę młodzieżową czytając Żniwiarza. Chciałabym wygrać "Sklep pory deszczowej" bo jestem glodna tego gatunku 😉 jesień, szarość, ciepłe światło lampki i wielkie kocycho by się otulić, no i plus ta książka ❤ moja córka także uwielbia czytać i kolorować więc byłaby zachwycona taką książką ☺️ pozdrawiam 🙂
Zdecydowanie wybieram "Sklep pory deszczowej". Chciałabym choć raz zostać zaproszona do niego przez gobliny. Zabrałabym ze sobą wszystkie swoje niepowodzenia by wymienić je na szczęście. Na pewno targowałabym się jak szalona. No i kupiłam nowe kredki.
Kocham Lucinde Riley❤❤❤❤❤ więc to oczywiste że marze o Dziewczynie z wrzosowisk.moja przyjaciółka na każde moje urodziny kupuje mi kolejna część sagi Siedem Sióstr bo wie że to moja wielka miłość ❤ Dom Orchidei tej autorki do dziś tkwi mi głęboko w sercu. Uwielbiam tą magie a jednocześnie proze życia zawarta w jej powieściach. Moja ukochana autorka ❤
Moja totalnie nr 1 jest Zycie Violette. Czytajac ją czułam sie jakbym wtulała sie w kaszmirowy sweter - każda minuta posweicona na tą lekture była dla mnie prawdziwą ucztą! Od dawana na mojej liście książek/autorów do przeczytania jest Lucinda Riley, ktorej nic jeszcze nie czytałam a dzięki Twoim recenzjom Olga, bardzo bym chciała poznać tą autorke (serie sa dla mnie zawsze zabujcze bo nie umiem odpuścić zanim nie przeczytam i nie kupie wszystkich książek 🤭). No i ta okładka... Niby nie ocenia sie książki po okładce ale ubóstwiam piekne wydania ❤! Kocham listopadowe wieczory lub weekendowe popoludnia gdy wszyscy w domu rozchodzą się do łóżek lub swoich zajęć, a ja moge pod kocykiem posiedzieć z książką przy kominku. Dziewczyna z wrzosowisk wydaje sie idealną opcja aby zanurzyć sie w niej na długie jesienne godziny.
Chciałabym wygrać Dziewczynę z wrzosowisk, ponieważ wiele dobrego słyszałam o tej pisarce, ale nic Lucindy Riley nie czytałam. Piękne zestawienie i coś muszę koniecznie przeczytać.
Wybieram książkę "Dziewczyna z wrzosowisk", ze względu na sympatię do autorki. Pamiętam "nasze" pierwsze spotkanie. Gdy zaczęłam czytać pierwszy tom Siedmiu sióstr to prawie porzuciłam tę książkę jako dnf. Sama historia dziewczyn i wszystko, co działo się w domu przed wyjazdem bohaterki... Pomyślałam sobie "o rany, co za pierdoły, to nie dla mnie...". Na szczęście wytrwałam, a fabuła rozwinęła się poźniej w niesamowitą opowieść i już do końca nie mogłam się od niej oderwać.
Jadąc samochodem, szukałem przypadkowego audiobooka, który umili mi podróż. Trafiłem na „Dziewczynę z Wrzosowisk” Lucindy Riley - i to był strzał w dziesiątkę! Historia pełna tajemnic, emocji i pięknych krajobrazów wciągnęła mnie tak bardzo, że każda kolejna minuta z tą opowieścią była czystą przyjemnością. Zaintrygowany bohaterami i ich losami, z chęcią przeczytałbym całą książkę, by jeszcze bardziej zagłębić się w ten niezwykły świat. Dlatego chciałbym wygrać ją w konkursie i kontynuować tę podróż ale już na papierze😂🎉
" Dziewczyna z wrzosowisk" nie dla mnie , ale mojej 83 - letniej mamy. Pewnie by mi pożyczyła 😀. Jest wielką fanką autorki. Przeczytała wszystkie jej książki. Te niedostępne w bibliotece dostała w prezencie . O tej jeszcze nie wie... Niespodzianka jak się patrzy.
,,Sklep pory deszczowej'' ponieważ nie ma to, jak wrócić z pląsania z piesełkiem w jesiennym deszczu, odpalić waniliową świeczkę i wsunąć się pod kocyk z książeczką, herbatką, ciasteczkiem i futrzakiem (oczywiście, futrzak wsunie się sam i będzie wyłudzał ciasteczka).
Wybrałabym "Dziewczynę z wrzosowisk" ponieważ kilka dni temu w jednym z marketów widziałam ją. Co więcej, wzięłam do ręki, przekartkowałam, obejrzałam piękne barwione brzegi, przeczytałam opis z tyłu okładki i .... (nie wiedzieć czemu) odłożyłam spowrotem. Teraz bardzo żałuję! Mam nadzieję, że wygram ją u Ciebie i stanie się ona dla mnie osłodą i ukojeniem podczas chwilowych jesiennych smuteczków.
Nie znoszę listopada. Dla mnie rok w Polsce mógłby się zaczynać pod koniec maja, a kończyć na początku września. Pozostałe 8 miesięcy to nie wiem, jakiś sen jesienno-zimowo-wiosenny 😂 chociaż w tym sezonie muszę pochwalić, na razie nie jest tak okropnie. Potrafię czytać bez koca i deszczu za oknem, więc po co mi takie "atrakcje" to nie wiem 😅 ale film oczywiście chętnie obejrzę.
Wybrałabym “Dziewczynę z wrzosowisk” Lucindy Riley, ponieważ to książka, która wciąga w fascynującą podróż przez czasy i emocje. Myślę, że idealnie wpisuje się w moje literackie upodobania, gdyż uwielbiam historie, które łączą różne epoki i narracje, oferując jednocześnie głębokie emocje i niezapomniane wrażenia. Książka obiecuje nie tylko intrygującą fabułę, ale także wspaniałą panoramę ludzkich losów, które zderzają się ze sobą w niezwykły sposób. Z jednej strony śledzimy życie Leah Thompson, pięknej modelki z lat 70., która zdobywa świat luksusu i blichtru, a z drugiej - dramatyczne losy Róży i Davida, którzy muszą zmierzyć się z okrucieństwem II wojny światowej. Ten kontrast między życiem w świetle reflektorów a mrokiem wojennej rzeczywistości sprawia, że ta historia stanie się dla mnie wielowymiarowa i pełna napięcia. Interesuje mnie również, jak Riley zbudowała tę opowieść, która nie tylko angażuje, ale także zmusza do refleksji nad losem bohaterów. Jakie decyzje podejmują, co ich motywuje i jak przeszłość wpływa na ich teraźniejszość? Ciekawi mnie też wątek marzeń, odwagi i dążenia do szczęścia - to przecież tematyka, które dotyczy każdego z nas. Zatem z niecierpliwością pragnę zanurzyć się w tę emocjonalną podróż, odkrywając jednocześnie bogactwo detali i wzruszających momentów, które zapewne kryje w sobie ta niezwykła powieść.
"Sklep pory deszczowej" Dlaczego ja? A raczej dlaczego my chcielibyśmy wygrać właśnie ten tytuł? No właśnie, wraz z moją czytelniczą rodzinką wspólnie czytamy różne książki. 😄Każdy z nas ma swoj rozdział i tak razem poznajemy dany tytuł. Jeżeli książka nie nadaje się do wspólnego czytania na głos to nic straconego. Dzielimy się wtedy wrażeniami po samodzielnej lekturze. Taka wygrana byłaby spełnieniem marzeń i wspólnym prezentem dla całej mojej rodzinki ❤Ten tytuł, jego opis, jak i oprawa graficzna najbardziej nas przyciągają właśnie do niego!
Ja bym chciała twoja aż po grób bo poprzednie dwie już za mną były piękne 😄a dlatego ta bym chciała wygrać bo nigdy nie spotkałam się z romnasem w takim mrocznym miejscu jestem ciekawa jakie perypetie czekają naszych bohaterów w tym ciężkim miejscu ,pewne jest to że mają jakieś trudności by że sobą być a listopad to takie miesiąc idealny na takie ponure książki które w pewnym sensie uspokoją moje skołataną duszę pełna problemów ostatnio po strefie dziecka 😭😭więc odpływam w thrillery romanse żeby nie myśleć o tym wszystkim bardzo bym chciała ją przeczytać i poznać ich losy ♥️
Chciałabym wygrać "Dziewczyna z wrzosowisk", bo szukam książki rozbudowanej fabułą, która mnie wciągnie i do której będę wracać. Przytulna książka dla mnie to taka, która daje mi komfort psychiczny w trakcie czytania. Bo czytanie to jednocześnie moment i proces. Nigdy nie przeczytałam książki za tzw. jednym posiedzeniem - lubię odkładać niedoczytaną i do niej wracać - po pracy, po domowych obowiązkach, przed snem. Dlatego Dziewczyna z wrzosowisk kusi, wabi, nęci i przyciąga. Wydaje się być książką ambitną, która stanowi emocjonalne wyzwanie, a ja bardzo lubię takie książki. Pozdrawiam wszystkich książkoholików. ❤
Moim wyborem byłby "Sklep Pory Deszczowej" autorstwa You Yeong Gwang, ponieważ fabuła tej książki wydaje się wyjątkowo intrygująca i pełna magii. Opis sugeruje, że jest to opowieść o niezwykłym sklepie, który oferuje ludziom wymianę nieszczęść na szczęście, a jego tajemnicze otwieranie się tylko podczas deszczu wprowadza wyjątkowy, mistyczny klimat. Ciekawi mnie, jak bohaterka, Serin, w towarzystwie goblinów i kota, wyrusza na przygodę, która pomoże jej odkryć wartość przyjaźni, miłości i marzeń. Tego typu historia, łącząca elementy fantasy z emocjonalną podróżą, zdecydowanie przyciąga moją uwagę. Chciałabym przekonać się, jak autor zbudował ten fascynujący świat i jakie przesłanie kryje się za poszukiwaniem szczęścia. Książka ta wydaje się być w sam raz na jesienną porę bo odnosi się wrażenie że będzie to opowieść pełna ciepła. Ps. Ta pozycja stoczyła srogi bój z "dziewczyną z wrzosowisk" ponieważ oby dwie mnie zaintrygowały. No ale cóż nie można mieć wszystkiego... A szkoda 😆
Wybieram książkę "Sklepy pory deszczowej" uwielbiam to w jaki sposób wydawnictwo wydało tą książkę i do tej pory nie spotkałam się nigdy z takim wydaniem. Ich pomysł pokolorowania brzegów książki to strzał w 10! Chciałabym wygrać tą książkę, ponieważ uwielbiam kolorować i malować, a przecież kolorowanie i czytanie książek to idealne połączenie zwłaszcza w jesienne, deszczowe dni.
czytałem Smażone zielone pomidory,Małe kobietki i oczywiście Sklepik z marzeniami ale wszystko chętnie bym przeczytał,co Pani zaprezentowała...co do tych trzech książek z konkursów to pewnie wybrałbym Twoja aż po grób,historia miłosna z wątkiem komediowym w angielskim stylu brzmi ciekawie,przypuszczam,że wciągnąłbym tę książkę w jeden dzień,no może w dwa😁
W moim życiu ostatnio mam wrażenie pora deszczowa trwa cały czas i miło byłoby nadać mu w końcu trochę kolorów. A malować lubię. Nie podzielała tego przeświadczenia moja pani od plastyki w podstawówce, gdy dostawałam 2 za pomalowanie szopki, ale nie skończyłam na szczescie jak inni niespełnieni malarze(czy aluzja do tego austriackiego będzie za gruba?). Tak, rysuje dalej uśmiechnięte słoneczka w rogu kartek, ale "Sklep pory deszczowej" uczynię swoim prawdziwym arcydziełem. Takim na moją miarę. Bo ja kocham literaturę koreańską i uwielbiam "Nietuzinkowy sklep całodobowy". Pięknie by razem wyglądali na mojej półeczce pełnej wschodnich, magicznych opowieści.❤
Wspaniały filmik, jak zwykle obejrzałam z zainteresowaniem ❤. Biorę udział w konkursie. Chciałabym wygrać "Twoja aż po grób", ponieważ chętnie przeczytam nietuzinkowy romans z domem pogrzebowym w tle. Myślę, że ten romans poprawi mi nastrój 😍💜który w listopadzie u mnie jest dość obniżony. Będę zadowolona, jeżeli przeczytam coś dłuższego, bo mam ochotę na taką książkę. Juz oczyma wyobraźni widzę siebie pod kocykiem czytającą "Twoja aż po grób". Utożsamiam się z bohaterem, bo ja też pewnego dnia obiecałam sobie, że już nigdy się nie zakocham a obecnie doświadczam szczęśliwej miłości z moim ukochanym Radosławem, dla którego zostawiłam Śląsk i zamieszkałam w ślicznej Małopolsce ❤
Ja w tym miesiącu przytulę: Dracula (Stoker Bram) Wikingowie Najeźdźcy z północy (Hjardar Kim) Łowcy kości (Steven Erikson) Właśnie czekam na przesyłkę :)
Fajnie byłoby wygrać "Twoja aż po grób" ponieważ mimo że nie jestem fanką romansów to tło domu pogrzebowego brzmi bardzo interesująco- kocham czarny humor 😅 poza tym opinie które słyszałam do tej pory są zachęcające a na targach książki w Krakowie spodobał mi się pomysł zrobienia zdjęcia w trumnie 😁 chciałabym się przekonać czy rzeczywiście jest tak dobra jak wiele osób zachwala 😊
Poproszę,,Twoja aż po grób,, go czuje ze juz stoje nad tym grobem jestem taka chore ze nie mam siły sie ogarnac. Jakby ktos mnie odłączył od zasilania. Najpierw dzieci a teraz ja. A tak z innej beczki ciekawi mnie ten tytuł i jego przesłanie zawsze szukam drugiej strony tytułu.
Sklep pory deszczowej. Dlaczego? Wydaje mi się że może być podobne do Pralnia serc Merigold. Całkiem inne książki, całkiem inne odczucia w głowie przy czytaniu. A taki listopad pod kołderką i kotkiem na kolankach... Ta książka byłaby idealna 😊!
Książka Sklep pory deszczowej autorstwa You Yeong Gwang jest super propozycją i moim wyborem, ponieważ porusza tematy związane z ludzkimi emocjami i relacjami. A tego najbardziej szukam w książkach. Opowieść, umiejscowiona w niecodziennym kontekście "sklepu" pełnego dziwnych wydarzeń, daje szansę na zgłębienie psychologicznych portretów bohaterów i ich zmagań z własnymi demonami. Dodatkowo, książka ta może być interesująca pod kątem jej stylu literackiego, który jest łączony z koreańską tradycją opowiadania historii, pełną subtelnych emocji i głębokich refleksji. To także atrakcyjny element dla czytelnika poszukującego nowych perspektyw. Jestem podekscytowana możliwością przeczytania tej pozycji ❤
Ja bardzo bym chciała „Twoja aż po grób” a czemu ?? A no bo lubię romanse trochę nietypowe a jednak oparte na klasycznym schemacie 😅 bo książka kocyś musi być taka kojąca lekko zaskakująca, ale bez przesadyzmu. Myślę że po opisie ta właśnie taka będzie i chce to sprawdzić.
W mojej głowie o książki się dba, żeby długo i wielu służyły, pisanie, malowanie po książkach wyrabia zle nawyki u korzystajacych, dla mnie to zły pomysl.
Czy mogłabyś czasem odmienić swoje słownictwo? Zamiast ciągle książkowac - książka, książkę, książce i znów książka -wstawić czasem synonim np ta pozycja,ten tekst ,utwór ITP.Da radę?
Hej :) Chciałabym wygrać książkę Lucindy Riley Dziewczyna z Wrzosowisk. Uwielbiam tą autorkę za umiejętność łączenia wątków historycznych z elementami fikcji. Każda jest pełna emocji, rodzinnych sekretów i poszukiwań. Baaardzo lubię takie motywy w książkach ❤
Dzisiejszy konkurs przebiega pod hasłem: Wszyscy kochają Lucindę! Bo idę o zakład, że "Dziewczyna z wrzosowisk", którą wybieram jako potencjalną nagrodę, będzie najbardziej rozchwytywana. Dlaczego tak jest? 🤔 Myślę, że z dwóch powodów. Po pierwsze Lucinda Riley jest z całej trójki najbardziej znana, a jej książka jest najpiękniej wydana. A ja ją wybieram dlatego, że jest podobna w klimacie do "Wichrowych wzgórz" Emily Brontë, "Powrotu na wrzosowisko" Thomasa Hardy'ego czy "Prawdziwej powieści" Minae Mizumury. Bo jest w niej wielkie uczucie, ale nie ma tam kiczowatej tandety i oszukańczej egzaltowanej maniery dla taniego poklasku. Miłość wprawia w ruch słońce i gwiazdy, jak pisał Dante. Utarł się taki stereotyp, że to kobiety pragną bardziej przeżywać romantyczne historie. Ale powiem Ci Olu, że mężczyźni tylko na pozór wyglądają pod tym względem na nieczułych twardzieli. A tak naprawdę w każdym z nas mieszka Romeo, który szuka swojej ukochanej Julii. A to piękna, choć niełatwa sprawa. Taki oto wierszyk na ten temat wymyśliłem: Chciałby niczym kwiat konwalii, Swoją Miłą objąć w talii, I zanurzyć się w jej płatkach, Lecz na Boga - nie przy świadkach! ☺️🥰😍 Pozdrawiam Olu! 🤗
Jesienne wieczory wręcz proszą mnie o odmianę 🍁🍂, a na mojej półce królują mroczne kryminały i horrory 💀👻. Czas na coś zupełnie innego! Dlatego wybieram "Twoja aż po grób" Ivy Fairbanks - komedię romantyczną z czarnym humorem 😂, która zapowiada się na prawdziwą perełkę w mojej biblioteczce 📖❤️. Uwielbiam historie, które łamią schematy, a romans osadzony w zakładzie pogrzebowym brzmi jak powiew świeżości 🍃. Połączenie nietypowego bohatera i oryginalnej scenerii to zapowiedź wyjątkowej przygody, pełnej emocji 🤩 i literackiej głębi 📚.
Dlaczego ilustratorzy i wydawcy uczepili się postaci ludzkiej obróconej tyłem do czytelnika na okładce. Już odrzucam takie książki bo spodziewam się miernej treści jak i okładka.
T-teraz W-wielki O-Ola J-jutro A-Albatros A-akcja z-zyj P-prosze O-odczytaj G-grzaniec R-ryzyko O-osemka B-buk ❤❤❤ Uwielbiam romanse to one otwierają wrota do pięknego świata miłości, intrygi, wzruszeń, namiętności.Wiadomo w codziennym życiu mamy mnóstwo kłopotów, zmartwień bo kto mając dzieci i rodzinę ich nie ma.W dodatku mam kuzynkę która ma męża grabarza a sama prowadzi kancelarię parafialną cmentarza.Wiec jak sama przeczytam to dostanie książkę w lutym na swojej urodziny.Aga ma ogromne poczucie humoru więc prezent będzie że tak powiem w deche 😂
Życie Violette, nie utuliło mnie ani nie pocieszyło. Tak nudnej ksiązki w życiu nie czytałam, niczym sie nie zachwycałam wręcz denerowałam. Teraz boje się sięgnąć bo inne tytuły tej autorki :P
Ja też jakoś boję się tej pisarki. Wszyscy ją chwalą, więc to może dlatego? Wyznacz zatem sobie limit stron, jeśli do danego etapu Cię nie zainteresuje- nie czytaj dalej:)
Skąd ja wiem, że „Twoja aż po grób" będzie najmniej popularna? Jestem z tych, co zawsze wybiorą najbrzydsze jabłko w koszyku, burego kota bez ogona i kupią samotne banany w sklepie.
Więc tak, niech to będzie mój wybór. Bo jestem też niepoprawną romantyczką i wierzę, że nawet w zakładzie pogrzebowym da się znaleźć miłość. I to nie tylko ta po grób, ale też dalej w życie.
Najbardziej przemawia do mnie chyba romantyczny nekroklimat książki "Twoja aż po grób"😉 Ten pełen melancholii zgniły liść we włosach, świeży powiew formaliny, poetyczna atmosfera chłodni i przepojony liryzmem zgrzyt łopaty o wieko trumny muszą nastrajać do rozkosznych uniesień!🙂 Z przyjemnością przeczytam!🙃
Najbardziej moją i mojej mamy uwagę przykuła książka "Dziewczyna z wrzosowisk", jesteśmy takie sroki okładkowe i to właśnie ta książka zwróciła naszą uwagę, nie tylko za okładkę. Liczymy, że trafi ona właśnie do nas🥰
Ja bym bardzo chciała mieć to piękne wydanie "Dziewczyny z wrzosowisk". Dlaczego? Bo jest pięęęękne ❤❤❤ Plus nigdy niczego Lucindy Riley nie czytałam, a moja babcia jest fanką i miałybyśmy o jeden temat więcej do rozmów na naszych cotygodniowych spotkaniach 😊
Super odcinek i super książki 😘
Bardzo lubię czytać książki i chętnie oglądam filmiki książkowe zawsze mogę się czymś zainspirować do przeczytania 😘
Pozdrawiam Cię Kochana Olgo bardzo cieplutko i dużo zdrówka dla Ciebie i całej rodzinki 😘😘😘😘😘❤❤❤❤❤❤❤❤
Wybiorę książkę "Twoja aż po grób". Mam ostatnio dosyć ciężki czas i jestem przytłoczona książkami o trudnych tematach mimo że je uwielbiam dlatego myślę że ta książka sprawi że sie uśmiechnę i zrelaksuje
Lucinda Riley❤Kiedyś przypadkiem trafiłam na jej książkę Dom Orchidei ..I przepadłam! Wciągnęła mnie bez reszty ,także Dziewczyna z Wrzosowisk ,myślę że będzie idealnym wyborem ..bo gdziekolwiek nie zajrzę ,gdzie nie spojrzę ona się pojawia ..także czas ją koniecznie przeczytać 💜 więc będzie mi bardzo miło jak dostanę ją w swoje rączki i przy ciepłej herbatce opatulona kokonem z kocyka będę mogła poznać jej treść 🫠🤗
Ach wrzosy... Ostatnio w lesie spacerowałam na polu wrzosów i można powiedzieć że czułam się jak ta dziewczyna z okładki.
Książka Twoja aż po grób ma tak przewrotny tytuł iż myślałam że to kryminał z morderstwem i miłością jak w więzieniu - a tu niespodzianka romans... :) Romans nie jest moim ulubionym gatunkiem, ale poprzez ten tytuł bym wybrała tą książkę. Pozdrawiam
Zdecydowanie wybieram Twoja aż po grób! Słyszałam o niej mnóstwo dobrych opinii a gdy wczytałam się w opis to przedpadłam. Dla mnie jeszcze jesień się nie skończyła, dalej trwa a brakuje mi jesiennych książek do czytania, a wiem, że Twoja aż po grób to definicja cozy jesiennej książki 🍁
Muszę przyznać, że chodzi za mną od czasu premiery książka "Sklep pory deszczowej". Uwielbiam azjatyckie powieści, szczegolnie te ciepłe, otulające i ogrzewające serducho. Okładka i barwione brzegi są po prostu zniewalające! Takiej właśnie pozycji brakuje na mojej półce. Byłoby cudownie móc dostać tę właśnie pozycję:)
Moje dni w antykwariacie Morisaki uwielbiam. Ostatnio znowu czytałam. A teraz słucham drugiej części Moje miejsce w antykwariacie Morisaki.😃
Podoba mi się pomysł z własnoręcznym malowaniem brzegów!
"Dziewczyna z wrzosowisk" warta przeczytania, bo za dziewczynami zawsze snuje się jakaś tajemnica, którą warto poznać, a wrzosowiska kocham. Nie wspomnę o jesieni, która jest moja ukochaną porą roku. :)
Mroczna saga i dzikie wrzosowiska to coś dla mnie 😅 " Wichrowe wzgórza " to książka mojego życia, do której często wracam. A Lucinda Riley zachwyciła mnie cyklem Siedmiu sióstr. Chętnie przytulę pod jesienny kocyk tak pięknie wydaną powieść tej autorki.
Sklep pory deszczowej... to brzmi jak muzyka, jak delikatne łaskotanie po brzuszku pod kołderką (oczywiście mowa o psince mojej). To brzmi jak wszystko co miłe i przyjemne tej jesieni. A tak na poważnie, to moja córka od jakiegoś czasu bardzo zainteresowała się kulturą, życiem, ale też po trochu, co mnie bardzo cieszy, literaturą azjatycką. I uwielbia rysować 😊. I już tak sobie wyobrażam, jak w wolne dni świąteczne leżymy sobie razem pod kocykiem, malujemy i czytamy Sklep pory deszczowej...
Kolejny śliczny sweter 😍
Chyba ten kupiłaś?! Gdzie 🤔
Ja tam jednak wolę horrory. Listopadową porą do kocyka i skarpetek horrory wchodzą najbardziej. Ale jak nie masz horrorów, no trudno... Sklep pory deszczowej wybiorę - pożyczę wtenczas od córki różowy pierdziworek, zanurzę się w nim aż po uszy i zagram ckliwą nastolatkę. Dla niepoznaki. Bo mnie od różu i cliwości zgaga męczy i bolą kości.
Jakie tytuły polecasz?
"Sklep pory deszczowej"...bym chciała. Przeczytać dla swej przyjemności a potem podarować mojej 14-letniej chrześnicy Mai na Mikołaja. Obdarowuję dzieci w mojej rodzinie książkami, by je zachęcić do czytania/oglądania ilustracji a potem - może i ich pokochania ❤ Acha! Zawsze najpierw ja czytam te książki. Co za frajdę, przyjemność i wzruszenia mam wtedy.
"Twoja aż po grób" zainteresowała mnie najbardziej. Romans z domem pogrzebowym w tle? To cos dla mnie i mojego czarnego humoru 🤭 poza tym ostatnio gorzej sie czuję, a im dalej od lata, a głębiej w jesien i zime u mnie z samopoczuciem jest coraz słabiej, więc te około funeralne historie bardziej mnie wtedy interesują 😂
Chciałbym przeczytać "Sklep pory deszczowej " ponieważ bardzo lubię literaturę azjatycką - "Zanim wystygnie kawa " jest jedną z moich ulubionych książek ever i od kiedy ją przeczytałam kocham takie kameralne historie. Opis mnie bardziej zachęcił i mam nadzieję, że to będzie jedna z tych książek na jesienno- zimowe wieczory do czytania pod kocykiem z ciepłą herbatką. Bardzo podoba mi się też pomysł z własnoręcznym malowaniem brzegów, jeszcze się z czymś takim nie spotkałam 😍😍
Ja jestem wzrokowcem, dlatego urzekła mnie ""Dziewczyna z wrzosowisk''. Okładka jest przepiękna. Dziewczyna na okładce bardzo zwiewna i eteryczna. Cudowna ❤❤❤❤, aż chciałoby się biec razem z nią po tych wrzosowiskach.
"Twoja aż po grób ciekawie to przedstawiłaś i mnie zaciekawiłeś, aż chcę przeczytać.
Chciałabym wygrać „Twoja aż po grób”, bo sam pomysł na tę powieść mnie zaskoczył! Nieczęsto, o ile w ogóle, można spotkać historię miłosną z domem pogrzebowym w tle. Głowni bohaterowie wydają się całkowicie do siebie nie pasować, ale myślę, że ich losy splotą się nie bez przyczyny, a ich połączenie może być mieszanką wybuchową, ale jestem gotowa przeżyć detonację tej bomby. Czuję, że ta książka może mnie rozbawić, wzruszyć i oczarować!
Oczywiście, że "Dziewczyna z wrzosowisk" 🤭💜nieodparcie mam zaraz skojarzenia z "Wichrowymi wzgórzami" Bronte, a zapach wrzosów unosi się już z okładki 🤭🍁
Cześć Olgo . Mój typ to "Sklep pory deszczowej" .Powód prozaiczny -w listopadzie mam urodziny i uwielbiam November Rain Gunsów . Można ze mną chodzić na wrzosowisko i na grzybobranie 😉więc Dziewczyna z wrzosowisk też będzie idealną lekturą na jesienne wieczory .Pozdrawiam serdecznie i jesienno -melancholicznie .
ja bardzo lubię listopad i dlatego urlopuję się co roku o tej porze 🙂
Chciałabym przeczytać "Dziewczynę z wrzosowisk", bo wszyscy mówią, że jest super! Teraz szukam czegoś, od czego nie będę mogła się oderwać😊
Nie mogło być inaczej- o przeciwieństwach zawsze lubię czytać, dlatego za najciekawszą uznałam książkę Ivy Fairbanks. Połączenie miłości z domem pogrzebowym to coś, co na pewno jest oryginalne, nie znudzi mi się. Chciałabym zatem przeczytać całą fabułę do ostatniej, niekoniecznie grobowej... strony:) Wielu z nas mówi też, że już NIGDY nie powie nikomu: KOCHAM CIĘ. Ale czy to prawda? Miłość nie wybiera, możemy przed nią uciekać, wyrzucać za drzwi, ale to uczucie jest niczym woda- wedrze się wszędzie, jeśli nasze przeznaczenie ma być inne. "Miłość aż po grób" wygrywa w tym zestawieniu, a że teraz często czytam coś pod kocem, to czemu nie sięgnąć po "Twoją aż po grób"? Oryginalność powinna rządzić w literaturze, nie tylko polskiej, a tu czuję, że mi tej właśnie cechy nie zabraknie. Już sama okładka na to wskazuje, ale przecież to zawartość się liczy!
Mój wybór padł na "Sklep pory deszczowej". Listopad to zawsz dla mnie dość trudny miesiąc, dlatego staram się umilić sobie ten czas, jak najbardziej się da. Nie ukrywam, że moje serducho od razu zabiło szybciej do "Sklepu pory deszczowej" nie dość, że sam motyw fantastyczny wydaje się naprawdę przytulny i poprawiający nastrój, to jeszcze te brzegi do kolorowania są genialne! Nie moge wyobrazić sobie lepszego wieczoru niż gorąca herbata, przyjemna książka oraz chwila kreatywności z kolorowanką. Pozdrawiam ❤️🥰🍁
Chciałabym przeczytać "Sklep pory deszczowej" 😊 Mówią "nie oceniaj książki po okładce", ale ta okładka jest fenomenalna, niebieskie barwy połączone z ciepłym światłem w owym sklepiku, a do tego możliwość pomalowania brzegów. Cieszyłabym się z tej książki podwójnie- mogłabym poznać tę nastrojową opowieść (i choć nie czytam zbyt wiele książek azjatyckich, to czuję, że ta mogłaby mi się spodobać), a do tego pobawić się w kolorowanie, comfort time 💛🧡
Chyba czas na to aby tej jesieni trochę rozszerzyć horyzonty czytelnicze . Jako fanka kryminałów, reportaży i biografi nie czytam za wiele beletrystyki i literatury obyczajowej . Kocham "Millenium" Larsona, uwielbiam Izabelę Janiszewską, Kingiem też nie pogardzę 😀. Pani Lucindy Riley nigdy nie czytałam , a "Dziewczyna z wrzosowisk" przyciągnęła moją uwagę. Będzie przecudownie otrzymać taką niespodziankę. A jeśli się uda to ośmielę się poprosić również o Pani autograf na nagrodzie 😘👋🫶
Wybieram "Twoja aż po grób". Tytuł książki intryguje i zachęca do zaczytana się z nią😊 Pozdrawiam 👋
"Dziewczyna z wrzosowisk" 🥰 Zapowiada się interesująco i do tego jest pięknie wydana. Kusi całą sobą. Ja chętnie przygarnę, zwłaszcza, że ostatnio wyczytuję swoje zaległe stosiki i zaczynam kompletować nowe... No to byłby piękny początek przytulnego stosiku na długie jesienno-zimowe wieczory. Pozdrawiam i życzę dużo zdrowia! 🙂
Ja bym jeszcze dodała do tej listy Cud, Miód, Malina od Jadowskiej oraz Kirke od Miller. Obie książki sprawiają, że bardzo chcesz przeciągać ich czytanie, grzeją się pod kocem jesienią.
Jak dla mnie Dziewczyna z wrzosowisk, bo już siebie widzę przy kominku z herbatką🍵 i ciasteczkami 🍪 pod ręką odpływającą z tą książką ręku. A poza tym jest przepięknie wydana 😍😍😍 i człowiek aż ma ochotę po nią sięgnąć.
"Sklep pory deszczowej" chętnie przeczytam. Bowiem jesienne wieczory są długie, więc czytałabym niespiesznie i kolorowała z przyjemnością. Lubię tę złotą jesień, ale późnej, smutnej , już nie. Z taką multiaktywną książką pewnie minęłaby szybciej.
Ciężki wybór ale myślę, że "Sklep pory deszczowej" by się u mnie sprawdził ;) Po przeczytaniu podrzuciłabym ją mojemu Synowi, żeby oderwał się od nauki i lekko wyluzował obwody ;) Pozdrawiam :)
Ja oczywiscie chętnie przeczytalabym Dziewczynę z wrzosowisk bo kocham wrzosy kocham jesień. Moze to dziwne ale nic nie czytalam tej autorki. Okladka piekna. A Dynia i jemiola tez jest na pewno super. Nie espomne juz o Twojej az oo grób. Taki fajny zestaw
Podobaja mi sie wszystkie propozycje ale najbardziej oryginalna to "Sklep pory deszczowej" oczywiscie, przede wszystkim dlatego, ze mozemy miec wplyw na ksztalt ksiazki i ta mozliwosc wymiany niepowodzen na szczescie. Czyz to nie piekna perspektywa?
A ja akurat jestem w trakcie czytania "Doliny Muminków w listopadzie", z okazji listopada oczywiście. 🙂 I tak, też odnoszę to wrażenie, że Muminki są bardziej dla dorosłych, że te treści mają głębszą warstwę, której dzieci raczej nie zdołają odczytać.
Nareszcie ktoś, kto nie narzeka na listopad. 😄Ja też ten miesiąc lubię, może dlatego, że to właśnie w listopadzie przyszłam na świat, więc trudno byłoby nie mieć sentymentu. 😄 Kubek czegoś gorącego w zestawie z przytulnym, cieplutkim miejscem do czytania, to scenariusz perfekcyjny, zwłaszcza w te wydłużone wieczory, kiedy za oknem pierwsze przymrozki i wirujące liście. Mmmm, się rozmarzyłam... 🥰
Jeśli o książki w konkursie chodzi, to chętnie przytuliłabym "Dziewczynę z wrzosowisk". No i cóż, wyda się jaki ze mnie jest kosmita, ale... ja w ogóle nie znam książek Lucindy Riley. 🙈 Instynkt podpowiada, że to byłby dobry wybór na start i mój kocyk sądzi tak samo. 😉 Saga rodzinna, więcej niż jedna linia czasowa, a do tego ten motyw historyczny z Polską - czego chcieć więcej? Brzmi lepiej niż dobrze. 🙂 Do tego wplecione motywy, które autorka wyniosła z własnego życiowego doświadczenia gwarantują rzetelność w przedstawieniu tematu, a to cenię sobie bardzo, bo kiedy przyłapuję książki na jakichś nutach przekłamań, potrafi mi to odebrać całą przyjemność z czytania, a tu zapowiada się dokładnie odwrotnie. 🙂 Na koniec wisienka na torcie - poza byciem kosmitą jestem również urodzoną sroką okładkową, no i trudno byłoby przejść obok takiego wydania obojętnie. Tym bardziej, że mamy tu wrzosy - roślinę, którą podziwiam nie tylko za piękno, ale przede wszystkim za wytrzymałość! Coś mi mówi, że główna bohaterka tej książki też jest trochę jak wrzos - wytrzymała, radząca sobie w najróżniejszych warunkach, nie poddająca się zbyt łatwo. Czy rzeczywiście tak jest? Chętnie się przekonam. 🙂
Smażone zielone pomidory czytałam na początku roku. Rzeczywiście otula. A Błękitny zamek 😍
Pani Olu, super książki, niektóre już czytałam, inne chcę kupić. W sam raz na listopad. Chciałabym otrzymać tę książkę do malowania dla córki, która kocha książki i lubi malować. 🎉
Ależ bym zacierała rączki, gdyby wpadła w moje łapki "Dziewczyna z wrzosowisk". A dlaczego? Dlatego, że uwieeeeelbiam Lucindę Riley. Po prostu kocham książki spod jej pióra. A poza tym bardzo lubię historie o kobietach, o ich zmaganiach...i jeszcze wątek historyczny. No cóż czuję, że w tej książce znalazłabym wszystko co uwielbiam📚🍁📖🍂
"Dziewczyna z wrzosowisk" to pozycja, która doskonale sprawdziłaby się jako prezent dla mojej mamy, która w wieku lat 63 od nowa odkrywa magię i radość płynące z czytania.
Staram się korzystać z tego faktu i podrzucać jej co i rusz jakieś nowe lektury (którymi dzielą się razem z moją ciocią), ale fakt, że otrzymałaby książkę wygraną w jakimkolwiek konkursie myślę, że dodatkowo podbiłby jej radość.
Znam jej gust i to, co sprawia jej przyjemność, więc taka ciepła, obyczajowa powieść doskonale umiliłaby jej te długie, jesienne wieczory. Pozdrawiam serdecznie!
Ostatnio odkryłam fantastykę młodzieżową czytając Żniwiarza. Chciałabym wygrać "Sklep pory deszczowej" bo jestem glodna tego gatunku 😉 jesień, szarość, ciepłe światło lampki i wielkie kocycho by się otulić, no i plus ta książka ❤ moja córka także uwielbia czytać i kolorować więc byłaby zachwycona taką książką ☺️ pozdrawiam 🙂
Zdecydowanie wybieram "Sklep pory deszczowej". Chciałabym choć raz zostać zaproszona do niego przez gobliny. Zabrałabym ze sobą wszystkie swoje niepowodzenia by wymienić je na szczęście. Na pewno targowałabym się jak szalona. No i kupiłam nowe kredki.
Kocham Lucinde Riley❤❤❤❤❤ więc to oczywiste że marze o Dziewczynie z wrzosowisk.moja przyjaciółka na każde moje urodziny kupuje mi kolejna część sagi Siedem Sióstr bo wie że to moja wielka miłość ❤ Dom Orchidei tej autorki do dziś tkwi mi głęboko w sercu. Uwielbiam tą magie a jednocześnie proze życia zawarta w jej powieściach. Moja ukochana autorka ❤
Moja totalnie nr 1 jest Zycie Violette. Czytajac ją czułam sie jakbym wtulała sie w kaszmirowy sweter - każda minuta posweicona na tą lekture była dla mnie prawdziwą ucztą!
Od dawana na mojej liście książek/autorów do przeczytania jest Lucinda Riley, ktorej nic jeszcze nie czytałam a dzięki Twoim recenzjom Olga, bardzo bym chciała poznać tą autorke (serie sa dla mnie zawsze zabujcze bo nie umiem odpuścić zanim nie przeczytam i nie kupie wszystkich książek 🤭).
No i ta okładka... Niby nie ocenia sie książki po okładce ale ubóstwiam piekne wydania ❤!
Kocham listopadowe wieczory lub weekendowe popoludnia gdy wszyscy w domu rozchodzą się do łóżek lub swoich zajęć, a ja moge pod kocykiem posiedzieć z książką przy kominku. Dziewczyna z wrzosowisk wydaje sie idealną opcja aby zanurzyć sie w niej na długie jesienne godziny.
Chciałabym wygrać Dziewczynę z wrzosowisk, ponieważ wiele dobrego słyszałam o tej pisarce, ale nic Lucindy Riley nie czytałam. Piękne zestawienie i coś muszę koniecznie przeczytać.
Wybieram książkę "Dziewczyna z wrzosowisk", ze względu na sympatię do autorki. Pamiętam "nasze" pierwsze spotkanie. Gdy zaczęłam czytać pierwszy tom Siedmiu sióstr to prawie porzuciłam tę książkę jako dnf. Sama historia dziewczyn i wszystko, co działo się w domu przed wyjazdem bohaterki... Pomyślałam sobie "o rany, co za pierdoły, to nie dla mnie...". Na szczęście wytrwałam, a fabuła rozwinęła się poźniej w niesamowitą opowieść i już do końca nie mogłam się od niej oderwać.
Jadąc samochodem, szukałem przypadkowego audiobooka, który umili mi podróż. Trafiłem na „Dziewczynę z Wrzosowisk” Lucindy Riley - i to był strzał w dziesiątkę! Historia pełna tajemnic, emocji i pięknych krajobrazów wciągnęła mnie tak bardzo, że każda kolejna minuta z tą opowieścią była czystą przyjemnością. Zaintrygowany bohaterami i ich losami, z chęcią przeczytałbym całą książkę, by jeszcze bardziej zagłębić się w ten niezwykły świat. Dlatego chciałbym wygrać ją w konkursie i kontynuować tę podróż ale już na papierze😂🎉
" Dziewczyna z wrzosowisk" nie dla mnie , ale mojej 83 - letniej mamy. Pewnie by mi pożyczyła 😀. Jest wielką fanką autorki. Przeczytała wszystkie jej książki. Te niedostępne w bibliotece dostała w prezencie . O tej jeszcze nie wie... Niespodzianka jak się patrzy.
,,Sklep pory deszczowej'' ponieważ nie ma to, jak wrócić z pląsania z piesełkiem w jesiennym deszczu, odpalić waniliową świeczkę i wsunąć się pod kocyk z książeczką, herbatką, ciasteczkiem i futrzakiem (oczywiście, futrzak wsunie się sam i będzie wyłudzał ciasteczka).
Wybrałabym "Dziewczynę z wrzosowisk" ponieważ kilka dni temu w jednym z marketów widziałam ją. Co więcej, wzięłam do ręki, przekartkowałam, obejrzałam piękne barwione brzegi, przeczytałam opis z tyłu okładki i .... (nie wiedzieć czemu) odłożyłam spowrotem. Teraz bardzo żałuję! Mam nadzieję, że wygram ją u Ciebie i stanie się ona dla mnie osłodą i ukojeniem podczas chwilowych jesiennych smuteczków.
Daję setną łapkę w górę 😊
Nie znoszę listopada. Dla mnie rok w Polsce mógłby się zaczynać pod koniec maja, a kończyć na początku września. Pozostałe 8 miesięcy to nie wiem, jakiś sen jesienno-zimowo-wiosenny 😂 chociaż w tym sezonie muszę pochwalić, na razie nie jest tak okropnie. Potrafię czytać bez koca i deszczu za oknem, więc po co mi takie "atrakcje" to nie wiem 😅 ale film oczywiście chętnie obejrzę.
Muszę wreszcie zdjąć z półki "Dziewczyne z wrzosowisk"i po prostu ją przeczytać! Jestem zmotywowana w 100%.
Wybrałabym “Dziewczynę z wrzosowisk” Lucindy Riley, ponieważ to książka, która wciąga w fascynującą podróż przez czasy i emocje. Myślę, że idealnie wpisuje się w moje literackie upodobania, gdyż uwielbiam historie, które łączą różne epoki i narracje, oferując jednocześnie głębokie emocje i niezapomniane wrażenia.
Książka obiecuje nie tylko intrygującą fabułę, ale także wspaniałą panoramę ludzkich losów, które zderzają się ze sobą w niezwykły sposób. Z jednej strony śledzimy życie Leah Thompson, pięknej modelki z lat 70., która zdobywa świat luksusu i blichtru, a z drugiej - dramatyczne losy Róży i Davida, którzy muszą zmierzyć się z okrucieństwem II wojny światowej.
Ten kontrast między życiem w świetle reflektorów a mrokiem wojennej rzeczywistości sprawia, że ta historia stanie się dla mnie wielowymiarowa i pełna napięcia. Interesuje mnie również, jak Riley zbudowała tę opowieść, która nie tylko angażuje, ale także zmusza do refleksji nad losem bohaterów. Jakie decyzje podejmują, co ich motywuje i jak przeszłość wpływa na ich teraźniejszość?
Ciekawi mnie też wątek marzeń, odwagi i dążenia do szczęścia - to przecież tematyka, które dotyczy każdego z nas. Zatem z niecierpliwością pragnę zanurzyć się w tę emocjonalną podróż, odkrywając jednocześnie bogactwo detali i wzruszających momentów, które zapewne kryje w sobie ta niezwykła powieść.
Pięknie napisane ❤️
Dziękuję bardzo ❤
"Sklep pory deszczowej" Dlaczego ja? A raczej dlaczego my chcielibyśmy wygrać właśnie ten tytuł? No właśnie, wraz z moją czytelniczą rodzinką wspólnie czytamy różne książki. 😄Każdy z nas ma swoj rozdział i tak razem poznajemy dany tytuł. Jeżeli książka nie nadaje się do wspólnego czytania na głos to nic straconego. Dzielimy się wtedy wrażeniami po samodzielnej lekturze. Taka wygrana byłaby spełnieniem marzeń i wspólnym prezentem dla całej mojej rodzinki ❤Ten tytuł, jego opis, jak i oprawa graficzna najbardziej nas przyciągają właśnie do niego!
Ja bym chciała twoja aż po grób bo poprzednie dwie już za mną były piękne 😄a dlatego ta bym chciała wygrać bo nigdy nie spotkałam się z romnasem w takim mrocznym miejscu jestem ciekawa jakie perypetie czekają naszych bohaterów w tym ciężkim miejscu ,pewne jest to że mają jakieś trudności by że sobą być a listopad to takie miesiąc idealny na takie ponure książki które w pewnym sensie uspokoją moje skołataną duszę pełna problemów ostatnio po strefie dziecka 😭😭więc odpływam w thrillery romanse żeby nie myśleć o tym wszystkim bardzo bym chciała ją przeczytać i poznać ich losy ♥️
Chciałabym wygrać "Dziewczyna z wrzosowisk", bo szukam książki rozbudowanej fabułą, która mnie wciągnie i do której będę wracać. Przytulna książka dla mnie to taka, która daje mi komfort psychiczny w trakcie czytania. Bo czytanie to jednocześnie moment i proces. Nigdy nie przeczytałam książki za tzw. jednym posiedzeniem - lubię odkładać niedoczytaną i do niej wracać - po pracy, po domowych obowiązkach, przed snem. Dlatego Dziewczyna z wrzosowisk kusi, wabi, nęci i przyciąga. Wydaje się być książką ambitną, która stanowi emocjonalne wyzwanie, a ja bardzo lubię takie książki.
Pozdrawiam wszystkich książkoholików. ❤
Moim wyborem byłby "Sklep Pory Deszczowej" autorstwa You Yeong Gwang, ponieważ fabuła tej książki wydaje się wyjątkowo intrygująca i pełna magii. Opis sugeruje, że jest to opowieść o niezwykłym sklepie, który oferuje ludziom wymianę nieszczęść na szczęście, a jego tajemnicze otwieranie się tylko podczas deszczu wprowadza wyjątkowy, mistyczny klimat. Ciekawi mnie, jak bohaterka, Serin, w towarzystwie goblinów i kota, wyrusza na przygodę, która pomoże jej odkryć wartość przyjaźni, miłości i marzeń. Tego typu historia, łącząca elementy fantasy z emocjonalną podróżą, zdecydowanie przyciąga moją uwagę. Chciałabym przekonać się, jak autor zbudował ten fascynujący świat i jakie przesłanie kryje się za poszukiwaniem szczęścia.
Książka ta wydaje się być w sam raz na jesienną porę bo odnosi się wrażenie że będzie to opowieść pełna ciepła.
Ps. Ta pozycja stoczyła srogi bój z "dziewczyną z wrzosowisk" ponieważ oby dwie mnie zaintrygowały. No ale cóż nie można mieć wszystkiego... A szkoda 😆
Wybieram książkę "Sklepy pory deszczowej" uwielbiam to w jaki sposób wydawnictwo wydało tą książkę i do tej pory nie spotkałam się nigdy z takim wydaniem. Ich pomysł pokolorowania brzegów książki to strzał w 10! Chciałabym wygrać tą książkę, ponieważ uwielbiam kolorować i malować, a przecież kolorowanie i czytanie książek to idealne połączenie zwłaszcza w jesienne, deszczowe dni.
Dla mnie przytulna książka to taka, dzięki której mogę trochę zapomnieć o świecie. Liczy się dla mnie eskapizm :)
czytałem Smażone zielone pomidory,Małe kobietki i oczywiście Sklepik z marzeniami ale wszystko chętnie bym przeczytał,co Pani zaprezentowała...co do tych trzech książek z konkursów to pewnie wybrałbym Twoja aż po grób,historia miłosna z wątkiem komediowym w angielskim stylu brzmi ciekawie,przypuszczam,że wciągnąłbym tę książkę w jeden dzień,no może w dwa😁
W moim życiu ostatnio mam wrażenie pora deszczowa trwa cały czas i miło byłoby nadać mu w końcu trochę kolorów. A malować lubię. Nie podzielała tego przeświadczenia moja pani od plastyki w podstawówce, gdy dostawałam 2 za pomalowanie szopki, ale nie skończyłam na szczescie jak inni niespełnieni malarze(czy aluzja do tego austriackiego będzie za gruba?).
Tak, rysuje dalej uśmiechnięte słoneczka w rogu kartek, ale "Sklep pory deszczowej" uczynię swoim prawdziwym arcydziełem. Takim na moją miarę.
Bo ja kocham literaturę koreańską i uwielbiam "Nietuzinkowy sklep całodobowy". Pięknie by razem wyglądali na mojej półeczce pełnej wschodnich, magicznych opowieści.❤
Hahaha 🤣 uśmiechnięte słoneczko to sama radość 😁
Wspaniały filmik, jak zwykle obejrzałam z zainteresowaniem ❤. Biorę udział w konkursie. Chciałabym wygrać "Twoja aż po grób", ponieważ chętnie przeczytam nietuzinkowy romans z domem pogrzebowym w tle. Myślę, że ten romans poprawi mi nastrój 😍💜który w listopadzie u mnie jest dość obniżony. Będę zadowolona, jeżeli przeczytam coś dłuższego, bo mam ochotę na taką książkę. Juz oczyma wyobraźni widzę siebie pod kocykiem czytającą "Twoja aż po grób". Utożsamiam się z bohaterem, bo ja też pewnego dnia obiecałam sobie, że już nigdy się nie zakocham a obecnie doświadczam szczęśliwej miłości z moim ukochanym Radosławem, dla którego zostawiłam Śląsk i zamieszkałam w ślicznej Małopolsce ❤
Ja w tym miesiącu przytulę:
Dracula (Stoker Bram)
Wikingowie Najeźdźcy z północy (Hjardar Kim)
Łowcy kości (Steven Erikson)
Właśnie czekam na przesyłkę :)
Twoja a po grub bo nigdy nie czytałem romansie a ten wydaje mi się naprawdę ciekawy pozdrawiam serdecznie
[KONKURS] ja bym chciała przeczytać Sklep Pory Deszczowej, bo łączy w sobie dwie moje pasje, czytanie i kolorowanie właśnie :D
Fajnie byłoby wygrać "Twoja aż po grób" ponieważ mimo że nie jestem fanką romansów to tło domu pogrzebowego brzmi bardzo interesująco- kocham czarny humor 😅 poza tym opinie które słyszałam do tej pory są zachęcające a na targach książki w Krakowie spodobał mi się pomysł zrobienia zdjęcia w trumnie 😁 chciałabym się przekonać czy rzeczywiście jest tak dobra jak wiele osób zachwala 😊
Przytulilabym chętnie " Dziewczynę z wrzosowiska ". , ponieważ lubię książki Lucindy Riley.❤❤❤
Cudny filmik kochana!
Jesienią po prostu dobrze się czyta :)
Poproszę,,Twoja aż po grób,, go czuje ze juz stoje nad tym grobem jestem taka chore ze nie mam siły sie ogarnac. Jakby ktos mnie odłączył od zasilania. Najpierw dzieci a teraz ja. A tak z innej beczki ciekawi mnie ten tytuł i jego przesłanie zawsze szukam drugiej strony tytułu.
Sklep pory deszczowej.
Dlaczego?
Wydaje mi się że może być podobne do Pralnia serc Merigold.
Całkiem inne książki, całkiem inne odczucia w głowie przy czytaniu. A taki listopad pod kołderką i kotkiem na kolankach... Ta książka byłaby idealna 😊!
Książka Sklep pory deszczowej autorstwa You Yeong Gwang jest super propozycją i moim wyborem, ponieważ porusza tematy związane z ludzkimi emocjami i relacjami. A tego najbardziej szukam w książkach. Opowieść, umiejscowiona w niecodziennym kontekście "sklepu" pełnego dziwnych wydarzeń, daje szansę na zgłębienie psychologicznych portretów bohaterów i ich zmagań z własnymi demonami.
Dodatkowo, książka ta może być interesująca pod kątem jej stylu literackiego, który jest łączony z koreańską tradycją opowiadania historii, pełną subtelnych emocji i głębokich refleksji. To także atrakcyjny element dla czytelnika poszukującego nowych perspektyw.
Jestem podekscytowana możliwością przeczytania tej pozycji ❤
Dziewczyna z wrzosowisk❤ uwielbiam tą autorkę i zapach wrzosów 😊
Ja bardzo bym chciała „Twoja aż po grób” a czemu ?? A no bo lubię romanse trochę nietypowe a jednak oparte na klasycznym schemacie 😅 bo książka kocyś musi być taka kojąca lekko zaskakująca, ale bez przesadyzmu. Myślę że po opisie ta właśnie taka będzie i chce to sprawdzić.
Dawaj ten Dom z liści. Ja jestem w połowie, dobrze się czyta. Pozdro
Są pisarze, po książki których można sięgnąć z zamkniętymi oczami i taka jest Lucinda Riley i
"Dziewczyna z wrzosowisk" :)
W mojej głowie o książki się dba, żeby długo i wielu służyły, pisanie, malowanie po książkach wyrabia zle nawyki u korzystajacych, dla mnie to zły pomysl.
Pruskie Baby ,Sklepik Z Marzeniami te znam.
Przytulnie!
Czy mogłabyś czasem odmienić swoje słownictwo? Zamiast ciągle książkowac - książka, książkę, książce i znów książka -wstawić czasem synonim np ta pozycja,ten tekst ,utwór ITP.Da radę?
Hej :) Chciałabym wygrać książkę Lucindy Riley Dziewczyna z Wrzosowisk. Uwielbiam tą autorkę za umiejętność łączenia wątków historycznych z elementami fikcji. Każda jest pełna emocji, rodzinnych sekretów i poszukiwań. Baaardzo lubię takie motywy w książkach ❤
Dzisiejszy konkurs przebiega pod hasłem: Wszyscy kochają Lucindę! Bo idę o zakład, że "Dziewczyna z wrzosowisk", którą wybieram jako potencjalną nagrodę, będzie najbardziej rozchwytywana. Dlaczego tak jest? 🤔 Myślę, że z dwóch powodów. Po pierwsze Lucinda Riley jest z całej trójki najbardziej znana, a jej książka jest najpiękniej wydana. A ja ją wybieram dlatego, że jest podobna w klimacie do "Wichrowych wzgórz" Emily Brontë, "Powrotu na wrzosowisko" Thomasa Hardy'ego czy "Prawdziwej powieści" Minae Mizumury. Bo jest w niej wielkie uczucie, ale nie ma tam kiczowatej tandety i oszukańczej egzaltowanej maniery dla taniego poklasku. Miłość wprawia w ruch słońce i gwiazdy, jak pisał Dante. Utarł się taki stereotyp, że to kobiety pragną bardziej przeżywać romantyczne historie. Ale powiem Ci Olu, że mężczyźni tylko na pozór wyglądają pod tym względem na nieczułych twardzieli. A tak naprawdę w każdym z nas mieszka Romeo, który szuka swojej ukochanej Julii. A to piękna, choć niełatwa sprawa.
Taki oto wierszyk na ten temat wymyśliłem:
Chciałby niczym kwiat konwalii,
Swoją Miłą objąć w talii,
I zanurzyć się w jej płatkach,
Lecz na Boga - nie przy świadkach! ☺️🥰😍
Pozdrawiam Olu! 🤗
🤣🤣🤣 padłam na wierszyk 🤣🤣🤣
Zgadzam się, że pewnie ta książka będzie najbardziej rozchwytywaną. Sama bym ją chciała 😊, także z podobnych powodów.
Jesienne wieczory wręcz proszą mnie o odmianę 🍁🍂, a na mojej półce królują mroczne kryminały i horrory 💀👻. Czas na coś zupełnie innego! Dlatego wybieram "Twoja aż po grób" Ivy Fairbanks - komedię romantyczną z czarnym humorem 😂, która zapowiada się na prawdziwą perełkę w mojej biblioteczce 📖❤️. Uwielbiam historie, które łamią schematy, a romans osadzony w zakładzie pogrzebowym brzmi jak powiew świeżości 🍃. Połączenie nietypowego bohatera i oryginalnej scenerii to zapowiedź wyjątkowej przygody, pełnej emocji 🤩 i literackiej głębi 📚.
Dlaczego ilustratorzy i wydawcy uczepili się postaci ludzkiej obróconej tyłem do czytelnika na okładce. Już odrzucam takie książki bo spodziewam się miernej treści jak i okładka.
Jeśli miałbym wybierać to Kinga. Niestety, wstyd się przyznać, ale jeszcze żadnej książki Jego autorstwa nie czytałem 😮
T-teraz
W-wielki
O-Ola
J-jutro
A-Albatros
A-akcja
z-zyj
P-prosze
O-odczytaj
G-grzaniec
R-ryzyko
O-osemka
B-buk
❤❤❤ Uwielbiam romanse to one otwierają wrota do pięknego świata miłości, intrygi, wzruszeń, namiętności.Wiadomo w codziennym życiu mamy mnóstwo kłopotów, zmartwień bo kto mając dzieci i rodzinę ich nie ma.W dodatku mam kuzynkę która ma męża grabarza a sama prowadzi kancelarię parafialną cmentarza.Wiec jak sama przeczytam to dostanie książkę w lutym na swojej urodziny.Aga ma ogromne poczucie humoru więc prezent będzie że tak powiem w deche 😂
Życie Violette, nie utuliło mnie ani nie pocieszyło. Tak nudnej ksiązki w życiu nie czytałam, niczym sie nie zachwycałam wręcz denerowałam. Teraz boje się sięgnąć bo inne tytuły tej autorki :P
Ja też jakoś boję się tej pisarki. Wszyscy ją chwalą, więc to może dlatego? Wyznacz zatem sobie limit stron, jeśli do danego etapu Cię nie zainteresuje- nie czytaj dalej:)
Jesteś pierwszym kanałem o książkach jaki zaczęłam oglądać.