Po co uprawiamy sport? Właśnie po to, żeby stres minimalizować. Jeśli wychodzę na spacer, jogging czy na łyżwy i po pół godzinie nie wydziela się dopamina, czyli hormony szczęścia do czego nie trzeba żadnych laboratoryjnych pomiarów, żeby to stwierdzić bo to się czuje, to jest coś nie tak. A jeżeli wydziela się dopamina to inne wskaźniki o których pan tak mądrze mówi powinny być też OK. Dlaczego o tym piszę? Zdarza mi się być na spacerze w Lesie Kabackim. Przeważnie mija mnie dużo biegaczy w markowych strojach. Wszyscy mają jakieś zacięte twarze z klapkami na oczach. Widać, że chcą coś udowodnić, mają jakiś plan treningowy, którego chcą się trzymać i reszta razem z pięknym otoczeniem, ani mijanymi ludźmi się nie liczy. OK! Mieszkam od dłuższego czasu na Zachodzie i może nie powinien wymagać w Polsce, że ktoś mnie pozdrowi, a nawet uśmiechnie mijając mnie jakby nie było 60+ w środku lasu. Podsumowując to bieganie nie sprawia im przyjemności. Wyczytali, że bieganie jest zdrowe. Może po jakimś czasie przebiegną nawet maraton i wtedy wszystkim pokażą. Wnioski? Znajdź dziedzinę sportu, która będzie sprawiała ci przyjemność. Może to być indywidualna, zespołowa, siłowa, aerobowa itd…Jeśli chcesz być zawodowcem to tylko pod okiem trenera, lekarza, psychologa…😊
Nie możesz oczekiwać uśmiechu od mijających cię obcych osób, tylko dlatego że masz ponad 60 lat - bo niby dlaczego. Ludzie są jacy są - moja żona pracuje ze starszymi osobami (w wieku 60 -100 lat) i sorry ale 90% z nich to wredne, stare dziady, które pięknie uśmiechają ci się w twarz a za plecami obrobią dupę jak mohery na targu. Mimo swojego wieku nie ma w nich pokory a nienawiść aż bije z oczu. Ja np. nie lubię i wkurza mnie jak niektórzy mówią dzień dobry lub cześć kiedy jestem z żoną w górach lub lesie na spacerze. Nie widzę w tym sensu, nie znam ich i nic mnie z nimi nie łączy. Uważam to za głupi zwyczaj. Zgadzam się natomiast z resztą twojej wypowiedzi. W ciągu ostatnich kilkunastu lat pojawiło się dużo pseudo biegaczy i rowerzystów. Naubierani jak zawodowcy: skarpetki do biegania bo przecież zwykłe nie mogą być, buty, koszulki, ochraniacze kaski itp. Jednym słowem ciuchy za większe pieniądze jakby miało to sprawić, że będą lepsi w tym co robią. Tym czasem większość z nich ma duży bebech, sflaczałą klatę i zero mięśni. Zawsze minie śmieszą też tacy delikwenci co wielce jeżdżą po górach na rowerkach elektrycznych za 30 tyś. zł lub więcej bo przecież są tacy "Pro" a potem wpi...lają kiełbachy i chleją piwsko w schronisku - normalnie zawodowcy. Wszyscy są teraz takimi sportowcami, którzy nagle po 30-tce lub 40-tce wzięli się za bieganie, narty, rowery itp. bo po prostu jest to modne i tyle ale 90% z nich nie kuma bazy, że to nie wszystko. Pytają się co jest nie tak - ja biegam, latam, skaczę, pływam a ty robisz 1/2 z tego (dziś tylko siłownia i spacery po górach lub lesie a kiedyś siłownia, breakdance i capoeira) i nie masz brzucha w wieku 43 lat. Odpowiedz jest zawsze taka sama - NIE ŻRYJ TYLE!!! Kombinują, jakieś diety z dupy itp. a wystarczy jeść odpowiednią ilość kalorii i tyle. Jeśli ktoś nie umie liczyć kalorii lub chce mieć pewność ile ich dokładnie spożywa niech zakupi jakąś aplikację, do której wpisuje się wszystko co się je, dosłownie wszystko co do grama i nie ma opcji żeby waga nie spadła. Nie potrzebna jest do tego wymyślna dieta cud od jakiegoś dietetyka.
Super materiał i kanał. Zbliżając się do 50tki nadal cięzko trenowałem 3x tydz. Przyszło ciężkie przetrenowanie. Wyniki krwi pokazały znaczny spadek ptolaktyny i progesteronu. Jaka wg Pana mogła byc tego przyczyna? Czy trt w moim wieku pomoże na przetrenowanie? Test mam na poz . 600ng/dl natomiast regeneracja b słaba i częste przetrenow. ukł nerwowego mimo obnizenia intensywn. treningu. Pozdrawiam serdecznie
@mastersa7187 proszę sprawdzić SHBG i ODPOCZĄĆ ;) z przetrenowania właśnie bierze się spadek progesteronu, gdyż jest to hormon nadnerczowy, a tam produkcja mocno skoncentrowana na szlaku kortyzolowym. Prolaktyna to pewnie przypadek.
@lekarzmeskichspraw Shbg mam na poziomie 39, natomiast estradiol 27. Niestety mimo obniżania intensywności i testosteronu na poz pow 600ng/dl przetrenowania występują często. Czy na trt przy poziomie np 1000ng/dl róznica w regeneracji będzie zauważalna. Czy prowadzi Pan trt i jest szansa na trt w moim przypadku? Dziękuje serdecznie za profesjonalną odpowiedź.
@@lekarzmeskichspraw maly ,czarny z czerwonymi wargami ,duzo kopuluje , takiego mi potrzeba i juz niedlugo doczekam sie ,bo Oni ida do Nas przez bagna .Calymi dniam patrze z utesknieniem na Wschod gdzie mily moj ,gdzie On jest i do jakiego osrodka integracji trafi?
U mnie jest tak samo tylko zupełnie inaczej. Testosteron bardzo wysoki, a kilka tygodni odpoczynku niewiele daje, wystarczy jeden mały trening i tydzień osłabienia/infekcji.
Z tej strony tak samo, nawet wielomiesięczna przerwa pozwala tylko na 2-3 treningi siłowe, a potem depresja, drażliwość i letarg. Na razie nie mam na to pomysłu, kilka razy w tygodniu robię szybkie marsze i tyle mogę bez szkody. Czyli że co? Już nigdy nie dotknę żelaza? Lipa straszna. Alternatywą jest bomba, ale jakoś nie mogę się przełamać.
Dziękuję za pouczający wykład. Czy można z grubsza oszacować jaka tygodniowa dawka biegania/sportu (liczona w godzinach) jest takim 'sweet spot' aby czerpać benefity ze sportowego trybu życia, a jednocześnie nie wchodząc w dawkę obniżającą testosteron? Powiedzmy w odniesieniu do gościa, który normalnie pracuje, ale bez nadgodzin i ekstra etatu przy dzieciach :)
@@grzegorzkrajewski1095 to oczywiście jest bardzo indywidualne, ale zazwyczaj działa metoda 48h przerwy między kolejnymi intensywnymi jednostkami treningowymi. W dniach bez treningu wciąż warto ruszać się jak najwiecej, choć bez intencji treningu - badania pokazują że wysoka aktywnośc ruchowa jest o wiele skuteczniejsza od intensywnych treningów pomiędzy którymi 2 dni siedzimy na d**ie Pozdrawiam serdecznie :)
A to nie tak, że to jest po prostu przemęczenie, przetrenowanie to stan do którego ciężko dojść zwykłym śmiertelnikom i raczej jest zarezerwowany dla sportowców. To jest opinia doświadczonego trenera.
Przetrenowanie jest bardzo podobne do zespołu przewlekłego zmęczenia, ono też dotyczy elit? Poza tym zawodowi sportowcy na ogól tylko śpią, jedzą i trenują, mają mniej stresu niż "zwykły śmiertelnik", który ma firmę, odpowiada za 10 czy 20 osób, do tego rodzina, małe dzieci i jeszcze kilka razy w tygodniu ambitne treningi. Ja sam nie wierzyłem, że overtraining istnieje, póki go nie doświadczyłem.
@@grzegorzgawryjoek5893 No jasne zawodowy sportowiec żyje tylko sportem, można być sportowcem amatorem i mieć normalne obowiązki. Nie mówię że przetrenowanie nie jest możliwe, ale ciężko osiągalne. Ludzie potrenują trochę i już przetrenowanie, może nie zadbałeś o dietę albo regeneracje.
@@pavloo6810 przetrenowanie jako stan hormonalny zawiera w sobie liczne czynniki, przyspieszające pojawienie się tej sytuacji: deficyt kaloryczny, przewlekły stres, zaburzenia snu - o tym właśnie mówię w filmie. Przetrenowanie na poziomie profesjonalnym, gdzie wszystko jest dopięte na ostatni guzik i wynika tylko z objętości treningowej rzeczywiście jest głównie problemem zawodowców, ale na poziomie hormonalnymi może go doświadczyć facet, który miesiąc temu zwlókł się z kanapy i stwierdził że weźmie się wreszcie za bieganie ;)
Zawsze mnie zdumiewa jak ludzie pokroju Pudziana, Goggingsa czy Jocko Willing są w stanie robić tak intensywne treningi przez dłuższe okresy i to od wczesnych godzin porannych.
Po co uprawiamy sport? Właśnie po to, żeby stres minimalizować. Jeśli wychodzę na spacer, jogging czy na łyżwy i po pół godzinie nie wydziela się dopamina, czyli hormony szczęścia do czego nie trzeba żadnych laboratoryjnych pomiarów, żeby to stwierdzić bo to się czuje, to jest coś nie tak. A jeżeli wydziela się dopamina to inne wskaźniki o których pan tak mądrze mówi powinny być też OK. Dlaczego o tym piszę? Zdarza mi się być na spacerze w Lesie Kabackim. Przeważnie mija mnie dużo biegaczy w markowych strojach. Wszyscy mają jakieś zacięte twarze z klapkami na oczach. Widać, że chcą coś udowodnić, mają jakiś plan treningowy, którego chcą się trzymać i reszta razem z pięknym otoczeniem, ani mijanymi ludźmi się nie liczy. OK! Mieszkam od dłuższego czasu na Zachodzie i może nie powinien wymagać w Polsce, że ktoś mnie pozdrowi, a nawet uśmiechnie mijając mnie jakby nie było 60+ w środku lasu. Podsumowując to bieganie nie sprawia im przyjemności. Wyczytali, że bieganie jest zdrowe. Może po jakimś czasie przebiegną nawet maraton i wtedy wszystkim pokażą.
Wnioski? Znajdź dziedzinę sportu, która będzie sprawiała ci przyjemność. Może to być indywidualna, zespołowa, siłowa, aerobowa itd…Jeśli chcesz być zawodowcem to tylko pod okiem trenera, lekarza, psychologa…😊
Nie możesz oczekiwać uśmiechu od mijających cię obcych osób, tylko dlatego że masz ponad 60 lat - bo niby dlaczego. Ludzie są jacy są - moja żona pracuje ze starszymi osobami (w wieku 60 -100 lat) i sorry ale 90% z nich to wredne, stare dziady, które pięknie uśmiechają ci się w twarz a za plecami obrobią dupę jak mohery na targu. Mimo swojego wieku nie ma w nich pokory a nienawiść aż bije z oczu. Ja np. nie lubię i wkurza mnie jak niektórzy mówią dzień dobry lub cześć kiedy jestem z żoną w górach lub lesie na spacerze. Nie widzę w tym sensu, nie znam ich i nic mnie z nimi nie łączy. Uważam to za głupi zwyczaj. Zgadzam się natomiast z resztą twojej wypowiedzi. W ciągu ostatnich kilkunastu lat pojawiło się dużo pseudo biegaczy i rowerzystów. Naubierani jak zawodowcy: skarpetki do biegania bo przecież zwykłe nie mogą być, buty, koszulki, ochraniacze kaski itp. Jednym słowem ciuchy za większe pieniądze jakby miało to sprawić, że będą lepsi w tym co robią. Tym czasem większość z nich ma duży bebech, sflaczałą klatę i zero mięśni. Zawsze minie śmieszą też tacy delikwenci co wielce jeżdżą po górach na rowerkach elektrycznych za 30 tyś. zł lub więcej bo przecież są tacy "Pro" a potem wpi...lają kiełbachy i chleją piwsko w schronisku - normalnie zawodowcy. Wszyscy są teraz takimi sportowcami, którzy nagle po 30-tce lub 40-tce wzięli się za bieganie, narty, rowery itp. bo po prostu jest to modne i tyle ale 90% z nich nie kuma bazy, że to nie wszystko. Pytają się co jest nie tak - ja biegam, latam, skaczę, pływam a ty robisz 1/2 z tego (dziś tylko siłownia i spacery po górach lub lesie a kiedyś siłownia, breakdance i capoeira) i nie masz brzucha w wieku 43 lat. Odpowiedz jest zawsze taka sama - NIE ŻRYJ TYLE!!! Kombinują, jakieś diety z dupy itp. a wystarczy jeść odpowiednią ilość kalorii i tyle. Jeśli ktoś nie umie liczyć kalorii lub chce mieć pewność ile ich dokładnie spożywa niech zakupi jakąś aplikację, do której wpisuje się wszystko co się je, dosłownie wszystko co do grama i nie ma opcji żeby waga nie spadła. Nie potrzebna jest do tego wymyślna dieta cud od jakiegoś dietetyka.
Super materiał i kanał. Zbliżając się do 50tki nadal cięzko trenowałem 3x tydz. Przyszło ciężkie przetrenowanie. Wyniki krwi pokazały znaczny spadek ptolaktyny i progesteronu. Jaka wg Pana mogła byc tego przyczyna? Czy trt w moim wieku pomoże na przetrenowanie? Test mam na poz . 600ng/dl natomiast regeneracja b słaba i częste przetrenow. ukł nerwowego mimo obnizenia intensywn. treningu. Pozdrawiam serdecznie
@mastersa7187 proszę sprawdzić SHBG i ODPOCZĄĆ ;) z przetrenowania właśnie bierze się spadek progesteronu, gdyż jest to hormon nadnerczowy, a tam produkcja mocno skoncentrowana na szlaku kortyzolowym. Prolaktyna to pewnie przypadek.
Nie sluchaj tych bzdur,jedz duzo kapusty i popijaj maslanka i bedziesz silny jak malpa.
@lekarzmeskichspraw Shbg mam na poziomie 39, natomiast estradiol 27. Niestety mimo obniżania intensywności i testosteronu na poz pow 600ng/dl przetrenowania występują często. Czy na trt przy poziomie np 1000ng/dl róznica w regeneracji będzie zauważalna. Czy prowadzi Pan trt i jest szansa na trt w moim przypadku? Dziękuje serdecznie za profesjonalną odpowiedź.
@@ZuchDziewczynka5812 jak bonobo ;)
@@lekarzmeskichspraw maly ,czarny z czerwonymi wargami ,duzo kopuluje , takiego mi potrzeba i juz niedlugo doczekam sie ,bo Oni ida do Nas przez bagna .Calymi dniam patrze z utesknieniem na Wschod gdzie mily moj ,gdzie On jest i do jakiego osrodka integracji trafi?
Pozdrawiam :)
U mnie jest tak samo tylko zupełnie inaczej. Testosteron bardzo wysoki, a kilka tygodni odpoczynku niewiele daje, wystarczy jeden mały trening i tydzień osłabienia/infekcji.
Z tej strony tak samo, nawet wielomiesięczna przerwa pozwala tylko na 2-3 treningi siłowe, a potem depresja, drażliwość i letarg. Na razie nie mam na to pomysłu, kilka razy w tygodniu robię szybkie marsze i tyle mogę bez szkody. Czyli że co? Już nigdy nie dotknę żelaza? Lipa straszna. Alternatywą jest bomba, ale jakoś nie mogę się przełamać.
@@Ariegi854 panowie, trzeba sprawdzić resztę hormonów i status metaboliczny - pewnie tam znajdziemy odpowiedź
Organizm nie rozróżnia rodzaju stresu w tej kwestii jest zero jedynkowe podejście. Jest stres albo nie ma....
Dziękuję za pouczający wykład. Czy można z grubsza oszacować jaka tygodniowa dawka biegania/sportu (liczona w godzinach) jest takim 'sweet spot' aby czerpać benefity ze sportowego trybu życia, a jednocześnie nie wchodząc w dawkę obniżającą testosteron? Powiedzmy w odniesieniu do gościa, który normalnie pracuje, ale bez nadgodzin i ekstra etatu przy dzieciach :)
@@grzegorzkrajewski1095 to oczywiście jest bardzo indywidualne, ale zazwyczaj działa metoda 48h przerwy między kolejnymi intensywnymi jednostkami treningowymi. W dniach bez treningu wciąż warto ruszać się jak najwiecej, choć bez intencji treningu - badania pokazują że wysoka aktywnośc ruchowa jest o wiele skuteczniejsza od intensywnych treningów pomiędzy którymi 2 dni siedzimy na d**ie
Pozdrawiam serdecznie :)
A to nie tak, że to jest po prostu przemęczenie, przetrenowanie to stan do którego ciężko dojść zwykłym śmiertelnikom i raczej jest zarezerwowany dla sportowców. To jest opinia doświadczonego trenera.
Te problemy z hormonami mogą być przez, że zbyt mało jedzą i są w ciągłym deficycie, a nie trenują zbyt ciężko.
Przetrenowanie jest bardzo podobne do zespołu przewlekłego zmęczenia, ono też dotyczy elit? Poza tym zawodowi sportowcy na ogól tylko śpią, jedzą i trenują, mają mniej stresu niż "zwykły śmiertelnik", który ma firmę, odpowiada za 10 czy 20 osób, do tego rodzina, małe dzieci i jeszcze kilka razy w tygodniu ambitne treningi. Ja sam nie wierzyłem, że overtraining istnieje, póki go nie doświadczyłem.
@@grzegorzgawryjoek5893 No jasne zawodowy sportowiec żyje tylko sportem, można być sportowcem amatorem i mieć normalne obowiązki. Nie mówię że przetrenowanie nie jest możliwe, ale ciężko osiągalne. Ludzie potrenują trochę i już przetrenowanie, może nie zadbałeś o dietę albo regeneracje.
@@pavloo6810 przetrenowanie jako stan hormonalny zawiera w sobie liczne czynniki, przyspieszające pojawienie się tej sytuacji: deficyt kaloryczny, przewlekły stres, zaburzenia snu - o tym właśnie mówię w filmie. Przetrenowanie na poziomie profesjonalnym, gdzie wszystko jest dopięte na ostatni guzik i wynika tylko z objętości treningowej rzeczywiście jest głównie problemem zawodowców, ale na poziomie hormonalnymi może go doświadczyć facet, który miesiąc temu zwlókł się z kanapy i stwierdził że weźmie się wreszcie za bieganie ;)
Zawsze mnie zdumiewa jak ludzie pokroju Pudziana, Goggingsa czy Jocko Willing są w stanie robić tak intensywne treningi przez dłuższe okresy i to od wczesnych godzin porannych.
Sok
Stełydy
Dawniej jak chlop nie mial konia to baba oral pole ,to byla sila!
Bieganie o 5 rano to taki intensywny trening? Chłop idzie spać o 21 to rano wstaje co w tym zdumiewającego? 😂