Znałem już historię Orkana wczesniej, ale dzieki sposobowi opowiadania i tej muzyce w tle, słuchałem w napięciu jak gdybym słyszał o niej pierwszy raz w zyciu.
Każdy materiał jest elegancki. Super się tego słuchać choć nierzadko są to bardzo smutne choć potrzebne w mojej ocenie informacje. Szczególnie dla Polaków. Pozdrawiam
Dzień dobry. Dziś przed Państwem odcinek opowiadający wojenną historię nowoczesnego polskiego niszczyciela z okresu II wojny światowej, ORP Orkan. Jego historia w służbie bojowej była dość krótka i zakończyła się tragedią dla znajdującej się na nim załogi. Zapraszam do wysłuchania materiału, dziękuję za wszelkie formy wsparcia kanału, komentarze, lajki itp. Pozdrawiam serdecznie.
Jeden z szesnastu niszczycieli typu L/M, de facto mniejszy (i krótszy) od 'Groma' i 'Błyskawicy'. Jako jeden z dwóch (obok HMS 'Gurkha') okrętów swego typu wyłamał się ze schematu nazewniczego (ostatecznie otrzymał nazwę na literę inną niż M). Byl trzecim okrętem, którym dowodził w swej karierze kmdr por. St. Hryniewiecki (1896-1943). Yen ostatni jest od czerwca 1971 Patronem Szkoły Podstawowej nr 9 w Słupsku. ♍
@@WojciechWachniewski-st1zm Uzupełnienie: ORP Orkan był trzecim (z czterech) i ostatnim okrętem, który został zatopiony, gdy dowodził nimi kmdr por. St. Hryniewiecki (1896-1943).
ORP Orkan to był najwspanialszy, najsilniejszy nasz niszczyciel, duży, szybki, pierwszy raz Royal Navy zamontowała na swoich niszczycielach uniwersalne armaty 120mm. Wojna jest nieprzewidywalna, wielokrotnie bywało tak że okrętom teoretycznie bardzo dobrym brakowało wojennego szczęscia. Nowy lotniskowiec Taiho w I bitwie na Morzu Filipinskim. 3 krążowniki typu Zara koło Matapanu.
Nie wiem czy to tylko brak szczęścia. "Najsilniejszy [...], duży, szybki", ale zatonięcie w ciągu 4 minut od zaledwie jednej torpedy, nie najlepiej świadczy o konstrukcji niszczycieli typu M. Eksplozja magazynu jednego z dział nie jest tu wytłumaczeniem, bo magazyny wielu jednostek tej wielkości eksplodowały, a jednak okręty nie zatonęły albo wcale, albo przynajmniej nie tak szybko.
@@JanKowalski-he3gh To wyobraź sobie takiego USS Smith, który uczestnicząc w eskorcie lotniskowca Enterprise w czasie bitwy pod Santa Cruz zostaje trafiony na wpółsamobójczym trafieniem bombowca torpedowego Kate, który wraz z torpedą wbił się od góry w magazyn amunicji przedniej wieży. Ogromny pożar, po chwili we wnętrzu okrętu od pożaru eksploduje na dodatek głowica przenoszonej przez japoński samolot torpedy. Dowódca niszczyciela kieruje swój okręt wprost za rufę płynącej w pobliżu South Dakoty, aby gigantyczny strumień wody w śladzie torowym płynącego z pełną prędkością pancernika zalał urwany dziób niszczyciela i ugasił pożar. I udaje się. Smith nie tylko przetrwał, ale i z urwaną 1/3 okrętu, dalej bronił Enterprise aż do końca bitwy. I wyremontowany następnie, przetrwał do końca wojny.
@@1ramyus Haha uwielbiasz robić z igły, widly, to tylko niszczyciel jedna torpeda to nic szczególnego. Mnie też zawsze dziwiło i frustrowało, dlaczego: -Piorun nie wystrzelił torped do Bismarcka, -Orkan duży niszczyciel, jedna torpeda, na dodatek kierowana podejrzewam że w pierwszej generacji torped kierowanych trudno było zmieścić system naprowadzania i pełnowymiarową głowicę bojową z normalnej torpedy, -czemu Grom stał w norweskim fiordzie jakby siedział w Pearl Harbor. Czasem ludzie popełniają błędy, czasem pech lub szczęśliwy traf, życie przerasta założenia projektowe
Przed ostatnim wyjściem w morze, w porcie, marynarze widzieli szczury uciekające po cumach. Już wtedy mieli przeczucie że coś złego się wydarzy. W czasie tonięcia okrętu ktoś z załogi zaczął śpiewać pieśń "Chwalcie łąki umajone". Do śpiewu przyłączyło się wielu marynarzy będących w lodowatej wodzie. Pomogło im to przetrwać trudny czas do przyjścia pomocy. Co zatopiło Orkana do końca nie jest pewne. Czy to była torpeda akustyczna czy dwie zwykłe torpedy. Tego już się chyba nigdy nie dowiemy.
@@adamtutaj1220 Być bliżej Ciebie chce. Jak dobrze pamiętam, ten tozsamosciowy wywód był trochę dlatego że Chwalcie łąki umajone to jedna z wyjątkowych pieśni na Śląsku, ale to wiedzą i rozumieją tylko te prawdziwe Hanysy
Może dlatego że ORP Orkan to bardzo smutna, tragiczna historia. Dziś masz współczesnego ORP Orkan w Trójmieście. FAC (fast attack craft) po naszemu ścigacz rakietowy jeden z trzech projektu 660M. Nowoczesny system Tacticos, główne uzbrojenie szwedzkie rakiety przeciwokrętowe RBS15 Mk3 (pierwszy raz Polska Marynarka Wojenna zyskała możliwości projekcji siły na ląd). FAC to dziś przerzytek nikt tego nie kupuje poza Grekami, teraz potrzebne są większe okręty takie jak niemieckie korwety K-130
Zwracam uwagę na jeden POWAŻNY problem z trafieniem ORP Orkan płynącego pośrodku Oceanu Atlantyckiego przez niemiecką torpedę akustyczną. Otóż niemieckie torpedy akustyczne G7es miały maksymalną prędkość 24 węzły, przy czym poszczególne egzemplarze wojennej produkcji mogły mieć nieco gorsze osiągi. Ponadto torpedy akustyczne zostały zaprojektowane głównie do atakowania stosunkowo powolnych i mało zwrotnych statków handlowych. Podczas II WŚ niemieckie torpedy akustyczne osiągnęły współczynnik trafień 6%, przy czym większość trafionych celów to statki handlowe. Natomiast ORP Orkan miał prędkość maksymalną 35 węzłów, był bardzo zwrotny, ponadto był to okręt nowoczesny i technicznie sprawny. Oznacza to, że być może: 1. załoga U-378 miała niesamowite szczęście, 2. załoga polskiego niszczyciela miała niesamowitego pecha, 3. przebieg zatopienia niszczyciela był odmienny od powszechnie przyjętego, 4. dowódca ORP Orkan popełnił fatalny błąd taktyczny. Oczywiście punkty 1 i 2 mają tylko znaczenie mityczne, a punkt 3 jest wątpliwy w świetle zeznań uratowanego oficera, 39 marynarzy polskich i 3 marynarzy brytyjskich. Odnośnie punktu 4 jest pewna ważna poszlaka w postaci charakteru komandora porucznika Stanisława Hryniewieckiego.
Zwracam uwagę, że podczas II WŚ komandor porucznik Stanisław Hryniewiecki dowodził między innymi następującymi polskimi okrętami: ORP Gryf - zatopiony (dowódca okrętu), ORP Grom - zatopiony (p.o. dowódcy zespołu kontrtorpedowców), ORP Orkan - zatopiony (dowódca okrętu). Ponadto był dowódcą ORP Piorun, ale już po słynnym pościgu za Bismarckiem. Po wycofaniu się (całkowicie uzasadnionym) przez komandora porucznika Eugeniusza Pławskiego z ataku torpedowego ORP Piorun na Bismarcka oskarżył go o tchórzostwo i doprowadził do wszczęcia przeciwko niemu postępowania wyjaśniającego. (Przypuszczam, że pod jego dowództwem nasz niszczyciel zostałby kolejną ofiarą Bismarcka, który przecież uszkodził pozostałe okręty eskadry komodora Viana.) Podsumowując: komandor porucznik Stanisław Hryniewiecki jako dowódca doprowadził do zatopienia przez niemieckie siły zbrojne TRZECH polskich dużych okrętów wojennych oraz był inicjatorem nagonki na swojego kolegę. TO NAPRAWDĘ DAJE DO MYŚLENIA.
@@brzoza17Ciekawy wywód, mnie właśnie z ORP Orkan martwi to że twardych danych na prawdę nie jest dużo. Bo dla Aliantów nie było to jakieś bardzo ważne wydarzenie.
głupoty jakieś tutaj wciskasz. nie znasz się wogóle na historii 2 wś jeśli przytaczasz "tygryski" jako serię dobrych książeczek. tygryski zdecydowanie nie są rzetelną treścią historyczną. mają szereg błędów nieścisłości i źle przytoczonych faktów. wiele też jest treści "dodanych" przez cenzurę oraz przez nadzór nad wydawaniem tychże książeczek który niestety ale na temat polskiej historii nie pozwalał na swobodne i rzetelne historyczne piśmiennictwo. o ile dobrze pamiętam o orkanie książeczka ta zawierała wiele nieścisłości i po prostu nieprawdziwych zdarzeń związanych i z załogą i samym okrętem. więc nie opowiadaj tutaj innym takich bzdur jeśli sam nie masz rzetelnej wiedzy na ten temat.
Masz rację, niby wiele się od ORP Piorun nie różnił, ale to był kolejny krok w rozwoju brytyjskich niszczycieli co najlepiej widać w artylerii głównej niszczyciela.
@@JanKowalski-he3gh No właśnie o te artylerię główną chodzi. Reszta była prawie identyczna. Swoją droga ta artyleria była niespecjalnie udana i po typie M Brytyjczycy z niej zrezygnowali na rzecz armat takich jak na ORP Piotun.
Masz rację te działa nie były udane, z naszych klasycznych niszczycieli tylko ORP Orkan i od połowy 1941 ORP Błyskawica miały uniwersalną artylerię to był bardzo ważna broń w II wojnie światowej.@@73Zouave
@@JanKowalski-he3gh W artylerii głównej? A co było w niej takiego nowoczesnego? Szybkie rzucenie okiem na informacje dostępne w Internecie, i wynika z tego, że nawet nie miały radarowej kontroli ognia (choć rok 1942 to już ten czas gdy nowoczesne okręty powinny mieć), a już na pewno nie do zwalczania celów morskich. Generalnie daleko odstawały od najnowocześniejszych japońskich dział wz. 98 100mm L/65, żeby nie wspomnieć o znakomitych amerykańskich 127 mm /38 Mark 12.
Uwzględniając wyjątkowo parszywy charakter gen. Sikorskiego i jego totalną nieudolność graniczącą ze zdradą narodu można tylko żałować, że faceci z "dwójki" zrobili to tak późno.
@@bolek3067 Wcześniej doprowadził do internowania niechętnych sobie polityków w Rumuni oraz kazał zamknąć bez wyroków polskich oficerów w udostępnionym francuskim więzieniu.
Zostawię sobie ten odcinek na poniedziałek, do pracy. Sluchawki na uszy i 150% normy... Domyślam się że materiał jak zwykle będzie zacny. Pozdrawiam autora ;)
Znałem już historię Orkana wczesniej, ale dzieki sposobowi opowiadania i tej muzyce w tle, słuchałem w napięciu jak gdybym słyszał o niej pierwszy raz w zyciu.
Dziękuję :-)
Straszna historia. Bezsen wojny. Dziękuję i pozdrawiam serdecznie ❤
Dziękuję
Każdy materiał jest elegancki. Super się tego słuchać choć nierzadko są to bardzo smutne choć potrzebne w mojej ocenie informacje. Szczególnie dla Polaków. Pozdrawiam
Dziękuję
Dzień dobry. Dziś przed Państwem odcinek opowiadający wojenną historię nowoczesnego polskiego niszczyciela z okresu II wojny światowej, ORP Orkan. Jego historia w służbie bojowej była dość krótka i zakończyła się tragedią dla znajdującej się na nim załogi. Zapraszam do wysłuchania materiału, dziękuję za wszelkie formy wsparcia kanału, komentarze, lajki itp. Pozdrawiam serdecznie.
Jeden z szesnastu niszczycieli typu L/M, de facto mniejszy (i krótszy) od 'Groma' i 'Błyskawicy'. Jako jeden z dwóch (obok HMS 'Gurkha') okrętów swego typu wyłamał się ze schematu nazewniczego (ostatecznie otrzymał nazwę na literę inną niż M). Byl trzecim okrętem, którym dowodził w swej karierze kmdr por. St. Hryniewiecki (1896-1943). Yen ostatni jest od czerwca 1971 Patronem Szkoły Podstawowej nr 9 w Słupsku. ♍
@@WojciechWachniewski-st1zm Uzupełnienie: ORP Orkan był trzecim (z czterech) i ostatnim okrętem, który został zatopiony, gdy dowodził nimi kmdr por. St. Hryniewiecki (1896-1943).
Kawał dobrej roboty👍👍👍👍👍👍👍👍🙂 i czekam z niecierpliwością na następną opowieść. Pozdrowienia dla Pana
Dziękuję
ORP Orkan to był najwspanialszy, najsilniejszy nasz niszczyciel, duży, szybki, pierwszy raz Royal Navy zamontowała na swoich niszczycielach uniwersalne armaty 120mm.
Wojna jest nieprzewidywalna, wielokrotnie bywało tak że okrętom teoretycznie bardzo dobrym brakowało wojennego szczęscia.
Nowy lotniskowiec Taiho w I bitwie na Morzu Filipinskim.
3 krążowniki typu Zara koło Matapanu.
Nie wiem czy to tylko brak szczęścia. "Najsilniejszy [...], duży, szybki", ale zatonięcie w ciągu 4 minut od zaledwie jednej torpedy, nie najlepiej świadczy o konstrukcji niszczycieli typu M.
Eksplozja magazynu jednego z dział nie jest tu wytłumaczeniem, bo magazyny wielu jednostek tej wielkości eksplodowały, a jednak okręty nie zatonęły albo wcale, albo przynajmniej nie tak szybko.
@@1ramyus Racja, nienajlepiej to wygląda z boku, ale niszczyciel to taka waga że mogę sobie wyobrazić fatalne pojedyncze trafienie które go topi
@@JanKowalski-he3gh To wyobraź sobie takiego USS Smith, który uczestnicząc w eskorcie lotniskowca Enterprise w czasie bitwy pod Santa Cruz zostaje trafiony na wpółsamobójczym trafieniem bombowca torpedowego Kate, który wraz z torpedą wbił się od góry w magazyn amunicji przedniej wieży. Ogromny pożar, po chwili we wnętrzu okrętu od pożaru eksploduje na dodatek głowica przenoszonej przez japoński samolot torpedy. Dowódca niszczyciela kieruje swój okręt wprost za rufę płynącej w pobliżu South Dakoty, aby gigantyczny strumień wody w śladzie torowym płynącego z pełną prędkością pancernika zalał urwany dziób niszczyciela i ugasił pożar. I udaje się. Smith nie tylko przetrwał, ale i z urwaną 1/3 okrętu, dalej bronił Enterprise aż do końca bitwy. I wyremontowany następnie, przetrwał do końca wojny.
@@JanKowalski-he3gh Nie trzeba sobie wyobrażać, wiemy ze to nastąpiło. Mnie zastanawia tylko, ze zatonął tak szybko.
@@1ramyus Haha uwielbiasz robić z igły, widly, to tylko niszczyciel jedna torpeda to nic szczególnego.
Mnie też zawsze dziwiło i frustrowało, dlaczego:
-Piorun nie wystrzelił torped do Bismarcka,
-Orkan duży niszczyciel, jedna torpeda, na dodatek kierowana podejrzewam że w pierwszej generacji torped kierowanych trudno było zmieścić system naprowadzania i pełnowymiarową głowicę bojową z normalnej torpedy,
-czemu Grom stał w norweskim fiordzie jakby siedział w Pearl Harbor.
Czasem ludzie popełniają błędy, czasem pech lub szczęśliwy traf, życie przerasta założenia projektowe
Super się ogląda i słucha.
Dziękuję bardzo
Przed ostatnim wyjściem w morze, w porcie, marynarze widzieli szczury uciekające po cumach. Już wtedy mieli przeczucie że coś złego się wydarzy.
W czasie tonięcia okrętu ktoś z załogi zaczął śpiewać pieśń "Chwalcie łąki umajone". Do śpiewu przyłączyło się wielu marynarzy będących w lodowatej wodzie. Pomogło im to przetrwać trudny czas do przyjścia pomocy.
Co zatopiło Orkana do końca nie jest pewne. Czy to była torpeda akustyczna czy dwie zwykłe torpedy. Tego już się chyba nigdy nie dowiemy.
To ciekawe o tej pieśni nie słyszałem.
Dzięki to na prawdę coś nowego.
@@JanKowalski-he3gh Do kościoła chyba nie chodzi?
@@adamtutaj1220 Haha, nie słyszałem o tym żeby ją marynarze z ORP Orkan śpiewali - Polak, Katolik, Ślązak. Wybacz źle się wyraziłem.
@@JanKowalski-he3gh Anglik - anglikanin? Na Titanicu grali także religijną pieśń
@@adamtutaj1220 Być bliżej Ciebie chce.
Jak dobrze pamiętam, ten tozsamosciowy wywód był trochę dlatego że Chwalcie łąki umajone to jedna z wyjątkowych pieśni na Śląsku, ale to wiedzą i rozumieją tylko te prawdziwe Hanysy
Świetny kanał, daję suba i życzę rozwoju.
Dziękuję
Bardzo ciekawa historia, wstyd przyznac ale jako mieszkaniec Trojmiasta jej nie znalem. Dziekuje i pozdrawiam!
Dziękuję ;-)
Może dlatego że ORP Orkan to bardzo smutna, tragiczna historia.
Dziś masz współczesnego ORP Orkan w Trójmieście.
FAC (fast attack craft) po naszemu ścigacz rakietowy jeden z trzech projektu 660M.
Nowoczesny system Tacticos, główne uzbrojenie szwedzkie rakiety przeciwokrętowe RBS15 Mk3 (pierwszy raz Polska Marynarka Wojenna zyskała możliwości projekcji siły na ląd).
FAC to dziś przerzytek nikt tego nie kupuje poza Grekami, teraz potrzebne są większe okręty takie jak niemieckie korwety K-130
Zwracam uwagę na jeden POWAŻNY problem z trafieniem ORP Orkan płynącego pośrodku Oceanu Atlantyckiego przez niemiecką torpedę akustyczną. Otóż niemieckie torpedy akustyczne G7es miały maksymalną prędkość 24 węzły, przy czym poszczególne egzemplarze wojennej produkcji mogły mieć nieco gorsze osiągi. Ponadto torpedy akustyczne zostały zaprojektowane głównie do atakowania stosunkowo powolnych i mało zwrotnych statków handlowych. Podczas II WŚ niemieckie torpedy akustyczne osiągnęły współczynnik trafień 6%, przy czym większość trafionych celów to statki handlowe. Natomiast ORP Orkan miał prędkość maksymalną 35 węzłów, był bardzo zwrotny, ponadto był to okręt nowoczesny i technicznie sprawny.
Oznacza to, że być może:
1. załoga U-378 miała niesamowite szczęście,
2. załoga polskiego niszczyciela miała niesamowitego pecha,
3. przebieg zatopienia niszczyciela był odmienny od powszechnie przyjętego,
4. dowódca ORP Orkan popełnił fatalny błąd taktyczny.
Oczywiście punkty 1 i 2 mają tylko znaczenie mityczne, a punkt 3 jest wątpliwy w świetle zeznań uratowanego oficera, 39 marynarzy polskich i 3 marynarzy brytyjskich.
Odnośnie punktu 4 jest pewna ważna poszlaka w postaci charakteru komandora porucznika Stanisława Hryniewieckiego.
Zwracam uwagę, że podczas II WŚ komandor porucznik Stanisław Hryniewiecki dowodził między innymi następującymi polskimi okrętami:
ORP Gryf - zatopiony (dowódca okrętu),
ORP Grom - zatopiony (p.o. dowódcy zespołu kontrtorpedowców),
ORP Orkan - zatopiony (dowódca okrętu).
Ponadto był dowódcą ORP Piorun, ale już po słynnym pościgu za Bismarckiem. Po wycofaniu się (całkowicie uzasadnionym) przez komandora porucznika Eugeniusza Pławskiego z ataku torpedowego ORP Piorun na Bismarcka oskarżył go o tchórzostwo i doprowadził do wszczęcia przeciwko niemu postępowania wyjaśniającego. (Przypuszczam, że pod jego dowództwem nasz niszczyciel zostałby kolejną ofiarą Bismarcka, który przecież uszkodził pozostałe okręty eskadry komodora Viana.)
Podsumowując: komandor porucznik Stanisław Hryniewiecki jako dowódca doprowadził do zatopienia przez niemieckie siły zbrojne TRZECH polskich dużych okrętów wojennych oraz był inicjatorem nagonki na swojego kolegę.
TO NAPRAWDĘ DAJE DO MYŚLENIA.
@@brzoza17Ciekawy wywód, mnie właśnie z ORP Orkan martwi to że twardych danych na prawdę nie jest dużo.
Bo dla Aliantów nie było to jakieś bardzo ważne wydarzenie.
Bdb się ogląda łapka dla twórcy 👍👍👍💥💥💥tak trzymać ..
Dziękuję ;-)
Życzę powodzenia w dalszych tworzeniu kanału 😏
Dziękuję
Absolutnie Tak...
Kawał Dobrej Roboty i Polskiej sceny wojennej...
🪄💪💪💪
Dziękuję
Dziękuję - za PRL wydano na ten temat dość dobra książeczkę w serii "Tygrysów" - Tak zginał ORP Orkan.
głupoty jakieś tutaj wciskasz. nie znasz się wogóle na historii 2 wś jeśli przytaczasz "tygryski" jako serię dobrych książeczek. tygryski zdecydowanie nie są rzetelną treścią historyczną. mają szereg błędów nieścisłości i źle przytoczonych faktów. wiele też jest treści "dodanych" przez cenzurę oraz przez nadzór nad wydawaniem tychże książeczek który niestety ale na temat polskiej historii nie pozwalał na swobodne i rzetelne historyczne piśmiennictwo. o ile dobrze pamiętam o orkanie książeczka ta zawierała wiele nieścisłości i po prostu nieprawdziwych zdarzeń związanych i z załogą i samym okrętem. więc nie opowiadaj tutaj innym takich bzdur jeśli sam nie masz rzetelnej wiedzy na ten temat.
Najnowoczesniejszy okręt PMW na uchodźstwie.
Masz rację, niby wiele się od ORP Piorun nie różnił, ale to był kolejny krok w rozwoju brytyjskich niszczycieli co najlepiej widać w artylerii głównej niszczyciela.
@@JanKowalski-he3gh No właśnie o te artylerię główną chodzi. Reszta była prawie identyczna. Swoją droga ta artyleria była niespecjalnie udana i po typie M Brytyjczycy z niej zrezygnowali na rzecz armat takich jak na ORP Piotun.
Masz rację te działa nie były udane, z naszych klasycznych niszczycieli tylko ORP Orkan i od połowy 1941 ORP Błyskawica miały uniwersalną artylerię to był bardzo ważna broń w II wojnie światowej.@@73Zouave
@@JanKowalski-he3gh W artylerii głównej? A co było w niej takiego nowoczesnego? Szybkie rzucenie okiem na informacje dostępne w Internecie, i wynika z tego, że nawet nie miały radarowej kontroli ognia (choć rok 1942 to już ten czas gdy nowoczesne okręty powinny mieć), a już na pewno nie do zwalczania celów morskich. Generalnie daleko odstawały od najnowocześniejszych japońskich dział wz. 98 100mm L/65, żeby nie wspomnieć o znakomitych amerykańskich 127 mm /38 Mark 12.
@@1ramyus To były działa uniwersalne w odróżnieniu od wcześniejszych typów niszczycieli, akurat średnio się udały, ale już uniwersalne.
Przykry odcinek...
👍👏
Dziękuję
Bardzo pomijany temat w naszym kraju .
👍👍
Dziękuję
Angole i opozycja w rządzie RP załatwili Sikorskiego.
Dobrze że został przyjęty w ogóle pod dach, niektórzy tylko wybrzydzają, marudzą i w ogóle zero wdzięczności.
A Sikorski opozycję wsadził na wyspie węży. Poczytaj o tym i wyciągnij wnioski
Uwzględniając wyjątkowo parszywy charakter gen. Sikorskiego i jego totalną nieudolność graniczącą ze zdradą narodu można tylko żałować, że faceci z "dwójki" zrobili to tak późno.
@@bolek3067 Wcześniej doprowadził do internowania niechętnych sobie polityków w Rumuni oraz kazał zamknąć bez wyroków polskich oficerów w udostępnionym francuskim więzieniu.
Jak nie wiesz co musisz to $
Zostawię sobie ten odcinek na poniedziałek, do pracy. Sluchawki na uszy i 150% normy...
Domyślam się że materiał jak zwykle będzie zacny.
Pozdrawiam autora ;)