Mazowiecki Gravel 2022 - pamiętam. Pierwszy raz w życiu pokonałem "za jednym przysiadem" ponad 200km. Smakowało to wybornie. Na tyle wybornie, że pozwoliło mi to przymknąć oko na skurcze mięśni ud obu nóg i ogólne "pocomitobyło" przez większość trasy. O bólach okołosiodełkowych nawet nie wspominam. Kolejne imprezy też były fajne ale ta pierwsza najmocniej mi się w pamięć wryła. No... może poza tą, na której musiałem pierwszy raz zejść z trasy (DNF). Bo po tamtej pozostało takie charakterystyczne pieczenie na dumie i silne postanowienie, że muszę się odegrać. (Jeszcze się nie odegrałem - zimowa Wataha czeka)
Pierwsze moje "ultra" to 230km "na raz" na Podlasiu w ubiegłym roku. Nie wiem do końca jak to przejechałem, że nic nie bolało, że nic się nie popsuło, żadnych awarii czy czegokolwiek niepokojącego... jazda jak po sznurku, chociaż parę "ujebów" było. A jazda solo w nocy przez Puszczę Białowieską przy akompaniamencie odgłosów zwięrząt była epicka - nie zapomnę nigdy. Kolejne tego typu imprezy smakują inaczej, czasem lepiej a czasem tak sobie :-) Ale wciągają i chce się jeszcze.
Filmik jak zawsze klasa! Ja, między innymi, dzięki Pana filmom zdecydowałem się w tym roku na zakup pierwszego gravela i dosłownie kilka dni temu przejechałem swój pierwszy maraton rowerowy - Gravel Bory Stobrawskie - 90km. I pomyśleć, że jeszcze w zeszłym roku byłem kanapowcem 130kg, a dziś 20kg mniej i nie wyobrażam sobie nie jeździć na rowerze 😊 Na przyszły rok, po zimowym pedałowaniu w garażu i dalszym wytapianiu tłuszczu, planuję swoje pierwsze Ultra na dystansie podobnym do trasy białej w Robinsonadzie. W mojej okolicy odbywają się Lewińskie Szutry i niedługo ruszają zapisy. Potwierdzam, wszelkie usterki i bolączki wychodzą podczas startu w zawodach, u mnie support zaczął trzeszczeć zaraz na początku i plecy w odcinku lędźwiowym się odezwały gdzieś w połowie. 😅 Dzięki za dzielenie się z nami swoją pasją i inspirowanie innych do ruszenia 4 liter na nower!
Jest mi niezmiernie miło, jeśli dołożyłem od siebie cegiełkę do motywacji! I gratuluję osiągnięć! Sprawdziłem sobie i widzę, że w imprezie "Lewińskie Szutry" jest limit 10h na 150km... nie odpocznie się za wiele :P Pozdrawiam!
Sam mam podobne doświadczenia bo biała trasa w robinsonadzie łódzkiej 2024 był moim debiutem na takiej imprezie i twoje przemyślenia są podobne do moich. Nigdy wczesniej nie zrobiłem na raz więcej niż 100km. Fajna impreza, nie mam porównania do niczego innego :-)
Ważne, że odczarowaliśmy sobie takie imprezy. Ja miałem z tyłu głowy, że mogę nie dać rady... I co to wtedy będzie... Ale jak widać można pokonać dłuższy dystans i świetnie się bawić 😀💪 Pozdrawiam!
Pamiętam i nie ale jechałem tylko kilka. Na kolejnych był już inny dystans. Dla kogoś kto nigdy nie jechał w takim maratonie to niczym nie smakuje i wygląda normalnie. Ale warto! Atmosfera robi w tych zawodach robotę! Sam fakt że podczas jazdy czujesz się źle ale zdajesz sobie nagle sprawę że w około są ludzie którzy walczą tak samo jak ty zmienia puzzle w głowie. Pozdrawiam
@chwilanarower - bardzo dziękuję za ten filmik. Łzy popłynęły po policzkach ze wzruszenia. To był mój pierwszy ultra, a jazda w takim towarzystwie to sama przyjemność. Nie mam doświadczenia, ale moim zdaniem trasa była świetna - pierwsze 50 km to bajka - chłodny poranek, słońce za chmurami, endorfinki.... Potem wyszło słońce i czar prysł. A bagno? To wisienka na torcie - jest bagno - jest ultra. To nic, że błoto w butach chlupało 🙂 No i narozrabiałeś Paweł! Miałam taki "genialny" pomysł - a trzepnę se w przyszłym roku trzy Robinsonady po 150 km. A teraz myślę - a trzepnę se jedną - taką 250. Będzie wesoło, bo koledzy jadą i ekonomicznej hihihi. Ale czy moje kolana dadzą radę?
Cieszę się że pomagam podtrzymać wspomnienia! Sam teraz zastanawiam się co zmienić w ustawieniach i jak się przygotować do dłuższego dystansu... Apetyt rośnie w miarę jedzenia 😜 Pozdrowionka!
Na starcie jeden z uczestników powiedział mi to samo, ale również to, że żona nie podziala jego entuzjazmu :P Jeśli u Ciebie jest podobnie to serdecznie przepraszam :P Pozdrawiam!
Super trasa! I przy okazji mnie trochę zmotywowałeś, mówiąc "taka kara". Też ostatnio dałem się nieco zagonić pracy po wakacyjnym nieróbstwie... i patrzę na kalendarz w Stravie... i co? Widzę spore "dziury" w przejazdach. Trzeba się kopnąć w 4 litery i jednak znowu wrócić do codziennej jazdy... choćby trochę, choćby godzinę, ale jednak... Dzięki i najlepszego!
Regularność jest najlepszym sposobem, bo głowa pamięta, że kiedyś się dało a mięśnie i ściegna już sztywne... i łatwo o kontuzję :) Pozdrawiam!
3 หลายเดือนก่อน +1
@@chwilanarower święte słowa... i jeszcze przed upałami tak było... A potem pojawiły się wymówki.. budowa, praca... a jak nie.. to "eeee... dziś jest +36C w cieniu, nie jadę". I zacząłem się łapać na tym, że... kilka dni nic... a potem 70 km... ból przez 2 dni... no więc znowu nic... przez 5 dni... i znowu 60 km... potem "o kurde, nawet tych 200 km nie wyjadę do końca miesiąca...", więc rzut na taśmę i brakujące kilometry do 200... Robi się chłodniej, trzeba się wziąć w garść. Zaraz siadam na rower...
Najtrudniej znaleźć balans... po robinsonadzie wyskoczyło mi "zimno" na ustach... pewnie spadek odporności po większym wysiłku. No i już chciałoby się na rower, ale wolę poczekać, żeby się nie rozłożyć :)
Sartowalem w Kujawsko-Pomorskiej i Łódzkiej na zielonych dystansach. Ta pierwsza mi sie bardzo podobała - super trasa. Łódzka byla meczaca (upał, wiatr, trudniejsza trasa). Szerokości 😆
@@chwilanarower Kiedyś w świętokrzyskim był fajny ultramaraton Sabat Gravel - chyba to był 2019 rok, niestety tylko jedna edycja i się skończyło. Teraz mamy maratonu z cyklu Wataha, ale to są wyścigi w warunkach posezonowych (październik, styczeń).
@@kamael_ Teraz jest tyle imprez, że można sobie wybierać - na każdy weekend jest co najmniej kilka. Chyba najlepsze kalendarium jest na rezerwat przygody czy jakoś tak. Od siebie mogę polecić poznańską korbę - tylko trzeba uważać na pitstop z kiełbaskami / ziemniakami z ogniska, bardzo negatywnie wpływa na czas dotarcia do mety ;)
Pojawił się kłujący ból po zewnętrznej stronie kolana. Wieczorem noga nie chciała się zginąć, ale po 24 godz. Jest już niemal bezboleśnie 😅 Też przyszło mi do głowy siodełko, ale sprawdzę też luzy w SPD. Dzięki! Pozdrawiam!
Mam ten sam problem. Ciągnie się już za mną kilka miesiecy. Tylko u mnie ból wystepuje po zejściu z roweru a czasem na drugi dzień. Raz opuściłem siodełko dosłownie o 2mm i tak jakby lepiej. Ale że bardzo przyzwyczaiłem się do poprzedniej wysokości wiec te 2mm sprawiało mi dyskomfot i podwyższyłem ponownie. Bloki u mnie w miare luźne. Pozostał albo fizjoterapeuta albo przejście na platformy. Dodam że przy tych ustawieniach jeździłem rok i nic się nie działo. Prawdopdobnie wytarta maź w kolanie. Jeszcze myślę nad kolagenem.
@@marcinmarcinowski5217 no tak, zawsze warto zasięgnąć opinii fachowca, lekarza, fizykoterapeuty, fitera. Choć moje doświadczenie utwierdza mnie w przekonaniu, mądry i systematyczny ruch przywraca sprawność i radość życia.
@@janisz4045 o! wydawało mi się, że powinienem trochę obniżyć, bo nowa zbyt się rozciąga... popróbuję... a jak się nie poprawi to pójdę na bike fitting :) Dzięki, pozdrawiam!
Cześć. Gratuluję startu. Ja swój debiut na jakimś krótkim ultra zaplanowałem na przyszły rok. Robinsonadę łódzką też rozważam. Pytanie - jakie urządzenie do nawigowania polecacie?
Bardzo dużo ludzi miało Garminy Edge 530. Mam właśnie taki i trochę mnie oszukiwał :/ Zastanawiam się nad zmianą na coś z większym ekranem, ale nie mam jeszcze nic upatrzonego... Pozdrawiam!
Ja przejechałem na smartwonie zieloną trasę łódzkiej robinsonady i było to 2 ultra, pierwszą imprezą była wataha wiosenna w tym roku i też na smartwonie.
Ja jeżdżę na garminie 530, ale podobno trzeba wrzucać trasę przez garmin connect a nie komoota, bo ten lubi sobie gpx "poprawić". U mnie to działa bezbłędnie, mam do tego jako podkładkę wrzucone mapy z osm, może to pomaga. Natomiast widziałem wiele osób nawigujących smartfonem - tylko wtedy trzeba wziąć powerbanka bo telefon po 8h jazdy w słońcu (max. podświetlenie) pewnie padnie.
@@jarzyn100 można przez komoot tylko trzeba wybrać odpowiednią opcję jak pyta czy poprawić czy zostawić oryginalna. I podstawa w każdym edge garminie wyłączyć automatyczne wyznaczanie nowej trasy po zjechaniu z trasy/kursu.
Jeszcze raz gratuluję ukończenia. Dobry nastrój jak zwykle Cię nie opuszcza. Ty nawet z negatywnych rzeczy zrobisz tak, że wyjdzie na +. Trzymam za słowo bo na następną edycję też się szykuję. A i za szybko pedalowaleś bo nie zdążyłem napisów na skarpetach przeczytać 🤣. Do zobaczenia. Cześć.
Jesli chodzi o przerzutkę, to istnieje możliwość, że linka sie przytarła w klamkomanetce, gdyż jest tam mocno zgięta. Pisze ,bo mi się coś takiego przytrafiło. Wymiana linki pomogła. Pozdrawiam 🙂
Prawdę mówiąc to 150 nie jest ultra, To idealny dystans do jazdy w równym tempie na 1 dzień. W górach prawisz że są zjazdy gdzie można odpocząć, ahhhhaaaaa. Stara zasada mówi: jest zjazd, będzie podjazd. W górach na zjazdach potrafi solidnie wytelepać, a jeśli skurcze są blisko to po zjeździe masz je na 90% bo w tempie jest wychłodzenie. Natomiast na równinach często są pola gdzie najzwyczajniej wieje , jakże by inaczej, w nos. Materiał fajny, za rok może się skuszę na Łódź.
Masz rację, to o tych zjazdach to nie jest trafiony wniosek... Już zapomniałem o lodowatym wietrze na zjazdach, kiedy wpychali się gazety czy reklamówki pod koszulkę, żeby się nie wychłodzić... Sporo jeszcze przede mną 😅 Pozdrawiam!
@@chwilanarower masz rację, wtedy można poczuć cały klimat i najlepiej z noclegiem na dziko. Zrobiłem takie ultra w lipcu na dystansie 615km w 57godzin , objeżdżałem świętokrzyskie i spałem przy Pilicy w lesie pod wiatą.
Ja jechałam na Garmin Exsplore 2 - niezawodny, świetnie pokazywał trasę. Monitor czytelny, ustawiasz sobie te parametry które chcesz widzeć przy mapie (dystan czy średnie tempo czy inne). Mnie bardzo pasuje.
W trasie przyszło mi to do głowy... szczególnie na piachach i w lesie. I faktycznie dużo było mtbi trochę fulli... Zapisuję, że należy sprawdzić przy kolejnej okazji :) Pozdrawiam!
@@chwilanarower jak nie ciśniesz, żeby być w Top20, o podium nie wspomnę, to większość ultra gravelowych tras w PL lepiej, bardziej komfortowo, pokonuje się na lekkim hardtailu MTB z oponami semislick 45-50c i rogami (zewnętrznymi lub lepiej wewnętrznymi) dla zmiany chwytu na dłuższych odcinkach. Przynajmniej ja mam takie odczucia. A wiadomo, że jak nic nie boli, to przyjemniej się chłonie widoczki.
@@MarioOnBike myślałem już o rogach po wyjeździe na Orle Gniazda :) Znalazłem też w sieci jakieś bagażniki do fulla. Na topowe wyniki się nie nastawiam. Wiec pewnie spróbuję jazdę na fullu :) Pozdrawiam!
nie moglbym na sztywniaku, glowa mnie boli od samego patrzenia ile tysiecy mikrowstrzasow dostaje kregoslup cale cialo w trakcie takiej przejazdzki, masakra
Tam było niewiele odcinków z korzeniami i kamieniami jak w świętokrzyskiem... ale i tak pierwszą myślą było jakby tu dostosować fulla do dłuższych dystansów 😜 Pozdrawiam!
Pamiętacie swoje pierwsze ultra? Czy kolejne "smakują" tak samo?
Mazowiecki Gravel 2022 - pamiętam.
Pierwszy raz w życiu pokonałem "za jednym przysiadem" ponad 200km. Smakowało to wybornie. Na tyle wybornie, że pozwoliło mi to przymknąć oko na skurcze mięśni ud obu nóg i ogólne "pocomitobyło" przez większość trasy. O bólach okołosiodełkowych nawet nie wspominam.
Kolejne imprezy też były fajne ale ta pierwsza najmocniej mi się w pamięć wryła. No... może poza tą, na której musiałem pierwszy raz zejść z trasy (DNF). Bo po tamtej pozostało takie charakterystyczne pieczenie na dumie i silne postanowienie, że muszę się odegrać. (Jeszcze się nie odegrałem - zimowa Wataha czeka)
Pierwsze moje "ultra" to 230km "na raz" na Podlasiu w ubiegłym roku. Nie wiem do końca jak to przejechałem, że nic nie bolało, że nic się nie popsuło, żadnych awarii czy czegokolwiek niepokojącego... jazda jak po sznurku, chociaż parę "ujebów" było. A jazda solo w nocy przez Puszczę Białowieską przy akompaniamencie odgłosów zwięrząt była epicka - nie zapomnę nigdy. Kolejne tego typu imprezy smakują inaczej, czasem lepiej a czasem tak sobie :-) Ale wciągają i chce się jeszcze.
@@trzylwy7103 tak się domyślałem, że pierwszy raz jest tylko jeden :)
@@MarioOnBike Każdemu życzę takiego wejścia w świat ultra :) Pozdrawiam!
Lubie te materiały od Pana :), pozytywna energia bije, aż miło.
Bardzo się cieszę! Rower to dobra zabawa i staram się to przekazać :) Pozdrawiam!
No i pięknie... Na spokojnie bez napinki.... Brawo
Dzięki! Pozdrawiam!
Biorę się za oglądanie, po swoim deviucie na Robinsonadzie Toruńskiej ,aż z lekkim bólem żałuję, że nie wybrałem się na tą Łódzką
Ja z kolei nie byłem na Toruńskiej :/ Pozdrawiam!
Filmik jak zawsze klasa! Ja, między innymi, dzięki Pana filmom zdecydowałem się w tym roku na zakup pierwszego gravela i dosłownie kilka dni temu przejechałem swój pierwszy maraton rowerowy - Gravel Bory Stobrawskie - 90km. I pomyśleć, że jeszcze w zeszłym roku byłem kanapowcem 130kg, a dziś 20kg mniej i nie wyobrażam sobie nie jeździć na rowerze 😊
Na przyszły rok, po zimowym pedałowaniu w garażu i dalszym wytapianiu tłuszczu, planuję swoje pierwsze Ultra na dystansie podobnym do trasy białej w Robinsonadzie. W mojej okolicy odbywają się Lewińskie Szutry i niedługo ruszają zapisy.
Potwierdzam, wszelkie usterki i bolączki wychodzą podczas startu w zawodach, u mnie support zaczął trzeszczeć zaraz na początku i plecy w odcinku lędźwiowym się odezwały gdzieś w połowie. 😅
Dzięki za dzielenie się z nami swoją pasją i inspirowanie innych do ruszenia 4 liter na nower!
Jest mi niezmiernie miło, jeśli dołożyłem od siebie cegiełkę do motywacji! I gratuluję osiągnięć! Sprawdziłem sobie i widzę, że w imprezie "Lewińskie Szutry" jest limit 10h na 150km... nie odpocznie się za wiele :P Pozdrawiam!
Piękny start
Polecam spróbować samemu 🙂 Super zabawa w trakcie imprezy a potem zostają wspomnienia! Pozdrawiam!
Teraz byłem pierwszy raz na trasie białej. Wiem, że będę jeździć na kolejnych maratonach. Super przygoda
Znakomicie! Mam nadzieję, że będziemy się widywać :) Pozdrawiam!
Super że się zdecydowałeś Gratulacje👏 Ja też wystartowałem i też to było moje pierwsze Ultra jechałem trasę błękitną😀 fajna przygoda😃Pozdrawiam.
Dokładnie, trzeba najpierw spróbować małą łyżeczka czy posmakuje :) Gratuluję ukończenia! Pozdrawiam!
Bardzo miło się ogladało : ) Czekam na więcej filmów.
Cieszę się! Będą kolejne :) Pozdrawiam!
Widze film, lapka w ciemno
Och! Popadnę w samozachwyt jak będę dostawał łapki w kredycie zaufania :P Pozdrawiam!
Sam mam podobne doświadczenia bo biała trasa w robinsonadzie łódzkiej 2024 był moim debiutem na takiej imprezie i twoje przemyślenia są podobne do moich. Nigdy wczesniej nie zrobiłem na raz więcej niż 100km. Fajna impreza, nie mam porównania do niczego innego :-)
Ważne, że odczarowaliśmy sobie takie imprezy. Ja miałem z tyłu głowy, że mogę nie dać rady... I co to wtedy będzie... Ale jak widać można pokonać dłuższy dystans i świetnie się bawić 😀💪 Pozdrawiam!
Świetny materiał pozdrawiam serdecznie
Bardzo dziękuję! Pozdrawiam! :)
Fajny filmik. Miło było spotkać Cię na trasie i pogadać. Ja za rok też pewnie wystartuję . Jak będzie forma to dłuższy dystans. Pozdrawiam
Cała przyjemność po mojej stronie 🙂 Już zapomniałem, że kolano bolało i chętnie jechałbym znowu 🙂 Do zobaczenia!
Pamiętam i nie ale jechałem tylko kilka. Na kolejnych był już inny dystans.
Dla kogoś kto nigdy nie jechał w takim maratonie to niczym nie smakuje i wygląda normalnie. Ale warto! Atmosfera robi w tych zawodach robotę! Sam fakt że podczas jazdy czujesz się źle ale zdajesz sobie nagle sprawę że w około są ludzie którzy walczą tak samo jak ty zmienia puzzle w głowie. Pozdrawiam
Trafne spostrzeżenie... Jeśli jest ciężko to wszystkim tak samo, a skoro inni dają radę to Ty też możesz! Pozdrawiam!
Dzięki za film
Dzięki za komentarz! Pozdrawiam!
Gratulacje 🥳 no i w końcu w centrum Polski 😂 pozdrowienia z Łodzi 🖐
Łódź ma świetne położenie do ogranizowania imprez, jest w centrum więc z każdego zakątka Polski jest relatywnie blisko! :) Pozdrawiam!
Jak zawsze, łapka w górę przed obejrzeniem filmu 😊 Ps: dzisiaj wyjątkowo fajny podkład muzyczny.
Dziękuję! Tak mi pasowało do nastroju na trasie :) Pozdrawiam!
Brawo Ty 😀Swoje pierwsze ultra wykręciłam przedostatniego dnia lipca tego roku, 180 km mi wyszło tylko, że oprócz siebie nie musiałam nikogo pokonać 🙂
Brawo! Boję się tylko, że będą nam się podobać coraz większe cyferki a to dużo czasu zajmuje 😅 Pozdrowionka!
@@chwilanarowerchyba za późno... 🤣Wosk też polecam od 2 sezonów u mnie i nigdy więcej smaru 😉
@@olawoj2914 Już zamawiam wosk :)
No i super. Gratuluje🦾 , na przyszły rok tez prawdopodobnie sie zgłoszę 😊
Dzięki! I do zobaczenia na kolejnych edycjach! :)
O nieeee! No i znowu poprzeczka poszła w górę!!!! Czy po kupnie gravela teraz też mam zacząć startować w zawodach?
Ależ oczywiście! Takie zobowiązanie jest napisane drobnym druczkiem w gwarancji każdego gravela! :D Pozdrawiam!
@chwilanarower - bardzo dziękuję za ten filmik. Łzy popłynęły po policzkach ze wzruszenia. To był mój pierwszy ultra, a jazda w takim towarzystwie to sama przyjemność. Nie mam doświadczenia, ale moim zdaniem trasa była świetna - pierwsze 50 km to bajka - chłodny poranek, słońce za chmurami, endorfinki.... Potem wyszło słońce i czar prysł. A bagno? To wisienka na torcie - jest bagno - jest ultra. To nic, że błoto w butach chlupało 🙂
No i narozrabiałeś Paweł! Miałam taki "genialny" pomysł - a trzepnę se w przyszłym roku trzy Robinsonady po 150 km. A teraz myślę - a trzepnę se jedną - taką 250. Będzie wesoło, bo koledzy jadą i ekonomicznej hihihi. Ale czy moje kolana dadzą radę?
Cieszę się że pomagam podtrzymać wspomnienia! Sam teraz zastanawiam się co zmienić w ustawieniach i jak się przygotować do dłuższego dystansu... Apetyt rośnie w miarę jedzenia 😜 Pozdrowionka!
@@chwilanarower 😀 Pawle, czyszbyś załapał bakcyla?
@@marekizak1680 Obawiam się, że tak 😅
Przez Ciebie kupiłem gravela. ;)
Pozdrawiam.
Na starcie jeden z uczestników powiedział mi to samo, ale również to, że żona nie podziala jego entuzjazmu :P Jeśli u Ciebie jest podobnie to serdecznie przepraszam :P Pozdrawiam!
@@chwilanarower jestem właśnie tym uczestnikiem. 👍
@@trzylwy7103😂😂😂 dobre 👍
@@trzylwy7103 🤣 Pozdrowienia dla małżonki!
@@chwilanarower 😁
Super trasa! I przy okazji mnie trochę zmotywowałeś, mówiąc "taka kara". Też ostatnio dałem się nieco zagonić pracy po wakacyjnym nieróbstwie... i patrzę na kalendarz w Stravie... i co? Widzę spore "dziury" w przejazdach. Trzeba się kopnąć w 4 litery i jednak znowu wrócić do codziennej jazdy... choćby trochę, choćby godzinę, ale jednak... Dzięki i najlepszego!
Regularność jest najlepszym sposobem, bo głowa pamięta, że kiedyś się dało a mięśnie i ściegna już sztywne... i łatwo o kontuzję :) Pozdrawiam!
@@chwilanarower święte słowa... i jeszcze przed upałami tak było... A potem pojawiły się wymówki.. budowa, praca... a jak nie.. to "eeee... dziś jest +36C w cieniu, nie jadę". I zacząłem się łapać na tym, że... kilka dni nic... a potem 70 km... ból przez 2 dni... no więc znowu nic... przez 5 dni... i znowu 60 km... potem "o kurde, nawet tych 200 km nie wyjadę do końca miesiąca...", więc rzut na taśmę i brakujące kilometry do 200... Robi się chłodniej, trzeba się wziąć w garść. Zaraz siadam na rower...
Najtrudniej znaleźć balans... po robinsonadzie wyskoczyło mi "zimno" na ustach... pewnie spadek odporności po większym wysiłku. No i już chciałoby się na rower, ale wolę poczekać, żeby się nie rozłożyć :)
Sartowalem w Kujawsko-Pomorskiej i Łódzkiej na zielonych dystansach. Ta pierwsza mi sie bardzo podobała - super trasa. Łódzka byla meczaca (upał, wiatr, trudniejsza trasa).
Szerokości 😆
Ja jeszcze nie mam porównania, ale będę zbierać doświadczenie 😀 Pozdrawiam!
@@chwilanarower Kiedyś w świętokrzyskim był fajny ultramaraton Sabat Gravel - chyba to był 2019 rok, niestety tylko jedna edycja i się skończyło.
Teraz mamy maratonu z cyklu Wataha, ale to są wyścigi w warunkach posezonowych (październik, styczeń).
@@kamael_ Teraz jest tyle imprez, że można sobie wybierać - na każdy weekend jest co najmniej kilka. Chyba najlepsze kalendarium jest na rezerwat przygody czy jakoś tak. Od siebie mogę polecić poznańską korbę - tylko trzeba uważać na pitstop z kiełbaskami / ziemniakami z ogniska, bardzo negatywnie wpływa na czas dotarcia do mety ;)
@@kamael_ Też miałem nadzieję na kolejne edycje Sabatu... a Wataha startuje 30km od mojego domu... może w tym roku się wybiorę :) Pozdrawiam!
@@kamael_ jest też w marcu wiosenna
Jak boli, to jest przyczyna; z przodu, boku a może z tyłu kolana ? Proszę sprawdzić wysokość siodełka oraz ustawienie i luz na blokach. Dużo zdrowia !
Pojawił się kłujący ból po zewnętrznej stronie kolana. Wieczorem noga nie chciała się zginąć, ale po 24 godz. Jest już niemal bezboleśnie 😅 Też przyszło mi do głowy siodełko, ale sprawdzę też luzy w SPD. Dzięki! Pozdrawiam!
@@chwilanarower proszę sprawdzić wysokość siodła, ból może wskazywać że jest zbyt nisko, czyli delikatnie do góry, test i ew. kolejna korekta.
Mam ten sam problem. Ciągnie się już za mną kilka miesiecy. Tylko u mnie ból wystepuje po zejściu z roweru a czasem na drugi dzień. Raz opuściłem siodełko dosłownie o 2mm i tak jakby lepiej. Ale że bardzo przyzwyczaiłem się do poprzedniej wysokości wiec te 2mm sprawiało mi dyskomfot i podwyższyłem ponownie. Bloki u mnie w miare luźne. Pozostał albo fizjoterapeuta albo przejście na platformy. Dodam że przy tych ustawieniach jeździłem rok i nic się nie działo. Prawdopdobnie wytarta maź w kolanie. Jeszcze myślę nad kolagenem.
@@marcinmarcinowski5217 no tak, zawsze warto zasięgnąć opinii fachowca, lekarza, fizykoterapeuty, fitera. Choć moje doświadczenie utwierdza mnie w przekonaniu, mądry i systematyczny ruch przywraca sprawność i radość życia.
@@janisz4045 o! wydawało mi się, że powinienem trochę obniżyć, bo nowa zbyt się rozciąga... popróbuję... a jak się nie poprawi to pójdę na bike fitting :) Dzięki, pozdrawiam!
W tym roku przejechałem swoje pierwsze 100km na rowerze, a w sumie 5 razy
W przyszłym roku pasowałoby też uderzyć na pierwsze ultra 😁
To wygląda jak plan! 😀💪 Powodzenia! Pozdrawiam!
Cześć. Gratuluję startu. Ja swój debiut na jakimś krótkim ultra zaplanowałem na przyszły rok. Robinsonadę łódzką też rozważam. Pytanie - jakie urządzenie do nawigowania polecacie?
Bardzo dużo ludzi miało Garminy Edge 530. Mam właśnie taki i trochę mnie oszukiwał :/ Zastanawiam się nad zmianą na coś z większym ekranem, ale nie mam jeszcze nic upatrzonego... Pozdrawiam!
Ja przejechałem na smartwonie zieloną trasę łódzkiej robinsonady i było to 2 ultra, pierwszą imprezą była wataha wiosenna w tym roku i też na smartwonie.
Ja jeżdżę na garminie 530, ale podobno trzeba wrzucać trasę przez garmin connect a nie komoota, bo ten lubi sobie gpx "poprawić". U mnie to działa bezbłędnie, mam do tego jako podkładkę wrzucone mapy z osm, może to pomaga. Natomiast widziałem wiele osób nawigujących smartfonem - tylko wtedy trzeba wziąć powerbanka bo telefon po 8h jazdy w słońcu (max. podświetlenie) pewnie padnie.
@@jarzyn100 można przez komoot tylko trzeba wybrać odpowiednią opcję jak pyta czy poprawić czy zostawić oryginalna. I podstawa w każdym edge garminie wyłączyć automatyczne wyznaczanie nowej trasy po zjechaniu z trasy/kursu.
Locus na Androidzie u mnie dał radę
Jeszcze raz gratuluję ukończenia. Dobry nastrój jak zwykle Cię nie opuszcza. Ty nawet z negatywnych rzeczy zrobisz tak, że wyjdzie na +.
Trzymam za słowo bo na następną edycję też się szykuję. A i za szybko pedalowaleś bo nie zdążyłem napisów na skarpetach przeczytać 🤣.
Do zobaczenia. Cześć.
Dzięki, muszę poprawić jakoś pozycję, żeby się kolano nie odzywało i można myśleć o kolejnej imprezie 😜
Jesli chodzi o przerzutkę, to istnieje możliwość, że linka sie przytarła w klamkomanetce, gdyż jest tam mocno zgięta. Pisze ,bo mi się coś takiego przytrafiło. Wymiana linki pomogła. Pozdrawiam 🙂
Łączyłem to raczej z ogromną ilością pyłu, ale nie wymieniałem linek od nowości, więc może czas już na taką wymianę. Dzięki, pozdrawiam!
Prawdę mówiąc to 150 nie jest ultra, To idealny dystans do jazdy w równym tempie na 1 dzień. W górach prawisz że są zjazdy gdzie można odpocząć, ahhhhaaaaa. Stara zasada mówi: jest zjazd, będzie podjazd. W górach na zjazdach potrafi solidnie wytelepać, a jeśli skurcze są blisko to po zjeździe masz je na 90% bo w tempie jest wychłodzenie. Natomiast na równinach często są pola gdzie najzwyczajniej wieje , jakże by inaczej, w nos. Materiał fajny, za rok może się skuszę na Łódź.
Masz rację, to o tych zjazdach to nie jest trafiony wniosek... Już zapomniałem o lodowatym wietrze na zjazdach, kiedy wpychali się gazety czy reklamówki pod koszulkę, żeby się nie wychłodzić... Sporo jeszcze przede mną 😅 Pozdrawiam!
Gratuluję pierwszego ultra 👍.
Czy teraz poczułeś się grawelowcem spełnionym? Bo pamiętam takie pytanie padło w którymś filmiku.
Dzięki! Heh... teraz przy pomniało mi się, że ktoś z ultrasów mówił, że ultra zaczyna się powyżej 24h jazdy :P Dużo jeszcze przede mną! Pozdrawiam!
@@chwilanarower masz rację, wtedy można poczuć cały klimat i najlepiej z noclegiem na dziko. Zrobiłem takie ultra w lipcu na dystansie 615km w 57godzin , objeżdżałem świętokrzyskie i spałem przy Pilicy w lesie pod wiatą.
@@marekizak1680 Marzy mi się taka przygoda :)
@@chwilanarower nie zwlekaj zbyt długo z tym marzeniem bo umrze. Po takim tripie nie ma dla mnie barier psychologicznych.
Ja jechałam na Garmin Exsplore 2 - niezawodny, świetnie pokazywał trasę. Monitor czytelny, ustawiasz sobie te parametry które chcesz widzeć przy mapie (dystan czy średnie tempo czy inne). Mnie bardzo pasuje.
Planujesz pojechać w przyszłym roku jakiś dystans ultra?
Jak najbardziej, bo apetyt rośnie w miarę jedzenia. Może jakieś ultra z nocowaniem... Albo nocna jazdą... Chęci na pewno są 😀 Pozdrawiam!
Mi przerzutka wysiadła na 60 km a jechalam 250 😂 z 24 działało mi 8 przelozen i dojechałam...wolno ale dojechałam
Moja teoria się potwierdza: udział w zorganizowanych imprezach przyśpiesza zużycie sprzętu :P Gratuluję ukończenia mimo awarii! Pozdrawiam!
Czemu nie na Orbei? Patrząc na trasę i na Twoje odczucia to amortyzacja mogłaby tylko pomóc, a tempo raczej by nie spadło?
W trasie przyszło mi to do głowy... szczególnie na piachach i w lesie. I faktycznie dużo było mtbi trochę fulli... Zapisuję, że należy sprawdzić przy kolejnej okazji :) Pozdrawiam!
@@chwilanarower jak nie ciśniesz, żeby być w Top20, o podium nie wspomnę, to większość ultra gravelowych tras w PL lepiej, bardziej komfortowo, pokonuje się na lekkim hardtailu MTB z oponami semislick 45-50c i rogami (zewnętrznymi lub lepiej wewnętrznymi) dla zmiany chwytu na dłuższych odcinkach. Przynajmniej ja mam takie odczucia. A wiadomo, że jak nic nie boli, to przyjemniej się chłonie widoczki.
@@MarioOnBike myślałem już o rogach po wyjeździe na Orle Gniazda :) Znalazłem też w sieci jakieś bagażniki do fulla. Na topowe wyniki się nie nastawiam. Wiec pewnie spróbuję jazdę na fullu :) Pozdrawiam!
no dobra a gdzie to ultra?
Obok przejeżdżali Ci z ultra dystansów 😜
Pozytywnie.
Na rowerze zwykle jest pozytywnie :) Pozdrawiam!
nie moglbym na sztywniaku, glowa mnie boli od samego patrzenia ile tysiecy mikrowstrzasow dostaje kregoslup cale cialo w trakcie takiej przejazdzki, masakra
Tam było niewiele odcinków z korzeniami i kamieniami jak w świętokrzyskiem... ale i tak pierwszą myślą było jakby tu dostosować fulla do dłuższych dystansów 😜 Pozdrawiam!