Pracuje na podobnym żurawiu tyle że 4 osiowym. DST 0502. Identyczny tylko ze ma 4 osie. Kabiny to samo mosty tylko inne i silnik moj ma scani. Maszyna dobra prosta i toporna robote robi. Ale jest roznica w pracy pomiedzy np dzwigiem zachodnim. Wprawdzie kwestia wprawy i przezwyczajenia jednsk zachodnie sa jak to nazwac o wiele przyjemniejsze w operowaniu😁👌👌
Jednorazowy wypust ośmiu żurawi - właściwie to prototypowa seria. Problem polegał na tym, że przy większych prędkościach przegrzewał się olej w skrzyni biegów. Montowano dodatkowe chłodnice oleju skrzyni biegów ale nic to nie dawało. Pozdrawiam tych mędrców :)
Tam problem polegał na tym że w państwowej fimie czy się śpi czy leży ...Mostów z Radomska szczęśliwie się wyzbyli ale oprócz w.w. problemu z automatem był w 502 wieczny problem z tuleją centralną , albo olej przebijał do powietrza albo powietrze do oleju.A kierowania z góry poza fabryką ten sprzęt nie widział i było to zupełnie niepotrzebne Ogranicznik jak nie był Mak to tez działał wirtualnie bardziej . Silnik scanii dsc9 ( taki był w moich) był tak blisko kabiny że chłodnice miały bardzo mało miejsca i nie było poboru powietrza przez wentylator .Żaden ,,gieniusz'' o tym w fazie projektu nie pomyślał bo jelcz nie miał tak rozbudowanych chłodnic jak scania .Potem rzeźbili wycinając kawałek kabiny przed chłodnica albo dosztukowując kawałek ramy pod kabiną i odsuwając kabine . te kabiny to tez porażka , szyby gięte puk i nie ma a kupic coraz trudniej bo autosany się pokończyły , drzwi waża tak circa 40kg ,rdza na potęge .Akrat hydraulika w starych była całkiem udana mimo iż sowiecka w większości ,w 501 już polska wadowicka a tu rexroth .Tylko koszty napędziło bo Wadowice robią wszystko i duuużo taniej niż rexroth.
Widzę tu dużo komentarzy, ludzi na prawdę zapalonych i fajnie ze taki materiał powstał. Żuraw piękny, jak oglądałem materiał o "cywilnych wersjach" to się łza w oku kręci... Ale pojawił sie komentarz, że teraz trzeba za miliony żurawie kupować... Niestety jakoś nasi inżynierowie ani zakłady nie były, czy nie są zainteresowane własnym rozwojem... Trudno jest konkurować z firmą Liebherr która od około 70 lat produkuje żurawie, rozwinął zakłady badawczo doświadczalne... a my ciągle w tym kraju tylko puzzle składamy i ze jak Polskie to musi być tanie... i tym sposobem HSW zostało sprzedane, Bumar Łabędy chyba też już nie produkuje żadnego sprzętu budowlanego, Fablok też, Jelcz tylko produkcja militarna, Star przestał istnieć...
W tym żurawiu nie ma silnika Scanii, jak jest błędnie wspomniane, tylko amerykański Cummins M11, pojemność 10.8l układ R6, moc prawdopodobnie 284 KM (209 kW) i 1400 Nm, co doskonale widać w 5:21.
@@napierwszejlinii może i były w każdym mieście wojewódzkim ale czysto o udźwigu 50 ton zostało wyprodukowanych 10 sztuk z czego jedna i tak trafiła do prywatnej osoby.
Było ich wiecej ;) W woj Śląskim jeden znajduje się w Centralnym Muzeum Pożarnictwa Tu link gdzie można zobaczyć dużo ale nie wszystkie :) www.czerwonesamochody.com/categories.php?cat_id=50&page=1
Koszaliński Bumar produkował w latach 60 obecnie całkowicie zapomniane autobusy Bałtyk będące w ogólnym zarysie wariacją nt. Jelcza ogórka z futurystycznie poprowadzoną linią szyb. www.motoshowminatura.fora.pl/gadamy-o-samochodach,35/polski-autobus-baltyk-poszukuje-zdjec-i-opisow,1723.html Prawdopodobnie do dzisiaj nie zachował się ani jeden egzemplarz. Skoro produkcję zakończono w 63 roku to wydaje się oczywiste, że nawet jeśli ok. 20-30 lat temu jakiś krążył jeszcze po naszych drogach to przy okazji kolejnych remontów wymieniono silnik i nadwozie na nowszego Jelcza produkowanego do 86.
Pracuje na podobnym żurawiu tyle że 4 osiowym. DST 0502. Identyczny tylko ze ma 4 osie. Kabiny to samo mosty tylko inne i silnik moj ma scani. Maszyna dobra prosta i toporna robote robi. Ale jest roznica w pracy pomiedzy np dzwigiem zachodnim. Wprawdzie kwestia wprawy i przezwyczajenia jednsk zachodnie sa jak to nazwac o wiele przyjemniejsze w operowaniu😁👌👌
Здравствуйте,нужна инструкция по этому крану,кто может скиньте пожалуйста
Jednorazowy wypust ośmiu żurawi - właściwie to prototypowa seria. Problem polegał na tym, że przy większych prędkościach przegrzewał się olej w skrzyni biegów. Montowano dodatkowe chłodnice oleju skrzyni biegów ale nic to nie dawało. Pozdrawiam tych mędrców :)
Tam problem polegał na tym że w państwowej fimie czy się śpi czy leży ...Mostów z Radomska szczęśliwie się wyzbyli ale oprócz w.w. problemu z automatem był w 502 wieczny problem z tuleją centralną , albo olej przebijał do powietrza albo powietrze do oleju.A kierowania z góry poza fabryką ten sprzęt nie widział i było to zupełnie niepotrzebne Ogranicznik jak nie był Mak to tez działał wirtualnie bardziej . Silnik scanii dsc9 ( taki był w moich) był tak blisko kabiny że chłodnice miały bardzo mało miejsca i nie było poboru powietrza przez wentylator .Żaden ,,gieniusz'' o tym w fazie projektu nie pomyślał bo jelcz nie miał tak rozbudowanych chłodnic jak scania .Potem rzeźbili wycinając kawałek kabiny przed chłodnica albo dosztukowując kawałek ramy pod kabiną i odsuwając kabine . te kabiny to tez porażka , szyby gięte puk i nie ma a kupic coraz trudniej bo autosany się pokończyły , drzwi waża tak circa 40kg ,rdza na potęge .Akrat hydraulika w starych była całkiem udana mimo iż sowiecka w większości ,w 501 już polska wadowicka a tu rexroth .Tylko koszty napędziło bo Wadowice robią wszystko i duuużo taniej niż rexroth.
Widzę tu dużo komentarzy, ludzi na prawdę zapalonych i fajnie ze taki materiał powstał. Żuraw piękny, jak oglądałem materiał o "cywilnych wersjach" to się łza w oku kręci... Ale pojawił sie komentarz, że teraz trzeba za miliony żurawie kupować... Niestety jakoś nasi inżynierowie ani zakłady nie były, czy nie są zainteresowane własnym rozwojem... Trudno jest konkurować z firmą Liebherr która od około 70 lat produkuje żurawie, rozwinął zakłady badawczo doświadczalne... a my ciągle w tym kraju tylko puzzle składamy i ze jak Polskie to musi być tanie... i tym sposobem HSW zostało sprzedane, Bumar Łabędy chyba też już nie produkuje żadnego sprzętu budowlanego, Fablok też, Jelcz tylko produkcja militarna, Star przestał istnieć...
We Wrocławiu bardzo niedawno nasz Bumar zakończył podział bojowy i odchodzi albo do innej JRG albo na emeryturę.
W tym żurawiu nie ma silnika Scanii, jak jest błędnie wspomniane, tylko amerykański Cummins M11, pojemność 10.8l układ R6, moc prawdopodobnie 284 KM (209 kW) i 1400 Nm, co doskonale widać w 5:21.
Mam pytanie o adres tego serwisu gdzie był kręcony film
Piękny materiał z tego co kiedyś się dowiedziałem z produkcji wyszło 8 sztuk z czego jedna poszła do firmy prywatnej
nie prawda
te żurawie były praktycznie w każdym mieście wojewódzkim na stanie
@@napierwszejlinii może i były w każdym mieście wojewódzkim ale czysto o udźwigu 50 ton zostało wyprodukowanych 10 sztuk z czego jedna i tak trafiła do prywatnej osoby.
Zgadza się :) Tyle tylko, że w owym czasie było 49 województw :)
Było ich wiecej ;)
W woj Śląskim jeden znajduje się w Centralnym Muzeum Pożarnictwa
Tu link gdzie można zobaczyć dużo ale nie wszystkie :) www.czerwonesamochody.com/categories.php?cat_id=50&page=1
Koszaliński Bumar produkował w latach 60 obecnie całkowicie zapomniane autobusy Bałtyk będące w ogólnym zarysie wariacją nt. Jelcza ogórka z futurystycznie poprowadzoną linią szyb. www.motoshowminatura.fora.pl/gadamy-o-samochodach,35/polski-autobus-baltyk-poszukuje-zdjec-i-opisow,1723.html
Prawdopodobnie do dzisiaj nie zachował się ani jeden egzemplarz. Skoro produkcję zakończono w 63 roku to wydaje się oczywiste, że nawet jeśli ok. 20-30 lat temu jakiś krążył jeszcze po naszych drogach to przy okazji kolejnych remontów wymieniono silnik i nadwozie na nowszego Jelcza produkowanego do 86.
W tym DUT siedzi polskibsilnik SWT1 335/2 O mocy 200kW
wygląda na Cummins
W tym akurat siedzi cummins , pięknie chodził , ładnie się zbierał jednak praca na tym żurawiu to było jedna wielka męka 😃