Dzisiejsza gimbaza tego nigdy nie zrozumie ale jak wchodziło się do Pewexu to tak jakby się wchodziło do krainy czarów.Te zapachy,ten towar na półkach.Pamiętam puszke coca-coli kupionej za twardą walutę.Ta celebra podczas otwierania i smakowania...Minęło 30 lat, towarów na półkach jest więcej ale magia mnie jako dzieciaka w Pewexie jest nie do podrobienia.
Pamiętam smak coca coli w 90r jak weszła masowo do produkcji. Miała zupełnie inny smak i konsystencję niż te obecne siki. Ta co teraz ją sprzedają jest obrzydliwa po prostu. Wtedy była gęsta bardzo słodka i bardzo gazowana. A kolor miała prawie czarny. Tak samo Pepsi.
@@amonra4046 smak u człowieka zmienia się z wiekiem. Styl zycia jaki prowadzisz. Palisz fajki ? To też ma wpływ. Pijesz alkohol ? Zycze wytrwałości dla Twych kubków smakowych.
Nie twierdzę, że tamte towary nie były lepsze - za mało pamiętam, zastanawiam się jednak czy ich "cudowność" w odbiorze nie wynikała też w jakieś mierze z niedostępności? Nie wiem, skąd to się brało/bierze ale tamta, stara, "szklana" Pepsi mi smakowała a obecnej nie jestem w stanie pić - nie dość, że słodka to jeszcze ma jakiś smaczek (CC tego nie ma), który mnie od miej odrzuca. Zmieniła się czy mnie się z wiekem smak zmienił...sam nie wiem (nigdy nie paliłem - jakby to miało mieć znaczenie).
Nie osraj się z tego sentymentu. Pewex-y nigdy nie powinny zaistnieć. To był ekonomiczny system gnojenia uczciwie pracujących Polaków. Czysty przykład haniebnego skurwysyństwa na podstawie pomysłu i za przyzwoleniem władz "polskich". To, co Niemiec w RFN i Berlinie Zachodnim miał dostępne na wyciągnięcie ręki w każdym sklepie i po normalnej cenie, dla Polaka było często nieosiągalnym luksusem. Nie zapomnę sobie, jak dzieciaki których rodzice sprzątali w Stanach czy podcierali dupska emerytowanym esesmanom, naigrywały się z dzieci inżynierów bądź pracowników uczelni polskich, których zwyczajnie nie stać było na wyłożenie całej pensji na oryginalne jeansy Levis z Pewexu, dla swojego nastoletniego dziecka. Nie rozumiem zupełnie tego sentymentu dla Pewex-ów. To był symbol ekonomicznego zniewolenia Polaków.
Za pierwszą wypłatę w 1982 kupiłam perfumy Soir de Paris. Matka mało zawału nie dostała. Za 30 centów jeszcze mydełko FA. Na Wranglery musiałam odłożyć dwie pensje. Żeby nie było , byłam świeżo po maturze, zabrakło mi punktów za studia, bo pochodziłam z rodziny inteligenckiej, poszłam do pracy i stukałam w klawiaturę, przetwarzałam dane do komputerów Odra w systemie dwójkowym. To były czasy......
"Przetwarzałam dane (...) w systemie dwójkowym..." - czym był/jest system binarny/dwójkowy wiem bo dość dawno ale go używałem, komputer, Odra znam niestety jedynie z opowiadań - to nie moje czasy/za młody chyba jestem...a szkoda...😢. PS: czy będzie niedyskretnym zapytać, na czym owo przetwarzanie danych polegało?
@@ironbutcher2421 do dziś stosuje się system dwójkowy w elektronice cyfrowej. 0 oznacza nie/negacja/wyłącznie, a 1 odwrotnie. Liczby zapisane w systemie dziesiętnym można zapisać w systemie dwójkowym. 0 to 0, 1 to 1, 2 to 10 a 3 to 11 i tak dalej. Komputery, do których zalicza się smartfony tak właśnie działają. Po prostu czasami to co najprostsze, jest najlepsze.
Pamiętam jak chodziłem do PEWEXu jako szczyl w latach 80' popatrzeć na komputery Atari, IBM, Amiga, czy Commodore. Wielkim rarytasem było znalezienie na " pewexowym śmietniku " za sklepem... katalogów PEWEXu z np. japońską elektroniką użytkową ( telewizory, magnetowidy itp. ) i potem pokazywanie na przerwach w szkole podstawowej jaki odtwarzacz VHS z możliwością nagrywania ma wujek, który był na "wycieczce" w Berlinie Zachodnim. Raz nawet znalazłem 5 dolarów. Zamiast wymienić je na złotówki u cinkciarza ( bo średnia pensja w PRL, to było ok. 13 dolarów ), to nakupowałem w Pewexie czekolad, gum do żucia itp. pierdół. Oczywiście zanim się kupiło w Pewexie ( przynajmniej u mnie na osiedlu ) trzeba było iść do takiego okienka, gdzie siedział pan, który z lupą sprawdzał oryginalność zachodniej waluty. Ja miałem wtedy 10-12 lat, więc pan w okienku chyba z 5 minut oglądał moje 5 dolarów ( przypominam - to było więcej niż 1/3 średniej krajowej ).
Ja w Gdyni kiedy przechodze Skwer Kościuszki,to zawsze musze o tym pomyslec,cały duzy budynek z jednej strony był Pewex dalej Roxana na piętrze z drugiej strony Moda Polska a dalej Delikatesy,wszystko zawsze super ekstra wygladało i towar był,bynajmniej za śp.Pana Gierka,potem to juz różnie bywało ale to wszedzie.Pozdrawiam serdecznie Gdynie🤗
Paczka Marlboro 35 centów, 0,5 wyborowej niecałego dolara, resoraki, toblerone, klocki lego, szynka w puszce (polish Ham) i niezapomniany zapach po przekroczeniu drzwi, moja ciotka robiła zakupy w peku, tak jak my teraz w biedronce, to były czasy:)
Moim największym marzeniem była lalka Barbie z Pewexu. Rodziców za bardzo nie było stać na to aby mogli mi kupić tak drogą lalkę, ale w końcu mama kupiła mi ją pamiętam do dziś jaka byłam szczęśliwa.
Idiotyczne/dziwne to może (czy raczej napewno) ale jakoś rozczulił/wzruszył mnie ów komentarz 😊 [stąd też i mój "kciuk w górę" pod nim]....wrażliwość - nawet męska, "dorosła" (na niejednym "polu" - czworonożnym ❤ ❤ nade wszystko) to jednak ciężka "kula u nogi" ;-)
Miło wspominam tamte czasy,żeleźniaki matchboxa,zegarek z melodyjką ,kolarzówka Orkan ,Sofixy,Pewexy, żółtą zastawę i latanie po podwórku z towarzystwem.Moje szczenięce lata, przypadły na tamte czasy i były szczęśliwe.
Ja też. We wspomnieniach z dzieciństwa nawet niebo jest bardziej niebieskie. Ale porównanie tamtej jakości życia z czasami współczesnymi to jakbyśmy dzisiaj żyli w raju.
@@marcinkbx7901 Nie. Dzieciak nie musiał mieć przejebane, bo to nie on się użerał, tylko rodzice. Dziecko to taki mały arystokrata, to ze mu dobrze, jest okupione krwawicą rodziny, dzieci na wsi ciut inne mogą mieć doświadczenia, ale też ich raczej batem do pługa nikt nie pędził
Zgodnie z tym co udało mi się dowiedzieć od osoby, która dobrze pamięta czasy świetności Pewexu, to towary zagraniczne w polskich Pewexach, były jednak droższe, niż na Zachodzie. Drugą rzeczą jest to, że nie trzeba było mieć krewnego, lub pracować za granicą by zdobyć walutę. Wystarczyło skorzystać z przydziału dewiz (przy najmniej w l. 70-80), pojechać za granicę (można było taki przydział dostać raz na 3 lata), a potem wymienić za granicą kasę. Ludzie chowali dolary i marki gdzie popadnie, aby celnicy na granicy nie skonfiskowali. Potem, owszem, nie sprawdzano szarego człowieczka skąd ma walutę - najważniejsze było, żeby wydał ją w Pewexie. Rząd PRL m.in. w ten sposób zdobywał dolary, by opłacić różne zobowiązania zagraniczne.
Przekroczenie progu Pwexu, było jak wejście do Narni. Inny świat, niedostępny dla zwykłego śmiertelnika. Chodziliśmy sobie popatrzeć na kolorowe opakowania różnych produktów, bo kupnie raczej nikt nie marzył.
Pewex - wspominam bardzo dobrze to dzięki niemu poznałem smak marsa, snikersa i innych, a dolary kupowało się od "koników" a gdy była większa transakcja to szło się do restauracji zamawiało się coś do picia (kawa) i transakcja dochodziła do skutku. Potem była Baltona :)
Pewex- mialam może z 8 lat jak poszłam tam robić zakupy- napoje w puszkach petarda, gumy, wchodzilam niemal codziennie by wąchać ten zapach pewexu- never ever nie czułam takiego zapachu- pamiętam go do dziś ZJAWISKO
Miałam i próbowałam wszystkiego pamietne czasy te które juz nie wrócą niczego mi nie brakowało a dziś to na 5min po gwarancji wysiadka i nie dość ze masę tego wszystkiego to drogie wtedy były inne i wart przeznaczenia pieniędzy co warto było kupić i wiele mam do dziś a tyle lat za nami
Kiedyś to się kupowało gumy Donaldy. Donaldy zniknęły z rynku. Potem weszła guma Turbo. Turbo jest do tej pory. Po jakimś czasie weszły na rynek butiki. W butikach były gumy kulki, Donaldy, markowa kawa - była sprzedawana chyba na gramy. Za czasów PRL - u w sklepach spożywczych były dostępne oranżadki w woreczkach.
@@六O w bardzo dużo sklepach żabka itp , ale tak jak ludzie pisali na FB że ten smak już nie ten i rzeczywiście w smaku dramat straszny czuć chemię historyjki też liche także nie polecam ech
Pamietam jak z kolezankami chodzilysmy do Pewexu oglądać te zachodnie przedmioty i slodycze. Dostalam kiedys od ojczyma 1$ i polecialam kupic sobie cos, o czym marzylam. Małą zabawkę zwierzątko z rozchylanymi łapkami, była to pszczoła 😉😊
Właśnie miałam o tym pisać, ja też to miałam! Kaczuszka do przyczepiania na bluzę, kurtkę czy gdzie kto chciał.Tzn. ja kupiłam kaczuszkę, a tych zwierzątek był większy wybór🙂
Pewex w Intraco Warszawa to był luksus. Jeszcze sam budynek sprawiał wrażenie jakby było się na zachodzie. Bywałem tam czasem i zawsze coś wpadło : lizak , matchbox , puszka , batonik . Jako dzieciak pamietam ze na podwórkach krążyły legendy o klockach Lego w śmietnikach przy Intraco i dzieciaki tam chodziły na „rekonesans”. Niesamowite czasy mimo szarości i biedy.
W latach 70-tych tak. Były też i inne towary z za "żelaznej kurtyny" i to ogólnie dostępne. Choćby papierosy, których opakowania wyglądały imponująco obok naszych rodzimych Sportów i Giewontów za szybą w kiosku "Ruch" :)
Tak było. Ja pamiętam że na moim osiedlu był zakład szewski gdzie można było wymieniać historyjki z Donaldów. Dla młodych: historyjka to był taki mikro komiks na małej karteczce z papieru impregnowanego/foliowanego (nie znam się) umieszczony w opakowaniu gumy.
około połowy lat 80 w pewexie pojawiały się sprzęty nie dostępne w polskich sklepach -cena w przeliczeniu na złotówki była kosmiczna,pamiętam magnetowidy VHS,telewizory kolorowe Sony,walkmany...
Ja na to mówiłem "historyjki" Jak poszedłem do szkoły i od 4 klasy była historia to myślałem, że tak będzie to wyglądało. Obrazki i krótkie teksty. Hehe.
To był taki paradoks. Wmawiano nam że socjalizm to bajka, miód i mleko, po czym wchodził człowiek do takiego Pewexu i jak miał wierzyć w te pierdoły o wyższości naszego systemu? Pamiętam te sklepy, robiły piorunujące wrażenie.
A gdy zaczęła się lekka odwilż i autokary zaczęły wozić ludzi do Berlina Zachodniego (oczywiście trzeba było mieć wizę) to w Berlinie Zachodnim napotykałem tylko Pewexy! :))) To był świat jak z bajki. Pamiętam piękne, umyte, błyszczące ciężarówki i autobusy, reklamy. Przywoziłem głównie odtwarzacze wideo.
k-nemo Odtwarzacz Video to było największe dziadostwo jakie można było kupić. Nie dość, że nie posiadało tunera TV to jeszcze nie miało głowic nagrywających. Można było jedynie odtwarzać filmy.
Ile bym dał żeby wrócić do tamtych czasów... 1. Codzienne jeżdżenie Bizonem z tatą 2. Pewex 3.Klimacik 4. Szkoła i wagary 5. Żarty 6. Możesz robić co chcesz 7. Nauka jazdy Fiat 126 i Żukiem
I zaroobki na poziomie dziejszym do 1000zl Jedynie co było lepsze wtedy niz jest teraz to teraz mamy zasyfioną żywność dostep do alko ze młodzi nie maja życia juz bez picia o tel nie wspomnę
Tak krewni z zachodu wysyłali dolary. Przestłki z zagranicy przychodziły w opakowaniach zastępczych z adnotacją, że koperta uległa uszkodzeniu, a dolady od cioci Lucy czy wujka Stana w magiczny sposób wyparowywały
W filmie jest trochę błędów. Zielone Jabłuszko, czy czeskie ołówki automatyczne Hardtmuth nie były sprzedawane w Pewexie. Ołówki były dostępne w sklepach Skala, bez większych kłopotów.
Dokładnie, zapach to jest również to co zapamiętałem i wspominam, dla mnie to mieszanka kawy, gumy do żucia i kosmetyków :) a najciekawsze jest, że w obecnych czasach gdy w sklepach jest wszystko w żadnym nie spotkałem takiego zapachu jak w Pewexie.
W Warszawie przy Alejach Ujazdowskich był jedyny sklep za waluty wymienialne z instrumentami muzycznymi. Centrala Handlowa Przemysłu Muzycznego CHPM. Działał w latach 80-tych I stwarzał jedyna szansę na obejrzenie zachodnich produktów. Kupno ? Hmmm... Syntezatory Rolanda, Korga czy Yamaha były po 1,000 dolarów i więcej. Przy średnich pensjach wahajacych się od 20-40 dolarów miesięcznie, zakup syntezatora muzycznego czy gitary zarezerwowany był tylko dla nielicznych. Przez 5 lat należałoby odkładać każda złotówkę, natychmiast kupować dolary (zanim inflacja dobije...). Człowiek jeździł na handel do demoludów, ryzykował na granicy, uciekał przed Węgierska milicja w Budapeszcie, kupował Marlboro w Peweksie i sprzedawał Turkom w Berlinie Zachodnim, lub Żydowi w Wiedniu, żeby tylko jakoś złożyć na upragniony instrument muzyczny :-) Udało się ! 1,600 dolarów w 1989 ! Korg M-1. Nigdy, przenigdy nie chciałbym powrotu tych “czasów”, nędzy, biedy i walki o podstawowe rzeczy, nierzadko narzędzia pracy. Pozdrawiam !
Ten zapach to był najprawdopodobniej zapach od proszków do prania, które sprzedawał Pewex. Mam dobry zmysł powonienia. Kiedy zacząłem jeździć na zachód(lata88, 89....istniał jeszcze Pewex w Polsce), rozpoznałem w zachodnich sklepach drogeryjnych właśnie ten super zapach. Myślę że to był właśnie ten dominujący super zapach.
Kurde pamiętam te dżiny z wielbłądem...mój ojciec miał kumpla który mieszkał blisko Pewexu i miał tam wtyczkę. Coś tam kombinowali ale słabo to pamiętam. Przyjaźnią się do dziś. Pozdrawiam rocznik 83. 😋
Ten system dziala DO DZIS i ma sie swietnie! Ok. 5 mln Polakow pracuje za granica i sle/przywozi tam zarobione dolary/euro/funty wydajac tutaj na urlopy i nieruchomosci. Te pieniadze sa porownywalne z dotacjami unijnymi! Bez tych pieniedzy Polska w ciagu max. dwoch lat bedzie tam gdzie jest teraz np. Moldawia.
Większość tych towarów w niektórych domach działa do dzisiaj w odróżnieniu od ogólnie dostępnego szajsu dzisiaj. Max 2 lata i złom. A jakie było jedzenie (wędliny, maslo, chleb, owoce, warzywa itp.) a nie to g... z supermarketów. Trzeba jeździć po 30km aby kupić zdrowsze produkty od rolnika lub prywatnego wytwórcy.
To jest bardzo proste.Tamte sprzęty pomimo nie najwyższej technologi były bardzo drogie i robione na lata.Trudno wymagać jakości od butów za 20 zł szytych w Chinach,a jedzenie było dobre bo chłopom się chciało pracować,a dzisiaj jabłka gniją bo niema kto tego zebrać.Bo za kilkanaście złotych za godzinę nie kupisz srajfona za 1000€,ani dobrego telewizora "koniecznie" 60 cali.A przy realnych zarobkach rzędu 1700-2100 zł/miesięcznie nikt nie kupi kilograma jabłek za 50 zł,albo kilograma szynki za 120 zł.Stąd jesteśmy śmietnikiem Europy,bo każdy buc musi mieć "ałdi prawie nófka raz na latarni bite!'.A człowiek nie świnia i wszystko zeżre !Byle było tanie i miało zagraniczną metkę i nazwę.A jak już są "SALE",to gawiedź leci i kupuje największy szajs,ciesząc się przy tym jakby pana boga za nogę chwyciło.Im bardziej pomimo wykształcenia ciemna masa tym bardziej da się ją urobić według własnego widzi misie.To co się teraz w Polsce dzieje jest tego doskonałym przykładem.
@@Aorres Elektronika dziś jest celowo produkowana tak by się rozpaść po kilku latach (np kondensatory sekcji zasilania obok radiatorów), jedzenie też smakowało inaczej, a nie było tak koszmarnie drogie. Chleb, jajka, ech.. szkoda gadać.
@@wybieramnazwez Elektroniką nie jest tak do końca a już bez sensu jest porównywanie telewizora kineskopowego np Unitra do jakiegoś smart tv z dziś :) kumasz różnice ?
I pomyśleć, że takie barachło w PRL-u było towarem luksusowym... Magnetofon kasetowy klasy kiepski plastikowy bumbox robił za wieżę stereo kupowaną za dolary. No, bo prawdziwa wieżą audio przeciętnej klasy marki Sony czy Panasonic była w latach 80-tych czymś kompletnie nieosiągalnym dla przeciętnego Polaka, który za przeciętną miesięczną wypłatę mógł u cinkciarza kupić... 15 dolarów. TAK, 15 dolarów - pamiętam to z autopsji. A sam wzmacniacz w takiej nawet mocno przeciętnej wieży japońskiej kosztował kilkaset dolarów... A Ruskie do dziś spodziewają się od nas wdzięczności za "wyzwolenie". Gdyby nas traktowali choćby tak, jak Amerykanie Niemców w RFN - to byśmy mogli się zastanawiać. Zaje...li nam pół Polski we wrześniu 1939 wbijająć nóż w plecy zgodnie z układem z Hitlerem, że o wymordowaniu / wysłaniu na Sybir kilku milionów Polaków nie wspomnę. Ten, kto wspomina dobrze w jakikolwiek sposób komunę - chyba ma coś z głową.
morda polaczku prl byla lepsza niz dzisiejszy kapitalizm i demokracja ..ciesz sie ze ROSJANIE wyzwolili polsze niewdzieczny dziki narod od TYSIACLECI ahhhh jebal was pies
SNAP CZOT i co zarobiłeś przez miesiąc? Gumę balonową? Kilka plastikowych resorówek? Mi tam dużo lepiej teraz. O pracę nie muszę się martwić a zarabiam kilkaset razy więcej. I nie muszę 8 h dziennie stać w kolejkach. Szynkę jem kiedy mam ochotę a nie jak rzucą do mięsnego i będę miał kupę szczęścia. Samochód też kupuję jaki chcę a nie malucha co najwyżej. PRL był dobry dla komuchów i lumpów ale nie dla pracowitych.
W 3:00, bony nie były "tańszymi dolarami", bony były po to że jak ktoś przywiózł dolary, czy inna walutę wymienialną, i wpłacił na konto, to wypłacić mógł już tylko bony, które były zastępczymi dolarami do transakcji w "Pewexie".
Bardzo słuszna uwaga i wyjaśnia sam mechanizm "ściągania" dolarów przez państwo. Podobnie było właśnie przy zakupach w Pewexie i Baltonie. Jeżeli zapłaciło się dolarami, to reszta była wydawana w bonach.
No cóż w USA "raczej" bonów nie uznawali.Może jakiś zwariowany kolekcjoner wymieniłby się w stosunku jeden bon za jednego $,bo 100 bonów za 100 $ ,tego to już nawet największe "freaky" by nie przełknęły.
Z. U. Bon to był taki erzatz jak jeansy o pardon teksasy Odra,albo "pomarańcze" od "bratniego narodu kubańskiego",Polo Cocta.E wszystko było do dupy,nawet polski papier toaletowy za którym trzeba było stać w kolejkach.I który tarł dupę ,że aż łzy z oczu leciały,czyli to było takie 2w1.Wycierał dupę a jednocześnie nawilżał powierzchnię oka.
Tak,kto miał "bony" to mógł mieć banany,czekoladę i żytnią po dolarze.Teraz mała budka ma tyle towarów spożywczych co Pewex.Tak Max-Factor z Polleny Ewy.Baltona też była jak Pewex.Teraz Pewex to bar piwny w Łodzi.
Przynajmniej sie kiedys kupowalo ORYGINALNY produkt z zachodu, a nie tak jak teraz na europe wschodnia sa osobne fabryki, robione z odpadow za taka sama cene.
Dokładnie jak piszesz. Znane marki produkują w Chinach i zalewają tym Europę wschodnią jak nasz kraj. I wtedy kiełbasa była robiona z mięsa a chleb ze zboża, nie jak dzisiaj jakieś chemiczne papki od której ludzie dostają sraczki lub nowotwory. Jak ktoś pracował np w browarze, to wie z czego jest robione piwo i jakie chemiczne ulepszacze są do niego dodawane, aby zastąpić tym spirytus.
Bo ciemny lud to kupi,byle miało zagraniczną metkę i nazwę.A z drugiej strony na zachodzie nikt za centy pracował nie będzie,więc wszystkie korporacje przeniosły produkcje do krajów trzeciego świata jak Chiny,czy inny Bangladesz.Pecunia non olet.
@Wujek Albi RACJA,perfumy kiedyś z Pewexu byy wszystkie oryginalne Francuskie i wody toaletowe,teraz oblewają się pomyjami perfumowymi wszystkie 100ml butlach,Adidasy były na calym świecie tylko oryginalbe niemieckie w 90 latach dopiero jeden z braci podpisał umowe w Stanach na produkcję,a teraz adidas z Taiwanu,albo Kambogi to nawet na stopy strach zakładać.Polska jest w tej chwili WYSYPISKIEM ŚMIECI Z ZACHIDU,sle jak tylko tam siedza przed tv i nic oprócz galeri najblizszej domu nie widzą,to żyją w błogiej UŚPIONEJ świadomości,ze mają wszystko
Pierwsze dżiny kupiłem po powrocie z Francji w 1980 roku za 20$ (odpowiednik wtedy mojego miesięcznego zarobku w Polsce) za jeden dzień pracy na winobraniu..., wódka była tańsza niż w sklepach ale często jej nie było (bo "mety" wykupywały) i kupowało sie "koniaki Napoleony" duzo droższe i trzeba sie było zmuszać zeby to pić bo to było obrzydliwe (ale pewnie bo to były odrzuty z zachodu), ale na prezent bardzo "eleganckie butelki"...
Moja mama pracowala w Libii przez kilka lat i zamiast mamy mialam zakupy w Pewexie i Baltonie. Kolezanki zazdroscily, a ja nie rozumialam czego. Ja wolalam miec mame w domu niz ubrania, slodycze i kolejna zabawke z Pewexu.
Bieda w PRL-u była przerażającą, czasy Jaruzelskiego pamiętam ,bankructwo finansowe stworzyło okrągły stół ale mentalność pewexu ,cingciarstwa została i żyje widać ją u wielu szacownych 60 +i zwykłych dziadków .mlodszym fim 300 mil do nieba polecam dla wytrwałych dokumentalne z PRL-u i po ocenzurowaniu pokazują rewers pewexu
Jak pamiętam kiedyś kupiliśmy telewizor Panasonic i działa do dziś choć ma już 26 lat. A teraz ta nowa technologia po pięciu latach to już nie modne i się tego już nie opłaca naprawiać
No tak... Tylko, że aplikacji netflixa raczej na nim nie odpalisz. Konsoli też raczej do tego nie podłączysz. Jakość obrazu to 4k też raczej nie będzie. Fajnie że działa, ale użetyczność jego raczej mizerna jest. No chyba że ktoś lubi oglądać po prostu telewizję, w niskiej jakości, ale takie podejście jest chyba dzisiaj niszowe.
Hahaha, ale sąsiad nie siedział za stalowymi drzwiami bo wiedział że nikt go nie opiera..... W nocy i podlał kwiaty jak jechaliśmy na urlop bo dostawał klucze od mieszkania. No cóż kiedyś ojczyzna dzisiaj chlew
Miałam zegareczek śliczniutki za 15 dolców Ciagle był na chodzie i jakies 8 lat temu zostawiłam w Tesco w zamrażarce szukając owoców aż się popłakałam nosiłam go ze 25 lat😢
Jeszcze były sklepy zaopatrzenia artystów plastyków i na legitymacje kupowalo sie np farby pastele ,akwarele ,papier czerpany, pedzle a przede wszystkim tempery Talens drogie ale najwyzszej jakości - pozdrowienia
W Pewexie można było kupić zarówno auta polskie (oczywiście tylko za dolary) a także auta zagraniczne, dominowały auta japońskie : Toyoty Corolle, Nissany Sunny, Daihatsu Charade. Były także Isuzu Gemini i Mazdy 626
$ k0$zt0wał 9800 zł. i Gr0nki€wicz -Waltz j€dnym P0ciągni€ci€m pi$ząc€g0 pióra z dnia na dzi€ń wywind0wała na 15 600 zł.... t0 kur€$tw0 d0 dzi$ ni€ z0$tał0 r0zlicz0n€-8antu$tan 0d 1990r. 8ył, j€$t i 8ędzi€ ...
Tylko że teraz w Polsce nie ma żadnych oryginalnych produktów. Kto podróżuje ten ma porównanie. Wódka, papierosy , perfumy które są sprzedawane przez markowe sieci to jakiś chłam . I tak jesteśmy dymani w dupę !!
tak, kompletnie produktów polskich nie ma. Chleby w piekarniach to mit a ubrania to pójda. Jak sie wyjrzy troche bardziej za centra handlowe to sie znajdzie mase produktów.
Pewex to bylo to. Bony towarowe mam do dzis,podobnie jak resoraki z Matchboxa. Byly super, metalowe z otwieranymi drzwiami a nie tani plastik z chin z naklejka na masce czy dachu. No i Baltona najwiekszy konkurent dla Pewexu
Oj to FAKT!!!Ale też powietrze w parku inaczej pachniało,kwiaty miały oryginalny zapach,owoce też a teraz na świecie:państwa bez praw,kwiaty bez zapachu a ludzie bez serc i bez przyjażni!!!
ShotTube ja kojarzę ten zapach z kawą taka w paczkach.Dzisjaj można taki zapach „spotkac” sprawdzając aromat/zapach danej paczki na takim specjalnym próbniku :)
Też miałam takie dwie,przed Barbie i komplet różowych,plastikowych mebelków do nich i jakieś ubranka .Potem to wydałam dalej młodszym siostrom ciotecznym.Jeszcze miałam z Pewexu bobasa na baterie,płakał jak mu się smoczka wyjęło z buzi.Guma z której był zrobiony pachniała tak słodko 😍
Pamietam jak z mama poszliśmy do Baltony po nowy telewizor i magnetowid JVC ale byla frajda bo sprzet kupilismt tuz na poczatku ferii zimowych.Fajne czasy a mialem 8 lat i pamietam dokladnie jak dzis
Może zrobisz coś o wyścigu kosmicznym? Np. od Sputnika, przez pierwsze loty załogowe aż po lądowanie na księżycu. To byłoby bardzo ciekawe, bo temat jest bardzo obszerny. Jeśli podoba wam się pomysł możecie zostawić łapkę w górę pod tym komentarzem, aby była większa szansa na to, że on to zobaczy
Tylko dlaczego wtedy ludzie byli tacy szczupli, zgrabni, eleganccy, inteligentni,; a dzisiaj, kiedy jest tak u nas tak swiatowo i luksusowo, ludzie wyglądają jak tuczne wieprze ubrane w sposób, który jeszcze podkreśla ich wielkie hodowlane brzuszydła, i zady ?? Czy tylko o to wielkie żarcie i i markety z żarciem chodziło??
Bo mamy zalew badziewia i chłamu z zachodu tego zgniłego zdemoralizowanego zachodu, podobnie w pewexach był kolorowy badziew pięknie opakowany, przecież w PRL największym marzeniem była kolorowa reklamówka Marlboro z kowbojem z petem w zębach, a potem plastikowy badziew koraliki zabawki itp
chromowych lub żelazowych lub metalowych, bo taki nawet był wybór, a magnetowidy to "porażka" była- nigdy nie udało mi się sprawdzić co było nagrane na drugiej stronie kasety :P
![Pewex [TOWARY MODNE 223]](http://i.ytimg.com/vi/gGDMKO1w5WA/mqdefault.jpg)
Dzisiejsza gimbaza tego nigdy nie zrozumie ale jak wchodziło się do Pewexu to tak jakby się wchodziło do krainy czarów.Te zapachy,ten towar na półkach.Pamiętam puszke coca-coli kupionej za twardą walutę.Ta celebra podczas otwierania i smakowania...Minęło 30 lat, towarów na półkach jest więcej ale magia mnie jako dzieciaka w Pewexie jest nie do podrobienia.
Pamiętam smak coca coli w 90r jak weszła masowo do produkcji. Miała zupełnie inny smak i konsystencję niż te obecne siki. Ta co teraz ją sprzedają jest obrzydliwa po prostu. Wtedy była gęsta bardzo słodka i bardzo gazowana. A kolor miała prawie czarny. Tak samo Pepsi.
@@amonra4046 smak u człowieka zmienia się z wiekiem. Styl zycia jaki prowadzisz. Palisz fajki ? To też ma wpływ. Pijesz alkohol ? Zycze wytrwałości dla Twych kubków smakowych.
@@amonra4046 Co do smaku słodyczy i gestości sie zgodzę ale to była odmiana szklanej butelki ,w puszkach nie było tej magii.
Nie twierdzę, że tamte towary nie były lepsze - za mało pamiętam, zastanawiam się jednak czy ich "cudowność" w odbiorze nie wynikała też w jakieś mierze z niedostępności? Nie wiem, skąd to się brało/bierze ale tamta, stara, "szklana" Pepsi mi smakowała a obecnej nie jestem w stanie pić - nie dość, że słodka to jeszcze ma jakiś smaczek (CC tego nie ma), który mnie od miej odrzuca. Zmieniła się czy mnie się z wiekem smak zmienił...sam nie wiem (nigdy nie paliłem - jakby to miało mieć znaczenie).
Nie osraj się z tego sentymentu.
Pewex-y nigdy nie powinny zaistnieć. To był ekonomiczny system gnojenia uczciwie pracujących Polaków.
Czysty przykład haniebnego skurwysyństwa na podstawie pomysłu i za przyzwoleniem władz "polskich".
To, co Niemiec w RFN i Berlinie Zachodnim miał dostępne na wyciągnięcie ręki w każdym sklepie i po normalnej cenie, dla Polaka było często nieosiągalnym luksusem.
Nie zapomnę sobie, jak dzieciaki których rodzice sprzątali w Stanach czy podcierali dupska emerytowanym esesmanom, naigrywały się z dzieci inżynierów bądź pracowników uczelni polskich, których zwyczajnie nie stać było na wyłożenie całej pensji na oryginalne jeansy Levis z Pewexu, dla swojego nastoletniego dziecka.
Nie rozumiem zupełnie tego sentymentu dla Pewex-ów. To był symbol ekonomicznego zniewolenia Polaków.
Za pierwszą wypłatę w 1982 kupiłam perfumy Soir de Paris. Matka mało zawału nie dostała. Za 30 centów jeszcze mydełko FA. Na Wranglery musiałam odłożyć dwie pensje. Żeby nie było , byłam świeżo po maturze, zabrakło mi punktów za studia, bo pochodziłam z rodziny inteligenckiej, poszłam do pracy i stukałam w klawiaturę, przetwarzałam dane do komputerów Odra w systemie dwójkowym. To były czasy......
"Przetwarzałam dane (...) w systemie dwójkowym..." - czym był/jest system binarny/dwójkowy wiem bo dość dawno ale go używałem, komputer, Odra znam niestety jedynie z opowiadań - to nie moje czasy/za młody chyba jestem...a szkoda...😢. PS: czy będzie niedyskretnym zapytać, na czym owo przetwarzanie danych polegało?
@@ironbutcher2421 do dziś stosuje się system dwójkowy w elektronice cyfrowej. 0 oznacza nie/negacja/wyłącznie, a 1 odwrotnie. Liczby zapisane w systemie dziesiętnym można zapisać w systemie dwójkowym. 0 to 0, 1 to 1, 2 to 10 a 3 to 11 i tak dalej. Komputery, do których zalicza się smartfony tak właśnie działają. Po prostu czasami to co najprostsze, jest najlepsze.
Szukalam tego filmiku. Pamietam ten niesamowity zapach kawy, perfum, czekolady po wejsciu do Pewexu. Zapach z dziecinstwa, ktorego juz nigdzie nie ma.
tak w dalszym ciagu ty pachniesz
Pamiętam jak chodziłem do PEWEXu jako szczyl w latach 80' popatrzeć na komputery Atari, IBM, Amiga, czy Commodore. Wielkim rarytasem było znalezienie na " pewexowym śmietniku " za sklepem... katalogów PEWEXu z np. japońską elektroniką użytkową ( telewizory, magnetowidy itp. ) i potem pokazywanie na przerwach w szkole podstawowej jaki odtwarzacz VHS z możliwością nagrywania ma wujek, który był na "wycieczce" w Berlinie Zachodnim. Raz nawet znalazłem 5 dolarów. Zamiast wymienić je na złotówki u cinkciarza ( bo średnia pensja w PRL, to było ok. 13 dolarów ), to nakupowałem w Pewexie czekolad, gum do żucia itp. pierdół. Oczywiście zanim się kupiło w Pewexie ( przynajmniej u mnie na osiedlu ) trzeba było iść do takiego okienka, gdzie siedział pan, który z lupą sprawdzał oryginalność zachodniej waluty. Ja miałem wtedy 10-12 lat, więc pan w okienku chyba z 5 minut oglądał moje 5 dolarów ( przypominam - to było więcej niż 1/3 średniej krajowej ).
Zapach perfum i kawy !!! Do tej pory lubie ta mieszanke😊😊😊
Dyrektorem Pewexu był oficer wywiadu Marian Zacharski. Pracowałem w Pewexie w latach 80-tych.
Pamietam ten zapach 😍chodziłam tam tylko popatrzeć 😕
Pamiętam te panie z sopockiej Baltony. W Gdyni był sklep Montany,ciuchy nie do zdarcia.Młodszy brat jak dorósł , nosił dalej.
Ja w Gdyni kiedy przechodze Skwer Kościuszki,to zawsze musze o tym pomyslec,cały duzy budynek z jednej strony był Pewex dalej Roxana na piętrze z drugiej strony Moda Polska a dalej Delikatesy,wszystko zawsze super ekstra wygladało i towar był,bynajmniej za śp.Pana Gierka,potem to juz różnie bywało ale to wszedzie.Pozdrawiam serdecznie Gdynie🤗
Pewex to był istny raj. Wszystko pachnące, kolorowe. Pamiętam fajki z Pewexu, Lordy, Marlboro, HB, Dumonty. Miały niesamowity zapach
Pamietnam Marlboro z roku 1977. Zupelnie inny smak i aromat. Dzisiejsze to szlak i trucizna.
@@sergewars2802 Jakby papierosy nie byly kiedys trucizna - LOL
@@mirek190 jak palił malborasy bez filta
@@mirek190 komu fajki smakowały to se fifke kupił bo mi fajki nie smakują
@@sergewars2802fajki to był jest i będzie syf
Paczka Marlboro 35 centów, 0,5 wyborowej niecałego dolara, resoraki, toblerone, klocki lego, szynka w puszce (polish Ham) i niezapomniany zapach po przekroczeniu drzwi, moja ciotka robiła zakupy w peku, tak jak my teraz w biedronce, to były czasy:)
Flaszka Wyborowej za 4 złote??????? Komu to przeszkadzało... hahahahhahahahah
Moim największym marzeniem była lalka Barbie z Pewexu. Rodziców za bardzo nie było stać na to aby mogli mi kupić tak drogą lalkę, ale w końcu mama kupiła mi ją pamiętam do dziś jaka byłam szczęśliwa.
Idiotyczne/dziwne to może (czy raczej napewno) ale jakoś rozczulił/wzruszył mnie ów komentarz 😊 [stąd też i mój "kciuk w górę" pod nim]....wrażliwość - nawet męska, "dorosła" (na niejednym "polu" - czworonożnym ❤ ❤ nade wszystko) to jednak ciężka "kula u nogi" ;-)
Miło wspominam tamte czasy,żeleźniaki matchboxa,zegarek z melodyjką ,kolarzówka Orkan ,Sofixy,Pewexy, żółtą zastawę i latanie po podwórku z towarzystwem.Moje szczenięce lata, przypadły na tamte czasy i były szczęśliwe.
Ja też. We wspomnieniach z dzieciństwa nawet niebo jest bardziej niebieskie. Ale porównanie tamtej jakości życia z czasami współczesnymi to jakbyśmy dzisiaj żyli w raju.
No wlasnie bo byles dzieciakiem i nie kumales jak jest przejebane
@@marcinkbx7901 Nie. Dzieciak nie musiał mieć przejebane, bo to nie on się użerał, tylko rodzice. Dziecko to taki mały arystokrata, to ze mu dobrze, jest okupione krwawicą rodziny, dzieci na wsi ciut inne mogą mieć doświadczenia, ale też ich raczej batem do pługa nikt nie pędził
Buty Sofiksy, nie były chyba z Pewexu. Ale to był hit, każdy takie chciał mieć. Drugie Relaxy, tylko trochę później.
@@b.k.2804 dzieci przy plugu nie rabotaly natomiast inne prace to my wykonowali
To był sklep! Chodziłem pod witrynę, by pooglądać wystawy. Z nabożeństwem! Sycił sam widok. Do środka rzadko kiedy miał człowiek odwagę wejść
SUPER WSPOMNIENIA!!!!
Fajnie wspomnieć te czasy,chociaz wcale nie było łatwo,ale nie znaliśmy innego życia, a Pewexy dawaly namiastkę zachodu
Ekstra :-) jest pewex w miejscowości jeszcze jest mało 58 dopiero
miło powspominac dawne czasy:) Nostalgiczne wręcz:)
Zgodnie z tym co udało mi się dowiedzieć od osoby, która dobrze pamięta czasy świetności Pewexu, to towary zagraniczne w polskich Pewexach, były jednak droższe, niż na Zachodzie. Drugą rzeczą jest to, że nie trzeba było mieć krewnego, lub pracować za granicą by zdobyć walutę. Wystarczyło skorzystać z przydziału dewiz (przy najmniej w l. 70-80), pojechać za granicę (można było taki przydział dostać raz na 3 lata), a potem wymienić za granicą kasę. Ludzie chowali dolary i marki gdzie popadnie, aby celnicy na granicy nie skonfiskowali. Potem, owszem, nie sprawdzano szarego człowieczka skąd ma walutę - najważniejsze było, żeby wydał ją w Pewexie. Rząd PRL m.in. w ten sposób zdobywał dolary, by opłacić różne zobowiązania zagraniczne.
W tamtych czasach jak wszedłeś do Pewexu to jak do Raju!
i ten zapach kawy
Bez przesady z tym rajem, mi raczej bylo przykro ze nie ma tych towarow w zwyklych sklepach a za ciuch trzeba bylo dac pol a czasem i cala wyplate.
Dokladnie.....pachniało luxusem...pamietam za dzieciaka szok
Przekroczenie progu Pwexu, było jak wejście do Narni. Inny świat, niedostępny dla zwykłego śmiertelnika. Chodziliśmy sobie popatrzeć na kolorowe opakowania różnych produktów, bo kupnie raczej nikt nie marzył.
@@Robertrrteam
Dokladnie, chodzilo sie tylko popatrzec ....
Oj pamiętam te czasy jak się tam wchodzilo to nawet zapach był inny i ten przepych to było super
Masakra, teraz ludzie mają wszystko i narzekają a co wtedy można było powiedzieć
@pocaujmniewdupepocaujmniew5128 nie nie mieli komuszy s m i e c i u
mieli tylko uprzywilejowani
Mój świat utracony ❤❤❤❤❤❤❤
Pewex - wspominam bardzo dobrze to dzięki niemu poznałem smak marsa, snikersa i innych, a dolary kupowało się od "koników" a gdy była większa transakcja to szło się do restauracji zamawiało się coś do picia (kawa) i transakcja dochodziła do skutku. Potem była Baltona :)
Pewex- mialam może z 8 lat jak poszłam tam robić zakupy- napoje w puszkach petarda, gumy, wchodzilam niemal codziennie by wąchać ten zapach pewexu- never ever nie czułam takiego zapachu- pamiętam go do dziś ZJAWISKO
Miałam i próbowałam wszystkiego pamietne czasy te które juz nie wrócą niczego mi nie brakowało a dziś to na 5min po gwarancji wysiadka i nie dość ze masę tego wszystkiego to drogie wtedy były inne i wart przeznaczenia pieniędzy co warto było kupić i wiele mam do dziś a tyle lat za nami
Kiedyś to się kupowało gumy Donaldy. Donaldy zniknęły z rynku. Potem weszła guma Turbo. Turbo jest do tej pory. Po jakimś czasie weszły na rynek butiki. W butikach były gumy kulki, Donaldy, markowa kawa - była sprzedawana chyba na gramy. Za czasów PRL - u w sklepach spożywczych były dostępne oranżadki w woreczkach.
Gumy Donald już weszły znowu do sprzedaży
Donaldy byly super
Gdzie? @@Vanilla-du4oh
@@六O w bardzo dużo sklepach żabka itp , ale tak jak ludzie pisali na FB że ten smak już nie ten i rzeczywiście w smaku dramat straszny czuć chemię historyjki też liche także nie polecam ech
@@Vanilla-du4ohDonald, Turbo, Kulki to zawsze była chemia czyli bez zmian :)
Pamietam jak z kolezankami chodzilysmy do Pewexu oglądać te zachodnie przedmioty i slodycze. Dostalam kiedys od ojczyma 1$ i polecialam kupic sobie cos, o czym marzylam. Małą zabawkę zwierzątko z rozchylanymi łapkami, była to pszczoła 😉😊
Właśnie miałam o tym pisać, ja też to miałam! Kaczuszka do przyczepiania na bluzę, kurtkę czy gdzie kto chciał.Tzn. ja kupiłam kaczuszkę, a tych zwierzątek był większy wybór🙂
Dokładnie tak.miałam białego konika z tęczową grzywą.byłam szczęśliwa jak mi mama kupiła.🦄
Pamietam jak chodzilem z bratem I mama kupowac klocki lego I batony marsy czy snikersy w Hotelu Marina. To bylo jak wyprawa za granice
Z chęcią bym kupił te produkty,szczególnie lego.Szkoda że nie można przeniesc się w czasie:)
Pewex w Intraco Warszawa to był luksus.
Jeszcze sam budynek sprawiał wrażenie jakby było się na zachodzie. Bywałem tam czasem i zawsze coś wpadło : lizak , matchbox , puszka , batonik .
Jako dzieciak pamietam ze na podwórkach krążyły legendy o klockach Lego w śmietnikach przy Intraco i dzieciaki tam chodziły na „rekonesans”.
Niesamowite czasy mimo szarości i biedy.
Jaką bieda. Nikt nie szukał jedzenia w śmietnikach. Bezdomnych też nie było. I z tą szarzyzną to przesada.
Gumy donald w latach 70-tych mozna bylo kupic w sklepie Pamietam bo kupowalem po 6 zl zawsze staly przy kasie
W latach 70-tych tak. Były też i inne towary z za "żelaznej kurtyny" i to ogólnie dostępne. Choćby papierosy, których opakowania wyglądały imponująco obok naszych rodzimych Sportów i Giewontów za szybą w kiosku "Ruch" :)
Tak było. Ja pamiętam że na moim osiedlu był zakład szewski gdzie można było wymieniać historyjki z Donaldów.
Dla młodych: historyjka to był taki mikro komiks na małej karteczce z papieru impregnowanego/foliowanego (nie znam się) umieszczony w opakowaniu gumy.
pamietam najtansze fajki juz byla za 25 centow ale nie pamietam nazwy.Malborce kosztowaly 65 centow
Gumy turbo lepsze.
Gumy Donald nie w Pewexie , normalnie w sklepach były ,a w pwxie Wreegly gumy były
około połowy lat 80 w pewexie pojawiały się sprzęty nie dostępne w polskich sklepach -cena w przeliczeniu na złotówki była kosmiczna,pamiętam magnetowidy VHS,telewizory kolorowe Sony,walkmany...
As sie poplakalam, co za czasy....dziekuje za filmik .
Gumy Donald byly dostepne wszedzie, bez problemu. Do dzis pamietam ich smak, i te ''komiksy''. ;)
Ja na to mówiłem "historyjki" Jak poszedłem do szkoły i od 4 klasy była historia to myślałem, że tak będzie to wyglądało. Obrazki i krótkie teksty. Hehe.
Uwielbiam serie Czar PRL :)
Lubię Twoje filmy są klimatyczne szczególnie z okresu PRL. 👍 Pozdrawiam
Kupiłem tam kiedyś mydło, gąbkę i cole w puszce :P Byłem prze-szczęśliwy :D
Resoraki z otwieranymi drzwiami😮 słodycze.....sprzet... to byl inny swiat.... fajnie wspominam! Dzieki za film i przypomnienie👍👌🥃
To był taki paradoks. Wmawiano nam że socjalizm to bajka, miód i mleko, po czym wchodził człowiek do takiego Pewexu i jak miał wierzyć w te pierdoły o wyższości naszego systemu? Pamiętam te sklepy, robiły piorunujące wrażenie.
Jutude
JUTUBE
A gdy zaczęła się lekka odwilż i autokary zaczęły wozić ludzi do Berlina Zachodniego (oczywiście trzeba było mieć wizę) to w Berlinie Zachodnim napotykałem tylko Pewexy! :)))
To był świat jak z bajki. Pamiętam piękne, umyte, błyszczące ciężarówki i autobusy, reklamy. Przywoziłem głównie odtwarzacze wideo.
SoundGarden
No sklepy socjalistyczne. Na Węgrzech Czechosłowacji i NRD nie ustępowały wiele Pewexom. Tylko u nas było fatalnie
k-nemo Odtwarzacz Video to było największe dziadostwo jakie można było kupić. Nie dość, że nie posiadało tunera TV to jeszcze nie miało głowic nagrywających. Można było jedynie odtwarzać filmy.
Super filmik
Pamiętam te czarne czasy....a zdrugiej strony nie bylo tak zle jak sie mialo dolce lub inna walute niz nasze zlotoweczki....
Kupilem w pewexie lewisy za 16 dolcow
@@rpmanmacura6286 a ja za 20 dolcy ..... krw oszukali mnie....😁😆🤝
Niezapomniane czasy. Moje ulubione papierosy, Kent, Dunhill, Gitanes, Golden American. Piwo, Amstel, Oranjeboom, Becks, Dab, Krakus. Sprzęt obowiązkowo wieża Technics, walkman Sanyo, kasety Maxell, BASF, TDK. Aparat Kodak. Sprzęt który gdybym nie sprzedał to pewnie działałby do dziś.
Ile bym dał żeby wrócić do tamtych czasów...
1. Codzienne jeżdżenie Bizonem z tatą
2. Pewex
3.Klimacik
4. Szkoła i wagary
5. Żarty
6. Możesz robić co chcesz
7. Nauka jazdy Fiat 126 i Żukiem
Poprostu tesknisz za dziecinstwem
I zaroobki na poziomie dziejszym do 1000zl
Jedynie co było lepsze wtedy niz jest teraz to teraz mamy zasyfioną żywność dostep do alko ze młodzi nie maja życia juz bez picia o tel nie wspomnę
w 1986 roku w PEWEX-sie kupiłem kolorowy telewizor Philips 21' - to było coś - nie ruski grzmot . Do dziś ten telewizor mam na "chodzie " :)
Tak krewni z zachodu wysyłali dolary. Przestłki z zagranicy przychodziły w opakowaniach zastępczych z adnotacją, że koperta uległa uszkodzeniu, a dolady od cioci Lucy czy wujka Stana w magiczny sposób wyparowywały
Fabulous stealing from people..🤦
W filmie jest trochę błędów. Zielone Jabłuszko, czy czeskie ołówki automatyczne Hardtmuth nie były sprzedawane w Pewexie. Ołówki były dostępne w sklepach Skala, bez większych kłopotów.
Tak samo niebieskie mleko w proszku, było do dostania w zwykłam sklepie :)
Zapewne autor filmu zna temat tylko z opowieści dziadka.
Byly byly w pewexie ciotka pracowala w pewexie i zalatwiala to mleko siostrze tez pamietam te olowki.
@@maxluxus5110 tak pod koniec lat zaduchy Pewexu,bo w latach 79 były w sklepie i każdy uczeń miał w szkole
@@soraja8905 zgadza sie mleko w proszku bylo w zwyklych spolemoskich sklepach i nie drogie , a teraz ? pozdrawiam !
Spolem i za pozno wstolem
Mieszkałem nad Pewexem zawsze jak przyjeżdżał towar to pomagaliśmy rozładowywać. Piękne czasy.
Tak pewnie dziura w podłodze i na wędkę łowiłeś
@@amonra4046 Już tam pracownicy Pewexu pewnie dobrze przeliczyli wszystkie przywiezione kartony i pudełka 😂
Mam radiomagnetofon Panasonic z Pewexu z 1987 roku,gra do dzisiaj.To były dobre czasy,nie to co dzisiaj.
Czyli jakie czasy ?
pamiętacie zapach jak się tam weszło do środka?
artekfiatgostynin
Moim zdaniem zapach dobrej czarnej kawy tam był
Pamiętam zapach po wejściu do Pewex-u. Lubiłem ten zapach czarnej kawy. Dlatego często wchodziłem do Pewex-u. :-)
odlot był!
Dokładnie, zapach to jest również to co zapamiętałem i wspominam, dla mnie to mieszanka kawy, gumy do żucia i kosmetyków :) a najciekawsze jest, że w obecnych czasach gdy w sklepach jest wszystko w żadnym nie spotkałem takiego zapachu jak w Pewexie.
Zapach zapachem ale pólki były pełne aż sie uginały.👍
Pewex - bardzo dobre wspomnienia. 😊
Piekne czasy.MO-pyta-Gdzie obywatel pracuje ?Pod PEWEXEM przepraszam u brata a brat szuka pracy.Uczcie sie mlodzi takie byly chore czasy.
Z Pewexu miałem: 2 pary Wranglerów, granatowe sztruksy; Sweterek szary, szetland w serek. Więcej nie pamiętam.
W Warszawie przy Alejach Ujazdowskich był jedyny sklep za waluty wymienialne z instrumentami muzycznymi. Centrala Handlowa Przemysłu Muzycznego CHPM. Działał w latach 80-tych I stwarzał jedyna szansę na obejrzenie zachodnich produktów. Kupno ? Hmmm... Syntezatory Rolanda, Korga czy Yamaha były po 1,000 dolarów i więcej. Przy średnich pensjach wahajacych się od 20-40 dolarów miesięcznie, zakup syntezatora muzycznego czy gitary zarezerwowany był tylko dla nielicznych. Przez 5 lat należałoby odkładać każda złotówkę, natychmiast kupować dolary (zanim inflacja dobije...). Człowiek jeździł na handel do demoludów, ryzykował na granicy, uciekał przed Węgierska milicja w Budapeszcie, kupował Marlboro w Peweksie i sprzedawał Turkom w Berlinie Zachodnim, lub Żydowi w Wiedniu, żeby tylko jakoś złożyć na upragniony instrument muzyczny :-) Udało się ! 1,600 dolarów w 1989 ! Korg M-1. Nigdy, przenigdy nie chciałbym powrotu tych “czasów”, nędzy, biedy i walki o podstawowe rzeczy, nierzadko narzędzia pracy. Pozdrawiam !
Ten zapach to był najprawdopodobniej zapach od proszków do prania, które sprzedawał Pewex.
Mam dobry zmysł powonienia.
Kiedy zacząłem jeździć na zachód(lata88, 89....istniał jeszcze Pewex w Polsce), rozpoznałem w zachodnich sklepach drogeryjnych właśnie ten super zapach.
Myślę że to był właśnie ten dominujący super zapach.
Kurde pamiętam te dżiny z wielbłądem...mój ojciec miał kumpla który mieszkał blisko Pewexu i miał tam wtyczkę. Coś tam kombinowali ale słabo to pamiętam. Przyjaźnią się do dziś. Pozdrawiam rocznik 83. 😋
To byly czasy najpiekniesze czasy👍👍👍
Ten system dziala DO DZIS i ma sie swietnie! Ok. 5 mln Polakow pracuje za granica i sle/przywozi tam zarobione dolary/euro/funty wydajac tutaj na urlopy i nieruchomosci. Te pieniadze sa porownywalne z dotacjami unijnymi! Bez tych pieniedzy Polska w ciagu max. dwoch lat bedzie tam gdzie jest teraz np. Moldawia.
jak będą cwaniaki z ,, drugiej zielonej Irlandii,, rządziły ,to wszystko możliwe .
To jak peło się dorwie do koryta to bedzie trzecia Afryka.
Większość tych towarów w niektórych domach działa do dzisiaj w odróżnieniu od ogólnie dostępnego szajsu dzisiaj. Max 2 lata i złom. A jakie było jedzenie (wędliny, maslo, chleb, owoce, warzywa itp.) a nie to g... z supermarketów. Trzeba jeździć po 30km aby kupić zdrowsze produkty od rolnika lub prywatnego wytwórcy.
To jest bardzo proste.Tamte sprzęty pomimo nie najwyższej technologi były bardzo drogie i robione na lata.Trudno wymagać jakości od butów za 20 zł szytych w Chinach,a jedzenie było dobre bo chłopom się chciało pracować,a dzisiaj jabłka gniją bo niema kto tego zebrać.Bo za kilkanaście złotych za godzinę nie kupisz srajfona za 1000€,ani dobrego telewizora "koniecznie" 60 cali.A przy realnych zarobkach rzędu 1700-2100 zł/miesięcznie nikt nie kupi kilograma jabłek za 50 zł,albo kilograma szynki za 120 zł.Stąd jesteśmy śmietnikiem Europy,bo każdy buc musi mieć "ałdi prawie nófka raz na latarni bite!'.A człowiek nie świnia i wszystko zeżre !Byle było tanie i miało zagraniczną metkę i nazwę.A jak już są "SALE",to gawiedź leci i kupuje największy szajs,ciesząc się przy tym jakby pana boga za nogę chwyciło.Im bardziej pomimo wykształcenia ciemna masa tym bardziej da się ją urobić według własnego widzi misie.To co się teraz w Polsce dzieje jest tego doskonałym przykładem.
@@Aorres Elektronika dziś jest celowo produkowana tak by się rozpaść po kilku latach (np kondensatory sekcji zasilania obok radiatorów), jedzenie też smakowało inaczej, a nie było tak koszmarnie drogie. Chleb, jajka, ech.. szkoda gadać.
@@wybieramnazwez Elektroniką nie jest tak do końca a już bez sensu jest porównywanie telewizora kineskopowego np Unitra do jakiegoś smart tv z dziś :) kumasz różnice ?
I pomyśleć, że takie barachło w PRL-u było towarem luksusowym... Magnetofon kasetowy klasy kiepski plastikowy bumbox robił za wieżę stereo kupowaną za dolary. No, bo prawdziwa wieżą audio przeciętnej klasy marki Sony czy Panasonic była w latach 80-tych czymś kompletnie nieosiągalnym dla przeciętnego Polaka, który za przeciętną miesięczną wypłatę mógł u cinkciarza kupić... 15 dolarów. TAK, 15 dolarów - pamiętam to z autopsji. A sam wzmacniacz w takiej nawet mocno przeciętnej wieży japońskiej kosztował kilkaset dolarów...
A Ruskie do dziś spodziewają się od nas wdzięczności za "wyzwolenie". Gdyby nas traktowali choćby tak, jak Amerykanie Niemców w RFN - to byśmy mogli się zastanawiać. Zaje...li nam pół Polski we wrześniu 1939 wbijająć nóż w plecy zgodnie z układem z Hitlerem, że o wymordowaniu / wysłaniu na Sybir kilku milionów Polaków nie wspomnę. Ten, kto wspomina dobrze w jakikolwiek sposób komunę - chyba ma coś z głową.
pokrec A teraz się poniewiera po lasach albo rowach!-pozdr.
morda polaczku prl byla lepsza niz dzisiejszy kapitalizm i demokracja ..ciesz sie ze ROSJANIE wyzwolili polsze niewdzieczny dziki narod od TYSIACLECI ahhhh jebal was pies
Karol Misiakow W czasach PRL chyba słowników nie było. [*]
SNAP CZOT I co z tego? Co mogłeś wtedy kupić?
SNAP CZOT i co zarobiłeś przez miesiąc? Gumę balonową? Kilka plastikowych resorówek? Mi tam dużo lepiej teraz. O pracę nie muszę się martwić a zarabiam kilkaset razy więcej. I nie muszę 8 h dziennie stać w kolejkach. Szynkę jem kiedy mam ochotę a nie jak rzucą do mięsnego i będę miał kupę szczęścia. Samochód też kupuję jaki chcę a nie malucha co najwyżej. PRL był dobry dla komuchów i lumpów ale nie dla pracowitych.
Powiem prosto z mostu: DRESZCZ EMOCJI
Fajnie by było gdyby teraz otworzyli sklep w klimatach prl.
W 3:00, bony nie były "tańszymi dolarami", bony były po to że jak ktoś przywiózł dolary, czy inna walutę wymienialną, i wpłacił na konto, to wypłacić mógł już tylko bony, które były zastępczymi dolarami do transakcji w "Pewexie".
Bardzo słuszna uwaga i wyjaśnia sam mechanizm "ściągania" dolarów przez państwo. Podobnie było właśnie przy zakupach w Pewexie i Baltonie. Jeżeli zapłaciło się dolarami, to reszta była wydawana w bonach.
Chodziło raczej o to, że cena bonów stała nieco niżej niż czarnorynkowy kurs dolara.
Z tym się zgodzę.
No cóż w USA "raczej" bonów nie uznawali.Może jakiś zwariowany kolekcjoner wymieniłby się w stosunku jeden bon za jednego $,bo 100 bonów za 100 $ ,tego to już nawet największe "freaky" by nie przełknęły.
Z. U. Bon to był taki erzatz jak jeansy o pardon teksasy Odra,albo "pomarańcze" od "bratniego narodu kubańskiego",Polo Cocta.E wszystko było do dupy,nawet polski papier toaletowy za którym trzeba było stać w kolejkach.I który tarł dupę ,że aż łzy z oczu leciały,czyli to było takie 2w1.Wycierał dupę a jednocześnie nawilżał powierzchnię oka.
Tak,kto miał "bony" to mógł mieć banany,czekoladę i żytnią po dolarze.Teraz mała budka ma tyle towarów spożywczych co Pewex.Tak Max-Factor z Polleny Ewy.Baltona też była jak Pewex.Teraz Pewex to bar piwny w Łodzi.
A szto to jest banan?
Kurrrła kiedyś to było. Kuuuurła!
Przynajmniej sie kiedys kupowalo ORYGINALNY produkt z zachodu, a nie tak jak teraz na europe wschodnia sa osobne fabryki, robione z odpadow za taka sama cene.
Dokładnie jak piszesz. Znane marki produkują w Chinach i zalewają tym Europę wschodnią jak nasz kraj. I wtedy kiełbasa była robiona z mięsa a chleb ze zboża, nie jak dzisiaj jakieś chemiczne papki od której ludzie dostają sraczki lub nowotwory. Jak ktoś pracował np w browarze, to wie z czego jest robione piwo i jakie chemiczne ulepszacze są do niego dodawane, aby zastąpić tym spirytus.
Bo ciemny lud to kupi,byle miało zagraniczną metkę i nazwę.A z drugiej strony na zachodzie nikt za centy pracował nie będzie,więc wszystkie korporacje przeniosły produkcje do krajów trzeciego świata jak Chiny,czy inny Bangladesz.Pecunia non olet.
dorosnij!
@Wujek Albi masz rację,Caro czy nawet Carmeny z Ruchu pachniały.Teraz ti nawet te niby najleosze Vogue śmierdzą gorzej jak sporty bez filtra
@Wujek Albi RACJA,perfumy kiedyś z Pewexu byy wszystkie oryginalne Francuskie i wody toaletowe,teraz oblewają się pomyjami perfumowymi wszystkie 100ml butlach,Adidasy były na calym świecie tylko oryginalbe niemieckie w 90 latach dopiero jeden z braci podpisał umowe w Stanach na produkcję,a teraz adidas z Taiwanu,albo Kambogi to nawet na stopy strach zakładać.Polska jest w tej chwili WYSYPISKIEM ŚMIECI Z ZACHIDU,sle jak tylko tam siedza przed tv i nic oprócz galeri najblizszej domu nie widzą,to żyją w błogiej UŚPIONEJ świadomości,ze mają wszystko
Pierwsze dżiny kupiłem po powrocie z Francji w 1980 roku za 20$ (odpowiednik wtedy mojego miesięcznego zarobku w Polsce) za jeden dzień pracy na winobraniu..., wódka była tańsza niż w sklepach ale często jej nie było (bo "mety" wykupywały) i kupowało sie "koniaki Napoleony" duzo droższe i trzeba sie było zmuszać zeby to pić bo to było obrzydliwe (ale pewnie bo to były odrzuty z zachodu), ale na prezent bardzo "eleganckie butelki"...
Ma pan racje.Ja kupilem wtedy dzinsy "Rifle" za dolce i kosztowaly 40 zielonych.Zarabialem na te czasy 6000 zl.
Super film! Pamiętam jak dziadek przyjeżdżał z rejsu z dolarami i zabierał całą rodzinę do... Pewexu :D Czad!
Zazdroscze!
Moja mama pracowala w Libii przez kilka lat i zamiast mamy mialam zakupy w Pewexie i Baltonie. Kolezanki zazdroscily, a ja nie rozumialam czego. Ja wolalam miec mame w domu niz ubrania, slodycze i kolejna zabawke z Pewexu.
Bieda w PRL-u była przerażającą, czasy Jaruzelskiego pamiętam ,bankructwo finansowe stworzyło okrągły stół ale mentalność pewexu ,cingciarstwa została i żyje widać ją u wielu szacownych 60 +i zwykłych dziadków .mlodszym fim 300 mil do nieba polecam dla wytrwałych dokumentalne z PRL-u i po ocenzurowaniu pokazują rewers pewexu
Jak pamiętam kiedyś kupiliśmy telewizor Panasonic i działa do dziś choć ma już 26 lat. A teraz ta nowa technologia po pięciu latach to już nie modne i się tego już nie opłaca naprawiać
No tak... Tylko, że aplikacji netflixa raczej na nim nie odpalisz. Konsoli też raczej do tego nie podłączysz. Jakość obrazu to 4k też raczej nie będzie. Fajnie że działa, ale użetyczność jego raczej mizerna jest. No chyba że ktoś lubi oglądać po prostu telewizję, w niskiej jakości, ale takie podejście jest chyba dzisiaj niszowe.
@@robertgworek2497 Chyba nie rozumiesz tamtych czasów. Ogarnij temat i wowczs możesz pisac o netfliksie a moze i o disney chanel lol....
@@mariozutzee3525 Sam jesteś lol.
Hahaha, ale sąsiad nie siedział za stalowymi drzwiami bo wiedział że nikt go nie opiera..... W nocy i podlał kwiaty jak jechaliśmy na urlop bo dostawał klucze od mieszkania. No cóż kiedyś ojczyzna dzisiaj chlew
Bo nie bylo z czego opierdolic
Miałam zegareczek śliczniutki za 15 dolców
Ciagle był na chodzie i jakies 8 lat temu zostawiłam w Tesco w zamrażarce szukając owoców aż się popłakałam nosiłam go ze 25 lat😢
Łapka w górę i do oglądania 😉😉😉 Pozdrawiam serdecznie 😆
Jeszcze były sklepy zaopatrzenia artystów plastyków i na legitymacje kupowalo sie np farby pastele ,akwarele ,papier czerpany, pedzle a przede wszystkim tempery Talens drogie ale najwyzszej jakości - pozdrowienia
W Pewexie można było kupić zarówno auta polskie (oczywiście tylko za dolary) a także auta zagraniczne, dominowały auta japońskie : Toyoty Corolle, Nissany Sunny, Daihatsu Charade. Były także Isuzu Gemini i Mazdy 626
Mam do tej pory kasetę mag. TDK60 zakupioną w Pewex-ie za 0,99 $ , który kosztował (jak pamiętam) 9800zł. Moja cenna pamiątka z dawnych lat ;-I
$ k0$zt0wał 9800 zł. i Gr0nki€wicz -Waltz j€dnym P0ciągni€ci€m pi$ząc€g0 pióra z dnia na dzi€ń wywind0wała na 15 600 zł.... t0 kur€$tw0 d0 dzi$ ni€ z0$tał0 r0zlicz0n€-8antu$tan 0d 1990r. 8ył, j€$t i 8ędzi€ ...
Boże święty kiedy był u nas Pewex jak ja byłam mała..
..."przekraczając próg rzucało się w oczy..." Miodek umarłby na zawał serca.
Jak kupiłem w pewexie spodnie wrangler to chodziłem 10 lat
Zazdro
80s,90s to były magiczne czasy 😍. W szafie u mojego syna leży dużo gum do żucia z tamtych lat.Fajnie popatrzeć i poczuć ich zapach.
Tylko że teraz w Polsce nie ma żadnych oryginalnych produktów. Kto podróżuje ten ma porównanie. Wódka, papierosy , perfumy które są sprzedawane przez markowe sieci to jakiś chłam . I tak jesteśmy dymani w dupę !!
perfum w polsce nie ma od 3-4 lat Hermes za 600zł perfumy pachną z pół godziny
Dlatego zakupiłem aparaturkę i mam swój alkohol.Przynajmniej to oryginalne nasze polskie.Pozdrawiam.
tak, kompletnie produktów polskich nie ma. Chleby w piekarniach to mit a ubrania to pójda. Jak sie wyjrzy troche bardziej za centra handlowe to sie znajdzie mase produktów.
jestes gosciu w mylnym bledzie . Polska ma wiele oryginalnych produktow
Pewex to bylo to. Bony towarowe mam do dzis,podobnie jak resoraki z Matchboxa. Byly super, metalowe z otwieranymi drzwiami a nie tani plastik z chin z naklejka na masce czy dachu. No i Baltona najwiekszy konkurent dla Pewexu
Zapachu Pewexu nic nie podrobi!!! Tego nie ma w żadnym innym sklepie.
Oj to FAKT!!!Ale też powietrze w parku inaczej pachniało,kwiaty miały oryginalny zapach,owoce też a teraz na świecie:państwa bez praw,kwiaty bez zapachu a ludzie bez serc i bez przyjażni!!!
Dokładnie! Ten zapach był niepowtarzalny! Pamiętam!😜
Tak jest.Nikomu podobny zapach nie wyszedł!
@@iwonajankowska1187 jestem z rocznika 04 i nie wiem jak pachniał sklep Pewex możecie mi to opisać jaki zapach był ? Lawenda czy inny zapach
ShotTube ja kojarzę ten zapach z kawą taka w paczkach.Dzisjaj można taki zapach „spotkac” sprawdzając aromat/zapach danej paczki na takim specjalnym próbniku :)
I oczywiście lalki Barbie ! Marzenie każdej dziewczynki ...
Pierwsze byly lalki Fleur 😁
Dziewczyny z PRLu pewnie pamiętają peweksową lalkę FLEUR. To była magia zaklęta w kawałku plastiku. Co się z nimi stało?
Też miałam takie dwie,przed Barbie i komplet różowych,plastikowych mebelków do nich i jakieś ubranka .Potem to wydałam dalej młodszym siostrom ciotecznym.Jeszcze miałam z Pewexu bobasa na baterie,płakał jak mu się smoczka wyjęło z buzi.Guma z której był zrobiony pachniała tak słodko 😍
Nie mieszajmy dwóch różnych systemów walutowych nie bądźmy pewexami.
Mis no tak tez jeden z lepszych filmów ;)
Bardzo fajna seria :3
Masz suba mordo bardzo pouczający film pokazujący młodym jak to było kiedyś
EDIT: Kuurrrłłłaa kiedyś to było
To może jakieś ciekawostki teraz o Społem
społem i za późno wstołem
... bo sie przepracowołem
Nie zrobiołem bo społem.
ja społem, ale się obudziłem. Proszę oto odcinek :)
+ mariolondyn50 Chyba " przepiołem ", chciałeś powiedzieć ;)
Łapka ☺👍 Super odcinek, pozdrawiam.
Pamietam jak z mama poszliśmy do Baltony po nowy telewizor i magnetowid JVC ale byla frajda bo sprzet kupilismt tuz na poczatku ferii zimowych.Fajne czasy a mialem 8 lat i pamietam dokladnie jak dzis
Fajne czasy??? Wiesz ile miesięcznych pensji to kosztowało???
k-nemo wiesz nigdy tego nie wiedzialem i nie pytalem ale znajac życie pewnie życiowe oszczedności poszły:)
I to jest fakt a raczej był. Zbożowa za 60 centów a telewizor SABA działa do dziś
Wtedy jeszcze było w miarę normalnie.Teraz pełno nienawiści wkoło
Łapka w górę za Mega Core Magnetizer w Baltonie. Coś wspaniałego.
Pamiętam zegarki z kalkulator em, przeważnie jako prezent na komunie....
Może zrobisz coś o wyścigu kosmicznym? Np. od Sputnika, przez pierwsze loty załogowe aż po lądowanie na księżycu. To byłoby bardzo ciekawe, bo temat jest bardzo obszerny. Jeśli podoba wam się pomysł możecie zostawić łapkę w górę pod tym komentarzem, aby była większa szansa na to, że on to zobaczy
Pan Cytryna chyba raczej do lądowania falcona*
CEHAWUDEPE CHWDP
Chyba ćpie cytryniorz.
hundras LXXI co xd
naquto falcon nie lądował, a mi chodzi bardziej o wyścig kosmiczny
Zrób sam. Chętnie obejrzę.
Tylko dlaczego wtedy ludzie byli tacy szczupli, zgrabni, eleganccy, inteligentni,; a dzisiaj, kiedy jest tak u nas tak swiatowo i luksusowo, ludzie wyglądają jak tuczne wieprze ubrane w sposób, który jeszcze podkreśla ich wielkie hodowlane brzuszydła, i zady ?? Czy tylko o to wielkie żarcie i i markety z żarciem chodziło??
👍👍👍👍
Bo mamy zalew badziewia i chłamu z zachodu tego zgniłego zdemoralizowanego zachodu, podobnie w pewexach był kolorowy badziew pięknie opakowany, przecież w PRL największym marzeniem była kolorowa reklamówka Marlboro z kowbojem z petem w zębach, a potem plastikowy badziew koraliki zabawki itp
Jako dziecko jadłam chińskie pachnące gumki do ścierania bo pachniały obłędnie jak exkluzywne cukierki
Chińskie gumki były super i te kolory!
zmęczone twarze widze...smutek i marzenia zapijane wódką gaszone kiepem az po sam filtr . Tak sie kiedys prezentował nasz kraj
A co mamy w 2021? To samo tylko mniej widoczne. Sprzedaż "małpek"? 30.000.000 dziennie.
@@jackins2000 powaznie?
@@b.k.2804 Sprawdz artykuły o alkocholizmie w gazetach/internecie.
Piszesz głupoty.
Ja w pewex.kupowałam spodnie wranglery ! A walutę kupowało się po znajomości.!😂☝️
A może jakiś filmik , który sie kojarzy z tamtym okresem ? New romatic , jej muzyka i moda .
To były święte czasy Juss takie czsy nie oowrucą pozdrawiam tvurcę 👍👍👍👍👍👍👍👍👍👍
Zabrakło mi tu jeszcze słodyczy i pierwszych PCtów , telewizorów , kaset magnetofonowych chromowych lub metalowych , magnetowidów i odtwarzaczy CD .
chromowych lub żelazowych lub metalowych, bo taki nawet był wybór, a magnetowidy to "porażka" była- nigdy nie udało mi się sprawdzić co było nagrane na drugiej stronie kasety :P