złoto nie ulega korozji, inne jakieś diamenty, perły czy co innego też mogło by się zachować, ale ma Pan sporo racji i elegancko opowiada o różnych wątpliwościach i co najfajniejsze uczciwie bez wciskania kitu że musiało tak być, pozdro i udanych świąt :)
Jesteśmy tylko na moment na tej ziemi. Spędźmy te chwile jak najlepiej ,może nasza dobra energia powróci aby ten świat kiedyś stał się lepszy. Czy ktoś miał taki zamysł pakując duszę w istotę będącą jeszcze zwierzęciem ? Refleksji nad sobą i umiejętności dzielenia się dobrem życzę w te święta. Może kiedyś dowiemy się ,że nie jesteśmy sami i nie byliśmy sami na tym ziemskim padole.
Polecam film z przed 11 dni kanał Historyczny Top pt.Rewolucja neolityczna z prof.Arkadiuszem Marciniakiem ,Gobekli tepe i karahan tepe 1:19 czasu tego filmu ten wątek jest omawiany
W naszej tradycji ludowej jest też podanie o wielkiej wodzie. Dwaj bogowie "na początku świata" wydobywają ziemię spod wody. I udało się im to dopiero wtedy, gdy nauczyli się zgodnie wspołpracować - dobre pouczenie i dziś dla nas.
Mysle ze tak naprawde czesc pamiatek po wczesniejszych cywilizacjach po prostu zginela pod wplywem czasu. Caly czas odkrywa sie jakies niepasujace so kontekstu artefakty, jak pole bitwy nad rzeka tollenese. Do czasu jego uwazano ze na tym obszarze byl tylko las i wilki, a tu miala miejsce bitwa o jak na tamte czasy olbrzymiej skali. Historia jest wspaniała. Jest taka ksiazka Michael A.Cremo "zakazana archologia" tak tak, duza jej czesc to teorie sposkowe, czesc tresci zostala zweryfikowana, ale czesc jest uwazana za odkrycia, ktore burzą nasza wiedze, i sa to anomalie. Fajna lektura, ale trzeba czytac z dystansem i weryfikowac podane informacje
Fantastyczny pomysł na film. Sam jestem potwornie ciekawy, jacy ludzie zbudowali Göbekli Tepe, jaki mógłby być ich poziom wykształcenia, światopogląd, wiedza astronomiczna, poziom medycyny... Archeologia na zalanych terenach jest mocno utrudniona przez niszczycielski wpływ wody - szkoda, bo na pewno dokonalibyśmy wielu fascynujących odkryć.
Ciekawy temat, jeden z tych gdzie podręczniki trzeba przepisywać co dekadę :). Ja myślę że kluczem do odpowiedzi na postawione na końcu pytanie jest to, jak zdefiniujemy słowo "cywilizacja". Myślę że ciekawą podpowiedź skąd się wzięło i co kryje w sobie Gobekli Tepe i inne podobne miejsca można znaleźć w książce "narodziny wszystkiego - nowa historia ludzkości". książka mimo dość sensacyjnego tytułu jest autorstwa 2 naukowców, niestety nieco chaotyczna w przekazie. Ale do rzeczy - najprawdopodobniej nie było żadnego zerojedynkowego przeskoku pomiędzy tzw. dziczą a cywilizacją, ale trwające tysiące lat eksperymenty między różnymi formami bytowania, zależnymi od środkowiska, i dostępnych źródeł kalorii, i sezony spędzane w rozproszeniu jako łowcy zbieracze mogły być przeplatane sezonami zbierania się w obozowiskach i świętowania, tudzież grupowego tworzenia różnych budowli. Czy jest to już cywilizacja czy jeszcze nie ? Oto pytanie. Być może to różnego rodzaju presje środowiskowe w takich społecznościach doprowadziły do utraty tej swobody w wyborze sposobu życia i rozpowszechnienia rolnictwa a potem innych wynalazków, a być może swoją rolę odegrały czynniki kulturowe - pewnie nigdy do końca się nie dowiemy.
Najprawdopodobniej coś było. Piramidę cheopsa zbudowali w 20 lat. 2,3 miliona bloków skalnych o wadze 2,5 - 15 ton. 2,3 mln / 20 lat / 365 dni w roku = 315 bloków dziennie. 13 na godzinę. Egiptolodzy są głupi albo coś ukrywają (źródło lat i liczb? Wikipedia 😅)
Bardzo słuszne przemyślenia! Jest zresztą znacznie więcej przesłanek za tym, że rozwój cywilizacyjny nie miał charakteru liniowego. Rolnictwo rozwinęło się jakoby około 10 000 p.n.e. na Bliskim Wschodzie. Jednak... czy na pewno? Badania archeologiczne prowadzone w latach 90 na północnych Wyspach Salomona (archipelag leżący na Oceanie Spokojnym, na wschód od Nowej Gwinei) doprowadziły do odkrycia narzędzi datowanych na rok 26 000 p.n.e. (czyli na epokę paleolitu, 28 tysięcy lat temu), na których znajdowały się ziarna skrobi. Już sam ten fakt dowodzi, że rośliny jadalne stanowić musiały istotny składnik diety ówczesnych mieszkańców tych terenów, zatem ich dieta nie była do końca „paleolityczna”. Na tym jednak nie koniec. Badania pozwoliły bowiem zidentyfikować rośliny, z których te pozostałości mogły pochodzić. Były to rośliny wytwarzające jadalne bulwy, z rodzajów kolokazja (Colocasia, taro) i alokazja (Alocasia, zakleśń), które naturalnie nie występują na badanym terenie. Albo zatem ziarna skrobi pochodzą od jakichś innych, niezidentyfikowanych przez badaczy gatunków występujących naturalnie, albo, co znacznie bardziej prawdopodobne, rośliny przetransportowano z innych rejonów świadomie, z zamiarem spożytkowania ich jako pokarm. Jeśli jednak ludzie żyjący 28 tysięcy lat temu celowo sprowadzili ze sobą rośliny, którymi się żywili, to takie ich zachowanie daleko wykracza poza zwykłe zbieractwo. Nawet jeśli nie spulchniali ziemi, nie prowadzili innych zabiegów agrotechnicznych, to i tak mamy prawo określić ich mianem rolników, którzy dbają o to, by ziemia rodziła im plony, których potrzebują do przetrwania. Źródła: Campbell B., 1995: Ekologia człowieka. PWN. Warszawa. Loy T.H., Spriggs M., Wickler S., 1992: Direct evidence for human use of plants 28,000 years ago: starch residues on stone artefacts from the northern Solomon Islands. Antiquity 66(253):898-912, December 1992. DOI: 10.1017/S0003598X00044811. Snir A. i in., 2015: The Origin of Cultivation and Proto-Weeds, Long Before Neolithic Farming. PLoS ONE 10(7): e0131422. DOI:10.1371/journal.pone.0131422. Gdyby odkrycie z Wysp Salomona było wyjątkowe, łatwiej byłoby je podważyć, a zebrane dane zinterpretować w inny sposób. Jednak nie jest to jedyne znalezisko dowodzące prymitywnych form uprawy roślin w paleolicie. 23 000 lat temu nad Jeziorem Galilejskim żyli łowcy-zbieracze, którzy pozostawili ślady pierwotnej uprawy roślin na niewielką skalę. Około 17 do 18 tysięcy lat temu w Dolinie Nilu w Egipcie używano już żaren, znaleziono też ślady wykorzystywania jadalnych bulw. Kiedy więc (i gdzie) naprawdę wynaleziono rolnictwo? 10 000 lat temu na Bliskim Wschodzie? A może trzykrotnie dawniej i w zupełnie innej części świata? I dlaczego wiedza o „przedneolitycznym” rolnictwie jest tak skrzętnie ukrywana? Dlaczego nie ma o niej mowy w podręcznikach? A przecież tu nie chodzi o jakieś rewelacje w stylu Dänikena, ale o poważne badania naukowe, publikowane w recenzowanych czasopismach!
Czesc, oczywiscie ze cywilizacje istnialy, ale mysle ze szkoda czasu kopac sie z mainstreamem, bo oni sa zabetonowani, a kazdy kto ma inne zdanie konczy jako osoba "chora psychicznie". Niemniejjednak dzięki kolego za wartosciowy film. W podziękowaniu wklejam prawdziwa historie swiata i ziemi. Pozdrawiam. th-cam.com/video/PyP3h5UGfjo/w-d-xo.htmlsi=QDeZWO_D4593NyNC
Podam jeszcze jeden przykład nieodrzuconego przez naukę (ale też niezbyt chętnie propagowanego), „niewygodnego” odkrycia. Wytwarzanie drobnych przedmiotów jak haczyki do łowienia ryb czy igły do szycia łączy się raczej z kulturą co najmniej mezolitu, który trwał nie dawniej niż kilka, góra kilkanaście tysięcy lat temu. Jakież było zdumienie badaczy, którzy odkryli tego właśnie rodzaju mikrolity w Afryce, liczące sobie grube dziesiątki tysięcy lat, o wiele bliższe dacie 100 000 p.n.e. niż 10 000 p.n.e. Mezolit w czasach środkowego paleolitu? Jak to wytłumaczyć? Wyobraźmy sobie jeszcze, że chcemy sformułować jakieś uogólnienia na temat rozpowszechniania się technologii koła garncarskiego, badając historię Słowian. Można by rzec, że nasi przodkowie „wynaleźli” koło garncarskie może koło roku 800 n.e., bo wcześniej lepili naczynia palcami. No ale... czy rzeczywiście ta technologia nie była przypadkiem znana wcześniej? Wydaje się, że w dawnych czasach osiągnięcia cywilizacyjne nie szerzyły się tak jak dziś. Z takich czy innych powodów pozostawały domeną konkretnej kultury czy konkretnej cywilizacji, i rzadko przedostawały się do innych cywilizacji. A gdy następował upadek (wskutek najazdu, zmian klimatycznych, tarć wewnętrznych, czegokolwiek), umiejętności ginęły razem z ich nosicielami. A potem trzeba było czekać setki, tysiące, a może nawet dziesiątki tysięcy lat, aż ktoś je ponownie odkryje i upowszechni. Zresztą... czy my bylibyśmy dziś w stanie wybudować piramidę, i to metodami dostępnymi starożytnym Egipcjanom? Czy umiemy odtworzyć metody, dzięki którym powstało Stonehenge czy właśnie Göbekli Tepe? Właśnie dlatego, że zatraciliśmy mnóstwo tego, co umieli starożytni, niektórzy z nas skłonni są wierzyć w pomoc Atlantów czy nawet kosmitów. Już nawet nie mówię o takich cudach, jak Pohnpei (dawniej Ponape) czy Puma Punku. Owszem, to budowle dużo młodsze od Göbekli Tepe, ale chyba niemniej tajemnicze. I na pewno niezgodne z podręcznikowym obrazem historii naszego gatunku.
Co do regresu średniowiecza. To jest mocno naciągane stwierdzenie, gdyż schyłek starożytności i późniejsze epoki w samych wiekach średnich były napędzane przez różne okoliczności. Choćby przetasowania kulturowe (plemiona germańskie zaczęły wieść prym w wielu regionach Europy zachodniej) i z czasem to co zostało utracone, a raczej wyhamowane, np. prawo rzymskie, wracało wraz z rozwojem cywilizacji łacińskiej. I takie swoiste kryzysy pojawiały się również w wiekach nowożytnych, często znów za sprawą tak ukochanych przez nas szeroko pojętych Germanów, którzy stale prowadzili walkę o dominację w całej Europie (właśnie ze światem romańskim), zasadniczo już od czasów starożytnego Rzymu, niejednokrotnie sprowadzając na stary kontynent burze.
w naszej tradycji, jak siedzisz w dziwnej czapce z siwą brodą z podwiniętymi rękawami i nogawkami, to chcesz zrobić wrażenie=) na kim? na dzieciach ze szlugiem w ryju? Wg naszej tradycji, wg mnie, trafiasz w target
Witam. Ostatnio toczylem dyskusje z id....tą klimatycznym. Który twierdził że ocieplenie klimatu to ludzi wina. Odporny na fakty historyczne i naukowe. To tak jakbyś się kopał z koniem. Tu chyba podobna sytuacja. Wszelkie kataklizmy niszczyły cywilizacje, a matka Ziemia ukryła wszystko. Pozdrawiam serdecznie wszystkich
Oj homo sapiens to istnieje raczej od 200 tys lat, a może nawet i od 300 tysięcy. Najstarsze szczątki pochodzą z Maroka, pustyni Jebel Irhoud coś około 290 tys. Oczywiście, że można powiedzieć, że to jedynie podgatunek h. sapiens sapiens...
Problem tkwi w naukowcach archeologach. Te doktoraty, profesury i wielkie dzieła autorytetów w większości nie byłyby nic warte, gdyby okazało się, że głoszą po prostu nieprawdę. Stąd taki opór tego środowiska i utrzymanie status quo obecnie obowiązujących teorii. Osobiście bardzo chciałbym zobaczyć to co znajduje się pod piaskami Sahary.
złoto nie ulega korozji, inne jakieś diamenty, perły czy co innego też mogło by się zachować, ale ma Pan sporo racji i elegancko opowiada o różnych wątpliwościach i co najfajniejsze uczciwie bez wciskania kitu że musiało tak być, pozdro i udanych świąt :)
Jesteśmy tylko na moment na tej ziemi. Spędźmy te chwile jak najlepiej ,może nasza dobra energia powróci aby ten świat kiedyś stał się lepszy. Czy ktoś miał taki zamysł pakując duszę w istotę będącą jeszcze zwierzęciem ? Refleksji nad sobą i umiejętności dzielenia się dobrem życzę w te święta. Może kiedyś dowiemy się ,że nie jesteśmy sami i nie byliśmy sami na tym ziemskim padole.
Śliczne dzieciątka, a najważniejsze że są. Pozdrawiam
Polecam film z przed 11 dni kanał Historyczny Top pt.Rewolucja neolityczna z prof.Arkadiuszem Marciniakiem ,Gobekli tepe i karahan tepe 1:19 czasu tego filmu ten wątek jest omawiany
W naszej tradycji ludowej jest też podanie o wielkiej wodzie. Dwaj bogowie "na początku świata" wydobywają ziemię spod wody. I udało się im to dopiero wtedy, gdy nauczyli się zgodnie wspołpracować - dobre pouczenie i dziś dla nas.
Zgadzam się z Panem
Dzięki
Mysle ze tak naprawde czesc pamiatek po wczesniejszych cywilizacjach po prostu zginela pod wplywem czasu. Caly czas odkrywa sie jakies niepasujace so kontekstu artefakty, jak pole bitwy nad rzeka tollenese. Do czasu jego uwazano ze na tym obszarze byl tylko las i wilki, a tu miala miejsce bitwa o jak na tamte czasy olbrzymiej skali. Historia jest wspaniała.
Jest taka ksiazka Michael A.Cremo "zakazana archologia" tak tak, duza jej czesc to teorie sposkowe, czesc tresci zostala zweryfikowana, ale czesc jest uwazana za odkrycia, ktore burzą nasza wiedze, i sa to anomalie. Fajna lektura, ale trzeba czytac z dystansem i weryfikowac podane informacje
Fantastyczny pomysł na film. Sam jestem potwornie ciekawy, jacy ludzie zbudowali Göbekli Tepe, jaki mógłby być ich poziom wykształcenia, światopogląd, wiedza astronomiczna, poziom medycyny... Archeologia na zalanych terenach jest mocno utrudniona przez niszczycielski wpływ wody - szkoda, bo na pewno dokonalibyśmy wielu fascynujących odkryć.
Ciekawy temat, jeden z tych gdzie podręczniki trzeba przepisywać co dekadę :). Ja myślę że kluczem do odpowiedzi na postawione na końcu pytanie jest to, jak zdefiniujemy słowo "cywilizacja". Myślę że ciekawą podpowiedź skąd się wzięło i co kryje w sobie Gobekli Tepe i inne podobne miejsca można znaleźć w książce "narodziny wszystkiego - nowa historia ludzkości". książka mimo dość sensacyjnego tytułu jest autorstwa 2 naukowców, niestety nieco chaotyczna w przekazie. Ale do rzeczy - najprawdopodobniej nie było żadnego zerojedynkowego przeskoku pomiędzy tzw. dziczą a cywilizacją, ale trwające tysiące lat eksperymenty między różnymi formami bytowania, zależnymi od środkowiska, i dostępnych źródeł kalorii, i sezony spędzane w rozproszeniu jako łowcy zbieracze mogły być przeplatane sezonami zbierania się w obozowiskach i świętowania, tudzież grupowego tworzenia różnych budowli. Czy jest to już cywilizacja czy jeszcze nie ? Oto pytanie. Być może to różnego rodzaju presje środowiskowe w takich społecznościach doprowadziły do utraty tej swobody w wyborze sposobu życia i rozpowszechnienia rolnictwa a potem innych wynalazków, a być może swoją rolę odegrały czynniki kulturowe - pewnie nigdy do końca się nie dowiemy.
Najprawdopodobniej coś było. Piramidę cheopsa zbudowali w 20 lat. 2,3 miliona bloków skalnych o wadze 2,5 - 15 ton. 2,3 mln / 20 lat / 365 dni w roku = 315 bloków dziennie. 13 na godzinę. Egiptolodzy są głupi albo coś ukrywają (źródło lat i liczb? Wikipedia 😅)
Pewnie było tak jak mówisz stąd ten mit o potopie wszędzie. Bardzo ciekawy materiał.
Więc opowieść Platona o Atlatydzie miała sens... Dzięki, że nie wyspa Guliwera😊
🌍🌠🌍🌠🌈🔔🗽
Bardzo słuszne przemyślenia! Jest zresztą znacznie więcej przesłanek za tym, że rozwój cywilizacyjny nie miał charakteru liniowego. Rolnictwo rozwinęło się jakoby około 10 000 p.n.e. na Bliskim Wschodzie. Jednak... czy na pewno?
Badania archeologiczne prowadzone w latach 90 na północnych Wyspach Salomona (archipelag leżący na Oceanie Spokojnym, na wschód od Nowej Gwinei) doprowadziły do odkrycia narzędzi datowanych na rok 26 000 p.n.e. (czyli na epokę paleolitu, 28 tysięcy lat temu), na których znajdowały się ziarna skrobi. Już sam ten fakt dowodzi, że rośliny jadalne stanowić musiały istotny składnik diety ówczesnych mieszkańców tych terenów, zatem ich dieta nie była do końca „paleolityczna”. Na tym jednak nie koniec. Badania pozwoliły bowiem zidentyfikować rośliny, z których te pozostałości mogły pochodzić. Były to rośliny wytwarzające jadalne bulwy, z rodzajów kolokazja (Colocasia, taro) i alokazja (Alocasia, zakleśń), które naturalnie nie występują na badanym terenie. Albo zatem ziarna skrobi pochodzą od jakichś innych, niezidentyfikowanych przez badaczy gatunków występujących naturalnie, albo, co znacznie bardziej prawdopodobne, rośliny przetransportowano z innych rejonów świadomie, z zamiarem spożytkowania ich jako pokarm. Jeśli jednak ludzie żyjący 28 tysięcy lat temu celowo sprowadzili ze sobą rośliny, którymi się żywili, to takie ich zachowanie daleko wykracza poza zwykłe zbieractwo. Nawet jeśli nie spulchniali ziemi, nie prowadzili innych zabiegów agrotechnicznych, to i tak mamy prawo określić ich mianem rolników, którzy dbają o to, by ziemia rodziła im plony, których potrzebują do przetrwania.
Źródła:
Campbell B., 1995: Ekologia człowieka. PWN. Warszawa.
Loy T.H., Spriggs M., Wickler S., 1992: Direct evidence for human use of plants 28,000 years ago: starch residues on stone artefacts from the northern Solomon Islands. Antiquity 66(253):898-912, December 1992. DOI: 10.1017/S0003598X00044811.
Snir A. i in., 2015: The Origin of Cultivation and Proto-Weeds, Long Before Neolithic Farming. PLoS ONE 10(7): e0131422. DOI:10.1371/journal.pone.0131422.
Gdyby odkrycie z Wysp Salomona było wyjątkowe, łatwiej byłoby je podważyć, a zebrane dane zinterpretować w inny sposób. Jednak nie jest to jedyne znalezisko dowodzące prymitywnych form uprawy roślin w paleolicie. 23 000 lat temu nad Jeziorem Galilejskim żyli łowcy-zbieracze, którzy pozostawili ślady pierwotnej uprawy roślin na niewielką skalę. Około 17 do 18 tysięcy lat temu w Dolinie Nilu w Egipcie używano już żaren, znaleziono też ślady wykorzystywania jadalnych bulw.
Kiedy więc (i gdzie) naprawdę wynaleziono rolnictwo? 10 000 lat temu na Bliskim Wschodzie? A może trzykrotnie dawniej i w zupełnie innej części świata? I dlaczego wiedza o „przedneolitycznym” rolnictwie jest tak skrzętnie ukrywana? Dlaczego nie ma o niej mowy w podręcznikach?
A przecież tu nie chodzi o jakieś rewelacje w stylu Dänikena, ale o poważne badania naukowe, publikowane w recenzowanych czasopismach!
Czesc, oczywiscie ze cywilizacje istnialy, ale mysle ze szkoda czasu kopac sie z mainstreamem, bo oni sa zabetonowani, a kazdy kto ma inne zdanie konczy jako osoba "chora psychicznie". Niemniejjednak dzięki kolego za wartosciowy film. W podziękowaniu wklejam prawdziwa historie swiata i ziemi. Pozdrawiam. th-cam.com/video/PyP3h5UGfjo/w-d-xo.htmlsi=QDeZWO_D4593NyNC
Folię na głowie też nosisz?😅
Byłeś może bity w dzieciństwie ?
Gumową pałką zapewne i któryś z ciosów trafił w głowę
7:40 Nie 200 miliardów, tylko 20 miliardów. W sumie nieweiele to zmienia, ale lubie się do czegoś przyp......ć
racja! Zera mi się w oczach pomieszały
Podam jeszcze jeden przykład nieodrzuconego przez naukę (ale też niezbyt chętnie propagowanego), „niewygodnego” odkrycia. Wytwarzanie drobnych przedmiotów jak haczyki do łowienia ryb czy igły do szycia łączy się raczej z kulturą co najmniej mezolitu, który trwał nie dawniej niż kilka, góra kilkanaście tysięcy lat temu. Jakież było zdumienie badaczy, którzy odkryli tego właśnie rodzaju mikrolity w Afryce, liczące sobie grube dziesiątki tysięcy lat, o wiele bliższe dacie 100 000 p.n.e. niż 10 000 p.n.e. Mezolit w czasach środkowego paleolitu? Jak to wytłumaczyć?
Wyobraźmy sobie jeszcze, że chcemy sformułować jakieś uogólnienia na temat rozpowszechniania się technologii koła garncarskiego, badając historię Słowian. Można by rzec, że nasi przodkowie „wynaleźli” koło garncarskie może koło roku 800 n.e., bo wcześniej lepili naczynia palcami. No ale... czy rzeczywiście ta technologia nie była przypadkiem znana wcześniej?
Wydaje się, że w dawnych czasach osiągnięcia cywilizacyjne nie szerzyły się tak jak dziś. Z takich czy innych powodów pozostawały domeną konkretnej kultury czy konkretnej cywilizacji, i rzadko przedostawały się do innych cywilizacji. A gdy następował upadek (wskutek najazdu, zmian klimatycznych, tarć wewnętrznych, czegokolwiek), umiejętności ginęły razem z ich nosicielami. A potem trzeba było czekać setki, tysiące, a może nawet dziesiątki tysięcy lat, aż ktoś je ponownie odkryje i upowszechni.
Zresztą... czy my bylibyśmy dziś w stanie wybudować piramidę, i to metodami dostępnymi starożytnym Egipcjanom? Czy umiemy odtworzyć metody, dzięki którym powstało Stonehenge czy właśnie Göbekli Tepe?
Właśnie dlatego, że zatraciliśmy mnóstwo tego, co umieli starożytni, niektórzy z nas skłonni są wierzyć w pomoc Atlantów czy nawet kosmitów. Już nawet nie mówię o takich cudach, jak Pohnpei (dawniej Ponape) czy Puma Punku. Owszem, to budowle dużo młodsze od Göbekli Tepe, ale chyba niemniej tajemnicze. I na pewno niezgodne z podręcznikowym obrazem historii naszego gatunku.
Co do regresu średniowiecza. To jest mocno naciągane stwierdzenie, gdyż schyłek starożytności i późniejsze epoki w samych wiekach średnich były napędzane przez różne okoliczności. Choćby przetasowania kulturowe (plemiona germańskie zaczęły wieść prym w wielu regionach Europy zachodniej) i z czasem to co zostało utracone, a raczej wyhamowane, np. prawo rzymskie, wracało wraz z rozwojem cywilizacji łacińskiej. I takie swoiste kryzysy pojawiały się również w wiekach nowożytnych, często znów za sprawą tak ukochanych przez nas szeroko pojętych Germanów, którzy stale prowadzili walkę o dominację w całej Europie (właśnie ze światem romańskim), zasadniczo już od czasów starożytnego Rzymu, niejednokrotnie sprowadzając na stary kontynent burze.
w naszej tradycji, jak siedzisz w dziwnej czapce z siwą brodą z podwiniętymi rękawami i nogawkami, to chcesz zrobić wrażenie=) na kim? na dzieciach ze szlugiem w ryju? Wg naszej tradycji, wg mnie, trafiasz w target
Witam. Ostatnio toczylem dyskusje z id....tą klimatycznym. Który twierdził że ocieplenie klimatu to ludzi wina. Odporny na fakty historyczne i naukowe. To tak jakbyś się kopał z koniem. Tu chyba podobna sytuacja. Wszelkie kataklizmy niszczyły cywilizacje, a matka Ziemia ukryła wszystko. Pozdrawiam serdecznie wszystkich
I tylko pytanie, kto w tej dyskusji był id...tą...
Majtki weszły mi w pupe
Ugrzęzły w rowie i nie mogę ich wyciągnąć
Pomożecie jakoś ?
Umyj, dobrze wymocz i umyj, jak odmieknie to same odpadną. Pozdrawiam
W niskim standardzie umysłowym lepiej chodzić bez bielizny i nie oglądać takich rzeczy.
C14
Oj homo sapiens to istnieje raczej od 200 tys lat, a może nawet i od 300 tysięcy. Najstarsze szczątki pochodzą z Maroka, pustyni Jebel Irhoud coś około 290 tys. Oczywiście, że można powiedzieć, że to jedynie podgatunek h. sapiens sapiens...
Problem tkwi w naukowcach archeologach. Te doktoraty, profesury i wielkie dzieła autorytetów w większości nie byłyby nic warte, gdyby okazało się, że głoszą po prostu nieprawdę. Stąd taki opór tego środowiska i utrzymanie status quo obecnie obowiązujących teorii. Osobiście bardzo chciałbym zobaczyć to co znajduje się pod piaskami Sahary.
Nie mogę wyciągnąć gaci z rowu
Utkwiły między pośladkami
Nie wiem co robić
Sytuacja jest dramatyczna
50 tys? 200 - 300 tys
Dowodów nigdy nie będzie bo ziemia zawsze się zmienia przecież coś co istniało na ziemi 56 mil.lat temu na 99.99 % nie zostawi śladów
Szkoda że ci w sejmie nie zdają sobie sprawy gdzie się znajdują
Nie musisz isć naNfz