Jak macie jakieś pytania, to piszcie śmiało - postaram się pomóc :) Wiem, że z robotą w Biedrze bywa różnie, więc z chęcią poczytam Wasze opinie i historie. Ja miałem farta i trafiłem na super, ale słyszałem o "nieprzyjemnych kierownikach" ;) Jak coś to zapraszam na moje Insta, gdzie zawsze dodaję coś ekstra, coś osobistego: instagram.com/revo_toja
Hej, ja z zapytaniem o intro. Sprawdziłam tę piosenkę z opisu, czyli "Nomra - Your Body" i to nie jest to samo. Czy to jest jakiś inny utwór z listy na soundcloud.com/blouebart? Będę wdzięczna za linka do piosenki z 1:24. Pozdrawiam
Witam, możesz opowiedzieć jeszcze więcej ? Właśnie skoczyłem szkole i nie wiem gdzie iść do pracy nie mam celu ..( moja największa wada to bycie nieśmiałym) i czy w biedronce można pracować tylko na nocki lub nie jako kasjer? zaznaczę tutaj ze nie lubię mieć kontaktu z ludźmi chodzi tu o kłótnie z ludźmi o promocje itp. W skrócie interesuje mnie czy można pracować na nocki lub wykładać tylko towar i pomagać przy pieczywach. Poza tematem biedronki i innych marketów może mcdonald? Mógłbyś się tez wypowiedzieć o tym ?
@@pastelcat8733 Mandzio mówił, że dla yt rzucił szkołę. Więc może ma bogatych rodziców, albo też właśnie gdzieś dorabiał. Bo przecież nie trzeba mieć matury, aby być np kierownikiem.
Ja pracowałam 5,5 roku. Pamiętam wejście świerzaków, testy dla kasjerów z kodów, wejście kas z obrazkami bo kiedyś były biało-czarne, wejście terminali do płacenia, wejście pieca do odpieku. Dwie przebudowy sklepu, kiedyś na wejściu była woda a warzywa na samym końcu. Pamiętam sklep mięsny i księgarnie w obiekcie.
nie pracuję już w biedrze 4 lata, pracowałam tam prawie 5 i wspominam to bardzo podobnie, ja z kasjera awansowałam na kierownika i tutaj już było bardzo stresująco, szczególnie, że pracowałam w okresie gdy brakowało ludzi do pracy, teraz przez covida ludzi raczej nie brakuje :) Pracowałam w biedrze gdy chodziłam na studia ponieważ moja sytuacja życiowa tego wymagała, studia skończyłam, jestem architektem i całkiem nieźle mi idzie. I to nieprawda, że w biedrze pracują same głąby. W swojej obecnej pracy spotkałam ich więcej niż pracując tam :P
Kumpel podesłał mi ten filmik i mimo że pracowałem w biedrze w Krakowie, to wszystko było identycznie. Fajna robota, nawet na jakiś czas czy kilka lat jako przystanek w swojej karierze zawodowej.
@@jannowak1533 XDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD kariera w biedrze XDDDDD No niestety nie wszyscy to intelektualiści, powodzenia może kiedyś zostaniecie starszymi wykładaczami towaru XDDDDD
@@jannowak1533 nie róbmy żartu z żartu. Albo kariera zawodowa albo praca w biedronce. Myślisz, że przyjmią Cię do jakiejś poważnej pracy w której zarabia się powyżej średniej krajowej, jeśli w CV masz kasjer sprzedawca w Biedronce?
Pracowałam w supermarkecie na okres wakacyjny i miło wspominam te czasy. Czasami było ciężko za kasą, jak trafiali Ci się ludzie niemili, ciągle im się spieszy, z tekstami "a czemu tak drogo?!" jakby to kasjerki były winne cen na pólkach..
Ja raz słyszałam jak facet powiedział do kasjerki, że to jej obowiązek zmienić cenę produktu, gdy ten jest już po normalnej cenie. Śmiechu warte normalnie.
Na początku faktycznie tak krzyczałem, ale później już sam podpowiadałem nowym ludziom :P Jak będzie zainteresowanie to nagram, bo przez 2 lata trochę się tego uzbierało :D
@@REVOtoja pomyśl jeszcze nad takim formatem - młody polski producent. Krótka prezentacja sylwetki. Myślę że mogłoby to się sprawdzić ✌️rzucam w eter może coś się z tego wykluje 😅
@@TriFle_LOOP_Official tak mogłoby to się sprawdzić bo jesteś młody i jesteś producentem, zaraz każdy będzie chciał jakiś format o swoich zainteresowaniach, weź Ty się jebnij w łeb 😂
Sama przyszlam ponad 2 lata temu do Biedronki, chciałam popracować sobie tylko przez sezon. Sezon się przeciągnął, pracuję do dziś, dzisiaj jestem Zastępcą Kierownika Sklepu, zgadzam się z większością rzeczy powiedzianych w filmie. Super materiał! A o historiach z klientami, jak i wszystkimi innymi odwiedzającymi Biedronki można by spokojnie kilku tomową komedię napisać. Pozdro! 😁
Mogłabyś napisać jak wyglądają początki w biedronce? Niedługo zaczynam i boję się że sobie nie poradzę🤦🏼♀️ Co prawda do tej pory mam spore doświadczenie w gastro gdzie też bywa ostro ale w biedronce przerażają mnie te tłumy i ilość towaru.
@@dagmarakorzec1669 jeśli chodzi o początki, to tak jak wszędzie, szkolenie. W tym momencie na każdym sklepie jest opiekun, osoba, która będzie z Tobą w pierwszych 2 tygodniach, która poświęci Ci czas, byś mogła się wdrożyć. Później czeka Cię egzamin z podręcznika kasjera (banalne pytania, naprawdę, typu od ilu osób zaczyna się kolejka - wszystko zawarte w podreczniku). Nie ma czego się bać, powodzenia!
Pod warunkiem ze wynagrodzenie pozwala spokojne życie od pierwszego do pierwszego to atmosferę w pracy postawiłbym jako priorytet. Człowiek pracujący za 200zł więcej, ale wracający wyprany z jakiejkolwiek energii i chęci do życia po prostu egzystuje. Życzę każdemu, aby źródło dochodu nie przekreślało rozwijania swoich pasji i nie zdejmowało z twarzy uśmiechu :)
Pracuję w Lidlu i sytuacja wygląda bardzo podobnie, pod każdym aspektem. Jednak z tym, żeby szukać ekipy.. Na danym sklepie może nie być etatu. Wszędzie jest jednak tak, że część się polubi, inna będzie obojętna, a jeszcze inna... Wiadomo.. Nie ma co się zrażać. 🦋
Pracowałam kilka lat temu w 🐞 przez agencję pracy tymczasowej. Byłam w kilkunastu sklepach. Mega niewdzięczna robota, ale takie coś uczy człowieka pokory.
Bardzo mi się podoba Twoje podejscie do wynagrodzenia. Przy dzisiejszym roszczeniowym podejściu wsrod młodych powiedzenie że 2,5k na rękę to spoko wypłata jest godne szacunku. Sama tez tak uwazam ze to nie jest mało. Jestem ciekawa czy wiesz czemu w biedronce nie ma sekcji przecenionych produktów którym konczy sie ważnosc (inne dyskonty mają takie). Czy wszystko ląduje w smietniku czy to inny system? Czasem widze panie usuwające calkiem dobre produkty z półek
Co do tego "nie poganiania" to akurat rok pracowałem w biedronce, w której non stop kurwy leciały żeby szybciej pracować :D Ale fajna szkoła życia była i polecam każdemu kto zaczyna karierę. Trochę jak wojsko.
Ja osobiście pracuje w biedrze ponad 3 miechy i ponad 50% dni pracy jest na kasie 1 czyli głównej. Nie jest tak źle jak opisujesz, bo nie ma żadnego problemu z poproszeniem kasy 1 dochodzącej aby usiadł na 5min bo potrzebujesz do wc czy się po prostu napić i odsapnąć. Dodam też, że ważne jest podejście. W momencie kiedy pokazujesz, że jesteś żywy cały czas prubujesz się ruszać czy używasz gestów dłoni podczas rozmowy z klientem mocno to poprawia odbiór w obydwie strony. Nie wiem jak u innych ale u mnie ten sposób działa nw może dlatego że jestem bazowo energyczny what ever. Co do pracy to aktualnie schemat pracy ma się zmieniać przez nowy sposób rozporządzania zadaniami ale to już zależy od placówki czy dany projekt wprowadza. Ogólnie nie oglądam cb, ale fajny materiał :D
Moim zdaniem to jedna z wazniejszych rzeczy to zeby pracowac po 8h. W pierwszej pracy pracowalem nieraz nawet po 10h. Wykorzystywanie młodych ktorzy wkrarczają na rynek pracy sad jest
No jeśli na ta godzinę masz 20zl np to już jest fajna kasa i aż się chce zostać dłużej w pracy ja osobiście w tygodniu od 2 miesięcy zapierdalam po 10h w tygodniu A przez weekendy po 6h bez przerwy bo chce jak najwięcej wycisnąć przed wakacjami to już jest kwestia człowieka czy będzie chciał zarobić czy po prostu pójść do pracy żeby nie bylo
Dokładnie.. Ja przez to, że kiedyś pracowałam w dużym stresie po 15 h dziennie nabawilam się różnych problemów ze zdrowiem. Jelita, pęcherz, masa wydanych pieniędzy na specjalistów.. Człowiek wypruwał flaki za marne grosze.. Byłam młoda i głupia, a prywaciarze często to wykorzystują. Teraz po tym wszystkim wolę mieć mniej pieniędzy ale święty spokój i pracować 8h.. Zdrowie jest najważniejsze i należy je szanować
Pracowałam na kasie przez 2 miesiące na wakacjach (E. Leclerc) i była to sama kasa, bez pracy na sklepie, do tego nie miałam równych godzin pracy ustalonych, tylko różne każdego dnia. Zdarłam sobie gardło tymi formułkami na dzień dobry, pytaniem o reklamówki i karty stałego klienta :')
Ja pracowałem przez rok i jest tak, że klienci mogą czepiepiać się. Zgadzam się praca na kasie a w szczególności na jedynce jest naprawdę nudna choć czasami wolałem skanować produkty zamiast pracować na sklepie.
Coo? W porownaniu do Lidla to jak niebo a ziemia (przynajmniej na podstawie tego, o czym Revo opowiada). Nie dość, że człowiek jest przytłoczony tym ogromem informacji, jakie trzeba przyswoić na "dzień dobry" w Lidlu, to jeszcze nie raz bywa tak, że pot po dupie leci. I nie wiadomo, w co ręce włożyć, taki jest zapierdol.
To ja Ci powiem że ostatnio był dziadek z paragonem za ręcznik papierowy sprzed 1,5 roku robić awanturę że teraz cena jest inna i go oszukują. Liczne problemy z Grażynami przy kasie krzyczącymi że cena jest inna i biedronka oszukuje kończą się przeważnie na 2 sposoby: Klientka nie doczytała że trzeba kupić 4szt żeby wszedł rabat,lub przeczytała cenę z listwy dolnej zamiast górnej i nie ważne że przy cenie jest nazwa towaru,ludzie widzą to co chcą widzieć
A ja powiem tobie jedną z wielu moich sytuacji na kasie. Kasuje jakiegoś chłopa lat 50 wszystko spoko, promocje się zgadzały, zapłacił i wyszedł. Po 5 minutach widzę jak wchodzi zdenerwowany do sklepu i podchodzi do mnie. Mówi agresywnym tonem : " ŹLE MI PAN NABIŁ, JA MIAŁEM NEKTARYNKI, A NIE CYTRYNY" i zaczął wymachiwać paragonem przed moją twarzą. Fakt, mój błąd, ponieważ pomyliłem kody. Wezwałem kierowniczkę, aby zrobić szanownemu klientowi zwrot kasy. Okazało się, że musiał dopłacić 1,50 zł, nektarynka była droższa niż cytryna XD Wtedy to już w ogóle się oburzył, bo przecież jak coś jest źle nabite to przecież muszą zwrócić kase co nie ;p Zapłacił i prawie by w drzwi automatyczne od wyjścia wleciał, taki był wściekły ;D
zależy, co kto lubi, ja wolałem siedzieć na kasie niż wykładać towar, wolałem robić 'pik' niż uzupełniać półki, nie pracowałem w biedronce, ale w żabce i sklepach spoż.-monop., wykładanie towaru było dla mnie męczarnią, obsługa klienta była spoko
Ja pracuje w lidlu, w miejscowości turystycznej, czy kasa czy praca na sklepie to jeden wielki kołchoz, czasami się zastanawiam czemu tam pracuje, coraz więcej wymagań przynajmniej w moim rejonie.
Ciekawa perspektywa. Moja mama pracowała w Biedronce pod Warszawą, ale to musiało być z drugiej strony... Grafik ustalany w ostatniej chwili. Nocne zmiany które ją wykańczały. Ciągłe egzaminy z kodów, kiedy można było się wyłożyć na jakimś produkcie sezonowym, którego wieki się nie widziało. Tajemniczy klienci, gdy dostaje się opierdol że się o dowód nie prosiło, a laska na 30 wyglądała 🤷 generalnie stres i harówka. Najgorętsze to że człowiek jest od wszystkiego. Na kasie, na sklepie, i jeszcze za ochroniarza trzeba robić. Nie można skupić się na rozkładaniu towaru bo zaraz na kasę wzywają. Atmosfera nerwowa. Nie zazdrościłam jej i sama też bym się nie wybrała. A te przenosiny. Hehe dobre sobie. Prosić sobie można, ale jak masz wredna kierowniczkę to cię za nic nie przeniesie. Za to jak gdzieś ludzi brakuje na inwentaryzacje, to wyślę cię bez mrugnięcia nawet jak nie masz jak tam dojechać.
Pretensje do osoby siedzącej na kasie to było zawsze to co uwielbiałam 😂 ludzie myśleli ze siedząc na 1 przez dwa miesiące dzień dnia wiem wszystko na temat każdej promocji na sklepie
Pracowałem w grodzie Kopernika ,w sklepie Biedronka na ul Chełmińskiej w rejonie komisu z samochodami blisko kościoła ewangelicznych chrześcijan Aplikowałem do konkretnego sklepu Biedronka.Kierowniczka odrzuciła mnie ale że zobaczyła że jestem wysoki i średniej budowy ( według jej mniemania w sam raz do dźwigania worków) poleciła mnie swojej koleżance kierowniczce sąsiedniego sklepu ta od razu mnie przyjęła przed grudniem i po podpisaniu umowy dano mi przeczytać instrukcję BHP nie na 6 godzin lecz 3 godziny ( za mało czasu aby wiedzieć czego się wystrzegać przy pracy z maszynami) i dawaj do roboty ,dźwiganie 5 godzin w pierwszy dzień pracy , kolejne 6 dni nie było nauki z książki kasjera tylko nauka jak być tragarzem dźwiganie worków 15 kg i ciężkich skrzyń z cytrusami i jabłkami , zgrzewki wody , wykorzystałem wózek sklepowy aby odciążyć się i transportować nim po sklepie pudła worki butelki to na mnie pracownica krzyczała że jestem beznadziejny że mam chwytać worki i iść z nim 10 metrów do stoiska z warzywami. ( łamanie BHP trzymanie ciężaru jak najkrócej ) trochę pokazali chłodni. Maszyn odrażających i maszyynę do kartonowania ale nie powiedzieli kiedy będzie egzamin z książki kasjera ani z czego, nie uczono mnie o stoisku kasjerskim ani jak pomagać klientom przy kasach samoobsługowych na samym początku ( zaniedbania) tylko dźwiganie dźwiganie i jeszcze raz targanie .Jedna z kierowniczek i wicekierowniczek wyśmiewała się ze mnie co jem , pytała się mnie co robię po pracy z kim śpię i czy jestem żonaty przy ochroniarzu nabijała się ze mnie , któraś z kierowniczek ujawniła moje dane wrażliwe na temat ile mam lat skąd jestem jakie mam wykształcenie wyższe ( z tego powodu też mi bardziej dokuczały ) nienawiść do obcojęzycznego nazwiska , pracownica kazała mi iść na dwór na zimno bez ciuchów roboczych bez kurki aby dźwigać worki z ziemniakami i dała mi swoją ciasną dziewczęcą kurtkę która na mnie nie wchodziła krzyczała na mnie co tak wolno dlaczego używasz wózka sklepowego jako odciążnika i uderzyła mnie celowo dyszlem wózka napędowego w brzuch z całej siły aż mnie odrzuciło powaliło przejachała po mnie tą maszyną i śmiejąc się glośno odjechała poskarzyłem się kierowniczce ale obie się śmiały do siebie i olano sprawę że to też moja wina , ale ona widziała co robi i zrobiła to celowo powiedziała że będzie się śmiała dalej z tego , poganianie masz niecała godzinę na rozładowanie towaru z jednego miksa na palecie i rozprowadzenie go na pólki zrobiłem 3 miksy aż mnie bolały mięśnie brzuch( od uderzenia ) i kręgosłup a ona ( kierowniczks) jedna z nich do mnie że wolno robię /nic nie robię masz robić szybciej , egzamin z książki kasjera nagle niespodziewanie na łapu capu , bez wyczulania na problemy ,8-10 dzień na kasie 5 godzin , ale wcześniej 3 godziny przerzucania pomarańczy i ziemniaków na warzywniaku a potem przemęczony na kasę , potem 11 dzień, 8 godzin 45 min na kasie głównej !!!!!!!! i na i kasy samoobługowe bez niczyjej pomocy opiekun- kasjerka która nie chciała mnie uczyć bo za szybko mówi zostawiła mnie po czterech razach wzywania , kolejki nikt nie odciążał ,kierowniczka odmówiła mi pomocy , kierowniczka która mnie nie lubiła już wcześniej odgrażała się że zobaczymy jak długo będziesz tym pracownikiem , nie chciała mnie rozmienić setek , jak się pomyliłem podczas wpisania reszty ,kazała mi wydać klientowi o kilka złotych za dużo ( twierdziła że miała 2 z matmy) jak zwróciłem uwagę ,krzyczała na mnie że nie chce mnie tu widzieć i mi już nie pomoże,nie trzeba tu pracować można odejść, potem ona i jej kumpela wicekierowniczka wezwały mnie i powiedziały mi że powinienem odejść podpisać wypowiedzenie z własnej woli ,ja tu kariery nie zrobię ,że przyjęły mnie tylko dlatego a my dźwigał , liczyli że będę z łatwością przerzucała te worki 15 kg jak puch wolno dźwigam to mam odejść sobie i upokarzały mnie przy ochroniarzu i dawaj na kasy , zarzuciły mi że u klienta pominąłem 5 zgrzewek miałem podpisać się pod dokumentem że popełniłem błąd ,potem wicekierowniczka udawała że robi zakupy ( prowokacja) ,pod koszem miała pomadkę) zarzuciła mi że nie dostrzegłem , dalej do pokoju i znowu upadlanie w pokoju kierownika , i dalej na kasę sam i pideszła do mnie i szepcząc mi do ucha upokarzała mnie przy klientach. Znałeś kody i co , uśmiechaj się , co Masz taką gorzką minę ,ja jej powiedziałem aby nie przekraczała granicy ,celowo upadla mnie ,8 godzin na kasie była skarga klienta że nie mam ubrań roboczych i dali mi jakiegoś brudnego drecha firmowego łacha brudnego i zmechaconego , przez trzy dni nie miałem manka a tu nagle mam -8 manka ( uważam że wrabiały mnie w manko) manko było z winy kierowniczki ,bład sąsiedniej kasjerki z ogórkiem miałem odnotować na mojej kasie robiły wszystko aby się mnie pozbyć odszedłem ,myślę że trzymałyby mnie jeszcze przez grudzień i połowę stycznia i by mnie wywaliły ( podstawieni klienci lub wrabianie w manka) pracowałem w innym sklepie i dobrze i długo mi się pracowało ,po moim odejściu , wszystkie trzy siedziały na kasach sfeminizowana grupa która się mną wyręczała do dźwigania ,kiepskie szklenie , człowiek dostaje numer, widziałem jak człowiek wkłada glowę i ręce do maszyny zgniatającej kartony aby poluzować linki do wiązania , marny szkoleniowiec brak ciuchów roboczych ,niemiłe widziane jest chodzenie do toalety czy chodzenie po buteleczkę wody aby nawiłzyć gardło ,praca ponad 8 i 10 godzin , 15 minut tylko przerwy agresja kierownictwa ,,ciężko się zregenerować,zglosiłem sprawę aby wyjasnił to kierownik regionalny Biedronki ,ja byłem szykanowany i wykorzystywany w tym sklepie ,nie ma magazynierów lub ludzi od warzywniaka ,więcej byłem tragarzem niż kasjerem , traktowanie człowieka jak chłopca wynieś przynieś pozamiataj agresja krzyczenie wyśmiewanie pośpiech marne szkolenie , trudny kontakt z kierownictwem , rekrutacja przez aplikację wysyłanie danych PESEL i numer konta bankowego linkiem człowiek jest numerem i pracuje jak niewolnik na Portugalczyka. Namawiały mnie abym odszedł ze jestem tu zbędnym ogniwem mam isc precz , że one chcą tu robić do starości, że nie stać ich na przekwalifikowanie ale chca mieć stabilizację życiową naarażam je nie chcą się narażac górze przy klientach na kasie pochodzily do mnie za plecami i szydzily ze mnie że mam kwaśną buźkę mam się usmiechać od ucha do ucha
jedno mi się w biedronce nie podobało ( nie wiem czy tak jest na dal ale jak szukałam info w necie to chyba jest tak na dal), pamiętam jak za nastolatka rodzice mieli znajomą- samotną matkę z dwójką malutkich dzieci. Ona własnie pracowała w biedronce i ciężko z kasą u niej było bo ta dwójka dzieci itd. Zawsze jak u nas była to tak się żaliła że w biedronce tyle jedzenia JESZCZE DOBREGO jest wyrzucane i że ona ledwo jej starcza dla niej i dla dzieci na jedzenie itd a że nie może wziąć tego jedzenia które biedronka i tak chce wyrzucić na śmietnik. Po prostu to serce sie krajało jak sie tego słuchało i faktycznie, kobieta karmiła dzieci swoje na nią ledwo tam też juz starczało itd a na jej oczach codziennie w biedronce wyrzucali mase dobrego jedzenia ... spotkałeś się z tym nadal teraz jeszcze? biedronka chyba jako jeden z nielicznych sklepów nie robi wyprzedaży produktów z bliskim terminem jak np. lidl, e leclerc itd .. więc domyślam się ze ta smutna rzeczywistość dzieje się nadal..
Już właśnie myślałem że nie powiesz o tym że najważniejsza w pracy jest ekipa jeśli ma się fajnych współpracowników to aż chce się do pracy przychodzić 🙂
Przepracowałam w Biedrze okres wakacyjny, pół żartem pół serio, powiem, że po nocach śnią mi się koszmary, że mam tam wracać na stałe. :D Ale nie no, nie było tak źle, akurat należałam do osób, które bardziej wolały siedzieć na kasie niż latać po sklepie. Z racji, że nie byłam na stałe tam, brano mnie praktycznie do wszystkiego i miałam dość chaotyczny zakres obowiązków. Co nie powiem trochę mnie irytowało, a brak uprawnień na wózek, znacząco spowalniał rozkładanie towaru. Na kasie mogłam przynajmniej wpaść na parę ciekawych pomysłów podczas zmiany, plus popracować nad pewnością siebie w rozmowie z obcymi ludźmi. Także każdy tam znajdzie sobie miejsce, też może w czerwcu znowu się wybiorę na miesiąc czy dwa.
Najgorsze w tej pracy są klienci, nieustannie zmieniający się grafik plus wieczny zapieprz ( u mnie w sklepie jest bardzo duży ruch a nas za mało, a są osoby które lubią poganiać, marudzić, że co tak wolno albo czemu nie zrobione jeszcze). Pracowałem w paru marketach, mam porównanie. Zmieniłem pracę z pracy na produkcji na pracę w markecie, nie żałuję. Nikt nie stoi z batem ani nie wyzywa cię, że coś źle zrobiłeś, lepsza wypłata i zawsze coś innego się robi (raz na sklepie, raz na warzywach i wypieku, raz na kasie, raz na magazynie)
Od stycznia 2021 podwyżki 200 zł brutto do umowy a w grudniu jakieś 1500 zł dodatku do karty przedpłaconej i w formie kodów rabatowych, kokosów nie ma, ale da się przeżyć, chociaż jak sprawdzam sobie cenówki na sklepie od czasu do czasu to one też na bieżąco idą do góry ;) też pracuję w "podwarszawskiej" i wypłaty są warszawskie. druga kwestia "najgorzej siedzieć na "jedynce" " - są też osoby które jednak tam trzeba posadzić, bo jak się każe im coś robić na sklepie, to aż żal patrzeć :D no i zależy też czy pracujesz w sklepie, w którym są nocne zmiany, z nich mozna wyciągnąć najwięcej a dla mnie one są najlepsze, mimo, że aktualnie mamy 24/7.
Właśnie czytałem o podwyżkach i w sumie jak odchodziłem z pracy w grudniu, to też były zapowiadane jakieś dodatki. Zapomniałem o tej karcie przedpłaconej, także dzięki za uzupełnienie :P Co do "jedynki", to wiem o co Ci chodzi, ale też czasem jedynka jest "za karę", albo sadza się tam kogoś kto nie ogarnia, że to najgorsza fucha i dlatego wspomniałem o tym, żeby zwrócić na to uwagę :D Z tego co pamiętam to na nocki było wielu Ukraińców i tak - jak komuś chodzi tylko o hajs, to nocki najlepsza opcja :P Dzięki za obszerny komentarz!
@@REVOtoja u nas Ukraińców też swojego czasu było sporo ale powiem ci że mieliśmy dwie pary którzy jak musieli odchodzić to aż przykro się robiło, bo bardzo dużo pomagali, aktualnie trzeba sobie radzić samemu. Jeszcze można dodać, że od niedawna kierownikowi pomaga osoba tzw. opiekun w szkoleniu nowych pracowników (ja mam taką rolę) która spędza w pierwszych dniach dużo czasu, więc stresu związanego z uczeniem się nowych rzeczy praktycznie nie ma ;)
@@pablitooS Ukraińcy, którzy pracowali w tej samej Biedrze co ja też byli bardzo mili, tyle że - z tego co wiem - oni mają umowy na tyle na ile pozwala czas pobytu w PL. Troszkę ich się przewinęło, ale czasem z nimi rozmawiałem takim łamanym polskim :D W momencie jak zaczynałem, to nie było funkcji opiekuna, ale jako że miałem fajną ekipę, to i tak każdy tłumaczył mi co i jak mam zrobić. Tyle, że tutaj właśnie był mocny nacisk na to na jakich ludzi się trafi, bo równie dobrze mogli mieć to gdzieś i nic mi nie tłumaczyć. Miło, że ta funkcja została odgórnie obsadzona :) A co do koszulki, to jak odchodziłem w grudniu 2019, to jeszcze były zielone i tylko takie mi zostały :D
Ja pracuję w superacu wiadomo dużo mniejsze niż biedronka, kolejek wielkich nie ma ale pracy też sporo, przyjęcia towaru, hot dogi, pączki, rachunki, nieraz wracam wykończona zestresowana, bolące nogi i mega niewyspana, u mnie też taki problem ze mało z domu wychodzę poza pracą to prawie nigdzie, więc nie mam się gdzie odstresować, a w domu też nie mam z kim pogadać cóż taka mam rodzinę, samotność to taką straszną trwoga😀 jak bym miała lepsze wsparcie to też by mi lepiej by w pracy szlo , kuzwa ja zawsze w pracy mam ten sam problem ze słabo się angażuje, i zawsze wychodzę z tego założenia że nie chce nikomu przeszkadzać, no ale powoli do przodu przez dwa miesiące sporo się nauczyłam, jeszcze cztery i koniec stażu, potem umowa może na trzy miesiące na pół etatu, ja całe życie jestem na etapie poszukiwania pracy ale w pracy krótkotrwałej 6 m-cy staż z up , nie mam prawka i nie mam auta a dojazdy ode mnie do pracy autobusem to słabo pasują, nawet teraz nie chodzę na pełne zmiany to też nie robię rozpoczęcia dnia w sklepie ani nie jestem przy zamykaniu sklepu, także nie jestem się wstanie wszystkiego nauczyć☹️☹️☹️☹️
Pracowałem i jeszcze pracuje bo zamierzam się przenieść do biedronki, w innej sieciówce i powiem szczerze ze nie dowierzam w to co słyszę jak cudownie może być w biedronce 😂 ale smaczki dlaczego tak uważam, ja jako kasjer w innej sieciówce miałem/mam takie obowiązki: Obsługa klienta bo w 85% byłem na kasie nr 1 Wykładanie towaru, a do naszego punkty dostawy były 2 razy dziennie po 3 kolonie wiec ubaw po pachy xD masakra tyle towaru Tkz lustra Fejsy xd i nie mam tu na myśli Facebooka XDD Przecenianie prodoktow którym zbliża się koniec terminu ważności Sprawdzanie dat ważności Polecanie hitów miesiąca i to potężne Sprzątanie i na początku zmiany i w środku i na koniec całego sklepu praktycznie Wykładnie papierosów bo tutaj mimo wszystko był to dodatkowy obowiązek Sprawdzanie faktów z kolonii i innych dostaw Wykładanie gazet i zwrot starych Czyszczenie blach od pieczywa, wypiek pieczywa i wyłożenie, Odpisy I na to wszystko dochodzą jeszcze problemy z kasami bo tego było mnóstwo a to wszystko w jeden dzień pracy, Praca po 8, 9 lub 10 godzin dziennie z tym ze aby to wszystko ogarnac często trzeba było nadgodzin, pamietam jak dziś jak przyszedłem na 12:30 do 22:30 z tym ze plus nadgodziny i skończyłem prace o 23:00 a następnego dnia miałem na 5:30 do 16:30, i nie nie, potem nie wole, następnego dna od 6:00 do 15:00 szczerze byłem tak straszliwie przepracowany …. W głowie się nie mieści ze człowiek potrafi przepracować nawet 220 godzin w miesiącu lub i więcej, za głupie 3000zl mało tego z 15 minutowa przerwa w która wliczany jest czas kupienia sobie czegoś do jedzenia, i posprzątania po przerwie połowy magazynu. Pozdrawiam pracowników którzy wiedza jaka to sieciówka i mam nadzieje ze w biedronce będzie lepiej ❤
4:37 Nie oszukujmy się, cała Biedronka ma w to totalnie wyjebane :) Sam pracuję w pewnej drogerii na nieco innym stanowisku, ale dużo rzeczy sie powiela i fajnie jest posłuchać o tym, z czym ma się do czynienia :)
Nie ma wyjebane, ale błędy się zdarzają 😀 Serio, nikomu nie jest na rękę, żeby wzywać kierownika, robić zwrot, albo wyjaśniać różnicę w cenie. Tym bardziej, że jak jest błąd to sprawa jest rozwiązywana na korzyść klienta, a dla sklepu oznacza to stratę. Wiadomo, jak zdarzy się placówka, gdzie kierownik ma wszystko w głębokim poważaniu to i ceny są zaniedbane 😋 Cieszę się, że film Ci się spodobał 😁
@@REVOtoja Bardziej chodziło mi o sytuacje występujące w przypadku "koszy" w których jest elektronika, jakieś agd, ozdoby itp. Tam praktycznie nigdy nie ma cenówek, albo wszystko jest jedno na drugim przez co nie ma się pojęcie co jest w jakiej cenie.
U mnie akurat nie daleko biedra jest, i potrafią pracownicy ze sobą współpracować. A to że casa 1 bywa koszmarna przekonałam się w przypadku 1 pracownika byłego który był tam przydzielony, jak zaczęła się korona to nadal pracował, ale miał niejednokrotnie dość 'albo się zwolnił albo został przydzielony gdzie indziej' ze stresu nie wytrzymywał czasami. Teraz pracownik który pracuje przy kasie 1 może nie tyle co jest wyluzowany, a potrafi być cierpliwy. Ja obecnie myślałam nad pracą w sklepie, na początek aby nabrać doświadczenia.
2,6k? Nie jest to minimalna, ale przy obecnej inflacji niebawem będzie. Wyżyć z tego można mieszkając z rodzicami albo klepać biedę, ale z drugiej strony można się rozwijać i spróbować czegoś lepiej płatnego. Ludzie to nie drzewa, moga się przemieszczać :P
Hahaha też mam pracę w pierwszej linii kontaktu z klientem i sam wiem co to znaczy użerać się z klientem ale z drugiej strony są też te miłe sytułacje i może byś opowiedział o tych trudnych i miłych syt z sklepu pozdrawiam
W DC plan pracy na 8 godzin, wychodzisz jak się wszystko złoży. Zmuszanie do nadgodzin jest w standardzie. Kasa sporo lepsza, pół godziny przerwy, ale masa zagrożeń, zwłaszcza wózki.
@@martadabrowska6513 distribution center. Centrum dystrybucyjne po naszemu. Wielki magazyn (czytaj: pierdolnik), który zaopatruje wszystkie sklepy w swoim regionie we wszystko. Idea trafna, dziesiątki dostawców razy setka sklepów w regionie i mamy niezły bajzel. Takie DC przyjmuje na siebie to wszystko, a potem kompletowane jest tyle ile sklepu potrzebuje. Każda duża sieć ma takie centra. Mam nadzieję, że rozjaśniłem odrobinę ;)
Minusy: Ciągle zmieniający się grafik, bzdura, że nikt nikogo nie pogania ciągle słyszy się "szybciej, szybciej, no dużo wam jeszcze zostało?", potrzebujesz dnia wolnego? Wielkie fochy bo jak to tak, że pracownik chce wolne, brak weekendów wolnych bo wolne weekendy tylko dla przydupasów, robota ciężka za słabe, bardzo słabe wynagrodzenie w innych sklepach za ten sam hajs masz o wiele mniej pracy, kierownicy nie skorzy do pomocy, łazi cały dzień i klika ceny, a jak już nie ma cen do sprawdzenia to siedzi w biurze, spija kawkę na socjalu albo łazi na fajeczke. Orka po 9-11:45 bo jakby było po 12 godzin to musieli by dwie przerwy dać, a to już nie bardzo. Do tego wypadają nocki w wielu biedronkach. Plusy: Ekipa o ile jest fajna i to tyle. Nie dajcie się nabrać, nie bądźcie głupi, najgorszy syf w jakim musiałam pracować, na szczęście to już przeszłość. Moje zarobki na wysokoobrotowej Biedronce, z nockami wynosiły 2400 zł.
Pytanie czemu sprzedawane są nadal zepsute pakowane kurczaki? Czy ochrona tak mało zarabia że dożywia się ze śmietnika? Wiem bo sam widziałem jak cieć polazł do śmietnika nawkładał w karton warzyw i schował to do swojego samochodu. Dlaczego w Żabce jest wszystko świeżutkie? Wiem ze drogo jak diabli ale lepiej dopłacić niż sie zatruć. W Dino też podobnie świeże nie mrożone, tyle że kasjerki mają okrutny zapieprz.
@@theadachoJurwise nie wiem czy pracowałeś kiedyś w Carrefourze, ale tam zwykle są regały nawet na wodę, także to już jest dźwiganie zgrzewek ponad poziom głowy. Ponadto na samej górze znajdują się schowki na artykuły z danego regału, do których można się dostać jedynie po drabince, więc teraz sobie wyobraź pół palety (30-40 zgrzewek) takiego przenoszenia ich, włącznie z wchodzeniem na wysokość i reorganizacją tam na górze. Oczywiście to co wyjeżdżało na halę musiało zostać rozładowane, bo "przecież nie będziemy z tym wracać na magazyn", więc to po prostu był zapierdol największy z tą wodą i siedzenie na kasie było od niego wybawieniem
A możesz mi powiedzieć coś więcej na temat grafiku? Jest on elastyczny pod takim względem, że daje swoją dyspozycyjność i jest np możliwość pracy tylko od pon-pt?
Ja nie czytałam książki kasjera nigdy, nożyk "zdobyłam" prawem dzungli 🙈 ubranie dostałam bo ktoś zostawił akurat na wierzchu, bluza "a weź sobie tamtą leży jakąś" - była na czyichś ciuchach. Na kasie przeszkolenie całe 5 minut🙈 ale najgorsze co chwilę zmiany grafiku, nawet do 3 razy w tygodniu. No i grafik na najbliższy tydzień.
Niedawno zaczęłam pracować dorywczo w sklepie Auchan. Jestem tam kasjerką i moim jedynym zadaniem jest siedzenie na kasie i obsługa klienta, tylko tyle. Praca jest naprawdę w porządku, ale jedynym minusem są tylko 5 godzinne zmiany. :/
Nie wiem, czy ludzie nagrywający filmiki o pracy w biedronce pracowali gdzie indziej niz ja, bo w moim odczuciu lajtowo nie jest, a tu brzmi jak reklama super fajnej lekkiej pracy😃 nie chodzi o trudność wykonywanych zadan, a o to, że ilość obowiązków jest nieadekwatna do ilości osób na zmianie. Jeśli musisz się spieszyć,bo kierownik pyta co godz ile mixow rozlozyles w między czasie dochodząc na kasę to uwierz trzeba się spieszyć,za siedzenie i nudzenie się,nie dostaje się wypłaty.Zależy zapewne od tego na jaki sklep się trafi,na jaka załogę, czy jest to sklep wysokoobrotowy. Natomiast śmiem twierdzić, że w większości przypadków naprawdę nie jest tak kolorowo jak się wydaje, bo w takim razie skąd bralyby się te opinie negatywne od ludzi, którzy tam pracują? Wszystko zależy od podejścia do pracy, jak w każdej pracy są sumienni ale i opierdzielacze, co by nie mówić, to co jest zamierzone musi być wykonane, zadania się powtarzają, ale nudno?? Mi się nigdy nie nudziło 😂 zawsze jest co robić, plus "ciekawe" przypadki z klientami... Nudno nie jest, powiem, że aż wrze😃jedno jest pewne,wiekszosc ludzi chce się stamtąd wyrwać,stad ta rotacja pracowników,wiec chyba tak miodzio nie jest😛No ale każdy ma swoje doświadczenia i swoje zdanie, pozdrawiam :)
"Mi się nigdy nie nudziło" - w filmie tłumaczyłem, że dla mnie było nudne w kółko wykonywanie tych samych czynności, więc dla mnie nuda nie oznacza opierdzielania się :P Opowiedziałem o swoich wrażeniach, z ekipą z którą ja współpracowałem i nic tutaj nie koloryzowałem. Wiem, że różnie bywa, bo moja dziewczyna pracowała w innej placówce i tam tak fajnie nie było, szczególnie jeśli chodzi o kierownika.
@@REVOtoja dokładnie, wszystko zależy od placówki i załogi. Zapewne każdy ma inne odczucia 🙂 Atmosfera w pracy to podstawa. Jeśli dojdzie do tego odpowiednia ilość ludzi i dobra organizacja pracy to można wszystko. Poprostu chyba myślałam, że trochę ponarzekasz w tym filmiku 😄 może gdzieś tam czekam na taki 😄 mimo wszystko przekazales garść rzetelnych informacji dla chcących się zatrudnic, wszystkiego można się nauczyć i może nie ma co narzekać i od razu kogoś zniechęcać, tak jak mówisz praca jest stała i jest to ogromny plus, uczy odporności psychicznej, z każdej pracy możemy coś wynieść. Mnie np praca w sklepie nauczyła otwartości do ludzi, co mi się przydaje 🙃 Ps. Nie sugeruję, że się opierdzielales nudzac, jeśli tak to odebrales 😛 Napisałam to z własnych obserwacji tego co bylo na moim sklepie
Lepiej myśleć nad pracą w żabce, biedronce czy gdzieś indziej? Chodzi mi o wygodę pracy, szansę na zatrudnienie, poszanowanie wśród innych, dobre zarobki a także to czy brak matury nie przeszkodzi w rekrutacji.
Sprawdzanie cen brzmi faktycznie jak coś prostego, więc ciekawe czemu do tej pory tyle biedronek ma z tym problem. W każdym sklepie się zdarza, że cena na półce nie odpowiada rzeczywistej, ale na taką skalę, jak to jest w biedronce w różnych sklepach, nie spotkałem się nigdzie.
Jak macie jakieś pytania, to piszcie śmiało - postaram się pomóc :) Wiem, że z robotą w Biedrze bywa różnie, więc z chęcią poczytam Wasze opinie i historie. Ja miałem farta i trafiłem na super, ale słyszałem o "nieprzyjemnych kierownikach" ;) Jak coś to zapraszam na moje Insta, gdzie zawsze dodaję coś ekstra, coś osobistego: instagram.com/revo_toja
Gdzie jest filmik o nieprzyjemnych sytuacjach???
Hej, ja z zapytaniem o intro. Sprawdziłam tę piosenkę z opisu, czyli "Nomra - Your Body" i to nie jest to samo. Czy to jest jakiś inny utwór z listy na soundcloud.com/blouebart? Będę wdzięczna za linka do piosenki z 1:24. Pozdrawiam
a ja tworze swój sklep
@@LmKDzyK5S9ZcYHLPkh (film sprzed 4 miesięcy)
Witam, możesz opowiedzieć jeszcze więcej ? Właśnie skoczyłem szkole i nie wiem gdzie iść do pracy nie mam celu ..( moja największa wada to bycie nieśmiałym) i czy w biedronce można pracować tylko na nocki lub nie jako kasjer? zaznaczę tutaj ze nie lubię mieć kontaktu z ludźmi chodzi tu o kłótnie z ludźmi o promocje itp. W skrócie interesuje mnie czy można pracować na nocki lub wykładać tylko towar i pomagać przy pieczywach.
Poza tematem biedronki i innych marketów może mcdonald? Mógłbyś się tez wypowiedzieć o tym ?
Człowiek wyjdzie z biedronki, ale biedronka z człowieka nigdy.
Heh, u mnie po 2 latach akurat aż tak się Biedra nie zakorzeniła, ale może przy dłuższej przygodzie tak jest :P
Muwisz o przawdziwej biedronce czy o sklep
@@spokojny_chleb *mówisz
@Korni PL A wiesz co to PRZENOŚNIA (҂⌣̀_⌣́)
@Korni PL a wiesz co to jest pytanie retoryczne borze kidzie nie bierz wszystkiego na serio ಠ_ಠ
Myślałem że jesteś kolejnym youtuberem który rąk pracą nie zhańbił.
Nabrałem gigantycznego szacunku, rośnij z subami młody
Idąc tym tokiem myślenia już dawno powinnam bć youtuberką. 😂
@Centurio Od kiedy Stanowski jest postrzegany jako youtuber lol
@Centurio jedynie największe gwiazdki typu mandzio czy friz nigdy nie schanbily się normalna praca 🥴
@Litigo Na początku tak, jak już sypie się kasa za nagrywanie czego kolwiek, to jest kurwa jakiś żart, a nie praca. Nie myl pojęć.
@@pastelcat8733 Mandzio mówił, że dla yt rzucił szkołę. Więc może ma bogatych rodziców, albo też właśnie gdzieś dorabiał. Bo przecież nie trzeba mieć matury, aby być np kierownikiem.
No proszę youtuber który przepracował coś w życiu poza social mediami i się tego nie wstydzi👏
Mordeczko bo nie ma się czego wstydzić.
Ja pracowałam 5,5 roku. Pamiętam wejście świerzaków, testy dla kasjerów z kodów, wejście kas z obrazkami bo kiedyś były biało-czarne, wejście terminali do płacenia, wejście pieca do odpieku. Dwie przebudowy sklepu, kiedyś na wejściu była woda a warzywa na samym końcu. Pamiętam sklep mięsny i księgarnie w obiekcie.
stary mógłbyś książkę napisać
nie pracuję już w biedrze 4 lata, pracowałam tam prawie 5 i wspominam to bardzo podobnie, ja z kasjera awansowałam na kierownika i tutaj już było bardzo stresująco, szczególnie, że pracowałam w okresie gdy brakowało ludzi do pracy, teraz przez covida ludzi raczej nie brakuje :) Pracowałam w biedrze gdy chodziłam na studia ponieważ moja sytuacja życiowa tego wymagała, studia skończyłam, jestem architektem i całkiem nieźle mi idzie. I to nieprawda, że w biedrze pracują same głąby. W swojej obecnej pracy spotkałam ich więcej niż pracując tam :P
Czy robili badania krwi do pracy?
Do dziś pamiętam starszego Pana, który chodził za mną po sklepie i awanturował się, dlaczego w 🐞 nie ma ryżu w dużych workach
Lubię Ciebie słuchać Tomek. Pozdroo
Dziękuję :D
No ja przez grudzień 2020 pracowałam w Biedrze i trafiłam na super ekipę plus przemiłe panie kierowniczki i też miło wspominam ten czas :) pozdrawiam
Tak jak mówiłem, najważniejsza jest ekipa :)
To najważniejsze, bo wtedy możesz im się wyżalić 😁
@@REVOtojaczy robili badania krwi do pracy?
Czy robili badania krwi do pracy?
Czy na kasę idzie się od razu?
miniaturka mnie zmusiła abym w to kliknął XD
śmiesznie wyglądasz w tym stroju XD
też
Kumpel podesłał mi ten filmik i mimo że pracowałem w biedrze w Krakowie, to wszystko było identycznie. Fajna robota, nawet na jakiś czas czy kilka lat jako przystanek w swojej karierze zawodowej.
Kariera zawodowa w Biedronce xD
@@Dziober91 Co w tym dziwnego
@@jannowak1533 XDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD kariera w biedrze XDDDDD No niestety nie wszyscy to intelektualiści, powodzenia może kiedyś zostaniecie starszymi wykładaczami towaru XDDDDD
@@jannowak1533 nie róbmy żartu z żartu. Albo kariera zawodowa albo praca w biedronce. Myślisz, że przyjmią Cię do jakiejś poważnej pracy w której zarabia się powyżej średniej krajowej, jeśli w CV masz kasjer sprzedawca w Biedronce?
@@arturkoper9833 czy ty się kurwa śmiejesz z kogoś kto pracuje?
Pracowałam w supermarkecie na okres wakacyjny i miło wspominam te czasy. Czasami było ciężko za kasą, jak trafiali Ci się ludzie niemili, ciągle im się spieszy, z tekstami "a czemu tak drogo?!" jakby to kasjerki były winne cen na pólkach..
Ja raz słyszałam jak facet powiedział do kasjerki, że to jej obowiązek zmienić cenę produktu, gdy ten jest już po normalnej cenie. Śmiechu warte normalnie.
@@tunguska8170 taak, na kasie nie nawet takiej możliwości zmian xD
Nie tylko kasjerki.
Kasjerzy też.
@@mrxlx9914 No coś Ty xD No mówię ogólnie, osoba za kasą.
@@beautifulangel1860czy robili badania krwi do pracy?
Czy na kasę od razu uczą?
*Krysiu jaki jest kod na ziemniaki?* 😅
Nagraj odcinek z historiami z kasy ✌️👍
Na początku faktycznie tak krzyczałem, ale później już sam podpowiadałem nowym ludziom :P Jak będzie zainteresowanie to nagram, bo przez 2 lata trochę się tego uzbierało :D
@@REVOtoja pomyśl jeszcze nad takim formatem - młody polski producent. Krótka prezentacja sylwetki. Myślę że mogłoby to się sprawdzić ✌️rzucam w eter może coś się z tego wykluje 😅
@@REVOtoja pamiętasz jeszcze jakieś kody? :v
@@TriFle_LOOP_Official tak mogłoby to się sprawdzić bo jesteś młody i jesteś producentem, zaraz każdy będzie chciał jakiś format o swoich zainteresowaniach, weź Ty się jebnij w łeb 😂
@@REVOtoja No i gdzie ten film?
Sama przyszlam ponad 2 lata temu do Biedronki, chciałam popracować sobie tylko przez sezon. Sezon się przeciągnął, pracuję do dziś, dzisiaj jestem Zastępcą Kierownika Sklepu, zgadzam się z większością rzeczy powiedzianych w filmie. Super materiał! A o historiach z klientami, jak i wszystkimi innymi odwiedzającymi Biedronki można by spokojnie kilku tomową komedię napisać. Pozdro! 😁
Mogłabyś napisać jak wyglądają początki w biedronce? Niedługo zaczynam i boję się że sobie nie poradzę🤦🏼♀️ Co prawda do tej pory mam spore doświadczenie w gastro gdzie też bywa ostro ale w biedronce przerażają mnie te tłumy i ilość towaru.
@@dagmarakorzec1669 jeśli chodzi o początki, to tak jak wszędzie, szkolenie. W tym momencie na każdym sklepie jest opiekun, osoba, która będzie z Tobą w pierwszych 2 tygodniach, która poświęci Ci czas, byś mogła się wdrożyć. Później czeka Cię egzamin z podręcznika kasjera (banalne pytania, naprawdę, typu od ilu osób zaczyna się kolejka - wszystko zawarte w podreczniku). Nie ma czego się bać, powodzenia!
@@dagmarakorzec1669 jeśli będziesz miała jeszcze jakieś pytania daj znać, służę pomocą. Gdzies będziemy się mogły złapać. 😁
@@aduusiaaczek bardzo dziękuję ❤️
Pod warunkiem ze wynagrodzenie pozwala spokojne życie od pierwszego do pierwszego to atmosferę w pracy postawiłbym jako priorytet. Człowiek pracujący za 200zł więcej, ale wracający wyprany z jakiejkolwiek energii i chęci do życia po prostu egzystuje. Życzę każdemu, aby źródło dochodu nie przekreślało rozwijania swoich pasji i nie zdejmowało z twarzy uśmiechu :)
Ja podziwiam osoby, które pracują w sklepach. Ja doceniam pracę w Amazonie bo jest dużo mniej stresująca.
Minusem na pewno jest to że ciągle kidy rozwalają ci lodówki bo chcą lody ekipy
A plusy to to że możesz popatrzeć jak się naparzają
to pierwszy Twoj film z Toba... poszedl like , sub.. milo sie obejrzalo... Pozdrawiam Otesu
Pracuję w Lidlu i sytuacja wygląda bardzo podobnie, pod każdym aspektem.
Jednak z tym, żeby szukać ekipy.. Na danym sklepie może nie być etatu.
Wszędzie jest jednak tak, że część się polubi, inna będzie obojętna, a jeszcze inna... Wiadomo..
Nie ma co się zrażać. 🦋
@@arturkoper9833 "praca na kasie dla biedakow umyslowych", jak skończysz szkołę i mamusia przestanie cie utrzymywać to będziesz inaczej śpiewać :P
Pracowałam kilka lat temu w 🐞 przez agencję pracy tymczasowej. Byłam w kilkunastu sklepach. Mega niewdzięczna robota, ale takie coś uczy człowieka pokory.
Ja właśnie pracuje tak od niedawna przy wykładaniu towaru. Praca niewdzięczna, mało płatna itp na szczęście jutro już ostatni mój dzień w tym bajzlu
@@Bellundaczy robili badania krwi do pracy?
Czy od razu idzie się na kasę?
@@Bellundaczy robili badania krwi do pracy?
Czy od razu idzie się na kasę?
Idealnie mnie zniechęciłeś do tej pracy
Pięknie opowiedziane
Bardzo mi się podoba Twoje podejscie do wynagrodzenia. Przy dzisiejszym roszczeniowym podejściu wsrod młodych powiedzenie że 2,5k na rękę to spoko wypłata jest godne szacunku. Sama tez tak uwazam ze to nie jest mało. Jestem ciekawa czy wiesz czemu w biedronce nie ma sekcji przecenionych produktów którym konczy sie ważnosc (inne dyskonty mają takie). Czy wszystko ląduje w smietniku czy to inny system? Czasem widze panie usuwające calkiem dobre produkty z półek
Takie produkty trafiają do Banku Żywności
wyskoczylo mi na glownej. Nie interesuje sie tematem pracy w biedronce ale obejrzalam cale bo lubie cie sluchac
👁👄👁
KTO PYTAŁ 👁👄👁
@@konrabogacz915 nikt nie musial
👁👄👁
po to sa komentarze ;-;
@@konrabogacz915 Ktos musial?
@@konrabogacz915 ja
Czemu ty i Karolina Anna o tym nagraliście kiedyś i wyświetla mi się to zawsze gdy odświeżam stronę xD??
przeznaczenie
@@oliwiabodzko7490 XDDD może ziomki z pracy są
mi też
Niesamowite!!!🤔🤔🤔🐻🐻🐻
Co do tego "nie poganiania" to akurat rok pracowałem w biedronce, w której non stop kurwy leciały żeby szybciej pracować :D Ale fajna szkoła życia była i polecam każdemu kto zaczyna karierę. Trochę jak wojsko.
Jutro mam rozmowę a potem mam or czwartku zaczynać mega się stresuje wiec postanowiłam obejrzeć 🔥🔥
I jak?
I jak?
Ja osobiście pracuje w biedrze ponad 3 miechy i ponad 50% dni pracy jest na kasie 1 czyli głównej. Nie jest tak źle jak opisujesz, bo nie ma żadnego problemu z poproszeniem kasy 1 dochodzącej aby usiadł na 5min bo potrzebujesz do wc czy się po prostu napić i odsapnąć. Dodam też, że ważne jest podejście. W momencie kiedy pokazujesz, że jesteś żywy cały czas prubujesz się ruszać czy używasz gestów dłoni podczas rozmowy z klientem mocno to poprawia odbiór w obydwie strony. Nie wiem jak u innych ale u mnie ten sposób działa nw może dlatego że jestem bazowo energyczny what ever. Co do pracy to aktualnie schemat pracy ma się zmieniać przez nowy sposób rozporządzania zadaniami ale to już zależy od placówki czy dany projekt wprowadza. Ogólnie nie oglądam cb, ale fajny materiał :D
Moim zdaniem to jedna z wazniejszych rzeczy to zeby pracowac po 8h. W pierwszej pracy pracowalem nieraz nawet po 10h. Wykorzystywanie młodych ktorzy wkrarczają na rynek pracy sad jest
No jeśli na ta godzinę masz 20zl np to już jest fajna kasa i aż się chce zostać dłużej w pracy ja osobiście w tygodniu od 2 miesięcy zapierdalam po 10h w tygodniu A przez weekendy po 6h bez przerwy bo chce jak najwięcej wycisnąć przed wakacjami to już jest kwestia człowieka czy będzie chciał zarobić czy po prostu pójść do pracy żeby nie bylo
Niestety, teraz, młodzi są bardzo wykorzystywani. I to się tyczy każdego zawodu praktycznie. Sama to przerabiałam i nie jest to fajne.
@@krystur2072 nie chodzi o to żeby pracować pi 24 h i zarobić 5k, ale żeby pracować 8h i mieć tyle.
Pracowałeś w sadzie?
Dokładnie.. Ja przez to, że kiedyś pracowałam w dużym stresie po 15 h dziennie nabawilam się różnych problemów ze zdrowiem. Jelita, pęcherz, masa wydanych pieniędzy na specjalistów.. Człowiek wypruwał flaki za marne grosze.. Byłam młoda i głupia, a prywaciarze często to wykorzystują. Teraz po tym wszystkim wolę mieć mniej pieniędzy ale święty spokój i pracować 8h.. Zdrowie jest najważniejsze i należy je szanować
Pracowałam na kasie przez 2 miesiące na wakacjach (E. Leclerc) i była to sama kasa, bez pracy na sklepie, do tego nie miałam równych godzin pracy ustalonych, tylko różne każdego dnia. Zdarłam sobie gardło tymi formułkami na dzień dobry, pytaniem o reklamówki i karty stałego klienta :')
Leclerc to w ogóle dramat😂
Ja pracowałem przez rok i jest tak, że klienci mogą czepiepiać się. Zgadzam się praca na kasie a w szczególności na jedynce jest naprawdę nudna choć czasami wolałem skanować produkty zamiast pracować na sklepie.
Pracowałam w lidlu ale wydaje mi się że w biedrze bym sobie nie poradziła XDDD
Coo? W porownaniu do Lidla to jak niebo a ziemia (przynajmniej na podstawie tego, o czym Revo opowiada).
Nie dość, że człowiek jest przytłoczony tym ogromem informacji, jakie trzeba przyswoić na "dzień dobry" w Lidlu, to jeszcze nie raz bywa tak, że pot po dupie leci. I nie wiadomo, w co ręce włożyć, taki jest zapierdol.
@@imienazwisko7028 nie wiem, o co ci chodzi
Moja teściowa robi w Lidlu , z opowieści w Biedronce ciut lżejsza praca.
@@ninakodeina6819 ale i pensja w Lidlu jest inna
@@MrTonyths no, wyższa
dzięki, w przyszłym tygodniu idę na rozmowę i jestem dobrej myśli po twoim filmiku
O , ja dzisiaj miałem rozmowę. Jak Tobie poszło?
@@misiek0123 super, już pracuje drugi tydzień, ale na pół etatu więc jest lajcik
@@nataliastg97 no ja będę pracował na 3/4 ale boję się jak będzie. I będę sam jako mężczyzna w gronie kobiet 😆
@@misiek0123 będzie dobrze, trzymam kciuki! :)
@@nataliastg97 dziękuję
Ciekawy całkiem edukacyjny materiał brawo 👏
Nagraj o konfrontacjach z klientami! :)
To ja Ci powiem że ostatnio był dziadek z paragonem za ręcznik papierowy sprzed 1,5 roku robić awanturę że teraz cena jest inna i go oszukują. Liczne problemy z Grażynami przy kasie krzyczącymi że cena jest inna i biedronka oszukuje kończą się przeważnie na 2 sposoby: Klientka nie doczytała że trzeba kupić 4szt żeby wszedł rabat,lub przeczytała cenę z listwy dolnej zamiast górnej i nie ważne że przy cenie jest nazwa towaru,ludzie widzą to co chcą widzieć
Zbytnio nie mogą jakoś pyskowac klientowi
@@dymektrejo2647 🙈
A ja powiem tobie jedną z wielu moich sytuacji na kasie. Kasuje jakiegoś chłopa lat 50 wszystko spoko, promocje się zgadzały, zapłacił i wyszedł. Po 5 minutach widzę jak wchodzi zdenerwowany do sklepu i podchodzi do mnie. Mówi agresywnym tonem : " ŹLE MI PAN NABIŁ, JA MIAŁEM NEKTARYNKI, A NIE CYTRYNY" i zaczął wymachiwać paragonem przed moją twarzą. Fakt, mój błąd, ponieważ pomyliłem kody. Wezwałem kierowniczkę, aby zrobić szanownemu klientowi zwrot kasy. Okazało się, że musiał dopłacić 1,50 zł, nektarynka była droższa niż cytryna XD Wtedy to już w ogóle się oburzył, bo przecież jak coś jest źle nabite to przecież muszą zwrócić kase co nie ;p Zapłacił i prawie by w drzwi automatyczne od wyjścia wleciał, taki był wściekły ;D
kox odcineczek
duzo waznych informacji
zależy, co kto lubi, ja wolałem siedzieć na kasie niż wykładać towar, wolałem robić 'pik' niż uzupełniać półki, nie pracowałem w biedronce, ale w żabce i sklepach spoż.-monop., wykładanie towaru było dla mnie męczarnią, obsługa klienta była spoko
Ja pracuje w lidlu, w miejscowości turystycznej, czy kasa czy praca na sklepie to jeden wielki kołchoz, czasami się zastanawiam czemu tam pracuje, coraz więcej wymagań przynajmniej w moim rejonie.
Ciekawa perspektywa. Moja mama pracowała w Biedronce pod Warszawą, ale to musiało być z drugiej strony... Grafik ustalany w ostatniej chwili. Nocne zmiany które ją wykańczały. Ciągłe egzaminy z kodów, kiedy można było się wyłożyć na jakimś produkcie sezonowym, którego wieki się nie widziało. Tajemniczy klienci, gdy dostaje się opierdol że się o dowód nie prosiło, a laska na 30 wyglądała 🤷 generalnie stres i harówka. Najgorętsze to że człowiek jest od wszystkiego. Na kasie, na sklepie, i jeszcze za ochroniarza trzeba robić. Nie można skupić się na rozkładaniu towaru bo zaraz na kasę wzywają. Atmosfera nerwowa. Nie zazdrościłam jej i sama też bym się nie wybrała. A te przenosiny. Hehe dobre sobie. Prosić sobie można, ale jak masz wredna kierowniczkę to cię za nic nie przeniesie. Za to jak gdzieś ludzi brakuje na inwentaryzacje, to wyślę cię bez mrugnięcia nawet jak nie masz jak tam dojechać.
O kurde tego się nie spodziewał też pracowałem w Biedronce pozdro Tomek!!!
Hah! :D Dorywczo czy dłużej? I jak wrażenia? :)
@@REVOtoja dorywczo!
@@MPPROJ3CT A jak wrażenia? Miałeś spoko ludzi i kierownika? :D
@@REVOtoja spoko tylko stres przed znajomymi często udawali że mnie nie widzą itp ale chuj z tym ważne że robota była na miejscu xD !!
@@MPPROJ3CT I całkiem spoko płatna :P
Pretensje do osoby siedzącej na kasie to było zawsze to co uwielbiałam 😂 ludzie myśleli ze siedząc na 1 przez dwa miesiące dzień dnia wiem wszystko na temat każdej promocji na sklepie
Potrzebne informacje... potrzebne informacje...
W sensie powtórzyłem w którym momencie? :P
@@REVOtoja Należy podać ilość... należy podać ilość... ;)
Pracowałem w grodzie Kopernika ,w sklepie Biedronka na ul Chełmińskiej w rejonie komisu z samochodami blisko kościoła ewangelicznych chrześcijan Aplikowałem do konkretnego sklepu Biedronka.Kierowniczka odrzuciła mnie ale że zobaczyła że jestem wysoki i średniej budowy ( według jej mniemania w sam raz do dźwigania worków) poleciła mnie swojej koleżance kierowniczce sąsiedniego sklepu ta od razu mnie przyjęła przed grudniem i po podpisaniu umowy dano mi przeczytać instrukcję BHP nie na 6 godzin lecz 3 godziny ( za mało czasu aby wiedzieć czego się wystrzegać przy pracy z maszynami) i dawaj do roboty ,dźwiganie 5 godzin w pierwszy dzień pracy , kolejne 6 dni nie było nauki z książki kasjera tylko nauka jak być tragarzem dźwiganie worków 15 kg i ciężkich skrzyń z cytrusami i jabłkami , zgrzewki wody , wykorzystałem wózek sklepowy aby odciążyć się i transportować nim po sklepie pudła worki butelki to na mnie pracownica krzyczała że jestem beznadziejny że mam chwytać worki i iść z nim 10 metrów do stoiska z warzywami. ( łamanie BHP trzymanie ciężaru jak najkrócej ) trochę pokazali chłodni. Maszyn odrażających i maszyynę do kartonowania ale nie powiedzieli kiedy będzie egzamin z książki kasjera ani z czego, nie uczono mnie o stoisku kasjerskim ani jak pomagać klientom przy kasach samoobsługowych na samym początku ( zaniedbania) tylko dźwiganie dźwiganie i jeszcze raz targanie .Jedna z kierowniczek i wicekierowniczek wyśmiewała się ze mnie co jem , pytała się mnie co robię po pracy z kim śpię i czy jestem żonaty przy ochroniarzu nabijała się ze mnie , któraś z kierowniczek ujawniła moje dane wrażliwe na temat ile mam lat skąd jestem jakie mam wykształcenie wyższe ( z tego powodu też mi bardziej dokuczały ) nienawiść do obcojęzycznego nazwiska , pracownica kazała mi iść na dwór na zimno bez ciuchów roboczych bez kurki aby dźwigać worki z ziemniakami i dała mi swoją ciasną dziewczęcą kurtkę która na mnie nie wchodziła krzyczała na mnie co tak wolno dlaczego używasz wózka sklepowego jako odciążnika i uderzyła mnie celowo dyszlem wózka napędowego w brzuch z całej siły aż mnie odrzuciło powaliło przejachała po mnie tą maszyną i śmiejąc się glośno odjechała poskarzyłem się kierowniczce ale obie się śmiały do siebie i olano sprawę że to też moja wina , ale ona widziała co robi i zrobiła to celowo powiedziała że będzie się śmiała dalej z tego , poganianie masz niecała godzinę na rozładowanie towaru z jednego miksa na palecie i rozprowadzenie go na pólki zrobiłem 3 miksy aż mnie bolały mięśnie brzuch( od uderzenia ) i kręgosłup a ona ( kierowniczks) jedna z nich do mnie że wolno robię /nic nie robię masz robić szybciej , egzamin z książki kasjera nagle niespodziewanie na łapu capu , bez wyczulania na problemy ,8-10 dzień na kasie 5 godzin , ale wcześniej 3 godziny przerzucania pomarańczy i ziemniaków na warzywniaku a potem przemęczony na kasę , potem 11 dzień, 8 godzin 45 min na kasie głównej !!!!!!!! i na i kasy samoobługowe bez niczyjej pomocy opiekun- kasjerka która nie chciała mnie uczyć bo za szybko mówi zostawiła mnie po czterech razach wzywania , kolejki nikt nie odciążał ,kierowniczka odmówiła mi pomocy , kierowniczka która mnie nie lubiła już wcześniej odgrażała się że zobaczymy jak długo będziesz tym pracownikiem , nie chciała mnie rozmienić setek , jak się pomyliłem podczas wpisania reszty ,kazała mi wydać klientowi o kilka złotych za dużo ( twierdziła że miała 2 z matmy) jak zwróciłem uwagę ,krzyczała na mnie że nie chce mnie tu widzieć i mi już nie pomoże,nie trzeba tu pracować można odejść, potem ona i jej kumpela wicekierowniczka wezwały mnie i powiedziały mi że powinienem odejść podpisać wypowiedzenie z własnej woli ,ja tu kariery nie zrobię ,że przyjęły mnie tylko dlatego a my dźwigał , liczyli że będę z łatwością przerzucała te worki 15 kg jak puch wolno dźwigam to mam odejść sobie i upokarzały mnie przy ochroniarzu i dawaj na kasy , zarzuciły mi że u klienta pominąłem 5 zgrzewek miałem podpisać się pod dokumentem że popełniłem błąd ,potem wicekierowniczka udawała że robi zakupy ( prowokacja) ,pod koszem miała pomadkę) zarzuciła mi że nie dostrzegłem , dalej do pokoju i znowu upadlanie w pokoju kierownika , i dalej na kasę sam i pideszła do mnie i szepcząc mi do ucha upokarzała mnie przy klientach. Znałeś kody i co , uśmiechaj się , co Masz taką gorzką minę ,ja jej powiedziałem aby nie przekraczała granicy ,celowo upadla mnie ,8 godzin na kasie była skarga klienta że nie mam ubrań roboczych i dali mi jakiegoś brudnego drecha firmowego łacha brudnego i zmechaconego , przez trzy dni nie miałem manka a tu nagle mam -8 manka ( uważam że wrabiały mnie w manko) manko było z winy kierowniczki ,bład sąsiedniej kasjerki z ogórkiem miałem odnotować na mojej kasie robiły wszystko aby się mnie pozbyć odszedłem ,myślę że trzymałyby mnie jeszcze przez grudzień i połowę stycznia i by mnie wywaliły ( podstawieni klienci lub wrabianie w manka) pracowałem w innym sklepie i dobrze i długo mi się pracowało ,po moim odejściu , wszystkie trzy siedziały na kasach sfeminizowana grupa która się mną wyręczała do dźwigania ,kiepskie szklenie , człowiek dostaje numer, widziałem jak człowiek wkłada glowę i ręce do maszyny zgniatającej kartony aby poluzować linki do wiązania , marny szkoleniowiec brak ciuchów roboczych ,niemiłe widziane jest chodzenie do toalety czy chodzenie po buteleczkę wody aby nawiłzyć gardło ,praca ponad 8 i 10 godzin , 15 minut tylko przerwy agresja kierownictwa ,,ciężko się zregenerować,zglosiłem sprawę aby wyjasnił to kierownik regionalny Biedronki ,ja byłem szykanowany i wykorzystywany w tym sklepie ,nie ma magazynierów lub ludzi od warzywniaka ,więcej byłem tragarzem niż kasjerem , traktowanie człowieka jak chłopca wynieś przynieś pozamiataj agresja krzyczenie wyśmiewanie pośpiech marne szkolenie , trudny kontakt z kierownictwem , rekrutacja przez aplikację wysyłanie danych PESEL i numer konta bankowego linkiem człowiek jest numerem i pracuje jak niewolnik na Portugalczyka. Namawiały mnie abym odszedł ze jestem tu zbędnym ogniwem mam isc precz , że one chcą tu robić do starości, że nie stać ich na przekwalifikowanie ale chca mieć stabilizację życiową naarażam je nie chcą się narażac górze przy klientach na kasie pochodzily do mnie za plecami i szydzily ze mnie że mam kwaśną buźkę mam się usmiechać od ucha do ucha
Jesteś kochany ❤❤
3:40 świeże pieczywo z chłodni 😉
Z mroźni. Co wcale nie polepsza sytuacji XD
haha a ja uwielbiałam siedzieć na "jedynce" bo mogłam siedzieć i w spokoju sobie robić swoje, czas szybko zleciał i do domu!
Właśnie na kasie bardzo szybko leci ale już po 6h pracy można się mylić z pieniędzmi i trzeba liczyć dwa razy żeby wtopy nie było :D
Zależy jaki się ma ruch.. jak siedze na jedynce to szybko leci czas bo to sklep w centrum Warszawy i robię swoje, a potem do domu 😊
jedno mi się w biedronce nie podobało ( nie wiem czy tak jest na dal ale jak szukałam info w necie to chyba jest tak na dal), pamiętam jak za nastolatka rodzice mieli znajomą- samotną matkę z dwójką malutkich dzieci. Ona własnie pracowała w biedronce i ciężko z kasą u niej było bo ta dwójka dzieci itd. Zawsze jak u nas była to tak się żaliła że w biedronce tyle jedzenia JESZCZE DOBREGO jest wyrzucane i że ona ledwo jej starcza dla niej i dla dzieci na jedzenie itd a że nie może wziąć tego jedzenia które biedronka i tak chce wyrzucić na śmietnik. Po prostu to serce sie krajało jak sie tego słuchało i faktycznie, kobieta karmiła dzieci swoje na nią ledwo tam też juz starczało itd a na jej oczach codziennie w biedronce wyrzucali mase dobrego jedzenia ... spotkałeś się z tym nadal teraz jeszcze? biedronka chyba jako jeden z nielicznych sklepów nie robi wyprzedaży produktów z bliskim terminem jak np. lidl, e leclerc itd .. więc domyślam się ze ta smutna rzeczywistość dzieje się nadal..
Już właśnie myślałem że nie powiesz o tym że najważniejsza w pracy jest ekipa jeśli ma się fajnych współpracowników to aż chce się do pracy przychodzić 🙂
Nagrał o historiach na kasie. Też chcę pracę w biedronce.
Nie chcesz 😁 ludzie to k........😂
Zajebisty film
Przepracowałam w Biedrze okres wakacyjny, pół żartem pół serio, powiem, że po nocach śnią mi się koszmary, że mam tam wracać na stałe. :D Ale nie no, nie było tak źle, akurat należałam do osób, które bardziej wolały siedzieć na kasie niż latać po sklepie. Z racji, że nie byłam na stałe tam, brano mnie praktycznie do wszystkiego i miałam dość chaotyczny zakres obowiązków. Co nie powiem trochę mnie irytowało, a brak uprawnień na wózek, znacząco spowalniał rozkładanie towaru. Na kasie mogłam przynajmniej wpaść na parę ciekawych pomysłów podczas zmiany, plus popracować nad pewnością siebie w rozmowie z obcymi ludźmi.
Także każdy tam znajdzie sobie miejsce, też może w czerwcu znowu się wybiorę na miesiąc czy dwa.
Przecież w Biedronce nie jezdzi się wózkami, więc jakie uprawnienia?
Najgorsze w tej pracy są klienci, nieustannie zmieniający się grafik plus wieczny zapieprz ( u mnie w sklepie jest bardzo duży ruch a nas za mało, a są osoby które lubią poganiać, marudzić, że co tak wolno albo czemu nie zrobione jeszcze). Pracowałem w paru marketach, mam porównanie. Zmieniłem pracę z pracy na produkcji na pracę w markecie, nie żałuję. Nikt nie stoi z batem ani nie wyzywa cię, że coś źle zrobiłeś, lepsza wypłata i zawsze coś innego się robi (raz na sklepie, raz na warzywach i wypieku, raz na kasie, raz na magazynie)
No tego się nie spodziewałam, ale świetny film! Tak trzymaj ❤️
Zapowiadałem zmiany na kanale i są :P Dzięki za miłe słowo 🙏
Od stycznia 2021 podwyżki 200 zł brutto do umowy a w grudniu jakieś 1500 zł dodatku do karty przedpłaconej i w formie kodów rabatowych, kokosów nie ma, ale da się przeżyć, chociaż jak sprawdzam sobie cenówki na sklepie od czasu do czasu to one też na bieżąco idą do góry ;) też pracuję w "podwarszawskiej" i wypłaty są warszawskie. druga kwestia "najgorzej siedzieć na "jedynce" " - są też osoby które jednak tam trzeba posadzić, bo jak się każe im coś robić na sklepie, to aż żal patrzeć :D no i zależy też czy pracujesz w sklepie, w którym są nocne zmiany, z nich mozna wyciągnąć najwięcej a dla mnie one są najlepsze, mimo, że aktualnie mamy 24/7.
ps. zmień koszulkę, bo już są czerwone :P
Właśnie czytałem o podwyżkach i w sumie jak odchodziłem z pracy w grudniu, to też były zapowiadane jakieś dodatki. Zapomniałem o tej karcie przedpłaconej, także dzięki za uzupełnienie :P Co do "jedynki", to wiem o co Ci chodzi, ale też czasem jedynka jest "za karę", albo sadza się tam kogoś kto nie ogarnia, że to najgorsza fucha i dlatego wspomniałem o tym, żeby zwrócić na to uwagę :D Z tego co pamiętam to na nocki było wielu Ukraińców i tak - jak komuś chodzi tylko o hajs, to nocki najlepsza opcja :P Dzięki za obszerny komentarz!
@@REVOtoja u nas Ukraińców też swojego czasu było sporo ale powiem ci że mieliśmy dwie pary którzy jak musieli odchodzić to aż przykro się robiło, bo bardzo dużo pomagali, aktualnie trzeba sobie radzić samemu. Jeszcze można dodać, że od niedawna kierownikowi pomaga osoba tzw. opiekun w szkoleniu nowych pracowników (ja mam taką rolę) która spędza w pierwszych dniach dużo czasu, więc stresu związanego z uczeniem się nowych rzeczy praktycznie nie ma ;)
@@pablitooS Ukraińcy, którzy pracowali w tej samej Biedrze co ja też byli bardzo mili, tyle że - z tego co wiem - oni mają umowy na tyle na ile pozwala czas pobytu w PL. Troszkę ich się przewinęło, ale czasem z nimi rozmawiałem takim łamanym polskim :D W momencie jak zaczynałem, to nie było funkcji opiekuna, ale jako że miałem fajną ekipę, to i tak każdy tłumaczył mi co i jak mam zrobić. Tyle, że tutaj właśnie był mocny nacisk na to na jakich ludzi się trafi, bo równie dobrze mogli mieć to gdzieś i nic mi nie tłumaczyć. Miło, że ta funkcja została odgórnie obsadzona :) A co do koszulki, to jak odchodziłem w grudniu 2019, to jeszcze były zielone i tylko takie mi zostały :D
Ja pracuję w superacu wiadomo dużo mniejsze niż biedronka, kolejek wielkich nie ma ale pracy też sporo, przyjęcia towaru, hot dogi, pączki, rachunki, nieraz wracam wykończona zestresowana, bolące nogi i mega niewyspana, u mnie też taki problem ze mało z domu wychodzę poza pracą to prawie nigdzie, więc nie mam się gdzie odstresować, a w domu też nie mam z kim pogadać cóż taka mam rodzinę, samotność to taką straszną trwoga😀 jak bym miała lepsze wsparcie to też by mi lepiej by w pracy szlo , kuzwa ja zawsze w pracy mam ten sam problem ze słabo się angażuje, i zawsze wychodzę z tego założenia że nie chce nikomu przeszkadzać, no ale powoli do przodu przez dwa miesiące sporo się nauczyłam, jeszcze cztery i koniec stażu, potem umowa może na trzy miesiące na pół etatu, ja całe życie jestem na etapie poszukiwania pracy ale w pracy krótkotrwałej 6 m-cy staż z up , nie mam prawka i nie mam auta a dojazdy ode mnie do pracy autobusem to słabo pasują, nawet teraz nie chodzę na pełne zmiany to też nie robię rozpoczęcia dnia w sklepie ani nie jestem przy zamykaniu sklepu, także nie jestem się wstanie wszystkiego nauczyć☹️☹️☹️☹️
Padłem na podłogę ze śmiechu odnoście sprzątania w biedronce. W większości biedronkach jest tak brudno ze szkoda tam wchodzić
Pracowałem i jeszcze pracuje bo zamierzam się przenieść do biedronki, w innej sieciówce i powiem szczerze ze nie dowierzam w to co słyszę jak cudownie może być w biedronce 😂 ale smaczki dlaczego tak uważam, ja jako kasjer w innej sieciówce miałem/mam takie obowiązki:
Obsługa klienta bo w 85% byłem na kasie nr 1
Wykładanie towaru, a do naszego punkty dostawy były 2 razy dziennie po 3 kolonie wiec ubaw po pachy xD masakra tyle towaru
Tkz lustra
Fejsy xd i nie mam tu na myśli Facebooka XDD
Przecenianie prodoktow którym zbliża się koniec terminu ważności
Sprawdzanie dat ważności
Polecanie hitów miesiąca i to potężne
Sprzątanie i na początku zmiany i w środku i na koniec całego sklepu praktycznie
Wykładnie papierosów bo tutaj mimo wszystko był to dodatkowy obowiązek
Sprawdzanie faktów z kolonii i innych dostaw
Wykładanie gazet i zwrot starych
Czyszczenie blach od pieczywa, wypiek pieczywa i wyłożenie,
Odpisy
I na to wszystko dochodzą jeszcze problemy z kasami bo tego było mnóstwo a to wszystko w jeden dzień pracy,
Praca po 8, 9 lub 10 godzin dziennie z tym ze aby to wszystko ogarnac często trzeba było nadgodzin, pamietam jak dziś jak przyszedłem na 12:30 do 22:30 z tym ze plus nadgodziny i skończyłem prace o 23:00 a następnego dnia miałem na 5:30 do 16:30, i nie nie, potem nie wole, następnego dna od 6:00 do 15:00 szczerze byłem tak straszliwie przepracowany …. W głowie się nie mieści ze człowiek potrafi przepracować nawet 220 godzin w miesiącu lub i więcej, za głupie 3000zl mało tego z 15 minutowa przerwa w która wliczany jest czas kupienia sobie czegoś do jedzenia, i posprzątania po przerwie połowy magazynu. Pozdrawiam pracowników którzy wiedza jaka to sieciówka i mam nadzieje ze w biedronce będzie lepiej ❤
Widziałem Cię dwa lata temu w biedronce w P..... Później stałeś za mną na FSO Boris brejcha świat jest mały :pp
No bez kitu, świat jest mały :D
@@REVOtoja nawet chciałem zapytać Cię czy to Ty z Essential :p
@@MrKamilBk Było pytać, jeśli byłem akurat na kasie, to byśmy sobie pogadali :P
Byłeś byłeś ale pomyślałem że może podobny ale pamiętam to jak dzis ;)
to zapraszam na komplet w biedronce na magazynie
Ja jestem w zawodówce i w tym miesiącu kończę szkołę właśnie w tym zawodzie i nie lubię pracy na kasie, ponieważ strasznie się stresuje
Pracuje w biedronce ✌✌ kocham tą pracę (serio)
4:37 Nie oszukujmy się, cała Biedronka ma w to totalnie wyjebane :)
Sam pracuję w pewnej drogerii na nieco innym stanowisku, ale dużo rzeczy sie powiela i fajnie jest posłuchać o tym, z czym ma się do czynienia :)
Nie ma wyjebane, ale błędy się zdarzają 😀 Serio, nikomu nie jest na rękę, żeby wzywać kierownika, robić zwrot, albo wyjaśniać różnicę w cenie. Tym bardziej, że jak jest błąd to sprawa jest rozwiązywana na korzyść klienta, a dla sklepu oznacza to stratę. Wiadomo, jak zdarzy się placówka, gdzie kierownik ma wszystko w głębokim poważaniu to i ceny są zaniedbane 😋 Cieszę się, że film Ci się spodobał 😁
@@REVOtoja Bardziej chodziło mi o sytuacje występujące w przypadku "koszy" w których jest elektronika, jakieś agd, ozdoby itp. Tam praktycznie nigdy nie ma cenówek, albo wszystko jest jedno na drugim przez co nie ma się pojęcie co jest w jakiej cenie.
To co znajduję się w koszach jest przezucane prze innych klientów bo weźmie produkt, a jednak się nie spodoba to odkłada byle GDZIE..
to dlatego wyglądasz tak znajomo kurde pog
U mnie akurat nie daleko biedra jest, i potrafią pracownicy ze sobą współpracować. A to że casa 1 bywa koszmarna przekonałam się w przypadku 1 pracownika byłego który był tam przydzielony, jak zaczęła się korona to nadal pracował, ale miał niejednokrotnie dość 'albo się zwolnił albo został przydzielony gdzie indziej' ze stresu nie wytrzymywał czasami. Teraz pracownik który pracuje przy kasie 1 może nie tyle co jest wyluzowany, a potrafi być cierpliwy. Ja obecnie myślałam nad pracą w sklepie, na początek aby nabrać doświadczenia.
Pracowalem 2 lata i potwierdzam wszystko zalezy od klimatu :d
Czy brzozy i Lukasy są problemem?
xd
haah
Niczym szkoła, wraca się zmęczonym psychicznie nie fizycznie xD
Nie powiedział bym jest 25 stopni Celsjusza ty w plecaku masz 5kg książek i zeszytów i musisz przejść 3 km a plecy napierdzielają
@@mre9875 W szkole średniej dorabiałem przenosząc kilkadziesiąt 50 kg worków z nawozami z wagonu na auto, to było ciężko :D
fajny film
zajebiste filmiki
Pozdro z Konstancina ;)
Wyciągasz więcej na YT?
2,6k? Nie jest to minimalna, ale przy obecnej inflacji niebawem będzie. Wyżyć z tego można mieszkając z rodzicami albo klepać biedę, ale z drugiej strony można się rozwijać i spróbować czegoś lepiej płatnego. Ludzie to nie drzewa, moga się przemieszczać :P
Część! Jak się przedstawia czas pracy w 🐞? Jak wyglądają nadgodziny?
Nie ma nadgodzin ;(
Ja pracowałam w Piotrze i Pawle, i też, było spoko :)
Komentarz dla zasięgu ponieważ nie wiem co napisać
Pracowałam w biedronce jako kasjer-sprzedawca w 2017
pracowałam potem od czerwca 2021 do maja 2023 jako ochroniarz xD
Hahaha też mam pracę w pierwszej linii kontaktu z klientem i sam wiem co to znaczy użerać się z klientem ale z drugiej strony są też te miłe sytułacje i może byś opowiedział o tych trudnych i miłych syt z sklepu pozdrawiam
W DC plan pracy na 8 godzin, wychodzisz jak się wszystko złoży. Zmuszanie do nadgodzin jest w standardzie. Kasa sporo lepsza, pół godziny przerwy, ale masa zagrożeń, zwłaszcza wózki.
Co to DC?
@@martadabrowska6513 distribution center. Centrum dystrybucyjne po naszemu. Wielki magazyn (czytaj: pierdolnik), który zaopatruje wszystkie sklepy w swoim regionie we wszystko. Idea trafna, dziesiątki dostawców razy setka sklepów w regionie i mamy niezły bajzel. Takie DC przyjmuje na siebie to wszystko, a potem kompletowane jest tyle ile sklepu potrzebuje. Każda duża sieć ma takie centra. Mam nadzieję, że rozjaśniłem odrobinę ;)
@@qwertasdef6753 dzięki za odpowiedź, myślałam, że to jakaś nowa konkurencja Biedry:)
W tej chwili netto w Poznaniu wynosi 3.050 zł. Jak dodatek bez podatku do 25 lat... Idealna praca dla studentów
Minusy:
Ciągle zmieniający się grafik, bzdura, że nikt nikogo nie pogania ciągle słyszy się "szybciej, szybciej, no dużo wam jeszcze zostało?", potrzebujesz dnia wolnego? Wielkie fochy bo jak to tak, że pracownik chce wolne, brak weekendów wolnych bo wolne weekendy tylko dla przydupasów, robota ciężka za słabe, bardzo słabe wynagrodzenie w innych sklepach za ten sam hajs masz o wiele mniej pracy, kierownicy nie skorzy do pomocy, łazi cały dzień i klika ceny, a jak już nie ma cen do sprawdzenia to siedzi w biurze, spija kawkę na socjalu albo łazi na fajeczke. Orka po 9-11:45 bo jakby było po 12 godzin to musieli by dwie przerwy dać, a to już nie bardzo. Do tego wypadają nocki w wielu biedronkach.
Plusy:
Ekipa o ile jest fajna i to tyle.
Nie dajcie się nabrać, nie bądźcie głupi, najgorszy syf w jakim musiałam pracować, na szczęście to już przeszłość. Moje zarobki na wysokoobrotowej Biedronce, z nockami wynosiły 2400 zł.
Pytanie czemu sprzedawane są nadal zepsute pakowane kurczaki? Czy ochrona tak mało zarabia że dożywia się ze śmietnika? Wiem bo sam widziałem jak cieć polazł do śmietnika nawkładał w karton warzyw i schował to do swojego samochodu.
Dlaczego w Żabce jest wszystko świeżutkie? Wiem ze drogo jak diabli ale lepiej dopłacić niż sie zatruć. W Dino też podobnie świeże nie mrożone, tyle że kasjerki mają okrutny zapieprz.
Kto miał na głównej pół roku po premierze...🥳🥳🥳
Ja tam w Kerfie wolałem na kasie siedzieć, przyjemniejsze to było niż targanie na półki zgrzewek wody czy innych cięzkich rzeczy
Zgrzewka wody to ciężka rzecz ? Serio ?
Jak masz ich wrzucić kilkadziesiąt to pewnie robi różnicę 😅
@@theadachoJurwise nie wiem czy pracowałeś kiedyś w Carrefourze, ale tam zwykle są regały nawet na wodę, także to już jest dźwiganie zgrzewek ponad poziom głowy. Ponadto na samej górze znajdują się schowki na artykuły z danego regału, do których można się dostać jedynie po drabince, więc teraz sobie wyobraź pół palety (30-40 zgrzewek) takiego przenoszenia ich, włącznie z wchodzeniem na wysokość i reorganizacją tam na górze. Oczywiście to co wyjeżdżało na halę musiało zostać rozładowane, bo "przecież nie będziemy z tym wracać na magazyn", więc to po prostu był zapierdol największy z tą wodą i siedzenie na kasie było od niego wybawieniem
@@L0578 Rozumiem.
No i ciekawie
A możesz mi powiedzieć coś więcej na temat grafiku? Jest on elastyczny pod takim względem, że daje swoją dyspozycyjność i jest np możliwość pracy tylko od pon-pt?
Ja nie czytałam książki kasjera nigdy, nożyk "zdobyłam" prawem dzungli 🙈 ubranie dostałam bo ktoś zostawił akurat na wierzchu, bluza "a weź sobie tamtą leży jakąś" - była na czyichś ciuchach. Na kasie przeszkolenie całe 5 minut🙈 ale najgorsze co chwilę zmiany grafiku, nawet do 3 razy w tygodniu. No i grafik na najbliższy tydzień.
Dokładnie tak !!!!!!!
Kiedy człowiek na stanowisku sprzedawca zarabia więcej, niż człowiek na stanowisku młodszy menadżer w odzieżówce, chyba czas zmienić branże 😱
Niedawno zaczęłam pracować dorywczo w sklepie Auchan. Jestem tam kasjerką i moim jedynym zadaniem jest siedzenie na kasie i obsługa klienta, tylko tyle. Praca jest naprawdę w porządku, ale jedynym minusem są tylko 5 godzinne zmiany. :/
Jak pracowałam na sezonie trafiłam na kasę pierwszego dnia na 8h XDDD i na tym się skończyła moja praca w biedronce
Ja zakończyłam karierę po dwóch tygodniach na stanowisku pracownik wsparcia sklepu (wykładanie towaru). Totalna masakra
@@Bellunda dlaczego?
Nie wiem, czy ludzie nagrywający filmiki o pracy w biedronce pracowali gdzie indziej niz ja, bo w moim odczuciu lajtowo nie jest, a tu brzmi jak reklama super fajnej lekkiej pracy😃 nie chodzi o trudność wykonywanych zadan, a o to, że ilość obowiązków jest nieadekwatna do ilości osób na zmianie. Jeśli musisz się spieszyć,bo kierownik pyta co godz ile mixow rozlozyles w między czasie dochodząc na kasę to uwierz trzeba się spieszyć,za siedzenie i nudzenie się,nie dostaje się wypłaty.Zależy zapewne od tego na jaki sklep się trafi,na jaka załogę, czy jest to sklep wysokoobrotowy. Natomiast śmiem twierdzić, że w większości przypadków naprawdę nie jest tak kolorowo jak się wydaje, bo w takim razie skąd bralyby się te opinie negatywne od ludzi, którzy tam pracują? Wszystko zależy od podejścia do pracy, jak w każdej pracy są sumienni ale i opierdzielacze, co by nie mówić, to co jest zamierzone musi być wykonane, zadania się powtarzają, ale nudno?? Mi się nigdy nie nudziło 😂 zawsze jest co robić, plus "ciekawe" przypadki z klientami... Nudno nie jest, powiem, że aż wrze😃jedno jest pewne,wiekszosc ludzi chce się stamtąd wyrwać,stad ta rotacja pracowników,wiec chyba tak miodzio nie jest😛No ale każdy ma swoje doświadczenia i swoje zdanie, pozdrawiam :)
"Mi się nigdy nie nudziło" - w filmie tłumaczyłem, że dla mnie było nudne w kółko wykonywanie tych samych czynności, więc dla mnie nuda nie oznacza opierdzielania się :P Opowiedziałem o swoich wrażeniach, z ekipą z którą ja współpracowałem i nic tutaj nie koloryzowałem. Wiem, że różnie bywa, bo moja dziewczyna pracowała w innej placówce i tam tak fajnie nie było, szczególnie jeśli chodzi o kierownika.
@@REVOtoja dokładnie, wszystko zależy od placówki i załogi. Zapewne każdy ma inne odczucia 🙂 Atmosfera w pracy to podstawa. Jeśli dojdzie do tego odpowiednia ilość ludzi i dobra organizacja pracy to można wszystko. Poprostu chyba myślałam, że trochę ponarzekasz w tym filmiku 😄 może gdzieś tam czekam na taki 😄 mimo wszystko przekazales garść rzetelnych informacji dla chcących się zatrudnic, wszystkiego można się nauczyć i może nie ma co narzekać i od razu kogoś zniechęcać, tak jak mówisz praca jest stała i jest to ogromny plus, uczy odporności psychicznej, z każdej pracy możemy coś wynieść. Mnie np praca w sklepie nauczyła otwartości do ludzi, co mi się przydaje 🙃
Ps. Nie sugeruję, że się opierdzielales nudzac, jeśli tak to odebrales 😛 Napisałam to z własnych obserwacji tego co bylo na moim sklepie
Ja również pracowałem w bidonce 💪
XD DEBILE Z BIEDRY
@@krzawr2782 boli cię dupa bo gość zarabiał siedzeniem na dupie XD
Lepiej myśleć nad pracą w żabce, biedronce czy gdzieś indziej? Chodzi mi o wygodę pracy, szansę na zatrudnienie, poszanowanie wśród innych, dobre zarobki a także to czy brak matury nie przeszkodzi w rekrutacji.
Materiał bardzo fajny ale szkoda, ze nie powiedziałeś dlaczego odeszłeś.
Najpewniej znalazł lepszą pracę albo zaczął skupiać się na youtube
Dostałam 2800 na rękę.Bez przerwy i praca ponad siły
Mój 3- letni synek wysłuchał całości i powiedział "łapkę w górę",więc dałam;-)
Siemka, ogólnie Moja Mama Pracuje Już 13lat w biedronce
Przez pół filmy myślałem, że gadasz o żabce xd
Sprawdzanie cen brzmi faktycznie jak coś prostego, więc ciekawe czemu do tej pory tyle biedronek ma z tym problem. W każdym sklepie się zdarza, że cena na półce nie odpowiada rzeczywistej, ale na taką skalę, jak to jest w biedronce w różnych sklepach, nie spotkałem się nigdzie.
Jeśli chodzi o ceny to non stop są złe ceny wywieszone. Powinienem się kłócić że podana cena jest inna i zapłacę tyle ile pokazują, ale szkoda nerwów
zauwazylam wlasnie ze coraz wiecej mlodych osob pracuje w sklepach typu biedronka
Bo spożywczy jest teraz bardzo bezpieczną pracą. Bo każdy wie, że nie zostaną zamknięte i ludzie będą mieć pracę.