Polki chcą rodzić ale w momencie kiedy mieszkania 2-3 pokojowe kosztują miliony a wynajem pożera całą wypłatę to ciężko mówić o warunkach do wychowywania dzieci
Bzdura. Mieszkania nie mają nic do rzeczy. To tylko kolejny argument z cyklu no chcemy ale trzeba nam to to i to. Znam masę ludzi których stać na dziecko ale nie podejmują tematu bo im tak wygodniej...
@@Ja-fd9mq Nie chodzi o ilość dóbr, tylko o perspektywy. Za Gomółki, może nie było wielkich nadziei że będzie lepiej, ale można się było spodziewać, że będzie stabilnie. Aktualnie ludzie spodziewają się, że będzie coraz gorzej. Dlatego nie chcą ryzykować.
życie ludzkie to cierpienie (w dużej mierze generowane przez nasze umysły) nikomu niepotrzebne i niczemu nie służące, zmierzające do śmierci - po co mieć dzieci i skazywać je na to? żeby gospodarka się kręciła?
Kiedyś mieli za dużo dzieci to teraz nie bedzie ludzi ktorzy by pracowali na ich na emerytury... Życie coraz droższe, trudniejsze i bardziej niebezpieczne Po wojnie linia urodzeń poszła bardzo do góry a teraz poszła bardzo w dół..
Zdrowotny koszt porodu to nie tylko ryzyko śmierci. Warto byłoby wiedzieć o czym się mówi, a nie zbywać ważny argument przeciwko rozmnażaniu się (także tłumaczący niechęć do kolejnych ciąży) machnięciem ręki :/ Słabo.
Dokładnie. Mega słabo z ich strony że zbagatelizowali tak ważny element w podjęciu decyzji o posiadaniu dziecka :/ Sama wizja utraty zdrowia, choćby w małym stopniu, piekielnie zniechęca Pomijając beznadziejne podejście personelu medycznego do pacjentek w ciąży ....
Zepsute zęby, pęknięte krocza, nietrzymanie moczu, ekstremalne rozstępy, wypadanie macicy to są takie tam detaliki… Już nie mówiąc o wiszącym brzuchu i piersiach, bo to akurat na zdrowie ma mały wpływ aczkolwiek na komfort (otarcia) często ma.
Fajnie przedstawione fakty ale mega słabo jeśli chodzi o bagatelizowanie prawdziwych powodów dlaczego kobiety mimo że by chciały to nie decydują się na dziecko. Brzmi to trochę jak typowe gadanie mężczyzn co oni sądzą co kobietami kieruje , bez zapytania samych zainteresowanych jakie są powody tych decyzji. I to jest kluczowy problem. Brak słuchania nas i zrozumienia tych problemów.
A wystarczyło by posłuchać jak wiele kobiet np skarży się na , w większości, tragiczną opiekę około porodową. Brak znieczuleń , wyzwiska w stronę kobiet od personelu. Brak poczucia bezpieczeństwa w wielu placówkach medycznych i bark zaufania do lekarzy. No bo jak powierzyć swoje zdrowie i życie ludziom do których nie mamy zaufania ... Pomijając też to że ciężko znaleźć odpowiedniego mężczyzne na ojca dla potencjalnego dziecka. Coraz mniej kobiet ma ochotę być typową "kurą domową" zajmującą się domem i dziećmi. Mężczyźni muszą w końcu dorosnąć i zrozumieć że też muszą w równym stopniu zajmować się własnym dzieckiem i domem a nie całe obowiązki pozostawiać na barkach kobiety. My też chcemy robić kariery i rozwijać się zawodowo a nie marnować czas na mycie garów za wszystkich bo panom by korona z głowy spadła gdyby to zrobili ...
Ale przeciez różne kobiety mają różne powody. Rozne grupy kobiet z różnych powodów rodzą i nie rodzą. Mieliśmy zapytać wszystkie? To jest w ogole problem z "zapytaniem osob, których problem dotyczy". Na końcu jest sonda uliczna, gdzie każdy mówi wg jego własnego zestawu przekonań i biasów. I dokładnie tak działają media nastawione na rozgrywanie tożsamościowych narracji: pytają tych, o których wiedzą, że odpowiedzą tak jak te media (a właściwie ich odbiorcy) oczekują.
@@EkonomiaiCalaReszta a dlaczego nie ? Kolejne badanie kobiet w wieku produkcyjnym , dlaczego nie chcą mieć dzieci. Z powodu *słabej opieki zdrowotnej *trudność w znalezieniu odpowiedniego partnera *braku mieszkań *niewystarczająca liczba żłobków i przedszkoli *dyskryminacja w pracy (niechec do zatrudniania młodych kobiet bo przecież zaraz zajdzie w ciążę i pójdzie na urlop) *niechęć ojców do dzielenia się obowiązkami itd Mając takie dane można by lepiej ocenić tę sytuację i zacząć działać w tym kierunku aby poprawić to co można i stwarzać lepsze warunki dla potencjalnych rodziców Gdyby oczywiście państwo było tym zainteresowane a nie tylko rozdawaniem 500 zł jakby to miało załatwić wszystkie problemy.
Polecę tutaj wywiad Krystyna Romanowskiej z Katarzyną Szumlewicz z Newsweeka z 31.05.2022 r. pt. "Zawiedzione oczekiwania kobiet (...)". Na samym wstępie pojawia się taka informacja, wg której już nawet nastoletnie dziewczęta biorą pod uwagę samotne macierzyństwo.
@@MLL232 trudność w znalezieniu odpowiedniego partnera - jak się celuje w 10-20% najlepszych mężczyzn na rynku patrymonialnym (80% mężczyzn jest uznawana przez kobiety za nieatrakcyjnych} to na pewno będzie ciężko bo dla wszystkich kobiet nie starczy tych najlepszych . Co do reszty to za czasów PRL'u by gorzej (brakowało mieszkań , żłobków itd.} a i tak rodziło się więcej dzieci . Specjaliści już widzą co jest przyczyna spadku dzietności w krajak "bogatych" tylko ciężko będzie coś z tym zrobić bo jest to internel oraz ku zdziwieniu dobrobyt / opiekuńcze państwo .
Nie ma dzisiaj warunków dla dzieci co byście nie gadali. Dzieci są dla tych ewentualnie, którzy odziedziczyli mieszkanie. Mieszkania są drogie, utrzymanie dzieci jest drogie, system edukacji do bani. A te 800+ ... "dali" 800+ a zusem, który kosztuje tez conajmniej 800+ zabrali.
Niestety tak. Mężczyźni praktycznie nie mają znaczenia - w przeważającej większości kobiety w pełni decydują o ciąży i urodzeniu dziecka. Oczywiście zachowania mężczyzny mają wpływ na decyzję kobiety, ale ostatecznie to ona ja podejmuje. No chyba że uznamy że to nie jest jej ciało i damy mężczyznom prawo decydowania która kobieta i ile dzieci ma urodzić.
80% facetów chce. To kobiety chca rodzic dzieci dopiero w wieku 32-35+ lat kiedy... faceci nie sa juz nimi zainteresowani bo nie interesuja nas (do long term) Panie w wieku średnim.... I jest to po prostu tresura kulturowa. Ale spoko, jak facet ma kase to sobie wyjedzie np do Wietnamu i tu założy rodzine z 10-15 lat młodszą kobieta a Polki będą plakały ze nie ma dobrych facetów. Są - w twojej przeszłości - a dokładnie jakos miedzy 18 a 27/28 rokiem życia. ;)
Z tym 80% to żeś zaszalał. Mam 30 lat i nie powiedziałbym, że 80% moich rówieśników chce mieć dzieci. Znam sporo facetów 25-35 którzy nie planują w ogóle mieć dzieci. Ja też nie będę miał dzieci na pewno. Nie chcę mieć dzieci. Nie chcę dokładać ręki do sprowadzania życia na tak chory, zepsuty świat w dodatku w niewolniczym systemie. Żeby moje poglądy się zmieniły to ludzie musieliby się zmienić, a to się nie stanie więc mam wyjebane. Prędzej się powieszę niż splodze dziecko na takim swiecie
80% facetów chce miec dzieci. To kobiety chca rodzic dzieci dopiero w wieku 32-35+ lat kiedy... faceci nie sa juz nimi zainteresowani bo nie interesuja nas (do long term) Panie w wieku średnim.... I jest to po prostu tresura kulturowa. Ale spoko, jak facet ma kase to sobie wyjedzie np do Wietnamu i tu założy rodzine z 10-15 lat młodszą kobieta a Polki będą plakały ze nie ma dobrych facetów. Są - w twojej przeszłości - a dokładnie jakos miedzy 18 a 27/28 rokiem życia. ;)
Ja bym chciała mieć dziecko, ale bez męża, czy nawet chłopaka to co ja mogę. A nie chcę zachodzić z byle kim i skazywać dziecka na brak jednego rodzica.
żarty na bok, męża znalazłam sobie na zachodzie z jednego powodu - większość Polaków, których poznawałam to były niechluje w dresach, dla których nałożenie podkładu na cerę jak szli na randkę, założenie koszuli, użycie kosmetyków do włosów itp było nie do wyobrażenia, bo to pe*******. I już nawet pominę kwestię samego wyglądu, czy nawet tego że ja się odwalę, bo mi na kimś zależy, a druga osoba wychodzi jak w piżamie. Ale skoro takie rzeczy były dla tych panów bolesne to jak wygląda ich poranek? Myją buzię i zęby czy wychodzą do pracy z resztkami śniadania w uśmiechu? Czy jeśli tak ciężko rozczesać włosy to czy wyjście do dentysty też będzie problemem? Szukałam partnera, który mógłby dać przykład dzieciom, a nie dorosłego dziecka, które trzeba na siłę prowadzić za rączkę. I jeszcze jedna sprawa: ile razy widziałam chłopa przy garach to gotował jakieś wykwintne dania wieczorem albo w weekend, kiedy miał czas. I jeszcze dumny, że chłop i jego hobby to gotowanie. Ale jak przychodziło do ugotowania z dnia na dzień jakiegoś szybkiego obiadu to dwie lewe rączki. No jak mam super drogie składniki i 4 godziny to też lubię gotować. Dlatego męża mam z zachodu, bo straciłam nadzieję, że w Polsce znajdę kogoś, kto spełnia minimum wymagań. Polecam, jedyny minus to przymus nauki języka, ale warto ;)
@@kanadomyslny2744 Ja u derzam tylko do niskich i grubych nerdów, to NIE są chady. Taki jest prosty FAKT czy Ci się to podoba, czy nie :) jegomoście mniej atrakcyjni mnie nie chcą. Ja mam dobre chęci, oni chcą Stacy. Zatkało? Ojej świat nie jest czarno biały.
nie, za tow. gomółki, niczego nie było, poza biedą kolejkami mierną medycyną, beznadzieją nawet za pokolenie, a dzieci było 2-3 razy więcej na kobietę; obecnie kobiety chcą mieć top faceta (przez media) a taki jest oblepiony wieloma chętnymi babami
@@Ja-fd9mqale facet dziecka nie rodzi więc on to sobie rodzinę może chcieć jak dostanie dziecko na tacy bez żadnego wkładu i wysiłku z tym związanego. Jedno spuszczenie I prawie jakby w bólach pół człowieka urodził.
Ciekaw jestem czy są badania na temat tego, jak duzy wpływ na postawy w tym obszarze mają zmiany kulturowe (aka laicyzacja, westernizacja i inne takie). Sam miałem przez jakiś czas przemyślenia w tym temacie związane z kryzysem klimatycznym, ale tez ze zwyczajnym komfortem życia z dzieckiem/bez. Przepracowałem to sobie, ale widzę że sporo znajomych ma dalej takie podejście. Ciekaw jestem czy ta grupa realnie rośnie z czasem
Skrajny egoizm rośnie i jakiś wręcz nazizm. Młodzi chłopcy potrafią powiedzieć, że niepełnosprawne dzieci powinno się rozstrzeliwać przy czym popierają zakaz aborcji wadliwych ciąż, żeby dopiec kobietom. To nie są słowa patoligii tylko pracownika intela. Kurtyna...
Odniosę się do waszego odcinka o braku mieszkań. Wybudowałem dom na wsi i mam wolne mieszkanie w mieście, które mógłbym nawet tanio wynająć. Ale tego nie zrobię, bo się boję. Wiecie, że lokator może bezkarnie nie płacić czynszu nawet przez wiele lat i nic nie można z tym zrobić? Mój znajomy komuś wynajął i przez 5 lat miał kłopoty. Zadłużyli jego mieszkanie w sumie na 80 tysięcy... Nawet prądu i wody takim ludziom nie można odłączyć, bo to przestępstwo. Szkoda, że o tym nie zrobicie programu.
i po to wlasnie jest podatek katastralny. bo sam nie korzystasz, miejsce zajmujesz, uslugi maja mniej klientow, miasta podatnikow, infrastruktura sie zuzywa. ale nawet nie wynajmujesz aka marnujesz zasob albo spekulujesz. Bardzo szkodliwe spolecznie.
A jak się ma sprawa z mężczyznami? I jest różnica pomiędzy "nie chce" a "nie planuje". Dzieci to nie jest produkcja. Oczywiście, z punktu widzenia czysto biologicznego to proste. Ale czy nie mówimy już o hodowli ludzi? Z resztą, po co hodować ludzi? W jakim celu? Do pracy? Myślę, że maszyny są wydajniejsze, a kto wie czy nie czystsze z punktu widzenia ekologii. Populacje regulują się same wskutek bardzo złożonych sprzężeń zwrotnych. Polityka, gospodarka, klimat - to wszystko ma na to wpływ. Wg mnie przyrost naturalny jest jednym z ostatnich aspektów naturalnych w naszej cywilizacji. Nie jest (w większości) sztucznie regulowany i jakoś działa. Prawdopodobnie lepiej, niż gdyby zostawić decyzję politykom czy "woli ludu" (narzuceniu woli większości wobec mniejszości). Tak, że jest to jedna z niewielu rzeczy, której jeszcze nie udało się zepsuć pomimo przemożnej woli możnych. Jeśli ludzi rodzi się mniej - może to dobrze? Wartości wzrastające bez końca to objaw dodatniego sprzężenia zwrotnego, które praktycznie zawsze jest destrukcyjne w skutkach. Na razie podnosimy średnią temperaturę planety. Nie ma jeszcze realnego planu zatrzymania tego wzrostu, za to skutki wzrostów o kilka stopni są dość łatwo przewidywalne. Nie wiemy dokładnie kiedy nas te skutki dopadną, ale wiemy, że to kwestia niedługiego czasu, wielu z nas zdąży ich dożyć. Parę szybkich faktów - grzejemy "per capita". Każdy łeb odpowiada pośrednio za efekt, poprzez emisje związane z konsumpcją i wytwarzaniem energii, emisje związane z produkcją żywności i emisje związane z odpadami. Im więcej łbów - tym szybsze grzanie. Można albo ludziom przyciąć zasoby, wtedy może być więcej łbów zużywających mniej - ręka w górę ochotnicy co chcą siedzieć zimą w zimnie i latem w upale, stłoczeni jak śledzie w beczce, przypisani do swoich klatek, bo transport przecież trzeba zlikwidować, bo emisje. Zakazać samochodów, zakazać rozrywek, bo przecież wszystko wymaga energii i produkuje emisje. To jedna droga. Druga - nie robić nic, rozwiąże się samo, przy odpowiednio głębokiej zmianie klimatu nasza cywilizacja po prostu się rozpadnie. Wrócimy do poziomu sprzed. Zaczniemy od nowa. Albo i nawet nie, jeśli zmiany będą zbyt duże dla utrzymania życia w dłuższym terminie. No i ostatnia opcja - zmniejszyć ilość łbów. Wtedy nikt nie będzie musiał żyć w okropnych warunkach, produkcja będzie wystarczająca a emisje mniejsze. To kupi nam trochę czasu na wypracowanie lepszych rozwiązań jak przykładowo terraformowanie innych planet, 100% czysta produkcja energii itd. Gdyby jakikolwiek rząd chciał wprowadzić ostatnie rozwiązanie - nie ma szans. Na szczęście nie musi. To się samo reguluje oddolnie. W całkowicie odmiennych kulturach, bez żadnego porozumienia. Japończycy i Polacy robią to samo. To jedyna nadzieja na to, że nie zginiemy przedwcześnie zabici katastrofami naturalnymi czy wojnami wywołanymi ekstremalnym kryzysem gospodarczym. Psy szczekają, a karawana jedzie dalej.
@@Ja-fd9mqAle pytanie czy chodzi o ilość czy jakość? Panna która narzuca się zajętym to chyba nie jest ta legendarna jakość. Ale fakt, drzewiej to było łatwiej jakąkolwiek zdobyć przeciętnemu. ALE - to się często sypało krótko po. Przecież ta cała kultura kawałów o rogach i zdradach. Przecież to była wręcz norma kulturowa. A teraz tak może albo trochę lepiej, albo wcale ;) Mądry gość i mądra babka po prostu nie patrzy aż tak powierzchownie. Znajdzie partnera, partnerkę nie na żadnym topie, ale bynajmniej nie wśród ułomków. Ciężko, ale się chyba da. W każdym razie zdarza się.
Jak dla mnie konstytucja zawiera pewne zobowiązania w stosunku do obywatelek i obywateli, i na pewno nie wywiązywanie się państwa czy nazwijmy to łamanie np. Art. 75 o zapewnieniu dachu nad głową czy art. 71 o opiece nad kobietą, miało i ma negatywny wpływ na moją cheć sprowadzenia nowego życia. Kwestie (nie)praworządności, (nie)rozdziału kosciola i panstwa czy ogólnie stanu państwa, w jakim przyjdzie potomkowi żyć też nie są bez znaczenia. No i na koniec, fakt, że losy ludzi na tej planecie są mocno niepewne dopełnia moją wielką niechęć do rozmnażania się. Zresztą wskaźniki samobójstw wśród dzieci i młodzieży pokazują, że nowe życie szybko samo się wylogowywuje z tego świata. To jest bardzo przykra ocena, tego co tu zastają i jak bardzo to im się nie podoba, jak bardzo tego nie chcą. Dlatego wolę wspierać inicjatywy poprawiające los tych, którzy już są na tym padole łez.
@@chatkanadziace8829 Przykłady . System alimentacyjny : kiedyś jak facet nie zapłacił alimentów to kobieta nie miała pieniędzy , teraz idzie do państwa i pastwo wypłaca pieniążki a faceta wrzuca do wwiezienia . Najświeższa nowość nazywana " mieszkanie za pomówienie " : pomawiasz faceta że się nad tobą znęca przyjeżdża policaja i bez zadawania pytań wyrzuca faceta z jego mieszkania i nie musi być związku małżeńskiego .
Mozecie sobie mowic co chcecie i naciagac rzeczywistosci do swoich pogladow a mi po prostu sie nie chce. Posiadanie dzieci jest po prostu nudne i uciazliwe. Wole sobie pojechac na Karaiby na kilka miesiecy niz biedowac i glodowac, ale posiadac dumnie dzieci. Bogaty nie jestem i mam do wyboru albo byc niewolnikiem swoich teoretycznych dzieci albo podrozowac po Swiecie, na obie rzeczy na raz, po prostu mnie nie stac i co wy na to madrale. Kazdy potrafi sie wymadrzeac ale potrafic zrozumiec sytuacje innych to juz o wiele trudniej. Do tego zeby nie ryzykowac to poprostu sie wysterlizowalem i klopot mam z glowy.
A moim hobby jest granie w gry na kompie. Mam 30 lat i jestem prawiczkiem. Także ani nie wydaje dużo pieniędzy na podróże, ani nie muszę się sterylizować, bo i tak jestem piwniczakiem i po prostu nie mam kontaktu z kobietami w realu. Z resztą nawet nie wyobrażam sobie podrywać jakas dziewczynę
Z prawie całością się zgadzam w 100%, ale bagatelizowanie potencjalnej katastrofy klimatycznej "Bo my w cywilizacji żyjemy, u nas będzie spoko" jest IMO albo niepoprawnym optymizmem albo naiwnością. Pare lat temu to co się dzieje na Ukrainie też się wydawało mało prawdopodobne. A w przypadku prawdziwej katastrofy klimatycznej motywów/powodów do konfliktów/wojen będzie znacznie więcej.
Między "będzie spoko" a "dziecko umrze w męczarniach walcząc o wodę i świeże powietrze" jest kolosalna różnica. To ostatnie nie znajduje odzwierciedlenia w niemal żadnych badaniach, poza najbardziej skrajnymi (a więc i najmniej prawdopodobnymi scenariuszami). Mówienie, że takie wyobrażenie przyszłości to bzdura nie ma nic wspólnego z naiwnością albo z niepoprawnym optymizmem.
nie, wskaźnik 2.1 dotyczy zdrowych dzieci, a liczba rozmaicie chorych przybywa głównie z powodu późnego wieku pierworództwa, długiego imprezowania i ćpania antykoncepcji.
@@Miki199000 to bez większego znaczenia, mężczyźni nie ćpają antykoncepcji (jak kobiety) ani nie uszkadzają sobie trwale jajeczek na imprezach (jak kobiety), ponadto kobiety zużywają się o wiele wcześniej, mając ponad 30 lat o rodząc pierwsze dziecko poród jest ciężki a macica już zwłókniała i jeszcze ogrom koszmarnych ryzyk kalectwa dzieci i podatności dalszych, gdy tymczasem mężczyzna w tym wieku ma szczyt swoich możliwości, który bardzo wolno się obniża (a nie szybko jak u kobiet dopuszczających się w lata). Biologia nie zna się na prawach kobiet,
@@Ja-fd9mqwidać że w Twoim mózgu szarych komórek nie ma za grosz. Nadal uważasz że to jak się prowadzą faceci nie ma wpływu na to czy dziecko będzie zdrowe czy nie. Ignorancja wali po oczach. Odstaw alkohol i ćpanie bo Twoje wypowiedzi są oderwane od rzeczywistości.
@@Ja-fd9mqtypie poczytaj lepiej jak prowadzenie sie facetów ma wpływ na ich plemniki. Jedna prawda jest od zarania dziejów dobrze znana, żadna kobieta nie będzie taką hipokrytką jak prawie każdy facet. W przerzucaniu odpowiedzialności za wszystko na kobiety to jesteście mistrzami. Nie będzie rodzin, nie będzie dzieci faceci to tylko marzyć będą o rodzinie.
@@Miki199000 na razie, to wy przerzucacie wszelkie koszty na mężczyzn i jeszcze się puszczacie a stabilizujecie się po średnio 30 latach gdy stanowicie dla faceta resztki a oczekujecie cudów bo już wszystko miałyście, weźcie się opamiętajcie albo dalej wpuszczajcie się w lata i żyjcie w ogłupieniu przez lesbo-feministki, że facetów nie ma itp.
Oczywiście może być wojna, ale przypomnij proszę na ile czasu mamy iść w te kamasze, bo zdaje się, że dzieci to jednak zajecie na przynajmniej 18 lat. A sama ciąża (ciążę?) też trochę trwają...
@@jakubgorecki9477 Spoczko. Ci co teraz się rozkładają w błocie na Donbasie też 2 lata temu siedząc gdzieś w Lwowie czy nowopiździrsku nie zakładali, że to ich jakoś realnie dotknie i skończą tak jak skończyli.
I dobrze że nie chcą 🙂 Pozdrawiam tych co to rozumieją.
Jakby mieszkania byly tanie dla rodzin z dziećmi to by dzieci się rodziły
Polki chcą rodzić ale w momencie kiedy mieszkania 2-3 pokojowe kosztują miliony a wynajem pożera całą wypłatę to ciężko mówić o warunkach do wychowywania dzieci
nie, za tow. gomółki, niczego nie było, poza biedą kolejkami beznadzieją nawet za pokolenie, a dzieci było 2-3 razy więcej na kobietę
Bzdura. Mieszkania nie mają nic do rzeczy. To tylko kolejny argument z cyklu no chcemy ale trzeba nam to to i to. Znam masę ludzi których stać na dziecko ale nie podejmują tematu bo im tak wygodniej...
@@Ja-fd9mq Nie chodzi o ilość dóbr, tylko o perspektywy. Za Gomółki, może nie było wielkich nadziei że będzie lepiej, ale można się było spodziewać, że będzie stabilnie. Aktualnie ludzie spodziewają się, że będzie coraz gorzej. Dlatego nie chcą ryzykować.
życie ludzkie to cierpienie (w dużej mierze generowane przez nasze umysły) nikomu niepotrzebne i niczemu nie służące, zmierzające do śmierci - po co mieć dzieci i skazywać je na to? żeby gospodarka się kręciła?
Po co pytać się kobiet czemu nie chcą skoro facet może odpowiedzieć za nie
Szkoda że tylko 70 procent a nie 100 procent
Każdy wujek na weselu i komuni zna odpowoedź na to pytanie 😅😂😂
Każdy wujek pedofil
Kiedyś ludzie nie mieli pieniędzy,z mieszkaniami też było ciężko a jednak dzieci się rodzily..Bywalo trudno ale było warto..
Czekam na odcinek analizujący zmiany w fryzurze i zaroście Łukasza Komudy w zależności od cykli koniunkturalnych w globalnej gospodarce!
Kiedyś mieli za dużo dzieci to teraz nie bedzie ludzi ktorzy by pracowali na ich na emerytury...
Życie coraz droższe, trudniejsze i bardziej niebezpieczne
Po wojnie linia urodzeń poszła bardzo do góry a teraz poszła bardzo w dół..
Zdrowotny koszt porodu to nie tylko ryzyko śmierci. Warto byłoby wiedzieć o czym się mówi, a nie zbywać ważny argument przeciwko rozmnażaniu się (także tłumaczący niechęć do kolejnych ciąży) machnięciem ręki :/ Słabo.
No i w ogóle sama ciąża to jest okres wyniszczający organizm kobiety.
Dokładnie. Mega słabo z ich strony że zbagatelizowali tak ważny element w podjęciu decyzji o posiadaniu dziecka :/
Sama wizja utraty zdrowia, choćby w małym stopniu, piekielnie zniechęca
Pomijając beznadziejne podejście personelu medycznego do pacjentek w ciąży ....
Zepsute zęby, pęknięte krocza, nietrzymanie moczu, ekstremalne rozstępy, wypadanie macicy to są takie tam detaliki… Już nie mówiąc o wiszącym brzuchu i piersiach, bo to akurat na zdrowie ma mały wpływ aczkolwiek na komfort (otarcia) często ma.
nie, za tow. gomółki, niczego nie było, poza biedą kolejkami mierną medycyną, beznadzieją nawet za pokolenie, a dzieci było 2-3 razy więcej na kobietę
Ryzyko śmierci... Już większą szansa że jakaś kobieta zostanie zgwalcona 😂
Materiał o 10 sekund za krótki.
Xdddd
Fajnie przedstawione fakty ale mega słabo jeśli chodzi o bagatelizowanie prawdziwych powodów dlaczego kobiety mimo że by chciały to nie decydują się na dziecko. Brzmi to trochę jak typowe gadanie mężczyzn co oni sądzą co kobietami kieruje , bez zapytania samych zainteresowanych jakie są powody tych decyzji. I to jest kluczowy problem. Brak słuchania nas i zrozumienia tych problemów.
A wystarczyło by posłuchać jak wiele kobiet np skarży się na , w większości, tragiczną opiekę około porodową. Brak znieczuleń , wyzwiska w stronę kobiet od personelu. Brak poczucia bezpieczeństwa w wielu placówkach medycznych i bark zaufania do lekarzy. No bo jak powierzyć swoje zdrowie i życie ludziom do których nie mamy zaufania ...
Pomijając też to że ciężko znaleźć odpowiedniego mężczyzne na ojca dla potencjalnego dziecka. Coraz mniej kobiet ma ochotę być typową "kurą domową" zajmującą się domem i dziećmi. Mężczyźni muszą w końcu dorosnąć i zrozumieć że też muszą w równym stopniu zajmować się własnym dzieckiem i domem a nie całe obowiązki pozostawiać na barkach kobiety. My też chcemy robić kariery i rozwijać się zawodowo a nie marnować czas na mycie garów za wszystkich bo panom by korona z głowy spadła gdyby to zrobili ...
Ale przeciez różne kobiety mają różne powody. Rozne grupy kobiet z różnych powodów rodzą i nie rodzą. Mieliśmy zapytać wszystkie?
To jest w ogole problem z "zapytaniem osob, których problem dotyczy". Na końcu jest sonda uliczna, gdzie każdy mówi wg jego własnego zestawu przekonań i biasów. I dokładnie tak działają media nastawione na rozgrywanie tożsamościowych narracji: pytają tych, o których wiedzą, że odpowiedzą tak jak te media (a właściwie ich odbiorcy) oczekują.
@@EkonomiaiCalaReszta a dlaczego nie ?
Kolejne badanie kobiet w wieku produkcyjnym , dlaczego nie chcą mieć dzieci. Z powodu *słabej opieki zdrowotnej *trudność w znalezieniu odpowiedniego partnera *braku mieszkań *niewystarczająca liczba żłobków i przedszkoli *dyskryminacja w pracy (niechec do zatrudniania młodych kobiet bo przecież zaraz zajdzie w ciążę i pójdzie na urlop) *niechęć ojców do dzielenia się obowiązkami itd
Mając takie dane można by lepiej ocenić tę sytuację i zacząć działać w tym kierunku aby poprawić to co można i stwarzać lepsze warunki dla potencjalnych rodziców
Gdyby oczywiście państwo było tym zainteresowane a nie tylko rozdawaniem 500 zł jakby to miało załatwić wszystkie problemy.
Polecę tutaj wywiad Krystyna Romanowskiej z Katarzyną Szumlewicz z Newsweeka z 31.05.2022 r. pt. "Zawiedzione oczekiwania kobiet (...)". Na samym wstępie pojawia się taka informacja, wg której już nawet nastoletnie dziewczęta biorą pod uwagę samotne macierzyństwo.
@@MLL232 trudność w znalezieniu odpowiedniego partnera - jak się celuje w 10-20% najlepszych mężczyzn na rynku patrymonialnym (80% mężczyzn jest uznawana przez kobiety za nieatrakcyjnych} to na pewno będzie ciężko bo dla wszystkich kobiet nie starczy tych najlepszych . Co do reszty to za czasów PRL'u by gorzej (brakowało mieszkań , żłobków itd.} a i tak rodziło się więcej dzieci .
Specjaliści już widzą co jest przyczyna spadku dzietności w krajak "bogatych" tylko ciężko będzie coś z tym zrobić bo jest to internel oraz ku zdziwieniu dobrobyt / opiekuńcze państwo .
Nie ma dzisiaj warunków dla dzieci co byście nie gadali. Dzieci są dla tych ewentualnie, którzy odziedziczyli mieszkanie. Mieszkania są drogie, utrzymanie dzieci jest drogie, system edukacji do bani. A te 800+ ... "dali" 800+ a zusem, który kosztuje tez conajmniej 800+ zabrali.
A ile % mężczyzn w Polsce nie chce mieć dzieci? Tylko kobiety się liczą?
z mężczyznami jest o niebo lepiej ale są odrzucani prawie wszyscy przez kobiety marzące o top kilk proentach - a tacy są oblepieni chętnymi kobietami
Niestety tak. Mężczyźni praktycznie nie mają znaczenia - w przeważającej większości kobiety w pełni decydują o ciąży i urodzeniu dziecka. Oczywiście zachowania mężczyzny mają wpływ na decyzję kobiety, ale ostatecznie to ona ja podejmuje. No chyba że uznamy że to nie jest jej ciało i damy mężczyznom prawo decydowania która kobieta i ile dzieci ma urodzić.
80% facetów chce. To kobiety chca rodzic dzieci dopiero w wieku 32-35+ lat kiedy... faceci nie sa juz nimi zainteresowani bo nie interesuja nas (do long term) Panie w wieku średnim.... I jest to po prostu tresura kulturowa. Ale spoko, jak facet ma kase to sobie wyjedzie np do Wietnamu i tu założy rodzine z 10-15 lat młodszą kobieta a Polki będą plakały ze nie ma dobrych facetów. Są - w twojej przeszłości - a dokładnie jakos miedzy 18 a 27/28 rokiem życia. ;)
@@somepolishguy5977możesz wyjechać nawet do Afryki jak Ci się chce szukać żony. Skoro żadna Cie w Polsce nie chxe to pretensje tylko do siebie.
Z tym 80% to żeś zaszalał. Mam 30 lat i nie powiedziałbym, że 80% moich rówieśników chce mieć dzieci. Znam sporo facetów 25-35 którzy nie planują w ogóle mieć dzieci. Ja też nie będę miał dzieci na pewno. Nie chcę mieć dzieci. Nie chcę dokładać ręki do sprowadzania życia na tak chory, zepsuty świat w dodatku w niewolniczym systemie. Żeby moje poglądy się zmieniły to ludzie musieliby się zmienić, a to się nie stanie więc mam wyjebane. Prędzej się powieszę niż splodze dziecko na takim swiecie
80% facetów chce miec dzieci. To kobiety chca rodzic dzieci dopiero w wieku 32-35+ lat kiedy... faceci nie sa juz nimi zainteresowani bo nie interesuja nas (do long term) Panie w wieku średnim.... I jest to po prostu tresura kulturowa. Ale spoko, jak facet ma kase to sobie wyjedzie np do Wietnamu i tu założy rodzine z 10-15 lat młodszą kobieta a Polki będą plakały ze nie ma dobrych facetów. Są - w twojej przeszłości - a dokładnie jakos miedzy 18 a 27/28 rokiem życia. ;)
Ja bym chciała mieć dziecko, ale bez męża, czy nawet chłopaka to co ja mogę. A nie chcę zachodzić z byle kim i skazywać dziecka na brak jednego rodzica.
Za mało chadów w obiegu i dla ciebie nie starczyło? 😢
@@kanadomyslny2744nie, raczej nie mam jak kogoś poznać, bo hobby mam bardzo kobiece, a w pracy każdy zajęty
żarty na bok, męża znalazłam sobie na zachodzie z jednego powodu - większość Polaków, których poznawałam to były niechluje w dresach, dla których nałożenie podkładu na cerę jak szli na randkę, założenie koszuli, użycie kosmetyków do włosów itp było nie do wyobrażenia, bo to pe*******. I już nawet pominę kwestię samego wyglądu, czy nawet tego że ja się odwalę, bo mi na kimś zależy, a druga osoba wychodzi jak w piżamie. Ale skoro takie rzeczy były dla tych panów bolesne to jak wygląda ich poranek? Myją buzię i zęby czy wychodzą do pracy z resztkami śniadania w uśmiechu? Czy jeśli tak ciężko rozczesać włosy to czy wyjście do dentysty też będzie problemem? Szukałam partnera, który mógłby dać przykład dzieciom, a nie dorosłego dziecka, które trzeba na siłę prowadzić za rączkę.
I jeszcze jedna sprawa: ile razy widziałam chłopa przy garach to gotował jakieś wykwintne dania wieczorem albo w weekend, kiedy miał czas. I jeszcze dumny, że chłop i jego hobby to gotowanie. Ale jak przychodziło do ugotowania z dnia na dzień jakiegoś szybkiego obiadu to dwie lewe rączki. No jak mam super drogie składniki i 4 godziny to też lubię gotować.
Dlatego męża mam z zachodu, bo straciłam nadzieję, że w Polsce znajdę kogoś, kto spełnia minimum wymagań. Polecam, jedyny minus to przymus nauki języka, ale warto ;)
@@kanadomyslny2744 Ja u derzam tylko do niskich i grubych nerdów, to NIE są chady. Taki jest prosty FAKT czy Ci się to podoba, czy nie :) jegomoście mniej atrakcyjni mnie nie chcą. Ja mam dobre chęci, oni chcą Stacy. Zatkało? Ojej świat nie jest czarno biały.
@@rosomackus69 Tak bywa, ale kanadomyslny nie wygląda na bystrego
Obrzydliwe jak zignorowali koszt biologiczny
nie, za tow. gomółki, niczego nie było, poza biedą kolejkami mierną medycyną, beznadzieją nawet za pokolenie, a dzieci było 2-3 razy więcej na kobietę; obecnie kobiety chcą mieć top faceta (przez media) a taki jest oblepiony wieloma chętnymi babami
@@Ja-fd9mqale facet dziecka nie rodzi więc on to sobie rodzinę może chcieć jak dostanie dziecko na tacy bez żadnego wkładu i wysiłku z tym związanego. Jedno spuszczenie I prawie jakby w bólach pół człowieka urodził.
oddałem dziecko żonie, żeby obejrzeć odcinek
Ciekaw jestem czy są badania na temat tego, jak duzy wpływ na postawy w tym obszarze mają zmiany kulturowe (aka laicyzacja, westernizacja i inne takie).
Sam miałem przez jakiś czas przemyślenia w tym temacie związane z kryzysem klimatycznym, ale tez ze zwyczajnym komfortem życia z dzieckiem/bez. Przepracowałem to sobie, ale widzę że sporo znajomych ma dalej takie podejście. Ciekaw jestem czy ta grupa realnie rośnie z czasem
Skrajny egoizm rośnie i jakiś wręcz nazizm. Młodzi chłopcy potrafią powiedzieć, że niepełnosprawne dzieci powinno się rozstrzeliwać przy czym popierają zakaz aborcji wadliwych ciąż, żeby dopiec kobietom. To nie są słowa patoligii tylko pracownika intela. Kurtyna...
Hejka to ja zmieniam świat i pieluchy zmieniałem. Świat jest trochę oporny i nie będę miał pewnie gromadki dzieci.
Nie jestem fanem zwrotu „crème de la crème Polaków i Polek”. :)
Odniosę się do waszego odcinka o braku mieszkań. Wybudowałem dom na wsi i mam wolne mieszkanie w mieście, które mógłbym nawet tanio wynająć. Ale tego nie zrobię, bo się boję. Wiecie, że lokator może bezkarnie nie płacić czynszu nawet przez wiele lat i nic nie można z tym zrobić? Mój znajomy komuś wynajął i przez 5 lat miał kłopoty. Zadłużyli jego mieszkanie w sumie na 80 tysięcy... Nawet prądu i wody takim ludziom nie można odłączyć, bo to przestępstwo. Szkoda, że o tym nie zrobicie programu.
i po to wlasnie jest podatek katastralny. bo sam nie korzystasz, miejsce zajmujesz, uslugi maja mniej klientow, miasta podatnikow, infrastruktura sie zuzywa. ale nawet nie wynajmujesz aka marnujesz zasob albo spekulujesz. Bardzo szkodliwe spolecznie.
@@ZeusWillBack Chciałbym wynająć, ale się boję, bo lokator może nie płacić przez wiele lat.
@@czukwebukwe4614 Ja wynajmuję i nie mam problemu z lokatorami tylko trzeba robić to z głową .
Ale jednak to duże ryzyko. Na pewno ceny wynajmu byłyby niższe gdyby przepisy nie były chore.
A jak się ma sprawa z mężczyznami? I jest różnica pomiędzy "nie chce" a "nie planuje". Dzieci to nie jest produkcja. Oczywiście, z punktu widzenia czysto biologicznego to proste. Ale czy nie mówimy już o hodowli ludzi? Z resztą, po co hodować ludzi? W jakim celu? Do pracy? Myślę, że maszyny są wydajniejsze, a kto wie czy nie czystsze z punktu widzenia ekologii. Populacje regulują się same wskutek bardzo złożonych sprzężeń zwrotnych. Polityka, gospodarka, klimat - to wszystko ma na to wpływ. Wg mnie przyrost naturalny jest jednym z ostatnich aspektów naturalnych w naszej cywilizacji. Nie jest (w większości) sztucznie regulowany i jakoś działa. Prawdopodobnie lepiej, niż gdyby zostawić decyzję politykom czy "woli ludu" (narzuceniu woli większości wobec mniejszości). Tak, że jest to jedna z niewielu rzeczy, której jeszcze nie udało się zepsuć pomimo przemożnej woli możnych. Jeśli ludzi rodzi się mniej - może to dobrze? Wartości wzrastające bez końca to objaw dodatniego sprzężenia zwrotnego, które praktycznie zawsze jest destrukcyjne w skutkach. Na razie podnosimy średnią temperaturę planety. Nie ma jeszcze realnego planu zatrzymania tego wzrostu, za to skutki wzrostów o kilka stopni są dość łatwo przewidywalne. Nie wiemy dokładnie kiedy nas te skutki dopadną, ale wiemy, że to kwestia niedługiego czasu, wielu z nas zdąży ich dożyć. Parę szybkich faktów - grzejemy "per capita". Każdy łeb odpowiada pośrednio za efekt, poprzez emisje związane z konsumpcją i wytwarzaniem energii, emisje związane z produkcją żywności i emisje związane z odpadami. Im więcej łbów - tym szybsze grzanie. Można albo ludziom przyciąć zasoby, wtedy może być więcej łbów zużywających mniej - ręka w górę ochotnicy co chcą siedzieć zimą w zimnie i latem w upale, stłoczeni jak śledzie w beczce, przypisani do swoich klatek, bo transport przecież trzeba zlikwidować, bo emisje. Zakazać samochodów, zakazać rozrywek, bo przecież wszystko wymaga energii i produkuje emisje. To jedna droga. Druga - nie robić nic, rozwiąże się samo, przy odpowiednio głębokiej zmianie klimatu nasza cywilizacja po prostu się rozpadnie. Wrócimy do poziomu sprzed. Zaczniemy od nowa. Albo i nawet nie, jeśli zmiany będą zbyt duże dla utrzymania życia w dłuższym terminie. No i ostatnia opcja - zmniejszyć ilość łbów. Wtedy nikt nie będzie musiał żyć w okropnych warunkach, produkcja będzie wystarczająca a emisje mniejsze. To kupi nam trochę czasu na wypracowanie lepszych rozwiązań jak przykładowo terraformowanie innych planet, 100% czysta produkcja energii itd. Gdyby jakikolwiek rząd chciał wprowadzić ostatnie rozwiązanie - nie ma szans. Na szczęście nie musi. To się samo reguluje oddolnie. W całkowicie odmiennych kulturach, bez żadnego porozumienia. Japończycy i Polacy robią to samo. To jedyna nadzieja na to, że nie zginiemy przedwcześnie zabici katastrofami naturalnymi czy wojnami wywołanymi ekstremalnym kryzysem gospodarczym. Psy szczekają, a karawana jedzie dalej.
z mężczyznami jest o niebo lepiej ale są odrzucani prawie wszyscy przez kobiety marzące o top kilk proentach - a tacy są oblepieni chętnymi kobietami
@@Ja-fd9mqAle pytanie czy chodzi o ilość czy jakość? Panna która narzuca się zajętym to chyba nie jest ta legendarna jakość. Ale fakt, drzewiej to było łatwiej jakąkolwiek zdobyć przeciętnemu. ALE - to się często sypało krótko po. Przecież ta cała kultura kawałów o rogach i zdradach. Przecież to była wręcz norma kulturowa. A teraz tak może albo trochę lepiej, albo wcale ;) Mądry gość i mądra babka po prostu nie patrzy aż tak powierzchownie. Znajdzie partnera, partnerkę nie na żadnym topie, ale bynajmniej nie wśród ułomków. Ciężko, ale się chyba da. W każdym razie zdarza się.
@@Adam_Lyskawa jak nie jesteś z topu to cię rzuci dla lepszego, a jak jesteś z topu to masz pełno bab i nie chcesz takiej zwykłej bo już przesyt.
@@Ja-fd9mqChłopie opamiętaj się, już wiemu, że cię jakaś skrzywdziła, ale czas iść do przodu.
@@grazyna6742 takie podejrzenia to solipsyzm - u kobiet to częste.
Jak dla mnie konstytucja zawiera pewne zobowiązania w stosunku do obywatelek i obywateli, i na pewno nie wywiązywanie się państwa czy nazwijmy to łamanie np. Art. 75 o zapewnieniu dachu nad głową czy art. 71 o opiece nad kobietą, miało i ma negatywny wpływ na moją cheć sprowadzenia nowego życia. Kwestie (nie)praworządności, (nie)rozdziału kosciola i panstwa czy ogólnie stanu państwa, w jakim przyjdzie potomkowi żyć też nie są bez znaczenia. No i na koniec, fakt, że losy ludzi na tej planecie są mocno niepewne dopełnia moją wielką niechęć do rozmnażania się. Zresztą wskaźniki samobójstw wśród dzieci i młodzieży pokazują, że nowe życie szybko samo się wylogowywuje z tego świata. To jest bardzo przykra ocena, tego co tu zastają i jak bardzo to im się nie podoba, jak bardzo tego nie chcą. Dlatego wolę wspierać inicjatywy poprawiające los tych, którzy już są na tym padole łez.
Brawo. Gdyby tylko moja spierdolona rodzina też tak myslala to bym sie nie musiala w tym syfie meczyc.
Popieram.
Kobiety z roku na rok maja coraz większą opiekę od państwa i jakoś efekt jest całkowicie odwrotny , bo rodzi się mniej dzieci .
@@autoserwis4344 możesz wymienić elementy tej opieki panstwa?
@@chatkanadziace8829 Przykłady . System alimentacyjny : kiedyś jak facet nie zapłacił alimentów to kobieta nie miała pieniędzy , teraz idzie do państwa i pastwo wypłaca pieniążki a faceta wrzuca do wwiezienia . Najświeższa nowość nazywana " mieszkanie za pomówienie " : pomawiasz faceta że się nad tobą znęca przyjeżdża policaja i bez zadawania pytań wyrzuca faceta z jego mieszkania i nie musi być związku małżeńskiego .
Dlaczego Łukasz nie ma doktoratu?
Może nie ma wystarczających kompetencji albo chęci posiadania doktoratu
Bzdura!!!! jestem 1983 czyli z BABYBOOM i nikt mi nie powie że wtedy był dobrobyt!!!!!!!!!!! Panowie pierdolicie głupoty!!!!!!!
Zgadzam się. Ludzie przeważnie nie chcą mieć dzieci bo to "wygodne".
Brak pieniędzy itp. to tylko wymówki
Mozecie sobie mowic co chcecie i naciagac rzeczywistosci do swoich pogladow a mi po prostu sie nie chce. Posiadanie dzieci jest po prostu nudne i uciazliwe. Wole sobie pojechac na Karaiby na kilka miesiecy niz biedowac i glodowac, ale posiadac dumnie dzieci. Bogaty nie jestem i mam do wyboru albo byc niewolnikiem swoich teoretycznych dzieci albo podrozowac po Swiecie, na obie rzeczy na raz, po prostu mnie nie stac i co wy na to madrale. Kazdy potrafi sie wymadrzeac ale potrafic zrozumiec sytuacje innych to juz o wiele trudniej. Do tego zeby nie ryzykowac to poprostu sie wysterlizowalem i klopot mam z glowy.
Dużo zdrówka i wspaniałych bezpiecznych podróży
A moim hobby jest granie w gry na kompie. Mam 30 lat i jestem prawiczkiem. Także ani nie wydaje dużo pieniędzy na podróże, ani nie muszę się sterylizować, bo i tak jestem piwniczakiem i po prostu nie mam kontaktu z kobietami w realu. Z resztą nawet nie wyobrażam sobie podrywać jakas dziewczynę
Z prawie całością się zgadzam w 100%, ale bagatelizowanie potencjalnej katastrofy klimatycznej "Bo my w cywilizacji żyjemy, u nas będzie spoko" jest IMO albo niepoprawnym optymizmem albo naiwnością. Pare lat temu to co się dzieje na Ukrainie też się wydawało mało prawdopodobne. A w przypadku prawdziwej katastrofy klimatycznej motywów/powodów do konfliktów/wojen będzie znacznie więcej.
Między "będzie spoko" a "dziecko umrze w męczarniach walcząc o wodę i świeże powietrze" jest kolosalna różnica.
To ostatnie nie znajduje odzwierciedlenia w niemal żadnych badaniach, poza najbardziej skrajnymi (a więc i najmniej prawdopodobnymi scenariuszami). Mówienie, że takie wyobrażenie przyszłości to bzdura nie ma nic wspólnego z naiwnością albo z niepoprawnym optymizmem.
@@EkonomiaiCalaReszta Poza tym, nikt nie zna przyszłości.
Akurat i parę lat temu, to co się teraz dzieje ba Ukrainie wydawało się prawdopodobne, tylko zainteresowanie tematem bylo małe.
nie, wskaźnik 2.1 dotyczy zdrowych dzieci, a liczba rozmaicie chorych przybywa głównie z powodu późnego wieku pierworództwa, długiego imprezowania i ćpania antykoncepcji.
Taaa bo tyle kobiet w Polsce ćpa czy chla. Sprawdź lepiej jak prowadzą się faceci, ile z nich to alkoholicy. Dane mogą Cie zszokować.
@@Miki199000 to bez większego znaczenia, mężczyźni nie ćpają antykoncepcji (jak kobiety) ani nie uszkadzają sobie trwale jajeczek na imprezach (jak kobiety), ponadto kobiety zużywają się o wiele wcześniej, mając ponad 30 lat o rodząc pierwsze dziecko poród jest ciężki a macica już zwłókniała i jeszcze ogrom koszmarnych ryzyk kalectwa dzieci i podatności dalszych, gdy tymczasem mężczyzna w tym wieku ma szczyt swoich możliwości, który bardzo wolno się obniża (a nie szybko jak u kobiet dopuszczających się w lata). Biologia nie zna się na prawach kobiet,
@@Ja-fd9mqwidać że w Twoim mózgu szarych komórek nie ma za grosz. Nadal uważasz że to jak się prowadzą faceci nie ma wpływu na to czy dziecko będzie zdrowe czy nie. Ignorancja wali po oczach. Odstaw alkohol i ćpanie bo Twoje wypowiedzi są oderwane od rzeczywistości.
@@Ja-fd9mqtypie poczytaj lepiej jak prowadzenie sie facetów ma wpływ na ich plemniki. Jedna prawda jest od zarania dziejów dobrze znana, żadna kobieta nie będzie taką hipokrytką jak prawie każdy facet. W przerzucaniu odpowiedzialności za wszystko na kobiety to jesteście mistrzami. Nie będzie rodzin, nie będzie dzieci faceci to tylko marzyć będą o rodzinie.
@@Miki199000 na razie, to wy przerzucacie wszelkie koszty na mężczyzn i jeszcze się puszczacie a stabilizujecie się po średnio 30 latach gdy stanowicie dla faceta resztki a oczekujecie cudów bo już wszystko miałyście, weźcie się opamiętajcie albo dalej wpuszczajcie się w lata i żyjcie w ogłupieniu przez lesbo-feministki, że facetów nie ma itp.
Skoro kobiety nie chcą mieć dzieci, to powinny mieć obowiązkową kwalifikacje wojskową i wiek emerytalny na równi z mężczyznami...
Sam sobie zachodź w ciążę i podcieraj obesraną dupę dziecka. Sam niszcz swój organizm przez ciążę i poród.
nie, dla kobiet wiek emerytalny to 72 i ew. niższy o 3 lata za kae wychowane dziecko
Jak mężczyźni mają iść w kałasze to dla naszych księżniczek powinni wprowadzić obowiązkową służbę reprodukcyjną 😏
Oczywiście może być wojna, ale przypomnij proszę na ile czasu mamy iść w te kamasze, bo zdaje się, że dzieci to jednak zajecie na przynajmniej 18 lat. A sama ciąża (ciążę?) też trochę trwają...
@@jakubgorecki9477 Wielu Ukraińcom tak się kilkumiesięczne kamasze przedłużyły, że nawet zostali w nich pochowani po wieczność...
@@bsv856 Ukraina jest w stanie wojny od 2014. My nie. I kilka innych czynników nas różni. Wziąłbym to pod uwagę przy rozliczeniach obowiązków.
@@jakubgorecki9477 Spoczko. Ci co teraz się rozkładają w błocie na Donbasie też 2 lata temu siedząc gdzieś w Lwowie czy nowopiździrsku nie zakładali, że to ich jakoś realnie dotknie i skończą tak jak skończyli.
@@bsv856 luz. Po prostu dopisz do wzoru prawdopodobieństwo wojny. I wtedy spoko można rozliczać płci z obowiązków wobec ojczyzny ;)
Bo faceci najlepiej wiedzą czemu kobiety......hahahaha😂dobre