Kończę czytać książkę przywracanie zdrowia i tam jest to właśnie opisane, a nawet często przypominane ! Oczywiście twoje wyjaśnienia to taka wisienka na torcie. Dobrze że jesteś 😊
Dziekuje za bardzo cenny insight, nikt mi nigdy o tym nie powiedział oprócz ciebie i Davida Hawkinsa, bo to boli nasze ego ale czynnościami na pozór pozytywnymi które nie mają żadnych skutków ubocznych, jak bieganie, trenowanie na siłowni, spędzanie czasu z innymi, czy innego rodzaju aktywności też mogą być ucieczką, one pomogą owszem lepiej niż cpanie, alkohol lub pornografia, ale mimo wszystko dalej są na pewnym poziomie ucieczką w niektórych przypadkach, i jeśli jesteśmy radykalnie szczerzy sami ze sobą to wiemy kiedy to następuje. Cała zabawa w ezoteryke tzn astrologie, numerologie, tez mogą być formą ucieczki od uczuć :D
Świetny materiał 👌 dziękuję bardzo za przypomnienie ...niby to wszystko wiem a dopiero teraz kliknęło 😊
19 ชั่วโมงที่ผ่านมา +6
tylko swiadoma uważność i przyjęcie stresu z bezwarunkową akceptacją . Wiem to z wlasnego doswiadczenia ze inaczej nie działa. Kamil wielkie dzieki z wdzięcznością i ❤❤
Akurat przewietrzenie (mieszkania/ się) może być dobrym sposobem na nabranie oddechu akceptacji i przestrzeni ~ (tak metaforycznie, ale czasem wizualizacje pomagają uwolnić to, co nam nie służy ^^ ). Dziękuję!
Bardzo dziękuje, niby wiedzialam o tym ale jakos tak bardziej do mnie dotarło 😊 Moje strategie radzenia sobie z lękiem z dzieciństwa pozostaly ze mną do dziś niestety... teraz muszę do tego lęku wrócić
❤❤❤ Dziękuję !! Ja podjęłam decyzję o uwalnianiu emocji i kasowaniu programów z umysłu już prawie rok temu (wg techniki dr Howkins'a) i robię to DZIEŃ W DZIEŃ 🌀🌀🌀 na okrągło.. Nie, żebym się tu tym chwaliła, tylko chcę powiedzieć, że trzeba to sobie postanowić, zdecydować i nasze kochane ciało zacznie nam samo w tym pomagać.. to musi stać się naszą główną INTENCJĄ, a podśw-ść się przyłączy i sama będzie nam wyrzucać dawkę emocji z głębin podśw-ści, by zająć się tym każdego dnia.. I nie ważne, czy piątek, świątek, czy niedziela, czy urlop, czy nie wiadomo co...... emocje same wypływają i my tylko mamy dać sobie na to czas i pozwolić na tą transformację, odczuwając te uwalniane emocje.. i to cała filozofia.. w naszej podświadomości, w całym zbiorze naszego "cienia" jest mnóstwo tych zepchanych niegdyś emocji, cząstek nas samych, które aż PROSZĄ SIĘ O UWOLNIENIE ICH ❣️ Trzeba tylko dać sobie na to czas i siedzieć w nich, aż do wyczerpania danego dnia.. W roku całym jest aż 365 dni, popatrz ile tej energii możesz z siebie przetransformować w ciągu roku.. lecz, gdy wybieramy ucieczkę od tego, to emocje same się NIE UWOLNIĄ, niestety.. Powodzenia i życzę wszystkim wytrwałości i WOLNOŚCI od emocji ❤ Ps : Ja sama nadal to robię każdego dnia, czy mojemu ego się to podoba, czy nie.. nie ma żadnego "zmiłuj się"...!! Czasem poświęcam na to pół dnia mojego jednego dnia wolnego od pracy.. siedzę, lub leżę na dupie ze sobą i swoimi emocjami, aż do wyczerpania i trudno, jeśli za chwilę kończy się mój wolny dzień 🙄
Zaraz zaraz ale skoro ja uznałam już że problem jest we mnie , I w pełni biorę odpowiedzialność że ten pies szczekający nie Wypływa na to że odczuwam złość ale że ta złość jest we mnie to co dalej robić zauważam to biorę odpowiedzialność i co dalej ? Uwalniam ……. Uwalniam 6 miesięcy , raz albo 2 razy dziennie …… Ale nadal mam przepraszam za słowo wkurwa …….. Czy dobrze rozumiem że potrzebne jest więcej czasu dla uwolnienia tych emocji i znowu czas jest tutaj jedynym lekarstwem i odpowiedzią?
Serdecznie dziękuję ❤ Jak zawsze bardzo przydatne treści !😊
Kończę czytać książkę przywracanie zdrowia i tam jest to właśnie opisane, a nawet często przypominane
! Oczywiście twoje wyjaśnienia to taka wisienka na torcie. Dobrze że jesteś 😊
Świetnie mówisz ❤
Dziekuje za bardzo cenny insight, nikt mi nigdy o tym nie powiedział oprócz ciebie i Davida Hawkinsa, bo to boli nasze ego ale czynnościami na pozór pozytywnymi które nie mają żadnych skutków ubocznych, jak bieganie, trenowanie na siłowni, spędzanie czasu z innymi, czy innego rodzaju aktywności też mogą być ucieczką, one pomogą owszem lepiej niż cpanie, alkohol lub pornografia, ale mimo wszystko dalej są na pewnym poziomie ucieczką w niektórych przypadkach, i jeśli jesteśmy radykalnie szczerzy sami ze sobą to wiemy kiedy to następuje. Cała zabawa w ezoteryke tzn astrologie, numerologie, tez mogą być formą ucieczki od uczuć :D
Bardzo ciekawy odcinek 👍
Dziękuję
Mądre!❤
Dziękuję Kamil🙏😊
Super .Dziękuje❤🙏
Świetny materiał 👌 dziękuję bardzo za przypomnienie ...niby to wszystko wiem a dopiero teraz kliknęło 😊
tylko swiadoma uważność i przyjęcie stresu z bezwarunkową akceptacją . Wiem to z wlasnego doswiadczenia ze inaczej nie działa. Kamil wielkie dzieki z wdzięcznością i ❤❤
Super. Prosimy o coś podobnego jeśli chodzi o pragnienia albo presję na cos😊
Filmik obejrzany już na FB, więc tu zostawiam łapkę i komentarz.
Świetny filmik
Dziękuję❤
Dziękuję ❤
Akurat przewietrzenie (mieszkania/ się) może być dobrym sposobem na nabranie oddechu akceptacji i przestrzeni ~ (tak metaforycznie, ale czasem wizualizacje pomagają uwolnić to, co nam nie służy ^^ ). Dziękuję!
Bardzo dziękuje, niby wiedzialam o tym ale jakos tak bardziej do mnie dotarło 😊
Moje strategie radzenia sobie z lękiem z dzieciństwa pozostaly ze mną do dziś niestety... teraz muszę do tego lęku wrócić
Super dziękuje 🙏
Pięknie❤
❤
❤❤❤ Dziękuję !! Ja podjęłam decyzję o uwalnianiu emocji i kasowaniu programów z umysłu już prawie rok temu (wg techniki dr Howkins'a) i robię to DZIEŃ W DZIEŃ 🌀🌀🌀 na okrągło..
Nie, żebym się tu tym chwaliła, tylko chcę powiedzieć, że trzeba to sobie postanowić, zdecydować i nasze kochane ciało zacznie nam samo w tym pomagać.. to musi stać się naszą główną INTENCJĄ, a podśw-ść się przyłączy i sama będzie nam wyrzucać dawkę emocji z głębin podśw-ści, by zająć się tym każdego dnia..
I nie ważne, czy piątek, świątek, czy niedziela, czy urlop, czy nie wiadomo co...... emocje same wypływają i my tylko mamy dać sobie na to czas i pozwolić na tą transformację, odczuwając te uwalniane emocje.. i to cała filozofia.. w naszej podświadomości, w całym zbiorze naszego "cienia" jest mnóstwo tych zepchanych niegdyś emocji, cząstek nas samych, które aż PROSZĄ SIĘ O UWOLNIENIE ICH ❣️
Trzeba tylko dać sobie na to czas i siedzieć w nich, aż do wyczerpania danego dnia..
W roku całym jest aż 365 dni, popatrz ile tej energii możesz z siebie przetransformować w ciągu roku.. lecz, gdy wybieramy ucieczkę od tego, to emocje same się NIE UWOLNIĄ, niestety..
Powodzenia i życzę wszystkim wytrwałości i WOLNOŚCI od emocji ❤
Ps : Ja sama nadal to robię każdego dnia, czy mojemu ego się to podoba, czy nie.. nie ma żadnego "zmiłuj się"...!! Czasem poświęcam na to pół dnia mojego jednego dnia wolnego od pracy.. siedzę, lub leżę na dupie ze sobą i swoimi emocjami, aż do wyczerpania i trudno, jeśli za chwilę kończy się mój wolny dzień 🙄
Z serca dziękuję! 💙
Zaraz zaraz ale skoro ja uznałam już że problem jest we mnie , I w pełni biorę odpowiedzialność że ten pies szczekający nie Wypływa na to że odczuwam złość ale że ta złość jest we mnie to co dalej robić zauważam to biorę odpowiedzialność i co dalej ? Uwalniam ……. Uwalniam 6 miesięcy , raz albo 2 razy dziennie …… Ale nadal mam przepraszam za słowo wkurwa ……..
Czy dobrze rozumiem że potrzebne jest więcej czasu dla uwolnienia tych emocji i znowu czas jest tutaj jedynym lekarstwem i odpowiedzią?