Najgorsze jest to że o ile prequele i oryginalna trylogia są bardzo powiązane ze sobą i po prostu widać i czuć że to jest jedna spójna historia, tak sequele zupełnie przeciwnie. Gdyby wyciągnąć z fabuły starych bohaterów to możnaby odnieść wrażenie że to nowa wersja tej samej historii.
To jest dokładnie sedno problemu, w dodatku wynikające z chęci "znaczenia terenu" przez Disneya. I widać to doskonale porównując na przykład z Mandalorianinem, który już nie jest finansowym oczkiem w głowie korporacji i może być robiony dla fanów, a nie dla hajsu. W Mando mamy odwołania do Imperium (moff Gideon), odwiedzamy trochę starych śmieci (Tatooine razem z Jawami i Jeźdźcami Tusken w HD). A co w sequelach? Nic. Same nowe postaci, nowe planety, nie widujemy za bardzo nawet kultowych obcych ras jak Wookiee, Twi'lekowie, Rodianie itp. tylko wszędzie nowe, nowe i nowe. Protagoniści ze starych filmów też potraktowani strasznie marginalnie i ze wszystkich zrobiono nieudaczników - Leia sama i w depresji, Luke na wygnaniu, Han cofnął się znowu do stadium przemytnika-Piotrusia Pana...
Moim zdaniem wizja Lucasa powinna być zrealizowana od początku do końca sagi bez względu na to czy widzom spodobałyby się filmy czy nie. Przede wszystkim to co odróżniało filmy George'a od Disney'a jest to że jego twórczość powstała z pasji a nie dla zysków
Wg mnie ogromny potencjał sequeli mógł zostać właściwie wykorzystany jedynie przez samego Lucasa. Jego pomysły po obejrzeniu tego materiału wydają się od razu bardzo spójne z całym kanonem.
Nie mogę się z tym kłócić niestety, jednakże patrząc na sam pomysł po prostu taka jest moja opinia. To co Lucas zrobił lub nie to już inna przykra sprawa ☹️
@@vipr20111 Lucas nie wypiął się na fanów. Po prostu stwierdził, że nakręcenie kolejnej trylogii zajęłoby mu przynajmniej dziesięć lat, a jako, że jest już dość starym człowiekiem, to nawet nie wie, czy będzie wtedy wciąż żyć. To był jeden z powodów, dla których sprzedał on prawa do Star Wars Disney'owi, żeby ten świat mógł wciąż jakoś żyć, dlatego spisał im jakieś swoje pomysły jakie miał, jednakże oni je wszystkie wyrzucili do kosza. Drugim powodem na sprzedanie praw, był fakt, że dosłownie wszyscy hejtowali go za to, że stworzył on prequele. Człowiek starał się opowiedzieć historię, stworzyć wizjonarski film, a ludzie bez przerwy go krytykowali i mówili mu, jak powinien robić. Jak powinien on tworzyć ten świat, mimo tego, że to jest jego świat. Mówił o tym w jakichś wywiadach, polecam sobie poszukać.
w pelni sie zgadzam, im wiecej czytam czy slucham o rzeczach z nowego kanonu, jakos brzmi to coraz bardziej chaotycznie i niespojnie, bez wzgledu na to czy te pomysly sa same w sobie zle czy dobre, a wina za to jest pewnie taka mnogosc autorow i ludzi ktorzy nad tym siedza (podobny problem wydaje mi sie byl z niekanonicznym dzisiaj EU, kupa ciekawych pomyslow, ale czesto strasznie naciagane w kontekscie calego uniwersum i sagi) jak disney uznal EU za legends i postanowil pisac kanon na nowo, prawde mowiac bylem dosc optymistycznie do tego nastawiony, bo jakas odgorna kontrola nad tym moglaby nadac tym historiom wiecej spojnosci, ale niestety sie rozczarowalem juz przy samych sequelach, nie mowiac o tych dopowiadanych glupotach spoza filmu mam mieszane uczucia co do tego pomyslu lucasa nad sequelem, nie do konca przynajmniej z tych szczatkowych informacji wydaje sie to jakas ciekawa i satysfakcjonujaca historia, ale na pewno bylaby przynajmniej spojna z reszta (pewnie dlatego lucas w koncu zrezygnowal z krecenia sequeli, bo pewnie tez mial mieszane uczucia co do samej historii, ktora sobie wymyslil)
Problemem sequeli był scenariusz i niespójna wizja żadnego schematu jak to ma wyglądać, w przypadku Lucasa przynajmniej mielibyśmy jeden duży film zamiast 3 wojen między reżyserami.
@@bozicekpl3738 Ale inaczej jest tworzyć filmy jeden po drugim i wprowadzać tam swoje koncepty niż stworzyć zalążek nowej historii, a potem się dostosowywać do wizji reżysera poprzedniego filmu.
Gwiezdne Wojny ogladam od 6go roku życia tj od lat 80'. Świat przedstawiony był magiczny, niemalże połączenie magii i technologii w pieknej oprawie. Star Wars to space oppera. Powinna być niezwykła, przejmująca i dziwna, zachwycająca. Uważam że pomysł istot mocy był świetny. Dawał opowieści tej obcości jakiej potrzebuje taka historia. Konstrukcja gwiezdych wojen w obecnej formie to wypłaszczony film przygodowy, trochę taki Indiana Jones w kosmosie, a od tego są produkcje Marvel'a. Wychowany na "Dysfunkcji Rzeczywistości" i "Zapomnij o Ziemii" mam nadzieję, że ktoś kiedyś opowie Gwiezdne Wojny tak jak wymyślił je autor.
"Disney" to nie Gwiezdne Wojny, jak można był dać tak zniszczyć tą wspaniała sagę, w sumie to mogli zrobić to w " kreskówce" . Stare golarki jako komunikatory były lepsze niż te komputerowe " spier….ne" efekty . Pozdrowionki :)
@@jakubjakub8494 Ja osobiście nie cierpie Disneya, i jak bym mogl to bym naprawil te 3 cześci. Ale... Co zrobić... Trzeba sie z tym gównem teraz pogodzić...i żyć zmyślą ( kurcze może jednak naprawią ten błąd, i pokażą na czym polega prawdziwa sztuka filmu). Dziekuje.
@@norbertlegat6476 no widzisz a ja mam traumę bo wychowałem się na bajkach Disneya w latach 90 i teraz łza się z oka toczy widząc jakim ta firma stała się rakiem. Zresztą społeczeństwo też jest taką spier*olina teraz więc nie wiem czy to wina studia czy ludzi że stworzyli wymagania pod gówno show.
Aż do niedawna nigdy nie oglądałem NIC ze świata Star Wars, kilka dni temu obejrzałem epizody I-II, niedługo czeka mnie "Zemsta Sithów" a potem oryginalna trylogia.
Co by Lukas nie zrobiły byłoby to oryginalne i inne od prequeli i oryginalnej trylogii :) Na pewno nie żerowała by tak na nostalgii. Chętnie bym zobaczył jego wersje.
Jeżeli nadal była reżyseria George Lucasa w gwiezdnych wojnach , to może by się ukazała część o latach po powrocie Jedi , sytuacja w byłym imperium ciemnej strony mocy ,a może dzieciństwo dzieci Hana Solo i Lei Organa ,a także rodziny Rey , a może początki tworzenia tzw Nowego Porządku.
@@Lukoo- Midichloriany, które pojawiaja się w filmie. Nagle okazuje się, że jakieś dziwne mikroorganizmy sa odpowiedzialne za moc. Wczesniej była czyms mistycznym i tajemcznim. Przeplywala przez wszystko w galaktyce i tylko nieliczni byli w stanie odczuc ją swiadomie. Mroczne widmo jednak mowi ze moc czuja tylko ci ktorzy maja te " bakterie" w ciele w odpowiednio duzej ilosci. Ale ja je tez lubie :P
@@mr.larkin3823 To też prawda. I rzeczywiście można odnieść wrażenie, że z każdą trylogią przekazu jest coraz mniej. Prawdopodobnie nowe filmy star wars będą bardziej jak marvel niż jak stare star wars...
Świat jaki zainicjowało Przebudzenie Mocy mi się podobał. Mówię o porażce Luka z nowym pokoleniem, Ben Solo po ciemnej stronie mocy, kryzys małżeński Lei i Hana z tego powodu. Set up miał wielki potencjał. Nawet Rey Palpatine nie był absurdalnym konceptem. Egzekucja była porażką. Śmierć Bena bym przebolał, gdyby wcześniej doszło do romansu Bena i Rey owocującego potomkiem. Linia Skywolkerów zostałaby przedłużona, a i romans potomków Vadera i Palpatina jest ciekawie ironiczny, tzw ironia losu. Wtedy poświęcenie Bena miałoby jeszcze ten dodatkowy motyw - Ratuje kobiete, którą kocha, którą nosi jego dziecko, gdzie oboje są świetlana przyszłością, która naprawi zło jakie on uczynił. No ale Kennedy to zaprzepaściła jakimiś.. eh Śmierć Hana Solo z rąk syna było na plus. Scena Lai kosmonautki nie powinna nigdy się pojawić. Śmierć Luka powinna być po spektakularnej walce z Benem, on powinien go zabić. Leia po śmierci Luka powinna podjąć się działa, któremu nie sprostał Luke - wskrzeszenie zakonu Jedi. Trening Lei powinien być przedstawiony dużo wcześniej, nie na końcu trylogii, to się powinno wydarzyć w Przebudzeniu mocy. Rey oczywiście przeszłaby pod skrzydła Lei. Palpatine jako finałowy antagonista jeszcze by przeszedł gdyby przez trylogię przewijały się jakieś poszlaki o zainteresowaniu Palpatina klonowaniem, przenoszeniem swojej świadomości do innych ciał, przedłużaniem swojej linii przez potomstwo. Może Palpatine próbował różnych metod na nieśmiertelność np. stworzenie sobie nowego ciała technologią klonowania i przejęcia tego ciała - to nie wypaliło, wiec próbował mieć dziecko, które miał w planach opętać i przejąć jego ciało i to dopiero Rey jako wnuczka była kompatybilna, bo on dobrał swojemu dziecku genetycznie odpowiedniego partnera, stąd jej rodzice ją ukryli, bo dowiedzieli się o tych planach. No i ta cała flota Palpetina.... No zniszczyli dla mnie ten świat...
świetny materiał,fajnie się oglądało,a kiedy materiał o generale Plo Koon?Tak mało jest informacji,o dość ważnej postaci w Wojnach Klonów,na polskiej scenie o tematyce GW,a odegrał ten mistrz Jedi,naprawdę tam dużą rolę, jak i wojnie tak i w samym zakonie!Myslę że super by się taki materiał oglądało ,jak i temat na topie,bo sezon 7 Wojny Klonów już za miesiąc!
Właśnie, kiedyś to mówili że prequele to gówno, a teraz jak Disney stworzył swoją trylogię to nagle mówią że prequele są super. Ja osobiście zawsze bardzo lubiłem prequele
Ja se tak myślę że zamiast robić tych filmów można by było zrobić 2 filmy o czasach starej republiki. 1) Pierwszy film by gadał o wojnę za mandalorianami. 2) Drugi to mogło być ciekawsze bo by mówiło o historii Revana.
Trylogia Thrawna byłaby świetna jako epizody VII-IX, ale niestety aktorzy grający Luke'a, Leię i Hana byliby już za starzy na ich realizację, a wielu fanom by się nie spodobała podmiana na młodszych aktorów w ich rolach.
Zrobili komputerową animację Księżniczki Lei, to i reszty daliby radę zrobić. A jeśli już iść z nowym pokoleniem to mogliby zrobić o bliźniętach Solo. Przecież Han i Leia byli rodzicami aż trójki dzieci.
Wolałbym być oszukany niż dostać 7-9 jakie dostaliśmy. Ludzie są zmienni, opinie się zmieniają. To że raz George powiedział, że nie będzie sequeli nie znaczy, że nigdy nie próbował coś wykminić.
@@pawe1721 ja tez kiedys myslalem ze moze kiedys powstana epizody 7-9 i tak sie stalo ale czy to zle? Dla mnie nie poniewaz im wiecej star wars tym lepiej a mi sequele nawet sie podobaly ale to moja subiektywna opinia
@@pawe1721 Znaczy, jeśli mielibyśmy nigdy nie dostać epizodów 7-9 lub dostać takie jakie dostaliśmy, to chyba wszystko jedno? Nie musimy ich oglądać, a oryginałów nikt nam nie odbierze. Aczkolwiek najlepiej byłoby dostać epizody 7-9, tylko że dobre.
Realizacja od strony technicznej jest lepsza to fakt bo lucas trochę za bardzo polubil greenscreen...ale bohaterowie historia i lepiej przedstawiony świat w moim odczuciu są lepsze w prequelach
trochę to tak jakby mieliśmy połączenie komiksów i książek głownie , komiksy Związek,Dziedzictwo, akademia jedi ,Inwazja a z książek Dziedzictwo Mocy z jacenem i jainą + jak dobrze pamiętam był 3 syn hana i lei Darth Caedus ale nie jestem pewien ale to był właśnie jacen solo po ciemnej stronie
Według mnie epizody 7-9 są wmiare okej ale mogliby pokazać w niej Anakina jako ducha mocy i bardziej nabierać sensu do tego co zrobił a nie pamiętać tylko o nim jako ten zły czyli Vader
Przestarzałe informacje ,kilka miesięcy po pojawieniu się tego filmu na YT wyszło dużo informacji - z najnowszych wychodzi na to że Darth Maul miał być głównym złym ,a natomiast Darth Talon jego uczennicą , historia miała mocno opierać się na Lei która próbowała kształtować nową republikę ,a natomiast luke miał próbować odtworzyć zakon Jedi. Disney natomiast zabił Maula w Rebeliantach , Leia w sequelach to bardzo słaba i nudna postać , która umarła w beznadziejny sposób z Luka zrobili debila i dzbana ,a Rey jest okropną postacią. W planach Lucasa Han Solo również miał umrzeć ale dopiero w 8 części ,Luke też miał umrzeć ,ale miał zdążyć nauczyć Leię posługiwac się mocą. Disney ,a konkretnie Kathlin Kennedy ( mająca obecnie władzę nad Star Wars) obiecywała Lucasowi że wezmą pod uwagę jego scenariusz ,ale ostatecznie to olała i spieprzyła Gwiezdne Wojny ,sequele to gówno , oddać władzę w ręce filloniego i Ravallo !!! Podobno na pokładzie Disneya jest mocna kłótnia pomiędzy obozem Kennedy a Ravallo/ Filloni. Ta idiotka ma do nich pretensję że dodali Luka w mandalorianinie i że był kozakiem bo nie pasuje jej to i odciąga podobno uwagę od High Republic. I dla znienawidzenia jej bardziej i przekonania was do tego że jest idiotką dodam że to jak napisaną jest Rey i jak jest potężna odpowiada Kathleen Kennedy.
W ogóle czescu od 4 do 9 maja jedne problem w ogóle nie czuć że ten świat żyje brakuje planet typu korusant jeszcze rozumiem że w starej trylogii nie było pieniędzy i technologi by to zrobić ale w nowej mogli pokazać trochę świata..
i to wlasnie jest paradoks, bo disney za wszelką cenę próbowal upodobnić swoje filmy do starej trylogii, która suma summarum była ograniczonym, acz sukcesywnym oddaniem jego wizji. Mimo wszystko jest to imo okaleczenie świata i próba zbudowania go na nowo zacofując go, jednak bez rozbudowywania w zadnym konkretnym kierunku
Bo 4-6 zostały stworzone najwcześniej i jeszcze nie wymyślili Corouscant. Kuźwa jacy śmieszni są ci fani Star Wars co się zastanawiają gdzie są rzeczy które zostały stworzone dopiero w prequelach w oryginalnej trylogii
Szczerze to wychodzi na to że jednak zrobiono wszystko jak chciał Jurek tylko nieco kosmetycznie zamieniono detale a ogół całego sensu popsuła śmierć Carrie. No i faktycznie fajny i lepszy byłby motyw z nową Sith Lady a jeśli już to musiało się kręcić wokół imperatora to powinien to być on od początku a nie jakiś Snoke...no i Rey to powinna być poprostu Rey z nikąd...
@@poker6920 To ma większy sens niż jakieś disneyowskie gówno poza tym trzeba w jakiś sensowny sposób to wyjaśnić żeby nie pozostawało to jakąś buszmeńską magią i legendami
@@arados937 Głowa do góry.Ja 30 lat w Star Wars siedzę.Bywało lepiej i gorzej więc nie tracę nadziei.Polecam na osłodę trylogię Thrawna Timothego Zahna.Niedawno wznowiona w druku.Majstersztyk.
Wydaje mi się, że Lucas dałby nam lepszą scenerię, bo ta Disneya była zbyt obtaniona. Pomysł z tymi istotami mocy nie bardzo przypadł mi do gustu. Ogółem 9 część miała duży potencjał, który został zmarnowany- dużo wątków było rozpoczętych (także w poprzednich częściach) i albo urwanych albo nie zakończonych, no i to tempo filmu... Brak mi bardzo wyjaśnienia wątku Lei, która jest czuła na moc. Przynajmniej kilka rzeczy się zgadza z założeniami Lucasa.
Slawomir Miazga istoty mocy trochę nie pasują mi do koncepcji mocy, która jest wszechobecna trochę tak jak obieg energii w przyrodzie. Wydają mi się też po prostu zbyt potężne i dotychczasowe działania zakonu Jedi tracą przy nich znaczenie/moc, bo skoro oni są mocą, a jedi się nią posługują... Dotychczas moc była bezosobowa, bezpostaciowa i uniwersalna. Sama koncepcja bardzo ciekawa, ale wydaje mi się, że zepchnęłaby resztę na dalszy plan, no chyba że byłoby to coś na zasadzie Pierwszych Prime'ów jak w Transformers.
@@elizawielec Ciekawe jest to co piszesz. Oczywiście, w scenariuszu i filmie Lucasa wszystko by się trzymało kupy i dałoby się to oglądać, choć dla wielu moc powinna pozostać taka "inna", nietknięta, tajemnicza, ulotna niczym mgła, taka bardziej mistyczna. Duchy mocy sprawiłyby że to byłyby filmy - paradoksalnie o duchach. Oczywiście mamy te wszystkie pytania, kim one są, czego chcą od użytkowników mocy i żywych istot, czy są dobrotliwe z natury, czy manipulują innymi istotami itp. To stwarza wiele możliwości dla stworzenia fabuły ale zarazem to już było w kinie wiele razy i to nie byłyby te same, stare i znane i ukochane przez wielu Gwiezdne Wojny. Ja osobiście nie miał bym aż tak dużego problemu, ale inni? Wracając do dziewiątki - to takie piąte koło u wozu. Epizod VIII był ładnie i logicznie zamknięty, ale JJ musiał wszystko robić i komplikować od nowa. Wpadł we własne sidła które zastawił na Johnsona. I jeszcze ten słaby pomysł z powrotem Palpatina jako starej gadającej kukiełki... Szkoda gadać.
Łukasz Zawadka Po odświeżeniu sobie I cz Gwiezdnych Wojen trochę zmieniło się moje zdanie na temat istot mocy i w sumie to byłby ciekawy pomysł na fabułę, tylko tak jak mówisz nie byłyby to już te same Gwiezdne Wojny, ale filmy na zasadzie wyjaśnienia wątków pobocznych, a nie dalszego rozwijania historii, jak najbardziej tak. Przez to, że skupiłam się na nowych częściach zapomniałam całkiem, że w I były wspomniane istoty mocy. Co do VIII cz. zgadzam się. Była chyba najlepsza z disneyowskiej trylogii. JJ Abrams zrobił bajkę dla przedszkolaków, a do tego dołączyła się chciwość Disneya, który liczył na sentyment fanów. Przynajmniej książka jakoś ratuje sytuację. Co do rozpieczętowanych wątków to chodziło mi o to, że Abrams wogóle nie chciał nawiązywać do VIII cz., a VII nie zaczerpnęła dużo z poprzednich (kilka wątków ze starej sagi). Nie mam na myśli kopiowania części Lucasa, tylko rozwinięcie tego na czym się nie skupił. Przywrócenie Palpatina fakt- masakra. Właśnie tego mi brakuje w nowych częściach, że bez antagonisty nie potrafią zrobić dobrej fabuły, a przecież Gwiezdne Wojny dają ogromne pole do popisu pod tym względem i bez antagonisty jako takiego by się obeszło (nie mówię, że bez żadnego, ale bez takiego charakterystycznego czarnego charakteru). Można by się skupić na innych aspektach, a nie wskrzeszać Palpatina, bo Kylo Ren przeszedł na jasną stronę i brakuje użytkownika ciemnej.
@@elizawielec Plusem nowych części jest rozwinięcie wachlarza możliwości które daje moc, komunikacja, leczenie, bilokacja, etc. Oczywiście boli fakt że Wątek Lei powiązano z mocą w najgorszy możliwy sposób - to kolejna Mary Sue, druga Rey. Zabrakło mi wątku szkolenia Lei, a jej lewitacja dodatkowo zirytowała. Imperium było wielkie i straszne w obu częściach - VII i VIII, więc nie wiem po co te głupoty z ukrytą flotą. Z resztą lepiej pokazać początki i źródło siły Najwyższego Porządku - ambitnych generałów, coraz bardziej ksenofobicznych ludzi, masy mieszkańców planet, którym za Palpiego "żyło się lepiej", Słabość Sojuszu Rebeliantów i nieumiejętność zbudowania stabilnego nowego ładu, kryzysy polityczne i podziały itp. Zamiast Lucasowego rozwoju świata było "zwijanie" i imitacja Old Trilogy, zwyczajnie nieudana, bo dzisiejsze kino rozrywkowe nie umie budować tak dobrze i bogato relacji między postaciami, wciskając niepotrzebne wątki (Rose, Murzynka z dziewiątki), a inne marnując( -Finn, Poe i jego koleżanka).
No i jakby Lucas doprowadził swoją wizję do realizacji, to choć nie byłaby idealna, to o wiele lepsza od tego, co otrzymaliśmy od Disneya. Tak się dzieje jak "niezależni" twórcy z jednej strony zachowują się konserwatywnie kopiując scenariusze starych filmów, a z drugiej próbują zrobić z serii lewacką tubę propagandową. Potem próbując to wszystko łatać, aby chociaż przypominało coś mające ręce i nogi, powstaje z tego niezły frankensteinowski twór. Czym w gruncie rzeczy jest ostatni film, jak i cała ta nowa trylogia.
A czy zrobiłeś już filmik o tym jak VI epizod miał wyglądać według relacji współtwórcy Gwiezdnych Wojen, Garego Kurtza? Jeśli nie, to polecam, naprawdę warto, żeby ludzie się dowiedzieli o pierwotnych planach Luke'a i co je zrujnowało
@@lprafalic Jak wpiszesz w Googlach "gary kurtz original return of the jedi" to wyskoczy parę różnych źródeł. Nie widziałem jeszcze niczego o tym w języku polskim. Może Wściekłe Wąsy byłby pierwszy. 😉
Minus/y: Whillsowie, tutaj rozpisywac się nie będę . Plus/minus Powrót Sithów : tzn z jednej strony podoba mi się pomysł na przywrócenie Sithów po powrocie Jedi jako jednak słabszych niż Ci z prequeli czy OT, tak jak było w legendach, ale z drugiej strony zniszczyło by to przeznaczenie Anakina ( chociaż mimo wszystko Disney je już zniszczył w TRoSie ). Plusy: cała reszta, ale tylko w minimalnym stopniu, tzn niewiele lepsze od tego co dał nam Disney w zamian, bo wsm większość została tak naprawdę wprowadzona, tylko troszeczkę zostało pozmieniane. Podsumowując , chyba mimo wszystko wolę obecne Sequele, chociaż gdyby nie whillsowie to bez wachania wolałbym wersję Lucasa.
@@adampustelnik8785 a głownie to "przywróci równowagę mocy", co nie mogłoby oznaczać wytępienia drugiej strony a wyrównać je, bo jedi w czasach po imperialnych nie było tyle co za czasów starej republiki
Mi ta koncepcja Whillsów i midichlorianow kompletnie się nie podoba. Akurat plusem nowej trylogii jest to, że moc jest tajemnicza, nie da się jej wytłumaczyć.
Trochę dziwne biorąc pod uwagę, że dokładnie znamy losy Luke'a i reszty które zostały przedstawione w dziesiątkach książek i gier. Co więcej wszystko to było ze sobą spójne. Ta wizja Lucasa już by taka nie była i znowu EU musiałoby wypaść zupełnie bez powodu.
Pamiętaj, że Lucas zaczął pisać scenariusz dopiero, kiedy był w trakcie rozmów z Disneyem. Musiał wiedzieć, że EU zostanie odsunięte na bok. Plus sam George nigdy nie traktował EU jak świętości 😉
Czyli ostateczny kształt sequeli wcale nie odbiegał znacząco od wizji Lucasa. Brak tych całych whillsów to akurat całe szczęście. Już midichlorianami Lucas prawie wszystko popsuł. Nie zmienia się idei po 20 latach. To tak jak w Nieśmiertelnym - Connery w jedynce tłumaczy istnienie nieśmiertelnych, a w kontynuacjach zaczęli kombinować. Moc jest mocą. Jest i tyle. Otacza wszystkie przedmioty i je scala. Więcej wiedzieć nam nie potrzeba.
Może wersja Lucasa, nie spodobała mi się w 100%, ponieważ bardzo lubię Legendy o Luku jako jednym z najsilniejszych mocą Jedi jednak, George, miał spójną wizję, widać było, że miał jakiś cel dla swoich bohaterów. Mieli oni nadal być głównymi bohaterami, a nie być tylko postaciami pobocznymi i to będące swoimi cieniami zaledwie. Jedno jest pewne, Lucas chciał by jednym z głównych bohaterów była kobieta, i to w sposób normalny, jako trenowana przez Luka. Uważam, że mimo wszystko, zamiast odgrzewanego kotleta, dostalibyśmy kontynuację. A Luke zapewne zginąłby w sposób bardziej istotny, a nie tylko po to by popisać się umiejętnościami bilokacji...i odczuć że chcą się go pozbyć.
No dokładnie. Wystarczy sobie przepomnieć jaka była jazda po Mrocznym Widmie, który dla mnie był świetnym filmem. Teraz płaczą, że Disney zeszmacił serię. Jakby serię zrobił Lucas, to by płakali, czemu on tej serii nie zostawi w spokoju. Wiecznie źle :D
Rey powinna zasiąść na tronie, koniec trzeciej trylogii powinien wyglądać mniej więcej tak jak zakończenie KOToRa po ciemnej stronie Mocy. Byłoby to genialne otwarcie do kolejnych części.
Bardzo podoba mi się ta wizja, ale szkoda, że podobnie jak trylogia Disneya, wyrzuciła by ona z głównego kanonu masę świetnych historii z EU, właściwie to prawie wszystkie, bo moc jest tu opisana zupełnie inaczej niż w legendach, a historie dziejące się po powrocie Jedi, np. Dziedzic Imperium, Lucasa najwyraźniej nie obchodziły. Podkreśla to więc smutny fakt, że los legend był już przypieczętowany jeszcze na długo przed sprzedażą marki (choć myślę, że w przeciwieństwie do aktualnej sytuacji byłyby one kontynuowane, przynajmniej jako osobne uniwersum), o ile Lucas był zdecydowany tworzyć tą trylogię. Ale i tak, o wiele lepsze niż Disney. Nie mam totalnie pojęcia dlaczego Lucas sprzedał Star Wars. Wiem, że namawiał go Iger, czy nawet Steve Jobs, ale mając już zarys fabuły, koncepcje wizualne, kierunek, było, moim zdaniem, głupotą sprzedawać prawa. Zresztą teraz Lucas już o tym wie. Tak czy siak - Long Live The Expanded Univerce.
nie wiem o co wam wszystkim chodzi. może nie jestem fanem gw ale znam te serie od kinowej premiery pierwszego epizodu aż po łotr 1 czy wojny klonów (te animacje), i bardzo podobały mi się 3 ostatnie części szczególnie ze względu jak upamiętniono w nich carrie fisher. a czego można było się więcej spodziewać po tym skoro dyrektorem projektu było disney a nie np. orion albo 20th century fox , oczywistym było że będą w tych częściach skróty młodzieżowe oraz masa żartów i tp./ i jak dla mnie dobrze to skończyli. jedyne co mi się nie podobało to że czasami akcja była zbyt przewidywalna a sama scena pocałunku kylo z rey. to kur** co to ma znaczyć, przeciesz rey to praktycznie jego kuzynka. że niby co., że kylo jest tak zboczony że się do kuzynki przystawia czy jak.
Nah to nie jest zepsute ludzie z Disney to nie ea, rockstar czy uwielbiane epic aby coś tak spierdolic to jest twoja opinia wiadomo ale gwarantuje ci ze po takim przyjęciu midi jakie było w mrocznym widimie trylogia domykajaca od Disneya to najlepsze co mogło się przytrafić serii
@@nevermind7217 Haha. Prequele to arcydzieła w porównaniu do tego co zrobił Disney. Nie mam do nich żadnych większych zastrzerzeń. Można się przyczepić do roli Anakina i paru innych rzeczy, lekkiego spłaszczenia fabularnego i nazwałbym to intelektualno-emocjonalnego wraz z kolejnymi częściami, ale było i tak bardzo dobrze, można było oglądać te filmy wiele razy. Disney zepsuł cały świat GW. Jak człowiek przypomni sobie niechcący postać Luke'a z filmów Disney'a to odechciewa mu się oglądać nawet stare filmy, czy czytać książki. To jest najwiekszy dramat kina, co się stało z GW, nie jestem w stanie przypomnieć sobie nic gorszego, a uwierz mi przyjacielu naprawdę sporo filmów różnych gatunków widziałem w życiu. Przemielili świat GW przez to, co najsłabsze i najpłytsze we współczesnym myśleniu i wypuścili tą papkę upstrzoną efektami specjalnymi na świat, żeby zarabiała.. Jak pomyślę co oni zrobili Luke'owi to czuję jak rozwija się we mnie Ciemna Strona..;)
Ogólnie jak tylko usłyszałem, że będą nowe części, to spodziewałem się, że będą to kropka w kropkę historie z tzw. legend. Czyli np. trylogia Thrawna, Yuzan Vongowie itd.
Uważam, że w ostatnich trzech częściach, kręconych już przez Disney'a, twórcy mogliby opowiedzieć coś właśnie z czasów Starej Republiki zamiast w nieudolny sposób, podejmować się prób reanimacji zwłok, które już zostały pogrzebane i na siłę przeciągać historię znanych Nam już bohaterów sagi.
Jak na moje to jako iż ogółowi społeczeństwa nie spodobała się nowa trylogia, powinni już dać spokój z tą częścią historii SW i wziąć się za kręcenie filmów ze starej republiki albo nawet stworzenie serialu tak jak to robią teraz z Mandalorianinem, gdzie wychodzi im to świetnie. Stara republika dałaby widzom coś nowego, a zarazem byłby to strzał w 10 bo naprawdę dużo się dzieje i jest o wiele ciekawsza.
Darth Talon - obsadzona w latach 30 ABY szkolona przez Luke'a ... a w 130 ABY prawnuk Cade Skywalker walczy z młodą Darth Talon... Trochę się to wszystko ładu nie trzymałoby, po co Lucasarts tworzyło całą historie z Marą Jade z Lukiem ksiązkach i komiksach, żeby ją sknocić jak Disney. Te concepty Lucasa przypominają trochę historię Jedi Outcast II, gdzie Desann odłącza się od zakonu i werbuje Tavion chcąc zniszyć świątynie na Yavin.
Ja tam nie uznaje tej nowej trylogii, dla mnie liczy się stare uniwersum, czyli to wszystko co powstało już po Powrocie Jedi i to co tworzy Lucas, on to wymyślił i dla mnie jest władcą tego uniwersum i na pełne prawo na wprowadzanie swoich i innych pomysłów, choć nie powiem są pewne ciekawe postacie jak choćby Ashoka ciekawe co się z nią stało w starym kanonie a nie w serialu Rebelianci.
Ale luke dorastał już po upadku zakonu. Taki obi wan od urodzenia miał wpajane te zasady, luke mógł o nich usłyszeć tylko raz, jak uciekał z tatooine, więc nie były dla niego tak ważne
Skoro nikt nie hejtuje Oryginalnej Trylogii, to śmiało można stwierdzić że to najlepsza trylogia ;) Sequele są lepiej wykonanie niż prequele, mają lepsze efekty sepialne, aktorstwo itp. Tylko TROS wyszedł słabo, TFA jest ok, a TLJ jest wspaniałe
Oryginalna trylogia ma swoje głupoty, np. bitwa o Yavin gdzie kilkanaście myśliwców niszczy gwiazdę śmierci, albo walka na endorze gdzie ,,elitarne" oddziały imperium przegrywają z jakimiś ,,misiami z lasu":). A brak krytyki oryginalnej trylogii wynika Po prostu z tego że większość fandomu się na nich wychowała i ludzi patrzą na te filmy przez pryzmat nostalgi. Ja osobiście wolę prequle bo one pokazują skalę konfliktu który się toczy, czego z koleji bardzo mi brakuje w trylogii Disneya
Przepowiednia Sithów ze "Skywalker. Odrodzenie". Wątek Rey i Kylo nabrał większego sensu:
th-cam.com/video/8rgAcD3OKTk/w-d-xo.html
R2-D2 narratorem! Chyba chodziło o C-3PO
Najgorsze jest to że o ile prequele i oryginalna trylogia są bardzo powiązane ze sobą i po prostu widać i czuć że to jest jedna spójna historia, tak sequele zupełnie przeciwnie. Gdyby wyciągnąć z fabuły starych bohaterów to możnaby odnieść wrażenie że to nowa wersja tej samej historii.
Brawo polać mu
To jest dokładnie sedno problemu, w dodatku wynikające z chęci "znaczenia terenu" przez Disneya. I widać to doskonale porównując na przykład z Mandalorianinem, który już nie jest finansowym oczkiem w głowie korporacji i może być robiony dla fanów, a nie dla hajsu. W Mando mamy odwołania do Imperium (moff Gideon), odwiedzamy trochę starych śmieci (Tatooine razem z Jawami i Jeźdźcami Tusken w HD). A co w sequelach? Nic. Same nowe postaci, nowe planety, nie widujemy za bardzo nawet kultowych obcych ras jak Wookiee, Twi'lekowie, Rodianie itp. tylko wszędzie nowe, nowe i nowe. Protagoniści ze starych filmów też potraktowani strasznie marginalnie i ze wszystkich zrobiono nieudaczników - Leia sama i w depresji, Luke na wygnaniu, Han cofnął się znowu do stadium przemytnika-Piotrusia Pana...
@@TheTorment Akurat odcinek z Javami był na Arvala-7
Masz racje
100% racja, na przykład epizod siódmy to tylko odświeżona wersja części czwartej
Moim zdaniem wizja Lucasa powinna być zrealizowana od początku do końca sagi bez względu na to czy widzom spodobałyby się filmy czy nie. Przede wszystkim to co odróżniało filmy George'a od Disney'a jest to że jego twórczość powstała z pasji a nie dla zysków
Prawda.
Niestety Disney jest chciwy, potrafi wykorzystywać aktorów i tylko jak coś nie zarobi dużo, to już wymyśla jakieś pierdoły.
🎉
Wg mnie ogromny potencjał sequeli mógł zostać właściwie wykorzystany jedynie przez samego Lucasa. Jego pomysły po obejrzeniu tego materiału wydają się od razu bardzo spójne z całym kanonem.
Nie mogę się z tym kłócić niestety, jednakże patrząc na sam pomysł po prostu taka jest moja opinia. To co Lucas zrobił lub nie to już inna przykra sprawa ☹️
@@vipr20111 Lucas nie wypiął się na fanów. Po prostu stwierdził, że nakręcenie kolejnej trylogii zajęłoby mu przynajmniej dziesięć lat, a jako, że jest już dość starym człowiekiem, to nawet nie wie, czy będzie wtedy wciąż żyć.
To był jeden z powodów, dla których sprzedał on prawa do Star Wars Disney'owi, żeby ten świat mógł wciąż jakoś żyć, dlatego spisał im jakieś swoje pomysły jakie miał, jednakże oni je wszystkie wyrzucili do kosza.
Drugim powodem na sprzedanie praw, był fakt, że dosłownie wszyscy hejtowali go za to, że stworzył on prequele. Człowiek starał się opowiedzieć historię, stworzyć wizjonarski film, a ludzie bez przerwy go krytykowali i mówili mu, jak powinien robić. Jak powinien on tworzyć ten świat, mimo tego, że to jest jego świat.
Mówił o tym w jakichś wywiadach, polecam sobie poszukać.
Tak, byleby nie on reżyserował.
Vinier the Condiment i jeszcze byli na skraju bankructwa
w pelni sie zgadzam, im wiecej czytam czy slucham o rzeczach z nowego kanonu, jakos brzmi to coraz bardziej chaotycznie i niespojnie, bez wzgledu na to czy te pomysly sa same w sobie zle czy dobre, a wina za to jest pewnie taka mnogosc autorow i ludzi ktorzy nad tym siedza (podobny problem wydaje mi sie byl z niekanonicznym dzisiaj EU, kupa ciekawych pomyslow, ale czesto strasznie naciagane w kontekscie calego uniwersum i sagi)
jak disney uznal EU za legends i postanowil pisac kanon na nowo, prawde mowiac bylem dosc optymistycznie do tego nastawiony, bo jakas odgorna kontrola nad tym moglaby nadac tym historiom wiecej spojnosci, ale niestety sie rozczarowalem juz przy samych sequelach, nie mowiac o tych dopowiadanych glupotach spoza filmu
mam mieszane uczucia co do tego pomyslu lucasa nad sequelem, nie do konca przynajmniej z tych szczatkowych informacji wydaje sie to jakas ciekawa i satysfakcjonujaca historia, ale na pewno bylaby przynajmniej spojna z reszta (pewnie dlatego lucas w koncu zrezygnowal z krecenia sequeli, bo pewnie tez mial mieszane uczucia co do samej historii, ktora sobie wymyslil)
Problemem sequeli był scenariusz i niespójna wizja żadnego schematu jak to ma wyglądać, w przypadku Lucasa przynajmniej mielibyśmy jeden duży film zamiast 3 wojen między reżyserami.
@@LukiKruki XD
Eee... Ale 7 i 9 pisał J. J Abrams ten sam koleś
@@bozicekpl3738 tak ale Disney jeszcze to pozmieniał i abrams nie robił ósemki
@@leeeverret3737 więc mówię 7 i 9
@@bozicekpl3738 Ale inaczej jest tworzyć filmy jeden po drugim i wprowadzać tam swoje koncepty niż stworzyć zalążek nowej historii, a potem się dostosowywać do wizji reżysera poprzedniego filmu.
Gwiezdne Wojny ogladam od 6go roku życia tj od lat 80'. Świat przedstawiony był magiczny, niemalże połączenie magii i technologii w pieknej oprawie. Star Wars to space oppera. Powinna być niezwykła, przejmująca i dziwna, zachwycająca. Uważam że pomysł istot mocy był świetny. Dawał opowieści tej obcości jakiej potrzebuje taka historia. Konstrukcja gwiezdych wojen w obecnej formie to wypłaszczony film przygodowy, trochę taki Indiana Jones w kosmosie, a od tego są produkcje Marvel'a. Wychowany na "Dysfunkcji Rzeczywistości" i "Zapomnij o Ziemii" mam nadzieję, że ktoś kiedyś opowie Gwiezdne Wojny tak jak wymyślił je autor.
Powiem tylko tyle...
Disney zje*ał, po całości...
"Disney" to nie Gwiezdne Wojny, jak można był dać tak zniszczyć tą wspaniała sagę, w sumie to mogli zrobić to w " kreskówce" . Stare golarki jako komunikatory były lepsze niż te komputerowe " spier….ne" efekty . Pozdrowionki :)
Zjebał to George sprzedając materiał Disneyowi zamiast np Warnerom (byle nie Netflixowi).
@@jakubjakub8494 Ja osobiście nie cierpie Disneya, i jak bym mogl to bym naprawil te 3 cześci. Ale... Co zrobić... Trzeba sie z tym gównem teraz pogodzić...i żyć zmyślą ( kurcze może jednak naprawią ten błąd, i pokażą na czym polega prawdziwa sztuka filmu). Dziekuje.
@@norbertlegat6476 no widzisz a ja mam traumę bo wychowałem się na bajkach Disneya w latach 90 i teraz łza się z oka toczy widząc jakim ta firma stała się rakiem. Zresztą społeczeństwo też jest taką spier*olina teraz więc nie wiem czy to wina studia czy ludzi że stworzyli wymagania pod gówno show.
Jebac Dsineya i tego pierdolonego z chujem zamiast nosa Abramsa
Lucas chociaż na pewno miał spójną wizję na całą trylogię
Fajnie by było gdyby do kin trafiło "Star Wars episode 7: Lucas trylogii" i to samo z 8 i 9
Aż do niedawna nigdy nie oglądałem NIC ze świata Star Wars, kilka dni temu obejrzałem epizody I-II, niedługo czeka mnie "Zemsta Sithów" a potem oryginalna trylogia.
Świetnie przybliżasz takie zagadnenia, a nawet nie włączasz reklam, szacun, rób dalej to co robisz bo jest to świetne
Star Wars R2D2 edition - bip, pip, bib...etc
Beeb bi boi
End
Nooooooo.
Bip Bup w twojej dupie xd
@@HAL-zn6hd bo cię odłącze
Co by Lukas nie zrobiły byłoby to oryginalne i inne od prequeli i oryginalnej trylogii :) Na pewno nie żerowała by tak na nostalgii. Chętnie bym zobaczył jego wersje.
Fajnie by było gdyby na koniec 3 trylogii Luke miał szkolić kolejne setki, albo tysiące jedi....
Żeby powróciła rada jedi....
@@wojciech9538 Ja powiem więcej - w ogóle wszyscy powinni wymrzeć. Wszechświat powinien przestać istnieć - i pozostałaby czysta MOC :P
@@krzych666Thanos be like
Jeżeli nadal była reżyseria George Lucasa w gwiezdnych wojnach , to może by się ukazała część o latach po powrocie Jedi , sytuacja w byłym imperium ciemnej strony mocy ,a może dzieciństwo dzieci Hana Solo i Lei Organa ,a także rodziny Rey , a może początki tworzenia tzw Nowego Porządku.
Chcę się do czegoś przyznac, lubię Mroczne widmo
ja teź
Może mi ktoś powiedzieć dlaczego tak ludzie nie lubią mrocznego widma?
@@Lukoo- Midichloriany, które pojawiaja się w filmie. Nagle okazuje się, że jakieś dziwne mikroorganizmy sa odpowiedzialne za moc. Wczesniej była czyms mistycznym i tajemcznim. Przeplywala przez wszystko w galaktyce i tylko nieliczni byli w stanie odczuc ją swiadomie. Mroczne widmo jednak mowi ze moc czuja tylko ci ktorzy maja te " bakterie" w ciele w odpowiednio duzej ilosci. Ale ja je tez lubie :P
@@Lukasz_Kastelik dziękuję za wyjaśnienie :D
@@Lukoo- oczywiście są też inne rzeczy np jar jar.
Lucas stworzył star wars i też powinien je zakończyć. Disney wszystko zepsuł
Dzięki za 100 like
Bajeczkę z tego zrobił.
@@mr.larkin3823 A czym od początku było star wars? To bajka, tyle że z mieczami śwetlnymi i statkami kosmicznymi.
@@raptilian Film miał swój szeroki przekaz.
@@mr.larkin3823 To też prawda. I rzeczywiście można odnieść wrażenie, że z każdą trylogią przekazu jest coraz mniej. Prawdopodobnie nowe filmy star wars będą bardziej jak marvel niż jak stare star wars...
dont cry kidoz
Logiczna, sensowna fabuła w skrawkach George'a vs absurdy KK i RJ.
Jak ja bym chciał, by George nakręcił jak najszybciej epizody 7-9.
Świat jaki zainicjowało Przebudzenie Mocy mi się podobał. Mówię o porażce Luka z nowym pokoleniem, Ben Solo po ciemnej stronie mocy, kryzys małżeński Lei i Hana z tego powodu. Set up miał wielki potencjał. Nawet Rey Palpatine nie był absurdalnym konceptem. Egzekucja była porażką. Śmierć Bena bym przebolał, gdyby wcześniej doszło do romansu Bena i Rey owocującego potomkiem. Linia Skywolkerów zostałaby przedłużona, a i romans potomków Vadera i Palpatina jest ciekawie ironiczny, tzw ironia losu. Wtedy poświęcenie Bena miałoby jeszcze ten dodatkowy motyw - Ratuje kobiete, którą kocha, którą nosi jego dziecko, gdzie oboje są świetlana przyszłością, która naprawi zło jakie on uczynił. No ale Kennedy to zaprzepaściła jakimiś.. eh
Śmierć Hana Solo z rąk syna było na plus. Scena Lai kosmonautki nie powinna nigdy się pojawić. Śmierć Luka powinna być po spektakularnej walce z Benem, on powinien go zabić. Leia po śmierci Luka powinna podjąć się działa, któremu nie sprostał Luke - wskrzeszenie zakonu Jedi. Trening Lei powinien być przedstawiony dużo wcześniej, nie na końcu trylogii, to się powinno wydarzyć w Przebudzeniu mocy. Rey oczywiście przeszłaby pod skrzydła Lei.
Palpatine jako finałowy antagonista jeszcze by przeszedł gdyby przez trylogię przewijały się jakieś poszlaki o zainteresowaniu Palpatina klonowaniem, przenoszeniem swojej świadomości do innych ciał, przedłużaniem swojej linii przez potomstwo. Może Palpatine próbował różnych metod na nieśmiertelność np. stworzenie sobie nowego ciała technologią klonowania i przejęcia tego ciała - to nie wypaliło, wiec próbował mieć dziecko, które miał w planach opętać i przejąć jego ciało i to dopiero Rey jako wnuczka była kompatybilna, bo on dobrał swojemu dziecku genetycznie odpowiedniego partnera, stąd jej rodzice ją ukryli, bo dowiedzieli się o tych planach.
No i ta cała flota Palpetina....
No zniszczyli dla mnie ten świat...
Fajny materiał. Oby tak dalej!
świetny materiał,fajnie się oglądało,a kiedy materiał o generale Plo Koon?Tak mało jest informacji,o dość ważnej postaci w Wojnach Klonów,na polskiej scenie o tematyce GW,a odegrał ten mistrz Jedi,naprawdę tam dużą rolę, jak i wojnie tak i w samym zakonie!Myslę że super by się taki materiał oglądało ,jak i temat na topie,bo sezon 7 Wojny Klonów już za miesiąc!
Podoba mi się pomysł Lucasa !
Gdyby nie hate na prequele to Lucas nigdy by nie sprzedał Gwiezdnych Wojen....
Właśnie, kiedyś to mówili że prequele to gówno, a teraz jak Disney stworzył swoją trylogię to nagle mówią że prequele są super. Ja osobiście zawsze bardzo lubiłem prequele
Ja se tak myślę że zamiast robić tych filmów można by było zrobić 2 filmy o czasach starej republiki. 1) Pierwszy film by gadał o wojnę za mandalorianami. 2) Drugi to mogło być ciekawsze bo by mówiło o historii Revana.
ALBO BANEA
Moim zdaniem koncepcja Lucasa jest dużo lepsza niż obecne sequele. Osobiście mi przypomina trochę pewne koncepcje z destiny
Dla mnie Epizody 7 do 9 to Trylogia Admirała Thrawna albo Saga Yuuzhan Vong. To co zrobił Disney to totalna porażka.
Mieli gotowa sagę.Zmatnowali Thrawna i tyle
Trylogia Thrawna byłaby świetna jako epizody VII-IX, ale niestety aktorzy grający Luke'a, Leię i Hana byliby już za starzy na ich realizację, a wielu fanom by się nie spodobała podmiana na młodszych aktorów w ich rolach.
Zrobili komputerową animację Księżniczki Lei, to i reszty daliby radę zrobić. A jeśli już iść z nowym pokoleniem to mogliby zrobić o bliźniętach Solo. Przecież Han i Leia byli rodzicami aż trójki dzieci.
Pozostaje tylko załowac...
To wsumie okazalo by sie ze lucas by nas oszukal bo wywiadzie kilka lat temu mowil ze nie bedzie star wars 7-9
A to nie było tak że jak Disney kupił lucasfilm to on nie napisał scenariusza dopiero wtedy ?
@@animusen2069 w tym filmie bylo powiedziane ze pisal scenariusz przed sprzedaza lucas film disneowy
Wolałbym być oszukany niż dostać 7-9 jakie dostaliśmy.
Ludzie są zmienni, opinie się zmieniają.
To że raz George powiedział, że nie będzie sequeli nie znaczy, że nigdy nie próbował coś wykminić.
@@pawe1721 ja tez kiedys myslalem ze moze kiedys powstana epizody 7-9 i tak sie stalo ale czy to zle? Dla mnie nie poniewaz im wiecej star wars tym lepiej a mi sequele nawet sie podobaly ale to moja subiektywna opinia
@@pawe1721 Znaczy, jeśli mielibyśmy nigdy nie dostać epizodów 7-9 lub dostać takie jakie dostaliśmy, to chyba wszystko jedno? Nie musimy ich oglądać, a oryginałów nikt nam nie odbierze. Aczkolwiek najlepiej byłoby dostać epizody 7-9, tylko że dobre.
George Lucas na pewno stworzyłby lepszą trylogię niż Disney. Powinni zrobić coś w stylu łotra 1 tylko że o Galenie Mareku.
jeżeli miało by tak być to moim zdaniem Galen Marek by był zbyt op bohaterem
Niech się Disney zajmie myszką miki lepiej😡
i Muppetami
XD
dobre
@@undeadeye480 Sam jesteś Muppet.
@@MówcaAmotywacyjny97 ale Muppety to akurat spoko są
Szkoda, że Disney to wszystko zmarnował.
No
Wszystko było by lepsze niż ta trylogia bez charakteru...rozwiązania Lucasa były w założeniu bardziej rozbudowane i moim zdaniem ciekawsze e
dla mnie obecne seuele sa bardo spoko owiele lepsze niz prequele
Realizacja od strony technicznej jest lepsza to fakt bo lucas trochę za bardzo polubil greenscreen...ale bohaterowie historia i lepiej przedstawiony świat w moim odczuciu są lepsze w prequelach
@@krzysieks5760 +1
Kurwa prequele 90 80 70 lata a te nowe gówno korzysta z najnowszej technologii wy jebane debile
Dobra robota z tymi filmami ! Są mega ! Oby tak dalej :D
Możliwe, że ta trylogia nie byłaby idealna, ale byłaby pewnie spójna i oglądalna...
Te stworzenia są gorsze niż midichloriany
Wolałbym jakby epizody 7-9 stworzył George Lucas
2:21 Luke Starkiller
?
Tak się kiedyś miał nazywać ale nazwisko nie pasowało do bohater więc je zmieniono.
no tak nigdy o nim nie słyszałeś?
xD
myślał że Ameryke odkrył
w każdej rodzinie znajdziemy jakiegoś Solo i Vadera... 😅
Trylogia Prequeli (1-3) = Ojciec
Oryginalna Trylogia (4-6) = Syn
Trylogia Sequeli Lucasa (7-9) = Duch Święty
George Lucas przynajmniej wiedział czego chce, co oznacza, że miałoby najbardziej zbliżoną do siebie spójną całość.
trochę to tak jakby mieliśmy połączenie komiksów i książek głownie , komiksy Związek,Dziedzictwo, akademia jedi ,Inwazja a z książek Dziedzictwo Mocy z jacenem i jainą + jak dobrze pamiętam był 3 syn hana i lei Darth Caedus ale nie jestem pewien ale to był właśnie jacen solo po ciemnej stronie
Trzecim synem był Anakin a Jacen przeszedł na ciemną stronę przybierając właśnie imię Darth Caedus
@@invisibleknight2890 dzięki . właśnie jak pisałem to myślałem że sie pomyliłem
Szczerze brzmi to raczej podobnie do tego, co dostaliśmy; dla mnie osobiście epizodem VII na zawsze pozostanie Dziedzic Imperium
Według mnie epizody 7-9 są wmiare okej ale mogliby pokazać w niej Anakina jako ducha mocy i bardziej nabierać sensu do tego co zrobił a nie pamiętać tylko o nim jako ten zły czyli Vader
Czemu wszystkie lepsze wersje nowej trylogii są skasowane?
Super Odcinek ! :)
Wolalbym filmy o Prawdziwych sithah :p byłby to sukces dla Disneya i ogrom ludzi pokochaliby ich za to
Jak kiedyś będą to by były w postaci pojedynczych filmów o jednym bohaterze np revanie to by było coś
@@nevermind7217 noo
Dokładnie, porządny spin-off o postaciach z Expanded Universe. Kto wie, może by powstała nowa trylogia w innym etapie historii galaktyki?
@@ukaszzawadka2678 No wszystko spoko ale trzeba pamiętać że to Disney dla tego dużo bym się nie spodziewał :/
@@nevermind7217 Tylko że Disney da radę spieprzyć nawet Lorda Revana :(
Przestarzałe informacje ,kilka miesięcy po pojawieniu się tego filmu na YT wyszło dużo informacji - z najnowszych wychodzi na to że Darth Maul miał być głównym złym ,a natomiast Darth Talon jego uczennicą , historia miała mocno opierać się na Lei która próbowała kształtować nową republikę ,a natomiast luke miał próbować odtworzyć zakon Jedi. Disney natomiast zabił Maula w Rebeliantach , Leia w sequelach to bardzo słaba i nudna postać , która umarła w beznadziejny sposób z Luka zrobili debila i dzbana ,a Rey jest okropną postacią. W planach Lucasa Han Solo również miał umrzeć ale dopiero w 8 części ,Luke też miał umrzeć ,ale miał zdążyć nauczyć Leię posługiwac się mocą.
Disney ,a konkretnie Kathlin Kennedy ( mająca obecnie władzę nad Star Wars) obiecywała Lucasowi że wezmą pod uwagę jego scenariusz ,ale ostatecznie to olała i spieprzyła Gwiezdne Wojny ,sequele to gówno , oddać władzę w ręce filloniego i Ravallo !!!
Podobno na pokładzie Disneya jest mocna kłótnia pomiędzy obozem Kennedy a Ravallo/ Filloni. Ta idiotka ma do nich pretensję że dodali Luka w mandalorianinie i że był kozakiem bo nie pasuje jej to i odciąga podobno uwagę od High Republic.
I dla znienawidzenia jej bardziej i przekonania was do tego że jest idiotką dodam że to jak napisaną jest Rey i jak jest potężna odpowiada Kathleen Kennedy.
W ogóle czescu od 4 do 9 maja jedne problem w ogóle nie czuć że ten świat żyje brakuje planet typu korusant jeszcze rozumiem że w starej trylogii nie było pieniędzy i technologi by to zrobić ale w nowej mogli pokazać trochę świata..
i to wlasnie jest paradoks, bo disney za wszelką cenę próbowal upodobnić swoje filmy do starej trylogii, która suma summarum była ograniczonym, acz sukcesywnym oddaniem jego wizji. Mimo wszystko jest to imo okaleczenie świata i próba zbudowania go na nowo zacofując go, jednak bez rozbudowywania w zadnym konkretnym kierunku
Wszystkie miały potencjał i wszystkie zostały spieprzone.
@@mr.larkin3823 bez przesady
Bo 4-6 zostały stworzone najwcześniej i jeszcze nie wymyślili Corouscant. Kuźwa jacy śmieszni są ci fani Star Wars co się zastanawiają gdzie są rzeczy które zostały stworzone dopiero w prequelach w oryginalnej trylogii
@@homococo w 100% prawda. To właśnie powoduje że Star Wars 7-9 wygląda tak jak wygląda...
Szczerze to wychodzi na to że jednak zrobiono wszystko jak chciał Jurek tylko nieco kosmetycznie zamieniono detale a ogół całego sensu popsuła śmierć Carrie. No i faktycznie fajny i lepszy byłby motyw z nową Sith Lady a jeśli już to musiało się kręcić wokół imperatora to powinien to być on od początku a nie jakiś Snoke...no i Rey to powinna być poprostu Rey z nikąd...
Disney po prostu wszystko zepsuł.
ta wersja lucasa to jeszcze wieksze giga gowno XD
Ściągneli materiał od Lucasa i jeszcze zrobili to na odpierdol xDDD
@@wiktor9684 wersja lucasa to takie gowno XDD POWROT MAGICZNYCH MIDICHLORIANOW XDDDD
@@poker6920 no dokładnie żyjątka w midichlorianach halo czy to na prawdę ktoś wymyślił :/?
@@poker6920 To ma większy sens niż jakieś disneyowskie gówno poza tym trzeba w jakiś sensowny sposób to wyjaśnić żeby nie pozostawało to jakąś buszmeńską magią i legendami
Nowa trylogia zaczęła się nie najgorzej. Zakończyła się tragicznie
Jak dobrze, że to z tymi Whilisami nie wypaliło
Zniszczyły by one SW
Whilsy czy jak tam zwał są w Clone Wars więc są kanoniczne i są zajebiste więc jednak wypaliło.
@@arados937 A to gówno w postaci epizodu 9 nie niszczy?
@@hestiatrace1852 no niestety ale masz rację
@@arados937 Głowa do góry.Ja 30 lat w Star Wars siedzę.Bywało lepiej i gorzej więc nie tracę nadziei.Polecam na osłodę trylogię Thrawna Timothego Zahna.Niedawno wznowiona w druku.Majstersztyk.
O wiele bardziej podoba mi się koncept takiej nowej trylogii.
Przyznaje że Legendy SW i te szkice George'a są bardziej pasjonujące i ciekawsze.
Wydaje mi się, że Lucas dałby nam lepszą scenerię, bo ta Disneya była zbyt obtaniona. Pomysł z tymi istotami mocy nie bardzo przypadł mi do gustu. Ogółem 9 część miała duży potencjał, który został zmarnowany- dużo wątków było rozpoczętych (także w poprzednich częściach) i albo urwanych albo nie zakończonych, no i to tempo filmu... Brak mi bardzo wyjaśnienia wątku Lei, która jest czuła na moc. Przynajmniej kilka rzeczy się zgadza z założeniami Lucasa.
Dlaczego nie podobają ci się stoty mocy? Za dziwne? Niepokojące? Chcę naprawdę poznać twoje zdanie.
Slawomir Miazga istoty mocy trochę nie pasują mi do koncepcji mocy, która jest wszechobecna trochę tak jak obieg energii w przyrodzie. Wydają mi się też po prostu zbyt potężne i dotychczasowe działania zakonu Jedi tracą przy nich znaczenie/moc, bo skoro oni są mocą, a jedi się nią posługują... Dotychczas moc była bezosobowa, bezpostaciowa i uniwersalna. Sama koncepcja bardzo ciekawa, ale wydaje mi się, że zepchnęłaby resztę na dalszy plan, no chyba że byłoby to coś na zasadzie Pierwszych Prime'ów jak w Transformers.
@@elizawielec Ciekawe jest to co piszesz. Oczywiście, w scenariuszu i filmie Lucasa wszystko by się trzymało kupy i dałoby się to oglądać, choć dla wielu moc powinna pozostać taka "inna", nietknięta, tajemnicza, ulotna niczym mgła, taka bardziej mistyczna. Duchy mocy sprawiłyby że to byłyby filmy - paradoksalnie o duchach. Oczywiście mamy te wszystkie pytania, kim one są, czego chcą od użytkowników mocy i żywych istot, czy są dobrotliwe z natury, czy manipulują innymi istotami itp. To stwarza wiele możliwości dla stworzenia fabuły ale zarazem to już było w kinie wiele razy i to nie byłyby te same, stare i znane i ukochane przez wielu Gwiezdne Wojny. Ja osobiście nie miał bym aż tak dużego problemu, ale inni? Wracając do dziewiątki - to takie piąte koło u wozu. Epizod VIII był ładnie i logicznie zamknięty, ale JJ musiał wszystko robić i komplikować od nowa. Wpadł we własne sidła które zastawił na Johnsona. I jeszcze ten słaby pomysł z powrotem Palpatina jako starej gadającej kukiełki... Szkoda gadać.
Łukasz Zawadka Po odświeżeniu sobie I cz Gwiezdnych Wojen trochę zmieniło się moje zdanie na temat istot mocy i w sumie to byłby ciekawy pomysł na fabułę, tylko tak jak mówisz nie byłyby to już te same Gwiezdne Wojny, ale filmy na zasadzie wyjaśnienia wątków pobocznych, a nie dalszego rozwijania historii, jak najbardziej tak. Przez to, że skupiłam się na nowych częściach zapomniałam całkiem, że w I były wspomniane istoty mocy. Co do VIII cz. zgadzam się. Była chyba najlepsza z disneyowskiej trylogii. JJ Abrams zrobił bajkę dla przedszkolaków, a do tego dołączyła się chciwość Disneya, który liczył na sentyment fanów. Przynajmniej książka jakoś ratuje sytuację. Co do rozpieczętowanych wątków to chodziło mi o to, że Abrams wogóle nie chciał nawiązywać do VIII cz., a VII nie zaczerpnęła dużo z poprzednich (kilka wątków ze starej sagi). Nie mam na myśli kopiowania części Lucasa, tylko rozwinięcie tego na czym się nie skupił. Przywrócenie Palpatina fakt- masakra. Właśnie tego mi brakuje w nowych częściach, że bez antagonisty nie potrafią zrobić dobrej fabuły, a przecież Gwiezdne Wojny dają ogromne pole do popisu pod tym względem i bez antagonisty jako takiego by się obeszło (nie mówię, że bez żadnego, ale bez takiego charakterystycznego czarnego charakteru). Można by się skupić na innych aspektach, a nie wskrzeszać Palpatina, bo Kylo Ren przeszedł na jasną stronę i brakuje użytkownika ciemnej.
@@elizawielec Plusem nowych części jest rozwinięcie wachlarza możliwości które daje moc, komunikacja, leczenie, bilokacja, etc. Oczywiście boli fakt że Wątek Lei powiązano z mocą w najgorszy możliwy sposób - to kolejna Mary Sue, druga Rey. Zabrakło mi wątku szkolenia Lei, a jej lewitacja dodatkowo zirytowała. Imperium było wielkie i straszne w obu częściach - VII i VIII, więc nie wiem po co te głupoty z ukrytą flotą. Z resztą lepiej pokazać początki i źródło siły Najwyższego Porządku - ambitnych generałów, coraz bardziej ksenofobicznych ludzi, masy mieszkańców planet, którym za Palpiego "żyło się lepiej", Słabość Sojuszu Rebeliantów i nieumiejętność zbudowania stabilnego nowego ładu, kryzysy polityczne i podziały itp. Zamiast Lucasowego rozwoju świata było "zwijanie" i imitacja Old Trilogy, zwyczajnie nieudana, bo dzisiejsze kino rozrywkowe nie umie budować tak dobrze i bogato relacji między postaciami, wciskając niepotrzebne wątki (Rose, Murzynka z dziewiątki), a inne marnując( -Finn, Poe i jego koleżanka).
No i jakby Lucas doprowadził swoją wizję do realizacji, to choć nie byłaby idealna, to o wiele lepsza od tego, co otrzymaliśmy od Disneya. Tak się dzieje jak "niezależni" twórcy z jednej strony zachowują się konserwatywnie kopiując scenariusze starych filmów, a z drugiej próbują zrobić z serii lewacką tubę propagandową. Potem próbując to wszystko łatać, aby chociaż przypominało coś mające ręce i nogi, powstaje z tego niezły frankensteinowski twór. Czym w gruncie rzeczy jest ostatni film, jak i cała ta nowa trylogia.
Dokładnie
I właśnie dlatego nie uważam nowej trylogii za Kanon
W jakim programie montujesz?
Final Cut 😉
9:28 a co z Chewiem? Tak wiem data
fajny filmik
A czy zrobiłeś już filmik o tym jak VI epizod miał wyglądać według relacji współtwórcy Gwiezdnych Wojen, Garego Kurtza? Jeśli nie, to polecam, naprawdę warto, żeby ludzie się dowiedzieli o pierwotnych planach Luke'a i co je zrujnowało
@@lprafalic Jak wpiszesz w Googlach "gary kurtz original return of the jedi" to wyskoczy parę różnych źródeł. Nie widziałem jeszcze niczego o tym w języku polskim. Może Wściekłe Wąsy byłby pierwszy. 😉
Minus/y:
Whillsowie, tutaj rozpisywac się nie będę .
Plus/minus
Powrót Sithów : tzn z jednej strony podoba mi się pomysł na przywrócenie Sithów po powrocie Jedi jako jednak słabszych niż Ci z prequeli czy OT, tak jak było w legendach, ale z drugiej strony zniszczyło by to przeznaczenie Anakina ( chociaż mimo wszystko Disney je już zniszczył w TRoSie ).
Plusy: cała reszta, ale tylko w minimalnym stopniu, tzn niewiele lepsze od tego co dał nam Disney w zamian, bo wsm większość została tak naprawdę wprowadzona, tylko troszeczkę zostało pozmieniane.
Podsumowując , chyba mimo wszystko wolę obecne Sequele, chociaż gdyby nie whillsowie to bez wachania wolałbym wersję Lucasa.
No ale w proroctwie było napisane że Anakin zniszczy najpotężniejszego z Sithów no i tak było w sumie
@@adampustelnik8785 a głownie to "przywróci równowagę mocy", co nie mogłoby oznaczać wytępienia drugiej strony a wyrównać je, bo jedi w czasach po imperialnych nie było tyle co za czasów starej republiki
@@homococo z tego co wiem Jedi pojmowali równowagę jako zniszczenie Sithów.
W przepowiedni nie było napisane że wybraniec przyniesie równowagę mocy na zawsze.
Mi ta koncepcja Whillsów i midichlorianow kompletnie się nie podoba. Akurat plusem nowej trylogii jest to, że moc jest tajemnicza, nie da się jej wytłumaczyć.
Wersja lucasa o wiele lepsza
Lucas miał gotowe scenariusze do XII części :)
Czyli ? Jakieś informacje?
@@szczepan-ek właśnie
czyli, że miał pomysł na kolejne 6 części
@@Vanquish_PL jaki pomysł?
@@bozicekpl3738 nie wiem jaki dokładnie, w sieci kiedyś krążyło zdjęcie pierwszej strony scenariusza do ep. XII by George Lucas i tyle
Wilsowie byli by czymś podobnym do istot mocy takich jak Bendu z Rebeliantów.
Trochę dziwne biorąc pod uwagę, że dokładnie znamy losy Luke'a i reszty które zostały przedstawione w dziesiątkach książek i gier. Co więcej wszystko to było ze sobą spójne. Ta wizja Lucasa już by taka nie była i znowu EU musiałoby wypaść zupełnie bez powodu.
Pamiętaj, że Lucas zaczął pisać scenariusz dopiero, kiedy był w trakcie rozmów z Disneyem. Musiał wiedzieć, że EU zostanie odsunięte na bok. Plus sam George nigdy nie traktował EU jak świętości 😉
Czyli ostateczny kształt sequeli wcale nie odbiegał znacząco od wizji Lucasa. Brak tych całych whillsów to akurat całe szczęście. Już midichlorianami Lucas prawie wszystko popsuł. Nie zmienia się idei po 20 latach. To tak jak w Nieśmiertelnym - Connery w jedynce tłumaczy istnienie nieśmiertelnych, a w kontynuacjach zaczęli kombinować. Moc jest mocą. Jest i tyle. Otacza wszystkie przedmioty i je scala. Więcej wiedzieć nam nie potrzeba.
Może wersja Lucasa, nie spodobała mi się w 100%, ponieważ bardzo lubię Legendy o Luku jako jednym z najsilniejszych mocą Jedi jednak, George, miał spójną wizję, widać było, że miał jakiś cel dla swoich bohaterów. Mieli oni nadal być głównymi bohaterami, a nie być tylko postaciami pobocznymi i to będące swoimi cieniami zaledwie. Jedno jest pewne, Lucas chciał by jednym z głównych bohaterów była kobieta, i to w sposób normalny, jako trenowana przez Luka. Uważam, że mimo wszystko, zamiast odgrzewanego kotleta, dostalibyśmy kontynuację. A Luke zapewne zginąłby w sposób bardziej istotny, a nie tylko po to by popisać się umiejętnościami bilokacji...i odczuć że chcą się go pozbyć.
wrzuciłbym zdecydowanie tą laske zamiast Snokea i Palpatina bruh
Gdyby Lucas stworzył najnowszą trylogię to by narzekano, że Lucas ,,zarżnął serię", ,,poleciał na kasę" i ,,po co on to zrobił?".
Niestety ludzie to urodzeni krytycy
No dokładnie. Wystarczy sobie przepomnieć jaka była jazda po Mrocznym Widmie, który dla mnie był świetnym filmem. Teraz płaczą, że Disney zeszmacił serię. Jakby serię zrobił Lucas, to by płakali, czemu on tej serii nie zostawi w spokoju. Wiecznie źle :D
Lepiej on jako twórca dobie trylogię a nie jakis Jj czy inni niekompetentni idioci z disneya
Mam nadzieję że George Lucas napisze całe scenariusze i zostanie nagrana jego wersja nowej sagi
Niestety, nawet jeśli to może za kilka dekad....Więc smutne jest to, że tak czy sian, George nie zobaczy w pełni dokończonego swojego dieła...
Rey powinna zasiąść na tronie, koniec trzeciej trylogii powinien wyglądać mniej więcej tak jak zakończenie KOToRa po ciemnej stronie Mocy. Byłoby to genialne otwarcie do kolejnych części.
Midichloriany to te wilsy bo nawet kłajgon jin w pierwszej części tak powiedział
Kira to ta z han solo historie
kłajgon jin...?
Wolałbym jakąś trylogię o prężnie działającym nowym zakonie i jakimś nowym zagrożeniu, a nie odgrzewaniu tego samego kotleta w nowej wersji
Wyciekły kolejne sceny scenariusza Collina Treworrowa zrobisz może znowu filmik o tym?
Dzięki za cynk! Przejrzę sobie na spokojnie i pomyślę :)
@@wscieklewasy Spoko to z tego co pamiętam było na stornie "na ekranie" czy coś
Bardzo podoba mi się ta wizja, ale szkoda, że podobnie jak trylogia Disneya, wyrzuciła by ona z głównego kanonu masę świetnych historii z EU, właściwie to prawie wszystkie, bo moc jest tu opisana zupełnie inaczej niż w legendach, a historie dziejące się po powrocie Jedi, np. Dziedzic Imperium, Lucasa najwyraźniej nie obchodziły. Podkreśla to więc smutny fakt, że los legend był już przypieczętowany jeszcze na długo przed sprzedażą marki (choć myślę, że w przeciwieństwie do aktualnej sytuacji byłyby one kontynuowane, przynajmniej jako osobne uniwersum), o ile Lucas był zdecydowany tworzyć tą trylogię. Ale i tak, o wiele lepsze niż Disney. Nie mam totalnie pojęcia dlaczego Lucas sprzedał Star Wars. Wiem, że namawiał go Iger, czy nawet Steve Jobs, ale mając już zarys fabuły, koncepcje wizualne, kierunek, było, moim zdaniem, głupotą sprzedawać prawa. Zresztą teraz Lucas już o tym wie. Tak czy siak - Long Live The Expanded Univerce.
nie wiem o co wam wszystkim chodzi. może nie jestem fanem gw ale znam te serie od kinowej premiery pierwszego epizodu aż po łotr 1 czy wojny klonów (te animacje), i bardzo podobały mi się 3 ostatnie części szczególnie ze względu jak upamiętniono w nich carrie fisher. a czego można było się więcej spodziewać po tym skoro dyrektorem projektu było disney a nie np. orion albo 20th century fox , oczywistym było że będą w tych częściach skróty młodzieżowe oraz masa żartów i tp./ i jak dla mnie dobrze to skończyli. jedyne co mi się nie podobało to że czasami akcja była zbyt przewidywalna a sama scena pocałunku kylo z rey. to kur** co to ma znaczyć, przeciesz rey to praktycznie jego kuzynka. że niby co., że kylo jest tak zboczony że się do kuzynki przystawia czy jak.
Jak można było tak zepsuć takie arcydzieło jak Gwiezdne Wojny... Ludzie z Disneya na serio muszą mieć talent.. Ciemny talent..
Nah to nie jest zepsute ludzie z Disney to nie ea, rockstar czy uwielbiane epic aby coś tak spierdolic to jest twoja opinia wiadomo ale gwarantuje ci ze po takim przyjęciu midi jakie było w mrocznym widimie trylogia domykajaca od Disneya to najlepsze co mogło się przytrafić serii
@@nevermind7217 Haha. Prequele to arcydzieła w porównaniu do tego co zrobił Disney. Nie mam do nich żadnych większych zastrzerzeń. Można się przyczepić do roli Anakina i paru innych rzeczy, lekkiego spłaszczenia fabularnego i nazwałbym to intelektualno-emocjonalnego wraz z kolejnymi częściami, ale było i tak bardzo dobrze, można było oglądać te filmy wiele razy. Disney zepsuł cały świat GW. Jak człowiek przypomni sobie niechcący postać Luke'a z filmów Disney'a to odechciewa mu się oglądać nawet stare filmy, czy czytać książki. To jest najwiekszy dramat kina, co się stało z GW, nie jestem w stanie przypomnieć sobie nic gorszego, a uwierz mi przyjacielu naprawdę sporo filmów różnych gatunków widziałem w życiu. Przemielili świat GW przez to, co najsłabsze i najpłytsze we współczesnym myśleniu i wypuścili tą papkę upstrzoną efektami specjalnymi na świat, żeby zarabiała.. Jak pomyślę co oni zrobili Luke'owi to czuję jak rozwija się we mnie Ciemna Strona..;)
Ogólnie jak tylko usłyszałem, że będą nowe części, to spodziewałem się, że będą to kropka w kropkę historie z tzw. legend. Czyli np. trylogia Thrawna, Yuzan Vongowie itd.
Uważam, że w ostatnich trzech częściach, kręconych już przez Disney'a, twórcy mogliby opowiedzieć coś właśnie z czasów Starej Republiki zamiast w nieudolny sposób, podejmować się prób reanimacji zwłok, które już zostały pogrzebane i na siłę przeciągać historię znanych Nam już bohaterów sagi.
Wyszlo, ze trylogia byla bardzo podobna do pomysłów przedstawionych przez George'a
FireJach no dokładne
To o wiele lepsze zakończenie
George Lucas powinienbył robić sequele
Jak na moje to jako iż ogółowi społeczeństwa nie spodobała się nowa trylogia, powinni już dać spokój z tą częścią historii SW i wziąć się za kręcenie filmów ze starej republiki albo nawet stworzenie serialu tak jak to robią teraz z Mandalorianinem, gdzie wychodzi im to świetnie. Stara republika dałaby widzom coś nowego, a zarazem byłby to strzał w 10 bo naprawdę dużo się dzieje i jest o wiele ciekawsza.
nie wiem po co disney wykupił star wars skoro mogli robić tą swoją podróbkę bez praw, bo to i tak star warsow nie przypomina
Epizod 7 8 9 na nowo do nakręcenia tak jak James Cameron zrobił z Terminatorem
Powiem tyle, historia o wiele lepsza i nie taka dziecinna (moim zdaniem) niż ta disnejowska
Darth Talon - obsadzona w latach 30 ABY szkolona przez Luke'a ... a w 130 ABY prawnuk Cade Skywalker walczy z młodą Darth Talon... Trochę się to wszystko ładu nie trzymałoby, po co Lucasarts tworzyło całą historie z Marą Jade z Lukiem ksiązkach i komiksach, żeby ją sknocić jak Disney. Te concepty Lucasa przypominają trochę historię Jedi Outcast II, gdzie Desann odłącza się od zakonu i werbuje Tavion chcąc zniszyć świątynie na Yavin.
Czy ktoś zauważył "Luke Starkiller"(pierwszy koncept nazwiska Luke'a)?
Tak szczerze przypomniały mi się czasy w Kotor kiedy na Taris był ten Bendak Starkiller.
Reasumując Disney nawet kraść nie umie xD
Ja tam nie uznaje tej nowej trylogii, dla mnie liczy się stare uniwersum, czyli to wszystko co powstało już po Powrocie Jedi i to co tworzy Lucas, on to wymyślił i dla mnie jest władcą tego uniwersum i na pełne prawo na wprowadzanie swoich i innych pomysłów, choć nie powiem są pewne ciekawe postacie jak choćby Ashoka ciekawe co się z nią stało w starym kanonie a nie w serialu Rebelianci.
4:05 Wydaje mi się że dwójka to mogłyby być dzieci Lei i Hana, ponieważ Luke, tak potęzny jedi nie złamałby zasady że nie może nikogo kochać.
Ale luke dorastał już po upadku zakonu. Taki obi wan od urodzenia miał wpajane te zasady, luke mógł o nich usłyszeć tylko raz, jak uciekał z tatooine, więc nie były dla niego tak ważne
Harrison Ford nie cierpi roli Hana Solo i dlatego wrócił pod warunkiem jego uśmiercenia, a nie dlatego, że chodziło mu o jakąś głębię.
Nigdy nie lubiłem tych filmów nawet jako dzieciak (rocznik 84). Obcy i Predator to moje miłości.
Kiedyś wolałem prequele od Oryginalnej trylogii. Ale po jakimś czasie zacząłem widzieć wady w prequelach, i zacząłem doceniać Oryginalna Trylogię.
Skoro nikt nie hejtuje Oryginalnej Trylogii, to śmiało można stwierdzić że to najlepsza trylogia ;)
Sequele są lepiej wykonanie niż prequele, mają lepsze efekty sepialne, aktorstwo itp.
Tylko TROS wyszedł słabo, TFA jest ok, a TLJ jest wspaniałe
Oryginalna trylogia ma swoje głupoty, np. bitwa o Yavin gdzie kilkanaście myśliwców niszczy gwiazdę śmierci, albo walka na endorze gdzie ,,elitarne" oddziały imperium przegrywają z jakimiś ,,misiami z lasu":). A brak krytyki oryginalnej trylogii wynika Po prostu z tego że większość fandomu się na nich wychowała i ludzi patrzą na te filmy przez pryzmat nostalgi. Ja osobiście wolę prequle bo one pokazują skalę konfliktu który się toczy, czego z koleji bardzo mi brakuje w trylogii Disneya
@@snoke5446😂😂😂😂😂😂
Mroczne Widmo w porównaniu do nowych sequeli było 1000 razy lepsze
jak miał pomysł na kolejną trylogie to po co sprzedawał...i jeśli whills byli tak ważni dlaczego wcześniej nie było nawet małe wzmianki o nich
Lekcja. Nie zabieraj twórcy jego dzieła.
Lucas powinien był zrobić całą trylogie, sequele Disneya to zniewaga dla zarówno George'a Lucasa jak i sagi Star Wars
Mam pytanie jak nazywa się ta muzyczka z intra w pełnej wesji bo jest zajebista
Wpisz w wyszukiwarkę na yt: Star Wars 9 theme.
Opis
Thx dude