Mierzysz przesunięcie fazowe dla punktu, w którym wzmocnienie spada poniżej 0 dB (sygnał wyjściowy przetwornicy względem sygnału wejściowego obwodu sprzężenia zwrotnego). Pewnie wypadałoby pomiar powtórzyć też dla pełnego zakresu napięć wejściowych i obciążeń. Dla jakich kątów zazwyczaj przyjmuje się, że układ będzie jeszcze stabilny, a dla jakich - już nie?
@@k4be. Tak pomiar należy powtórzyć dla całego zakresu napięć wejściowych i obciążeń. Generalnie to margines fazy powinien być większy od zera. Ale oczywiście 1 stopień to za mało. Za rozsądne mininum uznaje się 45 stopni
@@Tita_007 Cóż stabilność układów ze sprzężeniem zwrotnym jest bardzo ważna. Od marginesy fazy zależy czy przetwornica dobrze będzie znosić zmiany obciążenia, start pod obciążeniem itp. Więc poza teoretycznym wyznaczeniem elementów pętli warto umieć tak zmierzyć.
Mierzysz przesunięcie fazowe dla punktu, w którym wzmocnienie spada poniżej 0 dB (sygnał wyjściowy przetwornicy względem sygnału wejściowego obwodu sprzężenia zwrotnego). Pewnie wypadałoby pomiar powtórzyć też dla pełnego zakresu napięć wejściowych i obciążeń. Dla jakich kątów zazwyczaj przyjmuje się, że układ będzie jeszcze stabilny, a dla jakich - już nie?
@@k4be. Tak pomiar należy powtórzyć dla całego zakresu napięć wejściowych i obciążeń. Generalnie to margines fazy powinien być większy od zera. Ale oczywiście 1 stopień to za mało. Za rozsądne mininum uznaje się 45 stopni
Czy korzysta Pan z FY6900 ?
Nie mam takiej potrzeby, jest Siglent
Kiedyś chciałem, ale pomyślałem że zaoszczędzę więcej i kupię Siglenta.
Ale o co chodzi? Do czego to się nada?
@@Tita_007 Cóż stabilność układów ze sprzężeniem zwrotnym jest bardzo ważna. Od marginesy fazy zależy czy przetwornica dobrze będzie znosić zmiany obciążenia, start pod obciążeniem itp. Więc poza teoretycznym wyznaczeniem elementów pętli warto umieć tak zmierzyć.