Każdy argument jest oparty na czytaniu statystyk, proszę link do źródeł gdyby ktoś chciał pozgłębiać temat: sites.google.com/view/rdadoodcinkadlaczegomarihuanap/strona-g%C5%82%C3%B3wna
A GDZIE MEDYCZNE ASPEKTY LECZENIE CHORYCH NA MULTUM SCHORZEŃ I CHORÓB? ZAPOMNIAŁEŚ WSPOMNIEĆ O TAK WAŻNYM LEGALNYM W POLSCE ASPEKCIE? CZY CELOWO ABY BYŁO MNIEJ ZA?
@@zyszkoshots2426 to jest jedna z najważniejszych rzeczy więc sam się ogarnij to jest bardzo istotne i w tym jest problem i ta kwestia jest najważniejsze w legalizacji
2 ปีที่แล้ว +3
@@XVT77 Ehhh ciężko nazwać to co tu się dzieje kulturalną dyskusją. Zgadzam się w 100%, że zabrakło tego aspektu.
Ani alkohol, ani marihuana nie sa dobrodziejstwem, lecz alkohol to istna brama piekieł. Alkohol otwiera bramę ciemności, odblokowuje hamulce i jest przyczyną więlszości zła. Jest bardzo szkodliwy i uzalezniajacy. Alkohol ma ogromne oddzialywanie destrukcyjne na orgsnizm. Marihuana to przy nim szczeniaczek.
Nie do komca tak jest, przykladem sa tu niderlandy
2 ปีที่แล้ว +2733
Materiał miał normalną zieloną ikonkę (posiadał monetyzację i był zgodny z zasadami społeczności). Dopisałem rozdziały i dostał żółtą - nie posiada monetyzacji i nie jest już zgodny z zasadami yt. Treść ta sama, ale już nie jest zgodny. Czuję się oszukany, że dla widza kochanego chciałem dodać rozdziały, a dostałem prawy sierpowy od algorytmu. No nic, będzie trzeba stworzyć materiał "TH-cam: jak niszczy widzów i twórców?" 😎😎
MIAŁEM PISAĆ TO SAMO ALE ZAUWAŻYŁEM JUZ TEN KOMENTARZ, NA PEWNO NIE MA CO PORÓWNYWAĆ TAK OGROMNEGO I INNEGO SPOŁECZEŃSTWA DO TAK MALEGO, POLSCE TE LICZBY I % BĘDĄ ZNACZNIE MNIEJSZE JESLI WGL BĘDĄ
Wydaje mi się, że część argumentów przeciw to bardziej argumenty "dlaczego nie warto palić marihuany". Nie zmienia to faktu, że albo powinna być legalna, albo używki takie jak papierosy i alkohol też powinny być nie legalne bo są to substancje jednoznacznie negatywnie wpływające na organizm człowieka. Lecz jeśli marihuana ma zostać zalegalizowana musi zwiększyć się wiedza ludzi na jej temat bo często spotykam się z opiniami, że to zdrowszy zamiennik na tytoń itp.
@@Sebastian-oz1lj i co by co to dalo? mialngs cale bydło swiata na glowe ludzie sie kontroluje a jeśli wymykają się z pod kontroli daje sie im czegos kawałeczek i już dalej siedza cicho
Czy debata w Polsce na temat czegokolwiek jest dojrzała? Czy jakakolwiek debata pułbliczna jest dojrzała? Ludzkość w zasadzie jest niedojrzała na dobrą sprawe:)
Na podstawie argumentów przeciw, można się raczej kłócić czy marihuana powinna ISTNIEĆ, czy nie. Biorąc pod uwagę, że ona po prostu istnieje - niezależnie od swoich wad - większość argumentów przeciw nie ma sensu. Co z tego, że ma ona np. negatywny wpływ na nastolatków i ludzi nieodpowiedzialnie jej używającej? Ma ona identyczny wpływ będąc legalną i nielegalną, w obu przypadkach generuje te same problemy
@@kuba9449 dobra rosnąć sobie mogą, ale to ludzie je hodują i wykorzystują, według mnie bez sensu to legalizować patrząc na to jak ludzie radzą sobie z innymi używkami
Marihuanę używałem rekreacyjnie przez wiele lat tak samo jak alkohol, z tym że po marihuanie najgłupszą rzeczą jaką zrobiłem to było kupienie na przykład spodni które mi się nie podobały a po alkoholu Zdarzały się rzeczy bardzo złe również krzywdzące innych
12:25 , wniosek o zwiększonej liczbie wypadków jest oparty na tym, że u osób po wypadku wykryto marihuane w organiźmie, po pierwsze przez to że wzrosło spożycie marihuany, jest większe prawdopodobieństwo że przypadkowa osoba będzie ją miała w organiźmie, po drugie prawo i większość społeczeństwa nie widzi różnicy pomiędzy tym, czy ktoś jest rzeczywiście pod wpływem marihuany, czy ma ją tylko we krwi ale kompletnie nieaktywną, teoretycznie nawet jak paliłeś tydzień wcześniej to mogą cię potraktować jak pijanego kierowce
@@Menelutorex jak doslownie przez sekunde uzyjesz mozgu to bedziesz znal odpowiedz na swoje prymitywne pytanie. Kolega peterr a zauwazyl i to bardzo slusznie dysonans w rozumowaniu, ktorych zresztą jest pelno na tym kanale
No to jest cos na zasadzie jechania na kacu, mozesz miec jakies promile ale pijany nie jestes tylko ze w przypadku kaca koncentracja itd tez jest mniejsza a w przypadku pozostałosci po paleniu nie
Powiem tak bardzo ciekawy temat i pomyślałem że wypowiem się bo jestem jednym z tych nastolatków którzy od młodego wieku używali marihuany. Pale od 13 roku życia i zgadzam się z większością objawów jak problemy z nauką koncentracją i ogólnie problemami w szkole pomimo to że nigdy nie miałem wielkiego problemu z przejściem z klasy do klasy to jednak już w technikum za czołem zauważać problemy z nauką koncentracją i z zapamiętywaniem różnych rzeczy nie mówiąc już o samym uczeniu się bo jak pali się często to naprawdę nic się nie chce siedzi się w domu nie ma chęci do niczego. Teraz mam 17 lat i w końcu zrozumiałem że jeżeli chce zdać szkołę to muszę się uczyć i przestać palić ale nie mam takich objawów jak depresja albo bez bezsenność właśnie gdy odstawiłem to przybyło mi mnóstwo energii chodzę na siłownie częściej wychodzę na dwór ze znajomymi pozbyłem się toksycznych znajomości i w końcu się uczę. A powodem dlaczego chciałem wypowiedzieć się na ten temat jest to że znam ten temat bardzo dobrze i moim zdaniem legalizacja powinna być ale z rozwagą wpływ marihuany na nastolatków jest ogromny i sam tego doświadczyłem uzależnić idzie się bardzo łatwo szczególnie jak ma się nawet średnie problemy rodzinne lub osobowościowe. Dla tego uważam że marihuana tak jak alkohol czy papierosy powinna być legalna ale też nauka i uświadamianie ludzi na temat marihuany nie powinien być tematem tabu bo przez to że boimy się o tym rozmawiać i uświadamiać ludzi w tym temacie naprawdę dużo ludzi na tym cierpi szczególnie młodzi. Jeżeli to przeczytałeś to pozdrawiam serdecznie i mam nadzieje że moja historia będzie miała chociarz minimalny wpływ na twoje myślenie na temat marihuany nie zależnie jakie ono nie było.❤
Zgadzam sie,mój brat pali okolo 30lat,jakos funkcjonuje ale zaczał popijac,piwkuje,lezenie na kanapie to jego sport codzienny,braki w pamieci i lęki,boi sie sytuacji,które wydaja sie banalne i codzienne,no i boi sie wody,łazienka to najgorsze pomieszczenie w domu,niestety tak to wyglada,moze gdyby kupował sprawdzony towar byłoby lepiej.
@@elkaem7264 ale wszyscy pseudokoneserzy marry będą twierdzić że jest inaczej ;) sam jaram i wiem co to robi .. większość moich znajomych ma od lat schemat ... Załatwiła kasę spalić się zagrać wypić piwko i do domu .. mało tego ci chłopcy mają ponad 30 lat i z mamusia i tatusiem dalej pod jednym dachem.. powinna być legalna ale powinno też się o niej kształcic
A propos twardych narkotyków to był taki film "Interstate 60", w którym istniało miasteczko gdzie narkotyki można było dostać tylko za prace społeczne i ćpuny zapierdzielały w dzień zbierając śmieci, a w nocy imprezowały. Ogólnie cały czas byli jak zombie, ale to był ich wybór, a na każdym kroku były ostrzeżenia, żeby tego gwna nie brać, że to zniszczy życie itd.
Wcale im nie zniszczyło życia skoro robili to co chcieli, nie wszyscy chcą mieć „normalne źycie” i w dzien pracowac na etacie a potem wracac do rodziny i ogladac telewizje 😂 Wręcz śmiem twierdzić że skoro w dzień zbierali śmieci to byli bardziej pożyteczni dla społeczeństwa niż korpodzidy za biureczkiem ;) a skoro oni żyli jak chcieli i byli przydatni społecznie to nie widze tu negatywnych czynnikow zażywania i „zniszczonego życia” o którym mowisz
10:36 i tak wpływów będzie więcej, ponieważ odchodzą ogromne koszty więzienne oraz środki na walkę z tym narkotykiem. Poza tym jakoś nie widzę z jakiego powodu koszty społeczne marihuany miałaby być porównywane do kosztów społecznych alkoholu i tytoniu, gdzie marihuana nie powoduje tak wielu kosztów zdrowotnych
No ale podał wprost dane z USA, że przyjęć do izb wzrosło znacząco. Koszt karetki i zespołu lekarzy itp itd przewyższa wielokrotnie dochód z podatków ze sprzedaży tak z 1000razy.
@@Menelutorex W USA akurat był trochę inny problem, bo sprzedawali konopie z ogromnymi dawkami thc w różnych produktach do spożycia, jakiś napój który zawierał 4 dawki, ludzie walili na raz itp Polecam książkę narkonomia, dobrze pokazuje jak cały biznes narkotykowy funkcjonuje w podziemiu i jakie ogromy pieniędzy są poświęcane na nieskuteczną z nim walke
@@Menelutorex i btw nie podał kosztów społecznych związanych z używaniem marihuany, podał tylko z tytoniem i alkoholem, które nijak się mają do tych związanych z marihuaną. Znalazłem przykład 7,7 miliardów $ USA zarabia rocznie na alkoholu z podatków, koszty społeczne wg filmiku 223 miliardy $, co daje 28x więcej kosztów niż przychodów. Przykładowe badania w Kolorado dotyczące marihuany to: za każdy dolar przychodu z podatków to 4,5 dolara wydatków społecznych, co daje 4,5x więcej kosztów niż przychodów. Więc o jakiej my tu skali mówimy, jak można to w ogóle zestawiać. Dodać do tego ogromne koszty utrzymania więźniów skazanych za cannabis + koszty tego, że te osoby nie pracują i nie płacą przez to podatków, nie konsumują + ogromne środki policyjne związane ze ściganiem ludzi za posiadanie + koszty sądowe
@@patryk5654 Zupełnie też nie zostało wzięte pod uwage jak działa służba zdrowia w USA i jak w Polsce. W USA sluzba zdrowia jest prywatna i wszelkie usługi medyczne są horrendalnie drogie. Zagrożenia zdrowotne związane z marihuaną nie mają nic wspolnego z tymi związanymi z alkoholem, conajwyzej porównywalne do papierosów. Nie mozna rownież założyć że koszty zwiększą sie jakoś diameteralnie, ponieważ po pierwsze, nie ma szans zeby liczba uzytkowników marihuany chocby zblizyla sie do liczby osob ktore pala papierosy, bedzie o wiele mniejsza, a po drugie po legalizacji nie zwiększy się jakoś dramatycznie ponad liczbe ktora juz istnieje, tylko sie ukrywa. Argument astronomicznie zwiekszonych kosztów jest absolutnie chybiony.
@@Menelutorex A nie bierzesz pod uwagę że ludzie zaczęli dzwonić po przedawkowaniu po legalizacji niż przed legalizacją gdzie możliwe że zostaną wyciągnięte dodatkowo konsekwencje w stylu wezwania policji do tego i sprawa w sądzie
W dyskusji o legalizacji (czy też zakazie spożywania) jakichkolwiek substancji istotą sprawy nie jest ich szkodliwość, czy stopień potencjalnego uzależniania, a odpowiedź na pytanie dlaczego ktokolwiek ma zakazywać dorosłym ludziom spożywania tego co sami uznają za dostatecznie nieszkodliwe. Bo w praktyce nie można żadnej substancji uznać z góry za szkodliwą, czy też nieszkodliwą.
Może by tak poruszyć temat tego co Alkohol robi z Polakami i z każdym z nas osobna? Mój 15 letni kumpel poszedł niedawno pić z kolegami i chętnie bym mu podesłał jakiś materiał który go bardziej uświadomi dlaczego nie warto się upijać
W wieku 16 lat piłem pierwszy raz i nie żałuje, fajne były w tym wieku imprezy, oczywiście nie jakieś mocne upijanie się, wieku 17-18 to już więcej, ale nigdy do nieprzytomności czy urwanego filmu albo brakiem samokontroli później już tyle czasu na zabawę nie było, od wieku 19 lat prawie nie pije, mam 22 lata i może z 2-4 razy w roku się napije i to nie jakoś dużo. Pamietam jak mieszaliśmy różne napoje (alkoholowe i nie) i robiliśmy takie drinki, zabawy przy robieniu tego było co nie miara, tak samo picie wyszło w smaku genialne. Trzeba umieć pic żeby sobie nie zaszkodzić i się nie uzależnić, trzeba znać umiar
Mogę podać jeden argument "za" - mam chorobę, której nie da się wyleczyć. Można jedynie hamować jej rozwój dzięki lekom. Ale to nie zmienia faktu, że bywają takie dni, gdzie nachodzą mnie przytłaczające bóle. Złagodzić je mogą jedynie bardzo silne leki na receptę, które niestety zostawiają ślad w organizmie. Zwykłe Ketonale czy Apapy nie dają dosłownie nic. Ukojenie przynosi właśnie marihuana. Jest w moim przypadku najskuteczniejszym środkiem przeciwbólowym, a i ma inne pozytywne dla mnie skutki. Nawet sam lekarz mi to polecił...
@@spizgunbl2245 no nie do końca. Ludzie z napadami takich bólów potrzebują dobry uspokajacz, na głowę też relax ważny, sam komponent cbd nie jest aż tak skuteczny. Ludzie którzy mają choroby poważne i są spowodowane neurologicznie, wymagają good quality flower.
@@spizgunbl2245 częściowo się z Tobą zgodzę jednak samo CBD w kwestii działania przeciwbólowego nie jest nawet w połowie tak skuteczne jak w połączeniu z THC. Medyczne konopie zawierające wysokie zawartości THC niejednokrotnie zastępują pacjentom opioidowe leki przeciwbólowe.
Są też inne sposoby wykorzystania konopii, między innymi produkcja papieru czy krótkotrwałych biodegradowalnych zamienników plastiku, co przez szybki czas wzrostu rośliny pozwala na genialny substytut drewna czy opakowań krótkotrwałych na różne produkty. Legalizacja i wykorzystanie tego elementu byłoby pozytywne względem środowiska, ograniczając liczbę wycinanych drzew. Również użycie włókien konopnych do robienia tkanin na ubrania liny czy worki pomaga w przemyśle. Należy też pamiętać, że nie każda osoba próbująca/zażywająca będzie od razu skłonna do nadużywania, przez co kontrolowana i świadoma ilość użycia nie będzie znacząco wpływać na umysł osoby. Jak sam fragment przy początku mówi, ilość użycia marihuany spadła po legalizacji, co oznacza, że ludzie z tego powodu są bardziej świadomi o skutkach i zapobieganiu. Patrząc na odcinek nadal wydaje mi się, że temat jest niedostatecznie zgłębiony, aby podjąć decyzję w daną stronę, większość czynników i tak jest elementami pokrywającymi się z innymi legalnymi używkami, jednak konopia jako roślina włóknista ma również inne zastosowania, co powinno być wzięte pod uwagę również w tym aspekcie. 11:03 - Samo użycie marihuany w celu rozrywkowym może mieć negatywny bilans, ale nie wiadomo co inne użycie konopii mogłoby zrobić z tym bilansem, biorąc pod uwagę dodatkowo to, że legalizacja może doprowadzić społeczeństwo bliżej do neutralnego użytkowania ziemii (czy jak się to nazywało, bilans ile ludzie zabierają ziemii a ile ziemia produkuje), tak jak wykorzystywanie alkoholu jako paliwa (E85), które przyczynia się do zmniejszenia emisji szkodliwych tlenków do atmosfery. Według mnie, przy odpowiednim wykorzystaniu i produkcji legalizacja przyczyniłaby się do pozytywnego wpływu na środowisko.
Ale konopie wlokniste na produkcję sznurka, zamiennika plastiku itp jest legalna mozesz kolego posiac sobie w Polsce cale pole 100 hektarów bez problemu. Rozni sie jedynie tym ze ma bardzo malo thc w sobie. Podobnie jak rzepaki i zawratosc kwasu nonanowego
@@damianyt4592 chodzi o to że przez delegalizację marichuany w latach 30stych uzyskiwanie i dostępność przedmiotów konopnych została znacząco ograniczona, co negatywnie wpłynęło na wpływ gospodarki na środowisko
@@rombix myślę ze w tamtych czasach nikt niepierdolil sie z ekologia i skoro sznurki z tworzyw sztucznych czy torebki plastikowe byly tansze to po co bylo robic konopne?
Jesteś genialnym mówcą oraz interpretatorem a sposób w jaki tworzysz materiały i jak bardzo są one zrozumiałe w przeróżnych szczeblach "rozwoju" polskiego społeczeństwa jest czymś MEGA i z chęcią bym obejrzał Twój materiał o : "TH-cam: jak niszczy widzów i twórców?" gwarantuje ,że byłby to HIT końcówki tego roku !!! Byłbym zaszczycony gdybyś odpisał mi coś pod spodem na ten komentarz :)
Ja tam lubię dyskutować z przeciwnikami o konopiach! Jestem zdania, że powinno się edukować a nie nękać. Czekałem na ten materiał i jestem zadowolony z Twojego profesjonalnego podejścia. Dzisiaj w Polsce 80tyś rocznie ma problemy za konopie a przecież te pieniądze, tą energię można by poświęcić na łapanie przestępców 80tyś mogło by pracować i płacić podatki.
11:28 Too... Zalegalizujmy dla osób wzwyż 21 lub nawet tego 25 roku życia? Wtedy 18 latkowie będą mogli kupować u dealerów którzy mogą tam obojętnie czego napryskać. 12:25 Too... Nie palmy przed jazdami? Jak ktoś z 3 promilami we krwi przejedzie i zabije pięciu przechodniów, to nie jest to używane jako argument do delegalizacji alkoholu. 14:13 Większość ludzi pali sporadycznie, gdyż mają pracę, szkołę, whatever. Wolałbym wydać więcej za czystszy oraz lepszy towar, niż zaoszczędzić parę groszy i palić jakieś ścierwo. 14:54 Prze... Przedawkowanie? Umówmy się na zmianę tego terminu na "nadmierną konsumpcję", gdyż nikt tutaj nie umiera poprzez nadużycie marihuany. Tak, jak za dużo zapalisz, zjesz, whatever, będziesz miał negatywne efekty. Ale.. Nie umierasz? Alkohol potrzebny do dawki śmiertelnej można kupić za niezbyt duże pieniądze, i tak widzowie, tylko od 18 lat można się zachlać! Grupowy melanż? 16:05 Takie rzeczy powinny być jasno tłumaczone, żeby każdy znał skutki. Jak w to wpadniesz i się czegokolwiek nabawisz, twoja wina. Tak samo jak i z każdą inną używką. Większe szkody indywidualne, niż społeczne. No jak dla mnie to plus. 16:51 Palmy.. tylko w środku? W Hiszpanii, Katalonii, a głównie Barcelonie, są kluby konopiowe, gdzie normalnie można palić marihuanę w środku i wszystko leży na takiej dosyć szarej strefie legalności, ale już nie można mieć nic przy sobie, tak samo jak i palić na zewnątrz. W sumie jest to trochę dziwne, że papierosy by mogły być spożywane na zewnątrz, a marihuana nie, no ale cóż, to nie jest tak, że nie ma jakiegoś przeciwdziałania na ten argument. 17:27 Stop komercjalizacji używek. Brak przecen na alkohol, brak reklam, itd. Fajnie by było. 18:11 Firma się będzie cieszyć jak będzie mogła taką osobę zwolnić, i zatrudnić kogoś porządnego. Jeśli doprowadzisz do czegoś takiego, jest to tylko i wyłącznie twoja wina. Tak, marihuana nie jest dodatkiem do sałatki warzywnej, ale... Chyba nie muszę nic więcej mówić.
tak, przedawkowanie, marihuanę można przedawkować. przedawkowanie to nie jest jak sobie za dużo weźmiesz i umierasz. przedawkowanie jak sama nazwa wskazuje to wzięcie za dużej dawki, można przedawkować marihuane i mieć przez to schizy, paranoje, albo kompletnie się zespawać że nie możesz się ruszać, np po ciastkach. nie widzę sensu zmiany tej definicji na "nadmierna konsumpcja" ponieważ nadmierna konsumpcja jest kiedy konsumujesz np, za często, a nie że raz weźmiesz za dużo.
@@soupa8082 Chyba mi nie chcesz powiedzieć, że jak większość osób słyszy "przedawkowanie" to myśli właśnie o tym, a nie o doświadczeniach bliskim śmierci?
@@soupa8082 Nie neguję negatywnych efektów, lecz użycie słowa "przedawkowanie" bez wytłumaczenia co się ma na myśli mówiąc o przedawkowaniu, jest bardzo łatwym sposobem na demonizowanie marihuany gdyż większość osób pomyśli o przedawkowaniu gdzie osoba ląduje w szpitalu, nawet i ze śmiertelnym skutkiem.
1. Dobry pomysl ale wtedy raczej będzie coś typu że ktoś w tym wieku kupuje młodszemu np. jak jest z alkocholem, ile razy widziałem 20 latka kupującego alko 16. 2 XD to jest argument do delegalizacji alko i to bardzo dobry 3 nie da się z tym zgodzić super że ty będziesz się kontrolował czy coś ale wiekszość ludzi raczej będzie takie coś robiło, co do 4 marichuanę można przedawkować i to łatwo, proszę nie neguj tego. 5. trzeba brac pod uwagę czynnik ludzki, to nie jest utopia ludzie zawodzą i to na każdej linii oni i tak nie wezmą odpowiedzialnośći na siebie i pójdą do psychiatry zajmując ważne miejsce ,a zostawić ich niestety nie można po to łamie prawa człowieka 6 powinno się raczej zakazać palenia tego wśrodku lub robić to tylko w wyznaczonych miejscach 7. Tu masz wielką rację 8. No nie do końca bo pracowników brakuje :(
@@iwowarmbier739 Ja pierwszy raz załatwiłem marihuanę jak miałem 14 lat, było to jakieś 15 lat temu, obstawiam, że dziś jest jeszcze łatwiej ją pozyskać. No i wszystkie argumenty obala to, że po legalizacji spada konsumpcja, ci ludzie i tak trafiają do psychiatry, nawet jak pozyskali ją nielegalnie.
Muszę przyznać że nie zawsze zgadzam się z twoimi argumentami, ale zawsze podziwiam i popieram promowanie przez Ciebie kulturę dialogu - ważne żeby rozmawiać ale sie nie kłócić - rozmowa powinna być merytoryczna i kulturalna. Ps. Zrób film o temacie wpływania na zdanie innych na podstawie " 12 gniewnych ludzi"
100% prawdy!!! A to prawdziwa tragedia: Ponad 1500 Amerykanów tygodniowo umiera z powodu zażywania jakiegoś rodzaju opioidów, co czyni ten narkotyk zdecydowanie główną przyczyną śmiertelnego przedawkowania w kraju. W ostatnich latach kryzys został zdefiniowany przez nielegalny fentanyl, niezwykle śmiercionośny syntetyczny opioid.31
swietny material. przedstawiasz pozytywne i negatywne aspekty problemu i jednoczesnie zachowujesz przy tym calkowita obiektywnosc i rzetelnosc. naprawde doceniam takich tworcow, bo rzadko na takich sie trafia. 🩷
Z minimum 3 argumenty przeciw legalizacji pojawiły się w argumentach za legalizacją tylko że były odwrócone więc jak to jest? W końcu użytkowanie u nastolatków wzrasta czy maleje? Że już nie wspomnę że te same rzeczy da się alkoholowi przypisać który akurat jest legalny
Tu chodzi raczej o to, że podany argument przeciw (że marihuana jest szkodliwa dla dzieci i nastolatków) jest z marszu położony na łopatki przez argument mówiący o tym, że legalizacja zmniejsza liczbę nastoletnich użytkowników marihuany. W dyskusji taki argumentu upada. Domyślam się, że autor chciał tylko przekazać tę informację, jednak niefortunnie ją zaklasyfikował
Argumenty przeciw opisują jak ogólnie używki działają na człowieka. Tylko alkochol robi prawie to samo i jest legalny. Według mnie powinniśmy się zdecydować i pójść w prawo (zdelegalizować także tytoń i alkochol) lub w lewo (zalegalizować marychę).
Zapomniałeś dodać że legalne konopie mogą posiadać więcej CBD niż THC można zrobić zioło które nie tworzy stanów psychotycznych a pomaga na stany lękowe nerwicę. Dobrze wychowana trawa nie będzie powodować wielu chorób. Wręcz przeciwnie może być używana w wielu chorobach fizycznych i psychicznych problem w tym że leki z ganji będą tanie porównując do lekarstw chemicznych. Koncerny poza tym wolą nas zaleczyć niż wyleczyć żeby posiadać klienta na lata.
Legalizacja w polsce? W sumie dlaczego nie. Przestępczość mniejsza, kasa z dystrybucji, towar dobrej jakości do kupienia w aptekach... Zalet dużo. Wad też nie brakuje. Ale jak spojrzymy na legalne używki typu alkohol i papierosy to wydaje się źe zioło ma mniej od nich wad.
Jednak trzeba pamiętać, że ziołem uzależniasz sie dluzej, ale wyjsc z tego tak samo ciezko jak z reszty cpania. Mnir akurat odrzuca zalegalizowanie widząc naszą młodzież, heh...
Mimo wszystko zgadzam sie, alkohol jest bardziej szkodliwy, lecz czy potrzeba nam kolejnej szkodliwej substancji? Dla mnie jedyne co powinno występować za posiadanie marihuany to kara grzywny, a za handel rok więzienia, coś koło tego... Nie wyniszcza to tak czlowieka, ale mimo wszystko szkodzi, wad i pozytywow wychodzi 50/50 jak dla mnie. Tak szczerze? W kazdym narkotyku mozna doszukac sie pozytywów.
Bardzo ciekawy materiał pokazujący jedną i druga stronę, merytorycznie. Może rozważyłbyś stworzenie materiału na temat gigantycznych złóż surowców znajdujących się pod Polską. Świetny wywiad pojawił się na kanale Dla pieniędzy z Panem Krzysztofem Tytko. Uważam, że masz bardzo dużą siłę przebicia i Twój materiał trafiłby do jeszcze większej liczby młodych Polaków. Myślę, że tą sprawę watro nagłośnić.
Moim zdaniem najważniejsze kwestie padły na sam koniec materiału, z którymi w 100% się zgadzam. Trzeba weryfikować wiedzę i podawać ją krytycznemu myśleniu. A tak to ze względów ekonomicznych (Polska jest w czarnej dupie ), to powinniśmy zalegalizować ziółko; ;) Wielu argumentom przeciw można przecież zapobiegać poprzez edukację czy kampanie społeczne :)
@@horacy6329 Mieliśmy już w historii świata zakaz alkoholu i wszyscy wiedzą jak to się skończyło. Delegalizacja w głównej mierze napędzi czarny rynek, który jest niekontrolowany (nie wiesz dokładnie co zażywasz) i nie przynosi pieniędzy dla państwa. Ludzi uzależnionych od papierosów jest bardzo dużo i na pewno nie rzucili by po zakazie, a przerzucili się na czarny rynek.
@@horacy6329 z jednej strony masz rację. Faje są złe, a alkohol jest jedną z najgorszych używek. Aczkolwiek dajmy ludziom decydować o swoim losie i lepiej,żeby kupowali z legalnych i sprawdzonych źródeł. Wspomagając przy tym budżet i przy wsparciu edukacji i najróżniejszych kampanii uświadamiających ludziom wszytko, co dana używka że sobą niesie, to nie jest takie źle moim zdaniem. A to, że jednym używki nie służą za db bardziej niż innym , to już kwestie indywidualne. A zakazując alko lub szlug, powstawania i rozwijają się patologie jak np. przemyt, sprzedaż wątpliwej jakości towaru, gangsterki itd...
Jeśli chciecie rzucić palenie marihuany to poproście Pana Boga w imieniu Jezusa Chrystusa a rzucicie. Ja paliłem prawie 20 lat i dzieki Bogu rzuciłem palenie i marihuany i papierosów, Chwała Bogu Ojcu w największym, najpiękniejszy m i najświętszym imieniu Jezusa Chrystusa
Bez względu na to jak bardzo kulturalna będzie nasza rozmowa odnośnie jakiegoś tematu, na koniec stoimy przed wyborem a jej rezultat ma znaczny wpływ na otoczenie które nie zawsze da się przewidzieć bez odpowiedniego wykrztałcenia..
U nas w Kanadzie marihuana jest legalna i chociaż ja nie lubię jej palić - to bardzo pomaga mi na różne doliglewości i na zdrowy sen wpływ olejków CBD i też tych z niewielką ilością aktywnej substancji THC. Cieszę się, że migę kupić je legalnie w sklepie a nie gdzieś "załatwiać" W tym filmiku skupiacie się głównie na różnych statystykach finansowych, a zapomnieliście dodać jak często marihuana i jej pochodne mają zbawienny wpływ na zdrowie.
Dobry odcinek, całkiem rzetelny. Jeśli chodzi o substancje smoliste to vaporyzator w dużym stopniu wyklucza ten defekt, haj nie jest tak mocny i przytłaczający jak po np. spaleniu skręta czy paleniu z lufki.
@@bboyluxer5734 To jest kolejny efekt legalizacji ktorego potrzebujemy - mozna swobodniej przeprowadzac badania które obecnie wymagają niebotycznej papierologii i pozwolen, a w zwiazku z tym ze dodatkowo nie ma zadnych pobudek ekonomicznych, to mało jaki instytut sie na nie decyduje.
@@jakubwojdak940Statystyka podparta badaniami w zakresie nauk ścisłych. Statystyka ekonomiczna służy raczej w intratny sposób. Myślę że samo pytanie w video nic nie wnosi i jest raczej click baitowe. Pytanie powinno brzmieć "komu pomoże marihuana?" To na tyle niski procent społeczeństwa a badania wpływu (nie mylić z losowym łączeniem faktów) na tych zainteresowanych też dopiero raczkują więc i potrzeba zmiany jest więc powolna. Jeśli ktoś jednak szuka Cały ten "spór o legalność" jest przez rekreacyjne palenie marihuany, które nie ma pozytywnych skutków i trudno o argument. Kluczem jest cierpliwość jak z CBD a nie szukanie danych statystycznych żeby potwierdzić odurzanie samego siebie
Powinna być nielegalna w naszym kraju bo rolnicy będą siać mniej pszenicy, rzepaku,fasoli,buraków cukrowych,kukurydzy itd,itp. więcej hektarów pola będą przeznaczać pod sadzenie konopi indyjskich roslina ta Nie potrzebuje aż tyle nawozu co rośliny które nas żywią na codzień chodzi o to by bała przestrzeń i nasłonecznienie od wschodu do zachodu słońca musi być ciepło i oczywiście potrzeba trochę czasu. Matka natura na zewnątrz bardzo dużo wykonuje pracy za plantatora, a samych plantatorów nie powinno się wsadzać do więzienia za kraty. Wszyscy dobrze wiemy że ludzie w Polsce są zawistni i zazdrośni (TVP vs.TVN / PIS vs.Opozycja) ten niesamowity,przepiękny,wspaniały,intensywnie intensywny i mocny zapach w fazie kwitnienia około 8-12tygodni zależy od odmiany i genów po żniwach gdy się suszą pachną jeszcze lepiej i oczywiście mocniej przez około miesiąc i właśnie oto ludzie się nienawidzą...
Paliłem od 3 lat codziennie, od roku palilem co weekend. Uważajcie z tym, potrafi nieźle uzależnić psychicznie pomimo swojej łagodności. Wszystkie te objawy z filmu to prawda. Zauważyłem, ze dużo zależy od nas, nie musicie tracić koncentracji i chęci nauki, miałem momenty, ze najlepiej uczyłem się po paleniu, ale to złudne, na następny dzień ledwo wam się chce siku iść. Imprezowo, albo w domu, do serialu, czasem fajnie, nigdy nie palcie częściej, bo wpadniecie w nałóg. 20 % osób na świecie jest skłonnych do uzależnien, nie sprawdzajcie czy to akurat Wy. Pozdrawiam. 🙂 dodatkowo, jeśli macie kaca po paleniu, to nie bierzcie już od tego dilera, to najczęściej syf, a nie marihuana. Czarnej marihuany tez unikajcie, bo będziecie się z faza męczyć kilka godzin. Mi się nigdy nie udało na szczęście trafić na fake susz, ale uważajcie bo one są maczane w dopalaczach, jak jest mniej na gram, niż połowa połowy małego woreczka strunowego to macie maczane. Pozdrawiam jeszcze raz i uważajcie od kogo bierzecie, przede wszystkim w mieście. Nadal alkohol uważam przy uzależnieniu za bardziej szkodliwy, on szkodzi innym, przy marihuanie szkodzicie tylko sobie.
@@shikking no właśnie, znam typa co stał się innym człowiekiem po jednym joincie, stany depresyjne i lęki, zwalał to na jakich ciulowy towar ak44, ale jaka jest prawda to nie wiadomo. W każdym razie ja mam często lęki i stany depresyjne zaraz po paleniu, jakby mi tak już zostało to masakra
@@PG11003 niestety, ale dużo osób powinno mieć zakazane palenie. Mój kolega przeżywa na przykład po paleniu różne wizję, wszyscy chcą go dopaść, nie może powstrzymać się od mrocznych myśli. On to ogarnia i sam nie pali, ale da się wpaść w nieezłe paranoje psychiczne po paleniu.
@@shikking u mnie też skończyło się jakimiś chorymi jazdami w głowie , zawiesiłem się w tym stanie na jakiś rok. Od tamtego momentu nie tykam tego więcej ale jak ktoś chce niech sobie pali do woli .
Pierwszy argument przeciw. O jakich kosztach społecznych mówimy? Możliwe, że marichuana zmniejszyłaby kosztu spoleczne alkoholu, tytoniu, więc zastąpiłaby po części już te istniejące. Dopóki nie ma liczb to nie jest to argument.
@@Monoreki zmniejszyły się koszty medyczne bo nie ma kogo leczyć jak wszyscy po marihuanie tam umierają
2 ปีที่แล้ว +17
Przecież są dane. www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC6913861/ Legalizacja marihuany w Kolorado: wpływ Sekcja III: Zdrowie publiczne Roczna liczba wizyt na oddziałach ratunkowych związanych z marihuaną wzrosła o 54 procent po legalizacji marihuany rekreacyjnej (2013 w porównaniu do 2017). Roczna liczba hospitalizacji związanych z marihuaną wzrosła o 101 procent po legalizacji marihuany rekreacyjnej (2013 w porównaniu do 2017). Odsetek incydentów samobójczych, w których wyniki toksykologiczne były pozytywne dla marihuany, wzrósł z 14 procent w 2013 roku do 23 procent w 2017 roku.
trochę niezrozumiałem pierwszego punktu z kategorii za i przeciw, ponieważ w argumentach za było powiedziane że pozytywnie wpływa ekonomicznie na państwo, a już w argumentach przeciw że ma negatywny wpływ ekonomiczny
Mam 30 znajomych co pala , byli normalni przed paleniem za dzieciaka i w szkole zawodowej , jak zaczęli palić to nie potrafią się wysłowić idą do urzędu , śpią po 20 h nie robią , mózgi przeorane i to widać z daleka zero samodzielności i odpowiedzialności , człowiek się wita chce pogadać a oni co 2 zdanie jakie on nie miał zioło ostatnio , No ludzie
Każda używka niesie ryzyko zwłaszcza jeśli się jej nadużywa. To jednak nie oznacza, że ktokolwiek może rościć sobie prawo do tego by zabraniać rosnąć roślinie, czemuś co jest tworem natury od tysięcy lat. Totalny absurd.
Co ty gościu za pierdoły opowiadasz , jakoś moi znajomi którzy palą jak i ja również a palę od 15 lat . Jakoś nie myślę tylko o jaraniu, normalnie chodzę do pracy i jakoś nie widzę negatywnego wpływu na mój mózg . Jeśli twoi znajomi to nieroby z wyboru i patusy to się nie dziwię że nie mają nic innego w głowie jak tylko ujarać mordę zjeść coś i pójść spać . Jeżeli sam nigdy nie zapaliłeś a tylko jesteś uprzedzony to nie wylewaj swoich bezpodstawnych wywodów.
Rzetelny materiał, tyle że 2 z minusów dotyczą osób w młodym wieku, gdzie wśród plusów sam mówiłeś, że użytkowalność u owych małoletnich po legalizacji spadła
I dlatego jaram dzień w dzień. Rzuciłem papierosy a alkoholu wcale nie pije. Mam wielu kolegów co piją i mają problem. Gdybym pił tyle co jaram to bym wyglądał jak żul. Zioło mi nie przeszkadza w niczym. Prowadzę pojazd, latam na siłownię itp..
Masz się czym chwalić, traktujesz marihuanę jako cudowną używkę która nie szkodzi. Wiesz, jeśli jesteś na coś zajawiony na przykład na palenie zioła to nasza świadomość jest skonstruowana tak że sami siebie okłamujemy i nie chcemy dostrzegać wad.
@@narutouchiha7262 Ludzie nie rozumieją ze marycha zależy od człowieka. Jedni będą po niej głupi, inni skoncentrowani. Też Pale codziennie. Chodzę do pracy, zdałem prawko, skończyłem studia.
Każdy powinien robić ze swoim życiem co chce, a do czego doprowadzi jego styl to jego własna sprawa. Przede wszystkim uważam, że każdy człowiek ma prawo robić ze sobą co chce w wolnym kraju, dopóki nie szkodzi przy tym innym. To, że ma zalety i wady to dla mnie sprawa drugorzędna.
Jak coś jest legalne to używa tego więcej osób. To jest truizm i nie dotyczy tylko marihuany. Jest to oczywiste i nawet nikt nie próbuje tego badać żeby zaprzeczyć.
Miękki przykład i podejście od przeciwnej strony, kary cielesne dzieci. Kiedyś były powszechne, ale odkąd narzuca się społeczeństwu inny model wychowania i wpaja, że to jest coś złego, zupełnie zmieniła się norma w społeczeństwie i raczej nie ma wątpliwości, że są rzadziej stosowane, nawet jeśli nie są prawnie zabronione. To jest wymierny skutek samego postrzegania czegoś, jeszcze bez przełożenia na literę prawa.
Mieszkam za granicą, jestem osobą dorosłą powyżej 25 lat i palę regularnie marihuanę, kiedyś spalenie jointa samemu powodowało że nie byłem jak tzw zgon po alkoholu, mając pełną świadomość, teraz mogę palić jointy jak papierosy i jedyne co czuje to to że mi się nie chce. Porównał bym ten stan dosłownie do zapalenia papierosa i to że nic mi się nie chce jak po powrocie po ciężkim dniu w pracy. Tak marihuana uzależnia w taki sposób że jak masz to zapalisz a jak nie masz to nie czujesz żadnego przymusu żeby zapalić , jak np w przypadku papierosów gdzie odczuwasz fizyczny przymus zapalenia bo jak nie zapalisz to jesteś rozdrażniony itp osoby palące będą wiedziały o czym mówię . Tak samo jak nie mam problemu z tym że idę do pracy i po pracy wypale sobie te kilka jointów w domu, albo w dzień wolny będę sobie siedział palił cały dzień, a nastepnego dnia czy w ten sam dzień wyjdę z znajomymi na miasto. Szczerze to wypicie jednego drinka ma dla mnie większe efekty psychofizyczne niż wypalenie jednego czy dwóch jointów w dość krótkim czasie. Tylko że po jointach nie mam głupich pomysłów typu dzwonienie do swojej ex itp i co najważniejsze po marihuanie nie ma kaca. Po marihuanie można mieć stany psychotyczne, ale to bardziej wygląda tak że może ci się wydawać że ktoś za tobą idzie , ale wystarczy spojrzeć za siebie i jest git poza tym masz świadomość że to tylko schiza i to też nie jest jakiś stan że siądzie ci na bani. A najgorsze co może cię spotkać to że się zrzygasz albo pójdziesz spać, z mojego doświadczenia dotyczy osób które nie palą marihuany albo palą rzadko. Z opowieści ludzi wiem że faktycznie jazda pod wpływem marihuany powoduje że są bardziej ostrożni za kierownicą, nie pochwalam tego są ludzie którzy jeżdżą po. Sam nie czuje potrzeby żeby posiadać samochód. Natomiast marihuany nie powinny palić osoby z zaburzeniami psychicznymi bo są dowody naukowe że palenie może tylko wzmocnić te zaburzenia. Palić nie powinny także osoby w kiepskim stanie psychofizycznym ponieważ marihuana może na nich zadziałać w taki sposób że ich jeszcze bardziej zdouje itp. A jeżeli ktoś myśli że marihuana to pierwszy krok do ciężkich narkotyków to jest idiotą, to tak jakby twierdzić że piwo jest pierwszym krokiem do walenia denaturatu przez chlebek.
Na jakichś imprezach właśnie wole sobie zapalić i na drugi dzień być zdrowy niż się nachlać i obudzić się z kacem. Alkohol jedynie piwo do jakiejś gry albo filmu dla smaku.
Sam używam legalnie (recepta), ale czy powinna być w sklepach nie sadze. Czy powinno się karać za małe ilości - na pewno nie. Dekryminalizacja na własny użytek wydaje się najbardziej optymalna w naszym kraju
Dokładnie przynajmniej przy obecnych czasach depenalizacja to chyba jedyne rozwiązanie. Parę krzaczków na własny użytek i określone ilości w miejscu zamieszkania i w miejscach publicznych.
A ja jestem za tym by takim jak ty zakazać posiadania i wsadzać do więzień. Co to niby za recepta. Od leczenia są leki a nie narkotyki. Ćpuny sobie załatwiają receptę tak jak ty. Wasze miejsce jest w więzieniu.
Nie dogadamy się, bo ludzie mają głowy zamknięte(mówię o starszym pokoleniu). Niektórzy po prostu mówią coś w stylu że marihuana to pierwszy krok do twardych narkotyków, że zabija, że szkodliwa(bardziej szkodzi alkohol i papierosy). Dlatego pewnie się nie dogadamy, pozdro.
Dla mnie jeśli konsumpcja marihuany zmniejsza się u młodych po jej zalegalizowaniu to jest to mocny argument za. Problemem jest duża dostępność zioła niewiadomego pochodzenia a także brak wyboru pożądanej odmiany która pasuje użytkownikowi. Ludzie palą to co jest, nie koniecznie to co lubią i tracą swój czas, pieniądze.
Wszystko ma plusy i minusy, ale akurat ja jestem w Holandii, a tam czarny rynek żyje z legalizacji, w Holandii, jest taki popyt, ze coffee shopy i tak muszą od turasów brać, bo więcej sprzedają niż legalnie mogą wychodowac, ale biznes to biznes, tam liczą się cyfry, a nie ludzie.
Trawka nielegalna, bo coś może się wydarzyć w jakimś procencie, a wódka rozbija setki i tysiące polskich rodzin, miliony jednostek i staje się przyczyną społecznych problemów. To ma sens
Moje osobiste zdanie nie oparte na statystykach jest takie, duża część społeczeństwa pali marichuane, nie jest to sprzedaż kontrolowana, więc jakość produktu będzie napewno kwestionowalna, co może skutkować negatywnie dla konsumentów, nie ważne ile ludzi wsadzimy do więzienia, i tak będą tacy co palą, nie zależnie od wieku każdy może kupić. To moim zdaniem lepszym pomysłem jest żeby to zalegalizować, kontrolować , opodatkować
Część argumentów przeciw nie ma większego sensu. Co z tego, że szkodzi ona młodym ludziom albo zwiększa ryzyko wypadku? Przecież teraz praktycznie każdy kto chce może sobie ogarnąć zielone na czarno. Mało kto nie zna kogoś kto zna kogoś. Legalizacja mogłaby nieznacznie zwiększyć spożycie, a też niekoniecznie. To nie jest wybór między obecnością marihuany w kraju, a jej brakiem, tylko między próbą uregulowania rynku, a zostawieniem go w czarnej strefie.
Gdy słyszę argument, że marihuana musi być nielegalna bo uzależnia i szkodzi (z czym się nie kłócę) to zadaje sobie pytanie "a co z papierosami i alkoholem?". Jedno i drugie szkodzi bardziej, uzależnia bardziej a jednak jest legalne.
Dla mnie to powinien być osobny samofinansujący się segment i ludzie nadużywający narkotyków, alkoholu, papierosów powinni być wyjęci spod ochrony prawnej. Jeśli ktoś kupuje alkohol, to leczenie uzależnień i negatywnych skutków powinno być w 100% finansowane ze sprzedaży. Podobnie z resztą używek. Byłbym w stanie poprzeć zalegalizowanie nawet twardych narkotyków pod warunkiem, że jeśli jakiś ćpun na głodzie będzie grzebał mi po śmietniku (zamiast siedzieć w domu i jak zapewne twierdzi mając wszystko pod kontrolą), to ja mam prawo go bez konsekwencji zastrzelić. Skoro on nie odpowiada za siebie, jest w pewnym sensie niepoczytalny, to ja też nie mogę za niego odpowiadać. Nie przysługuje mu ochrona prawna i podmiotowa, równoważona w społeczeństwie przez obowiązki osoby w pełni świadomej swoich czynów i postępowania, i nie wychylająca się poza przyjęte normy społeczne. Podobnie z pijanym który wtargnie na jezdnie, po prostu nie ma sprawy, jeśli ktoś go rozjedzie.
Fajny filmik. 😊 A może nagrajcie też 10 argumentów za ograniczeniem dostępu do tego ohydnego tytoniu, za wycofaniem go, albo może zastąpieniem tą maryśką?... jeżeli oczywiście maryśka też tak strasznie nie cuchnie i nie stwarza zagrożenia dla biernych palaczy.
Co masz do tytoniu? Papierosy nie wypaczają, nie odbierają rozumu. Śmierdzą i szkodzą palącemu to i owszem a jak nie chcesz się biernie zaciągać to stań dalej po prostu. Jako palacz rozumiem, że komuś może to nie odpowiadać więc sam staję na uboczu i nie ma problemu.
Polecę standardowo: wszystko jest dla ludzi, ale każdy musi znać we wszystkim umiar. Marihuanę porownałbym do piwa wśród alkoholi. Jedno czy dwa piwa do grilla nie są niczym złym, ale walenie codziennie czteropaka po pracy to już czysty alkoholizm. Tak samo marihuana palona codziennie zrobi z ciebie osobę uzależniona z problemami zdrowotnymi. Mając 16 lat paliliśmy ciągle, zrywaliśmy się z lekcji żeby nabijać wiadra i leżeć zespawani na kanapach. Każdy z nas czuł że ma wszystko pod kontrolą, ale jednego z nas zaczęło "odklejać". Zaczął schizować, gadać często od rzeczy, wysnuwał teorie spiskowe na różne tematy. Dzisiaj mamy po 30 lat, żaden z nas nie pali zioła wcale, a jak ktoś się skusi od wielkiego dzwonu, to zwykle nie czerpie z tego żadnej frajdy. Na każdym z nas marihuana odcisnęła piętno w psychice i zdrowiu fizycznym (nadciśnienie here) i myślę że tak łatwy dostęp w tak młodym wieku był spowodowany wyłącznie tym, że marihuana była nielegalna. Żaden z tych podrzędnych dilerów osiedlowych u których się zaopatrywaliśmy nawet na śmieszne ilości rzędu dziesiątych grama, nie babrałby się w ziołowym biznesie, gdyby był to ogolnodostepny produkt. Także pomimo moich ambiwalentnych odczuć względem zażywania marihuany, jestem w pełni za jej zalegalizowaniem.
Jak dla mnie rozwiązanie niektórych z problemów przeciw marichuanie można prosto rozwiązać, wystarczy wprowadzić pewne zasady, np. można kupić od 21 roku życia, trzeba mieć specjalna licencję na kupno marichuany po uwzględnieniu czy "pacjent" będzie mógł ją zażywać bez jakichś skutków ubocznych, wystarczyłoby jedno badania odpłatne za np. 50zl i tyle
Nie da się zażywać bez skutków ubocznych. Powinna być dostępna na receptę i przepisywana przez lekarza w konkretnych przypadkach. Amputacja nogi też jest zła, ale to nie znaczy, że nie ma przypadków w których może być uzasadniona.
@@jakubwojdak940 Da się zażywać bez skutków ubocznych wystarczy nie robić tego za często, a wtedy wpływ na zdrowie będzie znikomy. Marihuana medyczna na "receptę" jest w Polsce dostępna już od kilku lat.
Argumenty "za" można sprowadzić do dwóch kwestii. Pierwsza: alkohol i papierosy są gorsze. Tylko istnienie większego zła nie czyni czegoś dobrym, a jedynie wskazuje, że tamte rzeczy są szkodliwe. Drugi zestaw argumentów: finanse, ale wtedy można wnioskować za legalizacją wszystkich przestępstw (policja miałaby mniej pracy, państwo więcej podatków, a ludzie lepsze usługi, np skrytobójców). Ciekawi mnie historia tych nastolatków, co nie chcą już zażywać marihuany. Co się im stało? Obserwując dorosłych uznały, że to złe i są wrogami marihuany? Zakazany owoc po zalegalizowaniu przestał smakować i przerzuciły się na coś innego (mocniejszego?)?
Sprowadzenie argumentów "za" do "alkohol i papierosy są gorsze" wydaje mi się mylące. Tylko jeden punkt (nr 9) poruszał bezpośrednio ten temat. Reszta podobnych punktów odnosiła się do spadku użycia alkoholu, co niosło za sobą pozytywne efekty. Nie można odczytywać tych argumentów jako dokładanie dodatkowego problemu, a realne zmniejszenie problemu, który już istnieje. Oczywiście nie jest to całkowite rozwiązanie i potrzebna jest większa ilość badań, jednak to tyczy się prawie każdego - pozytywnego i negatywnego - punktu poruszonego w tym odcinku.
@@krzysztofjopek8447 Czy nie lepiej zmniejszać już istniejący problem zamiast dodawać nowe uzależnienie? U nas kampanie społeczne i wyższe konsekwencje prawne wpłynęły na znaczne zmniejszenie ilości pijanych kierowców. Na to, jak na inne aspekty picia alkoholu czy palenia papierosów, można wpływać innymi sposobami, które nie generują odmiennych negatywnych konsekwencji. Wydaje mi się, że istnieją inne "za", o których mogliby powiedzieć wojujący zwolennicy, a te po prostu są mało jednoznaczne (zwłaszcza w połączeniu z "przeciw")
@@natanielnowak8561 Gdzie masz te znaczne zmniejszenie ilości pijanych kierowców, skoro z ogólno dostępnych statystyk wynika, że za sam miesiąc lipiec wzrosła ona o 5% w stosunku do ubiegłego roku..
Joł. Będę stronniczy. Argumenty za legalizacja są ok. Brakuje jednego. To ja jestem dorosły i samostanowię o sobie. Dlaczego państwo zachowuje się w tym aspekcie jak rodzic? Argumenty przeciw mówią o sierotach, które nie są w stanie wziąć za siebie ospowiedzialności i nie wiedzą kiedy przestać. Roślinie nie można zakazać rosnąć. Pozdro.
Niestety ale z doświadczenia wiem że ogół ludzi to debile dlatego z tej prostej przyczyny nie warto dawać dziecku zapałek. Wsadzać, pałować, penalizować.
@@Holtijaar za siebie myślę ja, jak chce coś ogarnąć nie ma problemu. Ale ludzie to debile, chyba masz problemy z czytaniem ze zrozumieniem co niejako potwierdza to co wcześniej napisałem :)
To w takim razie jeśli to czy ktoś jest dorosły ma decydować o tym co mu się zabrania, a co nie, to czy kradzież, która ma negatywne skutki społeczne powinna być zakazana do 18 roku życia, a potem dorosły sobie robi co chce? To nie jest argument, że ktoś stanowi o sobie. Możesz tak postanowić, żeby trafić do aresztu XD Czy to wtedy nie jest Twoja decyzja? To po prostu nie tędy prowadzi logika.
Jestem w 100% za legalizacja tej nieszczęsnej uzywki bo fakt jest taki , wszystkie uzywki powinny być legalne. Jeśli faktycznie chcemy weliminowac gangsterkę oraz narkomanię. A właściwie kontrolować , oczywiste jest to że zawsze ludzie w jakims stopniu będą uzależnieni ale dzięki temu otrzymujemy ważne informacje Plus mnóstwo pieniędzy jako kraj. Więcej zagrożeń eliminujemy niż stwarzamy.
Szkoda gadać, już wielu osobom to mówiłem ale: Marihuana to lekki narkotyk, nie da się jej przedawkować. Heroina, kokaina, metamfetamina, amfetamina, kodeina to wszystko są narkotyki twarde które bardzo łatwo przedawkować. Jakby je zalegalizować to ćpuny by oblazły apteki i za pół darmo (ponieważ raczej w sklepie będzie dużo taniej niż u dilera) wywala cały hajs na dragi, a że to ćpuny nie znające umiaru to 1 dnia od legalizacji ciężkich narkotyków przynajmniej 1/3 wszystkich ćpunów w Polsce by przedawkowała.
@@jarosawpsikuta187 No nie do końca [tzn. nie wiem jak to dokonca by wyglądało] ponieważ byłoby to pod kontrolą czyli by zwyczajnie w świecie nie dostali takiej ilości druga sprawa że jeśli ktoś chce przedawkować to ja mu nie bronie
@@richardretard8050 tu nie chodzi o to czy ty mu zabraniasz, tak czy siak przedawkują czy jest legalne czy nie. Ale apteka czy gdziekolwiek by sprzedawano dragi ciężkie to by nie interesowało. Nałożyli by jakiś limit jak jest na cukier teraz i to ile kto kupi to nie ich interes, liczy się że hajs się zgadza.
Też powinien być nielegalny, ale niestety jest już dużą częścią naszej kultury. To nie znaczy, że powinniśmy normalizować kolejne substancje szkodliwe i dawać je do kolekcji. Wolałbym stopniowego wyprowadzania alkoholu i papierosów z kultury i promowania trzeźwości.
@@kruczek2800 o czym mowisz? O schizofrenii? Wystarczy rok jak masz predyspozycje. Paranoja po zajaraniu? U mnie konczy sie tak 80% razy jak pale, a pale raz na rok takze wmawiaj sobie dalej jakie to ziulko jest zdrowe
Z całym szacunkiem do Was chłopaki, ale każdy człowiek jest inny oraz w głowie także ma co innego. Skoro ktoś jest po np. przejściach, które troszkę zryło głowę to faktycznie Cannabis może nie być dla takiej osoby i to samo tyczy każdej używki. Mamy melancholików i nad wyraz pobudzonych i aktywnych. Pomiędzy nimi dziesiątki innych osobowości jak nie setki czy tysiące. Problemem w szczególności Polaków , którzy nigdy nie byli uczeni czym tak naprawdę jest THC oraz jakie są jego rodzaje mają prawo pewnych spraw nie rozumieć. Dodajmy do tego kompletny brak pojęcia co tak naprawdę palimy i problem jest jak na zawołanie. Mam dobry kontakt z przyjaciółmi z Florydy. Znajomy prowadzi tam firmę od 15 lat, a od ponad 20 lat rozpoczyna dzień od "morning weed" czyli pełnowartościowa Sativa z niewielką ilością THC. Działa jak poranna kawa z domieszką lepszego samopoczucia. Wszystko jest dla ludzi panowie, kwestia wiedzy oraz inteligencji.... i najważniejsze Marihuana to dar od Matki Natury, a nie z fabryki wypełnionej chemią jakiegoś tłustego bizmesmana.
to samo mozna powiedziec o alkocholu czyli za i przeciw legalnosci jednak w wiekszosci chodzi o sprawy kulturowe i o zdanie na temat danej uzywki rządzących w kraju
Dla mnie z marihuaną jest podobnie jak z wszelkimi innymi szkodliwymi i uzależniającymi substancjami i cała ta zabawa w argumenty "za" i "przeciw", to trochę taka pożywka dla mas, które mogą sobie toczyć kolejne, niekończące się boje, dyskusje i kłótnie o to kto ma rację i czyja racja jest bardziej "racjejsza" 🙄, a koniec końców jest ten sam - czyli jak ktoś chce coś zażywać, to będzie to robił i żadne argumenty"przeciw" go nie odstraszą, a jak ktoś nie chce zażywać i spożywać, to żadne argumenty podawane "za", nie sprawią, że skosztuje. Mówię tu o świadomych osobach, zdających sobie sprawę z wszelkich konsekwencji spożywania substancji wpływających na świadomość. Czy to legalne czy nie. (bo wiadomo, że dzieciaki czy młodzież często sięgają po coś nieświadomie, pod wpływem namowy itp.) A tak, to bardziej kwestia osobistych przekonań, poglądów, wiedzy oraz świadomości i wynikających z nich decyzji. Ktoś chce pić czy ćpać, to zawsze znajdzie powody "za" i poda masę wymówek i uzasadnień dla których to jest wg tej osoby fajne, powinno być legalne itd. a na te szkodliwe i niebezpieczne konsekwencje będzie już reagowała bagatelizowaniem, wyśmiewaniem, wypieraniem... bo są jej "nie po drodze". Tak samo z tymi podanymi argumentami "za" w filmie. Czy argumentowanie, że marihuana powinna być zalegalizowana tylko dlatego, że po jej spożyciu jest mniej wypadków niż po alkoholu albo, że państwo na tym zarobi jest trafna i przekonująca? Może i dla kogoś to kolejny "dobry" argument na korzyść marihuany, a dla mnie to raczej niedorzeczne i mocno naciągane i nasuwa mi się jedynie pytanie "serio?" (serio ktoś tak argumentuje chęć legalizacji marihuany?!😏🤦♀ Takie rzeczy to chyba tylko w usa 🙄) Poza tym myślę, że niewiele osób tak naprawdę ogarnia sprawę różnicy działania i wykorzystywania w kwestii CBD, a THC :P i ja o ile nie mam nic przeciwko wykorzystywaniu np olejków CBD, o tyle jestem przeciwna zażywaniu THC, ze względu na wiele niebezpiecznych konsekwencji odnośnie zdrowia fizycznego jak psychicznego (thc zażyte nawet jednorazowo może np.aktywować różne zaburzenia i choroby psychiczne takie jak psychoza, schizofrenia...) więc ja rozumiem, że ludzie są ciekawi, że lubią się odurzać na różne sposoby - jak świat światem stoi, i co raz odkrywają i wymyślają inne sposoby i coś legalizują czegoś zakazują... Ale chyba grunt to przynajmniej uzyskać wszelką wiedzę o wszelkich konsekwencjach z zażywania tego czy tamtego, aby byś świadomym na co się tak naprawdę otwieramy, czym ryzykujemy i z jakimi konsekwencjami może przyjść nam się borykać... i najważniejsze - czy warto próbować, zaczynać, ryzykować itd. 😏 Bo są na YT historie ludzi, którzy po jednym zapaleniu doświadczyli psychozy (jedna dziewczyna wylądowała nawet w psychiatryku), ale o tym już wszelcy propagatorzy marihuany nie wspominają😏 Więc ile ludzi tak naprawdę kończy potem z zaburzeniami psychicznymi, otępieniem czy z silnym uzależnieniem, zarzekając się że chciało tylko spróbować, albo tłumaczy, że zażywa coś tylko okazyjnie, że to kontroluje,, że to bezpieczne bo jej/jemu nic się nie stało i że może przestać w każdej chwili... a potem okazuje się, że no nie do końca może😒i nie do końca jest bezpieczne. Jak ktoś uparcie widzi jedynie "plusy" i chce ryzykować... jego wybór. Ale niech każdy zwolennik, użytkownik, propagator i "wojownik" o dostępność i legalizację, przynajmniej ma tę podstawową wiedzę z zakresu faktycznych,poważnych, ewentualnych skutków ubocznych, a nie tak, że czynnik jakiegoś "ujarania"czy innych doznań jest jedynym kryterium bycia "za". I nawet jeżeli ktoś sam pali i zgadza się na to ryzyko względem siebie, to niech przynajmniej nie częstuje i nie zachęca do tego innych, szczególnie osób nieświadomych możliwych skutków ubocznych i zagrożeń.
Jako gość który palił 10 lat i zaczął jako 15latek, marihuana nie jest dla dzieci, nastolatków i młodych dorosłych. Rzuciłem, i mózg powoli wraca do siebie, ale niektóre straty są nieodwracalne i nigdy nie wrócę do poziomu IQ który mógłbym mieć. Może to będzie przestroga dla tych, którzy gloryfikują trawkę.
@@twowords7211 chłop podzielił się swoim cennym prywatnym doświadczeniem, a ty jedyne co pokazałeś, to żeś sam głupi. Najłatwiej ocenić z góry i wyśmiać, dużo trudniej dać innym coś od siebie, durny ignorancie.
jak ktos jest idiota to zrobi sobie krzywde nawet papierem toaletowym. przez takie ewenementy, cierpia porzadni ludzie, ktorzy slusznie wybieraja jointa zamiast piwa w weekend lub po pracy. moze zdelegalizujmy alkohol, bo ludzie sobie nim rozpuszczaja mozgi? najlepiej zwalic wine na sama trawke a nie przyjac na klate, ze nie potrafi sie z nia obchodzic. to tyczy sie jakiejkolwiek uzywki. cytujac klasyka ''zaproszenia mam na sabat nie na bylych cpunow dramat''. wybaczcie mi ten hejt, ale gorzkie zale anonimowych narkomanow sa motorem dla nic nie wartych statystyk.
@@twowords7211 mogłeś to samo przekazać w inny sposób, bez obrażania innych ludzi bez sensu. Według mnie to świetny przyklad tego, że legalna marihuana dostępna dopiero od 18 - 21 roku życia utrudniłaby dostęp do tej używki przez nastolatków.
Jeśli kogoś to jara, to niech jara. Tak samo jak niech bierze SARMy/sterydiany albo niech wącha klej. Człowiek należy do samego siebie przede wszystkim.
Ale jażeli taki wdychacz kleju wsiadzie za kolko to nie dosc ze prawdopodobienstwo wypadku jest wieksze to gdyby wystąpiło, w szpitali byłby tam utrzymywany z naszych podatkow
Skoro tytuł jest tak sugestywny, to teraz czekam na film pod tytułem: Jak poradzić sobie z uzależnieniem od marihuany. Ostatni argument przeciw legalizacji udeżył mnie na tyle, że chciałbym się dowiedzieć jak sobie z takim uzależnieniem poradzić.
Z uzależnieniem od zielska robi się to co z innymi uzależnieniami, leczy na terapii tymi samymi metodami, co uzależnienie od hazardu, alkoholu czy heroiny.
Ja jestem ciekawy jak się wgl można od tego uzalenić, ja po euforii, ciekawych rozkimach i wyostrzeniu zmysłów (co jest świetne) dostaję takiej zmuły i lenistwa, że po zapaleniu nie chce mi się palić parę tygodni.
Jeśli ktoś jest za legalizacją. Ja też będąc przeciwnikiem byłbym w stanie to poprzeć i nawet iść dalej, ale pod pewnymi warunkami. Dla mnie to powinien być osobny samofinansujący się segment i ludzie nadużywający narkotyków, alkoholu, papierosów powinni być wyjęci spod ochrony prawnej. Jeśli ktoś kupuje alkohol, to leczenie uzależnień i negatywnych skutków powinno być w 100% finansowane ze sprzedaży. Podobnie z resztą używek. Byłbym w stanie poprzeć zalegalizowanie nawet twardych narkotyków pod warunkiem, że jeśli jakiś ćpun na głodzie będzie grzebał mi po śmietniku (zamiast siedzieć w domu i jak zapewne twierdzi mając wszystko pod kontrolą), to ja mam prawo go bez konsekwencji zastrzelić. Skoro on nie odpowiada za siebie, jest w pewnym sensie niepoczytalny, to ja też nie mogę za niego odpowiadać. Nie przysługuje mu ochrona prawna i podmiotowa, równoważona w społeczeństwie przez obowiązki osoby w pełni świadomej swoich czynów i postępowania, i nie wychylająca się poza przyjęte normy społeczne. Podobnie z pijanym który wtargnie na jezdnie, po prostu nie ma sprawy, jeśli ktoś go rozjedzie.
Biorąc pod uwagę wszystkie za i przeciw, nadal jestem za legalizacją. Podmienienie legalności alkoholu i marihuany nie generowałoby większych kosztów niż dotychczas, a odsetek przestępstw związanych z przemocą I agresją by spadł, to już jest argument który bardzo mnie przekonuje. Nie zapominajmy też, że jakby nie patrzeć, po ziole nie ma się jakiegoś bardzo odczuwalnego kaca, więc skoro można się mniej torturować a przy tym i tak dobrze bawić, to czemu nie?
to nie jest oczywiscie argument przeciw bo nie uważam ze to kwestia używki tylko ludzi ale wlasnie przez brak szybkich i widocznych efektów ubocznych łatwiej jest stracic nad tym kontrole, ale znowuż łatwiej jest ją odzyskac niz z alkoholem
@@PLTakeMe to prawda, marihuana to też używka. Myślę jednak, że wszystkie hospitalizacje i inne czynniki które niby mają miejsce po jej użyciu, mogą być radykalnie ograniczone poprzez uświadamianie społeczeństwa Apropos tego jak to działa i jak zachować umiar. Ludzie po prostu mało wiedzą o tej używce, dlatego właśnie dzieją się takie rzeczy.
Sam nie palę i szczerze mówiąc kiedy spróbowałem to nie spodobało mi się. Zrobiłem się bardzo ospały, a wolę mieć energię na robienie tego na co mam ochotę. Mimo że ja tego nie używam to uważam że powinni zalegalizować konopie. To już serio robi się śmieszne. Wszyscy powszechnie wiedzą że to nic strasznego a kasa może być z tego niezła w budżecie. Należy edukować a nie zabraniać. Przecież wiadomo jak smakuje zakazany owoc.
Jeżeli jesteś ospały po trawce to ściągnij kreskę amfetaminy, pobudzi cię :) Oczywiście komentarz żart, normalnie nie pisze w moich komentarzach że to żart ale tutaj muszę to podkreślić ponieważ jest to niebezpieczne aby brać kilka narkotyków na raz. Nie probojcie pod żadnym pozorem tego robić bo się skończy tragedia.
Zero na temat biopaliw konopnych, materiałów budowlanych, tekstyliach konopnych i wiele więcej. Jak to możliwe, że ten kanał ma tyle popleczników, manipulowana masa bez własnych narządów.
Ja bym nawet była za legalizacją, każdy człowiek swój rozum ma i może decydować o sobie. Jednak, jest jeden, dla mnie wręcz kluczowy argument, dla którego nie poprę legalizacji magicznego ziela - palenie na ulicy, balkonie i w innych miejscach publicznych. Widzę, jak zachowują się palacze tytoniu i jestem pewna, że to samo będzie, jak już nie będzie się trzeba bać, że się wpadnie na patrol. Większość palaczy ma gdzieś twój wybór, że nie chcesz palić - bezmyślnie będą iść środkiem chodnika i dmuchać dymem na wszystkich dookoła. Stać na balkonie i rozdmuchiwać dym po sąsiadach. Wlezą w tłum ludzi na imprezie plenerowej i radośnie będą oddawać się konsumpcji. A przypominam, że bierne palenie również jest szkodliwe.
Będę to powtarzał mam nadzieję nie do końca życia. Skoro możesz legalnie zachlać się na śmierć i jest to Twoja prywatna sprawa to dyskusja na temat legalizacji Marihuany jest przynamniej śmieszna, a ten kto jest przeciwny i jednocześnie nie przeszkadza mu legalny alkohol jest albo alkoholikiem albo nienormalny.
Szczerze cieszyłem się na ten film i wkurzała mnie narracja, że zioło to samo dobro, ale szczerze to ten film jest beznadziejny, większość argumentów przeciw nie mówią o tym czemu legalizacja marihuany jest zła tylko sama marihuana. Chociażby argument, w którym sam autor zaznaczył, że legalizacja overall zmniejszy ilość wypadków, ale samo zioło powiększa szanse na taki wypadek XD. Albo jak jest przykład, że zioło jest szkodliwe dla młodych ludzi (z czym się zgadzam) gdzie chwile wcześniej było powiedziane, że legalizacja marihuany zmniejsza użytkowanie u młodych osób. Co do kosztów leczenia osób uzależnionych, to nie wiem jak to wygląda, ale dziwne, że jako przykład podajesz alkohol i papierosy, które jak sam mówisz, są bardziej szkodliwe, więc szczerze nie używałbym tego jako punktu odniesienia. Co do argumentu z czarnym rynkiem, to serio? Przed chwilą mówiłeś o spadku 90% korzyści z konopi, a teraz robisz taki naciągany argument, że jednak zmniejszy cenę produkcji (co też jest imo średnio realne, bo nasiona są aktualnie legalne, więc absolutnie nie widzę tu powiązania i tego, w jaki sposób miałoby to być tańsze). Jeżeli chodzi o promowanie marihuany wśród dzieci, to robi to już popkultura, więc nie zakryjemy magicznie istnienia zioła dla młodych, a jak sami powiedzieliście wcześniej, po legalizacji zmniejsza się ilość młodych osób co jara, więc też argument naciągany strasznie.
Dokładnie to samo zauważyłem. Dlatego argumenty przeciwne legalizacji tak naprawdę leżą. Jedno wyklucza drugie. Autor widocznie nie lubi jarać skuna a szkoda. W nadmiarze wszystko szkodzi, ale w ogólnej ocenie, to mniejsze zło niż legalne gówno z aptek albo z Żabki.
Marihuana otępia (95% procent moich znajomych regularnie palących straciło motywację do wszystkiego, ich wyniki w nauce i zaangażowanie do czegokolwiek spadło na poziom rowu mariańskiego. Dwóch straciło pracę, dwóch nie zdało matury, reszta jeszcze nie osiągnęła dojrzałości emocjonalnej do "sukcesów") -marihuana obniża percepcję (także to pobudzanie kreatywności to jedno wielkie g...no, historia z sąsiedniego miasta, jak zjarany kierowca przejechał dwóch przechodniów, inny przykład z Warszawy, zjarany kierowca powoduje wypadek ze skutkiem śmiertelnym, tłumacząc się, że strzałka na skrzyżowaniu była w lewo a nie w prawo). -marihuana jest silnie uzależniająca psychicznie (fizycznie zdecydowanie mniej od innych narkotyków). Bo nie wiem jak wytłumaczyć fakt mojego kuzyna, który od ... 5 lat dzień w dzień pali, nie mając na nowe buty, ale hajs na palenie zawsze znajdzie. W tym roku nie zdał matury, raz kiblował, a jeszcze w gimbie poniżej 5.0 nie
Porównanie argumentów za i przeciw podanych w filmie: - Legalizacja sprawia że nastolatki rzadziej sięgają po marihuanę ale w argumencie przeciw damy szkodliwe skutki marihuany dla nastolatków. - Legalizacja powoduję stopniową likwidację czarnego rynku i odbiera pieniądze kartelom ale czarny rynek korzysta z legalizacji marihuany bo taniej produkują (taniej też sprzedają co w skutku zmniejsza ich ogólny przychód). - Zalegalizowanie marihuany powoduję ogonie zmniejszenie wypadków drogowych ale większy % jest spowodowane przez ludzi pod wpływem marihuany. - Marihuana jest mniej szkodliwa niż alkoholi i tytoń ale bilans zysków i strat funduszy będziemy estymować tak samo jak dla nich. Tak dla jasności jestem raczej za legalizacją niż przeciw, legalizacja sprawia że możesz kupić u sprzedawcy i nie wpierać przestępczych grup oraz wiesz co bierzesz, przy czym legalizacja nie zmieni tego że to nadal używka/narkotyk. Tak jak z alkoholem dzieci nie powinny pić i sprzedaż im alkoholu jest nielegalna mimo to nastolatkowie piją. Z tym należy walczyć poprzez dialog i uświadamianie, a nie zakaz prawny.
Poza tym legalizacja spowodowałaby większą wiedzę na temat konopi u szarego Kowalskiego, a co za tym idzie ludzie wróciliby do korzeni, a więc zaczęłoby się znów robić ubrania z konopi na większą skalę, siano, opał, plastik biodegradowalny, kosmetyki na większą skalę już są, piwo też. Jest jeszcze wiele zastosowań konopi i to serio długi temat. Pozdro
@@natashagola4314 niestety mylisz się - szkodliwość nie dotyczy wyłącznie zdrowia ale i aspektów społecznych (to drugie jest dla mnie ważniejsze, gdyż ma też wpływ na mnie i moich bliskich). Ale tak jak już napisałem - jeśli zakaże się się papierosów to również drastycznie spadnie z tegoż tytułu zachorowalność na raka płuc... Zwyczajnie na logikę - nie zaszkodzi ci coś do czego nie masz dostępu.
@@iruart7131 Gdyby zakazano przyjmowania nikotyny, pewno rzuciłbym palenie, ale nie chciałbym, by za hajs z moich podatków przetrzymywano w więzieniach osoby, które nie dostosowały się do narzuconych reguł. Czeba brać pod uwagę, że konsekwencje ograniczeń prawnych są dla nas wszystkich wydatkiem.
Wybacz ale kontrargumenty zaprzeczają temu co jest podane w pierwszej części i innym dowodom. Na chwilę obecną w Polsce kto chce zapalić i tak zapalić bo jest tego pełno a palą już w podstawówce. Legalizacja to jedyna droga ma plus.
Każdy argument jest oparty na czytaniu statystyk, proszę link do źródeł gdyby ktoś chciał pozgłębiać temat: sites.google.com/view/rdadoodcinkadlaczegomarihuanap/strona-g%C5%82%C3%B3wna
A GDZIE MEDYCZNE ASPEKTY LECZENIE CHORYCH NA MULTUM SCHORZEŃ I CHORÓB? ZAPOMNIAŁEŚ WSPOMNIEĆ O TAK WAŻNYM LEGALNYM W POLSCE ASPEKCIE? CZY CELOWO ABY BYŁO MNIEJ ZA?
@@XVT77 gościu ogarnij się, było jedno mniej za niż przeciw xD a argumenty przeciw były mniej przekonujące szczerze
@@zyszkoshots2426 to jest jedna z najważniejszych rzeczy więc sam się ogarnij to jest bardzo istotne i w tym jest problem i ta kwestia jest najważniejsze w legalizacji
@@XVT77 Ehhh ciężko nazwać to co tu się dzieje kulturalną dyskusją. Zgadzam się w 100%, że zabrakło tego aspektu.
@@XVT77 zgadzam się ale mógłbyś nie krzyczeć
Chętnie zobaczyłbym podobny materiał o Alkoholu,którego problem w naszym społeczeństwie wydaje się szczególnie bagatelizowany
Zbyt drażniący i niebezpieczny temat przede wszystkim dla władzy, której alkohol pomaga w utrzymywaniu władzy.
@@bartsic85 jakie ciule. Mogliby by zwiększyć swoją kontrolę jak by zalegalizowali zielone
@@jemry1990 nie mogliby… różnica między alkoholem a marichuaną jest taka że po tym drugim ludzie zaczynają myśleć… a tego właśnie władza się boi.
@@mariuszgrzyb6437 tym bardziej że duża część głosująca na nich to starzy ludzie... którzy sami z natury przeważnie są przeciw
Ani alkohol, ani marihuana nie sa dobrodziejstwem, lecz alkohol to istna brama piekieł. Alkohol otwiera bramę ciemności, odblokowuje hamulce i jest przyczyną więlszości zła. Jest bardzo szkodliwy i uzalezniajacy. Alkohol ma ogromne oddzialywanie destrukcyjne na orgsnizm. Marihuana to przy nim szczeniaczek.
Musi być nielegalna, żeby przestępcy mieli z czego żyć, a politycy mogli się chwalić tym, ilu nastolatków zamknęli w więzieniach.
Scarface to pieknie wyjaśnił, a l3mingi nadal uwazaja to za klamstwo.
Miałem pisać to samo, jednak uważam też że politycy mają jakąś działkę z narkotyków skoro są nielegalne
I maja wszystko pod okiem bo czesto to policja jest największym dostawca.
Ale że ty zawsze wiesz co powiedzieć xd podziwiam
Nie do komca tak jest, przykladem sa tu niderlandy
Materiał miał normalną zieloną ikonkę (posiadał monetyzację i był zgodny z zasadami społeczności). Dopisałem rozdziały i dostał żółtą - nie posiada monetyzacji i nie jest już zgodny z zasadami yt. Treść ta sama, ale już nie jest zgodny.
Czuję się oszukany, że dla widza kochanego chciałem dodać rozdziały, a dostałem prawy sierpowy od algorytmu. No nic, będzie trzeba stworzyć materiał "TH-cam: jak niszczy widzów i twórców?" 😎😎
Chętnie obejrzę 👊
Kozak jesteś nie zmieniaj się
czas przejść na odysee 😎
O tak to byłoby ciekawe o ile nie naciągane
Nadgorliwość gorsza od faszyzmu 😜
Myślę że dane ze stanów nie będą takie same w polskim społeczeństwie, raczej motywował bym odcinek danymi z Czech.
ale czesi rowniez sa zupelnie innymi ludzmi choc z pozoru moze sie tak wydawac bo mieszkaja bardzo blisko
W czechach nie ma legalizacji tylko depenalizacja więc zero porównania
Czesi są chyba mniej podobni do Polaków niż Amerykanie. Wyjątkowo liberalne społeczeństwo, w prawie każdej kwestii.
@@NatusMortuuss No właśnie, w Polskich realiach zobaczylibyśmy myślę prędzej depenalizacje niż pełną legalizację więc o to mi chodzi
MIAŁEM PISAĆ TO SAMO ALE ZAUWAŻYŁEM JUZ TEN KOMENTARZ, NA PEWNO NIE MA CO PORÓWNYWAĆ TAK OGROMNEGO I INNEGO SPOŁECZEŃSTWA DO TAK MALEGO, POLSCE TE LICZBY I % BĘDĄ ZNACZNIE MNIEJSZE JESLI WGL BĘDĄ
Wydaje mi się, że część argumentów przeciw to bardziej argumenty "dlaczego nie warto palić marihuany". Nie zmienia to faktu, że albo powinna być legalna, albo używki takie jak papierosy i alkohol też powinny być nie legalne bo są to substancje jednoznacznie negatywnie wpływające na organizm człowieka. Lecz jeśli marihuana ma zostać zalegalizowana musi zwiększyć się wiedza ludzi na jej temat bo często spotykam się z opiniami, że to zdrowszy zamiennik na tytoń itp.
ja to bym zakazał wszystkich używek: alkoholu, marihuany, religii, papierosów...
@@Sebastian-oz1lj może jeszcze oddychania...
No bo jako zamiennik to jest zdrowsza :v
podkreślam zamiennik
@@Sebastian-oz1lj i co by co to dalo? mialngs cale bydło swiata na glowe
ludzie sie kontroluje a jeśli wymykają się z pod kontroli daje sie im czegos kawałeczek i już dalej siedza cicho
@@Sebastian-oz1lj religia to używka? Nie wiedziałam
Czy debata w Polsce na temat czegokolwiek jest dojrzała?
Czy jakakolwiek debata pułbliczna jest dojrzała?
Ludzkość w zasadzie jest niedojrzała na dobrą sprawe:)
Prawda ... Smutna ale jednak prawda
Szwajcaria case.
Jak ma być dojrzała, jak core społeczeństwa stanowią ludzie (głównie kobiety) 70+ ?
Jung powiedział w latach 20 że psychologicznie ludzkość jest na etapie dzieciństwa
@@matijas. Ja bym powiedział, że to wina myślenia w sposób "jestem najważniejszy i wiem najlepiej", nie tylko w swojej dziedzinie.
Na podstawie argumentów przeciw, można się raczej kłócić czy marihuana powinna ISTNIEĆ, czy nie. Biorąc pod uwagę, że ona po prostu istnieje - niezależnie od swoich wad - większość argumentów przeciw nie ma sensu. Co z tego, że ma ona np. negatywny wpływ na nastolatków i ludzi nieodpowiedzialnie jej używającej? Ma ona identyczny wpływ będąc legalną i nielegalną, w obu przypadkach generuje te same problemy
Chodzi chyba o to ze po legalizacji zwieksza się częstotliwość skutków negatywnych
Otóż to, z racji tego że istnieje powinna być legalna ze względu na człowieczeństwo.
@@kuba9449 najlepiej gdyby nie była w ogóle produkowana, ale niestety na to nie ma szans
@@Mitshi_a konopie nie są produkowane, one rosną od tysięcy lat, człowiek nie powinien ingerować w naturę
@@kuba9449 dobra rosnąć sobie mogą, ale to ludzie je hodują i wykorzystują, według mnie bez sensu to legalizować patrząc na to jak ludzie radzą sobie z innymi używkami
Marihuanę używałem rekreacyjnie przez wiele lat tak samo jak alkohol, z tym że po marihuanie najgłupszą rzeczą jaką zrobiłem to było kupienie na przykład spodni które mi się nie podobały a po alkoholu Zdarzały się rzeczy bardzo złe również krzywdzące innych
Ale ludzie nie rozumieją. Dla nich jesteś ćpunem i jesteś chory jak nie pijesz z nimi xd
@@marcinleszczyk8997 zjebane społeczeństwo
12:25 , wniosek o zwiększonej liczbie wypadków jest oparty na tym, że u osób po wypadku wykryto marihuane w organiźmie, po pierwsze przez to że wzrosło spożycie marihuany, jest większe prawdopodobieństwo że przypadkowa osoba będzie ją miała w organiźmie, po drugie prawo i większość społeczeństwa nie widzi różnicy pomiędzy tym, czy ktoś jest rzeczywiście pod wpływem marihuany, czy ma ją tylko we krwi ale kompletnie nieaktywną, teoretycznie nawet jak paliłeś tydzień wcześniej to mogą cię potraktować jak pijanego kierowce
Dlatego w cywilizowanych krajach, ludzie sugeruja sie substancja aktywną, a nie faktem ze ktos cos ma we krwi.
ooo znawca czytał oryginalne dokumenty z USA ?? czy tak se tylko wyobrażasz to co gdzieś ktoś powiedział ?
@@Menelutorex jak doslownie przez sekunde uzyjesz mozgu to bedziesz znal odpowiedz na swoje prymitywne pytanie. Kolega peterr a zauwazyl i to bardzo slusznie dysonans w rozumowaniu, ktorych zresztą jest pelno na tym kanale
No to jest cos na zasadzie jechania na kacu, mozesz miec jakies promile ale pijany nie jestes tylko ze w przypadku kaca koncentracja itd tez jest mniejsza a w przypadku pozostałosci po paleniu nie
@@otpshaco6116 wgl nie ma nic,budzisz sie rano rzeźki i pełen vigoru :)
Powiem tak bardzo ciekawy temat i pomyślałem że wypowiem się bo jestem jednym z tych nastolatków którzy od młodego wieku używali marihuany. Pale od 13 roku życia i zgadzam się z większością objawów jak problemy z nauką koncentracją i ogólnie problemami w szkole pomimo to że nigdy nie miałem wielkiego problemu z przejściem z klasy do klasy to jednak już w technikum za czołem zauważać problemy z nauką koncentracją i z zapamiętywaniem różnych rzeczy nie mówiąc już o samym uczeniu się bo jak pali się często to naprawdę nic się nie chce siedzi się w domu nie ma chęci do niczego. Teraz mam 17 lat i w końcu zrozumiałem że jeżeli chce zdać szkołę to muszę się uczyć i przestać palić ale nie mam takich objawów jak depresja albo bez bezsenność właśnie gdy odstawiłem to przybyło mi mnóstwo energii chodzę na siłownie częściej wychodzę na dwór ze znajomymi pozbyłem się toksycznych znajomości i w końcu się uczę. A powodem dlaczego chciałem wypowiedzieć się na ten temat jest to że znam ten temat bardzo dobrze i moim zdaniem legalizacja powinna być ale z rozwagą wpływ marihuany na nastolatków jest ogromny i sam tego doświadczyłem uzależnić idzie się bardzo łatwo szczególnie jak ma się nawet średnie problemy rodzinne lub osobowościowe. Dla tego uważam że marihuana tak jak alkohol czy papierosy powinna być legalna ale też nauka i uświadamianie ludzi na temat marihuany nie powinien być tematem tabu bo przez to że boimy się o tym rozmawiać i uświadamiać ludzi w tym temacie naprawdę dużo ludzi na tym cierpi szczególnie młodzi. Jeżeli to przeczytałeś to pozdrawiam serdecznie i mam nadzieje że moja historia będzie miała chociarz minimalny wpływ na twoje myślenie na temat marihuany nie zależnie jakie ono nie było.❤
Używki psychoaktywne mają to do siebie że im wcześniej tym gorzej. Do niektórych "rzeczy" trzeba dorosnąć, to również tyczy się narkotyków.
Zacząłem*
13 lat kuurwa . Dlatego jest nielegalną substancja . I dlatego jestem za legalizacja .. pokazać dowód .skończone 21 lat i wtedy zacznij smażyć ..
Zgadzam sie,mój brat pali okolo 30lat,jakos funkcjonuje ale zaczał popijac,piwkuje,lezenie na kanapie to jego sport codzienny,braki w pamieci i lęki,boi sie sytuacji,które wydaja sie banalne i codzienne,no i boi sie wody,łazienka to najgorsze pomieszczenie w domu,niestety tak to wyglada,moze gdyby kupował sprawdzony towar byłoby lepiej.
@@elkaem7264 ale wszyscy pseudokoneserzy marry będą twierdzić że jest inaczej ;) sam jaram i wiem co to robi .. większość moich znajomych ma od lat schemat ... Załatwiła kasę spalić się zagrać wypić piwko i do domu .. mało tego ci chłopcy mają ponad 30 lat i z mamusia i tatusiem dalej pod jednym dachem.. powinna być legalna ale powinno też się o niej kształcic
Co sądzisz o legalizacji bagiennego ziela w Myrtanie?
Szermierz Marvin?
Zielony... Zielony nowicjusz pomaga nowicjuszowi!
@@szyderca4616 Zgadza się.
Jestem za
Oczywiście jako wolnościowy kopacz popieram tego typu inicjatywy, a poza tym sądzę że bariera musi być zniszczona. Jebać orków.
A propos twardych narkotyków to był taki film "Interstate 60", w którym istniało miasteczko gdzie narkotyki można było dostać tylko za prace społeczne i ćpuny zapierdzielały w dzień zbierając śmieci, a w nocy imprezowały. Ogólnie cały czas byli jak zombie, ale to był ich wybór, a na każdym kroku były ostrzeżenia, żeby tego gwna nie brać, że to zniszczy życie itd.
Wcale im nie zniszczyło życia skoro robili to co chcieli, nie wszyscy chcą mieć „normalne źycie” i w dzien pracowac na etacie a potem wracac do rodziny i ogladac telewizje 😂
Wręcz śmiem twierdzić że skoro w dzień zbierali śmieci to byli bardziej pożyteczni dla społeczeństwa niż korpodzidy za biureczkiem ;) a skoro oni żyli jak chcieli i byli przydatni społecznie to nie widze tu negatywnych czynnikow zażywania i „zniszczonego życia” o którym mowisz
W dzień to mogli na fecie w pracy zapierdzielać.
tylko że zioło nie jest twardym narkotykiem tylko używką, większą szkodę zrobi ci coca cola
W dzień pozbierali śmieci, a w nocy pod wpływem, dla zabawy porozpie.dalali kosze na śmieci i znowu mieli co robić w dzień. Syzyfowa praca.
10:36 i tak wpływów będzie więcej, ponieważ odchodzą ogromne koszty więzienne oraz środki na walkę z tym narkotykiem. Poza tym jakoś nie widzę z jakiego powodu koszty społeczne marihuany miałaby być porównywane do kosztów społecznych alkoholu i tytoniu, gdzie marihuana nie powoduje tak wielu kosztów zdrowotnych
No ale podał wprost dane z USA, że przyjęć do izb wzrosło znacząco. Koszt karetki i zespołu lekarzy itp itd przewyższa wielokrotnie dochód z podatków ze sprzedaży tak z 1000razy.
@@Menelutorex W USA akurat był trochę inny problem, bo sprzedawali konopie z ogromnymi dawkami thc w różnych produktach do spożycia, jakiś napój który zawierał 4 dawki, ludzie walili na raz itp Polecam książkę narkonomia, dobrze pokazuje jak cały biznes narkotykowy funkcjonuje w podziemiu i jakie ogromy pieniędzy są poświęcane na nieskuteczną z nim walke
@@Menelutorex i btw nie podał kosztów społecznych związanych z używaniem marihuany, podał tylko z tytoniem i alkoholem, które nijak się mają do tych związanych z marihuaną. Znalazłem przykład 7,7 miliardów $ USA zarabia rocznie na alkoholu z podatków, koszty społeczne wg filmiku 223 miliardy $, co daje 28x więcej kosztów niż przychodów. Przykładowe badania w Kolorado dotyczące marihuany to: za każdy dolar przychodu z podatków to 4,5 dolara wydatków społecznych, co daje 4,5x więcej kosztów niż przychodów. Więc o jakiej my tu skali mówimy, jak można to w ogóle zestawiać. Dodać do tego ogromne koszty utrzymania więźniów skazanych za cannabis + koszty tego, że te osoby nie pracują i nie płacą przez to podatków, nie konsumują + ogromne środki policyjne związane ze ściganiem ludzi za posiadanie + koszty sądowe
@@patryk5654 Zupełnie też nie zostało wzięte pod uwage jak działa służba zdrowia w USA i jak w Polsce. W USA sluzba zdrowia jest prywatna i wszelkie usługi medyczne są horrendalnie drogie.
Zagrożenia zdrowotne związane z marihuaną nie mają nic wspolnego z tymi związanymi z alkoholem, conajwyzej porównywalne do papierosów. Nie mozna rownież założyć że koszty zwiększą sie jakoś diameteralnie, ponieważ po pierwsze, nie ma szans zeby liczba uzytkowników marihuany chocby zblizyla sie do liczby osob ktore pala papierosy, bedzie o wiele mniejsza, a po drugie po legalizacji nie zwiększy się jakoś dramatycznie ponad liczbe ktora juz istnieje, tylko sie ukrywa. Argument astronomicznie zwiekszonych kosztów jest absolutnie chybiony.
@@Menelutorex A nie bierzesz pod uwagę że ludzie zaczęli dzwonić po przedawkowaniu po legalizacji niż przed legalizacją gdzie możliwe że zostaną wyciągnięte dodatkowo konsekwencje w stylu wezwania policji do tego i sprawa w sądzie
W dyskusji o legalizacji (czy też zakazie spożywania) jakichkolwiek substancji istotą sprawy nie jest ich szkodliwość, czy stopień potencjalnego uzależniania, a odpowiedź na pytanie dlaczego ktokolwiek ma zakazywać dorosłym ludziom spożywania tego co sami uznają za dostatecznie nieszkodliwe. Bo w praktyce nie można żadnej substancji uznać z góry za szkodliwą, czy też nieszkodliwą.
Może by tak poruszyć temat tego co Alkohol robi z Polakami i z każdym z nas osobna?
Mój 15 letni kumpel poszedł niedawno pić z kolegami i chętnie bym mu podesłał jakiś materiał który go bardziej uświadomi dlaczego nie warto się upijać
Bardzo fajny kolega z ciebie. Oby się na tobie wyznał.
Miejmy nadzieję że twój kolega szybko się tobie pozna że chcesz mu przerwać najlepszy okres w życiu i szybko wyrzuci impostora ze swojego życia
W wieku 16 lat piłem pierwszy raz i nie żałuje, fajne były w tym wieku imprezy, oczywiście nie jakieś mocne upijanie się, wieku 17-18 to już więcej, ale nigdy do nieprzytomności czy urwanego filmu albo brakiem samokontroli później już tyle czasu na zabawę nie było, od wieku 19 lat prawie nie pije, mam 22 lata i może z 2-4 razy w roku się napije i to nie jakoś dużo. Pamietam jak mieszaliśmy różne napoje (alkoholowe i nie) i robiliśmy takie drinki, zabawy przy robieniu tego było co nie miara, tak samo picie wyszło w smaku genialne. Trzeba umieć pic żeby sobie nie zaszkodzić i się nie uzależnić, trzeba znać umiar
@@marcelbush2000 ale jest wiele osób które się uzależnia i doprowadza ich to do dysfunkcji.
niech korzysta z życia.
skoro mam zaszczyt pierwszy napisać komentarz, to też to uczynię i wesprę kanał w walce z argorytmem
too late
Fajnie, ja zgłosiłem film za dysryminację jednych substancji w stosunku do drugich.
Mogę podać jeden argument "za" - mam chorobę, której nie da się wyleczyć. Można jedynie hamować jej rozwój dzięki lekom. Ale to nie zmienia faktu, że bywają takie dni, gdzie nachodzą mnie przytłaczające bóle. Złagodzić je mogą jedynie bardzo silne leki na receptę, które niestety zostawiają ślad w organizmie. Zwykłe Ketonale czy Apapy nie dają dosłownie nic.
Ukojenie przynosi właśnie marihuana. Jest w moim przypadku najskuteczniejszym środkiem przeciwbólowym, a i ma inne pozytywne dla mnie skutki. Nawet sam lekarz mi to polecił...
No tak ale Tobie chodzi o cbd a nie THC, swoją drogą życzę Ci aby nie dawała ta choroba tak w kość
@@spizgunbl2245 no nie do końca. Ludzie z napadami takich bólów potrzebują dobry uspokajacz, na głowę też relax ważny, sam komponent cbd nie jest aż tak skuteczny.
Ludzie którzy mają choroby poważne i są spowodowane neurologicznie, wymagają good quality flower.
@@spizgunbl2245 częściowo się z Tobą zgodzę jednak samo CBD w kwestii działania przeciwbólowego nie jest nawet w połowie tak skuteczne jak w połączeniu z THC. Medyczne konopie zawierające wysokie zawartości THC niejednokrotnie zastępują pacjentom opioidowe leki przeciwbólowe.
@@spizgunbl2245 jak dostajesz receptę to na marihuanę z dużą ilością thc
Przecież medyczna marihuana jest legalna i do dostania. Nie odstaje od ulicznej a niekiedy nawet zdrowsza bez chemikaliow
Są też inne sposoby wykorzystania konopii, między innymi produkcja papieru czy krótkotrwałych biodegradowalnych zamienników plastiku, co przez szybki czas wzrostu rośliny pozwala na genialny substytut drewna czy opakowań krótkotrwałych na różne produkty. Legalizacja i wykorzystanie tego elementu byłoby pozytywne względem środowiska, ograniczając liczbę wycinanych drzew. Również użycie włókien konopnych do robienia tkanin na ubrania liny czy worki pomaga w przemyśle.
Należy też pamiętać, że nie każda osoba próbująca/zażywająca będzie od razu skłonna do nadużywania, przez co kontrolowana i świadoma ilość użycia nie będzie znacząco wpływać na umysł osoby. Jak sam fragment przy początku mówi, ilość użycia marihuany spadła po legalizacji, co oznacza, że ludzie z tego powodu są bardziej świadomi o skutkach i zapobieganiu.
Patrząc na odcinek nadal wydaje mi się, że temat jest niedostatecznie zgłębiony, aby podjąć decyzję w daną stronę, większość czynników i tak jest elementami pokrywającymi się z innymi legalnymi używkami, jednak konopia jako roślina włóknista ma również inne zastosowania, co powinno być wzięte pod uwagę również w tym aspekcie.
11:03 - Samo użycie marihuany w celu rozrywkowym może mieć negatywny bilans, ale nie wiadomo co inne użycie konopii mogłoby zrobić z tym bilansem, biorąc pod uwagę dodatkowo to, że legalizacja może doprowadzić społeczeństwo bliżej do neutralnego użytkowania ziemii (czy jak się to nazywało, bilans ile ludzie zabierają ziemii a ile ziemia produkuje), tak jak wykorzystywanie alkoholu jako paliwa (E85), które przyczynia się do zmniejszenia emisji szkodliwych tlenków do atmosfery.
Według mnie, przy odpowiednim wykorzystaniu i produkcji legalizacja przyczyniłaby się do pozytywnego wpływu na środowisko.
Ale konopie wlokniste na produkcję sznurka, zamiennika plastiku itp jest legalna mozesz kolego posiac sobie w Polsce cale pole 100 hektarów bez problemu. Rozni sie jedynie tym ze ma bardzo malo thc w sobie. Podobnie jak rzepaki i zawratosc kwasu nonanowego
@@damianyt4592 chodzi o to że przez delegalizację marichuany w latach 30stych uzyskiwanie i dostępność przedmiotów konopnych została znacząco ograniczona, co negatywnie wpłynęło na wpływ gospodarki na środowisko
@@rombix myślę ze w tamtych czasach nikt niepierdolil sie z ekologia i skoro sznurki z tworzyw sztucznych czy torebki plastikowe byly tansze to po co bylo robic konopne?
Jesteś genialnym mówcą oraz interpretatorem a sposób w jaki tworzysz materiały i jak bardzo są one zrozumiałe w przeróżnych szczeblach "rozwoju" polskiego społeczeństwa jest czymś MEGA i z chęcią bym obejrzał Twój materiał o : "TH-cam: jak niszczy widzów i twórców?" gwarantuje ,że byłby to HIT końcówki tego roku !!! Byłbym zaszczycony gdybyś odpisał mi coś pod spodem na ten komentarz :)
Przestrzegasz przed podejściem emocjonalnym, a dajesz tytuł i miniaturkę taką XD
Ja tam lubię dyskutować z przeciwnikami o konopiach! Jestem zdania, że powinno się edukować a nie nękać. Czekałem na ten materiał i jestem zadowolony z Twojego profesjonalnego podejścia. Dzisiaj w Polsce 80tyś rocznie ma problemy za konopie a przecież te pieniądze, tą energię można by poświęcić na łapanie przestępców 80tyś mogło by pracować i płacić podatki.
Podoba mi się to że jesteś bardzo aktywny jeśli chodzi o konopie widzę cię dosłownie wszędzie działaj tak dalej żwirku ;)
Skąd pewność że rząd właśnie tak pokieruje aktywa a nie zasili własne konta ;)
a jak się ustosunkowujesz do argumentów "przeciw"? Czy nie przytłaczają one zalety?
Ćpunek
Tyśące ludzi Powiadasz
11:28 Too... Zalegalizujmy dla osób wzwyż 21 lub nawet tego 25 roku życia? Wtedy 18 latkowie będą mogli kupować u dealerów którzy mogą tam obojętnie czego napryskać.
12:25 Too... Nie palmy przed jazdami? Jak ktoś z 3 promilami we krwi przejedzie i zabije pięciu przechodniów, to nie jest to używane jako argument do delegalizacji alkoholu.
14:13 Większość ludzi pali sporadycznie, gdyż mają pracę, szkołę, whatever. Wolałbym wydać więcej za czystszy oraz lepszy towar, niż zaoszczędzić parę groszy i palić jakieś ścierwo.
14:54 Prze... Przedawkowanie? Umówmy się na zmianę tego terminu na "nadmierną konsumpcję", gdyż nikt tutaj nie umiera poprzez nadużycie marihuany. Tak, jak za dużo zapalisz, zjesz, whatever, będziesz miał negatywne efekty. Ale.. Nie umierasz? Alkohol potrzebny do dawki śmiertelnej można kupić za niezbyt duże pieniądze, i tak widzowie, tylko od 18 lat można się zachlać! Grupowy melanż?
16:05 Takie rzeczy powinny być jasno tłumaczone, żeby każdy znał skutki. Jak w to wpadniesz i się czegokolwiek nabawisz, twoja wina. Tak samo jak i z każdą inną używką. Większe szkody indywidualne, niż społeczne. No jak dla mnie to plus.
16:51 Palmy.. tylko w środku? W Hiszpanii, Katalonii, a głównie Barcelonie, są kluby konopiowe, gdzie normalnie można palić marihuanę w środku i wszystko leży na takiej dosyć szarej strefie legalności, ale już nie można mieć nic przy sobie, tak samo jak i palić na zewnątrz. W sumie jest to trochę dziwne, że papierosy by mogły być spożywane na zewnątrz, a marihuana nie, no ale cóż, to nie jest tak, że nie ma jakiegoś przeciwdziałania na ten argument.
17:27 Stop komercjalizacji używek. Brak przecen na alkohol, brak reklam, itd. Fajnie by było.
18:11 Firma się będzie cieszyć jak będzie mogła taką osobę zwolnić, i zatrudnić kogoś porządnego. Jeśli doprowadzisz do czegoś takiego, jest to tylko i wyłącznie twoja wina.
Tak, marihuana nie jest dodatkiem do sałatki warzywnej, ale... Chyba nie muszę nic więcej mówić.
tak, przedawkowanie, marihuanę można przedawkować.
przedawkowanie to nie jest jak sobie za dużo weźmiesz i umierasz.
przedawkowanie jak sama nazwa wskazuje to wzięcie za dużej dawki, można przedawkować marihuane i mieć przez to schizy, paranoje, albo kompletnie się zespawać że nie możesz się ruszać, np po ciastkach.
nie widzę sensu zmiany tej definicji na "nadmierna konsumpcja" ponieważ nadmierna konsumpcja jest kiedy konsumujesz np, za często, a nie że raz weźmiesz za dużo.
@@soupa8082 Chyba mi nie chcesz powiedzieć, że jak większość osób słyszy "przedawkowanie" to myśli właśnie o tym, a nie o doświadczeniach bliskim śmierci?
@@soupa8082 Nie neguję negatywnych efektów, lecz użycie słowa "przedawkowanie" bez wytłumaczenia co się ma na myśli mówiąc o przedawkowaniu, jest bardzo łatwym sposobem na demonizowanie marihuany gdyż większość osób pomyśli o przedawkowaniu gdzie osoba ląduje w szpitalu, nawet i ze śmiertelnym skutkiem.
1. Dobry pomysl ale wtedy raczej będzie coś typu że ktoś w tym wieku kupuje młodszemu np. jak jest z alkocholem, ile razy widziałem 20 latka kupującego alko 16. 2 XD to jest argument do delegalizacji alko i to bardzo dobry 3 nie da się z tym zgodzić super że ty będziesz się kontrolował czy coś ale wiekszość ludzi raczej będzie takie coś robiło, co do 4 marichuanę można przedawkować i to łatwo, proszę nie neguj tego. 5. trzeba brac pod uwagę czynnik ludzki, to nie jest utopia ludzie zawodzą i to na każdej linii oni i tak nie wezmą odpowiedzialnośći na siebie i pójdą do psychiatry zajmując ważne miejsce ,a zostawić ich niestety nie można po to łamie prawa człowieka 6 powinno się raczej zakazać palenia tego wśrodku lub robić to tylko w wyznaczonych miejscach
7. Tu masz wielką rację 8. No nie do końca bo pracowników brakuje :(
@@iwowarmbier739 Ja pierwszy raz załatwiłem marihuanę jak miałem 14 lat, było to jakieś 15 lat temu, obstawiam, że dziś jest jeszcze łatwiej ją pozyskać. No i wszystkie argumenty obala to, że po legalizacji spada konsumpcja, ci ludzie i tak trafiają do psychiatry, nawet jak pozyskali ją nielegalnie.
Muszę przyznać że nie zawsze zgadzam się z twoimi argumentami, ale zawsze podziwiam i popieram promowanie przez Ciebie kulturę dialogu - ważne żeby rozmawiać ale sie nie kłócić - rozmowa powinna być merytoryczna i kulturalna.
Ps. Zrób film o temacie wpływania na zdanie innych na podstawie " 12 gniewnych ludzi"
100% prawdy!!! A to prawdziwa tragedia: Ponad 1500 Amerykanów tygodniowo umiera z powodu zażywania jakiegoś rodzaju opioidów, co czyni ten narkotyk zdecydowanie główną przyczyną śmiertelnego przedawkowania w kraju. W ostatnich latach kryzys został zdefiniowany przez nielegalny fentanyl, niezwykle śmiercionośny syntetyczny opioid.31
swietny material. przedstawiasz pozytywne i negatywne aspekty problemu i jednoczesnie zachowujesz przy tym calkowita obiektywnosc i rzetelnosc. naprawde doceniam takich tworcow, bo rzadko na takich sie trafia. 🩷
0:24 Z mówienia o uproszczeniach w uproszczenia ;), temat marihuany jest na poważnie poruszany, juz od x lat, a nie tylko w uproszczony sposób.
Z minimum 3 argumenty przeciw legalizacji pojawiły się w argumentach za legalizacją tylko że były odwrócone więc jak to jest? W końcu użytkowanie u nastolatków wzrasta czy maleje? Że już nie wspomnę że te same rzeczy da się alkoholowi przypisać który akurat jest legalny
Posłuchaj dokładniej
Tu chodzi raczej o to, że podany argument przeciw (że marihuana jest szkodliwa dla dzieci i nastolatków) jest z marszu położony na łopatki przez argument mówiący o tym, że legalizacja zmniejsza liczbę nastoletnich użytkowników marihuany. W dyskusji taki argumentu upada. Domyślam się, że autor chciał tylko przekazać tę informację, jednak niefortunnie ją zaklasyfikował
Argumenty przeciw opisują jak ogólnie używki działają na człowieka. Tylko alkochol robi prawie to samo i jest legalny. Według mnie powinniśmy się zdecydować i pójść w prawo (zdelegalizować także tytoń i alkochol) lub w lewo (zalegalizować marychę).
Mniej nastolatków pali konopie ale to nie zmienia faktu że jest niebezpieczna i więcej osób zacznie się uzależniać
Zapomniałeś dodać że legalne konopie mogą posiadać więcej CBD niż THC można zrobić zioło które nie tworzy stanów psychotycznych a pomaga na stany lękowe nerwicę.
Dobrze wychowana trawa nie będzie powodować wielu chorób. Wręcz przeciwnie może być używana w wielu chorobach fizycznych i psychicznych problem w tym że leki z ganji będą tanie porównując do lekarstw chemicznych.
Koncerny poza tym wolą nas zaleczyć niż wyleczyć żeby posiadać klienta na lata.
skąd takie dane?
@@PG11003 z badań przeprowadzonych na ludziach. Poszukaj klinicznych badań i wyników.
Legalizacja w polsce? W sumie dlaczego nie. Przestępczość mniejsza, kasa z dystrybucji, towar dobrej jakości do kupienia w aptekach... Zalet dużo.
Wad też nie brakuje. Ale jak spojrzymy na legalne używki typu alkohol i papierosy to wydaje się źe zioło ma mniej od nich wad.
Jednak trzeba pamiętać, że ziołem uzależniasz sie dluzej, ale wyjsc z tego tak samo ciezko jak z reszty cpania. Mnir akurat odrzuca zalegalizowanie widząc naszą młodzież, heh...
Mimo wszystko zgadzam sie, alkohol jest bardziej szkodliwy, lecz czy potrzeba nam kolejnej szkodliwej substancji?
Dla mnie jedyne co powinno występować za posiadanie marihuany to kara grzywny, a za handel rok więzienia, coś koło tego... Nie wyniszcza to tak czlowieka, ale mimo wszystko szkodzi, wad i pozytywow wychodzi 50/50 jak dla mnie. Tak szczerze? W kazdym narkotyku mozna doszukac sie pozytywów.
Bardzo ciekawy materiał pokazujący jedną i druga stronę, merytorycznie. Może rozważyłbyś stworzenie materiału na temat gigantycznych złóż surowców znajdujących się pod Polską. Świetny wywiad pojawił się na kanale Dla pieniędzy z Panem Krzysztofem Tytko. Uważam, że masz bardzo dużą siłę przebicia i Twój materiał trafiłby do jeszcze większej liczby młodych Polaków. Myślę, że tą sprawę watro nagłośnić.
Te dwie Panie to był must have tego odcinka i nie dziwi mnie, że go otwierają.
Legalizacja to zawsze drażliwy temat i powinniśmy zdać się na ekspertów aniżeli na polityków czy influencerów.
Moim zdaniem najważniejsze kwestie padły na sam koniec materiału, z którymi w 100% się zgadzam. Trzeba weryfikować wiedzę i podawać ją krytycznemu myśleniu. A tak to ze względów ekonomicznych (Polska jest w czarnej dupie ), to powinniśmy zalegalizować ziółko; ;) Wielu argumentom przeciw można przecież zapobiegać poprzez edukację czy kampanie społeczne :)
tylko po co dodawac kolejna uzywke do legalnych substancji ? moze warto zakazac papierosow i alkoholu, zamiast legalizowac weed
@@horacy6329 według mnie, to da więcej złego niż dobrego
@@horacy6329 Mieliśmy już w historii świata zakaz alkoholu i wszyscy wiedzą jak to się skończyło. Delegalizacja w głównej mierze napędzi czarny rynek, który jest niekontrolowany (nie wiesz dokładnie co zażywasz) i nie przynosi pieniędzy dla państwa. Ludzi uzależnionych od papierosów jest bardzo dużo i na pewno nie rzucili by po zakazie, a przerzucili się na czarny rynek.
@@horacy6329 z jednej strony masz rację. Faje są złe, a alkohol jest jedną z najgorszych używek. Aczkolwiek dajmy ludziom decydować o swoim losie i lepiej,żeby kupowali z legalnych i sprawdzonych źródeł. Wspomagając przy tym budżet i przy wsparciu edukacji i najróżniejszych kampanii uświadamiających ludziom wszytko, co dana używka że sobą niesie, to nie jest takie źle moim zdaniem. A to, że jednym używki nie służą za db bardziej niż innym , to już kwestie indywidualne. A zakazując alko lub szlug, powstawania i rozwijają się patologie jak np. przemyt, sprzedaż wątpliwej jakości towaru, gangsterki itd...
@@horacy6329 bo to nigdy nie zadziala i summa summarum wrocimy do pkt wyjscia.
Jeśli chciecie rzucić palenie marihuany to poproście Pana Boga w imieniu Jezusa Chrystusa a rzucicie. Ja paliłem prawie 20 lat i dzieki Bogu rzuciłem palenie i marihuany i papierosów, Chwała Bogu Ojcu w największym, najpiękniejszy m i najświętszym imieniu Jezusa Chrystusa
Jeżeli tradycją jest alkohol, który niszczy ciało i umysł, to ja dziękuję takiej tradycji.
Bez względu na to jak bardzo kulturalna będzie nasza rozmowa odnośnie jakiegoś tematu, na koniec stoimy przed wyborem a jej rezultat ma znaczny wpływ na otoczenie które nie zawsze da się przewidzieć bez odpowiedniego wykrztałcenia..
U nas w Kanadzie marihuana jest legalna i chociaż ja nie lubię jej palić - to bardzo pomaga mi na różne doliglewości i na zdrowy sen wpływ olejków CBD i też tych z niewielką ilością aktywnej substancji THC. Cieszę się, że migę kupić je legalnie w sklepie a nie gdzieś "załatwiać" W tym filmiku skupiacie się głównie na różnych statystykach finansowych, a zapomnieliście dodać jak często marihuana i jej pochodne mają zbawienny wpływ na zdrowie.
Dobry odcinek, całkiem rzetelny. Jeśli chodzi o substancje smoliste to vaporyzator w dużym stopniu wyklucza ten defekt, haj nie jest tak mocny i przytłaczający jak po np. spaleniu skręta czy paleniu z lufki.
@Fiku Miku O a to ciekawe, są na to jakieś dowody? Tak z ciekawości pytam bo chętnie bym sobie poczytał o tym.
@@bboyluxer5734 To jest kolejny efekt legalizacji ktorego potrzebujemy - mozna swobodniej przeprowadzac badania które obecnie wymagają niebotycznej papierologii i pozwolen, a w zwiazku z tym ze dodatkowo nie ma zadnych pobudek ekonomicznych, to mało jaki instytut sie na nie decyduje.
Statystyka to intratny argument gdyż jest subiektywnym łączeniem jednych danych z drugimi, więc bądź co bądź zawsze jest to argument emocjonalny
A to nie może być obiektywnym łączeniem? Potrafisz to uzasadnić?
@@jakubwojdak940Statystyka podparta badaniami w zakresie nauk ścisłych. Statystyka ekonomiczna służy raczej w intratny sposób.
Myślę że samo pytanie w video nic nie wnosi i jest raczej click baitowe.
Pytanie powinno brzmieć "komu pomoże marihuana?"
To na tyle niski procent społeczeństwa a badania wpływu (nie mylić z losowym łączeniem faktów) na tych zainteresowanych też dopiero raczkują więc i potrzeba zmiany jest więc powolna.
Jeśli ktoś jednak szuka
Cały ten "spór o legalność" jest przez rekreacyjne palenie marihuany, które nie ma pozytywnych skutków i trudno o argument.
Kluczem jest cierpliwość jak z CBD a nie szukanie danych statystycznych żeby potwierdzić odurzanie samego siebie
Powinna być nielegalna w naszym kraju bo rolnicy będą siać mniej pszenicy, rzepaku,fasoli,buraków cukrowych,kukurydzy itd,itp. więcej hektarów pola będą przeznaczać pod sadzenie konopi indyjskich roslina ta Nie potrzebuje aż tyle nawozu co rośliny które nas żywią na codzień chodzi o to by bała przestrzeń i nasłonecznienie od wschodu do zachodu słońca musi być ciepło i oczywiście potrzeba trochę czasu. Matka natura na zewnątrz bardzo dużo wykonuje pracy za plantatora, a samych plantatorów nie powinno się wsadzać do więzienia za kraty. Wszyscy dobrze wiemy że ludzie w Polsce są zawistni i zazdrośni (TVP vs.TVN / PIS vs.Opozycja) ten niesamowity,przepiękny,wspaniały,intensywnie intensywny i mocny zapach w fazie kwitnienia około 8-12tygodni zależy od odmiany i genów po żniwach gdy się suszą pachną jeszcze lepiej i oczywiście mocniej przez około miesiąc i właśnie oto ludzie się nienawidzą...
Bardzo mi się podoba obiektywny sposób przedstawiania faktów w twoich materiałach
Paliłem od 3 lat codziennie, od roku palilem co weekend. Uważajcie z tym, potrafi nieźle uzależnić psychicznie pomimo swojej łagodności. Wszystkie te objawy z filmu to prawda. Zauważyłem, ze dużo zależy od nas, nie musicie tracić koncentracji i chęci nauki, miałem momenty, ze najlepiej uczyłem się po paleniu, ale to złudne, na następny dzień ledwo wam się chce siku iść. Imprezowo, albo w domu, do serialu, czasem fajnie, nigdy nie palcie częściej, bo wpadniecie w nałóg. 20 % osób na świecie jest skłonnych do uzależnien, nie sprawdzajcie czy to akurat Wy. Pozdrawiam. 🙂 dodatkowo, jeśli macie kaca po paleniu, to nie bierzcie już od tego dilera, to najczęściej syf, a nie marihuana. Czarnej marihuany tez unikajcie, bo będziecie się z faza męczyć kilka godzin. Mi się nigdy nie udało na szczęście trafić na fake susz, ale uważajcie bo one są maczane w dopalaczach, jak jest mniej na gram, niż połowa połowy małego woreczka strunowego to macie maczane. Pozdrawiam jeszcze raz i uważajcie od kogo bierzecie, przede wszystkim w mieście. Nadal alkohol uważam przy uzależnieniu za bardziej szkodliwy, on szkodzi innym, przy marihuanie szkodzicie tylko sobie.
Ja paliłem regularnie ponad rok, i nie polecam nikomu tego syfu. Straciłem dużo czasu przez to, a zyskałem stany depresyjne i lękowe.
@@shikking no właśnie, znam typa co stał się innym człowiekiem po jednym joincie, stany depresyjne i lęki, zwalał to na jakich ciulowy towar ak44, ale jaka jest prawda to nie wiadomo. W każdym razie ja mam często lęki i stany depresyjne zaraz po paleniu, jakby mi tak już zostało to masakra
@@PG11003 niestety, ale dużo osób powinno mieć zakazane palenie. Mój kolega przeżywa na przykład po paleniu różne wizję, wszyscy chcą go dopaść, nie może powstrzymać się od mrocznych myśli. On to ogarnia i sam nie pali, ale da się wpaść w nieezłe paranoje psychiczne po paleniu.
@@shikking u mnie też skończyło się jakimiś chorymi jazdami w głowie , zawiesiłem się w tym stanie na jakiś rok. Od tamtego momentu nie tykam tego więcej ale jak ktoś chce niech sobie pali do woli .
ja nie wiem od kogo ziomek brał ze po buchu kaca miał
Pani Basia z Paradoxu w pierwszej scenie
Nawet skomentowała
Super film, jak zwykle pełny merytoryki i obiektywizmu
11. Ludzie mogliby dowiedzieć się poprzez etykiety co właśnie biorą, zamiast raczyć się mózgotrzepem od Sebastiana.
co ja ci zrobiłem xd
Pierwszy argument przeciw. O jakich kosztach społecznych mówimy? Możliwe, że marichuana zmniejszyłaby kosztu spoleczne alkoholu, tytoniu, więc zastąpiłaby po części już te istniejące. Dopóki nie ma liczb to nie jest to argument.
zgoda, pierwszy argument nie na miejscu, brak danych co do omawianej używki.
Jak to usłyszałem to prawie się z krzesła spierdoliłem, patrząc na Portugalię gdzie nawet zmalały koszty medyczne związane z legalizacją marihuany
@@Monoreki zmniejszyły się koszty medyczne bo nie ma kogo leczyć jak wszyscy po marihuanie tam umierają
Przecież są dane. www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC6913861/
Legalizacja marihuany w Kolorado: wpływ
Sekcja III: Zdrowie publiczne
Roczna liczba wizyt na oddziałach ratunkowych związanych z marihuaną wzrosła o 54 procent po legalizacji marihuany rekreacyjnej (2013 w porównaniu do 2017).
Roczna liczba hospitalizacji związanych z marihuaną wzrosła o 101 procent po legalizacji marihuany rekreacyjnej (2013 w porównaniu do 2017).
Odsetek incydentów samobójczych, w których wyniki toksykologiczne były pozytywne dla marihuany, wzrósł z 14 procent w 2013 roku do 23 procent w 2017 roku.
@Dominik Pawlos pokaż te statystyki
trochę niezrozumiałem pierwszego punktu z kategorii za i przeciw, ponieważ w argumentach za było powiedziane że pozytywnie wpływa ekonomicznie na państwo, a już w argumentach przeciw że ma negatywny wpływ ekonomiczny
Mam 30 znajomych co pala , byli normalni przed paleniem za dzieciaka i w szkole zawodowej , jak zaczęli palić to nie potrafią się wysłowić idą do urzędu , śpią po 20 h nie robią , mózgi przeorane i to widać z daleka zero samodzielności i odpowiedzialności , człowiek się wita chce pogadać a oni co 2 zdanie jakie on nie miał zioło ostatnio , No ludzie
Najgorsi są ci co kredyt biorą to dopiero zjeby.
Niestety tak jest.
Każda używka niesie ryzyko zwłaszcza jeśli się jej nadużywa. To jednak nie oznacza, że ktokolwiek może rościć sobie prawo do tego by zabraniać rosnąć roślinie, czemuś co jest tworem natury od tysięcy lat. Totalny absurd.
Co ty gościu za pierdoły opowiadasz , jakoś moi znajomi którzy palą jak i ja również a palę od 15 lat . Jakoś nie myślę tylko o jaraniu, normalnie chodzę do pracy i jakoś nie widzę negatywnego wpływu na mój mózg . Jeśli twoi znajomi to nieroby z wyboru i patusy to się nie dziwię że nie mają nic innego w głowie jak tylko ujarać mordę zjeść coś i pójść spać . Jeżeli sam nigdy nie zapaliłeś a tylko jesteś uprzedzony to nie wylewaj swoich bezpodstawnych wywodów.
Ta ale jakby wypili 2 litry wódy to by było git
Rzetelny materiał, tyle że 2 z minusów dotyczą osób w młodym wieku, gdzie wśród plusów sam mówiłeś, że użytkowalność u owych małoletnich po legalizacji spadła
Młodym wieku czyli 18-25, użytkowalność spadła poniżej 18
I dlatego jaram dzień w dzień. Rzuciłem papierosy a alkoholu wcale nie pije. Mam wielu kolegów co piją i mają problem. Gdybym pił tyle co jaram to bym wyglądał jak żul. Zioło mi nie przeszkadza w niczym. Prowadzę pojazd, latam na siłownię itp..
Masz się czym chwalić, traktujesz marihuanę jako cudowną używkę która nie szkodzi. Wiesz, jeśli jesteś na coś zajawiony na przykład na palenie zioła to nasza świadomość jest skonstruowana tak że sami siebie okłamujemy i nie chcemy dostrzegać wad.
@@narutouchiha7262
Ludzie nie rozumieją ze marycha zależy od człowieka. Jedni będą po niej głupi, inni skoncentrowani. Też Pale codziennie. Chodzę do pracy, zdałem prawko, skończyłem studia.
Dziękuję ziom
Ważny odcinek, ale czuję że temat niewyczerpany
Czekam na ciąg dalszy :)
Każdy powinien robić ze swoim życiem co chce, a do czego doprowadzi jego styl to jego własna sprawa. Przede wszystkim uważam, że każdy człowiek ma prawo robić ze sobą co chce w wolnym kraju, dopóki nie szkodzi przy tym innym. To, że ma zalety i wady to dla mnie sprawa drugorzędna.
Tak, jak najbardziej. Legalna heroina i mefedron na użytek własny. Zajebiscie
Podpisuje się pod tym.
A potem my będziemy płacić za leczenie takich odpadów i płacić im socjal do końca życia? Śmiechu warte....
@@zamenislongissimus3687 Dlatego napisałem w wolnym kraju. W tym się nie da nic.
@@dziabongo To przeprowadź się do Urugwaju jak ci tu tak źle.
niektore argumenty przeciw wymagaja zalozenia ze jak marihuana jest nielegalna to nikt jej nie uzywa. a tak nie jest.
Jak coś jest legalne to używa tego więcej osób. To jest truizm i nie dotyczy tylko marihuany. Jest to oczywiste i nawet nikt nie próbuje tego badać żeby zaprzeczyć.
Miękki przykład i podejście od przeciwnej strony, kary cielesne dzieci. Kiedyś były powszechne, ale odkąd narzuca się społeczeństwu inny model wychowania i wpaja, że to jest coś złego, zupełnie zmieniła się norma w społeczeństwie i raczej nie ma wątpliwości, że są rzadziej stosowane, nawet jeśli nie są prawnie zabronione. To jest wymierny skutek samego postrzegania czegoś, jeszcze bez przełożenia na literę prawa.
Człowiek to nie pies, żeby mu zabraniać cokolwiek używać, nie powinno być żadnej debaty na ten temat i rozmyśleń
Mieszkam w Hamburgu. Dostaję receptę, kupuję w aptece.
Mieszkam za granicą, jestem osobą dorosłą powyżej 25 lat i palę regularnie marihuanę, kiedyś spalenie jointa samemu powodowało że nie byłem jak tzw zgon po alkoholu, mając pełną świadomość, teraz mogę palić jointy jak papierosy i jedyne co czuje to to że mi się nie chce. Porównał bym ten stan dosłownie do zapalenia papierosa i to że nic mi się nie chce jak po powrocie po ciężkim dniu w pracy. Tak marihuana uzależnia w taki sposób że jak masz to zapalisz a jak nie masz to nie czujesz żadnego przymusu żeby zapalić , jak np w przypadku papierosów gdzie odczuwasz fizyczny przymus zapalenia bo jak nie zapalisz to jesteś rozdrażniony itp osoby palące będą wiedziały o czym mówię . Tak samo jak nie mam problemu z tym że idę do pracy i po pracy wypale sobie te kilka jointów w domu, albo w dzień wolny będę sobie siedział palił cały dzień, a nastepnego dnia czy w ten sam dzień wyjdę z znajomymi na miasto. Szczerze to wypicie jednego drinka ma dla mnie większe efekty psychofizyczne niż wypalenie jednego czy dwóch jointów w dość krótkim czasie. Tylko że po jointach nie mam głupich pomysłów typu dzwonienie do swojej ex itp i co najważniejsze po marihuanie nie ma kaca. Po marihuanie można mieć stany psychotyczne, ale to bardziej wygląda tak że może ci się wydawać że ktoś za tobą idzie , ale wystarczy spojrzeć za siebie i jest git poza tym masz świadomość że to tylko schiza i to też nie jest jakiś stan że siądzie ci na bani. A najgorsze co może cię spotkać to że się zrzygasz albo pójdziesz spać, z mojego doświadczenia dotyczy osób które nie palą marihuany albo palą rzadko. Z opowieści ludzi wiem że faktycznie jazda pod wpływem marihuany powoduje że są bardziej ostrożni za kierownicą, nie pochwalam tego są ludzie którzy jeżdżą po. Sam nie czuje potrzeby żeby posiadać samochód. Natomiast marihuany nie powinny palić osoby z zaburzeniami psychicznymi bo są dowody naukowe że palenie może tylko wzmocnić te zaburzenia. Palić nie powinny także osoby w kiepskim stanie psychofizycznym ponieważ marihuana może na nich zadziałać w taki sposób że ich jeszcze bardziej zdouje itp.
A jeżeli ktoś myśli że marihuana to pierwszy krok do ciężkich narkotyków to jest idiotą, to tak jakby twierdzić że piwo jest pierwszym krokiem do walenia denaturatu przez chlebek.
Na jakichś imprezach właśnie wole sobie zapalić i na drugi dzień być zdrowy niż się nachlać i obudzić się z kacem. Alkohol jedynie piwo do jakiejś gry albo filmu dla smaku.
Sam używam legalnie (recepta), ale czy powinna być w sklepach nie sadze. Czy powinno się karać za małe ilości - na pewno nie. Dekryminalizacja na własny użytek wydaje się najbardziej optymalna w naszym kraju
i zastanow sie teraz dlaczego placisz ponad 600zl za 10gramow kiedy ja 10gramow mam za 220zl :) Ciekawe czemu nie jest legalna hmm
Dokładnie przynajmniej przy obecnych czasach depenalizacja to chyba jedyne rozwiązanie. Parę krzaczków na własny użytek i określone ilości w miejscu zamieszkania i w miejscach publicznych.
@@bakbaku8529 dyche masz za 220? jakie wojowodztwo? ja w dolnym slasku minimum 300 za dyszke
@@grubygrubas4105 dolnyslask wszystko zalezy jak zyjesz z handlarzem bagiennym zielem
A ja jestem za tym by takim jak ty zakazać posiadania i wsadzać do więzień. Co to niby za recepta. Od leczenia są leki a nie narkotyki. Ćpuny sobie załatwiają receptę tak jak ty. Wasze miejsce jest w więzieniu.
Bardzo merytoryczny materiał, więcej nam takich potrzeba to może w końcu się w tej Polsce z czymś dogadamy xD
Nie dogadamy się, bo ludzie mają głowy zamknięte(mówię o starszym pokoleniu). Niektórzy po prostu mówią coś w stylu że marihuana to pierwszy krok do twardych narkotyków, że zabija, że szkodliwa(bardziej szkodzi alkohol i papierosy). Dlatego pewnie się nie dogadamy, pozdro.
Dla mnie jeśli konsumpcja marihuany zmniejsza się u młodych po jej zalegalizowaniu to jest to mocny argument za. Problemem jest duża dostępność zioła niewiadomego pochodzenia a także brak wyboru pożądanej odmiany która pasuje użytkownikowi. Ludzie palą to co jest, nie koniecznie to co lubią i tracą swój czas, pieniądze.
Wszystko ma plusy i minusy, ale akurat ja jestem w Holandii, a tam czarny rynek żyje z legalizacji, w Holandii, jest taki popyt, ze coffee shopy i tak muszą od turasów brać, bo więcej sprzedają niż legalnie mogą wychodowac, ale biznes to biznes, tam liczą się cyfry, a nie ludzie.
Ułatwię odpowiedź na pytanie. Powinna być legalna, dziękuję dobranoc ❤️
Powinna byc nielegalna po to zeby wpierdalac pryszczatych gowniarzy na 48 na dołek
Trawka nielegalna, bo coś może się wydarzyć w jakimś procencie, a wódka rozbija setki i tysiące polskich rodzin, miliony jednostek i staje się przyczyną społecznych problemów. To ma sens
W ciągu pół godziny Wojna idei i NSDAP wrzucają swoje filmiki, najs
NWASD raczej bo NSDAP to troszkę co innego...
xD
tez mi się kojarzy NSDAP jak widze skrót NWASD XDD
Moje osobiste zdanie nie oparte na statystykach jest takie, duża część społeczeństwa pali marichuane, nie jest to sprzedaż kontrolowana, więc jakość produktu będzie napewno kwestionowalna, co może skutkować negatywnie dla konsumentów, nie ważne ile ludzi wsadzimy do więzienia, i tak będą tacy co palą, nie zależnie od wieku każdy może kupić. To moim zdaniem lepszym pomysłem jest żeby to zalegalizować, kontrolować , opodatkować
Część argumentów przeciw nie ma większego sensu. Co z tego, że szkodzi ona młodym ludziom albo zwiększa ryzyko wypadku? Przecież teraz praktycznie każdy kto chce może sobie ogarnąć zielone na czarno. Mało kto nie zna kogoś kto zna kogoś. Legalizacja mogłaby nieznacznie zwiększyć spożycie, a też niekoniecznie. To nie jest wybór między obecnością marihuany w kraju, a jej brakiem, tylko między próbą uregulowania rynku, a zostawieniem go w czarnej strefie.
Gdy słyszę argument, że marihuana musi być nielegalna bo uzależnia i szkodzi (z czym się nie kłócę) to zadaje sobie pytanie "a co z papierosami i alkoholem?". Jedno i drugie szkodzi bardziej, uzależnia bardziej a jednak jest legalne.
Masz rację. Powinna być prohibicja.
@@januszcorporation9613 Mmm rozrost czarnego rynku i powtarzanie cudzych błędów z przeszłości
@@ptasznik5973 Myślę że kara główna rozwiązałaby problem.
@@januszcorporation9613 rozwiązała by sprawę jak karanie za posiadanie xd
Dla mnie to powinien być osobny samofinansujący się segment i ludzie nadużywający narkotyków, alkoholu, papierosów powinni być wyjęci spod ochrony prawnej. Jeśli ktoś kupuje alkohol, to leczenie uzależnień i negatywnych skutków powinno być w 100% finansowane ze sprzedaży. Podobnie z resztą używek.
Byłbym w stanie poprzeć zalegalizowanie nawet twardych narkotyków pod warunkiem, że jeśli jakiś ćpun na głodzie będzie grzebał mi po śmietniku (zamiast siedzieć w domu i jak zapewne twierdzi mając wszystko pod kontrolą), to ja mam prawo go bez konsekwencji zastrzelić. Skoro on nie odpowiada za siebie, jest w pewnym sensie niepoczytalny, to ja też nie mogę za niego odpowiadać. Nie przysługuje mu ochrona prawna i podmiotowa, równoważona w społeczeństwie przez obowiązki osoby w pełni świadomej swoich czynów i postępowania, i nie wychylająca się poza przyjęte normy społeczne. Podobnie z pijanym który wtargnie na jezdnie, po prostu nie ma sprawy, jeśli ktoś go rozjedzie.
Fajny filmik. 😊 A może nagrajcie też 10 argumentów za ograniczeniem dostępu do tego ohydnego tytoniu, za wycofaniem go, albo może zastąpieniem tą maryśką?... jeżeli oczywiście maryśka też tak strasznie nie cuchnie i nie stwarza zagrożenia dla biernych palaczy.
A nie wiesz jak pachnie?
Zioło śmierdzi o wiele gorzej od zwykłych fajek. Jak komuś odór papierosów przeszkadza, to smród marihuany będzie przeszkadzał zdecydowanie bardziej
@@Rocek Toteż napisałam ,JEŚLI'... - mając na uwadze, że na tym świecie wszystko jest możliwe. 😁😂😂🤣
Co masz do tytoniu? Papierosy nie wypaczają, nie odbierają rozumu. Śmierdzą i szkodzą palącemu to i owszem a jak nie chcesz się biernie zaciągać to stań dalej po prostu. Jako palacz rozumiem, że komuś może to nie odpowiadać więc sam staję na uboczu i nie ma problemu.
z własnego doświadczenia mogę Ci powiedzieć że nie ma nic lepszego niż woń zioła w powietrzu, nie to co ten tytoń ochydny
Polecę standardowo: wszystko jest dla ludzi, ale każdy musi znać we wszystkim umiar. Marihuanę porownałbym do piwa wśród alkoholi. Jedno czy dwa piwa do grilla nie są niczym złym, ale walenie codziennie czteropaka po pracy to już czysty alkoholizm. Tak samo marihuana palona codziennie zrobi z ciebie osobę uzależniona z problemami zdrowotnymi. Mając 16 lat paliliśmy ciągle, zrywaliśmy się z lekcji żeby nabijać wiadra i leżeć zespawani na kanapach. Każdy z nas czuł że ma wszystko pod kontrolą, ale jednego z nas zaczęło "odklejać". Zaczął schizować, gadać często od rzeczy, wysnuwał teorie spiskowe na różne tematy. Dzisiaj mamy po 30 lat, żaden z nas nie pali zioła wcale, a jak ktoś się skusi od wielkiego dzwonu, to zwykle nie czerpie z tego żadnej frajdy.
Na każdym z nas marihuana odcisnęła piętno w psychice i zdrowiu fizycznym (nadciśnienie here) i myślę że tak łatwy dostęp w tak młodym wieku był spowodowany wyłącznie tym, że marihuana była nielegalna. Żaden z tych podrzędnych dilerów osiedlowych u których się zaopatrywaliśmy nawet na śmieszne ilości rzędu dziesiątych grama, nie babrałby się w ziołowym biznesie, gdyby był to ogolnodostepny produkt. Także pomimo moich ambiwalentnych odczuć względem zażywania marihuany, jestem w pełni za jej zalegalizowaniem.
Zgadzam się. Sam zacząłem palić gdy byłem niepełnoletni, a gdyby marihuana była legalna, pewnie spróbowałbym jej później i z bezpiecznego źródła.
Słucham ten odcinek jedząc lizaka z aromatami marihuany sprzątając pokój, umila mi on dzień
Najlepszy argument za dekryminalizacją/legalizacją psychodelików to egzystencja sztuki Witkacego. case and point
Jak dla mnie rozwiązanie niektórych z problemów przeciw marichuanie można prosto rozwiązać, wystarczy wprowadzić pewne zasady, np. można kupić od 21 roku życia, trzeba mieć specjalna licencję na kupno marichuany po uwzględnieniu czy "pacjent" będzie mógł ją zażywać bez jakichś skutków ubocznych, wystarczyłoby jedno badania odpłatne za np. 50zl i tyle
sprzedawać będą mogły tylko instytucje rządowe lub instytucje które uzyskają specjalne pozwolenie na dystrybucję jej
Nie da się zażywać bez skutków ubocznych. Powinna być dostępna na receptę i przepisywana przez lekarza w konkretnych przypadkach. Amputacja nogi też jest zła, ale to nie znaczy, że nie ma przypadków w których może być uzasadniona.
@@jakubwojdak940 Da się zażywać bez skutków ubocznych wystarczy nie robić tego za często, a wtedy wpływ na zdrowie będzie znikomy. Marihuana medyczna na "receptę" jest w Polsce dostępna już od kilku lat.
Argumenty "za" można sprowadzić do dwóch kwestii. Pierwsza: alkohol i papierosy są gorsze. Tylko istnienie większego zła nie czyni czegoś dobrym, a jedynie wskazuje, że tamte rzeczy są szkodliwe. Drugi zestaw argumentów: finanse, ale wtedy można wnioskować za legalizacją wszystkich przestępstw (policja miałaby mniej pracy, państwo więcej podatków, a ludzie lepsze usługi, np skrytobójców).
Ciekawi mnie historia tych nastolatków, co nie chcą już zażywać marihuany. Co się im stało? Obserwując dorosłych uznały, że to złe i są wrogami marihuany? Zakazany owoc po zalegalizowaniu przestał smakować i przerzuciły się na coś innego (mocniejszego?)?
Sprowadzenie argumentów "za" do "alkohol i papierosy są gorsze" wydaje mi się mylące.
Tylko jeden punkt (nr 9) poruszał bezpośrednio ten temat. Reszta podobnych punktów odnosiła się do spadku użycia alkoholu, co niosło za sobą pozytywne efekty.
Nie można odczytywać tych argumentów jako dokładanie dodatkowego problemu, a realne zmniejszenie problemu, który już istnieje. Oczywiście nie jest to całkowite rozwiązanie i potrzebna jest większa ilość badań, jednak to tyczy się prawie każdego - pozytywnego i negatywnego - punktu poruszonego w tym odcinku.
@@krzysztofjopek8447 Czy nie lepiej zmniejszać już istniejący problem zamiast dodawać nowe uzależnienie? U nas kampanie społeczne i wyższe konsekwencje prawne wpłynęły na znaczne zmniejszenie ilości pijanych kierowców. Na to, jak na inne aspekty picia alkoholu czy palenia papierosów, można wpływać innymi sposobami, które nie generują odmiennych negatywnych konsekwencji.
Wydaje mi się, że istnieją inne "za", o których mogliby powiedzieć wojujący zwolennicy, a te po prostu są mało jednoznaczne (zwłaszcza w połączeniu z "przeciw")
@@natanielnowak8561 Gdzie masz te znaczne zmniejszenie ilości pijanych kierowców, skoro z ogólno dostępnych statystyk wynika, że za sam miesiąc lipiec wzrosła ona o 5% w stosunku do ubiegłego roku..
Joł. Będę stronniczy. Argumenty za legalizacja są ok. Brakuje jednego. To ja jestem dorosły i samostanowię o sobie. Dlaczego państwo zachowuje się w tym aspekcie jak rodzic? Argumenty przeciw mówią o sierotach, które nie są w stanie wziąć za siebie ospowiedzialności i nie wiedzą kiedy przestać. Roślinie nie można zakazać rosnąć. Pozdro.
W punkt.
Niestety ale z doświadczenia wiem że ogół ludzi to debile dlatego z tej prostej przyczyny nie warto dawać dziecku zapałek. Wsadzać, pałować, penalizować.
@@Pompejus2 Moze na Białoruś sie przeprowadź jak tak lubisz pałowanie i jak władza myśli za ciebie.
@@Holtijaar za siebie myślę ja, jak chce coś ogarnąć nie ma problemu. Ale ludzie to debile, chyba masz problemy z czytaniem ze zrozumieniem co niejako potwierdza to co wcześniej napisałem :)
To w takim razie jeśli to czy ktoś jest dorosły ma decydować o tym co mu się zabrania, a co nie, to czy kradzież, która ma negatywne skutki społeczne powinna być zakazana do 18 roku życia, a potem dorosły sobie robi co chce? To nie jest argument, że ktoś stanowi o sobie. Możesz tak postanowić, żeby trafić do aresztu XD Czy to wtedy nie jest Twoja decyzja? To po prostu nie tędy prowadzi logika.
Jestem w 100% za legalizacja tej nieszczęsnej uzywki bo fakt jest taki , wszystkie uzywki powinny być legalne. Jeśli faktycznie chcemy weliminowac gangsterkę oraz narkomanię. A właściwie kontrolować , oczywiste jest to że zawsze ludzie w jakims stopniu będą uzależnieni ale dzięki temu otrzymujemy ważne informacje Plus mnóstwo pieniędzy jako kraj. Więcej zagrożeń eliminujemy niż stwarzamy.
Szkoda gadać, już wielu osobom to mówiłem ale:
Marihuana to lekki narkotyk, nie da się jej przedawkować.
Heroina, kokaina, metamfetamina, amfetamina, kodeina to wszystko są narkotyki twarde które bardzo łatwo przedawkować. Jakby je zalegalizować to ćpuny by oblazły apteki i za pół darmo (ponieważ raczej w sklepie będzie dużo taniej niż u dilera) wywala cały hajs na dragi, a że to ćpuny nie znające umiaru to 1 dnia od legalizacji ciężkich narkotyków przynajmniej 1/3 wszystkich ćpunów w Polsce by przedawkowała.
@@jarosawpsikuta187 No nie do końca [tzn. nie wiem jak to dokonca by wyglądało] ponieważ byłoby to pod kontrolą czyli by zwyczajnie w świecie nie dostali takiej ilości druga sprawa że jeśli ktoś chce przedawkować to ja mu nie bronie
@@richardretard8050 tu nie chodzi o to czy ty mu zabraniasz, tak czy siak przedawkują czy jest legalne czy nie. Ale apteka czy gdziekolwiek by sprzedawano dragi ciężkie to by nie interesowało. Nałożyli by jakiś limit jak jest na cukier teraz i to ile kto kupi to nie ich interes, liczy się że hajs się zgadza.
@@jarosawpsikuta187 To samo można powiedzieć o alkoholu który uwaga. .. jest legalny
Palić sadzić zalegalizować 👍
Argumenty przeciwko legalizacji marihuany wydają się być bardzo trafne. A potem przypominasz sobie, że legalny jest alkohol wysokoprecentowy.
Też powinien być nielegalny, ale niestety jest już dużą częścią naszej kultury. To nie znaczy, że powinniśmy normalizować kolejne substancje szkodliwe i dawać je do kolekcji. Wolałbym stopniowego wyprowadzania alkoholu i papierosów z kultury i promowania trzeźwości.
„Najgorsze co może Ciebie spotkać w związku z Marihuaną to zostać z nią złapanym”
Wydaje mi sie, ze schizofrenia i psychoza jest gorsza
A szczegolnie fajne sa paranoje gdy zajarasz
@@mefedroniarz8986chyba po 20 latach jarania 3 bonio dziennie 😂
@@kruczek2800 o czym mowisz? O schizofrenii? Wystarczy rok jak masz predyspozycje. Paranoja po zajaraniu? U mnie konczy sie tak 80% razy jak pale, a pale raz na rok takze wmawiaj sobie dalej jakie to ziulko jest zdrowe
Z całym szacunkiem do Was chłopaki, ale każdy człowiek jest inny oraz w głowie także ma co innego. Skoro ktoś jest po np. przejściach, które troszkę zryło głowę to faktycznie Cannabis może nie być dla takiej osoby i to samo tyczy każdej używki. Mamy melancholików i nad wyraz pobudzonych i aktywnych. Pomiędzy nimi dziesiątki innych osobowości jak nie setki czy tysiące. Problemem w szczególności Polaków , którzy nigdy nie byli uczeni czym tak naprawdę jest THC oraz jakie są jego rodzaje mają prawo pewnych spraw nie rozumieć. Dodajmy do tego kompletny brak pojęcia co tak naprawdę palimy i problem jest jak na zawołanie. Mam dobry kontakt z przyjaciółmi z Florydy. Znajomy prowadzi tam firmę od 15 lat, a od ponad 20 lat rozpoczyna dzień od "morning weed" czyli pełnowartościowa Sativa z niewielką ilością THC. Działa jak poranna kawa z domieszką lepszego samopoczucia. Wszystko jest dla ludzi panowie, kwestia wiedzy oraz inteligencji.... i najważniejsze Marihuana to dar od Matki Natury, a nie z fabryki wypełnionej chemią jakiegoś tłustego bizmesmana.
to samo mozna powiedziec o alkocholu czyli za i przeciw legalnosci jednak w wiekszosci chodzi o sprawy kulturowe i o zdanie na temat danej uzywki rządzących w kraju
prawda jest taka, że dla społeczeństwa najlepiej jak by zakazano i zlikwidowano wszelkie używki..... Ale kulturowo jest to niewykonalne.
@@Menelutorex Naiwny jesteś, kiedyś w USA była prohibicja i mafie zarabiały na nielegalnej sprzedaży alkoholu
Super że poruszono ten temat. Mieszkam w Holandii od kilku lat i tu legalizacja marihuany niczego nie zmieniła wręcz przeciwnie...
Dla mnie z marihuaną jest podobnie jak z wszelkimi innymi szkodliwymi i uzależniającymi substancjami i cała ta zabawa w argumenty "za" i "przeciw", to trochę taka pożywka dla mas, które mogą sobie toczyć kolejne, niekończące się boje, dyskusje i kłótnie o to kto ma rację i czyja racja jest bardziej "racjejsza" 🙄, a koniec końców jest ten sam - czyli jak ktoś chce coś zażywać, to będzie to robił i żadne argumenty"przeciw" go nie odstraszą, a jak ktoś nie chce zażywać i spożywać, to żadne argumenty podawane "za", nie sprawią, że skosztuje. Mówię tu o świadomych osobach, zdających sobie sprawę z wszelkich konsekwencji spożywania substancji wpływających na świadomość. Czy to legalne czy nie. (bo wiadomo, że dzieciaki czy młodzież często sięgają po coś nieświadomie, pod wpływem namowy itp.)
A tak, to bardziej kwestia osobistych przekonań, poglądów, wiedzy oraz świadomości i wynikających z nich decyzji. Ktoś chce pić czy ćpać, to zawsze znajdzie powody "za" i poda masę wymówek i uzasadnień dla których to jest wg tej osoby fajne, powinno być legalne itd. a na te szkodliwe i niebezpieczne konsekwencje będzie już reagowała bagatelizowaniem, wyśmiewaniem, wypieraniem... bo są jej "nie po drodze".
Tak samo z tymi podanymi argumentami "za" w filmie. Czy argumentowanie, że marihuana powinna być zalegalizowana tylko dlatego, że po jej spożyciu jest mniej wypadków niż po alkoholu albo, że państwo na tym zarobi jest trafna i przekonująca? Może i dla kogoś to kolejny "dobry" argument na korzyść marihuany, a dla mnie to raczej niedorzeczne i mocno naciągane i nasuwa mi się jedynie pytanie "serio?" (serio ktoś tak argumentuje chęć legalizacji marihuany?!😏🤦♀ Takie rzeczy to chyba tylko w usa 🙄)
Poza tym myślę, że niewiele osób tak naprawdę ogarnia sprawę różnicy działania i wykorzystywania w kwestii CBD, a THC :P i ja o ile nie mam nic przeciwko wykorzystywaniu np olejków CBD, o tyle jestem przeciwna zażywaniu THC, ze względu na wiele niebezpiecznych konsekwencji odnośnie zdrowia fizycznego jak psychicznego (thc zażyte nawet jednorazowo może np.aktywować różne zaburzenia i choroby psychiczne takie jak psychoza, schizofrenia...) więc ja rozumiem, że ludzie są ciekawi, że lubią się odurzać na różne sposoby - jak świat światem stoi, i co raz odkrywają i wymyślają inne sposoby i coś legalizują czegoś zakazują... Ale chyba grunt to przynajmniej uzyskać wszelką wiedzę o wszelkich konsekwencjach z zażywania tego czy tamtego, aby byś świadomym na co się tak naprawdę otwieramy, czym ryzykujemy i z jakimi konsekwencjami może przyjść nam się borykać... i najważniejsze - czy warto próbować, zaczynać, ryzykować itd. 😏 Bo są na YT historie ludzi, którzy po jednym zapaleniu doświadczyli psychozy (jedna dziewczyna wylądowała nawet w psychiatryku), ale o tym już wszelcy propagatorzy marihuany nie wspominają😏
Więc ile ludzi tak naprawdę kończy potem z zaburzeniami psychicznymi, otępieniem czy z silnym uzależnieniem, zarzekając się że chciało tylko spróbować, albo tłumaczy, że zażywa coś tylko okazyjnie, że to kontroluje,, że to bezpieczne bo jej/jemu nic się nie stało i że może przestać w każdej chwili... a potem okazuje się, że no nie do końca może😒i nie do końca jest bezpieczne.
Jak ktoś uparcie widzi jedynie "plusy" i chce ryzykować... jego wybór. Ale niech każdy zwolennik, użytkownik, propagator i "wojownik" o dostępność i legalizację, przynajmniej ma tę podstawową wiedzę z zakresu faktycznych,poważnych, ewentualnych skutków ubocznych, a nie tak, że czynnik jakiegoś "ujarania"czy innych doznań jest jedynym kryterium bycia "za". I nawet jeżeli ktoś sam pali i zgadza się na to ryzyko względem siebie, to niech przynajmniej nie częstuje i nie zachęca do tego innych, szczególnie osób nieświadomych możliwych skutków ubocznych i zagrożeń.
Jako gość który palił 10 lat i zaczął jako 15latek, marihuana nie jest dla dzieci, nastolatków i młodych dorosłych.
Rzuciłem, i mózg powoli wraca do siebie, ale niektóre straty są nieodwracalne i nigdy nie wrócę do poziomu IQ który mógłbym mieć.
Może to będzie przestroga dla tych, którzy gloryfikują trawkę.
wraca do siebie czyli do stanu umyslu pietnastolatka przed pierwszym jointem? widac.
@@twowords7211 chłop podzielił się swoim cennym prywatnym doświadczeniem, a ty jedyne co pokazałeś, to żeś sam głupi. Najłatwiej ocenić z góry i wyśmiać, dużo trudniej dać innym coś od siebie, durny ignorancie.
@@twowords7211 i teraz pytanie, po prostu próbujesz mnie obrazić czy jesteś palaczem, który wypiera możliwość stawania, się głupszym przez trawkę?
jak ktos jest idiota to zrobi sobie krzywde nawet papierem toaletowym. przez takie ewenementy, cierpia porzadni ludzie, ktorzy slusznie wybieraja jointa zamiast piwa w weekend lub po pracy. moze zdelegalizujmy alkohol, bo ludzie sobie nim rozpuszczaja mozgi? najlepiej zwalic wine na sama trawke a nie przyjac na klate, ze nie potrafi sie z nia obchodzic. to tyczy sie jakiejkolwiek uzywki. cytujac klasyka ''zaproszenia mam na sabat nie na bylych cpunow dramat''. wybaczcie mi ten hejt, ale gorzkie zale anonimowych narkomanow sa motorem dla nic nie wartych statystyk.
@@twowords7211 mogłeś to samo przekazać w inny sposób, bez obrażania innych ludzi bez sensu. Według mnie to świetny przyklad tego, że legalna marihuana dostępna dopiero od 18 - 21 roku życia utrudniłaby dostęp do tej używki przez nastolatków.
Jeśli kogoś to jara, to niech jara. Tak samo jak niech bierze SARMy/sterydiany albo niech wącha klej. Człowiek należy do samego siebie przede wszystkim.
Ale jażeli taki wdychacz kleju wsiadzie za kolko to nie dosc ze prawdopodobienstwo wypadku jest wieksze to gdyby wystąpiło, w szpitali byłby tam utrzymywany z naszych podatkow
Skoro tytuł jest tak sugestywny, to teraz czekam na film pod tytułem: Jak poradzić sobie z uzależnieniem od marihuany.
Ostatni argument przeciw legalizacji udeżył mnie na tyle, że chciałbym się dowiedzieć jak sobie z takim uzależnieniem poradzić.
Sugestywny? Odebrałem go kompletnie inaczej
Z uzależnieniem od zielska robi się to co z innymi uzależnieniami, leczy na terapii tymi samymi metodami, co uzależnienie od hazardu, alkoholu czy heroiny.
idziesz jebnąć wiadro jak masz jadłowstręt przed śniadaniem żeby zapomnieć o uzależnieniu zawsze działa
Ja jestem ciekawy jak się wgl można od tego uzalenić, ja po euforii, ciekawych rozkimach i wyostrzeniu zmysłów (co jest świetne) dostaję takiej zmuły i lenistwa, że po zapaleniu nie chce mi się palić parę tygodni.
@@rockmanrossi1899 Inni odczuwają inaczej skutki
Jeśli ktoś jest za legalizacją. Ja też będąc przeciwnikiem byłbym w stanie to poprzeć i nawet iść dalej, ale pod pewnymi warunkami. Dla mnie to powinien być osobny samofinansujący się segment i ludzie nadużywający narkotyków, alkoholu, papierosów powinni być wyjęci spod ochrony prawnej. Jeśli ktoś kupuje alkohol, to leczenie uzależnień i negatywnych skutków powinno być w 100% finansowane ze sprzedaży. Podobnie z resztą używek.
Byłbym w stanie poprzeć zalegalizowanie nawet twardych narkotyków pod warunkiem, że jeśli jakiś ćpun na głodzie będzie grzebał mi po śmietniku (zamiast siedzieć w domu i jak zapewne twierdzi mając wszystko pod kontrolą), to ja mam prawo go bez konsekwencji zastrzelić. Skoro on nie odpowiada za siebie, jest w pewnym sensie niepoczytalny, to ja też nie mogę za niego odpowiadać. Nie przysługuje mu ochrona prawna i podmiotowa, równoważona w społeczeństwie przez obowiązki osoby w pełni świadomej swoich czynów i postępowania, i nie wychylająca się poza przyjęte normy społeczne. Podobnie z pijanym który wtargnie na jezdnie, po prostu nie ma sprawy, jeśli ktoś go rozjedzie.
Biorąc pod uwagę wszystkie za i przeciw, nadal jestem za legalizacją.
Podmienienie legalności alkoholu i marihuany nie generowałoby większych kosztów niż dotychczas, a odsetek przestępstw związanych z przemocą I agresją by spadł, to już jest argument który bardzo mnie przekonuje.
Nie zapominajmy też, że jakby nie patrzeć, po ziole nie ma się jakiegoś bardzo odczuwalnego kaca, więc skoro można się mniej torturować a przy tym i tak dobrze bawić, to czemu nie?
to nie jest oczywiscie argument przeciw bo nie uważam ze to kwestia używki tylko ludzi ale wlasnie przez brak szybkich i widocznych efektów ubocznych łatwiej jest stracic nad tym kontrole, ale znowuż łatwiej jest ją odzyskac niz z alkoholem
@@PLTakeMe to prawda, marihuana to też używka. Myślę jednak, że wszystkie hospitalizacje i inne czynniki które niby mają miejsce po jej użyciu, mogą być radykalnie ograniczone poprzez uświadamianie społeczeństwa Apropos tego jak to działa i jak zachować umiar.
Ludzie po prostu mało wiedzą o tej używce, dlatego właśnie dzieją się takie rzeczy.
Sam nie palę i szczerze mówiąc kiedy spróbowałem to nie spodobało mi się. Zrobiłem się bardzo ospały, a wolę mieć energię na robienie tego na co mam ochotę. Mimo że ja tego nie używam to uważam że powinni zalegalizować konopie. To już serio robi się śmieszne. Wszyscy powszechnie wiedzą że to nic strasznego a kasa może być z tego niezła w budżecie. Należy edukować a nie zabraniać. Przecież wiadomo jak smakuje zakazany owoc.
Poczatki w paleniu zawsze sa ciężkie za dużo spalisz i do spania
Jeżeli jesteś ospały po trawce to ściągnij kreskę amfetaminy, pobudzi cię :)
Oczywiście komentarz żart, normalnie nie pisze w moich komentarzach że to żart ale tutaj muszę to podkreślić ponieważ jest to niebezpieczne aby brać kilka narkotyków na raz. Nie probojcie pod żadnym pozorem tego robić bo się skończy tragedia.
Te argumenty "za" się powtarzają.
Argument 1 : pobudzą gospodarkę
A dalej :
Argument : tworzą się miejsca prac
Argument : rząd pobiera podatki
Zero na temat biopaliw konopnych, materiałów budowlanych, tekstyliach konopnych i wiele więcej. Jak to możliwe, że ten kanał ma tyle popleczników, manipulowana masa bez własnych narządów.
Mega NPC z ciebie
nie da sie tego ogladac co on pierdoli w argumentach przeciw
no a arugmenty na minus są sprzeczne z tymi na plus, merytorycznie sredni materiał
@@palik69xd37 fakty i statystyki
Wszystko powinno być legalne .
Prawo Darwina zrobi swoje .
Ja bym nawet była za legalizacją, każdy człowiek swój rozum ma i może decydować o sobie. Jednak, jest jeden, dla mnie wręcz kluczowy argument, dla którego nie poprę legalizacji magicznego ziela - palenie na ulicy, balkonie i w innych miejscach publicznych. Widzę, jak zachowują się palacze tytoniu i jestem pewna, że to samo będzie, jak już nie będzie się trzeba bać, że się wpadnie na patrol. Większość palaczy ma gdzieś twój wybór, że nie chcesz palić - bezmyślnie będą iść środkiem chodnika i dmuchać dymem na wszystkich dookoła. Stać na balkonie i rozdmuchiwać dym po sąsiadach. Wlezą w tłum ludzi na imprezie plenerowej i radośnie będą oddawać się konsumpcji. A przypominam, że bierne palenie również jest szkodliwe.
A kim jesteś abym komuś mówić co musi robić? Nie masz prawa ograniczać innych.
Ja nikogo nie ograniczam - stwierdzam jedynie, że nie poprę idei legalizacji marihuany. Powody podałam powyżej.
ogolem ziółko to jedyna używka którą szanuję.
Będę to powtarzał mam nadzieję nie do końca życia. Skoro możesz legalnie zachlać się na śmierć i jest to Twoja prywatna sprawa to dyskusja na temat legalizacji Marihuany jest przynamniej śmieszna, a ten kto jest przeciwny i jednocześnie nie przeszkadza mu legalny alkohol jest albo alkoholikiem albo nienormalny.
Autor filmy prosił o kulturalną dyskusję żeby nie podchodzić emocjonalnie, no ale po co xD twoja racja najlepsza, smrut
@@karola1131 >osraj emocjonalnie opinie za bycie emocjonalna
@@karola1131 - wskaż mi w którym miejscu nie zachowuje się kulturalnie.
@@kubapabisiak8698 ?
@@bartsic85 wyzywanie ludzi od alkoholików i nienormalnych?
a teraz zrób odcinek o tym czy alkohol powinien być legalny
Prohibicja w usa wszystko wyjaśniła
Szczerze cieszyłem się na ten film i wkurzała mnie narracja, że zioło to samo dobro, ale szczerze to ten film jest beznadziejny, większość argumentów przeciw nie mówią o tym czemu legalizacja marihuany jest zła tylko sama marihuana. Chociażby argument, w którym sam autor zaznaczył, że legalizacja overall zmniejszy ilość wypadków, ale samo zioło powiększa szanse na taki wypadek XD. Albo jak jest przykład, że zioło jest szkodliwe dla młodych ludzi (z czym się zgadzam) gdzie chwile wcześniej było powiedziane, że legalizacja marihuany zmniejsza użytkowanie u młodych osób. Co do kosztów leczenia osób uzależnionych, to nie wiem jak to wygląda, ale dziwne, że jako przykład podajesz alkohol i papierosy, które jak sam mówisz, są bardziej szkodliwe, więc szczerze nie używałbym tego jako punktu odniesienia. Co do argumentu z czarnym rynkiem, to serio? Przed chwilą mówiłeś o spadku 90% korzyści z konopi, a teraz robisz taki naciągany argument, że jednak zmniejszy cenę produkcji (co też jest imo średnio realne, bo nasiona są aktualnie legalne, więc absolutnie nie widzę tu powiązania i tego, w jaki sposób miałoby to być tańsze). Jeżeli chodzi o promowanie marihuany wśród dzieci, to robi to już popkultura, więc nie zakryjemy magicznie istnienia zioła dla młodych, a jak sami powiedzieliście wcześniej, po legalizacji zmniejsza się ilość młodych osób co jara, więc też argument naciągany strasznie.
Nie wiedziałem jak to ująć, dziękuję!
Również odebrałem wrażenie, że część z argumentów jest mocno naciągana, dzięki za ten komentarz :)
Dokładnie to samo zauważyłem. Dlatego argumenty przeciwne legalizacji tak naprawdę leżą. Jedno wyklucza drugie. Autor widocznie nie lubi jarać skuna a szkoda. W nadmiarze wszystko szkodzi, ale w ogólnej ocenie, to mniejsze zło niż legalne gówno z aptek albo z Żabki.
Marihuana otępia (95% procent moich znajomych regularnie palących straciło motywację do wszystkiego, ich wyniki w nauce i zaangażowanie do czegokolwiek spadło na poziom rowu mariańskiego. Dwóch straciło pracę, dwóch nie zdało matury, reszta jeszcze nie osiągnęła dojrzałości emocjonalnej do "sukcesów")
-marihuana obniża percepcję (także to pobudzanie kreatywności to jedno wielkie g...no, historia z sąsiedniego miasta, jak zjarany kierowca przejechał dwóch przechodniów, inny przykład z Warszawy, zjarany kierowca powoduje wypadek ze skutkiem śmiertelnym, tłumacząc się, że strzałka na skrzyżowaniu była w lewo a nie w prawo).
-marihuana jest silnie uzależniająca psychicznie (fizycznie zdecydowanie mniej od innych narkotyków). Bo nie wiem jak wytłumaczyć fakt mojego kuzyna, który od ... 5 lat dzień w dzień pali, nie mając na nowe buty, ale hajs na palenie zawsze znajdzie. W tym roku nie zdał matury, raz kiblował, a jeszcze w gimbie poniżej 5.0 nie
Jak dla mnie dzieci i młodzież powinni trzymać się od tego z daleka. Za to emeryci powinni dostawać działkę do emerytury.
chętnie zobaczyłbym podobny filmik z innymi psychodelikami 🙂🙂
Porównanie argumentów za i przeciw podanych w filmie:
- Legalizacja sprawia że nastolatki rzadziej sięgają po marihuanę ale w argumencie przeciw damy szkodliwe skutki marihuany dla nastolatków.
- Legalizacja powoduję stopniową likwidację czarnego rynku i odbiera pieniądze kartelom ale czarny rynek korzysta z legalizacji marihuany bo taniej produkują (taniej też sprzedają co w skutku zmniejsza ich ogólny przychód).
- Zalegalizowanie marihuany powoduję ogonie zmniejszenie wypadków drogowych ale większy % jest spowodowane przez ludzi pod wpływem marihuany.
- Marihuana jest mniej szkodliwa niż alkoholi i tytoń ale bilans zysków i strat funduszy będziemy estymować tak samo jak dla nich.
Tak dla jasności jestem raczej za legalizacją niż przeciw, legalizacja sprawia że możesz kupić u sprzedawcy i nie wpierać przestępczych grup oraz wiesz co bierzesz, przy czym legalizacja nie zmieni tego że to nadal używka/narkotyk. Tak jak z alkoholem dzieci nie powinny pić i sprzedaż im alkoholu jest nielegalna mimo to nastolatkowie piją. Z tym należy walczyć poprzez dialog i uświadamianie, a nie zakaz prawny.
Zdecydowanie się zgadzam
marihuana jak alkohol powinna być od 18 roku życia i tyle
Poza tym legalizacja spowodowałaby większą wiedzę na temat konopi u szarego Kowalskiego, a co za tym idzie ludzie wróciliby do korzeni, a więc zaczęłoby się znów robić ubrania z konopi na większą skalę, siano, opał, plastik biodegradowalny, kosmetyki na większą skalę już są, piwo też. Jest jeszcze wiele zastosowań konopi i to serio długi temat. Pozdro
@@dominikorlowski4902 tu też +1 :D
+1
Można ten odcinek podsumować jednym zdaniem. Marihuana jest mniej szkodliwa niż tytoń lub alkohol, ale wciąż jest kolejną używką
Mniej szkodliwa bo mniej dostępna.
@@iruart7131 Nie. Mniej szkodliwa, bo jest zwyczajnie mniej szkodliwa- tak po prostu.
@@natashagola4314 niestety mylisz się - szkodliwość nie dotyczy wyłącznie zdrowia ale i aspektów społecznych (to drugie jest dla mnie ważniejsze, gdyż ma też wpływ na mnie i moich bliskich). Ale tak jak już napisałem - jeśli zakaże się się papierosów to również drastycznie spadnie z tegoż tytułu zachorowalność na raka płuc... Zwyczajnie na logikę - nie zaszkodzi ci coś do czego nie masz dostępu.
@@iruart7131 Gdyby zakazano przyjmowania nikotyny, pewno rzuciłbym palenie, ale nie chciałbym, by za hajs z moich podatków przetrzymywano w więzieniach osoby, które nie dostosowały się do narzuconych reguł. Czeba brać pod uwagę, że konsekwencje ograniczeń prawnych są dla nas wszystkich wydatkiem.
🥸🥸
Wybacz ale kontrargumenty zaprzeczają temu co jest podane w pierwszej części i innym dowodom. Na chwilę obecną w Polsce kto chce zapalić i tak zapalić bo jest tego pełno a palą już w podstawówce. Legalizacja to jedyna droga ma plus.