HARRY POTTER: tego nie było w polskim wydaniu | Wersja brytyjska i amerykańska | Strefa Czytacza
ฝัง
- เผยแพร่เมื่อ 29 ก.ย. 2024
- Kanał wspiera Kodano - polska sieć salonów optycznych Kodano Optyk - oraz sklep internetowy Kodano.pl
⬇⬇⬇ CZYTAJ WIĘCEJ ⬇⬇⬇
Czym różni się brytyjskie wydanie "Harry'ego Pottera" od amerykańskiego i dlaczego te różnice są takie ważne dla wydania polskiego?
Z której wersji tłumaczył Andrzej Polkowski?
Czego zabrakło w polskim wydaniu i jakie sceny zostały usunięte z późniejszych wydań?
Tutaj spis różnic między wersjami brytyjskimi i amerykańskimi:
www.hp-lexicon...
***
Jeśli chcesz nam coś wysłać, najlepiej zrobić to za pośrednictwem paczkomatów Inpost:
BYD32M (Toruńska 426, na parkingu marketu Dino)
czytacz@strefaczytacza.pl
tel. 576371649
W sprawie współprac prosimy o kontakt mailowy!
WSPÓŁPRACA: czytacz@strefaczytacza.pl
***
#strefaczytacza #harrypotter
Ja znalazłem za to inną nieścisłość - w Kamieniu Filozoficznym (polska wersja)
- potrzeba dużo odwagi, żeby stawić czoła wrogom, ale jeszcze większej odwagi wymaga wierność przyjaciołom
Tymczasem w brytyjskiej było "stand up to your enemies" i "stand up to your friends". W obu przypadkach jest "stand up to", co oznacza "przeciwstawić się", więc polska wersja powinna być "przeciwstawić się przyjaciołom", co ma większy sens biorąc pod uwagę, ze Neville właśnie przeciwstawił się Harry'emu, Ronowi i Hermionie i za to dostał te 10 pkt, a nie za wierność.
O większości tych różnic nie wiedziałam, bo nie czytałam oryginału, dlatego tym większy pokłon, że pofatygowałeś się to uczynić i podzielić tym z nami. To już prawdziwa fanowska maniakalność, ale z pozytywnym wydźwiękiem! Będę to podkreślać - masz przeogromną wiedzę potterową i okołopotterową. Skondensuj to w końcu i puść w obieg, póki projekt wiedźmiński nie wypali to może wypali potterowy!
To nawet ie kwestia czytania oryginału, bo w życiu bym tych różnic nie wyłapał. Kawał świetnej roboty wykonali ludzie z HP Lexicon, a ja do tego dorzuciłem polskie wydanie i wyszło, co wyszło. Cieszę się, że film Ci się spodobał. Co do wiedzy okołopotterowej - nie tak łatwo ją wykorzystać, bo restrykcji zewsząd jest od groma :D
@@StrefaCzytacza Domyślam się, to mega trudna droga, ale jeśli miałoby się udać to tylko Tobie Czytaczu. Ja będę mimo wszystko podkręcała temat, namawiała i trzymała mocno kciuki. Żeby ktoś Cię nie uprzedził. Czekam na kolejne filmy. Błogiej lektury 😉
Zrobiłeś o wiele lepszy materiał, ni ta dziewczyna, która pisał z tego pracę magisterską... I zamiast sprawdzić fakty, ze to nie JK Rowling wycieła fragmenty z wydania brytyjskiego tylko jej wydawca. Po prostu stwierdziła, że autorka na problemy z tolerancją itp.... 🤪 o bosz.......
tamta dziewczyna w którymś momencie nawet przyznaje że nie wie, z której wersji tłumaczone było wydanie polskie. rozumiem, że mogła nie mieć z wersją polską do czynienia, ale od kogoś kto pisał o tym prace dyplomową i realizującego na ten temat materiał na youtube dla polskiej widowni, spodziewałabym się takiej wiedzy 🤷♀️
Nie wiem o czyj materiał chodzi, bo w sumie nawet nie sprawdzałem czy temat był poruszany na YT, aczkolwiek możliwe, że od niego wszystko się zaczęło, bo dostałem jakieś 2-3 tygodnie wiadomość w temacie tego, z jakiego „języka” było tłumaczenie na polski. Co do jakości magisterek czy licencjatów: nie zamierzam nikogo oceniać, ale ich jakość często jest totalnie żadna. Bo nikt nie weryfikuje faktów. I takie bzdury są tam wypisywane, że człowieka bierze słabość… Nie oceniam, nie porównuję. Ale chyba sobie poszukam tamten materiał, bo teraz mnie ciekawość zeżre 😃
@@StrefaCzytacza Kanał nazywa się Zocharett ;)
@@wiktoriaturbo123 Dzięki. 👍 Wiem, gdize mam nie zaglądać.
Dzięki! Z chęcią posłucham.
Teraz czas na materiał "Czy wydanie brytyjskie czy amerykańskie HP było podstawą do scenariusza potterowych filmów" xD
Dziękuję za film czekałam na jakąś kontynuację poprzedniej części❤
Ostatnio skończyłem czytać druga część HP, pod koniec książki Dumbledore mówi, że Voldemort zostawił cząstkę siebie w Harrym i dlatego Harry może rozmawiać z wężami itd... Czy nie jest tak, że Rowling zapomniała o tym i zrobiła tak, że teoretycznie Harry dowiaduje się pierwszy raz o cząstce Voldemorta w siódmej części ? Skoro Harry od drugiej części wiedział, że posiada cząstkę Voldemorta , w szóstej dowiedział się o horkruksach, to czy nie mógł sam wpaść na pomysł, że jest hokruksem i wspomnienie Snapa byłoby niepotrzebne? Harry poświęciłby się przed bitwą w Hogwarcie i być może wielu czarodziejów by przeżyło 🤔😅
Harry nie był na tyle bystry 😉😆
Nie wiem czy ktoś w tym świecie byłby na tyle podejrzliwym, aby uznać iż deponowanie tak bezcennej cząstki duszy w kruchym ciele człowieka, którego zresztą Voldemort sam próbował wielokrotnie zabić jest sensowne. To nie był świadomie stworzony horkruks, lecz powstał w akcie desperacji i totalnego zaskoczenia. Voldemort w ogóle nie brał pod uwagę co się stanie i że może nie być w stanie zabić małego bezbronnego dziecka, a przy tym sam stracić ciało.
Tylko że oni nie byli pewni czy to są horkruksy więc nikt nie pomyślał o tym a Dumbledore miał tylko myśl taką o tym
Można by też zrobić odcinek o zmianach w tłumaczeniach w różnych wydaniach polskiej wersji. Np jedną z nich było przetłumaczenie nazwiska ocja chrzestnego Harry'ego, w początkowych wydaniach mieliśmy Syriusza Czarnego, a potem już Syriusza Blacka.
Jeżeli mnie pamięć nie myli, dawno temu zrobiliśmy coś takiego. Ale teraz pytanie, czy zrobiliśmy to na kanale czy na starym blogu 😅
Dawno, dawno temu a dokładnie w latach '90 było normą by tłumaczyć wszystkie nazwy angielskie na polskie. Języka angielskiego w szkołach nie było. Np. Venom ze Spider-Mana w komiksach TM-Semic to nasz polski Jad. Natomiast oryginalny Kingpin to Ważniak. Niestety mamy także potworka jak Garosh Piekłorycz (Hellscream) z Warcafta.
@@StrefaCzytaczaJuż spieszę z odpowiedzią. 5 lat temu wrzuciliście na kanał film Czego nie ma w polskim wydaniu "Harry'ego Pottera". Swoją drogą jest to pierwszy film, który u was obejrzałem i chętnie zobaczyłbym więcej tego typu materiałów 😁
@@MasterKomiks Harry Potter to jednak nie aż tak odległe czasy. Rok 97 wydanie brytyjskie, a 2000 polskie. Wtedy już moda na naukę angielskiego była, w modzie było oglądanie zachodnich filmów, a ludzie raczej byli obyci z angielskimi nazwiskami. Ja miałem w szkole w 20-tysięcznym mieście język angielski od 1997 roku, od 5 klasy wtedy był, a co ciekawe już od 4 francuski, ale już w 1995 pamiętam jak byłem w 3 klasie podstawówki był prowadzony dodatkowo płatny kurs pozalekcyjny z angielskiego, więc możliwości nauki już były w tym czasie dosyć duże.
A powiem Ci, że sam też chętnie takie filmy robię. One są czysto „techniczne”, ale też bardzo satysfakcjonujące, bo często dotyczą tematów, których praktycznie nikt nie porusza. Więc niewykluczone, że będzie takich więcej, o ile znajdą się dobre tematy.
Jestem szczerze zaskoczona, ponieważ nigdy nie słyszałam o tych różnicach między amerykańską a brytyjską wersją. Widziałam tylko o różnicach między oryginalnym angielskim, a polskim. Z ciekawości, aż sprawdziłam swoje wydanie pierwszej części i faktycznie jest ona przetłumaczona z amerykańskiej książki. Super materiał ❤️
Różnice są, ponieważ sam język angielski różni się w poszczególnych krajach. Ale zakładałem, że te różnice dotyczą po prostu słów, nie zaś redakcji, co wyszło w "praniu" :D Faktycznie, dopiero teraz sprawdziłem w pierwszym polskim wydaniu i jest jak byk. Ale w późniejszych edycjach zmienione na "Philosopher's Stone", co już nie jest zgodne ze stanem faktycznym :D
Dumbledore i tak by umarł. Klątwa. Tak czy siak nawet jakby sfingował swoją śmierć to i tak by umarl. Zostało mu kilka miesięcy życia? Więc Draco a Dumbledor to dwie różne sprawy.
Jestem pod wrażeniem wysiłku i dokładności! Świetny filmik 😁
Świetny materiał 💜 dziękuję za niego 💜
Już wiem, że będę wielkorotnie wracała do tego filmu 😊
Bardzo mi miło, dziękuję!
Zawsze zastanawiałem się skąd tak głupio brzmiąca w polskim języku nazwa "Media Rodzina" i to tak głupio brzmiąca że nawet jak się z nią obyłem i osłuchałem dalej brzmi mi głupio. Ale skoro założyciel był Amerykaninem to już nie mam pytań :)
Ciekawostka: pierwotnie wydawnictwo nazywało się „Media Rodzina of Poznań”, bo pierwowzorem było „Media Family of Massachusetts”. Dla mnie ta nazwa wygląda spoko, od lat jestem przyzwyczajony :D
@@StrefaCzytaczaCzyli po prostu kalka z angielskiego. A powinna nazwać brzmieć "Rodzinne media". Acz ta Media Rodzina jakoś mi utkwiła w głowie no i się wyróżnia. :)
Kiedy zaczynałem kupować wydanie Minalimy, dużo zastanawiałem się nad wyborem wersji językowej. Znalazłem nawet stronę, na której są wszystkie różnice między wersją brytyjską i amerykańską. To ta sama, która jest w opisie filmu. Koniec końców wybrałem amerykańską, nie tylko ze względu na to, że słowa amerykańskie są mi bliższe, ale też te zmiany i bogatszy tekst (w pierwszych tomach) mnie kupiły
Świetny materiał. Dziękuję bardzo!
Wersja z opisem Zgredka wg mnie doskonale tłumaczy, po jakie licho Zgredek towarzyszył Malfoyowi u Dumbledora - dotąd uważałam, że to takie bezsensowne widzimisię autorki, żeby Harry mógł uwolnić skrzata, a tu trafia się idealne wyjaśnienie, że Zgredek teleportował się za Lucjuszem żeby dokończyć pucowanie laczka 😆
Chętnie przeczytałabym wersję książki połączoną i wzbogaconą o wszystkie te smaczki z obu języków 😁
Doskonały film ❤ a jako fanka Książek nie wiedziałam o tych różnicach ❤ Dziekuje 🎉
10:40 Tak naprawdę Amerykanom trzeba dłużej wyjaśniać by zrozumieli tekst.
Najdłużej trzeba było im tłumaczyć sam tytuł 😅
Uuuu to teraz jestem ciekawa jaka wersja została wydana w Australii, a może też mają swoją wersję?
Ja nie na temat, ale muszę poruszyć tę kwestię: czy uważacie, że superNowa W KOŃCU zdecyduje się na wypuszczenie sagi Wiedźminskiej w nowych okładkach? Sapkowski wydaje w tym roku nową książkę, więc może coś się ruszy i dostaniemy porządne ładne twarde okładki.
Nie zdziwiłbym się, gdyby wypuścili nowy tom w zupełnie nowej szacie graficznej, podobnie jak to miało miejsce z „Sezonem burz”. Niestety, tego właśnie się spodziewam…
Super! Ciekawa analiza ❤️
Wielkie dzięki. Wykonałeś kawał świetnej analizy godny najwyższego uznania. Dzięki temu wreszcie wiemy, iż jakaś znakomita książka w oryginalnym języku nie musi już aż tak dobrze wypaść w tłumaczeniach. Czasami działa też w drugą stronę dobre tłumaczenie z pomysłowym doborem słów i zwrotów jeszcze poprawia odbiór dzieła. Naprawdę trzeba doceniać pracę dobrych tłumaczy. Kilka lat temu czytając serię Nevermoor od razu dostrzegłem duże podobieństwo polskiego tłumaczenia do stylu książek o przygodach Harry"ego Pottera. Ciekawe jak to jest w oryginale i ile w tym było inwencji tłumaczy, a ile samej autorki. Niech żyje byle jaki "Tom z pod monopolowego", o przepraszam on już nie żyje.
Bardzo dziękuję za miłe słowa! Z tłumaczeniami bywa też tak, że poprawiają tekst. Np. polskie wydanie Pottera dużo lepiej i zgrabniej brzmi w przekładzie Andrzeja Polkowskiego. Momentami nieco mocniej wpływał na tekst Rowling, ale dzięki temu nie był on tak prosty, więc wyszło na plus.
A które wydanie, amerykańskie czy brytyjskie bardziej polecacie przeczytać jeśli chcę się brać za wersję po angielsku?
W zasadzie bez różnicy, choć ja bym brał brytyjskie , bo mnie "kamień czarnoksiężnika" drażni :D
Czy istnieja roznice pomiedzy pierwszym polskim wydaniem z Media Rodzina a aktualnym polskim wydaniem?
Sporo jest takich różnic. Niektóre bardziej kosmetyczne, inne nieco bardziej zasadnicze. Zacznijmy od tego, że na przestrzeni lat sama Rowling wprowadzała poprawki do swoich książek i wówczas te były rozsyłane do jej zagranicznych wydawców. Stąd też można trafić na późniejsze wydania HP z adnotacją: "Wydanie przejrzane i poprawione przez Autorkę". Ale też Andrzej Polkowski nie próżnował i wprowadzał poprawki do tłumaczeń, gdy np. okazało się w którymś z kolejnych tomów, że przełożenie czy wytłumaczenie czegoś w konkretny sposób, było błędne. No i wreszcie, przed wydaniem edycji ilustrowanej były wprowadzane kolejne poprawki - tu mogę się przyznać, że sam współpracowałem w tym temacie z wydawcą - i śmiało można powiedzieć, że edycja ilustrowana oraz edycja domów jest najbardziej poprawna względem oryginału. Ale! Warto, a nawet trzeba zaznaczyć, że to są na ogół poprawki kosmetyczne, choć czasami zdarzało się, że tłumacz "zjadł" po drodze jakieś zdanie. Niemniej, nadal nic wielkiego czy bardzo znaczącego. Chyba że masz zupełnie pierwsze wydanie "Kamienia Filozoficznego", w którym to występuje "Syriusz Czarny", a w godle Ravenclaw jest łabędź.
Z cyklu jak umilić sobie czas w pociągu wracając do Bydgoszczy. 😁
Dodajmy do tego, że Bydgoszcz sama w sobie cudowna i zawsze miło jest wracać :D
@@StrefaCzytacza Jak najbardziej, tyle ładnych miejscowości zwiedziłam, ale w Bydgoszczy najlepiej
kiedy Potterowe pogaduchy kolejny odcinek
W niedzielę o 21:00 :D
A w Ameryce umieją liczyć? Poważnie pytam. Moze u nich to problem z liczbami. Analfabetyzm liczbowy.
Na punkcie liczb to anglojęzyczni mają kuku na muniu... Np. ich bilion to u nas miliard, Amerykanie zaczynają numerację od zera...
Brawo Panie Detektywie! Podziwiam ❤
Ciekawy odcinek
Świetny materiał !
Świetny pomysł na odcinek i bardzo rzetelne wykonanie - jak zawsze super, dzięki!
Podobne pytanie wysłałem Wam blisko miesiąc temu mailem (do dziś brak odp.), a teraz powstał cały odcinek o tym... mam mieszanie odczucia :/
Nie widziałem tego maila... Ale też mogłem go przeoczyć, bo od końca czerwca mamy "mały" chaos organizacyjny. Mogę jedynie powiedzieć, że inspiracją do tego materiału było pytanie, które zadała mi znajoma i po którym zacząłem wgryzać się w temat. Obstawiam, że wszystko zaczęło się od materiału, o którym ktoś pisał w komentarzu, stąd temat ożył i docierał do nas różnymi źródłami.
Tak czy siak dostałem odpowiedź na swoje pytanie. Dobra robota 💪
Jak Ty Chłopie robisz te wykopaliska 😀! Niestety muszę poczekać z oglądaniem około potterowych filmików, czytam powoli bo mam wersję Jim Key i spółka bez ostatnich tomów.
Nie wiem czy ja je robię, czy po prostu wpadam w nie i się rozglądam 🤣
Nie wiedziałam, że tych różnic było tak dużo. Natomiast nie wiem, czy to ja coś przegapiłam, czy było to w późniejszych wydaniach, w każdym razie myślę, że warto wspomnieć o dość sporej różnicy przy meczu Quidditcha w pierwszej części. Nie zacytuję teraz dokładnie, ale w brytyjskim wydaniu Dean, widząc, że ktoś zachował się na boisku niepoprawnie, woła: czerwona kartka! To nie football, Dean, tu nie można dostać czerwonej kartki. Odpowiada mu na to Ron. Tym czasem, w wydaniu amerykańskim, po "czerwonej kartce" Ron dziwi się / nie rozumie, o co chodzi i pyta o to Deana. Ten tłumaczy, że podczas mugolskiej gry w piłkę nożną za złe zachowanie zawodnik może być ukarany czerwoną kartką i odwołany z boiska. Dopiero wtedy Ron mówi to zdanie, że "to nie football". Można to oczywiście wyjaśnić, bo, podczas gdy w UK football, to piłka nożna, Amerykanin odruchowo określi tak football amerykański, a na nożną powie soccer. Zamiast dać przypis, wyjaśniający amerykańskim czytelnikom taką różnicę, wydawca musiał zdecydować o dodaniu wyjaśnienia w samym dialogu. Na pomysł przypisu wpadłam, bo w polskim wydaniu mieliśmy na końcu słowniczki terminów, dodane przez tłumacza, w których wyjaśnione były terminy takie jak prefekt czy dormitorium, które dla brytyjskich czytelników, nawet dzieci, są prostrze, niż dla nas. Chyba, że było odwrotnie, Rowling napisała z dodatkowym dialogiem, a brytyjski wydawca skrócił. ;)
Bardzo możliwe, że tę poprawkę wprowadziła sama Rowling, bo z czasem pojawiło się wydanie przez nią przejrzane i poprawione.
@@StrefaCzytacza Faktycznie to możliwe. Mnie to zawsze trochę irytowało, ale po zastanowieniu muszę przyznać, że jest to bardziej naturalne dla świata czarodziejów. Ron prawdopodobnie faktycznie nie wiedziałby o co z tym chodzi sam z siebie, nie miał z tym kontaktu.
Bardzo mi się podobało:) niestety nie umiem angielskiego:) nie mam głowy do języków:) ale szanuje i podziwiam że chciało się Tobie Czytaczu odwalić kawał tak porządnej roboty:)
Bardzo dziękuję!
Wow👍👏
Riddikulus :o
🖐👍💪
Czytałam całą serię po polsku i po angielsku, te wydania, które masz na filmiku i nie zwróciłam uwagi na te drobne różnice ;)
Dlaczego promujecie grafomaństwo tej kobiety? Obrzydlistwo.
Tak cię boli najpopularniejsza seria książkowa w historii?
Najważniejsze, że nie promujemy Twojego komentarza. To by dopiero było obrzydlistwo!
Grafomania? W życiu! Jestem fanem HP od przeszło 18 lat, a same książki dały mi ogromną wartość jako człowiek... Nie wszystko może jeszcze, ale jednak...
Jestem w szoku, że na tak oklepany i nuudny temat można jeszcze nagrać coś z sensem i ciekawego
W sensie że oklepany i nudny Harry Potter czy różnice redakcyjne?
@@Seemz.1 nudny i oklepany HP, w końcu ile można o nim gadać? Ale ten materiał jak najbardziej na +