Dokładnie dzisiejszego dnia mija 55 rocznica największej tragedii lawinowej w Polsce. 2 tygodnie temu na kanale opublikowałem materiał poświęcony tej historii. Jego gościem jest ratownik GOPR - Marian Sajnog⛑ Dziś, w dzień rocznicy na kanale GÓRY TV, został opublikowany krótki materiał w którym Marian Sajnog wspomina akcję ratunkową🗻 Odcinek również został nagrany przeze mnie, a z racji mojej współpracy z magazynem GÓRY postanowiliśmy udostępnić go właśnie na kanale magazynu. W tym odcinku pojawia się wiele wątków które będziecie już znać, ale jest kilka ciekawych informacji o których Pan Marian nie wspomniał podczas pierwszego nagrania, a które przypomniał sobie później. Zapraszam do przesłuchania również tego materiału: th-cam.com/video/cdvX-bWG18Q/w-d-xo.html
Byłem tam. Na którymś ze zdjęć przedstawiających żołnierzy na pewno jestem ja. Ogłoszono nam alarm. Ciężarówkami pojechaliśmy do Karpacza. Wyciągiem wjechaliśmy na Kopę. Tam rozdano nam łopaty. Kopaliśmy korytarze, 1m korytarza, 1m przerwy. Dokładnie to widać na zdjęciu. Którymś z widocznych na zdjęciu żołnierzy byłem ja. Kopaliśmy do zmierzchu. Cały czas groziło nam zejście reszty nawisu. Nigdy tego nie zapomnę.
@@terapiadusza9296 Wtedy nie miałem jeszcze 20. lat. W wojsku byłem od pażdziernika. Po skończeniu technikum, po maturze miałem za sobą nieudany egzamin na politechnikę. Wojsko było moją przegraną. Ani wojska, ani tej akcji w Białym jarze pomimo niespełna 20. lat, nie traktowałem w kategoriach przygody. Byłem dostatecznie dorosły by wiedzieć, że rozgrywa się tragedia. Gdy zobaczyłem potężne drzewa pomiażdżone jak zapałki między blokami zlodowaciałego śniegu, z których każdy był znacznie większy od mojego pokoju. Podobno te bryły pędziły z prędkością ponad 100 km/godz. Już wtedy miałem ponadprzeciętną sprawność fizyczną. Uprawiałem sporty siłowe, sporty walki. Wydawało mi się, jak każdemu dwudziestolatkowi, że jestem nieśmiertelny. Gdy przekopywałem masy śniegu wiedziałem, że zagraża nam zejście nawisu dwukrotnie większego od tego, który już zszedł. Byliśmy o tym powiadomieni. Artylerzyści strzelali z działka bezodrzutowego do reszty nawisu, aby spowodować jego zejście, ale ten zamysł się nie powiódł. Każdy z nas miał przygotowaną przez siebie drogę ucieczki prostopadle do kierunku zejścia lawiny. Obserwator cały czas wypatrywał czerwonej rakiety, która miała być sygnałem do ucieczki. Wdedy ani przez chwilę nie obawiałem się o swoje życie. Teraz, gdy mam 75 lat i obejrzałem ten film i wysłuchałem wypowiedzi bardzo kompetentnego pana z GOPRU, dopiero zacząłem się bać. Widocznie wysłużony komputer pokładowy starego człowieka, patrząc starymi oczami, dochodzi do innych wniosków. Pozdrawiam.
Zawsze jak występują w materiałach ratownicy,wspinacze to bije od nich jakas nieokreślona siła i spokój jednocześnie. Charyzma! Wspaniały materiał,jeśli można tak powiedzieć.
Zimą 1975 lub 76 roku z podobnymi intencjami (do Strzechy Akademickiej) pokonywałem Biały Jar razem z moim klubem sportowym. Najpierw zauważyliśmy tablicę ostrzegającą przed zagrożeniem lawinowym a potem pomnik pośięcony ofiarom tej tragedii. Czy ktoś z naszych trenerów zmienił zdanie i nas zawrócił? Oczywiście, że nie. Na szczęście pokonaliśmy Jar bez problemów ale lekkomyślność i barwura była w tamtych czasach powszechna.
Słucham wielu podkadkastów, w tym tych kryminalnych najwięcej.Podobnie jak ty też trafiłam tu przez przypadek.I zostanę na długo. Wywiady z ratownikami górskimi dodają temu kanałowi autentyczności i profesjonalizmu.
Trafiłem przypadkowo. Obejrzałem bardzo dużo materiałów. Byłem pod takim wrażeniem że sam zapragnąłem chodzić po górach i w tym roku zdobyłem Tarnice zimą. Może osiągnięcie śmieszne, ale to dopiero pierwszy krok. Pozdrawiam!
Cudowny kanał. Chyba jedyny o takiej tematyce. Słucham i podziwiam profesjonalizm i kulturę osobistą prowadzącego, a także wiedzę i doświadczenie gościa. Straszna historia.
W listopadzie u mnie w mieście było spotkanie z Adamem Bieleckim, pozniej odkryłam twój kanał. Od tego czasu mega wkręciłam się w tematykę górską chociaż sama w góry nie chodzę. Jednego jestem jednak pewna, dzięki tobie i Adamowi- w Himalaje i karakorum się nie wybieram 🤣 nie chce być bohaterką "Największych górskich tragedii" i lubię swoje palce
Super materiał przygotowałeś. Widać po odcinku, że kosztowało Cię to mnóstwo pracy, czasu i zaangażowania. A za te wywiady i wiedzę, jaką z nich udało się wyciągnąć to czapki z głów! Pozdrawiam
Siedem lat przed tą tragedią weszłam na Śnieżkę razem z moim Tatą . Był kwiecień 1961 roku. Byliśmy całą rodziną na wczasach pracowniczych w Szklarskiej Porębie. W tych dniach Jurij Gagarin dokonał pierwszego lotu w kosmos, o czym wszyscy wokół mówili. Z wyprawy na Śnieżkę mam do dzisiaj stare,malutkie,czarno- białe zdjęcia- tak jak Pan mówi,Tata w jesionce,bereciku z antenką,półbutach,ja.dziecko,w jasnej kurteczce i chustce wiązanej pod brodą. Podobnie byli ubrani pozostali uczestnicy wyprawy. Jak ogromnie się wszystko zmienia,nawet w ciągu jednego,krótkiego ludzkiego życia.
Dziekuje panu za prawde o ofiarach lawiny w tych latach....🤭😪😭. Wspaniala misja! Tragiczne, brak slow! Moj ojciec tez pracowal na AWF we Wroclawiu. Ok.1956 roku? Mistrz polski w skoku o tyczce. Marian Malecki. To bylo dawno, bez znaczenia dzisiaj. W 1967 roku bylam w Karpaczu na obozie narciarskim. Nigdy nie slyszalam o tej tragedii!!! Nie jezdze w Alpy. W Karpaczu bylam latem, 35 lat temu... Pozdrawiam serdecznie ❤. Ewa .
Super wywiad. Tak góry są piękne,bardzo niebezpieczne a jednocześnie pociągające. Mają w sobie jakiś magnetyzm, który do nich ciągnie.. Dzięki za odcinek. Pozdrawiam serdecznie. 🤔👍🍀Kawał historii o ratownikach GOPR w tych okolicach.Super się słuchalo.
Od dawna subskrybuję kanał Szczytomianiaka i bardzo się ciszę, że Marian znalazł się w tej wielkiej bibliotece opowieści o górach. Szkoda, że nie mogłam być tego dnia w Karpaczu. Pozdrawiam Obu Panów.
Jak inaczej brzmią słowa kogoś, kto zna się na rzeczy, nie mówi ,, pod publiczkę,, słucham to jakbym jadła wartościową kanapkę w przeciwieństwie do braku kultury, który można nazwać cha....srw..m, polityków, dziennikarzy, reklam to jakbym jadla kawałek sztucznej chemii w żelkach.
Wielki szacunek i czapki z głów dla pana Mariana! Niesamowity odcinek. Najbardziej poruszyły mnie fotografie z przekopanymi rowami i ta armia żołnierzy. Aż trudno w to uwierzyć. 😞
Bardzo ciekawy kanał. Wiem, że minęły lata od wypadku w Białym Jarze, ale przez to że wokół tej tragedii narosło tyle teorii spiskowych warto było posłuchać o tym co się stało u samego źródła.
Świetny materiał. Zaproszenie gości było doskonałym pomysłem. Wychowałam się w Karkonoszach i czasem zapominam, że nawet w tych - pozornie łatwych - górach zdarzają się tragedie. Choć zwykle spowodowane ludzką głupotą. Dobrze jest jednak przypomnieć sobie, że góry to wciąż jest żywioł, do którego należy mieć szacunek. Dobra robota!
Poszukaj filmu czarno białego. Tytuł "Lawina". Wbiłeś mnie w fotel tą historią. Mam 74 lata, byłam wtedy na Samotni. Znałam osobiście Szatana , Waldka, Zbyszka ...
Ogladajac film ruszyla w mojej glowie lawina wspomnien. Mam 80 lat i wiele wspomnien z Karpacza .Od 1964 co roku wyjezdzalam na narty. I wlasnie z Kopy zjezdzalo sie ostro do Bialego Jaru a nastepnie podchodzilo sie stromym trawetsem na gore i zjezdzalo sie do Strzechy Akademickiej. Dzis zrozumialam jakie mielismy szczescie nie trafiajac na lawine. Bardzo dziekuje za film niestety tragiczny w swej wymowie.
27:43 minucie nagrania Pan Marian dobrze powiedział, że mowa o żółtym szlaku, który odchodzi od czarnego ostrym skrętem w prawo właśnie na wysokości Białego Jaru, finaljie doprowadzając do Strzechy Akademickiej. Zimą ten fragment żółtego szlaku jest zamknięty.
Super odcinek!!! W tym wlasnie roku bylam na zimowych wakacjach w Karpaczu. Bylam tal 5 razy? Nie pamietam tych wydarzen, pewnie sie o tym wtedy nie mowilo glosno. Znam zagrozenie lawin. Nie jezdze na narty w Alpy ani Pireneje...
Lubię twoje filmy, bo jednocześnie odpowiadają na moją ludzką potrzebę słuchania o tragediach, katastrofach i wszystkim co najgorsze, ale co ważniejsze wzbudzają we mnie większą pokorę do gór. Następnym razem na szlak pójdę bardziej świadoma, myślę też że bezpieczniejsza
Pozdrawiam serdecznie z zaśnieżonej stolicy dolnego Śląska 😁 ps. Tydzień temu wróciłam z "górskich bohaterów" dzisiejszego odcinka 🥰 jak zwykle GENIALNY odcinek 🤩
Jestem tu od niedawna, zawsze jest tu coś ciekawego i przedstawione w wiarygodny sposób, szacun dla P.Mariana za pamięć i merytoryczną opowieść !👍 Mimo wielkiej tragedi, dobrze się tego słucha.🙌
Witam .Bardzo ciekawy odcinek ,biorąc pod uwagę fakt ,że często przechodzę obok tego miejsca będąc w Karkonoszach .Nawet niedawno będąc tam i wracając do domu samochodem usłyszałem w wiadomościach, że zeszła tam lawina .Pozdrawiam .
około 17 sprawdzałem czy jest już jakiś nowy materiał bo miałem wrażenie, że z miesiąc nie oglądałem a nic nie było od 13 dni :( Ale widzę, że przed snem za to będzie czego posłuchać :D
Bardzo ciekawy materiał, ciekawie przedstawiona smutna historia śmierci ale też pracy tylu ludzi. Jak wiele trudu i ofiarności trzeba po wypadku...... Dziękuję bardzo za film.
Będąc z kolegami na zachodzie słońca na Śnieżce 10.02 tego roku, schodząc już przy latarkach, naszliśmy tam na lawinę która świeżo zeszła. Rano w radio regionalnym usłyszałem że tą lawinę wywołało dwóch narciarzy i trwają poszukiwania, bo być może są w lawinisku. Nie byli, ale szlak zamknięto chyba na tydzień. Tak więc i ja miałem okazję widzieć tam lawinisko. Pozdrawiam.
Mieszkałem w tym czasie jako 8 letnie dziecko w Karpaczu przy drodze do dolnej stacji wyciągu na Kopę. Pamiętam spore ilości samochodów wojskowych jadących z pomocą i ludźmi do stacji wyciągu. Co do teorii spiskowych było dokładnie tak jak podano w filmie.
Dokładnie dzisiejszego dnia mija 55 rocznica największej tragedii lawinowej w Polsce. 2 tygodnie temu na kanale opublikowałem materiał poświęcony tej historii. Jego gościem jest ratownik GOPR - Marian Sajnog⛑
Dziś, w dzień rocznicy na kanale GÓRY TV, został opublikowany krótki materiał w którym Marian Sajnog wspomina akcję ratunkową🗻
Odcinek również został nagrany przeze mnie, a z racji mojej współpracy z magazynem GÓRY postanowiliśmy udostępnić go właśnie na kanale magazynu. W tym odcinku pojawia się wiele wątków które będziecie już znać, ale jest kilka ciekawych informacji o których Pan Marian nie wspomniał podczas pierwszego nagrania, a które przypomniał sobie później. Zapraszam do przesłuchania również tego materiału: th-cam.com/video/cdvX-bWG18Q/w-d-xo.html
Byłem tam. Na którymś ze zdjęć przedstawiających żołnierzy na pewno jestem ja. Ogłoszono nam alarm. Ciężarówkami pojechaliśmy do Karpacza. Wyciągiem wjechaliśmy na Kopę. Tam rozdano nam łopaty. Kopaliśmy korytarze, 1m korytarza, 1m przerwy. Dokładnie to widać na zdjęciu. Którymś z widocznych na zdjęciu żołnierzy byłem ja. Kopaliśmy do zmierzchu. Cały czas groziło nam zejście reszty nawisu. Nigdy tego nie zapomnę.
Dziękuję Ci za ten komentarz. Masz co wspominać. Wtedy może była to przygoda, prawda.
@@terapiadusza9296 Wtedy nie miałem jeszcze 20. lat. W wojsku byłem od pażdziernika. Po skończeniu technikum, po maturze miałem za sobą nieudany egzamin na politechnikę. Wojsko było moją przegraną. Ani wojska, ani tej akcji w Białym jarze pomimo niespełna 20. lat, nie traktowałem w kategoriach przygody. Byłem dostatecznie dorosły by wiedzieć, że rozgrywa się tragedia. Gdy zobaczyłem potężne drzewa pomiażdżone jak zapałki między blokami zlodowaciałego śniegu, z których każdy był znacznie większy od mojego pokoju. Podobno te bryły pędziły z prędkością ponad 100 km/godz. Już wtedy miałem ponadprzeciętną sprawność fizyczną. Uprawiałem sporty siłowe, sporty walki. Wydawało mi się, jak każdemu dwudziestolatkowi, że jestem nieśmiertelny. Gdy przekopywałem masy śniegu wiedziałem, że zagraża nam zejście nawisu dwukrotnie większego od tego, który już zszedł. Byliśmy o tym powiadomieni. Artylerzyści strzelali z działka bezodrzutowego do reszty nawisu, aby spowodować jego zejście, ale ten zamysł się nie powiódł. Każdy z nas miał przygotowaną przez siebie drogę ucieczki prostopadle do kierunku zejścia lawiny. Obserwator cały czas wypatrywał czerwonej rakiety, która miała być sygnałem do ucieczki. Wdedy ani przez chwilę nie obawiałem się o swoje życie. Teraz, gdy mam 75 lat i obejrzałem ten film i wysłuchałem wypowiedzi bardzo kompetentnego pana z GOPRU, dopiero zacząłem się bać. Widocznie wysłużony komputer pokładowy starego człowieka, patrząc starymi oczami, dochodzi do innych wniosków. Pozdrawiam.
Szacunek panie Grzegorzu
@@maciejdrozd4120 To miłe, że ktoś potrafi takie rzeczy docenić, choć moje dokonania były niewielkie. pozdrawiam.
@@grzegorzkielecki4351 Dziękuję Panu za podzielenie się tą arcyciekawą relacją, opowiedzianą przepięknym językiem. Pozdrawiam serdecznie
Zawsze jak występują w materiałach ratownicy,wspinacze to bije od nich jakas nieokreślona siła i spokój jednocześnie.
Charyzma!
Wspaniały materiał,jeśli można tak powiedzieć.
Ratownicy to CISI BOHATEROWIE.
tak samo od chirurgów to specyficzna grupa ludzi wyjątkowy spokój dlatego lubię przebywać wśród takich ludzi😁
Bardzo lubię jak Twoje materiały wzbogacone są o wypowiedzi Gości 👍
Pozdrawiam Wszystkich
Bardzo ciekawa historia, której nie znałem. Wielki szacunek dla Pana Mariana i Pana Jerzego oraz dla wszystkich ówczesnych i obecnych Ratowników GOPR.
Zimą 1975 lub 76 roku z podobnymi intencjami (do Strzechy Akademickiej) pokonywałem Biały Jar razem z moim klubem sportowym. Najpierw zauważyliśmy tablicę ostrzegającą przed zagrożeniem lawinowym a potem pomnik pośięcony ofiarom tej tragedii. Czy ktoś z naszych trenerów zmienił zdanie i nas zawrócił? Oczywiście, że nie. Na szczęście pokonaliśmy Jar bez problemów ale lekkomyślność i barwura była w tamtych czasach powszechna.
Trafiłem kiedyś na ten kanał, nawet nie wiem jak. Nawet za bardzo nie interesują mnie tematy górskie. A oglądam każdy odcinek :) Pozdrawiam!
To podobnie jak ja. Szukałam czegoś o Tatrach zapewne. I tak tutaj już zostałam 🙂
Ja też! Pozdrawiam :)
Słucham wielu podkadkastów, w tym tych kryminalnych najwięcej.Podobnie jak ty też trafiłam tu przez przypadek.I zostanę na długo. Wywiady z ratownikami górskimi dodają temu kanałowi autentyczności i profesjonalizmu.
Ja tu trafiłem, gdyż interesuje się kajakrstwem i sportami wodnymi a nie górami. Ale ok.
Ja też 🙃
Świetny materiał!
Wielki SZACUNEK dla tych, którzy narażają własne zdrowie i życie, żeby ratować innych. ❤
Fantastyczny gość, opowiada, tak, że człowiek chłonie opowieść całym sobą.
ucz sie baranie ucz, nauka to potegi klucz
@@ryszardwiesniak7829 debilny komentarz.
@@JanKowalski-uu5zt ale nie az tak jak twoj
Trafiłem przypadkowo. Obejrzałem bardzo dużo materiałów. Byłem pod takim wrażeniem że sam zapragnąłem chodzić po górach i w tym roku zdobyłem Tarnice zimą. Może osiągnięcie śmieszne, ale to dopiero pierwszy krok. Pozdrawiam!
😃💪🏼
🍀🐝
Tarnica też była moim pierwszym zdobytym szczytem.😁 Zawsze chętnie na nią wracam.
Cudowny kanał. Chyba jedyny o takiej tematyce. Słucham i podziwiam profesjonalizm i kulturę osobistą prowadzącego, a także wiedzę i doświadczenie gościa. Straszna historia.
Jak zawsze świetny materiał. To cudowne, ze nie tylko tworzysz swoje treści, ale też przeprowadzasz wywiady i dajesz mówić swoim gościom!
Jak ciekawie Pan Marian opowiada. Super się go słucha.
Edit: Pan Jerzy też.
W listopadzie u mnie w mieście było spotkanie z Adamem Bieleckim, pozniej odkryłam twój kanał. Od tego czasu mega wkręciłam się w tematykę górską chociaż sama w góry nie chodzę. Jednego jestem jednak pewna, dzięki tobie i Adamowi- w Himalaje i karakorum się nie wybieram 🤣 nie chce być bohaterką "Największych górskich tragedii" i lubię swoje palce
Super materiał przygotowałeś. Widać po odcinku, że kosztowało Cię to mnóstwo pracy, czasu i zaangażowania. A za te wywiady i wiedzę, jaką z nich udało się wyciągnąć to czapki z głów!
Pozdrawiam
Świetnie się ogląda i słucha. Powagi dodaje tykanie w tle tego wspaniałego zegara...
Siedem lat przed tą tragedią weszłam na Śnieżkę razem z moim Tatą . Był kwiecień 1961 roku. Byliśmy całą rodziną na wczasach pracowniczych w Szklarskiej Porębie. W tych dniach Jurij Gagarin dokonał pierwszego lotu w kosmos, o czym wszyscy wokół mówili. Z wyprawy na Śnieżkę mam do dzisiaj stare,malutkie,czarno- białe zdjęcia- tak jak Pan mówi,Tata w jesionce,bereciku z antenką,półbutach,ja.dziecko,w jasnej kurteczce i chustce wiązanej pod brodą. Podobnie byli ubrani pozostali uczestnicy wyprawy. Jak ogromnie się wszystko zmienia,nawet w ciągu jednego,krótkiego ludzkiego życia.
Jestem wdzięczna za ten cenny materiał. Proszę o więcej takich z udziałem Gości opowiadających o wydarzeniach z pierwszej ręki 👍👍👍 pozdrawiam
Dziekuje panu za prawde o ofiarach lawiny w tych latach....🤭😪😭. Wspaniala misja! Tragiczne, brak slow! Moj ojciec tez pracowal na AWF we Wroclawiu. Ok.1956 roku? Mistrz polski w skoku o tyczce. Marian Malecki. To bylo dawno, bez znaczenia dzisiaj. W 1967 roku bylam w Karpaczu na obozie narciarskim. Nigdy nie slyszalam o tej tragedii!!! Nie jezdze w Alpy. W Karpaczu bylam latem, 35 lat temu...
Pozdrawiam serdecznie ❤. Ewa
.
Pozdrawiam ciepło.i.dziękuję .Zawsze czekam cierpliwie.♥️🤗Kiedyś bardzo chciałam być ratownikiem.górskim. Pozostało to w sferze marzeń.
.
opowieści takich ludzi bardzo lubię , są bohaterami dla mnie. Oby więcej takich ludzi
No cóż, przyroda niejednokrotnie przypominała Nam i nadal będzie przypominać, kto tu faktycznie rozdaje karty 🤔 .
Rzetelny kawał wiedzy, rzetelny kawałek historii. Bardxo ciekawe. Dobra robota. Dziękuję
Super wywiad. Tak góry są piękne,bardzo niebezpieczne a jednocześnie pociągające. Mają w sobie jakiś magnetyzm, który do nich ciągnie.. Dzięki za odcinek. Pozdrawiam serdecznie. 🤔👍🍀Kawał historii o ratownikach GOPR w tych okolicach.Super się słuchalo.
Wspaniała audycja na wspaniałym kanale! Dziękuję.
takich tragedii nigdy się nie zapomina, bardzo miło, że takie persony wspaniałe, które tworzyły GOPR chcą się dzielić swymi doświadczeniami
Od dawna subskrybuję kanał Szczytomianiaka i bardzo się ciszę, że Marian znalazł się w tej wielkiej bibliotece opowieści o górach. Szkoda, że nie mogłam być tego dnia w Karpaczu. Pozdrawiam Obu Panów.
Ależ ciekawi goście! Jakość super!
Takich ludzi musimy słuchać. Ich wiedza jest niesamowita. Odcinek minął zanim mrugnąłem okiem.
Jak inaczej brzmią słowa kogoś, kto zna się na rzeczy, nie mówi ,, pod publiczkę,, słucham to jakbym jadła wartościową kanapkę w przeciwieństwie do braku kultury, który można nazwać cha....srw..m, polityków, dziennikarzy, reklam to jakbym jadla kawałek sztucznej chemii w żelkach.
Wielki szacunek i czapki z głów dla pana Mariana!
Niesamowity odcinek.
Najbardziej poruszyły mnie fotografie z przekopanymi rowami i ta armia żołnierzy. Aż trudno w to uwierzyć. 😞
Uwielbiam te odcinki z gośćmi, ogromny szacunek dla Pana Mariana i Pana Jerzego.
Wiecej takich gosciu. Klasa!
Wyjątkowo ciekawy odcinek wogole proponuję stworzenie cyklu o zachowaniu bezpieczeństwa w górach - o tym nigdy nie za wiele. Pozdrawiam. S.
Wspaniałały odcinek, na wysokim poziomie kulturalnym, profesjonalna prezentacja, zdjęcia, mapy. Dziękuję. Wyrazy szacunku.
Bardzo ciekawy kanał. Wiem, że minęły lata od wypadku w Białym Jarze, ale przez to że wokół tej tragedii narosło tyle teorii spiskowych warto było posłuchać o tym co się stało u samego źródła.
Dziękujemy za wspaniały materiał, jak zawsze. 👑👑👑
Świetny materiał. Zaproszenie gości było doskonałym pomysłem. Wychowałam się w Karkonoszach i czasem zapominam, że nawet w tych - pozornie łatwych - górach zdarzają się tragedie. Choć zwykle spowodowane ludzką głupotą. Dobrze jest jednak przypomnieć sobie, że góry to wciąż jest żywioł, do którego należy mieć szacunek. Dobra robota!
Komentarz dla zasięgu za świetny materiał. Pozdrawiam z Dolnego Śląska 🇵🇱
Wspaniale relacje! Czesc ofiarom lavin!!!! Dzieki, na wieki RATOWNIKOM POLSKIM!!!👍👍👍❤.
Uwielbiam Twój kanał.Dziekuje że tworzysz coś tak wyjątkowego.Pozdrawiam serdecznie z ciepłej Grecji 🤗😍
Pozdrawiam z Leeds 💕
Czekałam na nowy materiał. Dobra robota, jak zwykle.:-)
moja babcia opowiadała mi o Szatanie. znała Go osobiście, po wojnie mieszkała w Bierutowicach. Trafiłam przypadkiem, zostanę na dłużej. Dzięki!!
Poszukaj filmu czarno białego. Tytuł "Lawina". Wbiłeś mnie w fotel tą historią. Mam 74 lata, byłam wtedy na Samotni. Znałam osobiście Szatana , Waldka, Zbyszka ...
Super! To byly czasy!!!👍
Ogladajac film ruszyla w mojej glowie lawina wspomnien. Mam 80 lat i wiele wspomnien z Karpacza .Od 1964 co roku wyjezdzalam na narty. I wlasnie z Kopy zjezdzalo sie ostro do Bialego Jaru a nastepnie podchodzilo sie stromym trawetsem na gore i zjezdzalo sie do Strzechy Akademickiej. Dzis zrozumialam jakie mielismy szczescie nie trafiajac na lawine. Bardzo dziekuje za film niestety tragiczny w swej wymowie.
27:43 minucie nagrania Pan Marian dobrze powiedział, że mowa o żółtym szlaku, który odchodzi od czarnego ostrym skrętem w prawo właśnie na wysokości Białego Jaru, finaljie doprowadzając do Strzechy Akademickiej. Zimą ten fragment żółtego szlaku jest zamknięty.
Dzięki serdeczne. Pozdrawiam 🤗
super się słucha takich historii, dziękujemy
Dziękuję 🍀
Super materiał, dzięki i pozdrawiam.
Jak zwykle ciekawy i pouczający odcinek z rzetelnymi informacjami i ciekawie opowiedziane fakty 👍
Odkryłam twój kanał kilka miesięcy temu, cieszę się, że cały czas nagrywasz przez te kilka lat
Super gość. Bardzo doświadczony i miło się słucha. Może jeszcze jeden wywiad?
Świetny materiał: merytoryka, zdjęcia, mapy👌
Bardzo ciekawy materiał. Dzięki.
Super odcinek!!! W tym wlasnie roku bylam na zimowych wakacjach w Karpaczu. Bylam tal 5 razy? Nie pamietam tych wydarzen, pewnie sie o tym wtedy nie mowilo glosno. Znam zagrozenie lawin. Nie jezdze na narty w Alpy ani Pireneje...
Ani się na tym znam, ani interesuję, a oglądam wszystkie odcinki XD Bardzo ciekawe, nawet dla laika.
Świetny odcinek, bardzo ciekawe wywiady. Dziękuję bardzo. 🏆👍👏
Bardzo ciekawy i potrzebny kanał.Dziękuję
Jeden z najlepszych odcinków. Szacun.
Lubię twoje filmy, bo jednocześnie odpowiadają na moją ludzką potrzebę słuchania o tragediach, katastrofach i wszystkim co najgorsze, ale co ważniejsze wzbudzają we mnie większą pokorę do gór. Następnym razem na szlak pójdę bardziej świadoma, myślę też że bezpieczniejsza
Dzięki za film z mojej rodzimej okolicy. Miło było zobaczyć Pokój po tylu latach, być może czas spotkać się z nim ponownie oko w oko. Pomyślności. ẞΩG
Bardzo ciekawy odcinek. Dziękuję.
Pozdrawiam serdecznie z zaśnieżonej stolicy dolnego Śląska 😁 ps. Tydzień temu wróciłam z "górskich bohaterów" dzisiejszego odcinka 🥰 jak zwykle GENIALNY odcinek 🤩
Świetny materiał pozdrawiam.
Jestem tu od niedawna, zawsze jest tu coś ciekawego i przedstawione w wiarygodny sposób, szacun dla P.Mariana za pamięć i merytoryczną opowieść !👍
Mimo wielkiej tragedi, dobrze się tego słucha.🙌
Bardzo ciekawy materiał, pozdrawiam 👍
Bardzo ciekawe.
Dziękuję za ciekawy materiał.
Materiał jak zawsze świetnie przygotowany. Pozdrawiam
Dzięki wielkie za kolejny świetny odcinek. Pozdrawiam.
Bardzo ciekawy odcinek! Dużo cennej wiedzy. ❤
Świetnie przygotowany materiał, fantastyczny gość, dziękuję
Super odcinek. Wspaniali goście. Dziękuję 👍
Dzięki za Twoją pracę!
Widziałam tę lawinę z 74 r. od strony Strzechy , to była potęga .
Witam .Bardzo ciekawy odcinek ,biorąc pod uwagę fakt ,że często przechodzę obok tego miejsca będąc w Karkonoszach .Nawet niedawno będąc tam i wracając do domu samochodem usłyszałem w wiadomościach, że zeszła tam lawina .Pozdrawiam .
Witam 🙋♀️ jestem nowa na twoim kanale. Oddaje sie sluchaniu z ogromna ciekawoscia 🙄 🇵🇱🇸🇪
Dziękuję za bardzo ciekawy materiał i za pracę w niego włożoną , pozdrawiam
Solidna dawka wiedzy, dzięki! ❤️
około 17 sprawdzałem czy jest już jakiś nowy materiał bo miałem wrażenie, że z miesiąc nie oglądałem a nic nie było od 13 dni :( Ale widzę, że przed snem za to będzie czego posłuchać :D
Gratulacje - świetny odcinek, ciekawi goście
Super materiał 🎉
Świetny materiał, bardzo urozmaicony przez wywiady z gośćmi!
Doskonały materiał!!! Jestem pod wrażeniem😁A przy okazji: NALEŻY słuchać i stosować się do zaleceń GOPR.!!!Tak przyroda ma swoje prawa ! Cześć👋
Bravo und Danke!
Bardzo lubię gości w odcinkach 😊 a sam odcinek bardzo ciekawy!
Bardzo ciekawy materiał, ciekawie przedstawiona smutna historia śmierci ale też pracy tylu ludzi. Jak wiele trudu i ofiarności trzeba po wypadku...... Dziękuję bardzo za film.
Bardzo dziękuję!
Super. Już biorę się za oglądanie 🥰
Dziękuję
Będąc z kolegami na zachodzie słońca na Śnieżce 10.02 tego roku, schodząc już przy latarkach, naszliśmy tam na lawinę która świeżo zeszła. Rano w radio regionalnym usłyszałem że tą lawinę wywołało dwóch narciarzy i trwają poszukiwania, bo być może są w lawinisku. Nie byli, ale szlak zamknięto chyba na tydzień. Tak więc i ja miałem okazję widzieć tam lawinisko. Pozdrawiam.
Mieszkałem w tym czasie jako 8 letnie dziecko w Karpaczu przy drodze do dolnej stacji wyciągu na Kopę. Pamiętam spore ilości samochodów wojskowych jadących z pomocą i ludźmi do stacji wyciągu. Co do teorii spiskowych było dokładnie tak jak podano w filmie.
Podaj datę kiedy wydarzyła się ta tragedia
@@mariaczechowska7394 20 marca 1968 roku
@@jerzytyrakowski907 dziękuję ci serdecznie
Świetny materiał. Bardzo mi się podobał.
Super materiał. Wielkie dzięki
Kolejny super materiał. Gratulacje i dziękuję.
Super, dzięki.
Lubie twój kanał, jak możesz wrzucaj wiecej o polskich górach
Bardzo ciekawy Gość, fajnie opowiedziane, pouczające, dziękuję:)
Dziękuję.
Dzięki!!!!
Byłem tam kiedyś - oj dawno temu, Widziałem ten kamień pamiątkowy. To miejsce i w lecie jest niełatwe - głaz na głazie.