Siadl ten blend, pierwszy od dłuższego czasu tak mi sie spodobał, a ze wersami Bonsona moge się utożsamiać. Mógłby ktoś podać oryginały tych dwoch utworów?
Kartky Gubię się w Tobie, najlepiej jest, okej, gdy mówię poker, to kłamię Czuję, że znikam, mam lot na unikat i manię na wygrywanie kochanie Giniemy w oparach smogu i stresu, za dużo hałasu A w kuluarach nikt się nie stara, by ukryć obłoki grassu Mam wyroki, których nie umiem odczytać Ktoś, kto je wydał zbyt czule mnie witał Uciekam do Ciebie, bo nie wiem jak wytrzymać dzisiaj Nie próbuję pisać Wybieram blask na ścianie, nas i wzrok w jeden punkt Mam plany jak one mic, hash filmy, muzyka, it's true Trochę się męczę, rozgrywam mecze, takie nie do wygrania Mam jeszcze powietrze, ale Cię złapie, gdzie jest Julia i Ania? Odleciałem zanim rzuciłaś na ziemię ubrania Nie mam tematu, skoczę do typa i zapalimy, bo to moja mania Gdy nie mam nagrania jak dzisiaj, to nagrywam siebie na taśmę tych dni Nie zasnę, bo nie wierzę oczom, co za pojebany film To zdjęcia na fanpage'u, kreski na szkle Otwarzam filmy w głowie, powiedz czy istniejesz czy nie [Refren x2] Wiem to! Ja zrobię wszystko dla chwili I zapominam o ludziach, którzy się znowu mylili Tylko Emily! Nigdy nie mów mi, że My to te zdjęcia, moja fobia, fan i papier na szkle Bonson Paliłem mosty w imię miłości Zabiłem coś w nich, byłem w tym dobry Podpalałem stosy jakby kłótnie[?], ona spała, wiesz Wciąż mam małej[?] włosy na poduszce i to spala mnie Papieros nie smakuje już jak pierwszy raz na balkonie Kiedy cały świat mógł być przeciw nam, nadal płonę Ale to już chyba nie ten żar, jak zadzwonię Usłyszę znowu, że mnie nie chcesz znać I zaleje znów mnie napalm, ale nie będę już przepraszał I za ciebie umrzeć, spalać się, nie chce już, nie wracam I nie usłyszysz już jak wołam cię, i nie zobaczysz w lustrze nas I nie poczujesz nic, bo ten obok to już nie ja Ostatni raz piszę, spalam resztę kartek I nie powiem ci nic więcej, i przed siebie lecę z fartem Aż słońce spali skrzydła mi, ząb za ząb, litr za litr I gdy mijając cię odwrócę wzrok, wybacz mi [Refren x2] Wiem to! Ja zrobię wszystko dla chwili I zapominam o ludziach, którzy się znowu mylili Tylko Emily! Nigdy nie mów mi, że My to te zdjęcia, moja fobia, fan i papier na szkle Kartky To byłem ja, czyli ten świat, którego nie chciałaś poznać To tylko rap, więc nie pisz mi jak, nie słuchasz, dorosłaś Trzymam Cię w sercu za chwile bez sensu, role, do których przywykłem Nie chce nazywać emocji, bo wiem, że możesz odegrać je wszystkie My znamy, to spoko, nie znałem Cię nigdy, zabrałaś mi talent i trud Napisz mi w nocy, że wyjeżdżamy, chcę na coś zamienić swój ból Błagam, nie mów, że znasz noce i dni, akcje jak ta Koszmary w snach i kurwa wszystko jak w piach Mechaniczne ruchy, to tylko chwila Łycha, melatonina i zapominam Nie chcesz mnie widzieć, Ty jesteś głupia, ja krnąbrny Mieliśmy tydzień dla siebie, a ja wybrałem wariant spokojny Nie będę żarmolił dziewczyno, daj spokój, za chwilę muszę nagrywać Jak wrócę to zedrę z Ciebie tunikę i pokażę jak się naprawdę nazywam Dobre intencje to kłamstwo, wybucham z siłą atomu Kartky to absynt, spala się łatwo, podaj mi bletki ze stołu [Refren x2] Wiem to! Ja zrobię wszystko dla chwili I zapominam o ludziach, którzy się znowu mylili Tylko Emily! Nigdy nie mów mi, że My to te zdjęcia, moja fobia, fan i papier na szkle
Zajebista robota SzUsty, ta zwrota Kartk'iego brzmi lepiej kiedy jest wolniejsza. Bit dobrany idealnie.
ehh powiem to w końcu, lepsze niż oryginał, przesłuchane z 1000 razy w tym i tamtym roku :)
Dobrze, że dostałeś paczkę z wokalami od Kartky'ego, bo przydają się doskonale :D
stary, nawet niewiesz jak doceniam że łączysz bonsona i kartkiego!
można liczyć na coś z bonsoula? :)
+Shidorki Jakby chłopaki udostępnili wokale to pewnie, że można będzie liczyć na blendy ;)
Ten bit i Karkty ! Idealnie !
❤
minął rok ,znow tu jestem .
Szukałem tego od dawna moich 2 idoli w 1 nucie dziękuje😀
Wkręcam się w każdy blend SzUstego ;-)
wariacie, więcej kartkiego 👑✌
mistrzostwo
Szacun :o To jest swietne...
Siadl ten blend, pierwszy od dłuższego czasu tak mi sie spodobał, a ze wersami Bonsona moge się utożsamiać.
Mógłby ktoś podać oryginały tych dwoch utworów?
+Adrian
Kartky - Emily
JodSen feat Bonson & Danny - Zimne ognie
+Socjopata Dzięki wielkie :)
Zajebisty klimacik :)
lepsze od oryginalu!!!
Sztosik :)
kozacko szusty :D
Świetne!
tyylkooo emilyyyy
Piękne :)
ekstra :)
Props
można prosić o download? :D
cudo! ❤ SzUsty co my byśmy bez Ciebie zrobili?!
Ma ktoś link do beatu bo nigdzie nie umiem go znaleźć
na zwrotkach jest zajebiście ale brakuje tego powera w refrenie jak w oryginale,szkoda bo oryginalny beat nie do końca siada :/
+onomati3 pierdolisz : /
czasami ostatnio rzadziej
Mozna tekst ... ? ;x
Kartky
Gubię się w Tobie, najlepiej jest, okej, gdy mówię poker, to kłamię
Czuję, że znikam, mam lot na unikat i manię na wygrywanie kochanie
Giniemy w oparach smogu i stresu, za dużo hałasu
A w kuluarach nikt się nie stara, by ukryć obłoki grassu
Mam wyroki, których nie umiem odczytać
Ktoś, kto je wydał zbyt czule mnie witał
Uciekam do Ciebie, bo nie wiem jak wytrzymać dzisiaj
Nie próbuję pisać
Wybieram blask na ścianie, nas i wzrok w jeden punkt
Mam plany jak one mic, hash filmy, muzyka, it's true
Trochę się męczę, rozgrywam mecze, takie nie do wygrania
Mam jeszcze powietrze, ale Cię złapie, gdzie jest Julia i Ania?
Odleciałem zanim rzuciłaś na ziemię ubrania
Nie mam tematu, skoczę do typa i zapalimy, bo to moja mania
Gdy nie mam nagrania jak dzisiaj, to nagrywam siebie na taśmę tych dni
Nie zasnę, bo nie wierzę oczom, co za pojebany film
To zdjęcia na fanpage'u, kreski na szkle
Otwarzam filmy w głowie, powiedz czy istniejesz czy nie
[Refren x2]
Wiem to! Ja zrobię wszystko dla chwili
I zapominam o ludziach, którzy się znowu mylili
Tylko Emily! Nigdy nie mów mi, że
My to te zdjęcia, moja fobia, fan i papier na szkle
Bonson
Paliłem mosty w imię miłości
Zabiłem coś w nich, byłem w tym dobry
Podpalałem stosy jakby kłótnie[?], ona spała, wiesz
Wciąż mam małej[?] włosy na poduszce i to spala mnie
Papieros nie smakuje już jak pierwszy raz na balkonie
Kiedy cały świat mógł być przeciw nam, nadal płonę
Ale to już chyba nie ten żar, jak zadzwonię
Usłyszę znowu, że mnie nie chcesz znać
I zaleje znów mnie napalm, ale nie będę już przepraszał
I za ciebie umrzeć, spalać się, nie chce już, nie wracam
I nie usłyszysz już jak wołam cię, i nie zobaczysz w lustrze nas
I nie poczujesz nic, bo ten obok to już nie ja
Ostatni raz piszę, spalam resztę kartek
I nie powiem ci nic więcej, i przed siebie lecę z fartem
Aż słońce spali skrzydła mi, ząb za ząb, litr za litr
I gdy mijając cię odwrócę wzrok, wybacz mi
[Refren x2]
Wiem to! Ja zrobię wszystko dla chwili
I zapominam o ludziach, którzy się znowu mylili
Tylko Emily! Nigdy nie mów mi, że
My to te zdjęcia, moja fobia, fan i papier na szkle
Kartky
To byłem ja, czyli ten świat, którego nie chciałaś poznać
To tylko rap, więc nie pisz mi jak, nie słuchasz, dorosłaś
Trzymam Cię w sercu za chwile bez sensu, role, do których przywykłem
Nie chce nazywać emocji, bo wiem, że możesz odegrać je wszystkie
My znamy, to spoko, nie znałem Cię nigdy, zabrałaś mi talent i trud
Napisz mi w nocy, że wyjeżdżamy, chcę na coś zamienić swój ból
Błagam, nie mów, że znasz noce i dni, akcje jak ta
Koszmary w snach i kurwa wszystko jak w piach
Mechaniczne ruchy, to tylko chwila
Łycha, melatonina i zapominam
Nie chcesz mnie widzieć, Ty jesteś głupia, ja krnąbrny
Mieliśmy tydzień dla siebie, a ja wybrałem wariant spokojny
Nie będę żarmolił dziewczyno, daj spokój, za chwilę muszę nagrywać
Jak wrócę to zedrę z Ciebie tunikę i pokażę jak się naprawdę nazywam
Dobre intencje to kłamstwo, wybucham z siłą atomu
Kartky to absynt, spala się łatwo, podaj mi bletki ze stołu
[Refren x2]
Wiem to! Ja zrobię wszystko dla chwili
I zapominam o ludziach, którzy się znowu mylili
Tylko Emily! Nigdy nie mów mi, że
My to te zdjęcia, moja fobia, fan i papier na szkle
+Astral Blends Dziekuje bardzo ;)
"Trochę się męczę, rozgrywam mecze, takie nie do wygrania"