Bardzo dobry pomysł i świetny wywiad. Im dłużej myślę o tytule, tym bardziej jest on dla mnie naturalny, zwłaszcza gdy dowiedziałem się, że nazwę "Green Gables" nadali rodzice opiekunów Ani (więc pewnie prości i prostolinijni ludzie), a nie ona sama w poetyckim porywie. Prosta nazwa i już. Gdyby ludzie nie znali wcześniej tej książki, zapewne nie byłoby pod kątem nazewnictwa ŻADNEJ krytyki.
Właśnie o to chodzi. Ludzie już znają tę książkę pod określonym tytułem. Dlaczego Lord of the Rings został przetłumaczony jako Władca pierścieni i mimo innych tłumaczy podejmujących się tego zadania nadal jest tytuł znany jako Władca pierścieni a nie Pan Pierścieni? W końcu to było by właściwsze i wierniejsze oryginałowi tłumaczenie. Decyzja o zamianie Wzgórz na Szczyty była podyktowana tylko chęcią zrobienia rozgłosu.
@@cozyaboutbooks1. Rozgłosu? To Pani opinia, nie fakt. 2. Nawet znane (także klasyka!) książki otrzymują nieraz w przekładach nowe tytuły, więc ten argument nie jest oparty na faktach. 3. Tłumaczenie "władca" w tytule "The Lord of the Rings" nie jest wcale "właściwsze" ani "wierniejsze" względem oryginału.
Wspaniały wywiad. Ogromny szacunek dla Pani Bańkowskiej za odwagę, że wreszcie ktoś się rozprawił z Zielonym Wzgórzem ☺️
Bardzo dobry pomysł i świetny wywiad. Im dłużej myślę o tytule, tym bardziej jest on dla mnie naturalny, zwłaszcza gdy dowiedziałem się, że nazwę "Green Gables" nadali rodzice opiekunów Ani (więc pewnie prości i prostolinijni ludzie), a nie ona sama w poetyckim porywie. Prosta nazwa i już.
Gdyby ludzie nie znali wcześniej tej książki, zapewne nie byłoby pod kątem nazewnictwa ŻADNEJ krytyki.
Właśnie o to chodzi. Ludzie już znają tę książkę pod określonym tytułem. Dlaczego Lord of the Rings został przetłumaczony jako Władca pierścieni i mimo innych tłumaczy podejmujących się tego zadania nadal jest tytuł znany jako Władca pierścieni a nie Pan Pierścieni? W końcu to było by właściwsze i wierniejsze oryginałowi tłumaczenie. Decyzja o zamianie Wzgórz na Szczyty była podyktowana tylko chęcią zrobienia rozgłosu.
@@cozyaboutbooks1. Rozgłosu? To Pani opinia, nie fakt. 2. Nawet znane (także klasyka!) książki otrzymują nieraz w przekładach nowe tytuły, więc ten argument nie jest oparty na faktach. 3. Tłumaczenie "władca" w tytule "The Lord of the Rings" nie jest wcale "właściwsze" ani "wierniejsze" względem oryginału.
Świetny wywiad i świetny podcast w ogóle!