Najbardziej trafił do mnie punkt 7 "nie bój się zmian" Jestem coraz bliżej progu "Wolności" a dorosłości Tutaj mam swoją bezpieczna banke i strasznie przeraża mnie wizja przyszłych lat życia, po prostu powinnam na dtym dużo popracować, porozmyślać se w spokoju. Ostatnio mimo braku oglądania internetu no to specjalnie na YT wejść trzeba aby zobaczyć czy nowy material nie wyszedl 😅😂 Dziękuję za świetny materiał Cieszy mnie fakt że jako prezent na urodziny mam w planie zakup pana ksiazki!
1. przedstawiony opis i sytuacja nie ma większego sensu. Jeśli ktoś robi coś co zamierza opublikować z założenia publikowanie swoich prac robi się w celu pochwalenia się czy udostępnienia innym prac.. i teraz są dwie możliwość które nie zostały poruszone w filmie. jeśli robisz filmy, rysujesz lub robisz cokolwiek dla siebie i własnej rozrywki to po prostu możesz tego nie publikować zwłaszcza jak wszelka krytyka jest dla ciebie problemem.. ale zamykanie sie w bańce bezkrytycznego tworzenia zamyka cię w bańce pozornego perfekcjonizmu. jeśli montujesz filmy rysujesz lub robisz cokolwiek .. jest to twoją pasją a nie dostajesz żadnej krytyki nie wisz czy robisz to dobrze a najprawdopodobniej robisz coś źle coś co mógłbyś poprawić. dla przykładu jak rysujesz dla rozrywki to okej zawsz możesz sobie bazgrać na poziomie przeczkolaczka dla odprężenia .. ale znacznie większą satysfakcję i rozwój w tym co robisz osiągniesz dzięki ludziom zwracającym uwagę na niedociągnięcia. idąc dalej takim zachowaniem zaczniesz uznawać każdą krytykę za hejt i atak co będzie sprawiało że coraz gorzej będziesz sobie z tym radzić. a druga opcja jak robisz to zarobkowo i publikowanie tego co tworzysz jest rodzajem portfolio ale nie uznajesz krytyki to tym bardziej będziesz sobie szkodzić. opisany tu przykład miast przestrzegać wprost o próbom przypodobania się innym co wiązało by się z robieniem często czegoś wbrew sobie itp przestrzega wprost przed słuchaniem się opinii innych. a opinia ma to do siebie że jest prywatnym i subiektywnym zdaniem z którym możemy się nie zgodzić lub uznać argumenty idące za takim zdaniem i będzie to kołem zamachowym naszego postępu. 2. zaczynamy od szybkiego zaproszenia owieczek by kupowali kurs książkę czy inne niepotrzebne i marnujące czas wypociny .. bo po to powstają tego typu filmy by zarabiać na naiwnych nie potrafiących samodzielnie myśleć. I przechodzimy do punktu o którym najlepiej jak przeczytasz w książce .. myślenie o wadze i tym co by było jakby podjęło się inne decyzje.. kto z nas nie miał refleksji na temat tego co mógł w życiu zrobić inaczej? co by było i gdzie by teraz był jakby w dzieciństwie zamiast iśc na filozofię poszedł na mechatronikę albo zjadł na śniadanie tost zamiast płatków.. ach te dylematy.. zamiast przytaczać nieskończoną mądrość japońskich mnichów posłużę się prostą zasadą historyków .. rozważania co by było gdyby to grzech historyka i należy je zostawić. nie wiesz która decyzja jest istotna w twoim życiu. teraz może wydawać ci się że decyzja jakie studia wybrać jest najważniejszą decyzją w twoim życiu a kiedy po skończeniu studiów założysz firmę w zupełnie niezwiązanej z studiami branży będziesz sie zastanawiał czy nie lepiej było iść do zawodówki i zdobyć proste i szybkie doświadczenie. zaproponuję inna opcję zamiast ''nie odwlekać ważnych decyzji'' dobrze przemyśl dużę życiowe zmiany .. nie tak by myśleć nad nimi całe życie. ale nie każda zmiana i decyzja będą dobre. a im lepiej przemyślisz ewentualne skutki swoich decyzji to możesz się na nie przygotować i mentalnie i sprawczo. 3. pomysł z kategorii tych.. które sprawiają że demokracja to błąd i nie kazdy powinien mieć prawo głosu. nie ma człowieka który wie wszystko, a przy dzisiejszym stanie wiedzy i nauki nie można znać się nawet trochę na różnych odległych od siebie rzeczach. ale nie jest to usprawiedliwieniem dla ignorancji. Udawanie ze jakiegoś tematu nie ma nie sprawi ze on zniknie. i idąc dalej przykładem polityki. kazdy człowiek jest inni i ma inne poglądy często biegunowo odległe od innych osób. to często sprawia ze ludzie który nei zgadzają się z czyjąś opinią są sfrustrowani i temat szybko ich drażni bo nie potrafią zrozumieć że ktoś może mieć inne zdanie niż oni. ale udawanie że tematu nie ma nie sprawi ze temat zniknie. jeśli jesteś przeciwnikiem aut elektrycznych i nie chcesz słyszeć o pomysłach ich wprowadzania do powszechnego użytku. to udawanie ze tematu nie ma nie sprawi ze temat zniknie. Idąc dalej. nie posiadanie zdania na jakiś temat nie jest błędem .. fakt ale spotykając się z jakimś tematem po raz pierwszy naturalnym odruchem jest że chcemy lepiej poznać temat i go zrozumieć co samo z siebie sprawia że wyrabiamy opinię .. no chyba że posiadanie zdania ma sprowadzać się do tego, że bez wiedzy i zrozumienia tematu próbujemy wygłaszać opinię .. to tak, tu proponuję się wtedy wstrzymać od posiadania takiego. wiec idąc do sedna mas prawdo powiedzieć ze nie interesujesz się danym tematem ..ale masz wtedy obowiązek akceptować to że ktoś może podjąć jakaś decyzję w danym temacie i będziesz musiał ją zaakceptować. bo oczywiście jak jesteś nastolatkiem to kluczowym tematem może być dla ciebie opinia i zdanie orbitujące wokół dramy na yt ale wraz z czasem i prawami wyborczymi masz społeczny obowiązek wynikający z prawa wyborczego by chociaż minimalnie zainteresować sie bieżącymi sprawami społecznymi. 4 nie musisz wygrywać każdego boju.. ta część jest jedynie papką bez większego konkretnego celu .. lecą tu same ogólniki i raz jest mowa o czymś przypominającym dyskusję a raz o rozmowie z dzieckiem w stylu rodzica z wczesnych dwutysięcznych lat. uznam to więc za dyskusję a ze praktycznie to samo będzie powtórzone rozwinę temat przy punkcie 10 6 nie narzekaj .. z tą piękną końcówką by nie narzekać jeśli nie potrzebujesz pomocy bo jeśli potrzebujesz to okej nażekaj.. tu ponownie same ogólniki. co autor rozumie przez narzekanie? marudzenie na problem bez braku działania które miało by go zmienić? narzekanie na problemy i sprawy po zna naszą mocą sprawcza? narzekanie dla zwykłego odreagowania? czy narzekanie na problemy podczas próby naprawy swojej sytuacji? i teraz pytanie .. czy wiecie które z wyżej wymienionych to narzekanie a które użalanie się nad sobą? bo narzekaniem można też nazwać sytuacje gdzie słabo opłacany pracownik poszedł sie poskarżyć na swoją niską pęsje. albo każda sytuację w której ktoś głośno sygnalizuje problem chcąc by ktoś sie nim zajął bo albo dana osoba nie ma takiej mocy sprawczej albo odpowiednich umiejętności i wiedzy. czy osoba skarżąca się na dziurawe drogi powinna zamiast narzekać iść sama je naprawiać czy ma prawo oczekiwać że jej przekaz trafi do odpowiednich osób? albo czy osoba z tanim i starym samochodem bez środków na nowy ma prawo narzekać na kolejną awarię? ma. i jest to normalne. wręcz narzekanie jest wentylem bezpieczeństwa dla większości. a nastawienie że miast narzekać uśmiechajmy się u ignorujmy problem lub cieszmy się z czegoś innego na dłuższa metę dla wielu nie będzie dobre psychicznie. za narzekanie również można uznać zwykłe informowanie kogoś o problemach. często w formie narzekania opowiadamy innym o swoich problemach .. czy wam ktoś kiedyś zrobił kawę i beztrosko opowiadał o przyczynach i swoich problemach oraz o problemach samych w sobie? czy leżał z głowa na stole czy wtulony w poduszę i narzekał na problemy. narzekanie może być zwykłą formą przekazywania swoich problemów innej osobie nawet jeśli nie oczekuje by ktoś coś z nimi zrobił a podświadomie chcemy wyrzucić to z siebie i podzielić się tym z kimś.
7 to praktycznie to samo co było w punkcie 2 tak samo ogólnikowo ale dodane że warto mieć poduszkę finansową... dosyć proste myślenie że pieniądze rozwiążą kazdy problem .. i brak refleksji że poduszkę finansową warto mieć zawsze bo zawsze może wydarzyć się coś nieprzewidzianego co wymagało by dodatkowych środków .. a nie każda zmiana lub nasza decyzja i jej konsekwencje będą rozwiązywalne za pomocą pieniędzy. 8. wybiórcze podejście do wychowania dziecka.. wychowanie dziecka jest rzeczą wymagającą czasochłonną i absorbującą .. nie bez powodu jest to odpowiedzialne zajęcie. Polecam miaast wybierać co jest warte interwencji a, co nie .. jednak wychowywać dziecko cały czas.. rozmawiać z nim jak zrobi coś źle starać się zrozumieć czemu tak postąpiło wytłumaczyć mu czemu to było złe. oraz .. nie uznawać wszystkiego co robi za złe... może być tak że nasze dziecko zrobi coś co wychodzi po za ramy społeczne i wyróżnia się czymś .. jednak nii zawsze oznacza to coś złego trzeba najpierw zadać sobie trud zrozumienia dziecka i nie wpychać go w ramy społeczne w których nie chce być. albo ramy naszych własnych oczekiwań. nasze dziecko nie jest nami. jest samodzielnie myślącą istotą. my możemy jedynie wskazać mu pewne wzorce i nauczyć się odróżniać dobro od zła .. ale musimy pamiętać ze dobro i zło to kwestie bardzo indywidualne i zależne jedynie od naszego sumienia i moralności. nasze dziecko może mieć inny pogląd na jakiś temat i nawet jeśli my się z tym nie zgadzamy to próba wychowania dziecka tak by tylko pasowało nam i naszym przekonaniom jedynie skrzywdzi dziecko i odbije się potem na jego psychice i dorosłym życiu. więc zamiast tracić czas na głupoty typu czy bardziej warto nauczyć dziecko instynktu samozachowawczego w postaci nie wkładanie przewodników do kontaktu lub kultury osobistej i odpowiedniego ubierania sie .. bądź przy nim zawsze i zawsze służ mu radą i pomocą .. to jest twoje dziecko do cholery. każda chwila która na nie poświęcasz to twój obowiązek jako rodzica. możesz sobie odpuścić filmik na tiktokuto jest pierdoła .. a myślenie co warto przekazać dziecku to nie pierdoła. jesteś odpowiedzialny za tą małą istotkę. i twoje decyzje lub ich brak mogą zaważyć na jego dalszym życiu. to co teraz uznasz za pierdołę nie wartą uwagi w przyszłości może mieć duży wpływ na przyszłość tej istoty. 9. tu bardziej przydało by się powiedzieć nie musisz być na czasie każdą pierdołą z twistera czy yt .. ale pewne rzeczy powinieneś wiedzieć. ślepa pogoń za newsami, informacjami czy trendami to zmora dzisiejszych czasów .. ale odcinanie sie od nich też nie jest dobre.. i tu brakuje rozróżnienia na informacje które powinieneś śledzić i się nimi interesować i te których śledzenie i wiedza o nich jest ci zbędna i stanowi jedynie rodzaj rozrywki.. śledzenie aferek, kłótni na twiterze czy informacja co dziś na śniadanie zjadła jakaś celebrytka to informacje których kompletnie nie potrzebujesz do życia.. tak samo jak wielu innych .. ale kompletne odcinanie ise od wszystkiego również nie da ci nić a będzie jedynie stratny.. śledzenie nowinek branżowych pomoże ci być cały czas z rękom na pulsie nie ważne czy prowadzisz firmę czy jesteś zwykłym pracownikiem .. o ile nie pracujesz na kasie a posiadasz konkretny fach .. to wiedza którą już masz lub którą przekazano ci w szkole w każdej chwili może się zdezaktualizować jak przegapisz ten moment możesz obudzić sie z ręką w nocniku .. to samo jeśli chodzi o prawo .. prawo się zmienia .. a nieznajomość go nie zwalania cię przed jego przestrzeganiem .. możesz kiedyś złamać prawo całkowicie przypadkiem i co wtedy? zamiast myśleć o takiej hipotetycznie sytuacji baź na bieżąco. to samo z nauką .. można wierzyć w to że ziemia jest płaska a pluton jest planetą .. wiele ci to w życiu nie zmieni. ale wiedza i zrozumienie świata często pozwoli ci dostrzec możliwości jakie oferuje ci życie. zamiast myśleć po co mi to wiedzieć wyjdź z założenia że czemu masz sie ograniczać i czegoś nie wiedzieć. przykład ostatniej pandemii pokazywał ilu ludzi woli ignorować informację i wiedzę a zdaje sie na własne przeczucia. antyszczepionkowcy również wychodzą z założenia ze lepiej nie wiedzieć i nie rozumieć .. a ich niezaszczepione dzieci cierpią potem na odrę czy inne choroby na które szczepienia to jedyna profilaktyka i nic innego nie da się poradzić. wiec mówiąc krótko nie zaśmiecaj sobie głowy głupotami ale nie odrzucaj wiedzy i nauki bo zrozumienie świata to klucz by rozpracować system 10. cały ten punkt jest nie zrozumieniem czym jest dyskusja.. to co jest opisywane w filmie jako dyskusja to kłótnia/ awantura.. dyskusja to rozmowa w której dyskutujący argumentują swój pogląd na dany temat .. z założenia sytuacja w których trzeba uargumentować swój punkt widzenia jest sytuacją gdzie rozmawiają osoby o dwóch różnych podejściach do tematu.. owszem dyskusja nie musi prowadzić do wygranej ale nie prowadzi wtedy do nikną.. przedstawiona dyskusja jako wymiana myśli nie jest dyskusją .. a rozmową.. dialogiem wręcz przemową bo mamy przecież słuchać i się nie odzywać.. wymiana myśli nie jest zła .. jest dobrą metoda by poznać poglądy osoby mające inne zdanie na określony temat.. ale dyskusja z góry zakłada że chcemy uargumentować nasze tezy i bronimy ich oraz wskazujemy braki i błędy w tezach oponenta .. z tym że by wygrać dyskusję trzeba mieć rację. nasze argumenty muszą być logiczne i niezaprzeczalne a to co argumentujemy musi być niepodważenia dzięki naszym argumentom jednocześnie twierdzenie oponę ta musi dać się podważyć .. oraz oczywiście odwrotnie bo my również możemy być w błędzie i to nasza teza będzie błędną.. oczywiście są tematy w których dyskusja nie będzie miała większego sensu. i nie będzie dało się jej wygrać.. zwłaszcza jeśli dyskusja tyczy się kwestii światopoglądowych czy religijnych .. oczywiście nie wszystkich ale tych które nie mają jednej prawidłowej odpowiedzi. tu tez należy zaznaczy że by dyskutować trzeba umieć.. bo jak mamy zamiar się z kimś przekrzykiwać lub używać argumentów nie merytorycznych to nie jest to dyskusja a nic nie warta kłótnia nie prowadząca do nikną. dyskusje to normalna i wrąc codzienna rzecz.. często nawet nie zjemy sobie sprawy że kilkukrotnie danego dnia dyskutowaliśmy z kimś na dany temat bo dyskusja była spokojna i sprowadzała się do bycia częścią dłuższej rozmowy na przykład z kimś na kawie.. dyskusja pozwala nam rozwijać się poznawać cudze poglądy zmieniać zdanie jeśli było błędne bądź wyprowadzić kogoś błędu. wiec podsumowując dyskusje sa po to by przedyskutować daną kwestię uargumentować pogląd i poszerzyć horyzonty a nie po to byś się czegoś dowiedział .. bo zwykła informację możesz otrzymać z rozmowy. a to czy jesteś szybkim , głośnym czy ciekawym dyskutantem nie czyni cię w żadnym monecie osobą blikom wygranej takowej dyskusji .. jedynie siła i logika twoich argumentów cię tym czynią. nie to jak głośno je wykrzykujesz. podsumowując .. jeśli ktoś wyciągnął z tego filmu niezbędne nauki życiowe to albo był niezwykle pustym naczyniem albo naczyniem z cieczą którą bardzo łatwo zabarwić .. zrozumienie.. to jedyna rada jaką wam polecam.. bo zrozumienie procesów, innych ludzi i życia pozwoli wam podejmować przemyślane decyzje i być panią /panem własnego losu. a jak potrzebujecie 10 ogólnikowych i powtarzających się wskazówek by coś zmieniło się w waszym życiu to nie wiele się w nim zmieni w zupełności wystarczyło by byście kupili kanapę w innym kolorze, by poczuć podobną satysfakcję i prawdopodobnie już zapóźno byście nauczyli się myśleć samodzielnie ;/
@AlicjaAnastazja O bardzo dużo treści [Za co dziękuj] Rzeczywiście krytyka jest potrzebna, może nas napędzać badz chamować ale to już zależy od podejścia osoby. Kupno ksiazki to po prostu grosik na rzecz tworcow tego kanału w podziękowaniu za wyjście z ("jestem żałosnym śmieciem, życie nie ma sensu" do "Moge to zmienic. Dam z siebie wszystko. Porażki nie sa zle.") Co do śledzenia internetu Tutaj się zgodzę. W filmie został opowiedziane jakby wszystko tam było źle, a przecież jeżeli potrafili oddzielić treści które nas rozwijają od zwykłych zlodzieji czasu to naprawdę wyjdziemy z tego dobrze. Jeszcze raz dziękuję za takie wielkie komentarze. Pozdrawiam i miłego dnia, nocy itp
rady dla owieczek by dalej siedziały w klateczkach i mogły marzyć o lepszym życiu nie robiąc nic konkretnego by je zmienić prócz upajania się tanimi tekstami ... dobra robota.. przynajmniej nie zabraknie szczęśliwych z życia nisko opłacanych nieudaczników bez osobowości i perspektyw, przedsiębiorcy mogą się cieszyć
7 to praktycznie to samo co było w punkcie 2 tak samo ogólnikowo ale dodane że warto mieć poduszkę finansową... dosyć proste myślenie że pieniądze rozwiążą kazdy problem .. i brak refleksji że poduszkę finansową warto mieć zawsze bo zawsze może wydarzyć się coś nieprzewidzianego co wymagało by dodatkowych środków .. a nie każda zmiana lub nasza decyzja i jej konsekwencje będą rozwiązywalne za pomocą pieniędzy. 8. wybiórcze podejście do wychowania dziecka.. wychowanie dziecka jest rzeczą wymagającą czasochłonną i absorbującą .. nie bez powodu jest to odpowiedzialne zajęcie. Polecam miaast wybierać co jest warte interwencji a, co nie .. jednak wychowywać dziecko cały czas.. rozmawiać z nim jak zrobi coś źle starać się zrozumieć czemu tak postąpiło wytłumaczyć mu czemu to było złe. oraz .. nie uznawać wszystkiego co robi za złe... może być tak że nasze dziecko zrobi coś co wychodzi po za ramy społeczne i wyróżnia się czymś .. jednak nii zawsze oznacza to coś złego trzeba najpierw zadać sobie trud zrozumienia dziecka i nie wpychać go w ramy społeczne w których nie chce być. albo ramy naszych własnych oczekiwań. nasze dziecko nie jest nami. jest samodzielnie myślącą istotą. my możemy jedynie wskazać mu pewne wzorce i nauczyć się odróżniać dobro od zła .. ale musimy pamiętać ze dobro i zło to kwestie bardzo indywidualne i zależne jedynie od naszego sumienia i moralności. nasze dziecko może mieć inny pogląd na jakiś temat i nawet jeśli my się z tym nie zgadzamy to próba wychowania dziecka tak by tylko pasowało nam i naszym przekonaniom jedynie skrzywdzi dziecko i odbije się potem na jego psychice i dorosłym życiu. więc zamiast tracić czas na głupoty typu czy bardziej warto nauczyć dziecko instynktu samozachowawczego w postaci nie wkładanie przewodników do kontaktu lub kultury osobistej i odpowiedniego ubierania sie .. bądź przy nim zawsze i zawsze służ mu radą i pomocą .. to jest twoje dziecko do cholery. każda chwila która na nie poświęcasz to twój obowiązek jako rodzica. możesz sobie odpuścić filmik na tiktokuto jest pierdoła .. a myślenie co warto przekazać dziecku to nie pierdoła. jesteś odpowiedzialny za tą małą istotkę. i twoje decyzje lub ich brak mogą zaważyć na jego dalszym życiu. to co teraz uznasz za pierdołę nie wartą uwagi w przyszłości może mieć duży wpływ na przyszłość tej istoty. 9. tu bardziej przydało by się powiedzieć nie musisz być na czasie każdą pierdołą z twistera czy yt .. ale pewne rzeczy powinieneś wiedzieć. ślepa pogoń za newsami, informacjami czy trendami to zmora dzisiejszych czasów .. ale odcinanie sie od nich też nie jest dobre.. i tu brakuje rozróżnienia na informacje które powinieneś śledzić i się nimi interesować i te których śledzenie i wiedza o nich jest ci zbędna i stanowi jedynie rodzaj rozrywki.. śledzenie aferek, kłótni na twiterze czy informacja co dziś na śniadanie zjadła jakaś celebrytka to informacje których kompletnie nie potrzebujesz do życia.. tak samo jak wielu innych .. ale kompletne odcinanie ise od wszystkiego również nie da ci nić a będzie jedynie stratny.. śledzenie nowinek branżowych pomoże ci być cały czas z rękom na pulsie nie ważne czy prowadzisz firmę czy jesteś zwykłym pracownikiem .. o ile nie pracujesz na kasie a posiadasz konkretny fach .. to wiedza którą już masz lub którą przekazano ci w szkole w każdej chwili może się zdezaktualizować jak przegapisz ten moment możesz obudzić sie z ręką w nocniku .. to samo jeśli chodzi o prawo .. prawo się zmienia .. a nieznajomość go nie zwalania cię przed jego przestrzeganiem .. możesz kiedyś złamać prawo całkowicie przypadkiem i co wtedy? zamiast myśleć o takiej hipotetycznie sytuacji baź na bieżąco. to samo z nauką .. można wierzyć w to że ziemia jest płaska a pluton jest planetą .. wiele ci to w życiu nie zmieni. ale wiedza i zrozumienie świata często pozwoli ci dostrzec możliwości jakie oferuje ci życie. zamiast myśleć po co mi to wiedzieć wyjdź z założenia że czemu masz sie ograniczać i czegoś nie wiedzieć. przykład ostatniej pandemii pokazywał ilu ludzi woli ignorować informację i wiedzę a zdaje sie na własne przeczucia. antyszczepionkowcy również wychodzą z założenia ze lepiej nie wiedzieć i nie rozumieć .. a ich niezaszczepione dzieci cierpią potem na odrę czy inne choroby na które szczepienia to jedyna profilaktyka i nic innego nie da się poradzić. wiec mówiąc krótko nie zaśmiecaj sobie głowy głupotami ale nie odrzucaj wiedzy i nauki bo zrozumienie świata to klucz by rozpracować system 10. cały ten punkt jest nie zrozumieniem czym jest dyskusja.. to co jest opisywane w filmie jako dyskusja to kłótnia/ awantura.. dyskusja to rozmowa w której dyskutujący argumentują swój pogląd na dany temat .. z założenia sytuacja w których trzeba uargumentować swój punkt widzenia jest sytuacją gdzie rozmawiają osoby o dwóch różnych podejściach do tematu.. owszem dyskusja nie musi prowadzić do wygranej ale nie prowadzi wtedy do nikną.. przedstawiona dyskusja jako wymiana myśli nie jest dyskusją .. a rozmową.. dialogiem wręcz przemową bo mamy przecież słuchać i się nie odzywać.. wymiana myśli nie jest zła .. jest dobrą metoda by poznać poglądy osoby mające inne zdanie na określony temat.. ale dyskusja z góry zakłada że chcemy uargumentować nasze tezy i bronimy ich oraz wskazujemy braki i błędy w tezach oponenta .. z tym że by wygrać dyskusję trzeba mieć rację. nasze argumenty muszą być logiczne i niezaprzeczalne a to co argumentujemy musi być niepodważenia dzięki naszym argumentom jednocześnie twierdzenie oponę ta musi dać się podważyć .. oraz oczywiście odwrotnie bo my również możemy być w błędzie i to nasza teza będzie błędną.. oczywiście są tematy w których dyskusja nie będzie miała większego sensu. i nie będzie dało się jej wygrać.. zwłaszcza jeśli dyskusja tyczy się kwestii światopoglądowych czy religijnych .. oczywiście nie wszystkich ale tych które nie mają jednej prawidłowej odpowiedzi. tu tez należy zaznaczy że by dyskutować trzeba umieć.. bo jak mamy zamiar się z kimś przekrzykiwać lub używać argumentów nie merytorycznych to nie jest to dyskusja a nic nie warta kłótnia nie prowadząca do nikną. dyskusje to normalna i wrąc codzienna rzecz.. często nawet nie zjemy sobie sprawy że kilkukrotnie danego dnia dyskutowaliśmy z kimś na dany temat bo dyskusja była spokojna i sprowadzała się do bycia częścią dłuższej rozmowy na przykład z kimś na kawie.. dyskusja pozwala nam rozwijać się poznawać cudze poglądy zmieniać zdanie jeśli było błędne bądź wyprowadzić kogoś błędu. wiec podsumowując dyskusje sa po to by przedyskutować daną kwestię uargumentować pogląd i poszerzyć horyzonty a nie po to byś się czegoś dowiedział .. bo zwykła informację możesz otrzymać z rozmowy. a to czy jesteś szybkim , głośnym czy ciekawym dyskutantem nie czyni cię w żadnym monecie osobą blikom wygranej takowej dyskusji .. jedynie siła i logika twoich argumentów cię tym czynią. nie to jak głośno je wykrzykujesz. podsumowując .. jeśli ktoś wyciągnął z tego filmu niezbędne nauki życiowe to albo był niezwykle pustym naczyniem albo naczyniem z cieczą którą bardzo łatwo zabarwić .. zrozumienie.. to jedyna rada jaką wam polecam.. bo zrozumienie procesów, innych ludzi i życia pozwoli wam podejmować przemyślane decyzje i być panią /panem własnego losu. a jak potrzebujecie 10 ogólnikowych i powtarzających się wskazówek by coś zmieniło się w waszym życiu to nie wiele się w nim zmieni w zupełności wystarczyło by byście kupili kanapę w innym kolorze, by poczuć podobną satysfakcję i prawdopodobnie już zapóźno byście nauczyli się myśleć samodzielnie ;/
Sporo ogólników i argumenty z przykładami wybrane pod tezę. Każdy człowiek ma jakiś interes i dąży do zaspokojenia swoich potrzeb, więc fragmenty promujące odpuszczanie i unikanie konfrontacji doprowadzą u takiego człowieka do pogorszenia stanu psychicznego. Inni wypunktowali w komentarzach konkrety, więc nie będę się powtarzał.
Tytuł filmu powinien brzmieć "10 rzeczy które warto robic". Gdyż w każdym podpunkcie jest podwójne zaprzeczenie. Wiem że to głupota i że się czepiam ale moja polonistka pokreśliła by to wszystko swoim czerwonym długopisem
Jest jeden typ ludzi, z którymi nie warto dyskutować i argumentować - mitomani. Oni mają swój własny świat i ns siłę upierają się przy swoich urojonych barwnych i mało wiarygodnych historiach
1. przedstawiony opis i sytuacja nie ma większego sensu. Jeśli ktoś robi coś co zamierza opublikować z założenia publikowanie swoich prac robi się w celu pochwalenia się czy udostępnienia innym prac.. i teraz są dwie możliwość które nie zostały poruszone w filmie. jeśli robisz filmy, rysujesz lub robisz cokolwiek dla siebie i własnej rozrywki to po prostu możesz tego nie publikować zwłaszcza jak wszelka krytyka jest dla ciebie problemem.. ale zamykanie sie w bańce bezkrytycznego tworzenia zamyka cię w bańce pozornego perfekcjonizmu. jeśli montujesz filmy rysujesz lub robisz cokolwiek .. jest to twoją pasją a nie dostajesz żadnej krytyki nie wisz czy robisz to dobrze a najprawdopodobniej robisz coś źle coś co mógłbyś poprawić. dla przykładu jak rysujesz dla rozrywki to okej zawsz możesz sobie bazgrać na poziomie przeczkolaczka dla odprężenia .. ale znacznie większą satysfakcję i rozwój w tym co robisz osiągniesz dzięki ludziom zwracającym uwagę na niedociągnięcia. idąc dalej takim zachowaniem zaczniesz uznawać każdą krytykę za hejt i atak co będzie sprawiało że coraz gorzej będziesz sobie z tym radzić. a druga opcja jak robisz to zarobkowo i publikowanie tego co tworzysz jest rodzajem portfolio ale nie uznajesz krytyki to tym bardziej będziesz sobie szkodzić. opisany tu przykład miast przestrzegać wprost o próbom przypodobania się innym co wiązało by się z robieniem często czegoś wbrew sobie itp przestrzega wprost przed słuchaniem się opinii innych. a opinia ma to do siebie że jest prywatnym i subiektywnym zdaniem z którym możemy się nie zgodzić lub uznać argumenty idące za takim zdaniem i będzie to kołem zamachowym naszego postępu. 2. zaczynamy od szybkiego zaproszenia owieczek by kupowali kurs książkę czy inne niepotrzebne i marnujące czas wypociny .. bo po to powstają tego typu filmy by zarabiać na naiwnych nie potrafiących samodzielnie myśleć. I przechodzimy do punktu o którym najlepiej jak przeczytasz w książce .. myślenie o wadze i tym co by było jakby podjęło się inne decyzje.. kto z nas nie miał refleksji na temat tego co mógł w życiu zrobić inaczej? co by było i gdzie by teraz był jakby w dzieciństwie zamiast iśc na filozofię poszedł na mechatronikę albo zjadł na śniadanie tost zamiast płatków.. ach te dylematy.. zamiast przytaczać nieskończoną mądrość japońskich mnichów posłużę się prostą zasadą historyków .. rozważania co by było gdyby to grzech historyka i należy je zostawić. nie wiesz która decyzja jest istotna w twoim życiu. teraz może wydawać ci się że decyzja jakie studia wybrać jest najważniejszą decyzją w twoim życiu a kiedy po skończeniu studiów założysz firmę w zupełnie niezwiązanej z studiami branży będziesz sie zastanawiał czy nie lepiej było iść do zawodówki i zdobyć proste i szybkie doświadczenie. zaproponuję inna opcję zamiast ''nie odwlekać ważnych decyzji'' dobrze przemyśl dużę życiowe zmiany .. nie tak by myśleć nad nimi całe życie. ale nie każda zmiana i decyzja będą dobre. a im lepiej przemyślisz ewentualne skutki swoich decyzji to możesz się na nie przygotować i mentalnie i sprawczo. 3. pomysł z kategorii tych.. które sprawiają że demokracja to błąd i nie kazdy powinien mieć prawo głosu. nie ma człowieka który wie wszystko, a przy dzisiejszym stanie wiedzy i nauki nie można znać się nawet trochę na różnych odległych od siebie rzeczach. ale nie jest to usprawiedliwieniem dla ignorancji. Udawanie ze jakiegoś tematu nie ma nie sprawi ze on zniknie. i idąc dalej przykładem polityki. kazdy człowiek jest inni i ma inne poglądy często biegunowo odległe od innych osób. to często sprawia ze ludzie który nei zgadzają się z czyjąś opinią są sfrustrowani i temat szybko ich drażni bo nie potrafią zrozumieć że ktoś może mieć inne zdanie niż oni. ale udawanie że tematu nie ma nie sprawi ze temat zniknie. jeśli jesteś przeciwnikiem aut elektrycznych i nie chcesz słyszeć o pomysłach ich wprowadzania do powszechnego użytku. to udawanie ze tematu nie ma nie sprawi ze temat zniknie. Idąc dalej. nie posiadanie zdania na jakiś temat nie jest błędem .. fakt ale spotykając się z jakimś tematem po raz pierwszy naturalnym odruchem jest że chcemy lepiej poznać temat i go zrozumieć co samo z siebie sprawia że wyrabiamy opinię .. no chyba że posiadanie zdania ma sprowadzać się do tego, że bez wiedzy i zrozumienia tematu próbujemy wygłaszać opinię .. to tak, tu proponuję się wtedy wstrzymać od posiadania takiego. wiec idąc do sedna mas prawdo powiedzieć ze nie interesujesz się danym tematem ..ale masz wtedy obowiązek akceptować to że ktoś może podjąć jakaś decyzję w danym temacie i będziesz musiał ją zaakceptować. bo oczywiście jak jesteś nastolatkiem to kluczowym tematem może być dla ciebie opinia i zdanie orbitujące wokół dramy na yt ale wraz z czasem i prawami wyborczymi masz społeczny obowiązek wynikający z prawa wyborczego by chociaż minimalnie zainteresować sie bieżącymi sprawami społecznymi. 4 nie musisz wygrywać każdego boju.. ta część jest jedynie papką bez większego konkretnego celu .. lecą tu same ogólniki i raz jest mowa o czymś przypominającym dyskusję a raz o rozmowie z dzieckiem w stylu rodzica z wczesnych dwutysięcznych lat. uznam to więc za dyskusję a ze praktycznie to samo będzie powtórzone rozwinę temat przy punkcie 10 6 nie narzekaj .. z tą piękną końcówką by nie narzekać jeśli nie potrzebujesz pomocy bo jeśli potrzebujesz to okej nażekaj.. tu ponownie same ogólniki. co autor rozumie przez narzekanie? marudzenie na problem bez braku działania które miało by go zmienić? narzekanie na problemy i sprawy po zna naszą mocą sprawcza? narzekanie dla zwykłego odreagowania? czy narzekanie na problemy podczas próby naprawy swojej sytuacji? i teraz pytanie .. czy wiecie które z wyżej wymienionych to narzekanie a które użalanie się nad sobą? bo narzekaniem można też nazwać sytuacje gdzie słabo opłacany pracownik poszedł sie poskarżyć na swoją niską pęsje. albo każda sytuację w której ktoś głośno sygnalizuje problem chcąc by ktoś sie nim zajął bo albo dana osoba nie ma takiej mocy sprawczej albo odpowiednich umiejętności i wiedzy. czy osoba skarżąca się na dziurawe drogi powinna zamiast narzekać iść sama je naprawiać czy ma prawo oczekiwać że jej przekaz trafi do odpowiednich osób? albo czy osoba z tanim i starym samochodem bez środków na nowy ma prawo narzekać na kolejną awarię? ma. i jest to normalne. wręcz narzekanie jest wentylem bezpieczeństwa dla większości. a nastawienie że miast narzekać uśmiechajmy się u ignorujmy problem lub cieszmy się z czegoś innego na dłuższa metę dla wielu nie będzie dobre psychicznie. za narzekanie również można uznać zwykłe informowanie kogoś o problemach. często w formie narzekania opowiadamy innym o swoich problemach .. czy wam ktoś kiedyś zrobił kawę i beztrosko opowiadał o przyczynach i swoich problemach oraz o problemach samych w sobie? czy leżał z głowa na stole czy wtulony w poduszę i narzekał na problemy. narzekanie może być zwykłą formą przekazywania swoich problemów innej osobie nawet jeśli nie oczekuje by ktoś coś z nimi zrobił a podświadomie chcemy wyrzucić to z siebie i podzielić się tym z kimś.
Odważny człowiek nie powinien omijać mojego podcastu, którego wszystkie odcinki są tutaj: th-cam.com/play/PLz_A0HATxd84hKT9wvOCsGAQ7t_PZ0eRX.html
Bardzo ciekawy odcinek. Dziękujemy
Najbardziej trafił do mnie punkt 7 "nie bój się zmian"
Jestem coraz bliżej progu
"Wolności" a dorosłości
Tutaj mam swoją bezpieczna banke i strasznie przeraża mnie wizja przyszłych lat życia, po prostu powinnam na dtym dużo popracować, porozmyślać se w spokoju.
Ostatnio mimo braku oglądania internetu no to specjalnie na YT wejść trzeba aby zobaczyć czy nowy material nie wyszedl 😅😂
Dziękuję za świetny materiał
Cieszy mnie fakt że jako prezent na urodziny mam w
planie zakup pana ksiazki!
1. przedstawiony opis i sytuacja nie ma większego sensu. Jeśli ktoś robi coś co zamierza opublikować z założenia publikowanie swoich prac robi się w celu pochwalenia się czy udostępnienia innym prac.. i teraz są dwie możliwość które nie zostały poruszone w filmie. jeśli robisz filmy, rysujesz lub robisz cokolwiek dla siebie i własnej rozrywki to po prostu możesz tego nie publikować zwłaszcza jak wszelka krytyka jest dla ciebie problemem.. ale zamykanie sie w bańce bezkrytycznego tworzenia zamyka cię w bańce pozornego perfekcjonizmu. jeśli montujesz filmy rysujesz lub robisz cokolwiek .. jest to twoją pasją a nie dostajesz żadnej krytyki nie wisz czy robisz to dobrze a najprawdopodobniej robisz coś źle coś co mógłbyś poprawić. dla przykładu jak rysujesz dla rozrywki to okej zawsz możesz sobie bazgrać na poziomie przeczkolaczka dla odprężenia .. ale znacznie większą satysfakcję i rozwój w tym co robisz osiągniesz dzięki ludziom zwracającym uwagę na niedociągnięcia. idąc dalej takim zachowaniem zaczniesz uznawać każdą krytykę za hejt i atak co będzie sprawiało że coraz gorzej będziesz sobie z tym radzić. a druga opcja jak robisz to zarobkowo i publikowanie tego co tworzysz jest rodzajem portfolio ale nie uznajesz krytyki to tym bardziej będziesz sobie szkodzić. opisany tu przykład miast przestrzegać wprost o próbom przypodobania się innym co wiązało by się z robieniem często czegoś wbrew sobie itp przestrzega wprost przed słuchaniem się opinii innych. a opinia ma to do siebie że jest prywatnym i subiektywnym zdaniem z którym możemy się nie zgodzić lub uznać argumenty idące za takim zdaniem i będzie to kołem zamachowym naszego postępu.
2. zaczynamy od szybkiego zaproszenia owieczek by kupowali kurs książkę czy inne niepotrzebne i marnujące czas wypociny .. bo po to powstają tego typu filmy by zarabiać na naiwnych nie potrafiących samodzielnie myśleć. I przechodzimy do punktu o którym najlepiej jak przeczytasz w książce .. myślenie o wadze i tym co by było jakby podjęło się inne decyzje.. kto z nas nie miał refleksji na temat tego co mógł w życiu zrobić inaczej? co by było i gdzie by teraz był jakby w dzieciństwie zamiast iśc na filozofię poszedł na mechatronikę albo zjadł na śniadanie tost zamiast płatków.. ach te dylematy.. zamiast przytaczać nieskończoną mądrość japońskich mnichów posłużę się prostą zasadą historyków .. rozważania co by było gdyby to grzech historyka i należy je zostawić. nie wiesz która decyzja jest istotna w twoim życiu. teraz może wydawać ci się że decyzja jakie studia wybrać jest najważniejszą decyzją w twoim życiu a kiedy po skończeniu studiów założysz firmę w zupełnie niezwiązanej z studiami branży będziesz sie zastanawiał czy nie lepiej było iść do zawodówki i zdobyć proste i szybkie doświadczenie. zaproponuję inna opcję zamiast ''nie odwlekać ważnych decyzji'' dobrze przemyśl dużę życiowe zmiany .. nie tak by myśleć nad nimi całe życie. ale nie każda zmiana i decyzja będą dobre. a im lepiej przemyślisz ewentualne skutki swoich decyzji to możesz się na nie przygotować i mentalnie i sprawczo.
3. pomysł z kategorii tych.. które sprawiają że demokracja to błąd i nie kazdy powinien mieć prawo głosu.
nie ma człowieka który wie wszystko, a przy dzisiejszym stanie wiedzy i nauki nie można znać się nawet trochę na różnych odległych od siebie rzeczach. ale nie jest to usprawiedliwieniem dla ignorancji.
Udawanie ze jakiegoś tematu nie ma nie sprawi ze on zniknie. i idąc dalej przykładem polityki. kazdy człowiek jest inni i ma inne poglądy często biegunowo odległe od innych osób. to często sprawia ze ludzie który nei zgadzają się z czyjąś opinią są sfrustrowani i temat szybko ich drażni bo nie potrafią zrozumieć że ktoś może mieć inne zdanie niż oni. ale udawanie że tematu nie ma nie sprawi ze temat zniknie. jeśli jesteś przeciwnikiem aut elektrycznych i nie chcesz słyszeć o pomysłach ich wprowadzania do powszechnego użytku. to udawanie ze tematu nie ma nie sprawi ze temat zniknie. Idąc dalej. nie posiadanie zdania na jakiś temat nie jest błędem .. fakt ale spotykając się z jakimś tematem po raz pierwszy naturalnym odruchem jest że chcemy lepiej poznać temat i go zrozumieć co samo z siebie sprawia że wyrabiamy opinię .. no chyba że posiadanie zdania ma sprowadzać się do tego, że bez wiedzy i zrozumienia tematu próbujemy wygłaszać opinię .. to tak, tu proponuję się wtedy wstrzymać od posiadania takiego.
wiec idąc do sedna mas prawdo powiedzieć ze nie interesujesz się danym tematem ..ale masz wtedy obowiązek akceptować to że ktoś może podjąć jakaś decyzję w danym temacie i będziesz musiał ją zaakceptować. bo oczywiście jak jesteś nastolatkiem to kluczowym tematem może być dla ciebie opinia i zdanie orbitujące wokół dramy na yt ale wraz z czasem i prawami wyborczymi masz społeczny obowiązek wynikający z prawa wyborczego by chociaż minimalnie zainteresować sie bieżącymi sprawami społecznymi.
4 nie musisz wygrywać każdego boju.. ta część jest jedynie papką bez większego konkretnego celu .. lecą tu same ogólniki i raz jest mowa o czymś przypominającym dyskusję a raz o rozmowie z dzieckiem w stylu rodzica z wczesnych dwutysięcznych lat.
uznam to więc za dyskusję a ze praktycznie to samo będzie powtórzone rozwinę temat przy punkcie 10
6 nie narzekaj .. z tą piękną końcówką by nie narzekać jeśli nie potrzebujesz pomocy bo jeśli potrzebujesz to okej nażekaj.. tu ponownie same ogólniki.
co autor rozumie przez narzekanie? marudzenie na problem bez braku działania które miało by go zmienić? narzekanie na problemy i sprawy po zna naszą mocą sprawcza? narzekanie dla zwykłego odreagowania? czy narzekanie na problemy podczas próby naprawy swojej sytuacji? i teraz pytanie .. czy wiecie które z wyżej wymienionych to narzekanie a które użalanie się nad sobą?
bo narzekaniem można też nazwać sytuacje gdzie słabo opłacany pracownik poszedł sie poskarżyć na swoją niską pęsje. albo każda sytuację w której ktoś głośno sygnalizuje problem chcąc by ktoś sie nim zajął bo albo dana osoba nie ma takiej mocy sprawczej albo odpowiednich umiejętności i wiedzy. czy osoba skarżąca się na dziurawe drogi powinna zamiast narzekać iść sama je naprawiać czy ma prawo oczekiwać że jej przekaz trafi do odpowiednich osób? albo czy osoba z tanim i starym samochodem bez środków na nowy ma prawo narzekać na kolejną awarię? ma. i jest to normalne. wręcz narzekanie jest wentylem bezpieczeństwa dla większości. a nastawienie że miast narzekać uśmiechajmy się u ignorujmy problem lub cieszmy się z czegoś innego na dłuższa metę dla wielu nie będzie dobre psychicznie. za narzekanie również można uznać zwykłe informowanie kogoś o problemach. często w formie narzekania opowiadamy innym o swoich problemach .. czy wam ktoś kiedyś zrobił kawę i beztrosko opowiadał o przyczynach i swoich problemach oraz o problemach samych w sobie? czy leżał z głowa na stole czy wtulony w poduszę i narzekał na problemy. narzekanie może być zwykłą formą przekazywania swoich problemów innej osobie nawet jeśli nie oczekuje by ktoś coś z nimi zrobił a podświadomie chcemy wyrzucić to z siebie i podzielić się tym z kimś.
7 to praktycznie to samo co było w punkcie 2 tak samo ogólnikowo ale dodane że warto mieć poduszkę finansową... dosyć proste myślenie że pieniądze rozwiążą kazdy problem .. i brak refleksji że poduszkę finansową warto mieć zawsze bo zawsze może wydarzyć się coś nieprzewidzianego co wymagało by dodatkowych środków .. a nie każda zmiana lub nasza decyzja i jej konsekwencje będą rozwiązywalne za pomocą pieniędzy.
8. wybiórcze podejście do wychowania dziecka.. wychowanie dziecka jest rzeczą wymagającą czasochłonną i absorbującą .. nie bez powodu jest to odpowiedzialne zajęcie. Polecam miaast wybierać co jest warte interwencji a, co nie .. jednak wychowywać dziecko cały czas.. rozmawiać z nim jak zrobi coś źle starać się zrozumieć czemu tak postąpiło wytłumaczyć mu czemu to było złe. oraz .. nie uznawać wszystkiego co robi za złe... może być tak że nasze dziecko zrobi coś co wychodzi po za ramy społeczne i wyróżnia się czymś .. jednak nii zawsze oznacza to coś złego trzeba najpierw zadać sobie trud zrozumienia dziecka i nie wpychać go w ramy społeczne w których nie chce być. albo ramy naszych własnych oczekiwań. nasze dziecko nie jest nami. jest samodzielnie myślącą istotą. my możemy jedynie wskazać mu pewne wzorce i nauczyć się odróżniać dobro od zła .. ale musimy pamiętać ze dobro i zło to kwestie bardzo indywidualne i zależne jedynie od naszego sumienia i moralności. nasze dziecko może mieć inny pogląd na jakiś temat i nawet jeśli my się z tym nie zgadzamy to próba wychowania dziecka tak by tylko pasowało nam i naszym przekonaniom jedynie skrzywdzi dziecko i odbije się potem na jego psychice i dorosłym życiu. więc zamiast tracić czas na głupoty typu czy bardziej warto nauczyć dziecko instynktu samozachowawczego w postaci nie wkładanie przewodników do kontaktu lub kultury osobistej i odpowiedniego ubierania sie .. bądź przy nim zawsze i zawsze służ mu radą i pomocą .. to jest twoje dziecko do cholery. każda chwila która na nie poświęcasz to twój obowiązek jako rodzica. możesz sobie odpuścić filmik na tiktokuto jest pierdoła .. a myślenie co warto przekazać dziecku to nie pierdoła. jesteś odpowiedzialny za tą małą istotkę. i twoje decyzje lub ich brak mogą zaważyć na jego dalszym życiu. to co teraz uznasz za pierdołę nie wartą uwagi w przyszłości może mieć duży wpływ na przyszłość tej istoty.
9. tu bardziej przydało by się powiedzieć nie musisz być na czasie każdą pierdołą z twistera czy yt .. ale pewne rzeczy powinieneś wiedzieć.
ślepa pogoń za newsami, informacjami czy trendami to zmora dzisiejszych czasów .. ale odcinanie sie od nich też nie jest dobre.. i tu brakuje rozróżnienia na informacje które powinieneś śledzić i się nimi interesować i te których śledzenie i wiedza o nich jest ci zbędna i stanowi jedynie rodzaj rozrywki.. śledzenie aferek, kłótni na twiterze czy informacja co dziś na śniadanie zjadła jakaś celebrytka to informacje których kompletnie nie potrzebujesz do życia.. tak samo jak wielu innych .. ale kompletne odcinanie ise od wszystkiego również nie da ci nić a będzie jedynie stratny.. śledzenie nowinek branżowych pomoże ci być cały czas z rękom na pulsie nie ważne czy prowadzisz firmę czy jesteś zwykłym pracownikiem .. o ile nie pracujesz na kasie a posiadasz konkretny fach .. to wiedza którą już masz lub którą przekazano ci w szkole w każdej chwili może się zdezaktualizować jak przegapisz ten moment możesz obudzić sie z ręką w nocniku .. to samo jeśli chodzi o prawo .. prawo się zmienia .. a nieznajomość go nie zwalania cię przed jego przestrzeganiem .. możesz kiedyś złamać prawo całkowicie przypadkiem i co wtedy? zamiast myśleć o takiej hipotetycznie sytuacji baź na bieżąco. to samo z nauką .. można wierzyć w to że ziemia jest płaska a pluton jest planetą .. wiele ci to w życiu nie zmieni. ale wiedza i zrozumienie świata często pozwoli ci dostrzec możliwości jakie oferuje ci życie. zamiast myśleć po co mi to wiedzieć wyjdź z założenia że czemu masz sie ograniczać i czegoś nie wiedzieć. przykład ostatniej pandemii pokazywał ilu ludzi woli ignorować informację i wiedzę a zdaje sie na własne przeczucia. antyszczepionkowcy również wychodzą z założenia ze lepiej nie wiedzieć i nie rozumieć .. a ich niezaszczepione dzieci cierpią potem na odrę czy inne choroby na które szczepienia to jedyna profilaktyka i nic innego nie da się poradzić.
wiec mówiąc krótko nie zaśmiecaj sobie głowy głupotami ale nie odrzucaj wiedzy i nauki bo zrozumienie świata to klucz by rozpracować system
10. cały ten punkt jest nie zrozumieniem czym jest dyskusja.. to co jest opisywane w filmie jako dyskusja to kłótnia/ awantura.. dyskusja to rozmowa w której dyskutujący argumentują swój pogląd na dany temat .. z założenia sytuacja w których trzeba uargumentować swój punkt widzenia jest sytuacją gdzie rozmawiają osoby o dwóch różnych podejściach do tematu.. owszem dyskusja nie musi prowadzić do wygranej ale nie prowadzi wtedy do nikną.. przedstawiona dyskusja jako wymiana myśli nie jest dyskusją .. a rozmową.. dialogiem wręcz przemową bo mamy przecież słuchać i się nie odzywać.. wymiana myśli nie jest zła .. jest dobrą metoda by poznać poglądy osoby mające inne zdanie na określony temat.. ale dyskusja z góry zakłada że chcemy uargumentować nasze tezy i bronimy ich oraz wskazujemy braki i błędy w tezach oponenta .. z tym że by wygrać dyskusję trzeba mieć rację. nasze argumenty muszą być logiczne i niezaprzeczalne a to co argumentujemy musi być niepodważenia dzięki naszym argumentom jednocześnie twierdzenie oponę ta musi dać się podważyć .. oraz oczywiście odwrotnie bo my również możemy być w błędzie i to nasza teza będzie błędną.. oczywiście są tematy w których dyskusja nie będzie miała większego sensu. i nie będzie dało się jej wygrać.. zwłaszcza jeśli dyskusja tyczy się kwestii światopoglądowych czy religijnych .. oczywiście nie wszystkich ale tych które nie mają jednej prawidłowej odpowiedzi. tu tez należy zaznaczy że by dyskutować trzeba umieć.. bo jak mamy zamiar się z kimś przekrzykiwać lub używać argumentów nie merytorycznych to nie jest to dyskusja a nic nie warta kłótnia nie prowadząca do nikną. dyskusje to normalna i wrąc codzienna rzecz.. często nawet nie zjemy sobie sprawy że kilkukrotnie danego dnia dyskutowaliśmy z kimś na dany temat bo dyskusja była spokojna i sprowadzała się do bycia częścią dłuższej rozmowy na przykład z kimś na kawie.. dyskusja pozwala nam rozwijać się poznawać cudze poglądy zmieniać zdanie jeśli było błędne bądź wyprowadzić kogoś błędu.
wiec podsumowując dyskusje sa po to by przedyskutować daną kwestię uargumentować pogląd i poszerzyć horyzonty a nie po to byś się czegoś dowiedział .. bo zwykła informację możesz otrzymać z rozmowy. a to czy jesteś szybkim , głośnym czy ciekawym dyskutantem nie czyni cię w żadnym monecie osobą blikom wygranej takowej dyskusji .. jedynie siła i logika twoich argumentów cię tym czynią. nie to jak głośno je wykrzykujesz.
podsumowując .. jeśli ktoś wyciągnął z tego filmu niezbędne nauki życiowe to albo był niezwykle pustym naczyniem albo naczyniem z cieczą którą bardzo łatwo zabarwić ..
zrozumienie.. to jedyna rada jaką wam polecam.. bo zrozumienie procesów, innych ludzi i życia pozwoli wam podejmować przemyślane decyzje i być panią /panem własnego losu. a jak potrzebujecie 10 ogólnikowych i powtarzających się wskazówek by coś zmieniło się w waszym życiu to nie wiele się w nim zmieni w zupełności wystarczyło by byście kupili kanapę w innym kolorze, by poczuć podobną satysfakcję i prawdopodobnie już zapóźno byście nauczyli się myśleć samodzielnie ;/
tyle mogę powiedzieć w temacie tego filmu .. niestety nie zmieściło sie w jednym komentarzu
@AlicjaAnastazja
O bardzo dużo treści
[Za co dziękuj]
Rzeczywiście krytyka jest potrzebna, może nas napędzać badz chamować ale to już zależy od podejścia osoby.
Kupno ksiazki to po prostu grosik na rzecz tworcow tego kanału w podziękowaniu za wyjście z ("jestem żałosnym śmieciem, życie nie ma sensu" do "Moge to zmienic. Dam z siebie wszystko. Porażki nie sa zle.")
Co do śledzenia internetu
Tutaj się zgodzę. W filmie został opowiedziane jakby wszystko tam było źle, a przecież jeżeli potrafili oddzielić treści które nas rozwijają od zwykłych zlodzieji czasu to naprawdę wyjdziemy z tego dobrze.
Jeszcze raz dziękuję za takie wielkie komentarze.
Pozdrawiam i miłego dnia, nocy itp
Przeciętny Człowiek - dziękuję:)
Świetny odcinek i świetny kanał! Od kilku dni wsiąknęłam! Wartościowe treści! Brawo!
Rąsia wszystkim dla zasięgów 🧑🎄🤝
Super, dziękuję!!!
rady dla owieczek by dalej siedziały w klateczkach i mogły marzyć o lepszym życiu nie robiąc nic konkretnego by je zmienić prócz upajania się tanimi tekstami ... dobra robota.. przynajmniej nie zabraknie szczęśliwych z życia nisko opłacanych nieudaczników bez osobowości i perspektyw, przedsiębiorcy mogą się cieszyć
Dzięki za materiał ❤
Bardzo ciekawe materiały Pan produkuje 😀
Nie musimy otrzymywać kontaktu z toksykiem narcyzem po kontakcie z takim typem czujemy zmęczenie żłość wyrzuty sumienia ,nienawiść .
W jakim programie robisz te animacje?
Poległem w punkcie 1, także pozdrawiam 😂
7 to praktycznie to samo co było w punkcie 2 tak samo ogólnikowo ale dodane że warto mieć poduszkę finansową... dosyć proste myślenie że pieniądze rozwiążą kazdy problem .. i brak refleksji że poduszkę finansową warto mieć zawsze bo zawsze może wydarzyć się coś nieprzewidzianego co wymagało by dodatkowych środków .. a nie każda zmiana lub nasza decyzja i jej konsekwencje będą rozwiązywalne za pomocą pieniędzy.
8. wybiórcze podejście do wychowania dziecka.. wychowanie dziecka jest rzeczą wymagającą czasochłonną i absorbującą .. nie bez powodu jest to odpowiedzialne zajęcie. Polecam miaast wybierać co jest warte interwencji a, co nie .. jednak wychowywać dziecko cały czas.. rozmawiać z nim jak zrobi coś źle starać się zrozumieć czemu tak postąpiło wytłumaczyć mu czemu to było złe. oraz .. nie uznawać wszystkiego co robi za złe... może być tak że nasze dziecko zrobi coś co wychodzi po za ramy społeczne i wyróżnia się czymś .. jednak nii zawsze oznacza to coś złego trzeba najpierw zadać sobie trud zrozumienia dziecka i nie wpychać go w ramy społeczne w których nie chce być. albo ramy naszych własnych oczekiwań. nasze dziecko nie jest nami. jest samodzielnie myślącą istotą. my możemy jedynie wskazać mu pewne wzorce i nauczyć się odróżniać dobro od zła .. ale musimy pamiętać ze dobro i zło to kwestie bardzo indywidualne i zależne jedynie od naszego sumienia i moralności. nasze dziecko może mieć inny pogląd na jakiś temat i nawet jeśli my się z tym nie zgadzamy to próba wychowania dziecka tak by tylko pasowało nam i naszym przekonaniom jedynie skrzywdzi dziecko i odbije się potem na jego psychice i dorosłym życiu. więc zamiast tracić czas na głupoty typu czy bardziej warto nauczyć dziecko instynktu samozachowawczego w postaci nie wkładanie przewodników do kontaktu lub kultury osobistej i odpowiedniego ubierania sie .. bądź przy nim zawsze i zawsze służ mu radą i pomocą .. to jest twoje dziecko do cholery. każda chwila która na nie poświęcasz to twój obowiązek jako rodzica. możesz sobie odpuścić filmik na tiktokuto jest pierdoła .. a myślenie co warto przekazać dziecku to nie pierdoła. jesteś odpowiedzialny za tą małą istotkę. i twoje decyzje lub ich brak mogą zaważyć na jego dalszym życiu. to co teraz uznasz za pierdołę nie wartą uwagi w przyszłości może mieć duży wpływ na przyszłość tej istoty.
9. tu bardziej przydało by się powiedzieć nie musisz być na czasie każdą pierdołą z twistera czy yt .. ale pewne rzeczy powinieneś wiedzieć.
ślepa pogoń za newsami, informacjami czy trendami to zmora dzisiejszych czasów .. ale odcinanie sie od nich też nie jest dobre.. i tu brakuje rozróżnienia na informacje które powinieneś śledzić i się nimi interesować i te których śledzenie i wiedza o nich jest ci zbędna i stanowi jedynie rodzaj rozrywki.. śledzenie aferek, kłótni na twiterze czy informacja co dziś na śniadanie zjadła jakaś celebrytka to informacje których kompletnie nie potrzebujesz do życia.. tak samo jak wielu innych .. ale kompletne odcinanie ise od wszystkiego również nie da ci nić a będzie jedynie stratny.. śledzenie nowinek branżowych pomoże ci być cały czas z rękom na pulsie nie ważne czy prowadzisz firmę czy jesteś zwykłym pracownikiem .. o ile nie pracujesz na kasie a posiadasz konkretny fach .. to wiedza którą już masz lub którą przekazano ci w szkole w każdej chwili może się zdezaktualizować jak przegapisz ten moment możesz obudzić sie z ręką w nocniku .. to samo jeśli chodzi o prawo .. prawo się zmienia .. a nieznajomość go nie zwalania cię przed jego przestrzeganiem .. możesz kiedyś złamać prawo całkowicie przypadkiem i co wtedy? zamiast myśleć o takiej hipotetycznie sytuacji baź na bieżąco. to samo z nauką .. można wierzyć w to że ziemia jest płaska a pluton jest planetą .. wiele ci to w życiu nie zmieni. ale wiedza i zrozumienie świata często pozwoli ci dostrzec możliwości jakie oferuje ci życie. zamiast myśleć po co mi to wiedzieć wyjdź z założenia że czemu masz sie ograniczać i czegoś nie wiedzieć. przykład ostatniej pandemii pokazywał ilu ludzi woli ignorować informację i wiedzę a zdaje sie na własne przeczucia. antyszczepionkowcy również wychodzą z założenia ze lepiej nie wiedzieć i nie rozumieć .. a ich niezaszczepione dzieci cierpią potem na odrę czy inne choroby na które szczepienia to jedyna profilaktyka i nic innego nie da się poradzić.
wiec mówiąc krótko nie zaśmiecaj sobie głowy głupotami ale nie odrzucaj wiedzy i nauki bo zrozumienie świata to klucz by rozpracować system
10. cały ten punkt jest nie zrozumieniem czym jest dyskusja.. to co jest opisywane w filmie jako dyskusja to kłótnia/ awantura.. dyskusja to rozmowa w której dyskutujący argumentują swój pogląd na dany temat .. z założenia sytuacja w których trzeba uargumentować swój punkt widzenia jest sytuacją gdzie rozmawiają osoby o dwóch różnych podejściach do tematu.. owszem dyskusja nie musi prowadzić do wygranej ale nie prowadzi wtedy do nikną.. przedstawiona dyskusja jako wymiana myśli nie jest dyskusją .. a rozmową.. dialogiem wręcz przemową bo mamy przecież słuchać i się nie odzywać.. wymiana myśli nie jest zła .. jest dobrą metoda by poznać poglądy osoby mające inne zdanie na określony temat.. ale dyskusja z góry zakłada że chcemy uargumentować nasze tezy i bronimy ich oraz wskazujemy braki i błędy w tezach oponenta .. z tym że by wygrać dyskusję trzeba mieć rację. nasze argumenty muszą być logiczne i niezaprzeczalne a to co argumentujemy musi być niepodważenia dzięki naszym argumentom jednocześnie twierdzenie oponę ta musi dać się podważyć .. oraz oczywiście odwrotnie bo my również możemy być w błędzie i to nasza teza będzie błędną.. oczywiście są tematy w których dyskusja nie będzie miała większego sensu. i nie będzie dało się jej wygrać.. zwłaszcza jeśli dyskusja tyczy się kwestii światopoglądowych czy religijnych .. oczywiście nie wszystkich ale tych które nie mają jednej prawidłowej odpowiedzi. tu tez należy zaznaczy że by dyskutować trzeba umieć.. bo jak mamy zamiar się z kimś przekrzykiwać lub używać argumentów nie merytorycznych to nie jest to dyskusja a nic nie warta kłótnia nie prowadząca do nikną. dyskusje to normalna i wrąc codzienna rzecz.. często nawet nie zjemy sobie sprawy że kilkukrotnie danego dnia dyskutowaliśmy z kimś na dany temat bo dyskusja była spokojna i sprowadzała się do bycia częścią dłuższej rozmowy na przykład z kimś na kawie.. dyskusja pozwala nam rozwijać się poznawać cudze poglądy zmieniać zdanie jeśli było błędne bądź wyprowadzić kogoś błędu.
wiec podsumowując dyskusje sa po to by przedyskutować daną kwestię uargumentować pogląd i poszerzyć horyzonty a nie po to byś się czegoś dowiedział .. bo zwykła informację możesz otrzymać z rozmowy. a to czy jesteś szybkim , głośnym czy ciekawym dyskutantem nie czyni cię w żadnym monecie osobą blikom wygranej takowej dyskusji .. jedynie siła i logika twoich argumentów cię tym czynią. nie to jak głośno je wykrzykujesz.
podsumowując .. jeśli ktoś wyciągnął z tego filmu niezbędne nauki życiowe to albo był niezwykle pustym naczyniem albo naczyniem z cieczą którą bardzo łatwo zabarwić ..
zrozumienie.. to jedyna rada jaką wam polecam.. bo zrozumienie procesów, innych ludzi i życia pozwoli wam podejmować przemyślane decyzje i być panią /panem własnego losu. a jak potrzebujecie 10 ogólnikowych i powtarzających się wskazówek by coś zmieniło się w waszym życiu to nie wiele się w nim zmieni w zupełności wystarczyło by byście kupili kanapę w innym kolorze, by poczuć podobną satysfakcję i prawdopodobnie już zapóźno byście nauczyli się myśleć samodzielnie ;/
Sporo ogólników i argumenty z przykładami wybrane pod tezę. Każdy człowiek ma jakiś interes i dąży do zaspokojenia swoich potrzeb, więc fragmenty promujące odpuszczanie i unikanie konfrontacji doprowadzą u takiego człowieka do pogorszenia stanu psychicznego. Inni wypunktowali w komentarzach konkrety, więc nie będę się powtarzał.
Bardzo ciekawe rady. ❤
bardzo ciekawe, miałkie, ogólnikowe, powtarzające się i odkrywcze .. świetle .. świetne
Tytuł filmu powinien brzmieć "10 rzeczy które warto robic". Gdyż w każdym podpunkcie jest podwójne zaprzeczenie. Wiem że to głupota i że się czepiam ale moja polonistka pokreśliła by to wszystko swoim czerwonym długopisem
Dobry filmik.
Fajny materiał i ciekawe informacje. Tak trzymaj!
''Fajny materiał i ogólnikowe, powtarzające się i miałkie informacje. Tak trzymaj!''
🍀
Super 🫶
👍👍👍
Jest jeden typ ludzi, z którymi nie warto dyskutować i argumentować - mitomani. Oni mają swój własny świat i ns siłę upierają się przy swoich urojonych barwnych i mało wiarygodnych historiach
Ciekawy odcinek 😊 🎉
👍
👋
wartościowy film ;)
10 ogólnych powtarzających się co chwila i wybitnie mało odkrywczych ''rad'' jest wartościowe? to naprawdę źle z tobą 🤨
1. przedstawiony opis i sytuacja nie ma większego sensu. Jeśli ktoś robi coś co zamierza opublikować z założenia publikowanie swoich prac robi się w celu pochwalenia się czy udostępnienia innym prac.. i teraz są dwie możliwość które nie zostały poruszone w filmie. jeśli robisz filmy, rysujesz lub robisz cokolwiek dla siebie i własnej rozrywki to po prostu możesz tego nie publikować zwłaszcza jak wszelka krytyka jest dla ciebie problemem.. ale zamykanie sie w bańce bezkrytycznego tworzenia zamyka cię w bańce pozornego perfekcjonizmu. jeśli montujesz filmy rysujesz lub robisz cokolwiek .. jest to twoją pasją a nie dostajesz żadnej krytyki nie wisz czy robisz to dobrze a najprawdopodobniej robisz coś źle coś co mógłbyś poprawić. dla przykładu jak rysujesz dla rozrywki to okej zawsz możesz sobie bazgrać na poziomie przeczkolaczka dla odprężenia .. ale znacznie większą satysfakcję i rozwój w tym co robisz osiągniesz dzięki ludziom zwracającym uwagę na niedociągnięcia. idąc dalej takim zachowaniem zaczniesz uznawać każdą krytykę za hejt i atak co będzie sprawiało że coraz gorzej będziesz sobie z tym radzić. a druga opcja jak robisz to zarobkowo i publikowanie tego co tworzysz jest rodzajem portfolio ale nie uznajesz krytyki to tym bardziej będziesz sobie szkodzić. opisany tu przykład miast przestrzegać wprost o próbom przypodobania się innym co wiązało by się z robieniem często czegoś wbrew sobie itp przestrzega wprost przed słuchaniem się opinii innych. a opinia ma to do siebie że jest prywatnym i subiektywnym zdaniem z którym możemy się nie zgodzić lub uznać argumenty idące za takim zdaniem i będzie to kołem zamachowym naszego postępu.
2. zaczynamy od szybkiego zaproszenia owieczek by kupowali kurs książkę czy inne niepotrzebne i marnujące czas wypociny .. bo po to powstają tego typu filmy by zarabiać na naiwnych nie potrafiących samodzielnie myśleć. I przechodzimy do punktu o którym najlepiej jak przeczytasz w książce .. myślenie o wadze i tym co by było jakby podjęło się inne decyzje.. kto z nas nie miał refleksji na temat tego co mógł w życiu zrobić inaczej? co by było i gdzie by teraz był jakby w dzieciństwie zamiast iśc na filozofię poszedł na mechatronikę albo zjadł na śniadanie tost zamiast płatków.. ach te dylematy.. zamiast przytaczać nieskończoną mądrość japońskich mnichów posłużę się prostą zasadą historyków .. rozważania co by było gdyby to grzech historyka i należy je zostawić. nie wiesz która decyzja jest istotna w twoim życiu. teraz może wydawać ci się że decyzja jakie studia wybrać jest najważniejszą decyzją w twoim życiu a kiedy po skończeniu studiów założysz firmę w zupełnie niezwiązanej z studiami branży będziesz sie zastanawiał czy nie lepiej było iść do zawodówki i zdobyć proste i szybkie doświadczenie. zaproponuję inna opcję zamiast ''nie odwlekać ważnych decyzji'' dobrze przemyśl dużę życiowe zmiany .. nie tak by myśleć nad nimi całe życie. ale nie każda zmiana i decyzja będą dobre. a im lepiej przemyślisz ewentualne skutki swoich decyzji to możesz się na nie przygotować i mentalnie i sprawczo.
3. pomysł z kategorii tych.. które sprawiają że demokracja to błąd i nie kazdy powinien mieć prawo głosu.
nie ma człowieka który wie wszystko, a przy dzisiejszym stanie wiedzy i nauki nie można znać się nawet trochę na różnych odległych od siebie rzeczach. ale nie jest to usprawiedliwieniem dla ignorancji.
Udawanie ze jakiegoś tematu nie ma nie sprawi ze on zniknie. i idąc dalej przykładem polityki. kazdy człowiek jest inni i ma inne poglądy często biegunowo odległe od innych osób. to często sprawia ze ludzie który nei zgadzają się z czyjąś opinią są sfrustrowani i temat szybko ich drażni bo nie potrafią zrozumieć że ktoś może mieć inne zdanie niż oni. ale udawanie że tematu nie ma nie sprawi ze temat zniknie. jeśli jesteś przeciwnikiem aut elektrycznych i nie chcesz słyszeć o pomysłach ich wprowadzania do powszechnego użytku. to udawanie ze tematu nie ma nie sprawi ze temat zniknie. Idąc dalej. nie posiadanie zdania na jakiś temat nie jest błędem .. fakt ale spotykając się z jakimś tematem po raz pierwszy naturalnym odruchem jest że chcemy lepiej poznać temat i go zrozumieć co samo z siebie sprawia że wyrabiamy opinię .. no chyba że posiadanie zdania ma sprowadzać się do tego, że bez wiedzy i zrozumienia tematu próbujemy wygłaszać opinię .. to tak, tu proponuję się wtedy wstrzymać od posiadania takiego.
wiec idąc do sedna mas prawdo powiedzieć ze nie interesujesz się danym tematem ..ale masz wtedy obowiązek akceptować to że ktoś może podjąć jakaś decyzję w danym temacie i będziesz musiał ją zaakceptować. bo oczywiście jak jesteś nastolatkiem to kluczowym tematem może być dla ciebie opinia i zdanie orbitujące wokół dramy na yt ale wraz z czasem i prawami wyborczymi masz społeczny obowiązek wynikający z prawa wyborczego by chociaż minimalnie zainteresować sie bieżącymi sprawami społecznymi.
4 nie musisz wygrywać każdego boju.. ta część jest jedynie papką bez większego konkretnego celu .. lecą tu same ogólniki i raz jest mowa o czymś przypominającym dyskusję a raz o rozmowie z dzieckiem w stylu rodzica z wczesnych dwutysięcznych lat.
uznam to więc za dyskusję a ze praktycznie to samo będzie powtórzone rozwinę temat przy punkcie 10
6 nie narzekaj .. z tą piękną końcówką by nie narzekać jeśli nie potrzebujesz pomocy bo jeśli potrzebujesz to okej nażekaj.. tu ponownie same ogólniki.
co autor rozumie przez narzekanie? marudzenie na problem bez braku działania które miało by go zmienić? narzekanie na problemy i sprawy po zna naszą mocą sprawcza? narzekanie dla zwykłego odreagowania? czy narzekanie na problemy podczas próby naprawy swojej sytuacji? i teraz pytanie .. czy wiecie które z wyżej wymienionych to narzekanie a które użalanie się nad sobą?
bo narzekaniem można też nazwać sytuacje gdzie słabo opłacany pracownik poszedł sie poskarżyć na swoją niską pęsje. albo każda sytuację w której ktoś głośno sygnalizuje problem chcąc by ktoś sie nim zajął bo albo dana osoba nie ma takiej mocy sprawczej albo odpowiednich umiejętności i wiedzy. czy osoba skarżąca się na dziurawe drogi powinna zamiast narzekać iść sama je naprawiać czy ma prawo oczekiwać że jej przekaz trafi do odpowiednich osób? albo czy osoba z tanim i starym samochodem bez środków na nowy ma prawo narzekać na kolejną awarię? ma. i jest to normalne. wręcz narzekanie jest wentylem bezpieczeństwa dla większości. a nastawienie że miast narzekać uśmiechajmy się u ignorujmy problem lub cieszmy się z czegoś innego na dłuższa metę dla wielu nie będzie dobre psychicznie. za narzekanie również można uznać zwykłe informowanie kogoś o problemach. często w formie narzekania opowiadamy innym o swoich problemach .. czy wam ktoś kiedyś zrobił kawę i beztrosko opowiadał o przyczynach i swoich problemach oraz o problemach samych w sobie? czy leżał z głowa na stole czy wtulony w poduszę i narzekał na problemy. narzekanie może być zwykłą formą przekazywania swoich problemów innej osobie nawet jeśli nie oczekuje by ktoś coś z nimi zrobił a podświadomie chcemy wyrzucić to z siebie i podzielić się tym z kimś.
Niezły wysryw