Pamiętaj, że życie nie kręci się tylko wokół "zdobywania doświadczenia". Zabawa w pierwszych, dorosłych latach też jest ważna i jeśli skupisz się tylko na pracy i rozwoju, to za 5 lat będziesz zgorzkniały, bez przyjaciół i pięknych wspomnień
Myśle, że zdobywanie doświadczenia jest ważne. Moim zdaniem na tym polega życie. Cała nasza droga to zdobywanie doświadczenia. Faktem jest, że trzeba się bawić, ale nie można zapominać o odpowiedzialności.
@@momoszankaPrawda jest taka że jeśli każdy się bawi w młodych latach i jeśli ty będziesz tak samo postępował, to skończysz jak każdy kto jest w podobnej sytuacji jak ty
Chyba tym bardziej je oglądaj. W końcu ważny jest trening. Przestań oglądać głupie filmiki, a skup się na samorealizacji, czyli = oglądaj te zawierające coaching, właśnie.
Cóż, mając 18-20 lat jest się jeszcze mentalnym dzieckiem. Przekraczając tę granicę nie staniesz się nagle dorosłym i odpowiedzialnym człowiekiem, który już zacznie budować swoją przyszłość. Ze swojego doświadczenia- można zaczynać pracę bez zbytniego doświadczenia zawodowego (i to w fajnej firmie/ branży) i na przykład poważniejszy związek w wieku powiedzmy 25-27 lat. Ludzie teraz później "dorastają", choć nie ma żadnych reguł. Zresztą, każdy jest inny, łatwo wpaść w złe nawyki, w złe towarzystwo, czasem masz ten olej w głowie, ale do czegoś/kogoś Cię ciągnie, wszak każdy popełnia błędy. 30-tka to nie wyrok, nie musisz budzić się nagle z ręką w nocniku. Spodziewałam się czegoś wartościowego, ale... Poza tym, co złego jest w tym, że ktoś ma 25 lat i nie wie co chce robić w życiu? Naprawdę każdy z nas POWINIEN być taki określony, mieć pasję, być super ogarnięty? Ludzie nie są czarno-biali, próbują różnych rzeczy, szukają swojej drogi, nie każdy znajdzie ją ot tak, wielu ludzi nie ma predyspozycji, więc owszem, pracują byle tylko przeżyć, ale fajnie, że w ogóle im się chce pracować. Rodzice- osobiście mam wspaniałych, ale znam ludzi, którzy tego szczęścia nigdy nie mieli i widzę jak traktowanie ich przez rodziców w młodości odbiło się na nich psychicznie w dorosłym życiu. Naprawdę nie zdziwiłabym się gdyby ktoś z nich choć w części zwaliłby na nich winę za chociażby jakieś wrażenie, że przez nich mają niskie poczucie własnej wartości. Pamiętajmy, że nie każdy ma silną psychikę, trochę zrozumienia. Z jedzeniem nie sposób się nie zgodzić :) Imprezy- przecież nie ma nic lepszego niż studiowanie i częste imprezowanie! Nawet dla wspomnień ahhh (choć tu też każdy przecież lubi co innego) :D Ale fakt- pić najlepiej z rozwagą. Pożyczki/kredyty brane bez sensu- tu też się zgadzam. ZASADY- tak wiele osób dziś ich nie ma! A o lojalnego przyjaciela naprawdę trudno, ludzie nie pielęgnują relacji z ludźmi ;
Beta uważam tak samo ponieważ według mnie mając lat 20 dopiero człowiek wchodzi w dorosłe życie natomiast film ten jest zrobiony z perspektywy człowieka w wieku lat 30 po większym doświadczeniu życiowym. Wątpię żeby oglądając ten film każdy nagle zamienił się w dwudziestolatka bez tych wad bądź plusów. Szczerze ten film to jakaś utopia, kreowanie idealnego modelu człowieka po dwudziestym roku życia kreowanie przedsiębiorcy bez wad itp. Oczywiście dobre rady lecz nie znam człowieka tak idealnego jak na tym materiale pozdrawiam.
Ciężko utrzymać relacje kiedy ludzie to co się psuje zastępują nowym zamiast naprawić. Żyjemy w czasach kiedy wilu sprzętów porostu nie opłaca się ratować... Szkoda tylko że ludzie zaczynają traktować tak innych zamiast rozmawiać, budować na nowo zaufanie itp porostu rzucają Cię w kąt i szukają nowej przyjaźni czy miłości. To przykre
@@anetaz2884 dokładnie. Człowiek, który się bardzo przywiązuje do innych nie potrafi siłą rzeczy tak łatwo rezygnować z kogoś, aczkolwiek "do tanga trzeba dwojga". Ja także uważam, że coraz ciężej poznać wartościowe osoby. Ludzie non stop przychodzą i odchodzą, jak w poczekalni u lekarza.
Ja mam odwrotnie , byłam bardzo dojrzała ok. 18 ,przeszłam okres buntu, imprez, wyszalalam się i byłam gotowa założyć rodzinę , mieć dziecko , ustatkować się. A jak skończyłam 20 to zaczęłam drugą młodość, imprezy, beztroska itd. Tylko dlatego , że zasmakowalam trochę dorosłego życia i mi się odwidzialo xD
Kilka propozycji ode mnie, głównie dedykowanych pracy zawodowej: 1. Zdobywaj doświadczenie zawodowe i gdy dojdziesz do momentu w którym Twoje aktualne stanowisko przestaje być dla Ciebie wyzwaniem (moment w którym niemal wszystko poznałeś i rozumiesz) - zmień pracę na kolejną - ambitniejszą. 2. Staraj się szukać pracy która będzie o poziom wyżej od Twoich aktualnych umiejętności. Innymi słowy - sprzedawaj się jako osoba z potencjałem, wielkim zaangażowaniem i pokorą. Bądź taką osobą a znajdzie się wielu pracodawców którzy zechcą w Ciebie zainwestować a Ty będziesz miał okazję wiele się nauczyć. 3. Staraj się rozwijać w ramach jednej ścieżki zawodowej, lub podobnych kompetencji. Pracodawcy cenią wysokiej klasy specjalistów w wąskich dziedzinach a nie średniaków do wszystkiego i do niczego. 4. Twoje pierwsze 10 lat pracy to Twoja inwestycja w siebie i swoje umiejętności (których najprawdopodobniej nie dała Ci szkoła). Potraktuj pierwsze 10 lat jako szkołę (naukę) na którą dodatkowo otrzymujesz stypendium (wynagrodzenie) i ucz się, bogać swoje CV. 5. Ucz się języka angielskiego. Nie musisz znać innych, ale j. angielski powinieneś mieć opanowany w stopniu bardzo dobrym, w przeciwnym wypadku czeka Cię praca w polskiej firmie, z szefem polakiem, za niskie bądź średnie wynagrodzenie. 6. Bądź profesjonalny (dotrzymuj terminów, wypełniaj obietnice, szanuj otoczenie) cokolwiek wykonujesz, dzięki temu kształtujesz swój charakter, pozycję i wyrabiasz dobre nawyki. 7. Uciekaj ze swojej strefy komfortu. Duży procent ludzi jest efektywniejszy i osiąga lepsze rezultaty gdy się samodzielnie wystawiają się na trudne próby.
I to jest komentarz 😉 Zwłaszcza podoba mi się podkreślenie, że powinniśmy się kształcić w obszarze jakiejś jednej domeny, żeby nie być "średniakiem". Oczywiście wiadomo, że nie każdy od początku wie czego i dlaczego chce od życia, wtedy próbowanie jak największej ilości rzeczy jest wręcz wskazane. Jednak najczęściej już od małego czujemy co jest "tym czymś", naszym konikiem lub wykonywanie czego jest dla nas proste i dość intuicyjne. Wtedy brnijmy właśnie w tym kierunku 😀 Dzięki za te rady, bardzo rzeczowe dopowiedzenie 😉 Pozdrawiam!
7. a ja właśnie wolę strefę komfortu, pewne, stabilne stanowisko za regularne wynagrodzenie, oczywiście z opcją ROZWOJU kompetencji, poszerzania swoich horyzontów. Nie mniej jednak nie lubię zbytnio ryzykować, lubię mieć WARUNKI do pracy, a te warunki daje mi M.IN. powtarzalność i przewidywalność.
Cześć Jan, I takich ludzi jak Ty również potrzeba na rynku pracy na stanowiska analityczne, wymagające skupienia, uwagi czy też lat doświadczeń. @@CoverJohnny Wydaje mi się, że generalnie każdy człowiek podświadomie dąży do stabilizacji i spokoju, ja również i to jest naturalne. Przecież nikt nie chce całe życie walczyć, prawda? Młodzi ludzie jednak powinni moim zdaniem powinni dążyć do dynamicznego rozwoju, powiedzmy do 30-35 roku życia. Generalnie jeżeli młody człowiek nie wypracuje sobie odpowiedniej pozycji i renomy na rynku do umownie 35 roku życia, to potem będzie mu ciężko wskoczyć na szczebelek wyżej. Ja swoje komunikaty dedykuję młodym ludziom którzy zaczynają od zera i chcieliby po 50 roku życia mieć spłacony dom, brak kredytu, potężne doświadczenie i wciąż spływające oferty pracy. Ps. jeszcze takie trzy ogólne sugestie dot. zatrudnienia 1. Twoje CV ma tylko i wyłącznie jeden cel. Jest narzędziem którego używasz aby zmotywować pracodawcę do zaproszenia Cię na rozmowę kwalifikacyjną. Powinno zawierać schludne zdjęcie i prezentować nie tyle Twoje doświadczenie co sukcesy i osiągnięcia. Przykład dla handlowca: Nie pisz "pięć lat doświadczenia sprzedaży w B2B", tylko "w roku 2017 pozyskałem 7 nowych klientów którzy wygenerowali 500kpln obrotu i 12% marży" 2. Rozmowa kwalifikacyjna Pamiętaj, że każda firma zatrudnia Cię w określonym celu: Mają problem lub zadanie do rozwiązania i szukają kogoś kto im ten problem/zadanie rozwiąże. Jeżeli posiadasz doświadczenie to powinieneś przekonać pracodawcę, że jesteś najlepszym możliwym wyborem, że bez Ciebie problem pracodawcy nie zostanie rozwiązany. Jeżeli nie posiadasz doświadczenia to przekonaj pracodawcę, że jesteś bardzo zdeterminowany, ambitny, pokorny i zrobisz wszystko aby się szybko uczyć i spłacić kapitał zaufania który pracodawca w Tobie pokłada. Pokorne ciele dwie matki ssie ;-) (przynajmniej na początku kariery). 3. Wynagrodzenie Negocjować możesz zawsze, aczkolwiek stawiać twarde warunki możesz tylko wtedy kiedy Twoja pozycja jest bardzo silna. Jeżeli masz 24 lata i przez 2 lata pracowałeś jako asystent ds. czegośtam, to jeszcze nie masz silnej pozycji. Zbieraj doświadczenie i buduj swoje CV aż zawędrujesz na szczyt piramidy, gdzie kandydatów na Twoim poziomie będzie zaledwie kilku w skali województwa/kraju/świata. Zwykle jest tak, że podczas trwania pracy wysokie podwyżki dostaje się tylko przy zmianie stanowiska na wyższe. Innymi słowy - co sobie wynegocjujesz podczas procesu zatrudniania - z tym zostaniesz u tego pracodawcy (+podwyżki inflacyjne 3% lub 4% w skali roku u wybranych pracodawców).
@@kalickipiotr Zapominasz o jednej rzeczy. Rozwój to nie tylko kariera i kasa i wyścig szczurów. Rozwój to praca nad doskonaleniem swojej psychiki i świadomości. Doskonalenie się jako istoty ludzkiej. Co z tego ze będziesz miał kasę a zdechniesz jako buc mający mnóstwo traum i kompleksów i być może zaawansowana depresje. To zmarnowane życie. Ale to co ty propagujesz jest propagowane wszędzie wiec w sumie ci się nie dziwie ze to powielasz. Tak ogólnie to tak czy siak te twoje rady brzmi trochę komicznie miejscami ale nie będę się czepiał szczegółów. Szczur zawsze pozostanie szczurem.
Dziękuję Ci za ten film, trafia idealnie w sytuację, w której się teraz znajduję. Mam nadzieję, że dzięki Twoim radom w końcu uda mi się wyjść z aktualnej matni i zacznę żyć w taki sposób, jakiego wymagałbym od innych, gdyby byli na moim miejscu.
Dodałbym jeszcze jedną zasadę po 20. Nigdy nie trać zapału do nauki, czy to język obcy, muzyka, psychologia, historia itp. Twoje życie powinno być ciągła nauką. Rozwijaj się kierunkach(rób kursy), które Cię interesują. Nie ważne czy będziesz mieć będziesz mieć po tym dobrą pracę lub też nie.
Skrót: 1) Wiek nie jest wymówką 2) Przestań zwalać wszystko na swoich rodziców 3) Przestań jeść śmietnik 4) Skończ z imprezowaniem 5) Przestań wydawać na rzeczy na które Cię nie stać 6) Oducz się natychmiastowej gratyfikacji 7) Przestań uczyć się od osób mizernych 8) Przestań zadawać się z toksycznymi ludźmi 9) Przestań komunikować się jak uwsteczniony neandertalczyk 10) Przestań żyć bez zasad
Fantastyczny film, może być traktowany jako poradnik jak nabawić się kryzysu wieku średniego i przeżyć życie właśnie takiego szarego człowieka bez wspomnień, ale za to dobrze pracującego trybika społeczeństwa.
11.Przestań się ograniczać i spełniaj marzenia. Kto nie ryzykuje szampana nie pije. A tak z własnego doświadczenia... miesiąc przed skończeniem 20 roku życia podpisałem umowę o pracę z dużą korporacją i pracuje jako informatyk :) Także wiek nie jest barierą, tylko trzeba poświęcić czas na to co chcesz robić w życiu i udoskonalać te umiejętności.. tu jest dobra myśl ,,walcz do końca"!
Mam 18 lat, nie imprezuje i nie mam znajomych, nie pije alkoholu, nie palę, nie podróżuję, uczę się w miarę ok. Pójdę na te studia i do pracy, zakładając optymistycznie, że zakwalifikuje się na studia, znajdę pracę, która da mi pieniądze na utrzymanie, a studia zdam. I co? Mam te 25-26lat, budzę się w życiu, w którym jedyne co mam, to praca i kwalifikacje. Kiedy zacznę żyć, robić to co chcę? Dzisiaj jako sukces prezentuje się wille, drogie samochody, ekskluzywne zagraniczne podróże, ale ja tego nie lubię, wszystko drogie w utrzymaniu i głównie na pokaz. Widocznie całe życie będzie mi dane zapierdalać, żeby potem umrzeć bezpotomnie, jako zgorzkniały, stary skurwiel, którego nigdy nikt nie polubił, zresztą z wzajemnością.
W zasadzie opisałeś moją młodość 😕Obsesyjnie uczyłem się programowania, co nie było sensowne bo odpoczynek w nauce jest bardzo ważny (nie ma sensu uczyć się codziennie od rana do wieczora), a starałem się uczyć jak najwięcej - kończyło się przeglądaniem neta. Pierwszą pracę podjąłem niedawno w wieku 28 lat, przynajmniej na zarobki i warunki pracy nie narzekam. Narzekam za to że nie mam na co wydawać, cały czas próbowałem być racjonalny, odrzucać różne "głupoty" typu imprezy, znajomi, gadżety, nie nauczyłem się "mieć potrzeb" (to był jeden z powodów dlaczego tak późno podjąłem pracę: nie zależało mi na dobrach materialnych, szukałem czegoś co ma sens, jakiejś transcendencji, doszedłem do tego że życie nie ma "celu", życie to droga którą warto się cieszyć, a nie iść bezmyślnie byle ją przejść). Bez "potrzeb" trudniej się uczyć, bo jaki program rozwijać by poćwiczyć, a najlepiej by dało się to wstawić do CV? Teraz nie wiem po co żyję i mam ochotę sięgnąć po sznur. Muszę się z tego jakoś wykaraskać. Work-Life balance to podstawa. Młodzi powinni się wyszumieć, bo młodość to też życie (a być może najlepszy okres życia), ale jednocześnie warto zadbać o przyszłość.
Świetne rady. 👍 Ja mam 28 lat we wrześniu i widzę jak szybko ten czas leci. Ja bym dodała jeszcze: Patrz na siebie co Ty lubisz robić w czym się czujesz dobrze i nawet jeśli się wahasz to to rób. Nie zrażaj się porażkami. Porażki są częścią nauki. Staraj się dostrzegać pozytywy, a negatywnych ludzi olewaj. Bardzo dużo poświęciłam czasu na osoby, na które nie było warto. Warto inwestować w siebie z szacunkiem do innych, ale też trzymając granice. Super, że zawarłeś te wszystkie rady w jednym filmiku. 👍😉
Urodziłam dziecko w wieku 20 lat uważam że był to najlepszy błąd w życiu jaki popełniłam Szczególnie że teraz po trzydziestce okazuje się, że już nie mogę mieć dzieci. Czasami te błędy, które w danej chwili wydają się być straszne okazują się być najlepszym i sytuacjami na jakie mogliśmy trafić.
Raz na x przypadków tak jest :) Ale mój kolega mając 21 lat i dwójkę dzieci ma naprawdę pod górkę i jest tym mocno sfrustrowany, a co za tym idzie może się bardzo odbić na jego psychice :(
@@Killerin1225 ,że tak powiem ja też miałam pod górkę i to zahartowało mój umysł, wolę itd. Skończyłam studia, znalazłam prsce a teraz mam jasno określone cele. Po 30 gdy starałam się o kolejne dziecko okazało się, że zapadłam ba chorobę, ktora uniemożliwia posiadanie dzieci, kikka razy poroniłam. Od kazdego lekarza słyszę proszę Pani Pesel. Jestem biotechnologiem i powiem jedno dzieci rodzi sie gdy kobieta ma 20+ a przynajmniej wtedy zaczyna, jajniki na prawdę mają gdzieś, że teraz to już kobieta kupiła mieszkanie, ma samochód i swój biznes one z reguły wtedy mówią orgajuzmowi bee bee. Wiec reasumując, gdy patrzymy tylko na aspekt finansowy, proszę możemy czekać, bedziemy potem mieć pieniądze na ewentualne leczenie gdy zajdzie taka potrzeba. A gdy jednak mamy partnera, finanse, mieszkanie i w miarę stabilny dochód nie odkładamy decyzji o dziecko w nieskończoność bo jest to niedopowiedzialne. Ja nie planowałam ale zakasałam rękawy i z tego błędu zrobilam największe szczęście.
To brzmi jakbyś uważała, że Twoje dziecko jest błędem?! No to popatrz na swoje dziecko i pomyśl co ono może czuć, myślisz, że podświadomie tego nie czuje? Masz i trudno, ale na Boga!
No właśnie tak nie uważam w tym filmie zajście w ciążę w wieku 20 lat uważany jest za błąd owszem wtedy gdy zaszłam w ciążę uważałam że popełniłam błąd Nie zabezpieczając się ale bardzo szybko stwierdziłam że teraz już za późno nad roztrząsanie przeszłości za kazałam rękawy I wzięłam się do pracy wiedziałam że Chcę urodzić to dziecko że już je kocham i że sprawie żeby miał najlepsze życie jakie tylko mogę mu dać i tak też robię do dnia dzisiejszego uwielbiam mojego syna Jeżeli myślimy o ciąży w wieku 20 lat jak w kategorii błędu To ja uważam że to jest najwspanialszy błąd jaki mógłbym się zdarzyć skoro autor uważa go za błąd
@@Pysia.to.belja. śmiało mogę powiedzieć że ciąża w wieku 20 lat sprawiła że jestem tym kim teraz jestem i wiem że tak naprawdę nie ma żadnych przeszkód i od nas samych zależy jak będziemy układać swoje życie Dlatego też nie uważam żeby dziecko w jakimkolwiek wieku było błędem to autor tak uważa.
Bardzo przydatne rady. Choć już nie dla mnie, zdążyłem się połapać, na szczęście. Prosiłeś o radę. Ze swojego doświadczenia mogę poradzić: Pomagaj innym. Żyj w zgodzie ze sobą. Zwiększaj świadomość. Myśl pozytywnie i zwiększaj swoje wibracje, a przyciągniesz to samo. Koniecznie podążaj za pasją. Czymkolwiek by była. Nawet szewc z pasją jest potrzebny, a taki zrobi sporo siana bo będzie dobry, lepszy niż reszta. Zwiększaj kreatywność, nie myl tylko z byciem artystą. Kreatywność to coś więcej, umiejętność tworzenia coś z niczego, kiedy nawet AI jest w tym aspekcie zbyt głupie by sobie poradzić.
Przestań ciągle za mało i nieregularnie spać! To jest naprawdę bardzo ważne, żeby znaleźć czas na odpowiednią ilość snu pomiędzy obowiązkami i przyjemnościami ;)
To kapitalistyczne podejścia do życia. Dla ludzi z rządzą posiadania. Nie da szczęścia w życiu wysoki status społeczny czy fortuny stworzone na skruty. Jestem przed 30 i od 17 roku życia sam na siebie zarabiam i pracuję ciężko. Ale nigdy nie zrezygnuje z ludzi których znam od zawsze mimo tego że piją czy nie potrafią sobie znaleść pracy. To złe podejście. Człowiek który nie chce poprostu idzie na dno na własne życzenie. O to cała prawda. Zawsze trzeba być sobą i żyć po swojemu. To da szczęście i stabilizację, zadowolenie z siebie. A nie rezygnacja z całego swojego świata i otoczenia. Ludzie nie związani z klasą robitniczą tego nie pojmą.
To jeszcze kwestia jak to rozumiesz i co Cię z nimi łączy. Ja już jestem trochę po 30 i widzę, że ludzie którzy często wydawali Ci się bardzo ważni na pewnym etapie twojego życia ostatecznie i tak sami Cię zostawią, lub wasze ścieżki z przyczyn niezależnych (przeprowadzka, zmiana otoczenia, celów życiowych etc.) i tak się rozejdą... Czy warto poświęcać swoje własne dobro dla poczucia fałszywej bliskości?
Dziękuję za ten film. Więcej ludzi w Polsce musi zrozumieć, na czym polega osiągnięcie prawdziwego sukcesu. I czego to wymaga od nas, młodych ludzi. Że bez ciężkiej pracy naprawdę nie będzie kołaczy. Ale wysiłek ten musi być również inteligentny.
@ A nie jest tak, że z wiekiem, stając się coraz bardziej dojrzały, mniej się pije na imprezach i po prostu chodzi się, aby się dobrze bawić? Wątek aby przestać chodzić na imprezy, jest powtarzany dość często na podobnych kanałach. Moim zdaniem siedzienie w domu przed tv z bliskimi lub samemu jest słabe. Na emeryturze owszem.
Dla jednych imprezą jest dzika noc w klubie a drugich lampka wina z przyjaciółmi, zależy od człowieka :) A że ciężko się spotkać z przyjaciółmi jak każdy pracuje i to w różnych miastach to naprawdę jest dużo :)
Szkoda, że nikt mi tak nie otwierał umysłu i oczu 20 lat temu. I przez to straciłam 20 lat życia, by dopiero po 40- ce to zrozumieć na podstawie takich właśnie błędów i doświadczeń. Udostępniłam ten film swojej 20- letniej córce, by była bardziej świadoma i szybciej osiągnęła sukces. Od kilku lat jej pokazuje swoim przykładem jak ważny jest rozwój osobisty i bycie przedsiębiorczym. Mnie tego nie uczono ani w szkole, ani w domu. Musiałam sama do tego dojrzeć płacąc wysoką cenę za swoje złe decyzje w młodym wieku. Dziękuję za ten przekaz
Bardzo dziękuję za filmik. Pojawił się w odpowiednim dla mnie momencie, za pół roku będę miała 20 wiosen za sobą. Czas zakończyć tę wieloletnią bierność.
W tym roku kończę 20 lat i bardzo się cieszę, że trafiłam na ten filmik. Kilka rad zamierzam wziąć sobie do serca. Nie wszystkie mnie po prostu dotyczą, bo pewne rzeczy już wyeliminowałam. Swoją drogą świetny materiał. Widać, że jesteś dojrzałym, inteligentnym facetem i wiesz o czym mówisz. Czasem mam wrażenie, że brakuje na tym świecie osób w wieku 20-30 lat, które zdeterminowane, żeby osiągnąć sukces. Połowa ma znajomości, albo dobrze prosperujących rodziców - sukces czeka na nich od momentu urodzin. Druga połowa nic nie robi i kończy pod sklepem. Tragedia. Mam nadzieję, że ten film da niektórym do myślenia! :)
@@Antubis7 najpierw naucz się czytać, później pisać, następnie albo spróbuj przeczytać ze zrozumieniem to co komentujesz albo zaufaj mi, że piszesz bez sensu.
Brawo Ty 😉 jako 40 latka bardzo cieszę się, że znalazłam choć jedną właściwą reakcję na ten materiał. Zatrważającą jest butność komentarzy. Czytając mam wrażenie, że większość młodych potraktowała materiał jak atak na swoje ego. Napompowane ego. Zbuntowana młodość, której nie wolno pouczać. Życie nagina karki większym mądralą. A Tobie gratuluję i życzę żebyś nie czuła się samotna w swoim rozsądku. Żebyś nie podążała nigdy za głupota dla towarzystwa i cudzej uciechy. Powodzenia i odwagi. 🍀🍀🍀
@@iwonakaczmarek5653 Masz pojecie czym jest ego i jak działa ? Ego własnie dąży aby ludzie osiągali te jak to określasz " sukcesy" i to najczęściej po trupach. Nie zastanawiając się nad ich sensem i czy to jest ich rzeczywisty zamiar. To ze życie niekiedy nagina nam karku jest w głównej mierze spowodowane tym ze walczymy ze sobą jak lwy na sawannie mając cięgle poczucie braku a tego własnie chce " to ego" tego chce system w którym żyjemy. Moglibyśmy mieć raj ale tego nie chcemy. I nie osiągnie się tego 'walcząc" ale współpracując ze sobą. Zycie jest po prostu po to aby żyć, obserwować i doświadczać. Szkoda tylko ze piszesz o rzeczach o których nie masz zielonego pojęcia. Co do twojego wcześniejszego komentarza to nie mogą do niego rzeczowo odnieść bo nic z niego nie wynika. Napisz najpierw o czym piszesz.
@@Antubis7 Najwyraźniej masz jakąś wizję życia, raju na ziemi itd. ok. Ale to Twoja wizja i żyj sobie jak chcesz. Nie musisz atakować wszystkich dookoła. Wiem co to jest ego, sukces to nic złego a praca nad swoim życiem i sobą to też nic złego. Dzięki temu można być lepszym człowiekiem. Opiekować się ludźmi i zwierzętami a nawet jakoś częścią planety. Nic co powiedział autor, ja lub Natalia nie wyklucza współpracy, dobroci, doświadczania. Wręcz przeciwnie. Stawiając sobie cele mamy okazję przeżyć więcej i ciekawiej. Nikt tu nie pisał o walczeniu z innymi. Krytyka wobec mnie w stylu "czy ty wiesz co mówisz kobieto? Ja to wiem, bo wiem najlepiej i nikt inny nie wie. Więc mi nie pisz tu, że.." trochę tak to wygląda. Niepotrzebnie.
Świetny filmik. Bardzo żałuję, że gdy miałem te 20 lat nikt mi nie wskazał tak skondensowanej życiowej wiedzy. Z chęcią obejrzałbym kolejny taki materiał, ale rozszerzający rzeczy i nawyki, które warto zrobić po dwudziestce.
Najwięcej rzeczy, które rzutuje na moje życie, to rzeczy których NIE ZROBIŁEM, albo zrobiłem ZA PÓŹNO. Zbyt długie zwlekanie, nie podjęcie decyzji, nie podjęcie ryzyka czy odpowiedzialności na klatę, sprawia że potem się żałuje.
Przeciętny człowiek jak ja Ci dziękuję za ten film! Już tłumaczę o co chodzi :) Mam 28 lat i od kilku lat czułem brak satysfakcji z życia. Pracowałem jako manager restauracji. Moimi znajomymi często byli współpracownicy młodsi lub starsi ode mnie. Uwierz mi, w gastronomii jest bardzo mało osób świadomie podejmujących decyzję o pracy w takim środowisku. Często jest tak, że ktoś się załapie na jakiś (nieokreślony) czas, a później lata lecą i lecą. Od roku postanowiłem, że kończę z tym. Skończyły się imprezy 3 dni w tygodniu, picie alkoholu co drugi dzień i zapychanie się fastfoodami. Oczywiście to wszystko z ludźmi z pracy. W to miejsce zacząłem dbać o higienę snu i żywienia, siłownie, dokończyłem studia informatyczne (za tydzień mam obronę-trzymaj kciuki!), zdecydowaliśmy się na ślub w 2020 r. z moją Połowicą
Przede wszystkim żałuję, że od razu nie odkładałam wszystkich pieniędzy, które włożyłam w mieszkanie rodziców!a później oni i tak wszystko zniszczyli i zrobili po swojemu. A ja nie miałam za co wyremontować swojego mieszkania, żyjąc kilka lat w totalnym syfie😭 Inwestuj od razu w siebie i nigdy nie wierz , że będzie fajnie mieszkać z rodzicami po ślubie 😱 Mam takie doświadczenie i chciałam się nim podzielić. Pozdrawiam👍
Naprawdę lubię oglądać twoje animacje. Przyjemnie się ciebie słucha i w większości sprawunków masz faktyczną rację. Sam mam w tej chwili 20 lat i bez przekłamania mogę stwierdzić, że właściwie żadnej z tych rzeczy nie robię. Co prawda, mało teraz wychodzę z domu - ale wszystko jest do skorygowania. A, i łączę się w bólu... sam nieraz łapię się za głowę widząc jak wielu jest dwudziestolatków bez kompetencji i zainteresowań
Jeśli chodzi o kwestię "dużych dzieci" i uważam, że osoba mająca 18 lat nie powinna od razu brać ma siebie wszystkich dorosłych decyzji. Owszem 18 latek ma pełną zdolność do czynności prawnych, ale to nie oznacza, że zaraz ma robić nie wiadomo co i być nie wiadomo jaka dorosły. Keden czuję się na siłach wieku 16 i czeka, aż będzie mógł a drugi skończy 20 i nie będzie do końca przekonany czy da radę udźwignąć pewne rzeczy. Do wszystkiego trzeba dojrzeć emocjonalne.
to ja jeszcze dodam 11) Praca nad sobą, dbaj o kondycje 12) Nie słuchaj wszystkich wkoło, miej swoje zdanie ale wysłuchuj dobrych rad 13) Musisz wiedzieć czego chcesz 14) Nie czekaj na cud rób swoje co umiesz co chcesz robić 15) Nie marnuj swojego cennego czasu 16) Miej dobry plan i realizuj go pomału lub szybko :) 17) Oszczędność i nie wdawanie się w kredyty itp 18) Ja dodam że nie warto zwalać nie tylko na rodziców ale na nikogo 19) Doceniaj każdy mały sukces porażki uczą i niech Cię nie zatrzymują 20) Staraj się zawsze zachować optymizm 21) Doceniaj każdą pomoc 22) Otworzyć się na ludzi 23) Mierz siły na zamiary 24) Niech duży sukces nie zawróci wam w głowie 25) Miejcie świadomość swoich ograniczeń nie bójcie się prosić o pomoc ......To co mi tak na szybko do głowy przyszło jeżeli uświadomicie sobie najgorszą czarną wizje jaka mogłaby się stać poczujecie spokój nikt wam nie wyłoży gotowego sukcesu na tacy, ale bądźcie optymistami za tymi górami stoją wasze marzenia. Ja zaczynam dopiero swoją firmę na szczęście nie musiałem brać dużego kredytu pracowałem na to ponad 10 lat .Próbujcie otrzymać dotację jeżeli nie macie swoich finansów, ale ja i tak uważam że warto mieć zawsze swoje zaoszczędzone pieniądze to ważne .Życzę wam Powodzenia z Bogiem :)
Bardzo dobry i wartościowy materiał i nietuzinkowe przedstawienie graficznie problemów rozwydrzonych 20 latków, którzy nie potrafią sobie poradzić ze swoim życiem i wziąć się w garść.
Świetny materiał! Sam aktualnie mam 20 lat i od roku prowadzę swoją firmę, która zarządza nieruchomościami. Na początku w wieku 16/17, kiedy czytałem książki i uczyłem się ze szkoleń, wiele osób się z tego po prostu śmiało i mówiło: korzystaj z życia! Jednak wiedziałem jaki mam plan na swoje życie i dzięki temu teraz znajduję się tam gdzie chciałem być. Cieszy mnie to, że tworzone są takie materiały jak twoje oraz mam nadzieję, że osoby w moim wieku posłuchają się twoich rad. Wiem, że działają bo sam je stosuje. Powodzenia!
Warto nauczyć się takich umiejętności, jak szybkie czytanie, czy bezwzrokowe pisanie na klawiaturze. Inwestycja czasu w umiejętności, które zwiększą skuteczność wykonywanej czynności oraz pozwolą zaoszczędzić włożony czas, są podstawą w dzisiejszym świecie.
5 ปีที่แล้ว +2
Bezwzrokowe pisanie to genialna sprawa, piszę tak od 17 roku życia i jak sobie policzę, to pewnie oszczędziłem parę miesięcy życia na poprawianie błędów w pisowni i zerkanie na klawisze :)
@@katherinepetrova8499 Połóż dłonie nad klawiaturą. Zobacz, gdzie co jest. Otwórz World, albo inny program do pisania i zacznij pisać, nie wiem, cokolwiek, ale nie patrz na klawiaturę, rozluźnij się, to nic jak na początku piszesz dziwnie, nie trafiasz, ale po pewnym czasie, twój mózg zakoduje, gdzie dane palce muszą się pojawić, żeby wyszło np. "a"
Do nauki bezwzrokowego piania na klawiaturze są dostępne stronki za darmo w internecie, które uczą krok po kroku każdego z klawiszy, jak układać ręce itp. Te najlepszej jakości są po angielsku, ale polskich znaków jest relatywnie niewiele i można się samemu douczyć.
Super materiał. Od siebie doda takie coś "Dziel się swoją wiedzą i doświadczeniami" Ponieważ jesteśmy adresatami tego co mówimy uczymy się sami od siebie. Uważam, ze pomaga to też oczyścić i zrobić porządek z tym co mamy w głowie, a dodatkowo może uczyć odpowiedzialności. Odpowiedzialności za co? można zapytać, a za to co przekazujemy drugiej osobie. Są to obre podwaliny do bycia autorytetem, nie tylko jako rodzic, ale np. też jako leader lub manager. ;)
Piękne moralizatorstwo w czystej postaci, wtłaczanie wszystkich w jeden szablon. Użalanie się i usprawiedliwianie braku aktywności kiepskimi rodzicami może nie jest dobre, ale każdy ma swoją drogę i swoje tempo rozwoju. Gadanie, że "masz już tyle lat, więc powinieneś to i tamto" jest typowym gderaniem w stylu pokolenia naszych rodziców i - zamiast aktywizować - może prowadzić wprost do depresji właśnie.
@Dawid Stanaszek Pisanie komentarza nie jest zbrodnią miliony ludzi robi to codziennie. Mój komentarz nie różni się niczym od milionów innych podobnych. To ty w tym momencie ogarniasz moje prawo do wolności słowa.
Nie koniecznie zgodzę się z tym, że każda praca jest lepsza niż brak pracy. Ja dzięki temu że nie pracowałem, nauczyłem się dość dużo rzeczy na które nie miałym czasu, gdybym większość mojego dnia dzielił między uczelnie i pracę w makdonaldzie. Co prawda byłem "zagubionym chłopczykiem" jako 25 latek chwilę po studiach, ale szybko zrozumiałem o co chodzi w tej zabawie w korporacyjny bullshit po kilku latach w pierwszych pracach. Fakt - spotkałem również tam ludzi, którzy studiowali razem ze mną a byli w hierarchii firmowej już sporo wyżej ode mnie, ale ja miałem sporo więcej ciekawych przeżyć/podróży na koncie. Nie wydaje mi się że bogate CV jest miarą sukcesu i SZCZĘŚCIA w życiu, chociaż na pewno w ich osiągnięciu pomaga. Jedna sprawa która to determinuje tak naprawdę to jest kwestia wzorców i mentorów. Brzmi trochę jak z tanich gadek kołczingowych, ale naprawdę ciężko oczekiwać że ktoś osiągnie sukces i dojdzie do jakiegoś "celu", jeśli nawet nie ma bladego pojęcia co takim sukcesem mogłoby być i jakie są potencjane kroki, by to osiągnąć. Wydaje mi się że Twój filmik ma sporo racji, ale raczej przekonuje już przekonanych. Jeśli ktoś pije piwo i imprezuje większość wolnego czasu, to zazwyczaj wcale nie dlatego, że uważa, że jest to najlepszy możliwy sposób spędzania wolnego czasu, ale raczej dlatego, że po prostu nie wie, ze można inaczej, nie wie jak zacząć zmianę i DLACZEGO W OGÓLE miałby coś zmieniać? To jest bardzo duża odpowiedzialność starszych a szczególnie rodziców, żeby taką drogę pokazać i dać przykład.
Ja otworzyłam swój biznes w wieku 21 lat nie wyszedł mi co prawda trochę to irytujące,ze mi się nie udało z racji zmarnowanych pieniędzy i czasu,ale nie żałuję. Przynajmniej doświadczyłam czegoś nowego i dowiedziałam się,że nie nadaje się na szefa. Przynajmniej dzięki temu doświadczeniu podjęłam inne słuszne decyzje. Dzięki tej stacji mogę zrobić coś innego czego bym nie zrobiła gdyby się tak nie stało.Teraz mam 23 lata,ale jestem mądrzejsza dzięki tym doświadczenia. Uważam,że cały czas trzeba dążyć do swoich celów i ciężko na to pracować a bawić się można kiedy indziej jak będzie się ustatkowanym i mając fantastyczne życie.
Materiał jak zwykle bardzo pouczający i skłaniający do rzetelnej refleksji nad sobą 😌. *tak z innej beczki - nie ma piw robionych na spirytusie. Wysoka zawartość alkoholu w piwie wynika z czegoś innego, to często powielany mit.*
Na moje wpłyneło ufanie rodzicom. Przymus (pod groźba pobicia)chodzenia do Liceum oraz Studia. Powstwanie zajmuje mi już 10 lat. Teraz dopiero zaczynam żyć Szkoła zawodowa, podróże, siłownia oraz sztuki walki. - Gorzej , że nie miałem czasu na imprezy ( bo ciągle pracowałem w pracach na weekendy). Teraz cieżko jest wybrać kobietę i jej zaufać itp. A moi rodzice nadal nie szanują mojego zdania i olewają .
Bardzo madry film. Mam 21 lat a te wszystkie rzeczy to u mnie automatyzmy i dzieki temu majac 21 lat jestem samodzielny i otaczam sie wartosciowymi osobami. Swietnie wytlumaczone.
Nie mam obecnie jak Panu podziękować za rady , narazie moge tylko słownie podziękować za motywacje i porady. Mam nadzieje ze kiedys bede mogl inaczej. Oby wiecej takich filmów
5 ปีที่แล้ว +1
Dzięki! Kiedyś może trafisz na nasz kurs, w temacie, który Ci pasuje - wtedy możesz nas wspierać :)
Świetny materiał! Mam 19 lat i z pewnością te informacje uświadomiły mi: z czego powinnam zrezygnować I jakimi ludźmi się otaczać. Uwielbiam twoje filmy! Moim zdaniem To lepsze niż słuchanie sztucznych youtuberek. To bardzo przyjemne słyszeć, że znasz się na rzeczy i chcesz pomóc tym "nieuświadomionym". :) Chapeau bas!
@@Antubis7 a ciebie dupa boli frajerze czy co? Pakujesz, dobrze wygladasz, ludzie widza ze gosc z dyscyplina jestes, mozesz to spieniezyc i w ogole to jest healthy lifestyle. Siedz sobie na dupie z browarem w lapie, laduj kolejne kilogramy do brzucha i hejtuj na netach. Co za wies.
Dzięki za porady. Mam 25 lat. Nie czuję się człowiekiem sukcesu na ten moment, ale też nie mam się za przegrywa. Na pewnych polach coś zrobiłem, na wielu mam wiele do zrobienia. Widzę obie skrajności, minusy i plusy obu (bycie człowiekiem sukcesu ma podstawowy minus - ciężka jest droga zarówno do osiągnięcia jak i umiejętności utrzymania tego stanu). Mam znajomych zarówno dojrzalszych jak i bardziej rozpuszczonych od siebie. Mam pewne porównanie. W życiu trzeba przede wszystkim trzymać się przez długi czas dobrego pomysłu na siebie. A jeśli się go nie ma, to śmiało zacząć próbować go znaleźć. Piszę "długi czas", bo nie jest powiedziane, że po osiągnięciu przez 15 lat wszystkiego, co chciałeś/aś, nie możesz pójść w coś innego (jak Schwarzenegger: kulturystyka --> aktorstwo --> polityka). Samodyscyplina i zasady - są ważne. Gdy się jest w rozsypce, myślenie o nich dołuje. Ale gdy się człowiek próbuje zebrać do kupy, to jest jedyna droga.
Bardzo fajny i wartościowy film. :) Zwróciłem tylko uwagę na jeden mały błąd. Żadne piwo nie jest produkowane na bazie spirytusu. Nie powielaj proszę piwnych mitów i miejskich legend. ;) Piwa koncernowe smakują tak, ponieważ są mizernej jakości i browary oszczędzaja na wszystkim na czym się da. W takich piwach bardzo duża część składu to surowce niesłodowane, czyli tanie "wypełniacze" takie jak np. cukier, syrop glukozowo-fruktozowy, grysik kukurydziamy. Stąd te posmaki bimbrowo-spirytusowe. Na szczęście piwna rewolucja w Polsce ma się dobrze i coraz więcej ludzi jest świadomych i otwiera oczy. Pozdrawiam i zachęcam do picia dobrych polskich piw rzemieślniczych najwyżej jakości. Oczywiście z umiarem, wszystko jest dla ludzi. :)
Mam 21 lat i w sumie zauważyłem że sporo muszę zmienić, ale plus jest taki, że chcę i lubię nad sobą pracować, dzięki za rady i pomoc w wybieraniu ścieżki życiowej. Mądrego aż miło posłuchać ☺️
@Karol Iwaniec Nie twierdze ze nie. Chodzi mi o sama idee ciaglej pracy I nauki bo tak naprawde traci sie lata najwiekszej zabawy I imprez na rzecz dobrej przyszlosci, :/ tylko po Co skoro ani nie mozesz sie juz zbytnio bawic ani tez nie masz czego wspominac. W samej wypowiedzi chodzilo mi raczej o refleksje nad tym zeby sie nie zajebac praca w imie poznych korzysci a raczej dodac do tej pracy zabawe bylo to lekkie wyolbrzymienie z mojej strony uzyte w celu wlasnie zmuszenia do myslenia
No to i tak lepsze niż zapindalanie bez stresu do 65 tki. na kredycie od wypłaty do wypłaty. bez spełnionych marzeń i celów. byle jak szaro. A potem na emeryturze ucieszony wysoką renta z ZUSu. Polecam Fastlane milionera. Moim zdaniem lepiej na 5 lat spiąć zwieracze i zasmakować prawdziwego życia niż przez 50 lat tkwić w pustce jako szara masa.
U mnie jest tak jak u ciebie było, na 27 urodziny się opamiętałam :) imprezowanie albo raczej wlewanie w siebie morza alkoholu na imprezach zaprzestałam kiedy organizm powiedział dość. Stalo się to dokładnie na 28 urodziny ;) być możne to błędy młodości ale teraz mowie każdemu młodemu, baw się póki możesz bo potem albo organizm się zbuntuje albo będziesz miał dziecko i się skończy. Ale życiowa ambicja, obok imprez tez jest super ważna bo nie tylko o imprezowanie w życiu chodzi, trzeba to poważnie traktować i jak wiesz ze masz na drugi dzień coś ważnego - nie chlej bo potem będziesz żałował np niezdanego egzaminu albo zawalonej rozmowy kwalifikacyjnej.
Z imprezowaniem się nie zgodzę. Jeśli jest okazja to dlaczego nie skorzystać z domowki u znajomego? Że czasem ktoś jest konfliktowy po alkoholu? Wtedy z taką osobą nie imprezuje, tutaj nie chodzi o alko a o człowieka. A życie jest za krótkie by z niego nie korzystać ma maxa.
Dzięki za to nagranie. W tym roku obchodzę 29 urodziny i o ile część z przedstawionych problemów mnie ominęła, to konsekwencje nieogarniania sfery zawodowej w trakcie studiów doświadczam do dzisiaj - pracuję za trochę więcej niż płaca minimalna i na chwilę obecną nie do końca wiem co mam robić, żeby temat mnie wciągnął. Chociaż interesowały mnie niektóre tematy na studiach na Politechnice (nawet bardzo) to pod koniec stwierdziłem, że to jednak nie był najlepszy wybór. W tym roku zamierzam zacząć studia II stopnia z zarządzania. To jest w ogóle ciekawa historia, która zatoczyła koło w pewnym sensie. Chciałem iść na studia na uczelnię wojskową - gdzie kierunkiem było właśnie zarządzanie. Potem zrezygnowałem z pomysłu kariery wojskowej i poszedłem na Polibudę, a po chyba dwóch latach od ukończenia studiów i nieudanej działalności gospodarczej zaczął chodzić za mną temat studiów z zarządzania. Naszła mnie taka refleksja, że po 10 latach od rozpoczęcia pierwszych studiów, zacznę studiować na innym kierunku - bardziej przemyślanym. I tu dochodzę do puenty - wskazówki przedstawione w nagraniu są generalnie warte zastosowania, ale o temacie praca i studia lepiej pomyśleć przed 20-tką.
Jako dziś lvl. 41 bardzo chwalę ten film, dobrze przekazane sporo mądrych rzeczy. Od siebie dodam jeszcze, że dopiero od roku jestem ojcem i BARDZO żałuję, że dopiero teraz - to wspaniałe doświadczenie. Ucz się, pracuj, polepszaj życie swoje i osób wokół Ciebie, daj zawsze więcej, niż dostałeś, załóż rodzinę i bądź dobrym ojcem i mężem (partnerem). A w wyzwaniach wspomnij Aleksandra. 🙂
Bardzo fajny motywujacy film który pokazuje co w życiu jest ważne. Po swoich życiowych doświadczeniach mogę przyznać że wyszedłem na prosto mam stałą pracę, własny samochód, mieszkam sam a jeszcze dwa lata temu byłem jak to się mówi na garnuszku mamusi. Teraz ma 24 lata i chce się rozwijać dalej. Z koro mi się udało to innym też, wystarczą wziąść się do roboty!
5 ปีที่แล้ว +1
To nie jest czasem takie łatwe "wystarczy się wziąć do roboty" - niektórzy będą mieli o wiele więcej roboty od Ciebie do pokonania i sam ten fakt może przerastać.
@@Antubis7 Wyjechałem do Francji na rok czasu, pracowałem jako stolarz zarabialem 70 euro dziennie plus pokój i wyżywienie. Po roku czasu krucilem i zatrudnilem się na kolei w Terespolu
Ja powiem tak. Mając 21 lat wróciłem do polski ze względu na to że moje studia dzienne kosztowały masę pieniędzy a na wynajmie nie było łatwo. Wróciłem do Polski i że tak powiem zacząłem wychodzić z grupką starych znajomych którzy.. lubili sobie wychylić za kołnierz. I ja też wpadłem w taki tryb (wracało się na 3-4 do domu). Stwierdziłem że tą drogą nigdzie nie dojdę, przerwałem studia, nie miałem pracy, staczałem się. W końcu zerwałem z nimi kontakt i od razu inaczej zaczęło się funkcjonować. Alkohol odstawiłem na 1 wyjście w miesiącu na zakończenie miesiąca - pozwalam sobie na 2-4 piwa a teraz i tak wypije 2 i nie chce mi się więcej. Rozpocząłem pracę na stanowisku zarządzania, zacząłem oszczędzać pieniądze i wykorzystywałem język angielski. Postanowiłem uczyć się matematyki od początku do poziomu podstawowego (całego) i zaczynam rozszerzenie - bo nigdy nie byłem z matematyki dobry i chciałem to zmienić. Niedługo ruszam na uczelnie zaocznie bo w końcu nabyłem doświadczenia w pracy i wiem co chce robić w życiu. Pieniądze też się odłożyło na to spokojnie w razie wypadku. Dodatkowo zakończyłem kurs księgowości z czego jestem bardzo zadowolony i dalej w tej tematyce uczę się samemu (rachunkowość i finanse) Zabrałem też się za inwestycje i siedzę na giełdzie - czasem jest lepiej czasem gorzej ale coraz lepiej rozumie się te mechanizmy co i jak funkcjonuje. Siłownie też własną założyłem w garażu to mam na czym się wyżyć w chwilach słabości. Ogólnie rzecz biorąc poznało też się inne osoby które mają podobne podejście do mnie. Ostatnio jednak spotkałem starych znajomych i wyszedłem z nimi. Dowiedziałem się że są na już 3 lub 4 6-miesięcznym chorobowym - i ich to bawiło (jak można cieszyć się z tego że jest się na chorobowym, pije się codziennie i w dodatku lata pracy się nie liczą). Naprawdę cieszę się że postawiłem na swoim tego jednego wieczoru i zmieniłem podejście, bo bym pewnie dalej klepał biedę. Co do twoich filmików to powiem że są naprawdę kozackie i prawdziwe. Pozdrawiam :)
Punkt pierwszy - tutaj mój powód do dumy, gdyż od lat działam, nie używając wieku jako wymówki, ale pomimo swojego wieku. Pierwszą poważną pracę (zdalny programista na pół etatu) miałem w wieku 17 lat, gdy chodziłem do liceum. Ze studiów zrezygnowałem po zaledwie semestrze, gdy zdałem sobie sprawę, że tracę na nich czas. Nie marnowałem czasu na bezsensowną zabawę, cały czas jestem skupiony na swoich celach i marzeniach. Dzięki temu mam teraz 21 lat, dobrze płatną pracę w branży IT, powoli i cierpliwie kładę fundamenty pod własny biznes i spoglądam na to, co przyniesie przyszłość. A wielu moich studiujących znajomych bez marzeń, celów i perspektyw, dziwi się i pyta - jak ja to robię?
Punkt 3 - wyzwanie dla mojej silnej woli. Podczas gdy fast-foody nie są jakimś wielkim problemem, to mam sporą słabość do wszelkiego rodzaju słodyczy, można tu nawet mówić o uzależnieniu od cukru.
Punkt 9 - staram się posługiwać bogatszym słownictwem niż przeciętny Kowalski, i idzie mi to nie najgorzej, zazwyczaj problem mam z panowaniem nad potokiem myśli, które chcę przekazać, przez co nieraz się zacinam albo tworzę niepotrzebnie długie sentencje. Podobnie z angielskim, nie miałem do tej pory zbyt wielu okazji do praktykowania rozmów. Pisany polski i angielski natomiast mam w dobrej kondycji, wręcz momentami uchodzę za tzw grammar nazi.
Ja dodam od siebie - nie rób filozofii tam gdzie jej nie ma. Mnie to zniszczyło w pewnym momencie. No ale udało się przed 30-tką odbić trochę i w sumie to chyba mogę powiedzieć, że jestem szczęśliwym człowiekiem :) pozdro!
Masz rację, warto nad sobą pracować. Podczas nauki w podstawówce i gimnazjum, zawsze byłem rekordzistą błędów na dyktandach, rekord wynosił chyba z 31. Potem niby że miałem dysleksje, ale pojawił się internet i zdarzało mi się popełniać straszne błędy, których się wstydziłem bo każdy widział co napisałem. Wziąłem się za to i w drugiej klasie szkoły średniej nie dostawałem ocen z dyktanda poniżej 4. Teraz uważam że coś takiego nie istnieje, może po prostu niektóre osoby potrzebują więcej czasu lub muszą włożyć w to więcej pracy. świetny film, pozdrawiam.
5 ปีที่แล้ว +2
Więcej czasu, więcej pracy, więcej starań - tu nie chodzi przecież o bycie rekordzistą, tylko o podstawowy szacunek dla czytającego. Dzięki za wpis! :)
Zaczął się nowy rok. W którym kończę 20 lat. I podświadomie chyba zaczęłam robić to, co mówisz w tym filmiku. Właśnie zerwałam kontakt z "przyjaciółkami",które właśnie nie miały żadnych ambicji, rozmawiały tylko o tym "co kto zrobił" I o samych pierdołach. Tylko imprezy są im w głowie,co mi już nie odpowiadało. Ja wolę żyć wg jakiś określonych zasad i zgodnie ze swoją naturą i nie mam zamiaru dostosowywać się do otoczenia, które tylko by ciągnęło mnie w dół. Niestety "przyjaciółki" nie są w stanie zrozumieć, że w naszym wieku wcale nie są najważniejsze imprezy, znajomi i wyprowadzenie się od rodziców. I te ich rozmowy są właśnie na poziomie takim, że co drugie słowo to przekleństwo. Ten filmik właśnie pokazuje to, co zaczęłam robić, mając zaraz 20 lat. Nie imprezuje, jeśli już to bardzo sporadycznie i z jakiejś konkretnej okazji,a nie z takiej okazji,że jest piątek,żyje wg swoich zasad,zdrowo się odżywiam I nie mam zamiaru pić alkoholu czy palić papierosów,by być jak moje rówieśniczki.
Swietnie ze zrozumialas to wczesniej (pewnie o kilka lat) niz Twoje rowiesniczki. Pomysl ze to Ty wygralas lepszej jakosci zycie- wlasnie o te kilka lat;) one jeszcze nie maja tej swiadomosci, ale juz niedlugo beda Ci tego zazdroscic i przyznawac po czasie racje;)
@@adrian.es. Mam nadzieję, że prędzej czy później zrozumieją. Bo ja im życzę wszystkiego dobrego, ale nie mogę tkwić w takiej znajomości. Po prostu w tym młodym wieku traci się czas na rzeczy, które niekoniecznie są potrzebne w życiu.
8:36 piwo zadne nie jest robione na spirytusie, przede wszystkim ze wzglegow podatkowych i celnych jako ze akcyza na piwo jest o wiele tansza. To bardzo popularny i jakze nieprawdziwy mit! Piwo smakuje alkoholowo poniewaz dodawany jest cukier / glukoza ktora w 100% odfermentowuje w alkohol, nie zostawia cukrow resztkowych i przez to ma ostry smak. Jest to rowniez tylko czesc zasypu, nie mozna odfermentowac piwa tylko z cukru bo juz to nie bedzie w kwestii prawnej piwo.
Cieszy mnie fakt, że po ukończeniu 20 roku życia, doszedłem to tych samych konkluzji. Dzisiaj mając 22 lata nie pije, nie pale, dbam o siebie oraz własną prezencję. Mimo wszystko konfrontacja z tą listą pozwala mi dostrzec jak wielki progres osiągnąłem w ciągu tych 2 lat. Mam nadzieje, że wiele osób wyciągnie z tego jak i z innych filmów na tym kanale ważne lekcje dla siebie i zbuduje "siebie" od nowa ;)
@@auraidenl1019 przeszedłem dodatkowo na zdrowy tryb życia, regularnie siłownia, jedzenie bez nadmiaru cukru oraz soli. Przestałem na potęgę spożywać słodyczę ( byłem miłośnikiem czekolady ). Dodatkowo odstawiłem kofeinę i inne stymulanty. Stale szukam nowych atrakcji i wyzwań by się rozwijać i iść do przodu. Polecam każdemu taki tryb życia ;)
Patrząc po wielu moich znajomych, którzy marnują czas na upijanie się na imprezach, jednocześnie nie mając nawet zalążka pomysłu na swoje przyszłe życie, nie mogę się nadziwić jak bardzo bezmyślni są w swoim działaniu. Jednocześnie cieszę się, że imprez nigdy nie lubiłem i że zamiast brykać na dyskotekach siedziałem w domu i poszerzałem swoje umiejętności i zainteresowania, gdyż nawet teraz, będąc dopiero na I roku studiów, mam niczego sobie CV, przepracowane prawie dwa lata w jednej branży i ok. pół roku w drugiej (tak po zsumowaniu czasu spędzonych na zleceniach).
Jako starszy kolega zapytam czy ten przepracowany czas był przepracowany w branży, z którą wiążesz przyszłość? Jeśli na przykład masz przepracowane 2 lata w handlu a chciałbyś pracować jako grafik, to te 2 lata niestety niewiele znaczą.
Jak zwykle fajny materiał! PS. Nie ma piw robionych na spirytusie czy z dolewką spirolu. To jedna z wielu tzw. urban legends dotyczących piwa - podobna do tej o stosowaniu żółci bydlęcej.
Przestać kupować niepotrzebne rzeczy! To pewnie dotyczy bardziej kobiet choć nie tylko. Spontaniczne zakupy, bo promocja lub bo mam zły humor albo to się przyda itd. Na szczęście w odpowiednim momencie zrozumiałam, że nie potrzebuję takiej ilości rzeczy bo to nie one stanowią o wartości człowieka.
Przez podobną drogę przechodziłem, te zasady są mi znane i były już dużo wcześniej. Imprezy i picie krótko trwało i zostało w 23r ż, jednak sporo pracowałem robiąc różne rzeczy przez prawie 10lat bardzo intensywnie. Obecnie mam wrażenie że zawodowo nie zmierzam w konkretnym kierunku, a od 2 lat przestałem pracować na etacie i tylko dzieła i zlecenia. Żyje, jak to określają znajomi bardzo odpowiedzialnie, uporządkowanym i spokojnym życiem, ale zawodowo wiem że nie jest dobrze. Znów świetny materiał ale nie pomógł w rozwiązaniu mojego "martwego punktu wszechstronnego"
Oglądając ten film doceniam szczerą chęć autora do pomocy zwykłym ludziom. Jednak mimo wszystko jest on szkodliwy społecznie. To nie jest tak ,że możemy kreować rzeczywistość wokół nas tak jak chcemy. Nie jesteśmy za wszystko odpowiedzialni a niektóre rzeczy które robimy w młodym wieku (nieświadomie) rzutują na nas potem na całe życie. Porady zawarte w Filmie mogą prowadzić do obniżenia samooceny i pogorszenia sytuacji wielu osób, ze względu na zwiększanie poczucia winy.
5 ปีที่แล้ว +1
1. Jeśli coś robisz 2. Możesz przestać to robić. 3. Jeśli nie możesz przestać tego robić (jak np. ja zaburzenia żywienia) - idź do specjalisty, poszukaj pomocy, nie udawaj, że nic się nie dzieje. 4. Jeśli czujesz się źle z samym sobą, to masz niezwykłą okazję by coś zmienić - dyskomfort też jest siłą, która może przeważyć szalę i zachęcić do działania. 5. Jeśli coś spierdzieliłeś w życiu, to unikanie czucia się z tym źle nie zaprowadzi w dobre miejsce - problemy zamiatane pod dywan wracają.
Gdybym każdy człowiek miał chodzić z rzeczami których nie może zmienić do specjalisty to ci ludzie by nie wyrabiali z pracą a my zwykli ludzie z płaceniem ich. Niektóre rzeczy trzeba poprostu zaakceptować takie jakie są
Ciekawy materiał. Sam do dzisiaj odczuwam na własnej skórze błędy które popełniłem kilka lat temu. Najbadziej jest mi dzisiaj wstyd za spożywanie zbyt dużej ilości alkoholu i byciu wśród toksycznych ludzi. Teraz buduję wszystko od nowa tylko szkoda zmarnowanych kilku lat :(
Hmm... Mnie najbardziej alkohol pociągnął na dno. Mam 27 lat i dopiero od 2 lat zacząłem wychodzić w całego gówna, w które wpadłem przez własną głupotę, szczególnie ALKOHOL. Straciłem laskę, straciłem prawo jazdy i zaufanie rodziców w wieku 20 lat, rozbiłem auto za 50 tyś i musiałem spłacać dług, sprawy sądowe, kurator... Nie było miło, ale w sumie nauczyłem się myśleć i odpowiadać za siebie i swoje błędy, też byłem pełnoletnim dzieciakiem, który myślał, że takie rzeczy mnie nie dotyczą lub uchodzą płazem.
5 ปีที่แล้ว +1
Dobrze, że się z tego wygrzebałeś, bardzo źle być pełnoletnim, ale nieodpowiedzialnym dzieckiem.
Fajny film, jedna uwaga. Piwa nie zawierają spirytusu, to złe przygotowanie np krótki czas leżakowania czy budżetowe składniki powodują zły smak piwa(nuty mokrego kartonu, chemii itp) pozdrawiam
Uważam to za bzdury( w większości)ale może dlatego,że nigdy nie robiłem większości tych rzeczy,nie piłem prawie wcale,żyję w swoim świecie,uczę się,pracuję,mam cele i jakoś to działa..
Bardzo dobry film z dużą ilością ważnej treści dla młodych ludzi. Mam jednak pytanie odnośnie doświadczenia zawodowego, ponieważ przeglądając często oferty pracy, w znacznej mierze są one dla osób, które mają już je mieć. W takim wypadku to gdzie młodzi mają je nabywać skoro pracodawcy nie chcą inwestować w pracownika, a wolą otrzymać już takiego, który pracował na danym stanowisku i mniej więcej wie "z czym to się je"? Niestety nie zawsze i nie wszędzie jest taka możliwość, aby człowiek wkraczający na rynek pracy mógł zdobywać doświadczenie w pracy bardziej wymagającej niż np. smażenie frytek czy parzenie kawy. Trudno jest zacząć od czegoś chociaż zbliżonego do tego co by się chciało robić w późniejszym życiu, ponieważ tak jak piszę, w 90% przypadków w ofertach pracy podstawowym kryterium jest przynajmniej 2 letnie doświadczenie.
Niby takie oczywiste rzeczy, a ja dopiero sobie uświadomiłam że to już parę lat po 20... Już mi bliżej 30, a wciąż czasem mam w głowie, że jestem taka czy siaka. Teraz wiem, że nie jestem, a byłam... przed 20! Smutny ten film :( Pozdrawiam ;)
Mam 20 lat i odetchnąłem z ulgą po zobaczeniu tego filmu. Praktycznie żaden z omawianych problemów mnie nie dotyczy; może poza selekcjonowaniem ludzi - sentymenty czasem są silniejsze. Jedzenie to odwieczny problem, ale też nad tym pracuję. Nie zmienia to faktu, że dziwią mnie komentarze ludzi, którzy piszą, że te porady są złe albo bez sensu czy ograniczają radość z życia. Taka jest cena rozwoju - żeby coś dostać trzeba coś włożyć. O ile ktoś się nie urodził w bardzo dobrze sytuowanej rodzinie i nie ma perfekcyjnego startu, to musi się otrząsnąć i działać od najmłodszych lat. Porada co do języka neandertalczyka mnie rozbawiła, poczułem wręcz zażenowanie, że coś takiego trzeba tłumaczyć dorosłym ludziom. Pozdrawiam serdecznie!
"Zawsze masz możność żyć szczęśliwie, jeśli pójdziesz dobrą drogą i zechcesz dobrze myśleć i czynić. A szczęśliwy to ten, kto los szczęśliwy sam sobie przygotował. A szczęśliwy los - to dobre drgnienie duszy, dobre skłonności, dobre czyny." - Marek Aureliusz
Słucham w 2023r. i jak usłyszałam "wystawne wesele za 50k" pomyślałam, że coś Ci się pomyliło, że to jest normalna cena - sama wychodzę za mąż w tym roku i za podstawowe wesele, bez udziwnień i z sukienką, za którą dałam około 300zl, wydamy 60k. Ale potem spojrzałam na datę dodania i przeżyłam kolejny szok, jak cena życia się zmieniła.
ปีที่แล้ว +2
Znaczy no, ja też wtedy i teraz specjalnie się na cenach wesel nie znałem, a mieszkam w Bielsku-Białej, więc tutaj ceny są i tak znacznie niższe niż w dużych miastach. Już kiedyś słyszałem o weselach po 100k zł, teraz pewnie te kwoty znacznie poszybowały. Ale tego podejścia, że wesele ma się "zwrócić" z kopert nigdy nie byłem w stanie zrozumieć. Sam bywałem na bardzo kameralnych przyjęciach weselnych, które z reguły zamykały się w kwotach rzędu 10k, a i tak było przyjemnie i elegancko. Da się.
@ da się i można się dobrze na takich bawić. Jak mówię, dopiero ten film, który wyświetlił mi się tak późno, dopiero mi uświadomił, jak to mocno wszystko zdrożało.
Punkt 11, idź pod prąd, nie opieraj swojego życia na poradach guru z internetu, którego sukcesem jest opowiadanie o własnych porazkach, przezywaj je sam, bądz prawdziwym smalcem alfa.
Kurcze chciał bym ci podziękować za twoją robotę bo dzięki tobie ja teraz w wieku 20 lat mam lepszy start i mogę docenić to co mam dzięki za ten film i inne oraz brak podejścia skoro ja miałem źle to inni też mają tak mieć. Samych sukcesów.
Dobrze jest mieć mądrego mentora i z pokorą przyjmować rady. Nie uciekać przed niewygodnymi sytuacjami, stawiać im czoła. I być konsekwentnym w tym co się robi. Nie palić za sobą mostów, życie jest długie i przewrotne. Pozytywnie patrzeć na świat, otoczenie odpłaci się tym samym. Własny PR budujemy każdego dnia, każdym gestem i słowem. Pozdrawiam serdecznie.
Wszystko zależy od układów w jakich się znajdujesz. Słyszałam o przypadku spłacania 60tys kredytu z wesela bo połowa kopert była pusta, a byłam ostatnio na weselu za 50tys, które wygenerowało jedynie 10tys straty. Jeśli jesteś dobrym człowiekiem, rodzina i znajomi szanują Cię i kochają, nikt Ci nie będzie żałował.
7:12 I tu się mylisz, ponieważ stare silniki od Mercedesów, były przystosowane do innego rodzaju ON. Ten stary ON był bardziej "oleisty", a ten nowy bardziej "suchy", wiec olej po "frytkach" (zużyty olej był lepszy -mniejsze łańcuchy w cząstce) dobrze przefiltrowany był lepszym paliwem pod względem smarowania silnika, niż ten nowy -dłużej można było przejechać bez remontu. Oczywiście miał też minusy w postaci zapachu, no i gęstnienia zimą.
@ Nie wiem, ale powiem Ci, że dzisiaj ( właściwie wczoraj ) po pracy miałem zamiar pograć dłuuugo ( bo mam kilka dni wolnego teraz ). Po obejrzeniu filmiku wyłączyłem kompa i wziąłem się do czytania książek i komiksów :)
Mając 21 lat jestem żonaty, mam cudownego synka, 2 mieszkania, dobrą, stabilną prace I niezależność finansową :) Praktycznie od RAZU po ukończeniu 18 lat wprowadziłem się od rodziców i podjąłem pracę Musiałem łączyć kursy, szkole i pracę na pełny etat przez co spałem dziennie maksymalnie 4/5 godzin po czym cały dzień spędzałem na tych wszystkich zajęciach Sytuacja jednak w końcu się zmieniła, skończyłem szkole, zmieniłem pracę, dziś mam i czas i wystarczająco dużo pieniędzy by zaspokoić swoje wszystkie potrzeby, a to dopiero początek, jeszcze całe życie przede mną:) I nie mówcie, że się nie da, że To, e tamto Ja mając zaledwie 14 lat uzaleznilem się od dopalaczy I omal przez to nie obudziłem się po drugiej stronie, przechodziłem depresję, próby samobójcze I wiele innych problemów przez które raczej nikt by nie chciał przechodzić , ale dziś zyje, mam się dobrze I jestem szczęśliwym człowiekiem:)
Ja lubię sobie raz na kilka tygodni wypić jakieś piwko czy dwa (Perełka czy Łomża :p ) z dziewczyną i obejrzeć jakiś film. A pić aby się upić to tylko strata czasu, zwłaszcza dnia następnego. Kilka razy się w życiu upiłem do "zgonu" i każdego jednego żałuję.
Zapraszam rodziców dzieci małych i dużych na nasz drugi kanał na YT: bit.ly/PraktyczneRodzicielstwo
Przyzwoity procent 0.1% no to lepiej kupić za parę stów sejf S1 i nie nik nie wie że masz
Pamiętaj, że życie nie kręci się tylko wokół "zdobywania doświadczenia". Zabawa w pierwszych, dorosłych latach też jest ważna i jeśli skupisz się tylko na pracy i rozwoju, to za 5 lat będziesz zgorzkniały, bez przyjaciół i pięknych wspomnień
słuszna uwaga
Myśle, że zdobywanie doświadczenia jest ważne. Moim zdaniem na tym polega życie. Cała nasza droga to zdobywanie doświadczenia. Faktem jest, że trzeba się bawić, ale nie można zapominać o odpowiedzialności.
@@momoszankaPrawda jest taka że jeśli każdy się bawi w młodych latach i jeśli ty będziesz tak samo postępował, to skończysz jak każdy kto jest w podobnej sytuacji jak ty
@@kacpers.6476 dokładnie
@martyna.wdrodze głupoty gadasz
11. Przestań oglądać coachingowe filmiki po nocach
12. Zapoznaj się z terminem coaching zanim go będziesz w życiu używać.
Chyba tym bardziej je oglądaj. W końcu ważny jest trening. Przestań oglądać głupie filmiki, a skup się na samorealizacji, czyli = oglądaj te zawierające coaching, właśnie.
13. Ogarnij się dzieciaku bo nic nie osiągniesz.
14. Przestan nazywac obce osoby dzieciakami
16. Zamknijcie już mordy
Żeby skończyć imprezować to bym musiał najpierw zacząć xD
^
Umarlam🤣🤣🤣🤣😹😝
mam to samo
A co jest złego w tym ze człowiek się bawi ?
Ja tez!!
Cóż, mając 18-20 lat jest się jeszcze mentalnym dzieckiem. Przekraczając tę granicę nie staniesz się nagle dorosłym i odpowiedzialnym człowiekiem, który już zacznie budować swoją przyszłość. Ze swojego doświadczenia- można zaczynać pracę bez zbytniego doświadczenia zawodowego (i to w fajnej firmie/ branży) i na przykład poważniejszy związek w wieku powiedzmy 25-27 lat. Ludzie teraz później "dorastają", choć nie ma żadnych reguł. Zresztą, każdy jest inny, łatwo wpaść w złe nawyki, w złe towarzystwo, czasem masz ten olej w głowie, ale do czegoś/kogoś Cię ciągnie, wszak każdy popełnia błędy. 30-tka to nie wyrok, nie musisz budzić się nagle z ręką w nocniku. Spodziewałam się czegoś wartościowego, ale...
Poza tym, co złego jest w tym, że ktoś ma 25 lat i nie wie co chce robić w życiu? Naprawdę każdy z nas POWINIEN być taki określony, mieć pasję, być super ogarnięty? Ludzie nie są czarno-biali, próbują różnych rzeczy, szukają swojej drogi, nie każdy znajdzie ją ot tak, wielu ludzi nie ma predyspozycji, więc owszem, pracują byle tylko przeżyć, ale fajnie, że w ogóle im się chce pracować.
Rodzice- osobiście mam wspaniałych, ale znam ludzi, którzy tego szczęścia nigdy nie mieli i widzę jak traktowanie ich przez rodziców w młodości odbiło się na nich psychicznie w dorosłym życiu. Naprawdę nie zdziwiłabym się gdyby ktoś z nich choć w części zwaliłby na nich winę za chociażby jakieś wrażenie, że przez nich mają niskie poczucie własnej wartości. Pamiętajmy, że nie każdy ma silną psychikę, trochę zrozumienia.
Z jedzeniem nie sposób się nie zgodzić :)
Imprezy- przecież nie ma nic lepszego niż studiowanie i częste imprezowanie! Nawet dla wspomnień ahhh (choć tu też każdy przecież lubi co innego) :D Ale fakt- pić najlepiej z rozwagą.
Pożyczki/kredyty brane bez sensu- tu też się zgadzam.
ZASADY- tak wiele osób dziś ich nie ma! A o lojalnego przyjaciela naprawdę trudno, ludzie nie pielęgnują relacji z ludźmi ;
Beta uważam tak samo ponieważ według mnie mając lat 20 dopiero człowiek wchodzi w dorosłe życie natomiast film ten jest zrobiony z perspektywy człowieka w wieku lat 30 po większym doświadczeniu życiowym. Wątpię żeby oglądając ten film każdy nagle zamienił się w dwudziestolatka bez tych wad bądź plusów. Szczerze ten film to jakaś utopia, kreowanie idealnego modelu człowieka po dwudziestym roku życia kreowanie przedsiębiorcy bez wad itp. Oczywiście dobre rady lecz nie znam człowieka tak idealnego jak na tym materiale pozdrawiam.
Ciężko utrzymać relacje kiedy ludzie to co się psuje zastępują nowym zamiast naprawić. Żyjemy w czasach kiedy wilu sprzętów porostu nie opłaca się ratować... Szkoda tylko że ludzie zaczynają traktować tak innych zamiast rozmawiać, budować na nowo zaufanie itp porostu rzucają Cię w kąt i szukają nowej przyjaźni czy miłości. To przykre
@@anetaz2884 dokładnie. Człowiek, który się bardzo przywiązuje do innych nie potrafi siłą rzeczy tak łatwo rezygnować z kogoś, aczkolwiek "do tanga trzeba dwojga". Ja także uważam, że coraz ciężej poznać wartościowe osoby. Ludzie non stop przychodzą i odchodzą, jak w poczekalni u lekarza.
Bardzo mądrze piszesz, zgadzam się z Tobą
Ja mam odwrotnie , byłam bardzo dojrzała ok. 18 ,przeszłam okres buntu, imprez, wyszalalam się i byłam gotowa założyć rodzinę , mieć dziecko , ustatkować się. A jak skończyłam 20 to zaczęłam drugą młodość, imprezy, beztroska itd. Tylko dlatego , że zasmakowalam trochę dorosłego życia i mi się odwidzialo xD
nie obejrzałem jeszcze ale czuje że chce mi odebrać picie wódki na imprezach
Picie wódki to tylko usuwanie problemów na dalszy plan. Czy jego plan na życie jest tym co warto robić trudno powiedzie. Raczej nie.
Kilka propozycji ode mnie, głównie dedykowanych pracy zawodowej:
1. Zdobywaj doświadczenie zawodowe i gdy dojdziesz do momentu w którym Twoje aktualne stanowisko
przestaje być dla Ciebie wyzwaniem (moment w którym niemal wszystko poznałeś i rozumiesz) - zmień pracę na kolejną - ambitniejszą.
2. Staraj się szukać pracy która będzie o poziom wyżej od Twoich aktualnych umiejętności. Innymi słowy - sprzedawaj się jako osoba z potencjałem, wielkim zaangażowaniem i pokorą. Bądź taką osobą a znajdzie się wielu pracodawców którzy zechcą w Ciebie zainwestować a Ty będziesz miał okazję wiele się nauczyć.
3. Staraj się rozwijać w ramach jednej ścieżki zawodowej, lub podobnych kompetencji. Pracodawcy cenią wysokiej klasy specjalistów w wąskich dziedzinach a nie średniaków do wszystkiego i do niczego.
4. Twoje pierwsze 10 lat pracy to Twoja inwestycja w siebie i swoje umiejętności (których najprawdopodobniej nie dała Ci szkoła). Potraktuj pierwsze 10 lat jako szkołę (naukę) na którą dodatkowo otrzymujesz stypendium (wynagrodzenie) i ucz się, bogać swoje CV.
5. Ucz się języka angielskiego. Nie musisz znać innych, ale j. angielski powinieneś mieć opanowany w stopniu bardzo dobrym, w przeciwnym wypadku czeka Cię praca w polskiej firmie, z szefem polakiem, za niskie bądź średnie wynagrodzenie.
6. Bądź profesjonalny (dotrzymuj terminów, wypełniaj obietnice, szanuj otoczenie) cokolwiek wykonujesz, dzięki temu kształtujesz swój charakter, pozycję i wyrabiasz dobre nawyki.
7. Uciekaj ze swojej strefy komfortu. Duży procent ludzi jest efektywniejszy i osiąga lepsze rezultaty gdy się samodzielnie wystawiają się na trudne próby.
I to jest komentarz 😉
Zwłaszcza podoba mi się podkreślenie, że powinniśmy się kształcić w obszarze jakiejś jednej domeny, żeby nie być "średniakiem".
Oczywiście wiadomo, że nie każdy od początku wie czego i dlaczego chce od życia, wtedy próbowanie jak największej ilości rzeczy jest wręcz wskazane. Jednak najczęściej już od małego czujemy co jest "tym czymś", naszym konikiem lub wykonywanie czego jest dla nas proste i dość intuicyjne. Wtedy brnijmy właśnie w tym kierunku 😀
Dzięki za te rady, bardzo rzeczowe dopowiedzenie 😉
Pozdrawiam!
7. a ja właśnie wolę strefę komfortu, pewne, stabilne stanowisko za regularne wynagrodzenie, oczywiście z opcją ROZWOJU kompetencji, poszerzania swoich horyzontów.
Nie mniej jednak nie lubię zbytnio ryzykować, lubię mieć WARUNKI do pracy, a te warunki daje mi M.IN. powtarzalność i przewidywalność.
Cześć Jan, I takich ludzi jak Ty również potrzeba na rynku pracy na stanowiska analityczne, wymagające skupienia, uwagi czy też lat doświadczeń. @@CoverJohnny Wydaje mi się, że generalnie każdy człowiek podświadomie dąży do stabilizacji i spokoju, ja również i to jest naturalne. Przecież nikt nie chce całe życie walczyć, prawda?
Młodzi ludzie jednak powinni moim zdaniem powinni dążyć do dynamicznego rozwoju, powiedzmy do 30-35 roku życia. Generalnie jeżeli młody człowiek nie wypracuje sobie odpowiedniej pozycji i renomy na rynku do umownie 35 roku życia, to potem będzie mu ciężko wskoczyć na szczebelek wyżej. Ja swoje komunikaty dedykuję młodym ludziom którzy zaczynają od zera i chcieliby po 50 roku życia mieć spłacony dom, brak kredytu, potężne doświadczenie i wciąż spływające oferty pracy.
Ps. jeszcze takie trzy ogólne sugestie dot. zatrudnienia
1. Twoje CV ma tylko i wyłącznie jeden cel. Jest narzędziem którego używasz aby zmotywować pracodawcę do zaproszenia
Cię na rozmowę kwalifikacyjną. Powinno zawierać schludne zdjęcie i prezentować nie tyle Twoje doświadczenie co sukcesy i osiągnięcia.
Przykład dla handlowca:
Nie pisz "pięć lat doświadczenia sprzedaży w B2B", tylko "w roku 2017 pozyskałem 7 nowych klientów którzy wygenerowali 500kpln obrotu i 12% marży"
2. Rozmowa kwalifikacyjna
Pamiętaj, że każda firma zatrudnia Cię w określonym celu: Mają problem lub zadanie do rozwiązania i szukają kogoś kto im ten problem/zadanie rozwiąże.
Jeżeli posiadasz doświadczenie to powinieneś przekonać pracodawcę, że jesteś najlepszym możliwym wyborem, że bez Ciebie problem pracodawcy nie zostanie rozwiązany.
Jeżeli nie posiadasz doświadczenia to przekonaj pracodawcę, że jesteś bardzo zdeterminowany, ambitny, pokorny i zrobisz wszystko aby się szybko uczyć i spłacić kapitał zaufania który pracodawca w Tobie pokłada.
Pokorne ciele dwie matki ssie ;-) (przynajmniej na początku kariery).
3. Wynagrodzenie
Negocjować możesz zawsze, aczkolwiek stawiać twarde warunki możesz tylko wtedy kiedy Twoja pozycja jest bardzo silna.
Jeżeli masz 24 lata i przez 2 lata pracowałeś jako asystent ds. czegośtam, to jeszcze nie masz silnej pozycji.
Zbieraj doświadczenie i buduj swoje CV aż zawędrujesz na szczyt piramidy, gdzie kandydatów na Twoim poziomie będzie zaledwie kilku w skali województwa/kraju/świata.
Zwykle jest tak, że podczas trwania pracy wysokie podwyżki dostaje się tylko przy zmianie stanowiska na wyższe. Innymi słowy - co sobie wynegocjujesz
podczas procesu zatrudniania - z tym zostaniesz u tego pracodawcy (+podwyżki inflacyjne 3% lub 4% w skali roku u wybranych pracodawców).
@@kalickipiotr
Zapominasz o jednej rzeczy. Rozwój to nie tylko kariera i kasa i wyścig szczurów. Rozwój to praca nad doskonaleniem swojej psychiki i świadomości. Doskonalenie się jako istoty ludzkiej. Co z tego ze będziesz miał kasę a zdechniesz jako buc mający mnóstwo traum i kompleksów i być może zaawansowana depresje. To zmarnowane życie. Ale to co ty propagujesz jest propagowane wszędzie wiec w sumie ci się nie dziwie ze to powielasz.
Tak ogólnie to tak czy siak te twoje rady brzmi trochę komicznie miejscami ale nie będę się czepiał szczegółów. Szczur zawsze pozostanie szczurem.
@@CoverJohnny ja też :)
Mam 21 lat i ten film przysporzył mi wielkiego doła
E tam pierdolisz XD ja mam 20
@@loumotovlog auu zagraj se w komputer
@@mocenergia1032 a co to za gra komputer?? To dziwne powiedzenie jest często słyszalne pośród osób 40+
@@mrnikdee5665 Naga Natasza rozbierana gra puzzlowa na czas
@@mocenergia1032 to nieźle
Dziękuję Ci za ten film, trafia idealnie w sytuację, w której się teraz znajduję. Mam nadzieję, że dzięki Twoim radom w końcu uda mi się wyjść z aktualnej matni i zacznę żyć w taki sposób, jakiego wymagałbym od innych, gdyby byli na moim miejscu.
Powodzenia!
Dodałbym jeszcze jedną zasadę po 20. Nigdy nie trać zapału do nauki, czy to język obcy, muzyka, psychologia, historia itp. Twoje życie powinno być ciągła nauką. Rozwijaj się kierunkach(rób kursy), które Cię interesują. Nie ważne czy będziesz mieć będziesz mieć po tym dobrą pracę lub też nie.
Skrót:
1) Wiek nie jest wymówką
2) Przestań zwalać wszystko na swoich rodziców
3) Przestań jeść śmietnik
4) Skończ z imprezowaniem
5) Przestań wydawać na rzeczy na które Cię nie stać
6) Oducz się natychmiastowej gratyfikacji
7) Przestań uczyć się od osób mizernych
8) Przestań zadawać się z toksycznymi ludźmi
9) Przestań komunikować się jak uwsteczniony neandertalczyk
10) Przestań żyć bez zasad
O, serdeczne dzięki :D
Dzieki
11) Przestań żyć
@@piotrs1536 to dobre:)
Ł H d
Fantastyczny film, może być traktowany jako poradnik jak nabawić się kryzysu wieku średniego i przeżyć życie właśnie takiego szarego człowieka bez wspomnień, ale za to dobrze pracującego trybika społeczeństwa.
+1
+2
Nie czuję się jak "szary człowiek bez wspomnień". Ba, najlepiej wspominam czas, kiedy moje życie było bardzo usystematyzowane.
@@LukasAlexander1 Tak jak jedni lubią porządek, inni wolą bałagan. Każdego satysfakcjonuje coś innego.
@@Cahir222 Dobrze jest posłuchać mądrego człowieka.
11.Przestań się ograniczać i spełniaj marzenia. Kto nie ryzykuje szampana nie pije. A tak z własnego doświadczenia... miesiąc przed skończeniem 20 roku życia podpisałem umowę o pracę z dużą korporacją i pracuje jako informatyk :) Także wiek nie jest barierą, tylko trzeba poświęcić czas na to co chcesz robić w życiu i udoskonalać te umiejętności.. tu jest dobra myśl ,,walcz do końca"!
Gratulacje! :)
@ Dziękuje ! :)
Mam 18 lat, nie imprezuje i nie mam znajomych, nie pije alkoholu, nie palę, nie podróżuję, uczę się w miarę ok. Pójdę na te studia i do pracy, zakładając optymistycznie, że zakwalifikuje się na studia, znajdę pracę, która da mi pieniądze na utrzymanie, a studia zdam. I co? Mam te 25-26lat, budzę się w życiu, w którym jedyne co mam, to praca i kwalifikacje. Kiedy zacznę żyć, robić to co chcę? Dzisiaj jako sukces prezentuje się wille, drogie samochody, ekskluzywne zagraniczne podróże, ale ja tego nie lubię, wszystko drogie w utrzymaniu i głównie na pokaz. Widocznie całe życie będzie mi dane zapierdalać, żeby potem umrzeć bezpotomnie, jako zgorzkniały, stary skurwiel, którego nigdy nikt nie polubił, zresztą z wzajemnością.
W zasadzie opisałeś moją młodość 😕Obsesyjnie uczyłem się programowania, co nie było sensowne bo odpoczynek w nauce jest bardzo ważny (nie ma sensu uczyć się codziennie od rana do wieczora), a starałem się uczyć jak najwięcej - kończyło się przeglądaniem neta. Pierwszą pracę podjąłem niedawno w wieku 28 lat, przynajmniej na zarobki i warunki pracy nie narzekam. Narzekam za to że nie mam na co wydawać, cały czas próbowałem być racjonalny, odrzucać różne "głupoty" typu imprezy, znajomi, gadżety, nie nauczyłem się "mieć potrzeb" (to był jeden z powodów dlaczego tak późno podjąłem pracę: nie zależało mi na dobrach materialnych, szukałem czegoś co ma sens, jakiejś transcendencji, doszedłem do tego że życie nie ma "celu", życie to droga którą warto się cieszyć, a nie iść bezmyślnie byle ją przejść). Bez "potrzeb" trudniej się uczyć, bo jaki program rozwijać by poćwiczyć, a najlepiej by dało się to wstawić do CV? Teraz nie wiem po co żyję i mam ochotę sięgnąć po sznur. Muszę się z tego jakoś wykaraskać. Work-Life balance to podstawa. Młodzi powinni się wyszumieć, bo młodość to też życie (a być może najlepszy okres życia), ale jednocześnie warto zadbać o przyszłość.
Świetne rady. 👍 Ja mam 28 lat we wrześniu i widzę jak szybko ten czas leci. Ja bym dodała jeszcze: Patrz na siebie co Ty lubisz robić w czym się czujesz dobrze i nawet jeśli się wahasz to to rób. Nie zrażaj się porażkami. Porażki są częścią nauki. Staraj się dostrzegać pozytywy, a negatywnych ludzi olewaj. Bardzo dużo poświęciłam czasu na osoby, na które nie było warto. Warto inwestować w siebie z szacunkiem do innych, ale też trzymając granice. Super, że zawarłeś te wszystkie rady w jednym filmiku. 👍😉
Urodziłam dziecko w wieku 20 lat uważam że był to najlepszy błąd w życiu jaki popełniłam Szczególnie że teraz po trzydziestce okazuje się, że już nie mogę mieć dzieci. Czasami te błędy, które w danej chwili wydają się być straszne okazują się być najlepszym i sytuacjami na jakie mogliśmy trafić.
Raz na x przypadków tak jest :) Ale mój kolega mając 21 lat i dwójkę dzieci ma naprawdę pod górkę i jest tym mocno sfrustrowany, a co za tym idzie może się bardzo odbić na jego psychice :(
@@Killerin1225 ,że tak powiem ja też miałam pod górkę i to zahartowało mój umysł, wolę itd. Skończyłam studia, znalazłam prsce a teraz mam jasno określone cele. Po 30 gdy starałam się o kolejne dziecko okazało się, że zapadłam ba chorobę, ktora uniemożliwia posiadanie dzieci, kikka razy poroniłam. Od kazdego lekarza słyszę proszę Pani Pesel. Jestem biotechnologiem i powiem jedno dzieci rodzi sie gdy kobieta ma 20+ a przynajmniej wtedy zaczyna, jajniki na prawdę mają gdzieś, że teraz to już kobieta kupiła mieszkanie, ma samochód i swój biznes one z reguły wtedy mówią orgajuzmowi bee bee. Wiec reasumując, gdy patrzymy tylko na aspekt finansowy, proszę możemy czekać, bedziemy potem mieć pieniądze na ewentualne leczenie gdy zajdzie taka potrzeba. A gdy jednak mamy partnera, finanse, mieszkanie i w miarę stabilny dochód nie odkładamy decyzji o dziecko w nieskończoność bo jest to niedopowiedzialne. Ja nie planowałam ale zakasałam rękawy i z tego błędu zrobilam największe szczęście.
To brzmi jakbyś uważała, że Twoje dziecko jest błędem?! No to popatrz na swoje dziecko i pomyśl co ono może czuć, myślisz, że podświadomie tego nie czuje? Masz i trudno, ale na Boga!
No właśnie tak nie uważam w tym filmie zajście w ciążę w wieku 20 lat uważany jest za błąd owszem wtedy gdy zaszłam w ciążę uważałam że popełniłam błąd Nie zabezpieczając się ale bardzo szybko stwierdziłam że teraz już za późno nad roztrząsanie przeszłości za kazałam rękawy I wzięłam się do pracy wiedziałam że Chcę urodzić to dziecko że już je kocham i że sprawie żeby miał najlepsze życie jakie tylko mogę mu dać i tak też robię do dnia dzisiejszego uwielbiam mojego syna Jeżeli myślimy o ciąży w wieku 20 lat jak w kategorii błędu To ja uważam że to jest najwspanialszy błąd jaki mógłbym się zdarzyć skoro autor uważa go za błąd
@@Pysia.to.belja. śmiało mogę powiedzieć że ciąża w wieku 20 lat sprawiła że jestem tym kim teraz jestem i wiem że tak naprawdę nie ma żadnych przeszkód i od nas samych zależy jak będziemy układać swoje życie Dlatego też nie uważam żeby dziecko w jakimkolwiek wieku było błędem to autor tak uważa.
Bardzo przydatne rady. Choć już nie dla mnie, zdążyłem się połapać, na szczęście.
Prosiłeś o radę. Ze swojego doświadczenia mogę poradzić: Pomagaj innym.
Żyj w zgodzie ze sobą.
Zwiększaj świadomość.
Myśl pozytywnie i zwiększaj swoje wibracje, a przyciągniesz to samo.
Koniecznie podążaj za pasją. Czymkolwiek by była. Nawet szewc z pasją jest potrzebny, a taki zrobi sporo siana bo będzie dobry, lepszy niż reszta.
Zwiększaj kreatywność, nie myl tylko z byciem artystą. Kreatywność to coś więcej, umiejętność tworzenia coś z niczego, kiedy nawet AI jest w tym aspekcie zbyt głupie by sobie poradzić.
Przestań ciągle za mało i nieregularnie spać! To jest naprawdę bardzo ważne, żeby znaleźć czas na odpowiednią ilość snu pomiędzy obowiązkami i przyjemnościami ;)
Chwała osobom które śmiało i otwarcie poruszają tak trudne tematy. Dziękuję
To kapitalistyczne podejścia do życia. Dla ludzi z rządzą posiadania. Nie da szczęścia w życiu wysoki status społeczny czy fortuny stworzone na skruty. Jestem przed 30 i od 17 roku życia sam na siebie zarabiam i pracuję ciężko. Ale nigdy nie zrezygnuje z ludzi których znam od zawsze mimo tego że piją czy nie potrafią sobie znaleść pracy. To złe podejście. Człowiek który nie chce poprostu idzie na dno na własne życzenie. O to cała prawda. Zawsze trzeba być sobą i żyć po swojemu. To da szczęście i stabilizację, zadowolenie z siebie. A nie rezygnacja z całego swojego świata i otoczenia. Ludzie nie związani z klasą robitniczą tego nie pojmą.
To jeszcze kwestia jak to rozumiesz i co Cię z nimi łączy. Ja już jestem trochę po 30 i widzę, że ludzie którzy często wydawali Ci się bardzo ważni na pewnym etapie twojego życia ostatecznie i tak sami Cię zostawią, lub wasze ścieżki z przyczyn niezależnych (przeprowadzka, zmiana otoczenia, celów życiowych etc.) i tak się rozejdą... Czy warto poświęcać swoje własne dobro dla poczucia fałszywej bliskości?
Dziękuję za ten film. Więcej ludzi w Polsce musi zrozumieć, na czym polega osiągnięcie prawdziwego sukcesu. I czego to wymaga od nas, młodych ludzi.
Że bez ciężkiej pracy naprawdę nie będzie kołaczy. Ale wysiłek ten musi być również inteligentny.
A ja myślałem, że imprezownie polega na tańcu w klubie przy fajnej muzyce z fajnym towarzystwem, a nie upijanie się do nieprzytomności ;)
Jak widzisz moneta często ma dwie strony, a czasem nawet i kilka. Niektórzy dobrze się bawią, ale większość "idzie w tango".
@ A nie jest tak, że z wiekiem, stając się coraz bardziej dojrzały, mniej się pije na imprezach i po prostu chodzi się, aby się dobrze bawić?
Wątek aby przestać chodzić na imprezy, jest powtarzany dość często na podobnych kanałach. Moim zdaniem siedzienie w domu przed tv z bliskimi lub samemu jest słabe. Na emeryturze owszem.
nie widuję normalnych 30 latków na mieście pod klubami w nocy :P to po pierwsze. po drugie: klub, dobra muzyka - wybierz jedno
@@ewa6717 ograniczony jesteś
Dla jednych imprezą jest dzika noc w klubie a drugich lampka wina z przyjaciółmi, zależy od człowieka :)
A że ciężko się spotkać z przyjaciółmi jak każdy pracuje i to w różnych miastach to naprawdę jest dużo :)
Szkoda, że nikt mi tak nie otwierał umysłu i oczu 20 lat temu. I przez to straciłam 20 lat życia, by dopiero po 40- ce to zrozumieć na podstawie takich właśnie błędów i doświadczeń. Udostępniłam ten film swojej 20- letniej córce, by była bardziej świadoma i szybciej osiągnęła sukces. Od kilku lat jej pokazuje swoim przykładem jak ważny jest rozwój osobisty i bycie przedsiębiorczym. Mnie tego nie uczono ani w szkole, ani w domu. Musiałam sama do tego dojrzeć płacąc wysoką cenę za swoje złe decyzje w młodym wieku. Dziękuję za ten przekaz
Nie bardzo wiadomo o czym piszesz. Ze co ci się straciło ? Przecież nadal żyjesz wiec o co ci biega ?
Bardzo dziękuję za filmik. Pojawił się w odpowiednim dla mnie momencie, za pół roku będę miała 20 wiosen za sobą. Czas zakończyć tę wieloletnią bierność.
Dzięki! Powodzenia! :)
W tym roku kończę 20 lat i bardzo się cieszę, że trafiłam na ten filmik. Kilka rad zamierzam wziąć sobie do serca. Nie wszystkie mnie po prostu dotyczą, bo pewne rzeczy już wyeliminowałam. Swoją drogą świetny materiał. Widać, że jesteś dojrzałym, inteligentnym facetem i wiesz o czym mówisz. Czasem mam wrażenie, że brakuje na tym świecie osób w wieku 20-30 lat, które zdeterminowane, żeby osiągnąć sukces. Połowa ma znajomości, albo dobrze prosperujących rodziców - sukces czeka na nich od momentu urodzin. Druga połowa nic nie robi i kończy pod sklepem. Tragedia. Mam nadzieję, że ten film da niektórym do myślenia! :)
O czym ty w ogolę pierzesz ? Komu chcesz życie aranżować ?
@@Antubis7 najpierw naucz się czytać, później pisać, następnie albo spróbuj przeczytać ze zrozumieniem to co komentujesz albo zaufaj mi, że piszesz bez sensu.
Brawo Ty 😉 jako 40 latka bardzo cieszę się, że znalazłam choć jedną właściwą reakcję na ten materiał. Zatrważającą jest butność komentarzy. Czytając mam wrażenie, że większość młodych potraktowała materiał jak atak na swoje ego. Napompowane ego. Zbuntowana młodość, której nie wolno pouczać. Życie nagina karki większym mądralą. A Tobie gratuluję i życzę żebyś nie czuła się samotna w swoim rozsądku. Żebyś nie podążała nigdy za głupota dla towarzystwa i cudzej uciechy. Powodzenia i odwagi. 🍀🍀🍀
@@iwonakaczmarek5653
Masz pojecie czym jest ego i jak działa ? Ego własnie dąży aby ludzie osiągali te jak to określasz " sukcesy" i to najczęściej po trupach. Nie zastanawiając się nad ich sensem i czy to jest ich rzeczywisty zamiar. To ze życie niekiedy nagina nam karku jest w głównej mierze spowodowane tym ze walczymy ze sobą jak lwy na sawannie mając cięgle poczucie braku a tego własnie chce " to ego" tego chce system w którym żyjemy. Moglibyśmy mieć raj ale tego nie chcemy. I nie osiągnie się tego 'walcząc" ale współpracując ze sobą. Zycie jest po prostu po to aby żyć, obserwować i doświadczać. Szkoda tylko ze piszesz o rzeczach o których nie masz zielonego pojęcia. Co do twojego wcześniejszego komentarza to nie mogą do niego rzeczowo odnieść bo nic z niego nie wynika. Napisz najpierw o czym piszesz.
@@Antubis7 Najwyraźniej masz jakąś wizję życia, raju na ziemi itd. ok. Ale to Twoja wizja i żyj sobie jak chcesz. Nie musisz atakować wszystkich dookoła. Wiem co to jest ego, sukces to nic złego a praca nad swoim życiem i sobą to też nic złego. Dzięki temu można być lepszym człowiekiem. Opiekować się ludźmi i zwierzętami a nawet jakoś częścią planety. Nic co powiedział autor, ja lub Natalia nie wyklucza współpracy, dobroci, doświadczania. Wręcz przeciwnie. Stawiając sobie cele mamy okazję przeżyć więcej i ciekawiej. Nikt tu nie pisał o walczeniu z innymi. Krytyka wobec mnie w stylu "czy ty wiesz co mówisz kobieto? Ja to wiem, bo wiem najlepiej i nikt inny nie wie. Więc mi nie pisz tu, że.." trochę tak to wygląda. Niepotrzebnie.
Świetny filmik. Bardzo żałuję, że gdy miałem te 20 lat nikt mi nie wskazał tak skondensowanej życiowej wiedzy.
Z chęcią obejrzałbym kolejny taki materiał, ale rozszerzający rzeczy i nawyki, które warto zrobić po dwudziestce.
A ile teraz masz?
@ dekadę więcej :/
Spoko, lepiej późno niż wcale zacząć się ogarniać.
Super przypomnienie i podsumowanie. Dobrze słuchać mądrych rad
Najwięcej rzeczy, które rzutuje na moje życie, to rzeczy których NIE ZROBIŁEM, albo zrobiłem ZA PÓŹNO.
Zbyt długie zwlekanie, nie podjęcie decyzji, nie podjęcie ryzyka czy odpowiedzialności na klatę, sprawia że potem się żałuje.
Dokładnie tak jest.
Przeciętny człowiek jak ja Ci dziękuję za ten film! Już tłumaczę o co chodzi :)
Mam 28 lat i od kilku lat czułem brak satysfakcji z życia. Pracowałem jako manager restauracji. Moimi znajomymi często byli współpracownicy młodsi lub starsi ode mnie. Uwierz mi, w gastronomii jest bardzo mało osób świadomie podejmujących decyzję o pracy w takim środowisku. Często jest tak, że ktoś się załapie na jakiś (nieokreślony) czas, a później lata lecą i lecą. Od roku postanowiłem, że kończę z tym. Skończyły się imprezy 3 dni w tygodniu, picie alkoholu co drugi dzień i zapychanie się fastfoodami. Oczywiście to wszystko z ludźmi z pracy. W to miejsce zacząłem dbać o higienę snu i żywienia, siłownie, dokończyłem studia informatyczne (za tydzień mam obronę-trzymaj kciuki!), zdecydowaliśmy się na ślub w 2020 r. z moją Połowicą
Nie przejmuj się nimi, bo oni nie wiedzą o Tobie tego, co Ty i oni za Ciebie życia nie przeżyją
@@PiotrPieszynski komentarz jest sprzed 4 lat, ale dzięki za słuszną radę 😄
Przede wszystkim żałuję, że od razu nie odkładałam wszystkich pieniędzy, które włożyłam w mieszkanie rodziców!a później oni i tak wszystko zniszczyli i zrobili po swojemu.
A ja nie miałam za co wyremontować swojego mieszkania, żyjąc kilka lat w totalnym syfie😭
Inwestuj od razu w siebie i nigdy nie wierz , że będzie fajnie mieszkać z rodzicami po ślubie 😱
Mam takie doświadczenie i chciałam się nim podzielić.
Pozdrawiam👍
Dzięki, że się dzielisz.
11. Pieniądze to nie wszystko. Ciesz się życiem bo drugiego nie będzie. Pozdrawiam :)
"To żadna przygoda, żadne wspomnienia" XDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD
widać już gdzie kończysz z takim podejściem
Naprawdę lubię oglądać twoje animacje. Przyjemnie się ciebie słucha i w większości sprawunków masz faktyczną rację. Sam mam w tej chwili 20 lat i bez przekłamania mogę stwierdzić, że właściwie żadnej z tych rzeczy nie robię. Co prawda, mało teraz wychodzę z domu - ale wszystko jest do skorygowania. A, i łączę się w bólu... sam nieraz łapię się za głowę widząc jak wielu jest dwudziestolatków bez kompetencji i zainteresowań
Jeśli chodzi o kwestię "dużych dzieci" i uważam, że osoba mająca 18 lat nie powinna od razu brać ma siebie wszystkich dorosłych decyzji. Owszem 18 latek ma pełną zdolność do czynności prawnych, ale to nie oznacza, że zaraz ma robić nie wiadomo co i być nie wiadomo jaka dorosły. Keden czuję się na siłach wieku 16 i czeka, aż będzie mógł a drugi skończy 20 i nie będzie do końca przekonany czy da radę udźwignąć pewne rzeczy. Do wszystkiego trzeba dojrzeć emocjonalne.
Konkrety.
Super wykład.. Żeby wszyscy wzięli tylko przykład z tego wykładu..
to ja jeszcze dodam
11) Praca nad sobą, dbaj o kondycje
12) Nie słuchaj wszystkich wkoło, miej swoje zdanie ale wysłuchuj dobrych rad
13) Musisz wiedzieć czego chcesz
14) Nie czekaj na cud rób swoje co umiesz co chcesz robić
15) Nie marnuj swojego cennego czasu
16) Miej dobry plan i realizuj go pomału lub szybko :)
17) Oszczędność i nie wdawanie się w kredyty itp
18) Ja dodam że nie warto zwalać nie tylko na rodziców ale na nikogo
19) Doceniaj każdy mały sukces porażki uczą i niech Cię nie zatrzymują
20) Staraj się zawsze zachować optymizm
21) Doceniaj każdą pomoc
22) Otworzyć się na ludzi
23) Mierz siły na zamiary
24) Niech duży sukces nie zawróci wam w głowie
25) Miejcie świadomość swoich ograniczeń nie bójcie się prosić o pomoc
......To co mi tak na szybko do głowy przyszło jeżeli uświadomicie sobie najgorszą czarną wizje jaka mogłaby się stać poczujecie spokój nikt wam nie wyłoży gotowego sukcesu na tacy, ale bądźcie optymistami za tymi górami stoją wasze marzenia. Ja zaczynam dopiero swoją firmę na szczęście nie musiałem brać dużego kredytu pracowałem na to ponad 10 lat .Próbujcie otrzymać dotację jeżeli nie macie swoich finansów, ale ja i tak uważam że warto mieć zawsze swoje zaoszczędzone pieniądze to ważne .Życzę wam Powodzenia z Bogiem :)
Dobrze napisane. Czuć, że to osobiste przemyślenia, wynikające z własnego doświadczenia. O to chodzi... Pozdrawiam
Bardzo dobry i wartościowy materiał i nietuzinkowe przedstawienie graficznie problemów rozwydrzonych 20 latków, którzy nie potrafią sobie poradzić ze swoim życiem i wziąć się w garść.
Świetny materiał! Sam aktualnie mam 20 lat i od roku prowadzę swoją firmę, która zarządza nieruchomościami. Na początku w wieku 16/17, kiedy czytałem książki i uczyłem się ze szkoleń, wiele osób się z tego po prostu śmiało i mówiło: korzystaj z życia! Jednak wiedziałem jaki mam plan na swoje życie i dzięki temu teraz znajduję się tam gdzie chciałem być. Cieszy mnie to, że tworzone są takie materiały jak twoje oraz mam nadzieję, że osoby w moim wieku posłuchają się twoich rad. Wiem, że działają bo sam je stosuje. Powodzenia!
jasne.
Mało ale to naprawdę mało jest dobrych kanałów tego typu które nie chcą ciebie wydymać cię na kasę. dobrze że to jest jeden z tych lepszych
Warto nauczyć się takich umiejętności, jak szybkie czytanie, czy bezwzrokowe pisanie na klawiaturze. Inwestycja czasu w umiejętności, które zwiększą skuteczność wykonywanej czynności oraz pozwolą zaoszczędzić włożony czas, są podstawą w dzisiejszym świecie.
Bezwzrokowe pisanie to genialna sprawa, piszę tak od 17 roku życia i jak sobie policzę, to pewnie oszczędziłem parę miesięcy życia na poprawianie błędów w pisowni i zerkanie na klawisze :)
@ dokładnie:] czas jest chyba najlepszą inwestycją, w dodatku praktycznie bezpłatną
A ja tyle spedzam czasu na tym komputerze i dalej nie umiem
@@katherinepetrova8499 Połóż dłonie nad klawiaturą. Zobacz, gdzie co jest. Otwórz World, albo inny program do pisania i zacznij pisać, nie wiem, cokolwiek, ale nie patrz na klawiaturę, rozluźnij się, to nic jak na początku piszesz dziwnie, nie trafiasz, ale po pewnym czasie, twój mózg zakoduje, gdzie dane palce muszą się pojawić, żeby wyszło np. "a"
Do nauki bezwzrokowego piania na klawiaturze są dostępne stronki za darmo w internecie, które uczą krok po kroku każdego z klawiszy, jak układać ręce itp. Te najlepszej jakości są po angielsku, ale polskich znaków jest relatywnie niewiele i można się samemu douczyć.
Super materiał. Od siebie doda takie coś "Dziel się swoją wiedzą i doświadczeniami" Ponieważ jesteśmy adresatami tego co mówimy uczymy się sami od siebie. Uważam, ze pomaga to też oczyścić i zrobić porządek z tym co mamy w głowie, a dodatkowo może uczyć odpowiedzialności. Odpowiedzialności za co? można zapytać, a za to co przekazujemy drugiej osobie. Są to obre podwaliny do bycia autorytetem, nie tylko jako rodzic, ale np. też jako leader lub manager. ;)
Piękne moralizatorstwo w czystej postaci, wtłaczanie wszystkich w jeden szablon. Użalanie się i usprawiedliwianie braku aktywności kiepskimi rodzicami może nie jest dobre, ale każdy ma swoją drogę i swoje tempo rozwoju. Gadanie, że "masz już tyle lat, więc powinieneś to i tamto" jest typowym gderaniem w stylu pokolenia naszych rodziców i - zamiast aktywizować - może prowadzić wprost do depresji właśnie.
Co za dużo rzeczy Ciebie dotyczy i dostałeś bólu dupy? xD Typowe
@Dawid Stanaszek Tak a po czym to widać?
@Dawid Stanaszek Pisanie komentarza nie jest zbrodnią miliony ludzi robi to codziennie. Mój komentarz nie różni się niczym od milionów innych podobnych. To ty w tym momencie ogarniasz moje prawo do wolności słowa.
@Dawid Stanaszek "po kilku godzinach zapasów ze świnią w błocie orientujesz się w końcu, że świnia to lubi"
Nie koniecznie zgodzę się z tym, że każda praca jest lepsza niż brak pracy. Ja dzięki temu że nie pracowałem, nauczyłem się dość dużo rzeczy na które nie miałym czasu, gdybym większość mojego dnia dzielił między uczelnie i pracę w makdonaldzie. Co prawda byłem "zagubionym chłopczykiem" jako 25 latek chwilę po studiach, ale szybko zrozumiałem o co chodzi w tej zabawie w korporacyjny bullshit po kilku latach w pierwszych pracach. Fakt - spotkałem również tam ludzi, którzy studiowali razem ze mną a byli w hierarchii firmowej już sporo wyżej ode mnie, ale ja miałem sporo więcej ciekawych przeżyć/podróży na koncie. Nie wydaje mi się że bogate CV jest miarą sukcesu i SZCZĘŚCIA w życiu, chociaż na pewno w ich osiągnięciu pomaga.
Jedna sprawa która to determinuje tak naprawdę to jest kwestia wzorców i mentorów. Brzmi trochę jak z tanich gadek kołczingowych, ale naprawdę ciężko oczekiwać że ktoś osiągnie sukces i dojdzie do jakiegoś "celu", jeśli nawet nie ma bladego pojęcia co takim sukcesem mogłoby być i jakie są potencjane kroki, by to osiągnąć. Wydaje mi się że Twój filmik ma sporo racji, ale raczej przekonuje już przekonanych. Jeśli ktoś pije piwo i imprezuje większość wolnego czasu, to zazwyczaj wcale nie dlatego, że uważa, że jest to najlepszy możliwy sposób spędzania wolnego czasu, ale raczej dlatego, że po prostu nie wie, ze można inaczej, nie wie jak zacząć zmianę i DLACZEGO W OGÓLE miałby coś zmieniać? To jest bardzo duża odpowiedzialność starszych a szczególnie rodziców, żeby taką drogę pokazać i dać przykład.
Ja otworzyłam swój biznes w wieku 21 lat nie wyszedł mi co prawda trochę to irytujące,ze mi się nie udało z racji zmarnowanych pieniędzy i czasu,ale nie żałuję. Przynajmniej doświadczyłam czegoś nowego i dowiedziałam się,że nie nadaje się na szefa. Przynajmniej dzięki temu doświadczeniu podjęłam inne słuszne decyzje. Dzięki tej stacji mogę zrobić coś innego czego bym nie zrobiła gdyby się tak nie stało.Teraz mam 23 lata,ale jestem mądrzejsza dzięki tym doświadczenia. Uważam,że cały czas trzeba dążyć do swoich celów i ciężko na to pracować a bawić się można kiedy indziej jak będzie się ustatkowanym i mając fantastyczne życie.
Materiał jak zwykle bardzo pouczający i skłaniający do rzetelnej refleksji nad sobą 😌. *tak z innej beczki - nie ma piw robionych na spirytusie. Wysoka zawartość alkoholu w piwie wynika z czegoś innego, to często powielany mit.*
Na moje wpłyneło ufanie rodzicom. Przymus (pod groźba pobicia)chodzenia do Liceum oraz Studia. Powstwanie zajmuje mi już 10 lat. Teraz dopiero zaczynam żyć Szkoła zawodowa, podróże, siłownia oraz sztuki walki. - Gorzej , że nie miałem czasu na imprezy ( bo ciągle pracowałem w pracach na weekendy). Teraz cieżko jest wybrać kobietę i jej zaufać itp. A moi rodzice nadal nie szanują mojego zdania i olewają .
Bardzo madry film. Mam 21 lat a te wszystkie rzeczy to u mnie automatyzmy i dzieki temu majac 21 lat jestem samodzielny i otaczam sie wartosciowymi osobami. Swietnie wytlumaczone.
Nie mam obecnie jak Panu podziękować za rady , narazie moge tylko słownie podziękować za motywacje i porady. Mam nadzieje ze kiedys bede mogl inaczej. Oby wiecej takich filmów
Dzięki! Kiedyś może trafisz na nasz kurs, w temacie, który Ci pasuje - wtedy możesz nas wspierać :)
Świetny materiał! Mam 19 lat i z pewnością te informacje uświadomiły mi: z czego powinnam zrezygnować I jakimi ludźmi się otaczać.
Uwielbiam twoje filmy! Moim zdaniem To lepsze niż słuchanie sztucznych youtuberek. To bardzo przyjemne słyszeć, że znasz się na rzeczy i chcesz pomóc tym "nieuświadomionym". :)
Chapeau bas!
Mam 26 lat i jestem szczęśliwy, że wszystkie te złe nawyki mam już za sobą. Pozdrawiam.
Widać że forma jest, a to na pewno wymaga dyscypliny i wyrzeczeń :)
Ot randomowy miły komentarz w internecie
@@pawelinek6543
typowy paker. Tez se tak zrób skoro ci to imponuje.
@@Antubis7 a ciebie dupa boli frajerze czy co? Pakujesz, dobrze wygladasz, ludzie widza ze gosc z dyscyplina jestes, mozesz to spieniezyc i w ogole to jest healthy lifestyle. Siedz sobie na dupie z browarem w lapie, laduj kolejne kilogramy do brzucha i hejtuj na netach. Co za wies.
@@kubasniak xDDDD
Dzięki za porady. Mam 25 lat. Nie czuję się człowiekiem sukcesu na ten moment, ale też nie mam się za przegrywa. Na pewnych polach coś zrobiłem, na wielu mam wiele do zrobienia. Widzę obie skrajności, minusy i plusy obu (bycie człowiekiem sukcesu ma podstawowy minus - ciężka jest droga zarówno do osiągnięcia jak i umiejętności utrzymania tego stanu). Mam znajomych zarówno dojrzalszych jak i bardziej rozpuszczonych od siebie. Mam pewne porównanie. W życiu trzeba przede wszystkim trzymać się przez długi czas dobrego pomysłu na siebie. A jeśli się go nie ma, to śmiało zacząć próbować go znaleźć. Piszę "długi czas", bo nie jest powiedziane, że po osiągnięciu przez 15 lat wszystkiego, co chciałeś/aś, nie możesz pójść w coś innego (jak Schwarzenegger: kulturystyka --> aktorstwo --> polityka). Samodyscyplina i zasady - są ważne. Gdy się jest w rozsypce, myślenie o nich dołuje. Ale gdy się człowiek próbuje zebrać do kupy, to jest jedyna droga.
Bardzo fajny i wartościowy film. :) Zwróciłem tylko uwagę na jeden mały błąd. Żadne piwo nie jest produkowane na bazie spirytusu. Nie powielaj proszę piwnych mitów i miejskich legend. ;) Piwa koncernowe smakują tak, ponieważ są mizernej jakości i browary oszczędzaja na wszystkim na czym się da. W takich piwach bardzo duża część składu to surowce niesłodowane, czyli tanie "wypełniacze" takie jak np. cukier, syrop glukozowo-fruktozowy, grysik kukurydziamy. Stąd te posmaki bimbrowo-spirytusowe. Na szczęście piwna rewolucja w Polsce ma się dobrze i coraz więcej ludzi jest świadomych i otwiera oczy. Pozdrawiam i zachęcam do picia dobrych polskich piw rzemieślniczych najwyżej jakości. Oczywiście z umiarem, wszystko jest dla ludzi. :)
Zanim sam napisałem o tym, sprawdziłem czy ktoś też to zauwazył - cieszę się, że byłeś pierwszy i elegancko wyjaśniłeś mit spirytusowy :)
A na debilne raklamy swoich siuśków kasę maja.
Mam 21 lat i w sumie zauważyłem że sporo muszę zmienić, ale plus jest taki, że chcę i lubię nad sobą pracować, dzięki za rady i pomoc w wybieraniu ścieżki życiowej. Mądrego aż miło posłuchać ☺️
Dziękuję za te słowa :)
Wychodzi na to ze lata 20-30 to czas zapierdalania i nauki po to by po 35 moc żyć na poziomie :/ trochę chujnia tbh xd
@Karol Iwaniec Nie twierdze ze nie. Chodzi mi o sama idee ciaglej pracy I nauki bo tak naprawde traci sie lata najwiekszej zabawy I imprez na rzecz dobrej przyszlosci, :/ tylko po Co skoro ani nie mozesz sie juz zbytnio bawic ani tez nie masz czego wspominac.
W samej wypowiedzi chodzilo mi raczej o refleksje nad tym zeby sie nie zajebac praca w imie poznych korzysci a raczej dodac do tej pracy zabawe bylo to lekkie wyolbrzymienie z mojej strony uzyte w celu wlasnie zmuszenia do myslenia
No to i tak lepsze niż zapindalanie bez stresu do 65 tki. na kredycie od wypłaty do wypłaty. bez spełnionych marzeń i celów. byle jak szaro. A potem na emeryturze ucieszony wysoką renta z ZUSu.
Polecam Fastlane milionera. Moim zdaniem lepiej na 5 lat spiąć zwieracze i zasmakować prawdziwego życia niż przez 50 lat tkwić w pustce jako szara masa.
A kto ci gwarantuje cokolwiek. Tylko śmierć jest pewna.
@@Antubis7 i podatki
@@CrankhCynamoon
Niekoniecznie. Bogaci ich nie płaca. Podatki i wszelkie inne formy kopania po dupie są dla naiwnej biedoty.
U mnie jest tak jak u ciebie było, na 27 urodziny się opamiętałam :) imprezowanie albo raczej wlewanie w siebie morza alkoholu na imprezach zaprzestałam kiedy organizm powiedział dość. Stalo się to dokładnie na 28 urodziny ;) być możne to błędy młodości ale teraz mowie każdemu młodemu, baw się póki możesz bo potem albo organizm się zbuntuje albo będziesz miał dziecko i się skończy. Ale życiowa ambicja, obok imprez tez jest super ważna bo nie tylko o imprezowanie w życiu chodzi, trzeba to poważnie traktować i jak wiesz ze masz na drugi dzień coś ważnego - nie chlej bo potem będziesz żałował np niezdanego egzaminu albo zawalonej rozmowy kwalifikacyjnej.
Z imprezowaniem się nie zgodzę. Jeśli jest okazja to dlaczego nie skorzystać z domowki u znajomego?
Że czasem ktoś jest konfliktowy po alkoholu? Wtedy z taką osobą nie imprezuje, tutaj nie chodzi o alko a o człowieka. A życie jest za krótkie by z niego nie korzystać ma maxa.
Dokladnie, nie ma co traktowac tego zero-jedynkowo
Moja życiowa rada -nie sypiaj z tym kim nie chciałbyś/łabyś się stać.
Gdy zobaczyłem miniaturkę odcinka i tytuł zastanawiałem: włączyć czy nie, po co mi to. Dobrze, że obejrzałem ten film.
I bardzo dobrze! :)
Dzięki za to nagranie. W tym roku obchodzę 29 urodziny i o ile część z przedstawionych problemów mnie ominęła, to konsekwencje nieogarniania sfery zawodowej w trakcie studiów doświadczam do dzisiaj - pracuję za trochę więcej niż płaca minimalna i na chwilę obecną nie do końca wiem co mam robić, żeby temat mnie wciągnął. Chociaż interesowały mnie niektóre tematy na studiach na Politechnice (nawet bardzo) to pod koniec stwierdziłem, że to jednak nie był najlepszy wybór. W tym roku zamierzam zacząć studia II stopnia z zarządzania. To jest w ogóle ciekawa historia, która zatoczyła koło w pewnym sensie. Chciałem iść na studia na uczelnię wojskową - gdzie kierunkiem było właśnie zarządzanie. Potem zrezygnowałem z pomysłu kariery wojskowej i poszedłem na Polibudę, a po chyba dwóch latach od ukończenia studiów i nieudanej działalności gospodarczej zaczął chodzić za mną temat studiów z zarządzania. Naszła mnie taka refleksja, że po 10 latach od rozpoczęcia pierwszych studiów, zacznę studiować na innym kierunku - bardziej przemyślanym. I tu dochodzę do puenty - wskazówki przedstawione w nagraniu są generalnie warte zastosowania, ale o temacie praca i studia lepiej pomyśleć przed 20-tką.
Jako dziś lvl. 41 bardzo chwalę ten film, dobrze przekazane sporo mądrych rzeczy. Od siebie dodam jeszcze, że dopiero od roku jestem ojcem i BARDZO żałuję, że dopiero teraz - to wspaniałe doświadczenie. Ucz się, pracuj, polepszaj życie swoje i osób wokół Ciebie, daj zawsze więcej, niż dostałeś, załóż rodzinę i bądź dobrym ojcem i mężem (partnerem). A w wyzwaniach wspomnij Aleksandra. 🙂
Bardzo fajny motywujacy film który pokazuje co w życiu jest ważne. Po swoich życiowych doświadczeniach mogę przyznać że wyszedłem na prosto mam stałą pracę, własny samochód, mieszkam sam a jeszcze dwa lata temu byłem jak to się mówi na garnuszku mamusi. Teraz ma 24 lata i chce się rozwijać dalej. Z koro mi się udało to innym też, wystarczą wziąść się do roboty!
To nie jest czasem takie łatwe "wystarczy się wziąć do roboty" - niektórzy będą mieli o wiele więcej roboty od Ciebie do pokonania i sam ten fakt może przerastać.
Naprawdę ? A skąd masz to wszystko ? Może się pochwalisz ? Bo jak siedzisz na kredycie to nie masz się czym chwalić.
@@Antubis7 Wyjechałem do Francji na rok czasu, pracowałem jako stolarz zarabialem 70 euro dziennie plus pokój i wyżywienie. Po roku czasu krucilem i zatrudnilem się na kolei w Terespolu
Ja powiem tak. Mając 21 lat wróciłem do polski ze względu na to że moje studia dzienne kosztowały masę pieniędzy a na wynajmie nie było łatwo. Wróciłem do Polski i że tak powiem zacząłem wychodzić z grupką starych znajomych którzy.. lubili sobie wychylić za kołnierz. I ja też wpadłem w taki tryb (wracało się na 3-4 do domu). Stwierdziłem że tą drogą nigdzie nie dojdę, przerwałem studia, nie miałem pracy, staczałem się. W końcu zerwałem z nimi kontakt i od razu inaczej zaczęło się funkcjonować. Alkohol odstawiłem na 1 wyjście w miesiącu na zakończenie miesiąca - pozwalam sobie na 2-4 piwa a teraz i tak wypije 2 i nie chce mi się więcej. Rozpocząłem pracę na stanowisku zarządzania, zacząłem oszczędzać pieniądze i wykorzystywałem język angielski. Postanowiłem uczyć się matematyki od początku do poziomu podstawowego (całego) i zaczynam rozszerzenie - bo nigdy nie byłem z matematyki dobry i chciałem to zmienić. Niedługo ruszam na uczelnie zaocznie bo w końcu nabyłem doświadczenia w pracy i wiem co chce robić w życiu. Pieniądze też się odłożyło na to spokojnie w razie wypadku. Dodatkowo zakończyłem kurs księgowości z czego jestem bardzo zadowolony i dalej w tej tematyce uczę się samemu (rachunkowość i finanse)
Zabrałem też się za inwestycje i siedzę na giełdzie - czasem jest lepiej czasem gorzej ale coraz lepiej rozumie się te mechanizmy co i jak funkcjonuje. Siłownie też własną założyłem w garażu to mam na czym się wyżyć w chwilach słabości.
Ogólnie rzecz biorąc poznało też się inne osoby które mają podobne podejście do mnie. Ostatnio jednak spotkałem starych znajomych i wyszedłem z nimi. Dowiedziałem się że są na już 3 lub 4 6-miesięcznym chorobowym - i ich to bawiło (jak można cieszyć się z tego że jest się na chorobowym, pije się codziennie i w dodatku lata pracy się nie liczą).
Naprawdę cieszę się że postawiłem na swoim tego jednego wieczoru i zmieniłem podejście, bo bym pewnie dalej klepał biedę.
Co do twoich filmików to powiem że są naprawdę kozackie i prawdziwe.
Pozdrawiam :)
Cieszę się, że się z tego wygrzebałeś :)
Punkt pierwszy - tutaj mój powód do dumy, gdyż od lat działam, nie używając wieku jako wymówki, ale pomimo swojego wieku. Pierwszą poważną pracę (zdalny programista na pół etatu) miałem w wieku 17 lat, gdy chodziłem do liceum. Ze studiów zrezygnowałem po zaledwie semestrze, gdy zdałem sobie sprawę, że tracę na nich czas. Nie marnowałem czasu na bezsensowną zabawę, cały czas jestem skupiony na swoich celach i marzeniach. Dzięki temu mam teraz 21 lat, dobrze płatną pracę w branży IT, powoli i cierpliwie kładę fundamenty pod własny biznes i spoglądam na to, co przyniesie przyszłość. A wielu moich studiujących znajomych bez marzeń, celów i perspektyw, dziwi się i pyta - jak ja to robię?
Punkt 3 - wyzwanie dla mojej silnej woli. Podczas gdy fast-foody nie są jakimś wielkim problemem, to mam sporą słabość do wszelkiego rodzaju słodyczy, można tu nawet mówić o uzależnieniu od cukru.
Punkt 4 - bycie hiperwrażliwym na hałas introwertykiem eliminuje ten problem całkowicie :D
Punkt 9 - staram się posługiwać bogatszym słownictwem niż przeciętny Kowalski, i idzie mi to nie najgorzej, zazwyczaj problem mam z panowaniem nad potokiem myśli, które chcę przekazać, przez co nieraz się zacinam albo tworzę niepotrzebnie długie sentencje. Podobnie z angielskim, nie miałem do tej pory zbyt wielu okazji do praktykowania rozmów. Pisany polski i angielski natomiast mam w dobrej kondycji, wręcz momentami uchodzę za tzw grammar nazi.
Moja rada taka, nie oszczedzaj na lokacie bo po dłuższym czasie i tak stracisz przez inflacje!!!
Lepiej na lokacie niz w domu bo zawsze lepsze te 1% wiecej niz nic. Ale fakt nie oplaca sie na lokacie. Złoto giełda i inne inwewtycje są lepsze
super film, uświadomił mnie, że całkiem dobrze radzę sobie ze swoim życiem i jednak nie jestem gównem
Ja dodam od siebie - nie rób filozofii tam gdzie jej nie ma. Mnie to zniszczyło w pewnym momencie. No ale udało się przed 30-tką odbić trochę i w sumie to chyba mogę powiedzieć, że jestem szczęśliwym człowiekiem :) pozdro!
Ładnie to robisz. Trzymam kciuki za nieskończoność.
Masz rację, warto nad sobą pracować. Podczas nauki w podstawówce i gimnazjum, zawsze byłem rekordzistą błędów na dyktandach, rekord wynosił chyba z 31. Potem niby że miałem dysleksje, ale pojawił się internet i zdarzało mi się popełniać straszne błędy, których się wstydziłem bo każdy widział co napisałem. Wziąłem się za to i w drugiej klasie szkoły średniej nie dostawałem ocen z dyktanda poniżej 4. Teraz uważam że coś takiego nie istnieje, może po prostu niektóre osoby potrzebują więcej czasu lub muszą włożyć w to więcej pracy. świetny film, pozdrawiam.
Więcej czasu, więcej pracy, więcej starań - tu nie chodzi przecież o bycie rekordzistą, tylko o podstawowy szacunek dla czytającego. Dzięki za wpis! :)
Dyktando w szkole średniej XDD?
@@coolld55 a no, pisało się ;)
Genialny kanał! Naprawdę. Mnóstwo błogosławieństw za to co robisz człowieku 😃
Zaczął się nowy rok. W którym kończę 20 lat. I podświadomie chyba zaczęłam robić to, co mówisz w tym filmiku. Właśnie zerwałam kontakt z "przyjaciółkami",które właśnie nie miały żadnych ambicji, rozmawiały tylko o tym "co kto zrobił" I o samych pierdołach. Tylko imprezy są im w głowie,co mi już nie odpowiadało. Ja wolę żyć wg jakiś określonych zasad i zgodnie ze swoją naturą i nie mam zamiaru dostosowywać się do otoczenia, które tylko by ciągnęło mnie w dół. Niestety "przyjaciółki" nie są w stanie zrozumieć, że w naszym wieku wcale nie są najważniejsze imprezy, znajomi i wyprowadzenie się od rodziców.
I te ich rozmowy są właśnie na poziomie takim, że co drugie słowo to przekleństwo. Ten filmik właśnie pokazuje to, co zaczęłam robić, mając zaraz 20 lat. Nie imprezuje, jeśli już to bardzo sporadycznie i z jakiejś konkretnej okazji,a nie z takiej okazji,że jest piątek,żyje wg swoich zasad,zdrowo się odżywiam I nie mam zamiaru pić alkoholu czy palić papierosów,by być jak moje rówieśniczki.
Swietnie ze zrozumialas to wczesniej (pewnie o kilka lat) niz Twoje rowiesniczki. Pomysl ze to Ty wygralas lepszej jakosci zycie- wlasnie o te kilka lat;) one jeszcze nie maja tej swiadomosci, ale juz niedlugo beda Ci tego zazdroscic i przyznawac po czasie racje;)
@@adrian.es. Mam nadzieję, że prędzej czy później zrozumieją. Bo ja im życzę wszystkiego dobrego, ale nie mogę tkwić w takiej znajomości. Po prostu w tym młodym wieku traci się czas na rzeczy, które niekoniecznie są potrzebne w życiu.
8:36 piwo zadne nie jest robione na spirytusie, przede wszystkim ze wzglegow podatkowych i celnych jako ze akcyza na piwo jest o wiele tansza. To bardzo popularny i jakze nieprawdziwy mit! Piwo smakuje alkoholowo poniewaz dodawany jest cukier / glukoza ktora w 100% odfermentowuje w alkohol, nie zostawia cukrow resztkowych i przez to ma ostry smak. Jest to rowniez tylko czesc zasypu, nie mozna odfermentowac piwa tylko z cukru bo juz to nie bedzie w kwestii prawnej piwo.
Cieszy mnie fakt, że po ukończeniu 20 roku życia, doszedłem to tych samych konkluzji. Dzisiaj mając 22 lata nie pije, nie pale, dbam o siebie oraz własną prezencję. Mimo wszystko konfrontacja z tą listą pozwala mi dostrzec jak wielki progres osiągnąłem w ciągu tych 2 lat. Mam nadzieje, że wiele osób wyciągnie z tego jak i z innych filmów na tym kanale ważne lekcje dla siebie i zbuduje "siebie" od nowa ;)
co na przykład się zmieniło oprócz nie picia i nie palenia ?
@@auraidenl1019 przeszedłem dodatkowo na zdrowy tryb życia, regularnie siłownia, jedzenie bez nadmiaru cukru oraz soli. Przestałem na potęgę spożywać słodyczę ( byłem miłośnikiem czekolady ). Dodatkowo odstawiłem kofeinę i inne stymulanty. Stale szukam nowych atrakcji i wyzwań by się rozwijać i iść do przodu. Polecam każdemu taki tryb życia ;)
@@karolsalamandra5232 od siebie polecam Wim Hof method i jak lubisz poranne ćwiczenia rozciągające to 5 tybetańskich rytuałów
Zbudowałeś i co teraz ?
W tym roku zaczęłam 20 rok życia. I uważam, że większość z tych punktów jest bardzo mądra i przydatna. Dziękuje Ci 😊
Patrząc po wielu moich znajomych, którzy marnują czas na upijanie się na imprezach, jednocześnie nie mając nawet zalążka pomysłu na swoje przyszłe życie, nie mogę się nadziwić jak bardzo bezmyślni są w swoim działaniu. Jednocześnie cieszę się, że imprez nigdy nie lubiłem i że zamiast brykać na dyskotekach siedziałem w domu i poszerzałem swoje umiejętności i zainteresowania, gdyż nawet teraz, będąc dopiero na I roku studiów, mam niczego sobie CV, przepracowane prawie dwa lata w jednej branży i ok. pół roku w drugiej (tak po zsumowaniu czasu spędzonych na zleceniach).
Jako starszy kolega zapytam czy ten przepracowany czas był przepracowany w branży, z którą wiążesz przyszłość? Jeśli na przykład masz przepracowane 2 lata w handlu a chciałbyś pracować jako grafik, to te 2 lata niestety niewiele znaczą.
@@mariuszw7074 Tak, te dwa lata są przepracowane w branży z którą wiążę swoją przyszłość.
@@Maturas To super. Niech Ci się układa! Pozdro
Super że masz pomysł na swoje życie, ale uwierz nie każdy tak ma, to nie takie proste :/ Ja ciągle szukam i nie mogę znaleźć sposobu na życie.
Podzielisz się z nami z jaką branża wiążesz resztę życia i jeśli możesz gdzie nabyłeś doświadczenie?
Jak zwykle fajny materiał!
PS. Nie ma piw robionych na spirytusie czy z dolewką spirolu. To jedna z wielu tzw. urban legends dotyczących piwa - podobna do tej o stosowaniu żółci bydlęcej.
Przestać kupować niepotrzebne rzeczy! To pewnie dotyczy bardziej kobiet choć nie tylko. Spontaniczne zakupy, bo promocja lub bo mam zły humor albo to się przyda itd. Na szczęście w odpowiednim momencie zrozumiałam, że nie potrzebuję takiej ilości rzeczy bo to nie one stanowią o wartości człowieka.
Nawet jako nastolatek, mogę te zasady wdrażać w swoje życie. Powinienem przeanalizować siebie zanim zacznę. Dzięki za ten filmik.
Szkoda że nie ma przypomnienia na koniec wszystkich 10 zasad. Teraz trzeba się doszukać by je przepisać do notatnika :D
Przez podobną drogę przechodziłem, te zasady są mi znane i były już dużo wcześniej. Imprezy i picie krótko trwało i zostało w 23r ż, jednak sporo pracowałem robiąc różne rzeczy przez prawie 10lat bardzo intensywnie. Obecnie mam wrażenie że zawodowo nie zmierzam w konkretnym kierunku, a od 2 lat przestałem pracować na etacie i tylko dzieła i zlecenia. Żyje, jak to określają znajomi bardzo odpowiedzialnie, uporządkowanym i spokojnym życiem, ale zawodowo wiem że nie jest dobrze.
Znów świetny materiał ale nie pomógł w rozwiązaniu mojego "martwego punktu wszechstronnego"
Oglądając ten film doceniam szczerą chęć autora do pomocy zwykłym ludziom. Jednak mimo wszystko jest on szkodliwy społecznie. To nie jest tak ,że możemy kreować rzeczywistość wokół nas tak jak chcemy. Nie jesteśmy za wszystko odpowiedzialni a niektóre rzeczy które robimy w młodym wieku (nieświadomie) rzutują na nas potem na całe życie. Porady zawarte w Filmie mogą prowadzić do obniżenia samooceny i pogorszenia sytuacji wielu osób, ze względu na zwiększanie poczucia winy.
1. Jeśli coś robisz
2. Możesz przestać to robić.
3. Jeśli nie możesz przestać tego robić (jak np. ja zaburzenia żywienia) - idź do specjalisty, poszukaj pomocy, nie udawaj, że nic się nie dzieje.
4. Jeśli czujesz się źle z samym sobą, to masz niezwykłą okazję by coś zmienić - dyskomfort też jest siłą, która może przeważyć szalę i zachęcić do działania.
5. Jeśli coś spierdzieliłeś w życiu, to unikanie czucia się z tym źle nie zaprowadzi w dobre miejsce - problemy zamiatane pod dywan wracają.
Gdybym każdy człowiek miał chodzić z rzeczami których nie może zmienić do specjalisty to ci ludzie by nie wyrabiali z pracą a my zwykli ludzie z płaceniem ich. Niektóre rzeczy trzeba poprostu zaakceptować takie jakie są
Ciekawy materiał. Sam do dzisiaj odczuwam na własnej skórze błędy które popełniłem kilka lat temu. Najbadziej jest mi dzisiaj wstyd za spożywanie zbyt dużej ilości alkoholu i byciu wśród toksycznych ludzi. Teraz buduję wszystko od nowa tylko szkoda zmarnowanych kilku lat :(
Hmm... Mnie najbardziej alkohol pociągnął na dno. Mam 27 lat i dopiero od 2 lat zacząłem wychodzić w całego gówna, w które wpadłem przez własną głupotę, szczególnie ALKOHOL. Straciłem laskę, straciłem prawo jazdy i zaufanie rodziców w wieku 20 lat, rozbiłem auto za 50 tyś i musiałem spłacać dług, sprawy sądowe, kurator... Nie było miło, ale w sumie nauczyłem się myśleć i odpowiadać za siebie i swoje błędy, też byłem pełnoletnim dzieciakiem, który myślał, że takie rzeczy mnie nie dotyczą lub uchodzą płazem.
Dobrze, że się z tego wygrzebałeś, bardzo źle być pełnoletnim, ale nieodpowiedzialnym dzieckiem.
Fajny film, jedna uwaga. Piwa nie zawierają spirytusu, to złe przygotowanie np krótki czas leżakowania czy budżetowe składniki powodują zły smak piwa(nuty mokrego kartonu, chemii itp)
pozdrawiam
Uważam to za bzdury( w większości)ale może dlatego,że nigdy nie robiłem większości tych rzeczy,nie piłem prawie wcale,żyję w swoim świecie,uczę się,pracuję,mam cele i jakoś to działa..
Marcin kozłowski Spróbuj robić te rzeczy to zobaczysz że to nie są bzdury
Bardzo dobry film z dużą ilością ważnej treści dla młodych ludzi. Mam jednak pytanie odnośnie doświadczenia zawodowego, ponieważ przeglądając często oferty pracy, w znacznej mierze są one dla osób, które mają już je mieć. W takim wypadku to gdzie młodzi mają je nabywać skoro pracodawcy nie chcą inwestować w pracownika, a wolą otrzymać już takiego, który pracował na danym stanowisku i mniej więcej wie "z czym to się je"? Niestety nie zawsze i nie wszędzie jest taka możliwość, aby człowiek wkraczający na rynek pracy mógł zdobywać doświadczenie w pracy bardziej wymagającej niż np. smażenie frytek czy parzenie kawy. Trudno jest zacząć od czegoś chociaż zbliżonego do tego co by się chciało robić w późniejszym życiu, ponieważ tak jak piszę, w 90% przypadków w ofertach pracy podstawowym kryterium jest przynajmniej 2 letnie doświadczenie.
Niby takie oczywiste rzeczy, a ja dopiero sobie uświadomiłam że to już parę lat po 20... Już mi bliżej 30, a wciąż czasem mam w głowie, że jestem taka czy siaka. Teraz wiem, że nie jestem, a byłam... przed 20! Smutny ten film :( Pozdrawiam ;)
Życie nie jest czarne i białe. ;-) Każdy moment jest dobry, by zacząć od nowa i poczuć się wystarczającym. :)
Za 3 miechy będzie 21 - chyba idealnie się wstrzeliłem z odcinkiem!
Korzystaj!
ja za miesiąc!
Ja za miesiac
Mam 20 lat i odetchnąłem z ulgą po zobaczeniu tego filmu. Praktycznie żaden z omawianych problemów mnie nie dotyczy; może poza selekcjonowaniem ludzi - sentymenty czasem są silniejsze. Jedzenie to odwieczny problem, ale też nad tym pracuję. Nie zmienia to faktu, że dziwią mnie komentarze ludzi, którzy piszą, że te porady są złe albo bez sensu czy ograniczają radość z życia. Taka jest cena rozwoju - żeby coś dostać trzeba coś włożyć. O ile ktoś się nie urodził w bardzo dobrze sytuowanej rodzinie i nie ma perfekcyjnego startu, to musi się otrząsnąć i działać od najmłodszych lat. Porada co do języka neandertalczyka mnie rozbawiła, poczułem wręcz zażenowanie, że coś takiego trzeba tłumaczyć dorosłym ludziom. Pozdrawiam serdecznie!
"Zawsze masz możność żyć szczęśliwie, jeśli pójdziesz dobrą drogą i zechcesz dobrze myśleć i czynić. A szczęśliwy to ten, kto los szczęśliwy sam sobie przygotował. A szczęśliwy los - to dobre drgnienie duszy, dobre skłonności, dobre czyny." - Marek Aureliusz
Słucham w 2023r. i jak usłyszałam "wystawne wesele za 50k" pomyślałam, że coś Ci się pomyliło, że to jest normalna cena - sama wychodzę za mąż w tym roku i za podstawowe wesele, bez udziwnień i z sukienką, za którą dałam około 300zl, wydamy 60k.
Ale potem spojrzałam na datę dodania i przeżyłam kolejny szok, jak cena życia się zmieniła.
Znaczy no, ja też wtedy i teraz specjalnie się na cenach wesel nie znałem, a mieszkam w Bielsku-Białej, więc tutaj ceny są i tak znacznie niższe niż w dużych miastach. Już kiedyś słyszałem o weselach po 100k zł, teraz pewnie te kwoty znacznie poszybowały. Ale tego podejścia, że wesele ma się "zwrócić" z kopert nigdy nie byłem w stanie zrozumieć. Sam bywałem na bardzo kameralnych przyjęciach weselnych, które z reguły zamykały się w kwotach rzędu 10k, a i tak było przyjemnie i elegancko. Da się.
@ da się i można się dobrze na takich bawić. Jak mówię, dopiero ten film, który wyświetlił mi się tak późno, dopiero mi uświadomił, jak to mocno wszystko zdrożało.
@ i dzięki za to co robisz. Wiele z Twoich filmów dopiero otwiera oczy i nie raz skłania do refleksji.
Punkt 11, idź pod prąd, nie opieraj swojego życia na poradach guru z internetu, którego sukcesem jest opowiadanie o własnych porazkach, przezywaj je sam, bądz prawdziwym smalcem alfa.
Marcin Sroka XD
Smalec Alfa.... JPRDL ! :'D
A jak ktoś jest samica ? Nie tylko samce maja problemy.
@@Antubis7 samica też może być smalcem
@@Antubis7 W stadach występują również również samice alfa ;)
Kurcze chciał bym ci podziękować za twoją robotę bo dzięki tobie ja teraz w wieku 20 lat mam lepszy start i mogę docenić to co mam dzięki za ten film i inne oraz brak podejścia skoro ja miałem źle to inni też mają tak mieć.
Samych sukcesów.
Zacznij się zadawać z poważnymi ludźmi !
Jedynie co bym dodał, to: zdefiniuj "poważny", zmieniłbym na "odpowiedzialnymi ludźmi" - wtedy dostajemy bardzo jasną poradę.
Dobrze jest mieć mądrego mentora i z pokorą przyjmować rady. Nie uciekać przed niewygodnymi sytuacjami, stawiać im czoła. I być konsekwentnym w tym co się robi.
Nie palić za sobą mostów, życie jest długie i przewrotne. Pozytywnie patrzeć na świat, otoczenie odpłaci się tym samym. Własny PR budujemy każdego dnia, każdym gestem i słowem.
Pozdrawiam serdecznie.
Wesele `` ta raz w życiu`` :)
Yo mhm
Wszystko zależy od układów w jakich się znajdujesz. Słyszałam o przypadku spłacania 60tys kredytu z wesela bo połowa kopert była pusta, a byłam ostatnio na weselu za 50tys, które wygenerowało jedynie 10tys straty. Jeśli jesteś dobrym człowiekiem, rodzina i znajomi szanują Cię i kochają, nikt Ci nie będzie żałował.
@@AguEwa Może ja żyję w jakimś innym świecie, ale u mnie w rodzinie każdy na weselach wychodzi na + , każdy
@@AguEwa Osobiście nie znam pary która by straciła finansowo na kosztach wesela.
Hehe, co nie? Dobre.
7:12 I tu się mylisz, ponieważ stare silniki od Mercedesów, były przystosowane do innego rodzaju ON. Ten stary ON był bardziej "oleisty", a ten nowy bardziej "suchy", wiec olej po "frytkach" (zużyty olej był lepszy -mniejsze łańcuchy w cząstce) dobrze przefiltrowany był lepszym paliwem pod względem smarowania silnika, niż ten nowy -dłużej można było przejechać bez remontu. Oczywiście miał też minusy w postaci zapachu, no i gęstnienia zimą.
Człowieku, dawno nie widziałem tak wartościowego filmiku, wezmę go sobie głęboko do serca :)
Doskonale, a ma to Twoje serce dość pojemności?
@ Nie wiem, ale powiem Ci, że dzisiaj ( właściwie wczoraj ) po pracy miałem zamiar pograć dłuuugo ( bo mam kilka dni wolnego teraz ). Po obejrzeniu filmiku wyłączyłem kompa i wziąłem się do czytania książek i komiksów :)
@@zarowa1285
Łał. A jakie książki czytasz ?
@@Antubis7 Zależy o jakim przedziale czasowym mówisz. W tym miesiącu? Roku?
@@zarowa1285
Tak ogólnie.
Mając 21 lat jestem żonaty, mam cudownego synka, 2 mieszkania, dobrą, stabilną prace I niezależność finansową :)
Praktycznie od RAZU po ukończeniu 18 lat wprowadziłem się od rodziców i podjąłem pracę
Musiałem łączyć kursy, szkole i pracę na pełny etat przez co spałem dziennie maksymalnie 4/5 godzin po czym cały dzień spędzałem na tych wszystkich zajęciach
Sytuacja jednak w końcu się zmieniła, skończyłem szkole, zmieniłem pracę, dziś mam i czas i wystarczająco dużo pieniędzy by zaspokoić swoje wszystkie potrzeby, a to dopiero początek, jeszcze całe życie przede mną:)
I nie mówcie, że się nie da, że To, e tamto
Ja mając zaledwie 14 lat uzaleznilem się od dopalaczy I omal przez to nie obudziłem się po drugiej stronie, przechodziłem depresję, próby samobójcze I wiele innych problemów przez które raczej nikt by nie chciał przechodzić , ale dziś zyje, mam się dobrze I jestem szczęśliwym człowiekiem:)
Gratulacje!
Ja lubię sobie raz na kilka tygodni wypić jakieś piwko czy dwa (Perełka czy Łomża :p ) z dziewczyną i obejrzeć jakiś film. A pić aby się upić to tylko strata czasu, zwłaszcza dnia następnego. Kilka razy się w życiu upiłem do "zgonu" i każdego jednego żałuję.
Głupi jesteś... też jest czego żałować. A perła czy łomża to nie piwo...
@@Norbi700 Dla ciebie nie, dla mnie jest, i to bardzo dobre ;3
a pierdolisz pan