Materiał pełen sprzecznych informacji, zrobiony wg starożytnego wzorca określonego przez Jana Pietrzaka (jeszcze przed narodzinami autora) jako "co innego widzę, co innego słyszę". 1. Weź ze sobą na wakacje mały i lekki statyw, ale demonstrację filtra ND1000 pokażę na statywie dużym i ciężkim. 2. Jesteś początkującym wakacyjnym fotografem, więc koniecznie rób zdjęcia w RAW-ach, bo ten format zapisu wymagany jest w konkursach, w których na pewno będziesz chciał wziąć udział. 3. Codziennie rób selekcję zdjęć, bo jeśli tego nie zrobisz, to będziesz miał po wycieczce tysiące obrazków, do których nigdy nie wrócisz. Tylko, że ta uwaga podważa w ogóle sens robienia zdjęć. Jeśli nie wrócę do tysięcy zdjęć, to także nie wrócę to kiluset, czy nawet kilkudziesięciu. 4. Pamiętaj o wadze sprzętu, abyś się nie męczył. Ale weź ze sobą dużego, nieporęcznego bezlusterkowca z dużym obiektywem, statyw, komputer, ciężki powerbank, kilka baterii, wielgachne opakowanie na karty pamięci, jakiś dysk SSD, pasek przerażający normalnego cywila swoją wielkością, filtry z adapterami... Wyposażony w to niezbędne minimum na pewno dasz radę się fotograficznie ogarnąć podczas wakacji. Cały materiał jest ideologicznie słuszny, tylko że dla zwykłego wycieczkowicza (nie napiszę podroznika czy nawet turysty, bo ci są w stanie znieść więcej) jest zupełnie bez sensu. Jeśli chcesz zrobić coś dla naprawdę początkujących, to: Zmajstruj materiał, jak sobie poradzić na wakacjach z JEDNYM kompaktem mieszczącym się w kieszeni. Jaki aparat wybrać, na co zwracać uwagę podczas tego wyboru. Dlaczego 12 MP w używanym LX-100 będzie lepsze niz 20 MP w jakiejś nowej głupawce. Dlaczego ogniskowa 500 mm jest praktycznie bezużyteczna i nie warto sobie zawracać głowy takimi ustrojstwami. Jak się rozsądnie zachowywać, aby starczyły dwie baterie i dwie karty pamięci. Jak w warunkach polowych zastąpić statyw czymkolwiek. Dlaczego dobrze mieć aparat, którego baterie można naładować za pomocą dowolnej ładowarki telefonicznej. Potraktuj odbiorcę swojego materiału, jak himalaistę, który chce mieć fajne obrazki ze wspinaczki, ale zabrać ze sobą może tylko coś naprawdę lekkiego i poręcznego.
@@gosiap.7174 Przepraszam, że odpowiadam z dużym opóźnieniem. Dla poczatkującego bez ambicji fotograficznego rozwoju proponuję coś z matrycą minimum 1" (1-calowa). Tu mamy maleństwa, które zmieszczą się w kieszeni spodni lub małej damskiej torebce: Canon G9X, Canon G7X, Sony RX-100. Mogą być używane. Na OLX czy allegro można używanego Canona G9X kupić za 500-900 zł, Canona G7X za 700-1200 zł. Sony RX-100 są już droższe. Dla początkującego z ambicjami, chęcią rozwoju proponuję sprzęt, do którego da się przykręcić filtry. Czyli na obiektywie musi być gwint, który taką operację umożliwia. Tutaj królują aparaty z matrycą 4/3. Większa, niż w poprzednich aparatach, ale też sam sprzęt staje się większy i cięższy. Dla turysty może to być wada. Nadal jest lekki (w porównaniu do klamotów autora filmu) i kompaktowy, ale już nie wejdzie do kieszeni spodni. Moje propozycje: Panasonic LUMIX LX100, Panasonic GM1, GM5, GX800. Wszystkie te modele używane w dobrym stanie z obiektywem można kupić w cenie do 700-1400 zł. LX100 ma wbudowany standardowo najlepszy obiektyw (jasny, dobry optycznie), ale nie ma możliwości jego wymiany. Pozostałym na początek starczy obiektyw 12-32 mm. Do tego filtry: polaryzacyjny i połówkowy. Jeszcze naprawdę lekki statyw i można się bawić w czasie wakacji. Traktować to jako zabawę właśnie, a nie wakacyjny obowiązek. Zdjęcia robić wczesnym rankiem, wieczorem (w upalne południe można się drzemnac). Jak się spodoba, to można pomyśleć o innym sprzęcie. Gdy będzie nudziło, to można sprzedać z niewielką stratą.
Wszystko pięknie tylko, że więcej pseudo reklamy niż porad... Jade na wakacje z rodziną i zabieram pas jak uprzęż do wspinaczki, powerbank wielkości cegły, tysiąc baterii i kart pamięci, komputer, dyski zewnetrzne i cała masę zupełnie zbędnych rzeczy. Jade na wakacje np nad morze - zabieram mały aparat, jeden obiektyw, oslone słoneczna, zapasową baterie + ładowarkę i zapasową kartę pamięci. Po co mi statyw jak położę aparat na jakiejś barierce czy plecaku? Liczyłem na produktywny film co i jak zrobić np żeby wyszło ładne zdjęcie zachodu słońca. Uwierz, że przeciętny Kowalski nie bierze większości z tego co pokazane w materiale! Swoją droga dawno nie widziałem materiału w którym ktoś reklamuje aż tyle rzeczy w tak krótkim czasie..
Materiał pełen sprzecznych informacji, zrobiony wg starożytnego wzorca określonego przez Jana Pietrzaka (jeszcze przed narodzinami autora) jako "co innego widzę, co innego słyszę".
1. Weź ze sobą na wakacje mały i lekki statyw, ale demonstrację filtra ND1000 pokażę na statywie dużym i ciężkim.
2. Jesteś początkującym wakacyjnym fotografem, więc koniecznie rób zdjęcia w RAW-ach, bo ten format zapisu wymagany jest w konkursach, w których na pewno będziesz chciał wziąć udział.
3. Codziennie rób selekcję zdjęć, bo jeśli tego nie zrobisz, to będziesz miał po wycieczce tysiące obrazków, do których nigdy nie wrócisz. Tylko, że ta uwaga podważa w ogóle sens robienia zdjęć. Jeśli nie wrócę do tysięcy zdjęć, to także nie wrócę to kiluset, czy nawet kilkudziesięciu.
4. Pamiętaj o wadze sprzętu, abyś się nie męczył. Ale weź ze sobą dużego, nieporęcznego bezlusterkowca z dużym obiektywem, statyw, komputer, ciężki powerbank, kilka baterii, wielgachne opakowanie na karty pamięci, jakiś dysk SSD, pasek przerażający normalnego cywila swoją wielkością, filtry z adapterami... Wyposażony w to niezbędne minimum na pewno dasz radę się fotograficznie ogarnąć podczas wakacji.
Cały materiał jest ideologicznie słuszny, tylko że dla zwykłego wycieczkowicza (nie napiszę podroznika czy nawet turysty, bo ci są w stanie znieść więcej) jest zupełnie bez sensu.
Jeśli chcesz zrobić coś dla naprawdę początkujących, to:
Zmajstruj materiał, jak sobie poradzić na wakacjach z JEDNYM kompaktem mieszczącym się w kieszeni. Jaki aparat wybrać, na co zwracać uwagę podczas tego wyboru. Dlaczego 12 MP w używanym LX-100 będzie lepsze niz 20 MP w jakiejś nowej głupawce. Dlaczego ogniskowa 500 mm jest praktycznie bezużyteczna i nie warto sobie zawracać głowy takimi ustrojstwami. Jak się rozsądnie zachowywać, aby starczyły dwie baterie i dwie karty pamięci. Jak w warunkach polowych zastąpić statyw czymkolwiek. Dlaczego dobrze mieć aparat, którego baterie można naładować za pomocą dowolnej ładowarki telefonicznej. Potraktuj odbiorcę swojego materiału, jak himalaistę, który chce mieć fajne obrazki ze wspinaczki, ale zabrać ze sobą może tylko coś naprawdę lekkiego i poręcznego.
Chciałabym się dowiedzieć jaki Pan proponuje aparat i obiektyw na takie wycieczkowe wypady 🙂. Pozdrawiam 🙂
@@gosiap.7174 Przepraszam, że odpowiadam z dużym opóźnieniem.
Dla poczatkującego bez ambicji fotograficznego rozwoju proponuję coś z matrycą minimum 1" (1-calowa). Tu mamy maleństwa, które zmieszczą się w kieszeni spodni lub małej damskiej torebce: Canon G9X, Canon G7X, Sony RX-100. Mogą być używane. Na OLX czy allegro można używanego Canona G9X kupić za 500-900 zł, Canona G7X za 700-1200 zł. Sony RX-100 są już droższe.
Dla początkującego z ambicjami, chęcią rozwoju proponuję sprzęt, do którego da się przykręcić filtry. Czyli na obiektywie musi być gwint, który taką operację umożliwia. Tutaj królują aparaty z matrycą 4/3. Większa, niż w poprzednich aparatach, ale też sam sprzęt staje się większy i cięższy. Dla turysty może to być wada. Nadal jest lekki (w porównaniu do klamotów autora filmu) i kompaktowy, ale już nie wejdzie do kieszeni spodni. Moje propozycje: Panasonic LUMIX LX100, Panasonic GM1, GM5, GX800. Wszystkie te modele używane w dobrym stanie z obiektywem można kupić w cenie do 700-1400 zł. LX100 ma wbudowany standardowo najlepszy obiektyw (jasny, dobry optycznie), ale nie ma możliwości jego wymiany. Pozostałym na początek starczy obiektyw 12-32 mm. Do tego filtry: polaryzacyjny i połówkowy. Jeszcze naprawdę lekki statyw i można się bawić w czasie wakacji. Traktować to jako zabawę właśnie, a nie wakacyjny obowiązek. Zdjęcia robić wczesnym rankiem, wieczorem (w upalne południe można się drzemnac). Jak się spodoba, to można pomyśleć o innym sprzęcie. Gdy będzie nudziło, to można sprzedać z niewielką stratą.
@@piotrszarek2362 świetna ,merytoryczna odpowiedź, sam ma RX100 SONY i jako startowy aparat daje mega możliwości
Dobrze jest ;)
Byłeś we Wrocławiu xddd fajny film
Wszystko pięknie tylko, że więcej pseudo reklamy niż porad... Jade na wakacje z rodziną i zabieram pas jak uprzęż do wspinaczki, powerbank wielkości cegły, tysiąc baterii i kart pamięci, komputer, dyski zewnetrzne i cała masę zupełnie zbędnych rzeczy. Jade na wakacje np nad morze - zabieram mały aparat, jeden obiektyw, oslone słoneczna, zapasową baterie + ładowarkę i zapasową kartę pamięci. Po co mi statyw jak położę aparat na jakiejś barierce czy plecaku? Liczyłem na produktywny film co i jak zrobić np żeby wyszło ładne zdjęcie zachodu słońca. Uwierz, że przeciętny Kowalski nie bierze większości z tego co pokazane w materiale!
Swoją droga dawno nie widziałem materiału w którym ktoś reklamuje aż tyle rzeczy w tak krótkim czasie..
Jaki model aparatu ?
Ale do czego?
Te filtry połówkowe ..kogo na to stać ?
Podstawowy filtr połówkowy to koszt 130 zł...