W swojej niechlubnej edukacji przeszedłem przez szkołę podstawową, gimnazjum i liceum. Nie mam pojęcia kto pisał programy nauczania, aczkolwiek po wielu latach nie mam najlepszej opinii o tamtym systemie. Od podstawówki przez gimnazjum po liceum zaczynaliśmy omawiać historię od nowa, nigdy nie docierając do czasów najważniejszych: czyli historii współczesnej i tego jaki miała wpływ na nasz kraj.
Mam te same spostrzeżenia. W podstawowe, gimnazjum i liceum omawialiśmy za każdym razem Mezopotamię itp a na naszą historię nie było czasu lub była omawiana w połowie czerwca.
Sam podział na szkoły, zmiana tych szkół i nauczycieli w trakcie okresu nauczania to jedna z lepszych reform, natomiast programy nauczania i ich realizacja to już inna bajka. Z materiału z historii nikt nauczycieli nie rozliczał w sumie
Mnie z kolei ominęło gimnazjum (po podstawówce było liceum) i pamiętam, że plan Balcerowicza miałam w programie szkoły średniej (ale nie na historii, tylko na czymś w stylu "Ekonomia" czy "Ekonomika" - jakoś tak). Na historii natomiast teraz już w klasie 4 SP jest w programie historia współczesna (jest mowa np. o Wałęsie, papieżu czy jakichś w miarę świeżych noblistach).
Ponieważ historia w szkołach jest uczona od prehistorii do czasów współczesnych. Nauczyciele mają dość problemów na średniowieczu/rewolucji przemysłowej (o wojnach światowych nie wspominając). Rezultat to czasy współczesne są po prostu pomijane z powodu końca ostatniego roku.
W podstawówce historia zaczynała się od starożytności. Potem w gimnazjum znowu starożytność. Szkoła średnia start od starożytności. Zawsze brakowało czasu na czasy nowożytne mimo że pamiętam na końcu podręczników zawsze były zdjęcia okrągłego stołu
@@jojojojaja9770 Wyrazajac sie drastycznie to Kuron w przeciwienstwie do Michnika nie byl psychopata. W 95r Gustaw Herling-Grudzinski napîsal ze " Michnik powinien poszukac sobie dobrego psychiatry ".
Tak dwóch złodzieja jeden lepszy od drugiego. To była rozmowa, nagranie do kamery. Za plecami kombinowali jak okradac Polaków Balcerowicz był dyrektorem NBP, dzisiaj jest chyba bilionerem. Lepper wiedział jak szkodził Polsce.
Zauwazylas jak bardzo ten brodziaty zainteresowany tematem ? Czeka kiedy tylko podejdzie do okienka w kasie(bo tak sie kiedys pobieralo wyplate)zainkasowac wyplate i to wszystko czym jest zainteresowany.
Może i dziękuje ale po co czytać książki. Jesteście analfabetami, wolicie omówienia, podcasty, audiobooki, obrazki. Później widać rezultaty - nie potraficie poprawnie napisać prostych słów albo czytać ze zrozumieniem. Nie znacie najważniejszych dat lub postaci historycznych. I nawet Dudek nie pomoże. Weźcie się za robotę i naukę.
Leszek Balcerowicz - Aron Bucholtz (ur. 19 stycznia 1947 w Lipnie) - marksistowski doktryner, wykładowca w Instytucie Podstawowych Problemów Marksizmu-Leninizmu przy KC PZPR., komunistyczny ekonomista i polityk,
Z przyjemnością Pana słucham, chociaż ten odcinek wzbudza we mnie sprzeczne uczucia. Jestem dzieckiem pokolenia, które z dnia, na dzień straciło grunt pod nogami, po likwidacji "nierentownego zakładu pracy". Mnie się udało, ale wielu moich kolegów i koleżanek odziedziczyło biedę i bezradność po rodzicach, a następnie przekazało ją dzieciom. Ponieśliśmy największą ofiarę tej terapii szokowej, a następnie zostaliśmy zepchnięci wstydliwie za margines. Mam na myśli nie tylko brak pomysłu kolejnych ekip na wydźwignięcie tej części społeczeństwa, ale także na bezrefleksyjny brak szacunku ("robole", "popegeerowcy", "chłopi"). To głównie z ich biedy wyrastają partie takie, jak kiedyś wyśmiewana Samoobrona, a teraz PiS. Może i nie można było wtedy inaczej ratować gospodarki, ale brak solidarności społecznej w kolejnych latach, ciągłe forsowanie rozwiązań gospodarczych, trzymających tych ludzi pod marginesem sprawiły, że teraz płacimy większy koszt - rządy cwaniaków wyprowadzających nasze wspólne pieniądze. Mam nadzieję, że Ci wyśmiewający beneficjentów pisowskich programów społecznych nareszcie to kiedyś zrozumieją.
Nie da się odziedziczyć biedy i bezradności po rodzicach, od 18 roku życia jesteś samodzielny nawet wcześniej i od Ciebie zależy czy jesteś biedny i bezrady, czy nie, a zwalanie tego na odziedziczenie od rodziców to nic innego jak marne usprawiedliwienie swojego lenistwa.
Na każdy odcinek autorstwa Pana Profesora czekam z wielką niecierpliwością! Fantastycznie opowiedziane, ciekawe historie. Do tego ma Pan Profesor wspaniały dar takiego opowiadania o historii (i bieżącej polityce), że wzbudza Pan sympatię i zaufanie niezależnie od poglądów politycznych - to przykład mojej mocno na tej płaszczyźnie podzielonej rodziny ^^ Pięknie dziękuję! :)
pan bredzi panie Dudek, w latach o których pan opowiada, Polak został sprowadzony do roli niewolnika bez żadnych praw, który tyra na państwowym lub prywatnym za miskę zupy i kromkę chleba, rzucanych mu kiedy to się Balcerowiczom czy innym prywaciarzom spodoba! Tyraliśmy bez umów za trzech 7 dni w tygodniu po 10-15 godzin dziennie, wielu nie miało nic do jedzenia nie mówiąc o lekach, biletach na transport czy o opłatach prądu, gazu i mieszkania! tak wyglądał te mityczny "skok" ekonomiczny panie Dudek, samobójstwa, szpitale psychiatryczne, niechciana bo przymusowa emigracja, rozpacz i beznadzieja dla milionów. Czy staremu bezdomnemu głodnemu technikowi mechanikowi którego po 30 latach zwolniono z pracy i wyeksmitowano z mieszkania na ulice potrzeba banku, lotniska, autostrady albo dopłat do bazyliki? Tym ludziom coś obiecywano przez 40 lat i nagle ze spryskanych gazem przez milicje pracujących biedaków przeistoczyli się w bezradnych sponiewieranych przez sądy i policje bezrobotnych nikomu nie potrzebnych nędzarzy. Panie Dudek, ja nie po to kończyłem szkoły abym się w pracy mylił, a Balcerowicz się POMYLIŁ w sprawie MILIONÓW ludzi! Prywaciarz by Balcerowicza z roboty wywalił i nic by mu nie zapłacił za takie plany i reformy! jeszcze by mu samochód i dom spalił za stracony czas oraz finansowe straty jakich łachudra narobił! Była jednak możliwość przeprowadzenia innej prywatyzacji. W strukturach poziomych PZPR w końcu lat 80 tych, był pomysł prywatyzacji tzw. kuponowej a polegałby to na rozdaniu akcji przedsiębiorstw państwowych ich pracownikom z udziałem pracowników budżetówki, z zakazem sprzedaży akcji w okresie 2 lat poza przedsiębiorstwo, co doprowadziłoby w krótkim czasie do koncentracji akcji w rękach ludzi z kwalifikacjami do prowadzenia przedsiębiorstwa. Po 2 latach byłaby możliwość sprzedaży akcji poza przedsiębiorstwo ale tylko dla obywateli polskich, co uchroniłoby przedsiębiorstwa przed przejęciem przez kapitał zagraniczny. Może wychodzenie z kryzysu gospodarki socjalistycznej trwałoby dłużej ale to sami Polacy zdecydowaliby czy chcą być właścicielami czy tylko pracownikami. Będąc właścicielami zdawaliby sobie sprawę z tego, że ich wynagrodzenia uzależnione są tylko od ich pracy i umiejętności a strajki tylko pogarszałyby ich status majątkowy. No cóż, to się jednak nie udało gdyż większość aparatu PZPR w tym Balcerowicz i jego kolesie wolała uwłaszczyć się sama, szybko i kosztem niewykształconych robotników. Większość aparatu PZPR zaraz po referendum Sadowskiego (kto to pamięta) dostała ciche wytyczne - zawierajcie spółki z ograniczoną odpowiedzialnością , dopuśćcie do nich kilku solidarnościowych krzykaczy i obiboków, wprowadzajcie do nich aportem majątek przedsiębiorstw, przejmujcie rynki zbytu i produkcję. Jeżeli w to nie wierzycie to zadajcie sobie trud - w notariatach z 1988 roku znajdziecie te umowy spółek i kto je zawierał. W wielu wykładach ma pan racje ale tutaj pan opowiada głupoty panie Dudek. Sam mogę robić dla Polski czy Zimbabwe reformy i plany jeżeli nie będę musiał ryzykować swych pieniędzy a jeszcze mi za to zapłacą MILIONY jak te które dostali bez powodu Balcerowicz, Suchocka, Wałęsa, Kaczyński, Kulczyk, Buzek i reszta tych prywatyzujących Polskę wybitnych łajdaków.
99% komentarzy całkowicie zgadzają się z treścią wideo. Chyba tylko Kim Jong-un ma lepsze wyniki jeśli chodzi o jednomyślność. Zapewne o to chodziło w planie Balcerowicza, bo jak widać, cel został osiągnięty.
Z TH-cam korzystam nałogowo od paru lat. Zajmują mnie głównie tematy związane z historią, polityką i kulturą. Pana kanał w ciągu kilku odcinków stał się moim ulubionym, a każda nowa premiera - mówiąc kolokwialnie - robi mi dzień. Gratuluję Panu Profesorowi i życzę wszystkiego dobrego!
pan bredzi panie Dudek, w latach o których pan opowiada, Polak został sprowadzony do roli niewolnika bez żadnych praw, który tyra na państwowym lub prywatnym za miskę zupy i kromkę chleba, rzucanych mu kiedy to się Balcerowiczom czy innym prywaciarzom spodoba! Tyraliśmy bez umów za trzech 7 dni w tygodniu po 10-15 godzin dziennie, wielu nie miało nic do jedzenia nie mówiąc o lekach, biletach na transport czy o opłatach prądu, gazu i mieszkania! tak wyglądał te mityczny "skok" ekonomiczny panie Dudek, samobójstwa, szpitale psychiatryczne, niechciana bo przymusowa emigracja, rozpacz i beznadzieja dla milionów. Czy staremu bezdomnemu głodnemu technikowi mechanikowi którego po 30 latach zwolniono z pracy i wyeksmitowano z mieszkania na ulice potrzeba banku, lotniska, autostrady albo dopłat do bazyliki? Tym ludziom coś obiecywano przez 40 lat i nagle ze spryskanych gazem przez milicje pracujących biedaków przeistoczyli się w bezradnych sponiewieranych przez sądy i policje bezrobotnych nikomu nie potrzebnych nędzarzy. Panie Dudek, ja nie po to kończyłem szkoły abym się w pracy mylił, a Balcerowicz się POMYLIŁ w sprawie MILIONÓW ludzi! Prywaciarz by Balcerowicza z roboty wywalił i nic by mu nie zapłacił za takie plany i reformy! jeszcze by mu samochód i dom spalił za stracony czas oraz finansowe straty jakich łachudra narobił! Była jednak możliwość przeprowadzenia innej prywatyzacji. W strukturach poziomych PZPR w końcu lat 80 tych, był pomysł prywatyzacji tzw. kuponowej a polegałby to na rozdaniu akcji przedsiębiorstw państwowych ich pracownikom z udziałem pracowników budżetówki, z zakazem sprzedaży akcji w okresie 2 lat poza przedsiębiorstwo, co doprowadziłoby w krótkim czasie do koncentracji akcji w rękach ludzi z kwalifikacjami do prowadzenia przedsiębiorstwa. Po 2 latach byłaby możliwość sprzedaży akcji poza przedsiębiorstwo ale tylko dla obywateli polskich, co uchroniłoby przedsiębiorstwa przed przejęciem przez kapitał zagraniczny. Może wychodzenie z kryzysu gospodarki socjalistycznej trwałoby dłużej ale to sami Polacy zdecydowaliby czy chcą być właścicielami czy tylko pracownikami. Będąc właścicielami zdawaliby sobie sprawę z tego, że ich wynagrodzenia uzależnione są tylko od ich pracy i umiejętności a strajki tylko pogarszałyby ich status majątkowy. No cóż, to się jednak nie udało gdyż większość aparatu PZPR w tym Balcerowicz i jego kolesie wolała uwłaszczyć się sama, szybko i kosztem niewykształconych robotników. Większość aparatu PZPR zaraz po referendum Sadowskiego (kto to pamięta) dostała ciche wytyczne - zawierajcie spółki z ograniczoną odpowiedzialnością , dopuśćcie do nich kilku solidarnościowych krzykaczy i obiboków, wprowadzajcie do nich aportem majątek przedsiębiorstw, przejmujcie rynki zbytu i produkcję. Jeżeli w to nie wierzycie to zadajcie sobie trud - w notariatach z 1988 roku znajdziecie te umowy spółek i kto je zawierał. W wielu wykładach ma pan racje ale tutaj pan opowiada głupoty panie Dudek. Sam mogę robić dla Polski czy Zimbabwe reformy i plany jeżeli nie będę musiał ryzykować swych pieniędzy a jeszcze mi za to zapłacą MILIONY jak te które dostali bez powodu Balcerowicz, Suchocka, Wałęsa, Kaczyński, Kulczyk, Buzek i reszta tych prywatyzujących Polskę wybitnych łajdaków.
@@robertkopacz1971 za późno panie Kopacz, za późno, on już nigdy nie pójdzie do biblioteki, nigdy nie będzie czytał rozmaitych książek, nigdy nie nauczy się samodzielnie myśleć, na zawsze będzie wysłuchiwał cudzych opinii a własnej nigdy miał nie będzie, ale takich jak on w Polsce zawsze było MILIONY, nie ważne youtube, msza czy TV
@@marcinkowskimariusz7787 tak jakby książka nie była cudzą opinia. Przecież na temat dowolnego króla Polski znajdzie się odmienne opinie i oceny od różnych historyków. Więc problemem nie jest wg mnie źródło tylko jego dywersyfikacja. Chyba że czytasz bardzo monotonną monografie o pojedynczej postaci, to może ma to sens. Aczkolwiek ja mam z tym problem bo po roku nic z tego nie pamiętam i szkoda mi tego czasu poświęconego na tyle czytania. Wolę jednak wyłapywać treściwe informacje które w danej chwili mnie interesują. Dlatego nie widzę problemu w podejściu OPa.
pan bredzi panie Dudek, w latach o których pan opowiada, Polak został sprowadzony do roli niewolnika bez żadnych praw, który tyra na państwowym lub prywatnym za miskę zupy i kromkę chleba, rzucanych mu kiedy to się Balcerowiczom czy innym prywaciarzom spodoba! Tyraliśmy bez umów za trzech 7 dni w tygodniu po 10-15 godzin dziennie, wielu nie miało nic do jedzenia nie mówiąc o lekach, biletach na transport czy o opłatach prądu, gazu i mieszkania! tak wyglądał te mityczny "skok" ekonomiczny panie Dudek, samobójstwa, szpitale psychiatryczne, niechciana bo przymusowa emigracja, rozpacz i beznadzieja dla milionów. Czy staremu bezdomnemu głodnemu technikowi mechanikowi którego po 30 latach zwolniono z pracy i wyeksmitowano z mieszkania na ulice potrzeba banku, lotniska, autostrady albo dopłat do bazyliki? Tym ludziom coś obiecywano przez 40 lat i nagle ze spryskanych gazem przez milicje pracujących biedaków przeistoczyli się w bezradnych sponiewieranych przez sądy i policje bezrobotnych nikomu nie potrzebnych nędzarzy. Panie Dudek, ja nie po to kończyłem szkoły abym się w pracy mylił, a Balcerowicz się POMYLIŁ w sprawie MILIONÓW ludzi! Prywaciarz by Balcerowicza z roboty wywalił i nic by mu nie zapłacił za takie plany i reformy! jeszcze by mu samochód i dom spalił za stracony czas oraz finansowe straty jakich łachudra narobił! Była jednak możliwość przeprowadzenia innej prywatyzacji. W strukturach poziomych PZPR w końcu lat 80 tych, był pomysł prywatyzacji tzw. kuponowej a polegałby to na rozdaniu akcji przedsiębiorstw państwowych ich pracownikom z udziałem pracowników budżetówki, z zakazem sprzedaży akcji w okresie 2 lat poza przedsiębiorstwo, co doprowadziłoby w krótkim czasie do koncentracji akcji w rękach ludzi z kwalifikacjami do prowadzenia przedsiębiorstwa. Po 2 latach byłaby możliwość sprzedaży akcji poza przedsiębiorstwo ale tylko dla obywateli polskich, co uchroniłoby przedsiębiorstwa przed przejęciem przez kapitał zagraniczny. Może wychodzenie z kryzysu gospodarki socjalistycznej trwałoby dłużej ale to sami Polacy zdecydowaliby czy chcą być właścicielami czy tylko pracownikami. Będąc właścicielami zdawaliby sobie sprawę z tego, że ich wynagrodzenia uzależnione są tylko od ich pracy i umiejętności a strajki tylko pogarszałyby ich status majątkowy. No cóż, to się jednak nie udało gdyż większość aparatu PZPR w tym Balcerowicz i jego kolesie wolała uwłaszczyć się sama, szybko i kosztem niewykształconych robotników. Większość aparatu PZPR zaraz po referendum Sadowskiego (kto to pamięta) dostała ciche wytyczne - zawierajcie spółki z ograniczoną odpowiedzialnością , dopuśćcie do nich kilku solidarnościowych krzykaczy i obiboków, wprowadzajcie do nich aportem majątek przedsiębiorstw, przejmujcie rynki zbytu i produkcję. Jeżeli w to nie wierzycie to zadajcie sobie trud - w notariatach z 1988 roku znajdziecie te umowy spółek i kto je zawierał. W wielu wykładach ma pan racje ale tutaj pan opowiada głupoty panie Dudek. Sam mogę robić dla Polski czy Zimbabwe reformy i plany jeżeli nie będę musiał ryzykować swych pieniędzy a jeszcze mi za to zapłacą MILIONY jak te które dostali bez powodu Balcerowicz, Suchocka, Wałęsa, Kaczyński, Kulczyk, Buzek i reszta tych prywatyzujących Polskę wybitnych łajdaków.
To jest bardzo powierzchowne przedstawienie problemu. Każdy historyk powinien sobie zadać pytanie jaki jest cel stojący za pewnymi działaniami? Czy Zachód miał interes w przyjęciu Polski stojącej, czy raczej bardziej im się opłacało, jeżeli Polska zostanie wchłonięta na kolanach? W biznesie nie ma miejsca na litość. Zachód nas wycisnął jak cytrynę. Wiele działan w transformacji, dyktowanych przez zagranicę, miało na celu wyeliminowanie potencjalnego zagrożenia w postaci polskiej konkurencji. Czy Polska po upadku PRL była w kryzysie? Owszem, ale były znacznie większe kryzysy gospodarcze, które nie kończyły się wyprzedażą majątku narodowego. Do zduszenia inflacji nie trzeba oddawać za psi grosz fabryk, których wartość samego sprzętu przekraczała zadłużenie.
@@Dawid.O Polska po okresie zaborów i po 1 wojnie była wyciśnięta jak cytryna, dzięki olbrzymiemu wsparciu ekonomicznemu i dyplomatycznemu zrujnowanej wszak Francji zaczęliśmy stawać na nogi. Kolejna wojna to była katastrofa bo wtedy utraciliśmy elity i resztki kontroli nad jako takim majątkiem, w 1989 roku byliśmy na dnie. Ale już od końca lat 40 tych za Stalina kontrola państwa była totalna i trwa to do dzisiaj. Najbardziej mądry i pracowity 20 letni Polak nadal nie ma szansy na jakakolwiek własną inicjatywę bo na wszystko potrzebuje zgody państwa i musi za wszystko płacić -nie wiadomo z czego?! Nie ma w tym winy zachodu ale Polaków, zajmowali się nie swoim pustym portfelem (podatkami) ale pielgrzymkami, aborcjami, krzyżykami, nazwami, napisami itd Jeżeli Dawid twój brat idzie do komisu, lombardu czy żyda zastawić lub sprzedać waszego ostatniego konia, bo chce postawić pomnik, bazylikę, nowy dom dla kochanki, chce kupić nowe auto, chce jechać do Iraku czy Afganistanu, utrzymywać hordy szamanów, papierowej policyjno wojskowej trzody, to nie miej Dawid żalu do komisu, lombardu czy do Icka Goldfisza-że twój brat sprzedaje ostatniego konia zamiast nim orać ziemie pod uprawę ziemniaków, pomidorów, marihuany czy krzaków koki.
@@marcinkowskimariusz7787 Gdyby zachód poprzez swoje wpływy w PL nas nie wyciskał jak cytryny, to do władzy nie doszliby ludzie, którzy zajmują się nazwami, krzyżami, pielgrzymkami etc Bo zachód miałby tu "poczciwych ludzi", a nie takich, jakich miał... Są ludzie, którzy odrzucają ekonomię chciwości i egoizmu ( a chciwość to jedyne podciśnienie ze strony zachodu ), a w zamian wybierają inne wartości , które wielu się nie podobają, ale mamy przecież demokrację - Ludzie wybrali katolików, wśród których oczywiście jest również sporo patologii. Jednocześnie, wybierając tych katolików, ludzie odrzucili patologię, która była, gdzie władza zajmowała się zabawą, grą w piłkę; robieniem dobrze zachodnim i wschodnim elitom; odrzucili składanie na ołtarzu zwykłych obywateli; odrzucili najbardziej wyspecjalizowane metody subtelnej indoktrynacji (gdzie wielu niby inteligentnych jest robionych w balona na własne życzenie), a w zamian wolą [niekoniecznie oglądać] dość prostą propagandę, którą zrozumie niemal każdy); odrzucili przekręty, które były dobre dla elit i kolesiów. Oczywiście odrzucili patologię, w której również jest sporo fajnych i dobrych rzeczy. Przypomnę, że to wpływy zewnętrzne pozbawiły nas elit, których dzisiaj brakuje, dlatego mamy wybór dość niewygodny i każda opcja niesie nas na pewne manowce. Mamy wybór - czyż to nie jest dobre?
@@ukaszcezary8870 panie, nasz katolicyzm to wielka patologia podobnie jak dawny PRL, po za tym co ma u nas "zachód" do gadania? Podczas wyborów nie głosują w Polsce żabojady, szwaby ani jankesi! Winni patologii jesteśmy MY Polacy. Nie bez powodu przez ostatnie 30 lat jakieś 4 miliony z nas opuściło Polski katolicki folwark (wcześniej radziecki kołchoz). Nie bez powodu młode Polki zamiast rodzić dzieci w Polsce chętnie rodzą je na ZACHODZIE. Pan twierdzisz że podatki na benzynę, skarpety, ser, wino, podpaski, książki, rowery i materiały budowlane ustala nam Berlin czy Waszyngton? Prawda jest taka, uczciwy i pracowity Polak na zachodzie to Pan a w Polsce to dziad, zero które można zgnoić tak jak to zrobiono z Tomaszem Komendą, murzyna tak biali w Paryżu czy Londynie nie potraktują jak nasi potraktowali tego biedaka. Dawaj pan argumenty a nie swoje omamy, wytwory medialnej propagandy.
Uwielbiam słuchać Pana Profesora! To były lata kiedy wchodziłam w dorosłe życie... Było ciężko, ale przeżyliśmy. Mam nadzieję, że uda nam się pozbierać i tym razem. Pozdrawiam.
Bardzo dziękuję za ten materiał. Przez 8 a później 4 lata poświęcaliśmy ogrom cczasu na naukę o antyku, średniowieczu itp. a o najnowszej historii prawie nic. Przez co jako młode pokolenie niewiele rozumieliśmy z tego, co kształtowało nasze dzieciństwo lat 80 i 90, dlaczego polska rzeczywistość podążyła w tym a nie innym kierunku. To były bardzo ciężkie czasy, mimo ogromnych kosztów społecznych, wielu dramatów, które trwają do dzisiaj, finalnie przyniosły dużo dobrego. Błędy były jak najbardziej, zapewne dało się to zrobić inaczej, czy wyszłoby lepiej? Wyszło tak dobrze w dużej mierze dzięki naszym cechom (przedsiębiorczość, pracowitość) i tak źle dzięki zapatrzeniu w zachód, trudności w planowaniu, brak skumulowanego polskiego kapitału czy nieumiejętność współpracy.
I pomyśleć, że kończąc szkołę średnią miałem tróję z historii. Fakt, nauczyciel prowadził jak prowadził ale ja też nie miałem chęci historię poznać. Jednakże z biegiem lat zacząłem doceniać tę dziedzinę wiedzy bo pozwala zrozumieć procesy zachodzące w obecnej i zapewne przyszłej rzeczywistości. Szczególnie interesująca jest dla mnie historia Mezopotamii a w historii Polski okres PRL i III RP. Dlatego tak bardzo cenię kanał profesora Dudka. Fajnie jakby zrobił pan kiedyś film na temat transformacji służb specjalnych SB w "nowoczesny" w III RP UOP. Temat poruszany rzadko nawet w literaturze przedmiotu. Tu warto zajrzeć do "Koniec imperium MSW" Tomasza Kozłowskiego czy "Rakowiecka w remoncie" Arkadiusza Nyzio. Polecam się zapoznać, terapia szokowa gwarantowana.
Nawet jeśli jacyś funkcjonariusze SB zostali negatywnie zweryfikowani przez komisję niższego rzędu to mogli odwołać się wyżej i liczyć na większą przychylność u notabli. Ci najbardziej skompromitowani szli na emeryturę albo wylatywali na zagraniczne placówki. III RP to PRL bis.
Dokładnie. Jestem 79r. więc doskonale pamiętam okres transformacji w Wałbrzychu. W latach 80-tych nie było tak tragicznie, choć byłem dzieciakiem, więc może koloryzuję trochę. Dopóki kopalnie i koksownie sponsorowały wszystko, było w miarę. Nawet mieliśmy klub piłkarski na poziomie pierwszej ligi i stadion jeden z największych w Polsce. Mieszkałem obok stadionu i zawsze chodziłem z ojcem na mecze Górnika. Nagle po 89 r. wszystko padło razem z komuną. Ludzie potracili pracę, patologia i bandytyzm na każdym kroku. Miasto widmo dosłownie. Rodzice też potracili pracę i pamiętam, że lata 90-te były naprawdę bardzo ciężkie. Nie przelewało się w domu delikatnie mówiąc. Znienawidziłem to miasto i jak tylko dorosłem to wyjechałem stamtąd. Jestem w Wałbrzychu kilka razy w roku i widzę, że od kilkunastu lat sporo się zmienia na plus na szczęście. Ale lata 90-te to była tragedia. Śmiało można powiedzieć, że Wałbrzych był przykładem, jak transformacja ustrojowa zniszczyła miasto i mieszkańców. Pozdrawiam
@@punk7763tak było w całej Polsce.Byli tak mądrzy towarzysze profesorowie ,min. Balcerowicz,że nie potrafili zmodernizować gospodarki,przeprowadzić reformy . Państwo o potężnym potencjale gospodarczym począwszy od rolnictwa poprzez przemysł wydobywczy czy transportowy do przemysłu ciężkiego. I mieliśmy mądrych ludzi na "gruncie".A jak to się potoczyło? Horror.
Twórczość medialno-internetową Pana Profesora traktuję jako lekcje historii, które są wg mnie kluczowe do zrozumienia dzisiejszych czasów, a na które niestety brakuje czasu w szkołach. Dziękuję serdecznie za te wykłady i z niecierpliwością czekam na kolejne.
Świetny program, wszystkich błędów w tych trudnych latach zapewne nie można było uniknąć ale wielu los skrzywdził dwa razy, raz gdy komuna wyuczyła bezradności a potem gdy usłyszeli, że mają radzić sobie sami.
Chciałbym Panu bardzo podziekować. Jestem teraz w 4 liceum na rozszerzonej historii i Pana materiały naprawdę mi pomagają. W samej książce okres przejściowy z PRL do IIIRp jest potraktowany dosyć biednie, a Pana filmy są świetnym rozszerzeniem do tego co mam omawiane obecnie na lekcjach.
pan bredzi panie Dudek, w latach o których pan opowiada, Polak został sprowadzony do roli niewolnika bez żadnych praw, który tyra na państwowym lub prywatnym za miskę zupy i kromkę chleba, rzucanych mu kiedy to się Balcerowiczom czy innym prywaciarzom spodoba! Tyraliśmy bez umów za trzech 7 dni w tygodniu po 10-15 godzin dziennie, wielu nie miało nic do jedzenia nie mówiąc o lekach, biletach na transport czy o opłatach prądu, gazu i mieszkania! tak wyglądał te mityczny "skok" ekonomiczny panie Dudek, samobójstwa, szpitale psychiatryczne, niechciana bo przymusowa emigracja, rozpacz i beznadzieja dla milionów. Czy staremu bezdomnemu głodnemu technikowi mechanikowi którego po 30 latach zwolniono z pracy i wyeksmitowano z mieszkania na ulice potrzeba banku, lotniska, autostrady albo dopłat do bazyliki? Tym ludziom coś obiecywano przez 40 lat i nagle ze spryskanych gazem przez milicje pracujących biedaków przeistoczyli się w bezradnych sponiewieranych przez sądy i policje bezrobotnych nikomu nie potrzebnych nędzarzy. Panie Dudek, ja nie po to kończyłem szkoły abym się w pracy mylił, a Balcerowicz się POMYLIŁ w sprawie MILIONÓW ludzi! Prywaciarz by Balcerowicza z roboty wywalił i nic by mu nie zapłacił za takie plany i reformy! jeszcze by mu samochód i dom spalił za stracony czas oraz finansowe straty jakich łachudra narobił! Była jednak możliwość przeprowadzenia innej prywatyzacji. W strukturach poziomych PZPR w końcu lat 80 tych, był pomysł prywatyzacji tzw. kuponowej a polegałby to na rozdaniu akcji przedsiębiorstw państwowych ich pracownikom z udziałem pracowników budżetówki, z zakazem sprzedaży akcji w okresie 2 lat poza przedsiębiorstwo, co doprowadziłoby w krótkim czasie do koncentracji akcji w rękach ludzi z kwalifikacjami do prowadzenia przedsiębiorstwa. Po 2 latach byłaby możliwość sprzedaży akcji poza przedsiębiorstwo ale tylko dla obywateli polskich, co uchroniłoby przedsiębiorstwa przed przejęciem przez kapitał zagraniczny. Może wychodzenie z kryzysu gospodarki socjalistycznej trwałoby dłużej ale to sami Polacy zdecydowaliby czy chcą być właścicielami czy tylko pracownikami. Będąc właścicielami zdawaliby sobie sprawę z tego, że ich wynagrodzenia uzależnione są tylko od ich pracy i umiejętności a strajki tylko pogarszałyby ich status majątkowy. No cóż, to się jednak nie udało gdyż większość aparatu PZPR w tym Balcerowicz i jego kolesie wolała uwłaszczyć się sama, szybko i kosztem niewykształconych robotników. Większość aparatu PZPR zaraz po referendum Sadowskiego (kto to pamięta) dostała ciche wytyczne - zawierajcie spółki z ograniczoną odpowiedzialnością , dopuśćcie do nich kilku solidarnościowych krzykaczy i obiboków, wprowadzajcie do nich aportem majątek przedsiębiorstw, przejmujcie rynki zbytu i produkcję. Jeżeli w to nie wierzycie to zadajcie sobie trud - w notariatach z 1988 roku znajdziecie te umowy spółek i kto je zawierał. W wielu wykładach ma pan racje ale tutaj pan opowiada głupoty panie Dudek. Sam mogę robić dla Polski czy Zimbabwe reformy i plany jeżeli nie będę musiał ryzykować swych pieniędzy a jeszcze mi za to zapłacą MILIONY jak te które dostali bez powodu Balcerowicz, Suchocka, Wałęsa, Kaczyński, Kulczyk, Buzek i reszta tych prywatyzujących Polskę wybitnych łajdaków.
Polecam książkę ekonomisty Kazimierza Poznańskiego, prof. Uniwersytetu Waszyngtońskiego w Seattle, a nie bajki z Internetu. "Wielki przekręt. Klęska polskich reform".
Dziękuję Panie Profesorze. To chyba najciekawszy wykład, bo dotyczył finansów państwa ale i naszych pieniędzy. Każde zdanie tego programu jest znaczące i ciekawe. Słuchałem wykładów poruszających historię ale ten o gospodarce był najbardziej potrzebny.
świetny materiał cytując klasyk ANALIZA WSTECZNA ZAWSZE SKUTECZNA. dostali ci najmniej ambitni przejście było potrzebne i nie uniknione jako osoba z pokolenia Z muszę podziękować za możliwości jakie mam teraz wszystkim którzy dostali owym planem ale ówczesna perspektywa kieruje nas tylko do pozytywnej opinii na temat transformacji BO ZADZIAŁAŁA...
Ma Pan wielki talent do bardzo ciekawego przedstawiania i opowiadania o historii. Stałem się wielkim fanem już od pierwszego filmu, dla mnie jako historyka - amatora jeden z najlepszych kanałów polskiej sceny TH-cam o tej tematyce
pan bredzi panie Dudek, w latach o których pan opowiada, Polak został sprowadzony do roli niewolnika bez żadnych praw, który tyra na państwowym lub prywatnym za miskę zupy i kromkę chleba, rzucanych mu kiedy to się Balcerowiczom czy innym prywaciarzom spodoba! Tyraliśmy bez umów za trzech 7 dni w tygodniu po 10-15 godzin dziennie, wielu nie miało nic do jedzenia nie mówiąc o lekach, biletach na transport czy o opłatach prądu, gazu i mieszkania! tak wyglądał te mityczny "skok" ekonomiczny panie Dudek, samobójstwa, szpitale psychiatryczne, niechciana bo przymusowa emigracja, rozpacz i beznadzieja dla milionów. Czy staremu bezdomnemu głodnemu technikowi mechanikowi którego po 30 latach zwolniono z pracy i wyeksmitowano z mieszkania na ulice potrzeba banku, lotniska, autostrady albo dopłat do bazyliki? Tym ludziom coś obiecywano przez 40 lat i nagle ze spryskanych gazem przez milicje pracujących biedaków przeistoczyli się w bezradnych sponiewieranych przez sądy i policje bezrobotnych nikomu nie potrzebnych nędzarzy. Panie Dudek, ja nie po to kończyłem szkoły abym się w pracy mylił, a Balcerowicz się POMYLIŁ w sprawie MILIONÓW ludzi! Prywaciarz by Balcerowicza z roboty wywalił i nic by mu nie zapłacił za takie plany i reformy! jeszcze by mu samochód i dom spalił za stracony czas oraz finansowe straty jakich łachudra narobił! Była jednak możliwość przeprowadzenia innej prywatyzacji. W strukturach poziomych PZPR w końcu lat 80 tych, był pomysł prywatyzacji tzw. kuponowej a polegałby to na rozdaniu akcji przedsiębiorstw państwowych ich pracownikom z udziałem pracowników budżetówki, z zakazem sprzedaży akcji w okresie 2 lat poza przedsiębiorstwo, co doprowadziłoby w krótkim czasie do koncentracji akcji w rękach ludzi z kwalifikacjami do prowadzenia przedsiębiorstwa. Po 2 latach byłaby możliwość sprzedaży akcji poza przedsiębiorstwo ale tylko dla obywateli polskich, co uchroniłoby przedsiębiorstwa przed przejęciem przez kapitał zagraniczny. Może wychodzenie z kryzysu gospodarki socjalistycznej trwałoby dłużej ale to sami Polacy zdecydowaliby czy chcą być właścicielami czy tylko pracownikami. Będąc właścicielami zdawaliby sobie sprawę z tego, że ich wynagrodzenia uzależnione są tylko od ich pracy i umiejętności a strajki tylko pogarszałyby ich status majątkowy. No cóż, to się jednak nie udało gdyż większość aparatu PZPR w tym Balcerowicz i jego kolesie wolała uwłaszczyć się sama, szybko i kosztem niewykształconych robotników. Większość aparatu PZPR zaraz po referendum Sadowskiego (kto to pamięta) dostała ciche wytyczne - zawierajcie spółki z ograniczoną odpowiedzialnością , dopuśćcie do nich kilku solidarnościowych krzykaczy i obiboków, wprowadzajcie do nich aportem majątek przedsiębiorstw, przejmujcie rynki zbytu i produkcję. Jeżeli w to nie wierzycie to zadajcie sobie trud - w notariatach z 1988 roku znajdziecie te umowy spółek i kto je zawierał. W wielu wykładach ma pan racje ale tutaj pan opowiada głupoty panie Dudek. Sam mogę robić dla Polski czy Zimbabwe reformy i plany jeżeli nie będę musiał ryzykować swych pieniędzy a jeszcze mi za to zapłacą MILIONY jak te które dostali bez powodu Balcerowicz, Suchocka, Wałęsa, Kaczyński, Kulczyk, Buzek i reszta tych prywatyzujących Polskę wybitnych łajdaków.
Trafiłem tutaj przypadkiem ale kanał zapowiada się świetnie. Merytoryka duża wiedza, wspomnienia realnych wydarzeń w postaci Audio i nagrań. Generalnie brakuje kontentu dotyczącego nowoczesnej historii, czekam na kolejny odcinek
Bardzo się cieszę, że tworzy Pan takie materiały wideo, książki Pana profesora są ciężko dostępne, a to jest też w dużo większym stopniu przystępniejsza forma przekazu :)
pan bredzi panie Dudek, w latach o których pan opowiada, Polak został sprowadzony do roli niewolnika bez żadnych praw, który tyra na państwowym lub prywatnym za miskę zupy i kromkę chleba, rzucanych mu kiedy to się Balcerowiczom czy innym prywaciarzom spodoba! Tyraliśmy bez umów za trzech 7 dni w tygodniu po 10-15 godzin dziennie, wielu nie miało nic do jedzenia nie mówiąc o lekach, biletach na transport czy o opłatach prądu, gazu i mieszkania! tak wyglądał te mityczny "skok" ekonomiczny panie Dudek, samobójstwa, szpitale psychiatryczne, niechciana bo przymusowa emigracja, rozpacz i beznadzieja dla milionów. Czy staremu bezdomnemu głodnemu technikowi mechanikowi którego po 30 latach zwolniono z pracy i wyeksmitowano z mieszkania na ulice potrzeba banku, lotniska, autostrady albo dopłat do bazyliki? Tym ludziom coś obiecywano przez 40 lat i nagle ze spryskanych gazem przez milicje pracujących biedaków przeistoczyli się w bezradnych sponiewieranych przez sądy i policje bezrobotnych nikomu nie potrzebnych nędzarzy. Panie Dudek, ja nie po to kończyłem szkoły abym się w pracy mylił, a Balcerowicz się POMYLIŁ w sprawie MILIONÓW ludzi! Prywaciarz by Balcerowicza z roboty wywalił i nic by mu nie zapłacił za takie plany i reformy! jeszcze by mu samochód i dom spalił za stracony czas oraz finansowe straty jakich łachudra narobił! Była jednak możliwość przeprowadzenia innej prywatyzacji. W strukturach poziomych PZPR w końcu lat 80 tych, był pomysł prywatyzacji tzw. kuponowej a polegałby to na rozdaniu akcji przedsiębiorstw państwowych ich pracownikom z udziałem pracowników budżetówki, z zakazem sprzedaży akcji w okresie 2 lat poza przedsiębiorstwo, co doprowadziłoby w krótkim czasie do koncentracji akcji w rękach ludzi z kwalifikacjami do prowadzenia przedsiębiorstwa. Po 2 latach byłaby możliwość sprzedaży akcji poza przedsiębiorstwo ale tylko dla obywateli polskich, co uchroniłoby przedsiębiorstwa przed przejęciem przez kapitał zagraniczny. Może wychodzenie z kryzysu gospodarki socjalistycznej trwałoby dłużej ale to sami Polacy zdecydowaliby czy chcą być właścicielami czy tylko pracownikami. Będąc właścicielami zdawaliby sobie sprawę z tego, że ich wynagrodzenia uzależnione są tylko od ich pracy i umiejętności a strajki tylko pogarszałyby ich status majątkowy. No cóż, to się jednak nie udało gdyż większość aparatu PZPR w tym Balcerowicz i jego kolesie wolała uwłaszczyć się sama, szybko i kosztem niewykształconych robotników. Większość aparatu PZPR zaraz po referendum Sadowskiego (kto to pamięta) dostała ciche wytyczne - zawierajcie spółki z ograniczoną odpowiedzialnością , dopuśćcie do nich kilku solidarnościowych krzykaczy i obiboków, wprowadzajcie do nich aportem majątek przedsiębiorstw, przejmujcie rynki zbytu i produkcję. Jeżeli w to nie wierzycie to zadajcie sobie trud - w notariatach z 1988 roku znajdziecie te umowy spółek i kto je zawierał. W wielu wykładach ma pan racje ale tutaj pan opowiada głupoty panie Dudek. Sam mogę robić dla Polski czy Zimbabwe reformy i plany jeżeli nie będę musiał ryzykować swych pieniędzy a jeszcze mi za to zapłacą MILIONY jak te które dostali bez powodu Balcerowicz, Suchocka, Wałęsa, Kaczyński, Kulczyk, Buzek i reszta tych prywatyzujących Polskę wybitnych łajdaków.
Panie Profesorze, doskonały pomysł na pojawienie się z własnym kanałem. Słuchanie Pana wykładów jest rzadką szansą na poznanie rzeczywistej historii - bez niepotrzebnej warstwy emocjonalnej. Czym prędzej polecam znajomym i zostawiam subskrypcję. :)
Kup sobie Dzieje Polski profesora Andrzeja Nowaka. Ale tego chyba nie zrozumiesz, bo to dla inteligencji. Kup więc Historia i Teraźniejszość profesora Roszkowskiego dla szkół średnich. Z dyplomem ukończenia Zasadniczej Szkoły Zawodowej w klasie kucharz żywienia zbiorowego, chyba dasz radę 👍
pan bredzi panie Dudek, w latach o których pan opowiada, Polak został sprowadzony do roli niewolnika bez żadnych praw, który tyra na państwowym lub prywatnym za miskę zupy i kromkę chleba, rzucanych mu kiedy to się Balcerowiczom czy innym prywaciarzom spodoba! Tyraliśmy bez umów za trzech 7 dni w tygodniu po 10-15 godzin dziennie, wielu nie miało nic do jedzenia nie mówiąc o lekach, biletach na transport czy o opłatach prądu, gazu i mieszkania! tak wyglądał te mityczny "skok" ekonomiczny panie Dudek, samobójstwa, szpitale psychiatryczne, niechciana bo przymusowa emigracja, rozpacz i beznadzieja dla milionów. Czy staremu bezdomnemu głodnemu technikowi mechanikowi którego po 30 latach zwolniono z pracy i wyeksmitowano z mieszkania na ulice potrzeba banku, lotniska, autostrady albo dopłat do bazyliki? Tym ludziom coś obiecywano przez 40 lat i nagle ze spryskanych gazem przez milicje pracujących biedaków przeistoczyli się w bezradnych sponiewieranych przez sądy i policje bezrobotnych nikomu nie potrzebnych nędzarzy. Panie Dudek, ja nie po to kończyłem szkoły abym się w pracy mylił, a Balcerowicz się POMYLIŁ w sprawie MILIONÓW ludzi! Prywaciarz by Balcerowicza z roboty wywalił i nic by mu nie zapłacił za takie plany i reformy! jeszcze by mu samochód i dom spalił za stracony czas oraz finansowe straty jakich łachudra narobił! Była jednak możliwość przeprowadzenia innej prywatyzacji. W strukturach poziomych PZPR w końcu lat 80 tych, był pomysł prywatyzacji tzw. kuponowej a polegałby to na rozdaniu akcji przedsiębiorstw państwowych ich pracownikom z udziałem pracowników budżetówki, z zakazem sprzedaży akcji w okresie 2 lat poza przedsiębiorstwo, co doprowadziłoby w krótkim czasie do koncentracji akcji w rękach ludzi z kwalifikacjami do prowadzenia przedsiębiorstwa. Po 2 latach byłaby możliwość sprzedaży akcji poza przedsiębiorstwo ale tylko dla obywateli polskich, co uchroniłoby przedsiębiorstwa przed przejęciem przez kapitał zagraniczny. Może wychodzenie z kryzysu gospodarki socjalistycznej trwałoby dłużej ale to sami Polacy zdecydowaliby czy chcą być właścicielami czy tylko pracownikami. Będąc właścicielami zdawaliby sobie sprawę z tego, że ich wynagrodzenia uzależnione są tylko od ich pracy i umiejętności a strajki tylko pogarszałyby ich status majątkowy. No cóż, to się jednak nie udało gdyż większość aparatu PZPR w tym Balcerowicz i jego kolesie wolała uwłaszczyć się sama, szybko i kosztem niewykształconych robotników. Większość aparatu PZPR zaraz po referendum Sadowskiego (kto to pamięta) dostała ciche wytyczne - zawierajcie spółki z ograniczoną odpowiedzialnością , dopuśćcie do nich kilku solidarnościowych krzykaczy i obiboków, wprowadzajcie do nich aportem majątek przedsiębiorstw, przejmujcie rynki zbytu i produkcję. Jeżeli w to nie wierzycie to zadajcie sobie trud - w notariatach z 1988 roku znajdziecie te umowy spółek i kto je zawierał. W wielu wykładach ma pan racje ale tutaj pan opowiada głupoty panie Dudek. Sam mogę robić dla Polski czy Zimbabwe reformy i plany jeżeli nie będę musiał ryzykować swych pieniędzy a jeszcze mi za to zapłacą MILIONY jak te które dostali bez powodu Balcerowicz, Suchocka, Wałęsa, Kaczyński, Kulczyk, Buzek i reszta tych prywatyzujących Polskę wybitnych łajdaków.
Dziękuję Panie Profesorze. Odcinek świetny., tak jak dzisiaj rozmawialiśmy, nikt tak jak Pan nie tłumaczy i nie opowiada o historii najnowszej. Pozdrawiam Serdecznie.
Bardzo interesujacy wyklad.. Pamietam, ze w tamtych czasach podziwialam Balcerowicza za odwage, gdyz wielu rzeczy nie da sie przewidziec i w tak wielkiej operacji gospodarczej nie da sie uniknac bledow, ktorych skutki niestety moze odczuc spoleczenstwo.. Ja natomiast zapamietalam z tego okresu ogromne bezrobocie nie tylko strukturalne ale i frykcyjne, ktore wynikalo z niedostosowania posiadanych kwalifikacji pracy i miejsca zamieszkania do wymaganych miejsc pracy.. Fala ludzi emigrujacych "za chlebem" zwlaszcza do Niemiec byla ogromna. Ludzie bez problemow znajdowali mieszkania i prace..Pozdrawiam ❤️
Świetny odcinek. Trudne dezycje trzeba było podejmować w czasie transformacji, które nie były popularne wśród społeczeństwa. Odcinek dla każdego kto chce się dowiedzieć jak mocno zdewastowana była gospodarka Polski na początku lat 90. Panie Profesorze jak zwykle majstersztyk:)
Najgorzej, że czasy wyglądają na takie gdzie czeka nas powtórka z rozrywki i dopiero podejmując ciężkie decyzje uda nam się zatrzymać inflację i zatrzymać proces słabnięcia złotego.
pan bredzi panie Dudek, w latach o których pan opowiada, Polak został sprowadzony do roli niewolnika bez żadnych praw, który tyra na państwowym lub prywatnym za miskę zupy i kromkę chleba, rzucanych mu kiedy to się Balcerowiczom czy innym prywaciarzom spodoba! Tyraliśmy bez umów za trzech 7 dni w tygodniu po 10-15 godzin dziennie, wielu nie miało nic do jedzenia nie mówiąc o lekach, biletach na transport czy o opłatach prądu, gazu i mieszkania! tak wyglądał te mityczny "skok" ekonomiczny panie Dudek, samobójstwa, szpitale psychiatryczne, niechciana bo przymusowa emigracja, rozpacz i beznadzieja dla milionów. Czy staremu bezdomnemu głodnemu technikowi mechanikowi którego po 30 latach zwolniono z pracy i wyeksmitowano z mieszkania na ulice potrzeba banku, lotniska, autostrady albo dopłat do bazyliki? Tym ludziom coś obiecywano przez 40 lat i nagle ze spryskanych gazem przez milicje pracujących biedaków przeistoczyli się w bezradnych sponiewieranych przez sądy i policje bezrobotnych nikomu nie potrzebnych nędzarzy. Panie Dudek, ja nie po to kończyłem szkoły abym się w pracy mylił, a Balcerowicz się POMYLIŁ w sprawie MILIONÓW ludzi! Prywaciarz by Balcerowicza z roboty wywalił i nic by mu nie zapłacił za takie plany i reformy! jeszcze by mu samochód i dom spalił za stracony czas oraz finansowe straty jakich łachudra narobił! Była jednak możliwość przeprowadzenia innej prywatyzacji. W strukturach poziomych PZPR w końcu lat 80 tych, był pomysł prywatyzacji tzw. kuponowej a polegałby to na rozdaniu akcji przedsiębiorstw państwowych ich pracownikom z udziałem pracowników budżetówki, z zakazem sprzedaży akcji w okresie 2 lat poza przedsiębiorstwo, co doprowadziłoby w krótkim czasie do koncentracji akcji w rękach ludzi z kwalifikacjami do prowadzenia przedsiębiorstwa. Po 2 latach byłaby możliwość sprzedaży akcji poza przedsiębiorstwo ale tylko dla obywateli polskich, co uchroniłoby przedsiębiorstwa przed przejęciem przez kapitał zagraniczny. Może wychodzenie z kryzysu gospodarki socjalistycznej trwałoby dłużej ale to sami Polacy zdecydowaliby czy chcą być właścicielami czy tylko pracownikami. Będąc właścicielami zdawaliby sobie sprawę z tego, że ich wynagrodzenia uzależnione są tylko od ich pracy i umiejętności a strajki tylko pogarszałyby ich status majątkowy. No cóż, to się jednak nie udało gdyż większość aparatu PZPR w tym Balcerowicz i jego kolesie wolała uwłaszczyć się sama, szybko i kosztem niewykształconych robotników. Większość aparatu PZPR zaraz po referendum Sadowskiego (kto to pamięta) dostała ciche wytyczne - zawierajcie spółki z ograniczoną odpowiedzialnością , dopuśćcie do nich kilku solidarnościowych krzykaczy i obiboków, wprowadzajcie do nich aportem majątek przedsiębiorstw, przejmujcie rynki zbytu i produkcję. Jeżeli w to nie wierzycie to zadajcie sobie trud - w notariatach z 1988 roku znajdziecie te umowy spółek i kto je zawierał. W wielu wykładach ma pan racje ale tutaj pan opowiada głupoty panie Dudek. Sam mogę robić dla Polski czy Zimbabwe reformy i plany jeżeli nie będę musiał ryzykować swych pieniędzy a jeszcze mi za to zapłacą MILIONY jak te które dostali bez powodu Balcerowicz, Suchocka, Wałęsa, Kaczyński, Kulczyk, Buzek i reszta tych prywatyzujących Polskę wybitnych łajdaków.
Ja mam tylko jedną pretensję do Balcerowicza: Trzynaście lat studiowałem sobie spokojnie i byłbym pewnie na tych studiach doczekał wieku emerytalnego, gdyby nie transformacja gospodarcza. Ale sam sobie jestem winien, bo cały czas knułem przeciwko komunie nie podejrzewając nawet, czym się to dla mnie skończy. A tak bardziej serio, to przeżyłem jakoś najgorszy okres, a od 1994 było już tylko lepiej. Wkrótce stać mnie było na kupno mieszkania i wyjazdy za granicę, co za nieboszczki komuny było dla mnie zupełnie nieosiągalne.
Czasem warto troszkę pocierpieć. Ja uważam z perspektywy czasu i wiedzy jaką posiadam, że lepiej cierpieć krótko i potem sie cieszyć niż gnić w marazmie jak Ukraina czy Białoruś. Jestem rocznik 94 więc nie odczułem na własnej skórze tych zmian. Ale widzę gdzie jest dzisiaj Polska...
@@botmajster Polska zbankrutowała.Komuna na koniec tylko drukowała papierki.Odczułeś te zmiany.Wtedy realne zarobki to jakieś 300-500 PLN na dzisiejsze.Związek Radziecki,który podtrzymywał PRL padł.
pan bredzi panie Dudek, w latach o których pan opowiada, Polak został sprowadzony do roli niewolnika bez żadnych praw, który tyra na państwowym lub prywatnym za miskę zupy i kromkę chleba, rzucanych mu kiedy to się Balcerowiczom czy innym prywaciarzom spodoba! Tyraliśmy bez umów za trzech 7 dni w tygodniu po 10-15 godzin dziennie, wielu nie miało nic do jedzenia nie mówiąc o lekach, biletach na transport czy o opłatach prądu, gazu i mieszkania! tak wyglądał te mityczny "skok" ekonomiczny panie Dudek, samobójstwa, szpitale psychiatryczne, niechciana bo przymusowa emigracja, rozpacz i beznadzieja dla milionów. Czy staremu bezdomnemu głodnemu technikowi mechanikowi którego po 30 latach zwolniono z pracy i wyeksmitowano z mieszkania na ulice potrzeba banku, lotniska, autostrady albo dopłat do bazyliki? Tym ludziom coś obiecywano przez 40 lat i nagle ze spryskanych gazem przez milicje pracujących biedaków przeistoczyli się w bezradnych sponiewieranych przez sądy i policje bezrobotnych nikomu nie potrzebnych nędzarzy. Panie Dudek, ja nie po to kończyłem szkoły abym się w pracy mylił, a Balcerowicz się POMYLIŁ w sprawie MILIONÓW ludzi! Prywaciarz by Balcerowicza z roboty wywalił i nic by mu nie zapłacił za takie plany i reformy! jeszcze by mu samochód i dom spalił za stracony czas oraz finansowe straty jakich łachudra narobił! Była jednak możliwość przeprowadzenia innej prywatyzacji. W strukturach poziomych PZPR w końcu lat 80 tych, był pomysł prywatyzacji tzw. kuponowej a polegałby to na rozdaniu akcji przedsiębiorstw państwowych ich pracownikom z udziałem pracowników budżetówki, z zakazem sprzedaży akcji w okresie 2 lat poza przedsiębiorstwo, co doprowadziłoby w krótkim czasie do koncentracji akcji w rękach ludzi z kwalifikacjami do prowadzenia przedsiębiorstwa. Po 2 latach byłaby możliwość sprzedaży akcji poza przedsiębiorstwo ale tylko dla obywateli polskich, co uchroniłoby przedsiębiorstwa przed przejęciem przez kapitał zagraniczny. Może wychodzenie z kryzysu gospodarki socjalistycznej trwałoby dłużej ale to sami Polacy zdecydowaliby czy chcą być właścicielami czy tylko pracownikami. Będąc właścicielami zdawaliby sobie sprawę z tego, że ich wynagrodzenia uzależnione są tylko od ich pracy i umiejętności a strajki tylko pogarszałyby ich status majątkowy. No cóż, to się jednak nie udało gdyż większość aparatu PZPR w tym Balcerowicz i jego kolesie wolała uwłaszczyć się sama, szybko i kosztem niewykształconych robotników. Większość aparatu PZPR zaraz po referendum Sadowskiego (kto to pamięta) dostała ciche wytyczne - zawierajcie spółki z ograniczoną odpowiedzialnością , dopuśćcie do nich kilku solidarnościowych krzykaczy i obiboków, wprowadzajcie do nich aportem majątek przedsiębiorstw, przejmujcie rynki zbytu i produkcję. Jeżeli w to nie wierzycie to zadajcie sobie trud - w notariatach z 1988 roku znajdziecie te umowy spółek i kto je zawierał. W wielu wykładach ma pan racje ale tutaj pan opowiada głupoty panie Dudek. Sam mogę robić dla Polski czy Zimbabwe reformy i plany jeżeli nie będę musiał ryzykować swych pieniędzy a jeszcze mi za to zapłacą MILIONY jak te które dostali bez powodu Balcerowicz, Suchocka, Wałęsa, Kaczyński, Kulczyk, Buzek i reszta tych prywatyzujących Polskę wybitnych łajdaków.
@@Adamus1410 bzdura, moja opinia jest bardzo trafna i przedstawia FAKTY. Po za tym ja podobnie jak pan Dudek nie wstydzę się tego co myślę, mówię i podpisuje się własnym imieniem i nazwiskiem, na moich filmach wyraźnie widać kto ja jestem-całkiem odwrotnie niż takie anonimowe tchórzliwe bezmózgi jak ty. Nawet nie masz bezmyślna papugo własnych argumentów. Napisać powinieneś:"Litości panie Dudek, nie da się słuchać tych głupot na takim poziomie."
@@marcinkowskimariusz7787 No bo poziom bredni jest taki, że nawet ciężko się do tego odnosić, mamy totalne pominięcie stanu państwa na progu transformacji i owszem Balcerowicz popełniał błędy, ale wtedy siłą rzeczy skala kryzysu uniemożliwiała spokojne działanie, bo trzeba było gasić kolejne pożary. Wizja świata, gdzie Polska suchą stopą przechodzi przez transformacje to ocena - bajki vs rzeczywistość. Nie było przecież do cholery winą Balcerowicza, że w kasie nie było choćby 250 mln dolarów na import najbardziej podstawowych leków. Tak jak w wielu sprawach jestem krytykiem Balcerowicza i jego doktrynerstwa, tak przynajmniej na początku lat 90-tych warto brać jakąś poprawkę na czasy i okoliczności, zarządzania państwem, finansami w sytuacji głębokiego kryzysu, zmiany systemu i upadku gospodarki PRL-u. Te trzy fakty - są u pana totalnie pomijane i zaczyna się bełkot typu zrobił z Polaków - niewolników, tak jakby Polska końca lat 80-tych była krajem bogatym, stabilnym - a nie krajem narastającego kryzysu, inflacji, czy choćby starego portfela emerytur, ludzie nie tracili oszczędności itd.
@@Adamus1410 panie Adamus, jak by się pan zapisał do NSDAP w roku 1930, to chyba pan odpowiadasz za stan Niemiec w 1945 roku? Podobnie jest z Balcerowiczem, on zapisał się do PZPR w 1968 kiedy katowano jego kolegów z uniwerka, Leszek twierdzi że o tym nic nie wiedział! Ponad 20 lat temu słuchałem w radio koleżanki Balcerowicza z jego roku, on nigdy na studiach orłem nie był, i ona dobrze przedstawiła Szwedzki plan przejścia od nędzy do stabilizacji. Oczywiście, można narzekać, 123 lata rozbiorów, dwie potworne wojny światowe na naszej ziemi, Hitleryzm, Stalinizm, ale panie Adamus. Nikt jemu nie kazał firmować swym nazwiskiem tego koszmaru z lat 90 tych. W 1994 urodziło mi się pierwsze dziecko, obje pracowaliśmy w Krakowie (małżonka magister ekonomi jak Balcerowicz) po opłaceniu żłobka, rachunków dla mnie nie zostawało nawet na bilet miesięczny, chodziłem po Krakowie na piechotę przez 4 lata! mój kolega, to samo, po studiach z żoną, sytuacja równie tragiczna, ale uwaga, my dwaj i tak nie mieliśmy najgorzej bo obaj dysponowaliśmy mieszkaniami po rodzicach, tyrałem po 90 godzin tygodniowo aby było "jako tako". Oczywiste że PRL w 1989 to była ruina, ale jak przyznał Balcerowicz w rozmowie 20 lat później, chodziło o to aby Polakom ukraść jeszcze stare buty i połatane gacie, oczywiscie Lesio ubrał to w bardzo eleganckie słówka-lecz wychodzi na jedno, wieprz to jest wieprz a oszust to oszust, nie mówmy na bydlaka gentleman! Wielu moich znajomych wracało do Polski z Niemiec, Francji, Austrii czy USA, inwestowali w Polsce ale szybko zrujnowani wracali tam skąd przyjechali-w latach 90 tych wykształcony, pracowity, mądry, uczciwy i zaradny Polak nie mógł się bogacić, bo bogacenie się było koncesjonowane. Takich zdolnych obrotnych lecz zrujnowanych Polaków a dodatkowo niewinnie osadzonych w więzieniu jak Roman Kluska było wielu, ale on należał do niewielu którzy nie dostali zawału, wylewu, depresji i nie odebrali sobie życia z rozpaczy.
skąd wie ze dudek obiektywny? zaklamauje historię jak kazdy uwiklany w politykę , tylko winna stronę, bardzi malo wnikliwie przedstawił historie transformacji
pan bredzi panie Dudek, w latach o których pan opowiada, Polak został sprowadzony do roli niewolnika bez żadnych praw, który tyra na państwowym lub prywatnym za miskę zupy i kromkę chleba, rzucanych mu kiedy to się Balcerowiczom czy innym prywaciarzom spodoba! Tyraliśmy bez umów za trzech 7 dni w tygodniu po 10-15 godzin dziennie, wielu nie miało nic do jedzenia nie mówiąc o lekach, biletach na transport czy o opłatach prądu, gazu i mieszkania! tak wyglądał te mityczny "skok" ekonomiczny panie Dudek, samobójstwa, szpitale psychiatryczne, niechciana bo przymusowa emigracja, rozpacz i beznadzieja dla milionów. Czy staremu bezdomnemu głodnemu technikowi mechanikowi którego po 30 latach zwolniono z pracy i wyeksmitowano z mieszkania na ulice potrzeba banku, lotniska, autostrady albo dopłat do bazyliki? Tym ludziom coś obiecywano przez 40 lat i nagle ze spryskanych gazem przez milicje pracujących biedaków przeistoczyli się w bezradnych sponiewieranych przez sądy i policje bezrobotnych nikomu nie potrzebnych nędzarzy. Panie Dudek, ja nie po to kończyłem szkoły abym się w pracy mylił, a Balcerowicz się POMYLIŁ w sprawie MILIONÓW ludzi! Prywaciarz by Balcerowicza z roboty wywalił i nic by mu nie zapłacił za takie plany i reformy! jeszcze by mu samochód i dom spalił za stracony czas oraz finansowe straty jakich łachudra narobił! Była jednak możliwość przeprowadzenia innej prywatyzacji. W strukturach poziomych PZPR w końcu lat 80 tych, był pomysł prywatyzacji tzw. kuponowej a polegałby to na rozdaniu akcji przedsiębiorstw państwowych ich pracownikom z udziałem pracowników budżetówki, z zakazem sprzedaży akcji w okresie 2 lat poza przedsiębiorstwo, co doprowadziłoby w krótkim czasie do koncentracji akcji w rękach ludzi z kwalifikacjami do prowadzenia przedsiębiorstwa. Po 2 latach byłaby możliwość sprzedaży akcji poza przedsiębiorstwo ale tylko dla obywateli polskich, co uchroniłoby przedsiębiorstwa przed przejęciem przez kapitał zagraniczny. Może wychodzenie z kryzysu gospodarki socjalistycznej trwałoby dłużej ale to sami Polacy zdecydowaliby czy chcą być właścicielami czy tylko pracownikami. Będąc właścicielami zdawaliby sobie sprawę z tego, że ich wynagrodzenia uzależnione są tylko od ich pracy i umiejętności a strajki tylko pogarszałyby ich status majątkowy. No cóż, to się jednak nie udało gdyż większość aparatu PZPR w tym Balcerowicz i jego kolesie wolała uwłaszczyć się sama, szybko i kosztem niewykształconych robotników. Większość aparatu PZPR zaraz po referendum Sadowskiego (kto to pamięta) dostała ciche wytyczne - zawierajcie spółki z ograniczoną odpowiedzialnością , dopuśćcie do nich kilku solidarnościowych krzykaczy i obiboków, wprowadzajcie do nich aportem majątek przedsiębiorstw, przejmujcie rynki zbytu i produkcję. Jeżeli w to nie wierzycie to zadajcie sobie trud - w notariatach z 1988 roku znajdziecie te umowy spółek i kto je zawierał. W wielu wykładach ma pan racje ale tutaj pan opowiada głupoty panie Dudek. Sam mogę robić dla Polski czy Zimbabwe reformy i plany jeżeli nie będę musiał ryzykować swych pieniędzy a jeszcze mi za to zapłacą MILIONY jak te które dostali bez powodu Balcerowicz, Suchocka, Wałęsa, Kaczyński, Kulczyk, Buzek i reszta tych prywatyzujących Polskę wybitnych łajdaków.
Dzień dobry Panie Profesorze! Dziękuję za poprzedni odcinek jak i za ten. Oczywiście jak zawsze czekam na następny. Pozdrawiam serdecznie i życzę wszystkiego dobrego 👍👍👍
Dziękuję Panie Profesorze za kolejny ,niezwykle ciekawy wykład. Uważam, że oceniając LB trzeba podkreślić to o czym Pan Profesor mówił, a więc: odwagę LB, który wziął "byka za rogi" w dramatycznej sytuacji gospodarczej kraju podczas, gdy inni - bardziej renomowani uczeni odmawiali; tempo wprowadzenia reform; nieprzewidywalną przyszłość, gdyż przestawienie zwrotnicy w ledwo zipiącej gospodarce było działaniem dość pionierskim z wieloma rafami po drodze, które w danym momencie były trudne do dostrzeżenia. Bez wątpienia Jego reformy dały podwaliny pod gospodarkę III RP. Jeśli opierać się na empirii, to spoglądając na to jak Polska wygląda dziś, a jak wyglądała 30 lat temu, należy ocenić dobrze tamte reformy. Przy tak skomplikowanym przedsięwzięciu błędy musiały się przydarzyć i nie zamierzam ich oczywiście bagatelizować. Panie Profesorze, wiem że to nie było elementem Planu Balcerowicza, ale czy nie warto wspomnieć o tym, że za Jego czasów Polsce została umorzona znaczna część zadłużenia zagranicznego, co było pewną ulgą w tamtej trudnej sytuacji? Wspomniał Pan w filmie o Jacku Kuroniu, jednemu z moich bohaterów tamtych czasów. Wymiany zdań między Nim, a LB w "buraczkowej" sali były bardzo widowiskowe. Może warto takim ludziom jak Kuroń poświęcić osobny odcinek? Prawica często podkreśla, ich zdaniem złą rolę, takiego ciemnego demiurga lat 90-tych, jaką odegrała Gazeta Wyborcza. Może warto rozprawić się i z tym tematem? Pozdrawiam
Z czasem będzie odcinek o Kuroniu, być może też o redukcji zadłużenia. GW będzie się pojawiać w wielu odcinkach nie tylko w tym o aferze Rywina, który jest już dostępny.
Panie prof. Dzięki za przypomnienie tamtych lat:) Nigdy nie zapomnę jak podczas wakacji w '88 roku, żeby zarobić na wyjazd pod namiot z dziewczyną na Mazury pracowalem przez m-c jako listonosz.. Zarobiłem 15 000 000 zł ( trzy banknoty 5cio milionowe z Chopinem) Tak, pensje sięgały zawrotne liczby, które szły w kilkadziesiąt milionów zł/m-c! No niestety 1/3(1 banknot z Chopinem) swojej"pensji"zgubilem na campingu w Augustowie😏Mimo to były to niezapomniane wakacje👍
@@skorzeny79 UPS! Właśnie zastanawiałem się czy nie popełniłem gafy🤔😜👊Tak masz rację.. Ale faktem jest ze zgubiłem jeden banknot i nie mogłem żyć jak król😔🙃
W 1988 średnioroczna cena jednego jajka na targu wyniosła 31,61 zł czyli za 3 Chopiny można było kupić 474 jajka. Może to być pi razy drzwi jakiś punkt odniesienia, jakiej wartości odpowiadałyby dziś 3 Chopiny z 1988.
Bardzo wartościowe materiały. Doceniam Pana warsztat, obiektywizm i kulturę słowa. Jestem rocznik 92', od zawsze lubiłem politykę oraz wos - moje pierwsze, tzw. polityczne wspomnienia sięgają wyborów 97' gdzie (jakimś cudem) byłem posiadaczem balonika Unii Wolności zaś w 2000 razem z rodzicami oglądałem wieczór wyborczy - pamiętam Kwaśniewskiego oraz zdziwienie, że drugie miejsce zajął Olechowski a nie Krzaklewski. W ogóle lata 90 są dla mnie bardzo ciekawym okresem - m. in. to właśnie dzięki nim "mamy to co mamy" w ekonomii, gospodarce a przede wszystkim polityce. Ciężko się oderwać, miałem iść się kąpać już 2h temu a oglądam trzeci filmik z rzędu. Serdecznie pozdrawiam i proszę o więcej - moje propozycje to powstanie/działalność LPR, Samoobrony, wejście Polski do UE, Katastrofa Smoleńska.
W moim odczuciu opartym na latach obserwacji polskiego dyskursu społeczno-politycznego - nie ma lepszego specjalisty od czasów szeroko pojętej transformacji, niż Pan, panie Profesorze. Ale to wiedziałem już od bardzo dawna, natomiast nie spodziewałem się tak znakomitej formuły już od pierwszego odcinka. Znakomite jest tu niemal wszystko, od czołówki (gratulacje dla wykonawcy), poprzez świetne materiały archiwalne, aż do samego wykładu - jak zawsz wyważonego i po brzegi wypełnionego faktografią. Na pańskim, panie Profesorze, kanale nie ma pływania, łatwych ocen i dróg na skróty. Znakomita robota, trochę promocji i 100k subskrybcji stanie się w mig. Gdybym miał coś nieśmiale doradzać, to dla zwiększenia zasięgów poszedłbym drogą Michaela Franzese (tak, wiem - kompletnie inna historia i zupełnie inny format) z jego "inner circle" i bezpośrednim kontaktem ze wspierającymi kanał. Tak, czy owak - dziękuję pięknie, oglądamy z narzeczoną każdy odcinek, zaraz jak tylko uda się położyć syna do łóżka ;)
Ładnie Pan opowiedział w tym filmie na temat Planu Balcerowicza. Wiele ciekawych rzeczy mogłem się dowiedzieć dzięki Panu 🙂Życzę dobrego rozwoju kanału.
Chyba najbardziej rzeczowa analiza sytuacji gospodarczej Polski 1989-1990 i ocena powziętych wtedy rozwiązań z jaką się spotkałem. Dzięki temu odcinkowi poznałem Pański kanał i już doceniam jego wartość! Czekam ze zniecierpliwieniem na następne odcinki. Świetna robota!
Rzeczowa? No jest trochę o tym kto stracił. Stosunkowo niewiele o tym kto zyskał? Przede wszystkim kto zyskał na sztywnym kursie dolara do złotówki wprowadzonym w styczniu 1990 roku. Ogólnie nazywanie tego ,,reformą gospodarczą" jest potężnym nadużyciem. Gospodarką w ogóle się nie zajmowano. Ona i skutki upadku przedsiębiorstw, utrata rynków zbytu kompletnie nie zajmowała Balcerowicza. Miała się podporządkować monetarnej fikcji. W praktyce grandziarz po prostu przyjeżdżał z walizką dolarów i miał za rok wywieźć dwie, co gwarantowało mu państwo. Oto istota planu Balcerowicza kompletnie przemilczana w tej opowiastce. Znalazło się miejsce na ,,koło od malucha", ale na mówienie o tym procederze, o oddaniu Polski w łapy grandziarzy przez tego stypendystę Fullbrighta zabrakło. Rzygać się chce na takie ,,profesorskie" głowy pasione przez dziesięciolecia przez podatnika. Tfu.
@@pietrostavastano2356 Interesująca hipoteza, ale błędna bo od 20 lat jestem na swoim. Przedsięwzięcia, które prowadziłem i prowadzę są raczej większe niż budka z hotdogami. Co się tyczy PRLu to królowała w nim gospodarka materiałowo- towarowa, a pieniądze były dodatkiem. To pi 90 roku zatriumfował monetaryzm i gospodarkę całkowicie podporządkowano paradygmatom monetarnym, kompletnie ignorując rzeczywistość społeczno- gospodarczą. To zresztą był proces globalny, nie zapomnę jak idiota Balcerowicz tłumaczył, że se będziemy nawzajem usługiwać i dzięki temu staniemy się bogatsi. To piwo, które warzono przychodzi właśnie teraz wypić, a pandemiczne lokdauny rozumnym ludziom pokazały ile warte dla realnej gospodarki te wszystkie salony barberskie i grumerskie, które należało zamknąć z dnia na dzień, żeby wyhamować stronę popytową gospodarki bo społeczeństwa nie były gotowe na inflację... Teraz już są, a wyczarowywane z dupy pieniądze za pomocą rezerwy cząstkowej przyjemnie utylizują się na UKR...
32:10 Tutaj Autor pominął jeden istotny fakt. Oprocentowanie lokat złotówkowych w czasie zamrożenia kursu dolara wynosiła ile ? kilkadziesiąt procent? Na tym wzbogaciło się min. Art-B. Kupowali po 9000zł/$. Za te dolary kupili setki tysięcy TV, magnetowidów od GoldStara z terminem płatności 6 m-c Ten sprzęt sprzedali za ZŁw ciągu miesiąca (chłonność lokalnego rynku była nieograniczona) Złotówki ze sprzedaży kładki na lokatę złotowa , po 5 m-c z lokaty mięli kolejne kilkadziesiąt procent zysku i po pół roku za te kasę z lokaty odkupili dolary znów za 9000zł/$. Jak sami mówili marża na sprzedaży tych telewizorów i magnetowidów była zupełnie nieistotna w porównaniu z tym co dawał i "wał na zamrożonym kursie $"
Panie Profesorze Bardzo Dziękuję za kolejny ciekawy wykład w internecie , naprawdę doskonale Pan to robi, kwestie dotyczące planu z przełomu 1989 1990 roku ówczesnego ministra finansów Leszka Balcerowicza, plan Balcerowicza dla wielu sukces dla innych terapia szokowa. Interesujący wykład Pana Profesora przybliżający niuanse i kulisy planu. Pokazujące , że nie była to prosta sprawa a samo przejście od gospodarki centralnie planowanej okresu socjalizmu do gospodarki rynkowej nie mogło obyć się bez problemów i zmian, tak działo się w każdym z krajów dawnego obozu państw socjalistycznych z właściwą dla każdego kraju z osobna specyfiką.
15:35 - to się powinno ludziom powtarzać raz na miesiąc. Część nie pamięta, a część nawet wtedy nie żyła i opowiadają, jaką to byliśmy za PRL potęgą opierając się o roczniki GUS :D. I potem jeszcze po 20:30 o skutkach zniknięcia handlu z ZSRR i wreszcie 37:00 o efektywności państwowych przedsiębiorstw w tamtym czasie i jakości ich produktów. Jak dla mnie najcenniejszy odcinek w całej serii. Dziękuję bardzo!
Jeśli ktoś z danych GUS wywnioskował, że PRL była potęgą, to najwyraźniej czegoś nie zrozumiał, bo dane w dziale "Przegląd Międzynarodowy" były dla Polski i generalnie bloku wschodniego jednoznacznie złe. W latach 1961-89 płace realne (siła nabywcza) w Polsce wzrosły o około około 80%, w Czechosłowacji o 60%, w Niemczech Zachodnich i Austrii o 160%, a w Hiszpanii o... 260%. W Polsce płace powinny wtedy rosnąć w tempie porównywalnym do Hiszpanii czyli o 260%,a nie o 80%, a w Czechosłowacji, która po wojnie była znacznie lepiej rozwinięta od Hiszpanii, w tempie porównywalnym do Austrii czyli 160%, a nie 60%. Przed wojną Czechosłowacja miała eksport na mieszkańca porównywalny z Niemcami i Austrią, w 1950 miała wyższy od obu krajów, a w 1989 - 5 razy niższy. Obecnie Czechy mają eksport na głowę wyższy od Niemiec i minimalnie niższy od Austrii czyli po 30 latach sytuacja wraca do przedwojennej normy.
A co to ma do Planu Sachsa-Liptona? Można było inaczej, znacznie lepiej i nie takim kosztem. Terapia szokowa była błędem i zbrodnią, co przyznał po latach sam Jeffrey Sachs. Kompletny brak ochrony polskiego rynku wykopyrtnął prawie wszystko od razu, na chama, bez trzymanki, bezrobocie, tragedie milionów Polaków, potem "schładzanie gospodarki". Nie po to Lechu Balcerowicz był na stypendium Fulbrighta, żeby go w odpowiednim momencie nie wyciągnąć jak królika z kapelusza, a naiwnym serwować opowiastki o kole od malucha. :D :D "Wielki przekręt. Klęska polskich reform", polecam. Autor: Kazimierz Poznański, prof. Uniwersytetu Waszyngtońskiego w Seattle.
@@wampx3419 Ci, którzy twierdzą, że można było lepiej, albo nie podają alternatywnych przykładów udanej transformacji, albo podaję błędne przykłady takie jak Słowenia czy Czechy, na ogół nie zdając sobie sprawy, że w 1989 Słowenia i Czechy były krajami około 2 razy bogatszymi na mieszkańca od Polski i jedynie z tego faktu ich przewaga nad Polską utrzymuje się do dziś. Jednak dziś jest ona znacznie mniejsza niż w latach 80. W latach 1990-1995 Polska i Czechy miała najwyższy wzrost PKB w bloku wschodnim, uwzględniając ponad 20 krajów, więc trzeba dużej dozy zacietrzewienia, żeby taki wynik przekuć w "klęskę". Uczciwie byłoby powiedzieć, że wynik był dobry, ale można było uzyskać trochę lepszy. Trochę, bo o wynik dużo lepszy byłoby trudno z tego powodu, że poza Tajwanem, Singapurem i być może Koreą Płd. chyba nie ma na całym Bożym świecie empirycznych przykładów krajów, które zdeklasowałyby Polskę w tempie doganiania Zachodu, startując z tego samego poziomu co ona w 1989.
@@rafalinski5958 Bardzo dobra odpowiedź. Dodam, że Chiny też są gospodarką, która bardzo szybko goni Zachód, ale jest to czynione za pomocą jeszcze dzikszego kapitalizmu, niż był u nas, przy wciąż jednopartyjnym zamordyzmie, no i cały czas we wskaźnikach per capita są poniżej Polski (ale byli też sporo niżej w 1989).
Kolejny super odcinek Panie Antonii !! Aha i dzisiaj oglądałem pana wywiad u mojej ukochanej Kamili Biedrzyckej też fajnie wypadł pan no i te wspominki o kanale na YT super sprawa !! Czekam na kolejne filmy na kanale i kolejne ciekawe wywiady u Kamili
Lata 90 to okres niesamowitej biedy i nędzy. Chodziłem wtedy do podstawówki i pamietam jak w mojej klasie co chwilę ktoś mówił że jego matkę czy ojca zwolniono z pracy. Miałem to szczęście że moi rodzicie pracowali, ale i tak na dwa lub trzy dni przed wypłatą nie było co jeść. Wtedy nie było kart kredytowych, debetów czy pensji przelewanej na konto. Pożyczało się pieniądze od bliskich czy od kogoś z rodziny. Kilka lat później kiedy chodziłem do szkoły zawodowej gdzie uczęszczało spore grono uczniów ze wsi to pamiętam do dziś jak na słowo "Balcerowicz" zalewała ich krew. Niechce mi się dokładnie opisywać tego jak w szkole podstawowej czy zawodowej ubranym się chodziło ale znam sporo przypadków gdzie moi koledzy czy koleżanki potrafili miesiącami chodzić w tym samych spodniach, bluzach czy butach których dziury były zaszywane. Częsty brak śniadania, brud, na siłę kreowany szpan, wstyd do przyznania się bycia biednym. Teraz patrząc na to już z innej perspektywy to czasy w których wtedy przyszło żyć moim rodzicom, mi oraz innym Polakom były okropne. Nie mogę sobie wyobrazić domów rodzinnych gdzie nikt nie pracował a do wykarmienia było 5 a nawet kilkanaście osób a było takich przypadków sporo. Obraz nędzy i sztucznego bogactwa to prawdziwy wizerunek lat 90. Gdy spotykam się z moimi równieśnikami i wspominamy tamte lata to jednogłoście uważamy że była to najgorsza dekada. Oglądając ten film to przypomniały mi się czasy do których najlepiej nie wracać.
Ja jestem rocznik 86 wiec mniej pamietam tamte czasy. U nas tez było skromnie i biednie, pamietam pożyczanie pieniędzy itp. Ale na szczęście głodny nigdy nie chodziłem.
Chodziłem wtedy na przełomie lat 80/90 do podstawówki i pamiętam tą biedę, czasy gdzie nie było hipermarketów, internetu, telefonow komórkowych, samochód był luksusem. Z kolegami korzystaliśmy w szkole z dofinansowania na obiady, bo ciężko było z wyżywieniem. Była służba w wojsku zasadnicza, człowiek dostał jeszcze w kość, tak to zycie hartowało. Tak wogle jak słucham dzisiaj jak młodzi dzisiaj narzekają, są roszczeniowi, ciągle im źle to aż ręce opadają, oni juz nawet mają problem ze swoją tożsamością na zasadzie czy ja jestem chłopcem czy dziewczyną.
Pan profesor o ile ze strony humanistycznej całkiem nieźle wszystko przygotował, to wiedza ekonomiczna bardzo u niego kuleje, chyba że specjalnie niektórych wątków nie rozwija, pomija, traktuje wybiórczo. Poruszony został temat stałego kursu złotówka - dolar a właściwie to lewar złotówki - dewizy. To jest w tym najważniejsze, cały plan balcerowicza to jest właśnie ten temat. Polska i Polacy w ogóle się nie liczą, to że nam wydaje się lepiej to tylko okruszki ze stołu które łapczywie łykamy. Chodziło o to, żeby wzmocnić niemcy bo tylko one były stabilizatorem w tym rejonie, żeby zrobić z Polski montownie, plan zakładał rozbicie całkowite gospodarki, zahamowanie przemysłu, rolnictwa, pozbawienie ludzi oszczędności. Plan polegał na całkowitej dewastacji kraju, tylko wtedy można nim zewnętrznie łatwo sterować, co z tego, że Polak może coś otworzyć, jeśli nie ma już żadnego zaplecza, nie ma technologii, nie ma pieniędzy. To był wielopłaszczyznowy plan, zlikwidować wszystko, ściągać dewizy, aby wprowadzać tutaj zagraniczne firmy i mieć czym im płacić, przecież jak wyprodukują i sprzedadzą to zyski chcą w dewizach np. dolarach, złotówki ich nie interesują, im więcej "zachodu" tym bariera od ruskich większa, a że z nimi rolnicze porozumienie stąd tak duże rozwalenie także rolnictwa. To był czas kiedy ameryka czuła, że wygrała zimną wojnę, jak bardzo w ten moment uda się osłabić ruskich tym lepiej, każdym kosztem. Ten plan był i jest, cały czas konsekwentnie realizowany, dla Polski bardzo szkodliwy, stawia i utrzymuje Polaków jako pariasów europy, dusi wszelkie inicjatywy, zadłuża na następne pokolenia, stawia nam poprzeczkę najwyżej montowni dla zachodu, wymieniać mogę wiele, tylko należy widzieć co się dzieje aby zrozumieć.
Fantastyczny kanał. Szczególnie duża wartość dla tych, u których wos (lub nawet historia) w szkołach był źle prowadzony, tj. np. tylko i wyłącznie wedle podręcznika. Tam się takich treści nie znajdzie
Za komuny jeździło się samochodem na wczasy do Bułgarii. W latach 80, gdy przejeżdżało się przez Rumunię widziało się różnicę w poziomie życia między tym krajem, a innymi socjalistycznymi. Polacy dowartościowywali się rzucając cukierki dzieciom rumuńskim widząc poza miastami ubogich ludzi. Jednak osobiście wolałem spędzać urlopy na Mazurach. Co roku starałem się objechać na rowerze jezioro Śniardwy. Kiedy Balcerowicz wprowadził swój plan, na początku lat 90 znowu jechałem rowerem dookoła jeziora. Z przrażeniem zobaczyłem, przejeżdżając przez jedną z wsi, dzieci wychodzące na drogę i proszące o pieniądze. W tamtym regionie zlikwidowano PGRy. Mój wujek był rolnikiem i za komuny został na wsi przewodniczącym "solidarności". Gdy pod koniec lat 90 pojechałem do niego, jego syn majstrując przy traktorze wysłał ojca po jakąś część do ciągnika. Wujek wrócił szybko bez niczego bardzo zdenerwowany. Okazało się, że spotkał się z agresją chłopów nie mogących mu darować, że tak ich oszukał, jak się wyrazili, z tą złodziejską "solidarnością".
Plan Balcerowicza jest jednym z tych tematów, w których trudno oddzielić opinię od faktów. Krytycy Balcerowicza zawsze będą mówili, że to czy owo można było zrobić lepiej. Konia jednak z rzędem temu, kto wiedział jak to zrobić lepiej przed, a nie po. Osobiście jestem zdania, że Balcerowiczowi należy się wielkie uznanie za odwagę, bo wzięcie odpowiedzialności za gospodarkę w 1989 wymagało wielkiej odwagi i odporności. Niektórzy czytają, a inni pamiętają, że gospodarka była na skraju bankructwa. Teoretycznie, broniąc się przed głęboką recesją, można było dalej dotować wielkie państwowe molochy, tylko że budżet państwa był pusty. A więc jedynym sposobem na utrzymanie nierentownych firm byłoby dalsze dodrukowywanie pustego pieniądza, czyli podtrzymywanie hiperinflacji. Z braku czasu prof. Dudek o tym nie wspomina, ale luźniejsza polityka fiskalna oznaczałaby brak zgody ze strony MFW oraz Klubu Londyńskiego i Klubu Paryskiego, z którymi negocjowaliśmy kroplówkę finansową na utrzymanie gospodarki oraz umorzenie zadłużenia. Oczywiście, post-factum jesteśmy w stanie powiedzieć, że pewne taktyczne decyzje mogły wyglądać inaczej, ale nie myli się tylko ten, co nic nie robi.
W kwestii sztucznego podtrzymywania przy życiu nierentownych i niekonkurencyjnych spółek mamy teraz pokaż efektów takiej polityki na przykładzie węgla. Nie dość, że koszty są ogromne i rosną z roku na rok, to jeszcze wpływa to negatywnie na konkurencyjność i innowacyjność całej gospodarki, oraz stawia pracowników w fałszywym poczuciu bezpieczeństwa, które skończy się nagle i gwałtownie.
Panie profesorze z góry dziękuje za materiał o Planie Balcerowicza. Dosłownie w poniedziałek oddałem referat na jego temat. Ostatnio oglądałem wywiad z Panem na kanale Pana Orłosia i miałbym w związku z tym sugestię. Mianowicie TH-cam w dość prosty sposób pozwala dzielić materiał, wystarczy w opisie filmu dodać timestampy do poszczególnych części i TH-cam zamieni to na rozdziały do filmu. Byłoby świetnie, gdyby Pan albo pańscy współpracownicy dodali takie znaczniki czasu z poszczególnymi kwestiami, które są poruszane w materiale.
Balcerowicz 12 lat był w PZPR w wywiadzie udzielonym w komunistycznej prasie ze on nie widzi innej drogi niż bolszewizm i komunizm niestety przed 1989r sie przefarbował na liberała i demokratę
Rewelacyjny materiał, a porównanie do Finlandii w 23 minucie super sprawa, dobrze pokazuje gdzie byliśmy i jak dużo osiągnęliśmy, choć gdyby iść jeszcze ostrzej to byśmy byli dziś nieporównywalnie bogatsi ......... a socjalizm do którego dziś wielu wzdycha i wprowadza na powrót to jest totalne bagno. Wielkie dzięki panie Antoni za obiektywne pokazywanie historii
@@paulkellerman2603 kto niby nie miał jedzenia i popełniał samobójstwo, to że ludzie dopisują rózne przyczyny do problemów swoich bliskich to o niczym nie świadczy
Wreszcie sensowny głos nt Planu Balcerowicza. Pamiętam przełom lat '80 i '90 i wtedy naprawdę Polska szurała po dnie. Nic nie działało ! Inflacja była taka, że po otrzymaniu wypłaty biegło się do konika wymienić wypłatę na dolary. Przyszedł Pan Balcerowicz, zrobił czary mary i nagle wszystko zaczęło działać. Chcecie przypomnieć sobie jak wtedy było to polecam dostępne na YT dzienniki telewizyjne z tych czasów albo filmiki o sytuacji w Wenezueli. Chcecie zobaczyć co by było w Polsce, gdyby nie Pan Balcerowicz poczytajcie o historii Ukrainy po 1991 albo Białorusi
To bardzo wartościowe, gdy na historię patrzy się w pryzmacie faktów a nie sloganów. Dziękujemy Profesorze, właściwie Profesorom bo Balcerowicz też dzierży ten zaszczytny tytuł!
Pozwolę sobie zacytować ,,To bardzo wartościowe, gdy na historię patrzy się w pryzmacie faktów a nie sloganów''. Podpisuję się pod tym obiema rękami i nogami.
żartujesz? Balcerowicz to był słup do wykonania zadania: sprzedaży polskich firm za czapkę śliwek realizując plan Jeffreya Sachsa. Poczytaj "Wojnę o pieniądz", tam jest ten wałek dokładnie opisany. Teraz ten pożal się Boże profesorek występuje w mediach głównego nurtu jako recenzent dzisiejszych rządzących, a to on położył podwaliny pod to gówno gospodarcze, które mamy obecnie: obce banki, obce cukrownie, obce cementownie, zniszczony przemysł stoczniowy. Ludzie, skąd wy czerpiecie wiedzę???
@@twardzielzpaacu6264 Tylko że niedobrze jak historyk pomija dość ciekawe fakty - typu że plan Balcerowicza opracował pan Sacks jak i nie wyjaśnia jak stało sie to że zastępcaa kierownika katedry w Instytucie Podstawowych Problemów Marksizmu i Leninizmu stał się nagle specjalistą od kapitalizmu
Na początku lat 90tych wchodziłem w dorosłość i dość się orientowałem w polityce, zresztą od lat. Fajnie że teraz na spokojnie mogę to sobie przypomnieć i analizować po takim rzetelnym przedstawieniu faktów.
Panie Profesorze świetna inicjatywa z kanałem na TH-cam! Zawsze lubiłem Pana wypowiedzi w mediach, a teraz Pana kanał stał się jednym z moich ulubionych. Dopiero wczoraj go odkryłem i obejrzałem już wszystkie filmy. Nie mogę doczekać się kolejnych materiałów.
Balcerowicz nieprzypadkowo stał się głównym gwarantem spłaty polskiego zadłużenia wobec Zachodu. Jeszcze w 1989 r. stanowczo stwierdził w Sejmie, że trzeba jak najszybciej spłacać komunistyczne długi, aby nie wywołać zaniepokojenia zachodnich bankierów. Rzecz w tym, że właśnie w latach 1989-1990 istniała bezpowrotnie zmarnowana przez Balcerowicza szansa całkowitego anulowania polskich długów wobec Zachodu. Była na to koniunktura ale szybko się skończyła ze względu na całkowitą niechęć Balcerowicza do zajęcia się tą sprawą. Usłużność Balcerowicza wobec MFW i czołowych przedstawicieli amerykańskiego establishmentu przyniosła mu ogromne profity.
Robię się bezkrytyczny, niedobrze ;) Matura rocznik 90', obserwuje aktywnie , otaczającą mnie rzeczywistość od lat 80', doskonale pamiętam stan wojenny. Atmosfera wyborów czerwcowych i całej transformacji była niebywała i wzniosła. Pana perspektywa jest mi bardzo bliska. Pozdrawiam Pana ponownie, radny-bezradny :) Jeden z najlepszych kanałów na YT. GRATULACJE!!!
pan bredzi panie Dudek, w latach o których pan opowiada, Polak został sprowadzony do roli niewolnika bez żadnych praw, który tyra na państwowym lub prywatnym za miskę zupy i kromkę chleba, rzucanych mu kiedy to się Balcerowiczom czy innym prywaciarzom spodoba! Tyraliśmy bez umów za trzech 7 dni w tygodniu po 10-15 godzin dziennie, wielu nie miało nic do jedzenia nie mówiąc o lekach, biletach na transport czy o opłatach prądu, gazu i mieszkania! tak wyglądał te mityczny "skok" ekonomiczny panie Dudek, samobójstwa, szpitale psychiatryczne, niechciana bo przymusowa emigracja, rozpacz i beznadzieja dla milionów. Czy staremu bezdomnemu głodnemu technikowi mechanikowi którego po 30 latach zwolniono z pracy i wyeksmitowano z mieszkania na ulice potrzeba banku, lotniska, autostrady albo dopłat do bazyliki? Tym ludziom coś obiecywano przez 40 lat i nagle ze spryskanych gazem przez milicje pracujących biedaków przeistoczyli się w bezradnych sponiewieranych przez sądy i policje bezrobotnych nikomu nie potrzebnych nędzarzy. Panie Dudek, ja nie po to kończyłem szkoły abym się w pracy mylił, a Balcerowicz się POMYLIŁ w sprawie MILIONÓW ludzi! Prywaciarz by Balcerowicza z roboty wywalił i nic by mu nie zapłacił za takie plany i reformy! jeszcze by mu samochód i dom spalił za stracony czas oraz finansowe straty jakich łachudra narobił! Była jednak możliwość przeprowadzenia innej prywatyzacji. W strukturach poziomych PZPR w końcu lat 80 tych, był pomysł prywatyzacji tzw. kuponowej a polegałby to na rozdaniu akcji przedsiębiorstw państwowych ich pracownikom z udziałem pracowników budżetówki, z zakazem sprzedaży akcji w okresie 2 lat poza przedsiębiorstwo, co doprowadziłoby w krótkim czasie do koncentracji akcji w rękach ludzi z kwalifikacjami do prowadzenia przedsiębiorstwa. Po 2 latach byłaby możliwość sprzedaży akcji poza przedsiębiorstwo ale tylko dla obywateli polskich, co uchroniłoby przedsiębiorstwa przed przejęciem przez kapitał zagraniczny. Może wychodzenie z kryzysu gospodarki socjalistycznej trwałoby dłużej ale to sami Polacy zdecydowaliby czy chcą być właścicielami czy tylko pracownikami. Będąc właścicielami zdawaliby sobie sprawę z tego, że ich wynagrodzenia uzależnione są tylko od ich pracy i umiejętności a strajki tylko pogarszałyby ich status majątkowy. No cóż, to się jednak nie udało gdyż większość aparatu PZPR w tym Balcerowicz i jego kolesie wolała uwłaszczyć się sama, szybko i kosztem niewykształconych robotników. Większość aparatu PZPR zaraz po referendum Sadowskiego (kto to pamięta) dostała ciche wytyczne - zawierajcie spółki z ograniczoną odpowiedzialnością , dopuśćcie do nich kilku solidarnościowych krzykaczy i obiboków, wprowadzajcie do nich aportem majątek przedsiębiorstw, przejmujcie rynki zbytu i produkcję. Jeżeli w to nie wierzycie to zadajcie sobie trud - w notariatach z 1988 roku znajdziecie te umowy spółek i kto je zawierał. W wielu wykładach ma pan racje ale tutaj pan opowiada głupoty panie Dudek. Sam mogę robić dla Polski czy Zimbabwe reformy i plany jeżeli nie będę musiał ryzykować swych pieniędzy a jeszcze mi za to zapłacą MILIONY jak te które dostali bez powodu Balcerowicz, Suchocka, Wałęsa, Kaczyński, Kulczyk, Buzek i reszta tych prywatyzujących Polskę wybitnych łajdaków.
Transformacja 1989 to był wał rzędu kowidiańskiej paranoi. Co to za wolne wybory gdzie komuchy miały zagwarantowane miejsca w sejmie i swojego prezydenta. Żyjemy w nowym wariancie PRL-u, gdzie mamy teraz kilku Wielkich Braci zamiast jednej - Moskwy.
Fantastyczny materiał, zostaje na dłużej. W szkole nigdy za historią nie przepadałem, natomiast materiały Pana Profesora słucham z zaciekawieniem. Dziękuję i pozdrawiam serdecznie!
Dziękuję za pasjonujący odcinek. Jako dziecko nie bardzo rozróżniałem w telewizji Leszka Balcerowicza od Smerfa Ważniaka, teraz mam okazję popatrzeć na te same wydarzenia, ale zupełnie inaczej :)
W swojej niechlubnej edukacji przeszedłem przez szkołę podstawową, gimnazjum i liceum. Nie mam pojęcia kto pisał programy nauczania, aczkolwiek po wielu latach nie mam najlepszej opinii o tamtym systemie. Od podstawówki przez gimnazjum po liceum zaczynaliśmy omawiać historię od nowa, nigdy nie docierając do czasów najważniejszych: czyli historii współczesnej i tego jaki miała wpływ na nasz kraj.
Mam te same spostrzeżenia. W podstawowe, gimnazjum i liceum omawialiśmy za każdym razem Mezopotamię itp a na naszą historię nie było czasu lub była omawiana w połowie czerwca.
Sam podział na szkoły, zmiana tych szkół i nauczycieli w trakcie okresu nauczania to jedna z lepszych reform, natomiast programy nauczania i ich realizacja to już inna bajka. Z materiału z historii nikt nauczycieli nie rozliczał w sumie
Piramidy, Biskupin, trójpolówka, dynastia Piastów, początek Jagiellonów, Grunwald i....ciach...
Mnie z kolei ominęło gimnazjum (po podstawówce było liceum) i pamiętam, że plan Balcerowicza miałam w programie szkoły średniej (ale nie na historii, tylko na czymś w stylu "Ekonomia" czy "Ekonomika" - jakoś tak). Na historii natomiast teraz już w klasie 4 SP jest w programie historia współczesna (jest mowa np. o Wałęsie, papieżu czy jakichś w miarę świeżych noblistach).
@@basiabasia2861niestety nadal nie mówi się o tym kto i jak okradł Polskę podczas transformacji ustroju.
Dlaczego przez 12 lat edukacji nie dowiedziałem się ani słowa o najważniejszych wydarzeniach współczesnej Polski?
Dziękuję Panie Dudek.
Tak wygląda edukacja chłopskich dzieci w wiejskich szkołach 😢
Plan Balcerowicza był w programie Historii. Było się uczyć a nie wagarować ;-p
@@piotrwyderkiewicz8684 - kłamstwa o planie Balcerowicza rozpowszechniała Gagagazeta. To ta sama firma.
Ponieważ historia w szkołach jest uczona od prehistorii do czasów współczesnych.
Nauczyciele mają dość problemów na średniowieczu/rewolucji przemysłowej (o wojnach światowych nie wspominając).
Rezultat to czasy współczesne są po prostu pomijane z powodu końca ostatniego roku.
W podstawówce historia zaczynała się od starożytności. Potem w gimnazjum znowu starożytność. Szkoła średnia start od starożytności. Zawsze brakowało czasu na czasy nowożytne mimo że pamiętam na końcu podręczników zawsze były zdjęcia okrągłego stołu
Poziom dyskusji przeciwnych opinii z Kuroniem to można teraz pomarzyć o takiej rozmowie w polityce
Juz Kopernik zauwazyl ze gorszy pieniadz wypiera lepszy....
Bo Kuron w przeciwieństwie do Michnika to jeszcze kulturalny człowiek byl
czyli jednak Balcerowicz musi wrócić 😂
@@jojojojaja9770 Wyrazajac sie drastycznie to Kuron w przeciwienstwie do Michnika nie byl psychopata. W 95r Gustaw Herling-Grudzinski napîsal ze " Michnik powinien poszukac sobie dobrego psychiatry ".
Tak dwóch złodzieja jeden lepszy od drugiego. To była rozmowa, nagranie do kamery. Za plecami kombinowali jak okradac Polaków Balcerowicz był dyrektorem NBP, dzisiaj jest chyba bilionerem. Lepper wiedział jak szkodził Polsce.
Jakież to wspaniałe, tego właśnie brakowało na polskim TH-cam, młode pokolenie dziękuje!
Zauwazylas jak bardzo ten brodziaty zainteresowany tematem ? Czeka kiedy tylko podejdzie do okienka w kasie(bo tak sie kiedys pobieralo wyplate)zainkasowac wyplate i to wszystko czym jest zainteresowany.
@@kamilpieczykolan4988 Mnie się wydaje, że myślał o jakiś dupach
Już nie takie młode xD
Może i dziękuje ale po co czytać książki. Jesteście analfabetami, wolicie omówienia, podcasty, audiobooki, obrazki. Później widać rezultaty - nie potraficie poprawnie napisać prostych słów albo czytać ze zrozumieniem. Nie znacie najważniejszych dat lub postaci historycznych. I nawet Dudek nie pomoże. Weźcie się za robotę i naukę.
Leszek Balcerowicz - Aron Bucholtz (ur. 19 stycznia 1947 w Lipnie) - marksistowski doktryner, wykładowca w Instytucie Podstawowych Problemów Marksizmu-Leninizmu przy KC PZPR., komunistyczny ekonomista i polityk,
Z przyjemnością Pana słucham, chociaż ten odcinek wzbudza we mnie sprzeczne uczucia. Jestem dzieckiem pokolenia, które z dnia, na dzień straciło grunt pod nogami, po likwidacji "nierentownego zakładu pracy". Mnie się udało, ale wielu moich kolegów i koleżanek odziedziczyło biedę i bezradność po rodzicach, a następnie przekazało ją dzieciom.
Ponieśliśmy największą ofiarę tej terapii szokowej, a następnie zostaliśmy zepchnięci wstydliwie za margines. Mam na myśli nie tylko brak pomysłu kolejnych ekip na wydźwignięcie tej części społeczeństwa, ale także na bezrefleksyjny brak szacunku ("robole", "popegeerowcy", "chłopi").
To głównie z ich biedy wyrastają partie takie, jak kiedyś wyśmiewana Samoobrona, a teraz PiS.
Może i nie można było wtedy inaczej ratować gospodarki, ale brak solidarności społecznej w kolejnych latach, ciągłe forsowanie rozwiązań gospodarczych, trzymających tych ludzi pod marginesem sprawiły, że teraz płacimy większy koszt - rządy cwaniaków wyprowadzających nasze wspólne pieniądze.
Mam nadzieję, że Ci wyśmiewający beneficjentów pisowskich programów społecznych nareszcie to kiedyś zrozumieją.
Ł
Bardzo mądre słowa
Madrze
Nie da się odziedziczyć biedy i bezradności po rodzicach, od 18 roku życia jesteś samodzielny nawet wcześniej i od Ciebie zależy czy jesteś biedny i bezrady, czy nie, a zwalanie tego na odziedziczenie od rodziców to nic innego jak marne usprawiedliwienie swojego lenistwa.
@@edieXIV trzeba odwagi i dojrzałości żeby napisać coś w internecie pod swoim nazwiskiem, prawda?
Na każdy odcinek autorstwa Pana Profesora czekam z wielką niecierpliwością! Fantastycznie opowiedziane, ciekawe historie. Do tego ma Pan Profesor wspaniały dar takiego opowiadania o historii (i bieżącej polityce), że wzbudza Pan sympatię i zaufanie niezależnie od poglądów politycznych - to przykład mojej mocno na tej płaszczyźnie podzielonej rodziny ^^ Pięknie dziękuję! :)
pan bredzi panie Dudek, w latach o których pan opowiada, Polak został sprowadzony do roli niewolnika bez żadnych praw, który tyra na państwowym lub prywatnym za miskę zupy i kromkę chleba, rzucanych mu kiedy to się Balcerowiczom czy innym prywaciarzom spodoba! Tyraliśmy bez umów za trzech 7 dni w tygodniu po 10-15 godzin dziennie, wielu nie miało nic do jedzenia nie mówiąc o lekach, biletach na transport czy o opłatach prądu, gazu i mieszkania! tak wyglądał te mityczny "skok" ekonomiczny panie Dudek, samobójstwa, szpitale psychiatryczne, niechciana bo przymusowa emigracja, rozpacz i beznadzieja dla milionów. Czy staremu bezdomnemu głodnemu technikowi mechanikowi którego po 30 latach zwolniono z pracy i wyeksmitowano z mieszkania na ulice potrzeba banku, lotniska, autostrady albo dopłat do bazyliki? Tym ludziom coś obiecywano przez 40 lat i nagle ze spryskanych gazem przez milicje pracujących biedaków przeistoczyli się w bezradnych sponiewieranych przez sądy i policje bezrobotnych nikomu nie potrzebnych nędzarzy. Panie Dudek, ja nie po to kończyłem szkoły abym się w pracy mylił, a Balcerowicz się POMYLIŁ w sprawie MILIONÓW ludzi! Prywaciarz by Balcerowicza z roboty wywalił i nic by mu nie zapłacił za takie plany i reformy! jeszcze by mu samochód i dom spalił za stracony czas oraz finansowe straty jakich łachudra narobił! Była jednak możliwość przeprowadzenia innej prywatyzacji. W strukturach poziomych PZPR w końcu lat 80 tych, był pomysł prywatyzacji tzw. kuponowej a polegałby to na rozdaniu akcji przedsiębiorstw państwowych ich pracownikom z udziałem pracowników budżetówki, z zakazem sprzedaży akcji w okresie 2 lat poza przedsiębiorstwo, co doprowadziłoby w krótkim czasie do koncentracji akcji w rękach ludzi z kwalifikacjami do prowadzenia przedsiębiorstwa. Po 2 latach byłaby możliwość sprzedaży akcji poza przedsiębiorstwo ale tylko dla obywateli polskich, co uchroniłoby przedsiębiorstwa przed przejęciem przez kapitał zagraniczny. Może wychodzenie z kryzysu gospodarki socjalistycznej trwałoby dłużej ale to sami Polacy zdecydowaliby czy chcą być właścicielami czy tylko pracownikami. Będąc właścicielami zdawaliby sobie sprawę z tego, że ich wynagrodzenia uzależnione są tylko od ich pracy i umiejętności a strajki tylko pogarszałyby ich status majątkowy. No cóż, to się jednak nie udało gdyż większość aparatu PZPR w tym Balcerowicz i jego kolesie wolała uwłaszczyć się sama, szybko i kosztem niewykształconych robotników. Większość aparatu PZPR zaraz po referendum Sadowskiego (kto to pamięta) dostała ciche wytyczne - zawierajcie spółki z ograniczoną odpowiedzialnością , dopuśćcie do nich kilku solidarnościowych krzykaczy i obiboków, wprowadzajcie do nich aportem majątek przedsiębiorstw, przejmujcie rynki zbytu i produkcję. Jeżeli w to nie wierzycie to zadajcie sobie trud - w notariatach z 1988 roku znajdziecie te umowy spółek i kto je zawierał. W wielu wykładach ma pan racje ale tutaj pan opowiada głupoty panie Dudek. Sam mogę robić dla Polski czy Zimbabwe reformy i plany jeżeli nie będę musiał ryzykować swych pieniędzy a jeszcze mi za to zapłacą MILIONY jak te które dostali bez powodu Balcerowicz, Suchocka, Wałęsa, Kaczyński, Kulczyk, Buzek i reszta tych prywatyzujących Polskę wybitnych łajdaków.
Przeciez on to robi dla KASY !!!! a nie dla twojego zadowolenia
@@jonarryn5107 nikt tu nic nie pisze tak o pieniądzach jak i zadowoleniu
99% komentarzy całkowicie zgadzają się z treścią wideo. Chyba tylko Kim Jong-un ma lepsze wyniki jeśli chodzi o jednomyślność. Zapewne o to chodziło w planie Balcerowicza, bo jak widać, cel został osiągnięty.
Ferma trolli zaangażowana hurtem.
Dziękuję.
Z TH-cam korzystam nałogowo od paru lat. Zajmują mnie głównie tematy związane z historią, polityką i kulturą. Pana kanał w ciągu kilku odcinków stał się moim ulubionym, a każda nowa premiera - mówiąc kolokwialnie - robi mi dzień. Gratuluję Panu Profesorowi i życzę wszystkiego dobrego!
pan bredzi panie Dudek, w latach o których pan opowiada, Polak został sprowadzony do roli niewolnika bez żadnych praw, który tyra na państwowym lub prywatnym za miskę zupy i kromkę chleba, rzucanych mu kiedy to się Balcerowiczom czy innym prywaciarzom spodoba! Tyraliśmy bez umów za trzech 7 dni w tygodniu po 10-15 godzin dziennie, wielu nie miało nic do jedzenia nie mówiąc o lekach, biletach na transport czy o opłatach prądu, gazu i mieszkania! tak wyglądał te mityczny "skok" ekonomiczny panie Dudek, samobójstwa, szpitale psychiatryczne, niechciana bo przymusowa emigracja, rozpacz i beznadzieja dla milionów. Czy staremu bezdomnemu głodnemu technikowi mechanikowi którego po 30 latach zwolniono z pracy i wyeksmitowano z mieszkania na ulice potrzeba banku, lotniska, autostrady albo dopłat do bazyliki? Tym ludziom coś obiecywano przez 40 lat i nagle ze spryskanych gazem przez milicje pracujących biedaków przeistoczyli się w bezradnych sponiewieranych przez sądy i policje bezrobotnych nikomu nie potrzebnych nędzarzy. Panie Dudek, ja nie po to kończyłem szkoły abym się w pracy mylił, a Balcerowicz się POMYLIŁ w sprawie MILIONÓW ludzi! Prywaciarz by Balcerowicza z roboty wywalił i nic by mu nie zapłacił za takie plany i reformy! jeszcze by mu samochód i dom spalił za stracony czas oraz finansowe straty jakich łachudra narobił! Była jednak możliwość przeprowadzenia innej prywatyzacji. W strukturach poziomych PZPR w końcu lat 80 tych, był pomysł prywatyzacji tzw. kuponowej a polegałby to na rozdaniu akcji przedsiębiorstw państwowych ich pracownikom z udziałem pracowników budżetówki, z zakazem sprzedaży akcji w okresie 2 lat poza przedsiębiorstwo, co doprowadziłoby w krótkim czasie do koncentracji akcji w rękach ludzi z kwalifikacjami do prowadzenia przedsiębiorstwa. Po 2 latach byłaby możliwość sprzedaży akcji poza przedsiębiorstwo ale tylko dla obywateli polskich, co uchroniłoby przedsiębiorstwa przed przejęciem przez kapitał zagraniczny. Może wychodzenie z kryzysu gospodarki socjalistycznej trwałoby dłużej ale to sami Polacy zdecydowaliby czy chcą być właścicielami czy tylko pracownikami. Będąc właścicielami zdawaliby sobie sprawę z tego, że ich wynagrodzenia uzależnione są tylko od ich pracy i umiejętności a strajki tylko pogarszałyby ich status majątkowy. No cóż, to się jednak nie udało gdyż większość aparatu PZPR w tym Balcerowicz i jego kolesie wolała uwłaszczyć się sama, szybko i kosztem niewykształconych robotników. Większość aparatu PZPR zaraz po referendum Sadowskiego (kto to pamięta) dostała ciche wytyczne - zawierajcie spółki z ograniczoną odpowiedzialnością , dopuśćcie do nich kilku solidarnościowych krzykaczy i obiboków, wprowadzajcie do nich aportem majątek przedsiębiorstw, przejmujcie rynki zbytu i produkcję. Jeżeli w to nie wierzycie to zadajcie sobie trud - w notariatach z 1988 roku znajdziecie te umowy spółek i kto je zawierał. W wielu wykładach ma pan racje ale tutaj pan opowiada głupoty panie Dudek. Sam mogę robić dla Polski czy Zimbabwe reformy i plany jeżeli nie będę musiał ryzykować swych pieniędzy a jeszcze mi za to zapłacą MILIONY jak te które dostali bez powodu Balcerowicz, Suchocka, Wałęsa, Kaczyński, Kulczyk, Buzek i reszta tych prywatyzujących Polskę wybitnych łajdaków.
Musisz się leczyć Tomaszu - jesteś uzależniony!
@@robertkopacz1971 za późno panie Kopacz, za późno, on już nigdy nie pójdzie do biblioteki, nigdy nie będzie czytał rozmaitych książek, nigdy nie nauczy się samodzielnie myśleć, na zawsze będzie wysłuchiwał cudzych opinii a własnej nigdy miał nie będzie, ale takich jak on w Polsce zawsze było MILIONY, nie ważne youtube, msza czy TV
jeszcze kanal PoWojnie, ciekawehistorie - 2 bardzfo ciekawe kanaly
@@marcinkowskimariusz7787 tak jakby książka nie była cudzą opinia. Przecież na temat dowolnego króla Polski znajdzie się odmienne opinie i oceny od różnych historyków. Więc problemem nie jest wg mnie źródło tylko jego dywersyfikacja.
Chyba że czytasz bardzo monotonną monografie o pojedynczej postaci, to może ma to sens. Aczkolwiek ja mam z tym problem bo po roku nic z tego nie pamiętam i szkoda mi tego czasu poświęconego na tyle czytania. Wolę jednak wyłapywać treściwe informacje które w danej chwili mnie interesują. Dlatego nie widzę problemu w podejściu OPa.
Mnie uczyli dat i nazwisk
I im się nie udawało
A tutaj wszystko jest jasne
Oby takich nauczycieli było więcej
pan bredzi panie Dudek, w latach o których pan opowiada, Polak został sprowadzony do roli niewolnika bez żadnych praw, który tyra na państwowym lub prywatnym za miskę zupy i kromkę chleba, rzucanych mu kiedy to się Balcerowiczom czy innym prywaciarzom spodoba! Tyraliśmy bez umów za trzech 7 dni w tygodniu po 10-15 godzin dziennie, wielu nie miało nic do jedzenia nie mówiąc o lekach, biletach na transport czy o opłatach prądu, gazu i mieszkania! tak wyglądał te mityczny "skok" ekonomiczny panie Dudek, samobójstwa, szpitale psychiatryczne, niechciana bo przymusowa emigracja, rozpacz i beznadzieja dla milionów. Czy staremu bezdomnemu głodnemu technikowi mechanikowi którego po 30 latach zwolniono z pracy i wyeksmitowano z mieszkania na ulice potrzeba banku, lotniska, autostrady albo dopłat do bazyliki? Tym ludziom coś obiecywano przez 40 lat i nagle ze spryskanych gazem przez milicje pracujących biedaków przeistoczyli się w bezradnych sponiewieranych przez sądy i policje bezrobotnych nikomu nie potrzebnych nędzarzy. Panie Dudek, ja nie po to kończyłem szkoły abym się w pracy mylił, a Balcerowicz się POMYLIŁ w sprawie MILIONÓW ludzi! Prywaciarz by Balcerowicza z roboty wywalił i nic by mu nie zapłacił za takie plany i reformy! jeszcze by mu samochód i dom spalił za stracony czas oraz finansowe straty jakich łachudra narobił! Była jednak możliwość przeprowadzenia innej prywatyzacji. W strukturach poziomych PZPR w końcu lat 80 tych, był pomysł prywatyzacji tzw. kuponowej a polegałby to na rozdaniu akcji przedsiębiorstw państwowych ich pracownikom z udziałem pracowników budżetówki, z zakazem sprzedaży akcji w okresie 2 lat poza przedsiębiorstwo, co doprowadziłoby w krótkim czasie do koncentracji akcji w rękach ludzi z kwalifikacjami do prowadzenia przedsiębiorstwa. Po 2 latach byłaby możliwość sprzedaży akcji poza przedsiębiorstwo ale tylko dla obywateli polskich, co uchroniłoby przedsiębiorstwa przed przejęciem przez kapitał zagraniczny. Może wychodzenie z kryzysu gospodarki socjalistycznej trwałoby dłużej ale to sami Polacy zdecydowaliby czy chcą być właścicielami czy tylko pracownikami. Będąc właścicielami zdawaliby sobie sprawę z tego, że ich wynagrodzenia uzależnione są tylko od ich pracy i umiejętności a strajki tylko pogarszałyby ich status majątkowy. No cóż, to się jednak nie udało gdyż większość aparatu PZPR w tym Balcerowicz i jego kolesie wolała uwłaszczyć się sama, szybko i kosztem niewykształconych robotników. Większość aparatu PZPR zaraz po referendum Sadowskiego (kto to pamięta) dostała ciche wytyczne - zawierajcie spółki z ograniczoną odpowiedzialnością , dopuśćcie do nich kilku solidarnościowych krzykaczy i obiboków, wprowadzajcie do nich aportem majątek przedsiębiorstw, przejmujcie rynki zbytu i produkcję. Jeżeli w to nie wierzycie to zadajcie sobie trud - w notariatach z 1988 roku znajdziecie te umowy spółek i kto je zawierał. W wielu wykładach ma pan racje ale tutaj pan opowiada głupoty panie Dudek. Sam mogę robić dla Polski czy Zimbabwe reformy i plany jeżeli nie będę musiał ryzykować swych pieniędzy a jeszcze mi za to zapłacą MILIONY jak te które dostali bez powodu Balcerowicz, Suchocka, Wałęsa, Kaczyński, Kulczyk, Buzek i reszta tych prywatyzujących Polskę wybitnych łajdaków.
To jest bardzo powierzchowne przedstawienie problemu. Każdy historyk powinien sobie zadać pytanie jaki jest cel stojący za pewnymi działaniami? Czy Zachód miał interes w przyjęciu Polski stojącej, czy raczej bardziej im się opłacało, jeżeli Polska zostanie wchłonięta na kolanach? W biznesie nie ma miejsca na litość. Zachód nas wycisnął jak cytrynę. Wiele działan w transformacji, dyktowanych przez zagranicę, miało na celu wyeliminowanie potencjalnego zagrożenia w postaci polskiej konkurencji.
Czy Polska po upadku PRL była w kryzysie? Owszem, ale były znacznie większe kryzysy gospodarcze, które nie kończyły się wyprzedażą majątku narodowego. Do zduszenia inflacji nie trzeba oddawać za psi grosz fabryk, których wartość samego sprzętu przekraczała zadłużenie.
@@Dawid.O Polska po okresie zaborów i po 1 wojnie była wyciśnięta jak cytryna, dzięki olbrzymiemu wsparciu ekonomicznemu i dyplomatycznemu zrujnowanej wszak Francji zaczęliśmy stawać na nogi. Kolejna wojna to była katastrofa bo wtedy utraciliśmy elity i resztki kontroli nad jako takim majątkiem, w 1989 roku byliśmy na dnie. Ale już od końca lat 40 tych za Stalina kontrola państwa była totalna i trwa to do dzisiaj. Najbardziej mądry i pracowity 20 letni Polak nadal nie ma szansy na jakakolwiek własną inicjatywę bo na wszystko potrzebuje zgody państwa i musi za wszystko płacić -nie wiadomo z czego?! Nie ma w tym winy zachodu ale Polaków, zajmowali się nie swoim pustym portfelem (podatkami) ale pielgrzymkami, aborcjami, krzyżykami, nazwami, napisami itd Jeżeli Dawid twój brat idzie do komisu, lombardu czy żyda zastawić lub sprzedać waszego ostatniego konia, bo chce postawić pomnik, bazylikę, nowy dom dla kochanki, chce kupić nowe auto, chce jechać do Iraku czy Afganistanu, utrzymywać hordy szamanów, papierowej policyjno wojskowej trzody, to nie miej Dawid żalu do komisu, lombardu czy do Icka Goldfisza-że twój brat sprzedaje ostatniego konia zamiast nim orać ziemie pod uprawę ziemniaków, pomidorów, marihuany czy krzaków koki.
@@marcinkowskimariusz7787 Gdyby zachód poprzez swoje wpływy w PL nas nie wyciskał jak cytryny, to do władzy nie doszliby ludzie, którzy zajmują się nazwami, krzyżami, pielgrzymkami etc Bo zachód miałby tu "poczciwych ludzi", a nie takich, jakich miał... Są ludzie, którzy odrzucają ekonomię chciwości i egoizmu ( a chciwość to jedyne podciśnienie ze strony zachodu ), a w zamian wybierają inne wartości , które wielu się nie podobają, ale mamy przecież demokrację - Ludzie wybrali katolików, wśród których oczywiście jest również sporo patologii. Jednocześnie, wybierając tych katolików, ludzie odrzucili patologię, która była, gdzie władza zajmowała się zabawą, grą w piłkę; robieniem dobrze zachodnim i wschodnim elitom; odrzucili składanie na ołtarzu zwykłych obywateli; odrzucili najbardziej wyspecjalizowane metody subtelnej indoktrynacji (gdzie wielu niby inteligentnych jest robionych w balona na własne życzenie), a w zamian wolą [niekoniecznie oglądać] dość prostą propagandę, którą zrozumie niemal każdy); odrzucili przekręty, które były dobre dla elit i kolesiów. Oczywiście odrzucili patologię, w której również jest sporo fajnych i dobrych rzeczy. Przypomnę, że to wpływy zewnętrzne pozbawiły nas elit, których dzisiaj brakuje, dlatego mamy wybór dość niewygodny i każda opcja niesie nas na pewne manowce. Mamy wybór - czyż to nie jest dobre?
@@ukaszcezary8870 panie, nasz katolicyzm to wielka patologia podobnie jak dawny PRL, po za tym co ma u nas "zachód" do gadania? Podczas wyborów nie głosują w Polsce żabojady, szwaby ani jankesi! Winni patologii jesteśmy MY Polacy. Nie bez powodu przez ostatnie 30 lat jakieś 4 miliony z nas opuściło Polski katolicki folwark (wcześniej radziecki kołchoz). Nie bez powodu młode Polki zamiast rodzić dzieci w Polsce chętnie rodzą je na ZACHODZIE. Pan twierdzisz że podatki na benzynę, skarpety, ser, wino, podpaski, książki, rowery i materiały budowlane ustala nam Berlin czy Waszyngton? Prawda jest taka, uczciwy i pracowity Polak na zachodzie to Pan a w Polsce to dziad, zero które można zgnoić tak jak to zrobiono z Tomaszem Komendą, murzyna tak biali w Paryżu czy Londynie nie potraktują jak nasi potraktowali tego biedaka. Dawaj pan argumenty a nie swoje omamy, wytwory medialnej propagandy.
¡Gracias!
Uwielbiam słuchać Pana Profesora! To były lata kiedy wchodziłam w dorosłe życie... Było ciężko, ale przeżyliśmy. Mam nadzieję, że uda nam się pozbierać i tym razem. Pozdrawiam.
Komu pozbierać? Politycy się bogacą i wielkie korporacje
Bardzo dziękuję za ten materiał. Przez 8 a później 4 lata poświęcaliśmy ogrom cczasu na naukę o antyku, średniowieczu itp. a o najnowszej historii prawie nic. Przez co jako młode pokolenie niewiele rozumieliśmy z tego, co kształtowało nasze dzieciństwo lat 80 i 90, dlaczego polska rzeczywistość podążyła w tym a nie innym kierunku.
To były bardzo ciężkie czasy, mimo ogromnych kosztów społecznych, wielu dramatów, które trwają do dzisiaj, finalnie przyniosły dużo dobrego. Błędy były jak najbardziej, zapewne dało się to zrobić inaczej, czy wyszłoby lepiej? Wyszło tak dobrze w dużej mierze dzięki naszym cechom (przedsiębiorczość, pracowitość) i tak źle dzięki zapatrzeniu w zachód, trudności w planowaniu, brak skumulowanego polskiego kapitału czy nieumiejętność współpracy.
I pomyśleć, że kończąc szkołę średnią miałem tróję z historii. Fakt, nauczyciel prowadził jak prowadził ale ja też nie miałem chęci historię poznać. Jednakże z biegiem lat zacząłem doceniać tę dziedzinę wiedzy bo pozwala zrozumieć procesy zachodzące w obecnej i zapewne przyszłej rzeczywistości. Szczególnie interesująca jest dla mnie historia Mezopotamii a w historii Polski okres PRL i III RP. Dlatego tak bardzo cenię kanał profesora Dudka. Fajnie jakby zrobił pan kiedyś film na temat transformacji służb specjalnych SB w "nowoczesny" w III RP UOP. Temat poruszany rzadko nawet w literaturze przedmiotu. Tu warto zajrzeć do "Koniec imperium MSW" Tomasza Kozłowskiego czy "Rakowiecka w remoncie" Arkadiusza Nyzio. Polecam się zapoznać, terapia szokowa gwarantowana.
Nawet jeśli jacyś funkcjonariusze SB zostali negatywnie zweryfikowani przez komisję niższego rzędu to mogli odwołać się wyżej i liczyć na większą przychylność u notabli. Ci najbardziej skompromitowani szli na emeryturę albo wylatywali na zagraniczne placówki. III RP to PRL bis.
szkoda że tego nie wiedzieliśmy jako gnoje.
Pan Dudek nie po ro zasiada w tvenach, żeby tu mówić jak było naprawdę, tylko opowiada te ogólnowiadome półprawdy i kocopoły aby się nie narazić
Jasno, logicznie, bez niepotrzebnych dywagacji, super.
Jeszcze raz dziękuję !
Pozdrawiam z Wałbrzycha. Dopiero dochodzimy do siebie. Mamy 2023 rok.
No właśnie!
Dokładnie. Jestem 79r. więc doskonale pamiętam okres transformacji w Wałbrzychu. W latach 80-tych nie było tak tragicznie, choć byłem dzieciakiem, więc może koloryzuję trochę. Dopóki kopalnie i koksownie sponsorowały wszystko, było w miarę. Nawet mieliśmy klub piłkarski na poziomie pierwszej ligi i stadion jeden z największych w Polsce. Mieszkałem obok stadionu i zawsze chodziłem z ojcem na mecze Górnika. Nagle po 89 r. wszystko padło razem z komuną. Ludzie potracili pracę, patologia i bandytyzm na każdym kroku. Miasto widmo dosłownie. Rodzice też potracili pracę i pamiętam, że lata 90-te były naprawdę bardzo ciężkie. Nie przelewało się w domu delikatnie mówiąc. Znienawidziłem to miasto i jak tylko dorosłem to wyjechałem stamtąd. Jestem w Wałbrzychu kilka razy w roku i widzę, że od kilkunastu lat sporo się zmienia na plus na szczęście. Ale lata 90-te to była tragedia. Śmiało można powiedzieć, że Wałbrzych był przykładem, jak transformacja ustrojowa zniszczyła miasto i mieszkańców. Pozdrawiam
@@punk7763tak było w całej Polsce.Byli tak mądrzy towarzysze profesorowie ,min. Balcerowicz,że nie potrafili zmodernizować gospodarki,przeprowadzić reformy . Państwo o potężnym potencjale gospodarczym począwszy od rolnictwa poprzez przemysł wydobywczy czy transportowy do przemysłu ciężkiego. I mieliśmy mądrych ludzi na "gruncie".A jak to się potoczyło? Horror.
No i was zniszczyli😢
@@punk7763wszędzie tak było,Łódź Wałbrzych, Radom,zniszczyli wszystko,Balcerowicz i Suchocka dobiła gwozdz do trumny polskiej gospodarce
Twórczość medialno-internetową Pana Profesora traktuję jako lekcje historii, które są wg mnie kluczowe do zrozumienia dzisiejszych czasów, a na które niestety brakuje czasu w szkołach. Dziękuję serdecznie za te wykłady i z niecierpliwością czekam na kolejne.
Więcej niż od Pana profesora dowiesz się z komentarzy. Pan prof. narazić się nie może bo go do tvnów nie zaproszą
Świetny program, wszystkich błędów w tych trudnych latach zapewne nie można było uniknąć ale wielu los skrzywdził dwa razy, raz gdy komuna wyuczyła bezradności a potem gdy usłyszeli, że mają radzić sobie sami.
Dziękuję Panie Profesorze za utworzenie takiego kanału o Historii naszego kraju
Chciałbym Panu bardzo podziekować. Jestem teraz w 4 liceum na rozszerzonej historii i Pana materiały naprawdę mi pomagają. W samej książce okres przejściowy z PRL do IIIRp jest potraktowany dosyć biednie, a Pana filmy są świetnym rozszerzeniem do tego co mam omawiane obecnie na lekcjach.
Spróbuj namówić nauczyciela do oglądania i omawiania tych odcinków :)
pan bredzi panie Dudek, w latach o których pan opowiada, Polak został sprowadzony do roli niewolnika bez żadnych praw, który tyra na państwowym lub prywatnym za miskę zupy i kromkę chleba, rzucanych mu kiedy to się Balcerowiczom czy innym prywaciarzom spodoba! Tyraliśmy bez umów za trzech 7 dni w tygodniu po 10-15 godzin dziennie, wielu nie miało nic do jedzenia nie mówiąc o lekach, biletach na transport czy o opłatach prądu, gazu i mieszkania! tak wyglądał te mityczny "skok" ekonomiczny panie Dudek, samobójstwa, szpitale psychiatryczne, niechciana bo przymusowa emigracja, rozpacz i beznadzieja dla milionów. Czy staremu bezdomnemu głodnemu technikowi mechanikowi którego po 30 latach zwolniono z pracy i wyeksmitowano z mieszkania na ulice potrzeba banku, lotniska, autostrady albo dopłat do bazyliki? Tym ludziom coś obiecywano przez 40 lat i nagle ze spryskanych gazem przez milicje pracujących biedaków przeistoczyli się w bezradnych sponiewieranych przez sądy i policje bezrobotnych nikomu nie potrzebnych nędzarzy. Panie Dudek, ja nie po to kończyłem szkoły abym się w pracy mylił, a Balcerowicz się POMYLIŁ w sprawie MILIONÓW ludzi! Prywaciarz by Balcerowicza z roboty wywalił i nic by mu nie zapłacił za takie plany i reformy! jeszcze by mu samochód i dom spalił za stracony czas oraz finansowe straty jakich łachudra narobił! Była jednak możliwość przeprowadzenia innej prywatyzacji. W strukturach poziomych PZPR w końcu lat 80 tych, był pomysł prywatyzacji tzw. kuponowej a polegałby to na rozdaniu akcji przedsiębiorstw państwowych ich pracownikom z udziałem pracowników budżetówki, z zakazem sprzedaży akcji w okresie 2 lat poza przedsiębiorstwo, co doprowadziłoby w krótkim czasie do koncentracji akcji w rękach ludzi z kwalifikacjami do prowadzenia przedsiębiorstwa. Po 2 latach byłaby możliwość sprzedaży akcji poza przedsiębiorstwo ale tylko dla obywateli polskich, co uchroniłoby przedsiębiorstwa przed przejęciem przez kapitał zagraniczny. Może wychodzenie z kryzysu gospodarki socjalistycznej trwałoby dłużej ale to sami Polacy zdecydowaliby czy chcą być właścicielami czy tylko pracownikami. Będąc właścicielami zdawaliby sobie sprawę z tego, że ich wynagrodzenia uzależnione są tylko od ich pracy i umiejętności a strajki tylko pogarszałyby ich status majątkowy. No cóż, to się jednak nie udało gdyż większość aparatu PZPR w tym Balcerowicz i jego kolesie wolała uwłaszczyć się sama, szybko i kosztem niewykształconych robotników. Większość aparatu PZPR zaraz po referendum Sadowskiego (kto to pamięta) dostała ciche wytyczne - zawierajcie spółki z ograniczoną odpowiedzialnością , dopuśćcie do nich kilku solidarnościowych krzykaczy i obiboków, wprowadzajcie do nich aportem majątek przedsiębiorstw, przejmujcie rynki zbytu i produkcję. Jeżeli w to nie wierzycie to zadajcie sobie trud - w notariatach z 1988 roku znajdziecie te umowy spółek i kto je zawierał. W wielu wykładach ma pan racje ale tutaj pan opowiada głupoty panie Dudek. Sam mogę robić dla Polski czy Zimbabwe reformy i plany jeżeli nie będę musiał ryzykować swych pieniędzy a jeszcze mi za to zapłacą MILIONY jak te które dostali bez powodu Balcerowicz, Suchocka, Wałęsa, Kaczyński, Kulczyk, Buzek i reszta tych prywatyzujących Polskę wybitnych łajdaków.
Polecam książkę ekonomisty Kazimierza Poznańskiego, prof. Uniwersytetu Waszyngtońskiego w Seattle, a nie bajki z Internetu. "Wielki przekręt. Klęska polskich reform".
@@wampx3419 rozumiem, że tylko to, co w książkach, to jest wiarygodne?
@@kamiloron5592 ??? A co to za teza? Po prostu trzeba czytać. Od lewej do prawej, czerpanie wiedzy z jednego źródła, to zazwyczaj żadna wiedza.
Dziękuję Panie Profesorze. To chyba najciekawszy wykład, bo dotyczył finansów państwa ale i naszych pieniędzy. Każde zdanie tego programu jest znaczące i ciekawe. Słuchałem wykładów poruszających historię ale ten o gospodarce był najbardziej potrzebny.
świetny materiał cytując klasyk ANALIZA WSTECZNA ZAWSZE SKUTECZNA. dostali ci najmniej ambitni przejście było potrzebne i nie uniknione jako osoba z pokolenia Z muszę podziękować za możliwości jakie mam teraz wszystkim którzy dostali owym planem ale ówczesna perspektywa kieruje nas tylko do pozytywnej opinii na temat transformacji BO ZADZIAŁAŁA...
Ma Pan wielki talent do bardzo ciekawego przedstawiania i opowiadania o historii. Stałem się wielkim fanem już od pierwszego filmu, dla mnie jako historyka - amatora jeden z najlepszych kanałów polskiej sceny TH-cam o tej tematyce
pan bredzi panie Dudek, w latach o których pan opowiada, Polak został sprowadzony do roli niewolnika bez żadnych praw, który tyra na państwowym lub prywatnym za miskę zupy i kromkę chleba, rzucanych mu kiedy to się Balcerowiczom czy innym prywaciarzom spodoba! Tyraliśmy bez umów za trzech 7 dni w tygodniu po 10-15 godzin dziennie, wielu nie miało nic do jedzenia nie mówiąc o lekach, biletach na transport czy o opłatach prądu, gazu i mieszkania! tak wyglądał te mityczny "skok" ekonomiczny panie Dudek, samobójstwa, szpitale psychiatryczne, niechciana bo przymusowa emigracja, rozpacz i beznadzieja dla milionów. Czy staremu bezdomnemu głodnemu technikowi mechanikowi którego po 30 latach zwolniono z pracy i wyeksmitowano z mieszkania na ulice potrzeba banku, lotniska, autostrady albo dopłat do bazyliki? Tym ludziom coś obiecywano przez 40 lat i nagle ze spryskanych gazem przez milicje pracujących biedaków przeistoczyli się w bezradnych sponiewieranych przez sądy i policje bezrobotnych nikomu nie potrzebnych nędzarzy. Panie Dudek, ja nie po to kończyłem szkoły abym się w pracy mylił, a Balcerowicz się POMYLIŁ w sprawie MILIONÓW ludzi! Prywaciarz by Balcerowicza z roboty wywalił i nic by mu nie zapłacił za takie plany i reformy! jeszcze by mu samochód i dom spalił za stracony czas oraz finansowe straty jakich łachudra narobił! Była jednak możliwość przeprowadzenia innej prywatyzacji. W strukturach poziomych PZPR w końcu lat 80 tych, był pomysł prywatyzacji tzw. kuponowej a polegałby to na rozdaniu akcji przedsiębiorstw państwowych ich pracownikom z udziałem pracowników budżetówki, z zakazem sprzedaży akcji w okresie 2 lat poza przedsiębiorstwo, co doprowadziłoby w krótkim czasie do koncentracji akcji w rękach ludzi z kwalifikacjami do prowadzenia przedsiębiorstwa. Po 2 latach byłaby możliwość sprzedaży akcji poza przedsiębiorstwo ale tylko dla obywateli polskich, co uchroniłoby przedsiębiorstwa przed przejęciem przez kapitał zagraniczny. Może wychodzenie z kryzysu gospodarki socjalistycznej trwałoby dłużej ale to sami Polacy zdecydowaliby czy chcą być właścicielami czy tylko pracownikami. Będąc właścicielami zdawaliby sobie sprawę z tego, że ich wynagrodzenia uzależnione są tylko od ich pracy i umiejętności a strajki tylko pogarszałyby ich status majątkowy. No cóż, to się jednak nie udało gdyż większość aparatu PZPR w tym Balcerowicz i jego kolesie wolała uwłaszczyć się sama, szybko i kosztem niewykształconych robotników. Większość aparatu PZPR zaraz po referendum Sadowskiego (kto to pamięta) dostała ciche wytyczne - zawierajcie spółki z ograniczoną odpowiedzialnością , dopuśćcie do nich kilku solidarnościowych krzykaczy i obiboków, wprowadzajcie do nich aportem majątek przedsiębiorstw, przejmujcie rynki zbytu i produkcję. Jeżeli w to nie wierzycie to zadajcie sobie trud - w notariatach z 1988 roku znajdziecie te umowy spółek i kto je zawierał. W wielu wykładach ma pan racje ale tutaj pan opowiada głupoty panie Dudek. Sam mogę robić dla Polski czy Zimbabwe reformy i plany jeżeli nie będę musiał ryzykować swych pieniędzy a jeszcze mi za to zapłacą MILIONY jak te które dostali bez powodu Balcerowicz, Suchocka, Wałęsa, Kaczyński, Kulczyk, Buzek i reszta tych prywatyzujących Polskę wybitnych łajdaków.
Trafiłem tutaj przypadkiem ale kanał zapowiada się świetnie. Merytoryka duża wiedza, wspomnienia realnych wydarzeń w postaci Audio i nagrań. Generalnie brakuje kontentu dotyczącego nowoczesnej historii, czekam na kolejny odcinek
Bardzo się cieszę, że tworzy Pan takie materiały wideo, książki Pana profesora są ciężko dostępne, a to jest też w dużo większym stopniu przystępniejsza forma przekazu :)
pan bredzi panie Dudek, w latach o których pan opowiada, Polak został sprowadzony do roli niewolnika bez żadnych praw, który tyra na państwowym lub prywatnym za miskę zupy i kromkę chleba, rzucanych mu kiedy to się Balcerowiczom czy innym prywaciarzom spodoba! Tyraliśmy bez umów za trzech 7 dni w tygodniu po 10-15 godzin dziennie, wielu nie miało nic do jedzenia nie mówiąc o lekach, biletach na transport czy o opłatach prądu, gazu i mieszkania! tak wyglądał te mityczny "skok" ekonomiczny panie Dudek, samobójstwa, szpitale psychiatryczne, niechciana bo przymusowa emigracja, rozpacz i beznadzieja dla milionów. Czy staremu bezdomnemu głodnemu technikowi mechanikowi którego po 30 latach zwolniono z pracy i wyeksmitowano z mieszkania na ulice potrzeba banku, lotniska, autostrady albo dopłat do bazyliki? Tym ludziom coś obiecywano przez 40 lat i nagle ze spryskanych gazem przez milicje pracujących biedaków przeistoczyli się w bezradnych sponiewieranych przez sądy i policje bezrobotnych nikomu nie potrzebnych nędzarzy. Panie Dudek, ja nie po to kończyłem szkoły abym się w pracy mylił, a Balcerowicz się POMYLIŁ w sprawie MILIONÓW ludzi! Prywaciarz by Balcerowicza z roboty wywalił i nic by mu nie zapłacił za takie plany i reformy! jeszcze by mu samochód i dom spalił za stracony czas oraz finansowe straty jakich łachudra narobił! Była jednak możliwość przeprowadzenia innej prywatyzacji. W strukturach poziomych PZPR w końcu lat 80 tych, był pomysł prywatyzacji tzw. kuponowej a polegałby to na rozdaniu akcji przedsiębiorstw państwowych ich pracownikom z udziałem pracowników budżetówki, z zakazem sprzedaży akcji w okresie 2 lat poza przedsiębiorstwo, co doprowadziłoby w krótkim czasie do koncentracji akcji w rękach ludzi z kwalifikacjami do prowadzenia przedsiębiorstwa. Po 2 latach byłaby możliwość sprzedaży akcji poza przedsiębiorstwo ale tylko dla obywateli polskich, co uchroniłoby przedsiębiorstwa przed przejęciem przez kapitał zagraniczny. Może wychodzenie z kryzysu gospodarki socjalistycznej trwałoby dłużej ale to sami Polacy zdecydowaliby czy chcą być właścicielami czy tylko pracownikami. Będąc właścicielami zdawaliby sobie sprawę z tego, że ich wynagrodzenia uzależnione są tylko od ich pracy i umiejętności a strajki tylko pogarszałyby ich status majątkowy. No cóż, to się jednak nie udało gdyż większość aparatu PZPR w tym Balcerowicz i jego kolesie wolała uwłaszczyć się sama, szybko i kosztem niewykształconych robotników. Większość aparatu PZPR zaraz po referendum Sadowskiego (kto to pamięta) dostała ciche wytyczne - zawierajcie spółki z ograniczoną odpowiedzialnością , dopuśćcie do nich kilku solidarnościowych krzykaczy i obiboków, wprowadzajcie do nich aportem majątek przedsiębiorstw, przejmujcie rynki zbytu i produkcję. Jeżeli w to nie wierzycie to zadajcie sobie trud - w notariatach z 1988 roku znajdziecie te umowy spółek i kto je zawierał. W wielu wykładach ma pan racje ale tutaj pan opowiada głupoty panie Dudek. Sam mogę robić dla Polski czy Zimbabwe reformy i plany jeżeli nie będę musiał ryzykować swych pieniędzy a jeszcze mi za to zapłacą MILIONY jak te które dostali bez powodu Balcerowicz, Suchocka, Wałęsa, Kaczyński, Kulczyk, Buzek i reszta tych prywatyzujących Polskę wybitnych łajdaków.
Dzieluje pani Caroline Nowak
Panie Profesorze, doskonały pomysł na pojawienie się z własnym kanałem. Słuchanie Pana wykładów jest rzadką szansą na poznanie rzeczywistej historii - bez niepotrzebnej warstwy emocjonalnej. Czym prędzej polecam znajomym i zostawiam subskrypcję. :)
Kup sobie Dzieje Polski profesora Andrzeja Nowaka. Ale tego chyba nie zrozumiesz, bo to dla inteligencji. Kup więc Historia i Teraźniejszość profesora Roszkowskiego dla szkół średnich. Z dyplomem ukończenia Zasadniczej Szkoły Zawodowej w klasie kucharz żywienia zbiorowego, chyba dasz radę 👍
Super.Historie,które jako człowiek młody nie rozumiałem,albo były one owiane tajemnicą,bądź zmanipulowane.
Wielkie dzięki Panie Profesorze.
pan bredzi panie Dudek, w latach o których pan opowiada, Polak został sprowadzony do roli niewolnika bez żadnych praw, który tyra na państwowym lub prywatnym za miskę zupy i kromkę chleba, rzucanych mu kiedy to się Balcerowiczom czy innym prywaciarzom spodoba! Tyraliśmy bez umów za trzech 7 dni w tygodniu po 10-15 godzin dziennie, wielu nie miało nic do jedzenia nie mówiąc o lekach, biletach na transport czy o opłatach prądu, gazu i mieszkania! tak wyglądał te mityczny "skok" ekonomiczny panie Dudek, samobójstwa, szpitale psychiatryczne, niechciana bo przymusowa emigracja, rozpacz i beznadzieja dla milionów. Czy staremu bezdomnemu głodnemu technikowi mechanikowi którego po 30 latach zwolniono z pracy i wyeksmitowano z mieszkania na ulice potrzeba banku, lotniska, autostrady albo dopłat do bazyliki? Tym ludziom coś obiecywano przez 40 lat i nagle ze spryskanych gazem przez milicje pracujących biedaków przeistoczyli się w bezradnych sponiewieranych przez sądy i policje bezrobotnych nikomu nie potrzebnych nędzarzy. Panie Dudek, ja nie po to kończyłem szkoły abym się w pracy mylił, a Balcerowicz się POMYLIŁ w sprawie MILIONÓW ludzi! Prywaciarz by Balcerowicza z roboty wywalił i nic by mu nie zapłacił za takie plany i reformy! jeszcze by mu samochód i dom spalił za stracony czas oraz finansowe straty jakich łachudra narobił! Była jednak możliwość przeprowadzenia innej prywatyzacji. W strukturach poziomych PZPR w końcu lat 80 tych, był pomysł prywatyzacji tzw. kuponowej a polegałby to na rozdaniu akcji przedsiębiorstw państwowych ich pracownikom z udziałem pracowników budżetówki, z zakazem sprzedaży akcji w okresie 2 lat poza przedsiębiorstwo, co doprowadziłoby w krótkim czasie do koncentracji akcji w rękach ludzi z kwalifikacjami do prowadzenia przedsiębiorstwa. Po 2 latach byłaby możliwość sprzedaży akcji poza przedsiębiorstwo ale tylko dla obywateli polskich, co uchroniłoby przedsiębiorstwa przed przejęciem przez kapitał zagraniczny. Może wychodzenie z kryzysu gospodarki socjalistycznej trwałoby dłużej ale to sami Polacy zdecydowaliby czy chcą być właścicielami czy tylko pracownikami. Będąc właścicielami zdawaliby sobie sprawę z tego, że ich wynagrodzenia uzależnione są tylko od ich pracy i umiejętności a strajki tylko pogarszałyby ich status majątkowy. No cóż, to się jednak nie udało gdyż większość aparatu PZPR w tym Balcerowicz i jego kolesie wolała uwłaszczyć się sama, szybko i kosztem niewykształconych robotników. Większość aparatu PZPR zaraz po referendum Sadowskiego (kto to pamięta) dostała ciche wytyczne - zawierajcie spółki z ograniczoną odpowiedzialnością , dopuśćcie do nich kilku solidarnościowych krzykaczy i obiboków, wprowadzajcie do nich aportem majątek przedsiębiorstw, przejmujcie rynki zbytu i produkcję. Jeżeli w to nie wierzycie to zadajcie sobie trud - w notariatach z 1988 roku znajdziecie te umowy spółek i kto je zawierał. W wielu wykładach ma pan racje ale tutaj pan opowiada głupoty panie Dudek. Sam mogę robić dla Polski czy Zimbabwe reformy i plany jeżeli nie będę musiał ryzykować swych pieniędzy a jeszcze mi za to zapłacą MILIONY jak te które dostali bez powodu Balcerowicz, Suchocka, Wałęsa, Kaczyński, Kulczyk, Buzek i reszta tych prywatyzujących Polskę wybitnych łajdaków.
Nadal są manipulowane.
Dziękujemy.
To jest najbardziej wartościowa rzecz na youtube od lat!
Dziękuję Panie Profesorze. Odcinek świetny., tak jak dzisiaj rozmawialiśmy, nikt tak jak Pan nie tłumaczy i nie opowiada o historii najnowszej. Pozdrawiam Serdecznie.
Bardzo dziękuję za kolejny odcinek. Pozdrawiam serdecznie
Bardzo interesujacy wyklad.. Pamietam, ze w tamtych czasach podziwialam Balcerowicza za odwage, gdyz wielu rzeczy nie da sie przewidziec i w tak wielkiej operacji gospodarczej nie da sie uniknac bledow, ktorych skutki niestety moze odczuc spoleczenstwo.. Ja natomiast zapamietalam z tego okresu ogromne bezrobocie nie tylko strukturalne ale i frykcyjne, ktore wynikalo z niedostosowania posiadanych kwalifikacji pracy i miejsca zamieszkania do wymaganych miejsc pracy.. Fala ludzi emigrujacych "za chlebem" zwlaszcza do Niemiec byla ogromna. Ludzie bez problemow znajdowali mieszkania i prace..Pozdrawiam ❤️
Świetny odcinek. Trudne dezycje trzeba było podejmować w czasie transformacji, które nie były popularne wśród społeczeństwa. Odcinek dla każdego kto chce się dowiedzieć jak mocno zdewastowana była gospodarka Polski na początku lat 90. Panie Profesorze jak zwykle majstersztyk:)
Podobnie było w innych gospodarkach,satelitach ZSRR.Min w Bułgarii-teraz to jest jedno z najbiedniejszych państw UE.
Najgorzej, że czasy wyglądają na takie gdzie czeka nas powtórka z rozrywki i dopiero podejmując ciężkie decyzje uda nam się zatrzymać inflację i zatrzymać proces słabnięcia złotego.
Jak oglądam materiały Pana Profesora to aż przychodzi mi ochota żeby się zapisać na studia historyczne. To będzie kolejny świetny odcinek.
raczej politologie jak juz
@@WEareTheWORLD23 jeszcze parę lat i lata 90-te też będą w gestii badawczych historyków
Historyków u nas dostatek.
pan bredzi panie Dudek, w latach o których pan opowiada, Polak został sprowadzony do roli niewolnika bez żadnych praw, który tyra na państwowym lub prywatnym za miskę zupy i kromkę chleba, rzucanych mu kiedy to się Balcerowiczom czy innym prywaciarzom spodoba! Tyraliśmy bez umów za trzech 7 dni w tygodniu po 10-15 godzin dziennie, wielu nie miało nic do jedzenia nie mówiąc o lekach, biletach na transport czy o opłatach prądu, gazu i mieszkania! tak wyglądał te mityczny "skok" ekonomiczny panie Dudek, samobójstwa, szpitale psychiatryczne, niechciana bo przymusowa emigracja, rozpacz i beznadzieja dla milionów. Czy staremu bezdomnemu głodnemu technikowi mechanikowi którego po 30 latach zwolniono z pracy i wyeksmitowano z mieszkania na ulice potrzeba banku, lotniska, autostrady albo dopłat do bazyliki? Tym ludziom coś obiecywano przez 40 lat i nagle ze spryskanych gazem przez milicje pracujących biedaków przeistoczyli się w bezradnych sponiewieranych przez sądy i policje bezrobotnych nikomu nie potrzebnych nędzarzy. Panie Dudek, ja nie po to kończyłem szkoły abym się w pracy mylił, a Balcerowicz się POMYLIŁ w sprawie MILIONÓW ludzi! Prywaciarz by Balcerowicza z roboty wywalił i nic by mu nie zapłacił za takie plany i reformy! jeszcze by mu samochód i dom spalił za stracony czas oraz finansowe straty jakich łachudra narobił! Była jednak możliwość przeprowadzenia innej prywatyzacji. W strukturach poziomych PZPR w końcu lat 80 tych, był pomysł prywatyzacji tzw. kuponowej a polegałby to na rozdaniu akcji przedsiębiorstw państwowych ich pracownikom z udziałem pracowników budżetówki, z zakazem sprzedaży akcji w okresie 2 lat poza przedsiębiorstwo, co doprowadziłoby w krótkim czasie do koncentracji akcji w rękach ludzi z kwalifikacjami do prowadzenia przedsiębiorstwa. Po 2 latach byłaby możliwość sprzedaży akcji poza przedsiębiorstwo ale tylko dla obywateli polskich, co uchroniłoby przedsiębiorstwa przed przejęciem przez kapitał zagraniczny. Może wychodzenie z kryzysu gospodarki socjalistycznej trwałoby dłużej ale to sami Polacy zdecydowaliby czy chcą być właścicielami czy tylko pracownikami. Będąc właścicielami zdawaliby sobie sprawę z tego, że ich wynagrodzenia uzależnione są tylko od ich pracy i umiejętności a strajki tylko pogarszałyby ich status majątkowy. No cóż, to się jednak nie udało gdyż większość aparatu PZPR w tym Balcerowicz i jego kolesie wolała uwłaszczyć się sama, szybko i kosztem niewykształconych robotników. Większość aparatu PZPR zaraz po referendum Sadowskiego (kto to pamięta) dostała ciche wytyczne - zawierajcie spółki z ograniczoną odpowiedzialnością , dopuśćcie do nich kilku solidarnościowych krzykaczy i obiboków, wprowadzajcie do nich aportem majątek przedsiębiorstw, przejmujcie rynki zbytu i produkcję. Jeżeli w to nie wierzycie to zadajcie sobie trud - w notariatach z 1988 roku znajdziecie te umowy spółek i kto je zawierał. W wielu wykładach ma pan racje ale tutaj pan opowiada głupoty panie Dudek. Sam mogę robić dla Polski czy Zimbabwe reformy i plany jeżeli nie będę musiał ryzykować swych pieniędzy a jeszcze mi za to zapłacą MILIONY jak te które dostali bez powodu Balcerowicz, Suchocka, Wałęsa, Kaczyński, Kulczyk, Buzek i reszta tych prywatyzujących Polskę wybitnych łajdaków.
po co ta wazelina? robić/uczyć ci sie nie chce, to na takie dziadowskie studia chcesz iść
Ja mam tylko jedną pretensję do Balcerowicza:
Trzynaście lat studiowałem sobie spokojnie i byłbym pewnie na tych studiach doczekał wieku emerytalnego, gdyby nie transformacja gospodarcza. Ale sam sobie jestem winien, bo cały czas knułem przeciwko komunie nie podejrzewając nawet, czym się to dla mnie skończy.
A tak bardziej serio, to przeżyłem jakoś najgorszy okres, a od 1994 było już tylko lepiej. Wkrótce stać mnie było na kupno mieszkania i wyjazdy za granicę, co za nieboszczki komuny było dla mnie zupełnie nieosiągalne.
Czasem warto troszkę pocierpieć. Ja uważam z perspektywy czasu i wiedzy jaką posiadam, że lepiej cierpieć krótko i potem sie cieszyć niż gnić w marazmie jak Ukraina czy Białoruś. Jestem rocznik 94 więc nie odczułem na własnej skórze tych zmian. Ale widzę gdzie jest dzisiaj Polska...
@@botmajster Polska zbankrutowała.Komuna na koniec tylko drukowała papierki.Odczułeś te zmiany.Wtedy realne zarobki to jakieś 300-500 PLN na dzisiejsze.Związek Radziecki,który podtrzymywał PRL padł.
Super się oglądało. Dziękuję 😊.
Niech Pan zrobi program o powszechnej prywatyzacji. Zawsze myślałem że to właśnie Balcerowicz... Bardzo ciekawie i rzetelnie Pan opowiada.
Na każdy kolejny odcinek czekam z niecierpliwością. Ale właśnie tego wyczekiwałem najbardziej! Panie Profesorze, dziękuję za wspaniałą pracę!
Bardzo uczciwa, rzetelna ocena o co w dzisiejszych czasach nie łatwo.
pan bredzi panie Dudek, w latach o których pan opowiada, Polak został sprowadzony do roli niewolnika bez żadnych praw, który tyra na państwowym lub prywatnym za miskę zupy i kromkę chleba, rzucanych mu kiedy to się Balcerowiczom czy innym prywaciarzom spodoba! Tyraliśmy bez umów za trzech 7 dni w tygodniu po 10-15 godzin dziennie, wielu nie miało nic do jedzenia nie mówiąc o lekach, biletach na transport czy o opłatach prądu, gazu i mieszkania! tak wyglądał te mityczny "skok" ekonomiczny panie Dudek, samobójstwa, szpitale psychiatryczne, niechciana bo przymusowa emigracja, rozpacz i beznadzieja dla milionów. Czy staremu bezdomnemu głodnemu technikowi mechanikowi którego po 30 latach zwolniono z pracy i wyeksmitowano z mieszkania na ulice potrzeba banku, lotniska, autostrady albo dopłat do bazyliki? Tym ludziom coś obiecywano przez 40 lat i nagle ze spryskanych gazem przez milicje pracujących biedaków przeistoczyli się w bezradnych sponiewieranych przez sądy i policje bezrobotnych nikomu nie potrzebnych nędzarzy. Panie Dudek, ja nie po to kończyłem szkoły abym się w pracy mylił, a Balcerowicz się POMYLIŁ w sprawie MILIONÓW ludzi! Prywaciarz by Balcerowicza z roboty wywalił i nic by mu nie zapłacił za takie plany i reformy! jeszcze by mu samochód i dom spalił za stracony czas oraz finansowe straty jakich łachudra narobił! Była jednak możliwość przeprowadzenia innej prywatyzacji. W strukturach poziomych PZPR w końcu lat 80 tych, był pomysł prywatyzacji tzw. kuponowej a polegałby to na rozdaniu akcji przedsiębiorstw państwowych ich pracownikom z udziałem pracowników budżetówki, z zakazem sprzedaży akcji w okresie 2 lat poza przedsiębiorstwo, co doprowadziłoby w krótkim czasie do koncentracji akcji w rękach ludzi z kwalifikacjami do prowadzenia przedsiębiorstwa. Po 2 latach byłaby możliwość sprzedaży akcji poza przedsiębiorstwo ale tylko dla obywateli polskich, co uchroniłoby przedsiębiorstwa przed przejęciem przez kapitał zagraniczny. Może wychodzenie z kryzysu gospodarki socjalistycznej trwałoby dłużej ale to sami Polacy zdecydowaliby czy chcą być właścicielami czy tylko pracownikami. Będąc właścicielami zdawaliby sobie sprawę z tego, że ich wynagrodzenia uzależnione są tylko od ich pracy i umiejętności a strajki tylko pogarszałyby ich status majątkowy. No cóż, to się jednak nie udało gdyż większość aparatu PZPR w tym Balcerowicz i jego kolesie wolała uwłaszczyć się sama, szybko i kosztem niewykształconych robotników. Większość aparatu PZPR zaraz po referendum Sadowskiego (kto to pamięta) dostała ciche wytyczne - zawierajcie spółki z ograniczoną odpowiedzialnością , dopuśćcie do nich kilku solidarnościowych krzykaczy i obiboków, wprowadzajcie do nich aportem majątek przedsiębiorstw, przejmujcie rynki zbytu i produkcję. Jeżeli w to nie wierzycie to zadajcie sobie trud - w notariatach z 1988 roku znajdziecie te umowy spółek i kto je zawierał. W wielu wykładach ma pan racje ale tutaj pan opowiada głupoty panie Dudek. Sam mogę robić dla Polski czy Zimbabwe reformy i plany jeżeli nie będę musiał ryzykować swych pieniędzy a jeszcze mi za to zapłacą MILIONY jak te które dostali bez powodu Balcerowicz, Suchocka, Wałęsa, Kaczyński, Kulczyk, Buzek i reszta tych prywatyzujących Polskę wybitnych łajdaków.
@@marcinkowskimariusz7787 Litości, nie da się czytać tych głupot na takim poziomie.
@@Adamus1410 bzdura, moja opinia jest bardzo trafna i przedstawia FAKTY. Po za tym ja podobnie jak pan Dudek nie wstydzę się tego co myślę, mówię i podpisuje się własnym imieniem i nazwiskiem, na moich filmach wyraźnie widać kto ja jestem-całkiem odwrotnie niż takie anonimowe tchórzliwe bezmózgi jak ty. Nawet nie masz bezmyślna papugo własnych argumentów. Napisać powinieneś:"Litości panie Dudek, nie da się słuchać tych głupot na takim poziomie."
@@marcinkowskimariusz7787 No bo poziom bredni jest taki, że nawet ciężko się do tego odnosić, mamy totalne
pominięcie stanu państwa na progu transformacji i owszem Balcerowicz popełniał błędy, ale wtedy siłą rzeczy skala
kryzysu uniemożliwiała spokojne działanie, bo trzeba było gasić kolejne pożary.
Wizja świata, gdzie Polska suchą stopą przechodzi przez transformacje to ocena - bajki vs rzeczywistość.
Nie było przecież do cholery winą Balcerowicza, że w kasie nie było choćby 250 mln dolarów na import
najbardziej podstawowych leków. Tak jak w wielu sprawach jestem krytykiem Balcerowicza i jego doktrynerstwa,
tak przynajmniej na początku lat 90-tych warto brać jakąś poprawkę na czasy i okoliczności, zarządzania państwem,
finansami w sytuacji głębokiego kryzysu, zmiany systemu i upadku gospodarki PRL-u.
Te trzy fakty - są u pana totalnie pomijane i zaczyna się bełkot typu zrobił z Polaków - niewolników, tak
jakby Polska końca lat 80-tych była krajem bogatym, stabilnym - a nie krajem narastającego kryzysu, inflacji,
czy choćby starego portfela emerytur, ludzie nie tracili oszczędności itd.
@@Adamus1410 panie Adamus, jak by się pan zapisał do NSDAP w roku 1930, to chyba pan odpowiadasz za stan Niemiec w 1945 roku? Podobnie jest z Balcerowiczem, on zapisał się do PZPR w 1968 kiedy katowano jego kolegów z uniwerka, Leszek twierdzi że o tym nic nie wiedział! Ponad 20 lat temu słuchałem w radio koleżanki Balcerowicza z jego roku, on nigdy na studiach orłem nie był, i ona dobrze przedstawiła Szwedzki plan przejścia od nędzy do stabilizacji. Oczywiście, można narzekać, 123 lata rozbiorów, dwie potworne wojny światowe na naszej ziemi, Hitleryzm, Stalinizm, ale panie Adamus. Nikt jemu nie kazał firmować swym nazwiskiem tego koszmaru z lat 90 tych. W 1994 urodziło mi się pierwsze dziecko, obje pracowaliśmy w Krakowie (małżonka magister ekonomi jak Balcerowicz) po opłaceniu żłobka, rachunków dla mnie nie zostawało nawet na bilet miesięczny, chodziłem po Krakowie na piechotę przez 4 lata! mój kolega, to samo, po studiach z żoną, sytuacja równie tragiczna, ale uwaga, my dwaj i tak nie mieliśmy najgorzej bo obaj dysponowaliśmy mieszkaniami po rodzicach, tyrałem po 90 godzin tygodniowo aby było "jako tako". Oczywiste że PRL w 1989 to była ruina, ale jak przyznał Balcerowicz w rozmowie 20 lat później, chodziło o to aby Polakom ukraść jeszcze stare buty i połatane gacie, oczywiscie Lesio ubrał to w bardzo eleganckie słówka-lecz wychodzi na jedno, wieprz to jest wieprz a oszust to oszust, nie mówmy na bydlaka gentleman! Wielu moich znajomych wracało do Polski z Niemiec, Francji, Austrii czy USA, inwestowali w Polsce ale szybko zrujnowani wracali tam skąd przyjechali-w latach 90 tych wykształcony, pracowity, mądry, uczciwy i zaradny Polak nie mógł się bogacić, bo bogacenie się było koncesjonowane. Takich zdolnych obrotnych lecz zrujnowanych Polaków a dodatkowo niewinnie osadzonych w więzieniu jak Roman Kluska było wielu, ale on należał do niewielu którzy nie dostali zawału, wylewu, depresji i nie odebrali sobie życia z rozpaczy.
Bardzo przydatny, dobrze wykonany odcinek.
Tradycyjnie już rewelacyjny, merytoryczny i OBIEKTYWNY wykład. Bez zacietrzewienia i z kulturą. Dziękuję za Pana pracę dla świadomości Polaków !
skąd wie ze dudek obiektywny? zaklamauje historię jak kazdy uwiklany w politykę , tylko winna stronę, bardzi malo wnikliwie przedstawił historie transformacji
Bardzo dziękuję za kolejny świetny odcinek! Każdy witam z wielką radością:-) Same interesujące tematy z najnowszej historii Polski.
pan bredzi panie Dudek, w latach o których pan opowiada, Polak został sprowadzony do roli niewolnika bez żadnych praw, który tyra na państwowym lub prywatnym za miskę zupy i kromkę chleba, rzucanych mu kiedy to się Balcerowiczom czy innym prywaciarzom spodoba! Tyraliśmy bez umów za trzech 7 dni w tygodniu po 10-15 godzin dziennie, wielu nie miało nic do jedzenia nie mówiąc o lekach, biletach na transport czy o opłatach prądu, gazu i mieszkania! tak wyglądał te mityczny "skok" ekonomiczny panie Dudek, samobójstwa, szpitale psychiatryczne, niechciana bo przymusowa emigracja, rozpacz i beznadzieja dla milionów. Czy staremu bezdomnemu głodnemu technikowi mechanikowi którego po 30 latach zwolniono z pracy i wyeksmitowano z mieszkania na ulice potrzeba banku, lotniska, autostrady albo dopłat do bazyliki? Tym ludziom coś obiecywano przez 40 lat i nagle ze spryskanych gazem przez milicje pracujących biedaków przeistoczyli się w bezradnych sponiewieranych przez sądy i policje bezrobotnych nikomu nie potrzebnych nędzarzy. Panie Dudek, ja nie po to kończyłem szkoły abym się w pracy mylił, a Balcerowicz się POMYLIŁ w sprawie MILIONÓW ludzi! Prywaciarz by Balcerowicza z roboty wywalił i nic by mu nie zapłacił za takie plany i reformy! jeszcze by mu samochód i dom spalił za stracony czas oraz finansowe straty jakich łachudra narobił! Była jednak możliwość przeprowadzenia innej prywatyzacji. W strukturach poziomych PZPR w końcu lat 80 tych, był pomysł prywatyzacji tzw. kuponowej a polegałby to na rozdaniu akcji przedsiębiorstw państwowych ich pracownikom z udziałem pracowników budżetówki, z zakazem sprzedaży akcji w okresie 2 lat poza przedsiębiorstwo, co doprowadziłoby w krótkim czasie do koncentracji akcji w rękach ludzi z kwalifikacjami do prowadzenia przedsiębiorstwa. Po 2 latach byłaby możliwość sprzedaży akcji poza przedsiębiorstwo ale tylko dla obywateli polskich, co uchroniłoby przedsiębiorstwa przed przejęciem przez kapitał zagraniczny. Może wychodzenie z kryzysu gospodarki socjalistycznej trwałoby dłużej ale to sami Polacy zdecydowaliby czy chcą być właścicielami czy tylko pracownikami. Będąc właścicielami zdawaliby sobie sprawę z tego, że ich wynagrodzenia uzależnione są tylko od ich pracy i umiejętności a strajki tylko pogarszałyby ich status majątkowy. No cóż, to się jednak nie udało gdyż większość aparatu PZPR w tym Balcerowicz i jego kolesie wolała uwłaszczyć się sama, szybko i kosztem niewykształconych robotników. Większość aparatu PZPR zaraz po referendum Sadowskiego (kto to pamięta) dostała ciche wytyczne - zawierajcie spółki z ograniczoną odpowiedzialnością , dopuśćcie do nich kilku solidarnościowych krzykaczy i obiboków, wprowadzajcie do nich aportem majątek przedsiębiorstw, przejmujcie rynki zbytu i produkcję. Jeżeli w to nie wierzycie to zadajcie sobie trud - w notariatach z 1988 roku znajdziecie te umowy spółek i kto je zawierał. W wielu wykładach ma pan racje ale tutaj pan opowiada głupoty panie Dudek. Sam mogę robić dla Polski czy Zimbabwe reformy i plany jeżeli nie będę musiał ryzykować swych pieniędzy a jeszcze mi za to zapłacą MILIONY jak te które dostali bez powodu Balcerowicz, Suchocka, Wałęsa, Kaczyński, Kulczyk, Buzek i reszta tych prywatyzujących Polskę wybitnych łajdaków.
Dzień dobry Panie Profesorze! Dziękuję za poprzedni odcinek jak i za ten. Oczywiście jak zawsze czekam na następny. Pozdrawiam serdecznie i życzę wszystkiego dobrego 👍👍👍
Jak zawsze mądrze, krótko i na temat.
Lubię Pan słuchać. Świetne wykłady. Z niecierpliwością czekam na kolejny.
Dziękuję Panie Profesorze za kolejny ,niezwykle ciekawy wykład. Uważam, że oceniając LB trzeba podkreślić to o czym Pan Profesor mówił, a więc: odwagę LB, który wziął "byka za rogi" w dramatycznej sytuacji gospodarczej kraju podczas, gdy inni - bardziej renomowani uczeni odmawiali; tempo wprowadzenia reform; nieprzewidywalną przyszłość, gdyż przestawienie zwrotnicy w ledwo zipiącej gospodarce było działaniem dość pionierskim z wieloma rafami po drodze, które w danym momencie były trudne do dostrzeżenia. Bez wątpienia Jego reformy dały podwaliny pod gospodarkę III RP. Jeśli opierać się na empirii, to spoglądając na to jak Polska wygląda dziś, a jak wyglądała 30 lat temu, należy ocenić dobrze tamte reformy. Przy tak skomplikowanym przedsięwzięciu błędy musiały się przydarzyć i nie zamierzam ich oczywiście bagatelizować.
Panie Profesorze, wiem że to nie było elementem Planu Balcerowicza, ale czy nie warto wspomnieć o tym, że za Jego czasów Polsce została umorzona znaczna część zadłużenia zagranicznego, co było pewną ulgą w tamtej trudnej sytuacji?
Wspomniał Pan w filmie o Jacku Kuroniu, jednemu z moich bohaterów tamtych czasów. Wymiany zdań między Nim, a LB w "buraczkowej" sali były bardzo widowiskowe. Może warto takim ludziom jak Kuroń poświęcić osobny odcinek?
Prawica często podkreśla, ich zdaniem złą rolę, takiego ciemnego demiurga lat 90-tych, jaką odegrała Gazeta Wyborcza. Może warto rozprawić się i z tym tematem? Pozdrawiam
Z czasem będzie odcinek o Kuroniu, być może też o redukcji zadłużenia. GW będzie się pojawiać w wielu odcinkach nie tylko w tym o aferze Rywina, który jest już dostępny.
Panie prof. Dzięki za przypomnienie tamtych lat:)
Nigdy nie zapomnę jak podczas wakacji w '88 roku, żeby zarobić na wyjazd pod namiot z dziewczyną na Mazury pracowalem przez m-c jako listonosz.. Zarobiłem 15 000 000 zł ( trzy banknoty 5cio milionowe z Chopinem) Tak, pensje sięgały zawrotne liczby, które szły w kilkadziesiąt milionów zł/m-c!
No niestety 1/3(1 banknot z Chopinem) swojej"pensji"zgubilem na campingu w Augustowie😏Mimo to były to niezapomniane wakacje👍
Nie było takich banknotów. Z Chopinem to było 5.000 tysiecy a jak w 88 roku byś zarobił 15.000.000 zł to żył byś przez prawie rok jak KRÓL.
@@skorzeny79 UPS! Właśnie zastanawiałem się czy nie popełniłem gafy🤔😜👊Tak masz rację.. Ale faktem jest ze zgubiłem jeden banknot i nie mogłem żyć jak król😔🙃
@@skorzeny79 Zresztą, to było tak dawno.. Jak ten czas leci...
Dla osób, które nie kojarzą jak działa inflacja: tamte 5000 zł to dzisiejsze 50 gr.
W 1988 średnioroczna cena jednego jajka na targu wyniosła 31,61 zł czyli za 3 Chopiny można było kupić 474 jajka. Może to być pi razy drzwi jakiś punkt odniesienia, jakiej wartości odpowiadałyby dziś 3 Chopiny z 1988.
Bardzo wartościowe materiały. Doceniam Pana warsztat, obiektywizm i kulturę słowa. Jestem rocznik 92', od zawsze lubiłem politykę oraz wos - moje pierwsze, tzw. polityczne wspomnienia sięgają wyborów 97' gdzie (jakimś cudem) byłem posiadaczem balonika Unii Wolności zaś w 2000 razem z rodzicami oglądałem wieczór wyborczy - pamiętam Kwaśniewskiego oraz zdziwienie, że drugie miejsce zajął Olechowski a nie Krzaklewski. W ogóle lata 90 są dla mnie bardzo ciekawym okresem - m. in. to właśnie dzięki nim "mamy to co mamy" w ekonomii, gospodarce a przede wszystkim polityce. Ciężko się oderwać, miałem iść się kąpać już 2h temu a oglądam trzeci filmik z rzędu. Serdecznie pozdrawiam i proszę o więcej - moje propozycje to powstanie/działalność LPR, Samoobrony, wejście Polski do UE, Katastrofa Smoleńska.
W moim odczuciu opartym na latach obserwacji polskiego dyskursu społeczno-politycznego - nie ma lepszego specjalisty od czasów szeroko pojętej transformacji, niż Pan, panie Profesorze. Ale to wiedziałem już od bardzo dawna, natomiast nie spodziewałem się tak znakomitej formuły już od pierwszego odcinka. Znakomite jest tu niemal wszystko, od czołówki (gratulacje dla wykonawcy), poprzez świetne materiały archiwalne, aż do samego wykładu - jak zawsz wyważonego i po brzegi wypełnionego faktografią. Na pańskim, panie Profesorze, kanale nie ma pływania, łatwych ocen i dróg na skróty. Znakomita robota, trochę promocji i 100k subskrybcji stanie się w mig. Gdybym miał coś nieśmiale doradzać, to dla zwiększenia zasięgów poszedłbym drogą Michaela Franzese (tak, wiem - kompletnie inna historia i zupełnie inny format) z jego "inner circle" i bezpośrednim kontaktem ze wspierającymi kanał. Tak, czy owak - dziękuję pięknie, oglądamy z narzeczoną każdy odcinek, zaraz jak tylko uda się położyć syna do łóżka ;)
Świetne odcinki ,naprawde mnóstwo zapomnianych faktów przedstawione prosto, czytelnie,uporządkowanie , idealne do ogarnięcia historii
Profesor to takie odkrycie yt , fajnie zrobione oby trafiało do Jak najmłodszych.
prof Dudek radze glebiej zapoznac sie z dokumentami. Tez pan glosil, ze Walesa agentem nie jest i co?
@@henrykstopikowski5379 ale ze o co ci chodzi ??
Ładnie Pan opowiedział w tym filmie na temat Planu Balcerowicza. Wiele ciekawych rzeczy mogłem się dowiedzieć dzięki Panu 🙂Życzę dobrego rozwoju kanału.
Dziękuję za wysłuchanie mojej prośby
Trafiłem na Pana kanał przez znajomego i muszę obejrzeć wszystkie Pana materiały.
Super materiał
Chyba najbardziej rzeczowa analiza sytuacji gospodarczej Polski 1989-1990 i ocena powziętych wtedy rozwiązań z jaką się spotkałem. Dzięki temu odcinkowi poznałem Pański kanał i już doceniam jego wartość! Czekam ze zniecierpliwieniem na następne odcinki. Świetna robota!
Rzeczowa? No jest trochę o tym kto stracił. Stosunkowo niewiele o tym kto zyskał? Przede wszystkim kto zyskał na sztywnym kursie dolara do złotówki wprowadzonym w styczniu 1990 roku.
Ogólnie nazywanie tego ,,reformą gospodarczą" jest potężnym nadużyciem. Gospodarką w ogóle się nie zajmowano. Ona i skutki upadku przedsiębiorstw, utrata rynków zbytu kompletnie nie zajmowała Balcerowicza. Miała się podporządkować monetarnej fikcji. W praktyce grandziarz po prostu przyjeżdżał z walizką dolarów i miał za rok wywieźć dwie, co gwarantowało mu państwo. Oto istota planu Balcerowicza kompletnie przemilczana w tej opowiastce. Znalazło się miejsce na ,,koło od malucha", ale na mówienie o tym procederze, o oddaniu Polski w łapy grandziarzy przez tego stypendystę Fullbrighta zabrakło. Rzygać się chce na takie ,,profesorskie" głowy pasione przez dziesięciolecia przez podatnika. Tfu.
Rzeczowa analiza? Proszę zatem wskazać po jakich informacjach pan to ocenił na tak wysokim poziomie?
@@golonkastarego typie ty bys nie umial budki z hot dogami poprowadzic bez dotacji panstwowych. Monetarna fikcja to byl PRL.
@@pietrostavastano2356 Interesująca hipoteza, ale błędna bo od 20 lat jestem na swoim. Przedsięwzięcia, które prowadziłem i prowadzę są raczej większe niż budka z hotdogami. Co się tyczy PRLu to królowała w nim gospodarka materiałowo- towarowa, a pieniądze były dodatkiem. To pi 90 roku zatriumfował monetaryzm i gospodarkę całkowicie podporządkowano paradygmatom monetarnym, kompletnie ignorując rzeczywistość społeczno- gospodarczą. To zresztą był proces globalny, nie zapomnę jak idiota Balcerowicz tłumaczył, że se będziemy nawzajem usługiwać i dzięki temu staniemy się bogatsi. To piwo, które warzono przychodzi właśnie teraz wypić, a pandemiczne lokdauny rozumnym ludziom pokazały ile warte dla realnej gospodarki te wszystkie salony barberskie i grumerskie, które należało zamknąć z dnia na dzień, żeby wyhamować stronę popytową gospodarki bo społeczeństwa nie były gotowe na inflację... Teraz już są, a wyczarowywane z dupy pieniądze za pomocą rezerwy cząstkowej przyjemnie utylizują się na UKR...
@@golonkastarego no tak, krolowala tez wymiana barterowa.Pamietam to.I co? Jak nam.szlo w koncu lat 80? Dobrze czy zle?
Dziekuje Panie Profesorze, swietny program o trudnych czasach, oby jak najwiecej osób obejrzalo, szczególnie ten odcinek!
pełen zakłamania i fałszu !
Pan na pewno wie co jest prawdą ;)
32:10 Tutaj Autor pominął jeden istotny fakt. Oprocentowanie lokat złotówkowych w czasie zamrożenia kursu dolara wynosiła ile ? kilkadziesiąt procent? Na tym wzbogaciło się min. Art-B. Kupowali po 9000zł/$. Za te dolary kupili setki tysięcy TV, magnetowidów od GoldStara z terminem płatności 6 m-c Ten sprzęt sprzedali za ZŁw ciągu miesiąca (chłonność lokalnego rynku była nieograniczona) Złotówki ze sprzedaży kładki na lokatę złotowa , po 5 m-c z lokaty mięli kolejne kilkadziesiąt procent zysku i po pół roku za te kasę z lokaty odkupili dolary znów za 9000zł/$. Jak sami mówili marża na sprzedaży tych telewizorów i magnetowidów była zupełnie nieistotna w porównaniu z tym co dawał i "wał na zamrożonym kursie $"
Panie Profesorze Bardzo Dziękuję za kolejny ciekawy wykład w internecie , naprawdę doskonale Pan to robi, kwestie dotyczące planu z przełomu 1989 1990 roku ówczesnego ministra finansów Leszka Balcerowicza, plan Balcerowicza dla wielu sukces dla innych terapia szokowa. Interesujący wykład Pana Profesora przybliżający niuanse i kulisy planu. Pokazujące , że nie była to prosta sprawa a samo przejście od gospodarki centralnie planowanej okresu socjalizmu do gospodarki rynkowej nie mogło obyć się bez problemów i zmian, tak działo się w każdym z krajów dawnego obozu państw socjalistycznych z właściwą dla każdego kraju z osobna specyfiką.
15:35 - to się powinno ludziom powtarzać raz na miesiąc. Część nie pamięta, a część nawet wtedy nie żyła i opowiadają, jaką to byliśmy za PRL potęgą opierając się o roczniki GUS :D. I potem jeszcze po 20:30 o skutkach zniknięcia handlu z ZSRR i wreszcie 37:00 o efektywności państwowych przedsiębiorstw w tamtym czasie i jakości ich produktów. Jak dla mnie najcenniejszy odcinek w całej serii. Dziękuję bardzo!
Jeśli ktoś z danych GUS wywnioskował, że PRL była potęgą, to najwyraźniej czegoś nie zrozumiał, bo dane w dziale "Przegląd Międzynarodowy" były dla Polski i generalnie bloku wschodniego jednoznacznie złe. W latach 1961-89 płace realne (siła nabywcza) w Polsce wzrosły o około około 80%, w Czechosłowacji o 60%, w Niemczech Zachodnich i Austrii o 160%, a w Hiszpanii o... 260%. W Polsce płace powinny wtedy rosnąć w tempie porównywalnym do Hiszpanii czyli o 260%,a nie o 80%, a w Czechosłowacji, która po wojnie była znacznie lepiej rozwinięta od Hiszpanii, w tempie porównywalnym do Austrii czyli 160%, a nie 60%. Przed wojną Czechosłowacja miała eksport na mieszkańca porównywalny z Niemcami i Austrią, w 1950 miała wyższy od obu krajów, a w 1989 - 5 razy niższy. Obecnie Czechy mają eksport na głowę wyższy od Niemiec i minimalnie niższy od Austrii czyli po 30 latach sytuacja wraca do przedwojennej normy.
@@rafalinski5958 Dziękuje Panu za pasjonujący wkład merytoryczny 🤝
A co to ma do Planu Sachsa-Liptona? Można było inaczej, znacznie lepiej i nie takim kosztem. Terapia szokowa była błędem i zbrodnią, co przyznał po latach sam Jeffrey Sachs. Kompletny brak ochrony polskiego rynku wykopyrtnął prawie wszystko od razu, na chama, bez trzymanki, bezrobocie, tragedie milionów Polaków, potem "schładzanie gospodarki". Nie po to Lechu Balcerowicz był na stypendium Fulbrighta, żeby go w odpowiednim momencie nie wyciągnąć jak królika z kapelusza, a naiwnym serwować opowiastki o kole od malucha. :D :D "Wielki przekręt. Klęska polskich reform", polecam. Autor: Kazimierz Poznański, prof. Uniwersytetu Waszyngtońskiego w Seattle.
@@wampx3419 Ci, którzy twierdzą, że można było lepiej, albo nie podają alternatywnych przykładów udanej transformacji, albo podaję błędne przykłady takie jak Słowenia czy Czechy, na ogół nie zdając sobie sprawy, że w 1989 Słowenia i Czechy były krajami około 2 razy bogatszymi na mieszkańca od Polski i jedynie z tego faktu ich przewaga nad Polską utrzymuje się do dziś. Jednak dziś jest ona znacznie mniejsza niż w latach 80.
W latach 1990-1995 Polska i Czechy miała najwyższy wzrost PKB w bloku wschodnim, uwzględniając ponad 20 krajów, więc trzeba dużej dozy zacietrzewienia, żeby taki wynik przekuć w "klęskę". Uczciwie byłoby powiedzieć, że wynik był dobry, ale można było uzyskać trochę lepszy. Trochę, bo o wynik dużo lepszy byłoby trudno z tego powodu, że poza Tajwanem, Singapurem i być może Koreą Płd. chyba nie ma na całym Bożym świecie empirycznych przykładów krajów, które zdeklasowałyby Polskę w tempie doganiania Zachodu, startując z tego samego poziomu co ona w 1989.
@@rafalinski5958 Bardzo dobra odpowiedź. Dodam, że Chiny też są gospodarką, która bardzo szybko goni Zachód, ale jest to czynione za pomocą jeszcze dzikszego kapitalizmu, niż był u nas, przy wciąż jednopartyjnym zamordyzmie, no i cały czas we wskaźnikach per capita są poniżej Polski (ale byli też sporo niżej w 1989).
Podziwiam Pana erudycje, wiedzę i sposób przekazywania wiedzy. Dziękuję
Kolejny świetny materiał. Jest Pan absolutnym tytanem pracy. Dziękuję.
Kolejny super odcinek Panie Antonii !! Aha i dzisiaj oglądałem pana wywiad u mojej ukochanej Kamili Biedrzyckej też fajnie wypadł pan no i te wspominki o kanale na YT super sprawa !! Czekam na kolejne filmy na kanale i kolejne ciekawe wywiady u Kamili
Tegoroczni maturzyści zdający WOS, bardzo Panu dziękują.
Ciekawe ile podczas swoich Żydów pań Balcerowicz przytulił na słupy majątku po pgerch na mazurach .
Solidnie przygotowane, dziękuję będę oglądał
Super pana znowu widzieć, pozdrawiam i życzę zwiększonej ilości energii - może mały energetyczek - na nagranie kolejnych treści 😉
Program petarda, dziękuję!
Lata 90 to okres niesamowitej biedy i nędzy. Chodziłem wtedy do podstawówki i pamietam jak w mojej klasie co chwilę ktoś mówił że jego matkę czy ojca zwolniono z pracy. Miałem to szczęście że moi rodzicie pracowali, ale i tak na dwa lub trzy dni przed wypłatą nie było co jeść. Wtedy nie było kart kredytowych, debetów czy pensji przelewanej na konto. Pożyczało się pieniądze od bliskich czy od kogoś z rodziny. Kilka lat później kiedy chodziłem do szkoły zawodowej gdzie uczęszczało spore grono uczniów ze wsi to pamiętam do dziś jak na słowo "Balcerowicz" zalewała ich krew. Niechce mi się dokładnie opisywać tego jak w szkole podstawowej czy zawodowej ubranym się chodziło ale znam sporo przypadków gdzie moi koledzy czy koleżanki potrafili miesiącami chodzić w tym samych spodniach, bluzach czy butach których dziury były zaszywane. Częsty brak śniadania, brud, na siłę kreowany szpan, wstyd do przyznania się bycia biednym. Teraz patrząc na to już z innej perspektywy to czasy w których wtedy przyszło żyć moim rodzicom, mi oraz innym Polakom były okropne. Nie mogę sobie wyobrazić domów rodzinnych gdzie nikt nie pracował a do wykarmienia było 5 a nawet kilkanaście osób a było takich przypadków sporo. Obraz nędzy i sztucznego bogactwa to prawdziwy wizerunek lat 90. Gdy spotykam się z moimi równieśnikami i wspominamy tamte lata to jednogłoście uważamy że była to najgorsza dekada. Oglądając ten film to przypomniały mi się czasy do których najlepiej nie wracać.
Ja jestem rocznik 86 wiec mniej pamietam tamte czasy. U nas tez było skromnie i biednie, pamietam pożyczanie pieniędzy itp. Ale na szczęście głodny nigdy nie chodziłem.
Chodziłem wtedy na przełomie lat 80/90 do podstawówki i pamiętam tą biedę, czasy gdzie nie było hipermarketów, internetu, telefonow komórkowych, samochód był luksusem. Z kolegami korzystaliśmy w szkole z dofinansowania na obiady, bo ciężko było z wyżywieniem. Była służba w wojsku zasadnicza, człowiek dostał jeszcze w kość, tak to zycie hartowało. Tak wogle jak słucham dzisiaj jak młodzi dzisiaj narzekają, są roszczeniowi, ciągle im źle to aż ręce opadają, oni juz nawet mają problem ze swoją tożsamością na zasadzie czy ja jestem chłopcem czy dziewczyną.
Pan profesor o ile ze strony humanistycznej całkiem nieźle wszystko przygotował, to wiedza ekonomiczna bardzo u niego kuleje, chyba że specjalnie niektórych wątków nie rozwija, pomija, traktuje wybiórczo.
Poruszony został temat stałego kursu złotówka - dolar a właściwie to lewar złotówki - dewizy. To jest w tym najważniejsze, cały plan balcerowicza to jest właśnie ten temat.
Polska i Polacy w ogóle się nie liczą, to że nam wydaje się lepiej to tylko okruszki ze stołu które łapczywie łykamy. Chodziło o to, żeby wzmocnić niemcy bo tylko one były stabilizatorem w tym rejonie, żeby zrobić z Polski montownie, plan zakładał rozbicie całkowite gospodarki, zahamowanie przemysłu, rolnictwa, pozbawienie ludzi oszczędności. Plan polegał na całkowitej dewastacji kraju, tylko wtedy można nim zewnętrznie łatwo sterować, co z tego, że Polak może coś otworzyć, jeśli nie ma już żadnego zaplecza, nie ma technologii, nie ma pieniędzy.
To był wielopłaszczyznowy plan, zlikwidować wszystko, ściągać dewizy, aby wprowadzać tutaj zagraniczne firmy i mieć czym im płacić, przecież jak wyprodukują i sprzedadzą to zyski chcą w dewizach np. dolarach, złotówki ich nie interesują, im więcej "zachodu" tym bariera od ruskich większa, a że z nimi rolnicze porozumienie stąd tak duże rozwalenie także rolnictwa. To był czas kiedy ameryka czuła, że wygrała zimną wojnę, jak bardzo w ten moment uda się osłabić ruskich tym lepiej, każdym kosztem.
Ten plan był i jest, cały czas konsekwentnie realizowany, dla Polski bardzo szkodliwy, stawia i utrzymuje Polaków jako pariasów europy, dusi wszelkie inicjatywy, zadłuża na następne pokolenia, stawia nam poprzeczkę najwyżej montowni dla zachodu, wymieniać mogę wiele, tylko należy widzieć co się dzieje aby zrozumieć.
...👍
Pamiętam i lata 80 i 90. Jednak to przepaść na korzyść lat 90. Neoliberalizm doskonale się sprawdził.
Fantastyczny kanał. Szczególnie duża wartość dla tych, u których wos (lub nawet historia) w szkołach był źle prowadzony, tj. np. tylko i wyłącznie wedle podręcznika. Tam się takich treści nie znajdzie
Za komuny jeździło się samochodem na wczasy do Bułgarii. W latach 80, gdy przejeżdżało się przez Rumunię widziało się różnicę w poziomie życia między tym krajem, a innymi socjalistycznymi. Polacy dowartościowywali się rzucając cukierki dzieciom rumuńskim widząc poza miastami ubogich ludzi. Jednak osobiście wolałem spędzać urlopy na Mazurach. Co roku starałem się objechać na rowerze jezioro Śniardwy. Kiedy Balcerowicz wprowadził swój plan, na początku lat 90 znowu jechałem rowerem dookoła jeziora. Z przrażeniem zobaczyłem, przejeżdżając przez jedną z wsi, dzieci wychodzące na drogę i proszące o pieniądze. W tamtym regionie zlikwidowano PGRy.
Mój wujek był rolnikiem i za komuny został na wsi przewodniczącym "solidarności". Gdy pod koniec lat 90 pojechałem do niego, jego syn majstrując przy traktorze wysłał ojca po jakąś część do ciągnika. Wujek wrócił szybko bez niczego bardzo zdenerwowany. Okazało się, że spotkał się z agresją chłopów nie mogących mu darować, że tak ich oszukał, jak się wyrazili, z tą złodziejską "solidarnością".
Nasza historia taka skomplikowana ,trudna. Dzieki pana wykładom ciekawa i do zapamiętania. Oglądam słucham z wielkim zainteresowaniem i czekam nowych
Plan Balcerowicza jest jednym z tych tematów, w których trudno oddzielić opinię od faktów. Krytycy Balcerowicza zawsze będą mówili, że to czy owo można było zrobić lepiej. Konia jednak z rzędem temu, kto wiedział jak to zrobić lepiej przed, a nie po. Osobiście jestem zdania, że Balcerowiczowi należy się wielkie uznanie za odwagę, bo wzięcie odpowiedzialności za gospodarkę w 1989 wymagało wielkiej odwagi i odporności. Niektórzy czytają, a inni pamiętają, że gospodarka była na skraju bankructwa. Teoretycznie, broniąc się przed głęboką recesją, można było dalej dotować wielkie państwowe molochy, tylko że budżet państwa był pusty. A więc jedynym sposobem na utrzymanie nierentownych firm byłoby dalsze dodrukowywanie pustego pieniądza, czyli podtrzymywanie hiperinflacji. Z braku czasu prof. Dudek o tym nie wspomina, ale luźniejsza polityka fiskalna oznaczałaby brak zgody ze strony MFW oraz Klubu Londyńskiego i Klubu Paryskiego, z którymi negocjowaliśmy kroplówkę finansową na utrzymanie gospodarki oraz umorzenie zadłużenia. Oczywiście, post-factum jesteśmy w stanie powiedzieć, że pewne taktyczne decyzje mogły wyglądać inaczej, ale nie myli się tylko ten, co nic nie robi.
W kwestii sztucznego podtrzymywania przy życiu nierentownych i niekonkurencyjnych spółek mamy teraz pokaż efektów takiej polityki na przykładzie węgla. Nie dość, że koszty są ogromne i rosną z roku na rok, to jeszcze wpływa to negatywnie na konkurencyjność i innowacyjność całej gospodarki, oraz stawia pracowników w fałszywym poczuciu bezpieczeństwa, które skończy się nagle i gwałtownie.
Świetny odcinek, czekam z niecierpliwością na kolejny
Panie profesorze z góry dziękuje za materiał o Planie Balcerowicza. Dosłownie w poniedziałek oddałem referat na jego temat.
Ostatnio oglądałem wywiad z Panem na kanale Pana Orłosia i miałbym w związku z tym sugestię. Mianowicie TH-cam w dość prosty sposób pozwala dzielić materiał, wystarczy w opisie filmu dodać timestampy do poszczególnych części i TH-cam zamieni to na rozdziały do filmu. Byłoby świetnie, gdyby Pan albo pańscy współpracownicy dodali takie znaczniki czasu z poszczególnymi kwestiami, które są poruszane w materiale.
Balcerowicz 12 lat był w PZPR w wywiadzie udzielonym w komunistycznej prasie ze on nie widzi innej drogi niż bolszewizm i komunizm niestety przed 1989r sie przefarbował na liberała i demokratę
@@dariusztkocz2853 ale co miał mnie interesować życiorys Pana Leszka przy analizie ustaw tworzących ten plan?
@@maciek.u To ze sie przefarbował na liberała
Kolejny świetnie merytorycznie przygotowany odcinek, który z wielka przyjemnością obejrzałem
Rewelacyjny materiał, a porównanie do Finlandii w 23 minucie super sprawa, dobrze pokazuje gdzie byliśmy i jak dużo osiągnęliśmy, choć gdyby iść jeszcze ostrzej to byśmy byli dziś nieporównywalnie bogatsi ......... a socjalizm do którego dziś wielu wzdycha i wprowadza na powrót to jest totalne bagno. Wielkie dzięki panie Antoni za obiektywne pokazywanie historii
Dziękuje
Jeszcze ostrzej? Może zamiast tysięcy samobójstw z biedy powinny być setki tysięcy, aż do zadowalającego skutku w statystykach?
@@paulkellerman2603 kto niby nie miał jedzenia i popełniał samobójstwo, to że ludzie dopisują rózne przyczyny do problemów swoich bliskich to o niczym nie świadczy
Wreszcie sensowny głos nt Planu Balcerowicza. Pamiętam przełom lat '80 i '90 i wtedy naprawdę Polska szurała po dnie. Nic nie działało ! Inflacja była taka, że po otrzymaniu wypłaty biegło się do konika wymienić wypłatę na dolary.
Przyszedł Pan Balcerowicz, zrobił czary mary i nagle wszystko zaczęło działać.
Chcecie przypomnieć sobie jak wtedy było to polecam dostępne na YT dzienniki telewizyjne z tych czasów albo filmiki o sytuacji w Wenezueli.
Chcecie zobaczyć co by było w Polsce, gdyby nie Pan Balcerowicz poczytajcie o historii Ukrainy po 1991 albo Białorusi
Super materiał 👍 każdy odcinek ogląda się bardzo dobrze
Kolejny świetny odcinek. Świetna seria, która powinni oglądać wszyscy, którzy nie rozumieją obecnych zależności.
Najbardziej wyczekiwany odcinek! Dziękujemy!
Panie Profesorze, bardzo dziękuję za to opracowanie!
Dziękuje za materiał. Pozdrawiam 👍
Jak zawsze wspanialy materiał.
Jak zawsze super ciekawy wykład
Super treści, juz 10 lat po studiach i jest czas na trochę historii 🎉
Bardzo dziękuję za doskonały, niezwykle ciekawy wykład.
Bardzo dziękuję za analizę. Pomogła mi uporządkować wiedzę, bo akcja działa się w okolicach moich narodzin.
To bardzo wartościowe, gdy na historię patrzy się w pryzmacie faktów a nie sloganów. Dziękujemy Profesorze, właściwie Profesorom bo Balcerowicz też dzierży ten zaszczytny tytuł!
Pozwolę sobie zacytować ,,To bardzo wartościowe, gdy na historię patrzy się w pryzmacie faktów a nie sloganów''. Podpisuję się pod tym obiema rękami i nogami.
żartujesz? Balcerowicz to był słup do wykonania zadania: sprzedaży polskich firm za czapkę śliwek realizując plan Jeffreya Sachsa. Poczytaj "Wojnę o pieniądz", tam jest ten wałek dokładnie opisany. Teraz ten pożal się Boże profesorek występuje w mediach głównego nurtu jako recenzent dzisiejszych rządzących, a to on położył podwaliny pod to gówno gospodarcze, które mamy obecnie: obce banki, obce cukrownie, obce cementownie, zniszczony przemysł stoczniowy. Ludzie, skąd wy czerpiecie wiedzę???
@@twardzielzpaacu6264 Tylko że niedobrze jak historyk pomija dość ciekawe fakty - typu że plan Balcerowicza opracował pan Sacks jak i nie wyjaśnia jak stało sie to że zastępcaa kierownika katedry w Instytucie Podstawowych Problemów Marksizmu i Leninizmu stał się nagle specjalistą od kapitalizmu
Nie, Balcerowicz nie dzierży tytułu profesora, jest dr. hab, profesorem uczelni nie jest profesorem tytularnym
@@yyyy976 dokładnie, Balcerowicz był tylko wykonawcą
Na początku lat 90tych wchodziłem w dorosłość i dość się orientowałem w polityce, zresztą od lat. Fajnie że teraz na spokojnie mogę to sobie przypomnieć i analizować po takim rzetelnym przedstawieniu faktów.
Na Pana wykłady chodziłbym z chęcią!
Kolejny świetny odcinek Panie Profesorze, czekam z niecierpliwością na następne. Pozdrawiam serdecznie
Panie Profesorze świetna inicjatywa z kanałem na TH-cam!
Zawsze lubiłem Pana wypowiedzi w mediach, a teraz Pana kanał stał się jednym z moich ulubionych. Dopiero wczoraj go odkryłem i obejrzałem już wszystkie filmy. Nie mogę doczekać się kolejnych materiałów.
Balcerowicz nieprzypadkowo stał się głównym gwarantem spłaty polskiego zadłużenia wobec Zachodu. Jeszcze w 1989 r. stanowczo stwierdził w Sejmie, że trzeba jak najszybciej spłacać komunistyczne długi, aby nie wywołać zaniepokojenia zachodnich bankierów. Rzecz w tym, że właśnie w latach 1989-1990 istniała bezpowrotnie zmarnowana przez Balcerowicza szansa całkowitego anulowania polskich długów wobec Zachodu. Była na to koniunktura ale szybko się skończyła ze względu na całkowitą niechęć Balcerowicza do zajęcia się tą sprawą. Usłużność Balcerowicza wobec MFW i czołowych przedstawicieli amerykańskiego establishmentu przyniosła mu ogromne profity.
👍 Dziękuję za świetny materiał i kciuk dla zasięgów 👍
Robię się bezkrytyczny, niedobrze ;) Matura rocznik 90', obserwuje aktywnie , otaczającą mnie rzeczywistość od lat 80', doskonale pamiętam stan wojenny. Atmosfera wyborów czerwcowych i całej transformacji była niebywała i wzniosła. Pana perspektywa jest mi bardzo bliska. Pozdrawiam Pana ponownie, radny-bezradny :) Jeden z najlepszych kanałów na YT. GRATULACJE!!!
pan bredzi panie Dudek, w latach o których pan opowiada, Polak został sprowadzony do roli niewolnika bez żadnych praw, który tyra na państwowym lub prywatnym za miskę zupy i kromkę chleba, rzucanych mu kiedy to się Balcerowiczom czy innym prywaciarzom spodoba! Tyraliśmy bez umów za trzech 7 dni w tygodniu po 10-15 godzin dziennie, wielu nie miało nic do jedzenia nie mówiąc o lekach, biletach na transport czy o opłatach prądu, gazu i mieszkania! tak wyglądał te mityczny "skok" ekonomiczny panie Dudek, samobójstwa, szpitale psychiatryczne, niechciana bo przymusowa emigracja, rozpacz i beznadzieja dla milionów. Czy staremu bezdomnemu głodnemu technikowi mechanikowi którego po 30 latach zwolniono z pracy i wyeksmitowano z mieszkania na ulice potrzeba banku, lotniska, autostrady albo dopłat do bazyliki? Tym ludziom coś obiecywano przez 40 lat i nagle ze spryskanych gazem przez milicje pracujących biedaków przeistoczyli się w bezradnych sponiewieranych przez sądy i policje bezrobotnych nikomu nie potrzebnych nędzarzy. Panie Dudek, ja nie po to kończyłem szkoły abym się w pracy mylił, a Balcerowicz się POMYLIŁ w sprawie MILIONÓW ludzi! Prywaciarz by Balcerowicza z roboty wywalił i nic by mu nie zapłacił za takie plany i reformy! jeszcze by mu samochód i dom spalił za stracony czas oraz finansowe straty jakich łachudra narobił! Była jednak możliwość przeprowadzenia innej prywatyzacji. W strukturach poziomych PZPR w końcu lat 80 tych, był pomysł prywatyzacji tzw. kuponowej a polegałby to na rozdaniu akcji przedsiębiorstw państwowych ich pracownikom z udziałem pracowników budżetówki, z zakazem sprzedaży akcji w okresie 2 lat poza przedsiębiorstwo, co doprowadziłoby w krótkim czasie do koncentracji akcji w rękach ludzi z kwalifikacjami do prowadzenia przedsiębiorstwa. Po 2 latach byłaby możliwość sprzedaży akcji poza przedsiębiorstwo ale tylko dla obywateli polskich, co uchroniłoby przedsiębiorstwa przed przejęciem przez kapitał zagraniczny. Może wychodzenie z kryzysu gospodarki socjalistycznej trwałoby dłużej ale to sami Polacy zdecydowaliby czy chcą być właścicielami czy tylko pracownikami. Będąc właścicielami zdawaliby sobie sprawę z tego, że ich wynagrodzenia uzależnione są tylko od ich pracy i umiejętności a strajki tylko pogarszałyby ich status majątkowy. No cóż, to się jednak nie udało gdyż większość aparatu PZPR w tym Balcerowicz i jego kolesie wolała uwłaszczyć się sama, szybko i kosztem niewykształconych robotników. Większość aparatu PZPR zaraz po referendum Sadowskiego (kto to pamięta) dostała ciche wytyczne - zawierajcie spółki z ograniczoną odpowiedzialnością , dopuśćcie do nich kilku solidarnościowych krzykaczy i obiboków, wprowadzajcie do nich aportem majątek przedsiębiorstw, przejmujcie rynki zbytu i produkcję. Jeżeli w to nie wierzycie to zadajcie sobie trud - w notariatach z 1988 roku znajdziecie te umowy spółek i kto je zawierał. W wielu wykładach ma pan racje ale tutaj pan opowiada głupoty panie Dudek. Sam mogę robić dla Polski czy Zimbabwe reformy i plany jeżeli nie będę musiał ryzykować swych pieniędzy a jeszcze mi za to zapłacą MILIONY jak te które dostali bez powodu Balcerowicz, Suchocka, Wałęsa, Kaczyński, Kulczyk, Buzek i reszta tych prywatyzujących Polskę wybitnych łajdaków.
Transformacja 1989 to był wał rzędu kowidiańskiej paranoi. Co to za wolne wybory gdzie komuchy miały zagwarantowane miejsca w sejmie i swojego prezydenta. Żyjemy w nowym wariancie PRL-u, gdzie mamy teraz kilku Wielkich Braci zamiast jednej - Moskwy.
dziękuję serdecznie :D pana wykłady są dla mnie głównym źródłem uporządkowanej wiedzy! Brawa i gratulacje!
Fajnie przypomnieć sobie szczegóły z młodych lat. Dziękuję Panie Profesorze.
Fantastyczny materiał, zostaje na dłużej. W szkole nigdy za historią nie przepadałem, natomiast materiały Pana Profesora słucham z zaciekawieniem. Dziękuję i pozdrawiam serdecznie!
fantastyczne to opowieści nie z tej ziemi
Fantastyczny kanał!!!
świetnie przedstawione
Dziękuję za pasjonujący odcinek. Jako dziecko nie bardzo rozróżniałem w telewizji Leszka Balcerowicza od Smerfa Ważniaka, teraz mam okazję popatrzeć na te same wydarzenia, ale zupełnie inaczej :)
Wreszcie syntetyczne i całościowe podejście do tematu, dziękuję
Serdecznie dziękuję za tą synteze