Nie przepadam za tym cesarzem, jednak fenomen nieprawdopodobnego awansu tego człowieka nie przestajem mnie fascynować. Przejście z samych dołów społecznych, na obrzeżach imperium, do cesarskiego tronu w najpotężniejszym imperium ówczesnego świata. Nieprawdopodobne, zwłaszcza w czasach silnie zhierarchizowanego społeczeństwa. To chyba rekord wszechczasów awansu społecznego :)
Dziękuję za komentarz. Cesarstwo rzymskie nigdy nie było tak zhierarchizowane jak późniejsze królestwa średniowiecze, a nawet wiele państw nowożytnych (choćby Wielka Brytania, gdzie spośród premierów z ostatnich 100 lat w. tylko dwóch - James Callaghan i John Major - pochodziło z klasy robotniczej i tylko oni nie studiowali w Oxford University, ewentualnie Cambridge). Wspomniałem w filie o Wespazjanie, który był w senacie homo novus, jego ojciec było poborcą podatków, a dziadek zwykłym centurionem, ale przynajmniej pochodził z Lacjum. Maksymina wyróżnia obce pochodzenie - to rzeczywiście nowość, bo choć np. Septymiusz Sewer pochodził z afrykańskiej Leptis Magna, miasto to już w I w. miało status municipium i zasiedlali je głównie potomkowie rzymskich żołnierzy. Po Maksyminie przyjdą kolejni cesarze bez doświadczenia senatorskiego - Filip I był zapewne etnicznym Arabem z rzymskiej prowincji Arabia, ze skromnych rodzin z prowincji naddunajskich pochodzili też Aurelian i Dioklecjan. Chociaż więc Maksymin był pierwszym, którego aż z takich nizin wszedł na sam szczyt, nie był jedyny. Pozdrawiam!
Szanowni Państwo, jeśli cenicie sobie moją pracę popularyzującą numizmatykę antyczną, zachęcam do wyrażenia tego na patronite.pl/nummiloquuntur.pl Dziękuję przy okazji tym wszystkim, którzy robią to już od miesięcy, ale też tym, którzy zdecydowali się na wsparcie niedawno!
Dziękuję za film.
Numizmatycznie nie mój świat, ale słucha się Pana niesamowicie. I te koty chcące pomóc... :)
Dziękuję serdecznie za miłe słowa! Tak pozytywna opinią kogoś, kto nie interesuje się szczególnie numizmatyką, jest dla mnie niemizernie cenna. :)
@@bartoszawianowicz1753 Źle napisałem, numizmatyką się interesuje, ale nie tym kontekście historycznym.
@@Czerwek999 Cenię zatem Pańską opinię jako osoby mniej zainteresowanej numizmatyką antyczną. 😀
Nie przepadam za tym cesarzem, jednak fenomen nieprawdopodobnego awansu tego człowieka nie przestajem mnie fascynować. Przejście z samych dołów społecznych, na obrzeżach imperium, do cesarskiego tronu w najpotężniejszym imperium ówczesnego świata. Nieprawdopodobne, zwłaszcza w czasach silnie zhierarchizowanego społeczeństwa. To chyba rekord wszechczasów awansu społecznego :)
Dziękuję za komentarz. Cesarstwo rzymskie nigdy nie było tak zhierarchizowane jak późniejsze królestwa średniowiecze, a nawet wiele państw nowożytnych (choćby Wielka Brytania, gdzie spośród premierów z ostatnich 100 lat w. tylko dwóch - James Callaghan i John Major - pochodziło z klasy robotniczej i tylko oni nie studiowali w Oxford University, ewentualnie Cambridge). Wspomniałem w filie o Wespazjanie, który był w senacie homo novus, jego ojciec było poborcą podatków, a dziadek zwykłym centurionem, ale przynajmniej pochodził z Lacjum. Maksymina wyróżnia obce pochodzenie - to rzeczywiście nowość, bo choć np. Septymiusz Sewer pochodził z afrykańskiej Leptis Magna, miasto to już w I w. miało status municipium i zasiedlali je głównie potomkowie rzymskich żołnierzy. Po Maksyminie przyjdą kolejni cesarze bez doświadczenia senatorskiego - Filip I był zapewne etnicznym Arabem z rzymskiej prowincji Arabia, ze skromnych rodzin z prowincji naddunajskich pochodzili też Aurelian i Dioklecjan. Chociaż więc Maksymin był pierwszym, którego aż z takich nizin wszedł na sam szczyt, nie był jedyny. Pozdrawiam!
Szanowni Państwo, jeśli cenicie sobie moją pracę popularyzującą numizmatykę antyczną, zachęcam do wyrażenia tego na patronite.pl/nummiloquuntur.pl Dziękuję przy okazji tym wszystkim, którzy robią to już od miesięcy, ale też tym, którzy zdecydowali się na wsparcie niedawno!
Panie Bartoszu skąd ta mapa w tle filmu? Dobrze wyglądałaby zawieszona na ścianie
To mapa Imperium Romanum autorstwa Rigoberta Bonne'a (1727-1794), wydana w 1787 r. w Paryżu. Pozdrawiam!
@@bartoszawianowicz1753 Dziękuję!