Ghost in the Shell - średni film, okropna adaptacja
ฝัง
- เผยแพร่เมื่อ 12 ก.ย. 2024
- ****
Wrzuć Pan (Pani) coś do kapelusza: www.paypal.com...
-
Facebook: / unclemroowa
Instagram: / mroowski
Twitter: / unclemroowa
Ask.fm: ask.fm/UncleMroowa
Google Plus: plus.google.co...
![โฮ่ง! (SUGOI) - LYKN [ OFFICIAL MV ]](http://i.ytimg.com/vi/nFp4zjAARFs/mqdefault.jpg)
Ty chlopie serio masz najebane w glowie. Pewnie najchetniej bys ogladal tylko jakis pajacow poprzebieranych w rajtuzy napierdalajacych sie lub innych przez caly film. Jak cos ma jakis przekaz to jest zjebane bo ma przekaz. To jest Twoja filozofia. CHUJ KURWA RZUCAJ MLOTEM, HULK NISZCZYC HULK MIAZDZYC KURWA. Nie rozumiem jak ktos kto jara sie komiksami i filmami o superbohaterach moze oceniac jakikolwiek fiilm z przekazem. Ogolnie nie czaje jak mozesz wytykac jakis bledy rezyserowi ze czegos nie rozumie etc. Taki jestes madry ? Nakrec jakikolwiek film chociazby piecio minutowy i pokaz nam jaki to jestes zajebisty i jak to bardzo rozumiesz czego ludzie chca i jak film wygladac powinien. Narazie to jestes zwyklym spasionym grubaskiem ktory pierdoli do kamerki farmazony o czym o czym pjecia nie ma. Bez pozdrowien.
I już wiemy o co ta drama z CW... Przy okazji ICHABOD KURWA MAŻDŻYĆ KANAŁ MROOWA!!!
#DRAMA
Bardzo dobrze mu powiedziałeś Ichabod! Mam nadzieje, że w Comics Weekly pojedziesz jeszcze Mroowie na freestyl'u
Ichabod toleruje twoją opinie, ale no weź pozdrów.
Pozdrawiam
Poważnie? Po Tobie nie spodziewałem się takiego potoku przekleństw. Chyba że chodzi o jakiś żart którego nie rozumiem lub kopie jakiegoś hejtu z pod twojego filmu.
YoManZSiedlc przecież mówił kiedyś że prywatnie dużo przeklina, poza tym jak nie ma pozdrowień to shit is real
Już miałem pytać kiedy coś o tym wspomnisz. Miło poznać inną perspektywę niż pozostałych recenzentów.
Buki yyy a ile ty tych recenzji czytałeś? bo akurat film był w wielu recenzjach mieszany z błotem (mniej więcej z tych samych powodów co u mroowy)
Nie czytałem, a oglądałem na yt. Oglądam recki osób, które lubię bądź mają podobny gust do mnie, nie czytam randomowych krytyków w sieci.
Buki nadal mnie dziwi że dopiero przy mroowie na to natrafiłeś ale nie mówię że to nie możliwe (głównie dlatego że sam powiedziałeś że tak jest xD)
Albo w ogóle krytyki.
Mateusz Książek - nie wiem jak Tobie ale mi kompletne mieszanie z błotem kojarzy się z czymś mało obiektywnym i wiarygodnym. Tak zresztą często jest przy adaptacjach i trzeba odsiać ten cały szlam wybierając tych recenzentów, którzy nam pasują ze względu na podejście czy gust. Ja tak samo jak Buki przeglądnąłem tylko jakieś recenzje na yt. (głównie komiksomaniaka i ichaboda) i jakoś zbyt entuzjastyczne mi się wydawały. No a tu prosze, Mroowa wszedł z recenzją, która lepiej mi nakreśliła co jest nie tak z tym filmem.
Nareszcie ktoś wspomniał w swojej recenzji, że filmowy Kuze to pokraczna fuzja Puppet Mastera z pierwszego filmu i Hideo Kuze z SAC 2gig. Dziękuję
"Szeroki widz" i Ameryka w jednym zdaniu daje do myślenia :D
Ciekawe, że ktoś naprawdę chcący zaadaptować tą historię na srebrny ekran zachowałby oryginalny wydźwięk filmu, a korporacja zmieniła go na historię o złej korporacji
Trafne podsumowanie. Amerykanie zrobili nowego Robocopa a różnice w adaptacjach były ogromne już między mangą a anime co dodatkowo czyni ten film bardziej niepotrzebnym niż mógłby być bo ze zderzenia kultury Wschodu z Zachodem rzadko powstaje ciekawa trzecia jakość.
Ten piesek to ukłon w stronę Mamoru Oshiego (w każdej jego animacji występuje basset). Imho oryginał spierdolili po całości ale z Batou się nie zgodzę:jedyna postać, która jest "jakaś" w tym filmie.
Jasne, chodzi raczej o to, jak te zwierzątka były użyte w filmie ;P - O Batou powiedziałem, że jest w porządku, na pewno wybija się na tle pozostałych.
Dzięki za fajny materiał. Sam wybieram się na GITSa w przyszłym tygodniu, ale patrząc na materiały promocyjne i widoczne już z nich zmiany fabularne, nie czuję się bardzo zachęcony. Seans będę traktował jako ciekawostkę niż jako coś co jako fana może we mnie wywołać eksplozję radości, więc coś mi mówi, że Twój filmik będzie dobrym ambasadorem mojego poglądu na GITS 2017.
Trochę im to otwarte zakończenie nie na wiele się zda, bo póki co film finansowo leży :/ Recenzja w punkt, choć czy stwierdzenie, że film nie jest dla fana oryginału nie jest zbytnim uogólnieniem? Sam takowym będąc wyszedłem z kina zajarany, dostałem dokładnie to, co zapowiadały trailery, choć faktycznie miejscami przegięli z łopatologicznym tłumaczeniem filozofii. Z drugiej strony, jakby nie patrzeć to i tak chyba najmądrzejszy blockubster ostatnich czasów.
Ja tam myslę że twoje oczekiwania wobec filmu, były zbyt wysokie, znam nieźle serie GITS, obejrzało sie filmy i dwa sezony Stand Alone. Jak oglądałem, nie potraktowałem tego jak adaptacje, tylko kolejny film. Dobrze mi się oglądało, dodatkowo ten film ma dużą wartość reklamową, przybliża nieznajomym o GITS, do obejrzenia więcej z tej kultowej serii.
Mogę się pod tym podpisać. Film nie był aż tak zły, uproszczenia, nie do końca dobrze napisany scenariusz i inne błędy były dla mnie do zaakceptowania (nie były aż tak bolesne, przynajmniej w moim przypadku) i osobiście uważam, że niektóre opinie krytykujące film były zbyt przesadzone.
Wreszcie recki od Mroow'y
Wow, recenzja z najkrótszym czasem od premiery :D
Ogladajac ten film mialem wrazenie zwyklego akcyjniaka z lat 90tych z bardzo dobrymi efektami specjalnymi.
Czy Tobie podoba się jakikolwiek film?! Może sam zajmij się kręceniem, zobaczymy czy będzie stać Cię na cokolwiek wartego obejrzenia... z pewnością nie nadajesz się na krytyka. Ja rozumiem, że można mieć swoje zdanie, ale Twoje totalnie odbiega od ogółu. Kierując się Twoimi ocenami można naprawdę zepsuć sobie dobre kino... Nie pozdrawiam. (bez hejtu)
Dobrze mu powiedziałeś. >:L
Nakręć sobie sam - najgłupszy argument pod Słońcem. A co do opinii ogółu, GitS został właśnie ogłoszony finansową klapą. Sorry no banana. :-P
Nie jestem hejterem ale uważam że twoje zdanie jest beznadziejne, zostaw mroowe w spokoju.
Wyczuwam jakąś akcję typu "matura to bzdura vs niektryty krytyk". :p
ale się naśmiałem ;p najbardziej z ludzi którzy nie łapią, że to sarkazm ;p
Byłam na seansie w Imaxie i muszę stwierdzić że wizualnie ten film potrafi zachwycić.
Niestety fabularnie to całkowite zmarnowanie potencjału, wyszedł im zwykły amerykański średniak.
Jestem bardzo rozczarowany, ale to pewnie dlatego że jestem wielkim fanem oryginału od ponad 20 lat.
Ten film zdecydowanie nie jest dla fanów anime Mamoru Oshii, myślę jednak że osobom postronnym może się bardziej spodobać.
Ps
Hehehe , Oscar i Łukasz walczą o tytuł uber trolla.
I tu się możesz pomylić. Znam całość i wychowałem się na gits. Film mi się podobał. Kwestia podejścia.
ThomeTeque niektórym podobał się BvS
Powiedzmy sobie szczerze, Scarlett przypomina mi bardziej niż mniej Major (i jest "ładna"), ludzie zobaczą prawdziwy i piękny "syberpunk" (ostatnia próba jaką pamiętam to ta z Pamięci Absolutnej z Cursem).
Nie mniej nie mogę sie nie zgodzić, że w filmie brakuje głebi z anime, którą oglądałem prawie z zapartym tchem. Prawie bo faktycznie zmagałem się z usypiającymi dywagacjami o filozoficznych kontekstach. Czemu zabrakło tego w filmie? Bo wytwórnie się boją o pieniążki. Tylko, że taki Madmax za podejściem numer 4, zmiata z powierzchni ziemi (oczywiście mam sentyment do reszty) pozostałe, co tez jest wynikiem tego kiedy i przez kogo zostąły nakręcone. I tutaj nikt się nie bał zrobić z ludzi kroplówek, nadać nową wiarę wśród resztek ludzkości. Sądzę, że to może być spowodowane faktem przyzwyczajenia ludzi do wizji świata postapo i apokalipsy. W przypadku Cyberpunku, nie mamy w otoczeniu robotów, cyborgów oraz A.I. , to też mi samemu trudno jest przeskoczyć w swojej głowie, przez umieszczenie świadomości w komputezrze. Co śmieszne, superbohaterowie i kosmici powinni wykluczac moją teorię, jednak tu też da się to wytłuamczyć faktem tego, że tacy Święci mieli zawsze supermoce, a kosmici są wśród nas...
Wracając do recenzji filmu, słusznie zwróciłes uwagę na to, że brakuje tu podstawowych wręcz założeń samego oryginału, które można było dobrze opowiedzieć i przekazać w przystępny sposób (lub dla tej zwanej grupy "liczy sie tylko szoł" ukryć je sprytnie w skorupie). Teraz stoimy na straconej pozycji wśród tych co znają prawdę, a inni będą skakać z radości (jak Ichabood) nie znając prawdziwego prawdziwej historii, która daje coś do myślenia.
Dla mnie oceniasz film zbyt surowo. Ja jestem zachwycony, że Amerykanie byli wstanie podejść do oryginału z takim szacunkiem. Film ma swoją tożsamość, a nie jest kompią 1 w 1 innego dzieła. No i nie znam lepszej adaptacji aktorskiej anime niż ghost in the shell :D Oglądałeś recenzje Bukiego? mam podobne odczucia co On.
W sumie zgoda. Mangi nie widziałem (może wkrótce przeczytam obejrzę), ale w filmie zabrakło mi głębi, bo jak dla mnie to właśnie taki typowy akcyjniak, który nie sili się zbyt wiele.
Zgadzam się, oglądałem oryginał i faktycznie czuję się bardzo podobnie, mojemu bratu film sie bardzo spodobał, ale jego oryginał zanudził i nie dał rady całego obejrzeć. :P
4:44 - Chwila, chwila, chwila, chwila, chwila! Czy ty tu sugerujesz, że Motoko nie ma organicznego mózgu w oryginale? Bo JEŚLI tak, to, tak jakby, ma. Pomijając kwestię mangi i SAC, to cały film reż. Mamoru Oshii nie miałby takiego merytorycznego sensu, gdyby Major nie była człowiekiem (w pełni zcyborgizowanym co prawda, gdzie tylko mózg jest pozostałością po jej "prawdziwym" ciele), ale także dlatego, że sama idea Władcy Marionetek jako AI z duchem (a czymś takim właśnie byłaby Motoko jako syntetyczny mózg) jest w świecie przedstawionym w jakimś stopniu ewenementem.
Troche niezgrabnie to ująłem, efekt uboczny luźnego vloga bez scenariusza - Chodzi o to, że w filmie organiczny mózg jest jedynym co pozostało z konceptu "ducha", kwestia świadomości nie jest nawet wspomniana. To jedyny ludzki aspekt Major, który jest akcentowany.
No i tera mi się podoba.
Ten GITS nie ma duszy.
to jeden z tych filmów które zaczynają się dobrze i ciekawe ale potem im dalej w las tym gorzej aż masz ochotę podpalić kino
nooo, nareszcie mroowa nagrywa!
Jej nowy film :D
Mroowa może podejmiesz się zrecenzowania nie wiem czy w ogóle myślałeś nad tym i czy chcesz, aby zrecenzować wszystkie częsci Elder Scrolls?
W filmie jest też sporo odniesień do innych dzieł z uniwersum mi udało sie wyłapać: czerwony strój z Arise podczas rozróby w klubie, nagłe otwarcie twarzy gejszy zkojarzyłem z podobną sceną z GitS 2 Innocence (moment po walce Batou z gynoidem w kimonie) i te psy kojarzyły mi się z Batou i jego bassetem również z dwójki.
Jesteś super. Dla mnie było za mało Japonii w Japonii i aktor grający szefa sekcji 9 dodawał tego klimatu. Po namyślę stwierdzam, że faktycznie klepał nieco rolę, niemniej było miło posłuchać Japońskiego i zobaczyć Japończyka w filmie o Japonii...
Czyli powtórka z "All you need is kill" i "Na skraju jutra"- bierzemy głęboką historię pełną ideologii wschodniej oraz obdzieramy ją z tego wszystkiego na rzecz akcyjniaka bez jakiejkolwiek głębi.
Nie wiem jak to wyglądało w książce, ale manga żadną głęboką historią nie była, a film był zadziwiająco dobrą adaptacją.
nie przesadzaj z tym, że all you need is kill jest takie głębokie
w porównaniu z adaptacją- jest niezwykle głębokie ;p
I nie twierdzę, że oryginał jest niewiadomo jaki, że aż Dick się w grobie poci- po prostu film usunął właściwie wszystko to, co oryginalne w książce/mandze, kompletnie wypaczając klimat
Co ci przeszkadza w "Na skraju jutra"? Według mnie bardzo dobry film.
Może to, że zamienili dramatyczną końcówkę na typową hollywoodzką papkę, sceny z umieraniem bohatera 50-razy na slapstick oraz 'ulepszyli' technologię obcych o kolejny statek-matkę/gwiazdę śmierci/mózg roju czy co to tam było?
Kiedy filmik o Kryzysach?
damn, nie byłem jeszcze na filmie, a chcę samemu ocenić to też nie chcę oglądać jakkolwiek spoilerowych materiałów, ale przysięgam kotku że gdy tylko wrócę z kina obejrzę całą recenzję i dam ci soczystego like'a 😘
A gdzie znikął twój obrazek z paniami w strojach kąpielowych na ścianie?
Zeno Popo do tej pory nie dowiedziałem się, z czego był ten plakat :c
ja też nie, i chyba już nigdy się nie dowiemy :(
Szczerze mówiąc wolę właśnie takie materiały od Mroowy. Zwłaszcza, że dawno Mroowa nie mówił o anime (nie licząc, rzecz jasna Prima Aprilisu). No i generalnie brak mi Mroowy gadającego o filmach.
jej mroowa back
Oporowa broda, ziom!
Weź ty mrówa się na poważnie za ten kanał na TH-cam, wrzucaj regularnie filmy, załóż patronite. Zawsze fajnie posłuchać inteligentnej opinii o filmach.
MROOWA REBIRTH!!!
ja tam filmu z 2017 nie widziałem, ale widziałem obie kinówki, tą z 1995 i 2004. Powiem, że Ghost to dla mnie bardzo powolny film: animacja bohaterów, akcja itd. wydaje mi się to mega flegmatyczne. Jest coś w tym filmie co mnie odtrąca od siebie. Może film ze Scarlett doda tej historii potrzebnego mi dynamizmu. Wtedy Ghosta strawię.
z tą brodą wyglądasz jak poważny krytyk
Dawno nie oglądałem anime i praktycznie mało co z niego pamiętałem, moja pamięć była o tym tytule była jakby przykryta mgłą, a film był miłym wszczepieniem pod te wspomnienia ;)
Dlatego boli mnie, że tak bardzo unikasz spoilerów, nie wiem jak się odnieś zbytnio. Jednak zachęciłeś mnie jeszcze bardziej do przypomnienia chociaż anime :D
Nie rozumiem sformułowania "przeciętny akcyjniak". Chodzi, że jest średnim filmem akcji, bo wplata jakąś ciekawszą historie w tle niż np. tacy Szybcy i wściekli?
Wydaję mi się, że postawiono bardziej na inny akcent w tym filmie -- na tło. Ludzie nie są obecnie przyzwyczajeni do koncepcji cyberpunku. Myślę, że twórcy chcieli pokazać świat ogarnięty przez wielkie korporacje, które za nic mają państwa, państwa które za nic mają obywateli i z lepszego czy gorszego powodu mogą zabić człowieka. Pierwotną motywacją dla bohaterki i widza jest walka z terroryzmem, która spowodowała kompletne bezprawie jeśli chodzi o służby bezpieczeństwa.
11:07 Bullshit i ignorancja, dlaczego? Znam oryginał, znam wszystkie odsłony gits, wychowałem się na tym anime i film mi się podobał. Przypuszczam, że wiele jest takich osób jak ja. Kwestia podejścia. Wyrokujesz za innych a to w ch..aroganckie ;).
"Przecietny akcyjniak" no nic dodac nic ujac! Pozdrawiam :D
Uważam że film był naprawdę dobry więc uważam ten film za całkiem udany...
Czyli znowu widać niezrozumienie oryginału przez twórców filmu. Powinno być całkowicie na odwrót, przedstawić na swój sposób ten sam motyw. Nie koniecznie co chwile pokazując te same sceny i wciskając cytaty, a skupiając się na sensie. Nie obraziłbym się jakby zastąpili wiele scen innymi, pokazując problem postaci oraz bohaterów i antagoniste w taki sposób jaki chcieliby tego fani. Czyli zrobić to samo co w hero movie, gdzie historia sama w sobie przechodzi reinterpretacje zachowując ogólny sens i problematykę.
O ile lepiej byłoby zobaczyć film poruszający jednak problematykę anime, czy mangi, pokazując całą historie na swój sposób i design. Zobaczyć władce marionetek jako sztuczną inteligencje wpuszczoną do sieci i Major jako postać która może jest sztuczną inteligencją, a może jeszcze człowiekiem.
Mroowa, ty bardziej narzekasz na sam film, czy na kiepską adaptację?
Masz w tytule w sumie.
Znaczy ok, ale czy film nie powinien działać trochę na własnych zasadach? Jako odrębne dzieło? Trzeba pamiętać, ze nie ma tyle miejsca w filmie co w mandze czy anime i trzeba to było skrócić. I jak może się spodobać osobie, która zna dwa sezony GiTS Stand Alone Complex?
Tylko, ze rozwiazania zaprezentowane w adaptacji nie są nawet konkurencyjne dla oryginału, są po prostu jego spłyceniem
Ok, to rozwinę - Film sam z siebie, bez porównywania do oryginału jest trochę poniżej przeciętnej. Da się oglądać, nie jest beznadziejny, nic szczególnego. Z perspektywy kogoś, kto markę trochę zna - taka osoba może odebrać film znacznie gorzej, bo będzie widzieć wszystkie te spłycenia i niepotrzebne zmiany. Wszystko, co pierwotnie było ciekawe czy inteligentne, zamieniono na sztampową fabułkę sci-fi
kurwa tęskniłem
co sadzisz o nadchodzącej adaptacji death note'a?
party poison ten Trailer wygląda fatalnie , uwielbiam DEATH NOTE
Bardzo trafiona recenzja.
Oryginał miał swoje grzechy, ale filmowa adaptacja jest po prostu przesiąknięty hollywoodzkim kiczem. I fajnie, że jest dużo CGI, ale tak zmasakrować historię to już jest nieporozumienie. I nie chodzi mi tu nawet o to, że adaptacja MUSI odwzorowywać historię 1:1. Ale jeśli ktoś decyduje się na zmianę scenariusza, postaci... właściwie wszystkiego to niech to robi dobrze, a nie tworzy papkę dla ludzi, którzy nie starają się nawet rozumowo ogarniać fabuły. Szkoda...
Wait... to już nie prima aprilis.. a film jest :O
Pięć słów. Więcej. Gadającego. Mroowy. Bez (prawie). Montażu.
Kiedy Komiksy z Mroową?
Mroowa, co sądzisz o Jojo?
Widzę, że połowa ludzi w komentarzach dała się złapać na mistrzowskie baity :D
CW4EVER!
Kiedy już nie wiesz czy ludzie na serio piszą: sam nagraj film etc. czy tylko b8ują
Czyli jak zwykle.
ty zamierzasz często dodawać filmy.Nie przesadzasz?
Kolejny film? Cholerny ComicsWeekly rebirth #NotMyUncleMroowa
gits 2017 to straszna bida
Ja wyszedłem z filmu oczarowany właśnie przez stronę wizualną. Byłem zwyczajnie cholernie spragniony pięknych klasycznych cyberpunkowych klimatów i dostałem to z nawiązką. To o czym mówisz to prawda, ale ja nigdy nie byłem szczególnym fanem oryginału a mangi nie czytałem. Odebrałem ten film jako piękny film akcji z jakąś tam fabułą która była tylko podstawką by nam to pokazać. Bardziej uczta dla oczu (przy okazji Scarlet to wciąż też uczta dla oczu) niż dla duszy. Co do afery z białą aktorką to uważam to za co najmniej śmieszne w erze obsadzania czarnych aktorów w najróżniejszych białych rolach z Achillesem włącznie. Nie wspomnę już iż na anime wyglądała ona dla mnie na opatrzoną w definitywnie białe ciało (skóra oczy rysy). BTW Robisz świetne filmy. Uwielbiam.
BTW - Mroowa ma fajną brodę XD.
Ichabod co zrobił
świetny film. adaptacja ok, choć złe sceny z anime wycieli i wszadzili swoją wizje dlatego byl film świetny
O BOŻE MASZ WĄSY
Moim zdaniem bardzo trafna recenzja, sam po wyjściu z kina czułem spory niesmak.
aha
Dobry film, taki jaki miał być. Ani więcej, ani mniej. Jak ktoś się spodziewał czegoś innego, to nie wie, na czym świat stoi 😉
jesteś jedyny co się nie sprzedałeś reszta yt chwali bo kaskę dostała....
ichabod sprzedany...
ani to anime ani manga nie lepi się tą z fabułą....
bida lipa jak wiedźmin film do książki....
profanacja filmu z 1995...
ejejejejej noje zdanie jest takie źe film jest fajny ok kaźdy ma swoje zdanie ale ty przekazujesz je w tym filmie tak jakbyś chciał naźucić swoje zdanie ale ok kaźdy ma swoje zdanie ;D mrowa fajny ale troche jednak zjebali
No niestety, film na siebie nie zarobil, a zwiastun odpychal dawno przed premiera :v
anime 3 postacie reszta pomieszane z popi.....lonym...
bieda z nędzą ogólnie efekty plastik....
fabuła zje...na....
zero filozofii...
dialogi uproszczone do bólu...
z filmu jest 3 sceny: lot major, wodna walka, przelot samolotu i tyle...
A ja bym odwrócił: "Okropny film, średnia adaptacja".
Musisz serio na wszystko narzekać?
mroowa-maruda-parówa :)
A ghost in the shell to anime nie manga 1:34
Pro-pain jprld
Ghost in the shell anime jest na podstawie mangi IDIOTO.