Zakłócanie ciszy nocnej? Spór o miedzę? Brak drogi koniecznej? Zapraszamy do obejrzenia prelekcji z cyklu #MaszPrawo poświęconej tematyce konfliktów sąsiedzkich.
Ratunku! Mam chyba dość nietypowy problem z sąsiadem i nie wiem czy mogę coś z tym zrobić. W grę nie wchodzi już rozmową. Odbyłem ją kilkukrotnie za każdym razem bardzo grzecznie, aż do niedawna. Ostatnio pokłóciliśmy się całkowicie i już ze sobą nie rozmawiamy. W czym rzecz? W zasadzie chodzi o trzy sprawy. Numer jeden to hałasowanie podczas wyjścia do pracy. Niby nic. Problem w tym, że jegomość idzie do pracy na 5-tą rano. Jak więc przedstawia się poranny rytuał? Mniej więcej około godziny 4.20 pobudka. Przynajmniej o tym czasie rozpoczynają się pierwsze stuki i puki, które w sposób doskonały przenoszą się z jego mieszkania do mojego (on mieszka na dole, ja na górze). O tej porze kończy się mój sen lub przynajmniej jest przerwany. Kilka minut później mój dobrodziej odbywa pierwszą przechadzkę ze swoim czteronogim pupilem. Mamy zimę! Wszędzie pełno śniegu. Co więc sąsiad musi zrobić stojąc u drzwi klatki? Porządnie, ale to porządnie otrzepać buty ze śniegu. Musi więc walić mocno nogami o podłogę! Kilka minut później oddala się, aby dzielnie zarobić na chleb. Niestety to nie jest jedyny problem, ale niezdecydowane największy! Przecież mi i żonie przerywa niemal codziennie sen! Dobra druga sprawa. Oprócz tego mój "przyjaciel" jest z zamiłowania majsterkowiczem, musi więc od czasu do czasu coś pomalować w piwnicy, albo poczyścić benzyną części samochodowe. Nie ma przecież nic przyjemniejszego niż zapach warsztatu w cieple domowego ogniska. Gdzie się najlepiej pali papierosy? Oczywiście pod oknami i w piwnicy, no i wiadomo. Trzeba, ale to trzeba je odpalić na klatce. Ludzie co ja mogę z nim zrobić? Jestem wykończony!!!!
Dzień dobry pytanie głośna muzyka 3 razy w tygodniu c robić policja straż miejska ile razy dzwonić akurat byli 4 razy i nikt nie otwiera drzwi co w tedy
Dziękuję
Ratunku! Mam chyba dość nietypowy problem z sąsiadem i nie wiem czy mogę coś z tym zrobić. W grę nie wchodzi już rozmową. Odbyłem ją kilkukrotnie za każdym razem bardzo grzecznie, aż do niedawna. Ostatnio pokłóciliśmy się całkowicie i już ze sobą nie rozmawiamy. W czym rzecz? W zasadzie chodzi o trzy sprawy. Numer jeden to hałasowanie podczas wyjścia do pracy. Niby nic. Problem w tym, że jegomość idzie do pracy na 5-tą rano. Jak więc przedstawia się poranny rytuał? Mniej więcej około godziny 4.20 pobudka. Przynajmniej o tym czasie rozpoczynają się pierwsze stuki i puki, które w sposób doskonały przenoszą się z jego mieszkania do mojego (on mieszka na dole, ja na górze). O tej porze kończy się mój sen lub przynajmniej jest przerwany. Kilka minut później mój dobrodziej odbywa pierwszą przechadzkę ze swoim czteronogim pupilem. Mamy zimę! Wszędzie pełno śniegu. Co więc sąsiad musi zrobić stojąc u drzwi klatki? Porządnie, ale to porządnie otrzepać buty ze śniegu. Musi więc walić mocno nogami o podłogę! Kilka minut później oddala się, aby dzielnie zarobić na chleb. Niestety to nie jest jedyny problem, ale niezdecydowane największy! Przecież mi i żonie przerywa niemal codziennie sen! Dobra druga sprawa. Oprócz tego mój "przyjaciel" jest z zamiłowania majsterkowiczem, musi więc od czasu do czasu coś pomalować w piwnicy, albo poczyścić benzyną części samochodowe. Nie ma przecież nic przyjemniejszego niż zapach warsztatu w cieple domowego ogniska. Gdzie się najlepiej pali papierosy? Oczywiście pod oknami i w piwnicy, no i wiadomo. Trzeba, ale to trzeba je odpalić na klatce. Ludzie co ja mogę z nim zrobić? Jestem wykończony!!!!
Dzień dobry pytanie głośna muzyka 3 razy w tygodniu c robić policja straż miejska ile razy dzwonić akurat byli 4 razy i nikt nie otwiera drzwi co w tedy