Powinno się do Ciebie zgłosić jakieś muzeum. Te wszystkie "bezwartościowe" rzeczy czy śmieci czasem nie koniecznie śmieciami są. Choć by nawet butelka po płynie do płukania, te zabawki i ubrania. Po odświeżeniu była by do pokazania dla pokoleń, które nie mają zielonego pojęcia jak kiedyś życie wyglądało ;) To co Ty tam masz, i na strychu i w domu - WOW - depozyt na wysokim poziomie. Pozdrawiam
P.Pioyrze pisałam już do Pana ale aż mnie korci,muszę to napisać,że nie jeden młody i bardzo dorosły człowiek może a nawt powinien wzią$ć z Pana przykład wytrwalości w dążeniu do celu ale bardzo przemyślanym.Zagracony syrch w nagrodę odsłonił przechowame perełki i tajemnice rodzinne.To nagroda za cięszką prace i wylany pot.Gratuluje i pozdrawiam.
Ogladanie wciaga bo na tym strychu rodzina zostawila kawalek historii w przedmiotach zwyklego uzytku.To bardziej przemawia niz inne dokumenty.Sama rozpoznalam kilka szklanych opakowan z moich mlodych lat,fajne odczucie.
Aż zawołałam Hura, jest nowe odcinek! To chyba uzależnienie? ;) Podpis na dyplomie może być oryginalny, ale też może być faksymile. Pewnie znawcy tematu doprecyzują. Kosz z butelkami aptecznymi -do muzeum farmacji, najbliższe w Krakowie. Butelki czy słoiki ze szlifowana szyjką, podobnie jak korek ze szlifem to również z półek aptecznych lub laboratoryjnych. Butelki z wąską szyjką, których Pan nie chce wie pozbyć wydają się być po czyściosze czy siwusze, tzn. po wódce czystej. Sitko z lejkiem mogło służyć do przelewania nalewek ewentualnie soków. Gablentz i syn jak najbardziej przedwojenne, więcej poda internet. Woda Ewa, to woda toaletowa. Van Houten to oczywiście kakao i czekolada via Holandia, marka znana do dzisiaj. Puszkę po kakao wedlowskim pamiętam z dzieciństwa u dziadków, musieli mieć jakiś do niej sentyment. Łapka na myszy lekko przeterminowana. Myszy zjadły co miały zjeść i wyprowadziły się. Nie wiem czy jest sens gromadzenia, przekładnia, kupowania półek? Planujecie Państwo remont dachu i trzeba będzie to znieść. Czy nie lepiej na bieżąco pozbywać się m.in. przez sprzedaż zainteresowanym? Wiaderko to ceber, cebrzyk podobnie jak we wcześniejszych odcinkach drewniane. Zabawka pompa świetna, wiaderko rzeczywiście pasuje. Rok kopernikowski to był początek lat 70 XX wieku, wujek google dopowie resztę. Dziękuję za ganeczek-werandę.:) Może być fajny ogród zimowy. Strop był solidnie docieplony, ale świadczy to o solidności budowniczych i budynku. Nie zachował się żaden plan lub projekt budowy? To mogło być ciekawe. Może w dokumentacji Ksiąg Wieczystych? Przepraszam za taki elaborat. Pozdrawiam.
Chętnie bym się tego pozbywał na bieżąco przez sprzedaż ale nie dysponuje odpowiednio dużą ilością czasu. Tymczasowo półki załatwili by temat bo zamiast zajmować kolejne metry na podłodze, szedł bym z tym w górę. W tym miejscu to nawet przy remoncie dachu nic nie przeszkadza. Na żadne plany jak na razie nie natrafiłem ale będę szukał w archiwach.
Z coraz większą niecierpliwością czekam na kolejne odcinki. Ten strych ma mnóstwo tajemnic ... Weranda zachowała się pięknie. Skoro jest murowana mysle ze fajnie byłoby zachować ją w oryginalnej wersji. Czasem zimą brakuje słońca a ten kącik może robić za zimowy ogród:) Życzę wytrwałości i dużo zdrowia :)
Muszę powiedzieć że podziwiam Pana za wytrwałość w tej dość ciężkiej i brudnej pracy ,dzisiejszy odcinek to kawał dobrej roboty ,było co przewalać ale już znowu kawałek powierzchni został zdobyty . Zawsze się zastanawiam po co ludzie gromadzą sterty śmieci ,rzeczy które wrzuca się do piwnic ,strychów i zapomina się o nich a one przez lata rosną ,pęcznieją i zagracają tylko przestrzeń ale teraz im jestem starsza to sądzę że to dopada człowieka z wiekiem ,wszystkiego mu szkoda ,a może kiedyś się przyda a może będzie kiedyś komuś potrzebne i tak krok po kroczku gromadzimy ,zbieramy te wszystkie graty tylko po to aby w przyszłości nasi krewni musieli po nas sprzątać .Pana krewni mieli szczęście bo trafili na pasjonata który chce się babrać w tej stercie śmieci bo większość młodego pokolenia wynajęła by ekipę sprzątającą i wszystko jak leci wylądowało by na wysypisku śmieci .Mam nadzieję że w końcu po woli Pan się ogarnie z tym całym bałaganem i zacznie remoncik na dobre aby cała rodzina mogła się cieszyć z nowego domu .Wiadomo że sprzątanie ,cały ten remont spada na Pana barki ,jest dużym wysiłkiem dla Pana samego ale jest to też dość ciężki czas dla całej rodziny bo jednak robi to Pan dla siebie i swoich bliskich ale kosztem czasu który mógł by Pan z nimi spędzać .Życzę wytrwałości ,aby nie zabrakło zapału i sił ,aby rodzina wytrzymała brak Pana w domu i aby w końcu powstał ten wymarzony wasz wspólny dom .Czekam z ciekawością na kolejny odcinek :)
Dziękuję za te słowa. Nie narzekam. Patrzę na to nie jako jedno wielkie zadanie (bo wtedy bym odpadł) tylko jako małe kroki. Dziś patrzę na butelki, jutro na inny kąt, pojutrze na kolejny. Staram się nie zastanawiać ile jest przede mną roboty 😁😁
Panie Piotrze dziękuję ! Film jak zwykle sprawił mi dużą przyjemność. Biorąc pod uwagę jak gęsto ten strych jest upakowany wykonał Pan już ogromny kawał roboty! Zerknęłam na allegro i ok. 12/15 buteleczek aptecznych potrafi kosztować 50 zł. Tylko skąd brać czas na to wszystko... Koniecznie musi Panu ktoś pomóc zająć się tym całym dobrem, które pan tam znalazł. Życzę, aby się tam w okolicy znalazł ktoś do pomocy, co by przeglądnął, doczyścił, zasięgnął informacji, wycenił, wystawił na sprzedaż... może ktoś to czyta, mieszka niedaleko i pomoże ? ( to taki mały apelik, ale kto wie ) Dołączam do grona oglądaczy i czekam na nast. niedzielę.
Dziękuję za doping :) staram się być regularny w czyszczeniu strychu. Może nie szybki ale regularny. Z szybkością działania jest problem bo dużo rzeczy bym przeoczył.
Już to pisałem - trzeba by kanarkiem oblecieć cały ogród i ściany, podłogi, stropy centymetr po centymetrze. Mogli pochować różne precjoza (a może i diamenty by sie trafiły)
Świetne te odcinki Pan nagrywa, wciąga jak serial. A teraz trochę prywaty, gdyby znalazła się w tej stercie butelek flaszeczka po starych perfumach to ja jestem zainteresowana nabyciem
Może ktoś podpowie, bo teraz nie wiem...w którymś z południowo-wschodnich miast Polski jest ulica z zabytkowymi starymi domami w tym z zakładami pracy, fryzjerami, aptekami tam takie butelki, buteleczki idealnie by pasowały ☺ Nie mogłam zasnąć i musiałam tego poszukać. Chodziło mi o Muzeum Budownictwa Ludowego i o losie ono znajduje się w Sanoku😉 Tam by coś może przyjęli ale tak z czasów międzywojennych 🤔 th-cam.com/video/n-KI4Cczm5Q/w-d-xo.html tutaj możemy poznać nieco historię Sanoku, a w 19min 40 sek właśnie mowa o skansenie, nawet byłeś tam samochodem, teraz sobie przypominam ☺
Ogrom pracy. Podziwiam. Ludzie z naszego miasta są wspaniali. Usłyszałam to kiedyś od ludzi z Wrocławia, którzy, mimo, że mieszkają tam od 50 lat podkreślają pochodzenie z Sanoka. Ja też w sumie to robię, mimo, że tam się tylko urodziłam i mieszkałam 2 lata. Mocno Ci kibicuję!
@@piotrremontuje Tak, tak, ale bardzo wielu ludzi pochodzących z Sanoka podkreśla to pochodzenie mimo, że mieszka obecnie w większych miastach. Po prostu chwalimy się tym Sanokiem.
Z tą ilością szkła to Pan nie przesadzał. Niby tyle już wydzielone, przełożone do wora, a mimo tak dalej tego tyle. Końcówka była interesująca co Pan powiedział o tych iskrach. Widocznie dom musi stać, dobra wróżba :)
Piękne szkoło, niektóre pewnie ręcznie ciągnięte (słoje), poznaje się po tym że na najstarszych pod spodem jest chropowaty ślad po odtłuczeniu bańki szklanej, czasem wyszlifowany w postaci matowego kółka. Zresztą mieszkańcy tego rejonu pewnie znają się na szkle bo to było zagłębie szklarstwa włącznie z hutami garażowymi, największy boom był w latach siedemdziesiątych do 90-tych.
Zgadza się. W okolicy jest dużo mniejszych hut szkła. Taka bardziej znana produkuje na całą Polskę i jest to huta szkła w Krośnie. Widziałem na kilku szklanych naczyniach wspominanie zmatowienia.
@@piotrremontuje To te naczynia chroń bo już prawie nie maa ręcznie robionego szkła, wszystko cholery rozwaliły. Trzeba głosować na Konfederację. Pozdro.
www.baza-firm.com.pl/firmy/3/3107/galeria/gal_3_3107.jpg?t=1521119598 Te kieliszki ja zaprojektowałam po koleżeńsku w latach 70tych dla Marka Bialica który miał pierwszy po komunie prywatny sklep w Krakowie. Zawiózł szkice do huty Fistek i się zaczęło, cała Polska je robiła 25 lat i przyjeżdzały po nie tiry z całego świata. Jedni od drugich zżynali pomysł. Nie miałam z tego ani złotówki ale przynajmniej wiele rodzin przetrwało dzięki temu najtrudniejsze czasy.
Och Panie Piotrze nie będę już pisać co jest co i do czego służy bo wyjdzie na to że jedna z Pana fanek jest baaardzo pamietliwa 😎😀.Pozdrawiam i trzymam kciuki .
A tak na poważnie to była niebezpieczna robota. Nigdy nie wiadomo co mogło być w takiej butelce gdzie czas mógł naruszyć zabezpieczenie. Uważaj na siebie bądź ostrożny.
Raczej się leczono a nie truto więc nie spodziewam się żadnych substancji żrących. Znalazłem jeden nieotwarty bobofrut. Bałem się go otworzyć bo zapach mógłby mnie wygonić ze strychu :)
Oglądam z zaciekawieniem ponieważ sama remontowałam stary 🏡 dom z 1890 około,,, ale niestety nic nie znalazłam tylko gazetę z 1911 roku Życzę cierpliwości i dużo kasy przyda się do remontu Czekam z niecierpliwością na odcinki pozdrawiam 😁 Kasia
Oglądam wszystkie Twoje odcinki i zastanawia mnie po co poprzedni lokatorzy to wszystko wynosili na strych. Moi dziadkowie też mieszkali w domu wielopokoleniowym ale nie wynosili niepotrzebnych rzeczy na strych. Co prawda dzięki temu znalazłeś wiele pamiątek bezcennych, no ale te pozostałe śmieci. Przez to teraz masz tyle pracy, ale będzie dobrze. Pozdrawiam
Nie narzekam :). Co do butelek i słojów to widać po nich, ze były wielokrotnie używane. Są ręcznie pisane etykietki a butelki są (były) poukładane i czekały na swoją kolej aby je napełnić jakimś sokiem
Pozdrawiam i życzę wytrwałości .!!!Taki sam dyplom mam po moim Dziadku.Do tego była właśnie wręczana księga pamiątkowa X -lecie Polski Odrodzonej/książka mojego dzieciństwa /.Kompendium wiedzy Polski Odrodzonej.
Czy jest szansa aby przelała mi pani na e-mail zdjęcie okładki tej książki? Chciałbym ją odnaleźć i dodać do kolekcji. Może być niepozorna. Nie chciał bym aby przepadła (jak jest)
Niech pan uwaza na to" zostawianie" bo sie panu udzieli po babciach zapał:)) do gromadzenia.Trzymam kciuki by pan szable pradziadka odnalazł. Ta weranda to takie wejście do domu " dla gości" :)) wprost do salonu. Szanowny pan bardzo eleganci przedwojenny dom nabył:)
19:42 to stara butla "apteczna" gdzie trzymano połprodukt do produkcji leków. Trzymane czesto na wystawie aptek. 19:56 tak to butelka do kiszonki a brakuje w niej jedynie korka ktory jest oryginalnie z korka.
Jak zobaczyłam opakowanie po kremie NIVEA to od razu pomyślałam o Karolinie Zientek z kanału ClassyKA :) Ten strych to kopalnia skarbów, wszystko jest bardzo ciekawe, bo za każdą rzeczą kryje się jakaś większa lub mniejsza historia :) Pozdrówki
Dowiedziałem się, że prababcia była lekomanką. Nie taką co ćpała wszystko co popadnie ale nadużywała syropów, maści, mazideł i ogólnie dużo tego brała. To tak jak byśmy się teraz suplementami napychali, zażywali potrójną dawkę multiwitaminy itp :) ...co oznacza, że ten koszyk jest chyba pełen medykamentów 😁😁
OK. Ustalmy taką wersję 😉. Dziś można by powiedzieć, że mogła by być Twoim stałym klientem 😁. Pewnie wiele starszych osób nadmiernie dba o zdrowie? Co do koszyka i jego zawartości to zajmę się nim w najbliższym czasie. Efektem pracy oczywiście podzielę się z Wami
Piotr Remontuje Super. Czekam z niecierpliwością! Tak, starsze osoby często też niestety sugerują się reklamami telewizyjnymi i potem przychodzą kupować te nowości z nadzieją, że to sprawi, że poczują się lepiej ☹️ Wiele z tych specyfików to niestety pic na wodę... tak więc ciekawe co to za medykamenty były w dawnych czasach 🙂 Pozdrawiam!
Utrwalacz do włosow to chyba pozostałość po czasach kiedy ,modne kobiety robiły sobie tzw.trwała ondulację.To takie niszczenie włosów środkami chemicznymi żeby mieć na głowie "owcze runo".Tak zmasakrowane włosy nawijało się potem na wałki (kiedyś z metalowej siatki) dziś zwane połówkami (nie mylić z lokówką proszę)
Gdzie można/będzie można zobaczyć fotki ewentualnych etek od piwa ? W tym odcinku chyba nie pokazałeś żadnej choć, przynam ze trochę na przewijaku oglądałem. Jedną z ciekawszych flaszek jakie pokazałeś jest ta 22:18 , fajna eta i flaszka z tłoczeniem. Przedwojenna :)
Jest kilka starszych portretów. Mogę zrobić fotki. Poza tym widziałem jakieś totalnie lokalne. Etykietki nie podobne do tych popularnych dużych browarów. Jak nie wywaliłem to zrobię zdjęcia i umieszczę na FB. Polecam dopisać się do listy subskrybentów profilu na FB (link w opisie filmu) a na pewno nie przegapisz.
Witam po obejrzeniu kolejnego. odcinka filmu. Widze, ze sprzatnie postepuje i mieskanie zaczyna wygladac ns bardziej uporzadkowane.. Ja ze swej strong tez moglabym wspomoc finansowo, ale poniewaz nke jestem juz osoba mloda, nie bardzo wiem jak. to. zrobic, Musialabbym. znac numer konta. Wiec jezeli jest to.mozlwe prosilabym o.podanie. Pozdrawuam serdeczne. E.K.
Pani Elżbieto, naprawdę nie trzeba. Zawsze może pani kupić ode mnie pocztówkę wpłacając dowolną kwotę. Link do zamówienia pocztówki jest pod każdym odcinkiem - w opisie. Z wielką przyjemnością wyślę pani pocztówkę z Sanoka. Pozdrawiam serdecznie.
Piotruś dziś będziesz zawiedziony, bo i skromnie..... Lekko się przeziębiłem zatoki mnie bolą to dziś tylko zupka pomidorowa i PIZZA domowej roboty (oczywiście na kamieniu) :D Pozdrawiam :)
Fajny odcinek. Nie wiem, czy ktoś proponował już, ale może niech pan odpisze do jakiejś studii kina, im to w teorii się przyda jak rekwizyt dla flimów historycznych albo teatrów. Bowiem MInisterstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego także by mogło to rozrzucić po regionach do muzeów. Pozdrawiam😁
Ten budynek powyżej? Niema tam absolutnie nic. Meble z „paździocha” z lat 2000-2010. Jeszcze niedawno mieszkali tam lokatorzy. Mieszkali przez kilkanaście lat a kilka lat temu, po śmierci ojca tej rodziny, rozeszli się po świecie. Poza rzeczami, które oni tam zostawili - niema nic. Na pewno nie przebije to wiekiem nic z głównego budynku 😊
Nic w sumie nie „dograliśmy” bo cierpię na notoryczny brak czasu, ale sezon turystyczny wygasa, ja mam nadzieje kończyć pracę o 16:00 a nie o 21:00 i wtedy będę nadrabiał tego typu zaległości :)
Znalazłem skórzaną kaburę po broni. Może i wsad znajdę? Dom pradziadków i dziadków mojej żony. Częściowo odkupiony. Szczegóły w pierwszych odcinkach. Polecam obejrzeć (choć audio na początku było słabe).
@@piotrremontuje no to się wam trafiło !!!! Super kapsuła czasu no to życzę ci byś znalazł broń bo w takich domach jest to bardzo możliwe wiem co mówię ale cichutko tajemnica , i chyba już ostatnio pisałem książki przeglądnąć znaczki pieniądze ukryte złoto tak kiedyś robiono hehe może będzie trafienie
Na pewno nawet jak znajdę broń palną to nie pokażę tego na materiale :( Polskie przepisy automatycznie robią ze mnie wtedy przestępcę. 😳😳😳 ale gdyby się trafiła szabla to będę skakał pod sufit!
@@piotrremontuje szabla miecz i inne fajne żeczy ktoś ostatnio znalazł i mi pokazał jest to mega pamiątka i kawałek historii , męstwa naszych dziadów !!!! Pozdro
Pewnie już nie wiedzą, że ich pradziadek urodził się na końcu świata w takiej małej mieścinie. Mam dużo listów od Wujka Mariana. Podaje tam aktualne adresy zamieszkania i ogólną sytuację. Miałem plan aby jesienią lub w zimie (więcej czasu) wrócić do tych listów i poukładać je w jedną całość. Z ciekawości chciałem zacząć szukać jego śladów w USA.
Podpis Marszałka zapewne oryginalny - w owym czasie na dokumencie takiego znaczenia dla adresata zamieszczenie faksymile podpisu byłoby poczytane jako obraza osobista dla adresata. Ale technologią dostępną w owym czasie jestem w stanie wykonać pieczątke/płytę drukarską (łatwiej wklęsłodrukową, ale i wypukłą bym poradził). Trochę pracy fotograficznej (potrzebna klisza płaska dużej twardości obrazowej, najlepiej tzw. "graficzna", w ostateczności maksymalnie twardy papier fotograficzny, stosowna chemia, naczynia do obróbki klisz, w kuchni idzie wyszperać) i mamy śliczną kopię fotograficzną. Do tego lakier nitrocelulozowy (capon lub colodium) lub smoła rozpuszczoną w benzynie, trochę żelatyny i dwuchromianu potasu i mamy podpis przeniesiony na metal. I nasza sprawa, jaki metal i czym go wytrawimy. Technologią w pełni opanowana na początku XX w.
Podpisy na potwierdzeniu przyznania Krzyza Niepodległości są oryginalne. Krzyż Niepodległosci otrzymał również mój dziadek za wojnę 1920 roku. Pozdrawiam.
Na wielu butelkach są ręcznie pisane etykiety. Butelki i słoiki były wielokrotnie wykorzystywane. Później oczywiście porzucone gdy domownicy nie robili już przetworów. Nie wiem tylko po co trzymali te małe butelki i np te po magi (granaty ręczne)
Dla mnie sprawa jest oczywista . Po prostu za PRL nie było stałego odbioru śmieci przez wyspecjalizowane firmy . Dopiero pod koniec PRL-u powstały miejskie firmy komunalne tym się zajmujące . Na wsi rolnik wywoził śmieci na dzikie wysypisko lub do lasu . W mieście zakopywało się śmieci na własnej posesji lub wyrzucało na strych lub mokrą piwnicę . Gdy odziedziczyłem działkę po rodzicach i zacząłem robić wykopy pod fundamenty domu to zrozumiałem na jakim wysypisku się buduję . W ziemi były takie same znaleziska jak u Piotra . Wszystko zostało oczyszczone a ziemia wymieniona na czystą i żyzną . To samo miałem w starej studni z czasów gdy nie było wodociągu . Dzisiaj studnia jest oczyszczona a woda z niej służy do podlewania ogrodu .
@@JankoWalski-uo2br To ma sens. W miejscu gdzie wykopujemy piaskownice dla syna, znajdujemy pełno kawałków potłuczonych doniczek, kafelek i innych cudów. Dziadek oczywiście nic nie pamięta, ale tak jak mówisz - sam tam wszystko wrzucał, no bo gdzie. Mąż ciągnął kabel z studni głębinowej do garażu przez fundamenty: przez 2 dni nie umiał się przewiertac, zniszczył chyba 5 wierteł. Co znalazł? Korpusy silników z motorków! Kto to tam dał? Oczywiście - napewno nie dziadek :p
@@JankoWalski-uo2br Nie wiem jak było na wsi ale miastach był wywóz śmieci, wrzucało się wszystko jak leci do jednego pojemnika. Jednak większość opakowań szklanych była na wymianę, były skupy makulatury, różne akcje zbierania surowców wtórnych, tak się nazywało, również w szkołach. Bardziej szanowało się przedmioty, ubrania, zabawki, bo ich nie było. Ubrania szyło się w domu, grubsze rzeczy u krawca. Przerabiało się ubrania z rodzeństwa czy innych dzieci w rodzinie. Moja matka w latach 50 sukienkę komunijną miała szytą z materiału ze spadochronu. To że ludzie zbierali albo wyrzucali, tak jak piszecie np. do studni, to sprawy takie jak teraz. Jedni zbierają, inni wyrzucają segregując, kolejni mają to w nosie. Na szczęście gatunek ludzki jest zróżnicowany, inaczej byłoby bardzo nudno albo pozabijalibyśmy się. Część na tym strychu była schowana specjalnie, część zapewne wyniesiona po czyjejś śmierci, bo nie miano siły żeby wyrzucić, część zapomniana itd. Pewnie można mnożyć okoliczności. Dzięki temu mamy serial. Pozdrawiam "podglądaczy" i reżysera.
Kilka pokoleń zbieraczy. Zabawki, ubrania, buty, walizki, gazety, książki, słoiki, butelki i całe mnóstwo różnych przydasiów. Odkładano przecież z nadzieją na ponowne użycie. To świadczy o tym,że bogato nie było. Wrzucano na strych i zapominano. Powinien Pan medal dostać za porządkowanie tego. Jeszcze Pan sprząta, a przecież trzeba zrobić remont. Kiedy planuje Pan wprowadzić rodzinę?
Na pewno w tym roku nie skończę z porządkami więc przyszły rok będę remontował. Przyszły rok albo i dwa. Kto wie? Chciałbym się wprowadzić do 2 lat, jestem dobrej myśli ale nie cisnę na ten termin 😁
@@bozenakowalska3603 To było inne pokolenie. Nie było fast fashion. Najlepsza spódnica, którą miałam w życiu to właśnie z komórki ze starymi ciuchami od Babci. Wystarczyło dać do zwężenia i miałam klasyczną czarną spódnicę w kolano ze świetnej wełny. W PRL standardem było przechowywanie słoików, butelek szklanych na przetwory. Takich pustych nie było w sprzedaży.
Z całym szacunkiem dla "ojców i matek" rodu, ale nie rozumiem jak można tak zagracić własny dom ? Mieszkac z tym wszystkim pod dachem....brrrr.... Ja bym to dawno szurnęła do kontenera jak leci 😀. Orzeszki to po wiewiórach 🌰
To co się działo w domu to już przeszłość. Poza tym założę się, że jak nie widać problemu to tak jakby go nie było. Nie? 😉Mamy tu rodzinę wiewiórek. Oczywiście, że to one zajmują największe mieszkanie wśród wiewiórek.😂😂
Za te butelki kolekcjonerzy daliby majątek - ale wiele roboty by było z czyszczeniem, myciem, wystawianiem ofert - a tak wszystko pójdzie na przetop. Szkoda - sporo kasy by było na remont.
Ostrożnie zdjąć wartościową etykietę ,i zmywarka sobie z resztą poradzi,przynajmniej pierwszy bród unicestwi i trochę odkazi.Srodek pewnie ,niestety ręcznie😅
Te z etykietą tylko ręcznie. Nie wiem czym bym miał zdejmować te etykiety aby przetrwały? Pewnie klej jest taki, że normalnie namoczenie w wodzie wystarczy ale te etykiety się rozpadną.
@@piotrremontuje w takim razie ,potrzeba tu porady fachowca ,specjalisty od tych spraw.Wierze że znajdzie Pan jakiś kontakt .Dziękuję za możliwość uczestniczenia w Pana projekcie.Najlepszego 💪
Nie wiem dlaczego wyświetla Ci się aż tyle reklam. Oczywiście - są włączone, ale ustawiam odstęp miedzy nimi na minimum 10min. Przy materiale 30-minutowym nie powinno być ich więcej niż 3 (plus ewentualnie na samym początku przed jakimkolwiek materiałem). Spróbuję zbadać temat z osobnego konta YT. Dzięki za info.
Wachalam się ale zaryzykuję poszukuje od lat z dzieciństwa nie tylko przyjaciółki z przed lat mieszkała wtedy bodajże bo na taki adres pisywalysmy do siebie Elżbieta Longier .Przeworsk być może okolice wiem że Internet to skala światową nie wiem ale zapytam czy pan znajomi zna takie nazwisko jak daleko od Pana jest Przeworsk być może wyszła za mąż nie można ani na fc jej znaleźć nasz kontakt urwał się jak ostatni raz w Polsce ja mieszkałem a ona była na pogrzebie swojej babci nigdy już nie widzuskysmy się z opowiadań wiem że jej mama zmarła przy porodzie i wychowywał ja ojciec jeden z braci zginął pod pociągiem i drugi też cis ci nie do końca pamiętam też xnark oni mieli w mojej miejscowości bardzo daleka rodzinę ale nikt nic je wiedział i umarli ci którzy mogli by dac namiar
Sanok od Przeworska dzieli ponad 85km. Polecam szukać (tak jak ja w sprawie pradziadka) w internetowych zbiorach, na listach grobów (online) a przede wszystkim w lokalnej parafii w Przeworsku. Jeżeli ktoś w parafii będzie znał nazwisko to już z górki. Będzie można mniej więcej odtworzyć historię i spróbować odnaleźć Elżbietę. Ja ze swojej strony proszę osoby z okolic przeworska, które czytają ten komentarz, aby sprawiały co w ich mocy i dały jakiś odzew. Powodzenia 😊
Polecam Ci wejść na kanał Malinowa MM kojarzy mi się że ona jest z Przeworska albo gdzieś bardzo blisko mieszka, b. fajna dziewczyna może Ci pomoże (rym :)
Kurczę dzięki że nie pomyślałem sama dóbr,e jedne zaryzykować i napisać o pomoc i nie być z notowanym bo najprościej zhetowac liczyć ludzi ale trudniej każdemu o wypowiedź dobra z szacunkiem dziękuję pięknie zacznę od parafii
Powinno się do Ciebie zgłosić jakieś muzeum. Te wszystkie "bezwartościowe" rzeczy czy śmieci czasem nie koniecznie śmieciami są. Choć by nawet butelka po płynie do płukania, te zabawki i ubrania. Po odświeżeniu była by do pokazania dla pokoleń, które nie mają zielonego pojęcia jak kiedyś życie wyglądało ;)
To co Ty tam masz, i na strychu i w domu - WOW - depozyt na wysokim poziomie. Pozdrawiam
P.Pioyrze pisałam już do Pana ale aż mnie korci,muszę to napisać,że nie jeden młody i bardzo dorosły człowiek może a nawt powinien wzią$ć z Pana przykład wytrwalości w dążeniu do celu ale bardzo przemyślanym.Zagracony syrch w nagrodę odsłonił przechowame perełki i tajemnice rodzinne.To nagroda za cięszką prace i wylany pot.Gratuluje i pozdrawiam.
Dziękuję za te słowa. Staram się jak mogę 😊
Ogladanie wciaga bo na tym strychu rodzina zostawila kawalek historii w przedmiotach zwyklego uzytku.To bardziej przemawia niz inne dokumenty.Sama rozpoznalam kilka szklanych opakowan z moich mlodych lat,fajne odczucie.
Podziwiam Podziwiam za wytrwałość i pracowitość. Pozdrawiam
Aż zawołałam Hura, jest nowe odcinek! To chyba uzależnienie? ;)
Podpis na dyplomie może być oryginalny, ale też może być faksymile. Pewnie znawcy tematu doprecyzują.
Kosz z butelkami aptecznymi -do muzeum farmacji, najbliższe w Krakowie. Butelki czy słoiki ze szlifowana szyjką, podobnie jak korek ze szlifem to również z półek aptecznych lub laboratoryjnych. Butelki z wąską szyjką, których Pan nie chce wie pozbyć wydają się być po czyściosze czy siwusze, tzn. po wódce czystej.
Sitko z lejkiem mogło służyć do przelewania nalewek ewentualnie soków.
Gablentz i syn jak najbardziej przedwojenne, więcej poda internet.
Woda Ewa, to woda toaletowa.
Van Houten to oczywiście kakao i czekolada via Holandia, marka znana do dzisiaj. Puszkę po kakao wedlowskim pamiętam z dzieciństwa u dziadków, musieli mieć jakiś do niej sentyment.
Łapka na myszy lekko przeterminowana. Myszy zjadły co miały zjeść i wyprowadziły się.
Nie wiem czy jest sens gromadzenia, przekładnia, kupowania półek? Planujecie Państwo remont dachu i trzeba będzie to znieść. Czy nie lepiej na bieżąco pozbywać się m.in. przez sprzedaż zainteresowanym?
Wiaderko to ceber, cebrzyk podobnie jak we wcześniejszych odcinkach drewniane.
Zabawka pompa świetna, wiaderko rzeczywiście pasuje.
Rok kopernikowski to był początek lat 70 XX wieku, wujek google dopowie resztę.
Dziękuję za ganeczek-werandę.:) Może być fajny ogród zimowy.
Strop był solidnie docieplony, ale świadczy to o solidności budowniczych i budynku.
Nie zachował się żaden plan lub projekt budowy? To mogło być ciekawe. Może w dokumentacji Ksiąg Wieczystych?
Przepraszam za taki elaborat. Pozdrawiam.
Chętnie bym się tego pozbywał na bieżąco przez sprzedaż ale nie dysponuje odpowiednio dużą ilością czasu. Tymczasowo półki załatwili by temat bo zamiast zajmować kolejne metry na podłodze, szedł bym z tym w górę. W tym miejscu to nawet przy remoncie dachu nic nie przeszkadza. Na żadne plany jak na razie nie natrafiłem ale będę szukał w archiwach.
Pani Beato mnie też wciągnęło, a więc kibicujemy Piotrowi po całości🙂👍👍👍❗
@@waldemarmarczuk2439 🙂
Podziwiam Cię Piotrze za wytrwałość, powodzenia
Z coraz większą niecierpliwością czekam na kolejne odcinki. Ten strych ma mnóstwo tajemnic ... Weranda zachowała się pięknie. Skoro jest murowana mysle ze fajnie byłoby zachować ją w oryginalnej wersji. Czasem zimą brakuje słońca a ten kącik może robić za zimowy ogród:) Życzę wytrwałości i dużo zdrowia :)
Jak doprowadzisz to do końca remontu to będzie to epicka seria.
Jak zakończę pierwszy etap - sprzątanie - to już będzie grubo 😁😁
@@piotrremontuje oj tam,oj tam. Pracę wykonasz zdalnie, idzie nowa 🌊🤒😉
Podziwiam za ciężką pracę i cierpliwość
Muszę powiedzieć że podziwiam Pana za wytrwałość w tej dość ciężkiej i brudnej pracy ,dzisiejszy odcinek to kawał dobrej roboty ,było co przewalać ale już znowu kawałek powierzchni został zdobyty . Zawsze się zastanawiam po co ludzie gromadzą sterty śmieci ,rzeczy które wrzuca się do piwnic ,strychów i zapomina się o nich a one przez lata rosną ,pęcznieją i zagracają tylko przestrzeń ale teraz im jestem starsza to sądzę że to dopada człowieka z wiekiem ,wszystkiego mu szkoda ,a może kiedyś się przyda a może będzie kiedyś komuś potrzebne i tak krok po kroczku gromadzimy ,zbieramy te wszystkie graty tylko po to aby w przyszłości nasi krewni musieli po nas sprzątać .Pana krewni mieli szczęście bo trafili na pasjonata który chce się babrać w tej stercie śmieci bo większość młodego pokolenia wynajęła by ekipę sprzątającą i wszystko jak leci wylądowało by na wysypisku śmieci .Mam nadzieję że w końcu po woli Pan się ogarnie z tym całym bałaganem i zacznie remoncik na dobre aby cała rodzina mogła się cieszyć z nowego domu .Wiadomo że sprzątanie ,cały ten remont spada na Pana barki ,jest dużym wysiłkiem dla Pana samego ale jest to też dość ciężki czas dla całej rodziny bo jednak robi to Pan dla siebie i swoich bliskich ale kosztem czasu który mógł by Pan z nimi spędzać .Życzę wytrwałości ,aby nie zabrakło zapału i sił ,aby rodzina wytrzymała brak Pana w domu i aby w końcu powstał ten wymarzony wasz wspólny dom .Czekam z ciekawością na kolejny odcinek :)
Dziękuję za te słowa. Nie narzekam. Patrzę na to nie jako jedno wielkie zadanie (bo wtedy bym odpadł) tylko jako małe kroki. Dziś patrzę na butelki, jutro na inny kąt, pojutrze na kolejny. Staram się nie zastanawiać ile jest przede mną roboty 😁😁
Witam podziwiam Pana wytrwałość w tych porządkach i dziękuję za bardzo ciekawe fimiki i czekam na następne. Pozdrawiam serdecznie ☺👌👍
Dziękuję. Zapraszam. Staram się, aby filmy były co niedzielę.
Dziękuję za dzisiejszy film i do zobaczenia niebawem. Proszę dbać o siebie. Pozdrawiam.
Oooo kurka! Jaka świetna komoda i to lustro! Bajka😍
Panie Piotrze dziękuję ! Film jak zwykle sprawił mi dużą przyjemność.
Biorąc pod uwagę jak gęsto ten strych jest upakowany wykonał Pan już ogromny kawał roboty!
Zerknęłam na allegro i ok. 12/15 buteleczek aptecznych potrafi kosztować 50 zł.
Tylko skąd brać czas na to wszystko...
Koniecznie musi Panu ktoś pomóc zająć się tym całym dobrem, które pan tam znalazł.
Życzę, aby się tam w okolicy znalazł ktoś do pomocy, co by przeglądnął, doczyścił, zasięgnął informacji, wycenił,
wystawił na sprzedaż... może ktoś to czyta, mieszka niedaleko i pomoże ? ( to taki mały apelik, ale kto wie )
Dołączam do grona oglądaczy i czekam na nast. niedzielę.
Dziękuję za doping :) staram się być regularny w czyszczeniu strychu. Może nie szybki ale regularny. Z szybkością działania jest problem bo dużo rzeczy bym przeoczył.
Huta szkła na strychu majster Piotr pozdrawiam serdecznie niezła robota 🏗🏠👨🏭
😁😁👍🖐
Kolego. Myślę że przed przystąpieniem do prac na zewnątrz warto było by cały prac sprawdzić detektorem metalu. Byc moze Jan ukrył też coś w ziemi;)
Już to pisałem - trzeba by kanarkiem oblecieć cały ogród i ściany, podłogi, stropy centymetr po centymetrze. Mogli pochować różne precjoza (a może i diamenty by sie trafiły)
@@GTRobin2000 kanarek nie wiem czy nie za słaby. Po zwykłym wykrywaczu sprawdzić jeszcze wszystko ramówka dla pewności
@@Burratos.Bardzo dobra myśl🙂👍👍👍❗
Świetne te odcinki Pan nagrywa, wciąga jak serial. A teraz trochę prywaty, gdyby znalazła się w tej stercie butelek flaszeczka po starych perfumach to ja jestem zainteresowana nabyciem
Będę te buteleczki jeszcze opisywał. Cierpliwości.
Może ktoś podpowie, bo teraz nie wiem...w którymś z południowo-wschodnich miast Polski jest ulica z zabytkowymi starymi domami w tym z zakładami pracy, fryzjerami, aptekami tam takie butelki, buteleczki idealnie by pasowały ☺
Nie mogłam zasnąć i musiałam tego poszukać. Chodziło mi o Muzeum Budownictwa Ludowego i o losie ono znajduje się w Sanoku😉 Tam by coś może przyjęli ale tak z czasów międzywojennych 🤔
th-cam.com/video/n-KI4Cczm5Q/w-d-xo.html tutaj możemy poznać nieco historię Sanoku, a w 19min 40 sek właśnie mowa o skansenie, nawet byłeś tam samochodem, teraz sobie przypominam ☺
dobrze że idzie jesień zaraz, już robi się chłodniej to będziesz mógł siedzieć na strychu ;)
Jeszcze ktoś musi mnie zastąpić w pracy żeby nie siedzieć większość dnia. 😁
Szacunek ,jest p.wielki pozdrawiam .
Cudowna pracownia bylaby na strychu. dzieki za odcinek.
Przygody ciąg dalszy :) super buteleczki i ogólnie szkło ciekawe :) pozdrawiam oraz życzę wytrwałości :) p. Piotrze :)
Dziękuję.
Super nastepny odcinek ...
Oglądam z zaciekawieniem i gadam do telefonu,, pokaż tą okrągłą buteleczkę,, 😂😂😂😂chyba perfumy w takich były 👍🤗
Buteleczki jeszcze wrócą przed oko kamery :) na spokojnie. Wczoraj już nie miałem mocy totalnie.
Ogrom pracy. Podziwiam. Ludzie z naszego miasta są wspaniali. Usłyszałam to kiedyś od ludzi z Wrocławia, którzy, mimo, że mieszkają tam od 50 lat podkreślają pochodzenie z Sanoka. Ja też w sumie to robię, mimo, że tam się tylko urodziłam i mieszkałam 2 lata. Mocno Ci kibicuję!
Dziękuję. Pozdrawiam Sanoczankę 😊
@@piotrremontuje Trochę na wyrost określenie, ale często podkreślam swoje miejsce urodzenia.
Tutaj (tak samo jak wszędzie) są dobrzy i źli ludzie. Na szczęście tych dobrych znam dużo więcej niż tych drugich 😉
@@piotrremontuje Tak, tak, ale bardzo wielu ludzi pochodzących z Sanoka podkreśla to pochodzenie mimo, że mieszka obecnie w większych miastach. Po prostu chwalimy się tym Sanokiem.
Bardzo ciekawe.
Masakra. Jak można tak zasyfić strych? Cud, że to wszystko się nie złożyło. Szacun za wytrwałość i samozaparcie!
Idealnie w porze obiadowej.:)
Smacznego 😁
A dzięki
Z tą ilością szkła to Pan nie przesadzał. Niby tyle już wydzielone, przełożone do wora, a mimo tak dalej tego tyle. Końcówka była interesująca co Pan powiedział o tych iskrach. Widocznie dom musi stać, dobra wróżba :)
😁😁🤗
Piękne szkoło, niektóre pewnie ręcznie ciągnięte (słoje), poznaje się po tym że na najstarszych pod spodem jest chropowaty ślad po odtłuczeniu bańki szklanej, czasem wyszlifowany w postaci matowego kółka.
Zresztą mieszkańcy tego rejonu pewnie znają się na szkle bo to było zagłębie szklarstwa włącznie z hutami garażowymi, największy boom był w latach siedemdziesiątych do 90-tych.
Zgadza się. W okolicy jest dużo mniejszych hut szkła. Taka bardziej znana produkuje na całą Polskę i jest to huta szkła w Krośnie. Widziałem na kilku szklanych naczyniach wspominanie zmatowienia.
@@piotrremontuje To te naczynia chroń bo już prawie nie maa ręcznie robionego szkła, wszystko cholery rozwaliły. Trzeba głosować na Konfederację. Pozdro.
www.baza-firm.com.pl/firmy/3/3107/galeria/gal_3_3107.jpg?t=1521119598
Te kieliszki ja zaprojektowałam po koleżeńsku w latach 70tych dla Marka Bialica który miał pierwszy po komunie prywatny sklep w Krakowie. Zawiózł szkice do huty Fistek i się zaczęło, cała Polska je robiła 25 lat i przyjeżdzały po nie tiry z całego świata. Jedni od drugich zżynali pomysł. Nie miałam z tego ani złotówki ale przynajmniej wiele rodzin przetrwało dzięki temu najtrudniejsze czasy.
Heh. Mieliśmy w domu podobne kieliszki z pomarańczowego szkła. Faktycznie popularne.
No i znowu tydzień czekać na nowy film 😄
😊😊😊
Och Panie Piotrze nie będę już pisać co jest co i do czego służy bo wyjdzie na to że jedna z Pana fanek jest baaardzo pamietliwa 😎😀.Pozdrawiam i trzymam kciuki .
Chodzi o te PRLki? Butelki są w kwarantannie więc jak ma pani jakieś spostrzeżenia to proszę pisać :)
A tak na poważnie to była niebezpieczna robota. Nigdy nie wiadomo co mogło być w takiej butelce gdzie czas mógł naruszyć zabezpieczenie. Uważaj na siebie bądź ostrożny.
Raczej się leczono a nie truto więc nie spodziewam się żadnych substancji żrących. Znalazłem jeden nieotwarty bobofrut. Bałem się go otworzyć bo zapach mógłby mnie wygonić ze strychu :)
jak zawsze super pozdrawiam
Dzięki.
Butelki tu butelki tam. Ale Ci bicepsy urosną bo teraz trzeba to wynieść. Dziękuję za kolejny odcinek. Pozdrawiam.
Najcięższe worki to jak na razie te z butelkami :)
Oglądam z zaciekawieniem ponieważ sama remontowałam stary 🏡 dom z 1890 około,,, ale niestety nic nie znalazłam tylko gazetę z 1911 roku
Życzę cierpliwości i dużo kasy przyda się do remontu
Czekam z niecierpliwością na odcinki pozdrawiam 😁 Kasia
Ponad 100 letnia Gazeta to Też jest coś.
Patrzę na te kakao Wedla i myśle, skąd on ma moje pudełko na śrubki hah :D
😁😁
Witam Buteleczka z napisem pepsimalt,to syropek na apetyt,w latach późniejszych nazywano to winko pepsini,piłam to na apetyt.Pozdrawiam.😊
Piękne szkło.
Oglądam wszystkie Twoje odcinki i zastanawia mnie po co poprzedni lokatorzy to wszystko wynosili na strych.
Moi dziadkowie też mieszkali w domu wielopokoleniowym ale nie wynosili niepotrzebnych rzeczy na strych.
Co prawda dzięki temu znalazłeś wiele pamiątek bezcennych, no ale te pozostałe śmieci.
Przez to teraz masz tyle pracy, ale będzie dobrze.
Pozdrawiam
Nie narzekam :). Co do butelek i słojów to widać po nich, ze były wielokrotnie używane. Są ręcznie pisane etykietki a butelki są (były) poukładane i czekały na swoją kolej aby je napełnić jakimś sokiem
pewnie ktoś miał charakter zbieracza (kiedyś się przyda)
Przydało się - do kręcenia serialu o starym strychu 😂😂
@@piotrremontuje To byłby bardzo dobry pomysł.
Lubię takie rzeczy.
Przecież tam jest cała historia pokoleniowa.
Ja naliczyłem już 3 pokolenia. W sumie z zabawkami mojej żony to nawet 4 😁😁
Pozdrawiam i życzę wytrwałości .!!!Taki sam dyplom mam po moim Dziadku.Do tego była właśnie wręczana księga pamiątkowa X -lecie Polski Odrodzonej/książka mojego dzieciństwa /.Kompendium wiedzy Polski Odrodzonej.
Czy jest szansa aby przelała mi pani na e-mail zdjęcie okładki tej książki? Chciałbym ją odnaleźć i dodać do kolekcji. Może być niepozorna. Nie chciał bym aby przepadła (jak jest)
@@piotrremontuje To jest ta wielka księga w czerwonej,twardej okładce.o której Pan mówił,że to chyba prace naukow..największa i najgrubsza księga.
Aaaa, czyli ją mam. Ona wygląda jak zbiór gazet. Myślałem, że to właśnie zebrane i oprawione gazety. Dziękuję za info.
O jakiś odcinek jest :D
Tak jest!
No to szperamy👌👍❗
Git dyplom autograw Marszałka to coś niesamowitego rozważ vaxsimile
Pozdrawiam
Podziwiam 👍💪
🖐🖐👍
👍👍👍
👍👍😉🖐
Niech pan uwaza na to" zostawianie" bo sie panu udzieli po babciach zapał:)) do gromadzenia.Trzymam kciuki by pan szable pradziadka odnalazł. Ta weranda to takie wejście do domu " dla gości" :)) wprost do salonu. Szanowny pan bardzo eleganci przedwojenny dom nabył:)
19:42 to stara butla "apteczna" gdzie trzymano połprodukt do produkcji leków. Trzymane czesto na wystawie aptek. 19:56 tak to butelka do kiszonki a brakuje w niej jedynie korka ktory jest oryginalnie z korka.
Korki się zachowały ale tylko te maleńkie.
Jak zobaczyłam opakowanie po kremie NIVEA to od razu pomyślałam o Karolinie Zientek z kanału ClassyKA :)
Ten strych to kopalnia skarbów, wszystko jest bardzo ciekawe, bo za każdą rzeczą kryje się jakaś większa lub mniejsza historia :)
Pozdrówki
Dowiedziałem się, że prababcia była lekomanką. Nie taką co ćpała wszystko co popadnie ale nadużywała syropów, maści, mazideł i ogólnie dużo tego brała. To tak jak byśmy się teraz suplementami napychali, zażywali potrójną dawkę multiwitaminy itp :) ...co oznacza, że ten koszyk jest chyba pełen medykamentów 😁😁
Piotr Remontuje dla mnie, pracującej w aptece ten koszyk, to bardzo ciekawa sprawa. Prababcia po prostu dbała o zdrowie i tego się trzymajmy 😃
OK. Ustalmy taką wersję 😉. Dziś można by powiedzieć, że mogła by być Twoim stałym klientem 😁. Pewnie wiele starszych osób nadmiernie dba o zdrowie? Co do koszyka i jego zawartości to zajmę się nim w najbliższym czasie. Efektem pracy oczywiście podzielę się z Wami
Piotr Remontuje Super. Czekam z niecierpliwością! Tak, starsze osoby często też niestety sugerują się reklamami telewizyjnymi i potem przychodzą kupować te nowości z nadzieją, że to sprawi, że poczują się lepiej ☹️ Wiele z tych specyfików to niestety pic na wodę... tak więc ciekawe co to za medykamenty były w dawnych czasach 🙂 Pozdrawiam!
Te wiaderko czerwone to służyło do gaszenia pożarów tak mi się wydaję kiedyś nie było gaśnic tylko takie wiaderka fajna rzecz
Przed montażem regałów pomaluj wapnem ściany
Pozdrawiam serdecznie
Cześć Piotr powdzenia
Dzieki
Utrwalacz do włosow to chyba pozostałość po czasach kiedy ,modne kobiety robiły sobie tzw.trwała ondulację.To takie niszczenie włosów środkami chemicznymi żeby mieć na głowie "owcze runo".Tak zmasakrowane włosy nawijało się potem na wałki (kiedyś z metalowej siatki) dziś zwane połówkami (nie mylić z lokówką proszę)
Przepraszam,miało być lokówkami
Gdzie można/będzie można zobaczyć fotki ewentualnych etek od piwa ? W tym odcinku chyba nie pokazałeś żadnej choć, przynam ze trochę na przewijaku oglądałem. Jedną z ciekawszych flaszek jakie pokazałeś jest ta 22:18 , fajna eta i flaszka z tłoczeniem. Przedwojenna :)
Jest kilka starszych portretów. Mogę zrobić fotki. Poza tym widziałem jakieś totalnie lokalne. Etykietki nie podobne do tych popularnych dużych browarów. Jak nie wywaliłem to zrobię zdjęcia i umieszczę na FB. Polecam dopisać się do listy subskrybentów profilu na FB (link w opisie filmu) a na pewno nie przegapisz.
😊
🖐🖐
Jeśli chodzi o te orzechy stawiam na kuny. U mnie właśnie takie orzechy były i na fotopłapke złapała się kuna.
Na kamerach często widzę kuny. Grasują po okolicy w nocy.
Takie sterty wyjedzonych orzechów widziałem już kilka razy - skład zimowy wiewiórek to był. Może i w tym przypadku jest podobnie. Pozdrawiam
Najwyraźniej tak było :)
pozdrawiam ;-)
Również pozdrawiam.
To jest ceber metalowy.
👍
😁😉👍🖐
Witam po obejrzeniu kolejnego. odcinka filmu. Widze, ze sprzatnie postepuje i mieskanie zaczyna wygladac ns bardziej uporzadkowane.. Ja ze swej strong tez moglabym wspomoc finansowo, ale poniewaz nke jestem juz osoba mloda, nie bardzo wiem jak. to. zrobic, Musialabbym. znac numer konta. Wiec jezeli jest to.mozlwe prosilabym o.podanie. Pozdrawuam serdeczne. E.K.
Pani Elżbieto, naprawdę nie trzeba. Zawsze może pani kupić ode mnie pocztówkę wpłacając dowolną kwotę. Link do zamówienia pocztówki jest pod każdym odcinkiem - w opisie. Z wielką przyjemnością wyślę pani pocztówkę z Sanoka. Pozdrawiam serdecznie.
Piotruś dziś będziesz zawiedziony, bo i skromnie..... Lekko się przeziębiłem zatoki mnie bolą to dziś tylko zupka pomidorowa i PIZZA domowej roboty (oczywiście na kamieniu) :D Pozdrawiam :)
Brakuje tu rosołu. Takiego esencjonalnego, żeby wygonić chorobę. Wracaj do zdrowia. Pozdrawiam!
@@piotrremontuje Za tydzień będzie typowo śląki obiadek :) Już żona zapowiedziała :) Szkoda, że nie można tutaj zdjęć wklejać :(
Szkoda. 😁
Zdrowia życzę !
@@irenaadamska6585 Bardzo dziękuję i pozdrawiam :)
Bardzo ciekawy odcinek 👌🏻 w Twoich filmikach przenoszę się w czasie bez teleportacji 😀😂 czekam na następną niedzielę 😀 pozdrawiam serdecznie ☺️
Pozdrawiam.
Orzechy lubie wiewiórka
Fajny odcinek. Nie wiem, czy ktoś proponował już, ale może niech pan odpisze do jakiejś studii kina, im to w teorii się przyda jak rekwizyt dla flimów historycznych albo teatrów. Bowiem MInisterstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego także by mogło to rozrzucić po regionach do muzeów. Pozdrawiam😁
Siema 😁😁😁👍👍👍👍
Heloł! 🖐🖐🖐
#Piotr Remontuje A kiedy pokażesz tą szope/warsztat który znajduje się w głębi podwórza? Może coś ciekawego też się tam kryje
Ten budynek powyżej? Niema tam absolutnie nic. Meble z „paździocha” z lat 2000-2010. Jeszcze niedawno mieszkali tam lokatorzy. Mieszkali przez kilkanaście lat a kilka lat temu, po śmierci ojca tej rodziny, rozeszli się po świecie. Poza rzeczami, które oni tam zostawili - niema nic. Na pewno nie przebije to wiekiem nic z głównego budynku 😊
@@piotrremontuje A no chyba że tak. Ale wykrywacz to rzecz obowiązkowa. Nawet w piwnicy!
To na pewno będzie
Zaproś tych kolekcjonerów butelek niech sobie je zabiorą - będziesz mieć mniej wywożenia😜
chyba założysz muzeum szkła z tą kolekcją ;)
Te butelki z niebieskiego szkła są bardzo ładne, teraz już się takich nie produkuje.
Hipnotyzują mnie. Odkładam 😁 pewnie jest w nich duch starych mieszkańców. Tych, którzy tak wszystko na strych upychali 😂
Na tym strychu mozna by muzeum utworzyc.
To prawda wiewiorki
Odezwałeś się może to Karoliny Zientek w sprawie kosmetyków i gazet kobiecych? Pisałam Ci o niej.
Pisaliśmy przez messenger.
Super, cieszę się!
Nic w sumie nie „dograliśmy” bo cierpię na notoryczny brak czasu, ale sezon turystyczny wygasa, ja mam nadzieje kończyć pracę o 16:00 a nie o 21:00 i wtedy będę nadrabiał tego typu zaległości :)
Kogo ten budynek i co z nim będziesz robił możliwe że może być nawet broń schowana !!!!!!
Znalazłem skórzaną kaburę po broni. Może i wsad znajdę? Dom pradziadków i dziadków mojej żony. Częściowo odkupiony. Szczegóły w pierwszych odcinkach. Polecam obejrzeć (choć audio na początku było słabe).
@@piotrremontuje no to się wam trafiło !!!! Super kapsuła czasu no to życzę ci byś znalazł broń bo w takich domach jest to bardzo możliwe wiem co mówię ale cichutko tajemnica , i chyba już ostatnio pisałem książki przeglądnąć znaczki pieniądze ukryte złoto tak kiedyś robiono hehe może będzie trafienie
Na pewno nawet jak znajdę broń palną to nie pokażę tego na materiale :( Polskie przepisy automatycznie robią ze mnie wtedy przestępcę. 😳😳😳 ale gdyby się trafiła szabla to będę skakał pod sufit!
@@piotrremontuje szabla miecz i inne fajne żeczy ktoś ostatnio znalazł i mi pokazał jest to mega pamiątka i kawałek historii , męstwa naszych dziadów !!!! Pozdro
Hej! 😁
woda w butelce, nie znali się, teraz plastik taki modny i zdrowy
Dużo tego plastiku zjadamy dzięki tej zdrowej praktyce.
Dziury w orzechach mogły wydziubac ptaki, tylko skąd ptaki na strychu? 🤔
Okienka w elewacji są dziurawe. Ptaki bez problemu mogą tam wejść.
@@piotrremontuje zapewne myszy były, kiedy były no strychu orzechy. Zjadły wszystko lata temu i się wyprowadziły.
Hej Piotrek czy chcesz by poszukać tej twojej rodziny z USA ? Mogę pomóc 😁
Pewnie już nie wiedzą, że ich pradziadek urodził się na końcu świata w takiej małej mieścinie. Mam dużo listów od Wujka Mariana. Podaje tam aktualne adresy zamieszkania i ogólną sytuację. Miałem plan aby jesienią lub w zimie (więcej czasu) wrócić do tych listów i poukładać je w jedną całość. Z ciekawości chciałem zacząć szukać jego śladów w USA.
Dzięki.
Tez jestem ciekawa czy żyją, jacyś potomkowie w Ameryce 😊
Zakładam, że tak
@@piotrremontuje A jak sie odnajdzie jakas Shirley Gladys Wright? I bedzie chciala poznac kraj przodkow, moze lepiej nie szukac 😂
Podpis Marszałka zapewne oryginalny - w owym czasie na dokumencie takiego znaczenia dla adresata zamieszczenie faksymile podpisu byłoby poczytane jako obraza osobista dla adresata. Ale technologią dostępną w owym czasie jestem w stanie wykonać pieczątke/płytę drukarską (łatwiej wklęsłodrukową, ale i wypukłą bym poradził). Trochę pracy fotograficznej (potrzebna klisza płaska dużej twardości obrazowej, najlepiej tzw. "graficzna", w ostateczności maksymalnie twardy papier fotograficzny, stosowna chemia, naczynia do obróbki klisz, w kuchni idzie wyszperać) i mamy śliczną kopię fotograficzną. Do tego lakier nitrocelulozowy (capon lub colodium) lub smoła rozpuszczoną w benzynie, trochę żelatyny i dwuchromianu potasu i mamy podpis przeniesiony na metal. I nasza sprawa, jaki metal i czym go wytrawimy. Technologią w pełni opanowana na początku XX w.
Ten wydaje się być pisany piórem bo nawet lekko się rozmazuje na boki a reszta druku nie.
🙋✌💪
🖐🖐 hej!
Podpisy na potwierdzeniu przyznania Krzyza Niepodległości są oryginalne. Krzyż Niepodległosci otrzymał również mój dziadek za wojnę 1920 roku. Pozdrawiam.
Gratulacje dla dziadka. Pozdrawiam.
Ale było tych "przyda się"
Kolosal pasta nabłyszczająca do podłóg
Jak myślicie dlaczego to całe szkło wylądowało na strychu a nie w śmietnikach?
Na wielu butelkach są ręcznie pisane etykiety. Butelki i słoiki były wielokrotnie wykorzystywane. Później oczywiście porzucone gdy domownicy nie robili już przetworów. Nie wiem tylko po co trzymali te małe butelki i np te po magi (granaty ręczne)
Dla mnie sprawa jest oczywista . Po prostu za PRL nie było stałego odbioru śmieci przez wyspecjalizowane firmy . Dopiero pod koniec PRL-u powstały miejskie firmy komunalne tym się zajmujące . Na wsi rolnik wywoził śmieci na dzikie wysypisko lub do lasu . W mieście zakopywało się śmieci na własnej posesji lub wyrzucało na strych lub mokrą piwnicę . Gdy odziedziczyłem działkę po rodzicach i zacząłem robić wykopy pod fundamenty domu to zrozumiałem na jakim wysypisku się buduję . W ziemi były takie same znaleziska jak u Piotra . Wszystko zostało oczyszczone a ziemia wymieniona na czystą i żyzną . To samo miałem w starej studni z czasów gdy nie było wodociągu . Dzisiaj studnia jest oczyszczona a woda z niej służy do podlewania ogrodu .
@@JankoWalski-uo2br To ma sens. W miejscu gdzie wykopujemy piaskownice dla syna, znajdujemy pełno kawałków potłuczonych doniczek, kafelek i innych cudów. Dziadek oczywiście nic nie pamięta, ale tak jak mówisz - sam tam wszystko wrzucał, no bo gdzie. Mąż ciągnął kabel z studni głębinowej do garażu przez fundamenty: przez 2 dni nie umiał się przewiertac, zniszczył chyba 5 wierteł. Co znalazł? Korpusy silników z motorków! Kto to tam dał? Oczywiście - napewno nie dziadek :p
@@JankoWalski-uo2br Nie wiem jak było na wsi ale miastach był wywóz śmieci, wrzucało się wszystko jak leci do jednego pojemnika. Jednak większość opakowań szklanych była na wymianę, były skupy makulatury, różne akcje zbierania surowców wtórnych, tak się nazywało, również w szkołach. Bardziej szanowało się przedmioty, ubrania, zabawki, bo ich nie było. Ubrania szyło się w domu, grubsze rzeczy u krawca. Przerabiało się ubrania z rodzeństwa czy innych dzieci w rodzinie. Moja matka w latach 50 sukienkę komunijną miała szytą z materiału ze spadochronu.
To że ludzie zbierali albo wyrzucali, tak jak piszecie np. do studni, to sprawy takie jak teraz. Jedni zbierają, inni wyrzucają segregując, kolejni mają to w nosie. Na szczęście gatunek ludzki jest zróżnicowany, inaczej byłoby bardzo nudno albo pozabijalibyśmy się.
Część na tym strychu była schowana specjalnie, część zapewne wyniesiona po czyjejś śmierci, bo nie miano siły żeby wyrzucić, część zapomniana itd. Pewnie można mnożyć okoliczności. Dzięki temu mamy serial. Pozdrawiam "podglądaczy" i reżysera.
Przygoda jest najważniejsza.
Piotr CZEKAM i czekam a to już niedziela ❓
Kilka pokoleń zbieraczy. Zabawki, ubrania, buty, walizki, gazety, książki, słoiki, butelki i całe mnóstwo różnych przydasiów. Odkładano przecież z nadzieją na ponowne użycie. To świadczy o tym,że bogato nie było. Wrzucano na strych i zapominano. Powinien Pan medal dostać za porządkowanie tego. Jeszcze Pan sprząta, a przecież trzeba zrobić remont. Kiedy planuje Pan wprowadzić rodzinę?
Na pewno w tym roku nie skończę z porządkami więc przyszły rok będę remontował. Przyszły rok albo i dwa. Kto wie? Chciałbym się wprowadzić do 2 lat, jestem dobrej myśli ale nie cisnę na ten termin 😁
Ewa kasa była i teraz to nieważne
@@bozenakowalska3603 To było inne pokolenie. Nie było fast fashion. Najlepsza spódnica, którą miałam w życiu to właśnie z komórki ze starymi ciuchami od Babci. Wystarczyło dać do zwężenia i miałam klasyczną czarną spódnicę w kolano ze świetnej wełny. W PRL standardem było przechowywanie słoików, butelek szklanych na przetwory. Takich pustych nie było w sprzedaży.
Wydaje się, że zwykły wentylator w miejscu pracy przyniósłby ulgę przy robocie... chyba że zbyt by się pyliło.
Zbyt by się pyliło
siemka nie wywalaj butelek tylko je na allegro wystaw
Z całym szacunkiem dla "ojców i matek" rodu, ale nie rozumiem jak można tak zagracić własny dom ? Mieszkac z tym wszystkim pod dachem....brrrr.... Ja bym to dawno szurnęła do kontenera jak leci 😀. Orzeszki to po wiewiórach 🌰
To co się działo w domu to już przeszłość. Poza tym założę się, że jak nie widać problemu to tak jakby go nie było. Nie? 😉Mamy tu rodzinę wiewiórek. Oczywiście, że to one zajmują największe mieszkanie wśród wiewiórek.😂😂
Za te butelki kolekcjonerzy daliby majątek - ale wiele roboty by było z czyszczeniem, myciem, wystawianiem ofert - a tak wszystko pójdzie na przetop. Szkoda - sporo kasy by było na remont.
Ostrożnie zdjąć wartościową etykietę ,i zmywarka sobie z resztą poradzi,przynajmniej pierwszy bród unicestwi i trochę odkazi.Srodek pewnie ,niestety ręcznie😅
Te z etykietą tylko ręcznie. Nie wiem czym bym miał zdejmować te etykiety aby przetrwały? Pewnie klej jest taki, że normalnie namoczenie w wodzie wystarczy ale te etykiety się rozpadną.
@@piotrremontuje w takim razie ,potrzeba tu porady fachowca ,specjalisty od tych spraw.Wierze że znajdzie Pan jakiś kontakt .Dziękuję za możliwość uczestniczenia w Pana projekcie.Najlepszego 💪
Dziękuję. Pozdrawiam.
Może nad parą się odkleja
👍😯😀
🖐🖐
Film jak zwykle super, ale.... liczba reklam sprawia, że nie chce się go oglądać. 10 reklam na 30 minut to zdecydowanie za dużo :-(
Nie wiem dlaczego wyświetla Ci się aż tyle reklam. Oczywiście - są włączone, ale ustawiam odstęp miedzy nimi na minimum 10min. Przy materiale 30-minutowym nie powinno być ich więcej niż 3 (plus ewentualnie na samym początku przed jakimkolwiek materiałem). Spróbuję zbadać temat z osobnego konta YT. Dzięki za info.
Piotr Remontuje dziękuję! Reklamy są czasami podwojne wiec wychodzi czasami nawet 12... :(
Sprawdzałem. Mam postawione 3 kredki na timeline (to znaczy, że pozwoliłem YT wyświetlić MAX 3 reklamy). 🤨
Piotr Remontuje czyli coś tu nie gra 🧐
Nic nie wywalaj poczytać i wystaw na sprzedaż kupi ktoś kto zajmuje się dekupage
🇵🇱♥🌹⛪🌹♥🚮🇵🇱
Wachalam się ale zaryzykuję poszukuje od lat z dzieciństwa nie tylko przyjaciółki z przed lat mieszkała wtedy bodajże bo na taki adres pisywalysmy do siebie Elżbieta Longier .Przeworsk być może okolice wiem że Internet to skala światową nie wiem ale zapytam czy pan znajomi zna takie nazwisko jak daleko od Pana jest Przeworsk być może wyszła za mąż nie można ani na fc jej znaleźć nasz kontakt urwał się jak ostatni raz w Polsce ja mieszkałem a ona była na pogrzebie swojej babci nigdy już nie widzuskysmy się z opowiadań wiem że jej mama zmarła przy porodzie i wychowywał ja ojciec jeden z braci zginął pod pociągiem i drugi też cis ci nie do końca pamiętam też xnark oni mieli w mojej miejscowości bardzo daleka rodzinę ale nikt nic je wiedział i umarli ci którzy mogli by dac namiar
Sanok od Przeworska dzieli ponad 85km. Polecam szukać (tak jak ja w sprawie pradziadka) w internetowych zbiorach, na listach grobów (online) a przede wszystkim w lokalnej parafii w Przeworsku. Jeżeli ktoś w parafii będzie znał nazwisko to już z górki. Będzie można mniej więcej odtworzyć historię i spróbować odnaleźć Elżbietę. Ja ze swojej strony proszę osoby z okolic przeworska, które czytają ten komentarz, aby sprawiały co w ich mocy i dały jakiś odzew. Powodzenia 😊
Polecam Ci wejść na kanał Malinowa MM kojarzy mi się że ona jest z Przeworska albo gdzieś bardzo blisko mieszka, b. fajna dziewczyna może Ci pomoże (rym :)
Dziękuję wam bardzo
Elzbieta Longier Sklep Spozywczo Przemyslowy EGAP ul. Misiagiewicza 22a Przeworsk
Kurczę dzięki że nie pomyślałem sama dóbr,e jedne zaryzykować i napisać o pomoc i nie być z notowanym bo najprościej zhetowac liczyć ludzi ale trudniej każdemu o wypowiedź dobra z szacunkiem dziękuję pięknie zacznę od parafii
ludzie ogarnięci nienawiścią do KACZYŃSKIEGO wypisują bzdury nie pacząc czego dotyczy ten filmik ,przykre to .
Syzyfowa praca....
Na szczęście nie. Ten rok chyba w całości zostanie poświęcony porządkom a dopiero przyszły przeznaczę na remont ale inaczej się nie da 😊
Zapewne nie syzyfowa a raczej ciezka i z nagrodami za jej wykonywanie!
Nie syzyfowa A owocna praca ! Widać efekty. Czasami trzeba coś zburzyć lub posprzątać aby zagościło nowe. Pozdrawiam.
Tak jest w tym przypadku. Pozdrawiam
👍👍👍👍
🖐🖐