Mogę zagwarantować, że wszelkie obawy i stresy, znikają już po pierwszym dniu obozu, a cały czas na nim spędzony dodaje jedynie skrzydeł i siły ❤ Facetki rulez ! 🔥
Bo na męskich każdy ciśnie i chce pokazać jaki każdy kozak, zwłaszcza na szosowych ustawkach. Ze dwa czy trzy razy miałem okazję i przyjemność jechać na damskiej szosowej ustawce (warunkowo dopuszczony :P ) i to był prawdziwy coffee ride, bez spiny.
@@pawegodziszewski6183 lata temu taką stworzyłem, ale pojawiało się sporo takich, którzy mieli w tyłku zasady ustawek. Cisnęli więcej niż fabryka dała. Brak słów.
Może dlatego, że trafiłeś na prawdziwie męską ustawkę? W męskiej ustawce jest świetny klimat ale prawdziwie męski i jest tworzona w celu rywalizacji między sobą! Jeśli ktoś czuje się lepiej w klimacie 'facetek' powinien jeździć właśnie z nimi bo może jego pierwiastek kobiecości jest większy niż ten męski i lepiej się tam czuje, ma do tego prawo. @Cycling.Doughnut
Przestałem oglądać kanały męskie gravelove,większość w stylu co poszło nie tak ,nie zabrałem ulubionych batoników,gumki w skarpetkach były za ciasne,siodełko 2 dni przed zmienione.Wygląda jakby ktoś im za kare kazał jeździć.Tutaj widać czysta radość z możliwości jazd i tak trzymać.
Niektóre kanały/kontent zaczyna być za bardzo techniczny. Przez 30 minut filmu rozwodzić się nad jedną "śrubką" ? xD xD . Niektóre materiały fajne, czasem coś się znajdzie ciekawego, ale często zaczyna być nudne i męczące. Często oglądam wybiórczo.
Mega klimat, ja bym pewnie o wiele czesciej jezdzil gdybym mial z kim, bo samemu to jednak nudno. Tak poza tematem to jaki masz zegarek, co ile go ladujesz i czy polecila bys? Od kilku dni zastanawiam sie nad Smart sikorem, caly filmik zwracalem uwage na zegarki dziewczyn :D Zastanawiam sie nad zakupem Huawei Watch GT 4, podstawowe funkcje ma a wg. testerow z YT bateria trzyma ponad tydzien.
Każdy producent ma swoje zalety jak i wady, które niestety wychodzą dopiero w praniu. Ja na początku miałem Polara, był dobry do momentu kiedy to nie dało się bezproblemowo i bezkolizyjnie synchronizować/przerzucać/eksportować z niego aktywności aby wrzucić np na Stravę. Potem przewijały mi się Garminy, T-Rex nawet ... i chyba coś jeszcze, ale zawsze wracam do Garminów, zarówno jeżeli chodzi o zegarki jak i liczniki. Nie są najtańsze, ale najbardziej odpowiadają moim potrzebom, ale może i też chodzi tu o jednolitość systemu, czyli mieć wszystko na jednej platformie jeżeli chodzi o obsługę sprzętu. To, że potem aktywności i tak trafiają np na Stravę to już inna kwestia, bo tam sobie patrzysz na przejechaną trasę, analizujesz ją, patrzysz kogo spotkałeś na trasie, porównujesz wyniki z innymi itd. T-Rex'a miałem przez chwilę, nie powiem super sprzęt, ładnie się prezentuje, solidnie wykonany, ale coś tam było nie tak, bo nie synchronizował za każdym razem pływanie ze Stravą. A jak eksport nie przeszedł za pierwszym razem to już potem się nie dało nawet tej aktywności manualnie wyeksportować, a ze strony Garmin Connect możesz pobrać każdą aktywność w dowolnym momencie. Żona miała Huawei'a jakiegoś i wszystko działo się na jednej platformie/appce dedykowanej dla Huawei'a. Brak możliwości ręcznego eksportu aktywności. Nie wiem czy była tam jakaś możliwa synchronizacja ze Stravą czy innymi portalami, bo to nie było jej potrzebne. Ale jak widzę, że producent takiego sprzętu ma takie ograniczenia to omijam je szerokim łukiem. Bo w razie jakiejś awarii systemu, to potem nie pobierzesz aktywności aby wrzucić np na Stravę. O ile Strava czy inny podobny serwis jest dla Ciebie ważny, istotny, a jeżeli teraz nie jest, to może być za jakiś czas. Tym sposobem T-Rexa się pozbyłem i kupiłem zegarek z Garmina, ze średniej półki, bo Vivoactive 4 (obecnie jest chyba Vivoactive 5, ale jest tylko w jednym rozmiarze, mniejszym, damskim). Ale zegarka ja używam tylko do aktywności pozarowerowymi, czyli chodzenie, pływanie, liczenie kroków itd. Dla mnie korzystanie z zegarka sportowego na rowerze, gdy mam jeszcze licznik, mija się z celem, zwłaszcza, że licznik rowerowy ma navi, ma GPS, więc nagrywanie aktywności rowerowej przez zegarek jest zbędne i było by to dublowaniem tego co już robi licznik, niezależnie jaki by to był, czy Garmin, Wahoo, Sigma, Bryton czy jakikolwiek inny, który daje możliwość nagrywanie trasy z przejazdu, a zwłaszcza posiadający funkcję nawigowania. Inna sprawą jest też to, że zegarek po prostu mi przeszkadza i uwiera podczas jazdy, zwłaszcza, że jeżdżę w rękawiczkach. No i każdy licznik też podaje godzinę :) Ale też wracanie do Garmina to też może i częściowo bierze się z siły przyzwyczajenia. Pasują mi funkcje i możliwości przez ten sprzęt, jedna wspólna platforma, o czym wspomniałem wyżej.
Więcej kobiet na rowerach to jest zbawienie dla świata. Nie zapominajmy że nie tak wcale dawno w ogóle nie miały prawa jeździć na rowerze! Ja bym chciał, żeby na tym kanale jak najwięcej różnych kobiet mówiło do kamery, oprócz mamby of course.
A taka mnie refleksja naszła - te wyjazdy rowerowe dla kobiet od kilku dni do tygodnia w Polsce czy za granicą to właściwie dla pań bez dzieci lub z dziećmi kilkunastoletnimi? - bo jakoś trudno mi wyobrazić sobie panią 25 - 40 lat z dzieckiem/dziećmi od roku do 10 lat zostawiającą dziecko w domu aby samemu wziąć odpowiednie auto do przewiezienia roweru, cały majdan wyjazdowy i znikającą na kilka dni aby pojeździć z innymi paniami na gravelu.
@@justynah8347 zapraszamy serdecznie cię Justyna. Udowodnimy, że można. Co potwierdza większość uczestniczek. Nawet tych z filmu, który przed chwilą obejrzałaś.
Mimo iż Twoje pytania wydają się być tendencyjne podpowiem, że mój rower (gravel w rozm M) mieści się idealnie do superspecjalnego auta - Nissana Micry z 2004 roku. Bez klimy. Jeno sztyce trzeba wyciągnąć. Kosztował mnie z 5 kafli przed pandemią. Cudowne auto ❤ Co do dziatwy nie wypowiadam się, bo to nie jest mój obszar zainteresowań (w odróżnieniu od roweru) 😊
Pani mającej dzieci sobie nie wyobrażasz ale panowie to już ok? Mogą się bawić, przecież baba pilnuje dzieci. Jeśli same nie zmienimy myślenia i podejścia to nadal będziemy siedzieć w przysłowiowych garach.
@@danodino zwlaszcza jesli wezmiemy pod uwagę, że tutaj część uczestniczek mówiła że zostały wypchnięte przez partnerów/mężów na ten wyjazd. My często same zamykamy się w tych chałupach niepotrzebnie. Trzeba się zastanowić nad swoim podejściem. Oczywiście sytuację są różne i nie należy generalizować.
Przyjemnie się Was ogląda.
Za rok jadę z Wami!
Mamba, te wyzwane na winklu, mistrzostwo świata 😊, bardzo fajne, fajnie się ogląda 🙂👍👍👍te z piaskiem suchym
Super video , mega impreza . Po piasku z kamerą no no no ...
Piękne krajobrazy Ładna pogoda Chill out
Mogę zagwarantować, że wszelkie obawy i stresy, znikają już po pierwszym dniu obozu, a cały czas na nim spędzony dodaje jedynie skrzydeł i siły ❤ Facetki rulez ! 🔥
i,, jadymy,,Facetki 😊😊😊, fajny film 😊😊
na pjach najlepsze są slicki 80 mm 2.2 bar tył, 1.8 bar przód
Zazdroszczę wam dziewczyny tych waszych Babskich grup. Przynajmniej z boku wygląda to tak jak żadna męska grupa rowerowa❤
Bo na męskich każdy ciśnie i chce pokazać jaki każdy kozak, zwłaszcza na szosowych ustawkach. Ze dwa czy trzy razy miałem okazję i przyjemność jechać na damskiej szosowej ustawce (warunkowo dopuszczony :P ) i to był prawdziwy coffee ride, bez spiny.
@@Cycling.Doughnut o to to to. Nie spotkałem jeszcze męskiej grupy z takim klimatem jak te dziewczyńskie
@@pawegodziszewski6183 lata temu taką stworzyłem, ale pojawiało się sporo takich, którzy mieli w tyłku zasady ustawek. Cisnęli więcej niż fabryka dała. Brak słów.
Może dlatego, że trafiłeś na prawdziwie męską ustawkę? W męskiej ustawce jest świetny klimat ale prawdziwie męski i jest tworzona w celu rywalizacji między sobą! Jeśli ktoś czuje się lepiej w klimacie 'facetek' powinien jeździć właśnie z nimi bo może jego pierwiastek kobiecości jest większy niż ten męski i lepiej się tam czuje, ma do tego prawo. @Cycling.Doughnut
@@bartiha tu mamy same prawdziwie męskie ustawki. Ja po prostu tak szybko nie jeżdżę jak większość "kolarzy".
A damskie ustawki są w 100% damskie.
Przestałem oglądać kanały męskie gravelove,większość w stylu co poszło nie tak ,nie zabrałem ulubionych batoników,gumki w skarpetkach były za ciasne,siodełko 2 dni przed zmienione.Wygląda jakby ktoś im za kare kazał jeździć.Tutaj widać czysta radość z możliwości jazd i tak trzymać.
Niektóre kanały/kontent zaczyna być za bardzo techniczny. Przez 30 minut filmu rozwodzić się nad jedną "śrubką" ? xD xD . Niektóre materiały fajne, czasem coś się znajdzie ciekawego, ale często zaczyna być nudne i męczące. Często oglądam wybiórczo.
Nie przesadzaj, tamte też są ciekawe. A wywiady na rowerze pana Marksa mają ostrą konkurencję pani Doroty! I dobrze, choć Łukasz ma więcej kamerek ;)
Gwiazdy Piaszczystych Szlaków
wzruszyły me serce do głębi
Przemknęły jak stado gołębi
gdzie niejeden chłop w piach przyzębi...
możecie napisać jakie tam są rowerki ? jestem bardzo ciekaw
Super ! Hej przygodo 😎 co to za uchwyt na telefon ?
To Peak Design bit.ly/3Oq8yjA
Pozdrawiam wszytkie panie na rowerach ! Fajna wyrypa bez napinania. Mam pytanie do Pani Róży te błotniki to SKS? Jaki model?
Gratulacje.dziewczyny góra
Rzecz Grawelowa Babska.
Mega klimat, ja bym pewnie o wiele czesciej jezdzil gdybym mial z kim, bo samemu to jednak nudno. Tak poza tematem to jaki masz zegarek, co ile go ladujesz i czy polecila bys? Od kilku dni zastanawiam sie nad Smart sikorem, caly filmik zwracalem uwage na zegarki dziewczyn :D Zastanawiam sie nad zakupem Huawei Watch GT 4, podstawowe funkcje ma a wg. testerow z YT bateria trzyma ponad tydzien.
@@seba0681 ja mam Garmin Fenix najwyższy model bo jestem ambasadorką. Polecam, działa dobrze. Na innych niestety się nie znam.
Każdy producent ma swoje zalety jak i wady, które niestety wychodzą dopiero w praniu. Ja na początku miałem Polara, był dobry do momentu kiedy to nie dało się bezproblemowo i bezkolizyjnie synchronizować/przerzucać/eksportować z niego aktywności aby wrzucić np na Stravę. Potem przewijały mi się Garminy, T-Rex nawet ... i chyba coś jeszcze, ale zawsze wracam do Garminów, zarówno jeżeli chodzi o zegarki jak i liczniki. Nie są najtańsze, ale najbardziej odpowiadają moim potrzebom, ale może i też chodzi tu o jednolitość systemu, czyli mieć wszystko na jednej platformie jeżeli chodzi o obsługę sprzętu. To, że potem aktywności i tak trafiają np na Stravę to już inna kwestia, bo tam sobie patrzysz na przejechaną trasę, analizujesz ją, patrzysz kogo spotkałeś na trasie, porównujesz wyniki z innymi itd.
T-Rex'a miałem przez chwilę, nie powiem super sprzęt, ładnie się prezentuje, solidnie wykonany, ale coś tam było nie tak, bo nie synchronizował za każdym razem pływanie ze Stravą. A jak eksport nie przeszedł za pierwszym razem to już potem się nie dało nawet tej aktywności manualnie wyeksportować, a ze strony Garmin Connect możesz pobrać każdą aktywność w dowolnym momencie.
Żona miała Huawei'a jakiegoś i wszystko działo się na jednej platformie/appce dedykowanej dla Huawei'a. Brak możliwości ręcznego eksportu aktywności. Nie wiem czy była tam jakaś możliwa synchronizacja ze Stravą czy innymi portalami, bo to nie było jej potrzebne. Ale jak widzę, że producent takiego sprzętu ma takie ograniczenia to omijam je szerokim łukiem. Bo w razie jakiejś awarii systemu, to potem nie pobierzesz aktywności aby wrzucić np na Stravę. O ile Strava czy inny podobny serwis jest dla Ciebie ważny, istotny, a jeżeli teraz nie jest, to może być za jakiś czas.
Tym sposobem T-Rexa się pozbyłem i kupiłem zegarek z Garmina, ze średniej półki, bo Vivoactive 4 (obecnie jest chyba Vivoactive 5, ale jest tylko w jednym rozmiarze, mniejszym, damskim). Ale zegarka ja używam tylko do aktywności pozarowerowymi, czyli chodzenie, pływanie, liczenie kroków itd. Dla mnie korzystanie z zegarka sportowego na rowerze, gdy mam jeszcze licznik, mija się z celem, zwłaszcza, że licznik rowerowy ma navi, ma GPS, więc nagrywanie aktywności rowerowej przez zegarek jest zbędne i było by to dublowaniem tego co już robi licznik, niezależnie jaki by to był, czy Garmin, Wahoo, Sigma, Bryton czy jakikolwiek inny, który daje możliwość nagrywanie trasy z przejazdu, a zwłaszcza posiadający funkcję nawigowania. Inna sprawą jest też to, że zegarek po prostu mi przeszkadza i uwiera podczas jazdy, zwłaszcza, że jeżdżę w rękawiczkach. No i każdy licznik też podaje godzinę :)
Ale też wracanie do Garmina to też może i częściowo bierze się z siły przyzwyczajenia. Pasują mi funkcje i możliwości przez ten sprzęt, jedna wspólna platforma, o czym wspomniałem wyżej.
Chcialabym przyjechac
Fajnie się ogląda grupę roześmianych, wesołych "gościar" na gravelach 👌🏻👌🏻😁😁
Więcej kobiet na rowerach to jest zbawienie dla świata. Nie zapominajmy że nie tak wcale dawno w ogóle nie miały prawa jeździć na rowerze! Ja bym chciał, żeby na tym kanale jak najwięcej różnych kobiet mówiło do kamery, oprócz mamby of course.
ale wciskają kit... 25 lat góra, a mówią że 40...
Uwaga na węże,mnie wczoraj zaatakował
Chciałbym być tam serwisantem 😉😁
Tylko racuchy,tak skromnie 😮😅
Pani Róża chyba ciut za nisko siodełko. Pozdrawiam
3,2,1 odpalone.
A taka mnie refleksja naszła - te wyjazdy rowerowe dla kobiet od kilku dni do tygodnia w Polsce czy za granicą to właściwie dla pań bez dzieci lub z dziećmi kilkunastoletnimi? - bo jakoś trudno mi wyobrazić sobie panią 25 - 40 lat z dzieckiem/dziećmi od roku do 10 lat zostawiającą dziecko w domu aby samemu wziąć odpowiednie auto do przewiezienia roweru, cały majdan wyjazdowy i znikającą na kilka dni aby pojeździć z innymi paniami na gravelu.
@@justynah8347 zapraszamy serdecznie cię Justyna. Udowodnimy, że można. Co potwierdza większość uczestniczek. Nawet tych z filmu, który przed chwilą obejrzałaś.
Dzieci zazwyczaj maja tez ojcow, a dojechac mozna pociagiem albo zabrac sie z kims innym.
Mimo iż Twoje pytania wydają się być tendencyjne podpowiem, że mój rower (gravel w rozm M) mieści się idealnie do superspecjalnego auta - Nissana Micry z 2004 roku. Bez klimy. Jeno sztyce trzeba wyciągnąć. Kosztował mnie z 5 kafli przed pandemią. Cudowne auto ❤
Co do dziatwy nie wypowiadam się, bo to nie jest mój obszar zainteresowań (w odróżnieniu od roweru) 😊
Pani mającej dzieci sobie nie wyobrażasz ale panowie to już ok? Mogą się bawić, przecież baba pilnuje dzieci. Jeśli same nie zmienimy myślenia i podejścia to nadal będziemy siedzieć w przysłowiowych garach.
@@danodino zwlaszcza jesli wezmiemy pod uwagę, że tutaj część uczestniczek mówiła że zostały wypchnięte przez partnerów/mężów na ten wyjazd. My często same zamykamy się w tych chałupach niepotrzebnie. Trzeba się zastanowić nad swoim podejściem. Oczywiście sytuację są różne i nie należy generalizować.