Świetny wykład. Pan Jakub ma wielki talent przekazu informacji. Od siebie dodam informację odnośnie filmów kręconych w pociągu. Polecam film z 1959 roku pod prozaicznym tytułem "Pociąg" z Leonem Niemczykiem. Jest to ten rodzaj kryminału, który lubię ze względu na to że nie leje się tam krew, ale trzyma w napięciu.
W takiej odsłonie "Po kolei z Kuleckim" jeszcze nie widziałem. Bez względu na rodzaj , miejsce i formę prezentacji jak zwykle pełen profesjonalizm, niezwykłe opowieści i informacje. Mam lekki niedosyt, zresztą jak niemalże po każdym odcinku cyklu Po kolei z Kuleckim...., ale to już inna bajka. Dziękuję, gratuluję pasji i wiedzy i pozdrawiam czekając na kolejne opowieści.
Wykład, Prowadzący i Publika super! Nadzieję daje to, że są jeszcze tacy którzy w sobotni wieczór udają się do biblioteki… ale w ogóle im się nie dziwię. 😊👍
Szkoda że mnie tam nie było...pozdrowionka dla inżyniera!masz Jakubie mega talent do przekazu wiedzy.szkoda że nie ma takich nauczycieli nasza ucząca się młodzież....Tak trzymać!!!
Bardzo ciekawy film przedstawiający całą historię orient expressu. Ja już jako taki młody chłopak interesowałem się właśnie orient expressem dlatego dziękuję Panie Jakubie za super pozdrawiam Tomek.
do dzisiaj nie mogę zrozumieć, dlaczego tak mało ludzi obejrzało, tak pięknie i ciekawie opowiedzianą fascynującą opowieść, o czasach, o których robiono kino światowego formatu. Powstało ono na osiągnięciach światowej cywilizacji tamtych czasów. Co jakiś czas wracam do tego programu, Wesołych Świąt Jakub.
No Młodszy....szacun. Prowadzenie kanału doprowadza Cię powoli do perfekcji. Masz gadane i to maże stać się jakąś kolejną pasją. Na drugi raz wrzuć na messengerze jakieś info, to chętnie wpadnę. Co do mordrstwa w Orient Experessie obejrzałem obie wersje. Chyba pozostanę przy oryginalnym filmie, gdzie w roli głównej wystąpil David Suchet. Współczesna wersja, gdzie grał Kenneth Branagh mimo robuchanej obsady to jednak nie jest to. Pozdrawiam z szacunkiem za narrację i ciekawą opowieść Zbyszek.
4:00 nawet Elvis Presley śpiewał kiedyś pieśń kolejową pt. Love me tender. W tekście tej piosenki występują frazy jak "you make my life complete", co tylko potwierdza istotę tego pojazdu oraz ukazuje miłość mechanika do jego ukochanego parowozu. 27:55 rentowność kolei pasażerskich zawsze była ciekawym zagadnieniem. Sam nie orientuję się jak było wówczas, ale obecnie wszystkie są dotowane za wyjątkiem japońskich (popraw mnie jeśli się mylę).
Parowóz napędzany jest parą i to prawda. Natomiast energia, dzięki której można parowóz napędzić bierze się z węgla. Nie z pary. A tak naprawdę to ta energia pochodzi ze Słońca. Cała energia zgromadzona w postaci paliw kopalnych pochodzi ze Słońca. Można by powiedzieć, że parowóz napędzany jest energią słoneczną. Mój samochód też. I nawet ja sam. I pan Jakub Kulecki też. Nie energią parową. Pozdro :).
Fantastyczne, piątkowy wieczór i z przyjemnością sobie obejrzałem. Dla mnie też jest zaszczytem Pana posłuchać. Niesamowity dar opowiadania. Pozdrawiam
Witam, bardzo fajna prelekcja, przyjemnie się jej słucha. W Polsce jest zachowany jeden wagon z CIWL, zbudowany przed pierwszą wojną światową, I jest to wagon restauracyjny prawie taki sam jak ten który stoi w Compień. Jest on w zbiorach PSMK, w Skierniewicach. Stoi pod dachem, wymaga pieczolowitego remontu. Podwozie zachowane w bardzo dobrym stanie. Poszycie wagonu z drewna tekowego.
@@PokoleizKuleckim Gadanie też wymaga umiejętności! W zalewie wszechotaczającego pustosłowia, czczej paplaniny i zwykłych bełkotów, takie gadanie jak powyżej to istna perła!
Dzień dobry/Dobry wieczór ,,Orient Express" nigdy do Polski na stałe nie jeździł i nie miał jeździć. Do granicy prusko-rosyjskiej docierał ,,Nord Express", którego zdjęcie widnieje w napisanej przez miłośnika kolei, zbieracza sieciowych rozkładów jazdy, wnuka kolejarza ze stacji ,,Warszawa Wschodnia" i autora książek o tematyce historyczno-przewodniczej Adama Dylewskiego książce ,,Historia Kolei w Polsce" - bardzo rzetelnym, a przy okazji ładnym językiem napisanym dziele, które rzetelnie omawia każdy okres historii kolejnictwa na Ziemiach Polskich, choć o ED250 mówi jako, o taborze, który ma w Polsce jeździć. Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości ,,Nord Express" wykonywał trasę Paryż - Berlin - Poznań - Warszawa - Białystok - Stołpce. Tam, na stacji granicznej z ZSRR, ludzie przesiadali się w radziecki, mniej luksusowy pociąg, którym po szerokim torze docierali do Moskwy. Po II Wojnie Światowej ,,Międzynarodowe Towarzystwo Wagonów Sypialnych" znane pod francuskojęzycznym skrótem ,,CIWL" uruchamiało ,,Orient Expressy" na trasie Paris Est - Constantnopole, ale te pociągi utraciły już swój blask. Świadczy o tym chociażby doczepianie do pasażerskich Pulmanów - wagonów towarowych. Zjazd ,,Orient Expressu" na psy widać w jednym z filmów z serii ,,James Bond", w którym główny bohater wskakuje do Orient Expressu w biegu i jedzie nim ze Stambułu do Belgradu, a owo towarzystwo z Polski uruchamiało pociągi do Paryża i Rzymu, ale zakończyło się to jeszcze w latach 50-tych XX w. Era luksusowych pociągów w ruchu planowym dobiegła końca, a europejskie połączenia przejęły Koleje Radzieckie, które z Moskwy przez Warszawę jeździły m.in. do Paryża, Oslo, Berlina i Pragi i zaznaczyły swój udział w wątku pobocznym Marca 68 roku - ich pociągami wyjeżdżali Polacy żydowskiego pochodzenia, których rządząca w Polsce żydokomuna postanowiła pozbyć się. Ojciec mojego dobrego kolegi opowiadał, że gdy był mały jeździł nieraz z Warszawy do Paryża i wolał radzieckie pociągi, bo gdy jechał radzieckimi, jechał kuszetkami, a gdy jechał polskimi, jechał na siedząco w ośmiomiejscowym przedziale. Tak tenże człowiek zapamiętał ten epizod ze swojego dzieciństwa. Wspominał też, że przekraczał (następcą ,,Nord Expressu" o czym pewnie sam nie wiedział) ,,Żelazną Kurtynę" i że czasem NRD-owscy strażnicy graniczni nie przychodzili, bo im nie chciało się, ale RFN-owscy zawsze przychodzili. Teraz owa firma ze zmienioną nazwą - ,,Koleje Rosyjskie" i znana pod rosyjskojęzycznym skrótem ,,RŻD" obsługuje połączenie Moskwa Bielaruskaja - Warszawa - Paris Est jako pociągiem, który zowie się ,,Trans Europe Express" i czasem odbywa jeden z postojów technicznych w Gnieźnie, a czasem w Częstochowie (Nie wiem, jak on tam się znalazł). Za kontynuację idei, którą realizowało onegdaj ,,CIWL" można też uznać pociągi relacji Moskwa - Warszawa - Wiedeń - Wenecja - Marsylia i Moskwa - Warszawa - Wiedeń - Wenecja, ale tu zaznaczam, że era niepokojów polityczno-społecznych, kryzysu gospodarczego, a potem jeszcze wojna rosyjsko-ukraińska na punkcie której wielu oszalało wspomagając jednego wroga Polski i jej byłego poddanego przeciw drugiemu wrogowi Polski jej byłemu poddanemu sprawiła, że transeuropejskie ekspresy po prostu zniknęły ze szlaków. Co do ,,Orient Expressu" w Polsce - był on tutaj. Miał w latach 90-tych okolicznościowy przejazd turystyczny Paris Est - Berlin - Warszawa - Mińsk - Moskwa - Pekin - Hong Kong. Sam ,,Orient Express" był więc w Polsce, ale nie na stałe, a odnośnie tego wątku można dodać, iż na polskim odcinku był ciągnięty przez dwa parowozy - słynny Pt47-112, który onegdaj zjawiał się na wystawie pociągów na Dworcu Gdańskim w Warszawie, na co dzień prowadził pociągi osobowe i towarowe w Wielkopolsce, a teraz niszczeje w przysłowiowych krzakach, co tylko pokazuje jak decydenci szanują zabytki i urzeczywistnione owoce [polskiej myśli technicznej i jakiś Ty2, lub Ty42. Potem wagony te pozostały w Rosji i kursowały jako (chyba) ,,Orient Transyberian Express", a potem zostały odesłane do Paryża, ale na długi czas utknęły w ,,Suchym Porcie" w Małaszewiczach i nawet są w sieci ,,internetem" z angielska zwanej filmy z eksploracji tego pociągu, ale to już nie są oryginalne Pulmany. To są nowocześniejsze wersje wagonów. Pozdrawiam Pana!
@@iw5757 Proszę bardzo. Cała przyjemność po mojej stronie. Miło mi, że Pan/i to przeczytał/a. Komentarz długi i wielu to zniechęca, a Pan/i należy do tych, którzy mają świadomość, że - jak mówi ks. prof. Jan Krokos - gdyby wszystko dało się powiedzieć w jednym zdaniu, nie trzeba byłoby pisać grubych książek. Pozdrawiam.
Szkoda że jednak nie dałem rady dojechać - bardzo ciekawe spotkanie. A w Małaszewiczach wagony stały bo tam się kończy szeroki tor i na szerokim torze one stały... to jest dłuższa opowieść. ;)
Apropo wagonów stojących w Małaszewiczach to według mojej wiedzy zostały wywiezione pod koniec 2018 roku na lawetach. Jest na youtube filmik z ich przetaczania, opublikowany w 2018: th-cam.com/video/hi2c6TZSKCw/w-d-xo.html
Super, dziękuję. Szkoda, że nie zaprezentował Pan zdjęć z przejazdu przez Polskę i postoju Orient Expressu (wersja turystyczna) przez Polskę, m.in. postoju na stacji Warszawa Gdańska. Mam jakieś zdjęcia (jak pewnie większość Mikoli z W-wy i okolic 🙂), ale nie na telefonie, musiałbym poszukać w domu. Nawet nie pamiętam który to był rok, ale na pewno po 2015 (później niż 2007). Informacje o tych wagonach też pogłębiłem w internecie, ciekawa sprawa.
Musi się pan kiedyś wybrać do Ocypla na Kociewiu,niedaleko Starogardu Gdańskiego,na bocznicy dworcowej zlikwidowanej linii kolejowej stoi kilka wagonów ,przerobionych na mieszkalne ,w tym jeden ''Pullman''chyba z lat 30ych lub 40ych XXwieku...
Mam gdzieś zdjęcie pociągu przedzierającego się w śniegu przerastającym 1,5 razy wysokość pociągu. Odśnieżanie było raczej ręczne! :o) Z relacji mojej matki wiem, jak wyglądała w Poznaniu Prawdziwa Zima Stulecia 1939/40 (ta w 79 to pliszka!). Otóż po odgarnięciu śniegu z chodników i jezdni powstały kaniony o wysokości przekraczającej wzrost człowieka, czyli nie było widać nic po drugiej stronie ulicy. A śnieg był sukcesywnie wywożony i topiony w Warcie jak w filmie "Brunet wieczorową porą". Tyle, że odbywało się to furmankami! Można? Jak się chce, to wszystko można, prawda, Elon? Pozdrawiam serdecznie!
Te wagony utknęły w Małaszewiczach na wózkach szerokotorowych. Brakło pieniędzy na wykupienia normalnotorowych i zwrot szerokotorowych u Białorusinów, wiec zostały zostawiano w Polsce na szerokim torze. Do Francji zabrano same pudła bez wózków. Pociąg stał tam od 2007roku.
@@PokoleizKuleckim To nie myśl za wiele. 👍 Jeśli kiedyś Cię najdzie ochota, to na azymucie gdańskim służę pomocą. Kontaktami do konkretnych osób, zależnie od tego, w jakiej dziedzinie Twoje zainteresowania będą dążyć - również. Jakby co, jesteśmy w kontakcie! 😉
Zainspirowany wykładem, nabyłem za 7 zł używany egzemplarz powieści i choć znam rozwiązanie zagadki z filmu, w trakcie lektury kusi mnie, żeby sobie wydrukować plan wagonu i rozpisać nazwiska pasażerów w poszczególnych przedziałach...
Najbardziej w tej opowieści zadziwiła mnie czas pokonania trasy przez Orient Express 2880 km w 67 godzin w 1889 roku co dawało średnią handlową prędkość na poziomie 43 km/h to bardzo dobry wynik .
Dokładnie tak! A linia nie była łatwa, do tego postoje techniczne po drodze. Prędkość maksymalna nie przekraczała 80 km/h. Słowem - bardzo porządny wynik.
@@PokoleizKuleckim A najlepsze że dzisiejsze wycieczkowce poniekąd szybkie pływają w okolicach 40-45 km/h nie dałyby rady w 67 godzin bo trzeba opłynąć lądy a Koleją na skróty ...A dokąd? A dokąd? A dokąd? Na wprost ! Po torze,po torze, po torze przez most ,Przez góry,przez tunel,przez pola ,przez las I spieszy się,spieszy by zdążyć na na czas .... :-)
Ciekawa opowieść "wiązana" czyli kolej+Agata Christie. Gdybyś wspomniał na YT o tym zamierzeniu (noc bibliotek), to pewnikiem audytorium byłoby większe niż było. 🙂 Nie pamiętam dokładnej daty. Chyba był to sam początek XXI w. Orient Express przejeżdżał wtedy przez Warszawę. Konkretnie przez dworzec Warszawa Gdańska, w kierunku na wschód. Pojechaliśmy tam wtedy z synem i fociliśmy ile się dało. Zdjęcia są do "wykopania", choć może nie tak na sięgnięcie ręką w tej chwili.
Witaj, dziękuję Ci za komentarz. Temat sygnalizowałem w ogłoszeniach na YT i FB, ale następnym razem chyba trzeba będzie krótki filmik zrobić. Wedle mojej wiedzy przejeżdżał w 2009. Pozdrawiam Cię serdecznie!
@@PokoleizKuleckim Czyli przegapiłem, a szkoda. Może następnym razem nie przegapię 🙂 Fotki Orienta znalazłem. Na Dworzec Gdański wjeżdżał 20070714 14:15 prowadzony przez EU06-20. Trasa spisana z tablicy jednego z wagonów: Venezia-Wien-Banska Bystrica-Kraków-Warszawa-Malbork-Praha. Czyli była to raczej wycieczka kolejowa po Europie Wschodniej niż przejazd z... do... No..., przynajmniej dla tego wagonu z tą tablicą. Na moich zdjęciach doliczyłem się 9 wagonów, ale z samych zdjęć wynika że było ich więcej, tyle, że nie mam takiej sekwencji fotek, by zliczyć dokładnie. pzdr
Kolejny swietny odcinek 🚂🚃🚃. Szkoda, ze nie mogłem uczestniczyć w tej prelekcji. Prosba o wcześniejsze info na przyszlosc. Dobra informacja jest taka, ze moge to obejrzec w dowolnym momencie na YT na Twoim kanale:"Po kolei z Kuleckim". ps. kiedy widzimy sie na morso? ❄️🙂🏊♂️🙃
2:14 chyba się Pan dał złapać na przejęzyczeniu - trakcja to właśnie napęd a nie toczne? P.S. Gdybym wiedzieł o tym wykładzie, to sam bym przyszedł: super wykład i super publika!
Co numeru konta bankowego to liczb kontrolnych są tak naprawdę dwie. Bo jedna jest dla oddziału banku (10 cyfra) a druga do od numeru konta bankowego i to jest wspomniany tutaj numer (1 i 2 cyfra)
Miałem widok z okna mojego pokoju na skład orient expressu w Malaszewiczach i z mojej wiedzy wiem, że jednak go trochę rozkradli, zanim dostał kolejne życie .
Dlaczego w Orient Rkspresie nie bylo mozliwosci kąpieli ,lub natrysku ? Odpowiedż jest prozaiczna : sto kilkadziesiat lat temu mycie calego ciala nawet wstod elit odbywalo sie raz na tydzień ....a podroz OrientEkspresem trwala na calej trasie ok trzy doby . Codzienny natrysk to wymysł ostatnich dziesiecioleci ,i w wielu rozwinietych krajach do dziś wcale nie calkiem powszechny . Na szlakach Kolei Transyberyjskiej sa wagony w najwyzszej klasie z pelnymi lazienkami przy przedziałach sypialnych .
Kiedyś tam udało mi się podejść blisko pod wagony orient ekspresu w Małaszewiczach. Niestety wagony były kompletnie zdewastowane od środka, niemalże wszystko porozwalane, często powybijane szyby nawet i te zewnętrzne. Ogółem rozkradziono wszystko co się dało odkręcić lub urwać.
Apropos pługa - jak on tam mógł dojechać? Chyba z przeciwnej strony. Z pojazdami szynowymi jest właśnie ten problem, blokują trasę i nie można ich łatwo wyprzedzić lub ominąć...
szkoda że Niemcy nie zrobili trasy Berlin Bagdad - dzięki temu koleją w tamtych czasach można było by się dostać aż do Bagdadu z Londynu na jednym bilecie; trochę nie wyobrażalne w dzisiejszych czaach
Niemcy nie zdążyli, ale Brytyjczycy okupujący Irak w latach międzywojennych owszem; Taurus Express zaczął kursować na pełnej trasie Stambuł-Bagdad jeszcze przed IIwś. W którymś z ostatnich numerów Świata Kolei był artykuł na ten temat. NB na jednym bilecie można było podróżować z Londynu do Bagdadu jeszcze przed ukończeniem kolei bagdadzkiej: Taurus Express kursował na odcinku turecko-syryjskim a pasażerowie byli przewożeni autobusami do Kirkuku skąd zabierał ich pociąg kolei irackich. Przesiadka w Stambule była konieczna ze względu na brak przeprawy przez Bosfor, ale turecki Taurus Express był skoordynowany z Orient Expressem CIWL.
Różnorodny: od umiarkowanego morskiego, przez alpejski do śródziemnomorskiego. Trzeba było mieć kreacje na każdą pogodę. Można było wsiąść w upalnym Konstantynopolu i wysiąść w śnieżnym Innsbrucku.
Ten wagon był tgz zdobyczą wojenną, szkopy a konkretnie ss spaliły go w 1945 , co ciekawe wcześniej też zamordowali Matthiasa Erzbergera który z ramienia niemiec podpisał kapitulacje i ponoć okrył hańbą niezwyciężonych psychopatów drugiej rzeszy.
37:25 Niemcy nie zostały upokorzone "w jego mniemaniu" w 1918 roku. Niemcy zostały upokorzone *rzeczywiście!* I to całkiem niepotrzebnie, bo były taką samą ofiarą tej wojny, jak reszta świata. Na tym upokorzeniu wyjechał potem Adolf i mieliśmy to, co mieliśmy!
Panie Jakubie.... zaorałeś Pan POZYTYWNIE ( ;-) ) tym wykładem wszystko co dotychczas bardzo pozytywnie było zrobione przez Pana. Słowa największego uznania. Pozdrawiam.
Analogicznie algorytm luhna bo tak nazywa się ta metoda wyliczania cyfry samokontroli nie wykrywa zamiany 22 na 55, 33 na 66 jak i 44 na 77 i zamiany cyfr nie stojących obok siebie. Jednak przy wymaganej do sprawnego zastosowania prostocie zapewnia wykrycie większości "pisarskich" omyłek.
@@Polan310 prawda, ale tego rodzaju błędy są mniej prawdopodobne niż "czeski błąd", tj. zamiana znaków stojących obok siebie, a na to algorytm Luhna jest odporny prócz tej jednej pary: 09 i 90. Algorytm Luhna tworzy cykle 1-2-4-8-7-5-1; 3-6-3 no i te nieszczęsne 0-0 i 9-9
Jeden z nielicznych kanałów, gdzie daję łapkę w górę przed obejrzeniem filmu. A po obejrzeniu nigdy nie zmieniam decyzji 😊
A miałem iść spać , a tu odcineczek 💪🏻👍👌
Po prostu - Inżynier Jakub Kulecki..👏🏻🥇
Pięknie opowiedziana historia! Naprawdę niezwykle było jej słuchać na żywo😀
Bardzo dziekujemy za spotkanie
Pozdrawiamy
Grzesiek i Piotrek z Łodzi
Jesteście moimi bohaterami wieczoru :) . Dziękuję za przybycie :)
Świetny wykład. Pan Jakub ma wielki talent przekazu informacji. Od siebie dodam informację odnośnie filmów kręconych w pociągu. Polecam film z 1959 roku pod prozaicznym tytułem "Pociąg" z Leonem Niemczykiem. Jest to ten rodzaj kryminału, który lubię ze względu na to że nie leje się tam krew, ale trzyma w napięciu.
W takiej odsłonie "Po kolei z Kuleckim" jeszcze nie widziałem. Bez względu na rodzaj , miejsce i formę prezentacji jak zwykle pełen profesjonalizm, niezwykłe opowieści i informacje. Mam lekki niedosyt, zresztą jak niemalże po każdym odcinku cyklu Po kolei z Kuleckim...., ale to już inna bajka. Dziękuję, gratuluję pasji i wiedzy i pozdrawiam czekając na kolejne opowieści.
Wykład, Prowadzący i Publika super! Nadzieję daje to, że są jeszcze tacy którzy w sobotni wieczór udają się do biblioteki… ale w ogóle im się nie dziwię. 😊👍
Dziękuję za ciekawą i pouczająca podróż. Tez zauważyłem ze obok malarza to był Göring a nie Reader 😉To byka naprawdę super podróż. Pozdrawiam.
Genialny wykład! Można Ciebie słuchać od rana do nocy i nigdy by mi się to nie znudziło :)
Coś pięknego. Od pierwszej do ostatniej sekundy … z prawdziwą przyjemnościà się tego słucha i ogląda :)
Szkoda że mnie tam nie było...pozdrowionka dla inżyniera!masz Jakubie mega talent do przekazu wiedzy.szkoda że nie ma takich nauczycieli nasza ucząca się młodzież....Tak trzymać!!!
23.10 w UK a tu Kulecki daje nowy odcinek. Ten człowiek jest the beast 😀😃
Bardzo ciekawy film przedstawiający całą historię orient expressu. Ja już jako taki młody chłopak interesowałem się właśnie orient expressem dlatego dziękuję Panie Jakubie za super pozdrawiam Tomek.
do dzisiaj nie mogę zrozumieć, dlaczego tak mało ludzi obejrzało, tak pięknie i ciekawie opowiedzianą fascynującą opowieść, o czasach, o których robiono kino światowego formatu. Powstało ono na osiągnięciach światowej cywilizacji tamtych czasów. Co jakiś czas wracam do tego programu, Wesołych Świąt Jakub.
Rewelacyjny odcinek, ta godzina nawet nie wiem kiedy mineła.
BRAWO!
No Młodszy....szacun. Prowadzenie kanału doprowadza Cię powoli do perfekcji. Masz gadane i to maże stać się jakąś kolejną pasją. Na drugi raz wrzuć na messengerze jakieś info, to chętnie wpadnę. Co do mordrstwa w Orient Experessie obejrzałem obie wersje. Chyba pozostanę przy oryginalnym filmie, gdzie w roli głównej wystąpil David Suchet. Współczesna wersja, gdzie grał Kenneth Branagh mimo robuchanej obsady to jednak nie jest to. Pozdrawiam z szacunkiem za narrację i ciekawą opowieść Zbyszek.
Choć nie jestem entuzjastą transportu zbiorowego, to Twoich opowieści mogę słuchać godzinami. Kolejny świetny materiał. 👍
Świetnie się słuchało i oglądało.
Gratuluję Panie Kulecki! Bardzo fajna inicjatywa i forma przekazu.
Rewelacyjna umiejętność prowadzenia opowieści. Dzięki również za tą podróż i garść informacji o Orient Expressie.
Doskonała prelekcja i prowadzenie! Genialne połączenie wątku literackiego z techniką i historią. WIELKIE BRAWA 👏👏👏👏✌️
Brawo Panie Kubo i dziękuje za opowieść 😀
Genialne! Zabieram się wspólnie gdziekolwiek - przecież chodzi o to aby jechać! Tu już jedną podróż odbyłem ale ciągle mało.
Brawo 👏 i prosimy o więcej!
Pięknie panie Jakubie.
Ciekawy wykład. Ciekawe ilustracje i opowiadanie. Można by nagrac wiele innych ciekawych opowiadan np o lokomotywie LEW2 tzw kopalniana. Pozdrawiam.
Ogólnopolska Noc Bibliotek 😀
Mój wernisaż wystawy "Kolej na Śląsku Opolskim" miał miejsce w Pedagogicznej Bibliotece Wojewódzkiej w Opolu.
Pozdrawiam
Chylę czoła, człowiek orkiestra. Super materiał. Pozdrawiam i życzę dalszych ciekawych prelekcji 😎
4:00 nawet Elvis Presley śpiewał kiedyś pieśń kolejową pt. Love me tender. W tekście tej piosenki występują frazy jak "you make my life complete", co tylko potwierdza istotę tego pojazdu oraz ukazuje miłość mechanika do jego ukochanego parowozu.
27:55 rentowność kolei pasażerskich zawsze była ciekawym zagadnieniem. Sam nie orientuję się jak było wówczas, ale obecnie wszystkie są dotowane za wyjątkiem japońskich (popraw mnie jeśli się mylę).
Wspaniała podróż! Dziękuję Panu! :)
Witaj Jakubie... Powiadomienie przyszło , ale służba nie drużba... Bedzie do porannej kawy... Spokojności i pozdrawiam...
Wspaniała opowieść. Tak dobrze poprowadzona że aż się chce wejść w interakcję.
Chapeau Bas Jakubie!
Kłaniam Ci się nisko za dobre słowo.
Parowóz napędzany jest parą i to prawda. Natomiast energia, dzięki której można parowóz napędzić bierze się z węgla. Nie z pary. A tak naprawdę to ta energia pochodzi ze Słońca. Cała energia zgromadzona w postaci paliw kopalnych pochodzi ze Słońca. Można by powiedzieć, że parowóz napędzany jest energią słoneczną. Mój samochód też. I nawet ja sam. I pan Jakub Kulecki też. Nie energią parową. Pozdro :).
Wielki Szacun. Świetny odcinek :)
Fantastyczne, piątkowy wieczór i z przyjemnością sobie obejrzałem. Dla mnie też jest zaszczytem Pana posłuchać. Niesamowity dar opowiadania. Pozdrawiam
Kłaniam się nisko i dziękuję za dobre słowo.
Witam, bardzo fajna prelekcja, przyjemnie się jej słucha. W Polsce jest zachowany jeden wagon z CIWL, zbudowany przed pierwszą wojną światową, I jest to wagon restauracyjny prawie taki sam jak ten który stoi w Compień. Jest on w zbiorach PSMK, w Skierniewicach. Stoi pod dachem, wymaga pieczolowitego remontu. Podwozie zachowane w bardzo dobrym stanie. Poszycie wagonu z drewna tekowego.
Panie KULECKI JEST PAN WYJĄTKOWĄ OSOBĄ!
Kłaniam się z pokorą... ja tylko gadam.
@@PokoleizKuleckim ale JAK!!
@@PokoleizKuleckim Gadanie też wymaga umiejętności!
W zalewie wszechotaczającego pustosłowia, czczej paplaniny i zwykłych bełkotów, takie gadanie jak powyżej to istna perła!
Ale żałuję że mnie tam nie było.
Fajny odcinek, nowa konwencja 👍
Wspaniały materiał, dziękuję.
Świetne prezentacja 👌🏻
było ciekawie, dziękuję i pozdrawiam
Gratulacje!!
Obejrzałem z zapartym tchem, dziękuje.
EDIT, gdzieś czytałem że były plany stałej relacji orient express do Polski.
Dzień dobry/Dobry wieczór ,,Orient Express" nigdy do Polski na stałe nie jeździł i nie miał jeździć. Do granicy prusko-rosyjskiej docierał ,,Nord Express", którego zdjęcie widnieje w napisanej przez miłośnika kolei, zbieracza sieciowych rozkładów jazdy, wnuka kolejarza ze stacji ,,Warszawa Wschodnia" i autora książek o tematyce historyczno-przewodniczej Adama Dylewskiego książce ,,Historia Kolei w Polsce" - bardzo rzetelnym, a przy okazji ładnym językiem napisanym dziele, które rzetelnie omawia każdy okres historii kolejnictwa na Ziemiach Polskich, choć o ED250 mówi jako, o taborze, który ma w Polsce jeździć. Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości ,,Nord Express" wykonywał trasę Paryż - Berlin - Poznań - Warszawa - Białystok - Stołpce. Tam, na stacji granicznej z ZSRR, ludzie przesiadali się w radziecki, mniej luksusowy pociąg, którym po szerokim torze docierali do Moskwy. Po II Wojnie Światowej ,,Międzynarodowe Towarzystwo Wagonów Sypialnych" znane pod francuskojęzycznym skrótem ,,CIWL" uruchamiało ,,Orient Expressy" na trasie Paris Est - Constantnopole, ale te pociągi utraciły już swój blask. Świadczy o tym chociażby doczepianie do pasażerskich Pulmanów - wagonów towarowych. Zjazd ,,Orient Expressu" na psy widać w jednym z filmów z serii ,,James Bond", w którym główny bohater wskakuje do Orient Expressu w biegu i jedzie nim ze Stambułu do Belgradu, a owo towarzystwo z Polski uruchamiało pociągi do Paryża i Rzymu, ale zakończyło się to jeszcze w latach 50-tych XX w. Era luksusowych pociągów w ruchu planowym dobiegła końca, a europejskie połączenia przejęły Koleje Radzieckie, które z Moskwy przez Warszawę jeździły m.in. do Paryża, Oslo, Berlina i Pragi i zaznaczyły swój udział w wątku pobocznym Marca 68 roku - ich pociągami wyjeżdżali Polacy żydowskiego pochodzenia, których rządząca w Polsce żydokomuna postanowiła pozbyć się. Ojciec mojego dobrego kolegi opowiadał, że gdy był mały jeździł nieraz z Warszawy do Paryża i wolał radzieckie pociągi, bo gdy jechał radzieckimi, jechał kuszetkami, a gdy jechał polskimi, jechał na siedząco w ośmiomiejscowym przedziale. Tak tenże człowiek zapamiętał ten epizod ze swojego dzieciństwa. Wspominał też, że przekraczał (następcą ,,Nord Expressu" o czym pewnie sam nie wiedział) ,,Żelazną Kurtynę" i że czasem NRD-owscy strażnicy graniczni nie przychodzili, bo im nie chciało się, ale RFN-owscy zawsze przychodzili. Teraz owa firma ze zmienioną nazwą - ,,Koleje Rosyjskie" i znana pod rosyjskojęzycznym skrótem ,,RŻD" obsługuje połączenie Moskwa Bielaruskaja - Warszawa - Paris Est jako pociągiem, który zowie się ,,Trans Europe Express" i czasem odbywa jeden z postojów technicznych w Gnieźnie, a czasem w Częstochowie (Nie wiem, jak on tam się znalazł). Za kontynuację idei, którą realizowało onegdaj ,,CIWL" można też uznać pociągi relacji Moskwa - Warszawa - Wiedeń - Wenecja - Marsylia i Moskwa - Warszawa - Wiedeń - Wenecja, ale tu zaznaczam, że era niepokojów polityczno-społecznych, kryzysu gospodarczego, a potem jeszcze wojna rosyjsko-ukraińska na punkcie której wielu oszalało wspomagając jednego wroga Polski i jej byłego poddanego przeciw drugiemu wrogowi Polski jej byłemu poddanemu sprawiła, że transeuropejskie ekspresy po prostu zniknęły ze szlaków. Co do ,,Orient Expressu" w Polsce - był on tutaj. Miał w latach 90-tych okolicznościowy przejazd turystyczny Paris Est - Berlin - Warszawa - Mińsk - Moskwa - Pekin - Hong Kong. Sam ,,Orient Express" był więc w Polsce, ale nie na stałe, a odnośnie tego wątku można dodać, iż na polskim odcinku był ciągnięty przez dwa parowozy - słynny Pt47-112, który onegdaj zjawiał się na wystawie pociągów na Dworcu Gdańskim w Warszawie, na co dzień prowadził pociągi osobowe i towarowe w Wielkopolsce, a teraz niszczeje w przysłowiowych krzakach, co tylko pokazuje jak decydenci szanują zabytki i urzeczywistnione owoce [polskiej myśli technicznej i jakiś Ty2, lub Ty42. Potem wagony te pozostały w Rosji i kursowały jako (chyba) ,,Orient Transyberian Express", a potem zostały odesłane do Paryża, ale na długi czas utknęły w ,,Suchym Porcie" w Małaszewiczach i nawet są w sieci ,,internetem" z angielska zwanej filmy z eksploracji tego pociągu, ale to już nie są oryginalne Pulmany. To są nowocześniejsze wersje wagonów.
Pozdrawiam Pana!
@@tytusjarzyna6404 Dziękuję za moc dodatkowych informacji
@@iw5757 Proszę bardzo. Cała przyjemność po mojej stronie. Miło mi, że Pan/i to przeczytał/a. Komentarz długi i wielu to zniechęca, a Pan/i należy do tych, którzy mają świadomość, że - jak mówi ks. prof. Jan Krokos - gdyby wszystko dało się powiedzieć w jednym zdaniu, nie trzeba byłoby pisać grubych książek.
Pozdrawiam.
Świetna prezentacja Panie Jakubie
Piękna podróż ... ale zdecydowanie za krótka :-)
...a na Noc w Instytucie Lotnictwa wpadniesz? :)
@@PokoleizKuleckim no nie ale ... część mnie będzie w osobie mojej córki :-) Namówię ją aby i ciebie odwiedziła jak da radę 🙂
24:30 - A jeśli ktoś podróżował ze służbą, to dla niej - dobrze rozumiem - były osobne (i nie tak wykwintne) wagony?
Powiem tak: służba też podróżowała; stawiam na to, że w 2. klasie.
Jak można się zapisać na takie wykłady i kiedy następny ?
Super odcinek
To jest działanie "na wydrę": co wydrę, to mam. Tu nadarzyła się okazja, inicjatywa Kolegi i Koleżanki - to pierwsza taka akcja w ramach PKZK.
Mam nadzieję że nie ostatnia.
Pozdrawiam
@@PokoleizKuleckim fajnie określenie muszę zapamiętać :)
Szkoda że jednak nie dałem rady dojechać - bardzo ciekawe spotkanie.
A w Małaszewiczach wagony stały bo tam się kończy szeroki tor i na szerokim torze one stały... to jest dłuższa opowieść. ;)
Apropo wagonów stojących w Małaszewiczach to według mojej wiedzy zostały wywiezione pod koniec 2018 roku na lawetach.
Jest na youtube filmik z ich przetaczania, opublikowany w 2018: th-cam.com/video/hi2c6TZSKCw/w-d-xo.html
Super, dziękuję.
Szkoda, że nie zaprezentował Pan zdjęć z przejazdu przez Polskę i postoju Orient Expressu (wersja turystyczna) przez Polskę, m.in. postoju na stacji Warszawa Gdańska. Mam jakieś zdjęcia (jak pewnie większość Mikoli z W-wy i okolic 🙂), ale nie na telefonie, musiałbym poszukać w domu. Nawet nie pamiętam który to był rok, ale na pewno po 2015 (później niż 2007).
Informacje o tych wagonach też pogłębiłem w internecie, ciekawa sprawa.
Nie da się w krótkiej opowieści uwzględnić wszystkich wątków. Dziękuję za komentarz.
@@PokoleizKuleckim No pewnie! Tylko sygnalizuję dla chętnych, tych co (może) nie wiedzą. ;-)
Ciekawy materiał
Dobrzeżewieczór! Odrabiam))
Musi się pan kiedyś wybrać do Ocypla na Kociewiu,niedaleko Starogardu Gdańskiego,na bocznicy dworcowej zlikwidowanej linii kolejowej stoi kilka wagonów ,przerobionych na mieszkalne ,w tym jeden ''Pullman''chyba z lat 30ych lub 40ych XXwieku...
Mam gdzieś zdjęcie pociągu przedzierającego się w śniegu przerastającym 1,5 razy wysokość pociągu. Odśnieżanie było raczej ręczne! :o)
Z relacji mojej matki wiem, jak wyglądała w Poznaniu Prawdziwa Zima Stulecia 1939/40 (ta w 79 to pliszka!). Otóż po odgarnięciu śniegu z chodników i jezdni powstały kaniony o wysokości przekraczającej wzrost człowieka, czyli nie było widać nic po drugiej stronie ulicy. A śnieg był sukcesywnie wywożony i topiony w Warcie jak w filmie "Brunet wieczorową porą". Tyle, że odbywało się to furmankami! Można? Jak się chce, to wszystko można, prawda, Elon?
Pozdrawiam serdecznie!
Niedawno odświeżyłem sobie chyba najlepszą grę PC z orient expressem w roli głównej:
THE LAST EXPRESS
Wspaniała prelekcja.
Ciekawe kto z Łodzi przyjechał bo ja niestety nie.
Te wagony utknęły w Małaszewiczach na wózkach szerokotorowych. Brakło pieniędzy na wykupienia normalnotorowych i zwrot szerokotorowych u Białorusinów, wiec zostały zostawiano w Polsce na szerokim torze. Do Francji zabrano same pudła bez wózków. Pociąg stał tam od 2007roku.
Dziękuję za doprecyzowanie. Fakt, pudła pojechały bez wózków, na niskopodwoziówkach.
@@PokoleizKuleckim Na niskopodwoziówkach, bo daty rewizji wagonów dawno wypadły, a w Polsce nie mogli zrobić rewizji dlatego torami nie pojechały.
Myślałeś kiedyś, Kubo o doktoracie wdrożeniowym? Masz potencjał! :)
Hehe... myślałem :) . I powiem tak: myślę dalej :) .
Zapraszamy zapraszamy
@@PokoleizKuleckim To nie myśl za wiele. 👍
Jeśli kiedyś Cię najdzie ochota, to na azymucie gdańskim służę pomocą. Kontaktami do konkretnych osób, zależnie od tego, w jakiej dziedzinie Twoje zainteresowania będą dążyć - również. Jakby co, jesteśmy w kontakcie! 😉
Skoro był Orient Express to teraz może pociągi typu TEE (Train Euro Express)
Zainspirowany wykładem, nabyłem za 7 zł używany egzemplarz powieści i choć znam rozwiązanie zagadki z filmu, w trakcie lektury kusi mnie, żeby sobie wydrukować plan wagonu i rozpisać nazwiska pasażerów w poszczególnych przedziałach...
Najbardziej w tej opowieści zadziwiła mnie czas pokonania trasy przez Orient Express 2880 km w 67 godzin w 1889 roku co dawało średnią handlową prędkość na poziomie 43 km/h to bardzo dobry wynik .
Dokładnie tak! A linia nie była łatwa, do tego postoje techniczne po drodze. Prędkość maksymalna nie przekraczała 80 km/h. Słowem - bardzo porządny wynik.
@@PokoleizKuleckim A najlepsze że dzisiejsze wycieczkowce poniekąd szybkie pływają w okolicach 40-45 km/h nie dałyby rady w 67 godzin bo trzeba opłynąć lądy a Koleją na skróty ...A dokąd? A dokąd? A dokąd? Na wprost ! Po torze,po torze, po torze przez most ,Przez góry,przez tunel,przez pola ,przez las I spieszy się,spieszy by zdążyć na na czas .... :-)
@@listonoszpat233 - o to to!
Ciekawa opowieść "wiązana" czyli kolej+Agata Christie.
Gdybyś wspomniał na YT o tym zamierzeniu (noc bibliotek), to pewnikiem audytorium byłoby większe niż było. 🙂
Nie pamiętam dokładnej daty. Chyba był to sam początek XXI w. Orient Express przejeżdżał wtedy przez Warszawę. Konkretnie przez dworzec Warszawa Gdańska, w kierunku na wschód. Pojechaliśmy tam wtedy z synem i fociliśmy ile się dało. Zdjęcia są do "wykopania", choć może nie tak na sięgnięcie ręką w tej chwili.
Witaj, dziękuję Ci za komentarz. Temat sygnalizowałem w ogłoszeniach na YT i FB, ale następnym razem chyba trzeba będzie krótki filmik zrobić.
Wedle mojej wiedzy przejeżdżał w 2009.
Pozdrawiam Cię serdecznie!
@@PokoleizKuleckim Czyli przegapiłem, a szkoda. Może następnym razem nie przegapię 🙂
Fotki Orienta znalazłem. Na Dworzec Gdański wjeżdżał 20070714 14:15 prowadzony przez EU06-20. Trasa spisana z tablicy jednego z wagonów: Venezia-Wien-Banska Bystrica-Kraków-Warszawa-Malbork-Praha. Czyli była to raczej wycieczka kolejowa po Europie Wschodniej niż przejazd z... do... No..., przynajmniej dla tego wagonu z tą tablicą.
Na moich zdjęciach doliczyłem się 9 wagonów, ale z samych zdjęć wynika że było ich więcej, tyle, że nie mam takiej sekwencji fotek, by zliczyć dokładnie.
pzdr
36 minuta. Admirał Reader chyba stoi zssłonięty przez Adolfa. Ten wskazany strzałką to raczej gruby Herman. Ale mogę się mylić bo szczupło wyszedł. :)
Tak. Dziękuję za sprostowanie. Raeder schowany za malarzem. Od lewej: Ribbentrop, Keitel, Göring, Hess, malarz, Raeder, Brauchitsch.
tak, to "szczuplusi" hermann, widać medal Pour Le Merite przyznany mu jeszcze pod koniec wielkiej wojny
Kolejny swietny odcinek 🚂🚃🚃. Szkoda, ze nie mogłem uczestniczyć w tej prelekcji. Prosba o wcześniejsze info na przyszlosc. Dobra informacja jest taka, ze moge to obejrzec w dowolnym momencie na YT na Twoim kanale:"Po kolei z Kuleckim".
ps.
kiedy widzimy sie na morso? ❄️🙂🏊♂️🙃
Którejś soboty lub niedzieli wpadnę do klubu, bo gorąco i trzeba się schłodzić.
2:14 chyba się Pan dał złapać na przejęzyczeniu - trakcja to właśnie napęd a nie toczne? P.S. Gdybym wiedzieł o tym wykładzie, to sam bym przyszedł: super wykład i super publika!
"Trakcja" w znaczeniu "jakości toczenia".
Dziękuję serdecznie, pozdrawiam!
Co numeru konta bankowego to liczb kontrolnych są tak naprawdę dwie. Bo jedna jest dla oddziału banku (10 cyfra) a druga do od numeru konta bankowego i to jest wspomniany tutaj numer (1 i 2 cyfra)
O, o tej od oddziału nie wiedziałem! Dzięki!
Miałem widok z okna mojego pokoju na skład orient expressu w Malaszewiczach i z mojej wiedzy wiem, że jednak go trochę rozkradli, zanim dostał kolejne życie .
36:44, to nie jest admirał Raeder 😀 to przedstawiciel innego żywiołu niż woda, as myśliwski Wielkiej Wojny, Wielki Łowczy Rzeszy... kto już wie?
Też mi się wydawało, że to wujek Herman. Ale poprawiać Pana Jakuba... się nie godzi.
Prawda. Raeder stoi za malarzem, a to Herman Morfinista.
Godzi się, a nawet trzeba :) .
Dlaczego w Orient Rkspresie nie bylo mozliwosci kąpieli ,lub natrysku ? Odpowiedż jest prozaiczna : sto kilkadziesiat lat temu mycie calego ciala nawet wstod elit odbywalo sie raz na tydzień ....a podroz OrientEkspresem trwala na calej trasie ok trzy doby .
Codzienny natrysk to wymysł ostatnich dziesiecioleci ,i w wielu rozwinietych krajach do dziś wcale nie calkiem powszechny .
Na szlakach Kolei Transyberyjskiej sa wagony w najwyzszej klasie z pelnymi lazienkami przy przedziałach sypialnych .
dla ścisłości w Compiegnie podpisano rozejm a nie kapitulację. (szczegół, ale zawsze różnica)
Bardzo ważny komentarz. Dziękuję za sprostowanie.
Kiedyś tam udało mi się podejść blisko pod wagony orient ekspresu w Małaszewiczach. Niestety wagony były kompletnie zdewastowane od środka, niemalże wszystko porozwalane, często powybijane szyby nawet i te zewnętrzne. Ogółem rozkradziono wszystko co się dało odkręcić lub urwać.
A zapewne było co.
Widziałem kiedyś jak przejeżdżał przez Kutno.
Odcinek 160 bedzie, niech zgadne, o predkosciach na kolei?
Nie tym razem- będzie temat okolicznościowy.
Lub o Griffinie (EU160)
Dużo się dowiedziałem z wykładu
Po nocach z Kuleckim…
😂🙂🙃🚂🚃🙃🙂😂
A żeby się nie okazało że jeszcze przejdzie na piechotę linię średnicową zwłaszcza centralny w Warszawie.
24:53 - te najlżejsze? ;)
Apropos pługa - jak on tam mógł dojechać? Chyba z przeciwnej strony. Z pojazdami szynowymi jest właśnie ten problem, blokują trasę i nie można ich łatwo wyprzedzić lub ominąć...
Stawiam na to, że właśnie "od czoła" dotarł.
szkoda że Niemcy nie zrobili trasy Berlin Bagdad - dzięki temu koleją w tamtych czasach można było by się dostać aż do Bagdadu z Londynu na jednym bilecie; trochę nie wyobrażalne w dzisiejszych czaach
Niemcy nie zdążyli, ale Brytyjczycy okupujący Irak w latach międzywojennych owszem; Taurus Express zaczął kursować na pełnej trasie Stambuł-Bagdad jeszcze przed IIwś. W którymś z ostatnich numerów Świata Kolei był artykuł na ten temat. NB na jednym bilecie można było podróżować z Londynu do Bagdadu jeszcze przed ukończeniem kolei bagdadzkiej: Taurus Express kursował na odcinku turecko-syryjskim a pasażerowie byli przewożeni autobusami do Kirkuku skąd zabierał ich pociąg kolei irackich. Przesiadka w Stambule była konieczna ze względu na brak przeprawy przez Bosfor, ale turecki Taurus Express był skoordynowany z Orient Expressem CIWL.
@@andrzejhaman1253 - dokładnie tak. Bardzo dziękuję za kolejny piękny komentarz.
36:42 to przecież tłusty goring, admirał raeder stoi pierwszy z lewej chyba
Tak. Raeder wyłania się zza malarza.
"Śmigiełko" melowskie jest 💪
Noszone z dumą od niemal dwóch dekad!
No i co tu dużo gadać? Dziękuję za wspólną podróż!
👍👍👍
Czy on w ogóle jeszcze kursuje?
Tak.
O ile wiem, takie parowozy wojenne (Kriegsloki) są nadal używane na kolei w Bośni i Hercegowinie.
@@thatguyswavomeer - dokladnie. Nie wiem, czy wciąż jeszcze, ale rok, dwa lata temu - były.
Ale jak to, bez krawata?
Bałem się, że będę mniej awanturujący się.
@@PokoleizKuleckim Widocznie nie dali napisu by wpuszczać tylko w krawatach...
29:29 Marszałka Polski...
👍
co tu gadać ? zatkało mnie , odrobiłeś zadanie na 6 !!! :)
Zastanawiam się ,jaki tam musiał być klimat ?
Różnorodny: od umiarkowanego morskiego, przez alpejski do śródziemnomorskiego. Trzeba było mieć kreacje na każdą pogodę. Można było wsiąść w upalnym Konstantynopolu i wysiąść w śnieżnym Innsbrucku.
co do wymowy, to tego ,,e'' przy końcu także nie powinno się wymawiać, więc w sumie wychodzi coś w stylu ,,erkiul' płaro'.
O to to. Dziękuję.
38:15 Jak ja pamiętam, to został bezpośrednio po kapitulacji Francji wysadzony. Choć mogę się mylić - może to była komunistyczna propaganda...
Ten wagon był tgz zdobyczą wojenną, szkopy a konkretnie ss spaliły go w 1945 , co ciekawe wcześniej też zamordowali Matthiasa Erzbergera który z ramienia niemiec podpisał kapitulacje i ponoć okrył hańbą niezwyciężonych psychopatów drugiej rzeszy.
ja tam na zdjęciu widzę Hermana Goeringa...
Tak - Raeder za Hitlerem. Moja wtopa, skorygowana w komentarzach. Goering jakiś taki szczupły wyszedł...
37:25 Niemcy nie zostały upokorzone "w jego mniemaniu" w 1918 roku. Niemcy zostały upokorzone *rzeczywiście!* I to całkiem niepotrzebnie, bo były taką samą ofiarą tej wojny, jak reszta świata. Na tym upokorzeniu wyjechał potem Adolf i mieliśmy to, co mieliśmy!
Coś w tym jest. Błędu nie powtórzono w 1945-tym.
Niemcy ofiarą I wojny światowej? Ciekawe teza. Im dalej od pewnych wydarzeń w czasie, tym bardziej ludziom odjeżdża 'mentalny peron'.
Wolę takie podróże, bez kryminalnych "atrakcji" 😄
36:41 to nie admirał Raeder a Göring
Dokładnie. Już sprostowano w komentarzach. Dziękuję.
No mega ekspoze
Panie Jakubie.... zaorałeś Pan POZYTYWNIE ( ;-) ) tym wykładem wszystko co dotychczas bardzo pozytywnie było zrobione przez Pana. Słowa największego uznania. Pozdrawiam.
Ale kolejowy system cyfry kontrolnej ma jeden haczyk: nie wykrywa zamiany miejscami zera i dziewiątki.
O! Muszę to sobie przeliczyć!
Analogicznie algorytm luhna bo tak nazywa się ta metoda wyliczania cyfry samokontroli nie wykrywa zamiany 22 na 55, 33 na 66 jak i 44 na 77 i zamiany cyfr nie stojących obok siebie. Jednak przy wymaganej do sprawnego zastosowania prostocie zapewnia wykrycie większości "pisarskich" omyłek.
@@Polan310 prawda, ale tego rodzaju błędy są mniej prawdopodobne niż "czeski błąd", tj. zamiana znaków stojących obok siebie, a na to algorytm Luhna jest odporny prócz tej jednej pary: 09 i 90.
Algorytm Luhna tworzy cykle 1-2-4-8-7-5-1; 3-6-3 no i te nieszczęsne 0-0 i 9-9
Göring w mundurze Luftwaffe
Dokładnie... Raeder za malarzem.
To Goring, a nie Raeder.
Byli obaj na zdjęciu.
@@tomekdzwonkowski7469 to przepraszam ☺️
To Göring narkoman. Raeder w tle za malarzem. Dziękuję za sprostowanie.
Energia z pary............ech bzdury,...
To jest epicka opowieść z udziałem publiczności, a nie egzamin z termodynamiki technicznej.
Po prostu skrót myślowy ,a para zamknięta w kotle i uwalniana w silnikach to nie energia ?