Moim zdaniem Tyrion. Zacznę od przepowiedni Zahartowany w wodzie. I tu jest największy problem. Jest to jedyne co mi nie pasuje do Tyriona i nad tym naprawdę sporo się zastanawiałem. Najwięcej sensu ma stwierdzenie, że chodzi o swoistą przemianę Tyriona. Hartowanie miecza polega na utwardzaniu go i nadaniu mu ostatecznego kształtu. To też się stało z Tyrionem, gdy uciekł z Westeros - czyli na morzu. W wodzie. Przebicie serca lwa, czyli inaczej zabójstwo Tywina Lannistera. Wydaje mi się, że tutaj wszystko jest zrozumiałe. Zabicie swojej ukochanej. Tu pasują mi dwie rzeczy. Zacznę od tej oczywistej, czyli śmierci Shae. Tylko, że to wydarzenie po prostu można podłączyć do przepowiedni i tyle, nie było ono jakoś ważne, w przeciwieństwie do przemiany Tyriona i śmierci Tywina. Teraz druga rzecz, jest to moja osobista teoria i nie spotkałem się jeszcze z nią w internecie (choć nie żebym specjalnie długo szukał różnych teorii). Tyrion doprowadzi do śmierci Daenerys. Zanim napiszę jak to zrobi, wytłumaczę dlaczego jest ukochaną. Otóż jest to pierwsza osoba, w którą tak naprawdę Tyrion uwierzył. Którą Tyrion uznał za prawowitego władcę, o którą prawdziwie się troszczył itp. Nie jest to jego ukochana w sensie związku, ale jak wiadomo jest wiele rodzajów miłości. Doprowadzi ją do śmierci swoim doradztwem, chcąc dla niej dobrze. Nie jest to może bardzo prawdopodobne, ale wydaje mi się, że większa szansa na to, niż na śmierć Danki z ręki Jona Dobra, koniec z przepowiednią, czas na znaki Azora Ahai Powróci kiedy nadejdzie ciemność, a czerwona gwiazda spłynie krwią 'Powrócił' na wolność w nocy, zabijając Shae i Tywina, okupione to było śmiercią Oberyna, w którego herbie jest gwiazda Urodzi się pośród dymu i ognia Niestety, nie mam tu nic dosłownego. Czas więc na nadinterpretacje i domysły. Zacznę od ognia. Ogień symbolizuje chaos. Czy chaos powstały po śmierci żony głowy jednego z największych rodów Westeros? Mam nadzieję. Co do dymu... Dym kojarzy się z jakąś zasłoną, czymś ukrytym, niepewnym. Prawie tak ukrytym i niepewnym co prawdziwe pochodzenie Tyriona, a raczej tożsamość jego ojca. Przebudzi smoki z kamienia Na całe szczęście tym razem znowu będzie prosto i jasno. Tyrion oswobodził smoki, uwalniając je z kamiennego lochu, piwnicy, jak zwał tak zwał. Liczy się, że smoki się odrodziły, a w miejscu, gdzie były uwięzione otaczał je kamień Będzie władać światłonoścą, którego wykucie za pierwszym razem wymagało wielkiego poświęcenia Zacznę od końca i radzę przeczytać ten 'punkt' dwa razy, bo może być trudny do zrozumienia. Sam nad tym główkowałem długą chwilę. Światłonoścą jest Jon Snow. Tylko o co wtedy chodzi z wykuciem? A no o to, że gdy Jon był wykuty pierwszy (Słowo klucz, pierwszy. Czyli były następne - zmartwychwstanie) raz, wymagało to wielkiego poświęcenia. Mianowicie Lyanna umarła przy porodzie. I jeżeli nawet wszystko by się zgadzało, to w jaki sposób Tyrion włada Jonem? Moim zdaniem Jon nie jest stworzony do rządzenia. W przeciwieństwie do Tyriona. Jon już jest królem północy, ma duże szanse by zasiąść na żelaznym tronie. Tyrion, jako jego namiestnik, 'włada' nim, gdyż Jon nie potrafi rządzić, a nie chce popełniać błędów poprzednich królów (tj. Głównie Roberta, bo jego synowie raczej nie władali królestwem) i słucha rad karła Tyle jeśli chodzi o Azora. Teraz punkty odnoszące się do powieści o księciu Pochodzenie Tyriona tak naprawdę wciąż nie jest znane. Istnieje szansa, że wywodzi się z rodu Aerysa i Rhaelli Pieśń Lodu i Ognia. Tak jak w filmie zostało powiedziane, Tyrion jest pośrednikiem między Danką, a Jonem. Ja jednak pójdę trochę dalej. Ogień to chaos i zniszczenie, natomiast lód jest czymś kruchym i niestabilnym. Siedem królestw po tych wszystkich wojnach domowych, starciach z nieumarłymi itp będzie taką jedną dużą pieśnią lodu i ognia, którą uratować starał się będzie Tyrion Smok ma trzy głowy, czyli trzech potomków Targaryenów, jednym z nich jest Lannister. Lub po prostu jeden z trójki rodzeństwa, jak wiemy Tyrion jest bratem Cersei i Jaimiego. Ten punkt jeat trochę na siłę, gdyż nie do końca (wg mnie) ma coś wspólnego z Księciem, czy Azorem. Jest po prostu wzmianką o smokach, o których brat Danki lubił wspominać. Piszę o nim, gdyż chciałem odnieść się do każdego podpunktu wymienionego w filmie.
Przeleciałem kawałkami, i mogłem tego nie czytać.. no ale ciekawość była silniejsza :P... Mam nadzieje ze to nie spoilery chodz pewnie jest odwrotnie :D
@@MrSpartann72 Ja przez cały odc myślałem jak oni z tego wyjdą. Osobiście też mi się nie podoba jak NK został pokonany :/, tutaj skoczy ogień na klate przyjął a od zwykłego ciosu umarl
Do teorii Daenerys - ciekawa jest też interpretacja z wykuciem miecza - przegrana floty Greyjoyów (zanurzenie w wodzie), walka z Lannisterami (przekłucie lwa).
W historii Jaimiego utrata dłoni może być uważana za "ponowne narodzenie". Chodzi, rzecz jasna, o diametralną zmianę osobowości. Gdyby to on się okazał Azor Ahai byłoby miodnie!
A co jeśli Azor Ahai to tak naprawdę trzy osoby? Obstawiałbym tutaj Dankę, Jona i Jaime'ego. Smok ma trzy głowy. Może to symbolizować trzy główne strony opowieści. Każda z tych postaci narodziła się na nowo na swój sposób. Każda straciła swą miłość. Łączą one odpowiednie części przepowiedni. Poza tym, jak zwykle bywa w opowieściach, autorzy się na czymś wzorują. I może tutaj Martin oparł się na chrześcijaństwie i wizerunku boga? Wiecie 3 w 1. Mam wrażenie, że finalnie okaże się, że Jaime przybędzie, by dotrzymać słowa i pomóc w walce, a więc powróci kiedy nadejdzie ciemność. Danka odrodziła się pośród dymu i ognia, oraz przebudziła smoki. Jon natomiast ma miecz, którego wykucie za pierwszym razem wymagało wielkiego poświęcenia - "By ją stworzyć potrzeba kombinacji wielu zaklęć oraz smoczego ognia", a jak wiadomo , magia jest niezwykle ciężka do opanowania i wymaga poświęcenia jej wielkiego czasu, no i smoczy ogień, tutaj chyba wiadomo jak wielkiego poświęcenia to wymagało [podpiąć można pod to jeszcze upadek Valyrii]. Ufff... tyle ode mnie. Pozdrawiam i gratuluję świetnie prowadzonego kanału! :)
Moim zdaniem Arya moze odegrać kluczową role i to właśnie ona jest "obiecanym Księciem - Azorem Ahai" Catelyn broniąc Branna przed zabójcą zostawiła na ostrzu krew przez co sztylet stal sie światłonoścą(sprawiło to poświęcenie i miłość matki do swoich dzieci) i nie przypadkowo Brann oddał sztylet właśnie Aryi. Serial lubi zaskakiwać a jesli chodzi o Aryie to mało kto by sie spodziewał ze właśnie Arya mogła by byc kluczową postacią w całej serii. Teoria jak każda inna absurdalna a zarazem mozliwa :)
Mam taki plan, żeby do kolejnego sezonu w końcu przeczytać dotąd napisane książki. Co z tego, że w międzyczasie powinnam napisać doktorat i zorganizować sobie wesele xD
ja planuję czytanie książek jak już skończy się serial bo te historie mogą się ostatecznie za bardzo rozjechać, po co sobie mącić przed finałem ;-) Powodzenia z doktoratem i ślubem :-)
Dzięki :D Historie i tak się rozjechały, ale w sumie (jestem w połowie Starcia Królów) dużo jest takich smaczków, które albo coś ważnego przypominają, albo lepiej wyjaśniają.
też zamierzałam przeczytać do kolejnego sezonu i chciałam sobie to jakoś rozłożyć w czasie żeby szybciej zleciał czas oczekiwania na serial, tak mnie wciągnęły, że jestem przy piątej a zaczęłam na początku września :D
A może on jeszcze nie istnieje? Może połączyli, no powiedzmy że połączyli Jona Snow i Daenerys Targaryen w konkretnym celu, a tym celem jest potomek? I to on z połączenia owych rodziców będzie Azor Ahai
Ola Szczypińska Byloby wtedy ciekawie, ale chyba jest za mało czasu aby ten potomek się urodził, dorósł, nauczył się walczyć i zabić nocnego króla, bo zanim on się urodzi to nocny król po nich już przyjdzie :/
Ola Szczypińska ja podobnie, w przypadku Jona nie będzie to zaskoczenie a kolejne wycisniecie kolejnej kropli z tej postaci, również wolałabym jakiś nieprzewidywalny zwrot akcji
@@komo5609 Bo kobiety nie nosiły miecza. Więc po mieczu to wiadomo że po ojcu. No ale nie wierzyłem że porówna to do penisa i zapłodnienia ognistym nasieniem które zabija przy porodzie.
Pamiętacie jak w którymś sezonie jak Varys przemycał Tyriona szli przez jakieś miasto, slamsy, i wchodzili po jakiś schodach i Tyrion zauważył jedną z Czerwonych wiedźm, potem ta Azjatycka Czarownica też go zauważyła i tak ciekawie się na niego popatrzyła jakby kogoś w nim zauważyła? To nie było dziwne że tylko na 2/3 sekundy pokazali jak popatrzyła sie na Tyriona a sam Tyrion czy Varys nigdy o tym nie rozmawiali?
Tigershark 532 Mi się wydaje że oni są trzy głowym smokiem. Jon - AA, Denerys - Księżniczka którą obiecano no i jeszcze jedna osoba którą nie wydaje mi się żeby był Tyrion tylko dziecko Denerys i Jona.
Moim zdaniem tym calym Azor Ahai bedzie tak naprawde sam George.R.R.Martin. Gdzies tam na (chyba) Youtubie mowili, ze sie pojawi na jakies scenie w ,,Gra o tron". Moim zdaniem to George.R.R.Martin bedzie tym calym Azor Ahai. Co o tym sadzicie? Sadze ze ta postac ktora bedzie grala Azor Ahai na razie jeszcze w ogóle nie Gral (a moze grala?) w Serialu ,,Gra o tron". No czoz, ten Autor zmarl, ale moze bedzie tak samo jak z Paulem Walkerem? Kto wie.....
Chyba najbliższa prawdzie jest jednak teoria, że Azor Ahai to Rhaegar. Tak, Rhaegar Targaryen. A Jon to Światłonośca. A próby zahartowania miecza to odpowiednio: jego śmierć w bitwie nad Tridentem (nieudane zahartowanie w wodzie), śmierć małego Aegona z rąk Góry, który służył Lannisterom (nieudane zahartowanie w sercu lwa), i w końcu śmierć Liany przy porodzie JOna (udane zahartowanie w sercu ukochanej).
Podoba mi się ten cały motyw, bo można sobie przypisać tę teorię do praktycznie każdego pozostałego bohatera, wedle uznania, nawet Theona. No zobaczcie, Theon w przeciwieństwie do Daenerys i Jona faktycznie jest księciem. Narodziny na nowo w dymu i soli, ogólnie jego powrót do bycia Theonem z Reeka, no i w tym odcinku w którym zeskoczył z łajby uciekając przed wujkiem było od cholery dymu i soli, że aż starczyłoby na trzech Azorów Ahai :P Słowo książe w tym języku jest płciowo neutralne, czyli po tym co mu zrobiono też w miarę pasuje :D Ta czerwona gwiazda, podczas potyczki z wujem nie brakowało na ekranie latających, rozpalonych do czerwoności pocisków. I tak dalej i tym podobne. Oczywiście nie traktuję takiej "teorii" poważnie, ale zabawne, że możemy faktycznie do każdej postaci w pewnym sensie przypisać przepowiednię.
A ja proponuje pomyslec nad Samem Turly. Pamietajmy ze jest posiadaczem miecza ze stali walirianskiej a Doni spalila mu brata i ojca.... Teoria do przemyslenia. Pozdro
Zapomnieliście o Brianie który moim zdaniem jest bardzo ważną postacią, włada magią i możliwe, że to między nim a nocnym królem dojdzie do walki, uważam że Brian jest niedocenioną postacią, spadł z dużej wysokości, został kaleką, ale przeżył nie tylko upadek ale też zamach na swoje życie i podróż za mur, został trójoką wroną i widać, że jego życie ma jakiś głębszy sens i odegra napewno ważną rolę.
a ja myślę że to Snow jest Azor Ahai . Gendry jako "obiecany książę" i bardzo dobry kowal, którego nikt nie docenia, wykuje dla Snow'a miecz ognisty. i Tak się obie przepowiednie spełnią.
Bardzo się cieszę, że ktoś w końcu przy okazji Światłonośccy wspomniał o przysiędze Nocnej Straży - bowiem moim zdaniem to właśnie Nocna Straż jest Światłonoścą - bo skoro sami siebie nazywają mieczem i ogniem płonącym naprzeciwko zimnu, a także światłem przynoszącym świt to czy jest możliwe większe odwołanie do Azora Ahai? Szczególnie, jeśli odniesiemy go do innej postaci z legend Północy, która jako pierwsza miała pokonać Innych. Mowa tu o Ostatnim Herosie - postaci, która ze względu na Azora Ahai i Księcia odeszła w zapomnienie - moim zdaniem niesłusznie. Bowiem co on miał zrobić? Zakończyć Długą Noc (przynieść świt), pokonać Innych, wezwać rogiem do boju 3 rasy - ludzi, Dzieci Lasu i olbrzymy (a przecież jest mowa o tym, że Nocna Straż jako róg ma przebudzić uśpionych - czyżby nawiązanie do smoków uśpionych w kamieniu?) No i do cholery - w książkach pojawiły się już 2 ważne rogi - jeden mający zburzyć Mur, a drugi mający ujarzmić smoki. Ale wracając do Ostatniego Herosa - po wszystkim miał założyć Nocną Straż - i czy to naprawdę nieprawdopodobne aby w słowach przysięgi zawarł swoją misję, swoje czyny jak i cele do których używał swojej broni?
Mam nadzieję, że Azor Ahaiem jest Jaime. Teoria do mnie przemawia, a on sam idealnie teraz pasuje do tej roli. Natomiast do Danki, jak i Jona mega się zniechecilam po tym sezonie.
Ale w filmie Kaja powiedziała wyraźnie: AA i Książę to NIE MUSI być jedna i taka sama osoba. Księciem na 99% jest Jon, a AA może być na przykład Jaime. Poza tym tak na marginesie, z Jaimem jest związana bardzo fajna teoria. Otóż, dlaczego zabił Szalonego Króla? Mógł go po prostu łatwo pojmać, żeby został osądzony za swoje zbrodnie. Uważam, że Aerys przed swoją śmiercią, powiedział Jaime'owi, że on i Cersei lub/i Tyrion to jego dzieci. Jaime nie chciał, aby wyszło to na jaw i aby chronić swoje rodzeństwo, zabił Aerysa. Jeszcze warto dodać, że po jego zabiciu, o ile dobrze pamiętam, usiadł na tronie i tak zobaczył go Ned Stark
Istnieje też teoria, że Jaimie jest synem Aerysa, bo podczas nocy poślubnej Tywina i Joanny Lannister król skorzystał z tego, że mógł przespać się z Joanną
Moim zdaniem tym calym Azor Ahai bedzie tak naprawde sam George.R.R.Martin. Gdzies tam na (chyba) Youtubie mowili, ze sie pojawi na jakies scenie w ,,Gra o tron". Moim zdaniem to George.R.R.Martin bedzie tym calym Azor Ahai. Co o tym sadzicie? Sadze ze ta postac ktora bedzie grala Azor Ahai na razie jeszcze w ogóle nie Gral (a moze grala?) w Serialu ,,Gra o tron". No czoz, ten Autor zmarl, ale moze bedzie tak samo jak z Paulem Walkerem? Kto wie.....
A mnie najbardziej podoba się fakt że młoda i piękna kobieta komentująca wątki Gry o Tron jest taką samą fanką serialu jak ja.A myślałem że tylko ja mam takie dziwaczne według niektórych zainteresowania .Cieszę się że fani są również wśród płci pięknej
Teraz coś mnie tknęło, dźgnięcie mieczem poskutkowało śmiercią ukochanej Azora Ahaia. A co jeśli Światłonośca to nie jest miecz, tylko metafora tego, który posłuży jako nąrzędzie do zabicia Białych Wędrowców. Oto moje argumenty: 1. Azor Ahai i Książę, którego obiecano nie muszą być tymi samymi osobami. 2. Przeznaczeniem Azora Ahaia było zakończyć Długą Noc, a przeznaczeniem Księcia - zabicie Innego. 3. Po trzecim wykuciu Światłonośca zapłonął, ale dopiero gdy wchłonął życie, krew i odwagę ukochanej Ahaia. Jednakże nie wiadomo, do czego potem został użyty, ani w jaki konkretnie sposób Azor Ahai zakończył Długą Noc. Moim zdaniem można dorzucić jeszcze 4 argument 4. Opowieść o Ostatnim Herosie który sprzymierzył się z Dziećmi Lasu by powstrzymać Białych Wędrowców. A teraz zsumujmy co mamy: Azor Ahai miał posługiwał się mocarną bronią lub siłą i zakończyć Długą Noc. Książe, którego obiecano miał zabić innego. I teraz moja teoria: Azor Ahai miał zakończyć Długą Noc w ten sposób, że miał spłodzić ostatniego herosa, który odeprze Białych Wędrowców, czyli inaczej mówiąc - zabije Innych. Będzie naprawdę potężny, jako, że przejmie zarówno cechy Azora Ahaia, jak również jego ukochanej, czyli swojej matki, a więc stanie się Światłonoścą. Ale zaraz, zaraz, światłonośca miał być płonącym mieczem, czyż nie? A więc powinien skupiać w swoje 3 cechy, miecz, ogień i światło. Czy my tego skądś nie znamy? Otóż mamy Przysięgę Nocnej Straży, gdzie każdy Brat staje się Mieczem w ciemności, Ogniem, który odpędza zimno (w oryginale które płoni naprzeciw zimnu) i światłem, które przynosi świt. Mamy więc 3 cechy Światłonoścy spełnione. A kto wstąpił do Nocnej Straży? Jon Snow I oto moja teoria, Jon Snow okaże się synem Azora Ahai, uosobieniem mocy Światłonoścy, a jednocześnie Księciem, którego obiecano, który odeprze Innych (Białych Wędrowców), kończąc w ten sposób Długą Noc, a więc wypełniając zadanie postawione mu przez ojca, czyli Azora Ahai. Moim zdaniem to ma sens, bo to przejęcie cech ukochanej bardziej wygląda dla mnie jak dziedziczenie, niż coś innego. Piszcie, co sądzicie o takiej teorii? Odnoszę się tylko do książek.
Koniecznie musicie nagrac jeszcze jakies GOT-owe odcinki bo ja nie wytrzymam do ostatniego sezonu:((( Musicie wypelnic jakas pustke miedzy 7 a 8 sezonem! Licze na was!
Miecz nie mrugał. Przyglądałam się mu w kolejnym odcinku i można wyraźnie zobaczyć, że kamień, z którego jest zrobione oko "mrugał" przy każdej zmianie światła ;)
Tę prawdopodobną podpowiedź od twórców serialu dotyczącą Azor Ahai odnalazłam niedawno, słuchając soundtracu do serialu. W finale 6 sezonu jest utwór "The Winds of Winter", który zapewne jest śpiewany po valyriańsku i wyraźnie słychać jest słowa " Azor Ahai", więc zapewne o nim jest mowa. Oglądajać ponownie finał 6 sezonu ten utwór możemy usłyszeć w momencie kiedy widzimy Dany wraz z jej flotą. Musielibyśmy przetłumaczyć cały utwór, aby dokładnie wiedzieć o co w nim chodzi jednak myślę, że to może być podpowiedź, iż Azor Ahai to Dany.
Zanim Jon wynurzył się z wody, w kadrze byla wyostrzona tylko rękojeść miecza. To wskazuje na to, że w scenie miecz miał kluczowe znaczenie, co z kolei mówi samo za siebie...
Co z teorią że Arya nie żyje i podaje się za nią Waif po zabiciu jej w ciemnym zaułku? Po co Arya miała by wracać do Jaqena wiedząc że chce ją zamordować za nieposłuszeństwo
Pomyślałem sobie że śpiące w kamieniu smoki to prawie wygasła dynastia Targaryenów a Jon i Danka przywrócą ją czyli przebudzą. Może czerwona gwiazda spływająca krwią to krew littlefingera na sztylecie Aryii (ma w rękojeści czerwony klejnot). Trochę to naciągane ale Martin mówi żeby nie brać przepowiedni dosłownie
Serialowy Jorah mormont jest azor ahai, bo spełnia wszystkie jego warunki. Odrodzenie w ogniu i soli (moment kiedy nad morzem, spoglądał na "kremacje khala drogo z daenerys/ walki o Pykee), w młodości pokonał w turnieju jaime lanistera (zahartowanie w krwi lwa), świetny szermierz, prawowity właściciel walyriańskiego ostrza "kieł", kocha daenerys, którą najpewniej będzie musiał zabić ITD ITD. A jednocześnie odgrywa w serialu role niby "obserwatora", co będzie typowym zaskoczeniem ze strony Martina, bo nie oszukujmy się jon snow albo daenerys sa za bardzo rzucającymi sie w oczy opcjami . A Martin lubie obalać oczywiste konwenanse.
Najbardziej podoba mi się teoria z Rhaegarem. Wszyscy zarówno w książce, jak również fani, czekają na przebijanie mieczem i nowego mesjasza świata przedstawionego. Niczym wyznawcy niektórych religii w naszym świecie. A tu pojawia się tego rodzaju zagrywka. Przeterminowany mesjasz lub przepowiednia :) Ponad to, obecnie bardziej kibicuję zakończeniu zaproponowanemu przez twórców serialu niż przez pisarza. Wydaje się, że prostota czasami przedstawia większą wartość. Oczywiście na ekranie zawsze można było zrobić to lepiej i nadal też Martin może niejednokrotnie zaskoczyć. Bardzo na to liczę i tego wyglądam ale przede wszystkim jako odbiorca tej historii niecierpliwie czekam na jej zakończenie. A im dłużej muszę na nie czekać tym mniej zależy mi na skomplikowanym wieńczeniu historii i mega satysfakcjonującym finale. Po prostu po tylu latach chcę znać zakończenie niektórych wątków i całości.
Według mnie Azor Ahai to Gendry, który zabiję Aryę żeby stworzyć ten miecz biorąc pod uwagę jej zdolności walki i inne to właśnie ona jest idealnym materiałem na Nissę. wspominając sytuację Gendre'ego z czerwoną kapłanką to (Czerwona gwiazda spłynie krwią) i teraz albo nissa to Arya albo sama Melisandre. To mamy! zgadza się. Dym i ogień (Gendry jest kowalem więc te dwie rzeczy obce mu nie są) Przebudzi smoki z kamienia, (Pamiętajcie jego wizytę na Smoczej skale, co mówiła melisandre) A cały Światłonośca to tylko i wyłącznie sztylet Aryi albo miecz, który Gendry sam wykłuję. Bo ani Danka ani Jon kowalami nie są i w związku z legendą nie mają znajomości na temat kowalstwa.. Ale to taka moja teoria :D A i jeszcze jedno Melisandre ma na szyi amulet w kształcie gwiazdy a powiedziała Varysowi, że oboje zginą więc...
+jakby niepaczec - Jon narodził się pod spadającą gwiazdą. Ser Artur Deyn miał go w herbie. Było bardzo podejrzanie dokładne ujęcie jak Ned stawia zakrwawiony miecz z tym herbem o łóżko.
5:52, eee, w serialu tak, w książkach nie, w książce sądzi się, że jest faktycznie bękartem, synem Neda Starka i kobiety, w której podkochiwał się Stary Gryf.
Pewnie przepowiednia Azor Ahai jest jak przepowiednia Majów o końcu świata w 2012 i cała GoT skończy się tak że wszyscy zginą a nieumarli przetrwają i nastanie wieczna zima(Epoka lodowcowa).
Chciałabym, żeby to był Jaime, ale zgadzam się, że Jon jest najbardziej prawdopodobny jako Azor Ahai. Wydaje mi się, że Ogar będzie miał ważną rolę, sądzę, że nie bez przyczyny twórcy go "ożywili" i widzi różne rzeczy w ogniu, w dodatku to co widzi ma sens, jak np góra za murem, ta sama obok której powstał Nocny Król.
Gdzieś słyszałam, że podobno zakończenie ma być słodko-gorzkie. To by się zgadzało, gdyby np Jon musiał poświęcić Daenerys dla światłonoścy i dobra większości :v
DZIĘKI, po raz pierwszy ktoś zrobił odcinek, o czymś, o co poprosiałm go w komentarzu :D (pisałam wcześniej do Olchusia, Fuzionka, Naruciaki i innych vlogerów o tym jakie mogliby zrobić odcinki swoich seriali, ale wszyscy mnie olali :P) Moim zdaniem sprawdzi się teoria 17:34 - TRZYGŁOWY SMOK. PO PIERWSZE: jak sami pokazaliście w 6:59 i 7:57 - nie wiem jak inni (mam na myśli czytelników, nie Białych Wędrowców :), ale moim zdaniem w przypadku tej dwójki jest zbyt dużo przesłanek, żeby to mógł być przypadek i żeby któreś z nich nie było Azorem. A skoro Azorów ma być trzech, to zostaje jeszcze Tyrion, chociaż to z Jaime 9:49 też mnie zaintrygowało, ale on przecież nie pochodzi ani z Lini Aerysa, ani z linii Rhaelli. (No chyba, że nagle okaże się, że jego ojcem też był Aerys, który romansowal z Joanną, ale wątpię w coś takiego...) PO DRUGIE: Deanerys jak wyczytałam w Internecie miała wizję gdzie widziała (z tego co zrozumiałam) Lyanne z Jonem-nowodorkiem i Rhaegara, który powiedział: -Jest księciem , którego obiecano , a jego pieśń to pieśń lodu i ognia. Potem SPOJRZAŁ NA Dany i powiedział. POTRZEBNE JEST JESZCZE JEDNO. Smok ma trzy głowy .Więc widocznie Jon jest tą druga głową i po Jonie miał się narodzić jeszcze jeden Azor Ahai - Dany. I ona będzie trzecim Azorem, Jon drugim, a pierwszym Tyrion. Sprawdziałam daty, które z nich kiedy się urodziło i pasują jak ulał do przepowiedni: Tyrion - 273 Jon - 281 Dany - 284 (A Jaime 266) Ale sprawdziałam i jest bardzo duże prawdopodobieństwo, że jednak Tyrion jest synem Aerysa. On romansował z matką Cersei. I podobno w jednym przwodniku po świecie Gry o tron napisane było, że lady Joanna ofiarowała swoje dziewictwo Księciu Aerysowi w dniu koronacji jego ojca. Przed ślubem z Tywinem Joanna służyła na dworze jako służąca żony i siostry Aerysa. Mało tego podobno Tyrion nie tylko urodził się zdeformowany, ale też miał po narodzinach ogon, a w dynastii Targaryenów od pokoleń rodziły się „potworki” - niemowlęta o gadzim wyglądzie. Deanerys urodziła syna, który był powykręcany, ślepy, cały pokryty łuskami jak jaszczurka, miał kikut małego ogona i małe skórzaste skrzydła podobne do skrzydeł nietoperza. A jedna z przodkiń Dany w 129 roku urodziła martwą dziewczynkę, która też była zdeformowana i miała ogon. Przypadek...? ;) Już nie wspominajac o tym, że Tyrion zawsze chciał mieć smoka, tak samo jak Jon i Dany był akceptowany przez nie i Tywin przed śmiercią powiedział mu, że nie jest jego synem. I kto wie - może on wcale nie jest bękartem? Skoro Jon cały czas był uważany za nieślubnego syna Lyanny i Rhaegara, a potem ni stąd ni z owąt wyszło na jaw, że Rhaegar po kryjomu rozwiódł się z Elię Martell i poslubił Lyannę, to dlaczego Szalony Król i Joanna nie mieliby po kryjomu rozwieść się z Rhaellą i Tywinem i wziąć ślubu? Załóżmy, że po kryjomu się pobrali i zdecydowali, że ogłoszą to dopiero po narodzinach dziecka (bo gdy to zrobili Joanna była już w ciąży), a do tego czasu każde z nich mieszkało ze swoim byłym współmałżonkiem, który nic o tym nie wiedział. Ale gdy Joanna zmarła przy porodzie ich plany rynęły w gruzach, dziecko oficjalnie uznano za syna Tywina, a Aerys i Rhaella dalej mieszkali razem, gdyż ona bała się od niego odejść (bo się nad nia znęcał). I TERAZ CO BĘDZIE DALEJ Z 3 TARGARYENAMI: Jakoby, ze całość przepowiedni brzmi tak: "Gdy popłynie krew czerwonej gwiazdy i zbiorą się ciemności, Azor Ahai narodzi się ponownie pośród soli i dymu, by obudzić śpiące w kamieniu smoki. Jest księciem, którego obiecano, a jego pieśń to pieśń lodu i ognia - gdy to powiedział spojrzał na Dany. Wydawało się że ją zobaczył, chociaż stała za drzwiami - Potrzebne jest jeszcze jedno - rzekł. Nie wiedziała czy do niej, czy do kobiety leżącej na łożu - Smok ma trzy głowy." 6:59 - W przypadku Dany już wszystko się sprawdziło: Kometa nad stosem, ciemność nocy, sól (bo urodziła się na morzu), dym ze stosu, ponowne narodzenie i obudznie smoków. 7:57 - Co do Jona - Jak odrodził się na nowo jedo rany dymiły, Bowen Marsh płakał (sól z łez), i w powietrzu unosił się ozdobiony gwiazdami zakrwawiony płaszcz ser Patreka z Królewskiej Góry (czerwona gwiazda). A co przebudzenia smoków o tym za chwilę. 12:26 - Tyrion - no i tutaj mamy Czerwoną Gwiazdę - Oberyna, niby mamy ponowne odrodzenie - przejście na stronę dobra, powiedzmy, że my mamy też ciemność, sól, z wód, które przebył pomagając Dany i dym jej smoków, ale znowu nie mamy przebudzenia smoków... A może... Nie mamy NA RAZIE? Moim zdanie w kolejnym sezonie będzie tak: Nocny Król i Cersei zaatakują i zginie kolejny smok Dany, Rhaegal. Z tego powodu wydawać się będzie że wynik wojny jest przsądzony, ale znajda się kolejne smoki (czytałam, że podobno jakiś smok śpi pod murem i w lochach Winterfell ukryte jest kolejne jajo) i to Jon i Tyrion je obudzą (skoro mur został zburzony i do Winterfell moga dostać się Inni może pojawi się kolejny wątek niebezpiecznej podróży na tereny zajęte przez Białych Wędrowców, tym razen po smoki. I potem bohaterowie pokonają Cersei i Nocnego Króla i wykują sobie w ogniach smoków jeszcze dwa żelazne trony ;) I być może pojawi się też motyw Światłoności - albo bohaterowie zdobędą, tą która wykół ten oryginalny Azor (czy może już ją mają - to może być mrugający miecz Jona) albo każde z tej trójki wykuje sobie swoją. Azor Ahai poświęcił swoją ukochaną żonę by stworzyć miecz. Jon przełożył swój obowiązek wobec Nocnej Straży ponad swoją miłość do Ygritte. Więc być może Jon by stworzyć swoją Światłoność będzie potrzebował strzały, która przez niego Olly zabił Ygritte. Tyrion udisił Shae naszyjnikiem, więc też trzeba będzie go odzyskać np. z jej grobu lub od kogoś kto odkupił go po jej śmierci. A Daenerys... Być może gdy odkryje, że to Jon jest pierwszy w kolejce do tronu odwróci się od niego i wróci do Daario, będą chcieli pozbyć się Jona, ale Dany odkryje, że jest z nim w ciąży, postanowi wrócić do Snowa, zabije Daario, stworzy swój miecz i zostanie z Jonen. A na koniec - ponieważ Martin twierdził, że zakończenie będzie słodko-gorzkie, prawdopodobnie zginie kilka ważnych postaci, które oddadzą życie za Westeros. np. Sansa, Arya, Jaimie i pewnie Bran, bo okrze sie, że nie da się zabić Nocnego Króla, bez uśmiercania Brana, który jest z nim połączony po tym dotknięciu ręki :P
A co jeśli nie musiał przebijać serca ukochanej tylko wystarczyło przebić serce człowieka? Bo przecież w legendzie nie próbował a być może by wystarczyło:)
Aaaaale to by było super, gdyby faktycznie doszło do tego, że Jamie przebije serce siostry i wtedy miecz by zapłonął : O Bardzo mnie to kupuje. Ale jeszcze bardziej mnie ekscytuje teoria o tym, że Azor Ahai już nie żyje, po prostu takie plot twisty są jednymi z najlepszych i bardzo bym chciała żeby tak było : D Wtedy też Jon jako światłonośca też by miał dużą rolę do odegrania, więc te cale zabiegi twórców, co do tego pochodzenia wcale nie poszłoby na marne.
Wydaje mi się że Jon też narodził się wśród dymu i soli. Nawiązując do książki: Jon po ataku leżał na mrozie, przez co jego rany powinny parować, co może być dymem. Pamiętam też że któraś osoba wbijajaca sztylet płakała, a łzy są słone.
Uwielbiam Cię słuchać! Ta ostatnia teoria chyba byłaby najlepszym zakończeniem :) No i czy tylko ja zawsze mam ciary jak słyszę przysięgę Nocnej Straży ?
Azor Ahai to nie jedna, a trzy osoby - trzy głowy smok. Jon Targaryen, Dan Targaryen i jako trzeci Tyrion nie ślubny syn Aerysa z Joanną. Jeśli to się nie sprawdzi, to głęboko wierzę w teorie z Jaimem. Pękł niczym pierwszy lightbringer w wodzie: "spowiedź" przy Brianne, pośredniczył przy zabiciu lwa - Tywin tak był nazywany(wypuścił Tyriona), zabije Cercei dusząc ją złotą rękawicą i tak przepowiednia o nim się dopełni. Jest też zaginiony relikt - miecz rodu Lannisterów Bright Roar mam nadzieję, że Jaime kto odnajdzie i posiądzie :)
Odnośnie snucia jakichkolwiek domysłów w przypadku serialu nie opierałbym się zbytnio na książce, a raczej na zasadzie Strzelby Czechowa - jeśli jakiś motyw pojawił się w serialu to najprawdopodobniej w jakimś celu (i jak dotąd twórcy serialu zwykle kierują się tą regułą). Kilka takich wątków: - złota ręka Jaimiego - jest ona dość mocno eksponowana, ale nie została użyta (nie brałbym pod uwagę drobnych potyczek, gdzie raczej podkreślono, że może być użyteczna); może tylko za jej pomocą będzie można podnieść Światłonoścę. albo go skądś wydobyć by podać prawdziwemu Azor Ahai; - rozmowa Danerys z Tyrionem o sukcesji - jak dotąd scena zupełnie bez sensu: na nic nie wpłynęła i nie miała wyraźnej puenty; podobnie kolejna scena: - rozmowa Daenerys z Jonem o przepowiedni odnośnie potencjalnego potomstwa Daenerys; obie sceny sugerują, że ten problem będzie jakoś rozwiązany i albo okaże się że Dany jednak może mieć dzieci, albo to nie ona zostanie królową Westeros; - rodowód Jona - bardzo ważny wątek i musi mieć jakieś rozwiązanie - mocno sugerujący jego prawo do tronu; tutaj podejrzewam dwie możliwości: Jon zostanie królem albo kwestia sukcesji będzie powodem konfliktu z Dany; - wizja Daenerys w której ujrzała Khala Drogo i swojego syna: jednoznacznie sugeruje śmierć Dany i spotkanie w zaświatach, ale nie brałbym tego wątku zbyt serio, bo po pierwsze twórcy serialu mogli zignorować tę scenę jako niewygodną o której mało kto pamięta, a po drugie: Dany może "wstać z martwych" na potrzeby linii fabularnej; - spotkanie Tyriona i smoka - sugerująca więź między Tyrionem, a smokami; zapewne Tyrion jakoś poskromi, któregoś ze smoków i użyje w dramatycznej scenie; - lęk Ogara przed ogniem, który był podkreślany w masie scen: jeśli ten wątek ma mieć jakikolwiek sens to zapewne Ogar w jakiejś dramatycznej scenie wreszcie przezwycięży ten lęk np. aby kogoś uratować - zgaduję, że Daenerys z szalejącej pożogi; Jeszcze dorzuciłbym takie przemyślenie: twórcy serialu starają się zaskakiwać widzów zwrotami akcji (choć w ostatnich sezonach kiepsko im to wychodzi), więc pewnie w finale będą chcieli zastosować jakiś twist fabularny. Jak dotąd Daenerys kreowana jest na liderkę i potencjalną królową, a Jon na zbawcę (Azor Ahai). Podejrzewam więc że w finale role te zostaną odwrócone, co będzie miało być zaskoczeniem dla widzów.
Ja uwżam, że Światłonośca to miecz, którym ostatnio władał sir Arthur Dayne. To jedyny unikalny miecz opisany przez Martina. Zapewne - nie bez powodu. Martin nic nie robi bez powodu. Po jego śmierci Nad zabrał miecz i odwiózł jego siostrze (o ile dobrze pamiętam - czytałem to lata temu a oglądanie serialu zarzuciłem). Miecz wyraźnie jest uśpiony i czeka na przebudzenie.
Bardzo dobry materiał, chciałbym zobaczyć więcej. Co do serialu to myślę podobnie, ale jeżeli chodzi o PLiO to mam swoją wizję. Wiąże się ona z tym że Nocnego Króla i to całe zło w tym uniwersum pokona właśnie trójgłowy smok, a więc trójka Targaryenów. Jednak trzecim nie jest żaden Tyrion tylko pierworodny syn Rhaegara Targaryena czyli Aegon. A więc Jon, Daenerys i Aegon są kluczami tej opowieści, smok musi mieć trzy głowy. A po za tym to właśnie Aegon VI ma w powieści największe prawa do tronu jeżeli mówimy tylko o prawie krwi. No chyba że Młody Gryf nie jest naprawdę Aegonem w co nie wieże, ponieważ wprowadzenie tej postaci nie miało by wtedy sensu. A może jednak tak?? Sam do końca nie wiem...
Azorem będzie Jon dosiadający jednego ze smoków, który nosi imię jego ojca. Gdy Jon będzie leciał na smoku, pod nim będzie biegł jego wilk- psowaty xD Jon będzie używał ''ognistego miecza'' swojego smoka :D Teoria ^^
Nie chciałbym żeby Azorem Ahai był Jon. Mam wrażenie, że od kilku sezonów jest kreowany na jakiegoś wielkiego bohatera bez żadnych wad. Najpierw zostaje Lordem Dowódcą, później jest wskrzeszony, jakiś czas później zostaje Królem Północy, a na końcu okazuje się, że nie jest zwykłym bękartem tylko oczywiście Targaryenem. Gdyby okazało się, że jest jeszcze Azorem Ahai to już byłoby za dużo jak na jedną postać. Wolałbym żeby był nim Jaimie :)
X x całkowicie się zgadzam, w poprzednich sezonach gdy był jedynie Lordem Dowódca, a wydawał się osobą która jedynie posiada tam racjonalne myślenie był wówczas jedną z ulubionych postaci, teraz jeszcze po zwiazku z Danką pozostało zniesmaczenie jak ci twórcy wycisneli z tej postaci ile można było, a ten zwiazek w ogóle się nie klei.. A odnosnie wad to moglismy dostrzec chociaz takie, że nie do konca umie przewidziec kazdy krok (tak jak np. zdobywajac nieumarłego bez tracenia jednego czlowieka i smoka albo podcxas bitwy bękartów, kiedy nie posluchal się Sansy i wpadl w pułapkę)
Czemu wszyscy mówią że Jon jest bohaterem bez wad? Jest kiepskim dowódcą i strategiem, gdyby nie rycerze doliny przegrałby bitwę bękartów samemu przy tym ginąc. Zgodził się na idiotyczną wyprawę za mur, gdy dowiedział się że armia umarłych idzie na Wschodnią Strażnice nie zrobił nic by ją wzmocnić. Nie wysłał kruków do Winterfell aby armia ruszyła pod Wschodnią Strażnice. Zbyt często podejmuje głupie decyzje. Daleko mu do bohatera bez wad :)
Może nim być, przez przypadek miałam okazję zobaczyć zdjęcia Martina z młodości - z wyglądu wykapany Jon, więc dla autora to na pewno ważna postać :) poza tym rozpisywanie się na temat, czy dobry dowódca czy nie, że za dużo błędów popełniał tak naprawdę nie ma sensu, w książce to wciąż dzieci, Dany jak poślubiła Khala Drogo miała 13 lat, a Jon jest starszy od niej o rok, oglądając serial widzimy dorosłych ludzi a w książce to nastolatki, a jaki nastolatek głupich decyzji nie podejmuje?! i chyba tylko w książce nastolatek może zostać Lordem Dowódcą...
Tyle, że wszystkie wymieniane przez was głupoty nie zrobił Jon ksiażkowy a serialowy, gdy zaczęli odchodzić od jego ksiażkowego pierwowzoru a potem wyprzedzili fabułę. Teraz to trudno szukać logiki i któregokolwiek z bohaterów. Bo piszecie, że Jon głupi bo zgodził się na tę wyprawę. To co powiecie o Tyrionie, niby tym mądrym skoro w tych ptasich móżdżkach scenararzystów to on ją WYMYŚLIŁ... Pomimo, że w książce Jon jest nastolatkiem to jest inteligenty, a w serialu jest... no po prostu głupi. I dobry do porzygu, podczas gdy ksiażkowy potrafi być niezłym dupkiem, gdy tego potrzeba i to jest w nim jeszcze fajniejsze.
"When the sun rises in the west and sets in the east," said Mirri Maz Duur. "When the seas go dry and mountains blow in the wind like leaves. When your womb quickens again, and you bear a living child. Then he will return, and not before." Autor twierdził, że nie można tłumaczyć dosłownie więc po mojemu to będzie tak: kiedy nadzieja/walka zacznie się/ pojawi się na zachodzie i zakończy się walka na wschodzie (pewnie zwycięsko), kiedy przez morza przedostaną się suchą nogą (przepłyną morza) a mur zawali się jak spadające liście, kiedy zajdziesz w ciążę i urodzisz żywe dziecko, wtedy się z nim znów spotkasz (umrzesz), nie wcześniej. Jon jest kolejnym niosącym światło poranka - być może będzie to "Świt" i to istotnie on zabije nocnego króla (zada ostateczny cios - być może w plecy). Azor Ahai to opis grupy ludzi działających w celu likwidacji umarlaków. Obiecany książę to dziecko Deanerys, które przyjdzie na świat przed jej śmiercią (on król, ona królowa samo jakoś się łączy). Hartowanie w wodzie to zrobienie porządku na wyspach Greyjoyów, hartowanie w lwim sercu (to chyba oczywiste) pozbycie się problemu Lannisterów (zaciskanie dłoni na szyi i wyduszenie życia - może oznaczać doprowadzenie do sytuacji gdy Sersei nie będzie miała jak się bronić, ani gdzie uciec) - przypominam, że widzimy w wizji z domu nieśmiertelnych, scenę w której sala tronowa jest pusta, ośnieżona i nie ma sufitu jak po wybuchu (może się wysadzi dzikim ogniem co jest pod całym miastem), żeby ją umarlaki nie dopadły, bo będzie siedziała ze złotą kompanią w stolicy aż będzie za późno i to któryś z braci zadecyduje o poświęceniu jej i całego miasta i wycofaniu się na południe. Finalne hartowanie to poświęcenie Deanerys, która umrze w połogu, bądź już po urodzeniu dziecka zabije siebie i swojego smoka, aby Jon mógł przeżyć i zwyciężyć (uratuje jego, ale sama zgnie). Wszystkie smoki padną w boju. Jon prawdopodobnie też nie przeżyje a ich dziecko wychowa Aria bezpiecznie w Bravos. Po tym wszystkim Westeros nie będzie się nadawała do zamieszkania.
Moim zdaniem tym calym Azor Ahai bedzie tak naprawde sam George.R.R.Martin. Gdzies tam na (chyba) Youtubie mowili, ze sie pojawi na jakies scenie w ,,Gra o tron". Moim zdaniem to George.R.R.Martin bedzie tym calym Azor Ahai. Co o tym sadzicie? Sadze ze ta postac ktora bedzie grala Azor Ahai na razie jeszcze w ogóle nie Gral (a moze grala?) w Serialu ,,Gra o tron". No czoz, ten Autor zmarl, ale moze bedzie tak samo jak z Paulem Walkerem? Kto wie.....
Chciałabym żeby Azorem Ahai był ktoś kogo nikt o to nie podejrzewa. Większość obstawia Jona, lub Dany, niektórzy Jamiego i ta teoria też mi się bardzo podoba, zwłaszcza gdy wspomniałaś o tym tłumaczeniu. Wiem, że co do tych osób są różne przesłanki żeby to podejrzewać, ale marzy mi się chwila w której dowiadujemy się, że jest to Tormund, Briene, Arya, a nawet Sansa. I potem wyjaśnienie dlaczego to ta osoba i wszystko będzie się trzymać kupy :) Szczerze mówiąc mam nadzieję, że przynajmniej w książce nie będzie to Jon ani Danka, bo nie lubię takich przewidywalnych zakończeń :) W filmie pewnie tak będzie, ale może w książce Martin zafunduje nam spektakularny zwrot akcji :)
Mam nadzieję, że jednak wymyślą inne rozwiązanie niż Jon jako Azor. Jak dla mnie to naprawdę może być Sir Davos, byłoby dużo bardziej zaskakująco ;) Boję się, że z serialu, który nie był przewidywalny i to w nim było najfajniejsze od pierwszego odcinka 8 sezonu będziemy domyślać się zakończenia. Może jakby jednak Nocny Król wygrał to byłoby najlepiej :D
W księdze którą Sam wziął gdzie bylo opisane gdzie jest smocze szklo, strona przed tym byl rysunek p.podobnie sztyletu który ma Arya i byl do tego opis jakis. Taki ciekawy smaczek
Przecież w książce starcie królów kiedy denerys była w pałacu nieśmiertelnych była scena kiedy rhaegar mówi że nada jonowi imię aegon. Kiedy kobieta pyta czy napisze dla niego pięść to on mówi że " on już ma pieśń, jest księciem którego obiecano a jego pieśń to pieśń lodu i ognia. I mówi wtedy o Jonie a nie ogólnie o księciu którego obiecano
Moje zdanie jest takie, że ten miecz nie " mrugał " tylko kropla wody spadła na oko wilka, który jest na rękojeści. Wiecie no Jon się wynurza z wody i chlapię tą wodą więc bardzo, ale to bardzo prawdopodobne jest to, że ta kropla spadła na oko.
to nie jest kwestia tego czy się da opowiedzieć pewne rzeczy od zera w 8 sezonie, a raczej czy twórcy mimo wszystko będą chcieli to zrobić i oczywiście wszystko koncertowo spieprzą. Akcja w sezonie 8 będzie wówczas jeszcze szybsza, a wszystkie wątki płytkie.
Ów światłonoścą może być Jaime, który za swoją ukochoną ma Brien.Przemawia za tym scena gdzie ręka syna Howlanda Reeda płonie. Natomiast ,,Azor Ahai to jest sam Aegon Targaryen . Sorry za spojler , z góry. :/
Po najmniejszej lini ja też obstawiam Jona. Teoria, że Azor Ahai to 3osoby (trójgłowy smok) - super, ale jeszcze jedno nieślubne, potajemne dziecko, które nagle się objawia jako Tyrion, już dla mnie zbyt naciągane. Ale teoria z Rhegarem i Jonem jako Światłonoścą - meega! To mi sie najbardziej podoba i jak nie w serialu to może w książkach się to sprawdzi :) Poza tym jak zawsze profesjonalizm i świetna robota, Wasze przygotowanie do każdego odcinka - szacunek 👍
Gdy Tyrion zabijał Tywina, powiedział on 'nie jesteś moim synem' i myślę, że to może być właśnie prawda. Nie wydaje mi się żeby Tywin był taki głupi żeby mówić to po to, żeby urazić Tyriona. Może chciał (i nie zdążył) powiedzieć mu prawdę.
Ponowne narodziny Jamiego mogly być również w momencie gdy odszedł od Cersei. W sensie że wtedy tak jkaby się narodził na nowo.. Lub Tyrion, często gwiazda oznacza się narodziny, np na nagrobkach, a jego matka zmarła przy porodzie, więc tak jkaby krew...
Marzy mi się żeby w ogóle pod koniec (lub na początku sezonu jak kto woli) było takie konkretne jeb i nagle nie wiem, Arya, Bran, Sansa, Tyrion czy ktoś tam inny po kim by się tego nie spodziewano obrócił wszystko o 180 stopni stając się głównym antagonistą (jeżeli chodzi o ludzi). Szanse mniejsze niż jeden procent ale przynajmniej podziałoby się coś konkretnego.
Gdyby to było książka to uwierzył bym w karła. Chociaż On walczący ognistym mieczem z kimkolwiek? To jest serial, musi na siebie zarobić. Dlatego to na końcu Stark po raz pierwszy stanie na tronie jak wygrany gry o tron. Obok musi być oczywiście piękna królowa. Po prawej stronie troje rodzeństwa, a po lewej troje najwierniejszych towarzyszy Króla. Chociaż moja teorie obala to że Snow jest bardziej Targarianem niż Starkiem
Azorem Ahai jest Daenerys, kometa pojwiła się na niebie w momencie gdy "odrodziła się" pośród dymu i ognia, gdy weszła do palącego się grobu Khala Drogo razem z nią przebudziła smoki z jaj które były skamielinami (a więc smoki z kamienia). Miecz wykuje, gdy spełni trzy warunki, które spełnił Azor przy wykuciu światłonośccy. 1. Gdy flota Greyjoyów przegra (zanurzy go w wodzie) 2. Gdy walczy z Lannisterami (przekłówa lwa - bo lannisterowie mają na fladze lwa) 3. Zabicie ukochanej osoby - w tym wypadku może to być jej smok który nocny władca wskrzesił i przygarną do swojej Armii. Daeneris nie będzie w stanie w to uwierzyć, w końcu zabije smoka i cała przepowiednia się dopełni (Smoki to są jej dzieci, a dla matki najukochańszymi osobami są jej dzieci, dlatego uważam, że to będzie ten wskrzeszony smok, a nie John)
Tylko,że Danka nie na pieśni lodu i ognia ,ona to sam ogień a Jon po połowie ma w sobie lód i ogień i on jest pieśnią. Pozatym inne rzeczy pasują do Danuty. Moze to dwie osoby AA albo 3 nawet
Ja od początku miałam nadzieję, ze Azor Ahai okaże się ktoś już martwy. Nieoczywiste, a przez to bardzo pasujące do Gry o tron, no i dodajmy do tego słowa Martina. Rhaegar faktycznie ładnie by się tu wpasował, ale obawiam się, ze faktycznie twórcy pójdą w coś prostszego.
ja stawiam na Jon Snow a światłoniwcą jest Winterfel, które pewnie spłonie w aby zabić innych nawet hartowane było najpierw przez wodę tzn. ludzi z wysp potem Boltonów na usługach Lannisterów także ten.
Azor Ahai miał się posługiwać płomiennym mieczem. O ile pamiętam - tylko jedna postać w sadze potrafi ową sztuczkę wykonać - Beric Dondarion. Ale spekulujcie dalej.
dzień dobry, ja w sprawie wszystkich literówek. W serialu, w ostatnim odcinku 3 sezonu, tłum uwolnionych z okowów nazywa Dany... Missa? (lub Nissa) Fajnie nie? Bo ukochana Azora To własnie Nissa Nissa. Chyba chcieli pokazać to bardzo, bo był to jedyny wątek z Daenerys w całym odcinku.
Jak tłum ją tak nazywa to jak się dokładnie popatrzy to widać ,że ten tłum jest ułożony w spirale a Danka jest na samym środku tej spirali to spirala podobna do tej związanej z NK.
Ogar = pies, a jakie jest najlepsze imię dla psa? Azor! Wnioski: Ogar to Azor Ahai xD
Genialne. :)
Ogar bał się ognia ale i może dlatego on moze nim byc
Pozamiatane
Zrodzony w ogniu i narodził się na nowo (bo wszyscy myśleli że nie żyje.)
Ew. w staro waleriańskim Azor znaczy Burek
Moim zdaniem Tyrion. Zacznę od przepowiedni
Zahartowany w wodzie. I tu jest największy problem. Jest to jedyne co mi nie pasuje do Tyriona i nad tym naprawdę sporo się zastanawiałem. Najwięcej sensu ma stwierdzenie, że chodzi o swoistą przemianę Tyriona. Hartowanie miecza polega na utwardzaniu go i nadaniu mu ostatecznego kształtu. To też się stało z Tyrionem, gdy uciekł z Westeros - czyli na morzu. W wodzie.
Przebicie serca lwa, czyli inaczej zabójstwo Tywina Lannistera. Wydaje mi się, że tutaj wszystko jest zrozumiałe.
Zabicie swojej ukochanej. Tu pasują mi dwie rzeczy. Zacznę od tej oczywistej, czyli śmierci Shae. Tylko, że to wydarzenie po prostu można podłączyć do przepowiedni i tyle, nie było ono jakoś ważne, w przeciwieństwie do przemiany Tyriona i śmierci Tywina. Teraz druga rzecz, jest to moja osobista teoria i nie spotkałem się jeszcze z nią w internecie (choć nie żebym specjalnie długo szukał różnych teorii). Tyrion doprowadzi do śmierci Daenerys. Zanim napiszę jak to zrobi, wytłumaczę dlaczego jest ukochaną. Otóż jest to pierwsza osoba, w którą tak naprawdę Tyrion uwierzył. Którą Tyrion uznał za prawowitego władcę, o którą prawdziwie się troszczył itp. Nie jest to jego ukochana w sensie związku, ale jak wiadomo jest wiele rodzajów miłości. Doprowadzi ją do śmierci swoim doradztwem, chcąc dla niej dobrze. Nie jest to może bardzo prawdopodobne, ale wydaje mi się, że większa szansa na to, niż na śmierć Danki z ręki Jona
Dobra, koniec z przepowiednią, czas na znaki Azora Ahai
Powróci kiedy nadejdzie ciemność, a czerwona gwiazda spłynie krwią
'Powrócił' na wolność w nocy, zabijając Shae i Tywina, okupione to było śmiercią Oberyna, w którego herbie jest gwiazda
Urodzi się pośród dymu i ognia
Niestety, nie mam tu nic dosłownego. Czas więc na nadinterpretacje i domysły. Zacznę od ognia. Ogień symbolizuje chaos. Czy chaos powstały po śmierci żony głowy jednego z największych rodów Westeros? Mam nadzieję. Co do dymu... Dym kojarzy się z jakąś zasłoną, czymś ukrytym, niepewnym. Prawie tak ukrytym i niepewnym co prawdziwe pochodzenie Tyriona, a raczej tożsamość jego ojca.
Przebudzi smoki z kamienia
Na całe szczęście tym razem znowu będzie prosto i jasno. Tyrion oswobodził smoki, uwalniając je z kamiennego lochu, piwnicy, jak zwał tak zwał. Liczy się, że smoki się odrodziły, a w miejscu, gdzie były uwięzione otaczał je kamień
Będzie władać światłonoścą, którego wykucie za pierwszym razem wymagało wielkiego poświęcenia
Zacznę od końca i radzę przeczytać ten 'punkt' dwa razy, bo może być trudny do zrozumienia. Sam nad tym główkowałem długą chwilę. Światłonoścą jest Jon Snow. Tylko o co wtedy chodzi z wykuciem? A no o to, że gdy Jon był wykuty pierwszy (Słowo klucz, pierwszy. Czyli były następne - zmartwychwstanie) raz, wymagało to wielkiego poświęcenia. Mianowicie Lyanna umarła przy porodzie. I jeżeli nawet wszystko by się zgadzało, to w jaki sposób Tyrion włada Jonem? Moim zdaniem Jon nie jest stworzony do rządzenia. W przeciwieństwie do Tyriona. Jon już jest królem północy, ma duże szanse by zasiąść na żelaznym tronie. Tyrion, jako jego namiestnik, 'włada' nim, gdyż Jon nie potrafi rządzić, a nie chce popełniać błędów poprzednich królów (tj. Głównie Roberta, bo jego synowie raczej nie władali królestwem) i słucha rad karła
Tyle jeśli chodzi o Azora. Teraz punkty odnoszące się do powieści o księciu
Pochodzenie Tyriona tak naprawdę wciąż nie jest znane. Istnieje szansa, że wywodzi się z rodu Aerysa i Rhaelli
Pieśń Lodu i Ognia. Tak jak w filmie zostało powiedziane, Tyrion jest pośrednikiem między Danką, a Jonem. Ja jednak pójdę trochę dalej. Ogień to chaos i zniszczenie, natomiast lód jest czymś kruchym i niestabilnym. Siedem królestw po tych wszystkich wojnach domowych, starciach z nieumarłymi itp będzie taką jedną dużą pieśnią lodu i ognia, którą uratować starał się będzie Tyrion
Smok ma trzy głowy, czyli trzech potomków Targaryenów, jednym z nich jest Lannister. Lub po prostu jeden z trójki rodzeństwa, jak wiemy Tyrion jest bratem Cersei i Jaimiego. Ten punkt jeat trochę na siłę, gdyż nie do końca (wg mnie) ma coś wspólnego z Księciem, czy Azorem. Jest po prostu wzmianką o smokach, o których brat Danki lubił wspominać. Piszę o nim, gdyż chciałem odnieść się do każdego podpunktu wymienionego w filmie.
Cholera, ma to sens.
Samo to wymyśliłeś?
Jeśli tak to wielki szacun ;)
Ma to w sobie jakiś sens
+1
Przeleciałem kawałkami, i mogłem tego nie czytać.. no ale ciekawość była silniejsza :P... Mam nadzieje ze to nie spoilery chodz pewnie jest odwrotnie :D
Gdybasz I gdybasz na siłę. Jon zabije Dany mieczem i przepowiednia się spełni.
No i Arya zrobiła wszystkich w chuja
no XD
I te wszystkie teorie poszly sie jebac xD
Cały odcinek był zajebisty ale na końcu sie zawiodłem normalnie
@@MrSpartann72 Ja przez cały odc myślałem jak oni z tego wyjdą. Osobiście też mi się nie podoba jak NK został pokonany :/, tutaj skoczy ogień na klate przyjął a od zwykłego ciosu umarl
Wychodzi na to że Swiatłonoścę nosił Berick Dondarion.
Do teorii Daenerys - ciekawa jest też interpretacja z wykuciem miecza - przegrana floty Greyjoyów (zanurzenie w wodzie), walka z Lannisterami (przekłucie lwa).
MrKoles90 trzecia próba zabicie ukochanej osoby, czyli albo Danka albo jon umrze
Jon umarł
Trzecia - zabicie smoka przez nocnego króla
Do teorii Jaimiego - ponowne przekłucie i zanurzenie w wodzie miecza Neda, po czym zabicie Cercei (zabicie lwa i ukochanej)
być może Nisą Nisą będzie po prostu .. Jorah ;)
W historii Jaimiego utrata dłoni może być uważana za "ponowne narodzenie". Chodzi, rzecz jasna, o diametralną zmianę osobowości. Gdyby to on się okazał Azor Ahai byłoby miodnie!
A co jeśli Azor Ahai to tak naprawdę trzy osoby? Obstawiałbym tutaj Dankę, Jona i Jaime'ego. Smok ma trzy głowy. Może to symbolizować trzy główne strony opowieści. Każda z tych postaci narodziła się na nowo na swój sposób. Każda straciła swą miłość. Łączą one odpowiednie części przepowiedni. Poza tym, jak zwykle bywa w opowieściach, autorzy się na czymś wzorują. I może tutaj Martin oparł się na chrześcijaństwie i wizerunku boga? Wiecie 3 w 1. Mam wrażenie, że finalnie okaże się, że Jaime przybędzie, by dotrzymać słowa i pomóc w walce, a więc powróci kiedy nadejdzie ciemność. Danka odrodziła się pośród dymu i ognia, oraz przebudziła smoki. Jon natomiast ma miecz, którego wykucie za pierwszym razem wymagało wielkiego poświęcenia - "By ją stworzyć potrzeba kombinacji wielu zaklęć oraz smoczego ognia", a jak wiadomo , magia jest niezwykle ciężka do opanowania i wymaga poświęcenia jej wielkiego czasu, no i smoczy ogień, tutaj chyba wiadomo jak wielkiego poświęcenia to wymagało [podpiąć można pod to jeszcze upadek Valyrii]. Ufff... tyle ode mnie. Pozdrawiam i gratuluję świetnie prowadzonego kanału! :)
Dobra teoria. Logiczna.
Chyba najlepsza teoria
Aria!!😱 coś Ty zrobiła najlepszego! Zjebałaś całą zabawę...... o czym będziemy teraz gdybać? 😓
Gorąca bułka wygra gre o tron xD
Terror Takkkkkkk!
Kiedy ludzie przestaną to pisac xD
kiedy spam takich wiadomości dotrze do HBO xd
Terror sam chciałem to napisać xd
Ilidan Stormrage xD
a ja tam myślę że to Azor Ahai to będzie Arya Stark,ale nie pytajcie dlaczego bo nie wiem.
Szacun stary xD
Moim zdaniem Arya moze odegrać kluczową role i to właśnie ona jest "obiecanym Księciem - Azorem Ahai" Catelyn broniąc Branna przed zabójcą zostawiła na ostrzu krew przez co sztylet stal sie światłonoścą(sprawiło to poświęcenie i miłość matki do swoich dzieci) i nie przypadkowo Brann oddał sztylet właśnie Aryi. Serial lubi zaskakiwać a jesli chodzi o Aryie to mało kto by sie spodziewał ze właśnie Arya mogła by byc kluczową postacią w całej serii. Teoria jak każda inna absurdalna a zarazem mozliwa :)
wow, bingo
Mam taki plan, żeby do kolejnego sezonu w końcu przeczytać dotąd napisane książki. Co z tego, że w międzyczasie powinnam napisać doktorat i zorganizować sobie wesele xD
ja planuję czytanie książek jak już skończy się serial bo te historie mogą się ostatecznie za bardzo rozjechać, po co sobie mącić przed finałem ;-)
Powodzenia z doktoratem i ślubem :-)
Dzięki :D Historie i tak się rozjechały, ale w sumie (jestem w połowie Starcia Królów) dużo jest takich smaczków, które albo coś ważnego przypominają, albo lepiej wyjaśniają.
też zamierzałam przeczytać do kolejnego sezonu i chciałam sobie to jakoś rozłożyć w czasie żeby szybciej zleciał czas oczekiwania na serial, tak mnie wciągnęły, że jestem przy piątej a zaczęłam na początku września :D
udało się? ;D
Odpowiedź na pytania z tytułu odcinka jest oczywista... Gorąca Bułka!
Revolver Ocelot to już nudne i niesmieszne
Kuźwa ludziska, mnie to ciekawi tylko co Podrick zrobił tym dziewczynom
Może nic im nie zrobił i dlatego nie wzięły pieniędzy no to uczciwe kobiety były i jak nie było pracy to zapłaty się nie pobiera hehe.
To taki zabieg marketingowy pewnie, aktor grający Gorąca Bułkę otworzył piekarnie w Londynie, a Podrick będzie prowadził teraz kursy uwodzenia ;)
Śpiewał im!
Pojawiła się teoria, że Rhaegar Targaryen żyje i jest to Jaqen H'Ghar. I wtedy ta opcja z Azor Ahai jako Rhaegarem byłaby możliwa 😊
A może on jeszcze nie istnieje? Może połączyli, no powiedzmy że połączyli Jona Snow i Daenerys Targaryen w konkretnym celu, a tym celem jest potomek? I to on z połączenia owych rodziców będzie Azor Ahai
Jak dla mnie prędzej ten potomek będzie "Obiecanym księciem"
I tak może być ;)
Ola Szczypińska Byloby wtedy ciekawie, ale chyba jest za mało czasu aby ten potomek się urodził, dorósł, nauczył się walczyć i zabić nocnego króla, bo zanim on się urodzi to nocny król po nich już przyjdzie :/
Dlatego to tylko moje gdybanie ;) mamy wiele czasu na spekulacje i domysły czy teorie. Liczę że twórcy nas czymś zaskoczą
Ola Szczypińska ja podobnie, w przypadku Jona nie będzie to zaskoczenie a kolejne wycisniecie kolejnej kropli z tej postaci, również wolałabym jakiś nieprzewidywalny zwrot akcji
Przebił ją mieczem czyli zapłodnił, kurwa leże xD
kiedyś się mówiło, że np spokrewnieni po mieczu czyli od strony ojca... także wiesz...
@@komo5609 Bo kobiety nie nosiły miecza. Więc po mieczu to wiadomo że po ojcu.
No ale nie wierzyłem że porówna to do penisa i zapłodnienia ognistym nasieniem które zabija przy porodzie.
@@RadekW- i ty tłumaczysz to mnie? przecież dla mnie to jest oczywiste z tym mieczem? więc nie rozumiem o co Ci chodzi?
@@RadekW- Nie nosiły miecza i dlatego w Powrocie Króla władca Nazguli oberwał😎surprise🙆
Sorry ale ja tu nic śmiesznego nie widzę. Miecz zawsze był porównywany do fallusa.
Więcej więcej więcej ! Genialna najlepsza ostatnia teoria o Rhaegarze Targarianie !
Pamiętacie jak w którymś sezonie jak Varys przemycał Tyriona szli przez jakieś miasto, slamsy, i wchodzili po jakiś schodach i Tyrion zauważył jedną z Czerwonych wiedźm, potem ta Azjatycka Czarownica też go zauważyła i tak ciekawie się na niego popatrzyła jakby kogoś w nim zauważyła? To nie było dziwne że tylko na 2/3 sekundy pokazali jak popatrzyła sie na Tyriona a sam Tyrion czy Varys nigdy o tym nie rozmawiali?
nst to były dwie inne kapłanki
A może jest tak że AZOR AHAI to Jon a obiecany książę/księżniczka to denerys
dobra teoria :)
Też tak pomyślałem :)
Ja na odwrót. xd Azor ahai to Daenerys, a Jon księciem, którego obiecano. xd
Tigershark 532 Mi się wydaje że oni są trzy głowym smokiem. Jon - AA, Denerys - Księżniczka którą obiecano no i jeszcze jedna osoba którą nie wydaje mi się żeby był Tyrion tylko dziecko Denerys i Jona.
Moim zdaniem tym calym Azor Ahai bedzie tak naprawde sam George.R.R.Martin. Gdzies tam na (chyba) Youtubie mowili, ze sie pojawi na jakies scenie w ,,Gra o tron". Moim zdaniem to George.R.R.Martin bedzie tym calym Azor Ahai. Co o tym sadzicie? Sadze ze ta postac ktora bedzie grala Azor Ahai na razie jeszcze w ogóle nie Gral (a moze grala?) w Serialu ,,Gra o tron". No czoz, ten Autor zmarl, ale moze bedzie tak samo jak z Paulem Walkerem? Kto wie.....
Chyba najbliższa prawdzie jest jednak teoria, że Azor Ahai to Rhaegar. Tak, Rhaegar Targaryen. A Jon to Światłonośca. A próby zahartowania miecza to odpowiednio: jego śmierć w bitwie nad Tridentem (nieudane zahartowanie w wodzie), śmierć małego Aegona z rąk Góry, który służył Lannisterom (nieudane zahartowanie w sercu lwa), i w końcu śmierć Liany przy porodzie JOna (udane zahartowanie w sercu ukochanej).
Świetny odcinek, liczę na więcej filmików z teoriami, bo super się to ogląda :D
Podoba mi się ten cały motyw, bo można sobie przypisać tę teorię do praktycznie każdego pozostałego bohatera, wedle uznania, nawet Theona.
No zobaczcie, Theon w przeciwieństwie do Daenerys i Jona faktycznie jest księciem.
Narodziny na nowo w dymu i soli, ogólnie jego powrót do bycia Theonem z Reeka, no i w tym odcinku w którym zeskoczył z łajby uciekając przed wujkiem było od cholery dymu i soli, że aż starczyłoby na trzech Azorów Ahai :P
Słowo książe w tym języku jest płciowo neutralne, czyli po tym co mu zrobiono też w miarę pasuje :D
Ta czerwona gwiazda, podczas potyczki z wujem nie brakowało na ekranie latających, rozpalonych do czerwoności pocisków.
I tak dalej i tym podobne.
Oczywiście nie traktuję takiej "teorii" poważnie, ale zabawne, że możemy faktycznie do każdej postaci w pewnym sensie przypisać przepowiednię.
Świetny film, z resztą jak reszta o temacie gry o tron. Uwielbiam wasze odcinki, dobra robota koleżanko :D
Nareszcie nowy film. 😊😊Uwielbiam Was ❤❤❤!!
A ja proponuje pomyslec nad Samem Turly. Pamietajmy ze jest posiadaczem miecza ze stali walirianskiej a Doni spalila mu brata i ojca.... Teoria do przemyslenia. Pozdro
Zapomnieliście o Brianie który moim zdaniem jest bardzo ważną postacią, włada magią i możliwe, że to między nim a nocnym królem dojdzie do walki, uważam że Brian jest niedocenioną postacią, spadł z dużej wysokości, został kaleką, ale przeżył nie tylko upadek ale też zamach na swoje życie i podróż za mur, został trójoką wroną i widać, że jego życie ma jakiś głębszy sens i odegra napewno ważną rolę.
No i ostatecznie nic nie zrobił tylko obserwował pole bitwy swoimi krukami
a ja myślę że to Snow jest Azor Ahai . Gendry jako "obiecany książę" i bardzo dobry kowal, którego nikt nie docenia, wykuje dla Snow'a miecz ognisty. i Tak się obie przepowiednie spełnią.
Bardzo się cieszę, że ktoś w końcu przy okazji Światłonośccy wspomniał o przysiędze Nocnej Straży - bowiem moim zdaniem to właśnie Nocna Straż jest Światłonoścą - bo skoro sami siebie nazywają mieczem i ogniem płonącym naprzeciwko zimnu, a także światłem przynoszącym świt to czy jest możliwe większe odwołanie do Azora Ahai? Szczególnie, jeśli odniesiemy go do innej postaci z legend Północy, która jako pierwsza miała pokonać Innych. Mowa tu o Ostatnim Herosie - postaci, która ze względu na Azora Ahai i Księcia odeszła w zapomnienie - moim zdaniem niesłusznie. Bowiem co on miał zrobić? Zakończyć Długą Noc (przynieść świt), pokonać Innych, wezwać rogiem do boju 3 rasy - ludzi, Dzieci Lasu i olbrzymy (a przecież jest mowa o tym, że Nocna Straż jako róg ma przebudzić uśpionych - czyżby nawiązanie do smoków uśpionych w kamieniu?) No i do cholery - w książkach pojawiły się już 2 ważne rogi - jeden mający zburzyć Mur, a drugi mający ujarzmić smoki. Ale wracając do Ostatniego Herosa - po wszystkim miał założyć Nocną Straż - i czy to naprawdę nieprawdopodobne aby w słowach przysięgi zawarł swoją misję, swoje czyny jak i cele do których używał swojej broni?
Mam nadzieję, że Azor Ahaiem jest Jaime. Teoria do mnie przemawia, a on sam idealnie teraz pasuje do tej roli. Natomiast do Danki, jak i Jona mega się zniechecilam po tym sezonie.
To jest tylko teoria do serialu telewizyjnego każdy może ją postrzegać jak chce więc wyluzuj...
Ale w filmie Kaja powiedziała wyraźnie: AA i Książę to NIE MUSI być jedna i taka sama osoba. Księciem na 99% jest Jon, a AA może być na przykład Jaime. Poza tym tak na marginesie, z Jaimem jest związana bardzo fajna teoria. Otóż, dlaczego zabił Szalonego Króla? Mógł go po prostu łatwo pojmać, żeby został osądzony za swoje zbrodnie. Uważam, że Aerys przed swoją śmiercią, powiedział Jaime'owi, że on i Cersei lub/i Tyrion to jego dzieci. Jaime nie chciał, aby wyszło to na jaw i aby chronić swoje rodzeństwo, zabił Aerysa. Jeszcze warto dodać, że po jego zabiciu, o ile dobrze pamiętam, usiadł na tronie i tak zobaczył go Ned Stark
Usopp Wyrażaj swoje zdanie, ale nie obrażaj przy tym innych.
Istnieje też teoria, że Jaimie jest synem Aerysa, bo podczas nocy poślubnej Tywina i Joanny Lannister król skorzystał z tego, że mógł przespać się z Joanną
Moim zdaniem tym calym Azor Ahai bedzie tak naprawde sam George.R.R.Martin. Gdzies tam na (chyba) Youtubie mowili, ze sie pojawi na jakies scenie w ,,Gra o tron". Moim zdaniem to George.R.R.Martin bedzie tym calym Azor Ahai. Co o tym sadzicie? Sadze ze ta postac ktora bedzie grala Azor Ahai na razie jeszcze w ogóle nie Gral (a moze grala?) w Serialu ,,Gra o tron". No czoz, ten Autor zmarl, ale moze bedzie tak samo jak z Paulem Walkerem? Kto wie.....
A mnie najbardziej podoba się fakt że młoda i piękna kobieta komentująca wątki Gry o Tron jest taką samą fanką serialu jak ja.A myślałem że tylko ja mam takie dziwaczne według niektórych zainteresowania .Cieszę się że fani są również wśród płci pięknej
Świetny materiał !
"przebił ją mieczem , czyli ją po prostu zapłodnił " najlepsza interpretacja , props :D
Teraz coś mnie tknęło, dźgnięcie mieczem poskutkowało śmiercią ukochanej Azora Ahaia. A co jeśli Światłonośca to nie jest miecz, tylko metafora tego, który posłuży jako nąrzędzie do zabicia Białych Wędrowców.
Oto moje argumenty:
1. Azor Ahai i Książę, którego obiecano nie muszą być tymi samymi osobami.
2. Przeznaczeniem Azora Ahaia było zakończyć Długą Noc, a przeznaczeniem Księcia - zabicie Innego.
3. Po trzecim wykuciu Światłonośca zapłonął, ale dopiero gdy wchłonął życie, krew i odwagę ukochanej Ahaia. Jednakże nie wiadomo, do czego potem został użyty, ani w jaki konkretnie sposób Azor Ahai zakończył Długą Noc.
Moim zdaniem można dorzucić jeszcze 4 argument
4. Opowieść o Ostatnim Herosie który sprzymierzył się z Dziećmi Lasu by powstrzymać Białych Wędrowców.
A teraz zsumujmy co mamy: Azor Ahai miał posługiwał się mocarną bronią lub siłą i zakończyć Długą Noc. Książe, którego obiecano miał zabić innego.
I teraz moja teoria:
Azor Ahai miał zakończyć Długą Noc w ten sposób, że miał spłodzić ostatniego herosa, który odeprze Białych Wędrowców, czyli inaczej mówiąc - zabije Innych. Będzie naprawdę potężny, jako, że przejmie zarówno cechy Azora Ahaia, jak również jego ukochanej, czyli swojej matki, a więc stanie się Światłonoścą. Ale zaraz, zaraz, światłonośca miał być płonącym mieczem, czyż nie? A więc powinien skupiać w swoje 3 cechy, miecz, ogień i światło. Czy my tego skądś nie znamy? Otóż mamy Przysięgę Nocnej Straży, gdzie każdy Brat staje się Mieczem w ciemności, Ogniem, który odpędza zimno (w oryginale które płoni naprzeciw zimnu) i światłem, które przynosi świt. Mamy więc 3 cechy Światłonoścy spełnione. A kto wstąpił do Nocnej Straży? Jon Snow
I oto moja teoria, Jon Snow okaże się synem Azora Ahai, uosobieniem mocy Światłonoścy, a jednocześnie Księciem, którego obiecano, który odeprze Innych (Białych Wędrowców), kończąc w ten sposób Długą Noc, a więc wypełniając zadanie postawione mu przez ojca, czyli Azora Ahai. Moim zdaniem to ma sens, bo to przejęcie cech ukochanej bardziej wygląda dla mnie jak dziedziczenie, niż coś innego.
Piszcie, co sądzicie o takiej teorii? Odnoszę się tylko do książek.
Koniecznie musicie nagrac jeszcze jakies GOT-owe odcinki bo ja nie wytrzymam do ostatniego sezonu:((( Musicie wypelnic jakas pustke miedzy 7 a 8 sezonem! Licze na was!
Miecz nie mrugał. Przyglądałam się mu w kolejnym odcinku i można wyraźnie zobaczyć, że kamień, z którego jest zrobione oko "mrugał" przy każdej zmianie światła ;)
13:16 parsknąłem ze śmiechu hahaha
haha seks xd cycki ; - dddd lol, bk
taka mi się myśl nasunęła jeszcze.... Arya Stark i jej mały mieczyk... coś tu śmierdzi od początku
Gratki :D
@@daves4902 dzięki, dzięki ale w sumie dalej wprost nie zostało wyjaśnione kim jest
Tę prawdopodobną podpowiedź od twórców serialu dotyczącą Azor Ahai odnalazłam niedawno, słuchając soundtracu do serialu. W finale 6 sezonu jest utwór "The Winds of Winter", który zapewne jest śpiewany po valyriańsku i wyraźnie słychać jest słowa " Azor Ahai", więc zapewne o nim jest mowa. Oglądajać ponownie finał 6 sezonu ten utwór możemy usłyszeć w momencie kiedy widzimy Dany wraz z jej flotą. Musielibyśmy przetłumaczyć cały utwór, aby dokładnie wiedzieć o co w nim chodzi jednak myślę, że to może być podpowiedź, iż Azor Ahai to Dany.
7:20 Przecież twórcy wypowiedzieli się na temat tego "mrugania". Jest to błąd przy postprodukcji odcinka :)
tylko tak mówią
Tak samo opowiadali po 5 sezonie, że Jon nie żyje i nie wróci
Łykasz jak Sasha Grey
To nie są po prostu kropelki wody, które na niego spadły, kiedy Jon wynurzył rękę z takim impetem?
Zanim Jon wynurzył się z wody, w kadrze byla wyostrzona tylko rękojeść miecza. To wskazuje na to, że w scenie miecz miał kluczowe znaczenie, co z kolei mówi samo za siebie...
Dlatego GoT jest takie wciagajace bo godzine ogladasz film a potem przez tydzien rozkminiasz o huj tu chodzi.
Co z teorią że Arya nie żyje i podaje się za nią Waif po zabiciu jej w ciemnym zaułku? Po co Arya miała by wracać do Jaqena wiedząc że chce ją zamordować za nieposłuszeństwo
Pomyślałem sobie że śpiące w kamieniu smoki to prawie wygasła dynastia Targaryenów a Jon i Danka przywrócą ją czyli przebudzą. Może czerwona gwiazda spływająca krwią to krew littlefingera na sztylecie Aryii (ma w rękojeści czerwony klejnot). Trochę to naciągane ale Martin mówi żeby nie brać przepowiedni dosłownie
Nikt chyba nie wziął pod uwagę, że Cersei może być Azorem Ahai. Na każdego znajdzie się jakiś dowód. :D
Serialowy Jorah mormont jest azor ahai, bo spełnia wszystkie jego warunki. Odrodzenie w ogniu i soli (moment kiedy nad morzem, spoglądał na "kremacje khala drogo z daenerys/ walki o Pykee), w młodości pokonał w turnieju jaime lanistera (zahartowanie w krwi lwa), świetny szermierz, prawowity właściciel walyriańskiego ostrza "kieł", kocha daenerys, którą najpewniej będzie musiał zabić ITD ITD. A jednocześnie odgrywa w serialu role niby "obserwatora", co będzie typowym zaskoczeniem ze strony Martina, bo nie oszukujmy się jon snow albo daenerys sa za bardzo rzucającymi sie w oczy opcjami . A Martin lubie obalać oczywiste konwenanse.
A co jesli nocny król to azor ahai
gdyby się tak zastanowić, miałoby to może sens
To wszyscy są w dupie xd
Tak jest
moze mi ktos wytlumaczyc jaki mialoby to sens
@@LOLdjrabaanLOL to nie mialo by sensu, nocny król zostal stworzony wieki wczesniej od narodzic azora ahai
Najbardziej podoba mi się teoria z Rhaegarem. Wszyscy zarówno w książce, jak również fani, czekają na przebijanie mieczem i nowego mesjasza świata przedstawionego. Niczym wyznawcy niektórych religii w naszym świecie. A tu pojawia się tego rodzaju zagrywka. Przeterminowany mesjasz lub przepowiednia :)
Ponad to, obecnie bardziej kibicuję zakończeniu zaproponowanemu przez twórców serialu niż przez pisarza. Wydaje się, że prostota czasami przedstawia większą wartość. Oczywiście na ekranie zawsze można było zrobić to lepiej i nadal też Martin może niejednokrotnie zaskoczyć. Bardzo na to liczę i tego wyglądam ale przede wszystkim jako odbiorca tej historii niecierpliwie czekam na jej zakończenie. A im dłużej muszę na nie czekać tym mniej zależy mi na skomplikowanym wieńczeniu historii i mega satysfakcjonującym finale. Po prostu po tylu latach chcę znać zakończenie niektórych wątków i całości.
Kaja bardzo ładnie wyglada 😊
Według mnie Azor Ahai to Gendry, który zabiję Aryę żeby stworzyć ten miecz biorąc pod uwagę jej zdolności walki i inne to właśnie ona jest idealnym materiałem na Nissę. wspominając sytuację Gendre'ego z czerwoną kapłanką to (Czerwona gwiazda spłynie krwią) i teraz albo nissa to Arya albo sama Melisandre. To mamy! zgadza się. Dym i ogień (Gendry jest kowalem więc te dwie rzeczy obce mu nie są) Przebudzi smoki z kamienia, (Pamiętajcie jego wizytę na Smoczej skale, co mówiła melisandre) A cały Światłonośca to tylko i wyłącznie sztylet Aryi albo miecz, który Gendry sam wykłuję. Bo ani Danka ani Jon kowalami nie są i w związku z legendą nie mają znajomości na temat kowalstwa.. Ale to taka moja teoria :D A i jeszcze jedno Melisandre ma na szyi amulet w kształcie gwiazdy a powiedziała Varysowi, że oboje zginą więc...
Mi tez to mocno chodzi po glowie, ale poniewaz bardzo lubie postac Ayrii, wolalabym zeby wygrala inna opcja. ;)
+jakby niepaczec - Jon narodził się pod spadającą gwiazdą. Ser Artur Deyn miał go w herbie. Było bardzo podejrzanie dokładne ujęcie jak Ned stawia zakrwawiony miecz z tym herbem o łóżko.
5:52, eee, w serialu tak, w książkach nie, w książce sądzi się, że jest faktycznie bękartem, synem Neda Starka i kobiety, w której podkochiwał się Stary Gryf.
Szacunek dla Pani prowadzącej za wytrwałość z wpijającym się w szyje mikrofonem :)
Pewnie przepowiednia Azor Ahai jest jak przepowiednia Majów o końcu świata w 2012 i cała GoT skończy się tak że wszyscy zginą a nieumarli przetrwają i nastanie wieczna zima(Epoka lodowcowa).
Jak dla mnie to obiecanym księciem bedzie następny-1000 lord dowódca nocnej straży
Chciałabym, żeby to był Jaime, ale zgadzam się, że Jon jest najbardziej prawdopodobny jako Azor Ahai. Wydaje mi się, że Ogar będzie miał ważną rolę, sądzę, że nie bez przyczyny twórcy go "ożywili" i widzi różne rzeczy w ogniu, w dodatku to co widzi ma sens, jak np góra za murem, ta sama obok której powstał Nocny Król.
Gdzieś słyszałam, że podobno zakończenie ma być słodko-gorzkie. To by się zgadzało, gdyby np Jon musiał poświęcić Daenerys dla światłonoścy i dobra większości :v
DZIĘKI, po raz pierwszy ktoś zrobił odcinek, o czymś, o co poprosiałm go w komentarzu :D (pisałam wcześniej do Olchusia, Fuzionka, Naruciaki i innych vlogerów o tym jakie mogliby zrobić odcinki swoich seriali, ale wszyscy mnie olali :P)
Moim zdaniem sprawdzi się teoria 17:34 - TRZYGŁOWY SMOK.
PO PIERWSZE: jak sami pokazaliście w 6:59 i 7:57 - nie wiem jak inni (mam na myśli czytelników, nie Białych Wędrowców :), ale moim zdaniem w przypadku tej dwójki jest zbyt dużo przesłanek, żeby to mógł być przypadek i żeby któreś z nich nie było Azorem. A skoro Azorów ma być trzech, to zostaje jeszcze Tyrion, chociaż to z Jaime 9:49 też mnie zaintrygowało, ale on przecież nie pochodzi ani z Lini Aerysa, ani z linii Rhaelli. (No chyba, że nagle okaże się, że jego ojcem też był Aerys, który romansowal z Joanną, ale wątpię w coś takiego...)
PO DRUGIE: Deanerys jak wyczytałam w Internecie miała wizję gdzie widziała (z tego co zrozumiałam) Lyanne z Jonem-nowodorkiem i Rhaegara, który powiedział: -Jest księciem , którego obiecano , a jego pieśń to pieśń lodu i ognia. Potem SPOJRZAŁ NA Dany i powiedział. POTRZEBNE JEST JESZCZE JEDNO. Smok ma trzy głowy .Więc widocznie Jon jest tą druga głową i po Jonie miał się narodzić jeszcze jeden Azor Ahai - Dany. I ona będzie trzecim Azorem, Jon drugim, a pierwszym Tyrion. Sprawdziałam daty, które z nich kiedy się urodziło i pasują jak ulał do przepowiedni:
Tyrion - 273
Jon - 281
Dany - 284
(A Jaime 266)
Ale sprawdziałam i jest bardzo duże prawdopodobieństwo, że jednak Tyrion jest synem Aerysa. On romansował z matką Cersei. I podobno w jednym przwodniku po świecie Gry o tron napisane było, że lady Joanna ofiarowała swoje dziewictwo Księciu Aerysowi w dniu koronacji jego ojca. Przed ślubem z Tywinem Joanna służyła na dworze jako służąca żony i siostry Aerysa. Mało tego podobno Tyrion nie tylko urodził się zdeformowany, ale też miał po narodzinach ogon, a w dynastii Targaryenów od pokoleń rodziły się „potworki” - niemowlęta o gadzim wyglądzie. Deanerys urodziła syna, który był powykręcany, ślepy, cały pokryty łuskami jak jaszczurka, miał kikut małego ogona i małe skórzaste skrzydła podobne do skrzydeł nietoperza. A jedna z przodkiń Dany w 129 roku urodziła martwą dziewczynkę, która też była zdeformowana i miała ogon. Przypadek...? ;) Już nie wspominajac o tym, że Tyrion zawsze chciał mieć smoka, tak samo jak Jon i Dany był akceptowany przez nie i Tywin przed śmiercią powiedział mu, że nie jest jego synem. I kto wie - może on wcale nie jest bękartem? Skoro Jon cały czas był uważany za nieślubnego syna Lyanny i Rhaegara, a potem ni stąd ni z owąt wyszło na jaw, że Rhaegar po kryjomu rozwiódł się z Elię Martell i poslubił Lyannę, to dlaczego Szalony Król i Joanna nie mieliby po kryjomu rozwieść się z Rhaellą i Tywinem i wziąć ślubu? Załóżmy, że po kryjomu się pobrali i zdecydowali, że ogłoszą to dopiero po narodzinach dziecka (bo gdy to zrobili Joanna była już w ciąży), a do tego czasu każde z nich mieszkało ze swoim byłym współmałżonkiem, który nic o tym nie wiedział. Ale gdy Joanna zmarła przy porodzie ich plany rynęły w gruzach, dziecko oficjalnie uznano za syna Tywina, a Aerys i Rhaella dalej mieszkali razem, gdyż ona bała się od niego odejść (bo się nad nia znęcał).
I TERAZ CO BĘDZIE DALEJ Z 3 TARGARYENAMI:
Jakoby, ze całość przepowiedni brzmi tak: "Gdy popłynie krew czerwonej gwiazdy i zbiorą się ciemności, Azor Ahai narodzi się ponownie pośród soli i dymu, by obudzić śpiące w kamieniu smoki. Jest księciem, którego obiecano, a jego pieśń to pieśń lodu i ognia - gdy to powiedział spojrzał na Dany. Wydawało się że ją zobaczył, chociaż stała za drzwiami - Potrzebne jest jeszcze jedno - rzekł. Nie wiedziała czy do niej, czy do kobiety leżącej na łożu - Smok ma trzy głowy."
6:59 - W przypadku Dany już wszystko się sprawdziło: Kometa nad stosem, ciemność nocy, sól (bo urodziła się na morzu), dym ze stosu, ponowne narodzenie i obudznie smoków.
7:57 - Co do Jona - Jak odrodził się na nowo jedo rany dymiły, Bowen Marsh płakał (sól z łez), i w powietrzu unosił się ozdobiony gwiazdami zakrwawiony płaszcz ser Patreka z Królewskiej Góry (czerwona gwiazda). A co przebudzenia smoków o tym za chwilę.
12:26 - Tyrion - no i tutaj mamy Czerwoną Gwiazdę - Oberyna, niby mamy ponowne odrodzenie - przejście na stronę dobra, powiedzmy, że my mamy też ciemność, sól, z wód, które przebył pomagając Dany i dym jej smoków, ale znowu nie mamy przebudzenia smoków... A może... Nie mamy NA RAZIE?
Moim zdanie w kolejnym sezonie będzie tak: Nocny Król i Cersei zaatakują i zginie kolejny smok Dany, Rhaegal. Z tego powodu wydawać się będzie że wynik wojny jest przsądzony, ale znajda się kolejne smoki (czytałam, że podobno jakiś smok śpi pod murem i w lochach Winterfell ukryte jest kolejne jajo) i to Jon i Tyrion je obudzą (skoro mur został zburzony i do Winterfell moga dostać się Inni może pojawi się kolejny wątek niebezpiecznej podróży na tereny zajęte przez Białych Wędrowców, tym razen po smoki. I potem bohaterowie pokonają Cersei i Nocnego Króla i wykują sobie w ogniach smoków jeszcze dwa żelazne trony ;)
I być może pojawi się też motyw Światłoności - albo bohaterowie zdobędą, tą która wykół ten oryginalny Azor (czy może już ją mają - to może być mrugający miecz Jona) albo każde z tej trójki wykuje sobie swoją. Azor Ahai poświęcił swoją ukochaną żonę by stworzyć miecz. Jon przełożył swój obowiązek wobec Nocnej Straży ponad swoją miłość do Ygritte. Więc być może Jon by stworzyć swoją Światłoność będzie potrzebował strzały, która przez niego Olly zabił Ygritte. Tyrion udisił Shae naszyjnikiem, więc też trzeba będzie go odzyskać np. z jej grobu lub od kogoś kto odkupił go po jej śmierci. A Daenerys... Być może gdy odkryje, że to Jon jest pierwszy w kolejce do tronu odwróci się od niego i wróci do Daario, będą chcieli pozbyć się Jona, ale Dany odkryje, że jest z nim w ciąży, postanowi wrócić do Snowa, zabije Daario, stworzy swój miecz i zostanie z Jonen.
A na koniec - ponieważ Martin twierdził, że zakończenie będzie słodko-gorzkie, prawdopodobnie zginie kilka ważnych postaci, które oddadzą życie za Westeros. np. Sansa, Arya, Jaimie i pewnie Bran, bo okrze sie, że nie da się zabić Nocnego Króla, bez uśmiercania Brana, który jest z nim połączony po tym dotknięciu ręki :P
Kiedy to było...ehh ❤️
A co jeśli nie musiał przebijać serca ukochanej tylko wystarczyło przebić serce człowieka?
Bo przecież w legendzie nie próbował a być może by wystarczyło:)
Aaaaale to by było super, gdyby faktycznie doszło do tego, że Jamie przebije serce siostry i wtedy miecz by zapłonął : O Bardzo mnie to kupuje. Ale jeszcze bardziej mnie ekscytuje teoria o tym, że Azor Ahai już nie żyje, po prostu takie plot twisty są jednymi z najlepszych i bardzo bym chciała żeby tak było : D Wtedy też Jon jako światłonośca też by miał dużą rolę do odegrania, więc te cale zabiegi twórców, co do tego pochodzenia wcale nie poszłoby na marne.
Oczywiście kozak odcinek
Wydaje mi się że Jon też narodził się wśród dymu i soli. Nawiązując do książki: Jon po ataku leżał na mrozie, przez co jego rany powinny parować, co może być dymem. Pamiętam też że któraś osoba wbijajaca sztylet płakała, a łzy są słone.
Uwielbiam Cię słuchać! Ta ostatnia teoria chyba byłaby najlepszym zakończeniem :) No i czy tylko ja zawsze mam ciary jak słyszę przysięgę Nocnej Straży ?
ciekawie ciekawie ! :)
Wreszcie!
Przebił ją mieczem, czyli zapłodnił. Co ja PACZE O.o
No nareszcie.
Przebił ją mieczem XDDD
Azor Ahai to nie jedna, a trzy osoby - trzy głowy smok. Jon Targaryen, Dan Targaryen i jako trzeci Tyrion nie ślubny syn Aerysa z Joanną. Jeśli to się nie sprawdzi, to głęboko wierzę w teorie z Jaimem. Pękł niczym pierwszy lightbringer w wodzie: "spowiedź" przy Brianne, pośredniczył przy zabiciu lwa - Tywin tak był nazywany(wypuścił Tyriona), zabije Cercei dusząc ją złotą rękawicą i tak przepowiednia o nim się dopełni. Jest też zaginiony relikt - miecz rodu Lannisterów Bright Roar mam nadzieję, że Jaime kto odnajdzie i posiądzie :)
Odnośnie snucia jakichkolwiek domysłów w przypadku serialu nie opierałbym się zbytnio na książce, a raczej na zasadzie Strzelby Czechowa - jeśli jakiś motyw pojawił się w serialu to najprawdopodobniej w jakimś celu (i jak dotąd twórcy serialu zwykle kierują się tą regułą).
Kilka takich wątków:
- złota ręka Jaimiego - jest ona dość mocno eksponowana, ale nie została użyta (nie brałbym pod uwagę drobnych potyczek, gdzie raczej podkreślono, że może być użyteczna); może tylko za jej pomocą będzie można podnieść Światłonoścę. albo go skądś wydobyć by podać prawdziwemu Azor Ahai;
- rozmowa Danerys z Tyrionem o sukcesji - jak dotąd scena zupełnie bez sensu: na nic nie wpłynęła i nie miała wyraźnej puenty; podobnie kolejna scena:
- rozmowa Daenerys z Jonem o przepowiedni odnośnie potencjalnego potomstwa Daenerys; obie sceny sugerują, że ten problem będzie jakoś rozwiązany i albo okaże się że Dany jednak może mieć dzieci, albo to nie ona zostanie królową Westeros;
- rodowód Jona - bardzo ważny wątek i musi mieć jakieś rozwiązanie - mocno sugerujący jego prawo do tronu; tutaj podejrzewam dwie możliwości: Jon zostanie królem albo kwestia sukcesji będzie powodem konfliktu z Dany;
- wizja Daenerys w której ujrzała Khala Drogo i swojego syna: jednoznacznie sugeruje śmierć Dany i spotkanie w zaświatach, ale nie brałbym tego wątku zbyt serio, bo po pierwsze twórcy serialu mogli zignorować tę scenę jako niewygodną o której mało kto pamięta, a po drugie: Dany może "wstać z martwych" na potrzeby linii fabularnej;
- spotkanie Tyriona i smoka - sugerująca więź między Tyrionem, a smokami; zapewne Tyrion jakoś poskromi, któregoś ze smoków i użyje w dramatycznej scenie;
- lęk Ogara przed ogniem, który był podkreślany w masie scen: jeśli ten wątek ma mieć jakikolwiek sens to zapewne Ogar w jakiejś dramatycznej scenie wreszcie przezwycięży ten lęk np. aby kogoś uratować - zgaduję, że Daenerys z szalejącej pożogi;
Jeszcze dorzuciłbym takie przemyślenie: twórcy serialu starają się zaskakiwać widzów zwrotami akcji (choć w ostatnich sezonach kiepsko im to wychodzi), więc pewnie w finale będą chcieli zastosować jakiś twist fabularny.
Jak dotąd Daenerys kreowana jest na liderkę i potencjalną królową, a Jon na zbawcę (Azor Ahai). Podejrzewam więc że w finale role te zostaną odwrócone, co będzie miało być zaskoczeniem dla widzów.
Ja uwżam, że Światłonośca to miecz, którym ostatnio władał sir Arthur Dayne. To jedyny unikalny miecz opisany przez Martina. Zapewne - nie bez powodu. Martin nic nie robi bez powodu. Po jego śmierci Nad zabrał miecz i odwiózł jego siostrze (o ile dobrze pamiętam - czytałem to lata temu a oglądanie serialu zarzuciłem). Miecz wyraźnie jest uśpiony i czeka na przebudzenie.
Bardzo dobry materiał, chciałbym zobaczyć więcej. Co do serialu to myślę podobnie, ale jeżeli chodzi o PLiO to mam swoją wizję. Wiąże się ona z tym że Nocnego Króla i to całe zło w tym uniwersum pokona właśnie trójgłowy smok, a więc trójka Targaryenów. Jednak trzecim nie jest żaden Tyrion tylko pierworodny syn Rhaegara Targaryena czyli Aegon. A więc Jon, Daenerys i Aegon są kluczami tej opowieści, smok musi mieć trzy głowy. A po za tym to właśnie Aegon VI ma w powieści największe prawa do tronu jeżeli mówimy tylko o prawie krwi. No chyba że Młody Gryf nie jest naprawdę Aegonem w co nie wieże, ponieważ wprowadzenie tej postaci nie miało by wtedy sensu. A może jednak tak?? Sam do końca nie wiem...
Damian Michna Myślę, że jeden Aegon już się objawił, więc drugiego nie wprowadzą ;)
Niestety wiem...
Damian Michna Ale możliwe, że w książkach się to sprawdzi ;) o ile dalsze części w końcu powstaną...
Azorem będzie Jon dosiadający jednego ze smoków, który nosi imię jego ojca. Gdy Jon będzie leciał na smoku, pod nim będzie biegł jego wilk- psowaty xD Jon będzie używał ''ognistego miecza'' swojego smoka :D Teoria ^^
Nie chciałbym żeby Azorem Ahai był Jon. Mam wrażenie, że od kilku sezonów jest kreowany na jakiegoś wielkiego bohatera bez żadnych wad. Najpierw zostaje Lordem Dowódcą, później jest wskrzeszony, jakiś czas później zostaje Królem Północy, a na końcu okazuje się, że nie jest zwykłym bękartem tylko oczywiście Targaryenem. Gdyby okazało się, że jest jeszcze Azorem Ahai to już byłoby za dużo jak na jedną postać. Wolałbym żeby był nim Jaimie :)
X x całkowicie się zgadzam, w poprzednich sezonach gdy był jedynie Lordem Dowódca, a wydawał się osobą która jedynie posiada tam racjonalne myślenie był wówczas jedną z ulubionych postaci, teraz jeszcze po zwiazku z Danką pozostało zniesmaczenie jak ci twórcy wycisneli z tej postaci ile można było, a ten zwiazek w ogóle się nie klei.. A odnosnie wad to moglismy dostrzec chociaz takie, że nie do konca umie przewidziec kazdy krok (tak jak np. zdobywajac nieumarłego bez tracenia jednego czlowieka i smoka albo podcxas bitwy bękartów, kiedy nie posluchal się Sansy i wpadl w pułapkę)
bo jon to zbitka +/- 3 książkowych postać, no i w książce zginął :/
Czemu wszyscy mówią że Jon jest bohaterem bez wad? Jest kiepskim dowódcą i strategiem, gdyby nie rycerze doliny przegrałby bitwę bękartów samemu przy tym ginąc. Zgodził się na idiotyczną wyprawę za mur, gdy dowiedział się że armia umarłych idzie na Wschodnią Strażnice nie zrobił nic by ją wzmocnić. Nie wysłał kruków do Winterfell aby armia ruszyła pod Wschodnią Strażnice. Zbyt często podejmuje głupie decyzje. Daleko mu do bohatera bez wad :)
Może nim być, przez przypadek miałam okazję zobaczyć zdjęcia Martina z młodości - z wyglądu wykapany Jon, więc dla autora to na pewno ważna postać :) poza tym rozpisywanie się na temat, czy dobry dowódca czy nie, że za dużo błędów popełniał tak naprawdę nie ma sensu, w książce to wciąż dzieci, Dany jak poślubiła Khala Drogo miała 13 lat, a Jon jest starszy od niej o rok, oglądając serial widzimy dorosłych ludzi a w książce to nastolatki, a jaki nastolatek głupich decyzji nie podejmuje?! i chyba tylko w książce nastolatek może zostać Lordem Dowódcą...
Tyle, że wszystkie wymieniane przez was głupoty nie zrobił Jon ksiażkowy a serialowy, gdy zaczęli odchodzić od jego ksiażkowego pierwowzoru a potem wyprzedzili fabułę. Teraz to trudno szukać logiki i któregokolwiek z bohaterów. Bo piszecie, że Jon głupi bo zgodził się na tę wyprawę. To co powiecie o Tyrionie, niby tym mądrym skoro w tych ptasich móżdżkach scenararzystów to on ją WYMYŚLIŁ... Pomimo, że w książce Jon jest nastolatkiem to jest inteligenty, a w serialu jest... no po prostu głupi. I dobry do porzygu, podczas gdy ksiażkowy potrafi być niezłym dupkiem, gdy tego potrzeba i to jest w nim jeszcze fajniejsze.
"When the sun rises in the west and sets in the east," said Mirri Maz Duur. "When the seas go dry and mountains blow in the wind like leaves. When your womb quickens again, and you bear a living child. Then he will return, and not before."
Autor twierdził, że nie można tłumaczyć dosłownie więc po mojemu to będzie tak: kiedy nadzieja/walka zacznie się/ pojawi się na zachodzie i zakończy się walka na wschodzie (pewnie zwycięsko), kiedy przez morza przedostaną się suchą nogą (przepłyną morza) a mur zawali się jak spadające liście, kiedy zajdziesz w ciążę i urodzisz żywe dziecko, wtedy się z nim znów spotkasz (umrzesz), nie wcześniej. Jon jest kolejnym niosącym światło poranka - być może będzie to "Świt" i to istotnie on zabije nocnego króla (zada ostateczny cios - być może w plecy). Azor Ahai to opis grupy ludzi działających w celu likwidacji umarlaków. Obiecany książę to dziecko Deanerys, które przyjdzie na świat przed jej śmiercią (on król, ona królowa samo jakoś się łączy). Hartowanie w wodzie to zrobienie porządku na wyspach Greyjoyów, hartowanie w lwim sercu (to chyba oczywiste) pozbycie się problemu Lannisterów (zaciskanie dłoni na szyi i wyduszenie życia - może oznaczać doprowadzenie do sytuacji gdy Sersei nie będzie miała jak się bronić, ani gdzie uciec) - przypominam, że widzimy w wizji z domu nieśmiertelnych, scenę w której sala tronowa jest pusta, ośnieżona i nie ma sufitu jak po wybuchu (może się wysadzi dzikim ogniem co jest pod całym miastem), żeby ją umarlaki nie dopadły, bo będzie siedziała ze złotą kompanią w stolicy aż będzie za późno i to któryś z braci zadecyduje o poświęceniu jej i całego miasta i wycofaniu się na południe. Finalne hartowanie to poświęcenie Deanerys, która umrze w połogu, bądź już po urodzeniu dziecka zabije siebie i swojego smoka, aby Jon mógł przeżyć i zwyciężyć (uratuje jego, ale sama zgnie). Wszystkie smoki padną w boju. Jon prawdopodobnie też nie przeżyje a ich dziecko wychowa Aria bezpiecznie w Bravos. Po tym wszystkim Westeros nie będzie się nadawała do zamieszkania.
I przyszedł ostatni sezon i wszystko wywrócił do góry nogami ....
ta gra o tron to jak biblia, nic doslownie
I też fantasy
Też wymyślona oraz książka xD
Moim zdaniem tym calym Azor Ahai bedzie tak naprawde sam George.R.R.Martin. Gdzies tam na (chyba) Youtubie mowili, ze sie pojawi na jakies scenie w ,,Gra o tron". Moim zdaniem to George.R.R.Martin bedzie tym calym Azor Ahai. Co o tym sadzicie? Sadze ze ta postac ktora bedzie grala Azor Ahai na razie jeszcze w ogóle nie Gral (a moze grala?) w Serialu ,,Gra o tron". No czoz, ten Autor zmarl, ale moze bedzie tak samo jak z Paulem Walkerem? Kto wie.....
@@arturszalpuk7156 sądzę że nie czytałeś książki.
Chciałabym żeby Azorem Ahai był ktoś kogo nikt o to nie podejrzewa. Większość obstawia Jona, lub Dany, niektórzy Jamiego i ta teoria też mi się bardzo podoba, zwłaszcza gdy wspomniałaś o tym tłumaczeniu. Wiem, że co do tych osób są różne przesłanki żeby to podejrzewać, ale marzy mi się chwila w której dowiadujemy się, że jest to Tormund, Briene, Arya, a nawet Sansa. I potem wyjaśnienie dlaczego to ta osoba i wszystko będzie się trzymać kupy :) Szczerze mówiąc mam nadzieję, że przynajmniej w książce nie będzie to Jon ani Danka, bo nie lubię takich przewidywalnych zakończeń :) W filmie pewnie tak będzie, ale może w książce Martin zafunduje nam spektakularny zwrot akcji :)
Mam nadzieję, że jednak wymyślą inne rozwiązanie niż Jon jako Azor. Jak dla mnie to naprawdę może być Sir Davos, byłoby dużo bardziej zaskakująco ;) Boję się, że z serialu, który nie był przewidywalny i to w nim było najfajniejsze od pierwszego odcinka 8 sezonu będziemy domyślać się zakończenia. Może jakby jednak Nocny Król wygrał to byłoby najlepiej :D
W księdze którą Sam wziął gdzie bylo opisane gdzie jest smocze szklo, strona przed tym byl rysunek p.podobnie sztyletu który ma Arya i byl do tego opis jakis. Taki ciekawy smaczek
Ostatni bohater bardzo mi pasuje do ogółu. Dobre to. Dobre :)
Pięknie ci w tym makijażu :)
Danka i John są jak flaki z olejem w tym sezonie - nudni i przewidywalni. Mam nadzieje że twórcy czymś zaskoczą w 8 sezonie.
Gdzieś na zagranicznym forum czytałem , że jeśli swiatłonośca to miecz to najbardziej pasował by "Świt". Odnieście się jakoś do tego.
Przecież w książce starcie królów kiedy denerys była w pałacu nieśmiertelnych była scena kiedy rhaegar mówi że nada jonowi imię aegon. Kiedy kobieta pyta czy napisze dla niego pięść to on mówi że " on już ma pieśń, jest księciem którego obiecano a jego pieśń to pieśń lodu i ognia. I mówi wtedy o Jonie a nie ogólnie o księciu którego obiecano
Powiedział to o swoim pierworodnym syny Aegonie Targaryenie, urodzonego na Smoczej Skale, którego matką jest Elia Martell.
Poczekamy do kwietnia ;)
Moje zdanie jest takie, że ten miecz nie " mrugał " tylko kropla wody spadła na oko wilka, który jest na rękojeści. Wiecie no Jon się wynurza z wody i chlapię tą wodą więc bardzo, ale to bardzo prawdopodobne jest to, że ta kropla spadła na oko.
No cóż Myki wszystkim się podobają :)
to nie jest kwestia tego czy się da opowiedzieć pewne rzeczy od zera w 8 sezonie, a raczej czy twórcy mimo wszystko będą chcieli to zrobić i oczywiście wszystko koncertowo spieprzą. Akcja w sezonie 8 będzie wówczas jeszcze szybsza, a wszystkie wątki płytkie.
Ów światłonoścą może być Jaime, który za swoją ukochoną ma Brien.Przemawia za tym scena gdzie ręka syna Howlanda Reeda płonie. Natomiast ,,Azor Ahai to jest sam Aegon Targaryen . Sorry za spojler , z góry. :/
Po najmniejszej lini ja też obstawiam Jona. Teoria, że Azor Ahai to 3osoby (trójgłowy smok) - super, ale jeszcze jedno nieślubne, potajemne dziecko, które nagle się objawia jako Tyrion, już dla mnie zbyt naciągane.
Ale teoria z Rhegarem i Jonem jako Światłonoścą - meega! To mi sie najbardziej podoba i jak nie w serialu to może w książkach się to sprawdzi :)
Poza tym jak zawsze profesjonalizm i świetna robota, Wasze przygotowanie do każdego odcinka - szacunek 👍
Gdy Tyrion zabijał Tywina, powiedział on 'nie jesteś moim synem' i myślę, że to może być właśnie prawda. Nie wydaje mi się żeby Tywin był taki głupi żeby mówić to po to, żeby urazić Tyriona. Może chciał (i nie zdążył) powiedzieć mu prawdę.
Dziuba. 89 Mimo iż lubię Jona, to mam nadzieję że nie zmartwychwstanie w książkach. Wtedy Gra o Tron straciła by swój klimat.
kivi kivi Może coś w tym było, ale nie mogę przeżyć tego, że nagle wszyscy okażą się Targaryenami ;)
Stanisław Rajwa Mi sie wydaje, że w książkach też go nie zabraknie. Też pewnie będzie miał dużo miejsca tam
Dziuba. 89 Haha, ale może tak być ;) albo nie będzie ani Lannisterem ani Targaryenem. Ale moim zdaniem okaże się że nie jest synem Tywina.
Ponowne narodziny Jamiego mogly być również w momencie gdy odszedł od Cersei. W sensie że wtedy tak jkaby się narodził na nowo..
Lub Tyrion, często gwiazda oznacza się narodziny, np na nagrobkach, a jego matka zmarła przy porodzie, więc tak jkaby krew...
Pukka -sama a przebicie serca lwa jako zabicie swojego ojca czyli lanistera
Maciek Oslowski dokładnie! Tzn mi się wydaje że można to tak zinterpretować
Albo ponowne narodziny są bardzo metaforyczne - jego wewnętrzna przemiana
Mi to się marzy takie kompletne zaskoczenie na koniec, jakaś bomba, której nikt się nie spodziewał, ostatni sezon był strasznie przewidywalny
Marzy mi się żeby w ogóle pod koniec (lub na początku sezonu jak kto woli) było takie konkretne jeb i nagle nie wiem, Arya, Bran, Sansa, Tyrion czy ktoś tam inny po kim by się tego nie spodziewano obrócił wszystko o 180 stopni stając się głównym antagonistą (jeżeli chodzi o ludzi). Szanse mniejsze niż jeden procent ale przynajmniej podziałoby się coś konkretnego.
Kim, okazało się że nikim XD.
Gdyby to było książka to uwierzył bym w karła. Chociaż On walczący ognistym mieczem z kimkolwiek? To jest serial, musi na siebie zarobić. Dlatego to na końcu Stark po raz pierwszy stanie na tronie jak wygrany gry o tron. Obok musi być oczywiście piękna królowa. Po prawej stronie troje rodzeństwa, a po lewej troje najwierniejszych towarzyszy Króla. Chociaż moja teorie obala to że Snow jest bardziej Targarianem niż Starkiem
Azorem Ahai jest Daenerys, kometa pojwiła się na niebie w momencie gdy "odrodziła się" pośród dymu i ognia, gdy weszła do palącego się grobu Khala Drogo razem z nią przebudziła smoki z jaj które były skamielinami (a więc smoki z kamienia). Miecz wykuje, gdy spełni trzy warunki, które spełnił Azor przy wykuciu światłonośccy. 1. Gdy flota Greyjoyów przegra (zanurzy go w wodzie) 2. Gdy walczy z Lannisterami (przekłówa lwa - bo lannisterowie mają na fladze lwa) 3. Zabicie ukochanej osoby - w tym wypadku może to być jej smok który nocny władca wskrzesił i przygarną do swojej Armii. Daeneris nie będzie w stanie w to uwierzyć, w końcu zabije smoka i cała przepowiednia się dopełni (Smoki to są jej dzieci, a dla matki najukochańszymi osobami są jej dzieci, dlatego uważam, że to będzie ten wskrzeszony smok, a nie John)
Czekamy do ósmego sezonu i zobaczymy ;) Pozdrawaim!
Tylko,że Danka nie na pieśni lodu i ognia ,ona to sam ogień a Jon po połowie ma w sobie lód i ogień i on jest pieśnią. Pozatym inne rzeczy pasują do Danuty. Moze to dwie osoby AA albo 3 nawet
Ja od początku miałam nadzieję, ze Azor Ahai okaże się ktoś już martwy. Nieoczywiste, a przez to bardzo pasujące do Gry o tron, no i dodajmy do tego słowa Martina. Rhaegar faktycznie ładnie by się tu wpasował, ale obawiam się, ze faktycznie twórcy pójdą w coś prostszego.
ja stawiam na Jon Snow a światłoniwcą jest Winterfel, które pewnie spłonie w aby zabić innych nawet hartowane było najpierw przez wodę tzn. ludzi z wysp potem Boltonów na usługach Lannisterów także ten.
Więcej teorii na temat GOT pls!
Azor Ahai miał się posługiwać płomiennym mieczem. O ile pamiętam - tylko jedna postać w sadze potrafi ową sztuczkę wykonać - Beric Dondarion. Ale spekulujcie dalej.
W sumie Beric był ożywiany 6razy chyba i ma płonący miecz haha wszystko się zgadza, to byłby szok dla wszystkich , ja bym się uśmiała
dzień dobry, ja w sprawie wszystkich literówek. W serialu, w ostatnim odcinku 3 sezonu, tłum uwolnionych z okowów nazywa Dany... Missa? (lub Nissa) Fajnie nie? Bo ukochana Azora To własnie Nissa Nissa. Chyba chcieli pokazać to bardzo, bo był to jedyny wątek z Daenerys w całym odcinku.
Jak tłum ją tak nazywa to jak się dokładnie popatrzy to widać ,że ten tłum jest ułożony w spirale a Danka jest na samym środku tej spirali to spirala podobna do tej związanej z NK.