Nareszcie ktoś powiedział wprost beznadziejna Bezsilna. Tłumaczenie okropne, chyba że oryginał też tak wygląda, ale ja nie jestem w stanie tego czytać. (chodzi mi o powtórzenia, które pojawiają się np. 5 razy w jednym akapicie). Ja byłam bezsilna, gdy ją czytałam. Wszystkie te popularne tiktokowe ksiązki jak dla mnie są aczytalne. Te pomysły z Bezsilnej takie głupie, nagle się pojawia chłop zawsze oczywiście, żeby ją ratować. A to jak ona kłamie i jej się udaje udawać moc też jest takie nierealistyczne. Skoro oni są tacy elitarni, to raczej się zorientowali, ale nie wiem, bo nie doczytałam, potrzebuje przerwy kilka miesięcy, żeby być w stanie to czytać. Na tym polega teraz problem, że młode osoby czytają te książki z tiktoka i ja nie wiem, czy im się to podoba, czy to jest po prostu trend i udają, że im się to podoba.
Tak, też mam problem z booktokowymi hitami. Dobre książki nie mają co liczyć na taki rozgłos i promocje, jak gnioty 😂 Serio, nie wiem, o co z tym chodzi heheh Co do tych udawanych mocy, to było tak idiotyczne :/ Już nawet nie chciało mi się nad tym rozwodzić hahha
Zawsze byłam wielką fanka fantastyki, chłonełam te książki cała sobą dlatego jak odkryłam romantazy to przepadłam jak Alicaj w króliczej norze. W romantazy kocham to, że histotria miłosna dzieje sie w innym świeci niż nasz, gdzie są inne zasady, reguł. Mamy wapiry, wilkołaki, wróżki, czarownice, magie, wielkie turnieje, królestwa, różnych bóg. Cały ten fantastyczny świat dodaje takiego smaczku do tej romantycznej relacji. Uwielbiam romantazy również za to, że ta miłość często dodaje tym bohaterom otuchy, potrafi leczy rany po cieżkich przezyciach jest takim kocykiem, którym nakrywa się bohatera i pozwala w ramionach ukochanego ucieć na któtka chwilę od problemów oraz motywuje bohaterów do dalszego działania. Dodatkowo w niektórych romantazy lubiłam ten motyw walki, gdzie zakochana osoba niszczyła królestwa, żeby uratować swoją miłość lub planowała zemstę za krzywdy ukochanej osoby. Moim ulubionym romantazy są raczej dwory i miłość Ryszarda ( wiem ze to Rhysand, ale jakoś lubie mówić na niego Ryszard 😅) do Feyre. Gdzie Rhys był w stanie pozwolić jej być z innym jeżeli to sprawiało, żeby była szczęśliwa. Nie wiem czy ta wypowiedź trzyma sie ładu i składu, ale chciałambym wygrać Los zapisany krwią, bo w prawie każdym swoim filmie wspominasz o twórczości Danielle i muszcze wreszcie sięgnać po jej książki i zobaczyć czy przepadna jak Ty! ❤ Pozdrawiam 😊😊
Danielle L.Jensen na tym kanale wytropiłam i chwała Ci za to❤😅 Tego tytułu jeszcze nie czytałam i brzmi baaardzo zachęcająco (z przyjemnością przygarnę 😁). Ogólnie jako fan fantasy dużo czytam tej tematyki od dawna. Bezsilną sobie podaruję, tym bardziej że "Czerwona Królowa" nie przypadła mi do gustu. Ogromnie lubię romantasy właśnie za połączenie tych dwóch gatunków. Historii często tak magicznych, nierealistycznych w naszej szarej codzienności. Tutaj możemy robić wszystko, być wolni, waleczni, przeżywać całą paletę uczuć i mieć szczęśliwe zakończenie💚 Szczególnie kocham wątki gdzie są magiczne sposoby uleczania. Tutaj nie grożą nam choroby nowotworowe, układu krążenia, genetyczne, nawet rany śmiertelne da się często uleczyć. Wystarczy nałożyć tajemniczy run uzdrawiania jak u Clear i jesteśmy zwarci, i gotowi do kolejnej przygody. Jak nie kochać tego świata❤ Kolejny fantastyczny filmik, za który gorąco dziękuję i czekam na następny. Pięknie dziękuję jeszcze za serię Karen Lynch, którą również tutaj zobaczyłam i pokochałam całym ❤
@@bookreviewsbyanita Tak i mimo że wiekowo jestem jeszcze starsza od Ciebie 😜 Mega mnie ten świat wkręcił a różnorodność gatunkowa postaci jaka tam jest, poczucie humoru, cała fabuła uwielbiam😍 Szkoda że nie ma o nich głośniej, ale udało mi się przyjaciółkę wkręcić (kupiłam jej 3 pierwsze tomy a ona nam 4 "Wojownika") oraz Panią z biblioteki też odpowiednio zachęciłam 😂😂 U Ciebie na kanale odkryłam sporo innych perełek. Chyba nawet w jednym komentarzu Ci mocno polecałam Cindy Williams Chima i jej serię "Siedem królestw", które wieki temu czytałam. Fantasy na bardzo dobrym poziomie, taki trochu klasyk 😃 Dobrego dzionka 💚
@@marikawieczorek2962 no pewnie, że znam książki Cindy Williams Chimy! :) Omawiałam je na kanale. Czytałam zarówno serię "Siedem królestw", jak i kontynuację, czyli "Starcie królestw". I nie wiem, czy czytałaś "Dzieci Ragnaroku", ale jeśli nie, to warto się za to zabrać. Chima powraca w wielkim stylu!:) Cieszę się, że wkręciłaś przyjaciółkę w serię Karen Lynch. I naprawdę ubolewam nad tym, że jest o niej tak cicho :(
@@bookreviewsbyanita Pamiętam, bardzo przypadły Ci do ❤️. Właśnie kontynuacji jeszcze nie czytałam, powoli zbieram części do kompletu. Co do K. Lynch to gdzie mogę ją podrzucam ludziskom, podobnie jak Jensen czy Chimę. Choć te 2 dużo bardziej popularne 😉
Polubiłam fantasy, romantasy w tym roku. Przeczytałam naprawdę dużo . Dla mnie wyznacznikiem dobrej książki jest to czy świat i bohaterowie wykreowani w niej utkwili mi tak w myślach, że nie mogę się ich pozbyć z głowy przez cały dzień. Podobały mi się bardzo dwory Sarah Maas i cykl Szklany Tron, uwielbiam młodzieżowe The Fourth Wing i The Iron Flame. Wszystko zgrało się w tych książkach , bohaterowie, wykreowany świat, klimat i opowiedziane tam historie. Lubię Jennifer Armentrout za ciekawe, nowe pomysły. Co do Bezsilnej mam mieszane uczucia, czytam jeszcze raz, Furyborn na półce, ale jakoś nie mogę się zabrać za czytanie. Właśnie skończyłam "Żmiję." Bardzo dobra, choć widać tu parę schematycznych rozwiązań. Szkarłatna ćma mnie rozczarowała. Wiele hałasu o nic. Zachęciłaś mnie do książek w klimatach mitologii nordyckich. W planach do przeczytania.😁
Kocham romantasy jest to gatunek po który sięgam najczęściej. Uwielbiam to jak w świecie fantastycznym pełnym magicznych istot, wielu tajemnic i intryg, rozwija się wątek romantyczny miedzy głównymi bohaterami, którzy muszą pokonać wiele przeszkód, żeby otrzymać szczęśliwe zakończenie, a my możemy razem z bohaterami przeżywać ich przygody i dylematy. W romantasy podoba mi się również bohater o szarej moralności czyli mroczny, arogancki typ z trudną przeszłością. Bardzo lubię jak taki bohater przechodzi przemianę i staje się lepszy oraz żałuję błędów, które popełnił w przeszłości. Uwielbiam Dwory od Sarah J. Maas jest to mój numer 1 w romantasy oraz serię Baśń o złamanym sercu Stephanie Garber. Podobały mi się także Bezsilna, Furyborn i Żmijka. Na przeczytanie czeka Szkarłatna Ćma za którą muszę się w końcu zabrać. I bardzo ciekawi mnie także Los zapisany krwią. Czuję, że nordyckie klimaty mogą mi się spodobać.😁
Cios rybą w japę mnie przekonał, muszę przeczytać Los Zapisany Krwią 😆A że książki i styl pisania Danielle bardzo przypadł mi do gustu, to czytanie tej będzie czystą przyjemnością (czytajcie Królestwo Mostu kto nie zna!). Super, że zwróciłaś uwagę na to, że skoro Bjorn jest Wikingiem to nie musi od razu być krwiożerczym barbarzyńcą. Okropnie nudny jest ten stereotyp, podsycony serialami telewizyjnymi gdzie samo mordobicie i krew, a Wikingowie to też ludzie 😅Co do Girl, Queen, Goddess, piękna ta okładka pod obwolutą! Kocham takie arty. I przy okazji, super że poruszasz temat zrozumienia postępowania bohaterów i wyjaśniasz przyczyny dlaczego zachowali się tak, a nie inaczej. Nie tylko warto poświęcić temu kilka minut, ale też dobrze świadczy o autorkach/autorach, że w aż tak dogłębny sposób są w stanie wykreować charakter postaci. Nie dziwię, się że tak lubisz te tytuły. Żmijkę już wiesz, że mam w planach czytać w oryginale, bo mnie zdążyłaś przekonać 😂 Szkoda, że w Szkarłatnej Ćmie tak bardzo historię psuje ten wątek miłosny, no nijak nie jestem fanką takich zabiegów, ale i tak mam w planach przeczytać. Ciekawi mnie ta czarownicowa część. A na koniec ta nieszczęsna Bezsilna. Widniała na moim tbr, ale przeczytałam już wiele opinii, że to zlepek pomysłów z innych książek i w ogóle strata czasu, a Ty jeszcze dobijasz dziesięć kolejnych gwoździ do tej trumny 🤣 Czuję się bezsilna wobec Bezsilnej, odpuszczam kompletnie ten tytuł. Tak samo jak Furyborn. A tak na koniec, super wyszedł ten filmik! Poproszę częściej 😆
Znając Twoje gusta wiem, że odbijesz się od Bezsilnej oraz Furyborn i to na 100%, więc dobrze robisz, że odpuszczasz sobie te książki hehe No ale za Bjorna to musisz się zabrać! Naślę na Ciebie Aziego, jeśli nie przeczytasz "Losu zapisanego krwią" hehe
Mam „Los zapisany krwią” w koszyku od kiedy u Ciebie o nim usłyszałam 🥲 kooocham romantasy już nawet czasami ciężko mi się czyta zwykłe romanse bo jestem tak zakochana w tej fantastycznej akcji+ dla mnie miłość w fantasy jest NIEPODRABIALNA. Nie ukrywam, że nie spodziewałam się takiego rozdania bo książka już jakiś czas temu miała swoją premierę dlatego uznałam, że to znak od losu i trzeba się zgłosić haha 😂
Po przeczytaniu "Szkarłarłatnej ćmy" byłam nią zauroczona. Tak jak mówisz, ten świat, przemyślany system magii jest dużym atutem książki. Gdy ją skończyłam bardzo chciałam dostać to specjalne wydanie, ale jak zobaczyłam, że chodzą one po 200 zł, to poczułam wielkie rozczarowanie. Jak już minęło trochę czasu, jakie jest moje zdziwienie, że teraz historia ta lekko zaciera się w mojej pamięci, system i ogólnie historię pamiętam, ale gorzej jest z postaciami. Już nie wydają mi się tak dobrze wykreowani i ciężko mi jest sobie przypomnieć ich wyróżniające przymioty. Zaczynam dostrzegać, że zabrakło w nich charyzmy. Jedno pamiętam doskonale- brat, przyjaciel głównej bohaterki od początku mnie irytował. I teraz właśnie się zastanawiam, czy nadal tląca się we mnie myśl, że chciałabym mieć u siebie to specjalnie wydanie nie jest czasem spowodowana tylko i wyłącznie ze względu na piękną okładkę, bo już coraz mniej żyje we mnie ta historia i przez te kilka miesięcy praktycznie w ogóle o niej nie wspominałam. Czuję, że powoli zachwyt ostyga. Mimo wszystko, jestem ciekawa zakończenia, więc z pewnością sięgnę po drugi tom. Romantasy uwielbiam, przede wszystkim dlatego, że w takich książkach oprócz odkrywania wyimaginowanego świata, dodatkowo często autor/ka stawia duży nacisk na relacje między bohaterami, nie tylko na te romantyczne. Ukazywanie różnych poziomów stosunków i nastawienia do niektórych postaci, pokazywanie więzi jest jednym z lepszych form na przedstawienie postaci, poznanie ich przez czytelnika, a tym samym odczucie sympatii, zrozumienia, czy też pójcie jeszcze o krok dalej i wręcz ubóstwianie bohatera lub odwrotnie- czasem wywołują irytację (tak jak wyżej). To jest tak przyjemne, gdy czytając książkę, wiesz, że nie chcesz rozstawać się z ulubionymi postaciami, bo tak dobrze się przy nich bawisz. Po skończeniu powieści z jednej strony odczuwa się smutek, ale z drugiej wydobywająca się z ciebie ekscytacja pozytywnie wpływa na emocje i samopoczucie na resztę dnia albo i parę kolejnych. Również liczne, dobrze napisane dialogi sprawiają, że łatwiej wyczuć postacie, przez co ich relacje wydają się głębsze. Takich relacji brakowało mi w "Wojnie Makowej" między Cike (cudaczną dziatwą), a Rin. Książki pochłaniałam niemalże jedna za drugą, bo tak dobrze mi się je czytało. Jestem po stronie tych, którym podoba się nieoczywista, wykreowana postać Rin, ale właśnie brakowało mi jakichś głębszych kontaktów między bohaterami. Te postacie tak się wyróżniały, ich moce, aż szkoda, że autorka nie wykorzystała lepiej ich potencjału, by mogły być bardziej zapamiętywalne. Wracając do romantasy, przyznam się, że lubię, gdy w książce można znaleźć już dość utarty schemat i jedna z postaci jest sarkastycznie nastawiona do ludzi i świata. Zdaje sobie sprawę, że wielu postrzega to jako cliché, gdy bohater na początku przedstawiony jest jako "bad boy" albo nieodgadniona postać, ale lubię cięty humor i jak dialogi są dobrze napisane, to bawię się przy takich książkach wyśmienicie.
Jeśli chodzi o „Szkarłatną ćmę” szczerze powiedziawszy przed nagraniem tego filmu musiałam przypomnieć sobie imiona bohaterów, bo już nawet tego nie pamiętałam 😂 Totalnie zgadzam się z tym, co napisałaś :)
Zastanawiam się, dlaczego tak kocham romantasy. Może to przez tę niezwykłą mieszankę emocji i magii? Z jednej strony wciągam się w te epickie światy - pełne tajemnic, smoków, magii, gdzie wszystko wydaje się możliwe. To jak ucieczka od codzienności, tak jakby każda książka otwierała portal do zupełnie nowego miejsca. Ale z drugiej strony... te historie miłosne! One po prostu trafiają prosto w serce - takie intensywne, pełne pasji, czasem dramatyczne, ale zawsze niesamowicie wciągające. Chyba właśnie to połączenie mnie urzeka. Magia dodaje tym relacjom zupełnie innej głębi. Miłość, która rodzi się w świecie, gdzie wszystko jest stawką - gdzie los, magia czy przeznaczenie często są silniejsze niż cokolwiek innego. To sprawia, że każda emocja wydaje się bardziej intensywna. Poza tym ci bohaterowie... są tak autentyczni, czasem odważni, czasem złamani, ale zawsze walczący o swoje uczucia i miejsce w tym magicznym świecie. Może właśnie dlatego to tak działa - ta nieprzewidywalność, te emocje, które rosną z każdą stroną. W końcu, kiedy miłość staje się częścią czegoś większego, jak walka o przetrwanie albo odkrywanie magii, wszystko staje się jeszcze bardziej ekscytujące. Tak, chyba to właśnie dlatego romantasy tak bardzo mnie wciąga. To ucieczka i wielkie przeżycie w jednym.
Joanno gratuluję! Jedna z książek leci do Ciebie :) Podeślij proszę dane adresowe (ewentualnie dane do paczkomatu) na mojego maila: kontakt@bookreviews.pl :)
Nigdy nie czytałam romantasy, afantasy omijałam szerokim łukiem 😊. Oglądając ciebie, to mam ochotę coś z tego rodzaju przeczytać. Lubię jak opowiadasz o tych książkach, jak się nimi "jarasz" i mogłabyś nieustannie o nich gadać❤
Chciałabym zacząć swoją przygodę z romantasy, ponieważ wydaje mi się to lżejsze niż samo fantasy. Myślę, że to będzie dobry łącznik między romansami, które czytam dla relaksu, a fantasy, którego jestem ciekawa. Poza tym, chciałabym zapoznać się z książkami autorki, którą tak bardzo polecasz ❤
Bardzo chętnie przeczytam "Los zapisany krwią", bo chciałabym WRESZCIE trafić na jakieś porządne romantasy. Klimat w stylu wikingów oczywiście dodatkowo do tego przekonuje. Tak jak i Danielle, której inne książki mi się podobały. A skoro Ty polecasz, to wiem, że mogę zaufać. 😊
Anita, nawet nie wiesz z jaką przyjemnością oglądało mi się ten film. Dalej przede mną Los zapisany krwią, który kupiłem po angielsku z Tobą na targach, ale po Mrocznych Wybrzeżach nie mam ABSOLUTNIE żadnych obaw 😂 Miałaś rację, Danielle wymiata! Teraz czekam tylko na film o książkach Sullivana 😂
Uwielbiam fantastykę i uwielbiam też romanse, dlatego zmiksowane ze sobą te dwa gatunki w romantasy to po prostu przepis na sukces. A przynajmniej dla mnie 😊 Pamiętam też, ze od dawna polecasz Danielle L. Jensen, zdaje się, że od Porwanej pieśniarki? W każdym razie mam ją i inne książki tej autorki na liście, wszystkie właśnie z Twoich polecajek. 🤣 Może Los Zapisany Krwią końcu mnie zmotywuje, by wejść w światy tej autorki? Z Twojego filmu dodałam na listę do przeczytania też Żmija i skrzydła nocy, brzmi naprawdę ciekawie! 😍
No ba! Czytam jej książki od samego początku i wszystkie tak samo mocno kocham hehe Jestem ciekawa, co powiesz o Żmijce :))) Ach, tłumaczenie tego tomu nie jest najlepsze :/ Ale i tak wkręciłam się w tę historię i potem sięgnęłam po kolejny tom :)
Ja tak czasem robię, jak mi się nie podobają w tłumaczeniu słowa użyte przez tłumacza, to sobie je w głowie podmieniam za każdym razem na jakieś inne, preferowane przeze mnie. Najwyżej tak będę robić też w tym przypadku :P
Ja już zaczęłam przygodę z romantsy, w zasadzie też dzięki Tobie. Kilka ładnych lat temu gorąco polecałaś Trylogię Klątwy. Szybko zostałam namówiona i ją kupiłam. PRZEPADAŁAM całkowicie, te intrygi, chemia, coś pięknego. Pierwszy raz w życiu przeczytałam książkę jednym tchem, po prostu ją zjadłam (Tristan kocham cię). Królestwo mostu też było boskie. Ale za co uwielbiam romantasy? Jest to genialne połączenie romasnu z fantastyką. Samego "suchego" romansu nie jestem w stanie przeczytać. Ale w formie fantasy? Say less. Już jestem kupiona. Uwielbiam poznawać nowe światy, nawet te całkowicie nierealne. Przenieść się umysłem gdzieś indziej, poznać to na nowo. Jak są w tym jeszcze jakieś intrygi (Trylogia Klątwy w tym wygrywa, totalny rozpiernicz) to książka wygrywa wszystko. I właśnie wtedy te romase jeszcze podkręcają książkę. Wielowątkowość, rozwoje postaci i relacji. Pięknie się to obserwuje, czasem mi zapiera dech w piersi i chcę więcej. Żyję nimi i ich chemią
@@zuzannabajtus gratulacje! :) Jedna z książek leci do Ciebie :) Podeślij proszę dane adresowe (ewentualnie dane do paczkomatu) na mojego maila: kontakt@bookreviews.pl :)
Twój zachwyt nad "Losem zapisanym krwią" niesamowicie mnie zachęcił do przeczytania tej propozycji! Może książek opowiadających o wikingach nie czytałam, ale seriale "Wikingowie" i "Upadek królestwa" UWIELBIAM, więc może czas na zapoznanie się z tą tematyką na kartach książki? Niestety jak zobaczyłam cenę "Losu..." to moje podekscytowanie zostało oblane kubłem zimnej wody 🤣 i wtedy przychodzi Anita z konkursem na koniec filmu! No przecież muszę spróbować 😁 Tak naprawdę to ja nawet nie wiem czy ja kiedykolwiek czytałam jakieś książki z gatunku romantasy, ale przychodzą mi na myśl dwie pozycje, które chyba trochę wpisują się w te klimaty, a mianowicie czytana już daaawno temu "Trylogia czasu" Kerstin Gier, którą bardzo dobrze wspominam i którą ostatnio zakupiłam z drugiej ręki, żeby sobie odświeżyć oraz seria Agnieszki Zawadki "Era cieni", na której kontynuację czekam z niecierpliwością. Nie wiem czy enemies to lovers można zaliczyć do tego gatunku, ale to są książki, które natychmiast przyszły mi do głowy po usłyszeniu o romantasy. Tak więc, oprócz ciekawej tematyki nowej książki Danielle L. Jensen, do przeczytania jej skłania mnie to, by w końcu poznać jakąś książkę, będącą przedstawicielką gatunku romantasy 😉
O matko, "Trylogia czasu"! Czy Tobie też Gwendolyn przywodziła na myśl Usagi z "Czarodziejki z księżyca"? Pamiętam, że ciągle płakała. Nie wiem, jak ten Gideon z nią wytrzymywał hehe
@@bookreviewsbyanita Ojej, jak tak teraz myślę to rzeczywiście Gwendolyn była specyficzną postacią 😂 Usagi swoją drogą też nigdy nie była moją ulubienicą. Jak tylko skończę trylogię czarnego maga to biorę się za reread trylogii czasu, ale teraz to zaczynam się bać, że już mi się nie będzie tak podobała jak w gimnazjum 😆
Chciałabym spróbować z "Losem zapisanym krwią", nigdy nie było mi po drodze z książkami romantasy, zawsze wydawały mi się zbyt naciagne jakieś nienaturalne. Zazwyczaj czytam fantastykę, staram się omijać książki z większymi wątkami romantycznymi. Na mojej półce od paru miesięcy czeka "Furyborn" miała to być moja próba w czytaniu romantasy, ale jakoś nie mogę się zebrać żeby w końcu ja przeczytać, a z tego co widze jakie odczucia miałaś po czytaniu mam tym większe opory. Chciałabym więc spróbować z Losem, widząc jak bardzo ci się podobał. Lubię też wątki nordyckie, chociaż nie czytałam książek z nimi w ogromnej ilości dlatego tym bardziej chciałabym ją przeczytać. Poza tym to boskie wydanie przykuwa moją uwagę za każdym razem w empiku 😍
Och, „Furyborn” nie ma nic wspólnego z romantasy :( I ogólnie z fantastyką 😂 Ale dużo osób lubi tę książkę, więc skoro już ją masz, czytaj :) Może Ci się spodoba :)
Lubię romantasy bo to nie odłączona część życia człowieka. Miłość. Może moja dusza jest romantyczna? Dlatego chętnie przeczytam tą książkę. Jako okładkowa sroka - rozpływam się nad tym wydaniem. Cudowne brzegi.
Chciałabym zacząć przygodę z gatunkiem romantasy ponieważ od zawsze uwielbiałam czytać fantanstykę ale nigdy nie miałam okazji sięgnąć po typowe romanatasy, a widzę że ten podgatunek zyskuje coraz większą popularność i warto byłoby sprobować. Myślę, że książka "Los zapisany krwią" byłaby idealna na początek ponieważ absolutnie uwielbiam mitologię nordycką 😍😍. Kiedyś widziałam u ciebie na kanale jak polecasz "Królestwo mostu" tej samej autorki i mega mnie zachęciłaś ale jakoś nie miałam okazji jeszcze jej przeczytać. P. S Świetne polecajki!! 🫶😉
Uwielbiam fantastykę. Kiedy dodatkowo jest tam romans to skaczę z radości.... Lubię kiedy książka mnie wciąga tak, że nie mogę jej odłożyć i kończy się czytaniem przez noc. Danielle L.Jensen jest jedną z moich ulubionych pisarek. 11 października będę miała 4? lat. Nie wstydzę się tego, że będąc po 40 czytam fantasy, romantasy i młodzieżówki..... Kocham widzieć w mojej głowie to co czytam i przy okazji się relaksować. Pozdrawiam.
O widzisz, a dla mnie Los Zapisany Krwią to jest jedna z gorszych i głupszych książek, jakie czytałam w tym gatunku. Nie pomogło fatalne tłumaczenie, którym chyba zajmował się chat GPT, a nie człowiek. Nadal jestem ciekawa, jakbym odebrała tę historię w oryginalne, czy język jest tak samo koślawy jak po polsku. Niemniej fajnie się ogląda, jaką masz dla niej fascynację. :) Zastanawiam się teraz, czy ja mam takiego książkowego krasza, o którym mogłabym godzinami rozmawiać z kimś przez telefon i ze smutkiem nie mogę nikogo takiego znaleźć. Zazdroszczę w takim razie :D
No nie, łamiesz mi serce 😂 Książkę tłumaczyła ta sama osoba, co zawsze, jeśli chodzi o książki Danielle L. Jensen. Anna Studniarek przetłumaczyła wszystkie powieści, jakie się u nas ukazały i szczerze? Naprawdę dobrze mi się to czytało :) Nie wiem, czy przekonasz się do tej historii, skoro już teraz jesteś na nie, ale może spróbuj z oryginałem, błaaaagam 😂 Mam nadzieję, że znajdziesz w końcu książkowego krasza :)))
@@bookreviewsbyanita Przepraszam XDDDD Mam wrażenie, że może w oryginale faktycznie odebrałabym to inaczej, bo w Polskim tłumaczeniu połowę czytania zajęło mi denerwowanie się, że tłumacz notorycznie ignoruje słownik synonimów i w jednym zdaniu potrafi użyć okropnych powtórzeń. Aż się na swoim twitterze z tego śmiałam, że nie ma ani jednej strony w książce bez powtórzenia dwa razy jednego i tego samego słowa. To się stało frustrujące. Dlatego miałam to niepokojące wrażenie, że tekst tłumaczyła sztuczna inteligencja, bo aż nie chciało mi się wierzyć, żeby człowiek tego nie widział. :D Dlatego jestem otwarta na to, że w oryginale historia sprawiłaby mi więcej przyjemności może się skuszę :D
[konkurs] Jestem wielką fanką mitologii nordyckiej, nie tylko w literaturze, ale uwielbiam i polecam serię "Furię Wikingów" Daniela Komorowskiego, kocham i wielbię "Ostatnie Królestwo" Bernarda Cornwella, a także jestem posiadaczką prawie 80 tomowej Mitologii Nordyckiej od Hachette i to są bardziej takie surowe historię, bardziej bitewne, taktyczne i z ogromną chęcią chciałabym zapoznać się z mitologią nordycką trochę z tej romantycznej strony i zobaczyć czy ten gatunek jest dla mnie. LZK bardzo mnie kusił od samego początku, jednak nasze losy gdzieś tam się nie chciały skrzyżować, może Twój konkurs będzie początkiem nowej miłości. W powyższej serii, którą czytałam Bjorna nie lubiłam, może dasz mi szansę na pokochanie tego z LZK 🤣 Trzymam kciuki za resztę uczestników i uściski dla Was ❤️
@@bookreviewsbyanita Jeśli oglądałaś serial Wikingowie to może Ci się spodobać, ponieważ autor bazuje głównie na postaciach z serialu, czyli mamy Ragnara, Ivara, Bjorna, Lagerte itp.. na szczęście historia jest zupełnie inna niż serial
Pytasz dlaczego chciałabym rozpocząć swoją przygodę z romantasy? Spieszę z odpowiedzią - mam teraz wymagający czas, a do tego bardzo lubię fantastykę, romanse też zdarzyło mi się czytać jednak nigdy w połączeniu jednego z drugim! Myślę, że taka książka idealnie pozwoliłaby mi oderwać głowę od bieżących spraw i przenieść się w zupełnie inne, odległe miejsce i zanurzyć się w lekturze. Okazja kusząca, tym bardziej, że to książka Danielle L. Jensen a nie dalej jak pod poprzednim filmem pytałam Cię o to, od której jej książki polecałabyś zacząć :) Do tego moje ulubione klimaty norweskie i nie mogłabym sobie wyobrazić lepszego wejścia w świat romantasy! PS coś jest z tym imieniem Björn. Tak samo nazywał się jeden z bohaterów serialu Wikingowie, do którego kilka lat temu robiłam maślane oczy 😂
Romantasy nie czytałam nic poza zmierzchem o ile to jest romantasy 😅 i fourth wing . Chciałabym się wkręcić bardziej . Kocham wikingów i mega zachęciłaś mnie do przeczytania los zapisany krwią i mam plan zapoznać się z twórczością Danielle L Jansen 😊 swoją drogą chciałam przeczytać bezsilna iii teraz się wacham co to będzie 😅 aktualnie czytam smoczy tron Tad'a Williams'a podobno dobre fantasy polecił mi brat . Czekam na kolejne filmy oby częściej 😊
Właśnie przeczytałam opis "Smoczego tronu". Brzmi naprawdę fajnie! Daj znać po lekturze, czy rzeczywiście warto to przeczytać ;) Jeśli chodzi o filmy, postaram się wrzucać je częściej :)
@@bookreviewsbyanita przeczytałam smoczy tron i jestem szczerze mówiąc w szoku i jednocześnie nie wiem co mam myśleć . Jestem zaintrygowana tym co się tam wydarzyło i biegnę czytać 2 część kamień rozstania bo jestem mega ciekawa jak dalej potoczą się losy Simona
Z powodu okładki drugiego tomu „Bezlosych” mam pewność, że go przeczytam 😂 dla mnie jest idealna ❤️ może Freya w tej części dostanie pazura i będzie dokonywać przemyślanych ruchów🙈
48:46 nigdy za specjalnie nie ciągnęło mnie do romantasy bo kojarzyło mi się on głównie z wątkiem Bad Boy i szara myszka ale definitywnie przekonuje mnie fakt że to romantyzm w wykonaniu Daniel L Jensen więc może najwyższy czas spróbować nowego gatunku Plus nie będę ukrywać wydanie jest absolutnie przepiękne
No właśnie z takim nastawieniem podchodziłam do czytania tych książek. Myślałam, że wszystkie książki z tego gatunku są na jedno kopyto a tu taka niespodzianka! Hehe „Los zapisany krwią” jest moim zdaniem cudowny 💗 Ale „Girl Goddess Queen” też świetnie wyłamuje się z tego schematu. Facet pantoflarz w romantasy hmmm nie znam drugiego takiego poza Hadesem 😂
„Królestwo mostu” i „Los zapisany krwią” Danielle L. Jensen. Możesz też spróbować z „Kronikami Atlantydy”, tzn nie przepadam za Azraelem i wątkiem miłosnym, ale wiem, że innym się podoba. W każdym razie tak czy siak wkręciłam się w tę trylogię i oceniłam wszystkie tomy na 5⭐️ choć pewnie nie zasługują na nie z uwagi na różne głupotki, ale jak to mówią buja haha
Serię "Akademię wampirów". Ciężko mi jest powiedzieć, jak po latach wypada ta książka, bo była ona pisana w okresie, gdzie wychodziło dosyć sporo romantasy i po czasie, z punktu widzenia dzisiejszego czytelnika, w niektórych powieściach można dostrzec cringowe scenki, czy zachowania bohaterów, ale tę serię zapamiętałam inaczej. Z pewnością dostarczyła mi dużo rozrywki. Może spodobałoby ci się również "Szeptem" Becca Fitzpatrick
Polecam całym ❤ „Pocałunek Kier”. Dostępna już tylko z drugiej ręki, ale do dziś moja ulubiona książka. Jest to dla mnie „stary” styl pisania i szkoda że to jednotomówka
Cześć, ostatnio nie czytam fantastyki żadnej, co troszkę mnie smuci, bo raczej sięgam bo literaturę piękna i coraz częściej mam zastoje czytelnicze. Więc taka lekka literatura, może by mi trochę pomogła z zastojem… poza tym jak się powiedziałaś że jest tu mitologia nordycka to przepadłam 🫨 UWIELBIAM czytałam już chyba wszystko z tymi wątkami, (nawet upadłe królestwo, w które ostatnio się wkręciłaś, oczywiście wszystkich tomów nie przeczytałam 🫣 jeszcze). Gdybym wygrała 🥺 napiszesz mi proszę notkę od siebie ❤️ oglądam cię od 2018, nie są to początki twojego kanału ale jestem wierna fajna i kiedyś cię poznałam na targach książki w Warszawie 🥰 Ściskam Julia 😘
Ooooo a ile tomów udało Ci się ogarnąć? Muszę wrócić do tej serii, ale totalnie nie wyrabiam się na zakrętach. Kocham Uhtreda ❤️ Mam nadzieję, że spotkamy się jeszcze kiedyś na jakichś targach :)))
@@bookreviewsbyanitaskończyłam na 5 tomie, ale to tak dawno temu było że nie wiem czy zaczynać szusty czy od nowa nie przeczytać 😂 Oo tak Uthred ❤️🔥 Też mam nadzieję 🥰
Dlaczego chcę przeczytać romantazy? Nie tyle o samo romantazy chodzi, ale po prostu czytam "Cień Bogów", lubię GoW i co ja mogę powiedzieć... chcę więcej nordyckich klimatów! W końcu nadchodzi zima 😉 Poza tym tak zachwalasz, że raczej przy tej książce nie zmarznę☺️i będę jak trzeba nastrojona na walentynki🥰
@@bookreviewsbyanita podoba mi się. Jestem w jakiś 30% i aż się boję, co się podzieje z bohaterami, bo jakoś tak niepokojąco się robi - zwłaszcza u Orki. Klimat rysuje mi scenerię z God of War Ragnarok (Ci bogowie, te ich waśnie i krwawe potyczki, stwory i bohaterowie) co bardzo mocno mi odpowiada. Lubię siedzieć w tym świecie choć nie czuję się w nim bezpiecznie 🙂
Chyba Ci podpadnę i nie wygram ale póki co romantasy, które wywarło na mnie największe wrażenie to Fourth wing😅 pewnie dlatego, że dawno nie wciągnęła mnie tak historia, od finałowej bitwy nie mogłam się oderwać. Oczywiście, że ta książka ma wiele wad ale które romantasy nie ma😆 to nie Tolkien. Wątek romantyczny można wywalić ale co zrobić, takie teraz zapotrzebowanie rynku😁 niestety większość tych książek jest pisana na jedno kopyto, przeczytam i zapominam, w tym momencie wszystkie te wątki enemies to lovers zlewają się w mojej głowie w jeden misz masz. A Fourth wing pamiętam, samo to sprawia, ,e ta powieść jest dla mnie perełką tego gatunku.
Nie no przestań, nie podpadniesz mi hehe Ile głów, tyle opinii. Nie ma książki, która podobałaby się wszystkim :) Dobrze, że nie męczyłaś się z nią tak jak ja hehe :)
Dlaczego chciałabym rozpocząć swoją przygodę z książkami z gatunku roman fantasy? Właściwie nigdy wcześniej ich nie czytałam. Odczuwałam pewien lęk, że spotkam w nich wiele „końskich zalotów”, co mogłoby sprawić, że uznam ten gatunek za przeznaczony jedynie dla mniej wymagającej młodzieży.
Paedyn trafiła na turniej bo uratowała księcia Kai Mieszkańcy slamsów ją wytypowali bo zrobiła się przez To popularna.Mnie bardzo w tej książce przeszkadzało duże podobieństwo do,, Igrzysk śmierci,, i ,,Czasu żniw,,
Aaaa rzeczywiście! No to tym bardziej bez sensu. Uratowała księcia i została za to wytypowana do turnieju, w którym może zginąć 😂 Jakie podobieństwa do „Czasu żniw” widzisz w tej książce?:)
@@bookreviewsbyanita no To mieszkanie w slumsach, ukrywanie się,łażenie po dachach,na początku mi się skojarzyło z pierwszą częścią czasu żniw i głównymi bohaterkami
Uf, nawet nie wiesz jak się cieszę, że "Girl, Godess, Queen" tak mocno ci się spodobało. Naprawdę martwiłam się, że po przeczytaniu stwierdzisz, że to totalne badziewie. I absolutnie zgadzam się z opinią, że Styks jest najfajniejsza. I w ogóle możemy sobie przybić piątkę jeśli chodzi o zawarty w tej książce wątek feministyczny - był doskonale wyważony :).
Jedna koleżanka mówiła, że ta książka to złoto. Inna, że słyszała, że to straszny gniot 😂 Na szczęście u mnie skończyło się na miłości :) Chyba najbardziej spodobało mi się to, w jaki sposób zaświaty połączyły Hadesa i Persefonę, jak je razem tworzyli. To było przegenialne! A Styks to wiadomka 😂 Chciałbym mieć taką przyjaciółkę hehe
@@bookreviewsbyanita Tak! I w ogóle cały ten motyw z odkrywaniem przez Persefonę nowych mocy był świetny. Podobała mi się też jej relacja z matką. Z jednej strony rzeczywiście toksyczna, ale z drugiej...do pewnego stopnia naprawdę jestem w stanie zrozumieć, że Demeter faktycznie mogła nie widzieć innego sposobu na uchronienie dziewczyny przed gniewem Zeusa :).
@@myalmostperfectlife9518 tak, zgadzam się, było to toksyczne, ale też w sumie skomplikowane. Naprawdę nie rozumiem, dlaczego w Polsce ta książka się nie przebiła bardziej :/
Jedynym romantasy, które czytałam, była "Szkarłatna ćma" i chyba bardzo źle zaczęłam. W relację Rune i Gideona trudno uwierzyć. Natomiast tło fajne. Dlatego chce spróbować z "Losem zapisanym krwią".
Niepamiętam jaka była moja pierwsza książka z romantasy ale Król Demon od Cinda Williams Chima jest przekochana 😍 choć mało popularna a zasługuje na większy rozgłos, jest świetna choć mało romansu tak nadrabia swą akcją i kocham branzoleciarza ❤❤❤❤ Tak jak Kocham Królestwo mostu i dalsze części, tak nie czytałam nic więcej od tej autorki, może to czas zmienić i właśnie przeczytać Los Zapisany Krwią 🤔
Też uważam, że Chima zasługuje na większy rozgłos. I jej książki to akurat fantastyka z wątkami miłosnymi a nie typowe romantasy, ale no też kocham Hana ❤️ Co do Danielle, musisz koniecznie nadrobić jej książki, najlepiej wszystkie 😂
Hmm wydaje mi się, że najpopularniejszymi książkami z tego gatunku są seria o Dworach Sarah J. Maas, "Fourth Wing" Rebeki Yaros oraz "Okrutny książę" Holly Black. Jeśli o mnie chodzi nie jestem fanką tych książek :)
@@bookreviewsbyanita Dzięki. Raczej nie chodzi mi o popularność co o charakterystyczne elementy. Dobrze napisana, spójność elementów magicznego świata przedstawionego i relacji pomiędzy bohaterami itd. Jak zauważyłem w większości wydawanych książek świat fantasy jest tylko tłem, ubarwieniem (książę Elfów brzmi lepiej niż manager z korporacji).
@@bookreviewsbyanita Nawet ci nie mogę polecić za bardzo czy odradzić, bo sama przeczytałam tylko 30 stron Czerwonej i to lata temu, aczkolwiek najwyraźniej też mnie jakoś wtedy nie porwała, aż w końcu musiałam zwrócić do biblioteki 😅
Mam pytanie takie nie związane z tematem ale wie ktoś może od ilu lat jest książka one for my enemy olivie blake bo chciałabym ją doszucić do prezentu ale nie wiem od ilu jest lat albo chociaż ktos może wie czy są tam sceny +18
Rozmawiałam z koleżanką, która to czytała. Powiedziała, że są tam sceny 18+ ale nie są jakieś mocno obrazowe, więc polecałaby tę książkę już tak od 16 lat :)
Ja tylko napiszę, że Bezsilna mi się podobała mimo, że dużo było tam zgapek z innych książek 😅 Los zapisany krwią był ciekawy , ale jak na Danielle bardzo przewidywalna fabuła, spodziewałam się czegoś więcej po tej autorce 😅 Mam jedno ale co do wydania książki Danielle, dlaczego nie ma wydania w zwykłej oprawie , nie każdego stać na taką drogą książkę :(
A Bezsilna nie była przewidywalna? Mam wrażenie, że każda z tych książek była przewidywalna, że trudno zaskoczyć w tym gatunku hehe Ale rozumiem, że mogłaś oczekiwać po Danielle czegoś więcej. W końcu przyzwyczaiła nas do tego, że jej książki w porównaniu do innych, zdecydowanie bardziej popularnych, stoją na wyższym poziomie :) Co do ceny książek, na stronie wyd. Galeria Książki jest ona chyba za 60 zł. A tyle kosztują czasem zwykłe wydania w innych wydawnictwach :/ Ale jest też Legimi, podejrzewam też, że w bibliotekach można ją dostać. Ceny książek dziś rzeczywiście odstraszają od kupowania książek. Sama czytam teraz głównie na Legimi :)
Czuję się zaszczycona, że moje imię znalazło się w tym samym zdaniu co imię Bjorna haha. Będę bronić tego człowieka i jego świecącego toporka przed każdym kto powie o nim choćby jedno złe słowo XDDD
No musiałaś pojawić się w tym filmie, bo to z Tobą najczęściej rozpływam się nad Losem zapisanym krwią hahah To teraz czytaj „Kroniki Atlantydy”, żebyśmy mogły marudzić na Aziego 😂😂😂😂😂
Niby powinno się to przeczytać po całej trylogii „Królestwa Nikczemnych”, bo są tam jakieś spoilery, ale nie przeszkadzały mi. Oczywiście nie wiedziałam, że to spin-off, gdy się za to brałam. Nie wiem, jakim cudem mi to umknęło 😂
@@bookreviewsbyanita to teraz mam zagwozdkę hihi ale na polce legimi mam trylogię i pewnie przeczytam najpierw . Dziękuję Kochana, ale wcześniej przeczytam „Los zapisany krwią” (mam nadzieję, że nie pokręciłam tytułu)
Cały czas się waham czy kupić los zapisany krwią. Słyszałam dużo słabych opinii, że główna bohaterka nie ma mózgu, nie myśli logicznie i jest prosta. Pomocy co robić 🤣
No i namówiłaś mnie na los zapisany krwią 😍
Cieszę się 😭 Bjorn to życie 🔥
Nareszcie ktoś powiedział wprost beznadziejna Bezsilna. Tłumaczenie okropne, chyba że oryginał też tak wygląda, ale ja nie jestem w stanie tego czytać. (chodzi mi o powtórzenia, które pojawiają się np. 5 razy w jednym akapicie). Ja byłam bezsilna, gdy ją czytałam. Wszystkie te popularne tiktokowe ksiązki jak dla mnie są aczytalne. Te pomysły z Bezsilnej takie głupie, nagle się pojawia chłop zawsze oczywiście, żeby ją ratować. A to jak ona kłamie i jej się udaje udawać moc też jest takie nierealistyczne. Skoro oni są tacy elitarni, to raczej się zorientowali, ale nie wiem, bo nie doczytałam, potrzebuje przerwy kilka miesięcy, żeby być w stanie to czytać. Na tym polega teraz problem, że młode osoby czytają te książki z tiktoka i ja nie wiem, czy im się to podoba, czy to jest po prostu trend i udają, że im się to podoba.
Tak, też mam problem z booktokowymi hitami. Dobre książki nie mają co liczyć na taki rozgłos i promocje, jak gnioty 😂 Serio, nie wiem, o co z tym chodzi heheh Co do tych udawanych mocy, to było tak idiotyczne :/ Już nawet nie chciało mi się nad tym rozwodzić hahha
Zawsze byłam wielką fanka fantastyki, chłonełam te książki cała sobą dlatego jak odkryłam romantazy to przepadłam jak Alicaj w króliczej norze. W romantazy kocham to, że histotria miłosna dzieje sie w innym świeci niż nasz, gdzie są inne zasady, reguł. Mamy wapiry, wilkołaki, wróżki, czarownice, magie, wielkie turnieje, królestwa, różnych bóg. Cały ten fantastyczny świat dodaje takiego smaczku do tej romantycznej relacji. Uwielbiam romantazy również za to, że ta miłość często dodaje tym bohaterom otuchy, potrafi leczy rany po cieżkich przezyciach jest takim kocykiem, którym nakrywa się bohatera i pozwala w ramionach ukochanego ucieć na któtka chwilę od problemów oraz motywuje bohaterów do dalszego działania. Dodatkowo w niektórych romantazy lubiłam ten motyw walki, gdzie zakochana osoba niszczyła królestwa, żeby uratować swoją miłość lub planowała zemstę za krzywdy ukochanej osoby.
Moim ulubionym romantazy są raczej dwory i miłość Ryszarda ( wiem ze to Rhysand, ale jakoś lubie mówić na niego Ryszard 😅) do Feyre. Gdzie Rhys był w stanie pozwolić jej być z innym jeżeli to sprawiało, żeby była szczęśliwa.
Nie wiem czy ta wypowiedź trzyma sie ładu i składu, ale chciałambym wygrać Los zapisany krwią, bo w prawie każdym swoim filmie wspominasz o twórczości Danielle i muszcze wreszcie sięgnać po jej książki i zobaczyć czy przepadna jak Ty! ❤
Pozdrawiam 😊😊
wszystko trzyma się ładu i składu hehe No kocham książki Danielle, nie da się tego ukryć :D A ja Rhysanda nazywam Ryśkiem hehe
Danielle L.Jensen na tym kanale wytropiłam i chwała Ci za to❤😅 Tego tytułu jeszcze nie czytałam i brzmi baaardzo zachęcająco (z przyjemnością przygarnę 😁). Ogólnie jako fan fantasy dużo czytam tej tematyki od dawna. Bezsilną sobie podaruję, tym bardziej że "Czerwona Królowa" nie przypadła mi do gustu. Ogromnie lubię romantasy właśnie za połączenie tych dwóch gatunków. Historii często tak magicznych, nierealistycznych w naszej szarej codzienności. Tutaj możemy robić wszystko, być wolni, waleczni, przeżywać całą paletę uczuć i mieć szczęśliwe zakończenie💚 Szczególnie kocham wątki gdzie są magiczne sposoby uleczania. Tutaj nie grożą nam choroby nowotworowe, układu krążenia, genetyczne, nawet rany śmiertelne da się często uleczyć. Wystarczy nałożyć tajemniczy run uzdrawiania jak u Clear i jesteśmy zwarci, i gotowi do kolejnej przygody. Jak nie kochać tego świata❤
Kolejny fantastyczny filmik, za który gorąco dziękuję i czekam na następny.
Pięknie dziękuję jeszcze za serię Karen Lynch, którą również tutaj zobaczyłam i pokochałam całym ❤
OMG! Nie gadaj! Przeczytałaś książki Karen Lynch? Kocham Cię! hehehe Ale się cieszę :)))))
@@bookreviewsbyanita Tak i mimo że wiekowo jestem jeszcze starsza od Ciebie 😜 Mega mnie ten świat wkręcił a różnorodność gatunkowa postaci jaka tam jest, poczucie humoru, cała fabuła uwielbiam😍 Szkoda że nie ma o nich głośniej, ale udało mi się przyjaciółkę wkręcić (kupiłam jej 3 pierwsze tomy a ona nam 4 "Wojownika") oraz Panią z biblioteki też odpowiednio zachęciłam 😂😂 U Ciebie na kanale odkryłam sporo innych perełek. Chyba nawet w jednym komentarzu Ci mocno polecałam Cindy Williams Chima i jej serię "Siedem królestw", które wieki temu czytałam. Fantasy na bardzo dobrym poziomie, taki trochu klasyk 😃 Dobrego dzionka 💚
@@marikawieczorek2962 no pewnie, że znam książki Cindy Williams Chimy! :) Omawiałam je na kanale. Czytałam zarówno serię "Siedem królestw", jak i kontynuację, czyli "Starcie królestw". I nie wiem, czy czytałaś "Dzieci Ragnaroku", ale jeśli nie, to warto się za to zabrać. Chima powraca w wielkim stylu!:) Cieszę się, że wkręciłaś przyjaciółkę w serię Karen Lynch. I naprawdę ubolewam nad tym, że jest o niej tak cicho :(
@@bookreviewsbyanita Pamiętam, bardzo przypadły Ci do ❤️. Właśnie kontynuacji jeszcze nie czytałam, powoli zbieram części do kompletu. Co do K. Lynch to gdzie mogę ją podrzucam ludziskom, podobnie jak Jensen czy Chimę. Choć te 2 dużo bardziej popularne 😉
Polubiłam fantasy, romantasy w tym roku. Przeczytałam naprawdę dużo . Dla mnie wyznacznikiem dobrej książki jest to czy świat i bohaterowie wykreowani w niej utkwili mi tak w myślach, że nie mogę się ich pozbyć z głowy przez cały dzień. Podobały mi się bardzo dwory Sarah Maas i cykl Szklany Tron, uwielbiam młodzieżowe The Fourth Wing i The Iron Flame. Wszystko zgrało się w tych książkach , bohaterowie, wykreowany świat, klimat i opowiedziane tam historie. Lubię Jennifer Armentrout za ciekawe, nowe pomysły. Co do Bezsilnej mam mieszane uczucia, czytam jeszcze raz, Furyborn na półce, ale jakoś nie mogę się zabrać za czytanie. Właśnie skończyłam "Żmiję." Bardzo dobra, choć widać tu parę schematycznych rozwiązań. Szkarłatna ćma mnie rozczarowała. Wiele hałasu o nic. Zachęciłaś mnie do książek w klimatach mitologii nordyckich. W planach do przeczytania.😁
Kocham romantasy jest to gatunek po który sięgam najczęściej. Uwielbiam to jak w świecie fantastycznym pełnym magicznych istot, wielu tajemnic i intryg, rozwija się wątek romantyczny miedzy głównymi bohaterami, którzy muszą pokonać wiele przeszkód, żeby otrzymać szczęśliwe zakończenie, a my możemy razem z bohaterami przeżywać ich przygody i dylematy.
W romantasy podoba mi się również bohater o szarej moralności czyli mroczny, arogancki typ z trudną przeszłością. Bardzo lubię jak taki bohater przechodzi przemianę i staje się lepszy oraz żałuję błędów, które popełnił w przeszłości. Uwielbiam Dwory od Sarah J. Maas jest to mój numer 1 w romantasy oraz serię Baśń o złamanym sercu Stephanie Garber.
Podobały mi się także Bezsilna, Furyborn i Żmijka. Na przeczytanie czeka Szkarłatna Ćma za którą muszę się w końcu zabrać. I bardzo ciekawi mnie także Los zapisany krwią. Czuję, że nordyckie klimaty mogą mi się spodobać.😁
Dworów nie lubię 😂 Ale bardzo ciekawi mnie Baśń o złamanym sercu. Słyszałam dużo dobrego o tej książce. Mam nadzieję, że pokocham ją tak jak Ty :)
Żadnej z tych książek nie czytałam, więc nie mam za dużo do powiedzenia merytorycznie, ale bardzo przyjemnie się Ciebie słucha :D
bardzo dziękuję :)))
Cios rybą w japę mnie przekonał, muszę przeczytać Los Zapisany Krwią 😆A że książki i styl pisania Danielle bardzo przypadł mi do gustu, to czytanie tej będzie czystą przyjemnością (czytajcie Królestwo Mostu kto nie zna!). Super, że zwróciłaś uwagę na to, że skoro Bjorn jest Wikingiem to nie musi od razu być krwiożerczym barbarzyńcą. Okropnie nudny jest ten stereotyp, podsycony serialami telewizyjnymi gdzie samo mordobicie i krew, a Wikingowie to też ludzie 😅Co do Girl, Queen, Goddess, piękna ta okładka pod obwolutą! Kocham takie arty. I przy okazji, super że poruszasz temat zrozumienia postępowania bohaterów i wyjaśniasz przyczyny dlaczego zachowali się tak, a nie inaczej. Nie tylko warto poświęcić temu kilka minut, ale też dobrze świadczy o autorkach/autorach, że w aż tak dogłębny sposób są w stanie wykreować charakter postaci. Nie dziwię, się że tak lubisz te tytuły.
Żmijkę już wiesz, że mam w planach czytać w oryginale, bo mnie zdążyłaś przekonać 😂 Szkoda, że w Szkarłatnej Ćmie tak bardzo historię psuje ten wątek miłosny, no nijak nie jestem fanką takich zabiegów, ale i tak mam w planach przeczytać. Ciekawi mnie ta czarownicowa część. A na koniec ta nieszczęsna Bezsilna. Widniała na moim tbr, ale przeczytałam już wiele opinii, że to zlepek pomysłów z innych książek i w ogóle strata czasu, a Ty jeszcze dobijasz dziesięć kolejnych gwoździ do tej trumny 🤣 Czuję się bezsilna wobec Bezsilnej, odpuszczam kompletnie ten tytuł. Tak samo jak Furyborn. A tak na koniec, super wyszedł ten filmik! Poproszę częściej 😆
Znając Twoje gusta wiem, że odbijesz się od Bezsilnej oraz Furyborn i to na 100%, więc dobrze robisz, że odpuszczasz sobie te książki hehe No ale za Bjorna to musisz się zabrać! Naślę na Ciebie Aziego, jeśli nie przeczytasz "Losu zapisanego krwią" hehe
@@bookreviewsbyanita haha, los zapisany krwią to by był jakby mi przyszło walczyć z Azim 😂Będę czytać! Muszę poznać Bjrona
Mam „Los zapisany krwią” w koszyku od kiedy u Ciebie o nim usłyszałam 🥲 kooocham romantasy już nawet czasami ciężko mi się czyta zwykłe romanse bo jestem tak zakochana w tej fantastycznej akcji+ dla mnie miłość w fantasy jest NIEPODRABIALNA. Nie ukrywam, że nie spodziewałam się takiego rozdania bo książka już jakiś czas temu miała swoją premierę dlatego uznałam, że to znak od losu i trzeba się zgłosić haha 😂
ale wyczekiwałam filmu o losie zapisanym krwią ❤❤
Czytałaś tę książkę?:)
Po przeczytaniu "Szkarłarłatnej ćmy" byłam nią zauroczona. Tak jak mówisz, ten świat, przemyślany system magii jest dużym atutem książki. Gdy ją skończyłam bardzo chciałam dostać to specjalne wydanie, ale jak zobaczyłam, że chodzą one po 200 zł, to poczułam wielkie rozczarowanie. Jak już minęło trochę czasu, jakie jest moje zdziwienie, że teraz historia ta lekko zaciera się w mojej pamięci, system i ogólnie historię pamiętam, ale gorzej jest z postaciami. Już nie wydają mi się tak dobrze wykreowani i ciężko mi jest sobie przypomnieć ich wyróżniające przymioty. Zaczynam dostrzegać, że zabrakło w nich charyzmy. Jedno pamiętam doskonale- brat, przyjaciel głównej bohaterki od początku mnie irytował. I teraz właśnie się zastanawiam, czy nadal tląca się we mnie myśl, że chciałabym mieć u siebie to specjalnie wydanie nie jest czasem spowodowana tylko i wyłącznie ze względu na piękną okładkę, bo już coraz mniej żyje we mnie ta historia i przez te kilka miesięcy praktycznie w ogóle o niej nie wspominałam. Czuję, że powoli zachwyt ostyga. Mimo wszystko, jestem ciekawa zakończenia, więc z pewnością sięgnę po drugi tom.
Romantasy uwielbiam, przede wszystkim dlatego, że w takich książkach oprócz odkrywania wyimaginowanego świata, dodatkowo często autor/ka stawia duży nacisk na relacje między bohaterami, nie tylko na te romantyczne. Ukazywanie różnych poziomów stosunków i nastawienia do niektórych postaci, pokazywanie więzi jest jednym z lepszych form na przedstawienie postaci, poznanie ich przez czytelnika, a tym samym odczucie sympatii, zrozumienia, czy też pójcie jeszcze o krok dalej i wręcz ubóstwianie bohatera lub odwrotnie- czasem wywołują irytację (tak jak wyżej). To jest tak przyjemne, gdy czytając książkę, wiesz, że nie chcesz rozstawać się z ulubionymi postaciami, bo tak dobrze się przy nich bawisz. Po skończeniu powieści z jednej strony odczuwa się smutek, ale z drugiej wydobywająca się z ciebie ekscytacja pozytywnie wpływa na emocje i samopoczucie na resztę dnia albo i parę kolejnych. Również liczne, dobrze napisane dialogi sprawiają, że łatwiej wyczuć postacie, przez co ich relacje wydają się głębsze. Takich relacji brakowało mi w "Wojnie Makowej" między Cike (cudaczną dziatwą), a Rin. Książki pochłaniałam niemalże jedna za drugą, bo tak dobrze mi się je czytało. Jestem po stronie tych, którym podoba się nieoczywista, wykreowana postać Rin, ale właśnie brakowało mi jakichś głębszych kontaktów między bohaterami. Te postacie tak się wyróżniały, ich moce, aż szkoda, że autorka nie wykorzystała lepiej ich potencjału, by mogły być bardziej zapamiętywalne.
Wracając do romantasy, przyznam się, że lubię, gdy w książce można znaleźć już dość utarty schemat i jedna z postaci jest sarkastycznie nastawiona do ludzi i świata. Zdaje sobie sprawę, że wielu postrzega to jako cliché, gdy bohater na początku przedstawiony jest jako "bad boy" albo nieodgadniona postać, ale lubię cięty humor i jak dialogi są dobrze napisane, to bawię się przy takich książkach wyśmienicie.
Jeśli chodzi o „Szkarłatną ćmę” szczerze powiedziawszy przed nagraniem tego filmu musiałam przypomnieć sobie imiona bohaterów, bo już nawet tego nie pamiętałam 😂 Totalnie zgadzam się z tym, co napisałaś :)
Zastanawiam się, dlaczego tak kocham romantasy. Może to przez tę niezwykłą mieszankę emocji i magii? Z jednej strony wciągam się w te epickie światy - pełne tajemnic, smoków, magii, gdzie wszystko wydaje się możliwe. To jak ucieczka od codzienności, tak jakby każda książka otwierała portal do zupełnie nowego miejsca. Ale z drugiej strony... te historie miłosne! One po prostu trafiają prosto w serce - takie intensywne, pełne pasji, czasem dramatyczne, ale zawsze niesamowicie wciągające. Chyba właśnie to połączenie mnie urzeka. Magia dodaje tym relacjom zupełnie innej głębi. Miłość, która rodzi się w świecie, gdzie wszystko jest stawką - gdzie los, magia czy przeznaczenie często są silniejsze niż cokolwiek innego. To sprawia, że każda emocja wydaje się bardziej intensywna. Poza tym ci bohaterowie... są tak autentyczni, czasem odważni, czasem złamani, ale zawsze walczący o swoje uczucia i miejsce w tym magicznym świecie. Może właśnie dlatego to tak działa - ta nieprzewidywalność, te emocje, które rosną z każdą stroną. W końcu, kiedy miłość staje się częścią czegoś większego, jak walka o przetrwanie albo odkrywanie magii, wszystko staje się jeszcze bardziej ekscytujące. Tak, chyba to właśnie dlatego romantasy tak bardzo mnie wciąga. To ucieczka i wielkie przeżycie w jednym.
Joanno gratuluję! Jedna z książek leci do Ciebie :) Podeślij proszę dane adresowe (ewentualnie dane do paczkomatu) na mojego maila: kontakt@bookreviews.pl :)
Nigdy nie czytałam romantasy, afantasy omijałam szerokim łukiem 😊. Oglądając ciebie, to mam ochotę coś z tego rodzaju przeczytać. Lubię jak opowiadasz o tych książkach, jak się nimi "jarasz" i mogłabyś nieustannie o nich gadać❤
awwww bardzo mi miło :) To może właśnie zacznij od książek Danielle L. Jensen? "Królestwo mostu" albo "Los zapisany krwią"? :)
Witaj, Anita! Nie jestem raczej fanką romantasy. Ale lubię oglądać Twoje filmy. Super się Ciebie słucha!🧡 Pozdrawiam serdecznie.
Ślicznie dziękuję ❤ Dlaczego nie lubisz romantasy?
@@bookreviewsbyanita Nie moje klimaty niestety...🙁
Chciałabym zacząć swoją przygodę z romantasy, ponieważ wydaje mi się to lżejsze niż samo fantasy. Myślę, że to będzie dobry łącznik między romansami, które czytam dla relaksu, a fantasy, którego jestem ciekawa. Poza tym, chciałabym zapoznać się z książkami autorki, którą tak bardzo polecasz ❤
Bardzo chętnie przeczytam "Los zapisany krwią", bo chciałabym WRESZCIE trafić na jakieś porządne romantasy. Klimat w stylu wikingów oczywiście dodatkowo do tego przekonuje. Tak jak i Danielle, której inne książki mi się podobały. A skoro Ty polecasz, to wiem, że mogę zaufać. 😊
Anita, nawet nie wiesz z jaką przyjemnością oglądało mi się ten film. Dalej przede mną Los zapisany krwią, który kupiłem po angielsku z Tobą na targach, ale po Mrocznych Wybrzeżach nie mam ABSOLUTNIE żadnych obaw 😂 Miałaś rację, Danielle wymiata!
Teraz czekam tylko na film o książkach Sullivana 😂
Awwww 🥹 Miło mi! No wiem. Mam Epokę mitu. Będzie w końcu czytane hehe Muszę wykorzystać moją fazę na mitologię nordycką haha
Uwielbiam fantastykę i uwielbiam też romanse, dlatego zmiksowane ze sobą te dwa gatunki w romantasy to po prostu przepis na sukces. A przynajmniej dla mnie 😊 Pamiętam też, ze od dawna polecasz Danielle L. Jensen, zdaje się, że od Porwanej pieśniarki? W każdym razie mam ją i inne książki tej autorki na liście, wszystkie właśnie z Twoich polecajek. 🤣 Może Los Zapisany Krwią końcu mnie zmotywuje, by wejść w światy tej autorki?
Z Twojego filmu dodałam na listę do przeczytania też Żmija i skrzydła nocy, brzmi naprawdę ciekawie! 😍
No ba! Czytam jej książki od samego początku i wszystkie tak samo mocno kocham hehe Jestem ciekawa, co powiesz o Żmijce :))) Ach, tłumaczenie tego tomu nie jest najlepsze :/ Ale i tak wkręciłam się w tę historię i potem sięgnęłam po kolejny tom :)
Ja tak czasem robię, jak mi się nie podobają w tłumaczeniu słowa użyte przez tłumacza, to sobie je w głowie podmieniam za każdym razem na jakieś inne, preferowane przeze mnie. Najwyżej tak będę robić też w tym przypadku :P
Ja już zaczęłam przygodę z romantsy, w zasadzie też dzięki Tobie. Kilka ładnych lat temu gorąco polecałaś Trylogię Klątwy. Szybko zostałam namówiona i ją kupiłam. PRZEPADAŁAM całkowicie, te intrygi, chemia, coś pięknego. Pierwszy raz w życiu przeczytałam książkę jednym tchem, po prostu ją zjadłam (Tristan kocham cię). Królestwo mostu też było boskie. Ale za co uwielbiam romantasy? Jest to genialne połączenie romasnu z fantastyką. Samego "suchego" romansu nie jestem w stanie przeczytać. Ale w formie fantasy? Say less. Już jestem kupiona. Uwielbiam poznawać nowe światy, nawet te całkowicie nierealne. Przenieść się umysłem gdzieś indziej, poznać to na nowo. Jak są w tym jeszcze jakieś intrygi (Trylogia Klątwy w tym wygrywa, totalny rozpiernicz) to książka wygrywa wszystko. I właśnie wtedy te romase jeszcze podkręcają książkę. Wielowątkowość, rozwoje postaci i relacji. Pięknie się to obserwuje, czasem mi zapiera dech w piersi i chcę więcej. Żyję nimi i ich chemią
Ej, aż narobiłaś mi ochotę na powrót do Trollus :D
@@bookreviewsbyanita Sama sobie narobiłam, a kolejka do czytania jak na NFZ, termin za dwa lata 😂
@@zuzannabajtus gratulacje! :) Jedna z książek leci do Ciebie :) Podeślij proszę dane adresowe (ewentualnie dane do paczkomatu) na mojego maila: kontakt@bookreviews.pl :)
Twój zachwyt nad "Losem zapisanym krwią" niesamowicie mnie zachęcił do przeczytania tej propozycji! Może książek opowiadających o wikingach nie czytałam, ale seriale "Wikingowie" i "Upadek królestwa" UWIELBIAM, więc może czas na zapoznanie się z tą tematyką na kartach książki? Niestety jak zobaczyłam cenę "Losu..." to moje podekscytowanie zostało oblane kubłem zimnej wody 🤣 i wtedy przychodzi Anita z konkursem na koniec filmu! No przecież muszę spróbować 😁
Tak naprawdę to ja nawet nie wiem czy ja kiedykolwiek czytałam jakieś książki z gatunku romantasy, ale przychodzą mi na myśl dwie pozycje, które chyba trochę wpisują się w te klimaty, a mianowicie czytana już daaawno temu "Trylogia czasu" Kerstin Gier, którą bardzo dobrze wspominam i którą ostatnio zakupiłam z drugiej ręki, żeby sobie odświeżyć oraz seria Agnieszki Zawadki "Era cieni", na której kontynuację czekam z niecierpliwością. Nie wiem czy enemies to lovers można zaliczyć do tego gatunku, ale to są książki, które natychmiast przyszły mi do głowy po usłyszeniu o romantasy.
Tak więc, oprócz ciekawej tematyki nowej książki Danielle L. Jensen, do przeczytania jej skłania mnie to, by w końcu poznać jakąś książkę, będącą przedstawicielką gatunku romantasy 😉
O matko, "Trylogia czasu"! Czy Tobie też Gwendolyn przywodziła na myśl Usagi z "Czarodziejki z księżyca"? Pamiętam, że ciągle płakała. Nie wiem, jak ten Gideon z nią wytrzymywał hehe
@@bookreviewsbyanita Ojej, jak tak teraz myślę to rzeczywiście Gwendolyn była specyficzną postacią 😂 Usagi swoją drogą też nigdy nie była moją ulubienicą. Jak tylko skończę trylogię czarnego maga to biorę się za reread trylogii czasu, ale teraz to zaczynam się bać, że już mi się nie będzie tak podobała jak w gimnazjum 😆
@@sweetstrawberry8322 aż ja mam ochotę zrobić teraz reread Trylogii Czasu hahaha
Myślałam że już zwariowałam z ta Bezsilną! Była taka zła a wszyscy się nią zachwycają! Miło wiedzieć że nie tylko ja tak uważam ❤
Nie mam zielonego pojęcia, skąd te zachwyty 😂
Chciałabym spróbować z "Losem zapisanym krwią", nigdy nie było mi po drodze z książkami romantasy, zawsze wydawały mi się zbyt naciagne jakieś nienaturalne. Zazwyczaj czytam fantastykę, staram się omijać książki z większymi wątkami romantycznymi. Na mojej półce od paru miesięcy czeka "Furyborn" miała to być moja próba w czytaniu romantasy, ale jakoś nie mogę się zebrać żeby w końcu ja przeczytać, a z tego co widze jakie odczucia miałaś po czytaniu mam tym większe opory. Chciałabym więc spróbować z Losem, widząc jak bardzo ci się podobał. Lubię też wątki nordyckie, chociaż nie czytałam książek z nimi w ogromnej ilości dlatego tym bardziej chciałabym ją przeczytać. Poza tym to boskie wydanie przykuwa moją uwagę za każdym razem w empiku 😍
Och, „Furyborn” nie ma nic wspólnego z romantasy :( I ogólnie z fantastyką 😂 Ale dużo osób lubi tę książkę, więc skoro już ją masz, czytaj :) Może Ci się spodoba :)
Lubię romantasy bo to nie odłączona część życia człowieka. Miłość. Może moja dusza jest romantyczna? Dlatego chętnie przeczytam tą książkę. Jako okładkowa sroka - rozpływam się nad tym wydaniem. Cudowne brzegi.
Oj tak, to wydanie to złoto! Wydawnictwo Galeria Książki rozpierniczyło system i to totalnie :)
Chciałabym zacząć przygodę z gatunkiem romantasy ponieważ od zawsze uwielbiałam czytać fantanstykę ale nigdy nie miałam okazji sięgnąć po typowe romanatasy, a widzę że ten podgatunek zyskuje coraz większą popularność i warto byłoby sprobować. Myślę, że książka "Los zapisany krwią" byłaby idealna na początek ponieważ absolutnie uwielbiam mitologię nordycką 😍😍. Kiedyś widziałam u ciebie na kanale jak polecasz "Królestwo mostu" tej samej autorki i mega mnie zachęciłaś ale jakoś nie miałam okazji jeszcze jej przeczytać.
P. S Świetne polecajki!! 🫶😉
No nie mów! Dalej nie przeczytałaś „Królestwa mostu”? Foch 😂 Mam nadzieję, że dasz w końcu szansę Larze i Arenowi :))
No pewnie!! 🫶
Uwielbiam fantastykę. Kiedy dodatkowo jest tam romans to skaczę z radości.... Lubię kiedy książka mnie wciąga tak, że nie mogę jej odłożyć i kończy się czytaniem przez noc. Danielle L.Jensen jest jedną z moich ulubionych pisarek. 11 października będę miała 4? lat. Nie wstydzę się tego, że będąc po 40 czytam fantasy, romantasy i młodzieżówki..... Kocham widzieć w mojej głowie to co czytam i przy okazji się relaksować.
Pozdrawiam.
bo nie ma czego się wstydzić :D U mnie też już leci czterdziesty rok życia a dalej czytam takie książki hehe :)
Autentycznie kocham książkę "Girl, Goddess, Queen", a Styks to totalna plathonic crush.
Styks jest zajebista 💗
Nie ważne ile czasu mini zawsze będę powtarzać, że Porwana pieśniarka to mój ukochany romans fantasy,
Na pewno jeden z najlepszych, jeśli chodzi o młodzieżówki :)
@@bookreviewsbyanita takk, tego zakończenia nie da się zapomnieć ❣️
O widzisz, a dla mnie Los Zapisany Krwią to jest jedna z gorszych i głupszych książek, jakie czytałam w tym gatunku. Nie pomogło fatalne tłumaczenie, którym chyba zajmował się chat GPT, a nie człowiek. Nadal jestem ciekawa, jakbym odebrała tę historię w oryginalne, czy język jest tak samo koślawy jak po polsku. Niemniej fajnie się ogląda, jaką masz dla niej fascynację. :) Zastanawiam się teraz, czy ja mam takiego książkowego krasza, o którym mogłabym godzinami rozmawiać z kimś przez telefon i ze smutkiem nie mogę nikogo takiego znaleźć. Zazdroszczę w takim razie :D
No nie, łamiesz mi serce 😂 Książkę tłumaczyła ta sama osoba, co zawsze, jeśli chodzi o książki Danielle L. Jensen. Anna Studniarek przetłumaczyła wszystkie powieści, jakie się u nas ukazały i szczerze? Naprawdę dobrze mi się to czytało :) Nie wiem, czy przekonasz się do tej historii, skoro już teraz jesteś na nie, ale może spróbuj z oryginałem, błaaaagam 😂 Mam nadzieję, że znajdziesz w końcu książkowego krasza :)))
@@bookreviewsbyanita Przepraszam XDDDD Mam wrażenie, że może w oryginale faktycznie odebrałabym to inaczej, bo w Polskim tłumaczeniu połowę czytania zajęło mi denerwowanie się, że tłumacz notorycznie ignoruje słownik synonimów i w jednym zdaniu potrafi użyć okropnych powtórzeń. Aż się na swoim twitterze z tego śmiałam, że nie ma ani jednej strony w książce bez powtórzenia dwa razy jednego i tego samego słowa. To się stało frustrujące. Dlatego miałam to niepokojące wrażenie, że tekst tłumaczyła sztuczna inteligencja, bo aż nie chciało mi się wierzyć, żeby człowiek tego nie widział. :D Dlatego jestem otwarta na to, że w oryginale historia sprawiłaby mi więcej przyjemności może się skuszę :D
[konkurs] Jestem wielką fanką mitologii nordyckiej, nie tylko w literaturze, ale uwielbiam i polecam serię "Furię Wikingów" Daniela Komorowskiego, kocham i wielbię "Ostatnie Królestwo" Bernarda Cornwella, a także jestem posiadaczką prawie 80 tomowej Mitologii Nordyckiej od Hachette i to są bardziej takie surowe historię, bardziej bitewne, taktyczne i z ogromną chęcią chciałabym zapoznać się z mitologią nordycką trochę z tej romantycznej strony i zobaczyć czy ten gatunek jest dla mnie. LZK bardzo mnie kusił od samego początku, jednak nasze losy gdzieś tam się nie chciały skrzyżować, może Twój konkurs będzie początkiem nowej miłości. W powyższej serii, którą czytałam Bjorna nie lubiłam, może dasz mi szansę na pokochanie tego z LZK 🤣 Trzymam kciuki za resztę uczestników i uściski dla Was ❤️
o wow, nie słyszałam o "Furii Wikingów", ale skoro polecasz, to dopisuję do TBR :D Dziękuję :)
@@bookreviewsbyanita Jeśli oglądałaś serial Wikingowie to może Ci się spodobać, ponieważ autor bazuje głównie na postaciach z serialu, czyli mamy Ragnara, Ivara, Bjorna, Lagerte itp.. na szczęście historia jest zupełnie inna niż serial
Pytasz dlaczego chciałabym rozpocząć swoją przygodę z romantasy? Spieszę z odpowiedzią - mam teraz wymagający czas, a do tego bardzo lubię fantastykę, romanse też zdarzyło mi się czytać jednak nigdy w połączeniu jednego z drugim! Myślę, że taka książka idealnie pozwoliłaby mi oderwać głowę od bieżących spraw i przenieść się w zupełnie inne, odległe miejsce i zanurzyć się w lekturze. Okazja kusząca, tym bardziej, że to książka Danielle L. Jensen a nie dalej jak pod poprzednim filmem pytałam Cię o to, od której jej książki polecałabyś zacząć :) Do tego moje ulubione klimaty norweskie i nie mogłabym sobie wyobrazić lepszego wejścia w świat romantasy! PS coś jest z tym imieniem Björn. Tak samo nazywał się jeden z bohaterów serialu Wikingowie, do którego kilka lat temu robiłam maślane oczy 😂
Uuuu Wikingowie ciągle przede mną! Może zabiorę się za nich, jak skończę oglądać Buffy hehe
Romantasy nie czytałam nic poza zmierzchem o ile to jest romantasy 😅 i fourth wing . Chciałabym się wkręcić bardziej . Kocham wikingów i mega zachęciłaś mnie do przeczytania los zapisany krwią i mam plan zapoznać się z twórczością Danielle L Jansen 😊 swoją drogą chciałam przeczytać bezsilna iii teraz się wacham co to będzie 😅 aktualnie czytam smoczy tron Tad'a Williams'a podobno dobre fantasy polecił mi brat . Czekam na kolejne filmy oby częściej 😊
Właśnie przeczytałam opis "Smoczego tronu". Brzmi naprawdę fajnie! Daj znać po lekturze, czy rzeczywiście warto to przeczytać ;) Jeśli chodzi o filmy, postaram się wrzucać je częściej :)
@@bookreviewsbyanita pewnie, że dam znać ☺️
@@bookreviewsbyanita przeczytałam smoczy tron i jestem szczerze mówiąc w szoku i jednocześnie nie wiem co mam myśleć . Jestem zaintrygowana tym co się tam wydarzyło i biegnę czytać 2 część kamień rozstania bo jestem mega ciekawa jak dalej potoczą się losy Simona
Z powodu okładki drugiego tomu „Bezlosych” mam pewność, że go przeczytam 😂 dla mnie jest idealna ❤️ może Freya w tej części dostanie pazura i będzie dokonywać przemyślanych ruchów🙈
Hmm wolałabym widzieć na niej Bjorna 😂 Biorąc pod uwagę końcówkę pierwszego tomu, mam nadzieję, że rozwinie się w ciekawym kierunku :)
48:46 nigdy za specjalnie nie ciągnęło mnie do romantasy bo kojarzyło mi się on głównie z wątkiem Bad Boy i szara myszka ale definitywnie przekonuje mnie fakt że to romantyzm w wykonaniu Daniel L Jensen więc może najwyższy czas spróbować nowego gatunku Plus nie będę ukrywać wydanie jest absolutnie przepiękne
No właśnie z takim nastawieniem podchodziłam do czytania tych książek. Myślałam, że wszystkie książki z tego gatunku są na jedno kopyto a tu taka niespodzianka! Hehe „Los zapisany krwią” jest moim zdaniem cudowny 💗 Ale „Girl Goddess Queen” też świetnie wyłamuje się z tego schematu. Facet pantoflarz w romantasy hmmm nie znam drugiego takiego poza Hadesem 😂
Uwielbiam romantasy. Przeczytałem całą Sarah J. Mass 😅 Jakie kolejne serie romantasy polecicie :) ?
„Królestwo mostu” i „Los zapisany krwią” Danielle L. Jensen. Możesz też spróbować z „Kronikami Atlantydy”, tzn nie przepadam za Azraelem i wątkiem miłosnym, ale wiem, że innym się podoba. W każdym razie tak czy siak wkręciłam się w tę trylogię i oceniłam wszystkie tomy na 5⭐️ choć pewnie nie zasługują na nie z uwagi na różne głupotki, ale jak to mówią buja haha
Serię "Akademię wampirów". Ciężko mi jest powiedzieć, jak po latach wypada ta książka, bo była ona pisana w okresie, gdzie wychodziło dosyć sporo romantasy i po czasie, z punktu widzenia dzisiejszego czytelnika, w niektórych powieściach można dostrzec cringowe scenki, czy zachowania bohaterów, ale tę serię zapamiętałam inaczej. Z pewnością dostarczyła mi dużo rozrywki. Może spodobałoby ci się również "Szeptem" Becca Fitzpatrick
Polecam całym ❤ „Pocałunek Kier”. Dostępna już tylko z drugiej ręki, ale do dziś moja ulubiona książka. Jest to dla mnie „stary” styl pisania i szkoda że to jednotomówka
Cześć, ostatnio nie czytam fantastyki żadnej, co troszkę mnie smuci, bo raczej sięgam bo literaturę piękna i coraz częściej mam zastoje czytelnicze. Więc taka lekka literatura, może by mi trochę pomogła z zastojem… poza tym jak się powiedziałaś że jest tu mitologia nordycka to przepadłam 🫨 UWIELBIAM czytałam już chyba wszystko z tymi wątkami, (nawet upadłe królestwo, w które ostatnio się wkręciłaś, oczywiście wszystkich tomów nie przeczytałam 🫣 jeszcze).
Gdybym wygrała 🥺 napiszesz mi proszę notkę od siebie ❤️ oglądam cię od 2018, nie są to początki twojego kanału ale jestem wierna fajna i kiedyś cię poznałam na targach książki w Warszawie 🥰
Ściskam Julia 😘
Ooooo a ile tomów udało Ci się ogarnąć? Muszę wrócić do tej serii, ale totalnie nie wyrabiam się na zakrętach. Kocham Uhtreda ❤️ Mam nadzieję, że spotkamy się jeszcze kiedyś na jakichś targach :)))
@@bookreviewsbyanitaskończyłam na 5 tomie, ale to tak dawno temu było że nie wiem czy zaczynać szusty czy od nowa nie przeczytać 😂
Oo tak Uthred ❤️🔥
Też mam nadzieję 🥰
Dlaczego chcę przeczytać romantazy? Nie tyle o samo romantazy chodzi, ale po prostu czytam "Cień Bogów", lubię GoW i co ja mogę powiedzieć... chcę więcej nordyckich klimatów! W końcu nadchodzi zima 😉 Poza tym tak zachwalasz, że raczej przy tej książce nie zmarznę☺️i będę jak trzeba nastrojona na walentynki🥰
Uuuu jak Ci się podoba „Cień bogów”?:)
@@bookreviewsbyanita podoba mi się. Jestem w jakiś 30% i aż się boję, co się podzieje z bohaterami, bo jakoś tak niepokojąco się robi - zwłaszcza u Orki. Klimat rysuje mi scenerię z God of War Ragnarok (Ci bogowie, te ich waśnie i krwawe potyczki, stwory i bohaterowie) co bardzo mocno mi odpowiada. Lubię siedzieć w tym świecie choć nie czuję się w nim bezpiecznie 🙂
Chyba Ci podpadnę i nie wygram ale póki co romantasy, które wywarło na mnie największe wrażenie to Fourth wing😅 pewnie dlatego, że dawno nie wciągnęła mnie tak historia, od finałowej bitwy nie mogłam się oderwać. Oczywiście, że ta książka ma wiele wad ale które romantasy nie ma😆 to nie Tolkien. Wątek romantyczny można wywalić ale co zrobić, takie teraz zapotrzebowanie rynku😁 niestety większość tych książek jest pisana na jedno kopyto, przeczytam i zapominam, w tym momencie wszystkie te wątki enemies to lovers zlewają się w mojej głowie w jeden misz masz. A Fourth wing pamiętam, samo to sprawia, ,e ta powieść jest dla mnie perełką tego gatunku.
Nie no przestań, nie podpadniesz mi hehe Ile głów, tyle opinii. Nie ma książki, która podobałaby się wszystkim :) Dobrze, że nie męczyłaś się z nią tak jak ja hehe :)
This review made me want to read them all
Jeśli chodzi o nordyckie klimaty to mocno polecam animowany serial dla dorosłych Zmierzch bogów. Oczywiście na na Netflix.
Dopisuję do listy! Dziękuję :) Będę oglądać :)
Dlaczego chciałabym rozpocząć swoją przygodę z książkami z gatunku roman fantasy? Właściwie nigdy wcześniej ich nie czytałam. Odczuwałam pewien lęk, że spotkam w nich wiele „końskich zalotów”, co mogłoby sprawić, że uznam ten gatunek za przeznaczony jedynie dla mniej wymagającej młodzieży.
A ja cały czas od lat czekam, żeby dać Danielle drugą szansę 🤣
Nie ma co czekać! Bierz się za jej książki hehe
Paedyn trafiła na turniej bo uratowała księcia Kai Mieszkańcy slamsów ją wytypowali bo zrobiła się przez To popularna.Mnie bardzo w tej książce przeszkadzało duże podobieństwo do,, Igrzysk śmierci,, i ,,Czasu żniw,,
Aaaa rzeczywiście! No to tym bardziej bez sensu. Uratowała księcia i została za to wytypowana do turnieju, w którym może zginąć 😂 Jakie podobieństwa do „Czasu żniw” widzisz w tej książce?:)
@@bookreviewsbyanita no To mieszkanie w slumsach, ukrywanie się,łażenie po dachach,na początku mi się skojarzyło z pierwszą częścią czasu żniw i głównymi bohaterkami
Uf, nawet nie wiesz jak się cieszę, że "Girl, Godess, Queen" tak mocno ci się spodobało. Naprawdę martwiłam się, że po przeczytaniu stwierdzisz, że to totalne badziewie. I absolutnie zgadzam się z opinią, że Styks jest najfajniejsza. I w ogóle możemy sobie przybić piątkę jeśli chodzi o zawarty w tej książce wątek feministyczny - był doskonale wyważony :).
Jedna koleżanka mówiła, że ta książka to złoto. Inna, że słyszała, że to straszny gniot 😂 Na szczęście u mnie skończyło się na miłości :) Chyba najbardziej spodobało mi się to, w jaki sposób zaświaty połączyły Hadesa i Persefonę, jak je razem tworzyli. To było przegenialne! A Styks to wiadomka 😂 Chciałbym mieć taką przyjaciółkę hehe
@@bookreviewsbyanita Tak! I w ogóle cały ten motyw z odkrywaniem przez Persefonę nowych mocy był świetny. Podobała mi się też jej relacja z matką. Z jednej strony rzeczywiście toksyczna, ale z drugiej...do pewnego stopnia naprawdę jestem w stanie zrozumieć, że Demeter faktycznie mogła nie widzieć innego sposobu na uchronienie dziewczyny przed gniewem Zeusa :).
@@myalmostperfectlife9518 tak, zgadzam się, było to toksyczne, ale też w sumie skomplikowane. Naprawdę nie rozumiem, dlaczego w Polsce ta książka się nie przebiła bardziej :/
Jedynym romantasy, które czytałam, była "Szkarłatna ćma" i chyba bardzo źle zaczęłam. W relację Rune i Gideona trudno uwierzyć. Natomiast tło fajne. Dlatego chce spróbować z "Losem zapisanym krwią".
Mam nadzieję, że pokochasz „Los zapisany krwią” 💗 Widzę, że mamy podobne przemyślenia odnośnie „Szkarłatnej ćmy” :)
Niepamiętam jaka była moja pierwsza książka z romantasy ale Król Demon od Cinda Williams Chima jest przekochana 😍 choć mało popularna a zasługuje na większy rozgłos, jest świetna choć mało romansu tak nadrabia swą akcją i kocham branzoleciarza ❤❤❤❤
Tak jak Kocham Królestwo mostu i dalsze części, tak nie czytałam nic więcej od tej autorki, może to czas zmienić i właśnie przeczytać Los Zapisany Krwią 🤔
Też uważam, że Chima zasługuje na większy rozgłos. I jej książki to akurat fantastyka z wątkami miłosnymi a nie typowe romantasy, ale no też kocham Hana ❤️ Co do Danielle, musisz koniecznie nadrobić jej książki, najlepiej wszystkie 😂
@@bookreviewsbyanita Haha życia mi nie starczy żeby nadrobić wszystko, tyle jest tych książek a cały czas nowe wychodzą 😄
@@Aniunius4 jak nie w tym życiu to w kolejnym się za nie zabierzesz hehe
Kochane czytelniczki!
Czy możecie podać mi tytuły trzech najbardziej reprezentatywnych książek z tego gatunku?
Hmm wydaje mi się, że najpopularniejszymi książkami z tego gatunku są seria o Dworach Sarah J. Maas, "Fourth Wing" Rebeki Yaros oraz "Okrutny książę" Holly Black. Jeśli o mnie chodzi nie jestem fanką tych książek :)
@@bookreviewsbyanita Dzięki. Raczej nie chodzi mi o popularność co o charakterystyczne elementy. Dobrze napisana, spójność elementów magicznego świata przedstawionego i relacji pomiędzy bohaterami itd. Jak zauważyłem w większości wydawanych książek świat fantasy jest tylko tłem, ubarwieniem (książę Elfów brzmi lepiej niż manager z korporacji).
Ja chętnie bym zobaczyła analizę kawałek po kawałku Bezsilnej, zwłaszcza że niedługo planuję czytać 😅
To najpierw musiałabym ogarnąć "Czerwoną królową" hehe Tylko niestety na razie nie mam czasu, by się za nią zabrać :(
@@bookreviewsbyanita Nawet ci nie mogę polecić za bardzo czy odradzić, bo sama przeczytałam tylko 30 stron Czerwonej i to lata temu, aczkolwiek najwyraźniej też mnie jakoś wtedy nie porwała, aż w końcu musiałam zwrócić do biblioteki 😅
Mam pytanie takie nie związane z tematem ale wie ktoś może od ilu lat jest książka one for my enemy olivie blake bo chciałabym ją doszucić do prezentu ale nie wiem od ilu jest lat albo chociaż ktos może wie czy są tam sceny +18
Rozmawiałam z koleżanką, która to czytała. Powiedziała, że są tam sceny 18+ ale nie są jakieś mocno obrazowe, więc polecałaby tę książkę już tak od 16 lat :)
@@bookreviewsbyanita dzięki bardzo za odpowiedzi
@@_kadami_ nie ma za co :)
Zgadzam się, Hades był zbyt wielkim pantoflem😂
Oj, tak! Trochę za bardzo 😂 No ale przynajmniej jakaś odmiana po takich typowych bohaterach romantasy haha
Ja tylko napiszę, że Bezsilna mi się podobała mimo, że dużo było tam zgapek z innych książek 😅 Los zapisany krwią był ciekawy , ale jak na Danielle bardzo przewidywalna fabuła, spodziewałam się czegoś więcej po tej autorce 😅
Mam jedno ale co do wydania książki Danielle, dlaczego nie ma wydania w zwykłej oprawie , nie każdego stać na taką drogą książkę :(
A Bezsilna nie była przewidywalna? Mam wrażenie, że każda z tych książek była przewidywalna, że trudno zaskoczyć w tym gatunku hehe Ale rozumiem, że mogłaś oczekiwać po Danielle czegoś więcej. W końcu przyzwyczaiła nas do tego, że jej książki w porównaniu do innych, zdecydowanie bardziej popularnych, stoją na wyższym poziomie :) Co do ceny książek, na stronie wyd. Galeria Książki jest ona chyba za 60 zł. A tyle kosztują czasem zwykłe wydania w innych wydawnictwach :/ Ale jest też Legimi, podejrzewam też, że w bibliotekach można ją dostać. Ceny książek dziś rzeczywiście odstraszają od kupowania książek. Sama czytam teraz głównie na Legimi :)
Czuję się zaszczycona, że moje imię znalazło się w tym samym zdaniu co imię Bjorna haha. Będę bronić tego człowieka i jego świecącego toporka przed każdym kto powie o nim choćby jedno złe słowo XDDD
No musiałaś pojawić się w tym filmie, bo to z Tobą najczęściej rozpływam się nad Losem zapisanym krwią hahah To teraz czytaj „Kroniki Atlantydy”, żebyśmy mogły marudzić na Aziego 😂😂😂😂😂
Tron upadłych można przeczytać przed Królestwem Nikczemnych? Czy trzeba najpierw trylogię przeczytać, a później „ Tron upadłych”???
Niby powinno się to przeczytać po całej trylogii „Królestwa Nikczemnych”, bo są tam jakieś spoilery, ale nie przeszkadzały mi. Oczywiście nie wiedziałam, że to spin-off, gdy się za to brałam. Nie wiem, jakim cudem mi to umknęło 😂
@@bookreviewsbyanita to teraz mam zagwozdkę hihi ale na polce legimi mam trylogię i pewnie przeczytam najpierw . Dziękuję Kochana, ale wcześniej przeczytam „Los zapisany krwią” (mam nadzieję, że nie pokręciłam tytułu)
@@ewela.evella koniecznie daj znać, co sądzisz o Bjornie, jak skończysz hehe
@@bookreviewsbyanita jasne, dam znać 😉
Cały czas się waham czy kupić los zapisany krwią. Słyszałam dużo słabych opinii, że główna bohaterka nie ma mózgu, nie myśli logicznie i jest prosta. Pomocy co robić 🤣
Najlepiej samemu się przekonać 😂 Książka jest na Legimi. Pewnie można wypożyczyć ją z biblioteki. Możesz też wziąć udział w rozdaniu hehe :)
Dla mnie Bezsilna to taki zlepek wszystkiego i mimo, iż Autorka umie pisać, to książka wypada słabo fabularnie.
Zgadzam się w 100%
Ani „bezsilna” ani tom 2 „niezłomna „ za specjalnie nie przypadła mi do gustu
Podziwiam, że chciało Ci się sięgać po drugi tom, choć pierwszy nie przypadł Ci do gustu. Ja odpuszczam sobie tę książkę :)
@@bookreviewsbyanita byłam ciekawa czy tom 2 będzie lepszy od 1 hehe