Siema! Prawie rok po premierze tego materiału zdecydowałem się zagrać w Dark Souls 2 drugi raz - dać grze drugą szansę, więc polecam też obczaić moje "drugie wrażenia" : th-cam.com/video/u-Dmc1oh1Xw/w-d-xo.html
Wymasterowałem Dark Souls 2. Moja ulubiona część. A klątwa po śmierci ma uzasadnienie fabularne ponieważ jesteś "Nosicielem klątwy" i podróżujesz przez Drangleic aby znaleźć sposób na jej zdjęcie
Też uwielbiam tą część klimat mroczny muzyka w Majuli klimat , ogólnie tak mroczno zajefajnie , ciekawa muzyka , bosy , klątwa , kukły człowieka jedna z moich najlepszy części. Pozdrawiam
@Anty-Marksista można ich od tyłu wziąć gdy zbierają sie do ziania ogniem. Przed wejściem możesz przyzwać Solaire i Lautreca jak go uwolniłeś. Bardzo pomocni są
Świetna gra przeszedłem z dwoma DLC mega się bawiłem gra trudna ale jak ktoś lubi wyzwania to gra się super ale nie wolno się spieszyć w tej grze trzeba grać powoli wtedy dużo mniej giniemy i gra się zdecydowanie łatwiej polecam 🙂
Jak zagrałem pierwszy raz też nie za bardzo polubiłem tę część, ale po czasie mogę stwierdzić, że nie jest zła, a na pewno nie tak jak niektórzy próbują to opisać. Mi na ten przykład bardzo podoba się to, że jest hub: nie trzeba łazić po całej mapie, żeby ulepszyć albo coś kupić. Do tego sama Majula, no po prostu majstersztyk - światło, muzyka. Dobra jest też możliwość teleportacji już od samego początku, a nie łażenie jak potłuczony. Do tego ognisk od pieruna, są wszędzie, więc i wszędzie blisko (szczególnie do bossów). Animacje - mi osobiście bardzo podoba się animacja przewrotu, pojawia się naprawdę płynnie. Dodatkowo między kolejnymi poziomami jest bardzo mała różnica w potrzebnej liczbie dusz, krótko mówiąc łatwo wymaksować postać. Do tego aż 3 DLC. I tak jak pisałem na początku, nie wiem dlaczego niektórzy tak mocno nie lubią tej gry, faktycznie, odstaje momentami od ,,kanonu", ale sama w sobie jest bardzo dobrą grą. PS: jeszcze jedna bardzo fajna opcja dla początkujących: pierścień ofiary (a nawet 2!), które nie znikają po śmierci i można je naprawiać. Toż to prawie jak granie na kodach. Zajebiste.
Grałeś chyba w wersję Scholar of the first sin, która jest znacznie gorsza od oryginalnego wydania. Pierwsze wydanie też ma część wad o których mówisz , ale np nie ma aż tak dużo najebanych przeciwników i pomników skamieniałych i mi się grało całkiem przyjemnie
Dark Souls 2 to moja ulubiona część. Epicki soundtrack w ,, Majuli,, , epickie lokacje , bardzo wszystko takie mroczne, niepewne, masa zagadek, szukania rzeczy. Bardzo fajne zbroje z wyglądu. Masa fajnego kontentu jak w Diablo 2 i 1 i nikt mnie nie ciągnie za rączke jak w Dark Souls 3 wszystkie Soulsy lubię. Ale Dark Soul 2 jest u mnie na podium potem 3,1, demon souls ,elden ring , bloodborne , sekiro najgorsze bo nie lubię klimatów japońskich. Wolę rycerzy , templariuszy i takie sprawy.
No właśnie te szukanie rzeczy sprawiło że przestałem grać w te gówno,wole jednak te przysłowiowe prowadzenie za rączkę niż tracić czas na szukanie sposobu przejscia do następnej lokacji
Ooo, Dark Souls 2. Moja ulubiona część trylogii, masa kontentu, broni, zbroji, czarów. Przeszedłem każdą wersję około 10 razy. Absolutnie nie czułem tych wad. Co do adaptacji, nigdy w nią nie dawałem punktów, ale patrząc na to ile dostajesz expa i ile kosztują poziomy w tej grze to nie umiem narzekać. Co do bossów, no trochę prawda, są czesto prości i powtarzalni, ale że są całkiem pozbawieni kreatywności, poważnie? Lustrzany Rycerz, Velstad, Sir Alonne, Rycerz Oparów, Vendrick, Demon Kuźni. Jest tego trochę. A DLC są zajebiste. Mega klimatyczne, z dobrym lore, wymagają pomyślunku. No i to że gra nie wywarła prawie żadnego wpływu na resztę serii to zwykła nieprawda. Dual wielding, masa przedmiotów, ulepszanie estusa by częściej i skuteczniej leczył, czy też nawet animacje toczenia gdy postać jest przeładowana, dużo rzeczy pochodzi dziś właśnie od tej gry
Dual wielding - masz pewnie na myśli powerstancing, nie ma tego w trójce, w Elden Ringu wróciło pod zupełnie inną mechaniką. Ulepszanie estusa - było już w poprzedniej części, zarówno zwiększanie ilości estusów (rozpalanie ognisk) jak i zwiększanie ich mocy (dusze strażników). Animacje toczenia gdy postać jest przeładowana - było już w poprzedniej części. Bossowie prości i powtarzalni, pozbawieni kreatywności - wymieniłeś kilku, dokładnie takich bossów. To wszystko są "duzi rycerze" z mieczem i tarczą +/- lekko inny rynsztunek, a nawet moveset jest prawie identyczny. Różnią się minimalnie gimmickami, ale z każdym walczy się tak samo. Plusem tej gry jest rzeczywiście spory wybór playstyle'ów, ale cała reszta to bujdy na resorach. No, jeszcze klimat jest całkiem dobry.
@@tomalatr Piszesz, że Lustrzany Rycerz, Velstadt, Sir Alonne czy Vendrick są kreatywnymi bossami. Ja Ci mówię, że nie są. A Ty mi na to, że wielcy rycerze są najlepiej ocenianymi bossami. Co to ma do rzeczy xD
@Anty-Marksista Każdą bronią da się przejść grę. Nie patrz tak bardzo na liczby, najważniejszy jest moveset broni i to czy przyjemnie Ci się nią gra. Jeśli wybierzesz już sobie ulubieńca, to po prostu ulepszaj sobie na najwyższy możliwy poziom kiedy tylko możesz (polecam trzymać się standardowej ścieżki ulepszenia). Ulepszaczy jest w grze na tyle dużo, że nawet jak w przyszłości zmieni Ci się ulubiona broń, to nową też ulepszysz.
nie 'ehh' tylko zależy od rodzaju broni, postać po rollu zawsze atakuje w stronę w którą jest zwrócona ale grając ciężkimi brońmi możesz zmieniać kierunek ataku w trakcie trwania ataku dlatego odchylenie gałki zadziała, przy lżejszych broniach nie i musisz odczekać tą niecałą sekundę aż postać po rollu zwróci się w stronę zaznaczonego przeciwnika
spoko ominąłeś jeszcze jednego bosa który bez wiedzy internetu będziesz się męczyć bo mało kto by wpadł na pomysł by podpalić koło tylko po to by nie mieć na arenie rozlanej trucizny a i jeszcze warte to wymienienia jest to że nie które wzmocnienia do estusów też są mocno pochowane a mimicy naprzykład ciężko jest odróżnić
Ja wyszedłem na ten balkon żeby zobaczyć czy nie ma tam itemu i zobaczyłem że wiadomość innego gracza "użyj pochodnia", wróciłem się do ognicha zapalić pochodnie i podpalić mogłem to
Wiem że film ten najpewniej został zrobiony dla oglądalności i wyświetleń ale niestety nie wierzę w jego szczerość. Dark Souls 2 była pierwszym soulsem w moim życiu. I przeszedłem go 3 razy na pewno. Zmniejszające się życie? Dla mnie to była wisienka na torcie. Pasowała do fabuły zatracania się i stawania pustym. Fabuła jest bardzo ciekawa choć bardzo oczywista ale spotkanie Vendricka który się zatracił w mroku jest niesamowite. Jak można stać się cieniem siebie samego. Bossowie mają ciekawe mechaniki jak np. Nashandra która nam odbiera człowieczeństwo podczas walki. Areny też ciekawe. Podczas walki z Przegniłym trzeba uważać na zatrute i płonące zbiorniki wodne. Ogólnie nie jest to najlepsza cześć trylogii ale moim zdaniem to wciąż świetna gra
W pełni się zgadzam, żadna inna część nie ma tak niesamowitego klimatu ani tak dopasowanych mechanik. Klątwa na którą on tak psioczy jest super rozwiązaniem fabularnym, na własnej skórze odczuwasz utratę człowieczeństwa przez twoją postać. No i estusy są najfajniejsze że wszystkich części, trochę bardziej taktyczne ale też nagradzające zbieractwo, a jak komuś się nie chce to są life gemy przecież 🙂
Eh kolejny typowy narzekacz. W Dark Souls Remastered były 2 gargulce, pod koniec gry 3 bossy podobne, dojście do niektórych bossow dość trudne. 30 minut drogi do Sens Fortress i kilkanaście podejść i to można porównać do Sir Alonne. Pasek zdrowia to uzasadnienie lorowe. Golemy różnią się od siebie bo jeden jest ognisty, a drugi nie. Ubicie przeciwników 12 razy to wbijanie expa na nich i gra uczy nas systemu walki. Dlaczego nie powiedział o dojściu do Sifa?! No tak bo to DS2. Jedyne jakie błędy w DS2 to zabijanie we mgle 2 bossy 2 z hitboxami oraz Frigid Outskirts. Reszta to pyerdoelenie pod wyświetlenia.
Jeśli chodzi o tę klątwę i utratę człowieczeństwa, to ja dopiero po ubiciu Prześladowcy obczaiłem że są te kukły to odwracają 😂 DS II to były moje pierwsze soulsy i jedna z pierwszych gier w jakie grałem (powróciłem do gamingu po wielu,wielu latach przerwy) i myślałem że to normalne że ten pasek życia jest taki wydłużony ale niezapełniony do końca - myślałem że tak ma być a że ginąłem ciągle to myślałem że tak trzeba. Kukieł na początku nie używałem bo je osrałem. Jak obczaiłem o co chodzi z tymi kukłami to jakby mi trzecia noga z dupy wyrosła 🙂 Myślę że te kilka dni frustracji, śmierci i niemocy z połową dostępnego hp( i tak przecież małego) nauczyły mnie wiele w tą gre i rzutowały na moje dalsze granie w soulsy
Dlatego ja miałem sposób na Dark Souls 2. Po prostu wybijałem wszystkich po 15 razy i dopiero wtedy miałem czystą drogę do Bossa i bardzo ostrożnie grałem nie tracąc dusz. I tak robiłem od początku gry 😜
2:49 Bo w Demon's Souls nie było podobnie? Tam wystarczyła jedna śmierć i miałeś od razu 50% paska hp 5:28 No tak, bo w DS3 nie było wigoru. Prawda? :) 5:49 Jako iż zaczynałeś wojownikiem to musiałeś dodać 19 a nie 24 pkt, aby Twoje przewroty były ciut gorsze niż w DS1 (99 agillity aka statystki odpowiadającej za przewroty w tabelce). Po drugie nawet na niższym poziomie (96 agillity) czyli 15pkt zainwestowanych w ADP, Twoje przewroty wystarczają aby bez przeszkód rollować przez 80% ataków przeciwników. 6:05 Bo przecież Elden Ring nie miał gank-bossów, kopiuj wklejek itp. co nie? DS1 też cierpiało z tego powodu pod koniec gry. 7:24 Otóż pan niebieski demon kuźni różni się nieco od swojego zwykłego odpowiednika. Ma zmodyfikowane timeingi ataków oraz zadaje obrażenia od magii (a nie ognia). A przyczepić to bardziej się idzie do drogi na niego.
@@kamilratynski485 Jaki ból dupy ? Rozumiesz co to znaczy z kimś się nie zgadzać? Gość przyzwyczajony do nowych gier Serkiro i Elden Ring narzeka, że w starej grze mechaniki są przestarzałe.
@@slyygummis Jakoś na DS1 nie narzeka XD DS2 jest słabą grą w porównaniu do reszty, ciężko się spierać z obiektywnie złymi rozwiązaniami, jak kiepski enemy placement, fatalne hitboxy, czy bezsensowne ADP.
🤣🤣🤣🤣🤣🤣 Widać od razu że twoją pierwszą grą souls of fromsoftware był Elden ring. Bo już dużo widziałem takich jak ty którzy po eldenie idą na ds i płaczą jak małe dzieci . Mi w ds2 super sie grało i dobrze go wspominam może dlatego że to 1 souls w jaki grałem , Pozdrawiam fajny materiał
Same here - DS2 to moja pierwsza styczność z Dark Souls i po latach nadal stawiam go sporo wyżej, niż drewniany DS1. Po ograniu DS3 zrozumiałem narzekanie na toporność DS2, ale nadal - DS2 dała mi dużo frajdy. Za to Elden Ring zupełnie mi nie leży, zwłaszcza jego sztucznie podkręcony poziom trudności i powrót do "one weapon run" z DS1 (tam była to halabarda, w ER Rivers Of Blood albo Moonveil. Do tego Majula to najlepszy hub ze wszystkich "soulslike'ów". Gra ma swoje mankamenty ale nie rozumiem płakania jak to nie jest zła gra. Nie pilnował jej Miyazaki bo poszedł robić sobie Bloodborne (za którym nie przepadam, tak jak za każdą grą, która wymaga od gracza parowania nie dając mu swobody wyboru sposobu unikania ataków) ale fabularnie (szkoda, że praktycznie bez nawiązań do DS1) From dało radę.
@@OzziemandiasPL Tak samo ja DS2 to moje pierwsze soulsy. Mega sentyment, właśnie znowu ogrywam świetna gra. Oczywiscie jak kazde soulsy jest grywalna tylko na padzie. W DS2 da sie przejsc wszystkich bossów uzywajac tarczy jednak w Elden Ring nie szło mi takie granie więc broń w dwie rece i jazda! DS2 jest moja ulubiona gra z tej trylogii
@@ogorekpel punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Dla mnie zarówno z punktu fabularnego jak i mechanik DS2: SotFS > DS1. Dla mnie DS1 jest zupełnie niegrywalne. Ale gust jest jak dupa - każdy ma swoją.
przeciez mowil pozniej ze mial brame do niewidzialnego bossa tuz po rozpoczeciu gry a tu sie okazuje że żeby go zobaczyc potrzebuje itema ktory jest w zamku 2h dalej o to mu chodzilo xD
W jakiejś cześci się zgadzam ale w większości argumentów mogę stwierdzić: ale pieprzenie. 1. Pierścień, które pozwala ogranicza skracanie paska tylko do stanu 80% powduje, że klątwa nie jest jakaś straszna. Dodatkowo tych kukieł odwracających ten stan jest ogrom (dla mnie za dużo, pod koniec miałem ich prawie 100). 2. Zapierniczanie km od ogniska do bossa były w każdej części i jest to zaleta bo właśnie o to chodziło żeby śmierć bolała. Żeby Ci się podniosło ciśnienie gdy jesteś bliski śmierci wiedząc, że tam gdzieś leżą Twoje dusze. To właśnie Elden Ring zburzył tę zasadę i uważam to za wadę. 3. Co do adaptality to się zgadzam ale tylko po części bo nie jest prawdą, że role są jedynym sposobem na obronę. Są tarcze, są ludzie ktorzy nie rolują tylko odpowiednim bieganiem omijają ciosy przeciwników. Są buildy na tanka. itd. Więc teoretycznie nie koniecznie trzeba inwestować w ADAPT. 4. Takich skopiowanych bossów jak np. Ruins Sentinels było pełno w każdej części. 5. Co niebieskiego Smelter Demon to się zgodzę - kopia. Ale tego, że w tym samym DLC sa trudne i dobrze zaprojektowane 2 boss'y (Fume Knight i Alonne) tego nie zauważasz. 6. Co do ognisk, są rozłożone w podobnej częstotliwości co w częśći 1 i 3 więc nie rozumiem. Z tym chowaniem ognisk też nie rozumiem. Przecie te ogniska same się odnajdują. 7 Kolejny argument, droga do Alonne to piekło. To nie wada. Solsy takie były zawsze (nie licząc Elden Ring'a) 8. Hitboxy, przyznaję że tragedia. 9. Żółw w wąskim tunelu w drodze do Żelaznego Króla , tego nie rozumiem , na tym etapie gość jest na dwa strzały z byle broni pchającej. 9. Grę przeszedłem bez wiki , jedyne co doczytałem to o adaptality bo w pewnym momencie zaczeło mi coś nie pasować z tymi rolami więc przesadzasz. 10. DlC Brume Tower to jedna z lepszych przygód jaką przebyłem z wisienką na torcie (Fume Knight i ser Alonne). A co do klucza odblokowującego to może być problem , dla mnie nie był bo ja zaglądam w każdy kąt i skanuję wszystko więc ciężko przeoczyć ten klucz. Ale rozumiem, że nie każdy musi tak grać. 11. Zgadzam się, że nie jest to najlepsza gra od From Software ale to stara gra i jak by nie brać pod uwagę kto to robił to w tamtych czasach była to jedna lepszych gier jakie wyszły. Rozumiem, że jesteś przyzwyczajony do Elden Ring i ciężko Ci było się przyzwyczaić do przestarzałych mechanik no ale czego się spodziewałeś ? Robię teraz własną serię z trylogi idobrze się bawię choć często się wkurzam np. na hitboxy i to że broń uderza nie w zalockowanego przeciwnika tylko tam gdzie postać patrzy.
@Anty-Marksistasłuchaj myślę że na próżno szukać porady którzy to przeszli. Wydaję mi się że właśnie najlepiej przechodzić soulsy kiedy nic nie wiesz ,gdzie iść. Masz wtedy taka młodzieńczą ekscytacje gdzie teraz iść i co mnie nowego spotka. Owszem możesz ginąc częściej niż wtedy kiedy będziesz wiedział jak ją przejść. Ale chyba właśnie o to chodzi w tych grach, odkrywanie jej ,nawet jeżeli te doświadczenia nie będą takie pozytywne, to i tak odkrywasz tą gre, uczysz się na błędach i stajesz się lepszy. Sugeruję Ci grać samemu, bo wtedy będziesz miał największą radość z tej gry:)
@Anty-Marksista więc tak: 1.Jest łatwiejsza w sensie że wrogowie są postawieni w przemyślanych miejscach i na pewno jest to mniej irytujące .Dlc tak samo. Wgl chodzi o same levele przed bossem to na pewno będziesz mniej giną niż przed samym bossem. Ta gra jest znana z jednych najtrudniejszych bossow w serii jak i najlepszych walk z nimi. Także będziesz miał dalej wyzwanie ale bedziej fair 2.Tak, 3 jest podobna do jedynki, wiele animacji, mechanik powraca i znikają w większości te z dwójki. Rozgrywka jest poprostu lepsza. Wszystko jest bardziej responsywne i dynamiczniejsze od jedynki. Za tem rozgrywka jest lepszą wersją oryginalnego dark souls 3. Tutaj ciężko mi stwierdzić. Osobiście zawsze chciałem doświadczyć wszystko to co dali mi twórcy. Moim zdaniem jest to warty zakup. Miejsca są piękne, bossowie są swietni, ale to zależy od ceny. Nie brakuje ci pieniędzy, to radzę kupować 4. Mysle że będziesz się bawił jeszcze lepiej niż w jedynce. Jeśli już grałeś w bloodborne, to atmosfera w 3 bedzie podobna, mroczna, gotycka tyle że bardziej średniowieczna z mechanikami od jedynki. 5. Sekiro jest na pewno bardziej dynamiczniejsze. Polecam Ci w to też zagrać gdyż jeśli nauczysz się perfekcyjnie parować to walka jest jak z filmu. Fabuła jest solidna. Jeśli czujesz się dobrze w parowaniu i lubisz dynamiczne gry, to będziesz się bawił znakomicie.
@Anty-Marksista Jasna sprawa. Wszystkie produkcje fromsoftware moim zdaniem są świetne, ale są też bardzo podobne swoimi mechanikami. Sam elden ringa też jeszcze nie przeszedłem ale kiedyś napewno to zrobię. Miłego grania:)
@Anty-Marksista no dobra. DS1: Miejscówki 3.Undead burg 2.Blightown 1.Anor Londo Bossy 3.orstein and smough 2.manus, father of the abyss 1. Artorias ❤️ Ds2: Miejscówki 3.Forest of the fallen giants 2. Shulva, the sunken city 1.Brume tower i Drangleic castle Bossy 3.Ruin sentinels i smelter demon 2.Sir Alonne i looking glass knight 1.Fume knight Ds3 Miejscówki: 3. High wall of Lothric 2. Undead settlement 1.Irylyth of the boreal valley Bossy 3. Nameless king 2.Pontif sullyvahn i slave knight gael z dlc 1.Soul of Cinder ❤️ To mój ranking. Napisałem to po angielsku ponieważ łatwiej to zrozumieć i napisać
Gdzie odeszli? W Eldenie masz co chwilę podwójnego bossa a w d3 ścieżki do bossów są takie czasami, że włosy można sobie wyrwać z głowy. Sam uważam, że Dark Souls 2 to obiektywnie najgorsza część soulsów, ale ja bym nie przesadzał. Jedyne co bym wywalił kompletnie to placement przeciwników, który został zmieniony na potrzeby wersji scholar of the first sin, bo w oryginale jest dużo lepszy.
DS2 był moim pierwszym soulsem i szczerze mówiąc dzięki tej części pokochałem całą serię, nie mniej fakt - "hit boxy" w tej grze leżały, a pomysł z "ADP" był solidnym strzałem w kolano.
Nie grałem tylko w pierwowzór demons souls i dark souls 1, ale całą resztę soulslikeów od from software przeszedłem, zdecydowanie soulsy 2 były trudniejsze niż 3, elden ring czy blood borne, ale była też imo jedną z lepszych gier studia, dzięki temu materiałowi zmotywowałem się żeby ograć dwójkę raz jeszcze, pozdro
Ja akurat lubię DS2 i z chęcią wracam co jakiś czas do tego tytułu. Oczywiście uważam, że z trzech części DS2 jest najsłabsze ale nie zmienia to faktu, że dalej się świetnie bawiłem. 🙂
18:53 Miyazaki tylko nie reżyserował ds2, był wciąż kierownikiem produkcji. A Tanimura, jeden z reżyserów pracował jako drugi reżyser ds3 i elden ring. Największym problemem dla gry były terminy i stara generacja a nie rzekomy brak magicznej ręki Miyazakiego xD
ds 2 to super czesc, ale tacy debile jak tamae nawet klasy nie wybrali na poczatku, a potem dziwy ze za trudne, ADP to podstawa podstaw ulepszasz na 22 na poczatku gry i koniecXD
Krytycy dali 91 bo grali w ds2, a nie w ds2sofs. To dwie rozne gry, skończyłem obie i zwykle, proste, ds2 jest w pyte. Zagraj jeszcze raz ale na ps3/x360. W zwykle ds2. Wtedy daj znać jak było 👍
Dla mnie Dark Souls II było pierwszymi soulsami i mimo wszystko je lubię. Najlepiej grało mi się czarami, dodatkowo odkryłem, że ognisko można odnawiać żarem ascezy ile razy chcesz, ALE ognisko i tak pokaże maksymalnie 99 użyć żaru ascezy. A klatki nieśmiertelności były bardzo dobre, jak już się je wymaksowało to było mega :) PS Zgadzam się, droga do Sir Allonne'a to faktycznie masakra.
Krytykujesz rozmieszczenie itemow po świecie i że wiele rzeczy jest nie intuicyjne bo np w ds1 każdy npc mówił nam że trzeba znaleźć gniazdo położyć się jak jajko wrócić do pierwszej lokacji wrócić do celi i podnieść lalkę która pozwoli ci wejść do lokacji później...
Co do filmu: wystarczy dowalić punktów w ADP, poziomy w DS2 są najtańsze z całej serii i idzie zrobić idealny poziom po pokonaniu już z 2 bossów początkowych. Co do wigoru (tu jest zabawnie, po polsku jest witalność do życia i wigor do noszenia, po angielsku mają na odwrót) to akurat w 3 to tak zostawili i to chyba najgorsze co tę grę spotkało (sumując z tym, że kolejne poziomy są od siebie znacznie droższe). Co do kilku bossów na raz: dla ciebie może to być lenistwo, osobiście uważam że całkiem spoko opcja, przez którą gracz musi podzielić swoją uwagę na kilka postaci. W takim DS1 były przecież Gargulce, które były takie same. Nito i jego szkieletowe przeszkadzajki. W DS3 byli Strażnicy Otchłani, też tacy sami oraz Biskupi Głębin. Co do Prześladowcy: nie musisz go zabijać balistą, ona tam jest tylko żeby ci pomóc. Dokładnie tak samo jak ze Smoczym Jeźdźcem w Heide, też możesz nie podnieść tych fragmentów areny i sprawić, że boss spadnie do wody. Co do bossa, który ma leczące go ołtarze: który to konkretnie, bo nie przypominam sobie żadnego (jest Mytha, ale to nie ołtarz a wiatrak i to prawda, zjebany pomysł z tym paleniem go). Co do ognisk: moje pierwsze (i mama nadzieje jedyne) wyzwisko: gówno prawda, pierdolisz pan jak potłuczony. W tej grze ognisk jest multum, są praktycznie wszędzie. Racja, wiele z nich jest ukrytych, ale menu wyboru ognisk, po przejściu lokacji, pokazuje ile jeszcze ognisk się znajduje i ile można odkryć. Tak że tu jest błąd twój, nie gry. Co do pierścienie króla: to logiczne, że leży gdzieś indziej niż to co otwiera, inaczej jaki byłby sens zamykania drzwi na klucz, jeśli klucz wisiałby na klamce tych drzwi? Co do drogi do Sir Allone: podobnie jest z Rycerzem Oparów (jak dobrze pamiętam oczywiście) i Przegniłym. Czy to źle? Niekoniecznie, można ich omijać lub próbować wybić i znikną po bodajże 12 razie (no chyba że jesteś w przymierzu Czempionów, jak dobrze pamiętam). Co do ogniska ukrytego w ścianie gdzieś gdzie się nie idzie (10:54): to nie jedyne, jest jeszcze takie w Warownii Aldii oraz nad wejściem do Mythy (tyle pamiętam), bo mniemam, że wspominasz o tym przed Smoczymi Jeźdźcami. Tu sprawa polega na tym, by eksplorować świat, a nie tylko zapierdalać z punktu A do B i fajrant. Co do hitboxów: to już praktycznie mem, najlepszy jest mimik na czterech łapach, który może cię złapać od tyłu lub pod innymi dziwacznymi kątami. Off topic: Z tego co widzę grasz w Scholar of The First Sin. Osobiście wolę oryginalną wersję, bo w tej przeciwnicy faktycznie są dość dziwnie rozmieszczeni. Co do DLC: przypomnij sobie jak wyglądało dostanie się w DS1. Samemu nigdy byś tego nie ogarnął, wierz mi. Co do białych rycerzy: uważam, że to dobry zabieg, pokazują ci coś od razu, ale jeśli chcesz przejść to normalnie, musisz zapracować i znaleźć pozostałych rycerzy. W pewnym sensie uczenie pokory, a nie że już teraz zaraz wszystko od razu :P W ogóle tutaj jest dość zabawnie, bo raz narzekasz, że bossy kilku na raz jest zwykle skopiowanych i lepiej to wygląda jak w przypadku Ornsteina i Smougha, a kiedy dostajesz taką walkę (najpierw czarni rycerze, potem sam boss) to źle, dodatkowo sam boss jest wymagający, tak jak chciałeś.
Wyłączyłem filmik w połowie kolo marudzi o powtzalnych bosch nowych mechanikach które mu nie leżą. Bo Wszystkie soulsy maja być takie same najlepiej żeby twórcy nie experymentowali tylko klepali Wszystkie gry tak smo. A do recyklingu bosow to masz to w większości soulsow.
Problem nie leży w grze,tylko w graczu który nie potrafi się dostosować to samej gry😶 DS 2 może nie jest idealna i faktycznie momentami niesprawiedliwa (3 pady do kosza) ale sprawiła że trzeba po prostu MYŚLEĆ ! ✌️😅
@@ninjazorro I? XD w sensie to że Miyazaki nie brał udziału w procesie tworzenia jest jakimkolwiek usprawiedliwieniem? Gra ma tyle ogromnych niedociągnięć, zaczynając od grafiki, przez mechaniki aż po hitboxy a wy się zasłaniacie miyazakim xd kurtyna
@@ninjazorro no okej, ja odnoszę się do nieporadności developerów i projektantów tej gry. Nie kłócę się z samym faktem że gry wymagają myślenia ale mówienie że gracz ma się dostaosowac to trochę niepoprawne. Tak jakby przy słynnej premierze No Mans sky, powiedzieć, gra ci nie leży? Twój problem.musisz się dostosować.
@@ninjazorro Ja trochę pograłem, ukończyłem ds1, zrobiłem platynę w ds2, ds3, sekiro i eldenie. Więc trochę w gry od fromsoftware zagrałem. Mimo to uważam że robienie z gier from software jakiegoś wyznacznika jakości to nieporozumienie
@@ninjazorrobo jesteś cymbałem XD kto zmienia pierścienie 30 razy zakładasz odrazu tego havela i jakieś inne gówno a potem ten w otchłani. Dark Souls 1 jest świetne i jesteś 1 osoba o której słyszałem żeby miała taki problem.
ja mam jakieś kompletnie odwrotne odczucia, ukończyłem wszyskie soulsy, i właśnie dwójkę lubię najbardziej, tak samo wszyscy po lords of the fallen jechali a mi się w to grało bardzo przyjemnie, lepiej niż w tą drewnianą DS1, która się tak źle postarzała że dziś wzbudza odruch litości najwyżej
To co mnie najbardziej w DS2 SotFS wkurzało i dotąd wkurza, to psucie się broni w tempie ekspresowym. Jak ktoś dość długo tańczył z bosem, to niemal pewne było, że broń się zepsuje. W serii DS irytują też elementy platformowe i niekiedy praca kamery.
Dlatego jak chce sie pograć w dobre soulsy to nie ma co słuchać elitystycznych fanatyków tylko odpalić DS3 albo Elden Ring bo są już fajnie dopracowane, przemyślane i mniej momentow z "artifical difficulty", a jak sie pokocha DS3 i Elden Ringa to można sobie przejsc DS1
Dokładnie. Ja zaczynałem od Eldena. Potem trójka, która wydała mi się łatwiejsza... do momentu starcia z braćmi Lotarem i Lodrikiem... czy jakoś tak. Następnie jedynka i dwójka i odbicie się w huj od tych gier. W między czasie Bloodborne ale to popierdółka w 30 klatkach i dość łatwa była. Lies of P dużo lepszy w stylu Bloodborna. No i powrót do jedynki bo coś przyciągało do tej gry. Okazał się to klimat podobny do Eldena, który się później pojawia, a z pięć razy ta gra leciała z dysku. Po jedynce, jeszcze raz dwójka i ponownie wyjazd z dysku. Ta gra jest przekombinowana i za mało rzeczy w niej motywuje do grania, a za dużo zniechęca. I nie piszcie ludzie, że najtrudniejsza, bo to nie o to chodzi. Z tych wszystkich soulsów to najtrudniejsi bosowie są właśnie w Eldenie, gdy gra się bez ducha.
Dla odmiany powiem że Dark Souls 2 to dla mnie (subiektywnie) najlepsza część Soulsów i niech nikt się nie zniechęci do tej gry pierdoleniem, gra ma świetny klimat, lore, muzykę, i momentami sam gameplay potrafi naprawdę pozytywnie zaskoczyć. Ta gra jest zdecydowanie warta ogrania.
ds2 to moja ulubiona gra ogólnie (ponad 500h) ale trudno się nie zgodzić z tym materiałem. nie zgadzam się tylko z tym że do przejścia tej gry potrzebna jest Wikipedia, sam przeszedłem całą grę, odblokowałem wszysk ogniska i pokonałem wszystkich bossów bez pomocy. pozatym ds2 ma najbardziej sprawiedliwe hitboxy ze wszystkich soulsów według opinii osób robiących no hit run'y
O nie nie mam ogniska tuż obok bosa. Teraz będę obrażony bo w ds3 były ogniska obok bosów i było łatwiej. A teraz muszę biegać po mapie czyli grać w tą grę tak jak twórcy chcieli aby w nią grać. Co do DLC to w materiale pojawia się wiele słów o tym, że w PŁATNYM DLC jest wiele słabych rozwiązań. Mamy rok 2023 więc prawdopodobnie grałeś w wersję Scholar czyli w rzeczywistości nie zapłaciłeś za DLC bo miałeś je już w cenie gry za 80 zł.
Problem z Dark Souls 2 jest taki że environment to gówno i czesto poziom trudnosci nie jest podniesiony poprzez lepszych bossow itd. tylko poprzez nasranie ilosci mobów xd
@Tamae a lepiej kupić oryginalne DS 2 czy DARK SOULS II: Scholar of the First Sin ? Pytam bo jest na promce i sam nie wiem na którą wersję lepiej zwrócić uwagę;. Dodam, że dopiero zaczynam swoją przygodę z Sous like
Widzę, że ludzie tu bronią DS2. Serio tego nie rozumiem, a już na pewno nie rozumiem "płacze, bo grał w Elden Ring". Ja np. w ER nie grałem, mało tego - DS2 było moim pierwszym Souls-like'iem. Byłem bardzo sfrustrowany, ale chciałem skończyć grę. Czy dobrze się bawiłem? Średnio raczej, ale wszyscy mówili, że Soulsy są i mają być trudne. Dopiero, gdy ograłem Bloodborne, DS1 i DS 3 zrozumiałem, że DS2 jest zgniłym jabłkiem. Tak - Soulsy są trudne, ale te dobre odsłony są też sprawiedliwe. I sensownie zrobione. W DS2 nie działa masa rzeczy, które są absolutną podstawą Souls-like'ów - i-frames, mądry level design, umiejscowienie przeciwników, ciekawi bossowie. Dopiero DLC w DS2 wchodzi na naprawdę wysoki poziom w wielu z tych kwestii, ale nie kasuje przecież ADP, które jest bezsensowną mechaniką. Przy tylu Souls-like'ach zgadzam się - omijać DS 2, szkoda nerwów i czasu.
Kurde zagrałem w Eldena i no musze powiedzieć cudowna gra, i chyba skuszę się na serię Dark Souls i jakoś tak sobie nie wyobrażam by nie zrobić 2 części
Adaptacja mimo wszystko była dobrą częścią ds2. W trójce tarcze są bezużyteczne przez większość czasu bo łatwiej jest po prostu zrobić unik. Tank buildy w ds3 to żart, a w jedynce udźwig jest zależny od staty od staminy więc na wyższych poziomach każdy albo leci na light rollach albo ma tyle równowagi by nie musieć w ogóle robić uników. W ds2 da się grać bez levelowania adp i można tę statystykę sobie zwiększyć by zrobić "build pod rolle", równie dobrze mógłbyś grać pod tarczę, czary, łuki itd. Jedyną wadą jest to że adp zwiększa też prędkość niektórych animacji w tym picia estusa co jest średnio zbalansowane
Uwaga nie popularna opinia dla mnie DS. 2 było NAJŁATWIEJSZĄ z części DS i do tego jest to gra którą umieściłem w top 10 najlepszych gier ogranych w tym roku 😅
Gram ponownie po ukończeniu tej gry chwilę po premierze. Jestem na świeżo Po skończeniu Elden Ring, DS3 i DS1. Gra jest świetna. Mam 20h i 110lvl. Gra jest najprostsza częścią że wszystkich soulsow. Bosowie są generyczni. Anemiczni;) większość z nich ubijam za pierwszym razem. Co do samej gry to musimy dać 20 pkt w ADPT inaczej kaplica;)😊 Jedyne co irytuje to autoaim po rollu..a raczej jego brak. Ja jebie ileż to razy biłem na oślep w przeciwnym kierunku mimo ze przeciwnik byl namiwrzony.
tydzień temu postanowiłem się zabrać za przechodzenie dark souls, moim pierwszym wyborem jest właśnie dark souls II i uważam że gierka naprawdę fajna, nie rozumiem zarzutów, mimo iż jest to moja pierwsza gra souls like to osobiście bawię się świetnie
A ty wiesz że Item co odwraca klątwę nie jest taki rzadki. Ja ich miałem przez całą grę przynajmniej 30 w ekwipunku. Poza tym klątwa wcale nie zmniejsza tego życia tak szybko
jestem w 6 minucie filmu więc nie wiem czy było to powiedziane ale chb statystyka adaptacji też przyspiesza używanie estusów, więc żeby używać leczenia przeznaczonego do używania w walce szybko też musisz napieprzać w adaptację, fajna gierka frfr
Normiki narzekajacy na DS2 sa po prostu casualowymi normikami, nic dziwnego ze Dark Souls 3 jest bardziej lubiane, bo jest bardziej pod casual mode i bywa łatwiejsze. Dark Souls 2 ma sporo zalet i zdecydowanie nie jest dla wszystkich, ale jest nadal dobrą grą, a DLC jest jeszcze lepsze
Kocham jak fanatycy ds2 wyzywają ludzi którzy nie przepadają za tą odsłoną od casuali. Ciekawy sposób na usprawiedliwienie nienawiści do tego "arcydzieła", niestety muszę cię zmartwić absolutnie nie uważam ds2 za trudne, gra ta kuleje niestety w innych miejscach
@@mateuszm4411 nikt tu nikogo nie wyzywa, chyba że fanatycy dark souls 3 czy bloodborne lub sekiro, fanów dark souls 2, co jest częstsze No akurat dark souls 2 jest na swój sposób wyjątkowe i ma najlepsze pvp, dlc jest dla większości ludzi trudniejsze niż każda inna część tej gry To że niektórzy nie czują bądź nie lubią tej części to nie znaczy, że jest gorsza Jest bardzo dobra produkcja
Każdy ma inny skill - nie jestem jakimś pro a na SL 1 ukończyłem Dark Souls 2 i Scholar... zresztą doceniłem dwójkę za parę nowatorskich pomysłów :) Jak choćby: Power Stance, przełamanie obrony przeciwnika... etc. Co mi się nie podobało to na pewno Soul Memory. Co człowiek to opinia - ja na przykład nigdy nie rozumiałem fenomenu Gothica - a prób było wiele. Ogólnie Soulsy, Bloodborne, Elden ograne na maksa - teraz Lies of P a niebawem Lords of the Fallen.
Cóż zagrałeś w wersję Solara (który psuje grę niż ją udoskonala) niż oryginalne z dlc ;/ Polecam obczaić film (który ma z 3 dni) pt: " Dark Souls 2 jest lepsze bez Scholar of the first Sin, wyjaśniam dlaczego | Ludologia? " A najgorszym souls like'iem jest seria "Lords of the fallen". Jak nie grałeś to przekonaj się na własnej skórze ;)
Ten slasher DS3 w którym idzie się prawie po sznurku, lepszy od 2? XD Serio, czemu 2 jest moją ulubioną? Bo była w kontrze do głównego nurtu najbardziej ze wszystkich. Czemu ci się nie podoba? Bo w nią grasz, a nie odkrywasz.
Git Gut to po pierwsze po 2 strasznie nie podoba mi się twoje podejście do ognisk. Ogniska są rozmieszczone tak abyś eksplorował świat i odkrywał jego zakamarki a nie porozrzucane na lewo i prawo, jedno obok drugiego jak przy Drakognslayer Armor w DS3. W ps2 masz tez najciekawszy ng+ który zmienia więcej niż w każdej innej grze (więcej hp) dodaje ci nowych przeciwników (nowe czerwone fantomy graczy i normalnych przeciwników trochę jak w Demon Souls) nowe przedmioty, mimiki, skrzynie pułapki i nowe spotkanie z Freja.
Niedawno zacząłem 2 po ukończeniu 1 dwa razy... Chyba nie podejmę ię kontynuowania tej części, a najważniejszym argumentem jest fakt że Miyazaki nie pracował przy niej... Bo co to za świat zbudowany nie przez samego Twórcę?
Eldenia i trójkę można bez problemu przejść. To samo Bloodborne mimo 30 klatek i Lies of P. Stare soulsy tak samo jak inne stare gry, jak ktoś kiedyś w nie nie grał to są to dzisiaj gry na granicy grywalności.
Żeby zweryfikować tą recenzję, postanowiłem zweryfikować te słowa i obejrzeć cały zapis ze streama (lubię oglądać różne podejścia do soulsow i nietuzinkowe rozwiązania). Faktycznie ta gra nie wystrzega się masy błędów. Ale kompletnie nie kupuje faktu, że autor już od drugiego bossa był strasznie negatywnie nastawiony do wszystkiego. Olejmy fabułę, wyjątkowy design niektórych lokacji, nietuzinkowe rozwiązania. Lepiej się kurwa użalać ciągle, że ta gra straszna. Nie podobał mi się brak jakiejkolwiek krytyki w swoją stronę. Przegrywam nie dlatego, że jestem słaby albo jestem na bossie za wcześnie. Każdy hit zwalamy na hitboxy i adaptacje. Naprawdę tak roszczeniowego przegrania jakiekolwiek gry, nigdy nie widziałem. Radziłbym każdemu oglądającemu ten film, brać go z przymrużeniem oka. Bo mimo, że to najgorsza część, to nadal doskonała gra.
Bo w ds2 nie giniesz z własnej winy a tylko i wyłącznie przez grę. I mówię to jako osoba która zmusiła się do przejścia tego badziewia na pierwszym poziomie.
@Anty-Marksista ale już po 6 godzinach gry widzisz że coś tu jest nie tak. Myślę że jak dobijesz 100-150h (czego szczerze mówiąc nie życzę) to będziesz co najmniej podobnego zdania, co ja. Owszem, gracz może popełnić błąd/błędy i zginąć z tego powodu, ale nie zmienia to faktu że mechaniki ds2 są po prostu wadliwe i nie sposób ich bronić jeśli grałeś w pozostałe części. Samokrytyka jest dobra, ale w przypadku ds2, co najmniej nierozsądna.
Mam 450h w tej grze i choć uważam, że jest grą specyficzna, to sprawiedliwa (w większości, ale w każdej grze FromSoftware nie zawsze sprawiedliwośc występuje).
@Anty-Marksista no Gwyn bez parowania jest dość trudny. Gratulacje za Manusa :D O minusach się już wypowiadałem obszernie a co do plusów które podałeś to owszem, względem ds1 są to plusy, natomiast względem kolejnych chronologicznie gier jest to padaka niestety (albo stety w sumie, bo to świadczy o ciągłym progresie From Software). Możesz pytać śmiało, w wolnej chwili na pewno odpiszę.
@Anty-Marksista no balans ilości przeciwników i obrażeń niektórych też jest skopany, a że świat jest dość mocno otwarty, to możesz trafić do stosunkowo trudnej lokacji na początku gry. A gdzie w ogóle nasz takie problemy? (Bo Trzecim bossem w tej grze może być praktycznie każdy z 9-10 pierwszych do jakich masz dostęp)
Moja pierwsza gra od fs to ds2. Wybrałem bo chciałem coś pomiędzy, a nie wiedziałem wtedy, ze to najtrudniejsza wielu zdaniem odsłona. Dla mnie genialna gra napewno nie dla płaczków jak na załączonym materiale. Po to sa tworzone te lokacje żeby je eksplorować, a nie żeby wszystko było pod nosem.
Ja tam wole zeby wlasnie bylo wszystko pod nosem niż szukanie i tracenie życia na przejscie do następnej lokacji.Własnie przez takie coś przestałem grać w te gówno
@@extremeguy8327 ogrywamy właśnie nioch 2,jestem na trzecim bossie i bawie się swietnie.Sama walka sprawia że jednak trzeba ruszyć trochę mózgiem,ale na szczęście nie muszę nigdzie szukać żadnych kluczy i kręcić się po mapie bez celu.
DS2 było robione przez poboczny team. Ci ludzie dosłownie nie rozumieli na czym polegał sukces jedynki i postanowili zrobić wszystko gorzej xD Główny team był skupiony już na nadchodzących projektach, takich jak zaawansowana produkcja bloodborne i zalążki developingu DS3. Na szczęście od czasów tej nieszczęsnej dwójeczki już każdy projekt fromsoftware jest w 100procentach nadzorowany przez ogarniętych ludzi. BTW szacun za stalowe nerwy xD Bloodborne Ci to wynagrodzi : D
DS2 to moje pierwsze soulsy były co to była za katorga, w żelaznej warowni zanim pokonałem demona kuźni to przestali się wszyscy Przeciwnicy pojawiać po śmierci
13:40 ale przy tych maszynach jest drabinka prowadząca do ogniska xD to teraz zagraj jeszcze w non-Scholar :D mówią, że oryginał jest lepszy, ja grałem w oba ale w sumie nie wiem
Twoj blad polega na tym ze zamiast grac ty czytasz jak ja najprosciej przejsc. Przeszedlem cala i nawet nie wiedzialem o klatwie czy klatkach niesmiertelnosci. Gra jest super
Przeszedłem dziś podstawkę i mam dośc nie zaczynam dlc chyba najgorsza z części bossy cienkie pełno wkurwu na przejście lokacji do bossa takie bladborne zagrałem i chciałem więcej a tu mam dośc
@@rsBadro tylko Bossowie i to mniejsza połowa z nich, lokacje są jeszcze gorsze niż w podstawce, co aż jest godne podziwu że zeszli poniżej takiego mułu
Na starcie zaznacze że masz rację, cholerną racje, ta gra jest źle zrobiona. Ja Szczerze po mimo tych wszystkich aspektów, kocham soulsy 2 całym serduszkiem, kocham klimat tej gry, lore, oraz sama soulsowa mechanike zdychania co chwile, po mimo ze jest to jedna z najgorszych ( souslikowych, nie mówie o innych produkcjach ) gierek Fromsoftware. Fakt, ta gra ma w Cholere Wad, mogłbym rzec że ma więcej Wad niż zalet jednak Ukryte Lore, Smaczki Nawiązujące do DSI ( Chodź DSIII nawiązuje do Pierwszej częsci tej gry dużo bardziej, w zasadzie odcinając sie od Drugiego Tworu w tej trylogii ), Teorie, Niektóre Śliczne Lokacje oraz kilka innych rzeczy nadrabiają. Jest to tylko moje subiektywne odczucie poniewaz ja zaczynałem od Pierwszych Dark Souls-ow, więc moje odczucia z tych gier moga byc inne ( mi naprzyklad nie siadl w ogole Elden ). Ciekawi mnie tylko czemu Fromsoft potraktowal AZ TAK źle tą grę, ponad rok później wyszedł rewelacyjny bloodborne ( cudowna gierka ) która była O WIELE lepsza, to przykre jak potecjał tej gry został zmarnowany
Ponieważ najlepsi pracownicy byli zajęci właśnie Bloodborne a DS2 było tworzone przez resztę która została, dlatego też Bloodborne wyszło tak szybko po ds2
Powiem tak z dużą ilościà rzeczy można się zgodzić ale mi się przyjemniej gra w 2 niż 1 część. Bosowie są zdecydowanie gorsi ale jeśli chodzi o ogniska to niezgadzań się w ogóle i w 1 a może nawet w 3 dla mnie ogniska były gorzej rozstawione
gry od fromsoftware to soulsborne a nie soulslike soulslike to gry majace przypominac te od from (sry mam wymaksowane soulsy na akzdej platformie i 3000h w 1 na steamie)
Ale chłop dokładnie wyjaśnił co mu się nie podoba w tej grze i co go męczy, więc nie płacz że ktoś ci grę obraża. Dla mnie dark souls 2 nie jest jakimś giga gównem, no ale z większością rzeczy się z nim zgadzam
"Elden Ring" też irytuje recyklingiem przeciwników. Eksplorujesz, szukasz i w końcu znajdujesz jakieś tajemnicze miejsce a tu znowu Rycerz Tygla 3.0 albo Apostoł Boskiej Skóry tylko lekko przerobiony. Jezeli cieszysz sie ze pokonałeś jakiegoś irytującego przeciwnika to jest duża szansa że trafisz na bliźniaka albo bliźniaków i znowu sie wkurzasz.
7minut narzekania, że gra jest trudna xd dalej mi się nie chciało oglądać. Grałem we wszystkie części dark souls i eldena. Elden jest najfajniejszy, ale z souls ów tą część lubię najbardziej.
Ehh... długo i dużo można byłoby tłumaczyć, ale nie widzę teraz w tym sensu . Owszem mechanika samej gry i postaci jest trudna i kopie przeciwników to lekkie lenistwo, ale nie od wczoraj wiadomo, że Soulsów trzeba się nauczyć i zrozumieć. Dopiero wtedy w pełni rozumie się te gry i dają prawdziwą satysfakcje, a po odsłuchaniu w całości Twojego materiału odnoszę wrażenie, że nie szukasz w nich wyzwań, tylko traktujesz same soulsy, jak wyzwanie bo słyszałeś, że są trudne i oczekujesz, że jak w każdej grze za wszystko będą cukierki i wata cukrowa. Tylko że to jest gra ani gatunek tego typu.
Siema! Prawie rok po premierze tego materiału zdecydowałem się zagrać w Dark Souls 2 drugi raz - dać grze drugą szansę, więc polecam też obczaić moje "drugie wrażenia" : th-cam.com/video/u-Dmc1oh1Xw/w-d-xo.html
Ja właśnie pierwsza styczność miałem z DS2, dlatego mam sentyment. Ale HUB jest najlepszy właśnie w tej części
Mam tak samo
Wymasterowałem Dark Souls 2. Moja ulubiona część. A klątwa po śmierci ma uzasadnienie fabularne ponieważ jesteś "Nosicielem klątwy" i podróżujesz przez Drangleic aby znaleźć sposób na jej zdjęcie
Też uwielbiam tą część klimat mroczny muzyka w Majuli klimat , ogólnie tak mroczno zajefajnie , ciekawa muzyka , bosy , klątwa , kukły człowieka jedna z moich najlepszy części. Pozdrawiam
@Anty-Marksista nie grałem jeszcze w Eldena i Sekiro. Reszte już tak
@Anty-Marksista jak najbardziej. Każdy postępuje swoim tępem, a umiejętności rosną w miarę postępu w grze
@Anty-Marksista mogę odpowiedzieć
@Anty-Marksista można ich od tyłu wziąć gdy zbierają sie do ziania ogniem. Przed wejściem możesz przyzwać Solaire i Lautreca jak go uwolniłeś. Bardzo pomocni są
Świetna gra przeszedłem z dwoma DLC mega się bawiłem gra trudna ale jak ktoś lubi wyzwania to gra się super ale nie wolno się spieszyć w tej grze trzeba grać powoli wtedy dużo mniej giniemy i gra się zdecydowanie łatwiej polecam 🙂
Ale jak się przyjemnie tego słucha XDDD
"platformie która ma powierzchnię mniejszą niż kibel w PRL-owskim bloku" BOŻE DUSZĘ SIĘ XDD
Morda leszczu bo cringe
nie spodziewałam sie tego materiału AŻ tak szybko... ale no co, przecież nie będę narzekać 🙇
Jak zagrałem pierwszy raz też nie za bardzo polubiłem tę część, ale po czasie mogę stwierdzić, że nie jest zła, a na pewno nie tak jak niektórzy próbują to opisać. Mi na ten przykład bardzo podoba się to, że jest hub: nie trzeba łazić po całej mapie, żeby ulepszyć albo coś kupić. Do tego sama Majula, no po prostu majstersztyk - światło, muzyka. Dobra jest też możliwość teleportacji już od samego początku, a nie łażenie jak potłuczony. Do tego ognisk od pieruna, są wszędzie, więc i wszędzie blisko (szczególnie do bossów). Animacje - mi osobiście bardzo podoba się animacja przewrotu, pojawia się naprawdę płynnie. Dodatkowo między kolejnymi poziomami jest bardzo mała różnica w potrzebnej liczbie dusz, krótko mówiąc łatwo wymaksować postać. Do tego aż 3 DLC.
I tak jak pisałem na początku, nie wiem dlaczego niektórzy tak mocno nie lubią tej gry, faktycznie, odstaje momentami od ,,kanonu", ale sama w sobie jest bardzo dobrą grą.
PS: jeszcze jedna bardzo fajna opcja dla początkujących: pierścień ofiary (a nawet 2!), które nie znikają po śmierci i można je naprawiać. Toż to prawie jak granie na kodach. Zajebiste.
Grałeś chyba w wersję Scholar of the first sin, która jest znacznie gorsza od oryginalnego wydania. Pierwsze wydanie też ma część wad o których mówisz , ale np nie ma aż tak dużo najebanych przeciwników i pomników skamieniałych i mi się grało całkiem przyjemnie
Dark Souls 2 to moja ulubiona część. Epicki soundtrack w ,, Majuli,, , epickie lokacje , bardzo wszystko takie mroczne, niepewne, masa zagadek, szukania rzeczy. Bardzo fajne zbroje z wyglądu. Masa fajnego kontentu jak w Diablo 2 i 1 i nikt mnie nie ciągnie za rączke jak w Dark Souls 3 wszystkie Soulsy lubię. Ale Dark Soul 2 jest u mnie na podium potem 3,1, demon souls ,elden ring , bloodborne , sekiro najgorsze bo nie lubię klimatów japońskich. Wolę rycerzy , templariuszy i takie sprawy.
No właśnie te szukanie rzeczy sprawiło że przestałem grać w te gówno,wole jednak te przysłowiowe prowadzenie za rączkę niż tracić czas na szukanie sposobu przejscia do następnej lokacji
Ooo, Dark Souls 2. Moja ulubiona część trylogii, masa kontentu, broni, zbroji, czarów. Przeszedłem każdą wersję około 10 razy. Absolutnie nie czułem tych wad. Co do adaptacji, nigdy w nią nie dawałem punktów, ale patrząc na to ile dostajesz expa i ile kosztują poziomy w tej grze to nie umiem narzekać. Co do bossów, no trochę prawda, są czesto prości i powtarzalni, ale że są całkiem pozbawieni kreatywności, poważnie? Lustrzany Rycerz, Velstad, Sir Alonne, Rycerz Oparów, Vendrick, Demon Kuźni. Jest tego trochę.
A DLC są zajebiste. Mega klimatyczne, z dobrym lore, wymagają pomyślunku.
No i to że gra nie wywarła prawie żadnego wpływu na resztę serii to zwykła nieprawda. Dual wielding, masa przedmiotów, ulepszanie estusa by częściej i skuteczniej leczył, czy też nawet animacje toczenia gdy postać jest przeładowana, dużo rzeczy pochodzi dziś właśnie od tej gry
Dual wielding - masz pewnie na myśli powerstancing, nie ma tego w trójce, w Elden Ringu wróciło pod zupełnie inną mechaniką.
Ulepszanie estusa - było już w poprzedniej części, zarówno zwiększanie ilości estusów (rozpalanie ognisk) jak i zwiększanie ich mocy (dusze strażników).
Animacje toczenia gdy postać jest przeładowana - było już w poprzedniej części.
Bossowie prości i powtarzalni, pozbawieni kreatywności - wymieniłeś kilku, dokładnie takich bossów. To wszystko są "duzi rycerze" z mieczem i tarczą +/- lekko inny rynsztunek, a nawet moveset jest prawie identyczny. Różnią się minimalnie gimmickami, ale z każdym walczy się tak samo.
Plusem tej gry jest rzeczywiście spory wybór playstyle'ów, ale cała reszta to bujdy na resorach.
No, jeszcze klimat jest całkiem dobry.
@@rv6886 nie żeby najlepiej oceniani bossowie w Soulsach to właśnie wielcy rycerze
@@tomalatr
Piszesz, że Lustrzany Rycerz, Velstadt, Sir Alonne czy Vendrick są kreatywnymi bossami.
Ja Ci mówię, że nie są.
A Ty mi na to, że wielcy rycerze są najlepiej ocenianymi bossami. Co to ma do rzeczy xD
@Anty-Marksista Każdą bronią da się przejść grę. Nie patrz tak bardzo na liczby, najważniejszy jest moveset broni i to czy przyjemnie Ci się nią gra. Jeśli wybierzesz już sobie ulubieńca, to po prostu ulepszaj sobie na najwyższy możliwy poziom kiedy tylko możesz (polecam trzymać się standardowej ścieżki ulepszenia).
Ulepszaczy jest w grze na tyle dużo, że nawet jak w przyszłości zmieni Ci się ulubiona broń, to nową też ulepszysz.
7:20 tych bosów można wybić po kolei, nie schodząc z tej małej powierzchni. Po zabiciu pierwszego wystarczy poczekać, żeby drugi wskoczył na górę.
3:47 ehhhh, nie musisz "odczekać" tylko wychylić lewą gałkę w kierunku w którym chcesz zaatakować
nie 'ehh' tylko zależy od rodzaju broni, postać po rollu zawsze atakuje w stronę w którą jest zwrócona ale grając ciężkimi brońmi możesz zmieniać kierunek ataku w trakcie trwania ataku dlatego odchylenie gałki zadziała, przy lżejszych broniach nie i musisz odczekać tą niecałą sekundę aż postać po rollu zwróci się w stronę zaznaczonego przeciwnika
spoko ominąłeś jeszcze jednego bosa który bez wiedzy internetu będziesz się męczyć bo mało kto by wpadł na pomysł by podpalić koło tylko po to by nie mieć na arenie rozlanej trucizny a i jeszcze warte to wymienienia jest to że nie które wzmocnienia do estusów też są mocno pochowane a mimicy naprzykład ciężko jest odróżnić
Mimikow na ng jest bardzo mało ale za to na ng+ moga byc losowymi skrzynkami z tego co kojarze
Ja wyszedłem na ten balkon żeby zobaczyć czy nie ma tam itemu i zobaczyłem że wiadomość innego gracza "użyj pochodnia", wróciłem się do ognicha zapalić pochodnie i podpalić mogłem to
Wiem że film ten najpewniej został zrobiony dla oglądalności i wyświetleń ale niestety nie wierzę w jego szczerość. Dark Souls 2 była pierwszym soulsem w moim życiu. I przeszedłem go 3 razy na pewno. Zmniejszające się życie? Dla mnie to była wisienka na torcie. Pasowała do fabuły zatracania się i stawania pustym. Fabuła jest bardzo ciekawa choć bardzo oczywista ale spotkanie Vendricka który się zatracił w mroku jest niesamowite. Jak można stać się cieniem siebie samego. Bossowie mają ciekawe mechaniki jak np. Nashandra która nam odbiera człowieczeństwo podczas walki. Areny też ciekawe. Podczas walki z Przegniłym trzeba uważać na zatrute i płonące zbiorniki wodne. Ogólnie nie jest to najlepsza cześć trylogii ale moim zdaniem to wciąż świetna gra
W pełni się zgadzam, żadna inna część nie ma tak niesamowitego klimatu ani tak dopasowanych mechanik. Klątwa na którą on tak psioczy jest super rozwiązaniem fabularnym, na własnej skórze odczuwasz utratę człowieczeństwa przez twoją postać. No i estusy są najfajniejsze że wszystkich części, trochę bardziej taktyczne ale też nagradzające zbieractwo, a jak komuś się nie chce to są life gemy przecież 🙂
Eh kolejny typowy narzekacz. W Dark Souls Remastered były 2 gargulce, pod koniec gry 3 bossy podobne, dojście do niektórych bossow dość trudne. 30 minut drogi do Sens Fortress i kilkanaście podejść i to można porównać do Sir Alonne. Pasek zdrowia to uzasadnienie lorowe. Golemy różnią się od siebie bo jeden jest ognisty, a drugi nie. Ubicie przeciwników 12 razy to wbijanie expa na nich i gra uczy nas systemu walki. Dlaczego nie powiedział o dojściu do Sifa?! No tak bo to DS2. Jedyne jakie błędy w DS2 to zabijanie we mgle 2 bossy 2 z hitboxami oraz Frigid Outskirts. Reszta to pyerdoelenie pod wyświetlenia.
Jeśli chodzi o tę klątwę i utratę człowieczeństwa, to ja dopiero po ubiciu Prześladowcy obczaiłem że są te kukły to odwracają 😂 DS II to były moje pierwsze soulsy i jedna z pierwszych gier w jakie grałem (powróciłem do gamingu po wielu,wielu latach przerwy) i myślałem że to normalne że ten pasek życia jest taki wydłużony ale niezapełniony do końca - myślałem że tak ma być a że ginąłem ciągle to myślałem że tak trzeba. Kukieł na początku nie używałem bo je osrałem. Jak obczaiłem o co chodzi z tymi kukłami to jakby mi trzecia noga z dupy wyrosła 🙂 Myślę że te kilka dni frustracji, śmierci i niemocy z połową dostępnego hp( i tak przecież małego) nauczyły mnie wiele w tą gre i rzutowały na moje dalsze granie w soulsy
Dlatego ja miałem sposób na Dark Souls 2. Po prostu wybijałem wszystkich po 15 razy i dopiero wtedy miałem czystą drogę do Bossa i bardzo ostrożnie grałem nie tracąc dusz. I tak robiłem od początku gry 😜
2:49 Bo w Demon's Souls nie było podobnie? Tam wystarczyła jedna śmierć i miałeś od razu 50% paska hp
5:28 No tak, bo w DS3 nie było wigoru. Prawda? :)
5:49 Jako iż zaczynałeś wojownikiem to musiałeś dodać 19 a nie 24 pkt, aby Twoje przewroty były ciut gorsze niż w DS1 (99 agillity aka statystki odpowiadającej za przewroty w tabelce). Po drugie nawet na niższym poziomie (96 agillity) czyli 15pkt zainwestowanych w ADP, Twoje przewroty wystarczają aby bez przeszkód rollować przez 80% ataków przeciwników.
6:05 Bo przecież Elden Ring nie miał gank-bossów, kopiuj wklejek itp. co nie? DS1 też cierpiało z tego powodu pod koniec gry.
7:24 Otóż pan niebieski demon kuźni różni się nieco od swojego zwykłego odpowiednika. Ma zmodyfikowane timeingi ataków oraz zadaje obrażenia od magii (a nie ognia). A przyczepić to bardziej się idzie do drogi na niego.
Chciało Ci się to pisać bo masz ból dupy i jesteś fanboy-em brawo dobrze zmarnowany czas 😂
@@kamilratynski485 prawdziwa prawda :)
@@kamilratynski485 Jaki ból dupy ? Rozumiesz co to znaczy z kimś się nie zgadzać? Gość przyzwyczajony do nowych gier Serkiro i Elden Ring narzeka, że w starej grze mechaniki są przestarzałe.
@@slyygummis Jakoś na DS1 nie narzeka XD DS2 jest słabą grą w porównaniu do reszty, ciężko się spierać z obiektywnie złymi rozwiązaniami, jak kiepski enemy placement, fatalne hitboxy, czy bezsensowne ADP.
Co ma demon souls do dark souls skoro to inne serie xd. Tak wiem, że dark souls jest spadkobiercą demon souls ale mimo wszystko to inna seria.
Co do ognisk to w Demon souls ogniska są jeszcze rzadsze. Bo po pokonaniu bossa
On wtedy jeszcze nie grał w Demon's Souls
🤣🤣🤣🤣🤣🤣 Widać od razu że twoją pierwszą grą souls of fromsoftware był Elden ring. Bo już dużo widziałem takich jak ty którzy po eldenie idą na ds i płaczą jak małe dzieci . Mi w ds2 super sie grało i dobrze go wspominam może dlatego że to 1 souls w jaki grałem , Pozdrawiam fajny materiał
Same here - DS2 to moja pierwsza styczność z Dark Souls i po latach nadal stawiam go sporo wyżej, niż drewniany DS1. Po ograniu DS3 zrozumiałem narzekanie na toporność DS2, ale nadal - DS2 dała mi dużo frajdy. Za to Elden Ring zupełnie mi nie leży, zwłaszcza jego sztucznie podkręcony poziom trudności i powrót do "one weapon run" z DS1 (tam była to halabarda, w ER Rivers Of Blood albo Moonveil.
Do tego Majula to najlepszy hub ze wszystkich "soulslike'ów".
Gra ma swoje mankamenty ale nie rozumiem płakania jak to nie jest zła gra. Nie pilnował jej Miyazaki bo poszedł robić sobie Bloodborne (za którym nie przepadam, tak jak za każdą grą, która wymaga od gracza parowania nie dając mu swobody wyboru sposobu unikania ataków) ale fabularnie (szkoda, że praktycznie bez nawiązań do DS1) From dało radę.
@@OzziemandiasPL Tak samo ja DS2 to moje pierwsze soulsy. Mega sentyment, właśnie znowu ogrywam świetna gra. Oczywiscie jak kazde soulsy jest grywalna tylko na padzie. W DS2 da sie przejsc wszystkich bossów uzywajac tarczy jednak w Elden Ring nie szło mi takie granie więc broń w dwie rece i jazda! DS2 jest moja ulubiona gra z tej trylogii
ds2 najgorsze soulsy
@@ogorekpel punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Dla mnie zarówno z punktu fabularnego jak i mechanik DS2: SotFS > DS1. Dla mnie DS1 jest zupełnie niegrywalne. Ale gust jest jak dupa - każdy ma swoją.
Dark Souls 2 ma niesamowity i unikalny klimat na tle serii
15:27 „Item który zbierzesz w pierwszej minucie przyda Ci się za 30 Godzin… I odwrotnie” KURWA JAK TO MA DZIAŁAĆ ODWROTNIE XDDDDDDDDDD
przeciez mowil pozniej ze mial brame do niewidzialnego bossa tuz po rozpoczeciu gry a tu sie okazuje że żeby go zobaczyc potrzebuje itema ktory jest w zamku 2h dalej
o to mu chodzilo xD
@@klerrvto jakby chłop grał w serie Resident Evil to by się załamał psychicznie
W jakiejś cześci się zgadzam ale w większości argumentów mogę stwierdzić: ale pieprzenie.
1. Pierścień, które pozwala ogranicza skracanie paska tylko do stanu 80% powduje, że klątwa nie jest jakaś straszna.
Dodatkowo tych kukieł odwracających ten stan jest ogrom (dla mnie za dużo, pod koniec miałem ich prawie 100).
2. Zapierniczanie km od ogniska do bossa były w każdej części i jest to zaleta bo właśnie o to chodziło żeby śmierć bolała.
Żeby Ci się podniosło ciśnienie gdy jesteś bliski śmierci wiedząc, że tam gdzieś leżą Twoje dusze. To właśnie Elden Ring zburzył tę zasadę i uważam to za wadę.
3. Co do adaptality to się zgadzam ale tylko po części bo nie jest prawdą, że role są jedynym sposobem na obronę.
Są tarcze, są ludzie ktorzy nie rolują tylko odpowiednim bieganiem omijają ciosy przeciwników. Są buildy na tanka. itd. Więc teoretycznie nie koniecznie trzeba inwestować w ADAPT.
4. Takich skopiowanych bossów jak np. Ruins Sentinels było pełno w każdej części.
5. Co niebieskiego Smelter Demon to się zgodzę - kopia. Ale tego, że w tym samym DLC sa trudne i dobrze zaprojektowane 2 boss'y (Fume Knight i Alonne) tego nie zauważasz.
6. Co do ognisk, są rozłożone w podobnej częstotliwości co w częśći 1 i 3 więc nie rozumiem. Z tym chowaniem ognisk też nie rozumiem.
Przecie te ogniska same się odnajdują.
7 Kolejny argument, droga do Alonne to piekło. To nie wada. Solsy takie były zawsze (nie licząc Elden Ring'a)
8. Hitboxy, przyznaję że tragedia.
9. Żółw w wąskim tunelu w drodze do Żelaznego Króla , tego nie rozumiem , na tym etapie gość jest na dwa strzały z byle broni pchającej.
9. Grę przeszedłem bez wiki , jedyne co doczytałem to o adaptality bo w pewnym momencie zaczeło mi coś nie pasować z tymi rolami więc przesadzasz.
10. DlC Brume Tower to jedna z lepszych przygód jaką przebyłem z wisienką na torcie (Fume Knight i ser Alonne). A co do klucza odblokowującego to może być problem ,
dla mnie nie był bo ja zaglądam w każdy kąt i skanuję wszystko więc ciężko przeoczyć ten klucz. Ale rozumiem, że nie każdy musi tak grać.
11. Zgadzam się, że nie jest to najlepsza gra od From Software ale to stara gra i jak by nie brać pod uwagę kto to robił to w tamtych czasach
była to jedna lepszych gier jakie wyszły. Rozumiem, że jesteś przyzwyczajony do Elden Ring i ciężko
Ci było się przyzwyczaić do przestarzałych mechanik no ale czego się spodziewałeś ?
Robię teraz własną serię z trylogi idobrze się bawię choć często się wkurzam np. na hitboxy i to że broń uderza nie w zalockowanego przeciwnika tylko tam gdzie postać patrzy.
@Anty-Marksistasłuchaj myślę że na próżno szukać porady którzy to przeszli. Wydaję mi się że właśnie najlepiej przechodzić soulsy kiedy nic nie wiesz ,gdzie iść. Masz wtedy taka młodzieńczą ekscytacje gdzie teraz iść i co mnie nowego spotka. Owszem możesz ginąc częściej niż wtedy kiedy będziesz wiedział jak ją przejść. Ale chyba właśnie o to chodzi w tych grach, odkrywanie jej ,nawet jeżeli te doświadczenia nie będą takie pozytywne, to i tak odkrywasz tą gre, uczysz się na błędach i stajesz się lepszy. Sugeruję Ci grać samemu, bo wtedy będziesz miał największą radość z tej gry:)
@Anty-Marksista Ok, cieszę się że już ją kończysz. Powodzenia z trójka. Jest ona nawet uznawana za najlepszą cześć soulsow więc miłej zabawy.
@Anty-Marksista więc tak:
1.Jest łatwiejsza w sensie że wrogowie są postawieni w przemyślanych miejscach i na pewno jest to mniej irytujące .Dlc tak samo. Wgl chodzi o same levele przed bossem to na pewno będziesz mniej giną niż przed samym bossem. Ta gra jest znana z jednych najtrudniejszych bossow w serii jak i najlepszych walk z nimi. Także będziesz miał dalej wyzwanie ale bedziej fair
2.Tak, 3 jest podobna do jedynki, wiele animacji, mechanik powraca i znikają w większości te z dwójki. Rozgrywka jest poprostu lepsza. Wszystko jest bardziej responsywne i dynamiczniejsze od jedynki. Za tem rozgrywka jest lepszą wersją oryginalnego dark souls
3. Tutaj ciężko mi stwierdzić. Osobiście zawsze chciałem doświadczyć wszystko to co dali mi twórcy. Moim zdaniem jest to warty zakup. Miejsca są piękne, bossowie są swietni, ale to zależy od ceny. Nie brakuje ci pieniędzy, to radzę kupować
4. Mysle że będziesz się bawił jeszcze lepiej niż w jedynce. Jeśli już grałeś w bloodborne, to atmosfera w 3 bedzie podobna, mroczna, gotycka tyle że bardziej średniowieczna z mechanikami od jedynki.
5. Sekiro jest na pewno bardziej dynamiczniejsze. Polecam Ci w to też zagrać gdyż jeśli nauczysz się perfekcyjnie parować to walka jest jak z filmu. Fabuła jest solidna. Jeśli czujesz się dobrze w parowaniu i lubisz dynamiczne gry, to będziesz się bawił znakomicie.
@Anty-Marksista Jasna sprawa. Wszystkie produkcje fromsoftware moim zdaniem są świetne, ale są też bardzo podobne swoimi mechanikami. Sam elden ringa też jeszcze nie przeszedłem ale kiedyś napewno to zrobię. Miłego grania:)
@Anty-Marksista no dobra.
DS1:
Miejscówki
3.Undead burg
2.Blightown
1.Anor Londo
Bossy
3.orstein and smough
2.manus, father of the abyss
1. Artorias ❤️
Ds2:
Miejscówki
3.Forest of the fallen giants
2. Shulva, the sunken city
1.Brume tower i Drangleic castle
Bossy
3.Ruin sentinels i smelter demon
2.Sir Alonne i looking glass knight
1.Fume knight
Ds3
Miejscówki:
3. High wall of Lothric
2. Undead settlement
1.Irylyth of the boreal valley
Bossy
3. Nameless king
2.Pontif sullyvahn i slave knight gael z dlc
1.Soul of Cinder ❤️
To mój ranking. Napisałem to po angielsku ponieważ łatwiej to zrozumieć i napisać
13:40 tam gdzie są te maszyny plujące ogniem jest drabina na górę z ogniskiem i dźwignia wyłączająca maszyny plujące ogniem
Gdzie odeszli? W Eldenie masz co chwilę podwójnego bossa a w d3 ścieżki do bossów są takie czasami, że włosy można sobie wyrwać z głowy. Sam uważam, że Dark Souls 2 to obiektywnie najgorsza część soulsów, ale ja bym nie przesadzał. Jedyne co bym wywalił kompletnie to placement przeciwników, który został zmieniony na potrzeby wersji scholar of the first sin, bo w oryginale jest dużo lepszy.
DS2 był moim pierwszym soulsem i szczerze mówiąc dzięki tej części pokochałem całą serię, nie mniej fakt - "hit boxy" w tej grze leżały, a pomysł z "ADP" był solidnym strzałem w kolano.
Nie grałem tylko w pierwowzór demons souls i dark souls 1, ale całą resztę soulslikeów od from software przeszedłem, zdecydowanie soulsy 2 były trudniejsze niż 3, elden ring czy blood borne, ale była też imo jedną z lepszych gier studia, dzięki temu materiałowi zmotywowałem się żeby ograć dwójkę raz jeszcze, pozdro
Racja 2 jest bardzo trudna i czasami trzeba się bawić w no hita bo można mieć nawet pół HP przez wywalanie sie
Dla mnie blood borne było trudniejsze xD
Ja akurat lubię DS2 i z chęcią wracam co jakiś czas do tego tytułu. Oczywiście uważam, że z trzech części DS2 jest najsłabsze ale nie zmienia to faktu, że dalej się świetnie bawiłem. 🙂
18:53 Miyazaki tylko nie reżyserował ds2, był wciąż kierownikiem produkcji. A Tanimura, jeden z reżyserów pracował jako drugi reżyser ds3 i elden ring. Największym problemem dla gry były terminy i stara generacja a nie rzekomy brak magicznej ręki Miyazakiego xD
Dla mnie ds 2 to najlepsza część solusów. I uważam że każdy powinien spróbować tej części bo może (jak ja) bardzo miło zaskoczyć
Oj byqu, Nie
@@lord_artorias63 to moja opinia. Przeszedłem grę 2 razy i bawiłem się bardzo dobrze.
ds 2 to super czesc, ale tacy debile jak tamae nawet klasy nie wybrali na poczatku, a potem dziwy ze za trudne, ADP to podstawa podstaw ulepszasz na 22 na poczatku gry i koniecXD
Ds2 było twoim pierwszym soulsem?
@@maghnib2806 nie. Sls przechodziłem w kolejności Ds3,Ds1 i Ds2.
Krytycy dali 91 bo grali w ds2, a nie w ds2sofs. To dwie rozne gry, skończyłem obie i zwykle, proste, ds2 jest w pyte.
Zagraj jeszcze raz ale na ps3/x360. W zwykle ds2. Wtedy daj znać jak było 👍
Dla mnie Dark Souls II było pierwszymi soulsami i mimo wszystko je lubię. Najlepiej grało mi się czarami, dodatkowo odkryłem, że ognisko można odnawiać żarem ascezy ile razy chcesz, ALE ognisko i tak pokaże maksymalnie 99 użyć żaru ascezy. A klatki nieśmiertelności były bardzo dobre, jak już się je wymaksowało to było mega :)
PS
Zgadzam się, droga do Sir Allonne'a to faktycznie masakra.
Krytykujesz rozmieszczenie itemow po świecie i że wiele rzeczy jest nie intuicyjne bo np w ds1 każdy npc mówił nam że trzeba znaleźć gniazdo położyć się jak jajko wrócić do pierwszej lokacji wrócić do celi i podnieść lalkę która pozwoli ci wejść do lokacji później...
Co do filmu: wystarczy dowalić punktów w ADP, poziomy w DS2 są najtańsze z całej serii i idzie zrobić idealny poziom po pokonaniu już z 2 bossów początkowych.
Co do wigoru (tu jest zabawnie, po polsku jest witalność do życia i wigor do noszenia, po angielsku mają na odwrót) to akurat w 3 to tak zostawili i to chyba najgorsze co tę grę spotkało (sumując z tym, że kolejne poziomy są od siebie znacznie droższe).
Co do kilku bossów na raz: dla ciebie może to być lenistwo, osobiście uważam że całkiem spoko opcja, przez którą gracz musi podzielić swoją uwagę na kilka postaci. W takim DS1 były przecież Gargulce, które były takie same. Nito i jego szkieletowe przeszkadzajki. W DS3 byli Strażnicy Otchłani, też tacy sami oraz Biskupi Głębin.
Co do Prześladowcy: nie musisz go zabijać balistą, ona tam jest tylko żeby ci pomóc. Dokładnie tak samo jak ze Smoczym Jeźdźcem w Heide, też możesz nie podnieść tych fragmentów areny i sprawić, że boss spadnie do wody.
Co do bossa, który ma leczące go ołtarze: który to konkretnie, bo nie przypominam sobie żadnego (jest Mytha, ale to nie ołtarz a wiatrak i to prawda, zjebany pomysł z tym paleniem go).
Co do ognisk: moje pierwsze (i mama nadzieje jedyne) wyzwisko: gówno prawda, pierdolisz pan jak potłuczony. W tej grze ognisk jest multum, są praktycznie wszędzie. Racja, wiele z nich jest ukrytych, ale menu wyboru ognisk, po przejściu lokacji, pokazuje ile jeszcze ognisk się znajduje i ile można odkryć. Tak że tu jest błąd twój, nie gry.
Co do pierścienie króla: to logiczne, że leży gdzieś indziej niż to co otwiera, inaczej jaki byłby sens zamykania drzwi na klucz, jeśli klucz wisiałby na klamce tych drzwi?
Co do drogi do Sir Allone: podobnie jest z Rycerzem Oparów (jak dobrze pamiętam oczywiście) i Przegniłym. Czy to źle? Niekoniecznie, można ich omijać lub próbować wybić i znikną po bodajże 12 razie (no chyba że jesteś w przymierzu Czempionów, jak dobrze pamiętam).
Co do ogniska ukrytego w ścianie gdzieś gdzie się nie idzie (10:54): to nie jedyne, jest jeszcze takie w Warownii Aldii oraz nad wejściem do Mythy (tyle pamiętam), bo mniemam, że wspominasz o tym przed Smoczymi Jeźdźcami. Tu sprawa polega na tym, by eksplorować świat, a nie tylko zapierdalać z punktu A do B i fajrant.
Co do hitboxów: to już praktycznie mem, najlepszy jest mimik na czterech łapach, który może cię złapać od tyłu lub pod innymi dziwacznymi kątami.
Off topic: Z tego co widzę grasz w Scholar of The First Sin. Osobiście wolę oryginalną wersję, bo w tej przeciwnicy faktycznie są dość dziwnie rozmieszczeni.
Co do DLC: przypomnij sobie jak wyglądało dostanie się w DS1. Samemu nigdy byś tego nie ogarnął, wierz mi.
Co do białych rycerzy: uważam, że to dobry zabieg, pokazują ci coś od razu, ale jeśli chcesz przejść to normalnie, musisz zapracować i znaleźć pozostałych rycerzy. W pewnym sensie uczenie pokory, a nie że już teraz zaraz wszystko od razu :P W ogóle tutaj jest dość zabawnie, bo raz narzekasz, że bossy kilku na raz jest zwykle skopiowanych i lepiej to wygląda jak w przypadku Ornsteina i Smougha, a kiedy dostajesz taką walkę (najpierw czarni rycerze, potem sam boss) to źle, dodatkowo sam boss jest wymagający, tak jak chciałeś.
Wyłączyłem filmik w połowie kolo marudzi o powtzalnych bosch nowych mechanikach które mu nie leżą. Bo Wszystkie soulsy maja być takie same najlepiej żeby twórcy nie experymentowali tylko klepali Wszystkie gry tak smo. A do recyklingu bosow to masz to w większości soulsow.
No cóż, żeby powstał Elden Ring musieli popełnić dużo błędów w Dark Souls 2:)
najlepsze jest to ze wiele spoko motywow w er wywodzi sie z ds2 xd
@@razdwa4814 na tym polega tworzenie arcydzieł. Dobre i sprawdzone rozwiązania zostają, a błędy się eliminuje.
ZROBIŁ TO i to jak szybko! Dzięki za cudowny materiał Tamae i za przejście tej gry, teraz ja nie musze 💜 Zbyszko 3 cytryny legenda.
Sama podstawka jest taka sobie ale wydanie schoolar of the first sin dopełnia dziurawą fabularnie podstawkę.
Problem nie leży w grze,tylko w graczu który nie potrafi się dostosować to samej gry😶 DS 2 może nie jest idealna i faktycznie momentami niesprawiedliwa (3 pady do kosza) ale sprawiła że trzeba po prostu MYŚLEĆ ! ✌️😅
Nie XD to kwestia nieudolnych programistów a nie braku dostosowania się do gry
@@ninjazorro I? XD w sensie to że Miyazaki nie brał udziału w procesie tworzenia jest jakimkolwiek usprawiedliwieniem? Gra ma tyle ogromnych niedociągnięć, zaczynając od grafiki, przez mechaniki aż po hitboxy a wy się zasłaniacie miyazakim xd kurtyna
@@ninjazorro no okej, ja odnoszę się do nieporadności developerów i projektantów tej gry. Nie kłócę się z samym faktem że gry wymagają myślenia ale mówienie że gracz ma się dostaosowac to trochę niepoprawne. Tak jakby przy słynnej premierze No Mans sky, powiedzieć, gra ci nie leży? Twój problem.musisz się dostosować.
@@ninjazorro Ja trochę pograłem, ukończyłem ds1, zrobiłem platynę w ds2, ds3, sekiro i eldenie. Więc trochę w gry od fromsoftware zagrałem. Mimo to uważam że robienie z gier from software jakiegoś wyznacznika jakości to nieporozumienie
@@ninjazorrobo jesteś cymbałem XD kto zmienia pierścienie 30 razy zakładasz odrazu tego havela i jakieś inne gówno a potem ten w otchłani. Dark Souls 1 jest świetne i jesteś 1 osoba o której słyszałem żeby miała taki problem.
Gówno prawda Dark Soul 2 jest najlepszą częścią głównie dzięki temu że jest najtrudniejsza ❤
ja mam jakieś kompletnie odwrotne odczucia, ukończyłem wszyskie soulsy, i właśnie dwójkę lubię najbardziej, tak samo wszyscy po lords of the fallen jechali a mi się w to grało bardzo przyjemnie, lepiej niż w tą drewnianą DS1, która się tak źle postarzała że dziś wzbudza odruch litości najwyżej
DS2 bardzo mi się podobało a najbardziej DLC i nie jest to w cale zła część jak wszyscy uważają.💪
To co mnie najbardziej w DS2 SotFS wkurzało i dotąd wkurza, to psucie się broni w tempie ekspresowym. Jak ktoś dość długo tańczył z bosem, to niemal pewne było, że broń się zepsuje. W serii DS irytują też elementy platformowe i niekiedy praca kamery.
Dlatego jak chce sie pograć w dobre soulsy to nie ma co słuchać elitystycznych fanatyków tylko odpalić DS3 albo Elden Ring bo są już fajnie dopracowane, przemyślane i mniej momentow z "artifical difficulty", a jak sie pokocha DS3 i Elden Ringa to można sobie przejsc DS1
Dokładnie. Ja zaczynałem od Eldena. Potem trójka, która wydała mi się łatwiejsza... do momentu starcia z braćmi Lotarem i Lodrikiem... czy jakoś tak. Następnie jedynka i dwójka i odbicie się w huj od tych gier. W między czasie Bloodborne ale to popierdółka w 30 klatkach i dość łatwa była. Lies of P dużo lepszy w stylu Bloodborna. No i powrót do jedynki bo coś przyciągało do tej gry. Okazał się to klimat podobny do Eldena, który się później pojawia, a z pięć razy ta gra leciała z dysku. Po jedynce, jeszcze raz dwójka i ponownie wyjazd z dysku. Ta gra jest przekombinowana i za mało rzeczy w niej motywuje do grania, a za dużo zniechęca. I nie piszcie ludzie, że najtrudniejsza, bo to nie o to chodzi. Z tych wszystkich soulsów to najtrudniejsi bosowie są właśnie w Eldenie, gdy gra się bez ducha.
Dla odmiany powiem że Dark Souls 2 to dla mnie (subiektywnie) najlepsza część Soulsów i niech nikt się nie zniechęci do tej gry pierdoleniem, gra ma świetny klimat, lore, muzykę, i momentami sam gameplay potrafi naprawdę pozytywnie zaskoczyć. Ta gra jest zdecydowanie warta ogrania.
Wolę Bloodborne bardziej przez klimat epoki wiktoriańskiej ciekawe bossy i transformację broni (Rakuyo, Chikage, i te dwie bronie od Ludwiga)
pogu filmik pozdrawiam i widzimy sie na strimkach
Zacząłem moją przygodę z souls likeami od drugiej części tydzień temu i też mi się wydawało że coś jest nie tak
ds2 to moja ulubiona gra ogólnie (ponad 500h) ale trudno się nie zgodzić z tym materiałem. nie zgadzam się tylko z tym że do przejścia tej gry potrzebna jest Wikipedia, sam przeszedłem całą grę, odblokowałem wszysk ogniska i pokonałem wszystkich bossów bez pomocy. pozatym ds2 ma najbardziej sprawiedliwe hitboxy ze wszystkich soulsów według opinii osób robiących no hit run'y
O nie nie mam ogniska tuż obok bosa. Teraz będę obrażony bo w ds3 były ogniska obok bosów i było łatwiej. A teraz muszę biegać po mapie czyli grać w tą grę tak jak twórcy chcieli aby w nią grać. Co do DLC to w materiale pojawia się wiele słów o tym, że w PŁATNYM DLC jest wiele słabych rozwiązań. Mamy rok 2023 więc prawdopodobnie grałeś w wersję Scholar czyli w rzeczywistości nie zapłaciłeś za DLC bo miałeś je już w cenie gry za 80 zł.
@Anty-Marksista Dark souls 3 ci się spodoba. Przecież wszystkim się podoba.
Problem z Dark Souls 2 jest taki że environment to gówno i czesto poziom trudnosci nie jest podniesiony poprzez lepszych bossow itd. tylko poprzez nasranie ilosci mobów xd
@Tamae a lepiej kupić oryginalne DS 2 czy DARK SOULS II: Scholar of the First Sin ? Pytam bo jest na promce i sam nie wiem na którą wersję lepiej zwrócić uwagę;. Dodam, że dopiero zaczynam swoją przygodę z Sous like
Świetny masz głos i super się tego słucha ;)
Widzę, że ludzie tu bronią DS2. Serio tego nie rozumiem, a już na pewno nie rozumiem "płacze, bo grał w Elden Ring". Ja np. w ER nie grałem, mało tego - DS2 było moim pierwszym Souls-like'iem. Byłem bardzo sfrustrowany, ale chciałem skończyć grę. Czy dobrze się bawiłem? Średnio raczej, ale wszyscy mówili, że Soulsy są i mają być trudne.
Dopiero, gdy ograłem Bloodborne, DS1 i DS 3 zrozumiałem, że DS2 jest zgniłym jabłkiem. Tak - Soulsy są trudne, ale te dobre odsłony są też sprawiedliwe. I sensownie zrobione. W DS2 nie działa masa rzeczy, które są absolutną podstawą Souls-like'ów - i-frames, mądry level design, umiejscowienie przeciwników, ciekawi bossowie. Dopiero DLC w DS2 wchodzi na naprawdę wysoki poziom w wielu z tych kwestii, ale nie kasuje przecież ADP, które jest bezsensowną mechaniką.
Przy tylu Souls-like'ach zgadzam się - omijać DS 2, szkoda nerwów i czasu.
Kurde zagrałem w Eldena i no musze powiedzieć cudowna gra, i chyba skuszę się na serię Dark Souls i jakoś tak sobie nie wyobrażam by nie zrobić 2 części
Adaptacja mimo wszystko była dobrą częścią ds2. W trójce tarcze są bezużyteczne przez większość czasu bo łatwiej jest po prostu zrobić unik. Tank buildy w ds3 to żart, a w jedynce udźwig jest zależny od staty od staminy więc na wyższych poziomach każdy albo leci na light rollach albo ma tyle równowagi by nie musieć w ogóle robić uników. W ds2 da się grać bez levelowania adp i można tę statystykę sobie zwiększyć by zrobić "build pod rolle", równie dobrze mógłbyś grać pod tarczę, czary, łuki itd. Jedyną wadą jest to że adp zwiększa też prędkość niektórych animacji w tym picia estusa co jest średnio zbalansowane
Uwaga nie popularna opinia dla mnie DS. 2 było NAJŁATWIEJSZĄ z części DS i do tego jest to gra którą umieściłem w top 10 najlepszych gier ogranych w tym roku 😅
Gram ponownie po ukończeniu tej gry chwilę po premierze. Jestem na świeżo Po skończeniu Elden Ring, DS3 i DS1. Gra jest świetna. Mam 20h i 110lvl. Gra jest najprostsza częścią że wszystkich soulsow. Bosowie są generyczni. Anemiczni;) większość z nich ubijam za pierwszym razem. Co do samej gry to musimy dać 20 pkt w ADPT inaczej kaplica;)😊 Jedyne co irytuje to autoaim po rollu..a raczej jego brak. Ja jebie ileż to razy biłem na oślep w przeciwnym kierunku mimo ze przeciwnik byl namiwrzony.
tydzień temu postanowiłem się zabrać za przechodzenie dark souls, moim pierwszym wyborem jest właśnie dark souls II i uważam że gierka naprawdę fajna, nie rozumiem zarzutów, mimo iż jest to moja pierwsza gra souls like to osobiście bawię się świetnie
A ty wiesz że Item co odwraca klątwę nie jest taki rzadki. Ja ich miałem przez całą grę przynajmniej 30 w ekwipunku. Poza tym klątwa wcale nie zmniejsza tego życia tak szybko
jestem w 6 minucie filmu więc nie wiem czy było to powiedziane ale chb statystyka adaptacji też przyspiesza używanie estusów, więc żeby używać leczenia przeznaczonego do używania w walce szybko też musisz napieprzać w adaptację, fajna gierka frfr
Normiki narzekajacy na DS2 sa po prostu casualowymi normikami, nic dziwnego ze Dark Souls 3 jest bardziej lubiane, bo jest bardziej pod casual mode i bywa łatwiejsze. Dark Souls 2 ma sporo zalet i zdecydowanie nie jest dla wszystkich, ale jest nadal dobrą grą, a DLC jest jeszcze lepsze
@@szostinho popłacz się.
Kocham jak fanatycy ds2 wyzywają ludzi którzy nie przepadają za tą odsłoną od casuali. Ciekawy sposób na usprawiedliwienie nienawiści do tego "arcydzieła", niestety muszę cię zmartwić absolutnie nie uważam ds2 za trudne, gra ta kuleje niestety w innych miejscach
@@mateuszm4411 nikt tu nikogo nie wyzywa, chyba że fanatycy dark souls 3 czy bloodborne lub sekiro, fanów dark souls 2, co jest częstsze
No akurat dark souls 2 jest na swój sposób wyjątkowe i ma najlepsze pvp, dlc jest dla większości ludzi trudniejsze niż każda inna część tej gry
To że niektórzy nie czują bądź nie lubią tej części to nie znaczy, że jest gorsza
Jest bardzo dobra produkcja
Każdy ma inny skill - nie jestem jakimś pro a na SL 1 ukończyłem Dark Souls 2 i Scholar... zresztą doceniłem dwójkę za parę nowatorskich pomysłów :) Jak choćby: Power Stance, przełamanie obrony przeciwnika... etc. Co mi się nie podobało to na pewno Soul Memory. Co człowiek to opinia - ja na przykład nigdy nie rozumiałem fenomenu Gothica - a prób było wiele. Ogólnie Soulsy, Bloodborne, Elden ograne na maksa - teraz Lies of P a niebawem Lords of the Fallen.
Cóż zagrałeś w wersję Solara (który psuje grę niż ją udoskonala) niż oryginalne z dlc ;/
Polecam obczaić film (który ma z 3 dni) pt: " Dark Souls 2 jest lepsze bez Scholar of the first Sin, wyjaśniam dlaczego | Ludologia? "
A najgorszym souls like'iem jest seria "Lords of the fallen". Jak nie grałeś to przekonaj się na własnej skórze ;)
Gdzie można obejrzeć jak grasz w DS 1 2 i 3 oraz elden ring ?
Uwielbiam dark souls 2. Rozumiem czemu niektórych odrzuca, to jest trochę inny typ gry. Jak połączenie przygodówki i soulsów - uwielbiam to
Ten slasher DS3 w którym idzie się prawie po sznurku, lepszy od 2? XD
Serio, czemu 2 jest moją ulubioną? Bo była w kontrze do głównego nurtu najbardziej ze wszystkich.
Czemu ci się nie podoba? Bo w nią grasz, a nie odkrywasz.
DS2 rządzi to jest bardzo klimatyczny Souls hardkorowy klimat , muzyka , światy , lokacje , bosy fajne
Git Gut to po pierwsze po 2 strasznie nie podoba mi się twoje podejście do ognisk. Ogniska są rozmieszczone tak abyś eksplorował świat i odkrywał jego zakamarki a nie porozrzucane na lewo i prawo, jedno obok drugiego jak przy Drakognslayer Armor w DS3. W ps2 masz tez najciekawszy ng+ który zmienia więcej niż w każdej innej grze (więcej hp) dodaje ci nowych przeciwników (nowe czerwone fantomy graczy i normalnych przeciwników trochę jak w Demon Souls) nowe przedmioty, mimiki, skrzynie pułapki i nowe spotkanie z Freja.
Niedawno zacząłem 2 po ukończeniu 1 dwa razy... Chyba nie podejmę ię kontynuowania tej części, a najważniejszym argumentem jest fakt że Miyazaki nie pracował przy niej... Bo co to za świat zbudowany nie przez samego Twórcę?
I tak jest dobrze zrobiony, lore ma sens, masz największą różnorodność broni w trylogii Dark Souls
Kocham te sekcje komentarzy. Jak nie PTSD to syndrom sztokhomski 😁.
Eldenia i trójkę można bez problemu przejść. To samo Bloodborne mimo 30 klatek i Lies of P. Stare soulsy tak samo jak inne stare gry, jak ktoś kiedyś w nie nie grał to są to dzisiaj gry na granicy grywalności.
Żeby zweryfikować tą recenzję, postanowiłem zweryfikować te słowa i obejrzeć cały zapis ze streama (lubię oglądać różne podejścia do soulsow i nietuzinkowe rozwiązania). Faktycznie ta gra nie wystrzega się masy błędów. Ale kompletnie nie kupuje faktu, że autor już od drugiego bossa był strasznie negatywnie nastawiony do wszystkiego. Olejmy fabułę, wyjątkowy design niektórych lokacji, nietuzinkowe rozwiązania. Lepiej się kurwa użalać ciągle, że ta gra straszna. Nie podobał mi się brak jakiejkolwiek krytyki w swoją stronę. Przegrywam nie dlatego, że jestem słaby albo jestem na bossie za wcześnie. Każdy hit zwalamy na hitboxy i adaptacje. Naprawdę tak roszczeniowego przegrania jakiekolwiek gry, nigdy nie widziałem. Radziłbym każdemu oglądającemu ten film, brać go z przymrużeniem oka. Bo mimo, że to najgorsza część, to nadal doskonała gra.
Bo w ds2 nie giniesz z własnej winy a tylko i wyłącznie przez grę. I mówię to jako osoba która zmusiła się do przejścia tego badziewia na pierwszym poziomie.
@Anty-Marksista ale już po 6 godzinach gry widzisz że coś tu jest nie tak. Myślę że jak dobijesz 100-150h (czego szczerze mówiąc nie życzę) to będziesz co najmniej podobnego zdania, co ja.
Owszem, gracz może popełnić błąd/błędy i zginąć z tego powodu, ale nie zmienia to faktu że mechaniki ds2 są po prostu wadliwe i nie sposób ich bronić jeśli grałeś w pozostałe części. Samokrytyka jest dobra, ale w przypadku ds2, co najmniej nierozsądna.
Mam 450h w tej grze i choć uważam, że jest grą specyficzna, to sprawiedliwa (w większości, ale w każdej grze FromSoftware nie zawsze sprawiedliwośc występuje).
@Anty-Marksista no Gwyn bez parowania jest dość trudny. Gratulacje za Manusa :D
O minusach się już wypowiadałem obszernie a co do plusów które podałeś to owszem, względem ds1 są to plusy, natomiast względem kolejnych chronologicznie gier jest to padaka niestety (albo stety w sumie, bo to świadczy o ciągłym progresie From Software).
Możesz pytać śmiało, w wolnej chwili na pewno odpiszę.
@Anty-Marksista no balans ilości przeciwników i obrażeń niektórych też jest skopany, a że świat jest dość mocno otwarty, to możesz trafić do stosunkowo trudnej lokacji na początku gry. A gdzie w ogóle nasz takie problemy? (Bo Trzecim bossem w tej grze może być praktycznie każdy z 9-10 pierwszych do jakich masz dostęp)
Moja pierwsza gra od fs to ds2. Wybrałem bo chciałem coś pomiędzy, a nie wiedziałem wtedy, ze to najtrudniejsza wielu zdaniem odsłona. Dla mnie genialna gra napewno nie dla płaczków jak na załączonym materiale. Po to sa tworzone te lokacje żeby je eksplorować, a nie żeby wszystko było pod nosem.
Ja tam wole zeby wlasnie bylo wszystko pod nosem niż szukanie i tracenie życia na przejscie do następnej lokacji.Własnie przez takie coś przestałem grać w te gówno
@@ogorekpel No jeśli wchodzisz do gier tego typu i nie masz ochoty szukać i ruszyć mózgiem trochę, No to nie dziwie się czytając twój komentarz wcale.
@@extremeguy8327 ogrywamy właśnie nioch 2,jestem na trzecim bossie i bawie się swietnie.Sama walka sprawia że jednak trzeba ruszyć trochę mózgiem,ale na szczęście nie muszę nigdzie szukać żadnych kluczy i kręcić się po mapie bez celu.
Jak grales w ds2 to grałeś w niepełny projekt. wersja softs jest naprawiona przez hidetaki miyazakiego i jest najlepszą częścią serii imo
DS2 było robione przez poboczny team. Ci ludzie dosłownie nie rozumieli na czym polegał sukces jedynki i postanowili zrobić wszystko gorzej xD Główny team był skupiony już na nadchodzących projektach, takich jak zaawansowana produkcja bloodborne i zalążki developingu DS3. Na szczęście od czasów tej nieszczęsnej dwójeczki już każdy projekt fromsoftware jest w 100procentach nadzorowany przez ogarniętych ludzi.
BTW szacun za stalowe nerwy xD Bloodborne Ci to wynagrodzi : D
DS2 to moje pierwsze soulsy były co to była za katorga, w żelaznej warowni zanim pokonałem demona kuźni to przestali się wszyscy Przeciwnicy pojawiać po śmierci
Pamiętam, że dwie godziny biłem Smoczego Rycerza z Wieży Płomienia Heide...
DS2 to jedyne soulsy, które przeszedłem bez DLC. Druga polowa gry byla robiona raczej na sile zeby to dopiac do konca.
A to dopiero początek zalet
ja i tak czekam na tamae i Code Vein
Zobaczysz co zrobi z tobą Sekiro i Bloodborne. Nie będzie taryfy ulgowej. Isshinie Święty Miecza, Sowo i Sieroto Kos wiem, że nie zawiedziecie
Przeszedłem sekiro dwa razy, od ds2 właśnie odbijam się trzeci raz, toporność postaci mnie dobija
13:40 ale przy tych maszynach jest drabinka prowadząca do ogniska xD
to teraz zagraj jeszcze w non-Scholar :D mówią, że oryginał jest lepszy, ja grałem w oba ale w sumie nie wiem
Twoj blad polega na tym ze zamiast grac ty czytasz jak ja najprosciej przejsc. Przeszedlem cala i nawet nie wiedzialem o klatwie czy klatkach niesmiertelnosci. Gra jest super
Przeszedłem dziś podstawkę i mam dośc nie zaczynam dlc chyba najgorsza z części bossy cienkie pełno wkurwu na przejście lokacji do bossa takie bladborne zagrałem i chciałem więcej a tu mam dośc
Dlc lepsze jest akurat
@@rsBadro tylko Bossowie i to mniejsza połowa z nich, lokacje są jeszcze gorsze niż w podstawce, co aż jest godne podziwu że zeszli poniżej takiego mułu
Tytuł filmu sie zgadza tylko trzeba skreślić Dark Souls 2
Trochę bawi, jak dużo z tej krytyki aplikuje się do Eldena, szczególnie gank fighty i reużywanie bossów XD
Na starcie zaznacze że masz rację, cholerną racje, ta gra jest źle zrobiona. Ja Szczerze po mimo tych wszystkich aspektów, kocham soulsy 2 całym serduszkiem, kocham klimat tej gry, lore, oraz sama soulsowa mechanike zdychania co chwile, po mimo ze jest to jedna z najgorszych ( souslikowych, nie mówie o innych produkcjach ) gierek Fromsoftware. Fakt, ta gra ma w Cholere Wad, mogłbym rzec że ma więcej Wad niż zalet jednak Ukryte Lore, Smaczki Nawiązujące do DSI ( Chodź DSIII nawiązuje do Pierwszej częsci tej gry dużo bardziej, w zasadzie odcinając sie od Drugiego Tworu w tej trylogii ), Teorie, Niektóre Śliczne Lokacje oraz kilka innych rzeczy nadrabiają. Jest to tylko moje subiektywne odczucie poniewaz ja zaczynałem od Pierwszych Dark Souls-ow, więc moje odczucia z tych gier moga byc inne ( mi naprzyklad nie siadl w ogole Elden ). Ciekawi mnie tylko czemu Fromsoft potraktowal AZ TAK źle tą grę, ponad rok później wyszedł rewelacyjny bloodborne ( cudowna gierka ) która była O WIELE lepsza, to przykre jak potecjał tej gry został zmarnowany
Ponieważ najlepsi pracownicy byli zajęci właśnie Bloodborne a DS2 było tworzone przez resztę która została, dlatego też Bloodborne wyszło tak szybko po ds2
Powiem tak z dużą ilościà rzeczy można się zgodzić ale mi się przyjemniej gra w 2 niż 1 część. Bosowie są zdecydowanie gorsi ale jeśli chodzi o ogniska to niezgadzań się w ogóle i w 1 a może nawet w 3 dla mnie ogniska były gorzej rozstawione
ale dark souls 1 to była TRUDNA gra, więc dark souls 2 musi być TRUDNE zatem nasrajmy bilion przeciwników do jednej miejscówki
Jezu ja już zapomniałem jakie ja gówno pisałem na tym czacie XDD
To co ty wymieniłeś jako wady dla innego gracza będzie zaletą i ciekawym doznaniem
Nienawidze dark souls 2 ale jednoczesnie kocham. Syndrom sztokholmski
gry od fromsoftware to soulsborne a nie soulslike soulslike to gry majace przypominac te od from (sry mam wymaksowane soulsy na akzdej platformie i 3000h w 1 na steamie)
Nazwa "soulsborne" już od premiery sekiro nie ma sensu
@@byrdyn9671 tylko kurwa raki mowia soulsbornekiro
@@zaqsu4917 akurat to jest chyba oczywiste
Po platynie w całym souls sekiro borne i tak niezmiennie ds2> wszystko inne
@Anty-Marksista dajesz
@Anty-Marksista nadal czekam na konkretne pytanie
@Anty-Marksista nie widzę tej wiadomości
kozak film mimo że lubie dark souls 2 praktycznie ze wszystkim sie zgadzam XD pozdro
"Dark Souls 2, czyli jak stracić czas i psychikę"
Spokojnie, rozumiemy, niekażdy musi być dobry w gry
Ale chłop dokładnie wyjaśnił co mu się nie podoba w tej grze i co go męczy, więc nie płacz że ktoś ci grę obraża. Dla mnie dark souls 2 nie jest jakimś giga gównem, no ale z większością rzeczy się z nim zgadzam
"Elden Ring" też irytuje recyklingiem przeciwników. Eksplorujesz, szukasz i w końcu znajdujesz jakieś tajemnicze miejsce a tu znowu Rycerz Tygla 3.0 albo Apostoł Boskiej Skóry tylko lekko przerobiony. Jezeli cieszysz sie ze pokonałeś jakiegoś irytującego przeciwnika to jest duża szansa że trafisz na bliźniaka albo bliźniaków i znowu sie wkurzasz.
7minut narzekania, że gra jest trudna xd dalej mi się nie chciało oglądać. Grałem we wszystkie części dark souls i eldena. Elden jest najfajniejszy, ale z souls ów tą część lubię najbardziej.
Soulsy 2 to najlepsza część
Ehh... długo i dużo można byłoby tłumaczyć, ale nie widzę teraz w tym sensu . Owszem mechanika samej gry i postaci jest trudna i kopie przeciwników to lekkie lenistwo, ale nie od wczoraj wiadomo, że Soulsów trzeba się nauczyć i zrozumieć. Dopiero wtedy w pełni rozumie się te gry i dają prawdziwą satysfakcje, a po odsłuchaniu w całości Twojego materiału odnoszę wrażenie, że nie szukasz w nich wyzwań, tylko traktujesz same soulsy, jak wyzwanie bo słyszałeś, że są trudne i oczekujesz, że jak w każdej grze za wszystko będą cukierki i wata cukrowa. Tylko że to jest gra ani gatunek tego typu.
Ds2 było w pytke dla mnie, mimo że przeszedłem ją tylko 2 razy
Ta gra jest dla totalnych miłośników śmieciowych gier