Uwielbiam ten materiał. Obejrzalem już z trzeci raz a i tak sprawia mi przyjemność powracanie do niego co jakiś czas. Opis trylogii jest przedstawiony w taki sposób że nie czuje się uplywu czasu podczas oglądania. To subiektywne spostrzeżenie. Sądzę że tracę poczucie czasu gdy oglądam dobre materiały o Dark Souls z tego powodu iż uwielbiam filmy o Dark Souls, Bloodborne i Demon Souls pomimo tego że w owe tytuły nigdy nie grałem. Powodzenia w rozwoju kanału!
Dark Souls to gra, która przy pierwszym podejściu ci nakopie, ale gdy nabierzesz doświadczenia, to możesz zminimalizować ilość śmierci do takiej liczby, że będziesz się przy tym relaksować nawet w najtrudniejszych etapach. Żadna gra nie dała mi tyle sadysfakcji i przyjemności co Dark Souls
Witaj w klubie :P Az mi sie nie chce wierzyc, ze kiedyś balem sie tej serii, nawet dwukrotnie sie przymierzalem i dwukrotnie sie bolesnie odbilem po max godzinie rozgrywki. Pamietam jak stwierdzilem ze "hej moze zaczne od trójeczki, wyglada najbardziej przystepnie, a pozniej moze ogram poprzednie". Taaaaaa. Pamiętam jak Iudex Gundyr w 5 minut po rozpoczęciu rozgrywki skopał mi tyłek wielokrotnie, byłem tak wkurwiony na tę grę i na twórców ze dosłownie w kilka minut po rozpoczęciu gry trafiam na mur nie do obejścia. I rzeczywiście z podkulonym ogonem musialem przyznać ze Dark Souls ze mną wygralo i musze sie z tym pogodzic xD Teraz jestem Soulsowym Weteranem, kazda czesc ogralem po 3 razy(Oprocz trójki, trókę przechodzę teraz 2-gi raz), orócz tego Sekiro, Bloodborne, i Elden Ring. Osobiście uważam DS-y za najważniejszą dla mnie serię. Jesli bym miał wskazac największą wadę Soulsow to mam jedna, ale za to bardzo poważna: wszystkie juz znam, a tak chetnie bym tę serię przeszedł znowu po raz pierwszy wpadając w pułapki, ginąc i nie wiedząc co się czai za rogiem :P
@@ukasztomkowiak8755 i będzie miał rację, Dla Mnie Sekiro lepsze od bloodborn i wszystkie soulsy, pomimo że mam każda platformę i wszystko po kilka razy przeszedłem
2 część jest również moją ulubioną nie twierdzę że najlepszą ani najlepiej wykonaną ale to chyba fabuła robi na mnie po dziś dzień największe wrażenie z całej trylogii.
5:46 A czego się ty spodziewałeś drepcząc obok uzbrojonych strażników? Że cię grzecznie przepuszczą, bo zostawiłeś ich przy życiu? Mocno stronniczy ten materiał.
Rzetelna analiza, dobrze zrobiony materiał. Oskarżyłbym o malkontenctwo gdyby nie to, że przegrałeś pewnie setki godzin w te gry i przyszedł czas na szczerą opinie :) Pozdrawiam
Mój pierwszy dark souls to było dark souls 2 . Ile ja przy niej wysiedziałem ile umierałem. Na poczatek wojownikiem , magiem a później wyzwaniw na sl1... swoją drogą robiłem je przez 6 miesięcy. Pokochałem.soulsy za świat, system walki ... niekoniecznie pracę kamery hah. I poziom trudności. Później było ds3 i elden ring. Nie wszystkim seria dark souls i gry z tej serii będą pasować, nie każdy się w niej odnajdzie ale polecam spróbować bo można się zakochaci stać souls maniakiem
Grałem tylko w 3 zwyczajnie i na ng+ ale chętnie dostanę wpierdol jeszcze w 1 i 2 części (no i sprzedam ten wpierdol bossom xD) Ps : JNamelessKing oraz praise the sun
Z dark souls 3 autor nic nie zrozumiał...ile jest postaci powracających?2?Muzyka zawsze grała taką samą formę w każdej części.Porównanie do gier z serii Sonic,bo jest trochę szybsza?Żart.Za blisko ogniska w stosunku do 2?Żart.Brak fabuły?Wystarczy czytać.
No ja nigdy nie grałem w żadne soulsy bo nie jestem masochistą...ale kupiłem sobie Elden Ring i podchodzę do niej nie wiem...czwarty raz i przyznam że wyzwala ciekawość choć mnie niszczą i wyłączam konsolę to za dziesięć minut znowu próbuję bo zobaczyłem jakiś poradnik gdzie koleś jednym zdaniem podpowiedział coś i muszę sprawdzić.
Kocham serie Dark Souls. Uważam ją za jedną z najllepszych serii w historii gier. Ale moim zdaniem dwójka to bez wątpienia czarna owca serii. Niewiele brakowało by powstała po prostu równie dobra część DS jak jedynka a później trójka, ale masa debilnych bezsensownych pomysłów pogrzebała tę grę. Na szczęście w trójce naprawili dosłownie wszystko do czego miałem zastrzeżenia w dwójce. A więc twórcy mieli podobne odczucia. :P
dobry film ale co do parkura stary. kto umie ten umie i tyle ;) pokazałbym ci pare fajnych sztuczek w ds3 i może byś się zdziwił. Ale pewnie je znasz xd
Ja miałem inaczej z dwójką też jak grałem pierwszy raz no też jakoś mnie ta gra odrzuciła labirynt lokacji gubił mnie, szybko niszczący się ekwipunek wnerwiał a i trochę narzekałem na trudność (którą z czasem doceniłem) ale w przeciwieństwie guwna jakim był dla mnie Lords of the fallen gdzie twórcy najwyraźniej nie zrozumieli czemu Soulsy są trudne to Dark souls 2 był przy tym shicie lepszy ale i tak przy jedynce dla mnie średniak jednak po ograniu DS3 postanowiłem docenić Dwójkę jednak pierwsza szansa poszła w cholere bo mnie wnerwiała powolność i znów mnie odrzuciła ale kilka dni potem dałem drugą szanse i tym razem po dotarciu do Demona Kuźni (tego pierwszego lepszego) doceniłem o wiele bardziej a gdy ukończyłem grę tym razem w wersji Scholar of the first sin to spokojnie ta część stoi na równi z Jedynką i Trójką 9/10 jednak nie jest perfekcyjna. Ogólnie Trylogia DS to jedna z moich ulubionych trylogii Growych ever w jakie grałem Wciąga tajemniczością, Oglądam materiały o Lore uniwersum, Ukończyłem każdą z tych gier po kilka razy oraz doświadczyłem różnych epickich i nieprawdopodobnych sytuacji np: Pokonałem Koci duet z DLC do DS2 za pierwszym razem i jedynie raz umarłem na tej pustyni a wiem że ta Pustynia i Koty to najgorsza część tego DLC i normalnie nie wierzyłem w to co widziałem no bo musiałem zaliczyć ,,sprawdzian z" uników i wyszło albo Króla Burzy z DS3 długo męczyłem i był moment że wreszcie go dorwę ale przyzwał na mnie trudny do unikania Piorun i zginąłem ale jak ochłonąłem to wracam i go niszczę od razu błyskawicznie emocje były. Cała trylogia to 9/10 wszystkie części jednak mają swoje problemy jak: W jedynce czuć bużdżetowość w niektórych miejscach Lost Izalath się kłania i trzy reskiny Demona z azylu, Pójście w ilość a nie w jakość Lokacji i Bossów w DS2 gdzie z jednej piękne i pamiętne lokacje Heide, Majula czy Eleum Loyce a z drugiej słabe i źle zrobione Wrota Pharosa, Pustynia z Reniferami czy Ta droga do tego niebieskiego Demona kuźni koszmar i to samo z bossami z jednej epickie starcia Rycerz oparów, Demon kuźni (ten dobry z podstawki) czy Lustrzany rycerz a z drugiej Reskiny i fatalnie wykonani, Wielkie szczury, Duet kotów czy znienawidzony Starożytny smok z kilometrowym paskiem zdrowia, Troszkę za krótki i momentami łatwy DS3 ale ogólnie wszystkie części to rewelacja uwielbiam do nich wracać. I tak najlepszym dla mnie Soulsem od From będzie Bloodborne dla którego specjalnie kupiłem PS4 w tamtym roku perfekcja we wszystkim: Lokacje, Lore, Klimat, Bossowie i ich design, Muzyka, Gameplay, Wizualnie oraz poziom trudności. Nie grałem jedynie w Demon's souls bo nie mam PS3 ani PS5 a z chęcią bym zagrał, W Sekiro no bo boje się tego co o nim słyszę że Walka jest ciężka ale może kiedyś zagram, W dwa DLC do DS3 zabieram się za nie ale wciąż nie jestem pewny czy chce w nie grać ale może zagram i jeszcze nie grałem w Elden ring na które czekałem jak cholera i mam nadzieje że nie zawiode się bo oglądając początki widzę że gra zapowiada się dla mnie jak Ambitne Opus magnum From software.
Też najbardziej lubię Dark Souls 2 :) EDIT: Siegward to po prostu inna postać z Catariny, to nie Siegmeyer, w Dark Souls 3 wcale nie ma aż tak wiele nawiązań do Dark Souls 1 i nie wiem czemu miałyby Ci one aż tak przeszkadzać
To dalej cebulowy rycerz z tego samego miejsca. Ledwo mu imię zmieniono i tyle. :p Sam nie wiem, może to głównie przez to jak diametralnie różne było Dark Souls 2 w porównaniu, wolałbym by nawiązania w trójce były mniej nachalne (jak Ornstein w dwójce, którego i tak można przegapić), rozmywa to nieco miodność nowości. ;)
@@Pecet0wiec Tylko że chodzi o to, że jego podobne imię, i taka sama zbroja są uzasadnione tym, że i Siegward i Siegmeyer pochodzili z Catariny, gdzie wszyscy nosili taką zbroję i podobne imiona Np. Sieglinde (córka Siegmeyera)
@@dobrychop2010 Okej, argument całkiem sensowny, ale nie zmienia to faktu, że sam w sobie Siegward i jego wątek nie jest zbytnio interesujący (poza wspólnym toastem!) moim zdaniem. Historia Sieglinde była za to bardzo emocjonalna.
@@Pecet0wiec Dla mnie historia Siegwarda była również fajna, nie mogę rzec że była równie fajna, ale uważam że była interesująca, a to już kwestia gustu
@@dobrychop2010 niestety ale ds3 to prawdziwy festiwal fan serwisu. Ogromna ilość itemow z poprzednich części, rycerz cebula, kirk, hawel, wiwerna broniąca przejścia, gargulce na moście, całe anor londo, półsmoczyca, zjedzony boss z ds1, trupy demonów, trup pająka-kobiety, srebrni rycerze łucznicy co strącają, wyznawcy artoriasa (i wilk!) demon kamienny mocno przypominający tego z azylu, przeciwnicy z poprzednich części, w DLC kolejny smok palący most, typ ktory nas zwodzi i kopniakiem zrzuca w przepaść, wspominanie gwyna i karła (mają nawet rzeźbę). Tak wymieniłem to wszystko bez dłuższego zastanowienia. Pewnie znalazłoby się drugie tyle. Same nawiązania nie są problemem, ale tak jak mówi autor filmiku. Gra prawie w karzdym momencie próbuje nam powiedzieć "patrz! To było w ds1 i to też i to! Ale nostalgia co nie?" zdecydowanie przesadzili i wyszedl trochę taki samozachwyt czy laurka miłości dla poprzednich części.
Totalnie się nie zgadzam w temacie DS2 - gra jest "szybsza" niż DS1, ale za to jest mniej dynamiczna. Każdy cios jest ślamazarny i ma za dużo recovery framów. Co do estusa to też się nie zgodzę. W DS1 mamy 5 flaszek, ale możemy od początku rozpalić ognisko do 10 flaszek i potem 20 po pinwheelu. Estus z DS2 faktycznie ma ciągłą progresję w ilości flaszek, ale ulepszenia estusa są marginalne - DS2 estus daje 550hp + 50hp za każde ulepszenie, a DS1 daje 200hp + 100hp za każde ulepszenie. W DS1 czuć, że ulepszyliśmy estusa, w DS2 ani trochę :/ Dodatkowo life gamy psują grę bo stajemy się niemal nieśmiertelni, walcząc z bossami, które i tak nie są żadnym wyzwaniem. PS czy Ty grałeś w DS1 w ciężkim armorze na fat rollu? To nie dziwię się, że gra wydała się wolna. Spróbuj trzymać udźwig na
A to ciekawostka... Z wszystkich gier From (grałem w kolejności Sekiro/DS3/DS1/DS2) DS2 wydała mi się najbrzydsza, najmniej ciekawa, najnudniejsza pod kątem stworzonych lokacji, najmniej przemyślana i przede wszystkim, w całkowitej opozycji do Twojej opinii tylko w niej używałem tarczy. W DS3 i DS1 ani razu nie użyłem jakiejkolwiek tarczy, a w DS2 nie wyobrażam sobie niektórych bosów bez jej użycia (da się ale jest to po prostu nieoptymalne) :D Jedyne plusy, które w niej widzę to fakt, że bardziej szanuje czas gracza, ogniska są bliżej bosów i możliwość teleportacji znacznie ułatwia życie. Jestem na jej ukończeniu i jestem ekstremalnie nią znużony (już gdzieś od połowy)... Kończę ją tylko dlatego, że chcę mieć odhaczone wszystkie soulslikeowe produkty tej firmy wydane na PC...
No cóż, czysty subiektywizm. ;) Po przegraniu setek godzin w te gry tarcza staje się złudnym poczuciem bezpieczeństwa i kontroli, zwłaszcza po Bloodborne i Sekiro. Dwójka ma swoje wady, ale cenię ją za indywidualizm, dziwność i zmiany, na które później Miyazaki się już nie odważył. Fajnie być tym unikatowym fanem. :P
@@Pecet0wiec Słyszałem, że Bloodborne ma jeszcze inne podejście do walki niż Sekiro czy DS. Wydaje mi się, że to może właśnie odgrywać sporą rolę w postrzeganiu tych tytułów... Kolejność ich zaliczania może być kluczowa... Ponieważ dla przykładu po Sekiro nie mogłem znieść DS3, wszystko było dla mnie takie zamulone, irytująco spowolnione i bardziej wkurzające niż ekscytujące. Do tego stopnia mnie to irytowało, że dopiero za 4 zainstalowaniem DS3 (z długimi odstępami czasowymi między instalacjami) rozegrałem się wystarczająco by je bardzo polubić i ukończyć. Zresztą kolejne podejście zrobiłem tylko ze względu na fakt, że "przecież nie będzie jakaś gra pluć mi w twarz" :) Po zakończeniu DS3 i DS1 postanowiłem wrócić do Sekiro, żeby sprawdzić, czy działa to tez w drugą stronę i okazuje się, że nie :) Bossowie, którzy sprawiali mi trudność padali na pierwszym podejściu. Przypuszczam zatem, że przesiadka z Bloodborne dałaby mi jeszcze inne odczucia :) Poczekam na wersję PC'tową :) P.s. Gram w DS2:Sofs, może to również ma znaczenie w odbiorze tytułu :)
Mam dokładnie to samo zdanie co ty większość bosow jest później recyklingowana jako zwykli przeciwnicy a lokacje są brzydkie i nieprzemyślane (wiem data)
Zastanawia mnie tylko gdzie Dark Souls 3 jest przystępniejsze. To najtrudniejsza część serii, za szybka, niesprawiedliwa, mająca na start takich przeciwników jak the pus of man (dosłownie 30m od pierwszego ogniska) które wymagają godzin szlifowania zanim uda ci się ich zabić bez draśnięcia, mająca dużo wrednych mechanik jak np. psy uskakujące od twojego ciosu milisekundę przed ciosem), niewygodnie rozmieszczonych przeciwników (np. specjalnie umieszczenie przeciwnika w takim miejscu żeby twoja broń się odbiła od ściany i zadała tylko cząstkowe obrażenia), bossowie, którzy są chaotyczni i trudno złapać schemat ich ruchów, brak poise, brak parry, koszmarni przeciwnicy tacy jak wielkie kraby i goście z piłami, których ruchów nie da się przewidzieć. Ogólnie ds3 to koszmar, dużo więcej bullshitu niż w ds1 i 2.
kurwa. masz pierwszego bossa ktorego nie umie przejsc paru moich znajomych po 5 min gry. i to nie takiego jak w ds 1 - ten jest agresywniejszy od wszystkiego niemal z ds2 i w drugiej fazie wymaga odpowiedniego podejscia. w ds2 mogles se pobiegac pare godzin przed pierwszym BANALNYM w kontekscie calej gry bossem. ds3 jest najmniej przyjazne. pierwsza sciana czeka na casuli po PIECIU MINUTACH
@@Konqer łoł to nie wiem czy ja jestem jakimś koxem jeśli chodzi o soulsy czy wybrałem zbyt op klasę. Ale gram sobie rycerzem, i całą grę na luzie przeszedłem. Prawie każdego bosa zabiłem za drugim razem bez większych problemów, bo zawsze pierwsza próba jest po to żeby obeznać się z ruchami bossa. Dla mnie giga łatwe. Bloodborne jest dużo trudniejsze
Kompletnie się nie zgadzam. Co prawda niedawno zacząłem DS3, ale po drugiej, mocno topornej części ta gra jest świetnie wymarzona, o wiele szybsze uniki, przewroty, więcej wytrzymałości, łatwiejszy start. Jak dla mnie w każdym aspekcie 3. część jest łatwiejsza od pierwszych dwóch.
bardzo fajny film, jednak nie zgadzam się z dwoma rzeczami: w dwójce absolutnie nie podobał mi się poziom trudności - wiele miejsc w których trudność polega na przewadze liczebnej zwykłych wrogów, klejnoty życia sprawiają że nie opłaca się korzystać z estusów, bo nie można chodzić podczas picia, a podczas kruszenia kryształu tak i to ma gigantyczne znaczenie, idiotyczny pomysł na statystykę adaptacji, rezygnacja ze świetnego skondensowanego świata z zaskakującymi skrótami i większa ociężałość postaci, a w trójce bardzo mi się podobały powroty znajomych postaci i do dziś pamiętam moment kiedy pierwszy raz zobaczyłem Siegwarda i uważam że to jeden z najlepszych questline'ów w grach, moment kiedy wjeżdża windą to mistrzostwo świata, poza tym przecież fabuła Dark Soulsów zakłada istnienie światów równoległych i przenikania się ich, więc np taki Andre jest jak najbardziej uzasadniony, hub przecież jest na końcu Zamku Lothric a w filmie powiedziałeś błędnie że jest całkowicie oddzielony od świata a moim zdaniem jest właśnie zrobione to fantastycznie kiedy po walce z Oceirosem trafiasz do tego miejsca i przeżywasz szok, fabuła we wszystkich częściach jest jak dla mnie genialna i trójka naprawia wszystkie błędy dwójki plus dodaje mnóstwo świetnych nowości, teraz Elden Ring za tydzień to moim zdaniem będzie totalny rozkurw :P
No spoko, jak dla kogoś większą wartość ma łechtanie nostalgią od próbowania nowych rzeczy to rozumiem czemu trójka bardziej trafia. Ja te wszystkie rzeczy serio uwielbiałem przy pierwszych przechodzeniu, ale jak przyszedł czas na przetrawienie całości i ponowne bardziej wnikliwe analizy to trochę zrobiło się to jakieś puste dla mnie. Doszlifowany starter pack to nie do końca wymarzony finał tak ambitnej trylogii dla mnie. A Elden Ring bojkotuję bo wygląda jak uproszczone Dark Souls 4 z otwartym światem, ile można?
@@Pecet0wiec no jak dla mnie Elden Ring zapowiada się wyśmienicie bo będzie to miks tego co najlepsze z ich poprzednich gier plus całkowite nowości których tak bardzo oczekujesz, a które jednak jak się pojawiły to bojkotujesz. Czyli właśnie otwarty świat inspirowany Zeldą która jest jedną z najlepszych gier wszechczasów, czy jazda i walka na koniu. Rozbudowane na maxa Soulsy na sterydach to jest dokładnie to czego ja jako fan oczekuję, no bo co mieli zrobić, grę akcji z mechami? A nie, czekaj... Będzie po Elden Ringu przecież nowe Armored Core :D
O ile zgodzę się z tobą, że DS2 nie jest wcale takie okropne jak ludzie je malują i to całkiem spoko gra, tak muszę stwierdzić że walka zostawia wiele do życzenia. Mechanika adp totalnie zniechęca do robienia uników, jakby tego było mało, postać jest na tylne zwinna że często może po prostu zejść atakom wroga z drogi. Klejnoty życia jak na moje również trochę psują balans, szczególnie w drugiej połowie gry, gdzie dostajemy tyle dusz, że możemy ich mieć cały czas pod dostatkiem. Dodatkowo używając ich możemy się ruszać, co czyni je lepszą alternatywą od estusów, które wystawiają nas na atak wroga. Przez to, że można mieć ich tak dużo, liczba estusów traci na znaczeniu przy przechodzeniu kolejnych lokacji. Ale hej, przecież tak wolno regenerują pasek zdrowia, nie mogą być aż tak skuteczne, prawda? Po prostu weź dwa albo trzy i masz niemal podobny efekt co przy piciu estusów. Przypominam, że postać jest na tyle zwinna, że może równocześnie zajadać się tymi klejnotami schodząc atakom bossa z drogi. Nie jest to nawet w połowie tak niezbalansowane jak system walki w Elden Ring, ale nom...mogliby jeszcze trochę dopieścić ten aspekt.
Aha, no dla mnie w grach fabuła i postacie są najważniejsze, dlatego bardzo lubię pierwsze Uncharted, które się mocno się gameplayem zestarzało, ale jestem dziwny, więc...
13:26 a jednak fani tej wspaniałej serii postanowili się oszukiwać, jak to soulsy nie maja fabuły? Maja i to jaka! Trzeba tylko ją sobie samemu opowiedzieć , normalnie seria metal gear solid wymięka ze swoją płycizna
Hłopie, ostrzegaj przed spoilerami, to nie jest jakieś assasin gdzie każdy aspekt gry nie robi piorunującego wrażenia przez kture będziesz się zastanawiał czy dobrze zrobiłeś. (Sory za pisownię).
mega spoko sluchalo sie jak opowiadales o jedynce ale jak zaczales mowic o trójcę to aaaahshdhdhsjsj no takie głupoty non stop debilizm za debilizmem, mam wrazenie ze grales w zupełnie w inną grę Pecetowiec? more like NPCtowiec
Ten materiał jest tak rzetelny i profesjonalny że ta liczba wyświetleń to skandal
Uwielbiam ten materiał. Obejrzalem już z trzeci raz a i tak sprawia mi przyjemność powracanie do niego co jakiś czas. Opis trylogii jest przedstawiony w taki sposób że nie czuje się uplywu czasu podczas oglądania. To subiektywne spostrzeżenie. Sądzę że tracę poczucie czasu gdy oglądam dobre materiały o Dark Souls z tego powodu iż uwielbiam filmy o Dark Souls, Bloodborne i Demon Souls pomimo tego że w owe tytuły nigdy nie grałem.
Powodzenia w rozwoju kanału!
Dark Souls to gra, która przy pierwszym podejściu ci nakopie, ale gdy nabierzesz doświadczenia, to możesz zminimalizować ilość śmierci do takiej liczby, że będziesz się przy tym relaksować nawet w najtrudniejszych etapach. Żadna gra nie dała mi tyle sadysfakcji i przyjemności co Dark Souls
Witaj w klubie :P Az mi sie nie chce wierzyc, ze kiedyś balem sie tej serii, nawet dwukrotnie sie przymierzalem i dwukrotnie sie bolesnie odbilem po max godzinie rozgrywki. Pamietam jak stwierdzilem ze "hej moze zaczne od trójeczki, wyglada najbardziej przystepnie, a pozniej moze ogram poprzednie". Taaaaaa. Pamiętam jak Iudex Gundyr w 5 minut po rozpoczęciu rozgrywki skopał mi tyłek wielokrotnie, byłem tak wkurwiony na tę grę i na twórców ze dosłownie w kilka minut po rozpoczęciu gry trafiam na mur nie do obejścia. I rzeczywiście z podkulonym ogonem musialem przyznać ze Dark Souls ze mną wygralo i musze sie z tym pogodzic xD Teraz jestem Soulsowym Weteranem, kazda czesc ogralem po 3 razy(Oprocz trójki, trókę przechodzę teraz 2-gi raz), orócz tego Sekiro, Bloodborne, i Elden Ring. Osobiście uważam DS-y za najważniejszą dla mnie serię. Jesli bym miał wskazac największą wadę Soulsow to mam jedna, ale za to bardzo poważna: wszystkie juz znam, a tak chetnie bym tę serię przeszedł znowu po raz pierwszy wpadając w pułapki, ginąc i nie wiedząc co się czai za rogiem :P
@@ax7fun670 mhm, mnie też Gundyr zatrzymał po 2h prób pokonania go. Poza tym polecam serdecznie Bloodborne, jeśli jeszcze nie przeszedłeś
Bloodborne to najlepsze co zrodziło from software i absolutne opus magnum miyazakiego, change my mind
Oj, Pecet się z Tobą lekko mówiąc nie zgodzi, XD.
@@ukasztomkowiak8755 oj, nie musi xD wystarczy, że sam Hidetaka uwaza bloodborne za swoje ukochane dziecko
Btw to ta gra była moim top1 tak ogolnie, aż do wczoraj, gdy to musiała podzielić sie tym miejscem z disco elysium.
Mi jednak bardziej siadł klimat souls. Ale kwestia gustu
@@ukasztomkowiak8755 i będzie miał rację, Dla Mnie Sekiro lepsze od bloodborn i wszystkie soulsy, pomimo że mam każda platformę i wszystko po kilka razy przeszedłem
2 część jest również moją ulubioną nie twierdzę że najlepszą ani najlepiej wykonaną ale to chyba fabuła robi na mnie po dziś dzień największe wrażenie z całej trylogii.
5:46 A czego się ty spodziewałeś drepcząc obok uzbrojonych strażników? Że cię grzecznie przepuszczą, bo zostawiłeś ich przy życiu? Mocno stronniczy ten materiał.
Ej, bardzo spoko materiał. Sprawiłeś że nieco mniej się tych gier boję.
Moja ulubiona trylogia gier, cudo ponad cuda
Niedawno zagrałem po raz pierwszy i nie rozumiem czemu ludzie uważają to za takie hardcorowe, owszem jest wymagające ale bez przesady.
Fajny film. Chyba zamówię sobie Dark Souls Trilogy, bo nie miałem styczności z serią jak dotąd.
Rzetelna analiza, dobrze zrobiony materiał. Oskarżyłbym o malkontenctwo gdyby nie to, że przegrałeś pewnie setki godzin w te gry i przyszedł czas na szczerą opinie :) Pozdrawiam
zakupiłem trylogie po jedynce mam przerwę ale narobiłeś smaka. pozdrawiam
Mój pierwszy dark souls to było dark souls 2 . Ile ja przy niej wysiedziałem ile umierałem. Na poczatek wojownikiem , magiem a później wyzwaniw na sl1... swoją drogą robiłem je przez 6 miesięcy. Pokochałem.soulsy za świat, system walki ... niekoniecznie pracę kamery hah. I poziom trudności. Później było ds3 i elden ring. Nie wszystkim seria dark souls i gry z tej serii będą pasować, nie każdy się w niej odnajdzie ale polecam spróbować bo można się zakochaci stać souls maniakiem
Ledwo kilka sekund materiału, a już mi zaspoilerowałes Króla Lwa. Wielkie dzięki!
Łapka w duł i unsub. Nie polecam tego allegrowicza.
Błagam, serfując po internecie, rok po jakimś filmie, nie myśl że jesteś bezpieczny od spojlerów
@@dobrychop2010 no właśnie widzę, materiał o dark souls a tu mowa o królu lwie, ahh. Do tej pory spać nie mogę ;)
@@dobrychop2010 chyba 20 lat
👍👍👍
Tez zaczalem od dwojeczki na pozyczonym od brata x360 i sie zakochalem 😁
Fajnie opowiadasz :) Ja własnie zamówiłem na ps4 trylogię
Świetny materiał!
2023 ogrywam 2 i nigdy mi się nie znudzi jak reszta gier na rynku co przeszedłem max jeden raz
Grałem tylko w 3 zwyczajnie i na ng+ ale chętnie dostanę wpierdol jeszcze w 1 i 2 części (no i sprzedam ten wpierdol bossom xD)
Ps : JNamelessKing oraz praise the sun
Pamientajcie jesteście wszysty świetni i wyjątkowi❤ ps.#niehejtowi ❤
Daily reminder że lore=/=fabuła.
Mogę zapytać o tytuł soundtracka z początku szesnastej minuty??
Gwynevere, Princess of Sunlight ;)
@@Pecet0wiec dziękuję :)
Wooow, ja DOKŁADNIE z powodu tego samego tekstu w CDA zagrałem w Dark Souls w ogóle!!! Dokładnie przez słowa "Boże jaka ta gra jest smutna"
Nie zgodzę się z tym by fast trawel był szybciej dostępny
Z dark souls 3 autor nic nie zrozumiał...ile jest postaci powracających?2?Muzyka zawsze grała taką samą formę w każdej części.Porównanie do gier z serii Sonic,bo jest trochę szybsza?Żart.Za blisko ogniska w stosunku do 2?Żart.Brak fabuły?Wystarczy czytać.
No ja nigdy nie grałem w żadne soulsy bo nie jestem masochistą...ale kupiłem sobie Elden Ring i podchodzę do niej nie wiem...czwarty raz i przyznam że wyzwala ciekawość choć mnie niszczą i wyłączam konsolę to za dziesięć minut znowu próbuję bo zobaczyłem jakiś poradnik gdzie koleś jednym zdaniem podpowiedział coś i muszę sprawdzić.
3:36
Zazdroszczę ci, przejście bloodborne zajęło mi rok (z przerwami) a Dark souls 1 z jakieś 8 miesięcy xD
jak się gra raz na kilka tygodni to tak jest, gry from software wymagają czasu i zaangażowania
A w bloodborne grałes ?
Kocham serie Dark Souls. Uważam ją za jedną z najllepszych serii w historii gier. Ale moim zdaniem dwójka to bez wątpienia czarna owca serii. Niewiele brakowało by powstała po prostu równie dobra część DS jak jedynka a później trójka, ale masa debilnych bezsensownych pomysłów pogrzebała tę grę. Na szczęście w trójce naprawili dosłownie wszystko do czego miałem zastrzeżenia w dwójce. A więc twórcy mieli podobne odczucia. :P
To się nazywa służalność wobec marud/Miyazaki jako reżyser robi w kółko to samo.
Trzeba pamiętać że mizagi nie pracował przy ds 2
Długie filmy są fajne :)
dobry film ale co do parkura stary. kto umie ten umie i tyle ;) pokazałbym ci pare fajnych sztuczek w ds3 i może byś się zdziwił. Ale pewnie je znasz xd
Ja miałem inaczej z dwójką też jak grałem pierwszy raz no też jakoś mnie ta gra odrzuciła labirynt lokacji gubił mnie, szybko niszczący się ekwipunek wnerwiał a i trochę narzekałem na trudność (którą z czasem doceniłem) ale w przeciwieństwie guwna jakim był dla mnie Lords of the fallen gdzie twórcy najwyraźniej nie zrozumieli czemu Soulsy są trudne to Dark souls 2 był przy tym shicie lepszy ale i tak przy jedynce dla mnie średniak jednak po ograniu DS3 postanowiłem docenić Dwójkę jednak pierwsza szansa poszła w cholere bo mnie wnerwiała powolność i znów mnie odrzuciła ale kilka dni potem dałem drugą szanse i tym razem po dotarciu do Demona Kuźni (tego pierwszego lepszego) doceniłem o wiele bardziej a gdy ukończyłem grę tym razem w wersji Scholar of the first sin to spokojnie ta część stoi na równi z Jedynką i Trójką 9/10 jednak nie jest perfekcyjna.
Ogólnie Trylogia DS to jedna z moich ulubionych trylogii Growych ever w jakie grałem Wciąga tajemniczością, Oglądam materiały o Lore uniwersum, Ukończyłem każdą z tych gier po kilka razy oraz doświadczyłem różnych epickich i nieprawdopodobnych sytuacji np: Pokonałem Koci duet z DLC do DS2 za pierwszym razem i jedynie raz umarłem na tej pustyni a wiem że ta Pustynia i Koty to najgorsza część tego DLC i normalnie nie wierzyłem w to co widziałem no bo musiałem zaliczyć ,,sprawdzian z" uników i wyszło albo Króla Burzy z DS3 długo męczyłem i był moment że wreszcie go dorwę ale przyzwał na mnie trudny do unikania Piorun i zginąłem ale jak ochłonąłem to wracam i go niszczę od razu błyskawicznie emocje były.
Cała trylogia to 9/10 wszystkie części jednak mają swoje problemy jak: W jedynce czuć bużdżetowość w niektórych miejscach Lost Izalath się kłania i trzy reskiny Demona z azylu, Pójście w ilość a nie w jakość Lokacji i Bossów w DS2 gdzie z jednej piękne i pamiętne lokacje Heide, Majula czy Eleum Loyce a z drugiej słabe i źle zrobione Wrota Pharosa, Pustynia z Reniferami czy Ta droga do tego niebieskiego Demona kuźni koszmar i to samo z bossami z jednej epickie starcia Rycerz oparów, Demon kuźni (ten dobry z podstawki) czy Lustrzany rycerz a z drugiej Reskiny i fatalnie wykonani, Wielkie szczury, Duet kotów czy znienawidzony Starożytny smok z kilometrowym paskiem zdrowia, Troszkę za krótki i momentami łatwy DS3 ale ogólnie wszystkie części to rewelacja uwielbiam do nich wracać.
I tak najlepszym dla mnie Soulsem od From będzie Bloodborne dla którego specjalnie kupiłem PS4 w tamtym roku perfekcja we wszystkim: Lokacje, Lore, Klimat, Bossowie i ich design, Muzyka, Gameplay, Wizualnie oraz poziom trudności. Nie grałem jedynie w Demon's souls bo nie mam PS3 ani PS5 a z chęcią bym zagrał, W Sekiro no bo boje się tego co o nim słyszę że Walka jest ciężka ale może kiedyś zagram, W dwa DLC do DS3 zabieram się za nie ale wciąż nie jestem pewny czy chce w nie grać ale może zagram i jeszcze nie grałem w Elden ring na które czekałem jak cholera i mam nadzieje że nie zawiode się bo oglądając początki widzę że gra zapowiada się dla mnie jak Ambitne Opus magnum From software.
Łapa w gure i oglondamy
No ale żeby tak odgapiać od Mroowy? :D
Jak kraść, to od najlepszych. ;)
Też najbardziej lubię Dark Souls 2 :)
EDIT: Siegward to po prostu inna postać z Catariny, to nie Siegmeyer, w Dark Souls 3 wcale nie ma aż tak wiele nawiązań do Dark Souls 1 i nie wiem czemu miałyby Ci one aż tak przeszkadzać
To dalej cebulowy rycerz z tego samego miejsca. Ledwo mu imię zmieniono i tyle. :p Sam nie wiem, może to głównie przez to jak diametralnie różne było Dark Souls 2 w porównaniu, wolałbym by nawiązania w trójce były mniej nachalne (jak Ornstein w dwójce, którego i tak można przegapić), rozmywa to nieco miodność nowości. ;)
@@Pecet0wiec Tylko że chodzi o to, że jego podobne imię, i taka sama zbroja są uzasadnione tym, że i Siegward i Siegmeyer pochodzili z Catariny, gdzie wszyscy nosili taką zbroję i podobne imiona
Np. Sieglinde (córka Siegmeyera)
@@dobrychop2010 Okej, argument całkiem sensowny, ale nie zmienia to faktu, że sam w sobie Siegward i jego wątek nie jest zbytnio interesujący (poza wspólnym toastem!) moim zdaniem. Historia Sieglinde była za to bardzo emocjonalna.
@@Pecet0wiec Dla mnie historia Siegwarda była również fajna, nie mogę rzec że była równie fajna, ale uważam że była interesująca, a to już kwestia gustu
@@dobrychop2010 niestety ale ds3 to prawdziwy festiwal fan serwisu. Ogromna ilość itemow z poprzednich części, rycerz cebula, kirk, hawel, wiwerna broniąca przejścia, gargulce na moście, całe anor londo, półsmoczyca, zjedzony boss z ds1, trupy demonów, trup pająka-kobiety, srebrni rycerze łucznicy co strącają, wyznawcy artoriasa (i wilk!) demon kamienny mocno przypominający tego z azylu, przeciwnicy z poprzednich części, w DLC kolejny smok palący most, typ ktory nas zwodzi i kopniakiem zrzuca w przepaść, wspominanie gwyna i karła (mają nawet rzeźbę). Tak wymieniłem to wszystko bez dłuższego zastanowienia. Pewnie znalazłoby się drugie tyle. Same nawiązania nie są problemem, ale tak jak mówi autor filmiku. Gra prawie w karzdym momencie próbuje nam powiedzieć "patrz! To było w ds1 i to też i to! Ale nostalgia co nie?" zdecydowanie przesadzili i wyszedl trochę taki samozachwyt czy laurka miłości dla poprzednich części.
Totalnie się nie zgadzam w temacie DS2 - gra jest "szybsza" niż DS1, ale za to jest mniej dynamiczna. Każdy cios jest ślamazarny i ma za dużo recovery framów. Co do estusa to też się nie zgodzę. W DS1 mamy 5 flaszek, ale możemy od początku rozpalić ognisko do 10 flaszek i potem 20 po pinwheelu. Estus z DS2 faktycznie ma ciągłą progresję w ilości flaszek, ale ulepszenia estusa są marginalne - DS2 estus daje 550hp + 50hp za każde ulepszenie, a DS1 daje 200hp + 100hp za każde ulepszenie. W DS1 czuć, że ulepszyliśmy estusa, w DS2 ani trochę :/ Dodatkowo life gamy psują grę bo stajemy się niemal nieśmiertelni, walcząc z bossami, które i tak nie są żadnym wyzwaniem.
PS czy Ty grałeś w DS1 w ciężkim armorze na fat rollu? To nie dziwię się, że gra wydała się wolna. Spróbuj trzymać udźwig na
No kamera jest najtrudniejszym przeciwnikiem
A to ciekawostka... Z wszystkich gier From (grałem w kolejności Sekiro/DS3/DS1/DS2) DS2 wydała mi się najbrzydsza, najmniej ciekawa, najnudniejsza pod kątem stworzonych lokacji, najmniej przemyślana i przede wszystkim, w całkowitej opozycji do Twojej opinii tylko w niej używałem tarczy. W DS3 i DS1 ani razu nie użyłem jakiejkolwiek tarczy, a w DS2 nie wyobrażam sobie niektórych bosów bez jej użycia (da się ale jest to po prostu nieoptymalne) :D Jedyne plusy, które w niej widzę to fakt, że bardziej szanuje czas gracza, ogniska są bliżej bosów i możliwość teleportacji znacznie ułatwia życie. Jestem na jej ukończeniu i jestem ekstremalnie nią znużony (już gdzieś od połowy)... Kończę ją tylko dlatego, że chcę mieć odhaczone wszystkie soulslikeowe produkty tej firmy wydane na PC...
No cóż, czysty subiektywizm. ;) Po przegraniu setek godzin w te gry tarcza staje się złudnym poczuciem bezpieczeństwa i kontroli, zwłaszcza po Bloodborne i Sekiro. Dwójka ma swoje wady, ale cenię ją za indywidualizm, dziwność i zmiany, na które później Miyazaki się już nie odważył. Fajnie być tym unikatowym fanem. :P
@@Pecet0wiec Słyszałem, że Bloodborne ma jeszcze inne podejście do walki niż Sekiro czy DS. Wydaje mi się, że to może właśnie odgrywać sporą rolę w postrzeganiu tych tytułów... Kolejność ich zaliczania może być kluczowa... Ponieważ dla przykładu po Sekiro nie mogłem znieść DS3, wszystko było dla mnie takie zamulone, irytująco spowolnione i bardziej wkurzające niż ekscytujące. Do tego stopnia mnie to irytowało, że dopiero za 4 zainstalowaniem DS3 (z długimi odstępami czasowymi między instalacjami) rozegrałem się wystarczająco by je bardzo polubić i ukończyć. Zresztą kolejne podejście zrobiłem tylko ze względu na fakt, że "przecież nie będzie jakaś gra pluć mi w twarz" :) Po zakończeniu DS3 i DS1 postanowiłem wrócić do Sekiro, żeby sprawdzić, czy działa to tez w drugą stronę i okazuje się, że nie :) Bossowie, którzy sprawiali mi trudność padali na pierwszym podejściu. Przypuszczam zatem, że przesiadka z Bloodborne dałaby mi jeszcze inne odczucia :) Poczekam na wersję PC'tową :) P.s. Gram w DS2:Sofs, może to również ma znaczenie w odbiorze tytułu :)
Mam dokładnie to samo zdanie co ty większość bosow jest później recyklingowana jako zwykli przeciwnicy a lokacje są brzydkie i nieprzemyślane (wiem data)
Nani?! Nie Frozen 2?
Zastanawia mnie tylko gdzie Dark Souls 3 jest przystępniejsze. To najtrudniejsza część serii, za szybka, niesprawiedliwa, mająca na start takich przeciwników jak the pus of man (dosłownie 30m od pierwszego ogniska) które wymagają godzin szlifowania zanim uda ci się ich zabić bez draśnięcia, mająca dużo wrednych mechanik jak np. psy uskakujące od twojego ciosu milisekundę przed ciosem), niewygodnie rozmieszczonych przeciwników (np. specjalnie umieszczenie przeciwnika w takim miejscu żeby twoja broń się odbiła od ściany i zadała tylko cząstkowe obrażenia), bossowie, którzy są chaotyczni i trudno złapać schemat ich ruchów, brak poise, brak parry, koszmarni przeciwnicy tacy jak wielkie kraby i goście z piłami, których ruchów nie da się przewidzieć. Ogólnie ds3 to koszmar, dużo więcej bullshitu niż w ds1 i 2.
kurwa. masz pierwszego bossa ktorego nie umie przejsc paru moich znajomych po 5 min gry. i to nie takiego jak w ds 1 - ten jest agresywniejszy od wszystkiego niemal z ds2 i w drugiej fazie wymaga odpowiedniego podejscia. w ds2 mogles se pobiegac pare godzin przed pierwszym BANALNYM w kontekscie calej gry bossem. ds3 jest najmniej przyjazne. pierwsza sciana czeka na casuli po PIECIU MINUTACH
@@salazar.slytherin6400 Nie mam nic do dodania, dokładnie tak jest
@@Konqer łoł to nie wiem czy ja jestem jakimś koxem jeśli chodzi o soulsy czy wybrałem zbyt op klasę. Ale gram sobie rycerzem, i całą grę na luzie przeszedłem. Prawie każdego bosa zabiłem za drugim razem bez większych problemów, bo zawsze pierwsza próba jest po to żeby obeznać się z ruchami bossa. Dla mnie giga łatwe. Bloodborne jest dużo trudniejsze
Kompletnie się nie zgadzam. Co prawda niedawno zacząłem DS3, ale po drugiej, mocno topornej części ta gra jest świetnie wymarzona, o wiele szybsze uniki, przewroty, więcej wytrzymałości, łatwiejszy start. Jak dla mnie w każdym aspekcie 3. część jest łatwiejsza od pierwszych dwóch.
@@lil_buck3t616 No to spróbuj parować w ds3 to zmienisz zdanie.
bardzo fajny film, jednak nie zgadzam się z dwoma rzeczami: w dwójce absolutnie nie podobał mi się poziom trudności - wiele miejsc w których trudność polega na przewadze liczebnej zwykłych wrogów, klejnoty życia sprawiają że nie opłaca się korzystać z estusów, bo nie można chodzić podczas picia, a podczas kruszenia kryształu tak i to ma gigantyczne znaczenie, idiotyczny pomysł na statystykę adaptacji, rezygnacja ze świetnego skondensowanego świata z zaskakującymi skrótami i większa ociężałość postaci, a w trójce bardzo mi się podobały powroty znajomych postaci i do dziś pamiętam moment kiedy pierwszy raz zobaczyłem Siegwarda i uważam że to jeden z najlepszych questline'ów w grach, moment kiedy wjeżdża windą to mistrzostwo świata, poza tym przecież fabuła Dark Soulsów zakłada istnienie światów równoległych i przenikania się ich, więc np taki Andre jest jak najbardziej uzasadniony, hub przecież jest na końcu Zamku Lothric a w filmie powiedziałeś błędnie że jest całkowicie oddzielony od świata a moim zdaniem jest właśnie zrobione to fantastycznie kiedy po walce z Oceirosem trafiasz do tego miejsca i przeżywasz szok, fabuła we wszystkich częściach jest jak dla mnie genialna i trójka naprawia wszystkie błędy dwójki plus dodaje mnóstwo świetnych nowości, teraz Elden Ring za tydzień to moim zdaniem będzie totalny rozkurw :P
No spoko, jak dla kogoś większą wartość ma łechtanie nostalgią od próbowania nowych rzeczy to rozumiem czemu trójka bardziej trafia. Ja te wszystkie rzeczy serio uwielbiałem przy pierwszych przechodzeniu, ale jak przyszedł czas na przetrawienie całości i ponowne bardziej wnikliwe analizy to trochę zrobiło się to jakieś puste dla mnie. Doszlifowany starter pack to nie do końca wymarzony finał tak ambitnej trylogii dla mnie. A Elden Ring bojkotuję bo wygląda jak uproszczone Dark Souls 4 z otwartym światem, ile można?
@@Pecet0wiec no jak dla mnie Elden Ring zapowiada się wyśmienicie bo będzie to miks tego co najlepsze z ich poprzednich gier plus całkowite nowości których tak bardzo oczekujesz, a które jednak jak się pojawiły to bojkotujesz. Czyli właśnie otwarty świat inspirowany Zeldą która jest jedną z najlepszych gier wszechczasów, czy jazda i walka na koniu. Rozbudowane na maxa Soulsy na sterydach to jest dokładnie to czego ja jako fan oczekuję, no bo co mieli zrobić, grę akcji z mechami? A nie, czekaj... Będzie po Elden Ringu przecież nowe Armored Core :D
O ile zgodzę się z tobą, że DS2 nie jest wcale takie okropne jak ludzie je malują i to całkiem spoko gra, tak muszę stwierdzić że walka zostawia wiele do życzenia. Mechanika adp totalnie zniechęca do robienia uników, jakby tego było mało, postać jest na tylne zwinna że często może po prostu zejść atakom wroga z drogi. Klejnoty życia jak na moje również trochę psują balans, szczególnie w drugiej połowie gry, gdzie dostajemy tyle dusz, że możemy ich mieć cały czas pod dostatkiem. Dodatkowo używając ich możemy się ruszać, co czyni je lepszą alternatywą od estusów, które wystawiają nas na atak wroga. Przez to, że można mieć ich tak dużo, liczba estusów traci na znaczeniu przy przechodzeniu kolejnych lokacji. Ale hej, przecież tak wolno regenerują pasek zdrowia, nie mogą być aż tak skuteczne, prawda? Po prostu weź dwa albo trzy i masz niemal podobny efekt co przy piciu estusów. Przypominam, że postać jest na tyle zwinna, że może równocześnie zajadać się tymi klejnotami schodząc atakom bossa z drogi. Nie jest to nawet w połowie tak niezbalansowane jak system walki w Elden Ring, ale nom...mogliby jeszcze trochę dopieścić ten aspekt.
Aha, no dla mnie w grach fabuła i postacie są najważniejsze, dlatego bardzo lubię pierwsze Uncharted, które się mocno się gameplayem zestarzało, ale jestem dziwny, więc...
13:26 a jednak fani tej wspaniałej serii postanowili się oszukiwać, jak to soulsy nie maja fabuły? Maja i to jaka! Trzeba tylko ją sobie samemu opowiedzieć , normalnie seria metal gear solid wymięka ze swoją płycizna
666 łapek w górę. 🤟🏻
Dark souls 3 miażdży poprzednie 2 części wszystkim
POTĘŻNE DARK SOULS 3 MIAŻDŻY
No muzyką może, ale w moim sercu i tak pierwsze Dark Souls będzie najlepsze.
5:50 ale ta konkretna sytuacja to akurat w pełni twoja wina. Nie zabiłeś przeciwników to oni zabili ciebie prosta sprawa
Hłopie, ostrzegaj przed spoilerami, to nie jest jakieś assasin gdzie każdy aspekt gry nie robi piorunującego wrażenia przez kture będziesz się zastanawiał czy dobrze zrobiłeś. (Sory za pisownię).
Akurat powstaje mod który poprawi geometrię otoczenia, hitboxy, animacje i plastikowy wygląd DS2 th-cam.com/video/ClANIl8cQrI/w-d-xo.html
Wygląda nawet spoko, tym bardziej że tryb online dalej jest martwy to pozostanie chyba zabawa z takimi modami właśnie.
Git gud
To miała być trylogia ziom a nie dark souls 2 i inne lol
Dla mnie ta trylogia to ,,dark souls 2 i inne'' xD
@@Pecet0wiec To zmień tytuł
@@pasqdnysqrwol7263 lol
@@Pecet0wiec He he he w dodatku wyglądam w chuja jak Trusty Patches więc możesz mi zaufać ;)
mega spoko sluchalo sie jak opowiadales o jedynce ale jak zaczales mowic o trójcę to aaaahshdhdhsjsj no takie głupoty non stop debilizm za debilizmem, mam wrazenie ze grales w zupełnie w inną grę
Pecetowiec? more like NPCtowiec
1:17 mam 13 lat przeszedłem dark souls 3 więc można odczuwać nostalgie.
uzurpacja plomienia stosunkowo latwa do odblokowania mowisz
Na standardy ukrytych questów w Soulsach, szczególnie na tle Elden Ringa, jest wręcz banalna. Na Steamie aż 15% graczy odblokowało to zakończenie.
Fortnite>Dark Souls, tyle w temacie...a w ogóle to weź się Pecet...