Czego uczy nas JOKER? I co ten film mówi nam o nas samych? Krótki esej, który - mam nadzieję - zachęci Was do ciekawej dyskusji przed premierą kontynuacji.
12:48 za każdą wystrzelona kulą staje ktoś kto nie dostał zasiłku? Nie jest to stygmatyzowaniem ubogich? "Po pierwszych analizach, które na ogół potwierdzały zdroworozsądkowe intuicje dotyczące związków między deprywacją ekonomiczną a przestępczością, przyszły jednak kolejne, bardziej wyrafinowane metodologicznie, które podważyły pozornie oczywiste rezultaty wcześniejszych dociekań. Dziś już wiadomo, że wyniki badań kryminologicznych, przynajmniej na pierwszy rzut oka, nie pozwalają udzielić prostej i jednoznacznej odpowiedzi na pytanie o to, czy bieda i bezrobocie stanowią korelat przestępczości" źródło: Czy bieda czyni złodzieja? Związki między bezrobociem, ubóstwem a przestępczością - PDF Anna Kiersztyn
@@Laskuna Właśnie wyprodukowałeś słowa, których nie wypowiedziałem. A następnie wszedłeś w polemikę sam ze sobą, udając, że to polemika ze mną. Interesujący zabieg.
@@BezSchematu Ale mniej więcej to miałeś na myśli, bo subsydiowane leki to rodzaj zasiłku. W 12.26 przedstawiasz "prawdziwe, niezrozumiane przesłanie" . Społeczeństwo ma zapewniać wszystkim, środki do życia, ale nie do przeżycia, tylko godnego życia, bo jak nie to się wku***ią i zrobią ci bolszewicką rewolucję z mordowaniem burżujów i rozkułaczaniem. Historia pokazała nam do czego to prowadzi. Głód, nędza, zacofanie, dyktatura, czasem gułagi - powrót niewolnictwa. I tak było za każdym ****** RAZEM. Od ZSSR, przez chiny, Kambodżę, Koreę, Zimbabwe, Kubę po Wenezuelę... Przesłanie filmu jest prymitywne.
@@BezSchematu A szerzej to film promuje filozofię: " oddaj Putinowi Donbas bo się wk**wi i będzie źle". Film o niezrozumianym, odrzucanym na salonach Putinie też by był dobry. Chciał być tylko szanowanym w kraju i za granicą za odbudowanie potęgi imperialnej ZSSR, ale mu wiecznie USA bruździło i rozszerzało mu NATO na wschód. Po serii dołujących porażek, nie mogąc podbić Gruzji, ani całego Donbasu w 2014. Czara goryczy się przelewa i w 2022 dokonuje inwazji Ukrainy by zmienić opresyjny dla dyktatorów system światowego porządku stworzony przez USA i NATO i zamienić go na sprawiedliwszy wielobiegunowy. XDDD Film przedstawiał by go nie jako postać pozytywną, ale pozwalał widzowi zrozumieć jego zaszczucie, które doprowadziło do tych dramatycznych decyzji.
@@BezSchematu Putin tez nie miał równych szans, trafiło mu się podrzędne państwo, wrak podupadłego mocarstwa, a nie porządne supermocarstwo jak USA, czy chociaż silne państwo z solidnym arsenałem nuklearnym i sojusznikami jak Francja.
Byłam na 1 części w kinie i nigdy nie zapomnę tego uczucia, gdy wyszłam wtedy z kina... pustka, żal i uczucie kaca czyli takie, które zawsze mi towarzyszy jeszcze długo po obejrzeniu dobrego filmu/serialu.
Dzięki za analizę. Po obejrzeniu Jokera siedziałam dłuższą chwilę w osłupieniu. Pracuję z ludźmi którzy popełniają przestępstwa. Spotkałam dziesiątki jeśli nie setki "Arthurów", których zawiedli rodzice, system i społeczeństwo; ludzi po ciężkich przeżyciach, z traumą, uzależnieniami i chorobami psychicznymi... którzy mieli szansę nie lądować w więzieniu gdybyśmy tylko jako bliscy, społeczeństwo czy system zauważyli ich wcześniej.
Kiedyś byłam wolontariuszką w stowarzyszeniu zajmującym się bezdomnymi. Zapewnialiśmy im ciepły posiłek, herbatę, ubrania i podstawową opiekę medyczną. Pamiętam jak nasz przełożony powiedział kiedyś, że to wszystko jest drugorzędne. Najważniejsze jest pokazanie im, że ktoś o nich pamięta i traktuje ich z szacunkiem i troską, żeby sami nie zapomnieli o swoim człowieczeństwie i godności.
Podczas seansu, z minuty na minutę odnosiłem wrażenie, że ten film opowiada o moim życiu. Trafił mnie okrutnie, po seansie zacząłem wspominać dawne czasy i rozkminiać dlaczego tak właśnie wtedy się czułem jak tytułowy bohater. Ciebie Filipie pozdrawiam, miło się Ciebie słucha, a to zasługa NK, bo u nich występowałeś i zacząłem subskrybować Twój kanał.
Bardzo trafna analiza. Pamiętam jak byłem na premierze tego filmu z "przyjaciółką". Ona się jarała bo "Jokuś, mój Jokuś". Ja, natomiast byłem oniemiały, bo czułem się, jakby to był film o mnie. Jest to spowodowane kilkoma rzeczami, głównie tym, że byłem traktowany przez większość życia jako dziwadło. Patrząc teraz po tych kilku latach, kiedy wydarzyło się wiele rzeczy, czuję to jeszcze bardziej. Owa "przyjaciółka" okazała się manipulującą zołzą, z którą zerwałem kontakt. Jednak różnica między mną i Arthurem polega na tym, że w przeciwieństwie do niego, trafiłem na kogoś, komu na mnie zależy. Nie w formie romantycznej, ale zależy na tyle, że dała mi pomocną dłoń. I w sumie, można powiedzieć, że o tym jest ten film. Co może stać się z człowiekiem, gdy zostaje sam. Bo zło, nie rodzi się z niczego. Bawią też te artykuły mainstreamowych gazet. Osobiście, myślę, że to też krytykuje Joker. System, który nagle staje się święcie oburzony, kiedy ktoś, kto został upokorzony przez system, śmie podnosić na to rękę. Czy to co zrobił Joker jest dobre? Nie. Ale nie wzięło się z to niczego.
W punkt te całe "media" to jedno wielkie szambo i gadanie o czymś co jest mało istotne ale ciekawe na tyle że odbiorca to kliknie żeby nie zajmować się prawdziwymi problemami np. teraz w internecie cała ta drama z Boxdelem przecież to są pierdoły ale ludzie to oglądają bo to znana postać a w tym czasie ktoś kogoś zamorduje i każdy na to leje ciepłym moczem takie mamy czasy
16 ชั่วโมงที่ผ่านมา +21
Mistrzowskie są te Twoje eseje, uważam, że to jest jednak obszar w którym się wybijasz na najwyższy poziom. Brawo. Co ciekawe, mnie osobiście Joker się nawet nie spodobał, jakoś nie poczułem sympatii do Artura, przez co film mnie trochę rozczarował i nie mogłem zrozumieć tych wszystkich pochlebnych opinii. Dlaczego to jest ciekawe? Twój esej uświadomił mi, że najwyraźniej tego filmu nie zrozumiałem, lub po prostu nie mam wystarczającego poziomu wrażliwości aby tak głęboko go doświadczyć. Dziękuję Ci za tę nową perspektywę. Ten esej, wyzwolił u mnie potrzebę nawiązania do wczorajszej dyskusji z Kiszakiem, bo choć nie oglądam gościa i nie lubię jego twórczości, to zdecydowanie miał on rację w jednej kwestii, że trzeba iść za rynkiem i operować tym co jest dostępne. Jeśli tworzenie takich esejów jest bardzo czaso i zasobożerne i się nie zwraca, a chcesz je tworzyć i Twoja społeczność je kocha, to dołóż do tej działalności coś bardziej rentownego. Ja osobiście wolę aby w ramach Twojej działalności pojawiał się content inny niż to w czym błyszczysz, ale pozwalający Ci zarabiać, niż miałbyś upaść lub porzucić całkowicie takie perły jak ten tutaj i wiele wiele innych. Idealizm uskrzydla, ale najwyraźniej na YT ciężko z niego wyżyć. Oczywiście, w pełni zgadzam się z Twoim zarzutem, że YT powinien zmienić politykę i udostępniać odpowiednio działające narzędzia, ale raczej tego nie zrobi, wiec Ty musisz się dostosować do rynku, nie czekać na ruch platformy. W każdym razie mam nadzieję, że z pomocą Kiszka czy bez, odnajdziesz złoty środek i dalej będę mógł od czasu do czasu posłuchać mądrego człowieka, mówiącego o popkulturze.
też się zakochałam w tym filmie. Uważam, że to jest całkiem niezły przykład tego jak powstają tzw. seryjni mordercy. Wiesz co? Nie potrafię zrozumieć dlaczego tak wiele ludzi próbę rozumienia gdzie rodzi się zło, dlaczego ono się rodzi w człowieku traktuje jako próbę usprawiedliwiania zła. Nie raz byłam oskarżana własnie o usprawiedliwianie zbrodni (gdy oglądałam kanały true crime) gdy mówiłam, że wiele z tych zbrodni nie miałoby miejsca, gdyby system nie zawiódł, gdyby w odpowiednim momencie ci, którzy zabili otrzymali pomoc. I podzielam Twoje zdanie, ze te krytyczne slowa mijają się z celem filmu i idą mega na skróty.
Film Joker odpowiada na pytanie co się stanie jeżeli doprowadzimy człowieka do granicy a potem popchniemy go wprost za tę linie. Wnioski nie wszystkich muszą zadowolić...
Jak tak dalej pójdzie to w końcu sie znajdzie taki Joker ktory wyładuje niemoc i frustracje na jakichś politykach którzy grają w pokera kartami naszego życia i wybornie sie przy tym bawią...😢
Kolejny świetny esej! Brawa dla Ciebie, Łukasza i Drake'a. Ze swojej strony dodam, że Joker z pewnością nie jest łatwym seansem. Film dokłada kolejne i kolejne tragedie Arthurowi nie przeplatając tego z żadnym "światełkiem w tunelu". W pewnym momencie miałem nawet myśli "Co mu się jeszcze złego przytrafi? Czy jest jakaś granica, i co się stanie jeśli zostanie ona przekroczona?". Owszem, wiele obrazów i przesłań jest pokazanych wprost, ale dzięki temu więcej osób może zrozumieć jak ważny jest to film. Zwraca uwagę na to, co z człowiekiem może zrobić wyniszczający system, nienawiść, samotność, brak miłości i pomocy. Przykład Arthura jest najbardziej skrajnym, ale inni mogą popaść w stany depresyjne, wyniszczać swoje zdrowie fizyczne i psychiczne. Sam staram się być dobrym człowiekiem i pomagać jeśli widzę kogoś w takim stanie. Właśnie ogrywam Spider-Mana od Inscomniac i Ciocia May wypowiada tam, może banalne, ale bardzo ważne słowa: "When you help someone, you help everyone".
Tak właśnie jest, że okoliczności doprowadzają do nikczemnych działań. Ludzie byli brutalni wobec Jokera, więc i on odwdzięczył się tym samym. Tylko ta zemsta nie dała mu akceptacji, której potrzebował, nie zyskał na tym. Od siebie mogę polecić estoński film Klass (nasza klasa). Tam też jest realistycznie przedstawiony mechanizm tworzenia zła, plus jest aktualny ze względu na ostatnie wydarzenia z przemocą wśród nastolatków. Bohater to wyalienowany, cichy chłopak, który jest wyszydzany i gnębiony przez całą klasę. Dobrze w nim widać tą ścieżkę, która prowadzi do ostatecznego wyboru, który pomimo tego, że jest okrutny, to na swój sposób logiczny.
Też nie bardzo rozumiem tych zarzutów, które pojawiły się w stosunku do filmu Joker. To film o upadku jednostki, ale też upadku całego społeczeństwa. Owszem jest bardzo brutalny, ale pokazana przemoc jest środkiem a nie celem samym w sobie.
Nigdy nie widziałam tego filmu, wszyscy opowiadali mi, że jest o gloryfikowaniu przemocy. Ale dzięki temu esejowi, na pewno go obejrzę (w końcu). Dzięki Filip.
Piszę to przed obejrzeniem materiału, być może nasze opinie się pokryją. Lubię pierwszego "Jokera", który, mimo swoich wad, czyli niepotrzebnego originu Batmana oraz łopatologii i przekazu bardzo wprost, wciąż pozostaje świetnym obrazem o chorej psychicznie osobie, która wobec bezczynności i zaniedbań w leczeniu jeszcze bardziej pogrąża się w swojej chorobie, co doprowadza ją do wielu chorych myśli i działań. Jest to też obraz o tym, jak nieświadome niczego społeczeństwo robi z niego na końcu bohatera ludu, co jest bardzo przerażającą wizją tego, jak ludzie dobierają sobie autorytety i wystawiają na pomniki osoby będąc pod wpływem nastrojów społecznych i skrajnych emocji. Niezwykle niebezpieczna wizja.
Płoną samochody, ja się uśmiecham jak Joker Siedzę sobie z flaszką łychy, antena jak hoker Mówią: jestem czubkiem świata - potwierdzam diagnozę Jak Burdż Chalifa, co u mnie słychać, ty znów się pytasz Jest okej Biją mi brawo, ja oczy mam we łzach jak Joker Czekali długo, przepraszam za zwłoki i zwłokę Boże, może zrobisz mi tu elektryczny fotel Na grom z nieba, ja wciąż czekam
Pamiętam jak postanowiłem pójść na "Jajcarza" do kina ze względu na kontrowersje i inne dziwne sytuacje jakie się wtedy działy w salach kinowych. Mimo wszystko nie spodziewałem się że będzie to jedna z najlepszych produkcji filmowych jaką doświadczę, i to tylko dlatego że w 2019 mój stan psychiczny nigdy nie był tak nisko, przez co sam film zrobił na mnie największe możliwe wrażenie które poniekąd znacząco wpłynęło na resztę mojego życia. Minęło 5 lat i pomimo tego że bywają czasem gorsze dni, to jest o niebo lepiej niż było. Mam nadzieję że się nie zawiodę na drugiej części.
Bardzo dobra analiza która może przekonać do filmu tych co nieoglądnęli do tej pory filmu. Mnie wcale nie szkokuje że dziwnym trafem pominięto wydźwięk filmu jako krytyke na obecny system opieki zdrowotnej/społecznej w stanach, to normalne że amerykanie nie chcą o tym słyszeć, skoro od najmłodszych lat wmawia się im że ich kraj jest idealny i wszyscy chcą być tacy jak USA. W obecnych czasach nieco podupada mit o american dream a coraz więcej samych amerykanów zjeżdża do pracy choćby do Warszawy, bo w dolinie krzemowej nie jest już tak bezpiecznie jak kiedyś. Na TH-cam jest wiele filmów w kórych amerykanie podają plusy mieszkania u nas po kilku miesiącach i praktycznie każdy na pierwszym miejscu mówi o bezpieczeństwie. Paradoksalnie bez powszechnego dostępu do broni, czym sami na początku mocno się dziwią ale jest bez porownania bezpieczniej, szczególnie w nocy dla kobiet wracających do domu.
Trochę przerażające, że Joker to mój imiennik ;) Ale ten film jest genialny z perspektywy pedagoga resocjalizacyjnego. Świetnie pokazuje jak społeczeństwo, środowisko tworzy przestępców. Często może się ludziom wydawać że to geny, niosą ze sobą defekt, przez który, ktoś jest przestępcą, albo uzależnionym. Tak jak kiedyś (a być może i dzisiaj) czarnoskórzy obywatele w Ameryce byli postrzegani jako bardziej skłonni do przestępstw, ze względu na kolor skóry. Nikt się wtedy nie zastanawiał nad tym czy aby społeczne przyzwolenie na ostracyzm, tworzy grupy przestępcze. Takie myślenie często jest wygodnie nie tylko z perspektywy osób prześladujących ale również z perspektywy ofiary. Ofiara stwierdza jestem wroną więc będę krakać jak one. Dokładnie to stało się w przypadku Jokera. Joker stwierdził: Jestem postrzegany jako śmieć więc zostanę śmieciem do potęgi entej. Oczywiście nie jest to tak zimne jak przedstawiam w tym zdaniu. W przypadku Jokera doprowadziła go do tego bezsilność, strach, poczucie beznadziei, depresja. Czyli kryzys. W takiej chwili człowiek ma poczucie braku wyboru. Chociaż wybór zawsze jest. Każdy kryzys może być rozwojowy, chociaż osoba w depresji tego nie dostrzega. W alternatywnej rzeczywistości Joker stwierdza po śmierci matki, kiedy nic go już nie trzyma w mieście: A ch*j z tym miastem, wyjeżdżam do Polski w Bieszczady, może w naturze odkryję siebie. Czy to możliwe? Dla mnie tak. Dobitnie to pokazuje książka "W poszukiwaniu sensu" Frankla gdzie to od wyboru człowieka, od tego czy dostrzega sens w swoim życiu zależy czy przetrwa największe piekło jakie człowiek może zgotować drugiemu. W przypadku Jokera, mógłby on spokojnie wyjechać, czego nie można powiedzieć o ludziach w obozach koncentracyjnych. Ale czy Joker musiał być chory psychicznie żeby dopuścić się tego zła, które zrobił? Nie. To akurat widzimy we współczesnym internecie oraz w eksperymencie więziennym Zimbardo. Każdy nosi w sobie... powiem delikatnie świnię. Świnia się odzywa kiedy tracimy poczucie odpowiedzialności. Tak było w przypadku ludzi w normie dobranych do eksperymentu, jak i nonamów w Internecie, którzy swoje frustracje wylewają na twórców, albo są dodatkowo karmieni przez youtuberów. To pokazuje, że w największym procencie, na to czy ktoś stanie się przestępcą jest zależne od środowiska, w którym się kształtował i żyje. Tyle, Dzięki za esej, mam nadzieję że mimo frustracji dalej będziesz robił fenomenalne eseje, a nie zmienisz się w cynika (Taką lżejszą wersję Jokera ;)). Chociaż rozumiem całą frustrację jaka w tobie siedzi, którą pokazałeś na streamie z Witchfire. Trzymam za ciebie kciuki :)
Nigdy nie interesowałem się historiami z universum Batmana i obejrzałem to jako ktoś kto nie zna się na filmach akcji, każdy chyba kojarzy Jokera jako bezdusznego złoczyńcę ale ten film nie jest tylko o Jokerze bo ten film pozwala nam zrozumieć dlaczego "bezduszni złoczyńcy" są jacy są i pokazuje wiele ważnych aspektów życiowych które ludzie ignorują, już zawsze będę patrzył na ludzi inaczej.
Godzinę przed twoim materiałem skończyłem oglądać Jokera. Zastanawiałem się ile takich samotnych, nie zdiagnozowanych ludzi chodzi wokół nas. Nie mogąc dostać się do lekarza , nie mając na to kasy zostając sami ze swoim myślami. Idę jutro na Jokera i nie mogę się doczekać niedzielnego spotkania na Bez Schematu.
Kiedy Jocker tańczy, wiemy, że zło osiągnęło swój szczyty. To według mnie metafora punktu w którym krzyżują się dwie kwestie. Dramat upodlonego do granic człowieka i bezduszność systemu od którego, paradoksalnie, trudno oczekiwać emaptatii. W końcu to system. I to też tragedia.🎭
Ten film jest dobry, a nawet bardzo dobry. Potwierdza to, że wszyscy odtwórcy roli Jokera (w przeciwieństwie do odtwórców roli Batmana), potrafili wydobyć z tej postaci całą esencję jego obłąkania. Dla mnie jednak jest to film, co do którego wiem, że kolejny raz go nie obejrzę. Jest po prostu niewyobrażalnie ciężki i zbyt przytłaczający.
@@Pieklarnik Leto moim zdaniem również jak najbardziej stanął na wysokości zadania i jego kreacja wespół z Margot jako HarleyQuinn była czystym szaleństwem (za Wadem Willsonem - „your crazy matches my crazy” 😉), przy czym był to Joker na bardzo komiksową modłę, więc totalnie inny niż pozostali. Inna sprawa, że był to Joker, którego było bardzo mało w porównaniu do pozostałych i jak dla mnie było go zdecydowanie za mało. Na marginesie - oglądałeś serial Gotham? Cameron Monaghan - wyborny!!!
Fajny materiał a co do filmu, byłem na jego premierze w kinie i byłem zachwycony filmem Joker. Film ten dał mi dużo do myślenia. W sobotę idę na kontynuuacje Jokera i jestem ciekaw, jak zadziała na mnie ten film.
Joker jest przykładem dla takiej życiowej prawdy - " Człowiek, który w dzieciństwie doświadczył straszynch rzeczy, albo zostanie dobrą osobą, bohaterem, albo mordercą i psychopatą". Może tutaj nie widzimy, dokładnie dzieciństwa, ale jego konsekwencje na życie obecne.
Ide obejrzeć 2 cześć w sobote, nie mogę się doczekać. Myslalam o wybraniu się na maraton, ale jednak może to być za dużo. Jednak nową cześć chcę obejrzeć dokładnie a nie niż na trochę przemęczonym mózgu 😅
Ja już niestety widziałem drugiego Jokera i nie idąc na niego jako fan jedynki i tak wyszedłem rozczarowany. Scenariusz jedynki nie jest idealny, ale ten drugi nie ma w sobie za grosz tego pazura wyzwalającego jakiekolwiek emocje. Co gorsza, w moim odczuciu musicalowa stylistyka działa tylko na jego niekorzyść. Czekam na twoje wrażenia, bo może znowu dorzucisz zupełnie odwrotne spojrzenie i zmusisz do głębszej analizy tego co tam zobaczyłem. Jeśli natomiast wyjdziesz z podobnymi odczuciami do moich, spotęgowanymi dodatkowo sympatią do pierwszego filmu, to z góry współćzuję
Kurcze... to naprawdę mówi wiele o społeczeństwie 🤡 Mi w sumie Joker mówi, że negatywne postacie w popkulturze mają ciekawe backstory jeśli są ofiarami systemu. Filmowy origin Jokera bardzo kojarzy mi się z historią Kuby Rozprówacza w Record of Ragnarok, czy Megatrona w niedawnym Transformers One - i obaj są ciekawymi, negatywnymi postaciami, które skrzywdził system w którym żyli, i uczynił ich złymi, w tym sensie czy innym - podobnie jak Zgrywus w filmie Jajcarz (ang. Joker) i tyle na ten temat chciałem powiedzieć i dziękuję za tę wypowiedź
Jak tak o tym mówisz to myślę że jestem takim Arthurem, ale jeszcze nie pociągnąłem za spust... Nie zrobiłem nic co mogłoby ukierunkować to co faktycznie chciałbym robić. Świetny materiał!
Niechęć do bohaterów z zaburzeniami psychicznymi i ich nierozumienie to klasyka gatunku. Co ciekawe, postaci seryjnych morderców / psychopatów nie spotykają się z takim oburzeniem wśród odbiorców, jak protagoniści z problemami psychicznymi.
Każdy interpretuje jak chce w końcu to nie jest rozprawka szkolna gdzie jest jeden właściwy klucz. Każdy ma jakieś granicę i czasami warto nie być chujem bo możesz kogoś skrzywdzić i to nieodwracanie to moje przesłanie.
To co mnie najbardziej ciekawi w tym filmie, to to, jakie światło rzuca na niego... Batman. W tym Universum Batman rodzi się na skutek działań Jokera. Artur żyje w gnijącym Gotham i zostaje zniszczony przez miasto. W konsekwencji Filip niszczy struktury społeczne, co doprowadza do fali olbrzymiej przemocy, na skutek której giną rodzice Bruce'a Wayna, a ten, jak wszyscy wiemy, stanie się Batmanem. Mrocznym rycerzem, który na skutek swojej traumy będzie próbował to miasto ocalić, zarówno jako multimiliarder, jak i mroczny mściciel, który mimo stosowania brutalnej przemocy i strachu, nigdy nikogo nie zabije, i będzie próbował zresocjalizować swoich wrogów.
Bawią mnie te podwójne standardy. Kiedy facet, ma niska samo ocenę, jest introwertykiem i miał w życiu podgorkę. To jest wyśmiewany, wyszydzony i poniżany. Gdy ma przez to problem nawiązać relacje z kobietą, a nawet i bez tego zwykły gość co nie miał okazji poznać nikogo na studiach, czy w pracy, jest nazywany incelem i jest to beka szczególnie od osób progresywnych. Natomiast gdy w takich samych sytuacjach jest kobietą, to okazuje jej się współczucie i powie się, że że biedactwo.
Fryderyk Nietzsche w Zmierzchu bożyszcz pisze "Zbrodniarz i natury pokrewne. -Typ zbrodniarza to typ człowieka silnego śród niepomyślnych warunków, to człowiek silny, który uległ chorobie. Brak mu pustkowa, jakowejś wolniejszej i niebezpieczniejszej przyrody oraz formy bytu, w której to wszystko, co jest bronią i pawężą w instynkcie silnego człowieka, uświęcone bywa prawem. Cnoty jego zostały przez społeczeństwo wyklęte; jego najistotniejsze, przyniesione na świat instynkty zrastają się wnet z uczuciami przygnębiającemi, z podejrzeniem, lękiem, niesławą. A stanowi to omal receptę na fizyologiczne zwyrodnienie. Człowiek staje się anemicznymy, gdy to, co umiee najlepiej, co by czynił najchętniej, musi czynić potsjemnie, w ciągłym naprężeniu, z przezornością i chytrością; a ponieważ plonem jego instynktów jest zawsze jeno niebezpieczeństwo, prześladowanie i niedola, przeto jego uczucie zwraca się także przeciwko jego intynktom - stają się dla niego przekleństwem.Jest to dziełem społeczeństwa, naszego mdłego, miernego, niemęskiego społeczeństwa, iż człowiek pierwotny, przybywający z gór lub bezdroży morskich, wyradza się niezawodnie w zbrodniarza. Lub omal niezawodnie, gdyż bywają wypadki, że człowiek taki okazuje się silniejszy od społeczeństwa"(str. 91-92, wydawnictwo Vis-á-vis Etiuda).
O geniuszu Joaquina Phoenixa świadczy fakt, że wiele kluczowych momentów w filmie Joker zostało wzbogaconych dzięki jego wyjątkowej zdolności do improwizacji, czego najlepszym przykładem jest wspomniana scena w toalecie, która pierwotnie miała być jedynie prostym momentem, w którym Arthur Fleck, po dokonaniu morderstwa, umywa ręce. Zamiast tego Phoenix, wyczuwając głębsze emocje bohatera, spontanicznie wprowadził taniec, który stał się metaforą jego wewnętrznej przemiany, przez co scena nabrała niesamowitej intensywności i symbolizmu, które na zawsze zapisały się w historii kina. Co więcej, muzyka Hildur Guðnadóttir, której mroczne, smyczkowe brzmienia podczas tej sceny, doskonale współgrały z improwizacją Joaquina, potęgując uczucie, że widzowie obserwują narodziny Jokera.
Gdzie ty chodzisz do kina za 15 zł? Jutro ide na Substancję, i do tej decyzji tez miałeś swoją cegiełkę, ale bilet po 34 zł w cinema city. W warszawie za mniej niż 20 zł byłem w kinie ponad 20 lat temu.
@@BezSchematu dzieki kolego, widzę, żeś biegły w memach (moj poprzedni komentarz zniknął w niewyjasnionych okolicznosciach, ale na fb znajdziesz mema jak odczytałem Twoje "Kolego", kolego. Mysle ze nie zawsze musisz moje komentarze odczytywac jako atak, po prostu czasami się z Tobą nie zgadzam dość emocjonalnie, ale to powyżej to bylo moje szczere pytanie. No insult intended.
Joker to jest film o tym że trzeba finansować z budżetu państwa opiekę zdrowotną i społeczną. Ja zgodzę się z Panem Ponarzekajmy o Filmach że w Jokerze nie ma nic z niuansu. Facet dostaje po dupie przez pierwsze pół godziny i to non stop. Cały czas. Nawet koledzy z pracy są dla niego niemili. To w Taksówkarzu mamy więcej niuansu i tego jak pora dnia czy wręcz nocny tryb pracy bohatera wpływa na jego postrzeganie rzeczywistości. Ale tam, postać DeNiro nie jest tak fatalnie traktowany. Koledzy są całkiem spoko. Sam ostatecznie uwalnia za cenę swojego życia tę małoletnią prostytutkę. A ma w sobie coś z miłego gościa, który nie przyjmuje odrzucenia przez kobietę. Także też ma w sobie mrok i światło. Joker nie ma w sobie tego dualizmu. To stoczenie się dobrego gościa, który dostał impuls by zacząć zabijać. A może to wina tego że nie miał na leki? Gdyby film bardziej pokazał to że to właśnie bankructwo państwa czy raczej opieki zdrowotnej i społecznej to byłoby to coś dobrego. Zwłaszcza w kontekście USA gdzie społeczeństwo traktuję każdego spoza wzoru piękny-młody-zdrowy-bogaty jak zwykłe śmieci. Choćby byłych żołnierzy, którzy kończą na bruku bo komu potrzebny taki bez ręki czy nogi. No sorry ale oni nie najedzą się tym jankeskim "dziękuję za twoją służbę". A co dopiero tacy Arthurowie Fleckowie, którzy w żadnym Iraku nie byli
Pff Jego cierpienie i ból i tak nie został zaspokojony tymi trzeba petami w metrze społeczeństwo stworzyło problem gdyby mu w pore ktoś pomógł no ale po co lepiej się śmiać.
Historia z nieudanym standupem, to jak historia deweloperów gry AAA, którzy są źli na graczy i obrażają ich, że ci uważają grę za gniota i nie chcą w nią grać, bo przecież oni robiąc grę mieli różne trudności i problemy i się na niej namęczyli, być może nawet starali się.
czy joker zastrzelił kogoś komu się nie podobał jego Stan-dup ( tak ale nie to było motywem motyw był taki że nie dość że mu się Stan-dup nie podobał to jeszcze wyśmiał go przed wielką publiką drwił z niego ) ci goście w metrze można to uznać za samo obrone/ zbrodnie w afekcie jego " kolega " z pracy to była już czysta nienawiść do tej osoby i tyle ja tego nie usprawiedliwiam ani nic po prostu tu jest coś więcej niż tylko " a ty mi się nie podobasz to cię zabije " tu chodzi o to że to nie jest o tym to jest o tym że każdy może stać się taki jak Joker każdy może wziąść pistolet i strzelić komuś w łeb i to nie będzie dlatego że mu w życiu nie wyszło tylko żeby pokazać innym że ty też coś znaczysz i możesz jak nie udało się światu pokazać w sposób powiedzmy " normalny " czyli np. poprzez zarobienie kupy hajsu i lansowanie się w nowym aucie to robisz co robisz żeby zaistnieć i tu można dać przykład kiboli oni nie chodzą i nie zabijają ludzi jak Joker ale chodzą na ustawki nawalają się piją pod blokiem i napadają ludzi czy to nie jest to samo co tytułowy bohater zrobił ( nie chodzi mi o mordowanie żeby było jasne ) chodzi mi o to że starają się zaistnieć poprzez przemoc bo nie widzą innej drogi dla siebie " Bo chcą tacy być " zresztą przemoc to jeden z najszybszych środków do sprawienia żeby ludzie cię zauważyli i szanowali poprzez strach i szacunek ludzi wokół ciebie mam nadzieje że ten mój cały wywód skłoni cię do przemyśleń a teraz życzę miłego dnia czy tam nocy zależnie od tego kiedy to czytasz
@@andrzejuniedenerwujsie9465 Jak z niego drwili, to jak nie umiał sie werbalnie odszczekać, to nie powinien występować publicznie. Gdyby komicy /muzycy/ powieściopisarze, youtuberzy, albo twórcy gier wyszydzeni, sięgali po przemoc zamiast odpowiadać, czy to merytorycznie, czy to też wyszydzając to by nie było dobrze. Na mojej uczelni miałem jąkającego się przy publicznych wystąpieniach wykładowcę, co mu uniemożliwiało prowadzenie wykładów, dlatego przygotowywał je w formie wideo. Wyobrażam sobie, że jak on szedł na studia z zamiarem by wykładać na uczelni, to pewnie wywoływało to zaskoczenia i pewnie też szyderstwo. Przezwyciężył swoje ograniczenia i realizował to co sobie wymyślił. Nie otwierał ognia do studentów. "każdy może stać się taki jak Joker każdy może wziąść pistolet i strzelić komuś w łeb i to nie będzie dlatego że mu w życiu nie wyszło tylko żeby pokazać innym że ty też coś znaczysz" Nie każdy, błędne uogólnienie. Brzmi jak chorobliwie narcystyczna osoba, bez poczucia własnej wartości, że musi udowadniać ja losowym osobom. Te poczucie czerpie z zewnątrz, a nie wynika one od wewnątrz. Właśnie obserwujemy jak Iran nieudolnie ostrzelał Izrael, zamiast szacunku zyskał zbieranie międzynarodowej koalicji, która go zezłomuje ( mam nadzieję ) pozdrawiam cieplutko.
Traktowanie tego filmu w sposób dosłowny kompletnie nie ma sensu. Historia Arthura to przerysowane (heloł, jesteśmy jednak w uniwersum komiksowym), ale tym bardziej boleśnie prawdziwe studium rozkładu społecznego, wszechogarniającej niemocy i degrengolady, w której panuje całkowita alienacja i obojętność wobec drugiego człowieka. Przemocowa rewolucja Jokera to metafora tego, co dzieje się z emocjami ludzi odrzuconych, w jakiś sposób odmiennych, pozostawionych bez potrzebnego wsparcia. Za broń może niewielu chwyci. Wielu jednak wycofa się z życia społecznego, nie będzie potrafiło utrzymać stabilnych relacji, popadnie w autoagresję i niechęć do innych ludzi, w ten przerażająco paradoksalny sposób zasilając szeregi ludzi, którzy doprowadzili go do takiego stanu. Show must go on.
Termin "incel" (skrót od **involuntary celibate**, czyli "mimowolnie celibat") odnosi się do osób, które czują, że nie są w stanie nawiązać romantycznych lub seksualnych relacji, mimo że tego pragną. Najczęściej jest to określenie używane w kontekście mężczyzn, którzy czują się odrzuceni przez kobiety lub społeczeństwo, co prowadzi do frustracji i często negatywnych postaw wobec płci przeciwnej. Pojęcie to wywodzi się z internetowych grup dyskusyjnych, gdzie osoby niezadowolone ze swojego życia intymnego dzieliły się swoimi doświadczeniami. Z biegiem czasu społeczność "inceli" zaczęła ewoluować, a niektóre jej segmenty rozwinęły bardziej ekstremalne, mizoginistyczne poglądy, obwiniając kobiety i społeczeństwo za swoje trudności w nawiązywaniu relacji. Najważniejsze cechy i aspekty związane z pojęciem "incel" obejmują: 1. **Frustracja seksualna**: Incelsi odczuwają silne pragnienie nawiązywania relacji intymnych, ale czują, że są one dla nich niedostępne, co prowadzi do frustracji. 2. **Postawy mizoginistyczne**: W niektórych przypadkach, ta frustracja przeradza się w wrogość wobec kobiet. Niektórzy członkowie ruchu "incel" obwiniają kobiety za swoje niepowodzenia, uważając, że są one powierzchowne, wybredne lub nieuczciwe w wyborze partnerów. 3. **Radykalizacja**: W ekstremalnych przypadkach członkowie tej społeczności wyrażają nienawiść wobec kobiet i społeczeństwa, a także promują antyspołeczne postawy. Istnieją przykłady osób, które utożsamiały się z ruchem "incel", a później popełniały przestępstwa, w tym akty przemocy, co przyczyniło się do negatywnej opinii o tej grupie. 4. **Internetowe społeczności**: Ruch "incel" rozwinął się głównie na forach internetowych, gdzie użytkownicy dzielą się swoimi frustracjami, opowieściami o odrzuceniu i wspierają się w przekonaniu, że ich sytuacja jest wynikiem strukturalnych nierówności społecznych, w tym tzw. "hipergamii" (przekonania, że kobiety preferują mężczyzn wyżej postawionych społecznie). 5. **"Czarne pigułki" i nihilizm**: W wielu społecznościach incelów rozpowszechniona jest tzw. "czarna pigułka" ("black pill"), czyli nihilistyczna ideologia, która zakłada, że świat jest niezmiennie niesprawiedliwy, a niektórym osobom po prostu nigdy nie będzie dane osiągnąć sukcesu w relacjach z płcią przeciwną, niezależnie od ich wysiłków. Warto dodać, że nie wszyscy ludzie, którzy identyfikują się jako "incel", wyznają radykalne lub nienawistne poglądy. Niektórzy po prostu szukają wsparcia w radzeniu sobie z trudnościami emocjonalnymi, ale ruch ten zyskał kontrowersyjną reputację głównie z powodu działalności jego najbardziej radykalnych członków.
z angielskiego "involuntary celibacy" oznacza osobę w mimowolnym celibacie, niezdolną do znalezienia romantycznego lub seksualnego partnera pomimo chęci. Charakteryzuje ją często żal, nienawiść, mizoginia, mizantropia, niska samoocena, obrzydzenie samym sobą, rasizm.
12:00 co to jest lewicowa wraźliwość? To znaczy bez wrażliwości i skrópułów czyli tak jak robi lewica. Jak ktoś ci nie pasuje to go tępisz mordujesz. Czy na opak?
Ej no sorry skąd ja mam wiedzieć że jesteś lewakiem. Nie masz tenczy na banerze . Chciałem tylko wiedzieć w jakim znaczeniu mówisz ten zwrot bo od tego zależy znaczenie filmu. Byłem ciekawy filmu to wbiłem , oglądam 12 minuta pada fraza sprawdzam co znaczy a na internetach nie ma jasnej definicji tego zwrotu więc się pytam .Mi lewica się kojarzy z czym kojarzy ale nie miałem zamiaru nikogo obrażać ( co ty wobec mnie zrobiłeś) . Czekam na odpowiedź by wpełni zrozumieć kontekst wypowiedzi w filmie a nie wyzywanie za poglądy. @BezSchematu
Szanuje Pana analize, ale musze sie nie zgodzić. Moim zdaniem Joker nie jest dobrym filmem... pławi się perwersyjnie w okrucieństwie, które spotyka Artura a zbrodnie które dokonuje stają się jakimś sposobem symbolem dla innych ludzi. To bardzo toksyczne spojrzenie na zaburzenia psychiczne.
Lewicowa wrażliwość? mogliśmy ją uświadczyć w przytoczonych przez ciebie artykułach. Interpretacje których autorzy z premedytacją nic nie zrozumieli z przesłania filmu. Problemy w nim zawarte postawili na głowie, wyłącznie po to by wpisać ten film w przeciwny nurt polityczno-światopoglądowy, którego nienawidzą i widzą go dosłownie wszędzie. Identyfikacja Artura jako incela, też jest enigmatyczna, gdyż to zależy od definicji tego pojęcia. Pierwotna definicja to człowiek wykluczony matrymonialnie, natomiast dzięki naszej, tzn. amerykańskiej światopoglądowej lewicy mamy szerszą definicje tego pojęcia, jako prawicowego, białego, ekstremistę który nienawidzi kobiet i chce je krzywdzić bez powodu. Abstrahując już od faktu że do grupy inceli należą w dużej mierze wszelakie mniejszości. W USA są to często Latynosi i Azjaci, czy też homoseksualiści, których pula potencjalnych partnerów to nie 50% społeczeństwa lecz 5%. Natomiast w Polsce według wywiadów Patrycji Wieczorkiewicz i Aleksandry Herzyk, to 60% inceli ma poglądy lewicowe, zaś prawicowe i centrystyczne dzierżą podobny % 20%. Natomiast wracając do Artura, jego problemem nie jest wyłącznie brak relacji matrymonialnych, lecz jak sam zauważyłeś w filmie, jest to całe jego życie. Więc ile złej woli trzeba mieć by starać się zinterpretować tę historię jako pochwałę dla "narcystycznych i uprzywilejowanych" (według naszej lewicy) inceli, którzy chcą mieć władzę dla samej władzy. Podsumowując, ten nielogiczny dla wielu komentarz, film Joker jest kompletnie neutralny światopoglądowo, przedstawia smutą i uniwersalną historię w której jedynym pytaniem nie powinno być zdanie, dlaczego Artur zwariował, lecz dlaczego tak późno.
Lewicowa wrażliwość to taka, która dała Ci płatny urlop, darmową edukację, prawa pracownicze, 8-godzinny dzień pracy i godziwą emeryturę. Nie ważne ile wyprodukujesz zdań i akapitów, i tak wychodzi z tego brak elementarnej wiedzy nt. historii lewicy, którą utożsamisz z jakimś współczesnym odklejeniem, a nie empatią i wrażliwością skierowaną do ludzi, którzy nie należeli do uprzywilejowanych klas.
@@BezSchematu Kojarzę historie, mam internet, ale również kojarzę co dziś przez wiele ludzi, jest interpretowane przez pryzmat słów i podziału lewica prawica. Wszak nie mamy 1789 roku i prawica nie jest synonimem słowa monarchiści. Podobnie ja kiedy kiedym mówię o ideologicznej lewicy, nie mam namyśli socjalnych działań wprowadzanych przez stulecia rozwoju kapitalistycznego społeczeństwa.
Nie, ponieważ używam krótkich fragmentów, które są w ramach dozwolonego użytku. W przeciwieństwie do brania 100% własności intelektualnej innego twórcy XD W ogóle jak to jest, że ludzie którzy przychodzą od Kiszaka mnie jebać mają problem z poprawną pisownią?
Osoba, ktora nigdy nie stanęła przed ostracyzmem, będzie mieć trudności ze zrozumieniem filmu. Reakcja mediów na ten film jest doskonałym przykładem odwracania wzroku od problemu i odzwierciedlaniem tego co chciał przekazać nam film. Myślę, że konsekfencją zrozumienia filmu jest zdanie sobie sprawy z tego, że sami niejednokrotnie wykazujemy się tragicznym zachowaniem względem odrzutków. Kto z nas nie miał w szkole czy pracy tej jednej, wyszydzanej i wypychanej na margines społeczeństwa osoby. Najłatwiej wyszydzać ludzi, których charakter jest często konsekfencją naszego wywyższania się i chęci dokuczania tym, którzy wyłamują się poza schemat. Wystarczy zrozumieć i zainteresować się tymi wszystkimi strzelaninami w USA. Kim byli Ci ludzie i jak wiele sygnałów dawali zanim zdecydowali się na zbrodnie. No ale co? Jesteśmy pristymi ludźmi, powyzywamy tych co nam nie pasują, a na końcu będziemy wielce zdziwieni i obrzeni, że komuśw końcu pękła żyłka.
Czego uczy nas JOKER? I co ten film mówi nam o nas samych? Krótki esej, który - mam nadzieję - zachęci Was do ciekawej dyskusji przed premierą kontynuacji.
12:48 za każdą wystrzelona kulą staje ktoś kto nie dostał zasiłku? Nie jest to stygmatyzowaniem ubogich?
"Po pierwszych analizach, które na ogół potwierdzały zdroworozsądkowe
intuicje dotyczące związków między deprywacją ekonomiczną a przestępczością, przyszły jednak kolejne, bardziej wyrafinowane metodologicznie, które
podważyły pozornie oczywiste rezultaty wcześniejszych dociekań. Dziś już
wiadomo, że wyniki badań kryminologicznych, przynajmniej na pierwszy rzut
oka, nie pozwalają udzielić prostej i jednoznacznej odpowiedzi na pytanie o to,
czy bieda i bezrobocie stanowią korelat przestępczości"
źródło: Czy bieda czyni złodzieja? Związki między bezrobociem, ubóstwem a przestępczością - PDF
Anna Kiersztyn
@@Laskuna Właśnie wyprodukowałeś słowa, których nie wypowiedziałem. A następnie wszedłeś w polemikę sam ze sobą, udając, że to polemika ze mną. Interesujący zabieg.
@@BezSchematu Ale mniej więcej to miałeś na myśli, bo subsydiowane leki to rodzaj zasiłku. W 12.26 przedstawiasz "prawdziwe, niezrozumiane przesłanie" .
Społeczeństwo ma zapewniać wszystkim, środki do życia, ale nie do przeżycia, tylko godnego życia, bo jak nie to się wku***ią i zrobią ci bolszewicką rewolucję z mordowaniem burżujów i rozkułaczaniem. Historia pokazała nam do czego to prowadzi. Głód, nędza, zacofanie, dyktatura, czasem gułagi - powrót niewolnictwa. I tak było za każdym ****** RAZEM. Od ZSSR, przez chiny, Kambodżę, Koreę, Zimbabwe, Kubę po Wenezuelę...
Przesłanie filmu jest prymitywne.
@@BezSchematu A szerzej to film promuje filozofię: " oddaj Putinowi Donbas bo się wk**wi i będzie źle".
Film o niezrozumianym, odrzucanym na salonach Putinie też by był dobry. Chciał być tylko szanowanym w kraju i za granicą za odbudowanie potęgi imperialnej ZSSR, ale mu wiecznie USA bruździło i rozszerzało mu NATO na wschód. Po serii dołujących porażek, nie mogąc podbić Gruzji, ani całego Donbasu w 2014. Czara goryczy się przelewa i w 2022 dokonuje inwazji Ukrainy by zmienić opresyjny dla dyktatorów system światowego porządku stworzony przez USA i NATO i zamienić go na sprawiedliwszy wielobiegunowy. XDDD
Film przedstawiał by go nie jako postać pozytywną, ale pozwalał widzowi zrozumieć jego zaszczucie, które doprowadziło do tych dramatycznych decyzji.
@@BezSchematu Putin tez nie miał równych szans, trafiło mu się podrzędne państwo, wrak podupadłego mocarstwa, a nie porządne supermocarstwo jak USA, czy chociaż silne państwo z solidnym arsenałem nuklearnym i sojusznikami jak Francja.
Byłam na 1 części w kinie i nigdy nie zapomnę tego uczucia, gdy wyszłam wtedy z kina... pustka, żal i uczucie kaca czyli takie, które zawsze mi towarzyszy jeszcze długo po obejrzeniu dobrego filmu/serialu.
Jest w nim coś wyjątkowego, jak na współczesne kino.
@@pawelzabicki7785 Zdecydowanie
Dzięki za analizę. Po obejrzeniu Jokera siedziałam dłuższą chwilę w osłupieniu. Pracuję z ludźmi którzy popełniają przestępstwa. Spotkałam dziesiątki jeśli nie setki "Arthurów", których zawiedli rodzice, system i społeczeństwo; ludzi po ciężkich przeżyciach, z traumą, uzależnieniami i chorobami psychicznymi... którzy mieli szansę nie lądować w więzieniu gdybyśmy tylko jako bliscy, społeczeństwo czy system zauważyli ich wcześniej.
Kiedyś byłam wolontariuszką w stowarzyszeniu zajmującym się bezdomnymi. Zapewnialiśmy im ciepły posiłek, herbatę, ubrania i podstawową opiekę medyczną. Pamiętam jak nasz przełożony powiedział kiedyś, że to wszystko jest drugorzędne. Najważniejsze jest pokazanie im, że ktoś o nich pamięta i traktuje ich z szacunkiem i troską, żeby sami nie zapomnieli o swoim człowieczeństwie i godności.
Podczas seansu, z minuty na minutę odnosiłem wrażenie, że ten film opowiada o moim życiu. Trafił mnie okrutnie, po seansie zacząłem wspominać dawne czasy i rozkminiać dlaczego tak właśnie wtedy się czułem jak tytułowy bohater. Ciebie Filipie pozdrawiam, miło się Ciebie słucha, a to zasługa NK, bo u nich występowałeś i zacząłem subskrybować Twój kanał.
Bardzo trafna analiza. Pamiętam jak byłem na premierze tego filmu z "przyjaciółką". Ona się jarała bo "Jokuś, mój Jokuś". Ja, natomiast byłem oniemiały, bo czułem się, jakby to był film o mnie. Jest to spowodowane kilkoma rzeczami, głównie tym, że byłem traktowany przez większość życia jako dziwadło. Patrząc teraz po tych kilku latach, kiedy wydarzyło się wiele rzeczy, czuję to jeszcze bardziej. Owa "przyjaciółka" okazała się manipulującą zołzą, z którą zerwałem kontakt. Jednak różnica między mną i Arthurem polega na tym, że w przeciwieństwie do niego, trafiłem na kogoś, komu na mnie zależy. Nie w formie romantycznej, ale zależy na tyle, że dała mi pomocną dłoń.
I w sumie, można powiedzieć, że o tym jest ten film. Co może stać się z człowiekiem, gdy zostaje sam. Bo zło, nie rodzi się z niczego. Bawią też te artykuły mainstreamowych gazet. Osobiście, myślę, że to też krytykuje Joker. System, który nagle staje się święcie oburzony, kiedy ktoś, kto został upokorzony przez system, śmie podnosić na to rękę. Czy to co zrobił Joker jest dobre? Nie. Ale nie wzięło się z to niczego.
W punkt te całe "media" to jedno wielkie szambo i gadanie o czymś co jest mało istotne ale ciekawe na tyle że odbiorca to kliknie żeby nie zajmować się prawdziwymi problemami np. teraz w internecie cała ta drama z Boxdelem przecież to są pierdoły ale ludzie to oglądają bo to znana postać a w tym czasie ktoś kogoś zamorduje i każdy na to leje ciepłym moczem takie mamy czasy
Mistrzowskie są te Twoje eseje, uważam, że to jest jednak obszar w którym się wybijasz na najwyższy poziom. Brawo. Co ciekawe, mnie osobiście Joker się nawet nie spodobał, jakoś nie poczułem sympatii do Artura, przez co film mnie trochę rozczarował i nie mogłem zrozumieć tych wszystkich pochlebnych opinii. Dlaczego to jest ciekawe? Twój esej uświadomił mi, że najwyraźniej tego filmu nie zrozumiałem, lub po prostu nie mam wystarczającego poziomu wrażliwości aby tak głęboko go doświadczyć. Dziękuję Ci za tę nową perspektywę. Ten esej, wyzwolił u mnie potrzebę nawiązania do wczorajszej dyskusji z Kiszakiem, bo choć nie oglądam gościa i nie lubię jego twórczości, to zdecydowanie miał on rację w jednej kwestii, że trzeba iść za rynkiem i operować tym co jest dostępne. Jeśli tworzenie takich esejów jest bardzo czaso i zasobożerne i się nie zwraca, a chcesz je tworzyć i Twoja społeczność je kocha, to dołóż do tej działalności coś bardziej rentownego. Ja osobiście wolę aby w ramach Twojej działalności pojawiał się content inny niż to w czym błyszczysz, ale pozwalający Ci zarabiać, niż miałbyś upaść lub porzucić całkowicie takie perły jak ten tutaj i wiele wiele innych. Idealizm uskrzydla, ale najwyraźniej na YT ciężko z niego wyżyć. Oczywiście, w pełni zgadzam się z Twoim zarzutem, że YT powinien zmienić politykę i udostępniać odpowiednio działające narzędzia, ale raczej tego nie zrobi, wiec Ty musisz się dostosować do rynku, nie czekać na ruch platformy. W każdym razie mam nadzieję, że z pomocą Kiszka czy bez, odnajdziesz złoty środek i dalej będę mógł od czasu do czasu posłuchać mądrego człowieka, mówiącego o popkulturze.
Dziękuję. Zaznaczę, że współautorem jest Łukasz a sporo researchu zrobił też Drake
@@BezSchematu True, faktycznie mówiłeś o tym, ukłon i brawa także w stronę Twoich współpracowników👏. Tym bardziej podtrzymuję swoją powyższą opinią.
też się zakochałam w tym filmie. Uważam, że to jest całkiem niezły przykład tego jak powstają tzw. seryjni mordercy. Wiesz co? Nie potrafię zrozumieć dlaczego tak wiele ludzi próbę rozumienia gdzie rodzi się zło, dlaczego ono się rodzi w człowieku traktuje jako próbę usprawiedliwiania zła. Nie raz byłam oskarżana własnie o usprawiedliwianie zbrodni (gdy oglądałam kanały true crime) gdy mówiłam, że wiele z tych zbrodni nie miałoby miejsca, gdyby system nie zawiódł, gdyby w odpowiednim momencie ci, którzy zabili otrzymali pomoc. I podzielam Twoje zdanie, ze te krytyczne slowa mijają się z celem filmu i idą mega na skróty.
Świetna i trafna analiza ❤ Dzisiejszy świat tworzy Jokerów którzy kiedyś mogą przerwócić obecną rzeczywistość.
Film Joker odpowiada na pytanie co się stanie jeżeli doprowadzimy człowieka do granicy a potem popchniemy go wprost za tę linie. Wnioski nie wszystkich muszą zadowolić...
Jak tak dalej pójdzie to w końcu sie znajdzie taki Joker ktory wyładuje niemoc i frustracje na jakichś politykach którzy grają w pokera kartami naszego życia i wybornie sie przy tym bawią...😢
Kolejny świetny esej! Brawa dla Ciebie, Łukasza i Drake'a. Ze swojej strony dodam, że Joker z pewnością nie jest łatwym seansem. Film dokłada kolejne i kolejne tragedie Arthurowi nie przeplatając tego z żadnym "światełkiem w tunelu". W pewnym momencie miałem nawet myśli "Co mu się jeszcze złego przytrafi? Czy jest jakaś granica, i co się stanie jeśli zostanie ona przekroczona?". Owszem, wiele obrazów i przesłań jest pokazanych wprost, ale dzięki temu więcej osób może zrozumieć jak ważny jest to film. Zwraca uwagę na to, co z człowiekiem może zrobić wyniszczający system, nienawiść, samotność, brak miłości i pomocy. Przykład Arthura jest najbardziej skrajnym, ale inni mogą popaść w stany depresyjne, wyniszczać swoje zdrowie fizyczne i psychiczne. Sam staram się być dobrym człowiekiem i pomagać jeśli widzę kogoś w takim stanie. Właśnie ogrywam Spider-Mana od Inscomniac i Ciocia May wypowiada tam, może banalne, ale bardzo ważne słowa: "When you help someone, you help everyone".
15:52 Pamiętajmy jednak, że przedpremierowe recenzje Jokera 1, też nie były przychylne. Dopiero premiera wysadziła nam wszystkim czachy.
Tak właśnie jest, że okoliczności doprowadzają do nikczemnych działań. Ludzie byli brutalni wobec Jokera, więc i on odwdzięczył się tym samym. Tylko ta zemsta nie dała mu akceptacji, której potrzebował, nie zyskał na tym. Od siebie mogę polecić estoński film Klass (nasza klasa). Tam też jest realistycznie przedstawiony mechanizm tworzenia zła, plus jest aktualny ze względu na ostatnie wydarzenia z przemocą wśród nastolatków. Bohater to wyalienowany, cichy chłopak, który jest wyszydzany i gnębiony przez całą klasę. Dobrze w nim widać tą ścieżkę, która prowadzi do ostatecznego wyboru, który pomimo tego, że jest okrutny, to na swój sposób logiczny.
Też nie bardzo rozumiem tych zarzutów, które pojawiły się w stosunku do filmu Joker. To film o upadku jednostki, ale też upadku całego społeczeństwa. Owszem jest bardzo brutalny, ale pokazana przemoc jest środkiem a nie celem samym w sobie.
Nigdy nie widziałam tego filmu, wszyscy opowiadali mi, że jest o gloryfikowaniu przemocy. Ale dzięki temu esejowi, na pewno go obejrzę (w końcu). Dzięki Filip.
Piszę to przed obejrzeniem materiału, być może nasze opinie się pokryją. Lubię pierwszego "Jokera", który, mimo swoich wad, czyli niepotrzebnego originu Batmana oraz łopatologii i przekazu bardzo wprost, wciąż pozostaje świetnym obrazem o chorej psychicznie osobie, która wobec bezczynności i zaniedbań w leczeniu jeszcze bardziej pogrąża się w swojej chorobie, co doprowadza ją do wielu chorych myśli i działań. Jest to też obraz o tym, jak nieświadome niczego społeczeństwo robi z niego na końcu bohatera ludu, co jest bardzo przerażającą wizją tego, jak ludzie dobierają sobie autorytety i wystawiają na pomniki osoby będąc pod wpływem nastrojów społecznych i skrajnych emocji. Niezwykle niebezpieczna wizja.
Genialny materiał , serdecznie dziękuję.
Płoną samochody, ja się uśmiecham jak Joker
Siedzę sobie z flaszką łychy, antena jak hoker
Mówią: jestem czubkiem świata - potwierdzam diagnozę
Jak Burdż Chalifa, co u mnie słychać, ty znów się pytasz
Jest okej
Biją mi brawo, ja oczy mam we łzach jak Joker
Czekali długo, przepraszam za zwłoki i zwłokę
Boże, może zrobisz mi tu elektryczny fotel
Na grom z nieba, ja wciąż czekam
Pamiętam jak postanowiłem pójść na "Jajcarza" do kina ze względu na kontrowersje i inne dziwne sytuacje jakie się wtedy działy w salach kinowych.
Mimo wszystko nie spodziewałem się że będzie to jedna z najlepszych produkcji filmowych jaką doświadczę, i to tylko dlatego że w 2019 mój stan psychiczny nigdy nie był tak nisko, przez co sam film zrobił na mnie największe możliwe wrażenie które poniekąd znacząco wpłynęło na resztę mojego życia.
Minęło 5 lat i pomimo tego że bywają czasem gorsze dni, to jest o niebo lepiej niż było.
Mam nadzieję że się nie zawiodę na drugiej części.
miłego seansu drugiej części życzę wszystkim
o kurde nie wiedziałem że powstaje 2 część
Bardzo dobra analiza która może przekonać do filmu tych co nieoglądnęli do tej pory filmu.
Mnie wcale nie szkokuje że dziwnym trafem pominięto wydźwięk filmu jako krytyke na obecny system opieki zdrowotnej/społecznej w stanach, to normalne że amerykanie nie chcą o tym słyszeć, skoro od najmłodszych lat wmawia się im że ich kraj jest idealny i wszyscy chcą być tacy jak USA.
W obecnych czasach nieco podupada mit o american dream a coraz więcej samych amerykanów zjeżdża do pracy choćby do Warszawy, bo w dolinie krzemowej nie jest już tak bezpiecznie jak kiedyś.
Na TH-cam jest wiele filmów w kórych amerykanie podają plusy mieszkania u nas po kilku miesiącach i praktycznie każdy na pierwszym miejscu mówi o bezpieczeństwie. Paradoksalnie bez powszechnego dostępu do broni, czym sami na początku mocno się dziwią ale jest bez porownania bezpieczniej, szczególnie w nocy dla kobiet wracających do domu.
Ciekawy materiał 👍 Dzięki
Trochę przerażające, że Joker to mój imiennik ;)
Ale ten film jest genialny z perspektywy pedagoga resocjalizacyjnego. Świetnie pokazuje jak społeczeństwo, środowisko tworzy przestępców. Często może się ludziom wydawać że to geny, niosą ze sobą defekt, przez który, ktoś jest przestępcą, albo uzależnionym. Tak jak kiedyś (a być może i dzisiaj) czarnoskórzy obywatele w Ameryce byli postrzegani jako bardziej skłonni do przestępstw, ze względu na kolor skóry. Nikt się wtedy nie zastanawiał nad tym czy aby społeczne przyzwolenie na ostracyzm, tworzy grupy przestępcze. Takie myślenie często jest wygodnie nie tylko z perspektywy osób prześladujących ale również z perspektywy ofiary. Ofiara stwierdza jestem wroną więc będę krakać jak one. Dokładnie to stało się w przypadku Jokera. Joker stwierdził: Jestem postrzegany jako śmieć więc zostanę śmieciem do potęgi entej. Oczywiście nie jest to tak zimne jak przedstawiam w tym zdaniu. W przypadku Jokera doprowadziła go do tego bezsilność, strach, poczucie beznadziei, depresja. Czyli kryzys. W takiej chwili człowiek ma poczucie braku wyboru. Chociaż wybór zawsze jest. Każdy kryzys może być rozwojowy, chociaż osoba w depresji tego nie dostrzega. W alternatywnej rzeczywistości Joker stwierdza po śmierci matki, kiedy nic go już nie trzyma w mieście: A ch*j z tym miastem, wyjeżdżam do Polski w Bieszczady, może w naturze odkryję siebie. Czy to możliwe? Dla mnie tak. Dobitnie to pokazuje książka "W poszukiwaniu sensu" Frankla gdzie to od wyboru człowieka, od tego czy dostrzega sens w swoim życiu zależy czy przetrwa największe piekło jakie człowiek może zgotować drugiemu. W przypadku Jokera, mógłby on spokojnie wyjechać, czego nie można powiedzieć o ludziach w obozach koncentracyjnych.
Ale czy Joker musiał być chory psychicznie żeby dopuścić się tego zła, które zrobił? Nie. To akurat widzimy we współczesnym internecie oraz w eksperymencie więziennym Zimbardo. Każdy nosi w sobie... powiem delikatnie świnię. Świnia się odzywa kiedy tracimy poczucie odpowiedzialności. Tak było w przypadku ludzi w normie dobranych do eksperymentu, jak i nonamów w Internecie, którzy swoje frustracje wylewają na twórców, albo są dodatkowo karmieni przez youtuberów. To pokazuje, że w największym procencie, na to czy ktoś stanie się przestępcą jest zależne od środowiska, w którym się kształtował i żyje.
Tyle, Dzięki za esej, mam nadzieję że mimo frustracji dalej będziesz robił fenomenalne eseje, a nie zmienisz się w cynika (Taką lżejszą wersję Jokera ;)). Chociaż rozumiem całą frustrację jaka w tobie siedzi, którą pokazałeś na streamie z Witchfire. Trzymam za ciebie kciuki :)
Nigdy nie interesowałem się historiami z universum Batmana i obejrzałem to jako ktoś kto nie zna się na filmach akcji, każdy chyba kojarzy Jokera jako bezdusznego złoczyńcę ale ten film nie jest tylko o Jokerze bo ten film pozwala nam zrozumieć dlaczego "bezduszni złoczyńcy" są jacy są i pokazuje wiele ważnych aspektów życiowych które ludzie ignorują, już zawsze będę patrzył na ludzi inaczej.
Nie wiedziałem, że już jutro wchodzi sequel Jokera. Dziękuje za świetny materiał i poruszenie kilku kwestii, o których nie miałem pojęcia
Godzinę przed twoim materiałem skończyłem oglądać Jokera. Zastanawiałem się ile takich samotnych, nie zdiagnozowanych ludzi chodzi wokół nas. Nie mogąc dostać się do lekarza , nie mając na to kasy zostając sami ze swoim myślami.
Idę jutro na Jokera i nie mogę się doczekać niedzielnego spotkania na Bez Schematu.
*Uczy nas tego, że Taxi Driver był lepszy*
Dokładnie. Taksówkarz lepszy, bardziej zniuansowany, mroczny i paradoksalnie pozytywniejszy
Komentarz dla zasięgów i oglądamy
Prędzej zacznę opowiadać żarty o Jokerze będąc obok jokera niż dam ci like
@@Czahista spoko, nie robię tego dla lajków. Tylko chcę wpłynąć na pozycjonowanie materiału. Miło, że też skomentowałeś
@@bartoszgamrat4848 dobra jednak dam ci te lajki
@@Czahista 🤝🏻
Kiedy Jocker tańczy, wiemy, że zło osiągnęło swój szczyty. To według mnie metafora punktu w którym krzyżują się dwie kwestie. Dramat upodlonego do granic człowieka i bezduszność systemu od którego, paradoksalnie, trudno oczekiwać emaptatii. W końcu to system. I to też tragedia.🎭
Dzięki za wspaniały esej super się słuchało ❤
Masz piękne włosy Filipie. Wydaje mi się, że chyba znalazłeś już swój styl, co? ;)
One same wybierają
@@BezSchematu Wyczuwam zbędną skromność 🙂. Widać, że nad nimi pracujesz, a i ładny kolor.
Twój głos świetnie współgra z esejami.
@@BezSchematu Bardzo ważne i istotne pytanie Filipie... Jakiej używki do nich używasz?
Rozpaczy, marności i szczypty octu.
@@BezSchematu Ja wolę używać samotności, bezmyślności i niezrozumienia, lepiej działa na teksturę włosa
Świetna i trafna analiza ❤ Dzisiejszy świat tworzy Jokerów którzy kiedyś mogą przerwócić obecną rzeczywistość.
super materiał, idealne podprowadzenie pod nową premierę
Ten film jest dobry, a nawet bardzo dobry.
Potwierdza to, że wszyscy odtwórcy roli Jokera (w przeciwieństwie do odtwórców roli Batmana), potrafili wydobyć z tej postaci całą esencję jego obłąkania.
Dla mnie jednak jest to film, co do którego wiem, że kolejny raz go nie obejrzę. Jest po prostu niewyobrażalnie ciężki i zbyt przytłaczający.
Obejrzałem go już trzy razy i za każdym razem takie samo odczucia.
Jared Leto
Może i Leto wydobył szaleństwo ale nie to pożądane
@@Pieklarnik Leto moim zdaniem również jak najbardziej stanął na wysokości zadania i jego kreacja wespół z Margot jako HarleyQuinn była czystym szaleństwem (za Wadem Willsonem - „your crazy matches my crazy” 😉), przy czym był to Joker na bardzo komiksową modłę, więc totalnie inny niż pozostali.
Inna sprawa, że był to Joker, którego było bardzo mało w porównaniu do pozostałych i jak dla mnie było go zdecydowanie za mało.
Na marginesie - oglądałeś serial Gotham? Cameron Monaghan - wyborny!!!
@@Kily9 Może co do Leto się nie zgadzamy, ale co do Monaghana masz rację.
Fajny materiał a co do filmu, byłem na jego premierze w kinie i byłem zachwycony filmem Joker. Film ten dał mi dużo do myślenia. W sobotę idę na kontynuuacje Jokera i jestem ciekaw, jak zadziała na mnie ten film.
Dziękuje Filipie za świetny materiał!
Joker jest przykładem dla takiej życiowej prawdy - " Człowiek, który w dzieciństwie doświadczył straszynch rzeczy, albo zostanie dobrą osobą, bohaterem, albo mordercą i psychopatą". Może tutaj nie widzimy, dokładnie dzieciństwa, ale jego konsekwencje na życie obecne.
Film zrobil na mnie ogromne wrazenie. Niesamowity
Ide obejrzeć 2 cześć w sobote, nie mogę się doczekać.
Myslalam o wybraniu się na maraton, ale jednak może to być za dużo. Jednak nową cześć chcę obejrzeć dokładnie a nie niż na trochę przemęczonym mózgu 😅
Ja już niestety widziałem drugiego Jokera i nie idąc na niego jako fan jedynki i tak wyszedłem rozczarowany. Scenariusz jedynki nie jest idealny, ale ten drugi nie ma w sobie za grosz tego pazura wyzwalającego jakiekolwiek emocje. Co gorsza, w moim odczuciu musicalowa stylistyka działa tylko na jego niekorzyść.
Czekam na twoje wrażenia, bo może znowu dorzucisz zupełnie odwrotne spojrzenie i zmusisz do głębszej analizy tego co tam zobaczyłem. Jeśli natomiast wyjdziesz z podobnymi odczuciami do moich, spotęgowanymi dodatkowo sympatią do pierwszego filmu, to z góry współćzuję
Kurcze... to naprawdę mówi wiele o społeczeństwie 🤡
Mi w sumie Joker mówi, że negatywne postacie w popkulturze mają ciekawe backstory jeśli są ofiarami systemu. Filmowy origin Jokera bardzo kojarzy mi się z historią Kuby Rozprówacza w Record of Ragnarok, czy Megatrona w niedawnym Transformers One - i obaj są ciekawymi, negatywnymi postaciami, które skrzywdził system w którym żyli, i uczynił ich złymi, w tym sensie czy innym - podobnie jak Zgrywus w filmie Jajcarz (ang. Joker) i tyle na ten temat chciałem powiedzieć i dziękuję za tę wypowiedź
Jak tak o tym mówisz to myślę że jestem takim Arthurem, ale jeszcze nie pociągnąłem za spust... Nie zrobiłem nic co mogłoby ukierunkować to co faktycznie chciałbym robić. Świetny materiał!
Zawsze doceniałem Twoje eseje :)
Szybki komentarz dla zasiegu. Swietny film i jeszcze lepszy esej
Taka mała uwaga: salwa śmiechu jest wtedy, gdy WIELE OSÓB NARAZ wybucha śmiechem.
W tym filmie nie chodzi o uczucie sympati do jockera tylko o zrozumienie, dzieki któremu można pomóc takim jak on, zanim ci pękną.
Pełna zgoda
Filip - spowiedź Youtubowego Jokera przed przemianą
Bardzo lubię ten film, chociaż wywołał u mnie spory niepokój. Materiał jak zwykle top!
Byłem na tym filmie na premiere, po takim czasie ja doskonale obraz człowieka niszczonego przez powszechną znieczulice społeczną
Niechęć do bohaterów z zaburzeniami psychicznymi i ich nierozumienie to klasyka gatunku. Co ciekawe, postaci seryjnych morderców / psychopatów nie spotykają się z takim oburzeniem wśród odbiorców, jak protagoniści z problemami psychicznymi.
THIS!
"O ten żart jest dobry, Puk Puk"
Dobra to koniec
Każdy interpretuje jak chce w końcu to nie jest rozprawka szkolna gdzie jest jeden właściwy klucz. Każdy ma jakieś granicę i czasami warto nie być chujem bo możesz kogoś skrzywdzić i to nieodwracanie to moje przesłanie.
Dobry film, przemyślenia mam podobne do Ciebie. Tak samo odebrałem ta postać 😊
gratuluję dobrego materiału
Miodnie 😊
1:30 A bo myślałem że chodzi o pytanie GDZIE JEST BATMAN?
To co mnie najbardziej ciekawi w tym filmie, to to, jakie światło rzuca na niego... Batman. W tym Universum Batman rodzi się na skutek działań Jokera. Artur żyje w gnijącym Gotham i zostaje zniszczony przez miasto. W konsekwencji Filip niszczy struktury społeczne, co doprowadza do fali olbrzymiej przemocy, na skutek której giną rodzice Bruce'a Wayna, a ten, jak wszyscy wiemy, stanie się Batmanem. Mrocznym rycerzem, który na skutek swojej traumy będzie próbował to miasto ocalić, zarówno jako multimiliarder, jak i mroczny mściciel, który mimo stosowania brutalnej przemocy i strachu, nigdy nikogo nie zabije, i będzie próbował zresocjalizować swoich wrogów.
Bawią mnie te podwójne standardy. Kiedy facet, ma niska samo ocenę, jest introwertykiem i miał w życiu podgorkę. To jest wyśmiewany, wyszydzony i poniżany. Gdy ma przez to problem nawiązać relacje z kobietą, a nawet i bez tego zwykły gość co nie miał okazji poznać nikogo na studiach, czy w pracy, jest nazywany incelem i jest to beka szczególnie od osób progresywnych. Natomiast gdy w takich samych sytuacjach jest kobietą, to okazuje jej się współczucie i powie się, że że biedactwo.
Fryderyk Nietzsche w Zmierzchu bożyszcz pisze "Zbrodniarz i natury pokrewne. -Typ zbrodniarza to typ człowieka silnego śród niepomyślnych warunków, to człowiek silny, który uległ chorobie. Brak mu pustkowa, jakowejś wolniejszej i niebezpieczniejszej przyrody oraz formy bytu, w której to wszystko, co jest bronią i pawężą w instynkcie silnego człowieka, uświęcone bywa prawem. Cnoty jego zostały przez społeczeństwo wyklęte; jego najistotniejsze, przyniesione na świat instynkty zrastają się wnet z uczuciami przygnębiającemi, z podejrzeniem, lękiem, niesławą. A stanowi to omal receptę na fizyologiczne zwyrodnienie. Człowiek staje się anemicznymy, gdy to, co umiee najlepiej, co by czynił najchętniej, musi czynić potsjemnie, w ciągłym naprężeniu, z przezornością i chytrością; a ponieważ plonem jego instynktów jest zawsze jeno niebezpieczeństwo, prześladowanie i niedola, przeto jego uczucie zwraca się także przeciwko jego intynktom - stają się dla niego przekleństwem.Jest to dziełem społeczeństwa, naszego mdłego, miernego, niemęskiego społeczeństwa, iż człowiek pierwotny, przybywający z gór lub bezdroży morskich, wyradza się niezawodnie w zbrodniarza. Lub omal niezawodnie, gdyż bywają wypadki, że człowiek taki okazuje się silniejszy od społeczeństwa"(str. 91-92, wydawnictwo Vis-á-vis Etiuda).
O geniuszu Joaquina Phoenixa świadczy fakt, że wiele kluczowych momentów w filmie Joker zostało wzbogaconych dzięki jego wyjątkowej zdolności do improwizacji, czego najlepszym przykładem jest wspomniana scena w toalecie, która pierwotnie miała być jedynie prostym momentem, w którym Arthur Fleck, po dokonaniu morderstwa, umywa ręce. Zamiast tego Phoenix, wyczuwając głębsze emocje bohatera, spontanicznie wprowadził taniec, który stał się metaforą jego wewnętrznej przemiany, przez co scena nabrała niesamowitej intensywności i symbolizmu, które na zawsze zapisały się w historii kina. Co więcej, muzyka Hildur Guðnadóttir, której mroczne, smyczkowe brzmienia podczas tej sceny, doskonale współgrały z improwizacją Joaquina, potęgując uczucie, że widzowie obserwują narodziny Jokera.
1że zwyrole pokazywane w kulturze mają się lepiej od normalnych ludzi
2że remaki i rebooty będą w rozrywce filmy/gry już do końca kosmosu
Dla mnie jedynym prawdziwym Jokerem jest Heath Ledger
Nie użala się nad sobą
Nie próbuje moralizować
Jest swego rodzaju żywiołem
Czymś nieuchwytnym
Ciśniemy do 200k...
5:58 na pewno oglądałeś ten film?😁
Gdzie ty chodzisz do kina za 15 zł? Jutro ide na Substancję, i do tej decyzji tez miałeś swoją cegiełkę, ale bilet po 34 zł w cinema city. W warszawie za mniej niż 20 zł byłem w kinie ponad 20 lat temu.
Kolego: to było tzw. Święto Kina, trwało przez weekend
@@BezSchematu dzieki kolego, widzę, żeś biegły w memach (moj poprzedni komentarz zniknął w niewyjasnionych okolicznosciach, ale na fb znajdziesz mema jak odczytałem Twoje "Kolego", kolego. Mysle ze nie zawsze musisz moje komentarze odczytywac jako atak, po prostu czasami się z Tobą nie zgadzam dość emocjonalnie, ale to powyżej to bylo moje szczere pytanie. No insult intended.
Folie à Deux to nawiązanie do Fall out boy?
Nic to poprostu przedstawienie Jokera. Sredniak
Pozdro
Joker to jest film o tym że trzeba finansować z budżetu państwa opiekę zdrowotną i społeczną.
Ja zgodzę się z Panem Ponarzekajmy o Filmach że w Jokerze nie ma nic z niuansu. Facet dostaje po dupie przez pierwsze pół godziny i to non stop. Cały czas. Nawet koledzy z pracy są dla niego niemili. To w Taksówkarzu mamy więcej niuansu i tego jak pora dnia czy wręcz nocny tryb pracy bohatera wpływa na jego postrzeganie rzeczywistości. Ale tam, postać DeNiro nie jest tak fatalnie traktowany. Koledzy są całkiem spoko. Sam ostatecznie uwalnia za cenę swojego życia tę małoletnią prostytutkę. A ma w sobie coś z miłego gościa, który nie przyjmuje odrzucenia przez kobietę. Także też ma w sobie mrok i światło.
Joker nie ma w sobie tego dualizmu. To stoczenie się dobrego gościa, który dostał impuls by zacząć zabijać. A może to wina tego że nie miał na leki? Gdyby film bardziej pokazał to że to właśnie bankructwo państwa czy raczej opieki zdrowotnej i społecznej to byłoby to coś dobrego. Zwłaszcza w kontekście USA gdzie społeczeństwo traktuję każdego spoza wzoru piękny-młody-zdrowy-bogaty jak zwykłe śmieci. Choćby byłych żołnierzy, którzy kończą na bruku bo komu potrzebny taki bez ręki czy nogi. No sorry ale oni nie najedzą się tym jankeskim "dziękuję za twoją służbę". A co dopiero tacy Arthurowie Fleckowie, którzy w żadnym Iraku nie byli
Rozpiera mnie duma, że są osoby w społeczności B/S i Michała, którym chce się pisać mini-eseje w odp na esej
Naszła mnie rozkmina.
Co jeśli film ukazuje nam Jokera takiego jakiego widziała Harley Quinn (a raczej dr Harleen Quinzell)?
Uuuuu… ciekawe 👀
Pff Jego cierpienie i ból i tak nie został zaspokojony tymi trzeba petami w metrze społeczeństwo stworzyło problem gdyby mu w pore ktoś pomógł no ale po co lepiej się śmiać.
Może i jestem dziwny, ale dla mnie joker to najlepszy film z dc
Jest The Batman ;) ale tuż za nim postawiłbym Jokera
@@BezSchematu ja mam na odwrót, na pierwszym miejscu joker, ma drugim batman
Uczy nas, że jeśli bardzo chcemy coś robić, ale nam to nie wychodzi i inni tego nie chcą i nie doceniają, to powinniśmy ich zastrzelić?
Historia z nieudanym standupem, to jak historia deweloperów gry AAA, którzy są źli na graczy i obrażają ich, że ci uważają grę za gniota i nie chcą w nią grać, bo przecież oni robiąc grę mieli różne trudności i problemy i się na niej namęczyli, być może nawet starali się.
czy joker zastrzelił kogoś komu się nie podobał jego Stan-dup ( tak ale nie to było motywem motyw był taki że nie dość że mu się Stan-dup nie podobał to jeszcze wyśmiał go przed wielką publiką drwił z niego ) ci goście w metrze można to uznać za samo obrone/ zbrodnie w afekcie jego " kolega " z pracy to była już czysta nienawiść do tej osoby i tyle ja tego nie usprawiedliwiam ani nic po prostu tu jest coś więcej niż tylko " a ty mi się nie podobasz to cię zabije " tu chodzi o to że to nie jest o tym to jest o tym że każdy może stać się taki jak Joker każdy może wziąść pistolet i strzelić komuś w łeb i to nie będzie dlatego że mu w życiu nie wyszło tylko żeby pokazać innym że ty też coś znaczysz i możesz jak nie udało się światu pokazać w sposób powiedzmy " normalny " czyli np. poprzez zarobienie kupy hajsu i lansowanie się w nowym aucie to robisz co robisz żeby zaistnieć i tu można dać przykład kiboli oni nie chodzą i nie zabijają ludzi jak Joker ale chodzą na ustawki nawalają się piją pod blokiem i napadają ludzi czy to nie jest to samo co tytułowy bohater zrobił ( nie chodzi mi o mordowanie żeby było jasne ) chodzi mi o to że starają się zaistnieć poprzez przemoc bo nie widzą innej drogi dla siebie " Bo chcą tacy być " zresztą przemoc to jeden z najszybszych środków do sprawienia żeby ludzie cię zauważyli i szanowali poprzez strach i szacunek ludzi wokół ciebie mam nadzieje że ten mój cały wywód skłoni cię do przemyśleń a teraz życzę miłego dnia czy tam nocy zależnie od tego kiedy to czytasz
@@andrzejuniedenerwujsie9465
Jak z niego drwili, to jak nie umiał sie werbalnie odszczekać, to nie powinien występować publicznie. Gdyby komicy /muzycy/ powieściopisarze, youtuberzy, albo twórcy gier wyszydzeni, sięgali po przemoc zamiast odpowiadać, czy to merytorycznie, czy to też wyszydzając to by nie było dobrze.
Na mojej uczelni miałem jąkającego się przy publicznych wystąpieniach wykładowcę, co mu uniemożliwiało prowadzenie wykładów, dlatego przygotowywał je w formie wideo. Wyobrażam sobie, że jak on szedł na studia z zamiarem by wykładać na uczelni, to pewnie wywoływało to zaskoczenia i pewnie też szyderstwo. Przezwyciężył swoje ograniczenia i realizował to co sobie wymyślił. Nie otwierał ognia do studentów.
"każdy może stać się taki jak Joker każdy może wziąść pistolet i strzelić komuś w łeb i to nie będzie dlatego że mu w życiu nie wyszło tylko żeby pokazać innym że ty też coś znaczysz"
Nie każdy, błędne uogólnienie. Brzmi jak chorobliwie narcystyczna osoba, bez poczucia własnej wartości, że musi udowadniać ja losowym osobom. Te poczucie czerpie z zewnątrz, a nie wynika one od wewnątrz.
Właśnie obserwujemy jak Iran nieudolnie ostrzelał Izrael, zamiast szacunku zyskał zbieranie międzynarodowej koalicji, która go zezłomuje ( mam nadzieję )
pozdrawiam cieplutko.
9:23 Masowy strzelanin ale w USA tak? Tam gdzie ponad 90% społeczeństwa ma dostęp do broni? Kocham ignorancję mieszkańców stanów.
A Joker 2 nie powstał dlatego że ludziom podobał się w pierwszej części tańce Jokera?
Nie.
Ile zajmuje Ci przygotowanie takiego eseju? :)
Z 4h researchu (wsparcie Drake’a i Łukasza). Z 3h pisania. 1h nagrywania. Z 5-6h montażu.
Ok. 12-14h.
Duża ilość pracy Drake’a.
Traktowanie tego filmu w sposób dosłowny kompletnie nie ma sensu. Historia Arthura to przerysowane (heloł, jesteśmy jednak w uniwersum komiksowym), ale tym bardziej boleśnie prawdziwe studium rozkładu społecznego, wszechogarniającej niemocy i degrengolady, w której panuje całkowita alienacja i obojętność wobec drugiego człowieka. Przemocowa rewolucja Jokera to metafora tego, co dzieje się z emocjami ludzi odrzuconych, w jakiś sposób odmiennych, pozostawionych bez potrzebnego wsparcia. Za broń może niewielu chwyci. Wielu jednak wycofa się z życia społecznego, nie będzie potrafiło utrzymać stabilnych relacji, popadnie w autoagresję i niechęć do innych ludzi, w ten przerażająco paradoksalny sposób zasilając szeregi ludzi, którzy doprowadzili go do takiego stanu. Show must go on.
Co znaczy słowo Incel?
Termin "incel" (skrót od **involuntary celibate**, czyli "mimowolnie celibat") odnosi się do osób, które czują, że nie są w stanie nawiązać romantycznych lub seksualnych relacji, mimo że tego pragną. Najczęściej jest to określenie używane w kontekście mężczyzn, którzy czują się odrzuceni przez kobiety lub społeczeństwo, co prowadzi do frustracji i często negatywnych postaw wobec płci przeciwnej.
Pojęcie to wywodzi się z internetowych grup dyskusyjnych, gdzie osoby niezadowolone ze swojego życia intymnego dzieliły się swoimi doświadczeniami. Z biegiem czasu społeczność "inceli" zaczęła ewoluować, a niektóre jej segmenty rozwinęły bardziej ekstremalne, mizoginistyczne poglądy, obwiniając kobiety i społeczeństwo za swoje trudności w nawiązywaniu relacji.
Najważniejsze cechy i aspekty związane z pojęciem "incel" obejmują:
1. **Frustracja seksualna**: Incelsi odczuwają silne pragnienie nawiązywania relacji intymnych, ale czują, że są one dla nich niedostępne, co prowadzi do frustracji.
2. **Postawy mizoginistyczne**: W niektórych przypadkach, ta frustracja przeradza się w wrogość wobec kobiet. Niektórzy członkowie ruchu "incel" obwiniają kobiety za swoje niepowodzenia, uważając, że są one powierzchowne, wybredne lub nieuczciwe w wyborze partnerów.
3. **Radykalizacja**: W ekstremalnych przypadkach członkowie tej społeczności wyrażają nienawiść wobec kobiet i społeczeństwa, a także promują antyspołeczne postawy. Istnieją przykłady osób, które utożsamiały się z ruchem "incel", a później popełniały przestępstwa, w tym akty przemocy, co przyczyniło się do negatywnej opinii o tej grupie.
4. **Internetowe społeczności**: Ruch "incel" rozwinął się głównie na forach internetowych, gdzie użytkownicy dzielą się swoimi frustracjami, opowieściami o odrzuceniu i wspierają się w przekonaniu, że ich sytuacja jest wynikiem strukturalnych nierówności społecznych, w tym tzw. "hipergamii" (przekonania, że kobiety preferują mężczyzn wyżej postawionych społecznie).
5. **"Czarne pigułki" i nihilizm**: W wielu społecznościach incelów rozpowszechniona jest tzw. "czarna pigułka" ("black pill"), czyli nihilistyczna ideologia, która zakłada, że świat jest niezmiennie niesprawiedliwy, a niektórym osobom po prostu nigdy nie będzie dane osiągnąć sukcesu w relacjach z płcią przeciwną, niezależnie od ich wysiłków.
Warto dodać, że nie wszyscy ludzie, którzy identyfikują się jako "incel", wyznają radykalne lub nienawistne poglądy. Niektórzy po prostu szukają wsparcia w radzeniu sobie z trudnościami emocjonalnymi, ale ruch ten zyskał kontrowersyjną reputację głównie z powodu działalności jego najbardziej radykalnych członków.
in cell w sensie że ktoś siedzący w celi
z angielskiego "involuntary celibacy" oznacza osobę w mimowolnym celibacie, niezdolną do znalezienia romantycznego lub seksualnego partnera pomimo chęci. Charakteryzuje ją często żal, nienawiść, mizoginia, mizantropia, niska samoocena, obrzydzenie samym sobą, rasizm.
@@micha7797 dzięki, jak kiedyś trafię do więzienia to będę tak do wszystkich mówił
12:00 co to jest lewicowa wraźliwość?
To znaczy bez wrażliwości i skrópułów czyli tak jak robi lewica. Jak ktoś ci nie pasuje to go tępisz mordujesz. Czy na opak?
No cóż, inaczej niż opisuje to ktoś kto jest sfrustrowany, złośliwy lub niedodedukowany.
@@BezSchematu czyli opcja na opak niż pisałem tak?
Ej no sorry skąd ja mam wiedzieć że jesteś lewakiem. Nie masz tenczy na banerze . Chciałem tylko wiedzieć w jakim znaczeniu mówisz ten zwrot bo od tego zależy znaczenie filmu. Byłem ciekawy filmu to wbiłem , oglądam 12 minuta pada fraza sprawdzam co znaczy a na internetach nie ma jasnej definicji tego zwrotu więc się pytam .Mi lewica się kojarzy z czym kojarzy ale nie miałem zamiaru nikogo obrażać ( co ty wobec mnie zrobiłeś) . Czekam na odpowiedź by wpełni zrozumieć kontekst wypowiedzi w filmie a nie wyzywanie za poglądy.
@BezSchematu
Ty weź no zacznij prowadzić jakieś horrorowe sesje RPG bo już od samego sposobu w jaki opowiadasz ma się gęsią skórkę. A film też fajny.
Szanuje Pana analize, ale musze sie nie zgodzić. Moim zdaniem Joker nie jest dobrym filmem... pławi się perwersyjnie w okrucieństwie, które spotyka Artura a zbrodnie które dokonuje stają się jakimś sposobem symbolem dla innych ludzi. To bardzo toksyczne spojrzenie na zaburzenia psychiczne.
Nie jesteś jedyną osobą, która tak uważa i masz do tego pełne prawo.
Lewicowa wrażliwość? mogliśmy ją uświadczyć w przytoczonych przez ciebie artykułach. Interpretacje których autorzy z premedytacją nic nie zrozumieli z przesłania filmu. Problemy w nim zawarte postawili na głowie, wyłącznie po to by wpisać ten film w przeciwny nurt polityczno-światopoglądowy, którego nienawidzą i widzą go dosłownie wszędzie. Identyfikacja Artura jako incela, też jest enigmatyczna, gdyż to zależy od definicji tego pojęcia. Pierwotna definicja to człowiek wykluczony matrymonialnie, natomiast dzięki naszej, tzn. amerykańskiej światopoglądowej lewicy mamy szerszą definicje tego pojęcia, jako prawicowego, białego, ekstremistę który nienawidzi kobiet i chce je krzywdzić bez powodu. Abstrahując już od faktu że do grupy inceli należą w dużej mierze wszelakie mniejszości. W USA są to często Latynosi i Azjaci, czy też homoseksualiści, których pula potencjalnych partnerów to nie 50% społeczeństwa lecz 5%. Natomiast w Polsce według wywiadów Patrycji Wieczorkiewicz i Aleksandry Herzyk, to 60% inceli ma poglądy lewicowe, zaś prawicowe i centrystyczne dzierżą podobny % 20%. Natomiast wracając do Artura, jego problemem nie jest wyłącznie brak relacji matrymonialnych, lecz jak sam zauważyłeś w filmie, jest to całe jego życie. Więc ile złej woli trzeba mieć by starać się zinterpretować tę historię jako pochwałę dla "narcystycznych i uprzywilejowanych" (według naszej lewicy) inceli, którzy chcą mieć władzę dla samej władzy.
Podsumowując, ten nielogiczny dla wielu komentarz, film Joker jest kompletnie neutralny światopoglądowo, przedstawia smutą i uniwersalną historię w której jedynym pytaniem nie powinno być zdanie, dlaczego Artur zwariował, lecz dlaczego tak późno.
Lewicowa wrażliwość to taka, która dała Ci płatny urlop, darmową edukację, prawa pracownicze, 8-godzinny dzień pracy i godziwą emeryturę.
Nie ważne ile wyprodukujesz zdań i akapitów, i tak wychodzi z tego brak elementarnej wiedzy nt. historii lewicy, którą utożsamisz z jakimś współczesnym odklejeniem, a nie empatią i wrażliwością skierowaną do ludzi, którzy nie należeli do uprzywilejowanych klas.
@@BezSchematu Kojarzę historie, mam internet, ale również kojarzę co dziś przez wiele ludzi, jest interpretowane przez pryzmat słów i podziału lewica prawica. Wszak nie mamy 1789 roku i prawica nie jest synonimem słowa monarchiści. Podobnie ja kiedy kiedym mówię o ideologicznej lewicy, nie mam namyśli socjalnych działań wprowadzanych przez stulecia rozwoju kapitalistycznego społeczeństwa.
@BezSchematu ciekawe czy zapłaciłeś twórcom filmu za wykorzystanie ich treści ? Pozdrawiam tych którzy oglądali steram Kiszaka XD
Nie, ponieważ używam krótkich fragmentów, które są w ramach dozwolonego użytku. W przeciwieństwie do brania 100% własności intelektualnej innego twórcy XD
W ogóle jak to jest, że ludzie którzy przychodzą od Kiszaka mnie jebać mają problem z poprawną pisownią?
@@BezSchematu Jak zawsze profesjonalnie i na luzie :) Pozdrawiam
Osoba, ktora nigdy nie stanęła przed ostracyzmem, będzie mieć trudności ze zrozumieniem filmu. Reakcja mediów na ten film jest doskonałym przykładem odwracania wzroku od problemu i odzwierciedlaniem tego co chciał przekazać nam film. Myślę, że konsekfencją zrozumienia filmu jest zdanie sobie sprawy z tego, że sami niejednokrotnie wykazujemy się tragicznym zachowaniem względem odrzutków. Kto z nas nie miał w szkole czy pracy tej jednej, wyszydzanej i wypychanej na margines społeczeństwa osoby. Najłatwiej wyszydzać ludzi, których charakter jest często konsekfencją naszego wywyższania się i chęci dokuczania tym, którzy wyłamują się poza schemat. Wystarczy zrozumieć i zainteresować się tymi wszystkimi strzelaninami w USA. Kim byli Ci ludzie i jak wiele sygnałów dawali zanim zdecydowali się na zbrodnie. No ale co? Jesteśmy pristymi ludźmi, powyzywamy tych co nam nie pasują, a na końcu będziemy wielce zdziwieni i obrzeni, że komuśw końcu pękła żyłka.
Uczy nas tego ze de Niro już niechce w aktorstwo.
Akurat De Niro wypadł w tym filmie świetnie - lepiej niż w wielu innych ostatnich rolach.