Najlepsi z najlepszych. W Łodzi grali sami od 20:00 do 23:10 z 15 minutową przerwą. Jednak mimo wszystko w dzisiejszych czasach trzeba naprawić się na jedno, że wokalista mocno na żywo "niedomaga". Ci co znają dobrze historię zespołu wiedzą dlaczego tak jest. Nie mniej rozciągnięte fragmenty instrumentalne zawsze robią wrażenie. Byłem na 10 polskich koncertach i nigdy się nie zawiodłem.
Byłem pod sceną na tegorocznym koncercie w Łodzi... no po prostu czysty geniusz! Nie pamiętam, kiedy ostatni raz czułem nieustannie gęsią skórkę gdyż... każdy utwór to powodował i to w perfekcyjny sposób. A jak jeszcze Hollow Years zrobili w wersji "rozszerzonej" to już w ogóle było kapitalne. No i Octavarium... nic dodać, nic ująć. Bilet na sopocki koncert już kupiony. Teraz tylko czekać na wydarzenie!
Paweł, posłuchaj „Train of Thought”. Jest szansa, że ta płyta szczególnie przypadnie Ci do gustu, bo to najmocniejszy album Dreamów. Ogólnie znakomity zespół, jeden z moich ulubionych. 👍
W Łodzi byłem - nawet na M&G :) super. Na Sopot bilety kupione- mam tez 3 na sprzedaż w sektorze A blisko sceny- jak zainteresowany ktos to dajcie znac :)
hej, czy są jakieś szanse na test nowych słuchawek soundcore 4 PRO........ ??? Są już szeroko dostępne w PL i nie powinieneś mieć kłopotu z ich uzyskaniem. Słuchawki tej marki są u nas bardzo popularne i myślę że wielu fanów tej marki chętnie obejrzy taki test + porównanie do tańszego modelu 4nc.
Magia zespołu cały czas działa... zajrzał sąsiadka na kawę i po DT z winylu wyszła po śniadaniu 🎉 Zawsze technicznie byli nie do ruszenia. A filologą angielskim życzę szczęścia i innych zajęć by pisać na YT nie mieli czasu 😂😂
Ja byłem w 2016 r w lutym na Dream Theater w Amsterdamie ... w teatrze. Naprawdę dobre miejsce na metalowy koncert szczególnie jeśli jest to widowisko multimedialno - muzyczne ; zagrali numery wyłącznie z płyty Astonishing a w tle na panelach LCD animowane filmy obrazujące muzykę. Jeden z najlepszych koncertów jakie widziałem . No i miejsce w 9 rzędzie od sceny , no bajka po prostu ehh... :)
Widziałem ich na żywo w lutym 2020 w Londynie i.... był to jeden wielki ziew. Poza poszczególnymi utworami ich twórczość mnie nie rusza, aczkolwiek moja małżonka jest ich fanką. Ku mojemu zdziwieniu ona też delikatnie mówiąc nie była zachwycona, hehe. Niestety, ale było widać wybujałe ego muzyków. Może po prostu nie dorosłem do ich twórczości 😅.
sam nie wiem, po pierwszym odsłuchu niespecjalnie mam ochotę na kolejny. Na razie odbieram że za dużo ideologii, za mało ciekawej dla mnie muzyki. Wolę to mniej raw oblicze SW
@ No niestety, ale im album bardziej surowy, tym więcej odsłuchów wymaga aby go docenić. Nie wiem też co przeszkadza Ci w ideologii bo teksty skrajnie prawicowe, które mogą niektórym przeszkadzać już dawno nie pojawiały się na płytach SW, zdarzały się tylko we wczesnej twórczości (głównie Strength and Honour)
Bardziej "drim tieter" a nie "drim thieater" ale pewnie z przyzwyczajenia tak wymawiasz, bo sam mam kapele których nazw się "uczyłem" jak angielski był tylko na filmach z VHSu i do dziś kaleczę niektóre nazwy ;) Pozdro
No chyba nie xd. Porównaj sobie np Images and Words do Train of Thought. Dwie kompletnie różne płyty, totalnie inne brzmienie. No cóż nie każdy jest w stanie docenić, każdy ma inny gust
Witam Panie Kolego a „Winiary” bookings jaka zbieżność „nazwisk” 😎 bajdełej… jak miło posłuchać historii - chyba wiem, o którym Jaśku mówisz :) jako ultras DT dziękuję za ten materiał i w Sopocie rzecz jasna się melduję
Hahaha, Suchar - cześć :) Zbieżność totalnie przypadkowa, ale jak kiedyś pierwszy raz zobaczyłem nazwę to aż mi było głupio, że sam nie zrobiłem takiej. Tym bardziej, że nazwa firmy chłopaków od Winiary Bookings nie pochodzi od ich nazwiska/xywki więc tym bardziej zakręcona akcja.
Jak mi sie smiac chce jak slysze haslo,"Dream Theater,bogowie progresywnego metalu" :D Po pierwsze,progres oznacza rozwoj a ci kolesie od ponad dwoch dekad stoja w miejscu,grajac w zasadzie to samo.Nudne flaki z olejem.Po drugie metal to gatunek z nieodzownym pierwiastkiem buntu,tu tego nie ma! Progresywny (death)metal gral Chuck Schuldiner i jego Death \m/
ja rozumiem, ale nie chodzi o progres jako taki tylko gatunek/podgatunek który powstał na przełomie lat 80. i 90. Za bardzo dosłownie podchodzisz. Wtedy heavy metal nie byłby heavy metalem, bo nie jest ciężki jeśli spojrzeć na inne podgatunki. Death uwielbiam i fakt, był progresywny w swoim czasie - gdyby nie śmierć Chucka, nie sądzę by grali tak buntowniczo i świeżo jak wtedy. Możliwe, że też łupaliby to samo jak DT albo w ogóle przestali istnieć, bo choćby Control Denied poszło w bardziej hm klimaty.
U Dream Theater nie chodzi o bunt, tylko o wirtuozerię. Większość solówek Petrucciego jest pełne różnych smaczków, tylko trzeba się wsłuchać żeby je odkryć. No i długość utworów faktycznie może nużyć
Moja pierwsza płyta (w zasadzie kaseta) Dream'ów to "Awake". Coś niesamowitego... od gówniarza słuchałem gunsow, maidenow, megadeth a tu nagle taka muza.. jakbym od nowa odkrył orgazm. Byłem wtedy w liceum i uważałem się za lepszego, że znam i słucham TAKI zespół 😂
Najlepsi z najlepszych. W Łodzi grali sami od 20:00 do 23:10 z 15 minutową przerwą. Jednak mimo wszystko w dzisiejszych czasach trzeba naprawić się na jedno, że wokalista mocno na żywo "niedomaga". Ci co znają dobrze historię zespołu wiedzą dlaczego tak jest. Nie mniej rozciągnięte fragmenty instrumentalne zawsze robią wrażenie. Byłem na 10 polskich koncertach i nigdy się nie zawiodłem.
Byłem pod sceną na tegorocznym koncercie w Łodzi... no po prostu czysty geniusz! Nie pamiętam, kiedy ostatni raz czułem nieustannie gęsią skórkę gdyż... każdy utwór to powodował i to w perfekcyjny sposób. A jak jeszcze Hollow Years zrobili w wersji "rozszerzonej" to już w ogóle było kapitalne. No i Octavarium... nic dodać, nic ująć. Bilet na sopocki koncert już kupiony. Teraz tylko czekać na wydarzenie!
Mój ulubiony zespół progresywnego grania .
Atlas Arena w Łodzi, zajebisty koncert. Bilety na Operę Leśną zakupione
Dla mnie najlepszy album Dream Theater to Train Of Thought
Dokładnie, bo to najbardziej metalowy ich album. Kiedyś tak z 16 lat temu dość mocno ich słuchałem i właśnie ten album zapamiętałem najbardziej.
Distance Over Time - ulubiony album. Szanuje bardzo zespol.
Proszę sprawdź dokładną wymowę. Uwielbiam Twoje filmiki. Oglądam wszystkie, chyba. Nie lubię death metalu,ale lubię jak mówisz o tych kapelach.
riff do The Mirror jest konkretny musisz przyznać, to kawał metalu
Paweł, posłuchaj „Train of Thought”. Jest szansa, że ta płyta szczególnie przypadnie Ci do gustu, bo to najmocniejszy album Dreamów. Ogólnie znakomity zespół, jeden z moich ulubionych. 👍
W Łodzi byłem - nawet na M&G :) super. Na Sopot bilety kupione- mam tez 3 na sprzedaż w sektorze A blisko sceny- jak zainteresowany ktos to dajcie znac :)
hej, czy są jakieś szanse na test nowych słuchawek soundcore 4 PRO........ ???
Są już szeroko dostępne w PL i nie powinieneś mieć kłopotu z ich uzyskaniem.
Słuchawki tej marki są u nas bardzo popularne i myślę że wielu fanów tej marki chętnie obejrzy taki test + porównanie do tańszego modelu 4nc.
Tak, ogarniam, jakoś w styczniu powinno się już udać mieć stestowane i zrobić film
Magia zespołu cały czas działa... zajrzał sąsiadka na kawę i po DT z winylu wyszła po śniadaniu 🎉 Zawsze technicznie byli nie do ruszenia. A filologą angielskim życzę szczęścia i innych zajęć by pisać na YT nie mieli czasu 😂😂
Ja byłem w 2016 r w lutym na Dream Theater w Amsterdamie ... w teatrze. Naprawdę dobre miejsce na metalowy koncert szczególnie jeśli jest to widowisko multimedialno - muzyczne ; zagrali numery wyłącznie z płyty Astonishing a w tle na panelach LCD animowane filmy obrazujące muzykę. Jeden z najlepszych koncertów jakie widziałem . No i miejsce w 9 rzędzie od sceny , no bajka po prostu ehh... :)
Widziałem ich na żywo w lutym 2020 w Londynie i.... był to jeden wielki ziew. Poza poszczególnymi utworami ich twórczość mnie nie rusza, aczkolwiek moja małżonka jest ich fanką. Ku mojemu zdziwieniu ona też delikatnie mówiąc nie była zachwycona, hehe. Niestety, ale było widać wybujałe ego muzyków. Może po prostu nie dorosłem do ich twórczości 😅.
Będzie o nowym Satanic warmaster?
sam nie wiem, po pierwszym odsłuchu niespecjalnie mam ochotę na kolejny. Na razie odbieram że za dużo ideologii, za mało ciekawej dla mnie muzyki. Wolę to mniej raw oblicze SW
@ No niestety, ale im album bardziej surowy, tym więcej odsłuchów wymaga aby go docenić. Nie wiem też co przeszkadza Ci w ideologii bo teksty skrajnie prawicowe, które mogą niektórym przeszkadzać już dawno nie pojawiały się na płytach SW, zdarzały się tylko we wczesnej twórczości (głównie Strength and Honour)
Kiedyś to był mój ulubiony zespół, ale teraz po latach jak słucham wycia Labriego to coraz gorzej mi się tego słucha, muzycznie nadal trzymają poziom.
Zobacz sobie Ostów Rock Festiwal
Bardziej "drim tieter" a nie "drim thieater" ale pewnie z przyzwyczajenia tak wymawiasz, bo sam mam kapele których nazw się "uczyłem" jak angielski był tylko na filmach z VHSu i do dziś kaleczę niektóre nazwy ;)
Pozdro
A daj spokój. specjalnie będziesz sprawdzał żeby powiedzieć idealnie - przyjdą i napiszą, że źle. Powiesz niedokładnie i źle, też przyjdą. :P
Dream theater to taki zespol ktory jak slyszales jedna plyte to tak jak bys slyszal wszystkie.
No chyba nie xd. Porównaj sobie np Images and Words do Train of Thought. Dwie kompletnie różne płyty, totalnie inne brzmienie. No cóż nie każdy jest w stanie docenić, każdy ma inny gust
A pierdolisz Pan😂
Życie zaczyna się po 40🥃
Witam Panie Kolego a „Winiary” bookings jaka zbieżność „nazwisk” 😎 bajdełej… jak miło posłuchać historii - chyba wiem, o którym Jaśku mówisz :) jako ultras DT dziękuję za ten materiał i w Sopocie rzecz jasna się melduję
Hahaha, Suchar - cześć :) Zbieżność totalnie przypadkowa, ale jak kiedyś pierwszy raz zobaczyłem nazwę to aż mi było głupio, że sam nie zrobiłem takiej. Tym bardziej, że nazwa firmy chłopaków od Winiary Bookings nie pochodzi od ich nazwiska/xywki więc tym bardziej zakręcona akcja.
Chlopcze wroc do Awake….
Ten zespol jest tak przereklamowany!
Nie sadze ze graja muzyke rewolucyjna, a powielaja tylko stare schematy.
Jak mi sie smiac chce jak slysze haslo,"Dream Theater,bogowie progresywnego metalu" :D Po pierwsze,progres oznacza rozwoj a ci kolesie od ponad dwoch dekad stoja w miejscu,grajac w zasadzie to samo.Nudne flaki z olejem.Po drugie metal to gatunek z nieodzownym pierwiastkiem buntu,tu tego nie ma! Progresywny (death)metal gral Chuck Schuldiner i jego Death \m/
ja rozumiem, ale nie chodzi o progres jako taki tylko gatunek/podgatunek który powstał na przełomie lat 80. i 90. Za bardzo dosłownie podchodzisz. Wtedy heavy metal nie byłby heavy metalem, bo nie jest ciężki jeśli spojrzeć na inne podgatunki. Death uwielbiam i fakt, był progresywny w swoim czasie - gdyby nie śmierć Chucka, nie sądzę by grali tak buntowniczo i świeżo jak wtedy. Możliwe, że też łupaliby to samo jak DT albo w ogóle przestali istnieć, bo choćby Control Denied poszło w bardziej hm klimaty.
U Dream Theater nie chodzi o bunt, tylko o wirtuozerię. Większość solówek Petrucciego jest pełne różnych smaczków, tylko trzeba się wsłuchać żeby je odkryć. No i długość utworów faktycznie może nużyć
w sumie masz rację. czasami słuchając nowych numerów łapiesz się na tym że już to gdzieś słyszałeś. odpalasz wcześniejszy krążek i bingo :) :)
@@adampokryszka4344 No niestety. Ja bym nawet powiedział, że regularnie autoplagiatują swoją twórczość na kolejnych płytach.
Moja pierwsza płyta (w zasadzie kaseta) Dream'ów to "Awake". Coś niesamowitego... od gówniarza słuchałem gunsow, maidenow, megadeth a tu nagle taka muza.. jakbym od nowa odkrył orgazm. Byłem wtedy w liceum i uważałem się za lepszego, że znam i słucham TAKI zespół 😂