Bardzo ciekawa perspektywa pani Zemke dotycząca inicjatyw dzielnicowych typu święto ulicy. Mi przychodzą do głowy Dni Sąsiadów, które przez wiele lat były organizowane pod egidą Instytutu Kultury Miejskiej w Gdańsku (organizacja miejska). Sama jedno z takich spotkań zorganizowałam, nie w Gdańsku, ale w małej wsi pod Gdańskiem. IKM dał wesołe gadżety, know how, a ja z sołtysem zorganizowaliśmy piknik. Sama rozniosłam do skrzynek jakieś 150 zaproszeń na to wydarzenie, sporo osób przyszło. Zadziała się integracja. Miło to wspominam :) Fajne było to, że IKM dał zachętę do działania, a sami mieszkańcy i mieszkanki pociągnęli temat. Myślę, że to dobra praktyka, z której warto brać przykład.
Bardzo ciekawa perspektywa pani Zemke dotycząca inicjatyw dzielnicowych typu święto ulicy. Mi przychodzą do głowy Dni Sąsiadów, które przez wiele lat były organizowane pod egidą Instytutu Kultury Miejskiej w Gdańsku (organizacja miejska). Sama jedno z takich spotkań zorganizowałam, nie w Gdańsku, ale w małej wsi pod Gdańskiem. IKM dał wesołe gadżety, know how, a ja z sołtysem zorganizowaliśmy piknik. Sama rozniosłam do skrzynek jakieś 150 zaproszeń na to wydarzenie, sporo osób przyszło. Zadziała się integracja. Miło to wspominam :) Fajne było to, że IKM dał zachętę do działania, a sami mieszkańcy i mieszkanki pociągnęli temat. Myślę, że to dobra praktyka, z której warto brać przykład.
Bardzo dziękuję! Ciekawa praktyka, kiedy impuls idzie od miasta do mieszkańców i ma pozytywny odzew. Gratuluje współorganizacji tego wydarzenia!
Trochę irytujące jest to jak pan Łukasz przerywa wypowiedzi gościni 🙄
Dzięki za uwagę! Harat bierze to krytykę do serca i obiecuje się poprawić ❤️
Rozmowa inspirująca,ciekawa z pasjonatami przyjaznych mieszkańcom miast