Ja pie*dole... wytrzymałem 2 minuty tego filmiku. Pierwsze pytanie - zatrzymują Cię do kontroli, masz ze sobą broń. Co robisz? NIC!!!! Wbijcie to sobie w końcu do głowy! Z młotka w skrzynce narzędziowej też się tłumaczysz? 2 dni temu jechałem na piknik strzelecki obładowany bronią - jechałem za szybko, zostałem zatrzymany, dostałem mandat, pojechałem dalej. Proste? Chyba dla niektórych nie do końca. Miałem Cię za rozsądnego człowieka. Nabijasz w ten sposób zasięgi czy o co chodzi?
Serdecznie dziękujemy za wzięcie udziału w badaniu jakości historycznych materiałów publikowanych na kanale. Państwa opinia przyczyni się do podnoszenia poziomu oferowanych usług. Wiadomość automatyczna, prosimy nie odpowiadać
Witam. Pracuje w tzw " Drogówce" od 16 lat. Sam posiadam broń prywatna. Przy kontroli pierwsza zakładka i pierwsza informacja. Za tyle lat miałem wiele kontroli osób z bronią. Jak się trafi na fajnego kierowcę to jak ma ciekawy egzemplarz i jest wola żeby pokazał to grzecznie o to proszę. Przeważnie ludzie sami proponują że mogą pokazać jakiś nietypowy rodzaj broni. Nigdy nie spotkałem na swojej drodze niesympatycznego posidacza broni. Pozdrawiam.
To dobrze, że nikt Cię jeszcze nie sfilmował w czasie kiedy tak sobie gawędzisz z posiadaczem, który macha swoją bronią w miejscu do tego nie przeznaczonym. Pozdrawiam.
@@mathew7772 Proponuję czytać tekst ze zrozumieniem. Nigdzie nie napisałem że ktoś macha sobie bronią. Poza tym okazanie broni w dyskretny sposób np w bagażniku pojazdu nie jest zabronione żadnymi przepisami. Odsyłam do zapoznania się z przepisami dotyczącymi posiadania broni i amunicji. Pozdrawiam.
Jestem exgliną (na emeryturze) i myśliwym. Jakiś czas temu podczas kontroli drogowej policjant na widok broni (w bagażniku i futerale!) odskoczył od auta i do końca kontroli trzymał rękę na kaburze. "I śmieszno i straszno".
Typowy kot policyjny. Albo odmozdzony który nawet nie wie jak łatwo może uzyskać tzw pozwolenie (decyzję administracyjna) Dużo takich nieświadomych w policji odmozdzonych niestety. Nawet na szkole policji nie uświadamiają młodych że będąc już w uzbje i biorąc arkusz szkoleń strzeleckich ze szkoły (oryginał. Za zgodność) mogą składać papier o tzw pozwolenie. Odmozdzony naród niestety.
Jestem policjantem. 1. Nie pokazujcie sami broni 2. Jak was sprawdzą w ksip to policjant będzie wiedział jaką broń macie razem z numerem broni. 3. Jak policjant bedzie chciał sprawdzić czy broń którą macie przy sobie jest legalna sprawdzi to w ksip nawet jak nie będziecie mieli książeczki. 4. W ksip nawet broń kolekcjonerskia ma dopisek prawo do noszenia: TAK. Więc policjant nic nie zrobi. 5. Możecie trafić na policjanta debila który będzie chciał was zatrzymać nawet za wiatrówkę. Znam takich. Wiec nie chwalta sie i bedzie dobrze
Piotr P rzeczowo i na temat. Też znam nadgorliwych, którzy chcieli zatrzymać za ASG, kominiarki i świeżutką fakturę za zabawę w paintballa. Powód, bo może gdzieś zrobili napad, albo jadą na napad.
Przeczytalem wszystkie komentarze. Poczulem sie tak, jak w czasach komuny. Szok. Nie wierze, ze po tylu latach prawie NIC sie nie zmienilo w glowach tzw funkcjonaruszy. Milicja z czasow PRL, tylko nazwa i mundury nieznacznie zmienione. Ale mentalnosc, nawyki, sposob myslenia, postepowania i odnoszenia sie do obywatela - bez zmian. Od wielu lat mieszkam za granica. Pamietam moj pierwszy wyjazd na polowanie z kolegami. Jechalismy we czterech, a w bagazniku mielismy ok 10 sztuk broni. Tylko bron dluga, mysliwska + amunicja, oczywiscie. Stan Victoria, Australia. Wyjechalismy z Melbourne przed switem, bo pozniej niemilosierne upaly. Spieszylismy sie, zeby przejechac jak najdalej, zanim na licznik wskoczy + 40stC. Z tylu pojawil sie radiowoz policyjny. Zwolnilismy. Ale radiowoz spokojnie dojechal nas z tylu i mignela dyskoteka. Policjant podszedl do kierowcy, zajrzal do nas, przedstawil sie i powiedzial hello. Spytal, a wlasciwie stwierdzil: co, goraco? Potwierdzilismy, On pokiwal tylko glowa. Poprosil o otworzenie bagaznika. My wszyscy siedzielismy cicho w samochodzie. Policjant podszedl do bagaznika, spojrzal tylko i zamknal go. Wrocil do kierowcy, jeszcze raz popatrzyl na nas, usmiechnal sie i spytal: a Wy, chlopaki to co, na wojne sie wybieracie? My: nie, na polowanie jedziemy, na kangury i kroliki. Policjant: OK, rozumiem, ze goraco, ale jedziecie za szybko. Jesli Was zatrzymam nastepnym razem, to bede musial dac kierowcy mandat. Jasne?. My: OK. Policjant: bye bye i machnal reka. Jechal jeszcze jakis czas za nami, ale pozniej rozjechalismy sie, kazdy w swoja strone. To zdarzenie pamietam do dzisiaj. To byly moje pierwsze tygodnie w Australii. Nauczylem sie wtedy b. wiele. Czytajac dzisiaj wpisy, poczulem sie tak, jakbym wrocil do PRL. Uwaga: jesli milicjant sie boi, to niech milicjant znajdzie sobie jakas robote w piekarni, na budowie, czy w sklepie z zabawkami. Tyle, ze na budowie musi miec kask i buty z podnoskami. I bedzie wtedy spokojny i bezpieczny. Nie znam obecnego prawa w Polsce. Ale w innych kralach jest tak, ze przeszukac mieszkanie wolnego czlowieka mozna tylko z nakazem prokuratora lub sedziego. Zeby aresztowac wolnego czlowieka, musi byc nakaz/zgoda sedziego. Zeby wolnemu czlowiekowi, ktory nie zlamal prawa, milicjant mogl zabrac (czyt. zarekwirowac) chocby na chwile, jakis przedmiot, czy rzecz, musi miec nakaz prokuratora lub sedziego. Jesli wolny czlowiek siedzi w samochodzie i nie zrobil niczego niezgodnego z prawem, to zaden policjant nie ma prawa odebrac mu jego rzeczy, chocby byla to bron. No, chyba, ze jest to milicjant. Ale milicjant musi wiedziec, ze popelnia wtedy przestepstwo. Nie wykroczenie, czy naduzycie uprawnien. Przestepstwo!!!. Ktos tutaj na forum kilka razy kpiarsko napisal, ze ostatecznie kazdy moze zlozyc zazalenie, tylko o co. Wlasnie prosze obywatela towarzysza - nie zazalenie, tylko sprawe sadowa o popelnienie przestepstwa. I to z kilku paragrafow. Mam nadzieje, ze i na takich "cwaniakujacych" milicjantow w koncu w Polsce nadejdzie czas.✋😎
W przypadku naruszenia praw obywatela, taki obywatel składa zażalenie na czynności Policjanta. Prokurator potem takie zażalenie bada i w zależności czy stwierdzi przestępstwo czy nie to zażalenie oddala albo stawia zarzut. Na takie postanowienie przysługuje też zażalenie do Sądu. Można oczywiście też od razu zawiadomić Prokuratora o popełnieniu przestępstwa (takim jest przekroczenie uprawnoeń) przez Policjanta pomijając zażalenie. W Polsce na takie czynności jak przeszukanie czy zatrzymanie Policjant potrzebuje nakazu prokuratora lub polecenia przełożonego. Jak Policjant ma uzasadnione podejrzenie popełnienia przestępstwa a zwłoka by groziła utratą dowodów, ukryciem się poszukiwanej osoby (innych przypadków nie pamiętam) może przeszukać, może zatrzymać rzecz albo też może zatrzymać (aresztować) osobę. Tylko te czynności wymagają zatwierdzenia przez sąd, który ocenia zasadność czynności. Ostatnią kwestią jest pojęcie przekroczenia uprawnień. To jest w Polsce przestępstwo, a nie tylko przekroczenie uprawnień.
@@arturmaliszewski9304 Dzieki za tips. Utwierdzilo mnie to w przekonaniu, ze prawo w PL jest w miare spoko. Zastanawia mnie tylko to, co takiego siedzi w glowach tych milicjantow, ze nie kojarza ani nie stosuja prawa tak jak powinni. Co ich blokuje? Dzieki za wypowiedz. Uwazam, ze powinnismy rozmawiac o takich sprawach, bo dotyczy to nas i naszych rodzin. Naszej wolnosci. Jesli nie bedziemy walczyc o swoje, to bedziemy chlopami panszczyznianymi, albo i niewolnikami. Ja mam wolna wole i bede walczyl o swoje.
@@MrWilhelm1234 Znam prywatnie kilku Policjantów. Są oni w porządku. Robią swoje, w ramach swoich obowiązków i uprawnień. A co siedzi im w głowach ??? - Postępy w nauce swoich dzieci, remont łazienki, na jakie ryby jest sezon oraz wykonanie swoich obowiązków by nie narazić się prokuratorowi ani swojemu przełożonemu. Czyli to co każdy normalny człowiek. Ponadto każdy chce wrócić po służbie do domu cało i zdrowo, biorąc pod uwagę charakter służby oraz fakt, że prawo nakazuje im wykonanie obowiązków nawet z narażeniem swojego życia.
@@arturmaliszewski9304 Rozumiem. Ale w dalszym ciagu brak odpowiedzi na pytanie: co takiego tych tzw "dobrych ludzi", policjantow, blokuje przed wykonywaniem swoich obowiazkow zgodnie z prawem i przepisami? To, co napisales w swojej odpowiedzi wskazuje na jedna, zasadnicza przyczyne: "gumowy kregoslup". I to, ze Ci tzw "dobrzy ludzie" traktuja swoja robote jak prace na etacie, a nie sluzbe.
@@MrWilhelm1234 Nie jest tak że nie robią. Na służbie robią co mogą i to co muszą. Na ile im pozwala prawo i wyposażenie. A to co im przeszkadza to ograniczenia prawne, polecenia i oczekiwania przełożonych i konieczność utrzymania statystyki. Wiesz, jednego miesiąca patrol ujawni 10 kierowców pod wpływem alkoholu, a kolejnego miesiąca 8. Muszą się potem tłumaczyć ze spadku wykrywalności czemu jest mniej. Niektórzy biurowcy szukają tu dowodu na spadek zaangażowania. Jednego miesiąca dochodzeniowiec dostanie trzy sprawy które kończą się skazaniem A za dwa miesiące dostanie do prowadzenia 15 spraw. Sprawców wykryje w 14 a w jednej nie. Potem musi się tłumaczyć że spadku wykrywalności bo było 100% a teraz jest mniej. I tak dalej.
Po cokolwiek marudnym wsępie jednak łapka w górę. Wzruszyłem się na kwestię, że jeśli kierowca ma broń, to nie ma co sprawdzać, bo najpewniej ma i pozwolenie. Jeśli nie ma pozwolenia, to tym bardziej nie ma co sprawdzać.... No, łapa!
Nie wiem jak wy, ale jak ja jadę autem z moimi kolekcjami na strzelnice to staję się niedzielnym kierowcą. Jadę jeszcze bardziej bezpiecznie jak zwykle niedopuszczając myśli o wypadku, czyli pokrótce jadę jak z jajkiem.
nie czepiam się ale nic to nie wniosło :) tak jak i zapewne mój wpis poniżej :) ps. jak masz kontrole to najlepiej wybiegnij z samochodu, połóż się na glebie wyciągnij broń i zakotwić należy do podłoża albo samą książeczkę, gdybyś nie miał broni przy sobie ale jesteś posiadaczem ;) a to , że nie masz przy sobie..to nie ważne...wolisz asekuracyjnie się położyć ;) bo przecież non stop jesteś obserwowany przez służby i tylko czekają na kontrolę. Miałem nie jedną kontrolę i co z tego? nikt nic z tego sobie nie robi, co najwyżej zapytał o ulubiony kaliber, klub czy też strzelam również bojowo itd. To nie są stany żeby praworządnego obywatela nagle rozbrajać i ciągnąć na komisariat ( znasz ubojkę i swoje prawa to i w razie W miej dostęp do prawnika - gdyby faktycznie jakiś umysłowiec się trafił - w co wątpię ) pozdrawiam i bez złośliwości ps kanał lubię ;)
Ja się osobiście spotkałem z sytuacją gdzie w mojej pracy przyszedł funkcjonariusz i prosi mnie o tematy związane z pracą, pomogłem mu technicznie i tak od czapki powiedziałem że mam pozwolenie o broń jego reakcja mnie zaskoczyła. Rozmawiasz z nim ja z człowiekiem a on stwierdza że dużo takich pozwoleń odebrał. Więc wiecie każdą osobę trzeba traktować indywidualnie. Jeden się dopyta co masz jak się bawisz itp. czyli psychologiczne podejście do sprawy a drugi stwierdzi że musisz chyba robić coś ni zgodnego z prawem i trzeba cię na straszyć. Hmm w takiej sytuacji chyba trzeba jego zbadać.
Nie wiem skąd był to f-sz ale mogę się domyślać ze PG albo WDŚ, i szczerze mówiąc trochę nie rozumiem, co tu się wydarzyło. No bo co do zasady to policjant nie "odbiera" pozwoleń, bo przepisy nie przewidują takiej samowolki. Co najwyżej na podstawie ujawnionych w swoich czynnościach przesłanek mógł doprowadzić do wszczęcia postępowania administracyjnego w WPA, np. jesli stwierdził, że osoba źle przechowuje broń, nie spełnia wymagań ustawy, weszła w konflikt z prawem, ma sprawę za "znęty" i tym podobne rzeczy. Oczywiście epatowanie tym w rozmowie nasuwa sporo pytań, czy przypadkiem komuś nie zależało na stworzeniu wrażenia "wszechwładności", ale to tak jak mówisz, jest odzwierciedleniem indywidualnych cech osoby. Ja mam na ten temat zdanie, ale ono nic tu nie wnosi więc tak to zostawmy :)
Fajna wersja, o wiele lepsza! Konkrety a nie lanie wody i odbieganie od tematu P.S. Gratuluję wyniku z Pcz10 na sobotnich zawodach. Pozamiatane! Dla mnie wynik nieosiągalny, za mało trenuję z pistoletem, a za dużo z karabinem. Gdybym tyle osiągnął, to raczej przypadkiem niż powtarzalnie. Dla mnie te zawody były dziwne. Z Pcz trafiłem dwie szóstki i wszystko inne w czarnym. Strzały próbne też wszystkie w czarnym. Niestety nie obejrzałem i nie sfotografowałem tarczy. A potem patrzę w wyniki i... mam dwa zera. I nie, nie trafiłem gdzieś poza polem punktowym. Musiałbym w ogóle nie trafić w całą tarczę, co nie wchodzi w rachubę. Zapewne były dziurka w dziurkę, ale ktoś pobieżnie to obejrzał. Generalnie wyniki są mocno podejrzane, teraz będę robił zdjęcia tarczy za każdym razem. Za to w strzelbie dynamicznej dostałem jakiegoś zajeżdżonego Mavericka, który... zabezpieczał się sam, po każdym strzale od wstrząsu i nie odpalił 3 nabojów ;) Po prostu idealny sprzęt do dynamiki :D. O Kcz nie wspomnę. Moja ulubiona konkurencja, ale gdzieś zniknął mój ulubiony Ruger. Dostałem jakiś karabinek co to "źle strzelał na 100 m, więc jest do testowania ustawień celownika tutaj". NO i wystrzelałem całe 33 pkt, gdy normalnie jak zejdę poniżej 45 to mam zły dzień :D
nie sądzę żeby informacja o tym że mam broń jest potrzeba do czegokolwiek. JEDYNIE JESLI MUSZE WYSIADAĆ Z POJAZDU i policjant może zobaczyć, że mam przy sobie broń to mówię, że mam przy sobie broń ale legalnie i pytam czy chce zobaczyć zezwolenie. I tyle.
Jeżeli kierowca zatrzymany do kontroli nie ma nic za uszami, to nie widzę powodu aby się bać, przecież policjant nie gryzie :D A nawet jeżeli zatrzymał nas z powodu popełnionego ewentualnego wykroczenia, to dostaniemy albo reprymendę , albo mandacik i punkty za które jak uzbieramy odpowiednią ilość to będziemy jeździć rowerem, samo zdrowie :P
otóż to. A prawowity posiadacz broni po dwakroć "za uszami" nic nie powinien bo raz - procedura dopuszczenia do posiadania, dwa - po prostu wypada się pilnować. i tak o.
Witam, z innej beczki bo nic nie odpisałeś pod komentarzem do zdjęcia z zawodów. Otóż ciekaw jestem z czego strzelałeś te zawody na ZKS'ie Pcz czy może to była CZ'tka?
Dopóki nie pytają to po cholerę ?? Oni pisać raportów nie lubią , szkoda czasu i po co wogole stwarzać problem ?? Chyba ze się ktoś zaciekawi to wtedy jak najbardziej
Nie chciałem się wypowiadać ale po przeczytaniu komentarzy coś tam napiszę. Po pierwsze zgadzam się z większością opinii o normalnych funkcjonariuszach. Po drugie w trakcie jakiejkolwiek czynności policjant ma prawo do wydawania obywatelowi polecenia związanego z tą czynnością i ma sobie przy tym zapewnić bezpieczeństwo i choć nigdy z czymś takim osobiście się nie spotkałem to jednak może poprosić o okazanie lub odłożenie jednostki broni w sposób umożliwiający mu bezpieczne przeprowadzenie czynności. Ale jak mówiłem nie spotkałem się z nadmierną reakcją na posiadaną broń i jak to zostało napisane ludzie legalnie posiadający broń to z reguły bardzo mili obywatele, którzy zjakdą kontakt z kontrolującym.
A w jaki to sposób, osoba posiadająca legalną broń przy sobie podczas kontroli, powoduje nadmierne bicie serca Pana policjanta? Dziwny tok rozumowania.
@@tomaszprzybylski4586 nie widzę niczego dziwnego w moim toku rozumowania ale wyjaśnię np. Jest kontrola drogowa taka z du.... i policjant kontrolujący widzi u kogoś broń to zanim sprawdzi tą osobę lub ta mu sama pokarze np. Pozwolenie to ni chuj......a skąd ma wiedzieć że jest legalna a jej posiadacz nie jest bandytą ? Wkońcu w polsce broń palna to nie codzienność u obywatela a szkoda.
Funkcjonariusz nie ma prawa samowolnie odbierać (nawet na czas kontroli drogowej) legalnie posiadanej broni. Ale tak jak autor filmu zaznaczył-nie należy mu tego utrudniać, jeżeli się uprze. To dużo lepsze rozwiązanie, niż jakaś brzydka wymiana zdań, czy-nie daj Boże-jakaś szarpanka z tego tytułu. Autor filmu ma w posiadaniu niezmiernie ciekawe jednostki broni i osobiście nie dziwię się zaciekawieniu Policjanta. Ja też byłbym ciekawy, ale najpierw zapytałbym autora czy nie ma nic przeciwko, żeby nasza rozmowa-przy okazji kontroli drogowej-potoczyła się w tym kierunku.
Gdyby kazał oddać broń na czas kontroli drogowej to nie widzę sensu robić z tego afery, nawet jeśli ktoś ma czas i ochotę za żalić czynności funkcjonariusza.
Legalny posiadacz broni z założenia winien być praworządnym propaństwowcem, który wspópracuje ze służbami, szczególnie w zakresie udzielonych uprawnień. Coś na zasadzie np. myśliwi bardzo często przyczyniają się do sygnalizowania służbom dostrzeżonych zdarzen-kłusownictwo, śmiecenie po lasach, zgłaszanie potencjalnych niebezpiecznych miejsc napotkanych na terenach leśnych. Funkcjonariusze naprawdę mają co robić i jeżeli podejmują wobec nas jakiekolwiek czynności to nie jest złośliwość, tylko okoliczność wynikła podczas pełnienia służby. Namawiam do wykonywania poleceń funkcjonariuszy, ewentualną polemikę z ich zasadnością należy podejmować w toku procedur skargowo-wyjaśniajacych, na zimno, po zdarzeniu. Tak jest dużo lepiej.
@@stefan.r9089 Co to znaczy kazał oddać broń?! A czemu tylko broń? A co z samochodem? Może też kazać go oddać na czas kontroli?! Jeśli z jakichkolwiek powodów podczas zwykłej kontroli broń, Twoja własność została Ci zabrana, choćby na chwilkę, to należy żądać od Policjanta dokument potwierdzający przekazania broni, a później jej wydania. Nigdy, ale to nigdy moja własność, a tym bardziej moja broń za którą jestem osobiście odpowiedzialny nie może być mi zabrana przez Policjanta bez pokwitowania. Jak mamy sie szanować jak tu pisze pewien jegomość, to pamietajmy, że dotyczy to obu stron!
@@tomaszprzybylski4586 Masz rację-możesz zażądać spisania protokołu z przeprowadzenia czynności administracyjno-prawnej w postaci kontroli osobistej, bagażu itp.. Ale funkcjonariusz wcale nie będzie brał Twej broni do ręki-może Ci kazać ją odłożyć np. na fotel pasażera na czas kontroli. To nie ma nic wspólnego z poszanowaniem przez Policjanta Twej osoby, bądź jej brakiem. Masz obowiązek wykonać polecenie.
Wystarczy jechać zgodnie z przepisami ruchu drogowego i nie będzie kontroli. Gdy wiozę żelastwo to staram się uważać x 2 na drodze i problemu nigdy nie miałem.
@@Mat-lg1wk Powinieneś jeździć maksymalnie uważnie. Zawsze i wszędzie. Tak jak traktujesz broń jako zawsze naładowaną. Logicznie rzecz ujmując bez gnata jeździsz 50% mniej uważnie, a tak nie powinno być.
Odebrać legalnie posiadaną broń do przekroczenia prędkości itp? To trzeba trafić na debila. Jeśli ktoś nosi broń legalnie, to nie ma zamiaru popełnić przestępstwa. Tak samo niemożliwość uzyskania promesy po skazaniu. Zwłaszcza za nielegalne posiadanie. Oj bo się zbój przejmie, że mu zabronią.
Miałem niezły ubaw jak ostatnio czytałem Gunbloga w temacie tej gównoburzy o odbieraniu broni :) Ktoś podał fajny przykład - co by zrobił taki skory do odbierania broni funkcjonariusz jakby podczas kontroli trafił na kogoś z koncesją, co ma samochód wypchany giwerami i amunicją, bo np. wiezie ją do sklepu? :)
Ja myślę, że Gunbloga nie prowadzą kretyni. Gunblog to połączenie celowych prowokacji i podpinania się pod tematy, które z wielkim prawdopodobieństwem wywołają awantury - bo jak się ludzie zaperzają, to kliki lecą grubo. Także ja sądzę, ze to twór myślących ludzi, którzy wybrali taką drogę dla generowania popularności. To taki pudelek świata strzeleckiego. Widziałeś kiedyś wywiad z liderem zespołu Boys? To inteligentny facet, który w jednym z wywiadów gdzie zebrało mu się na szczerość powiedział: "ta muzyka musi być prosta, zeby koleś bujający się z kubkiem piwa był w stanie spamiętać te trzy wyrazy w refrenie". świadomośc odbiorcy i nastawienie na cel, tu jest podobnie :)
@@CynaOlow Mocno podejrzewam, że są tworzone sztucznie środowiska, w celu celowego i ciągłego utrudniania do swobodnego dostępu do broni palnej w Polsce, na naboje scalone. Pewna grupa stołkowa, która, ma ukryty cel, by Polacy nie posiadali tego uprawnienia, z uwagi na okoliczności takie, że się bardzo by bali, za to co robią ciągle Polakom - czyli bezprawnie szkodzą. Obecnie mamy dyktaturę i więźniów politycznych.
Witam . Jest coś takiego jak Protokół z przeprowadzonej kontroli . A jakoś kilka lat temu miałem kontrolę i Policjant jak wbił w komputerek mój pesel to sięcofnoł od auta o dwa kroki , zapytał czy mam przy sobie broń . Nie miałem i tak taż mu odpowiedziałem że nie że leży w sejfie . wrócił pod dżwi porozmawialiśmy przez uchyloną szybę i pojechałem . Nic strasznego jak się nie ma nic do ukrycia .
Mieszkam w USA i posiadam pozwolenie na bron, policjant w USA nie odbiera broni na czas kontroli, chyba ze jest podejrzenie ze zostala uzyta w trakcie przestepstwa. Zreszta zatrzymujac samochod, wie juz wczesniej czy kierowca posiada pozwolenie na bron. Bardziej obawiaja sie ludzi posiadajacych bron bez pozwolenia, niz z pozwoleniem, Kazdy kto wyrabia pozwolenie chce dzialac zgodnie z prawem, wiec na 95% przypadkow jest uczciwyi z broni bez podstaw nie skorzysta. W USA w niektorych stanach sa 2 pozwolenia, 1 na posiadanie, zas drugie na noszenie przy sobie. Na posiadanie prawie kazdy uzyska pozwolenie, ale moze miec ja bez opakowania (futeralu, sejfu) tylko w domu i na strzelnicy, zas na noszenie jest ciezej zdobys, kursy, sprawdzenie przeszlosci, ci moga ja nosic z wyjatkiem szkol (kazdy stan ma inne wytyczne), urzedow federalnych, obszaru wojskowego i innych w zaleznosci od stanu w ktory mieszkaja. P.S. Dlaczego w USA policjanci zatrzymuja sie z tylu samochodu? A w Polsce z Przodu? W USA policjanci zatrzymuja sie z tylu samochodu z kilku powodow, po pierwsze bezpieczenstwo zatrzymanego kierowdy, oskalniaja w razie kolizji swoim samocho0dem, po drugie wlasne bezpieczenstwo - ciezko sie strzela do tylu, wiec podchodzac z tylu maja wiecej czasdu na reakcje, a po za tym, moga sie jeszczae schowac za samochdo. po trzecie zostawiaja na tylnym zderzaku odciski palcow, w razie gdyby ktos go zastrzelil, latwo wtedy taki pijadz zidentyfikowac. po 4 w nocy tzw sciana swiatla (swiatla drogowe, szperacz, swiatla uprzywilejowania) dezorientuja potencjalnego strzelca, a ostatnia kwestoa, wiekszosc rsadiowozow ma kamerki i rejestruje calosc zdarzenia. Moze i polscy policjanci powinni o tym pomyslec. Wiem ze zatrzymanie z przodu utrudnia ucieczke, ale stwarza zagrozenie dla policjanta, ktory moze zostac potracony przez takiego delikwenta.
W Polsce nie zatrzymują z przodu. Jedynie jezeli jest to ruch drogowy pojazdem nieoznakowanym to ma z tyłu napis świetlny który mówi jedz za mną. Wtedy cie wyprzedza taki radiowóz i jedziesz za nim. Żaden policjant w Polsce radiowozem. Ie oznakowanym nie zatrzyma się przed tobą. Tylko za tobą. Chyba że nie ma miejsca i wcisnie się przed ciebie. Ale to tylko jednostkowe przypadki i słabe myślenie promila ludzi pracujących w Polskiej policji .
@@janekpax5471 z tego co na filmach widze wiele razy zatrzymuja sie przed pojazdem kontrolowanym, w USA nawet radiowoz ztrzymuje sie za kontrolowanym. Wzgledy bezpieczenstwa. W Polsce roznie jest niestety, ale nalezy brac dobre przyklady od innych, zatrzymanie z tylu raqdiowozu, zabezpiecza przed staranowaniem policjanta
E myślę ze niekoniecznie. Niektórzy odczytują moje stanowisko wręcz jako propolicyjne, inni - wprost przeciwnie. A ja jestem gdzieś po środku, bo rzecz jasna, mam prawo wyrazic własne zdanie a nie sprzyjać jakimś konkretnym trendom. :)
Powiem tak też jestem policjantem i zadam wszystkim oglądającym a przede wszystkim autorowi filmu jedno pytanie a i przy okazji dam przykład pracy policjanta do rozważenia dla wszystkich. Przykład będzie banalny bo taki mi "na biegu" do głowy przyszedł. UoBiA ma w swej treści zapis.... hmmm.... np. o zakazie noszenia broni posiadanej do celów kolekcjonerskich. Chyba jednak nie tajemnicą będzie, że jednak zdarzają się osoby które zamiast przenoszenia takiej broni po prostu ją noszą czyli mówiąc wprost posiadają przy sobie załadowaną. UoBiA przewiduje za to sankcje i to bardzo dotkliwe dla posiadacza broni a konkretnie oprócz odpowiedzialności karnej obligatoryjne cofnięcie pozwolenia na broń. Proszę się zastanowić w jakich okolicznościach policja czytaj: policjant może ujawnić takie naruszenie przepisów? To jest tylko jedno z wielu naruszeń którego może dopuścić się posiadacz broni. Wierzcie mi że nie jest ono najpoważniejsze z tych które się "przytrafiają" ludziom posiadającym broń. Od zwykłego wykroczenia np. braku legitymacji posiadacza broni przy sobie po poważne przestępstwa związane np. z posiadaniem nielegalnej broni (np. przerobionej w różny sposób). Proszę sobie odpowiedzieć teraz jak powinna wyglądać kontrola drogowa czy też legitymowanie osoby posiadającej broń.... Przedstawię swoją wersję jak to wygląda w moim wykonaniu. Zatrzymuję kierowcę do kontroli lub przeprowadzam legitymowanie osoby i sprawdzam go w naszych systemach KSIP. Faktycznie zdarza się że ktoś sam powie, że ma przy sobie broń ale to nie zmienia mojego postępowania. Jeśli w systemie wyjdzie ze jest posiadaczem broni przede wszystkim pytam go czy taka broń posiada przy sobie. Jeśli posiada proszę o okazanie legitymacji posiadacza broni oraz o okazanie samej broni w sposób bezpieczny zarówno dla mnie jak i dla niego. Pominę tu szczegóły taktyki prowadzenia kontroli drogowej i sposobu wykonywania czynności lub legitymowania osoby która posiada przy sobie broń bo to nie jest przedmiotem tematu. Po okazaniu legitymacji posiadacza broni weryfikuje uprawnienia tej osoby i zawsze sprawdzam broń samodzielnie. Przede wszystkim ze względów bezpieczeństwa. Jeśli jest wszystko ok zwracam kontrolowaną broń i legitymację posiadacza broni a następnie zazwyczaj po wręcz przyjacielskiej rozmowie (sam interesuje się bronią i mam jej 40 jednostek na pozwolenia łowieckie, kolekcjonerskie, sportowe i do ochrony osobistej, a więc temat do rozmowy zawsze się znajdzie) rozstajemy się. Oczywiście jeśli coś jest nie tak to rozmowa przebiega w nieco inny sposób a samo rozstanie może się powiedzmy trochę odwlec w czasie.... ;-) Podkreślam policjant MA PRAWO DOKONAĆ KONTROLI POSIADANEJ BRONI pod kątem legalności jej posiadania lub przenoszenia (noszenia) oraz sprawdzenia stanu faktycznego z obowiązującymi przepisami prawa lub też ew. ujawnienia czynu zabronionego ze szczególnym uwzględnieniem zasad bezpieczeństwa wykonywanej czynności służbowej. Proszę nie słuchać domorosłych doradców prawnych i ich wypowiedzi typu "policjant nie ma prawa" czy też "ja swojej broni policjantowi do ręki nie dam" bo może to się dla takiego delikwenta skończyć bardzo źle. Ja w swojej karierze miałem dwóch takich "mądrych" co to chcieli uczyć mnie mojej roboty albo lepiej się znali na przepisach.... i proszę mi wierzyć że obaj skończyli źle (pominę tu szczegóły żeby nie było iż się np. tym chlubię że moja była racja). Co podkreślam stało się tak z ich własnej woli a nie dlatego że byłem upierdliwy.... W obu przypadkach co również podkreślam kontrola mogła przebiegać i skończyć się normalnie. W obu przypadkach broń była posiadana i przenoszona legalnie i zgodnie z przepisami ale ludzie którzy ją posiadali postępowali źle podczas kontroli. Dla bardzo ciekawskich: jedna z tych osób nie ma już pozwolenia na broń a druga na chwilę obecną jeszcze teoretycznie ma ale cała jego broń od ponad dwóch lat znajduje się w depozycie WPA, postępowania są w toku..... Jeśli posiadacie legalną broń i nie macie nic na sumieniu nie kombinujcie. Policjant wam tej broni nie ukradnie, nie pogryzie ani was z niej nie zastrzeli (ma swoją jak by co jeśli by ktoś nie wiedział...). Nie utrudniajcie mu pracy a myślę, że on również będzie was inaczej traktował... zazwyczaj posiadacze broni to poważni ludzie choć niestety jak w każdej grupie ludzi zdarzają się wyjątki. Owszem macie prawo potem złożyć skargę na postępowanie policjanta.... ale tak na prawdę to na co chcieli byście się poskarżyć? Że policjant wykonał swoje czynności? że sprawdził czy broń jest legalna (nr fabryczne itp.) i posiadana legalnie (uprawnienia posiadacza) i czy jest przenoszona zgodnie z przepisami? Czy może na to że wykonał swoje czynności z zachowaniem szczególnych zasad bezpieczeństwa.... No cóż możecie się poskarżyć takie macie prawo. Życzę jak by co powodzenia... Przypominam też że od niedawna wszedł nowy przepis art. 65a Kodeksu Wykroczeń który mówi: "Kto umyślnie, nie stosując się do wydawanych przez funkcjonariusza Policji lub Straży Granicznej, na podstawie prawa, poleceń określonego zachowania się, uniemożliwia lub istotnie utrudnia wykonanie czynności służbowych, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny." po który coraz częściej sięgają policjanci w przypadku wszelkiego rodzaju "cffffaniaczków".... Reasumując sugeruję podczas kontroli drogowej czy legitymowania poinformować policjanta że posiadacie przy sobie broń lub takowa jest przewożona w pojeździe. Policjant zadecyduje czy dokonać jej kontroli. Jeśli zdecyduje że chce ją skontrolować podporządkujcie się jego poleceniom i nie utrudniajcie mu wykonywanych czynności a wszystko odbędzie się zazwyczaj w miłej atmosferze i bez zbędnych problemów. Wam korona z głowy nie spadnie a policjant dobrze wykona swoją robotę. Jednym słowem po prostu szanujmy się .......
Dzięki za ten obszerny punkt widzenia, ja skomentuję go bardzo krótko: ja mam wewnętrzny obraz posiadacza broni jako najbardziej praworządnego obywatela tego kraju. A takowy winien dochowywać wszelkich obowiązków na nim ciążących - w tym, wynikających z UoBIA i nie tylko. Jeśli nosi broń (nosi w znaczeniu ustawowym) pomimo, iż nie ma do tego prawa, to niestety powinien zostać wyłączony z grona posiadaczy broni. Moze ten pogląd się niektórym nie spodoba, ale nie bawmy się w schizofrenię. Co do sprawdzenia broni, okazania jej celem weryfikacji cech identyfikacyjnych - pełna zgoda, ja nie mam nic przeciwko. Z tym ze jednak niektórzy koledzy z "firmy" prezentują pogląd nieco odmienny od Twojego, a zarazem nie mający ugruntowania w przepisach tj. forsują tezę o bezwzględnym ODBIERANIU broni na czas wykonywania czynnosci kontroli w ruchu, legitymowania i innych czynnosci NIE PROWADZONYCH WOBEC osób podejrzanych o popełnienie przestępstwa czy tez będących w innych grupach o zaostrzonym rygorze postępowania. I to jest ta zasadnicza różnica. Takze ja nie widzę w Twoim podejsciu niczego niestosownego, pod warunkiem że rozróżniamy te dwie sytuacje (czyli legitymowanie, kontrola drogowa, trzezwosc czy nawet postępowanie z osobami popełniającymi wykroczenia vs. działań wobec podejrzewanych o przestępstwo, zarzymanych, poszukiwanych itd.).
W ogóle bardzo cieszy mnei fakt rzeczowych (w znacznej przewadze) komentarzy ludzi z aktywnej służby, i chciałbym zeby tak pozostało; wymyśliłem sobie ten kanał po to, zeby prowadzić z widzami rzecowy dialog, a nie wszczynać awantury a potem zamykać wątki do komentarzy czy kasować wpisy.
@@CynaOlow - i tu Michale być może Cię bardzo zmartwię ale mi również przytrafiło się tak postępować. W swojej wypowiedzi niejako celowo pominąłem tu aspekt taktyki i techniki przeprowadzania kontroli drogowych lub legitymowań osób posiadających broń... Jednak jak widzę nie uniknąłem tego tematu..... Otóż policjant zobowiązany jest zawsze zachować wszelkie środki konieczne do zapewnienia pełnego bezpieczeństwa wykonywanych przez siebie czynności. Zatrzymując kogoś do kontroli czy legitymując na ulicy (często nawet nie tzw. prewencyjnie ale podczas przeprowadzania interwencji) nigdy nie wiesz z kim masz do czynienia i w jakim stanie powiedzmy "psychicznym" jest ten człowiek (często wszelkie zaburzenia są doskonale maskowane, bardzo też często osoba pod wpływem środków odurzających potrafi zachowywać się normalnie ale w pewnej chwili na skutek jakiegoś bodźca zewnętrznego jest zdolna do irracjonalnych zachowań w żaden sposób nie sygnalizując tego uprzednio). Czasami w jego zachowaniu postępowaniu coś może być nie tak pomimo tego że na pierwszy rzut oka niby wszystko jest ok..... co wtedy? Nikt ci też na powitanie nie powie "witam Panie władzo jestem Jaś Kowalski kilka godzin temu zastrzeliłem Adasia Nowaka ale jeszcze tego czynu nie wykryto więc mówię Panu że mogę być niebezpieczny"..... Oczywiście ironizuję.... ;-) Nie mam zamiaru prowadzić tu wykładów czy mnożyć przykładów..... Reasumując ja też stosowałem taką taktykę że "odbierałem" broń delikwentowi na czas kontroli i ustalenia co i jak. Jak dziś pamiętam taki przypadek jak kontrolowałem byłego wojaka. Coś w jego zachowaniu było nie tak... nerwowo się wypowiadał trochę się plątał, lekko mu ręce drżały.... itp. więc jego broń wylądowała na czas kontroli w radiowozie. Generalnie jak się okazało chodziło o banał bo chłopina po prostu po raz pierwszy w swoim blisko 50 letnim życiu był legitymowany przez policję i się przez to jakoś niesamowicie zestresował.... Jednak wtedy według mojej oceny zasadnym było tą broń "przechować" na czas kontroli bo gość zachowywał się dziwnie i coś w nim było nie tak..... Właśnie ze względów bezpieczeństwa. Domyślam się że niektórzy policjanci robią tak zawsze podczas kontroli drogowych lub legitymowania posiadaczy broni. Otóż to jest ich decyzja i obrana taktyka przeprowadzania czynności służbowych. Nie jest to przekroczenie uprawnień a zapewnienie odpowiedniego stanu gwarantującego zachowanie szczególnego bezpieczeństwa w trakcie podejmowania czynności służbowej wobec osoby posiadającej broń palną. Podkreślam PODEJMOWANIA CZYNNOŚCI SŁUŻBOWEJ. Przy czym na tym etapie nie ma znaczenia jaka to jest czynność służbowa czy samo legitymowanie/kontrola drogowa, ujawnienie wykroczenia czy też ujawnienie przestępstwa. Policjant stopniuje swoje zachowanie i użyte środki adekwatnie do swojej oceny sytuacji i zaistniałych zdarzeń oraz posiadanej wiedzy dot. osoby wobec której podejmuje czynności (najczęściej wiedzy o niej nie ma żadnej przynajmniej do czasu sprawdzenia jej w systemach informatycznych lub rozpytania jej). Nie twierdź Michale że traktuje cię jak groźnego przestępcę tylko dlatego, że na czas czas kontroli czy legitymowania odseparowuje cię od broni.... Gdyby Cię tak traktował lub miałby podejrzenie że jesteś niebezpieczny albo jesteś sprawcą poważnego przestępstwa to nie odebrał by Ci na czas kontroli broni tylko natychmiast po okrzyku POLICJA wycelował by w ciebie własną broń, położył by Cię na glebę i założył kajdanki. I w tej pozycji spędziłbyś czas wykonywania przez niego czynności służbowych. Może ten policjant po prostu powiedzmy "dmucha na zimne" i woli aby przedmiot niebezpieczny znajdował się podczas prowadzonych przez niego czynności pod jego kontrolą. Nie ma w tym nic ani złego, ani nienormalnego. Zapewnia sobie bezpieczeństwo (a pośrednio i tobie). Adekwatnie do mojego poprzedniego wpisu nic na prawdę się nie stanie jeśli twoja broń na czas kontroli poleży sobie w radiowozie. Tobie nic nie ubędzie a policjant będzie czuł się bezpieczny. Wierz mi ponad 30 lat pracy coś mnie nauczyło (większość na drodze w ruchu drogowym).... I żeby nie było ani nie bronie ani nie usprawiedliwiam swoich kolegów którzy popełniają błędy... Nikt nie jest nieomylny policjant też. Ale przed tym jak go ocenicie spróbujcie się zastanowić co nim kierowało że postępował w ten a nie inny sposób. Wy też macie jakieś swoje nawyki, przyzwyczajenia zasady w tym co robicie bez względu na to czym się zajmujecie... niektórzy są bardziej "lajtowi" inni bardziej "zapobiegliwi" czy też bardziej wybiegający przed szereg w zakresie bezpieczeństwa a jeszcze inni być może trochę narwani.... Tak czy inaczej nawet jak rozstaniecie się ze swoją bronią na czas kontroli czy legitymowania bo taką decyzję podjął policjant to nic się złego przecież nie dzieje a to jest najważniejsze.... Na zakończenie jeszcze jedno... być może cię zmartwię ale takie postępowanie ma ugruntowanie prawne. Nie bezpośrednio literalnie nakazujące lub uprawniające do odebrania broni na czas wykonania konkretnej czynności ale na podjęciu wszelkich działań i zastosowaniu wszelkich środków mających na celu zapewnienie bezpieczeństwa osób i mienia podczas wykonywanych czynności służbowych. Ocena danej sytuacji i zaistniałych zdarzeń należy w tym wypadku do policjanta wykonującego te czynności. Tak jak poprzednio już stwierdziłem masz zawsze prawo złożenia skargi tylko na co tak na prawdę.....
@@roblyslub Twój argument jest "argumentem kołowym". Mam zatem pytanie: a dlaczego to policjant ma się czuć bezpiecznie, a obywatel już nie? Czy ja jako obywatel mam prawo w trakcie kontroli poprosić policjanta, aby oddał mi swoją broń, bo nie wiadomo czy nie ukrywa schorzeń psychicznych? Dlaczego wychodzisz z założenia, że choroby psychiczne dotykają cywilnych posiadaczy, a jakoś szerokim łukiem omijają funkcjonariuszy? Pewnie powiesz, że badania macie często i gęsto. Z tymi badaniami pewnie jest tak samo jak ze szkoleniem strzelania... Co policyjne statystyki mówią o ilości wypadków z bronią (wliczając również te kończące się śmiercią) lub nielegalnego jej użycia w gronie mundurowych? Jak ta liczba się ma do identycznych przypadków wśród cywilnych posiadaczy? Ilu jest alkoholików w gronie policjantów a ilu w środowisku legalnych posiadaczy? To tylko pokazuje, że ci służący w formacji na "p" byli szkoleni przez tych z "m". Twój wpis najlepiej obrazuje stosunek służb mundurowych do obywateli.
@@JamesDiGrizz wiesz wybacz ale jednak chyba nie podejmę z tobą dyskusji... jakoś nie wydaje mi się aby było to celowe, nie sadzę również aby mogła to by być konstruktywna rozmowa. Ze swojej strony życzę powodzenia podczas wszelkich kontaktów z jakimikolwiek przedstawicielami służb których zadaniem jest dbanie o szeroko pojęte bezpieczeństwo w tym również twoje....
"zażalic przebieg kontroli do przełozonego fusza " ? Chyba zażalenie przyjmuje ktoś inny ;) . Trzeba douczyć się w temacie. W trakcie rutynowej kontroli drogowej nalezy wykonywac polecenia funkcjonariusza - tak jest najbezpieczniej i fizycznie i prawnie. I możemy wyłapać mandat za niewykonywanie poleceń policjanta - tak rpzypominam.
Uwielbiam tego rodzaju komentarze, model: "ale beka piszesz brednie" i bez zadnych konkretów - gdzie jest błąd, na czym polegał i jak wg. komentującego brzmi wersja poprawna. Zasadniczo skargę (bo tak powinno byc poprawnie, mr Proper, skoro czepiasz się juz pan szczegółów) przyjmuje przełożony funkcjonariusza tu: komendant powiatowy, wojewódzki, stołeczny. Semantycznie jest to wciąż przełożony f-sza, choc (zazwyczaj) nie przełożony bezpośredni. Lepiej?
@@CynaOlow no dużo lepiej. Skoro profesjonalny komentarz to używamy profesjonalnych określeń. I już moje czepialstwo wprowadza porządek do wypowiedzi : Zażalenie a skarga to dwie różne sprawy i dla kogoś kto chciałby o tym więcej poczytać kijowo byłoby czytać o zażaleniach - nie miałoby to sensu. ;). Przełożony nie bezpośredni ;) fakt...taki "ds. osobowych"... Poza tym mój komentarz wniósł więcej wartości : to że można dostać mandat, to , że lepiej wykonywać polecenia z uwagi na co najmniej trzy zagrożenia...o tym nic nie było głębiej. To tak a propos komentarzy bez wartości.
Ja pie*dole... wytrzymałem 2 minuty tego filmiku. Pierwsze pytanie - zatrzymują Cię do kontroli, masz ze sobą broń. Co robisz? NIC!!!! Wbijcie to sobie w końcu do głowy! Z młotka w skrzynce narzędziowej też się tłumaczysz? 2 dni temu jechałem na piknik strzelecki obładowany bronią - jechałem za szybko, zostałem zatrzymany, dostałem mandat, pojechałem dalej. Proste? Chyba dla niektórych nie do końca. Miałem Cię za rozsądnego człowieka. Nabijasz w ten sposób zasięgi czy o co chodzi?
Serdecznie dziękujemy za wzięcie udziału w badaniu jakości historycznych materiałów publikowanych na kanale. Państwa opinia przyczyni się do podnoszenia poziomu oferowanych usług. Wiadomość automatyczna, prosimy nie odpowiadać
I wszystko w temacie.
@@CynaOlow Ja na to trafiłem dziś 23.01.2024 :D - Ten materiał oceniam dobrze.
Witam. Pracuje w tzw " Drogówce" od 16 lat. Sam posiadam broń prywatna. Przy kontroli pierwsza zakładka i pierwsza informacja. Za tyle lat miałem wiele kontroli osób z bronią. Jak się trafi na fajnego kierowcę to jak ma ciekawy egzemplarz i jest wola żeby pokazał to grzecznie o to proszę. Przeważnie ludzie sami proponują że mogą pokazać jakiś nietypowy rodzaj broni. Nigdy nie spotkałem na swojej drodze niesympatycznego posidacza broni. Pozdrawiam.
To dobrze, że nikt Cię jeszcze nie sfilmował w czasie kiedy tak sobie gawędzisz z posiadaczem, który macha swoją bronią w miejscu do tego nie przeznaczonym. Pozdrawiam.
@@mathew7772 Proponuję czytać tekst ze zrozumieniem. Nigdzie nie napisałem że ktoś macha sobie bronią. Poza tym okazanie broni w dyskretny sposób np w bagażniku pojazdu nie jest zabronione żadnymi przepisami. Odsyłam do zapoznania się z przepisami dotyczącymi posiadania broni i amunicji. Pozdrawiam.
@@mathew7772 Człowieku co ty Pier...sz?! Mózg ci połamało?! Ty czytaj trochę ze zrozumieniem JPD.I to jest właśnie internet.
@@mathew7772 Napiąłeś się jak plandeka na starym dobrym Żuku... Tyle, że niepotrzebnie. :)
Arek K - życzę spokojnej służby.
Jestem exgliną (na emeryturze) i myśliwym. Jakiś czas temu podczas kontroli drogowej policjant na widok broni (w bagażniku i futerale!) odskoczył od auta i do końca kontroli trzymał rękę na kaburze. "I śmieszno i straszno".
Typowy kot policyjny. Albo odmozdzony który nawet nie wie jak łatwo może uzyskać tzw pozwolenie (decyzję administracyjna) Dużo takich nieświadomych w policji odmozdzonych niestety.
Nawet na szkole policji nie uświadamiają młodych że będąc już w uzbje i biorąc arkusz szkoleń strzeleckich ze szkoły (oryginał. Za zgodność) mogą składać papier o tzw pozwolenie.
Odmozdzony naród niestety.
No skoro bał się praworządnego obywatela z bronią, to może sam miał coś na sumieniu ;)
Ale przede wszystkim żałośnie
Jestem policjantem. 1. Nie pokazujcie sami broni 2. Jak was sprawdzą w ksip to policjant będzie wiedział jaką broń macie razem z numerem broni. 3. Jak policjant bedzie chciał sprawdzić czy broń którą macie przy sobie jest legalna sprawdzi to w ksip nawet jak nie będziecie mieli książeczki. 4. W ksip nawet broń kolekcjonerskia ma dopisek prawo do noszenia: TAK. Więc policjant nic nie zrobi. 5. Możecie trafić na policjanta debila który będzie chciał was zatrzymać nawet za wiatrówkę. Znam takich. Wiec nie chwalta sie i bedzie dobrze
Liczyłem na rzeczowe głosy w dyskusji, bo wiem ze parę osób z firmy lub byłych mnie ogląda. Dzięki!
Piotr P rzeczowo i na temat. Też znam nadgorliwych, którzy chcieli zatrzymać za ASG, kominiarki i świeżutką fakturę za zabawę w paintballa. Powód, bo może gdzieś zrobili napad, albo jadą na napad.
a co w przypadku broni czarno prochowej ?? posiadam EKBP jest normalnie zarejestrowana
@@Daniopsycho sa rejestrowane tak jak zwykła broń
@@CynaOlow I owszem. Ogląda. Z dużą przyjemnością zresztą.
Przeczytalem wszystkie komentarze. Poczulem sie tak, jak w czasach komuny. Szok. Nie wierze, ze po tylu latach prawie NIC sie nie zmienilo w glowach tzw funkcjonaruszy. Milicja z czasow PRL, tylko nazwa i mundury nieznacznie zmienione. Ale mentalnosc, nawyki, sposob myslenia, postepowania i odnoszenia sie do obywatela - bez zmian. Od wielu lat mieszkam za granica. Pamietam moj pierwszy wyjazd na polowanie z kolegami. Jechalismy we czterech, a w bagazniku mielismy ok 10 sztuk broni. Tylko bron dluga, mysliwska + amunicja, oczywiscie. Stan Victoria, Australia. Wyjechalismy z Melbourne przed switem, bo pozniej niemilosierne upaly. Spieszylismy sie, zeby przejechac jak najdalej, zanim na licznik wskoczy + 40stC. Z tylu pojawil sie radiowoz policyjny. Zwolnilismy. Ale radiowoz spokojnie dojechal nas z tylu i mignela dyskoteka. Policjant podszedl do kierowcy, zajrzal do nas, przedstawil sie i powiedzial hello. Spytal, a wlasciwie stwierdzil: co, goraco? Potwierdzilismy, On pokiwal tylko glowa. Poprosil o otworzenie bagaznika. My wszyscy siedzielismy cicho w samochodzie. Policjant podszedl do bagaznika, spojrzal tylko i zamknal go. Wrocil do kierowcy, jeszcze raz popatrzyl na nas, usmiechnal sie i spytal: a Wy, chlopaki to co, na wojne sie wybieracie? My: nie, na polowanie jedziemy, na kangury i kroliki. Policjant: OK, rozumiem, ze goraco, ale jedziecie za szybko. Jesli Was zatrzymam nastepnym razem, to bede musial dac kierowcy mandat. Jasne?. My: OK. Policjant: bye bye i machnal reka. Jechal jeszcze jakis czas za nami, ale pozniej rozjechalismy sie, kazdy w swoja strone. To zdarzenie pamietam do dzisiaj. To byly moje pierwsze tygodnie w Australii. Nauczylem sie wtedy b. wiele. Czytajac dzisiaj wpisy, poczulem sie tak, jakbym wrocil do PRL. Uwaga: jesli milicjant sie boi, to niech milicjant znajdzie sobie jakas robote w piekarni, na budowie, czy w sklepie z zabawkami. Tyle, ze na budowie musi miec kask i buty z podnoskami. I bedzie wtedy spokojny i bezpieczny. Nie znam obecnego prawa w Polsce. Ale w innych kralach jest tak, ze przeszukac mieszkanie wolnego czlowieka mozna tylko z nakazem prokuratora lub sedziego. Zeby aresztowac wolnego czlowieka, musi byc nakaz/zgoda sedziego. Zeby wolnemu czlowiekowi, ktory nie zlamal prawa, milicjant mogl zabrac (czyt. zarekwirowac) chocby na chwile, jakis przedmiot, czy rzecz, musi miec nakaz prokuratora lub sedziego. Jesli wolny czlowiek siedzi w samochodzie i nie zrobil niczego niezgodnego z prawem, to zaden policjant nie ma prawa odebrac mu jego rzeczy, chocby byla to bron. No, chyba, ze jest to milicjant. Ale milicjant musi wiedziec, ze popelnia wtedy przestepstwo. Nie wykroczenie, czy naduzycie uprawnien. Przestepstwo!!!. Ktos tutaj na forum kilka razy kpiarsko napisal, ze ostatecznie kazdy moze zlozyc zazalenie, tylko o co. Wlasnie prosze obywatela towarzysza - nie zazalenie, tylko sprawe sadowa o popelnienie przestepstwa. I to z kilku paragrafow. Mam nadzieje, ze i na takich "cwaniakujacych" milicjantow w koncu w Polsce nadejdzie czas.✋😎
W przypadku naruszenia praw obywatela, taki obywatel składa zażalenie na czynności Policjanta. Prokurator potem takie zażalenie bada i w zależności czy stwierdzi przestępstwo czy nie to zażalenie oddala albo stawia zarzut. Na takie postanowienie przysługuje też zażalenie do Sądu. Można oczywiście też od razu zawiadomić Prokuratora o popełnieniu przestępstwa (takim jest przekroczenie uprawnoeń) przez Policjanta pomijając zażalenie.
W Polsce na takie czynności jak przeszukanie czy zatrzymanie Policjant potrzebuje nakazu prokuratora lub polecenia przełożonego. Jak Policjant ma uzasadnione podejrzenie popełnienia przestępstwa a zwłoka by groziła utratą dowodów, ukryciem się poszukiwanej osoby (innych przypadków nie pamiętam) może przeszukać, może zatrzymać rzecz albo też może zatrzymać (aresztować) osobę. Tylko te czynności wymagają zatwierdzenia przez sąd, który ocenia zasadność czynności.
Ostatnią kwestią jest pojęcie przekroczenia uprawnień. To jest w Polsce przestępstwo, a nie tylko przekroczenie uprawnień.
@@arturmaliszewski9304 Dzieki za tips. Utwierdzilo mnie to w przekonaniu, ze prawo w PL jest w miare spoko. Zastanawia mnie tylko to, co takiego siedzi w glowach tych milicjantow, ze nie kojarza ani nie stosuja prawa tak jak powinni. Co ich blokuje? Dzieki za wypowiedz. Uwazam, ze powinnismy rozmawiac o takich sprawach, bo dotyczy to nas i naszych rodzin. Naszej wolnosci. Jesli nie bedziemy walczyc o swoje, to bedziemy chlopami panszczyznianymi, albo i niewolnikami. Ja mam wolna wole i bede walczyl o swoje.
@@MrWilhelm1234 Znam prywatnie kilku Policjantów. Są oni w porządku. Robią swoje, w ramach swoich obowiązków i uprawnień. A co siedzi im w głowach ??? - Postępy w nauce swoich dzieci, remont łazienki, na jakie ryby jest sezon oraz wykonanie swoich obowiązków by nie narazić się prokuratorowi ani swojemu przełożonemu. Czyli to co każdy normalny człowiek. Ponadto każdy chce wrócić po służbie do domu cało i zdrowo, biorąc pod uwagę charakter służby oraz fakt, że prawo nakazuje im wykonanie obowiązków nawet z narażeniem swojego życia.
@@arturmaliszewski9304 Rozumiem. Ale w dalszym ciagu brak odpowiedzi na pytanie: co takiego tych tzw "dobrych ludzi", policjantow, blokuje przed wykonywaniem swoich obowiazkow zgodnie z prawem i przepisami? To, co napisales w swojej odpowiedzi wskazuje na jedna, zasadnicza przyczyne: "gumowy kregoslup". I to, ze Ci tzw "dobrzy ludzie" traktuja swoja robote jak prace na etacie, a nie sluzbe.
@@MrWilhelm1234 Nie jest tak że nie robią. Na służbie robią co mogą i to co muszą. Na ile im pozwala prawo i wyposażenie. A to co im przeszkadza to ograniczenia prawne, polecenia i oczekiwania przełożonych i konieczność utrzymania statystyki. Wiesz, jednego miesiąca patrol ujawni 10 kierowców pod wpływem alkoholu, a kolejnego miesiąca 8. Muszą się potem tłumaczyć ze spadku wykrywalności czemu jest mniej. Niektórzy biurowcy szukają tu dowodu na spadek zaangażowania.
Jednego miesiąca dochodzeniowiec dostanie trzy sprawy które kończą się skazaniem A za dwa miesiące dostanie do prowadzenia 15 spraw. Sprawców wykryje w 14 a w jednej nie. Potem musi się tłumaczyć że spadku wykrywalności bo było 100% a teraz jest mniej. I tak dalej.
Po cokolwiek marudnym wsępie jednak łapka w górę. Wzruszyłem się na kwestię, że jeśli kierowca ma broń, to nie ma co sprawdzać, bo najpewniej ma i pozwolenie. Jeśli nie ma pozwolenia, to tym bardziej nie ma co sprawdzać.... No, łapa!
Nie wiem jak wy, ale jak ja jadę autem z moimi kolekcjami na strzelnice to staję się niedzielnym kierowcą. Jadę jeszcze bardziej bezpiecznie jak zwykle niedopuszczając myśli o wypadku, czyli pokrótce jadę jak z jajkiem.
nie czepiam się ale nic to nie wniosło :) tak jak i zapewne mój wpis poniżej :)
ps. jak masz kontrole to najlepiej wybiegnij z samochodu, połóż się na glebie wyciągnij broń i zakotwić należy do podłoża albo samą książeczkę, gdybyś nie miał broni przy sobie ale jesteś posiadaczem ;) a to , że nie masz przy sobie..to nie ważne...wolisz asekuracyjnie się położyć ;) bo przecież non stop jesteś obserwowany przez służby i tylko czekają na kontrolę.
Miałem nie jedną kontrolę i co z tego? nikt nic z tego sobie nie robi, co najwyżej zapytał o ulubiony kaliber, klub czy też strzelam również bojowo itd.
To nie są stany żeby praworządnego obywatela nagle rozbrajać i ciągnąć na komisariat ( znasz ubojkę i swoje prawa to i w razie W miej dostęp do prawnika - gdyby faktycznie jakiś umysłowiec się trafił - w co wątpię )
pozdrawiam i bez złośliwości
ps kanał lubię ;)
DZIĘKI ZA KOMENTARZ :)
Ja się osobiście spotkałem z sytuacją gdzie w mojej pracy przyszedł funkcjonariusz i prosi mnie o tematy związane z pracą, pomogłem mu technicznie i tak od czapki powiedziałem że mam pozwolenie o broń jego reakcja mnie zaskoczyła. Rozmawiasz z nim ja z człowiekiem a on stwierdza że dużo takich pozwoleń odebrał. Więc wiecie każdą osobę trzeba traktować indywidualnie. Jeden się dopyta co masz jak się bawisz itp. czyli psychologiczne podejście do sprawy a drugi stwierdzi że musisz chyba robić coś ni zgodnego z prawem i trzeba cię na straszyć. Hmm w takiej sytuacji chyba trzeba jego zbadać.
Nie wiem skąd był to f-sz ale mogę się domyślać ze PG albo WDŚ, i szczerze mówiąc trochę nie rozumiem, co tu się wydarzyło. No bo co do zasady to policjant nie "odbiera" pozwoleń, bo przepisy nie przewidują takiej samowolki. Co najwyżej na podstawie ujawnionych w swoich czynnościach przesłanek mógł doprowadzić do wszczęcia postępowania administracyjnego w WPA, np. jesli stwierdził, że osoba źle przechowuje broń, nie spełnia wymagań ustawy, weszła w konflikt z prawem, ma sprawę za "znęty" i tym podobne rzeczy. Oczywiście epatowanie tym w rozmowie nasuwa sporo pytań, czy przypadkiem komuś nie zależało na stworzeniu wrażenia "wszechwładności", ale to tak jak mówisz, jest odzwierciedleniem indywidualnych cech osoby. Ja mam na ten temat zdanie, ale ono nic tu nie wnosi więc tak to zostawmy :)
Poza tym ciekawy wywiad w radiu dobrze się słuchało
sama instytucja kontroli rutynowej to patologia
Fajna wersja, o wiele lepsza! Konkrety a nie lanie wody i odbieganie od tematu
P.S. Gratuluję wyniku z Pcz10 na sobotnich zawodach. Pozamiatane! Dla mnie wynik nieosiągalny, za mało trenuję z pistoletem, a za dużo z karabinem. Gdybym tyle osiągnął, to raczej przypadkiem niż powtarzalnie.
Dla mnie te zawody były dziwne. Z Pcz trafiłem dwie szóstki i wszystko inne w czarnym. Strzały próbne też wszystkie w czarnym. Niestety nie obejrzałem i nie sfotografowałem tarczy. A potem patrzę w wyniki i... mam dwa zera. I nie, nie trafiłem gdzieś poza polem punktowym. Musiałbym w ogóle nie trafić w całą tarczę, co nie wchodzi w rachubę. Zapewne były dziurka w dziurkę, ale ktoś pobieżnie to obejrzał. Generalnie wyniki są mocno podejrzane, teraz będę robił zdjęcia tarczy za każdym razem.
Za to w strzelbie dynamicznej dostałem jakiegoś zajeżdżonego Mavericka, który... zabezpieczał się sam, po każdym strzale od wstrząsu i nie odpalił 3 nabojów ;) Po prostu idealny sprzęt do dynamiki :D.
O Kcz nie wspomnę. Moja ulubiona konkurencja, ale gdzieś zniknął mój ulubiony Ruger. Dostałem jakiś karabinek co to "źle strzelał na 100 m, więc jest do testowania ustawień celownika tutaj". NO i wystrzelałem całe 33 pkt, gdy normalnie jak zejdę poniżej 45 to mam zły dzień :D
Wlasnie Twoj wynik w kcz najbardziej mnie zszokowal bo patrzac po tabelach to jestes w tej konkurencji mocny.
Ale z kolei ja zawalilem psz, mimo ze w treningu naprawde szlo mi godnie. Psp tez sredniawo. Ale nie mozna miec wszystkiego.
nie sądzę żeby informacja o tym że mam broń jest potrzeba do czegokolwiek. JEDYNIE JESLI MUSZE WYSIADAĆ Z POJAZDU i policjant może zobaczyć, że mam przy sobie broń to mówię, że mam przy sobie broń ale legalnie i pytam czy chce zobaczyć zezwolenie. I tyle.
w 99 % policjanta nie interesuje legalnie posiadana broń w czasie kontroli drogowej
Jeżeli kierowca zatrzymany do kontroli nie ma nic za uszami, to nie widzę powodu aby się bać, przecież policjant nie gryzie :D A nawet jeżeli zatrzymał nas z powodu popełnionego ewentualnego wykroczenia, to dostaniemy albo reprymendę , albo mandacik i punkty za które jak uzbieramy odpowiednią ilość to będziemy jeździć rowerem, samo zdrowie :P
otóż to. A prawowity posiadacz broni po dwakroć "za uszami" nic nie powinien bo raz - procedura dopuszczenia do posiadania, dwa - po prostu wypada się pilnować. i tak o.
Tak ale słyszę często że w Polsce ludzie boją się bardziej policjanta niż bandyty...to chyba zostało po PRLu.
Znowu Cię złapali?
Faktycznie jest wersją odchudzoną. ;)
Witam, z innej beczki bo nic nie odpisałeś pod komentarzem do zdjęcia z zawodów.
Otóż ciekaw jestem z czego strzelałeś te zawody na ZKS'ie Pcz czy może to była CZ'tka?
O sorry pisalem odpowiedz, byc moze nie wcisnalem "wyslij". Tak, oczywiscie CZ P09 i Fiocchi Shooting Dynamics 115 grain JHP.
Dopóki nie pytają to po cholerę ?? Oni pisać raportów nie lubią , szkoda czasu i po co wogole stwarzać problem ?? Chyba ze się ktoś zaciekawi to wtedy jak najbardziej
Fajny film 👌🏼👍
Nie chciałem się wypowiadać ale po przeczytaniu komentarzy coś tam napiszę. Po pierwsze zgadzam się z większością opinii o normalnych funkcjonariuszach. Po drugie w trakcie jakiejkolwiek czynności policjant ma prawo do wydawania obywatelowi polecenia związanego z tą czynnością i ma sobie przy tym zapewnić bezpieczeństwo i choć nigdy z czymś takim osobiście się nie spotkałem to jednak może poprosić o okazanie lub odłożenie jednostki broni w sposób umożliwiający mu bezpieczne przeprowadzenie czynności. Ale jak mówiłem nie spotkałem się z nadmierną reakcją na posiadaną broń i jak to zostało napisane ludzie legalnie posiadający broń to z reguły bardzo mili obywatele, którzy zjakdą kontakt z kontrolującym.
A w jaki to sposób, osoba posiadająca legalną broń przy sobie podczas kontroli, powoduje nadmierne bicie serca Pana policjanta? Dziwny tok rozumowania.
@@tomaszprzybylski4586 nie widzę niczego dziwnego w moim toku rozumowania ale wyjaśnię np. Jest kontrola drogowa taka z du.... i policjant kontrolujący widzi u kogoś broń to zanim sprawdzi tą osobę lub ta mu sama pokarze np. Pozwolenie to ni chuj......a skąd ma wiedzieć że jest legalna a jej posiadacz nie jest bandytą ? Wkońcu w polsce broń palna to nie codzienność u obywatela a szkoda.
@@krispoland4452 Dobre założenie, takie Milicyjne.
@@tomaszprzybylski4586 dla ciebie milicyjne a dla mnie zdroworozsądkowe.
@@krispoland4452 Jeśli natrafisz na bandytę to nie zdążysz sprawdzić go w rejestrach. Tyle w temacie zdrowego rozsądku.
Ile ty masz jednostek broni jeśli nazwy tych jednostek się nie zmieściły na terminalu?
Nie wiem ile mam JEDNOSTEK, wiem ile mam SZTUK, ale nie powiem ;) W każdym razie na tyle dużo, ze trzeba przewijać ;)
Szybkie pytanie. Oglądałeś może materiał państwo w państwie o strzelnicy grozy? Jak tak to jakiś komentarz w formie filmu? 😁
Nie widzialem. Jest jakis link?
Funkcjonariusz nie ma prawa samowolnie odbierać (nawet na czas kontroli drogowej) legalnie posiadanej broni. Ale tak jak autor filmu zaznaczył-nie należy mu tego utrudniać, jeżeli się uprze. To dużo lepsze rozwiązanie, niż jakaś brzydka wymiana zdań, czy-nie daj Boże-jakaś szarpanka z tego tytułu. Autor filmu ma w posiadaniu niezmiernie ciekawe jednostki broni i osobiście nie dziwię się zaciekawieniu Policjanta. Ja też byłbym ciekawy, ale najpierw zapytałbym autora czy nie ma nic przeciwko, żeby nasza rozmowa-przy okazji kontroli drogowej-potoczyła się w tym kierunku.
Sprzeczka dwóch osób z bronią gdy każda z nich ma przekonanie, że jest "w prawie" to recepta na katastrofę...
Gdyby kazał oddać broń na czas kontroli drogowej to nie widzę sensu robić z tego afery, nawet jeśli ktoś ma czas i ochotę za żalić czynności funkcjonariusza.
Legalny posiadacz broni z założenia winien być praworządnym propaństwowcem, który wspópracuje ze służbami, szczególnie w zakresie udzielonych uprawnień. Coś na zasadzie np. myśliwi bardzo często przyczyniają się do sygnalizowania służbom dostrzeżonych zdarzen-kłusownictwo, śmiecenie po lasach, zgłaszanie potencjalnych niebezpiecznych miejsc napotkanych na terenach leśnych. Funkcjonariusze naprawdę mają co robić i jeżeli podejmują wobec nas jakiekolwiek czynności to nie jest złośliwość, tylko okoliczność wynikła podczas pełnienia służby. Namawiam do wykonywania poleceń funkcjonariuszy, ewentualną polemikę z ich zasadnością należy podejmować w toku procedur skargowo-wyjaśniajacych, na zimno, po zdarzeniu. Tak jest dużo lepiej.
@@stefan.r9089 Co to znaczy kazał oddać broń?! A czemu tylko broń? A co z samochodem? Może też kazać go oddać na czas kontroli?! Jeśli z jakichkolwiek powodów podczas zwykłej kontroli broń, Twoja własność została Ci zabrana, choćby na chwilkę, to należy żądać od Policjanta dokument potwierdzający przekazania broni, a później jej wydania. Nigdy, ale to nigdy moja własność, a tym bardziej moja broń za którą jestem osobiście odpowiedzialny nie może być mi zabrana przez Policjanta bez pokwitowania. Jak mamy sie szanować jak tu pisze pewien jegomość, to pamietajmy, że dotyczy to obu stron!
@@tomaszprzybylski4586 Masz rację-możesz zażądać spisania protokołu z przeprowadzenia czynności administracyjno-prawnej w postaci kontroli osobistej, bagażu itp.. Ale funkcjonariusz wcale nie będzie brał Twej broni do ręki-może Ci kazać ją odłożyć np. na fotel pasażera na czas kontroli. To nie ma nic wspólnego z poszanowaniem przez Policjanta Twej osoby, bądź jej brakiem. Masz obowiązek wykonać polecenie.
Wystarczy jechać zgodnie z przepisami ruchu drogowego i nie będzie kontroli. Gdy wiozę żelastwo to staram się uważać x 2 na drodze i problemu nigdy nie miałem.
Przy takim podejściu powinni Ci zabrać Prawo Jazdy.
Dlaczego?
@@Mat-lg1wk Powinieneś jeździć maksymalnie uważnie. Zawsze i wszędzie. Tak jak traktujesz broń jako zawsze naładowaną. Logicznie rzecz ujmując bez gnata jeździsz 50% mniej uważnie, a tak nie powinno być.
@@BabiniczNaLitwie Przeczytaj jeszcze raz moje pierwsze zdanie ze zrozumieniem.
@@Mat-lg1wk jeździj z granatnikiem x 4 uważniej.
Nie można było tak od razu?
Broni i kobiety nikomu nie oddajemy.
Nie będzie o sposobie na alcybiedesa
Jak to się ma do broni czarnoprochowej?
Jak to w amerykanskiej armi: don't ask - don't tell :)
👏👍
Co to znaczy: "...funkcjonar będzie chciał odebrać broń..." a niby na podstawie czego?
Pytanie lekko zaczepne ale życie narzuca zaczepki, sorry.
Otóż to - jeśli nie ma do czynienia z osobą poszukiwaną lub podejrzewaną o przestępstwo, to nie ma podstawy...
Nie paradoks.
Jeszcze takich głupoty nie słyszał 🤣😂😅
A można jakieś konkrety?
Odebrać legalnie posiadaną broń do przekroczenia prędkości itp? To trzeba trafić na debila. Jeśli ktoś nosi broń legalnie, to nie ma zamiaru popełnić przestępstwa. Tak samo niemożliwość uzyskania promesy po skazaniu. Zwłaszcza za nielegalne posiadanie. Oj bo się zbój przejmie, że mu zabronią.
Miałem niezły ubaw jak ostatnio czytałem Gunbloga w temacie tej gównoburzy o odbieraniu broni :) Ktoś podał fajny przykład - co by zrobił taki skory do odbierania broni funkcjonariusz jakby podczas kontroli trafił na kogoś z koncesją, co ma samochód wypchany giwerami i amunicją, bo np. wiezie ją do sklepu? :)
Ja mam zawsze ubaw z gunbloga, tacy kretyni to prowadzą
Ja myślę, że Gunbloga nie prowadzą kretyni. Gunblog to połączenie celowych prowokacji i podpinania się pod tematy, które z wielkim prawdopodobieństwem wywołają awantury - bo jak się ludzie zaperzają, to kliki lecą grubo. Także ja sądzę, ze to twór myślących ludzi, którzy wybrali taką drogę dla generowania popularności. To taki pudelek świata strzeleckiego. Widziałeś kiedyś wywiad z liderem zespołu Boys? To inteligentny facet, który w jednym z wywiadów gdzie zebrało mu się na szczerość powiedział: "ta muzyka musi być prosta, zeby koleś bujający się z kubkiem piwa był w stanie spamiętać te trzy wyrazy w refrenie". świadomośc odbiorcy i nastawienie na cel, tu jest podobnie :)
@@CynaOlow Mocno podejrzewam, że są tworzone sztucznie środowiska, w celu celowego i ciągłego utrudniania do swobodnego dostępu do broni palnej w Polsce, na naboje scalone. Pewna grupa stołkowa, która, ma ukryty cel, by Polacy nie posiadali tego uprawnienia, z uwagi na okoliczności takie, że się bardzo by bali, za to co robią ciągle Polakom - czyli bezprawnie szkodzą. Obecnie mamy dyktaturę i więźniów politycznych.
po prostu oddzieliłby samochód od kierującego ;) i po krzyku.
😆😆😆😆😆
Witam . Jest coś takiego jak Protokół z przeprowadzonej kontroli . A jakoś kilka lat temu miałem kontrolę i Policjant jak wbił w komputerek mój pesel to sięcofnoł od auta o dwa kroki , zapytał czy mam przy sobie broń . Nie miałem i tak taż mu odpowiedziałem że nie że leży w sejfie . wrócił pod dżwi porozmawialiśmy przez uchyloną szybę i pojechałem . Nic strasznego jak się nie ma nic do ukrycia .
Że też dają pozwolenia analfabetom...
Mieszkam w USA i posiadam pozwolenie na bron, policjant w USA nie odbiera broni na czas kontroli, chyba ze jest podejrzenie ze zostala uzyta w trakcie przestepstwa. Zreszta zatrzymujac samochod, wie juz wczesniej czy kierowca posiada pozwolenie na bron. Bardziej obawiaja sie ludzi posiadajacych bron bez pozwolenia, niz z pozwoleniem, Kazdy kto wyrabia pozwolenie chce dzialac zgodnie z prawem, wiec na 95% przypadkow jest uczciwyi z broni bez podstaw nie skorzysta. W USA w niektorych stanach sa 2 pozwolenia, 1 na posiadanie, zas drugie na noszenie przy sobie. Na posiadanie prawie kazdy uzyska pozwolenie, ale moze miec ja bez opakowania (futeralu, sejfu) tylko w domu i na strzelnicy, zas na noszenie jest ciezej zdobys, kursy, sprawdzenie przeszlosci, ci moga ja nosic z wyjatkiem szkol (kazdy stan ma inne wytyczne), urzedow federalnych, obszaru wojskowego i innych w zaleznosci od stanu w ktory mieszkaja.
P.S. Dlaczego w USA policjanci zatrzymuja sie z tylu samochodu? A w Polsce z Przodu? W USA policjanci zatrzymuja sie z tylu samochodu z kilku powodow, po pierwsze bezpieczenstwo zatrzymanego kierowdy, oskalniaja w razie kolizji swoim samocho0dem, po drugie wlasne bezpieczenstwo - ciezko sie strzela do tylu, wiec podchodzac z tylu maja wiecej czasdu na reakcje, a po za tym, moga sie jeszczae schowac za samochdo. po trzecie zostawiaja na tylnym zderzaku odciski palcow, w razie gdyby ktos go zastrzelil, latwo wtedy taki pijadz zidentyfikowac. po 4 w nocy tzw sciana swiatla (swiatla drogowe, szperacz, swiatla uprzywilejowania) dezorientuja potencjalnego strzelca, a ostatnia kwestoa, wiekszosc rsadiowozow ma kamerki i rejestruje calosc zdarzenia. Moze i polscy policjanci powinni o tym pomyslec. Wiem ze zatrzymanie z przodu utrudnia ucieczke, ale stwarza zagrozenie dla policjanta, ktory moze zostac potracony przez takiego delikwenta.
W Polsce nie zatrzymują z przodu.
Jedynie jezeli jest to ruch drogowy pojazdem nieoznakowanym to ma z tyłu napis świetlny który mówi jedz za mną. Wtedy cie wyprzedza taki radiowóz i jedziesz za nim.
Żaden policjant w Polsce radiowozem. Ie oznakowanym nie zatrzyma się przed tobą. Tylko za tobą.
Chyba że nie ma miejsca i wcisnie się przed ciebie. Ale to tylko jednostkowe przypadki i słabe myślenie promila ludzi pracujących w Polskiej policji .
@@janekpax5471 z tego co na filmach widze wiele razy zatrzymuja sie przed pojazdem kontrolowanym, w USA nawet radiowoz ztrzymuje sie za kontrolowanym. Wzgledy bezpieczenstwa. W Polsce roznie jest niestety, ale nalezy brac dobre przyklady od innych, zatrzymanie z tylu raqdiowozu, zabezpiecza przed staranowaniem policjanta
On ma broń to czemu ja nie mogę!?
Oj coś czuję że znowu na turbofuszarskich stronach na fejsie wyleje xD.
E myślę ze niekoniecznie. Niektórzy odczytują moje stanowisko wręcz jako propolicyjne, inni - wprost przeciwnie. A ja jestem gdzieś po środku, bo rzecz jasna, mam prawo wyrazic własne zdanie a nie sprzyjać jakimś konkretnym trendom. :)
@@CynaOlow turbofuszom nie idzie o bycie pośrodku tylko o kliki, tak sprzedadzą twój materiał żeby znowu patocelebryctwo się zgadzało i tyle.
Najlepiej żeby policja nie wiedziała a broń była dobrze schowana w samochodzie Pozdrawiam serdecznie. 👍🇵🇱
Jak jedziesz zarejestrowanym na siebie samochodem to tuż po zatrzymaniu i przed podejściem do Ciebie już wiedzą, że masz pozwolenie na broń!
Powiem tak też jestem policjantem i zadam wszystkim oglądającym a przede wszystkim autorowi filmu jedno pytanie a i przy okazji dam przykład pracy policjanta do rozważenia dla wszystkich. Przykład będzie banalny bo taki mi "na biegu" do głowy przyszedł. UoBiA ma w swej treści zapis.... hmmm.... np. o zakazie noszenia broni posiadanej do celów kolekcjonerskich. Chyba jednak nie tajemnicą będzie, że jednak zdarzają się osoby które zamiast przenoszenia takiej broni po prostu ją noszą czyli mówiąc wprost posiadają przy sobie załadowaną. UoBiA przewiduje za to sankcje i to bardzo dotkliwe dla posiadacza broni a konkretnie oprócz odpowiedzialności karnej obligatoryjne cofnięcie pozwolenia na broń. Proszę się zastanowić w jakich okolicznościach policja czytaj: policjant może ujawnić takie naruszenie przepisów? To jest tylko jedno z wielu naruszeń którego może dopuścić się posiadacz broni. Wierzcie mi że nie jest ono najpoważniejsze z tych które się "przytrafiają" ludziom posiadającym broń. Od zwykłego wykroczenia np. braku legitymacji posiadacza broni przy sobie po poważne przestępstwa związane np. z posiadaniem nielegalnej broni (np. przerobionej w różny sposób). Proszę sobie odpowiedzieć teraz jak powinna wyglądać kontrola drogowa czy też legitymowanie osoby posiadającej broń....
Przedstawię swoją wersję jak to wygląda w moim wykonaniu. Zatrzymuję kierowcę do kontroli lub przeprowadzam legitymowanie osoby i sprawdzam go w naszych systemach KSIP. Faktycznie zdarza się że ktoś sam powie, że ma przy sobie broń ale to nie zmienia mojego postępowania. Jeśli w systemie wyjdzie ze jest posiadaczem broni przede wszystkim pytam go czy taka broń posiada przy sobie. Jeśli posiada proszę o okazanie legitymacji posiadacza broni oraz o okazanie samej broni w sposób bezpieczny zarówno dla mnie jak i dla niego. Pominę tu szczegóły taktyki prowadzenia kontroli drogowej i sposobu wykonywania czynności lub legitymowania osoby która posiada przy sobie broń bo to nie jest przedmiotem tematu. Po okazaniu legitymacji posiadacza broni weryfikuje uprawnienia tej osoby i zawsze sprawdzam broń samodzielnie. Przede wszystkim ze względów bezpieczeństwa. Jeśli jest wszystko ok zwracam kontrolowaną broń i legitymację posiadacza broni a następnie zazwyczaj po wręcz przyjacielskiej rozmowie (sam interesuje się bronią i mam jej 40 jednostek na pozwolenia łowieckie, kolekcjonerskie, sportowe i do ochrony osobistej, a więc temat do rozmowy zawsze się znajdzie) rozstajemy się. Oczywiście jeśli coś jest nie tak to rozmowa przebiega w nieco inny sposób a samo rozstanie może się powiedzmy trochę odwlec w czasie.... ;-)
Podkreślam policjant MA PRAWO DOKONAĆ KONTROLI POSIADANEJ BRONI pod kątem legalności jej posiadania lub przenoszenia (noszenia) oraz sprawdzenia stanu faktycznego z obowiązującymi przepisami prawa lub też ew. ujawnienia czynu zabronionego ze szczególnym uwzględnieniem zasad bezpieczeństwa wykonywanej czynności służbowej.
Proszę nie słuchać domorosłych doradców prawnych i ich wypowiedzi typu "policjant nie ma prawa" czy też "ja swojej broni policjantowi do ręki nie dam" bo może to się dla takiego delikwenta skończyć bardzo źle. Ja w swojej karierze miałem dwóch takich "mądrych" co to chcieli uczyć mnie mojej roboty albo lepiej się znali na przepisach.... i proszę mi wierzyć że obaj skończyli źle (pominę tu szczegóły żeby nie było iż się np. tym chlubię że moja była racja). Co podkreślam stało się tak z ich własnej woli a nie dlatego że byłem upierdliwy.... W obu przypadkach co również podkreślam kontrola mogła przebiegać i skończyć się normalnie. W obu przypadkach broń była posiadana i przenoszona legalnie i zgodnie z przepisami ale ludzie którzy ją posiadali postępowali źle podczas kontroli. Dla bardzo ciekawskich: jedna z tych osób nie ma już pozwolenia na broń a druga na chwilę obecną jeszcze teoretycznie ma ale cała jego broń od ponad dwóch lat znajduje się w depozycie WPA, postępowania są w toku.....
Jeśli posiadacie legalną broń i nie macie nic na sumieniu nie kombinujcie. Policjant wam tej broni nie ukradnie, nie pogryzie ani was z niej nie zastrzeli (ma swoją jak by co jeśli by ktoś nie wiedział...).
Nie utrudniajcie mu pracy a myślę, że on również będzie was inaczej traktował... zazwyczaj posiadacze broni to poważni ludzie choć niestety jak w każdej grupie ludzi zdarzają się wyjątki.
Owszem macie prawo potem złożyć skargę na postępowanie policjanta.... ale tak na prawdę to na co chcieli byście się poskarżyć? Że policjant wykonał swoje czynności? że sprawdził czy broń jest legalna (nr fabryczne itp.) i posiadana legalnie (uprawnienia posiadacza) i czy jest przenoszona zgodnie z przepisami? Czy może na to że wykonał swoje czynności z zachowaniem szczególnych zasad bezpieczeństwa.... No cóż możecie się poskarżyć takie macie prawo. Życzę jak by co powodzenia...
Przypominam też że od niedawna wszedł nowy przepis art. 65a Kodeksu Wykroczeń który mówi:
"Kto umyślnie, nie stosując się do wydawanych przez funkcjonariusza Policji lub Straży Granicznej, na podstawie prawa, poleceń określonego zachowania się, uniemożliwia lub istotnie utrudnia wykonanie czynności służbowych, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny."
po który coraz częściej sięgają policjanci w przypadku wszelkiego rodzaju "cffffaniaczków"....
Reasumując sugeruję podczas kontroli drogowej czy legitymowania poinformować policjanta że posiadacie przy sobie broń lub takowa jest przewożona w pojeździe. Policjant zadecyduje czy dokonać jej kontroli. Jeśli zdecyduje że chce ją skontrolować podporządkujcie się jego poleceniom i nie utrudniajcie mu wykonywanych czynności a wszystko odbędzie się zazwyczaj w miłej atmosferze i bez zbędnych problemów. Wam korona z głowy nie spadnie a policjant dobrze wykona swoją robotę. Jednym słowem po prostu szanujmy się .......
Dzięki za ten obszerny punkt widzenia, ja skomentuję go bardzo krótko: ja mam wewnętrzny obraz posiadacza broni jako najbardziej praworządnego obywatela tego kraju. A takowy winien dochowywać wszelkich obowiązków na nim ciążących - w tym, wynikających z UoBIA i nie tylko. Jeśli nosi broń (nosi w znaczeniu ustawowym) pomimo, iż nie ma do tego prawa, to niestety powinien zostać wyłączony z grona posiadaczy broni. Moze ten pogląd się niektórym nie spodoba, ale nie bawmy się w schizofrenię. Co do sprawdzenia broni, okazania jej celem weryfikacji cech identyfikacyjnych - pełna zgoda, ja nie mam nic przeciwko. Z tym ze jednak niektórzy koledzy z "firmy" prezentują pogląd nieco odmienny od Twojego, a zarazem nie mający ugruntowania w przepisach tj. forsują tezę o bezwzględnym ODBIERANIU broni na czas wykonywania czynnosci kontroli w ruchu, legitymowania i innych czynnosci NIE PROWADZONYCH WOBEC osób podejrzanych o popełnienie przestępstwa czy tez będących w innych grupach o zaostrzonym rygorze postępowania. I to jest ta zasadnicza różnica. Takze ja nie widzę w Twoim podejsciu niczego niestosownego, pod warunkiem że rozróżniamy te dwie sytuacje (czyli legitymowanie, kontrola drogowa, trzezwosc czy nawet postępowanie z osobami popełniającymi wykroczenia vs. działań wobec podejrzewanych o przestępstwo, zarzymanych, poszukiwanych itd.).
W ogóle bardzo cieszy mnei fakt rzeczowych (w znacznej przewadze) komentarzy ludzi z aktywnej służby, i chciałbym zeby tak pozostało; wymyśliłem sobie ten kanał po to, zeby prowadzić z widzami rzecowy dialog, a nie wszczynać awantury a potem zamykać wątki do komentarzy czy kasować wpisy.
@@CynaOlow - i tu Michale być może Cię bardzo zmartwię ale mi również przytrafiło się tak postępować. W swojej wypowiedzi niejako celowo pominąłem tu aspekt taktyki i techniki przeprowadzania kontroli drogowych lub legitymowań osób posiadających broń... Jednak jak widzę nie uniknąłem tego tematu.....
Otóż policjant zobowiązany jest zawsze zachować wszelkie środki konieczne do zapewnienia pełnego bezpieczeństwa wykonywanych przez siebie czynności. Zatrzymując kogoś do kontroli czy legitymując na ulicy (często nawet nie tzw. prewencyjnie ale podczas przeprowadzania interwencji) nigdy nie wiesz z kim masz do czynienia i w jakim stanie powiedzmy "psychicznym" jest ten człowiek (często wszelkie zaburzenia są doskonale maskowane, bardzo też często osoba pod wpływem środków odurzających potrafi zachowywać się normalnie ale w pewnej chwili na skutek jakiegoś bodźca zewnętrznego jest zdolna do irracjonalnych zachowań w żaden sposób nie sygnalizując tego uprzednio). Czasami w jego zachowaniu postępowaniu coś może być nie tak pomimo tego że na pierwszy rzut oka niby wszystko jest ok..... co wtedy? Nikt ci też na powitanie nie powie "witam Panie władzo jestem Jaś Kowalski kilka godzin temu zastrzeliłem Adasia Nowaka ale jeszcze tego czynu nie wykryto więc mówię Panu że mogę być niebezpieczny"..... Oczywiście ironizuję.... ;-)
Nie mam zamiaru prowadzić tu wykładów czy mnożyć przykładów.....
Reasumując ja też stosowałem taką taktykę że "odbierałem" broń delikwentowi na czas kontroli i ustalenia co i jak. Jak dziś pamiętam taki przypadek jak kontrolowałem byłego wojaka. Coś w jego zachowaniu było nie tak... nerwowo się wypowiadał trochę się plątał, lekko mu ręce drżały.... itp. więc jego broń wylądowała na czas kontroli w radiowozie. Generalnie jak się okazało chodziło o banał bo chłopina po prostu po raz pierwszy w swoim blisko 50 letnim życiu był legitymowany przez policję i się przez to jakoś niesamowicie zestresował.... Jednak wtedy według mojej oceny zasadnym było tą broń "przechować" na czas kontroli bo gość zachowywał się dziwnie i coś w nim było nie tak..... Właśnie ze względów bezpieczeństwa.
Domyślam się że niektórzy policjanci robią tak zawsze podczas kontroli drogowych lub legitymowania posiadaczy broni. Otóż to jest ich decyzja i obrana taktyka przeprowadzania czynności służbowych. Nie jest to przekroczenie uprawnień a zapewnienie odpowiedniego stanu gwarantującego zachowanie szczególnego bezpieczeństwa w trakcie podejmowania czynności służbowej wobec osoby posiadającej broń palną. Podkreślam PODEJMOWANIA CZYNNOŚCI SŁUŻBOWEJ. Przy czym na tym etapie nie ma znaczenia jaka to jest czynność służbowa czy samo legitymowanie/kontrola drogowa, ujawnienie wykroczenia czy też ujawnienie przestępstwa. Policjant stopniuje swoje zachowanie i użyte środki adekwatnie do swojej oceny sytuacji i zaistniałych zdarzeń oraz posiadanej wiedzy dot. osoby wobec której podejmuje czynności (najczęściej wiedzy o niej nie ma żadnej przynajmniej do czasu sprawdzenia jej w systemach informatycznych lub rozpytania jej). Nie twierdź Michale że traktuje cię jak groźnego przestępcę tylko dlatego, że na czas czas kontroli czy legitymowania odseparowuje cię od broni.... Gdyby Cię tak traktował lub miałby podejrzenie że jesteś niebezpieczny albo jesteś sprawcą poważnego przestępstwa to nie odebrał by Ci na czas kontroli broni tylko natychmiast po okrzyku POLICJA wycelował by w ciebie własną broń, położył by Cię na glebę i założył kajdanki. I w tej pozycji spędziłbyś czas wykonywania przez niego czynności służbowych. Może ten policjant po prostu powiedzmy "dmucha na zimne" i woli aby przedmiot niebezpieczny znajdował się podczas prowadzonych przez niego czynności pod jego kontrolą. Nie ma w tym nic ani złego, ani nienormalnego. Zapewnia sobie bezpieczeństwo (a pośrednio i tobie).
Adekwatnie do mojego poprzedniego wpisu nic na prawdę się nie stanie jeśli twoja broń na czas kontroli poleży sobie w radiowozie. Tobie nic nie ubędzie a policjant będzie czuł się bezpieczny. Wierz mi ponad 30 lat pracy coś mnie nauczyło (większość na drodze w ruchu drogowym)....
I żeby nie było ani nie bronie ani nie usprawiedliwiam swoich kolegów którzy popełniają błędy... Nikt nie jest nieomylny policjant też. Ale przed tym jak go ocenicie spróbujcie się zastanowić co nim kierowało że postępował w ten a nie inny sposób. Wy też macie jakieś swoje nawyki, przyzwyczajenia zasady w tym co robicie bez względu na to czym się zajmujecie... niektórzy są bardziej "lajtowi" inni bardziej "zapobiegliwi" czy też bardziej wybiegający przed szereg w zakresie bezpieczeństwa a jeszcze inni być może trochę narwani....
Tak czy inaczej nawet jak rozstaniecie się ze swoją bronią na czas kontroli czy legitymowania bo taką decyzję podjął policjant to nic się złego przecież nie dzieje a to jest najważniejsze....
Na zakończenie jeszcze jedno... być może cię zmartwię ale takie postępowanie ma ugruntowanie prawne. Nie bezpośrednio literalnie nakazujące lub uprawniające do odebrania broni na czas wykonania konkretnej czynności ale na podjęciu wszelkich działań i zastosowaniu wszelkich środków mających na celu zapewnienie bezpieczeństwa osób i mienia podczas wykonywanych czynności służbowych. Ocena danej sytuacji i zaistniałych zdarzeń należy w tym wypadku do policjanta wykonującego te czynności. Tak jak poprzednio już stwierdziłem masz zawsze prawo złożenia skargi tylko na co tak na prawdę.....
@@roblyslub Twój argument jest "argumentem kołowym". Mam zatem pytanie: a dlaczego to policjant ma się czuć bezpiecznie, a obywatel już nie? Czy ja jako obywatel mam prawo w trakcie kontroli poprosić policjanta, aby oddał mi swoją broń, bo nie wiadomo czy nie ukrywa schorzeń psychicznych? Dlaczego wychodzisz z założenia, że choroby psychiczne dotykają cywilnych posiadaczy, a jakoś szerokim łukiem omijają funkcjonariuszy? Pewnie powiesz, że badania macie często i gęsto. Z tymi badaniami pewnie jest tak samo jak ze szkoleniem strzelania... Co policyjne statystyki mówią o ilości wypadków z bronią (wliczając również te kończące się śmiercią) lub nielegalnego jej użycia w gronie mundurowych? Jak ta liczba się ma do identycznych przypadków wśród cywilnych posiadaczy? Ilu jest alkoholików w gronie policjantów a ilu w środowisku legalnych posiadaczy?
To tylko pokazuje, że ci służący w formacji na "p" byli szkoleni przez tych z "m". Twój wpis najlepiej obrazuje stosunek służb mundurowych do obywateli.
@@JamesDiGrizz wiesz wybacz ale jednak chyba nie podejmę z tobą dyskusji... jakoś nie wydaje mi się aby było to celowe, nie sadzę również aby mogła to by być konstruktywna rozmowa.
Ze swojej strony życzę powodzenia podczas wszelkich kontaktów z jakimikolwiek przedstawicielami służb których zadaniem jest dbanie o szeroko pojęte bezpieczeństwo w tym również twoje....
Ale smutasy
Ale się wpisałeś. Nic tylko mieszkać w raju Australia.
Jak by nie był sympatyczny, to jednak pies. A każdy pies naszym wrogiem jest i należy trzymać dystans.
Ale Ty bogaty w klamki,na wojnę pierwszy będziesz zaproszony.
"zażalic przebieg kontroli do przełozonego fusza " ? Chyba zażalenie przyjmuje ktoś inny ;) . Trzeba douczyć się w temacie. W trakcie rutynowej kontroli drogowej nalezy wykonywac polecenia funkcjonariusza - tak jest najbezpieczniej i fizycznie i prawnie. I możemy wyłapać mandat za niewykonywanie poleceń policjanta - tak rpzypominam.
Uwielbiam tego rodzaju komentarze, model: "ale beka piszesz brednie" i bez zadnych konkretów - gdzie jest błąd, na czym polegał i jak wg. komentującego brzmi wersja poprawna.
Zasadniczo skargę (bo tak powinno byc poprawnie, mr Proper, skoro czepiasz się juz pan szczegółów) przyjmuje przełożony funkcjonariusza tu: komendant powiatowy, wojewódzki, stołeczny. Semantycznie jest to wciąż przełożony f-sza, choc (zazwyczaj) nie przełożony bezpośredni.
Lepiej?
@@CynaOlow no dużo lepiej. Skoro profesjonalny komentarz to używamy profesjonalnych określeń. I już moje czepialstwo wprowadza porządek do wypowiedzi : Zażalenie a skarga to dwie różne sprawy i dla kogoś kto chciałby o tym więcej poczytać kijowo byłoby czytać o zażaleniach - nie miałoby to sensu. ;). Przełożony nie bezpośredni ;) fakt...taki "ds. osobowych"... Poza tym mój komentarz wniósł więcej wartości : to że można dostać mandat, to , że lepiej wykonywać polecenia z uwagi na co najmniej trzy zagrożenia...o tym nic nie było głębiej. To tak a propos komentarzy bez wartości.