aa do pana prowadzącego - szacunek. ładnie miło ale za krótko. Ładnie pan opowiada i studio fajnie wyglada. Fajnie ze w studio jest taka otoczka tajemnicy.
Ale materiał jest nieobiektywny wręcz zakłamany. Obraz nie powstał w wyniku oddziaływania krwi tylko nadpalenia włókien płótna ale tylko po wewnętrznej stronie materiału, takie nadpalenia włókien materiału mogło powstać tylko w wyniku oddziaływania bardzo silnego, zimnego światła w bardzo krótkim czasie bo inaczej całe włókna materiału by się nadpaliły a nie tylko jedno strona bardzo cienkich włókien. Musiał to być błysk porównywalne do tego jaki występuje przy wybuchu nuklearnym ale same światło bez temperatury i fali oderzeniowej. Nawet dziś nie ma takiej technologi a co dopiero w średniowieczu.
@@antonisaradela4234 Skoro nawet dziś nie ma takiej technologii to zapewne nie przeprowadzili próby porównawczej, żeby sprawdzić czy taki proces jest w ogóle możliwy? Materiał jest na tyle obiektywny, że przynajmniej nie przywołuje pseudonaukowych bredni.
Jeżeli Wizerunek ten ma charakter nadnaturalny, to czy i nadnaturalną rzeczą nie jest przetrwanie tego płótna (W TAKIM STANIE!) do naszych czasów? A więc cudowność dotyczyłaby NIE TYLKO powstania samego Wizerunku, ale i PROCESU JEGO STARZENIA SIĘ! Samo mędrca szkiełko i oko może więc tutaj nie wystarczyć.
Zgadzam się !-przeciez ten caun uratowano gdyż tam gdzie go trzymano wybuchl pożar. Siostry zakonne go uratowaly. Ten caun ma byc nie dokonca zbadany aby bylo o czym pisać. :)
Uśmiałem się gdyż pan tylko tak ogródkami zahaczył że nie znana była taka technika aby zrobić taki całun w średniowieczu ale już zapomniał dodać że nawet przy dzisiejszej technice nie jesteśmy w stanie wykonać kopii całunu, nie mówiąc już że ktoś mógłby pokusić się o dokonanie tego 2000 lat temu 😂
Uśmiałem się, że bajki zwane Ewangeliami, dla inteligentnych inaczej są wiarygodnym źródłem informacji i dowodem na istnienie Jezusa. Żaden że współczesnych Jezusowi historyków nie wspomina o Jezusie. Jezus bibilijny, nigdy nie istniał. Historyczny być może, jako żydowski wojownik, fanatyczny Zelota, taki skrytobójca, terrorysta, walczący z Rzymianami. Dyskusja raczej bez sensu, gdyż każdy może wierzyć w co chce i to wyłącznie jego sprawa. Natomiast, gdy publicznie twierdzi coś co jest bzdurą i każe innym w to wierzyć to już jest przegięcie.
Całun z Manoppello jest uważany za oryginał chusty św. Weronikbadającej chustę z Manoppello, Całun Turyński ma taki sam układ ran i proporcji twarzy, co całun z Manoppello. Różnica między wizerunkami wynika z tego, że: Całun Turyński przedstawia osobę martwą, a Całun z Manoppello - żywą. Całun Turyński przedstawia negatyw, a Całun z Manoppello - pozytywoblicza obu Całunów wykazują stuprocentową zgodność, która wyklucza jakąkolwiek przypadkowość”, a „podobieństwo to dowodzi, iż mamy do czynienia z odbiciem oblicza tej samej osoby
@@grafzero9658 Badania naukowe Całunu z Manoppello przeprowadzone przez prof. L. Portoghesi, która jest specjalistką od tkanin z pierwszego wieku, stwierdzają, że mamy do czynienia z bisiorem - czyli z najdroższym antycznym materiałem. Profesor Chiara Vigo zaś, największa światowa znawczyni płócien wytwarzanych z bisioru, po dokładnych badaniach welonu z Manoppello stwierdziła, że jest to bisior morski, a więc tkanina powstała z jedwabistych nici, które wytwarzają małże morskie Pinna nobilis. Te niezwykle cenne tkaniny wytwarzano w czasach antycznych. Obecnie tylko na wyspie Sant’ Antioco koło Sardynii jest jedyne miejsce na świecie, gdzie produkuje się niewielkie ilości bisioru. Z jednej morskiej muszli Pinna nobilis można uzyskać tylko do 2 gramów włókna. Profesor Vigo twierdzi, że jedynie bisior może być tak przezroczysty i delikatny jak Chusta z Manoppello i równocześnie ogniotrwały jak azbest. Nikt z ludzi nie jest w stanie na tego rodzaju materiale czegokolwiek namalować, a tym bardziej tak perfekcyjnego obrazu, jaki znajduje się w Manoppello. Bisior można namoczyć, ale absolutnie nie da się na nim malować - na tak cieniuteńką tkaninę po prostu nie da się nanieść żadnej farby. Paul Badde podkreśla, że „w prawej źrenicy tęczówka jest wyraźnie przesunięta w górę, co nie byłoby możliwe na zdjęciu. Obraz nie jest hologramem, który tak bardzo przypomina, gdy patrzymy na niego pod światło. Przez płótno przebiegają charakterystyczne zagięcia, tak jakby Całun był przez długi czas złożony: raz wzdłuż i dwa razy w poprzek. Kolory oscylują w świetle pomiędzy umbrą, sjeną, srebrem, łupkiem, miedzią, brązem i złotem; wydaje się, że powstają tak jak na skrzydłach motyla, ponieważ pod mikroskopem nie widać na materiale żadnych śladów farby, a w padającym od tyłu świetle staje się on przezroczysty jak szkło; znikają też wtedy ślady zagięć. Tego rodzaju zjawisko można zaobserwować wyłącznie na bisiorze (morskim jedwabiu) - najcenniejszej tkaninie starożytnego świata (…). Pod światło płótno staje się zupełnie przezroczyste, podczas gdy w cieniu wydaje się grafitowoszare”. Kiedy w Bazylice św. Piotra Marcin Luter po raz pierwszy zobaczył przez chwilę ten całun, określany wtedy jako Chusta św. Weroniki, najprawdopodobniej widział go pod światło i dlatego nie mógł zobaczyć żadnego obrazu. Swoje rozgoryczenie wyraził w dosadnym stwierdzeniu: „Utrzymują, że na Chuście Weroniki jest utrwalone prawdziwe Oblicze naszego Pana. Tymczasem jest to kawałek jasnego lnu, który podnoszą w górę. A biedni prostaczkowie nie widzą nic poza kawałkiem jasnego lnu na czarnej desce”.
uporządkujmy, co dzięki współczesnym mediom możemy oglądać prawie na własne oczy: • całun turyński - do dziś nie wyjaśniono sposobu powstania odbicia (negatyw fotograficzny),tj. równomiernego wypromieniowania światła z ciała ludzkiego tak, by powstał i pozostał trwały obraz na płótnie; • chusta z Manopello/chusta św. Weroniki (tkanina z bisioru) - wizerunek człowieka widoczny jest pod kątem, gdy przechodzi przez niego światło. Tkanina jest niezwykle drogocenna utkana z nici uzyskanej z muszli - obecnie tą techniką posługuje się jedna jedyna osoba na świecie. • obraz "Ksiażę Pokoju" (Prince of Peace) namalowany przez Akiane Kramarik w wieku...8 lat. Po nakładaniu wszystkich wizerunków na siebie w różnych konfiguracjach okazało się, że pokrywają się idealnie. I tego właśnie, pojedynczo i razem wszystkich trzech obiektów nauka nie może i nie musi wyjaśniać. Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!
@@12antubis12 To niczego nie wyjaśnia. Jeśli wizerunki na chuście i całunie powstały przez bezpośredni kontakt z obiektem czyli jedno i drugie to odbitki ciała ludzkiego, to oba są negatywami. Natomiast z tego niezrozumiałego tekstu wynika, że chusta jest odbitką z odbitki chociaż napisane jest tam też, że to oryginał chusty. Więc co to jest? Jeśli Weronika nałożyła chustę na twarz Jezusa i powstała odbitka to jest to negatyw. Jeśli na całunie powstała odbitka martwego ciała to to również jest negatyw. Więc oba to negatywy. Jak trochę poszperać za źródłami to okazuje się, że to wszystko to opinie jakiejś zakonnicy i jakiegoś księdza. Zatem nie po raz pierwszy alogiczne brednie udają eksperckie badania.
@@grafzero9658przeczytaj ksiązkę" Boskie oblicze.Calun z Manopello". Śledztwo Paula Bade. Pytanie, po co ktoś w domniemanym sredniowieczu miałby tworzyć taki wizerunek, ktory zostal dostrzeżony dopiero na kliszy fotograficznej?
W KWESTII ŁATY I ZABRUDZEŃ PRÓBKI: W komentarzach często pojawia się wyjaśnienie, że próbka była pobrana z miejsca zabrudzonego lub łatanego w średniowieczu - poniżej argumenty, które temu przeczą: - Miejsce próbki celowo pobrano z dala od znanych i widocznych łat średniowiecznych, które umieszczono po uszkodzeniu płótna w wyniku pożaru, właśnie po to aby nie trafić na łatę. Pobrano materiał z okolicy jednolitej i oryginalnej. - Nie istnieje żadna technika łatania nie pozastawiająca śladów - nawet gdyby średniowieczni mistrzowie dysponowali taką, to czemu mieliby w tak doskonały sposób załatać jakiś róg tkaniny, a nie użyli tej samej doskonałej techniki do łatania fragmentów znacznie bliżej wizerunku, które były istotniejsze? Inne łaty są doskonale widoczne. - Miejsce z którego pobrano próbkę było wskazane w drodze ustalenia i konsultacji z przedstawicielami Kościoła i nikt nie miał wątpliwości wskazując miejsce, że jest to fragment oryginalnego płótna. - gdyby próbka była łatą stworzoną po pożarze, to powinna wskazywać XVI wiek kiedy pożar miał miejsce, a nie wiek XIV, kiedy Całun debiutuje na kartach historii. - Żadne zabrudzenia DNA nie mogły wpłynąć na wynik badania, bo próbki są bardzo dokładnie czyszczone różnymi metodami, żeby analizie poddać oryginalny materiał - procedury oczyszczające są opisane w publikacji przedstawiającej wyniki Jeśli jednak nadal uważacie Państwo, że wyniki badania metodą radiowęglową są błędne, to nic prostszego jak pobrać próbkę z innego miejsca i badania powtórzyć zamykając sceptykom usta raz na zawsze. Czemu wymyślane są coraz to nowe metody "potwierdzania" autentyczności, a ta jedna, najbardziej oczywista i miarodajna nie?
@@Archiwum_XD Słuszne argumenty lecz zwolennikom autentyczności całunu nie chodzi o prawdę, bo w głębi duszy chociaż sami nie przyznają wiedzą, że powtórne badanie całunu metodą radioaktywnego węgla C14 mogło by całkowicie ich pogrążyć dlatego wolą przyjąć stanowisko, że ta metoda jest nie wiarygodna i szukać innych metod, które by miały być "lepsze" aby oni mogli dalej być w strefie komfortu utrzymując, stanowisko że kiedyś uda im się udowodnić autentyczności całunu innymi metodami.
Bzdury piszesz. Jest praca naukowa jednego z naukowców , który badał. Gdyby zapoznał się z hipotezą o reperacji poprosił o materiał. Wrócił do badania i nitka się rozdwoiła. To nie jest tajemnicą ale propaganda robi swoje. To właśnie tacy jak panowie nie chcą przyjąć prawdy tylko wierzą w plaskatą ziemię.
Najciekawsze są wyniki badania wizerunku na całunie za pomocą druku 3D, okazało się, że obraz jest trójwymiarowy a tego zwykła fotografia nie była w stanie ukazać. A najlepsze jest to, że obraz wykonany przez drukarkę jest taki sam jak namalowany wcześniej przez pewną amerykańską dziewczynkę, która została uzdrowiona.
@@arekj8671 To nie tak. Zwracano się do Watykanu z prośbą o wycięcie kolejnej próbki, ale tej zgody nie otrzymano. Żeby rozwiać wszelkie wątpliwości, musiałaby to być próbka ze środka tkaniny, a nie z narożnika. Wycinanie kolejnego rogu nie ma sensu, ponieważ rozluźnione sploty w narożnikach były uzupełniane w dawnych wiekach włóknami bawełnianymi, co zniekształciłoby wyniki datowania.
@@Renia21 Barrie Schwortz "Dane przestrzenne zakodowane w obrazie eliminują fotografię i malarstwo jako możliwy mechanizm jego powstania i pozwalają stwierdzić, że wizerunek powstał, gdy tkanina przylegała do ludzkiego ciała. Tak więc analizator VP-8 ujawnił nieznaną wcześniej i bardzo ważną cechę obrazu." Ciekawym jest "...płótno zawierające wizerunek o grubości kilku mikronów. Ten obraz utrwalony został w skali mikroskopijnej zaledwie na wierzchu włókien. Żadna technika, jaką dysponuje ludzkość, nie pozwala na uzyskanie takiego efektu..." Barrie Schwortz fotograf uczestnik zespołu badawczego STURP.
Film NIEOBIEKTYWNY a wręcz zakłamny. Autor kłamie, że obraz powstał w wyniku odziaływania ludzkiej krwi na płótno ale to nieprawda. Widoczny obraz nie powstał w wyniku oddziaływania krwi tylko nadpalenia włókien płótna ale tylko po wewnętrznej stronie tego płótna, takie nadpalenie włókien materiału mogło powstać tylko w wyniku oddziaływania bardzo silnego, zimnego światła w bardzo krótkim czasie, inaczej całe włókna materiału by się nadpaliły a nie tylko jedna strona bardzo cienkich włókien po wewnętrznej stronie płótna. Musiał to być błysk porównywalny do tego jaki występuje przy wybuchu nuklearnym tylko że musiało to by być same światło bez temperatury i fali oderzeniowej. Nawet dziś nie ma takiej technologi a co dopiero w średniowieczu. Nie ma też śladów odrywania materiału od ciała. Stąd wniosek że przy zmartwychwstaniu Jezusa nastąpił błysk światła nieznany fizyce a ciało przeniknęło przez płótno.
Barwnik nazywa się ochra, a nie „orcha”. Nie jest to przejęzyczenie, ale luki w podstawowej wiedzy. Każdy ma dostęp do obrazu całunu, ale nikt nie potrafi zrobić kopii, stosując średniowieczne metody. Ponadto, materiał do badania izotopem C14, został pobrany z łaty, a łata została tak doszyta, że rozpruto część włókien oryginału, żeby zminimalizować widoczność łaty. Zrobiono to w średniowieczu. Nigdy nie dowiemy się, kto był zawinięty w płótno, ale myślę, że kwestią czasu jest prawidłowa weryfikacja badań z lat 80.
Moim zdaniem nie ma tu przedstawienia najnowszych badan. Liczylem troche na ich weryfikacje bo czytalem o nich w nieobiektywnym w tym temacie (moim zdaniem) czasopismie.
@@ILoveCompany Jakie znasz źródła naukowe które o tym mówią? To bzdury które Twoja wiara karze Ci wierzyć bo... szantażują Cię piekłem. Zdrowe myślenie!
@@Tekturian Tertulian, Euzebiusz z Cezarei, Dzieje Apostolskie, Ireneusz z Lyonu, Euzebiusz, Hegesippos, Herakleon. I można by wymieniać dalej. Po stylu pańskiej wypowiedzi bije taka cyniczna, obrzydliwa arogancja i ignorancja, wyższość, że (za przeproszeniem) chce się rzygać. I nie ma czegoś takiego jak źródła naukowe w historii, lecz źródła historyczne.
Początki chrześcijaństwa, gdy się czytało ewangelię można bez problemu dość do wniosku że ten całun to bzdura .... W tych czasach nikt się nie bawił w takie coś jak zbieranie artefaktów z grobów choć by z tego względu że takie rzeczy dla Izraelitów były nieczyste....
Kluczowy jest sceptycyzm najwyższych władz kościelnych w temacie autentyczności Całunu - oni tam swoje wiedzą i na śmieszność się nie chcą wystawić . Nie tylko przecież w tym przypadku
Bo to film tendencyjny. Odrzucający co niewygodne. Dzielący naukowców na cacy z trendem ideologicznym i tzw. " niepoprawnych politycznie". Z wirusem -świrusem było podobnie.
Opie, nie obraź się, ale nie nadajesz się na jutuby. Źle się ciebie ogląda, robisz błędy często, jesteś natarczywy i od razu nieobiektywny. Więc znam odpowiedź zanim zobaczę film.
W kwestii całunu każdy zobaczy to, co chce widzieć. Wierzący utwierdzi się w wierze, ateista w niewierze, a do prawdy - bez wehikułu czasu - i tak nie dotrzemy. Załóżmy, że sam Jezus udzieli dziś w wiadomościach wywiadu, to i tak by sporu nie rozwiązało, bo zaraz znalazłby się ktoś, kto by oszustwo podejrzewał...
@dominikkurek1155 1. datowanie węglowe na średniowiecze, 2. powszechne zjawisko fałszowania relikwi, 3. niechęć do poddania kompleksowym współczesnym badaniom tkaniny, 4. brak historyczności postaci Jezusa. Niewierzący łatwo te argumenty zaakceptuje i się w niewierze utwierdzi. A ja na to "wiem, że nic nie wiem'' pozdrawiam
@@michapasternak9644 @4. Jezus istniał. Takie jest przytłaczające zdanie badaczy (wiem, z 99%, a nie 100%). Ale dodałbym: pierwsza wzmianka o tym konkretnym płótnie mówi, że to fałszerstwo, a autor listu wiedział kto je zrobił (nawet jeśli nie zapisał go). -- Odnosząc się do pierwszego komentarza: wierzący w całun, trzeba by dodać. Wiara w całun nie jest obowiązkowa w Kościele Katolickim, a tym bardziej poza nim. Znajdziesz tłumy wierzących katolików, które nie wierzą w autentyczność całunu.
Oczywiście, że Całun jest płótnem w które zostało zawinięte ciało Chrystusa. Jest i było niemożliwym stworzenie go ręką ludzką nawet najbardziej profesjonalnej grupie naukowców czy fałszerzy dysponującej najbardziej zaawansowaną technologią.
@@aniaz1100 Nie o to chodzi, każda wiara ma to w założeniu: islam, jechowe Martwi mnie ludzka głupota i genetyczna uwarunkowania do potrzeby wiary w jakiegoś bóstwa
Cóż... jeśli ktoś nie wierzy w Boga - jego sprawa. Ale dla wielu ludzi CAŁUN i Chusta to jedyne, ostateczne dowody na to, że Chrystus żył, poniósł i śmierć na krzyżu. Bo nie wierzą już w to, co głoszą sukienkowi łgarze z korporacji Watykańskiej, a nawet gdy czytają "Biblię" - czują, że tekst ten, który był pisany przez różnych ludzi długo po śmierci Jezusa, i tak naprawdę są tam teksty niczym bajki... Tak w głębi serca wielu z nas ma świadomość, że wraz z upadkiem wiary w Boga, do którego nawet ateista się modli, gdy świat zwali mu się na głowę, życie staje się tylko pogonią za kasą i niczym więcej. Ogromna większość - szczególnie starszego pokolenia - ślepo, bezkrytycznie wierzy w to, co słyszy w kościele i chcą oczy wydrapać "bezbożnikom", i dla nich już nie ma ratunku. W imię tej swojej "wiary" są gotowi nawet popełnić przestępstwo. Nie ma co dyskutować, czy Bóg jest czy go nie ma i czy ma wygląd czy go nie ma. O tym dowiemy się - albo i nie, w przyszłości - każdy na swój sposób. Ja wiem, że jakimś CUDEM w 1994 roku mieliśmy wypadek. Jeździliśmy po Warszawie szukając pomocy medycznej (było Boże Ciało, długi weekend) we czwórkę: żona w ciąży, córka 4 lata (to dla niej ) i ja. Na Wiatracznej 20 tonowy Kamaz walnął w nasze volvo - właściwie prosto w lewy błotnik przedni i lewe drzwi. Policjant podchodząc zrobił znak krzyża (relacja świadka). Mnie wycięli z kabiny, żona i córka były BEZ śladów urazu. W szpitalu mieli ze mną problem, BO NIC MI SIĘ NIE STAŁO! N I C ! Żona następnego dnia wylądowała w tym samym szpitalu na porodówce, gdzie urodziła zdrową córeczkę. Moja koleżanka (jeszcze z liceum) widziała resztki naszego auta, i spytała tylko: ZA CO BÓG WAS TAK OCHRONIŁ. .? Przepraszam, stary gaduła jestem.
Czyli najpierw sobie wybierasz co chcesz, zeby bylo prawda a potem szukasz dowodow potwierdzajacych i ignorujesz przeczace lub nawet zwykła logike? I Pan mysli ze to jest zdrowe myslenie? Ok to uzywajac tej samej logiki, mozna byc nie wierzacym ale dla ludzi NOWY JORK to ostatecznu dowod na istnienie spidermana...
Przypomina mi to historię kryształowej czaszki. Odkrył ją jakiś podróżnik archeolog w azteckich ruinach. Pisały o tym gazety na całym swiecie. Mówiło się ze nie da się wytworzyć takiej czaszki przy pomocy żadnych narzędzi, ze może kosmici ja tam zostawili itp. Po kilkudziesięciu latach okazało sie, że ze ów odkrywca kupił te czaszkę na aukcji w Rotterdamie, a czaszki te wytwarzał jakiś rzemieslnik w Londynie na przelomie IX i XX wieku.
@@andyboa8107 Nie wiem kto mowił że szklanych czaszek się nie da wykonać być może dziennikarze bo o ile się orientuję to szkło jest płynne podczas produkcji tak więc wystarczy odpowiednia forma i można odlać każdy kształt. Natomiast co do całunu to badali go najwięksi fizycy i chemicy i to oni stwierdzili że nie da się wykonać czegoś takiego ludzką ręką :)
@@andyboa8107 Nie wiem co w tym stwierdzeniu jest absurdalnego. Jeśli czegoś się nie da wykonać przy współczesnej technice to się nie da i proste. Jest wiele rzeczy które można by zrobić czy ulepszyć ale technika współczesna nas ogranicza. Co do czaszek z porcelany to mi się kojarzy tu porównanie do kręgów w zbożach. Też niby ktoś tam stwierdził że się nie da ich wykonać przez człowieka po czym wyszli jacyś dwaj dziadkowie z deskami na sznurkach w Wielkiej Brytanii i pokazali że się da a jakoś kopii całunu nikt nie wykonał do dziś :)
Popatrzcie jak wygląda całun na zdjęciu, zaokrąglony, tylny szczyt głowy styka się z zaokrąglonym szczytem przedniej części głowy z twarzą. Jeśli wzięlibyśmy cienkie płótno, zmoczylibyśmy głowę i położylibyśmy się na nim zawijając z tyłu ku przodowi, odbicie na płótnie wyglądałoby zupełnie inaczej. Byłby to pas z jednej strony zakończony odbiciem twarzy. Zresztą twarz też nigdy nie odbiłaby się tak jak na całunie, odbicie prawdziwej twarzy byłoby szerokie i jakby zniekształcone. Nie byłoby to twarz pociągła. postać z całunu ma twarz europejską, a Jezus miał twarz semicką, typową dla ludzi mieszkających w tym rejonie świata i w tym czasie.
Ciekawsze jest to, że twarz na całunie nie wygląda na 33 lata ale na około 60. Natomiast po badaniach w technice druku 3D twarz jest młodsza. Nie da się tego racjonalnie wytłumaczyć.
A jak wygląda twarz semicka, jeśli porównasz ją do europejskiej ??? I z której części Europy ??? No i przytocz jakieś wyniki badań, JAK wyglądali 2000 lat wstecz mieszkańcy Palestyny ( podpowiem... zobacz wygląd antycznych Greków..)..
@@juanita9x pardon, ale Jezus ani nie był żydem, ani nie mówił po hebrajsku! Jeśli chcecie zobaczyc tę twarz, popatrzcie na obraz Akiane Kramarik "Książę Pokoju" namalowany przez dziecko w wieku 8 lat. To kolejna niemożliwa do wyjaśnienia rzecz związana z osobą Jezusa.
Czyli pozwolono na pobór jedynie jednej próbki licząc że podpasuje i jak nie podpasowało to powstał aj waj lament. Jako naukowiec od razu kiedy powiedziałeś, że trzeba pobrać próbki, pomyślałem, że warto by z róźnych miejsc żeby miało sens :D
Całun jest kontrowersyjny, jednakże gdybyście chcieli poznać dowody archeologiczne i historyczne na istnienie Jezusa, to tutaj zostawiam wam link: th-cam.com/video/ix0XQM9t5Cc/w-d-xo.html
Nie uczą już łaciny i mamy labolatoria zamiast laboRatoriów; tak jak aqua to „akua”, a nie „akwa”. Matematyki też już nie uczą, dlatego powierzchnię próbki materiału podają w cm3. 😉
Tym bardziej słabo to brzmi z ust osoby która zajmuje się naukowymi tematami.... No ok, czasami tak bywa że mówiący nie zwraca uwagi na takie rzeczy no ale pewnie jest ktoś kto słucha tego wcześniej...
Słabe, baaardzo słabe przygotowanie argumentów "za i przeciw"..temat nawet nie "liźnięty", a już o jakiejś naprawdę rzeczowej analizieprzeprowqdzonych badań - zapomnijmy... chyba straciłem czas słuchając tych ogólników...
Quiz dla łatwo WIERNYCH : co macie ORYGINALNE (niezmyślone lub nieskopiowane od nas - Pogan) w swojej Religii PRAWDZIWEJ ? .. Chrzest ? Zmartwychwstanie ? Choinkę ? Małżeństwa ? Grzebanie i czczenie pamięci Zmarłych ? Mikołaja ? Duszę ? .. już wiem KARPIA na Wigilię .. no dobra , żartowałem ];
@@wiolettaszopa2112 BIBLIĘ ? .. to czemu przygody Jezusa przypominają ,,toćka w toćkę,, żywot HORUSA ? .. stąpającego po ziemi uwaga : 3.OOO lat wcześniej ;]
@@wiolettaszopa2112 W biblii jest masa sprzeczności. Jedna ewangeli zaprzecza drugiej. Skoro nie możemy stwierdzić która mówi prawdę, z automatu musimy przyjąć że wszystkie są fałszem.
Jak to nie ma pewności, że to Całun Jezusa? Przecież wszystkie rany włącznie z tymi po Koronie Cierniowej są nań widoczne i odpowiadają opisom Biblijnym.
A może ktoś odpowie na odwieczne pytanie: co było wczesniej - jajo ,czy kura? Ale jeśli ktoś odpowie, to proszę krotko opisać domniemaną prostotę tego procesu. Być może jakiś dinozaur o wysokiej inteligencji zamarzył sobie ,że trza zacząć myśleć powoli o lataniu. Siłą umysłu "zwizualizował" kurę, i odtąd jego organizm zaczął metabolizowac, transmutowac to ,co trzeba . Ku jego ( a raczej jej) radosnemu zaskoczeniu z jednego ze złożonych jaj wykluła się kura... A dalej co? Żeby przetrwał gatunek potrzebny był kogut... Ciężki, nierozwiązywalny współcześnie temat. I takim tematem jest całun turyński...
Metoda datowania radiowęglowego C12 tego fragmentu płótna udowadnia tylko datę powstania tego fragmentu. Wiemy, że całun był wielokrotnie uszkadzany i wielokrotnie naprawiany. Autor podcastu pojechał na łatwiznę i ograniczył się do badań z roku 1988.
a jeszcze jedno - oni pobrali kawalki plotna które były dorobione w sredniowieczu bo w miejscu gdzie przebywal caun był pożar i siostry doszyly brakujacy spalony kawalek płótna.
Dokładnie. Też czytałem i oglądałem materiały o tym fakcie. Więc wynik badania średniowiecznej łatki którą siostry naprawiły całun zafałszował wynik badania węglowego
@@swietymikolajbb Bezmyślność, brak wiedzy , żal uszkodzenia. Nie wiem czym się kierowano w dej nieracjonalnej decyzji. Racjonalne to na pewno nie było i większego sensu nie miało ale zarówno artykuły prasowe jak i filmy dokumentalne potwierdzały że tak było. Badanie wykazało zatem wiek łatki z okresu naprawy a nie wiek całunu.
@@arturbednarczyk661 Artykuły prasowe i filmy dokumentalne to niezbyt dobre źródła. I, mówiąc serio, nie spotkałem nigdzie jakiegoś poważnego potwierdzenia, że badano "łatę". Obstawiam więc, że to próba ratowania całunu przed wynikami badań, a nie stwierdzenie faktu. Tym bardziej, że na pewno nie można powiedzieć, że osoby przeznaczające kawałek płótna do badań, celowo (bo jeśli sięgnęły po łatę, to to zrobiły) dobrały element, który wykaże fałszerstwo.
Oczywiście że może to być relikwia ale odbicia istnieją podobne jak człowiek patrzy na zdjęcie to można to przenieść wzrokowo naprzyklad na ścianę i będzie jak na zdjęciu
Ja bym w średniowieczu złapał jakiegos typka o podobnych parametrach co Cieśla, zakatował bym go zgodnie z przekazami, zawiną w prześcieradło na 2 dni i po temacie. Gdyby nie wyszło to trzeba by złapać nastepnego, i poświęcić kolejne prześcieradło. Proste? Jedyny problem dla fałszerza to prześcieradło. Ale opłacało sie odtworzyc starożytne krosna, wszak taka relikwia kosztowała majątek. Opłacało sie.
warto zauważyć, że "Całun Turnyński" uległ uszkodzieniu w pożarze właśnie w średniowieczu i był naprawiany właśnie w tym okresie. Co istotnie to po złożeniu "Całunu Turuńskiego" miejsce pobrania próbki wypada w miejscu, które właśnie w średniowieczu było naprawiane. " [...]Z 3 na 4 grudnia 1532 w Świętej Kaplicy w Chambéry wybuchł pożar. Całun został uratowany w ostatniej chwili, gdy srebrna skrzynka, w której go przechowywano, zaczęła się topić.[...]"
Datowanie węglowe wskazuje powstanie całunu na okres między 1260 a 1390. Czyli zwolennicy próbki z łatki twierdzą, że uszkodzenia zostały naprawione 200 lat przed ich powstaniem. Zaprawdę, nie ma rzeczy niemożliwych.
@@marcinhi8849 inna kwestią jest niezwykla zbierzność z chusta z Manopello jak i plaszcza z Guadelupe które jednoznacznie maja cechy "niesteorzone ręką ludzka" jak to wytlumaczyć?
@@mattia442 ta chusta wygląda jakby ją malowało dziecko, a twarz z chusty nijak nie jest podobna do tej z całunu. Trzeba być naprawdę mocno wkręconym zeby tego nie widzieć.
KK boi się wszelkich badań, które ujawniłyby jego kłamstwa i brak dowodów na prawdziwość wydarzeń z Biblii. Prawdopodobnie sami nie wierzą w to co wmawiają wiernym. Czyżby Jezus był kosmita z nieznanej planety? To wyjaśniałoby ślady na Calunie Turynskim, uzdrawianie i cuda Jezusa.
@@alchemik2010 Przecież cała "nauka" to kwestia wiary: w to, że uczeni są obiektywni, nie pracują pod swoje z góry przyjęte tezy, w które święcie wierzą, że mają wystarczające narzędzia badawcze i potrafią uzyskane wyniki interpretować itp, itd. Nie pracujemy z nimi, nie sprawdzamy wyników tych badań na własnej skórze, nie musimy im wierzyć. Akurat ten artefakt przebadano przez 100 lat bardzo dokładnie, metodami wszystkich dyscyplin naukowych w ich etapach rozwoju i materiału do wyciągania wniosków jest na następne 100 lat. Ale Panu Jezusowi nie zależy na ostatecznych wnioskach - jeśli chcesz wierz, twoja wiara cię zbawi, gdybyś mógł Boga zważyć, zmierzyć, podpatrzyć, jak to zrobił, nie byłby to Bóg. Rozśmieszył mnie autor tej pogadanki swym "wykładem" i wnioskami nt C14, są archaiczne i błędne. Dziś już nikt tak o tym nie mówi, tylko niedouczeni, wierzący w starą wiarę w tę legendarną metodę, jak w "naukę" Darwina.
Jakbym słuchał wykładu na temat "dziecko poczęte w łonie matki" z końcowym komentarzem "moje ciało moja decyzja". Uczepił się tak tego węgla a zapomina wspomieć o badaniach instytutu NASA i firmy KODAK, które dowiodły, że to nie farba, nie krew lecz struktura włókna są przyczyną, że wizerunek Jezusa Chrystusa jest na płótnie widoczny.
autentyczność badań... taaa, znajdź mi tezę znajdę naukowca. Na szczęście autentycznosc/nieautentycznosc nie ma zadnego wpływu na religię, nic nie zmieni (ot jakaś tam relikwia) i można się rozejśc
Autor wprowadza w błąd bo mówi o materiale, jeśli jest młodsze nadal nie wiemy dlaczego Jezus miał by odcisnąć się na materiale tysiąc lat po ukrzyżowaniu. Całym z pewnością przedstawia Jezusa, więc zagadką jest dlaczego badania radiowęglowe podały nieprawidłową datę.
Zeby postawić jakikolwiek pewnik, trzeba udowodnić tezę. Po co ktoś zadawalby sobie trud odzwierciedlania postaci na plótnie, skoro zostalo to dostrzeżone dopiero po wynalezieniu fotografii? Pan tokuma?
Jeśli zwolennicy autentyczności są pewni swego, niech przekonają KK, by nomen omen, poświęcił kolejny, tym razem nie budzący wątpliwości skrawek owej tkaniny, do ponownego badania metodą radiowęglową
@@s3rverius KOŚCIÓŁ nieświęty UPADA .. najwyższa pora wrócić do WIARY ojców !!! .. PERUN zrozumie i wybaczy Słowianom ten tysiąc lat SPRZENIEWIERZEŃ ;]
UPADA pod ciężarem bredni i zrabowanego złota i jest to prawidłowość dziejowa ale PERUN mógłby tu pierdyknąć gromowładnie w słowiańskopochodny (?) zlepek kołtuństwa, bezinteresownej zawiści i głęboko zakorzenionych kompleksów, zakotwiczonych jednoosobowo... na Żoliborzu w małym domeczku, pomiędzy ludźmi - tak, po sąsiedzku (...) - resztę przecie znasz. 🙃
Badania już pokazują wiele więcej to jakiś materiał sprzed 15 lat chyba metoda dawna rad węglem została odsunięta ponieważ płótno było w pobliżu pożaru i górna część podajze była trochę okadzana...eh
Złamano piszczele dwóm łotrom ukrzyżowanym z Chrystusem aby szybciej umarli bo nazajutrz było święto Paschy. Panu Jezusowi nie musieli tego robić bo on wcześniej był biczowany i ukoronowany cierniem więc był już prawie umierający. Już w Starym testamencie były przepowiednie że Mesjaszowi nie złamią kości a przebiją tylko bok.
Rzymianie nic nie łamali ukrzyzowanym. Mieli umierać jak najdluzej. Zwłok nie zdejmowało się z krzyża, miały być jedzone przez ptaki a później rozpadać się na kawałki. Kości były rozwlekane nocą przez psy itp. Powolna śmierć i odmowa pochówku były częścią kary, mialy służyć jako przestroga.
@@andyboa8107 Co do zasady to nie łamano gdyż śmierć miała trwać jak najdłużej ale w tym przypadku spieszono się gdyż nazajutrz było najważniejsze święto dla Żydów i być może strażnicy Rzymscy chcieli mieć wolne a nie pilnować ukrzyżowanych lub nie chcieli wychodzić na zwyrodnialców :) Gdy rodzina chciała to mogła chyba wykupić i pochować ciało ukrzyżowanego jak uczyniono to z ciałem Jezusa Chrystusa.
@@pankolega656 Można sobie wymyślać takie historie, bo pasują do teologii. Najpierw witały go tłumy jak wjeżdżał do Jerozolimy, później go nienawidzili i oddali Rzymianom, którzy niechętnie go ukrzyzowali, a potem znowu zapalali miłością i wykupili jego zwłoki. Zręcznie pojawił się nowy bohaterJózefj z Arymatei, członek Sanhedrynu, który wykupił zwłoki.
Mysle ze nie wolno zostawiac trupow w otwartych grobach... Ale nie trzeba zeby sprawdzic. Pozatym to ty musisz udiwodmic ze owniety byl magiczny a nie zwykly trup. I ze zwyklego prawdopodobienstwa wynika ze bez dowodow mozna tylko uznac ze trup jak biliony trupow od zarania dziejow - zwykły
Próbowano. Największy problem widzę raczej z tym STURPem, bo między tym co głoszą, a tym jakie mają do tego przesłanki, jest duża różnica. Jeśli chcesz zrobić coś dostosowując się do wniosków STURP, to będzie ciężko. Ale jeśli chcesz coś zrobić tylko zgodnego z przesłankami, to bułka z masłem.
@@PKowalski2009 Szkoda, że już nie żyje: Żyd zafascynowany Całunem - zmarł Barrie Schwortz, ...pod tym tytułem i wielu innymi w google i YT można znaleźć historię jego przygody z Całunem i wykłady o jego pracy w STURP i nawróceniu pod wpływem opracowań zdjęć Całunu (był jego oficjalnym fotografem, ateistą).
Prowadzący zataił jedną ważną informację. Całun,zamknięty w metalowej skrzyni przeżył pożar świątyni w której się znajdował. Części płótna zostały " osmolone" wysoką temperaturą.I to,jak widziałem na filmie dokumentalnym z badania całunu ( później niż wspomniane w 1988) mogło wg naukowców zaburzyć datowanie metodą węglową C14
Prawdopodobnie jakas nie szanowana przez kosciol ofiara jego tortur lub trup z jakiejs groty rozebrany na kawalki i sprzedawany jako relikwie. Krzyzowanie rowniez nie bylo czyms wyjatkowym wiec suszonego rodzynka mozna bylo znalezc bez wiekszych problemow...
Albo nauka albo wiara, nie można mieszać tych dwóch pojęć. Każde ma zupełnie inny cel. Jeśli mówi się o nauce, to nie ma nic wspólnego ze sceptycyzmem, bo on dotyczy wiary. Pan nieopatrznie połączył obydwie sprawy. A mówienie, że Kościół by zyskał na jednoznaczności wypowiedzi o Całunie jest niepoważne i świadczy o niezrozumieniu sensu Kościoła i wiary.
? Jak to, to nie wierzysz w NAUKĘ i naukowców oraz ich ciągle nowe odkrycia, zmiatające do lamusa poprzednie badania np metodę C14, której wyniki niekiedy powalają z nóg nawet mamuty, bo jedną nogę jednego m. ocenia na jakieś 2 ml lat, a drugą na 10. Nie słyszałeś o takich wynikach?
@@joanka34 ? Możesz więc nas oświecić, jak grzeszny, upadły człowiek może sam nawiązać "bezpośrednie połączenie" i z jakim bogiem? Czym jest Kościół i Kto jest jego inicjatorem?
Wiecie... My juz w sumie "wszystko' wiemy. Brakuje nam jakiś spektakularnych odkryć. Klocimy sie o to samo dziesiatki lat . Człowiek bedzie musial zmienic patrzenie na życie. Stoimy już pod scianą i coż tu nowego wymyslic ? Wszystko zrobilo sie taka papką. Starym kotletem . Co za rok - co za 5 lat - 10 ?
Natomiast co do badania węglem radioaktywnym należy uwzględnić wiek tegoż płótna, jego historię i wszelkie wydarzenia, które miały wpływ na jego stan. 2tyś lat, czy 700-800 jakby chcieli niektórzy. Znając dzieje Całunu Turyńskiego już po "przypuszczalnym" powstaniu w okresie średniowiecza , nie były one tak komfortowe jak dzisiaj. Kto ciekawy odsyłam do naukowych opracowań. A nie tam jakiś publicystycznych widzimisię wywodów.
Datowanie radiowęglowe też zawodzi czasami , w tym wypadku powodem może być to , że w średniowieczu całun wystawiony był na widok publiczny , potem wystawiano go raz na parę lat , ale zawsze w otoczeniu setek płonących świec . Całun brał też udział w pożarze katedry , czyli miał dość okazji , żeby przejść dymem z płonącego wosku . Do tego dym kadzidła . Czyli badanie niczego nie potwierdza a całun pozostaje tajemnicą i na dwoje babka wróżyła .
No tak, badanie radiowęglowe zakłócone przez świece xD o chuj no no nie ma co. Myślenie życzeniowe. Pogodzimy sie, prześcieradło jest podrobione i można sie rozejść.
Pan redaktor nie ma racji, "szerokokątne rozpraszanie promieni rentgenowskich" jest często stosowaną metodą badawczą przez absolwentów Collegium Tumanum. Pozdrawiam
Po raz kolejny w swoim krótkim filmie - podobnie jak to miało miejsce również z zaproszonym naukowcem wyjaśniającym kwestie piramid - używasz sformułowania, które kategorycznie sugeruje, że ten czy inny poruszony przez ciebie temat to bądź fałszywa, bądź nieprawda, bądź niewłaściwa teoria. Ilość aspektów które znów pomijasz po prostu mnie zastanawia. Albo robisz to przez indolencje albo jesteś tylko w części wprowadzony do istniejących badań. Wprowadzasz tym samym swoich słuchaczy i subskrybentów w błąd. Gdybyś chociaż jeszcze użył sformułowania (ale nie używasz takowego), że NA DZISIEJSZY stan wiedzy, na dzisiejsze możliwości pojmowania tego materiału, podejrzewa się że jest on fałszywą, to mógłbym ci wybaczyć. Ty jednak definitywnie, podobnie jak to miało miejsce z piramidami stwierdzasz że całun jest średniowiecznym materiałem a więc fałszywą.., koniec i kropka. Ty panie Bartoszu nawet sam sobie nie zostawiasz pola do skorygowania tej jakże krzywdzącej dla innych naukowców, decyzji gdyby okazało się jednak że całun będzie udowodniony jako oryginalny materiał lniany z I wieku. Złą metodologie przy piramidach już przetrawiłem. Dla kogoś kto jednak jest zanurzony w tym temacie całunu i badań nad nim po prostu przekraczasz pewne granice przyzwoitości.
@Archiwum_XD chyba nie o to chodzi panie Bartoszu. Nie o kajanie idzie, daleki jestem od osądzania. Ale to pana stanowisko jest już w zasadzie stanowiskiem zamkniętym, tak jakbyśmy nie przyjmowali tego, że przecież wszystko bazuje na kolejnych odkryciach - bądź archeologicznych bądź kolejnych badaniach. A taką formą prowadzenia podcastu zamyka pan sobie drogę do kolejnych nowelizacji. To znaczy oczywiście można powiedzieć: myliłem się, zmieniam zdanie. Ale nie lepiej jest stanąć w formacie pokazującym że obecny stan wiedzy jest taki a nie inny? W kwestii badania c-14 już kiedyś to na pana kanale przerabialiśmy. Pomijając to iż rzeczywiście stanowisko samego kościoła KK jest co najmniej zastanawiające, to można przyjąć margines że jeśli dojdzie do kolejnego badania płótna - a ja wierzę że takie będzie - to może się okazać że ten skrawek rzeczywiście był tak zwanym skrawkiem wadliwym. Całość tego mysteryjnego dzieła, hipotetycznego fałszerza, musiałoby postawić w dużym zapytaniu stan możliwości wszelkich hipotetycznych fałszerzy w średniowieczu. Prywatnie panie Bartoszu sam poświęciłem tej materii chyba już ponad 100 godzin. I są, stety bądź niestety, pewne wskazówki których nie da się zupełnie anulować. Których przekreślenie postawiło by w sprzeczności logikę dociekań. Niemniej ograniczenia komentarzy na TH-cam Nie pozwalają mi tego wątku rozszerzyć. A proszę mi wierzyć, są ślady i dowody A jest ich wiele że odniesienia do tego całunu były grubo, na wiele set lat przed średniowieczem.
@@ArturArthurus Wszystko wskazuje na to, że płótno pochodzi ze średniowiecza, a badanie radiowęglowe jest tego ostatecznym dowodem. To dokładnie opisana, znana i szeroko stosowana procedura oparta o zjawisko, za którego odkrycie autor dostał nobla. Zwolennicy prawdziwości Całunu wymyślą każde nowe, niesprawdzone, niezweryfikowane i niemiarodajne badanie żeby poddać w wątpliwość to co dla wszystkich innych jest jasne - płótno powstało w średniowieczu. Dopóki nie pojawią się nowe dowody naukowe, nie ma tutaj otwartej kwestii. Proszę sobie odpowiedzieć na pytanie czemu Kościół i zwolennicy autentyczności Całunu robią ciągle nowe badnaia, a nie powtarzają tego jedynego, które rozwieje wątpliwości? Odpowiedź jest jasna, i wszyscy ją znamy, ale najwyraźniej nie wszyscy akceptujemy :)
@@Archiwum_XD Dzień dobry. No nie jest tak panie Bartoszu niestety. WSZYSTKO..., to wskazuje że płótno pochodzi z początku wieków, to znaczy wszystkie ,a dokładnie cały ogrom badań. Dodatkowo, patrząc na tak zwany szerszy kontekst na który kiedyś Pan się powoływał widzimy że technologia jaką musielibyśmy posiadać aby móc zrobić tego typu materiał w średniowieczu byłaby wręcz magiczną jak na tamte czasy. Za średniowieczem natomiast przemawia tylko jedno... Badania metodą c14. I oczywiście jest to cholernie ważne badanie uznane i to wszystko o czym Pan pisał jest prawdą Z jedną tylko różnicą. Nie wspomniał pan już że na tej jednej małej próbce która została pobrana i w wynikach tych badań widzimy datowania, które po rozłożeniu na graf pokazują przesuwanie się daty w górę na osi czasu. A jak rozłożyć liniowo na kawałku płótna to im bliżej na zewnątrz tym krótsza data. Przeprowadzono komputerową selekcję tych próbek i wskazania były takie, że przy kolejnych próbkach mielibyśmy ten progres jeszcze większy. To ważna wskazówka panie Bartoszu, bo pokazuje że zawartość węgla mimo iż organiczna przecież (a nie pochodząca z zabrudzeń palców) jest nierównomierna I tego typu niuansów jest o wiele więcej. Tak jak powiedziałem, płótno "Turyńskie" jest dla mnie szczególnym wyzwaniem. Oczywiście opieram się tylko na tym co już zbadano i jakie wyciągano wnioski. Nie jestem dyplomowanym badaczem tylko prywatnym poszukiwaczem. Ale z płótnem mamy osobistą sprawę do rozwiązania... To znaczy ja i ono. Kiedyś było dla mnie symbolem samym w sobie. Jako niedoszły duchowny (lata 90-te ubiegłego wieku) wyznaczało mi prawdziwość wyznania KK. Potem zaczął się u mnie okres poszukiwań, zrozumiałem że błądzę i idę w złym kierunku. Z automatu - co dziś jak widzę było błędem - odrzuciłem wszystko. Od kilkunastu lat poszukuję bardziej metodologicznie (internet jest w tym nieocenioną kopalnią) i wracam do początku ale z inną perspektywą. I mam problem. Bo całun wymyka się wszystkim poznaniom. I o ile jeszcze 20 lat temu chciałbym żeby był oczywistym kłamstwem i fałszerstwem, o tyle z każdym kolejnym rokiem muszę sam przed sobą przyznać że nie jestem w stanie racjonalnie tylko tak na niego patrzeć. A Pan ma naprawdę spory potencjał. Tylko jakiś niezrozumiałe dla mnie zacięcie na negowanie wszystkiego(odcinek z pana zaproszonym polskim gościem naukowcem i badaczem piramid był dla mnie naprawdę apogeum niedomówień i niejasności). Mam pytanie jeśli chce pan pociągnąć dalej ten wątek. Na potrzeby tego dyskursu odrzućmy na chwilę wyniki badań c-14. Czy jest pan w stanie jako autor tego kanału to zrobić? Co bez nich pan widzi? ku czemu by się skłaniał? A ja panu pokażę kilka rzeczy tylko na TH-cam w komentarzach jakoś to nie za bardzo wychodzi.
@@ArturArthurus mogę Panu polecić kanał Reason to Doubt, niestety jest tylko w anglojęzycznej wersji. Tam omówione są wszystkie popularne badania Całunu i dlaczego są błędnie interpretowane (np. w badaniach pyłków nie porównano próbek z roślinami z innych zakątków świata np. Australii czy Ameryki żeby określić jak bardzo wyjątkowe są rośliny z Ziemi Świętej na tle innych roślin, badania krwi pokazujące grupę 0 oparte są na wykluczeniu grupy A i B, a taki sam wynik da.. brak krwi. A krwi nie ma, są tylko związki chemiczne które mogą być pozostałością po krwi, ale nie muszą. Tam jest cała obszerna i szczegółowa analiza - polecam choć to wiele godzin th-cam.com/play/PLyrDr51A_LfztBbvIel7JmbgxLgE29Wzy.html&si=WgmNkKnpEWGNTiP3
I po co te dysputy ?! Po co ten całun wierzacemu w zmartwychwstałego Jezusa. Pan Jezus byl i jest Zbawicielem.❤️ Wierzacemu całun zulelnie do wiary nie potrzebny.
aa do pana prowadzącego - szacunek. ładnie miło ale za krótko. Ładnie pan opowiada i studio fajnie wyglada. Fajnie ze w studio jest taka otoczka tajemnicy.
Z tym wyglądem prowadzącego to mocno przesadziłeś, ale to akurat najmniej ważne. Reszta - pełna zgoda
Ale materiał jest nieobiektywny wręcz zakłamany. Obraz nie powstał w wyniku oddziaływania krwi tylko nadpalenia włókien płótna ale tylko po wewnętrznej stronie materiału, takie nadpalenia włókien materiału mogło powstać tylko w wyniku oddziaływania bardzo silnego, zimnego światła w bardzo krótkim czasie bo inaczej całe włókna materiału by się nadpaliły a nie tylko jedno strona bardzo cienkich włókien. Musiał to być błysk porównywalne do tego jaki występuje przy wybuchu nuklearnym ale same światło bez temperatury i fali oderzeniowej. Nawet dziś nie ma takiej technologi a co dopiero w średniowieczu.
@@antonisaradela4234 pierwsze słyszę, że ta "technika" to nie malarstwo!
@@antonisaradela4234 Skoro nawet dziś nie ma takiej technologii to zapewne nie przeprowadzili próby porównawczej, żeby sprawdzić czy taki proces jest w ogóle możliwy?
Materiał jest na tyle obiektywny, że przynajmniej nie przywołuje pseudonaukowych bredni.
@@antonisaradela4234 zimnego światła ?
Jeżeli Wizerunek ten ma charakter nadnaturalny, to czy i nadnaturalną rzeczą nie jest przetrwanie tego płótna (W TAKIM STANIE!) do naszych czasów? A więc cudowność dotyczyłaby NIE TYLKO powstania samego Wizerunku, ale i PROCESU JEGO STARZENIA SIĘ! Samo mędrca szkiełko i oko może więc tutaj nie wystarczyć.
Zgadzam się !-przeciez ten caun uratowano gdyż tam gdzie go trzymano wybuchl pożar. Siostry zakonne go uratowaly. Ten caun ma byc nie dokonca zbadany aby bylo o czym pisać. :)
@@robertmajewski4486 całun
I dobrze, bo nadal KONIECZNIE potrzebna jest (i będzie) do zbawienia WIARA , a nie "mędrca szkiełko i oko".
@@JK-le4nm zbawienie jest dokonane, zapomniałeś?
@@joanka34 Oj nie, ciągle jest in statu fieri 😐
Film tendencyjny. Na początku udaje obiektywny a potem puszczają lejce. Serio, nie warto.
Otoz to. Bo trzeba wykorzeniac chrzescijanstwo bo wtedy mentalnie bedzie latwiej eliminować ludzi i wprowadzac te lewackie brednie.
Dokładnie. Nawet się nie zająknął że wizerunek jest negatywem, czyli w średniowieczu musiała by być znana fotografia.
Uśmiałem się gdyż pan tylko tak ogródkami zahaczył że nie znana była taka technika aby zrobić taki całun w średniowieczu ale już zapomniał dodać że nawet przy dzisiejszej technice nie jesteśmy w stanie wykonać kopii całunu, nie mówiąc już że ktoś mógłby pokusić się o dokonanie tego 2000 lat temu 😂
Uśmiałem się, że bajki zwane Ewangeliami, dla inteligentnych inaczej są wiarygodnym źródłem informacji i dowodem na istnienie Jezusa. Żaden że współczesnych Jezusowi historyków nie wspomina o Jezusie. Jezus bibilijny, nigdy nie istniał. Historyczny być może, jako żydowski wojownik, fanatyczny Zelota, taki skrytobójca, terrorysta, walczący z Rzymianami.
Dyskusja raczej bez sensu, gdyż każdy może wierzyć w co chce i to wyłącznie jego sprawa. Natomiast, gdy publicznie twierdzi coś co jest bzdurą i każe innym w to wierzyć to już jest przegięcie.
"nawet przy dzisiejszej technice nie jestesmy w stanie wykonac kopii calunu"(?) To skad sie to plutno u licha wzielo? Kosmici?
@holendertulacz4933 Jeden "kosmita" o imieniu Jezus ale za to najwyżej stojący w hierarchii :)
Ale po co podrabiać płótno w średniowieczu skoro można zrobić nowe? Wówczas będzie prościej. Podrobić na pewno jest o rzędy trudniej.
Całun z Manoppello jest uważany za oryginał chusty św. Weronikbadającej chustę z Manoppello, Całun Turyński ma taki sam układ ran i proporcji twarzy, co całun z Manoppello.
Różnica między wizerunkami wynika z tego, że:
Całun Turyński przedstawia osobę martwą, a Całun z Manoppello - żywą.
Całun Turyński przedstawia negatyw, a Całun z Manoppello - pozytywoblicza obu Całunów wykazują stuprocentową zgodność, która wyklucza jakąkolwiek przypadkowość”, a „podobieństwo to dowodzi, iż mamy do czynienia z odbiciem oblicza tej samej osoby
To czym jest ten całun z Manoppello? Bo pierwsze zdanie to jakiś bełkot.
@@grafzero9658
Badania naukowe Całunu z Manoppello przeprowadzone przez prof. L. Portoghesi, która jest specjalistką od tkanin z pierwszego wieku, stwierdzają, że mamy do czynienia z bisiorem - czyli z najdroższym antycznym materiałem. Profesor Chiara Vigo zaś, największa światowa znawczyni płócien wytwarzanych z bisioru, po dokładnych badaniach welonu z Manoppello stwierdziła, że jest to bisior morski, a więc tkanina powstała z jedwabistych nici, które wytwarzają małże morskie Pinna nobilis. Te niezwykle cenne tkaniny wytwarzano w czasach antycznych. Obecnie tylko na wyspie Sant’ Antioco koło Sardynii jest jedyne miejsce na świecie, gdzie produkuje się niewielkie ilości bisioru. Z jednej morskiej muszli Pinna nobilis można uzyskać tylko do 2 gramów włókna.
Profesor Vigo twierdzi, że jedynie bisior może być tak przezroczysty i delikatny jak Chusta z Manoppello i równocześnie ogniotrwały jak azbest. Nikt z ludzi nie jest w stanie na tego rodzaju materiale czegokolwiek namalować, a tym bardziej tak perfekcyjnego obrazu, jaki znajduje się w Manoppello. Bisior można namoczyć, ale absolutnie nie da się na nim malować - na tak cieniuteńką tkaninę po prostu nie da się nanieść żadnej farby.
Paul Badde podkreśla, że „w prawej źrenicy tęczówka jest wyraźnie przesunięta w górę, co nie byłoby możliwe na zdjęciu. Obraz nie jest hologramem, który tak bardzo przypomina, gdy patrzymy na niego pod światło. Przez płótno przebiegają charakterystyczne zagięcia, tak jakby Całun był przez długi czas złożony: raz wzdłuż i dwa razy w poprzek. Kolory oscylują w świetle pomiędzy umbrą, sjeną, srebrem, łupkiem, miedzią, brązem i złotem; wydaje się, że powstają tak jak na skrzydłach motyla, ponieważ pod mikroskopem nie widać na materiale żadnych śladów farby, a w padającym od tyłu świetle staje się on przezroczysty jak szkło; znikają też wtedy ślady zagięć. Tego rodzaju zjawisko można zaobserwować wyłącznie na bisiorze (morskim jedwabiu) - najcenniejszej tkaninie starożytnego świata (…). Pod światło płótno staje się zupełnie przezroczyste, podczas gdy w cieniu wydaje się grafitowoszare”.
Kiedy w Bazylice św. Piotra Marcin Luter po raz pierwszy zobaczył przez chwilę ten całun, określany wtedy jako Chusta św. Weroniki, najprawdopodobniej widział go pod światło i dlatego nie mógł zobaczyć żadnego obrazu.
Swoje rozgoryczenie wyraził w dosadnym stwierdzeniu: „Utrzymują, że na Chuście Weroniki jest utrwalone prawdziwe Oblicze naszego Pana. Tymczasem jest to kawałek jasnego lnu, który podnoszą w górę. A biedni prostaczkowie nie widzą nic poza kawałkiem jasnego lnu na czarnej desce”.
uporządkujmy, co dzięki współczesnym mediom możemy oglądać prawie na własne oczy:
• całun turyński - do dziś nie wyjaśniono sposobu powstania odbicia (negatyw fotograficzny),tj. równomiernego wypromieniowania światła z ciała ludzkiego tak, by powstał i pozostał trwały obraz na płótnie;
• chusta z Manopello/chusta św. Weroniki (tkanina z bisioru) - wizerunek człowieka widoczny jest pod kątem, gdy przechodzi przez niego światło. Tkanina jest niezwykle drogocenna utkana z nici uzyskanej z muszli - obecnie tą techniką posługuje się jedna jedyna osoba na świecie.
• obraz "Ksiażę Pokoju" (Prince of Peace) namalowany przez Akiane Kramarik w wieku...8 lat.
Po nakładaniu wszystkich wizerunków na siebie w różnych konfiguracjach okazało się, że pokrywają się idealnie.
I tego właśnie, pojedynczo i razem wszystkich trzech obiektów nauka nie może i nie musi wyjaśniać.
Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!
@@12antubis12 To niczego nie wyjaśnia. Jeśli wizerunki na chuście i całunie powstały przez bezpośredni kontakt z obiektem czyli jedno i drugie to odbitki ciała ludzkiego, to oba są negatywami. Natomiast z tego niezrozumiałego tekstu wynika, że chusta jest odbitką z odbitki chociaż napisane jest tam też, że to oryginał chusty. Więc co to jest?
Jeśli Weronika nałożyła chustę na twarz Jezusa i powstała odbitka to jest to negatyw. Jeśli na całunie powstała odbitka martwego ciała to to również jest negatyw. Więc oba to negatywy. Jak trochę poszperać za źródłami to okazuje się, że to wszystko to opinie jakiejś zakonnicy i jakiegoś księdza. Zatem nie po raz pierwszy alogiczne brednie udają eksperckie badania.
@@grafzero9658przeczytaj ksiązkę" Boskie oblicze.Calun z Manopello". Śledztwo Paula Bade.
Pytanie, po co ktoś w domniemanym sredniowieczu miałby tworzyć taki wizerunek, ktory zostal dostrzeżony dopiero na kliszy fotograficznej?
W KWESTII ŁATY I ZABRUDZEŃ PRÓBKI:
W komentarzach często pojawia się wyjaśnienie, że próbka była pobrana z miejsca zabrudzonego lub łatanego w średniowieczu - poniżej argumenty, które temu przeczą:
- Miejsce próbki celowo pobrano z dala od znanych i widocznych łat średniowiecznych, które umieszczono po uszkodzeniu płótna w wyniku pożaru, właśnie po to aby nie trafić na łatę. Pobrano materiał z okolicy jednolitej i oryginalnej.
- Nie istnieje żadna technika łatania nie pozastawiająca śladów - nawet gdyby średniowieczni mistrzowie dysponowali taką, to czemu mieliby w tak doskonały sposób załatać jakiś róg tkaniny, a nie użyli tej samej doskonałej techniki do łatania fragmentów znacznie bliżej wizerunku, które były istotniejsze? Inne łaty są doskonale widoczne.
- Miejsce z którego pobrano próbkę było wskazane w drodze ustalenia i konsultacji z przedstawicielami Kościoła i nikt nie miał wątpliwości wskazując miejsce, że jest to fragment oryginalnego płótna.
- gdyby próbka była łatą stworzoną po pożarze, to powinna wskazywać XVI wiek kiedy pożar miał miejsce, a nie wiek XIV, kiedy Całun debiutuje na kartach historii.
- Żadne zabrudzenia DNA nie mogły wpłynąć na wynik badania, bo próbki są bardzo dokładnie czyszczone różnymi metodami, żeby analizie poddać oryginalny materiał - procedury oczyszczające są opisane w publikacji przedstawiającej wyniki
Jeśli jednak nadal uważacie Państwo, że wyniki badania metodą radiowęglową są błędne, to nic prostszego jak pobrać próbkę z innego miejsca i badania powtórzyć zamykając sceptykom usta raz na zawsze. Czemu wymyślane są coraz to nowe metody "potwierdzania" autentyczności, a ta jedna, najbardziej oczywista i miarodajna nie?
@@Archiwum_XD Słuszne argumenty lecz zwolennikom autentyczności całunu nie chodzi o prawdę, bo w głębi duszy chociaż sami nie przyznają wiedzą, że powtórne badanie całunu metodą radioaktywnego węgla C14 mogło by całkowicie ich pogrążyć dlatego wolą przyjąć stanowisko, że ta metoda jest nie wiarygodna i szukać innych metod, które by miały być "lepsze" aby oni mogli dalej być w strefie komfortu utrzymując, stanowisko że kiedyś uda im się udowodnić autentyczności całunu innymi metodami.
Bzdury piszesz.
Jest praca naukowa jednego z naukowców , który badał.
Gdyby zapoznał się z hipotezą o reperacji poprosił o materiał.
Wrócił do badania i nitka się rozdwoiła.
To nie jest tajemnicą ale propaganda robi swoje.
To właśnie tacy jak panowie nie chcą przyjąć prawdy tylko wierzą w plaskatą ziemię.
Najciekawsze są wyniki badania wizerunku na całunie za pomocą druku 3D, okazało się, że obraz jest trójwymiarowy a tego zwykła fotografia nie była w stanie ukazać. A najlepsze jest to, że obraz wykonany przez drukarkę jest taki sam jak namalowany wcześniej przez pewną amerykańską dziewczynkę, która została uzdrowiona.
@@arekj8671 To nie tak. Zwracano się do Watykanu z prośbą o wycięcie kolejnej próbki, ale tej zgody nie otrzymano. Żeby rozwiać wszelkie wątpliwości, musiałaby to być próbka ze środka tkaniny, a nie z narożnika. Wycinanie kolejnego rogu nie ma sensu, ponieważ rozluźnione sploty w narożnikach były uzupełniane w dawnych wiekach włóknami bawełnianymi, co zniekształciłoby wyniki datowania.
@@Renia21 Barrie Schwortz "Dane przestrzenne zakodowane w obrazie eliminują fotografię i malarstwo jako możliwy mechanizm jego powstania i pozwalają stwierdzić, że wizerunek powstał, gdy tkanina przylegała do ludzkiego ciała. Tak więc analizator VP-8 ujawnił nieznaną wcześniej i bardzo ważną cechę obrazu."
Ciekawym jest "...płótno zawierające wizerunek o grubości kilku mikronów. Ten obraz utrwalony został w skali mikroskopijnej zaledwie na wierzchu włókien. Żadna technika, jaką dysponuje ludzkość, nie pozwala na uzyskanie takiego efektu..." Barrie Schwortz fotograf uczestnik zespołu badawczego STURP.
Odbicie z całunu jest na 100% prawdziwe.Wiem bez badań.❤❤❤❤❤❤❤❤❤.Chwała Chrystusowi .Kochani przestrzegajcie prawa Bożego.
Film NIEOBIEKTYWNY a wręcz zakłamny. Autor kłamie, że obraz powstał w wyniku odziaływania ludzkiej krwi na płótno ale to nieprawda. Widoczny obraz nie powstał w wyniku oddziaływania krwi tylko nadpalenia włókien płótna ale tylko po wewnętrznej stronie tego płótna, takie nadpalenie włókien materiału mogło powstać tylko w wyniku oddziaływania bardzo silnego, zimnego światła w bardzo krótkim czasie, inaczej całe włókna materiału by się nadpaliły a nie tylko jedna strona bardzo cienkich włókien po wewnętrznej stronie płótna. Musiał to być błysk porównywalny do tego jaki występuje przy wybuchu nuklearnym tylko że musiało to by być same światło bez temperatury i fali oderzeniowej. Nawet dziś nie ma takiej technologi a co dopiero w średniowieczu. Nie ma też śladów odrywania materiału od ciała. Stąd wniosek że przy zmartwychwstaniu Jezusa nastąpił błysk światła nieznany fizyce a ciało przeniknęło przez płótno.
Czubek
Howgh !
Jak amen w pacierzu./ wystarczy wiedzy u o.Premeteusza zasięgnąć...
Waszego prawa sami sobie przestrzegajcie, nas proszę nie tykać ale szanować i tolerować.
wyglad jak programy z lat 70 :) Prowadzący dal nieco humoru w swoim wygladem i zachowaniem :)
Ale brak w tym materiale informacji o tym w jakim stopniu naukowcy zostali dopuszczeni do materiału całunu.
-w stopniu dopuszczalnym.
Podoba mi się ten format : badania i krytyka
Wiara eliminuje rozum. Bezrozumni wierzą i to im wystarczy.
Barwnik nazywa się ochra, a nie „orcha”. Nie jest to przejęzyczenie, ale luki w podstawowej wiedzy. Każdy ma dostęp do obrazu całunu, ale nikt nie potrafi zrobić kopii, stosując średniowieczne metody. Ponadto, materiał do badania izotopem C14, został pobrany z łaty, a łata została tak doszyta, że rozpruto część włókien oryginału, żeby zminimalizować widoczność łaty. Zrobiono to w średniowieczu. Nigdy nie dowiemy się, kto był zawinięty w płótno, ale myślę, że kwestią czasu jest prawidłowa weryfikacja badań z lat 80.
Lewaki próbują zawsze uchodzić za kochających naukę, a kochają tylko propagandę.
Metoda datowania weglem c14 tez nie jest dobra do stosowania w sytuacji kiedy np przedmiot byl nadpalony.
@@BM-hv6te
Nie bajdurz, to żałosne.
@@Sattivasa to twoj pogląd.
@@BM-hv6te
Pogląd🤣🤣🤣
Chujowy material
najlepsze podsumowanie
@@joanka34
No i tak oto udowodniłaś, że damą nie jesteś.
Moim zdaniem nie ma tu przedstawienia najnowszych badan. Liczylem troche na ich weryfikacje bo czytalem o nich w nieobiektywnym w tym temacie (moim zdaniem) czasopismie.
Autentyczność lub jej brak - co to moze zmienić w sercach tych co wierzą?
Nic, bo zawsze sobie wytlumaczą
Kiedy wiara zastępuje naukę można widzieć rosnące gruszki na wierzbie
Zmieniac to niczego nie musi w ludzkich sercach ale warto byloby znac 100% prawde.
@@januszstachowicz4542 dobra mysl. zakładam że poznajemy 100% prawdy , - i co dalej?
Rety, nie ma czegoś takiego jak "labolatorium" tylko jest "laboratorium"
Jaki analityk taka i analiza.
Czepiacie się!!!
O żesz Ty,mam 29 zaraz 30 lat a myślałem że się pisze i wymawia jak autor 😅 dzięki za naukę
Ktoś taki jak Jezus mógł żyć. To bardzo prawdopodobne. Reszta to mitologia...
historycznie to udowodniono, że istniała taka osoba - jak i wiele innych "proroków"
Tak, Apostołowie również dali się zamordować za mitologię. Weźcie, wy ludzie się zastanówcie czasem nad tym, o czym piszecie.
@@ILoveCompany Jakie znasz źródła naukowe które o tym mówią? To bzdury które Twoja wiara karze Ci wierzyć bo... szantażują Cię piekłem. Zdrowe myślenie!
@@Tekturian Tertulian, Euzebiusz z Cezarei, Dzieje Apostolskie, Ireneusz z Lyonu, Euzebiusz, Hegesippos, Herakleon. I można by wymieniać dalej. Po stylu pańskiej wypowiedzi bije taka cyniczna, obrzydliwa arogancja i ignorancja, wyższość, że (za przeproszeniem) chce się rzygać. I nie ma czegoś takiego jak źródła naukowe w historii, lecz źródła historyczne.
Początki chrześcijaństwa, gdy się czytało ewangelię można bez problemu dość do wniosku że ten całun to bzdura .... W tych czasach nikt się nie bawił w takie coś jak zbieranie artefaktów z grobów choć by z tego względu że takie rzeczy dla Izraelitów były nieczyste....
Nie rozumiem po co są te wszystkie dodatkowe efekty wizualne
Zgadzam sie - odstreczajace
Bez Kozery powiem trzy tysiące lat. A co mi tam...
Walet na Dame, a niech ma dobrze
Kluczowy jest sceptycyzm najwyższych władz kościelnych w temacie autentyczności Całunu - oni tam swoje wiedzą i na śmieszność się nie chcą wystawić . Nie tylko przecież w tym przypadku
Dla Boga wszystko jest mozliwe.
Kogo za Boga uważasz?
@@adamwrobel334
Animals.
holokaust pewnie też...?
Już dawno obalono datowanie węglem całunu, litości!!!
Z tym obalaniem to zapewne masz praktykę?
@@magorzatamaksymiuk5136 Bzdury piszesz
@@magorzatamaksymiuk5136 Piszesz kocopoły.
Poczytaj o datowaniu węglem !!!!!
Bo to film tendencyjny. Odrzucający co niewygodne. Dzielący naukowców na cacy z trendem ideologicznym i tzw. " niepoprawnych politycznie". Z wirusem -świrusem było podobnie.
Opie, nie obraź się, ale nie nadajesz się na jutuby. Źle się ciebie ogląda, robisz błędy często, jesteś natarczywy i od razu nieobiektywny. Więc znam odpowiedź zanim zobaczę film.
Hahaha. Zatem logicznie rzecz biorąc straciłeś tylko czas pisząc komentarz zamiast scrollować dalej
Oczywiście że się nie nadaje
Ja też straciłem czas bo pan Neptun nic ciekawego nie powiedział :))
@@101depech Tak, straciłem czas logicznie rzecz biorąc. Po chwytliwy tytuł, ale niekompetentny prowadzący "rabolant"
całun turyński z 1- go wieku przed naszą erą ?????
nie slyszalam zeby powiedzial "przed nasza erą",
tylko "z pierwszego wieku".
W kwestii całunu każdy zobaczy to, co chce widzieć. Wierzący utwierdzi się w wierze, ateista w niewierze, a do prawdy - bez wehikułu czasu - i tak nie dotrzemy. Załóżmy, że sam Jezus udzieli dziś w wiadomościach wywiadu, to i tak by sporu nie rozwiązało, bo zaraz znalazłby się ktoś, kto by oszustwo podejrzewał...
Jak utwierdzi w niewierze?
@dominikkurek1155 1. datowanie węglowe na średniowiecze, 2. powszechne zjawisko fałszowania relikwi, 3. niechęć do poddania kompleksowym współczesnym badaniom tkaniny, 4. brak historyczności postaci Jezusa. Niewierzący łatwo te argumenty zaakceptuje i się w niewierze utwierdzi. A ja na to "wiem, że nic nie wiem'' pozdrawiam
@@michapasternak9644 @4. Jezus istniał. Takie jest przytłaczające zdanie badaczy (wiem, z 99%, a nie 100%).
Ale dodałbym: pierwsza wzmianka o tym konkretnym płótnie mówi, że to fałszerstwo, a autor listu wiedział kto je zrobił (nawet jeśli nie zapisał go).
--
Odnosząc się do pierwszego komentarza: wierzący w całun, trzeba by dodać. Wiara w całun nie jest obowiązkowa w Kościele Katolickim, a tym bardziej poza nim. Znajdziesz tłumy wierzących katolików, które nie wierzą w autentyczność całunu.
Ciekawy film
Oczywiście, że Całun jest płótnem w które zostało zawinięte ciało Chrystusa. Jest i było niemożliwym stworzenie go ręką ludzką nawet najbardziej profesjonalnej grupie naukowców czy fałszerzy dysponującej najbardziej zaawansowaną technologią.
Tia...
Wszystko robią,żeby dużo ludzi było chrzscianami. Żenada
@@aniaz1100 Nie o to chodzi, każda wiara ma to w założeniu: islam, jechowe Martwi mnie ludzka głupota i genetyczna uwarunkowania do potrzeby wiary w jakiegoś bóstwa
@@Tekturiana mnie martwi kiedy ludzie myślą że pozjadali wszystkie rozumy jakby byli wszechwiedzący i wiedzieli ze Boga nie ma....smutne,
@@8itwan1 I co? Przytulić Cię? Dasz radę z tym żyć?
Skoro nie ma śladów żadnych farb, barwników, lakierów to czym jest "namalowany" wizerunek?
Cóż... jeśli ktoś nie wierzy w Boga - jego sprawa. Ale dla wielu ludzi CAŁUN i Chusta to jedyne, ostateczne dowody na to, że Chrystus żył, poniósł i śmierć na krzyżu. Bo nie wierzą już w to, co głoszą sukienkowi łgarze z korporacji Watykańskiej, a nawet gdy czytają "Biblię" - czują, że tekst ten, który był pisany przez różnych ludzi długo po śmierci Jezusa, i tak naprawdę są tam teksty niczym bajki... Tak w głębi serca wielu z nas ma świadomość, że wraz z upadkiem wiary w Boga, do którego nawet ateista się modli, gdy świat zwali mu się na głowę, życie staje się tylko pogonią za kasą i niczym więcej. Ogromna większość - szczególnie starszego pokolenia - ślepo, bezkrytycznie wierzy w to, co słyszy w kościele i chcą oczy wydrapać "bezbożnikom", i dla nich już nie ma ratunku. W imię tej swojej "wiary" są gotowi nawet popełnić przestępstwo. Nie ma co dyskutować, czy Bóg jest czy go nie ma i czy ma wygląd czy go nie ma. O tym dowiemy się - albo i nie, w przyszłości - każdy na swój sposób. Ja wiem, że jakimś CUDEM w 1994 roku mieliśmy wypadek. Jeździliśmy po Warszawie szukając pomocy medycznej (było Boże Ciało, długi weekend) we czwórkę: żona w ciąży, córka 4 lata (to dla niej ) i ja. Na Wiatracznej 20 tonowy Kamaz walnął w nasze volvo - właściwie prosto w lewy błotnik przedni i lewe drzwi. Policjant podchodząc zrobił znak krzyża (relacja świadka). Mnie wycięli z kabiny, żona i córka były BEZ śladów urazu. W szpitalu mieli ze mną problem, BO NIC MI SIĘ NIE STAŁO! N I C ! Żona następnego dnia wylądowała w tym samym szpitalu na porodówce, gdzie urodziła zdrową córeczkę. Moja koleżanka (jeszcze z liceum) widziała resztki naszego auta, i spytała tylko: ZA CO BÓG WAS TAK OCHRONIŁ. .? Przepraszam, stary gaduła jestem.
Zgadzam się z Panem w zupełności. Mam podobne doświadczenie. Pozdrawiam serdecznie.
jesli są dowody to po co wiara
Czyli najpierw sobie wybierasz co chcesz, zeby bylo prawda a potem szukasz dowodow potwierdzajacych i ignorujesz przeczace lub nawet zwykła logike? I Pan mysli ze to jest zdrowe myslenie?
Ok to uzywajac tej samej logiki, mozna byc nie wierzacym ale dla ludzi NOWY JORK to ostatecznu dowod na istnienie spidermana...
@@86CorvusA Gotham Batmana!
Kto ochronił Żydów w Oświęcimiu? Albo choćby owych licealistów pod Rysami w 2003?
Nie ma żadnego systemu w tym. Czyli przypadek, a nie siła wyższa.
Będą patrzyli i nie zobaczą, będą słuchali i nie usłyszą, po to aby się nie nawrócil i nie dostąpili zbawienia
Czego? 😀Wierzyć można w cokolwiek nawet w to, że religii nie ma. I Batmana też.
@@Tekturian
Zostaw Batmana w spokoju.
@@quiz2993 Wrzuciłem Go tutaj jak ananasa do pizzy 🤣 Wybacz za urażone uczucia.
Ciekawe, że przy dzisiejszym poziomie technologicznym nikt nie potrafi sporządzić analogicznej "podróbki".
Dokładnie :))))
Przypomina mi to historię kryształowej czaszki. Odkrył ją jakiś podróżnik archeolog w azteckich ruinach. Pisały o tym gazety na całym swiecie. Mówiło się ze nie da się wytworzyć takiej czaszki przy pomocy żadnych narzędzi, ze może kosmici ja tam zostawili itp.
Po kilkudziesięciu latach okazało sie, że ze ów odkrywca kupił te czaszkę na aukcji w Rotterdamie, a czaszki te wytwarzał jakiś rzemieslnik w Londynie na przelomie IX i XX wieku.
@@andyboa8107 Nie wiem kto mowił że szklanych czaszek się nie da wykonać być może dziennikarze bo o ile się orientuję to szkło jest płynne podczas produkcji tak więc wystarczy odpowiednia forma i można odlać każdy kształt. Natomiast co do całunu to badali go najwięksi fizycy i chemicy i to oni stwierdzili że nie da się wykonać czegoś takiego ludzką ręką :)
@@pankolega656 Na pewno najwięksi chemicy i fizycy nie stwierdziliby czegoś tak absurdalnego.
@@andyboa8107 Nie wiem co w tym stwierdzeniu jest absurdalnego. Jeśli czegoś się nie da wykonać przy współczesnej technice to się nie da i proste. Jest wiele rzeczy które można by zrobić czy ulepszyć ale technika współczesna nas ogranicza. Co do czaszek z porcelany to mi się kojarzy tu porównanie do kręgów w zbożach. Też niby ktoś tam stwierdził że się nie da ich wykonać przez człowieka po czym wyszli jacyś dwaj dziadkowie z deskami na sznurkach w Wielkiej Brytanii i pokazali że się da a jakoś kopii całunu nikt nie wykonał do dziś :)
Popatrzcie jak wygląda całun na zdjęciu, zaokrąglony, tylny szczyt głowy styka się z zaokrąglonym szczytem przedniej części głowy z twarzą. Jeśli wzięlibyśmy cienkie płótno, zmoczylibyśmy głowę i położylibyśmy się na nim zawijając z tyłu ku przodowi, odbicie na płótnie wyglądałoby zupełnie inaczej. Byłby to pas z jednej strony zakończony odbiciem twarzy. Zresztą twarz też nigdy nie odbiłaby się tak jak na całunie, odbicie prawdziwej twarzy byłoby szerokie i jakby zniekształcone. Nie byłoby to twarz pociągła. postać z całunu ma twarz europejską, a Jezus miał twarz semicką, typową dla ludzi mieszkających w tym rejonie świata i w tym czasie.
Ciekawsze jest to, że twarz na całunie nie wygląda na 33 lata ale na około 60. Natomiast po badaniach w technice druku 3D twarz jest młodsza. Nie da się tego racjonalnie wytłumaczyć.
Jak dla mnie, to postać przypomina proporcje rzeźby gotyckiej.
A jak wygląda twarz semicka, jeśli porównasz ją do europejskiej ??? I z której części Europy ??? No i przytocz jakieś wyniki badań, JAK wyglądali 2000 lat wstecz mieszkańcy Palestyny ( podpowiem... zobacz wygląd antycznych Greków..)..
Żydzi należą do białej rasy, postać ma pociągłą twarz i blisko osadzone oczy, tak jak i teraz mają Żydzi
@@juanita9x pardon, ale Jezus ani nie był żydem, ani nie mówił po hebrajsku!
Jeśli chcecie zobaczyc tę twarz, popatrzcie na obraz Akiane Kramarik "Książę Pokoju" namalowany przez dziecko w wieku 8 lat. To kolejna niemożliwa do wyjaśnienia rzecz związana z osobą Jezusa.
Czyli pozwolono na pobór jedynie jednej próbki licząc że podpasuje i jak nie podpasowało to powstał aj waj lament. Jako naukowiec od razu kiedy powiedziałeś, że trzeba pobrać próbki, pomyślałem, że warto by z róźnych miejsc żeby miało sens :D
Wkoncu :
)
Całun jest kontrowersyjny, jednakże gdybyście chcieli poznać dowody archeologiczne i historyczne na
istnienie Jezusa, to tutaj zostawiam wam link: th-cam.com/video/ix0XQM9t5Cc/w-d-xo.html
Pierwsze slyszę
@@dominikkurek1155 Tak, wielu uczonych ma różne opinie na jego temat. Niemniej jest to napewno wyjątkowy artefakt.
Laboratorium , a nie „Labolatorium”.
Nie uczą już łaciny i mamy labolatoria zamiast laboRatoriów; tak jak aqua to „akua”, a nie „akwa”.
Matematyki też już nie uczą, dlatego powierzchnię próbki materiału podają w cm3. 😉
Labolatorioum bo laborant stary i go w krzyzu łupie
Tym bardziej słabo to brzmi z ust osoby która zajmuje się naukowymi tematami.... No ok, czasami tak bywa że mówiący nie zwraca uwagi na takie rzeczy no ale pewnie jest ktoś kto słucha tego wcześniej...
@@lidiamalinowska-czauderna4053 ta? A rybki plywaja w czym? W "akuarium" czy w "akwarium"? Malujesz "akuarelami" czy "akwarelami"?
@@mikze123 😂 to samo powiedziałam znajomej, która zwróciła mi uwagę, że nie umiem czytać 😉
Słabe, baaardzo słabe przygotowanie argumentów "za i przeciw"..temat nawet nie "liźnięty", a już o jakiejś naprawdę rzeczowej analizieprzeprowqdzonych badań - zapomnijmy... chyba straciłem czas słuchając tych ogólników...
Quiz dla łatwo WIERNYCH : co macie ORYGINALNE (niezmyślone lub nieskopiowane od nas - Pogan) w swojej Religii PRAWDZIWEJ ? .. Chrzest ? Zmartwychwstanie ? Choinkę ? Małżeństwa ? Grzebanie i czczenie pamięci Zmarłych ? Mikołaja ? Duszę ? .. już wiem KARPIA na Wigilię .. no dobra , żartowałem ];
Nic
Mamy Biblię.
@@wiolettaszopa2112 BIBLIĘ ? .. to czemu przygody Jezusa przypominają ,,toćka w toćkę,, żywot HORUSA ? .. stąpającego po ziemi uwaga : 3.OOO lat wcześniej ;]
@@bumszakalaka4337 MIT o Mojżeszu jest plagiatem z wierzeń Sumerów i to w skali jeden do jednego.
@@wiolettaszopa2112 W biblii jest masa sprzeczności. Jedna ewangeli zaprzecza drugiej. Skoro nie możemy stwierdzić która mówi prawdę, z automatu musimy przyjąć że wszystkie są fałszem.
Jak to nie ma pewności, że to Całun Jezusa? Przecież wszystkie rany włącznie z tymi po Koronie Cierniowej są nań widoczne i odpowiadają opisom Biblijnym.
Z całą pewnością średniowieczny fałszerz znał opisy biblijne. To nie była i nie jest wiedza tajemna.
A może ktoś odpowie na odwieczne pytanie: co było wczesniej - jajo ,czy kura? Ale jeśli ktoś odpowie, to proszę krotko opisać domniemaną prostotę tego procesu. Być może jakiś dinozaur o wysokiej inteligencji zamarzył sobie ,że trza zacząć myśleć powoli o lataniu. Siłą umysłu "zwizualizował" kurę, i odtąd jego organizm zaczął metabolizowac, transmutowac to ,co trzeba . Ku jego ( a raczej jej) radosnemu zaskoczeniu z jednego ze złożonych jaj wykluła się kura... A dalej co? Żeby przetrwał gatunek potrzebny był kogut... Ciężki, nierozwiązywalny współcześnie temat. I takim tematem jest całun turyński...
Przecież to proste, jajko. Pierwsza kura to mieszanka chromosomów prawie-kury i prawie-koguta kóre spotkały się po raz pierwszy właśnie w jajku.
Metoda datowania radiowęglowego C12 tego fragmentu płótna udowadnia tylko datę powstania tego fragmentu. Wiemy, że całun był wielokrotnie uszkadzany i wielokrotnie naprawiany. Autor podcastu pojechał na łatwiznę i ograniczył się do badań z roku 1988.
Zwróć się do posiadacza rzeczonego całunu, by zezwolił na badania innych próbek. Jakoś nie ma woli politycznej, by to zrobić🤣🤣🤣
a jeszcze jedno - oni pobrali kawalki plotna które były dorobione w sredniowieczu bo w miejscu gdzie przebywal caun był pożar i siostry doszyly brakujacy spalony kawalek płótna.
Dokładnie. Też czytałem i oglądałem materiały o tym fakcie. Więc wynik badania średniowiecznej łatki którą siostry naprawiły całun zafałszował wynik badania węglowego
To niedorzeczne. Jaki ma sens badanie łaty?
@@swietymikolajbb Bezmyślność, brak wiedzy , żal uszkodzenia. Nie wiem czym się kierowano w dej nieracjonalnej decyzji. Racjonalne to na pewno nie było i większego sensu nie miało ale zarówno artykuły prasowe jak i filmy dokumentalne potwierdzały że tak było. Badanie wykazało zatem wiek łatki z okresu naprawy a nie wiek całunu.
@@arturbednarczyk661Dlatego niech zbadają ponownie
@@arturbednarczyk661 Artykuły prasowe i filmy dokumentalne to niezbyt dobre źródła. I, mówiąc serio, nie spotkałem nigdzie jakiegoś poważnego potwierdzenia, że badano "łatę". Obstawiam więc, że to próba ratowania całunu przed wynikami badań, a nie stwierdzenie faktu. Tym bardziej, że na pewno nie można powiedzieć, że osoby przeznaczające kawałek płótna do badań, celowo (bo jeśli sięgnęły po łatę, to to zrobiły) dobrały element, który wykaże fałszerstwo.
Oczywiście że może to być relikwia ale odbicia istnieją podobne jak człowiek patrzy na zdjęcie to można to przenieść wzrokowo naprzyklad na ścianę i będzie jak na zdjęciu
Powidok a odbicie na materiale to dwie różne kwestie. Jak dotąd nikt nie zrobił podobnej rzeczy chociaż nie jeden dla sławy próbował.
@@alisza6051 Podobnie jak z wizerunkiem Matki Bożej z Guadalupe.
Laboratorium.
Jedynie macierewicz moze rozwiazac ta zagatke naprawde
Teraz ma czas
i Jarosław zawsze dziewica, teraz i zawsze.
😂😂😂
Ja bym w średniowieczu złapał jakiegos typka o podobnych parametrach co Cieśla, zakatował bym go zgodnie z przekazami, zawiną w prześcieradło na 2 dni i po temacie.
Gdyby nie wyszło to trzeba by złapać nastepnego, i poświęcić kolejne prześcieradło.
Proste?
Jedyny problem dla fałszerza to prześcieradło.
Ale opłacało sie odtworzyc starożytne krosna, wszak taka relikwia kosztowała majątek.
Opłacało sie.
warto zauważyć, że "Całun Turnyński" uległ uszkodzieniu w pożarze właśnie w średniowieczu i był naprawiany właśnie w tym okresie. Co istotnie to po złożeniu "Całunu Turuńskiego" miejsce pobrania próbki wypada w miejscu, które właśnie w średniowieczu było naprawiane.
" [...]Z 3 na 4 grudnia 1532 w Świętej Kaplicy w Chambéry wybuchł pożar. Całun został uratowany w ostatniej chwili, gdy srebrna skrzynka, w której go przechowywano, zaczęła się topić.[...]"
Datowanie węglowe wskazuje powstanie całunu na okres między 1260 a 1390. Czyli zwolennicy próbki z łatki twierdzą, że uszkodzenia zostały naprawione 200 lat przed ich powstaniem. Zaprawdę, nie ma rzeczy niemożliwych.
@@marcinhi8849 inna kwestią jest niezwykla zbierzność z chusta z Manopello jak i plaszcza z Guadelupe które jednoznacznie maja cechy "niesteorzone ręką ludzka" jak to wytlumaczyć?
@@mattia442 ta chusta wygląda jakby ją malowało dziecko, a twarz z chusty nijak nie jest podobna do tej z całunu. Trzeba być naprawdę mocno wkręconym zeby tego nie widzieć.
ochra, a nie orcha ;)
LaboRatorium na litość boską!
Film ni jest obiektywny
KK boi się wszelkich badań, które ujawniłyby jego kłamstwa i brak dowodów na prawdziwość wydarzeń z Biblii. Prawdopodobnie sami nie wierzą w to co wmawiają wiernym. Czyżby Jezus był kosmita z nieznanej planety? To wyjaśniałoby ślady na Calunie Turynskim, uzdrawianie i cuda Jezusa.
Było badane. Poczytaj. Nie skupiaj się tylko na wiedzy tego pana albo z okopress
Streści ktoś jaki był końcowy rezultat?
taki że jak zwykle nic nie ustalono. Nie ma dowodów pozostaje tylko kwestia wiary.
@@alchemik2010 Przecież cała "nauka" to kwestia wiary: w to, że uczeni są obiektywni, nie pracują pod swoje z góry przyjęte tezy, w które święcie wierzą, że mają wystarczające narzędzia badawcze i potrafią uzyskane wyniki interpretować itp, itd. Nie pracujemy z nimi, nie sprawdzamy wyników tych badań na własnej skórze, nie musimy im wierzyć. Akurat ten artefakt przebadano przez 100 lat bardzo dokładnie, metodami wszystkich dyscyplin naukowych w ich etapach rozwoju i materiału do wyciągania wniosków jest na następne 100 lat. Ale Panu Jezusowi nie zależy na ostatecznych wnioskach - jeśli chcesz wierz, twoja wiara cię zbawi, gdybyś mógł Boga zważyć, zmierzyć, podpatrzyć, jak to zrobił, nie byłby to Bóg.
Rozśmieszył mnie autor tej pogadanki swym "wykładem" i wnioskami nt C14, są archaiczne i błędne. Dziś już nikt tak o tym nie mówi, tylko niedouczeni, wierzący w starą wiarę w tę legendarną metodę, jak w "naukę" Darwina.
@@prawdanaswyzwolixD
Sili się Pan na obiektywizm, ale oczywiście może być tylko jedna prawda, prawda czasu, prawda ekranu...
Jakbym słuchał wykładu na temat "dziecko poczęte w łonie matki" z końcowym komentarzem "moje ciało moja decyzja".
Uczepił się tak tego węgla a zapomina wspomieć o badaniach instytutu NASA i firmy KODAK, które dowiodły, że to nie farba, nie krew lecz struktura włókna są przyczyną, że wizerunek Jezusa Chrystusa jest na płótnie widoczny.
Nie istnieje coś takiego jak "instytut NASA", więc nie dziwi, że nie wspomniał o nieistniejących badaniach nieistniejącego instytutu.
autentyczność badań... taaa, znajdź mi tezę znajdę naukowca. Na szczęście autentycznosc/nieautentycznosc nie ma zadnego wpływu na religię, nic nie zmieni (ot jakaś tam relikwia) i można się rozejśc
Autor wprowadza w błąd bo mówi o materiale, jeśli jest młodsze nadal nie wiemy dlaczego Jezus miał by odcisnąć się na materiale tysiąc lat po ukrzyżowaniu. Całym z pewnością przedstawia Jezusa, więc zagadką jest dlaczego badania radiowęglowe podały nieprawidłową datę.
Wg niego Jezus byłby na swe czasy olbrzymem
Zeby postawić jakikolwiek pewnik, trzeba udowodnić tezę.
Po co ktoś zadawalby sobie trud odzwierciedlania postaci na plótnie, skoro zostalo to dostrzeżone dopiero po wynalezieniu fotografii? Pan tokuma?
Było namalowane wyraźniej, ale farba wyblakła przez te 700 lat.
@@marcinhi8849 o ile wiem nie pisano przez te wieki, ze byl tam wizerunek na płótnie kiedys wyrażny.
Konfabulant
Takie mają obecnie sposoby do wykrywania pochodzenia śladów, badania i wykrywania zbrodni a tutaj są bezradni...!!!
Żadne "sposoby" nie pomogą, jeśli nie ma dostępu do obiektu badań.
lewactwo mówiące o katolach to tak legitna sprawa jak ksiądz mówiący o zwyrolach LGBT...
No tak było, nie zmyślam.
nie wierze iż przy dzisiejszej technice, nie mozna znalesć odpowiedzi na to jak powstał caun - Kosciół nie chce go dawac na dalsze badania.
Nie całun tylko wizerunek na całunie, nie znamy odpowiedzi, ba nie mamy takiej technologii aby taki obraz stworzyć.
"Labolatoria" 😂
Jeśli zwolennicy autentyczności są pewni swego, niech przekonają KK, by nomen omen, poświęcił kolejny, tym razem nie budzący wątpliwości skrawek owej tkaniny, do ponownego badania metodą radiowęglową
Wyniki badania c14 zostały odwołane, o czym media ,,zapomniały" wspomnieć...
Nie zmyślaj, to żałosne.
w KOŚCIELE nie-świętym prawdziwy jest tylko szczebel z drabiny , która przyśniła się JAKUBOWI ;]
I kopytko osiołka na którym wjechał Jezus do Jerozolimy.
Tylko, że wiesz, antyreligijność jeszcze nie jest wolnością od religii...
@@s3rverius KOŚCIÓŁ nieświęty UPADA .. najwyższa pora wrócić do WIARY ojców !!! .. PERUN zrozumie i wybaczy Słowianom ten tysiąc lat SPRZENIEWIERZEŃ ;]
Komuniści za pomocą ekranizacji Krzyżaków zrobil swoje.
@@bumszakalaka4337 Akurat instytucja Kościoła, dopóki trzyma się ode mnie z daleka, jest mi totalnie obojętna.
KOŚCIÓŁ nieświęty UPADA .. najwyższa pora wrócić do WIARY ojców !!! .. PERUN zrozumie i wybaczy Słowianom ten tysiąc lat SPRZENIEWIERZEŃ ;]
UPADA pod ciężarem bredni i zrabowanego złota i jest to prawidłowość dziejowa ale PERUN mógłby tu pierdyknąć gromowładnie w słowiańskopochodny (?) zlepek kołtuństwa, bezinteresownej zawiści i głęboko zakorzenionych kompleksów, zakotwiczonych jednoosobowo... na Żoliborzu w małym domeczku, pomiędzy ludźmi - tak, po sąsiedzku (...) - resztę przecie znasz. 🙃
@czlowiek_bez_twarzy no właśnie piszesz o praktykach KOŚCIOŁA nieświętego ;]
A Swiatowid?
A co w ogóle z postacią J. Ch.? Ostatnio jeden wielebny stwierdził, że jedynym dowodem na jego istnienie, jest jego zmartwychwstanie. Masło maślane.
Chrystus jest postacią historyczną. Ale żeby to wiedzieć trzeba czegoś więcej niż wiedza z Internetu
@@magorzatamaksymiuk5136 Naprawdę? A słyszała Pani o Cywilizacji Dolnego Indusu, albo Czarnogłowych? Niech się Pani nie ośmiesza dalej.
@@bolan5804 Naprawdę.
@@jezuschrystus4837 Też leczycie wegetarianizm salcesonem? Zróbcie jeszcze obchód samobiczowników.
@@bolan5804 To dobra rada, z której powinieneś natychmiast skorzystać i się "dalej" nie ośmieszać, obnażając swą ignorancję w tej sprawie.
To że żył jest pewne,to że go ukrzyzowali też pewne...ale co dalej.nie jest pewne jego zmartwychwstanie...
historycznie to udowodniono, że istniała taka osoba - jak i wiele innych tzw. "proroków"
Badania już pokazują wiele więcej to jakiś materiał sprzed 15 lat chyba metoda dawna rad węglem została odsunięta ponieważ płótno było w pobliżu pożaru i górna część podajze była trochę okadzana...eh
Zwolennicy autentyczności kombinowali. Trochę jak pewna komisja w sprawie pewnego wypadku lotniczego...
Chłopie ,labolatorium? Coś ty kończył ?😅
Iluż ludzi na trzeźwo myli się przy Gibraltarze
@dominikkurek1155 co innego pomylić a co innego używać trwałe , a później inrernety pełne inbecyli ,co mówią som ,idom ,biorom
@@Anita-ciszewska Ludzie trwałe się mylą. Ale fakt, jemu - propagatorowi naukowych metod to nie przystoi.
@@Anita-ciszewska "[...] co mówią som ,idom ,biorom" - O, jest dużo gorzej. Rzesze żałosnych palantów od kilku lat mówią "ludzią, domą, kotą" itd.
8 cm sześciennych???
sześciennych
...a poza tym to nie w centymetrach szesciennych, tylko keadratowych liczymy powierzchnie. poza tym fajna bajka.
Rzymianie ludziom ukrzyzowanym,lamali piszczele.Panu Jezusowi tego nie uczyniono,ale dzida przebito prawy bok.Na calunie to widoczne
Złamano piszczele dwóm łotrom ukrzyżowanym z Chrystusem aby szybciej umarli bo nazajutrz było święto Paschy. Panu Jezusowi nie musieli tego robić bo on wcześniej był biczowany i ukoronowany cierniem więc był już prawie umierający. Już w Starym testamencie były przepowiednie że Mesjaszowi nie złamią kości a przebiją tylko bok.
Rzymianie nic nie łamali ukrzyzowanym. Mieli umierać jak najdluzej. Zwłok nie zdejmowało się z krzyża, miały być jedzone przez ptaki a później rozpadać się na kawałki. Kości były rozwlekane nocą przez psy itp.
Powolna śmierć i odmowa pochówku były częścią kary, mialy służyć jako przestroga.
@@andyboa8107 Co do zasady to nie łamano gdyż śmierć miała trwać jak najdłużej ale w tym przypadku spieszono się gdyż nazajutrz było najważniejsze święto dla Żydów i być może strażnicy Rzymscy chcieli mieć wolne a nie pilnować ukrzyżowanych lub nie chcieli wychodzić na zwyrodnialców :) Gdy rodzina chciała to mogła chyba wykupić i pochować ciało ukrzyżowanego jak uczyniono to z ciałem Jezusa Chrystusa.
@@pankolega656 Można sobie wymyślać takie historie, bo pasują do teologii.
Najpierw witały go tłumy jak wjeżdżał do Jerozolimy, później go nienawidzili i oddali Rzymianom, którzy niechętnie go ukrzyzowali, a potem znowu zapalali miłością i wykupili jego zwłoki.
Zręcznie pojawił się nowy bohaterJózefj z Arymatei, członek Sanhedrynu, który wykupił zwłoki.
Opierałem się na ewangeli
Całun zrobili kosmici
„NaTemat” bo i wszystko jasne .
niech sceptycy autentyczności wykonają coś podobnego......co, nie da rady, prawda?
Zbuduj piramidę bez pomocy obecnych urządzeń
Mysle ze nie wolno zostawiac trupow w otwartych grobach... Ale nie trzeba zeby sprawdzic. Pozatym to ty musisz udiwodmic ze owniety byl magiczny a nie zwykly trup. I ze zwyklego prawdopodobienstwa wynika ze bez dowodow mozna tylko uznac ze trup jak biliony trupow od zarania dziejow - zwykły
Próbowano. Największy problem widzę raczej z tym STURPem, bo między tym co głoszą, a tym jakie mają do tego przesłanki, jest duża różnica. Jeśli chcesz zrobić coś dostosowując się do wniosków STURP, to będzie ciężko. Ale jeśli chcesz coś zrobić tylko zgodnego z przesłankami, to bułka z masłem.
@@PKowalski2009 Szkoda, że już nie żyje: Żyd zafascynowany Całunem - zmarł Barrie Schwortz, ...pod tym tytułem i wielu innymi w google i YT można znaleźć historię jego przygody z Całunem i wykłady o jego pracy w STURP i nawróceniu pod wpływem opracowań zdjęć Całunu (był jego oficjalnym fotografem, ateistą).
Klasyka,wiemy że nic nie wiemy
To że całun powstał jest realne ale mało prawdopodobne by mógł przetrwać do naszych czasów i to może być replika.
A jak wytłumaczysz obraz Matki Boskiej z Guadalupe
Mogl przetrwac.
Przetrwały znaczne starsze tkaniny, np w Egipcie znaleziono ubiór sprzed około 2500 roku p.n.e.
Docztaj o efektach badania probki badana tkanina nie byla plótnem
Kościół decyduje o pobraniu próbek z płótna 😊
Tak, bo to Kościół jest jego właścicielem.
Prowadzący zataił jedną ważną informację. Całun,zamknięty w metalowej skrzyni przeżył pożar świątyni w której się znajdował. Części płótna zostały " osmolone" wysoką temperaturą.I to,jak widziałem na filmie dokumentalnym z badania całunu ( później niż wspomniane w 1988) mogło wg naukowców zaburzyć datowanie metodą węglową C14
Ponoć zostały dokładnie wyczyszczone
Bzdura na bzdurze. Nic nie zostało "zaburzone", a pobrane próbki zostały starannie wybrane i starannie oczyszczone przed badaniem.
@@8itwan1 pastą do butów? 🤔
@@Sattivasa o tak! nader starannie! 😁
@@andrzejsarwa-tworczoscipas2559
Tak, starannie. To nie jest wiedza tajemna.
Profesor Baltazar Gabka na tropie.
Bardziej interesujące jest nie kiedy i kto na nim jest ale jak to zostało zrobione. A na to jak dotąd nikt nie znajduje naukowej odpowiedzi.
i czego to dowodzi?
Nie wiadomo jak zbudowano piramidy co wcale nie świadczy o nadprzyrodzonych mocach wykorzystanych przy ich budowie.
@@bodzio16nic, tak samo jak powstanie piramid jest owiane tajemnicą.
Prawdopodobnie jakas nie szanowana przez kosciol ofiara jego tortur lub trup z jakiejs groty rozebrany na kawalki i sprzedawany jako relikwie. Krzyzowanie rowniez nie bylo czyms wyjatkowym wiec suszonego rodzynka mozna bylo znalezc bez wiekszych problemow...
@@ArturMaze a skąd ten pomysł? przeciez wiemy jak powstały piramidy i nie ma dowodow na stygmaty. nie ma tu zadnych tajemnic. Jest tylko ignorancja.
Albo nauka albo wiara, nie można mieszać tych dwóch pojęć. Każde ma zupełnie inny cel. Jeśli mówi się o nauce, to nie ma nic wspólnego ze sceptycyzmem, bo on dotyczy wiary. Pan nieopatrznie połączył obydwie sprawy. A mówienie, że Kościół by zyskał na jednoznaczności wypowiedzi o Całunie jest niepoważne i świadczy o niezrozumieniu sensu Kościoła i wiary.
Można i trzeba
? Jak to, to nie wierzysz w NAUKĘ i naukowców oraz ich ciągle nowe odkrycia, zmiatające do lamusa poprzednie badania np metodę C14, której wyniki niekiedy powalają z nóg nawet mamuty, bo jedną nogę jednego m. ocenia na jakieś 2 ml lat, a drugą na 10. Nie słyszałeś o takich wynikach?
nauka zakłada że są też rzeczy które trzeba wziąć na teorię której nie można potwierdzić .Wiara i nauka oczywiście że mogą i ida razem .
kościół w ogóle nie ma sensu, ani nie jest potrzebny;
liczy się tylko wiara, nasze bezpośrednie połączenie ze Stwórcą.
@@joanka34 ?
Możesz więc nas oświecić, jak grzeszny, upadły człowiek może sam nawiązać "bezpośrednie połączenie" i z jakim bogiem? Czym jest Kościół i Kto jest jego inicjatorem?
Wiecie... My juz w sumie "wszystko' wiemy. Brakuje nam jakiś spektakularnych odkryć. Klocimy sie o to samo dziesiatki lat . Człowiek bedzie musial zmienic patrzenie na życie. Stoimy już pod scianą i coż tu nowego wymyslic ? Wszystko zrobilo sie taka papką. Starym kotletem . Co za rok - co za 5 lat - 10 ?
Natomiast co do badania węglem radioaktywnym należy uwzględnić wiek tegoż płótna, jego historię i wszelkie wydarzenia, które miały wpływ na jego stan.
2tyś lat, czy 700-800 jakby chcieli niektórzy. Znając dzieje Całunu Turyńskiego już po "przypuszczalnym" powstaniu w okresie średniowiecza , nie były one tak komfortowe jak dzisiaj.
Kto ciekawy odsyłam do naukowych opracowań.
A nie tam jakiś publicystycznych widzimisię wywodów.
Datowanie radiowęglowe też zawodzi czasami , w tym wypadku powodem może być to , że w średniowieczu całun wystawiony był na widok publiczny , potem wystawiano go raz na parę lat , ale zawsze w otoczeniu setek płonących świec . Całun brał też udział w pożarze katedry , czyli miał dość okazji , żeby przejść dymem z płonącego wosku . Do tego dym kadzidła . Czyli badanie niczego nie potwierdza a całun pozostaje tajemnicą i na dwoje babka wróżyła .
No tak, badanie radiowęglowe zakłócone przez świece xD o chuj no no nie ma co. Myślenie życzeniowe. Pogodzimy sie, prześcieradło jest podrobione i można sie rozejść.
@@krzysztofcebula1068 nie wdychaj już więcej tego dymu z kadzidła chłopie...
@@Karolo2489 Biedaku, doucz się chociaż o C14, będziesz wiedział do czego się nadaje.
Wiara jest duchowa , a nie naukowa. Jezus Chrystus żyje w nas jesteśmy Świątynią Ducha Świętego, co teraz próbuje się wyeliminować, że tylko nauka.
O to właśnie chodzi, że wiara nie ma nic wspólnego z nauką.
Pan redaktor nie ma racji, "szerokokątne rozpraszanie promieni rentgenowskich" jest często stosowaną metodą badawczą przez absolwentów Collegium Tumanum. Pozdrawiam
Ok
Po raz kolejny w swoim krótkim filmie - podobnie jak to miało miejsce również z zaproszonym naukowcem wyjaśniającym kwestie piramid - używasz sformułowania, które kategorycznie sugeruje, że ten czy inny poruszony przez ciebie temat to bądź fałszywa, bądź nieprawda, bądź niewłaściwa teoria. Ilość aspektów które znów pomijasz po prostu mnie zastanawia. Albo robisz to przez indolencje albo jesteś tylko w części wprowadzony do istniejących badań. Wprowadzasz tym samym swoich słuchaczy i subskrybentów w błąd. Gdybyś chociaż jeszcze użył sformułowania (ale nie używasz takowego), że NA DZISIEJSZY stan wiedzy, na dzisiejsze możliwości pojmowania tego materiału, podejrzewa się że jest on fałszywą, to mógłbym ci wybaczyć. Ty jednak definitywnie, podobnie jak to miało miejsce z piramidami stwierdzasz że całun jest średniowiecznym materiałem a więc fałszywą.., koniec i kropka. Ty panie Bartoszu nawet sam sobie nie zostawiasz pola do skorygowania tej jakże krzywdzącej dla innych naukowców, decyzji gdyby okazało się jednak że całun będzie udowodniony jako oryginalny materiał lniany z I wieku. Złą metodologie przy piramidach już przetrawiłem. Dla kogoś kto jednak jest zanurzony w tym temacie całunu i badań nad nim po prostu przekraczasz pewne granice przyzwoitości.
chętnie wszystko odwołam i się pokajam jak kolejne badania metodą radiowęglową udowodnią, że płótno pochodzi z I wieku
@Archiwum_XD chyba nie o to chodzi panie Bartoszu. Nie o kajanie idzie, daleki jestem od osądzania. Ale to pana stanowisko jest już w zasadzie stanowiskiem zamkniętym, tak jakbyśmy nie przyjmowali tego, że przecież wszystko bazuje na kolejnych odkryciach - bądź archeologicznych bądź kolejnych badaniach. A taką formą prowadzenia podcastu zamyka pan sobie drogę do kolejnych nowelizacji. To znaczy oczywiście można powiedzieć: myliłem się, zmieniam zdanie. Ale nie lepiej jest stanąć w formacie pokazującym że obecny stan wiedzy jest taki a nie inny? W kwestii badania c-14 już kiedyś to na pana kanale przerabialiśmy. Pomijając to iż rzeczywiście stanowisko samego kościoła KK jest co najmniej zastanawiające, to można przyjąć margines że jeśli dojdzie do kolejnego badania płótna - a ja wierzę że takie będzie - to może się okazać że ten skrawek rzeczywiście był tak zwanym skrawkiem wadliwym. Całość tego mysteryjnego dzieła, hipotetycznego fałszerza, musiałoby postawić w dużym zapytaniu stan możliwości wszelkich hipotetycznych fałszerzy w średniowieczu. Prywatnie panie Bartoszu sam poświęciłem tej materii chyba już ponad 100 godzin. I są, stety bądź niestety, pewne wskazówki których nie da się zupełnie anulować. Których przekreślenie postawiło by w sprzeczności logikę dociekań. Niemniej ograniczenia komentarzy na TH-cam Nie pozwalają mi tego wątku rozszerzyć. A proszę mi wierzyć, są ślady i dowody A jest ich wiele że odniesienia do tego całunu były grubo, na wiele set lat przed średniowieczem.
@@ArturArthurus Wszystko wskazuje na to, że płótno pochodzi ze średniowiecza, a badanie radiowęglowe jest tego ostatecznym dowodem. To dokładnie opisana, znana i szeroko stosowana procedura oparta o zjawisko, za którego odkrycie autor dostał nobla. Zwolennicy prawdziwości Całunu wymyślą każde nowe, niesprawdzone, niezweryfikowane i niemiarodajne badanie żeby poddać w wątpliwość to co dla wszystkich innych jest jasne - płótno powstało w średniowieczu. Dopóki nie pojawią się nowe dowody naukowe, nie ma tutaj otwartej kwestii. Proszę sobie odpowiedzieć na pytanie czemu Kościół i zwolennicy autentyczności Całunu robią ciągle nowe badnaia, a nie powtarzają tego jedynego, które rozwieje wątpliwości? Odpowiedź jest jasna, i wszyscy ją znamy, ale najwyraźniej nie wszyscy akceptujemy :)
@@Archiwum_XD Dzień dobry. No nie jest tak panie Bartoszu niestety. WSZYSTKO..., to wskazuje że płótno pochodzi z początku wieków, to znaczy wszystkie ,a dokładnie cały ogrom badań. Dodatkowo, patrząc na tak zwany szerszy kontekst na który kiedyś Pan się powoływał widzimy że technologia jaką musielibyśmy posiadać aby móc zrobić tego typu materiał w średniowieczu byłaby wręcz magiczną jak na tamte czasy. Za średniowieczem natomiast przemawia tylko jedno... Badania metodą c14. I oczywiście jest to cholernie ważne badanie uznane i to wszystko o czym Pan pisał jest prawdą Z jedną tylko różnicą. Nie wspomniał pan już że na tej jednej małej próbce która została pobrana i w wynikach tych badań widzimy datowania, które po rozłożeniu na graf pokazują przesuwanie się daty w górę na osi czasu. A jak rozłożyć liniowo na kawałku płótna to im bliżej na zewnątrz tym krótsza data. Przeprowadzono komputerową selekcję tych próbek i wskazania były takie, że przy kolejnych próbkach mielibyśmy ten progres jeszcze większy. To ważna wskazówka panie Bartoszu, bo pokazuje że zawartość węgla mimo iż organiczna przecież (a nie pochodząca z zabrudzeń palców) jest nierównomierna I tego typu niuansów jest o wiele więcej. Tak jak powiedziałem, płótno "Turyńskie" jest dla mnie szczególnym wyzwaniem. Oczywiście opieram się tylko na tym co już zbadano i jakie wyciągano wnioski. Nie jestem dyplomowanym badaczem tylko prywatnym poszukiwaczem. Ale z płótnem mamy osobistą sprawę do rozwiązania... To znaczy ja i ono. Kiedyś było dla mnie symbolem samym w sobie. Jako niedoszły duchowny (lata 90-te ubiegłego wieku) wyznaczało mi prawdziwość wyznania KK. Potem zaczął się u mnie okres poszukiwań, zrozumiałem że błądzę i idę w złym kierunku. Z automatu - co dziś jak widzę było błędem - odrzuciłem wszystko. Od kilkunastu lat poszukuję bardziej metodologicznie (internet jest w tym nieocenioną kopalnią) i wracam do początku ale z inną perspektywą. I mam problem. Bo całun wymyka się wszystkim poznaniom. I o ile jeszcze 20 lat temu chciałbym żeby był oczywistym kłamstwem i fałszerstwem, o tyle z każdym kolejnym rokiem muszę sam przed sobą przyznać że nie jestem w stanie racjonalnie tylko tak na niego patrzeć. A Pan ma naprawdę spory potencjał. Tylko jakiś niezrozumiałe dla mnie zacięcie na negowanie wszystkiego(odcinek z pana zaproszonym polskim gościem naukowcem i badaczem piramid był dla mnie naprawdę apogeum niedomówień i niejasności). Mam pytanie jeśli chce pan pociągnąć dalej ten wątek. Na potrzeby tego dyskursu odrzućmy na chwilę wyniki badań c-14. Czy jest pan w stanie jako autor tego kanału to zrobić? Co bez nich pan widzi? ku czemu by się skłaniał? A ja panu pokażę kilka rzeczy tylko na TH-cam w komentarzach jakoś to nie za bardzo wychodzi.
@@ArturArthurus mogę Panu polecić kanał Reason to Doubt, niestety jest tylko w anglojęzycznej wersji. Tam omówione są wszystkie popularne badania Całunu i dlaczego są błędnie interpretowane (np. w badaniach pyłków nie porównano próbek z roślinami z innych zakątków świata np. Australii czy Ameryki żeby określić jak bardzo wyjątkowe są rośliny z Ziemi Świętej na tle innych roślin, badania krwi pokazujące grupę 0 oparte są na wykluczeniu grupy A i B, a taki sam wynik da.. brak krwi. A krwi nie ma, są tylko związki chemiczne które mogą być pozostałością po krwi, ale nie muszą. Tam jest cała obszerna i szczegółowa analiza - polecam choć to wiele godzin th-cam.com/play/PLyrDr51A_LfztBbvIel7JmbgxLgE29Wzy.html&si=WgmNkKnpEWGNTiP3
Powielanie,niczego nowego ani ciekawego parcie na szkle.
@@GosiaKongo co to znaczy ,,parcie na szkle,, ;))
@@bumszakalaka4337 haha, dobre!
@@bumszakalaka4337na szkło
Po miniaturce myślałem, że to cosplay Grzegorza Brauna XD Dziękuję za bardzo ciekawy materiał.
Gość się wkurza za to porównanie
@dominikkurek1155 Nie wiedziałem. Pierwszy raz na kanale. Bardzo przepraszam.
Jest XXI wiek, a do że żwirkiem i muchomorkiem ?
Żwirek kręcił z Muchomorkiem. Bajki
Spadaj !
22 minuty to mało jak na tak złożony temat
I po co te dysputy ?! Po co ten całun wierzacemu w zmartwychwstałego Jezusa. Pan Jezus byl i jest Zbawicielem.❤️ Wierzacemu całun zulelnie do wiary nie potrzebny.
Piepszysz człowieku jak chora krowa, zajmij się czymś pożytecznym
Nie musisz słuchać