💙Odwiedź stronę projektbogini.pl/ i Zdemaskuj 3 KRYTYCZNE "ŚLEPE PUNKTY", które pchają Cię w bolesne wzorce miłości ZAMIEŃ JE NA MIŁOŚĆ, KTÓREJ JESTEŚ WARTA.
Nie podlewajcie tych zdegenerowanych małżeństw swoją energią (atencją), bo dostaniecie w zamian jakąś iluzję związku/miłości. Niech się męczą razem, a skoro im tak tam źle to niech się rozejdą, sytuacja wtedy będzie klarowna, a nie kombinują na boku.
Od ponad miesiecy ogladam Pani kanal bo… zakochalam sie w zonatym i dzis ta platoniczna nawet wiez zerwalam. Rozrywalo moje serce i cialo ale… jest cos wiecej na co zasuguje kobieta i Pani filmy mi to uswiadomily. Mam w sercu satysfakcje choc tez i bol, ale wierze, ze to minie. Dziekuje Pani za wszystko, za dar doswiadczenia i madrosci jaki obdarza Pani kobiety i to, ze dzieki Pani nie zboczylam ze swoje drogi♥️. Szacun.
Ja po prostu zmieniłam pracę i miasto. Zakochałam się tylko platonicznie on też robił jakieś podchody i pewnego dnia po swoim urlopie spojrzał na mnie z taką pogardą, aż mnie poraziło. Uciął to. Zaznaczam, że nie było randek, seksu, rozmów. Potem siedziałam na ławce w parku spanikowana co takiego zrobiłam. Potem w czasie pracy podchodziły do mnie różne kobiety i niby obserwowały jedna z nich szczególnie mierzyła wzrokiem. Nie wiedziałam o co chodzi dopiero potem przypadkiem dowiedziałam się że to....żona. Raz wyrwała mi mi jedną rzecz z ręki podczas pracy (była taka sytuacja) To miejsce pracy coś w rodzaju fabryki). Do dzisiaj nie mam pojęcia i pewnie się już nie dowiem czy on faktycznie coś poczuł czy może po prostu zobaczył że się zagalopował. Nie wiem. Potem gościu znowu zaczął się kręcić. Ale ja już miałam na głowie nowe problemy do rozwiązania. Powiem tak, każdy człowiek uczucia ma i coś zrobić z nimi musi. Ja wolę radykalne rozw. odcięłam się diametralnie. Nie było to proste, przepowadzka do nowego miasta i nowa praca nie są łatwe. Ale czasem dla swojego spokoju. Z tej całej sytuacji mogę powiedzieć że faceci wolą swoje status quo i co ludzie powiedzą.
Jest taki niesamowity obłęd ludzki, ludzie często wpadają w to, masz współmałżonka, wiadomo że nie jest idealny, to naturalne i "zupełnie oczywiste", poznają kochanków, natomiast to czy teraz będzie niesamowicie rewelacyjnie, super lepiej, polepszy się o co najmniej 600 procent ;) to już świat bajek, ale ludzie często w to wpadają, kochanek będzie tylko nieznacznie lepszy, przynajmniej w sferze początkowej bardziej się postara, też chodzi o sferę stwarzania pozorów, aby zyskać, natomiast wszystkie zalety i straty jakie później będą, to będą bardzo dotkliwe w ogromnym znaczeniu. Najczęściej to wychodzi tak że ten nowy, wcale nie jest lepszy o 600 procent i konsekwencje różne są zawsze dotkliwe. Ale powiedz to komuś, to częsty obłęd i tylko złudzenie. Kobieta dalej płacze. Tego nie da się zatrzymać, to obłęd bez końca... Ludzie dalej cierpią, często nawet bardziej z tym nowym kochankiem. B021
Mój narcyz zdradził mnie i nic nie powiedział byłam zareczona 7 lat ciągle kłamał jeździł do Polski i tam poznał nową ofiarę już mieszka z nim szok demon oszust niebezpieczny dla innych kobiet
Nie ma w tym niczego złego, że będziemy sobie dawać przyjemność, a w ogóle to on nie rozumie, dlaczego taki seks ma być zły, brudny i uprzedmiotawiający. Sam nie ma z tym problemu, bo rozważył już to w swym sumieniu i się rozgrzesza. Mnie nie rozumie. Szanuje moje stanowisko, ale nie rozumie. Na moje stwierdzenie, że nie odpowiada mi rola dyskretnej kochanki, stwierdził, że wszystko przeinaczam, ale niektórzy ludzie tak mają (manipulacja i napiętnowanie?). I teraz najlepsze. Dlaczego się nie rozstaje? Bo mamy wspólne koty😂. Co jakiś czas do mnie powraca (tak już 5,5 roku i za każdmym razem słyszy "nie" i strzela focha). Dlaczego tym "mężczynom" wydaje się, że jak jestem singielką to na każdy ochłap się rzucę?
Pytanie, dlaczego Pani utrzymuje tą relację? Bo to Pani też może definitywnie skończyć? On myśli, co Pani myśli o sobie i na co realnie przyzwala. No i kotów proszę nie obciążać 😜 swoimi decyzjami.
Pani Joanno, on wraca tylko na whats up, fizycznie w moim życiu się nie pojawia, chyba, że przypadkiem na ulicy, na rowerze, w sklepie... Zresztą nigdy go nie było, bo jak jeszcze ukrywał, że jest w związku, to coś mi śmierdziało i szlabanu nie podnosiłam. Nie pozwalam na to z szacunku do samej siebie. Będących w związkach i szukających kochanki wielu krąży po świecie, wręcz szokująco wielu. Takich propozycji dostaję sporo, moje rozwiedzione koleżanki zresztą też, więc to chyba z ich strony desperacja i może statystyka (im więcej propozycji, tym większa szansa na sukces). Pani dziękuję za pracę, którą Pani robi. Gdybym od czasu do czasu nie posłuchała, że mam prawo decydować o sobie i wybierać, może dałabym się przekonać, że to ze mną coś jest nie tak. A tak trzymam się swojego. Jeszcze raz dziękuję! Wszystkiego dobrego i dużych zasięgów, bo to nam potrzebne!
Powiem ci tak w podobnej relacji jestem, tyle że ja mu dupy nie daję, bo na wstępie zaznaczyłam: żona albo seks ze mną. Bo akurat mi łaskawie powiedział, że posiada żonę. Tyle chociaż dobrze, bo starcie nie muszę tak cierpieć. Tyle że jak idiota czekam aż się zdecyduje. Stwierdziłam że już koniec, zaczynam żyć z kimś kogo do tej pory jedynie jako znajomego traktowałam, ma jedną zaletę- brak żony.
Zaprzecza pani sobie bo jako singielka trwa w dziwnym układzie a jednak pani się rzuca na ochlapy bo godzi się pani na rolę kochanki przez tyle lat taki facet nie jest wartościowy to ochlapy a pani tego ochlapy się trzyma jednak
Właśnie...te zasłanianie dziecmi. Tez to usłyszałam kiedyś od kochanka ...jak by jego żona wzięła by sprawy w swoje ręce było by mu lżej odjeść. I zacząć wspolne życie ze mną. Ja zadecydowalam o zakończeniu związku. Oczywiście aby lepiej się poczuć musiał ostatnie swojej 3 zdania dołożyć i postawić ostatnia kropkę na koncu od siebie. Nie umial pogodzić się z moim odejściem.
No tak. Chłopiec, bez decyzji i jaj. Niech kobieta zdecyduje. A to zasłanianie się dziećmi.. O ile rozumiem wiele , to osobiście dla mnie bezjajeczność, tchórzostwo i podłość master level.
Ja mam takie wrażenie, że jest taka nadzieja, że to właśnie kochankę kocha, ale nic bardziej mylnego, oni to chyba tak wiedzą, że to na chwilę, a jak zastuka impotencja, to już nie będzie motywacji, żeby do kochanki jeździć , a impotencja, to teraz baaardzo często występujący problem.
Wiesz co chyba umiał się pogodzić z twoim odejściem, bo jakby nie umiał, to by odszedł od żony. Taka prawda, bolesna , ale prawda, a prawda cię wyzwoli i tylko ona pozwoli ci w końcu nie zasilać tego romansu energią, bo do kiedy tak się łudzisz, jaka to byłaś ważna, to ciągle zasilasz.
Mój mąż zdradzał mnie przez ostatnie 7 lat. Żadnych romansów, tylko relacje oparte na seksie. Kilkadziesiąt osób przewinęło się przez nasze małżeństwo, kobiety, pary, trójkąty, czworokąty, seksogłoszenia, kręcenie filmików, i rozsyłanie ich innym osobon, jako swoją wizytówkę seksualną. Czuję się zdeptana jako kobieta
Być może ona tylko udaje ,że nic nie wie ?, wówczas musiałaby się do tego odnieść i zająć jakieś stanowisko .. a on nie ma odwagi jej powiedzieć ,ale nie dba zbytnio o dyskrecje ,bo może i chciałby nawet żeby przypadkiem się wydało ..? ech.. Pozdrawiam
@@agnieszkapiotrowdka149też tak myślę. Tak było w moim przypadku, bo facet to tchórz. Chciał żeby problem sam się rozwiązał. Jego narzeczona wiedziała o nas. Nawet mu raz przy mnie wygarnęła że to tchórz jest i miała rację ale on za każdym razem do niej wraca a ona go przyjmuje. Ja się już dawno wyplątałam z tego układu ale intryguje mnie to z perspektywy psychologicznej. Ja myślę że taka osoba nie potrafi kochać. Kieruje nią egoizm i własną wygoda psychiczna i fizyczna.
![NV [#499] Jak rozpoznać, że w związku jest zdrada?](http://i.ytimg.com/vi/Xjx_YYw8BZI/mqdefault.jpg)
![NV [#499] Jak rozpoznać, że w związku jest zdrada?](/img/tr.png)
![NV [#331] Jak sobie poradzić ze zdradą w związku?](/img/n.gif)
💙Odwiedź stronę projektbogini.pl/
i Zdemaskuj 3 KRYTYCZNE "ŚLEPE PUNKTY",
które pchają Cię w bolesne wzorce miłości
ZAMIEŃ JE NA MIŁOŚĆ, KTÓREJ JESTEŚ WARTA.
Bardzo wartościowe ,pomocne treści Pani przekazuje,
dziękuję za każde nagranie🌹
Pozdrawiam i życzę wszelkiej pomyślności .
Nie podlewajcie tych zdegenerowanych małżeństw swoją energią (atencją), bo dostaniecie w zamian jakąś iluzję związku/miłości. Niech się męczą razem, a skoro im tak tam źle to niech się rozejdą, sytuacja wtedy będzie klarowna, a nie kombinują na boku.
Tak, tak, tak. Właśnie. Prosto, jasno, przejrzyście.🙂💚
Od ponad miesiecy ogladam Pani kanal bo… zakochalam sie w zonatym i dzis ta platoniczna nawet wiez zerwalam. Rozrywalo moje serce i cialo ale… jest cos wiecej na co zasuguje kobieta i Pani filmy mi to uswiadomily. Mam w sercu satysfakcje choc tez i bol, ale wierze, ze to minie. Dziekuje Pani za wszystko, za dar doswiadczenia i madrosci jaki obdarza Pani kobiety i to, ze dzieki Pani nie zboczylam ze swoje drogi♥️. Szacun.
Dziękuję. I niech służy. 💚
Ja po prostu zmieniłam pracę i miasto. Zakochałam się tylko platonicznie on też robił jakieś podchody i pewnego dnia po swoim urlopie spojrzał na mnie z taką pogardą, aż mnie poraziło. Uciął to. Zaznaczam, że nie było randek, seksu, rozmów. Potem siedziałam na ławce w parku spanikowana co takiego zrobiłam. Potem w czasie pracy podchodziły do mnie różne kobiety i niby obserwowały jedna z nich szczególnie mierzyła wzrokiem. Nie wiedziałam o co chodzi dopiero potem przypadkiem dowiedziałam się że to....żona. Raz wyrwała mi mi jedną rzecz z ręki podczas pracy (była taka sytuacja) To miejsce pracy coś w rodzaju fabryki). Do dzisiaj nie mam pojęcia i pewnie się już nie dowiem czy on faktycznie coś poczuł czy może po prostu zobaczył że się zagalopował. Nie wiem. Potem gościu znowu zaczął się kręcić. Ale ja już miałam na głowie nowe problemy do rozwiązania. Powiem tak, każdy człowiek uczucia ma i coś zrobić z nimi musi. Ja wolę radykalne rozw. odcięłam się diametralnie. Nie było to proste, przepowadzka do nowego miasta i nowa praca nie są łatwe. Ale czasem dla swojego spokoju. Z tej całej sytuacji mogę powiedzieć że faceci wolą swoje status quo i co ludzie powiedzą.
Jest taki niesamowity obłęd ludzki, ludzie często wpadają w to, masz współmałżonka, wiadomo że nie jest idealny, to naturalne i "zupełnie oczywiste", poznają kochanków, natomiast to czy teraz będzie niesamowicie rewelacyjnie, super lepiej, polepszy się o co najmniej 600 procent ;) to już świat bajek, ale ludzie często w to wpadają, kochanek będzie tylko nieznacznie lepszy, przynajmniej w sferze początkowej bardziej się postara, też chodzi o sferę stwarzania pozorów, aby zyskać, natomiast wszystkie zalety i straty jakie później będą, to będą bardzo dotkliwe w ogromnym znaczeniu. Najczęściej to wychodzi tak że ten nowy, wcale nie jest lepszy o 600 procent i konsekwencje różne są zawsze dotkliwe. Ale powiedz to komuś, to częsty obłęd i tylko złudzenie. Kobieta dalej płacze. Tego nie da się zatrzymać, to obłęd bez końca... Ludzie dalej cierpią, często nawet bardziej z tym nowym kochankiem. B021
ASIA jestes cool! thanks!
Mój narcyz zdradził mnie i nic nie powiedział byłam zareczona 7 lat ciągle kłamał jeździł do Polski i tam poznał nową ofiarę już mieszka z nim szok demon oszust niebezpieczny dla innych kobiet
Szok współczuję tyle lat okropne uczucie wiem cos o tym tez miałam a jak się dowiedziałaś o tym?
Może jakieś egzorcyzmy mu ogarnij?
Nie ma w tym niczego złego, że będziemy sobie dawać przyjemność, a w ogóle to on nie rozumie, dlaczego taki seks ma być zły, brudny i uprzedmiotawiający. Sam nie ma z tym problemu, bo rozważył już to w swym sumieniu i się rozgrzesza. Mnie nie rozumie. Szanuje moje stanowisko, ale nie rozumie. Na moje stwierdzenie, że nie odpowiada mi rola dyskretnej kochanki, stwierdził, że wszystko przeinaczam, ale niektórzy ludzie tak mają (manipulacja i napiętnowanie?). I teraz najlepsze. Dlaczego się nie rozstaje? Bo mamy wspólne koty😂.
Co jakiś czas do mnie powraca (tak już 5,5 roku i za każdmym razem słyszy "nie" i strzela focha). Dlaczego tym "mężczynom" wydaje się, że jak jestem singielką to na każdy ochłap się rzucę?
Pytanie, dlaczego Pani utrzymuje tą relację? Bo to Pani też może definitywnie skończyć? On myśli, co Pani myśli o sobie i na co realnie przyzwala. No i kotów proszę nie obciążać 😜 swoimi decyzjami.
Pani Joanno, on wraca tylko na whats up, fizycznie w moim życiu się nie pojawia, chyba, że przypadkiem na ulicy, na rowerze, w sklepie... Zresztą nigdy go nie było, bo jak jeszcze ukrywał, że jest w związku, to coś mi śmierdziało i szlabanu nie podnosiłam. Nie pozwalam na to z szacunku do samej siebie. Będących w związkach i szukających kochanki wielu krąży po świecie, wręcz szokująco wielu. Takich propozycji dostaję sporo, moje rozwiedzione koleżanki zresztą też, więc to chyba z ich strony desperacja i może statystyka (im więcej propozycji, tym większa szansa na sukces). Pani dziękuję za pracę, którą Pani robi. Gdybym od czasu do czasu nie posłuchała, że mam prawo decydować o sobie i wybierać, może dałabym się przekonać, że to ze mną coś jest nie tak. A tak trzymam się swojego. Jeszcze raz dziękuję! Wszystkiego dobrego i dużych zasięgów, bo to nam potrzebne!
Powiem ci tak w podobnej relacji jestem, tyle że ja mu dupy nie daję, bo na wstępie zaznaczyłam: żona albo seks ze mną. Bo akurat mi łaskawie powiedział, że posiada żonę. Tyle chociaż dobrze, bo starcie nie muszę tak cierpieć. Tyle że jak idiota czekam aż się zdecyduje. Stwierdziłam że już koniec, zaczynam żyć z kimś kogo do tej pory jedynie jako znajomego traktowałam, ma jedną zaletę- brak żony.
Szanuj się. Bo on już dawno zdecydował kim jesteś dla niego.
Zaprzecza pani sobie bo jako singielka trwa w dziwnym układzie a jednak pani się rzuca na ochlapy bo godzi się pani na rolę kochanki przez tyle lat taki facet nie jest wartościowy to ochlapy a pani tego ochlapy się trzyma jednak
Właśnie...te zasłanianie dziecmi. Tez to usłyszałam kiedyś od kochanka ...jak by jego żona wzięła by sprawy w swoje ręce było by mu lżej odjeść. I zacząć wspolne życie ze mną. Ja zadecydowalam o zakończeniu związku. Oczywiście aby lepiej się poczuć musiał ostatnie swojej 3 zdania dołożyć i postawić ostatnia kropkę na koncu od siebie. Nie umial pogodzić się z moim odejściem.
No tak. Chłopiec, bez decyzji i jaj. Niech kobieta zdecyduje. A to zasłanianie się dziećmi.. O ile rozumiem wiele , to osobiście dla mnie bezjajeczność, tchórzostwo i podłość master level.
Ja mam takie wrażenie, że jest taka nadzieja, że to właśnie kochankę kocha, ale nic bardziej mylnego, oni to chyba tak wiedzą, że to na chwilę, a jak zastuka impotencja, to już nie będzie motywacji, żeby do kochanki jeździć , a impotencja, to teraz baaardzo często występujący problem.
Wiesz co chyba umiał się pogodzić z twoim odejściem, bo jakby nie umiał, to by odszedł od żony. Taka prawda, bolesna , ale prawda, a prawda cię wyzwoli i tylko ona pozwoli ci w końcu nie zasilać tego romansu energią, bo do kiedy tak się łudzisz, jaka to byłaś ważna, to ciągle zasilasz.
@@redchillipapryczka , nie raczej nie kocha, w rozumieniu dorosłej miłości. A impotencja, no tak. Toż takie lawirowanie to mega napięcie.
@@redchillipapryczka , yes. 💚
Mój mąż zdradzał mnie przez ostatnie 7 lat. Żadnych romansów, tylko relacje oparte na seksie. Kilkadziesiąt osób przewinęło się przez nasze małżeństwo, kobiety, pary, trójkąty, czworokąty, seksogłoszenia, kręcenie filmików, i rozsyłanie ich innym osobon, jako swoją wizytówkę seksualną. Czuję się zdeptana jako kobieta
Rozwiodłaś się już? 💚. Jesteś pod opieką terapeuty? 💚
Mój jeszcze mówił, że chciał to skończyć ale uzależnił się od kochanki.. 🤯
Ufam, że się rozstałaś?
@@Joannagrabska24tak!! 🎉
Wlasnie jak to moze byc jego rodzina znajomi wiedza o nas ale nie jego partnerka ale w dalszym ciagu zaslania sie dziecmi 🙈🙈
I tak pozwalasz na bycie tak traktowana przez niego?
Być może ona tylko udaje ,że nic nie wie ?, wówczas musiałaby się do tego odnieść i zająć jakieś stanowisko ..
a on nie ma odwagi jej powiedzieć ,ale nie dba zbytnio o dyskrecje ,bo może i chciałby nawet żeby przypadkiem się wydało ..? ech..
Pozdrawiam
@@agnieszkapiotrowdka149też tak myślę. Tak było w moim przypadku, bo facet to tchórz. Chciał żeby problem sam się rozwiązał. Jego narzeczona wiedziała o nas. Nawet mu raz przy mnie wygarnęła że to tchórz jest i miała rację ale on za każdym razem do niej wraca a ona go przyjmuje.
Ja się już dawno wyplątałam z tego układu ale intryguje mnie to z perspektywy psychologicznej. Ja myślę że taka osoba nie potrafi kochać. Kieruje nią egoizm i własną wygoda psychiczna i fizyczna.
Sztraszliwe, nikomu tego nie polecam.