Kamikashi Karma wraczshi Hurra mam 1 godzinę i 10 minut do autobusu muszę tym razem wyjść 5 minut wcześniej na zapas i jeszcze szybciej biegnąc przed kilka pasów by zdarzyć do pracy ! Spóźnienie ... Wyleją mnie za takie argumenty ! I Akurat Smartfon to zło OperaGX w pasku bocznym pozwala się zalogować na socialmedia i całe te Chromebooki pewnie w Japonii( inny system to magia) pozwala być zalogowanym przez komunikator bo tutaj w systemie masz Android11 i Google Play Store, a więc zainstalujesz APK FB IG Messenger Gmail Discord i już możesz być w kontakcie w pracy, pracodawca powien też udostępniać telefon służbowy/zastępczy.
Hej, daj może linki do tytułów, które wymieniłeś/użyłeś w filmie, jako taka dodatkowa promocja dla tych głupich chińskich bajek, a nóż ktoś kliknie i przekona się, że te bajki wcale nie są takie głupie ;p (zwykle ludziom nie chce samodzielnie wyszukiwać w internetach i szukać XD)
Spirited Away ❤ Muszę przyznać, że jako dziecko trochę się tego anime bałam, ale kiedy po latach przez przypadek na nie trafiłam, stało się jednym z moich ulubionych. Myślę, że wśród anime czy mang każdy znajdzie coś dla siebie.
Dla mnie anime to zawsze jakiś przekaz, bardziej życiowy lub mnie, ale zawsze. Przykładowo Naruto nauczył mnie jak dbać o przyjaciół i być bohaterem swojego życia nawet jeśli jest się samotnym, a poza tym to anime jest bardzo wzruszające.
Anime jest moją kilkudziesięcioletnią miłością. Chciałam nawet pisać pracę magisterską o nim, ale w tamtych czasach to nie przeszło. Dziękuję za ten filmik. Pozdrawiam serdecznie!
Mi np. Naruto na nowo pokazało wartość jaką jest rodzina 👍🏻. Dodatkowo jeśli mówimy o wartościach i morałach jakie płyną z wielu produkcji to ,stety niestety ale wdg. mnie w tej chwili wiele amerykańskich czy innych zachodnich produkcji pod tym kątem nie ma podjazdu do Japończyków.
Dokładnie! Anime japońskie jest bardzo psychologiczne. O to ta ogromną wartość. Tu nie ma nic płytkiego. Przynajmniej w większości bo wiadomo, że wszystkiego nie znam. Pozdrawiam bajkowo
"Przynajmniej w wiekszosci" co? xD Moze 20 lat temu, teraz juz w wiekszosci sa przesiakniete tzw fan service, produkcje dla chlopcow (nierzadko po 30ce), ktorzy podniecaja sie narysowanymi cyckami ^^' Kocham anime, ale sytuacja powoli robi sie przejebana, masy oczekuja szczucia cycem, to nic innego jak ciemna strona kapitalizmu, masy dostana to czego oczekuja i choc spokojnie moglbym znalezc sporo pozycji, ktore spodobaly by sie mojej mamie (po 60ce) to jakby sama sobie zaczela szukac roznych anime, to zaraz by ja zniesmaczylo... Martwi mnie tez troche, ze moja mala siostra oglada anime ^^'
Anime towarzyszy mi od 7 roku życia czyli już prawie 20 lat, zaczęło się od Naruto i Bleacha na Jetixie i kanale Hyper, a później to już poleciało, aż do anime next-genowych takich jak Jujutsu Kaisen, które jest moim TOP 1. Od dwóch, trzech lat zbieram też mangi i mogę powiedzieć, że przez ten czas oglądanie i czytanie tych produkcji skłaniało mnie do refleksji oraz budowania mojego światopoglądu na różne tematy. Uwielbiam ten sposób spędzania czasu i nigdy nie będę się tego wstydził, że ktoś się ze mnie śmieje z oglądania "chińskich bajek".
same, też zaczynałam od Naruto na Jetixie, a potem szukałam wiecej w necie bo jakaś tam ilość została tylko wyemitowana i tak popłynełam, że do dziś oglądam. Pozdrawiam 32 lat na karku.
Podoba mi się ten odcinek, bardzo dobry dla tych, co jeszcze jakimś cudem nie wiedzą co to jest anime ;) wiem, że polecę wielu osobom ;) dla mnie anime jest ważne, bo uczę się japońskiego i seiyuu to najlepsi nauczyciele wymowy :) Bogata tematyka daje duuużo słówek i zwrotów, które wchodzą do głowy praktycznie same. I to właśnie w anime najbardziej lubię, że tematyka jest mega bogata i to wcale nie musi być fikcja: można oglądać fabuły o różnych dziedzinach sportu, historyczne, romanse każdy znajdzie coś dla siebie. W Polsce mam wrażenie, że anime najbardziej cierpi na tym, że animacje to najczęściej bajki, a jak bajki to dla dzieci i/ lub głupawe i infantylne. Japończycy są wspaniali, bo pokazują, że narysować można absolutnie wszystko i może to mieć wartość, a nie być tylko kolorowym produktem skierowanym do najmłodszych (albo dla nerdów jak np twórczość Marvela). Fani Marvela niech się nie oburzają na ten gigantyczny skrót myślowy, chodzi mi o to, że Marvel musi mieć superbohatera i super złola z fikuśnymi mocami, strojami i gadżetami i wiadomo, że to nie wydarzy się na prawdę. A Japończycy potrafią zrobić akcję ze wszystkiego, przemycając tam wiedzę np. o studentach, którzy przygotowują się do maratonu, o gościu, który marzy żeby zostać dyrygentem i wciąga nas w przygodę z muzyką klasyczną i orkiestrą albo o człowieku, który jest zafascynowany słowami i przyglądamy się jak tworzy się encyklopedię. To są rzeczy absolutnie dla dorosłych i to nie dlatego, że jest brutalnie albo jest golizna, tylko dlatego, że mały widz umarł by z nudów, bo to nie dla niego. Dlatego ja staram się trzymać określenia animacja, nie używam słowa bajka a jak ktoś mówi, że animacja = bajka albo anime = bajka to będzie wyprowadzany z błędu tak długo i intensywnie, aż przestanie gadać takie głupoty ;)
Rany! Zgadzam się z każdym słowem! To wspaniałe filmy edukacyjne, przygodowe. Są pelne psychologii. Ja dzięki anime poznałam postac Yuzuru Hanyu. Dodam jeszcze, że baśnie wbrew powszechnej opinii też nie sa tylko dla dzieci. Staram się z tym poglądem aktywnie walczyć jako opowiadaczka. Wersję dla dzieci bardzo splycilismy. Pozdrawiam bajkowo
"Grobowiec świetlików" najbardziej wstrząsający film o wojnie, jaki kiedykolwiek widziałam. Nie do opisania słowami, to trzeba zobaczyć. Zaprzecza teorii, jakoby anime to były "glupie chińskie bajki". A z dzieciństwa to oczywiście mam wielki sentyment do "Czarodziejki z Księżyca". Choć może nie jestem wielką fanką anime, to obejrzałam większość filmów studia Ghibli i uważam, że przebijają poziomem Disneya.
Ja jednak żałuję, że obejrzałem grobowiec świetlików. Ciągle mam przed oczami gdy główny bohater w gęście desperacji próbuje ratować swoją siostrę, a ona umiera. Straszna trauma dla mnie jednak.
Cud, miód i malina. Choć kulturą i historią Japonii interesuję się już od lat 90-tych (Flisowski "Burza nad Pacyfikiem" t.1) to w anime wciągnąłem się raptem 2 lata temu. Owszem znałem wcześniej wspominane przez Ciebie 'sztandarowe' produkcje (oraz "W krainie Bogów", "Księżniczka Mononoke", "Ruchomy zamek Hauru") ale wtedy zacząłem dosłownie 'pochłaniać' temat przegryzając się przez różne gatunki. Od klasyków przez hentai (no co jestem normalny) po isekai. Anime to dla mnie wspaniałe 'nowe' medium takie samo jak książka teatr czy film. Niestety większość osób z którymi o tym rozmawiam nie kojarzy o czym mówię lub kojarzy "Pokemon`y" lub (o zgrozo) nazywa to 'kreskówkami'. Są bardzo zdziwieni jak poważnych i złożonych tematów mogą dotyczyć historie pokazywane w seriach anime. Cieszę się że ten przejaw japońskiej kultury tak rozprzestrzenia się po Świecie (a wiesz że istniał [istnieje?] , wspierany przez rząd Japonii program propagowania kultury japońskiej - pierwotnie miał poprawić wizerunek Japonii w powojennych realiach). Na zakończenie z żalem przyznam że Twoje ulubione serie (i ogólnie wszystko co wiąże się z walką) nie przypadły mi do gustu. Moja przystań to 'okruchy życia', 'szkolne' (np:Toradora!), komedie romantyczne i czasem isekai (no choćby Mushoku Tensei...). Dziękuję za ten odcinek
Ogladam anime od 11 roku zycia czyli 10 lat, wychowalam sie na tym i nigdy przenigdy nie bede tego zalowac tyle ile tam jest przedstawionych emocji i jak czlowiek wkreca sie w zycie postaci jest niesamowite
I ominął cię "isekai" - bogowie schowali ci portfel a mogłeś jak w anime, zginąć w drodze na autobus i odrodzić się w innym świecie z super mocami ... Anime jest zajebiste - kto twierdzi inaczej "..uja "widział i się nie zna To całe "kamikaksi" było dobrym wytłumaczeniem - gdzie podziała się teściowa
Praktycznie całe życie śmiałem się z anime, aż wkręciłem się w nie trzy lata temu... w wieku 27 lat xD Teraz podchodzę pod 30 i powiem, że uwielbiam te chińskie bajeczki. Oglądam nałogowo, znakomite hobby.
U mnie dokładnie tak samo to wygląda, dopiero w wieku 21 lat się wkręciłem. Wstyd mi za to, że wyzywałem ludzi i , że myślałem, że jak ogląda anime to od razu ogląda hentai. Przepraszma wszystkich
Studio Ghibili tworzy prawdziwe arcydzieła przygodę z nim zaczęłam od Spirited Away całkowitym przypadkiem i przepadałam. Chyba nie znam innego studia, które stworzyło by tyle produkcji chwytających za serce ❤️
Zgadzam się! :) Uważam, że większość ludzi ocenia anime jako bajeczki dla dzieci, ale moim zdaniem zarówno pod kątem fabuły, jak i animacji są one milion razy lepsze i bardziej wartościowe, niż wszystkie seriale dostępne na Netflixie, czy innych platformach. Dorośli uważają, że anime jest dla dzieci, tymczasem ja uważam, że większość anime to po prostu serial dla dorosłych, tylko zanimowany. Moim zdaniem każda dorosła osoba oglądając np Atak Tytanów byłaby mega zachwycona i z pewnością nie powiedziałaby, że to "chińska bajeczka dla dzieci". Fajny materiał, dziękuję :)
Ja kiedyś zastanawiałem się jak można to oglądać będąc nieco starszy obecnie (26 lat) katuje co się da XDD ostatnio obejrzałem jujutsu kaisen czekam na kolejny sezon atack of titan Jest to mega fajne hobby ^^ Ciesze sie ze kolega z pracy mnie wkręcił w ten swiat :D
Od kiedy pamiętam podobało mi się anime, ale do pewnego momentu w moim życiu nie miałam czasu na oglądanie jakichkolwiek seriali i niewielu filmów, oprócz jakiś podcastów słuchanych podczas pracy w domu. Wtedy też natrafiłam na kilka filmików o Japonii i jej kulturze i bardzo mnie to zainteresowało. Wtedy też zetknęłam się z tematem lalek BJD i zaczęłam dorabiać sobie na fullcustomach dla takich lalek. Potem zaczęło się całkiem dorosłe życie i miałam trochę więcej czasu, więc chętnie oglądałam nawet jakieś japońskie vlogi (bardzo podoba mi się brzmienie tego języka). Gdy poznałam mojego męża, wciągnął mnie też w świat anime, a ja jego w świat japońskiej kuchni :) Mieszkamy w Polsce i do Japonii raczej się nie przeniesiemy (ja lubię zimno, więc raczej zwiejemy do skandynawii), ale często jadamy typowe, tradycyjne japońskie posiłki, gotujemy własny ramen i miso, robimy sushi czy próbujemy nowych rzeczy z japońskich vlogów kulinarnych. Nie każdy lubi te smaki, ale warto spróbować. Jadłam ramen w wielu restauracjach, ale nic się nie równa z tym domowym :)
Świetny odcinek, gdybym miała kontakt z moją dawną znajomą z pracy to chętnie bym jej go wysłała :D I sama dołączam się do stwierdzenia, że anime jest tak różnorodne, że każdy znajdzie coś dla siebie :) Będąc nastolatką i zaczynając "świadomą" przygodę z anime zaczęłam między innymi od Death Note i ze względu na gatunek wkręciła się w to moja mama, więc zanim włączyłam kolejny odcinek musiałam ją wołać i czekać aż dokończy wszystko co akurat robiła xd
Chyba można powiedzieć że anime potrafi odmienić człowieka. Przykładowo mnie takie Initial D przekonało mnie do samochodów i dzięki temu zacząłem czerpać faktyczną przyjemność z jeżdżenia oraz poznawania przepisów drogowych jak i również zaawansowanych technik. Chciałbym w przyszłości również przez to kupić jakiegoś JDM'a z tylnym napędem, którym uczyłbym się jeździć na torze w ramach rozładowania
Na pewno potrafi! 😃 Anime ma sporo wartości psychologicznych. W przeciwieństwie do amerykańskich kreskówek, które nawet baśnie potrafią spłycić ku mojemu bólowi D Pozdrawiam bajkowo
Zwłaszcza, że - jak to się mówi - polski "fanbase" Initial D ma się całkiem dobrze. Do tego stopnia, że powstała "polska" wersja tego anime. Okej, nie tak dosłownie, bo to po prawdzie "parodia", ewentualnie "mocno spolonizowana wersja" Initial D. Niemniej przyjemnie się ogląda. Tadeusz Fujarski śmiga po pasmach Tatr swoim Caro w 1.4 i wymiótł już Mercedesa W124 4-Matic AMG czy "Nespero". Tak, tak, powstało uniwersum "polskiego Initial D". Jakby ktoś był zainteresowany, to niech sprawdzi kanał "sebrek" lub podobnie brzmiący. Ekipa z odcinka na odcinek stara się coraz bardziej o polskie smaczki 😄 Albo wpisać w wyszukiwarkę "inicjał D", powinno wyskoczyć 😉
Mam 40 lat anime oglądam od 15 lat, Dragon ball oglądałem po 3 razy wszystkie sezony . Moja dwójka dzieci tez uwielbia oglądać anime . Chyba nigdy mi się nie znudzi . Super odcinek w końcu może moja zona zrozumie fenomen anime . A przy okazji może widzowie maja jakieś propozycje anime gdzie bohater zdobywa moce stopniowo albo coś z reinkarnacja ? Może kiedyś nagrasz odcinek z opisami anime krotki opis fabuły. Pozdrawiam
Jeśli chodzi o mnie to moja rodzina jest chyba fenomenem. Bo ogólnie jestem z Polski i moja mama oraz moje ciocie, a także i moje kuzynostwo uwielbiamy anime. Ja oczywiście jestem 100% Otaku i się tego nie wstydzę. Uważam, że japońska kultura i architektura oraz Anime są piękne. Ja swoją przygodę z anime myślę zaczełam dość szybko bo już mając te może 10 lat (jestem z rocznika 1996) widziałam anime jak ogląda je moja ciocia czy mama i się zakochochałam. Jednak mój prawdziwy start zaczął się gdy pierwszy raz sama obejrzałam anime. A było to anime o tytule Inuyasha najlepsze było to że gdy zaczęłam to oglądać byłam dokładnie w wieku głównej bohaterki Kagome. Do tej pory czasami wracam do tego żeby sobie przypomnieć. I wszyscy którzy uważają, że anime nie jest dla dorosłych są w błędzie. Jest tego teraz tyle gatunków i rodzajów, że każdy znajdzie coś dla siebie. ❤❤❤ 日本が大好きです (Nihon ga daisukidesu)
Produkcje Studia Ghibli to coś pięknego ❤. A co do filmów anime, które na świecie odniosły sukces i pokazały jaki potencjał w tym drzemie, jaki kunszt posiadają japońscy animatorzy to dla nie takim filmem jest Akira! Poziom szczegółowości i dopracowania animacji, majstersztyk!❤
Bardzo fajny materiał. Ja za to jak rozmawiam z rodziną, bądź osobami starszymi to tłumacze im, że anime to jest pewien rodzaj serialu tylko,że "narysowany"
Dokładnie. To tylko środek wyrazu. Niestety, moja rodzina tego już nie zrozumie. Rodzice wychowali się na Żwirku i Muchomorku i dla nich wszystko, co rysunkowe, to dla małych dzieci (max 12 lat, heh bałbym się pokazać Death Note albo Gunslinger Girl 12-latkowi), dalsza rodzina, to jeszcze gorzej... Siostra nie ogląda nic oprócz filmów i seriali z aktorami... Aż człowiek wstydzi się w domu włączyć jakieś anime na komputerze, zwłaszcza, że mam już 32 lata. Analogicznie z mangą. Jak pokazałem, że się to czyta od prawej do lewej i jest czarno-białe, to nikt się nie dotknął... Może siostrzenicę wciągnę jak nieco podrośnie, choć ona nie bardzo chce czytać cokolwiek, a ogląda jedynie tik-toki... Przynajmniej spróbuję, bo mam kilka fajnych produkcji dla nastolatków...
Spoko,fajnie,ze Twoi sluchacze klaszcza,ale przekazany temat w filmie sredni,jak by mial zachecic starszego odbiorce jak ja.Gownazernie pewno ok... Spirited Away film mega,w kinie bylem jak wyszedl (tak,nawet w polsce byl,ciut pozniej moze),czyli i ja pare latek mam. Dzieki za material,milo sie slucha Twojego glosu :)
Hej Gabriel, już za tydzień Halloween, i z tej okazji zrobię sobie Make-up w stylu Zombieland Saga. Będzie to połączenie Sakury Minamoto i Tae Yamada. A swoją drogą polecam ci obejrzeć to Anime.
Bo jest różnorodne i każdy znajdzie coś dla siebie. Edit. Animacja jako wyraz artystyczny nie jest niczym ograniczony. To co odróżnia anime od animacji amerykańskich to to, że w Japonii nigdy nie zagościł kodeks Hayesa i Disney, czyli anihilacja animacji innej niż dla dzieci. W Europie tak samo jak w Japonii cenzury nie było ale również nie było monopolisty jakim był Disney. Tyle że Japonia poszła w swoim kierunku i mamy co mamy, czyli różnorodność tematyczną, od produkcji dla typowo dzieci przez shoneny, na produkcjach z fabułą dla dojrzałych i dorosłych z cycami kończąc. Edit.2. Szanuję za Galaxy Express 999. Ja też lubię twórczość śp. Leijego Matsumoto, zwłaszcza za Yamato, The Cocpit i najlepszy amv w historii, czyli Interstella 5555 do całej płyty Discovery od Daft Punk. Co do Evy, to sama końcówka szału na mechy. Choć tam nawet mechy nie są maszynami XD. Forpocztą nowoczesnego szału na mechy to Gundam. Ba, cała dekada lat 80-tych to era mechów. Obecnie mamy coś takowgo jako isekai ale jak dla mnie, one są zbyt podobne fabularnie. Bo nawet wojskowe mechy jak Gundam i Macross różnią się od siebie tym, że to pierwsze jest bardziej depresyjne i sprowadza się do walki bohatera z wrogim asem a to drugie jest bardziej optymistyczne, mają muzykę popularną i chociaż nowe Macrossy mocno przesadzają z idolkami, tak chociaż czym się wyróżniają.
Totalnie nie zgadzam się z stwierdzeniem " ... w Europie nie było cenzury". Nawet ukochane przez wielu Naruto na jetixie gargantuicznie różni się od oryginału (przez cenzurę właśnie).
Niesamowite, akurat przygotowuje się do napisania artykułu naukowego na temat anime (czytam literature), a Pan z takim filmem akurat na kanale się pojawia. Przypadek?😉
Od laaaat oglądam. Wkręciłam męża który nie miał pojęcia z czym to się je😁 anime są genialne, mają tak wiele różnych przekazów o ile chce się je znaleźć. Bawią, uczą, wzruszają😊 Każdy znajdzie cos dla siebie😊
Bardzo się zgadzam! Ja ostatnio wzięłam znajoma do kina na Suzume. Też nigdy nie widziała anime a wychodząc powiedziała żebym jej dawała znać o takich filmach 😃
A to niespodzianka, zazwyczaj to faceci oglądają Anime, a dziewczyny się tym nie interesują. Facet wstanie z łóżka i włączy TV i zacznie oglądać, i mógłby tak cały dzień, gdy zaś Kobieta musi iść i się wymalować przed lustrem, pomalować paznokcie, spotkania z kumpelami itd.. A tu widzę że jest odwrotnie o-(^_^)-o
Jeśli podziwiasz grafikę, to polecam Violet Evergarden. Jedno z piękniej narysowanych anime jakie widziałam, o ile nie najlepiej. Prawie każdy screen z tego mógłby być tapetą ekranu głównego.
21:23 hiroyuki sawano xD najbardziej rozpoznawalny i epicki w anime z wielkim combatem zespol ktory ma zaledwie pare osob jak pamietam a i tak robia duza robote oni jak zazwyczaj robia OST do jakiegos animca to zawsze musi to byc anime z potezna fabula albo pieknymi widowiskami bitewnymi itd ogolnie wszystko co robia nawet teraz jak by cos stworzyli to maja taki mocno nostalgiczny i emocjonalny styl
FMA kocham 😍 co parę lat odświeżam i nigdy jeszcze mnie nie zawiodło ;p nie jestem może wielkim znawca i koneserem anime, te największe produkcję widziałem, ale nie rozumiem ludzi, którzy mówią "nie lubię anime". Zawsze mam wtedy taka myśl, ale wszystkich? Bo przekrój gatunków jak zauważyłeś jest ogromny. Nie powiedziałeś o ghost in the Shell!
Ja uwielbiam w anime to, że są angażujące dużo bardziej niż seriale, jest dużo większy wybór tego co się chce oglądać, zdecydowana większość jakie oglądałem były świetnie wykonane, nie muszą mieć 10 sezonów, 12 odcinków nie raz wystarcza, żeby opowiedzieć jakąś ciekawą historię. Anime jest świetne i jednego czego mogę żałować, że nie poznałem tego gatunku wcześniej.
@@ludzikkk Serialu też nie, bo żeby nazwać coś serialem musiałoby mieć więcej odcinków niż 1. :) inaczej to film krótkometrażowy, których w anime jest już sporo. :)
Niekoniecznie. Masz dużo filmów i to pełnometrażowych. Większość produkcji studia Gibili to filmy. Nausika z krainy wiatru, Spirited away, Totooro, Grobowiec świetlików, Podniebna poczta Kiki, Laputa, i tak dalej. Polecam
Dzięki za twoja opowiesc o historii anime 👍 nie mniej brakuje mi w tym zestawieniu historycznym jednej produkcji, a mianowicie Capitan Hawk. To właśnie Tsubasa i ekipa na przelomie lat 90tych robila za fenomen wśród dzieci, a szczególnie chłopców i obok Dragon Ball'a znał ja po prostu kazdy! Moje pokolenie czyli obecnych 40latkow na boiskach, placach i w parkach zawsze wcielało sie w postacie grajac w piłkę. Nie wiem szczerze czy tyczy sie to tylko polski czy wiekszej czesci europy ale to anime moim skromnym zdaniem w polsce to byl pewien historyczny przelom w tej dziedzinie. Pozdro!
Pamiętam, oglądałem. Był też Fantastyczny świat Paula, W królestwie kalendarza, Bia - czarodziejskie wyzwanie, Czarodziejskie zwierciadełko, Sally czarodziejka i Magiczne igraszki.
Gigi Latrotola, Kapitan Jastrząb Tsubasa, który wychował wielu piłkarzy! No i Zorro! Przez tą 1h czy więcej w Polsce była cisza, a później wszyscy na boiskach i podworkach wyładowując swoje emocje dobrze spędzało się czas ze znajomymi! Dzięki pozdo lecę oglądać kolejne serie animowane
@@danybusta9600 To były włoskie kopie zdbubbingowane już. Jakość tych kopii straszna XD Zresztą większość bajek mieli z jakichś kopii z demobilu albo VHS chyba XD
Oglądam anime od 30 lat i cieszę się, że zaraziłam tym również mojego syna. Wiele z nich oglądaliśmy wspólnie, później wręcz to on zaczął podsuwać mi nowe anime i strony na których można je oglądać. Moją misją na przyszłość jest zostanie super babcią która również wprowadzi swoje wnuki do tego pięknego świata :P
Kimi No Na wa jest taaaak dobrze zrobionym anime że bije na głowę sporo filmów. Od fabuły przez postacie aż do UGGGHHH TEGO CUDOWNEGO SoundTracku krótko mówiąc MNIUUUT XD
Świetny materiał, bardzo dobrze obrazuje to co tak naprawdę jest ważne w anime i mandze - tak jak mówisz, wiele osób postrzega to jako "głupie chińskie bajki", często przez to, że widzą w animacji bajkowe tematy dla dzieci, po obejrzeniu takich anime jak chociażby "Death Parade" zmieniliby zdanie ;) Filmik przesłałem mojej mamie, która kiedyś dziwiła mi się, że w wieku 20 lat potrafię przesiedzieć całą noc na oglądaniu Naruto czy też wspomnianego przez Ciebie Fullmetal Alchemist'a ;) Pozdro i dzięki za materiał, jeszcze raz świetna robota!
Moje ulubione anime to Hellsing, Berserker, Death Note gdzie fabuła niejednokrotnie przewyższa niejeden film. Vampire Hunter D, oczywiście Full metal alchemist o Dragon ball i Captain Tsubasa już nie wspomnę bo na tym się wychowałem. Świetny materiał pozdrawiam.
Ghost In The Shell najlepsze anime ever... wraz z seriami SAC1 i SAC2 przynajmniej dla mnie 😉, Spirited Away dopiero niedawno ogladalem i zarabiste bylo 🙂 Poza tym sporo ostatnio japonskich seriali ogladam i duzo z nich ma swoje pierwowzory w anime... Btw Pszczolka Maja bajka mojego dziecinstwa to tez anime 😅
Kocham anime i mangi za tą dużą różnorodność. Dla mnie nie jedno anime trafia bardziej niż amerykańskie filmy, jest tam więcej emocji i to bardzo dobrze pokazanych ❤
@@annawisniewska4462 Tak, u mnie też tak było mówione i oczywiście ja tez tak mówię ;))) Zwłaszcza dotyczy to coś takiego, co jest "schowane na wierzchu", po prostu albo nie wiem, było tam gdzie powinno, ale np przykryte gazetą ;)))
Rany! Myślałam, że nikt nie pamiera Załogi G. Z koleżanką rysowaliśmy postacie, pisałyśmy fanfiki kiedybjeszxze to nie było powszechne i jie miało nazwy 😅
Wielki plus za ten odcinek. Wsiąkłem w anime wiele lat temu i nie mogę przestać oglądać do tej pory. Dzieci zaczęły oglądać razem ze mną. Ścieżki dźwiękowe, to czasami inny lvl muzyki. Polecam dla sceptyków :)
Gra na emocjach częściej wychodzi dobrze w anime, niż w filmach, aczkolwiek to moje spostrzeżenie. Oglądam tylko to co mi się podoba, a nie oglądam masowo ani filmów ani animacji, i sądze że każdy powinien spróbować wszystkiego, a jeśli nie chce to nic na siłę, tyle że takie osoby nie powinny się wypowiadać na tematy o których nie mają pojęcia.
Oglądam anime od 2009 roku. Zaczęłam od FMA (z 2004) na Hyperze. Potem był Bleach też na Hyperze...Kolejno Death Note, Kuroshitsuji, Naruto (oczywiście). Tak jak wspominałeś, moi rodzice tez nie byli zadowoleni, że oglądałam w wakacje anime do 4 nad ranem XD Z racji tego, że wpadłam w mangę i anime stopniowo poznawałam także język japoński i kulturę, muzykę etc. Dzięki anime właśnie podeszłam do Nihongo Norioku Shiken N5 w 2018 roku i je zdałam bez większych przygotowań do niego (Kanji mnie trochę przeorały jednak).Full punktów miałam ze słuchanek. Mam teraz 30 lat, dalej oglądam razem ze swoim mężem. Potrafimy przez weekend pochłonąć jeden sezon JJK, czy jakieś inne krótkie serie :D Uwielbiam anime i mangę za to, że mogę wybrać to, co mnie najbardziej interesuje. Uwielbiam także za to, że poznałam ludzi, którzy podzielają tę pasję i możemy razem dyskutować o nowych odcinkach, dzielić się wrażeniami. A, własnie - muzyka z anime to jest miód (zwłaszcza genialny Hiroyuki Sawano) mogę sluchać OSTów godzinami :D Też uwielbiam Shingeki no Kyojin - pozdrawiam wszystkich fanów, którzy czekają na 4 listopada i zakończenie serii XD
Super ,że poruszyłeś ten temat. Ja od kilku lat oglądam anime i czytam mangi i polecam z całego serca. I bardzo mnie denerwuje właśnie mówienie że "to chińskie bajki" to mnie szlak trafia. Rada: obejrz, przeczytaj i wtedy ocen oraz oceniaj ludzi którzy to kochają.
Ja oglądałem pierwsze anime mając 4-5 lat, te na Polonii 1 (Yattaman, Daimos, Tygrysia maska itd), nie wiedząc że to anime. Dziś mam 33 lata i tak, z tego się nie wyrasta :)
Oglądam japońskie bajeczki od 10lat świadomie i seria Monster mnie zwyczajnie usypia xd, często widze porównania do death note ale to stoi od tego daleko.
Mam prawie 40 lat, a anime oglądam od około 30. Zaczynałem jako kilkulatek od Sally Czarownicy, Tsubasy i Daimosa. Co prawda jestem zdania, że nowe tytuły to z sezonu na sezon coraz większa ilość popłuczyny po dawnych czasach (i to pomimo dużo ładniejszej grafiki), ale nadal oglądam, bo zawsze znajdzie się coś co jednak przyciągnie uwagę. Po tylu latach wyrobiłem sobie już pewien gust i tak np. obecnie już omijam szerokim łukiem wszystkie serie o idolkach, mechach i magical girls. Za stary teraz na to jestem, ale był czas, że oglądałem sporo tego sporo. Całkiem inną kwestią jest fakt, że jak wspomniałeś w filmie (14:56) także i moja rodzina uważa mnie za dziwoląga, bo 40 latek ogląda bajki. I nie dociera do nich żaden argument o tym, że są to tytuły poważne, skierowane do dorosłego widza, a to, że są animowane nie czyni z nich "bajek dla dzieci".
Kuźwa ja ide do technikum a oglądam inazumę eleven. Kocham to anime xD PS: Zacząłem to oglądać 5 lat temu (gdy wyszedł polski dubbing pierwszej serii) i nie da się żyć bez tego xD
Stary, mega props za ten odcinek. Traktuje to jako forma ciekawostki ALE. Jak obejrzalem Vinland Saga na netflixie moje życie sie zmienilo a gardzilem tą sztuką kiedys. Polecam kazdemu doroslemu chlopowi obejrzec bo "chinska bajka" zmienila moje podejscie do zycia na lepsze po 30stce.
Kiedys bardzo duzo ogladalam anime, ale troche wyroslam. Co jakis czas wracalam do FMA, ale po OPLA uznalam, ze przypomne sobie OP. I tak wyszlo, ze wrocilam do serii od pierwszego odcinka i caly czas bawi i porusza. Mimo, ze wiele rzeczy mnie irytuje to nadal jest to jedna z najlepiej napisanych historii z jaka miałam styczność
W tym tygodniu chciałem zobaczyć coś dobrego ... Wybrałem ,,Dom z papieru" i po 3 odcinkach tych naiwnym układaniu historyjki, przeskoczyłem do Spy X Family i jestem zachwycony.... Nie lubię takich rzeczy, a śmieje się do łez. To jest właśnie anime! 🙂
OMG Kocham takie tematy - Anime !! 1 - Sword Art Online 2 - Naruto Uzumaki 3 - Dragonball 4 - Death Note 5 - Tytani - nie napisze nazwy po japońsku bo zawsze zapominam jak się to pisze 6 - Anime o kosmitach co przylecieli i robal czy cos wlazło do ręki i utknęło tam i się zaprzyjaźnił znim Migi chyba xD nie pamiętam nazwy Anime ;p 7 - Tokjo Ghule cos takiego 8 - Forest of Piano - megaa muzyka tam jest - nawet trochę o Polsce jest 9 - Magi i cos jeszcze bylo 10 -o takim gostku co używał krwi żeby walczyć zapomniałem nazwy 11 - Fullmetal Alchemist 12 - Baki Hanma !! Mega anime 13 - Kengan Ashura tez mega Nooo kurde no sporo jeszcze innych ale no nie będę się chwalił chciałem tylko wypisać które najbardziej mi się w pamięć w ryły hihi ale no kocham Anime - Fajny Temat ! Pozdroo
Mi to moja mama zabroniła oglądać brutalne anime ( tylko takie oglądałam) bo mówiła że przez to można wpaść w depresję (nie no kurde to wcale nie tak że przez szkołę można dostać jakiś gorszych zaburzeń psychicznych no ale i tak tam muszę chodzić)
Pamiętam jak chyba z 2 lata temu? Śmiałam się trochę z ludzi oglądających anime i nie rozumiałam jak można takie coś oglądać. Gdy już mi się później znudziło oglądanie filmów, seriali itp. bo nigdy nie były na jakiś taki ciekawy temat albo schematy się powtarzały to stwierdziłam że może obejrzę anime chociaż z początku nie byłam przekonana bo styl animacji mi nie podchodził, ale później jak obejrzałam pierwsze anime to tak później zaczęłam oglądać kolejne no i w sumie pokochałam anime i wgl mangi. Podoba mi się w anime/mangach to że są takie różnorodne, na ciekawe tematy, każdy znajdzie coś dla siebie. I anime to też się są nwm jakieś tylko słodkie dziewczynki i uwu, bo większość anime porusza jakieś ciężkie tematy(wiadomo nie wszystkie).
Bleach był kiedyś wielkim Anime, podobnie robił szał jak Naruto w tamtych latach. Lecz Anime Bleach'a przerwano przed Final Bossem, i zakończono emisję na 10 lat. Po 10-ciu latach Bleach powrócił w nowej jakości, i jest emitowany tylko po 13 odcinków z długimi przerwami. Dawniej potrafili emitować odcinki od 1 do 366 odcinka, bez żadnej przerwy. A dziś 13 odcinków i czekaj z pół roku na kolejne 13
Pierwsza! Osobiście kocham anime. Chyba wiele ludzi czekało na taki odcinek ❤ Edit: jednak nie pierwsza, za dużo piszę xD Moja strara znajoma nienawidziła anime i wszystkiego co popularne i co ma jakichkolwiek fanów oraz jeszcze mnie 👍 Byłam na Festiwalu Hikari na wykładzie o Ghibli (aka. czołg w muminkach)Spirited away to ulubione imię mojej jednej mojej przyjaciółki (osoba niebinarna używająca zaimków damskich w Polsce i they/them po angielsku) Moje to chyba Podniebna poczta Kiki, Ruchomy zamek Hauru i Ponyo.
Ja od podstawówki uwielbiam anime, może nie mam za dużo czasu na jego oglądanie, ale wszystkim zawsze polecam i denerwuje się jak ktoś nazywa je chińskimi bajkami xd. Na swoim koncie mam też trochę mang :D Zgadzam się z tobą całkowicie, pozdrawiam ❤
Te "głupie chińskie bajki" uratowały moje życie. Ignorowałem każdego kto wspominał o anime oraz patrzyłem na nie jak na jakiś nieśmieszny żart i "cringe". Mój kolega z liceum cały czas mnie męczył, abym zaczął coś oglądać i zawsze słyszał tą samą odpowiedź: "nie będę oglądać tego g*wna". Potem nastała pandemia i moje upragnione wolne podczas lockdownu. Byłem szczęśliwy, że mogłem robić co mi się podoba w domu, a rok akademicki na studiach z dnia na dzień stawał się krótszy. Jednak w pewnym momencie nie wiedziałem już co mam robić. Nie miałem zbyt wielu hobby, a wtedy też nie można było się socjalizować. Obejrzałem każdy serial jaki chciałem, zagrałem w każdą grę oraz obejrzałem każdy zaległy film, czułem pustkę. Wtedy jak przyznałem się temu właśnie koledze, że nie mam już co robić i powoli tracę wolę życia, on zaproponował mi obejrzenie One Punch Mana. Zdesperowany zgodziłem się... i do tej pory nie mogę uwierzyć jak bardzo się myliłem i jakim byłem skończonym ignorantem. Po obejrzeniu natychmiast chciałem więcej i poprosiłem o więcej rekomendacji. Piszę to ze łzami w oczach, bo do tej pory nie wierzę w to jak to się skończyło. Anime nauczyło mnie tak wielu rzeczy, nie tylko o japońskiej kulturze i o samej Japonii, ale też o życiu. Zmienił się mój sposób postrzegania świata, nabrałem chęci na próbowanie nowych rzeczy, zacząłem ćwiczyć jak Saitama i zapewniłem sobie lepszą kondycję. Zyskałem nie tylko nowe hobby, ale i cel w życiu. Zacząłem uczyć się o japońskiej kulturze, szukałem ciekawostek o ludziach i o obyczajach, zacząłem uczyć się języka japońskiego oraz nieustannie tworzę listę rzeczy, które chciałbym spróbować oraz miejsc, które chciałbym zwiedzić. Chcę kiedyś zamieszkać i żyć w Japonii, miejscu, któremu zawdzięczam powód do życia, którego wcześniej nie miałem. Anime nauczyło mnie wiele, ale przede wszystkim tego, że nigdy nie należy oceniać książki po okładce, i aby przestać być wszystkowiedzącym ignorantem. Nawet nie masz pojęcia jak bardzo dziękuję Ci za ten film, nie miałem pojęcia jak bardzo go potrzebowałem. Ludzie do tej pory albo boją się przyznać, że oglądają anime, albo nie chcą zacząć z powodu takiej samej ignorancji, lub stereotypów. Nic bardziej mylnego, nie ma do tego najmniejszego powodu. Spróbujcie, a się przekonacie, popytajcie o tytuły, poszukajcie czegoś w waszych klimatach. Nie pożałujecie. Moja podróż z anime rozpoczęła się prawie 6 lat temu, a sądzę, że będzie trwać przez resztę mojego życia❤.
Pierwszy kontakt z anime miałem jakoś pod koniec lat 90 - a jakże inaczej Dragon Ball na RTL7 :) Potem pojawili sie Rycerze Zodiaku - oba tytuły, w których byłem mega zakochany a DB do dziś jest moim numerem 1. Potem przed długie lata miałem problem bo do tej pory nie zdawałem sobie sprawy o istnieniu "anime", to były dla mnie wtedy po prostu bajki z telewizji, a kiedy już dowiedziałem sie czym jest anime to ciężko było mi w to wejść z jednego powodu - ogromnej miłości do DB i oczekiwań, aby każde kolejne anime też miało tak niesamowite walki, historie itd. No ale udało sie, obejrzałem całe mnóstwo tytułów i nawet dziś mając 30 na karku mam nerwice że jeszcze tydzień czasu do ostatniego odcinka AOT =P Moim skromnym zdaniem jest jedna poważna różnica między anime a filmami/serialami (celowo pomijam bajki Disneya i wszelkie inne bo zwyczajnie nie mają one najmniejszego podbicia do anime) - jest dosłownie garstka filmów, które wywołały u mnie jakieś emocje poza typowm "wooow ale urwał". A anime? Łzy same lecą, ciarki po całym ciele i pot z czoła samo z siebie, banan na twarzy jak coś śmiesznego padnie i sie przestać śmiać nie moge no i standardowo potem godziny gapienia sie w sufit i zastanawiania "dlaczego on to zrobił...". Anime to po prostu arcydzieło które jest dla każdej grupy wiekowej a jest tyle tytułów i gatunków że i 15 i 50 latek znajdzie coś dla siebie. A co do osób mówiąc, że "chińskie bajki" to syf że to dla dzieci tylko itd itp to powiem krótko...chciałbym zobaczyć jak tacy ludzie puszczają swoim dzieciom 3-5 letnim np Mirai Nikki czy właśnie AOT. No cóż, niech gadają co chcą, zawsze mozną sie z nich potem pośmiać że oglądają jakieś beznadziejne seriale.
Moje ulubione: Księżniczka Mononoke, Spirited Away, Grobowiec Świetlików, Ponjo, Podniebna Poczta Kiki, Szept Serca, Narzeczona dla Kota, Mój sąsiad Totoro, Ruchomy Zamek Hauru, Gedo Senki Opowieści Ziemiomorza, Powrót do marzeń, Szkarłatny Pilot i inne. Mam 40+ lat i uważam, że Disney sucks. :) BTW - w Grobowcu Swietlików tam gdzie jest użyty kolor czerwony - niektóre sceny - czy czerwień występująca w wagonie metra symbolizuje śmierć? Czerwone fragmenty w innych miejscach również dają do myślenia. Jak to interpretować?
❤ulubione anime to Naruto albo czarodziejka z księżyca ❤ lubię twoje filmy i w Japonii jest taki park jak z Wioski Naruto gdzie jest podobno pyszny ramen❤ i czy możesz zrobić filmik ile kosztuje 2 tygodniowy wyjazd do Japonii do Tokio i osaki ❤❤❤
Ten film jest ciekawy z kilku powodów, może zacznę od początku xD. Praktycznie pół życia byłam fanką mangi i anime, ale... zauważyłam, że im ktoś jest dojrzalszy, doroślejszy, tym ma większe problemy z oglądaniem tegoż. Nie żebym oceniała ludzi - po prostu zauważyłam i u siebie, i u znajomych tendencję, że anime bardzo męczą. Już oglądanie nawet bardzo dobrych produkcji mnie męczy, tak było np. z Cyberpunkiem ostatnim. Choć może to też kwestia krytycznej postawy wobec japońskiej mentalności, która - szczerze mówiąc - nie przypadła mi do gustu, tak suma sumarum. Zastanawiam się co prawda, czy nie zajrzeć do dwóch najnowszych produkcji anime z netflixa, ale trochę się biję z myślami, bo serio - anime mnie męczy. Myślę, że w przypadku animacji zdarzyła się bardzo ciekawa rzecz. O ile w latach 90/początek XXI wieku anime było uznawane za "szatańskie, brutalne", o tyle obecnie to wszyscy już wiedzą, co to jest i fani - w Polsce przynajmniej - nie muszą tłumaczyć jak krowie na rowie, o co biega z tym fantem. Wysoka jakość produkcyjna, popkulturowe historie sprawiły, że anime stały się popularne, a VODy typu netflix tylko im pomogły w tym. I teraz wszystkie produkcje znacznie się upodabniają do anime xD. Znakomitym przykładem jest włoskie bodajże "Witch", ale z tego, co wiem, to Włosi już w latach 80' mieli ostrą fazę na Japonię. Teraz to się trochę wyrównuje :), głównie dzięki "Spider-manowi" od Sony. Ale to, co powiedziałeś ciekawego, to na końcu - o tym, że animatorzy mają traumę z tego, że kiedyś było źle, a teraz już nie jest. No to... niestety, ale nie. Wydaje mi się jednak, że to dotyczy obu państw - zarówno amerykańskiej, jak i japońskiej. W USA Disney #$#@$##$ swoich animatorów, Sony, a w Japonii - studio Mappa. Ostatnio właśnie wpadł skandal z tym studiem, że niewiele animatorzy zarabiają, w porównaniu z tym, jaki zapiernicz mają. Może zrób film o Mappie? Choć możliwe, że sprawa jest dopiero w tłoku. I jestem ciekawa, ile jeszcze studiów ma takie wałki, bo z tego, co mi pokazuje jutub, może być ich wiele :).
Daft Punk - jeden z moich ulubonych zespołów - stworzyło piękną współpracę wydając album "Discovery", który był jednocześnie sountrackiem do anime "Interstella 555" stworzonego właśnie przez Toei Animation. Takie kawałki jak "Harder, Better, Faster, Stronger", "Aerodynamics", czy "Something About us" w połączeniu z wideoklipem w stylu anime są zwyczajnie zachwycające. Mnie właśnie styl teledysków zachęcił do słuchania ich muzyki, którą pokochałem całym sercem. Dlatego jestem zachwycony polsko - japońską współpracą, która wydała taką perełkę jak "Cyberpunk: Edgerunners".
Heh spoko temat . Mam trochę lat ale co pamiętam to Gigi ,kapitan hołk czyli " subasa" to były moje pierwsze anime . A potem to już poleciało :-) pozdrawiam:-)
Ja mam już swoje lata , ale lubię oglądać japońskie baśnie, nie uważam że są głupie , bo jak powiedziałeś niosą za sobą morał , albo zawierają problem społeczny. Jak byłam młoda😂, w latach 80-tych oglądałam anime o tym chłopcu , bardzo go lubiłam , nie pamiętam tytułu ale wspomniałeś o tej serii. Oglądałam bo ten chłopiec był taki zadziorny, odważny i pogodny 😊 oczywiście nie każde anime jest dla mnie inspirujące, ale naprawdę każdy coś dla siebie potrafi znaleźć, tak jak ja , a mam sporo lat. I love anime 💪💖🤩
Zgadzam się z tobą w 100% Anime jest rewelacyjne i naprawdę można się w nie wciągnąć, wystarczy tylko chcieć i zawsze znajdzie się coś dla siebie, ze względu na ogromną różnorodność gatunków jakie są dostępne. Moje pierwsze anime to był o ile pamiętam Yattaman emitowany daaaawno temu na Polonii 1, dostępnej wtedy na zwykłym, niekodowanym tunerze SAT. Potem DB i tak dalej poszło aż do dziś, gdzie oglądam obecnie chyba kilkanaście nowych produkcji naraz XD
Zaczęłam oglądać anime w wieku 14 lat, czyli w drugiej klasie gimnazjum. Miałam w międzyczasie może roczną przerwę, gdy anime mi się zwyczajnie znudziło i nie potrafiłam zabrać się za żaden tytuł. Potem, gdy odpaliłam znowu, to coś ruszyło i teraz je oglądam regularnie przez cały czas. Do takiego stopnia, że nie pamiętam kiedy ostatnio sama odpaliłam jakiś film fabularny, bo tak praktycznie oglądam same animowane
Link do OperyGX: operagx.gg/GabrielHyodo
attack on titan najlepsze
Kamikashi Karma wraczshi
Hurra mam 1 godzinę i 10 minut do autobusu muszę tym razem wyjść 5 minut wcześniej na zapas i jeszcze szybciej biegnąc przed kilka pasów by zdarzyć do pracy ! Spóźnienie ... Wyleją mnie za takie argumenty !
I Akurat Smartfon to zło OperaGX w pasku bocznym pozwala się zalogować na socialmedia i całe te Chromebooki pewnie w Japonii( inny system to magia) pozwala być zalogowanym przez komunikator bo tutaj w systemie masz Android11 i Google Play Store, a więc zainstalujesz APK FB IG Messenger Gmail Discord i już możesz być w kontakcie w pracy, pracodawca powien też udostępniać telefon służbowy/zastępczy.
Hej, daj może linki do tytułów, które wymieniłeś/użyłeś w filmie, jako taka dodatkowa promocja dla tych głupich chińskich bajek, a nóż ktoś kliknie i przekona się, że te bajki wcale nie są takie głupie ;p (zwykle ludziom nie chce samodzielnie wyszukiwać w internetach i szukać XD)
opera jest norweska, mimo że mają filię w Polsce
Spirited Away ❤ Muszę przyznać, że jako dziecko trochę się tego anime bałam, ale kiedy po latach przez przypadek na nie trafiłam, stało się jednym z moich ulubionych.
Myślę, że wśród anime czy mang każdy znajdzie coś dla siebie.
Dla mnie anime to zawsze jakiś przekaz, bardziej życiowy lub mnie, ale zawsze. Przykładowo Naruto nauczył mnie jak dbać o przyjaciół i być bohaterem swojego życia nawet jeśli jest się samotnym, a poza tym to anime jest bardzo wzruszające.
Anime jest moją kilkudziesięcioletnią miłością. Chciałam nawet pisać pracę magisterską o nim, ale w tamtych czasach to nie przeszło. Dziękuję za ten filmik. Pozdrawiam serdecznie!
Mi np. Naruto na nowo pokazało wartość jaką jest rodzina 👍🏻. Dodatkowo jeśli mówimy o wartościach i morałach jakie płyną z wielu produkcji to ,stety niestety ale wdg. mnie w tej chwili wiele amerykańskich czy innych zachodnich produkcji pod tym kątem nie ma podjazdu do Japończyków.
Dokładnie! Anime japońskie jest bardzo psychologiczne. O to ta ogromną wartość. Tu nie ma nic płytkiego. Przynajmniej w większości bo wiadomo, że wszystkiego nie znam.
Pozdrawiam bajkowo
"Przynajmniej w wiekszosci" co? xD
Moze 20 lat temu, teraz juz w wiekszosci sa przesiakniete tzw fan service, produkcje dla chlopcow (nierzadko po 30ce), ktorzy podniecaja sie narysowanymi cyckami ^^'
Kocham anime, ale sytuacja powoli robi sie przejebana, masy oczekuja szczucia cycem, to nic innego jak ciemna strona kapitalizmu, masy dostana to czego oczekuja i choc spokojnie moglbym znalezc sporo pozycji, ktore spodobaly by sie mojej mamie (po 60ce) to jakby sama sobie zaczela szukac roznych anime, to zaraz by ja zniesmaczylo...
Martwi mnie tez troche, ze moja mala siostra oglada anime ^^'
Ja mam kurame
Ja mam sharingana
Ja mam rodziców XDDDDD
Anime towarzyszy mi od 7 roku życia czyli już prawie 20 lat, zaczęło się od Naruto i Bleacha na Jetixie i kanale Hyper, a później to już poleciało, aż do anime next-genowych takich jak Jujutsu Kaisen, które jest moim TOP 1. Od dwóch, trzech lat zbieram też mangi i mogę powiedzieć, że przez ten czas oglądanie i czytanie tych produkcji skłaniało mnie do refleksji oraz budowania mojego światopoglądu na różne tematy. Uwielbiam ten sposób spędzania czasu i nigdy nie będę się tego wstydził, że ktoś się ze mnie śmieje z oglądania "chińskich bajek".
Shit kaisen
same, też zaczynałam od Naruto na Jetixie, a potem szukałam wiecej w necie bo jakaś tam ilość została tylko wyemitowana i tak popłynełam, że do dziś oglądam. Pozdrawiam 32 lat na karku.
Ghibli tworzy arcydzieła ❤
Arcydzieło to tworzy nasz polski artysta Grubas Walaszek😂😂😂
Teraz powstał nowy film
@@puchaty9125tworzył z 10 lat temu jak nie więcej teraz robi słodkie dla dzieciaków
Tworzyło myślałem że tworzy nadal
@@ghostdager6549 fajnie, że tworzy nadal 😊. Sorry, nie jestem filmowy, nie wiem, co się teraz tworzy.
Podoba mi się ten odcinek, bardzo dobry dla tych, co jeszcze jakimś cudem nie wiedzą co to jest anime ;) wiem, że polecę wielu osobom ;) dla mnie anime jest ważne, bo uczę się japońskiego i seiyuu to najlepsi nauczyciele wymowy :) Bogata tematyka daje duuużo słówek i zwrotów, które wchodzą do głowy praktycznie same. I to właśnie w anime najbardziej lubię, że tematyka jest mega bogata i to wcale nie musi być fikcja: można oglądać fabuły o różnych dziedzinach sportu, historyczne, romanse każdy znajdzie coś dla siebie. W Polsce mam wrażenie, że anime najbardziej cierpi na tym, że animacje to najczęściej bajki, a jak bajki to dla dzieci i/ lub głupawe i infantylne. Japończycy są wspaniali, bo pokazują, że narysować można absolutnie wszystko i może to mieć wartość, a nie być tylko kolorowym produktem skierowanym do najmłodszych (albo dla nerdów jak np twórczość Marvela). Fani Marvela niech się nie oburzają na ten gigantyczny skrót myślowy, chodzi mi o to, że Marvel musi mieć superbohatera i super złola z fikuśnymi mocami, strojami i gadżetami i wiadomo, że to nie wydarzy się na prawdę. A Japończycy potrafią zrobić akcję ze wszystkiego, przemycając tam wiedzę np. o studentach, którzy przygotowują się do maratonu, o gościu, który marzy żeby zostać dyrygentem i wciąga nas w przygodę z muzyką klasyczną i orkiestrą albo o człowieku, który jest zafascynowany słowami i przyglądamy się jak tworzy się encyklopedię. To są rzeczy absolutnie dla dorosłych i to nie dlatego, że jest brutalnie albo jest golizna, tylko dlatego, że mały widz umarł by z nudów, bo to nie dla niego. Dlatego ja staram się trzymać określenia animacja, nie używam słowa bajka a jak ktoś mówi, że animacja = bajka albo anime = bajka to będzie wyprowadzany z błędu tak długo i intensywnie, aż przestanie gadać takie głupoty ;)
Rany! Zgadzam się z każdym słowem! To wspaniałe filmy edukacyjne, przygodowe. Są pelne psychologii. Ja dzięki anime poznałam postac Yuzuru Hanyu.
Dodam jeszcze, że baśnie wbrew powszechnej opinii też nie sa tylko dla dzieci. Staram się z tym poglądem aktywnie walczyć jako opowiadaczka.
Wersję dla dzieci bardzo splycilismy.
Pozdrawiam bajkowo
"Grobowiec świetlików" najbardziej wstrząsający film o wojnie, jaki kiedykolwiek widziałam. Nie do opisania słowami, to trzeba zobaczyć. Zaprzecza teorii, jakoby anime to były "glupie chińskie bajki".
A z dzieciństwa to oczywiście mam wielki sentyment do "Czarodziejki z Księżyca".
Choć może nie jestem wielką fanką anime, to obejrzałam większość filmów studia Ghibli i uważam, że przebijają poziomem Disneya.
Generalnie anime powstało z myślą o dorosłym widzu, dopiero z biegiem czasu poglądy się zmieniły i więcej teraz anime jest dla młodego odbiorcy
Spróbuj Barefoot Gen, a życie nigdy nie będzie już takie samo...
Czarodziejkę z księżyca oglądałam, chętnie teraz bym obejrzała. 😊
Ja jednak żałuję, że obejrzałem grobowiec świetlików. Ciągle mam przed oczami gdy główny bohater w gęście desperacji próbuje ratować swoją siostrę, a ona umiera. Straszna trauma dla mnie jednak.
Gabriel, nie wierzę, że wymieniłeś imie Luffy'ego po angielsku xD To tak boli po uszach, nawet aktorzy Live Action musieli to ogarnąć xD
wlasnie jest na tym momencie i zryło mi beret
lafy?
Cud, miód i malina. Choć kulturą i historią Japonii interesuję się już od lat 90-tych (Flisowski "Burza nad Pacyfikiem" t.1) to w anime wciągnąłem się raptem 2 lata temu. Owszem znałem wcześniej wspominane przez Ciebie 'sztandarowe' produkcje (oraz "W krainie Bogów", "Księżniczka Mononoke", "Ruchomy zamek Hauru") ale wtedy zacząłem dosłownie 'pochłaniać' temat przegryzając się przez różne gatunki. Od klasyków przez hentai (no co jestem normalny) po isekai. Anime to dla mnie wspaniałe 'nowe' medium takie samo jak książka teatr czy film. Niestety większość osób z którymi o tym rozmawiam nie kojarzy o czym mówię lub kojarzy "Pokemon`y" lub (o zgrozo) nazywa to 'kreskówkami'. Są bardzo zdziwieni jak poważnych i złożonych tematów mogą dotyczyć historie pokazywane w seriach anime. Cieszę się że ten przejaw japońskiej kultury tak rozprzestrzenia się po Świecie (a wiesz że istniał [istnieje?] , wspierany przez rząd Japonii program propagowania kultury japońskiej - pierwotnie miał poprawić wizerunek Japonii w powojennych realiach). Na zakończenie z żalem przyznam że Twoje ulubione serie (i ogólnie wszystko co wiąże się z walką) nie przypadły mi do gustu. Moja przystań to 'okruchy życia', 'szkolne' (np:Toradora!), komedie romantyczne i czasem isekai (no choćby Mushoku Tensei...). Dziękuję za ten odcinek
Ogladam anime od 11 roku zycia czyli 10 lat, wychowalam sie na tym i nigdy przenigdy nie bede tego zalowac tyle ile tam jest przedstawionych emocji i jak czlowiek wkreca sie w zycie postaci jest niesamowite
Mimo nie bycia fanem anime, uważam że Great Teacher Onizuka to arcydzieło
Topka, chociaż moje ulubione to goldenboy :)
Najbardziej ucierpiała Toyota vice dyrektora hahahhahhaha pozdo
Szkoda tylko, że anime skończyło się w środku historii i nie powstał ciąg dalszy w tej formie.
@@danybusta9600moja cresta 😢
najlepsze anime :) a tak mało osób je oglądało
I ominął cię "isekai" - bogowie schowali ci portfel a mogłeś jak w anime, zginąć w drodze na autobus i odrodzić się w innym świecie z super mocami ...
Anime jest zajebiste - kto twierdzi inaczej "..uja "widział i się nie zna
To całe "kamikaksi" było dobrym wytłumaczeniem - gdzie podziała się teściowa
Potem by latał wszędzie mówiąc "I AM ATOMIC"?
@@mainstreet33 Nadszedł czas pogardy XD
@@panyokumitsuke6935 Księżyc świeci czerwienią
Praktycznie całe życie śmiałem się z anime, aż wkręciłem się w nie trzy lata temu... w wieku 27 lat xD Teraz podchodzę pod 30 i powiem, że uwielbiam te chińskie bajeczki. Oglądam nałogowo, znakomite hobby.
Identyczna sytuacja i wiek jest u mnie :)
@@Merccae XD. Matka dała telefon i od razu zaczyna spamić
Pozdrawiam, mam 28 lat i pierwszy raz oglądam Naruto Shippudena. Najlepsza decyzja jaką mogłam kiedykolwiek podjąć chyba :D
Ja jeszcze nie zacząłem
U mnie dokładnie tak samo to wygląda, dopiero w wieku 21 lat się wkręciłem. Wstyd mi za to, że wyzywałem ludzi i , że myślałem, że jak ogląda anime to od razu ogląda hentai. Przepraszma wszystkich
Studio Ghibili tworzy prawdziwe arcydzieła przygodę z nim zaczęłam od Spirited Away całkowitym przypadkiem i przepadałam. Chyba nie znam innego studia, które stworzyło by tyle produkcji chwytających za serce ❤️
Zgadzam się! :) Uważam, że większość ludzi ocenia anime jako bajeczki dla dzieci, ale moim zdaniem zarówno pod kątem fabuły, jak i animacji są one milion razy lepsze i bardziej wartościowe, niż wszystkie seriale dostępne na Netflixie, czy innych platformach. Dorośli uważają, że anime jest dla dzieci, tymczasem ja uważam, że większość anime to po prostu serial dla dorosłych, tylko zanimowany. Moim zdaniem każda dorosła osoba oglądając np Atak Tytanów byłaby mega zachwycona i z pewnością nie powiedziałaby, że to "chińska bajeczka dla dzieci". Fajny materiał, dziękuję :)
Ja kiedyś zastanawiałem się jak można to oglądać będąc nieco starszy obecnie (26 lat) katuje co się da XDD ostatnio obejrzałem jujutsu kaisen czekam na kolejny sezon atack of titan Jest to mega fajne hobby ^^ Ciesze sie ze kolega z pracy mnie wkręcił w ten swiat :D
Mam 29 lat i wciąż oglądam anime bez żadnego wstydu xD Ostatnio wróciłam do One Piece
Wstydzisz to się możesz gdy oglądasz zefilie lub uprawiasz nekrofilię a nie bo oglądasz anime. Co za debilne podejście do sprawy
@@trishka94nie mam do ciebie nic nawet szacunku za tego trash piece
To tylko żart oglądaj co chcesz
Ogólnie polecam wam obejrzeć tokyo revengers fajne anime
Również się cieszę twoim szczęściem przyjacielu
Od kiedy pamiętam podobało mi się anime, ale do pewnego momentu w moim życiu nie miałam czasu na oglądanie jakichkolwiek seriali i niewielu filmów, oprócz jakiś podcastów słuchanych podczas pracy w domu. Wtedy też natrafiłam na kilka filmików o Japonii i jej kulturze i bardzo mnie to zainteresowało. Wtedy też zetknęłam się z tematem lalek BJD i zaczęłam dorabiać sobie na fullcustomach dla takich lalek. Potem zaczęło się całkiem dorosłe życie i miałam trochę więcej czasu, więc chętnie oglądałam nawet jakieś japońskie vlogi (bardzo podoba mi się brzmienie tego języka). Gdy poznałam mojego męża, wciągnął mnie też w świat anime, a ja jego w świat japońskiej kuchni :) Mieszkamy w Polsce i do Japonii raczej się nie przeniesiemy (ja lubię zimno, więc raczej zwiejemy do skandynawii), ale często jadamy typowe, tradycyjne japońskie posiłki, gotujemy własny ramen i miso, robimy sushi czy próbujemy nowych rzeczy z japońskich vlogów kulinarnych. Nie każdy lubi te smaki, ale warto spróbować. Jadłam ramen w wielu restauracjach, ale nic się nie równa z tym domowym :)
Świetny odcinek, gdybym miała kontakt z moją dawną znajomą z pracy to chętnie bym jej go wysłała :D I sama dołączam się do stwierdzenia, że anime jest tak różnorodne, że każdy znajdzie coś dla siebie :) Będąc nastolatką i zaczynając "świadomą" przygodę z anime zaczęłam między innymi od Death Note i ze względu na gatunek wkręciła się w to moja mama, więc zanim włączyłam kolejny odcinek musiałam ją wołać i czekać aż dokończy wszystko co akurat robiła xd
Dziękuję @Gabriel, za kolejny wartościowy materiał. Rób dalej swoje. Przyjemnie sie słucha/ogląda.
Chyba można powiedzieć że anime potrafi odmienić człowieka. Przykładowo mnie takie Initial D przekonało mnie do samochodów i dzięki temu zacząłem czerpać faktyczną przyjemność z jeżdżenia oraz poznawania przepisów drogowych jak i również zaawansowanych technik. Chciałbym w przyszłości również przez to kupić jakiegoś JDM'a z tylnym napędem, którym uczyłbym się jeździć na torze w ramach rozładowania
Na pewno potrafi! 😃 Anime ma sporo wartości psychologicznych. W przeciwieństwie do amerykańskich kreskówek, które nawet baśnie potrafią spłycić ku mojemu bólowi D
Pozdrawiam bajkowo
Zwłaszcza, że - jak to się mówi - polski "fanbase" Initial D ma się całkiem dobrze. Do tego stopnia, że powstała "polska" wersja tego anime.
Okej, nie tak dosłownie, bo to po prawdzie "parodia", ewentualnie "mocno spolonizowana wersja" Initial D. Niemniej przyjemnie się ogląda. Tadeusz Fujarski śmiga po pasmach Tatr swoim Caro w 1.4 i wymiótł już Mercedesa W124 4-Matic AMG czy "Nespero". Tak, tak, powstało uniwersum "polskiego Initial D".
Jakby ktoś był zainteresowany, to niech sprawdzi kanał "sebrek" lub podobnie brzmiący. Ekipa z odcinka na odcinek stara się coraz bardziej o polskie smaczki 😄
Albo wpisać w wyszukiwarkę "inicjał D", powinno wyskoczyć 😉
Mam 40 lat anime oglądam od 15 lat, Dragon ball oglądałem po 3 razy wszystkie sezony . Moja dwójka dzieci tez uwielbia oglądać anime . Chyba nigdy mi się nie znudzi . Super odcinek w końcu może moja zona zrozumie fenomen anime . A przy okazji może widzowie maja jakieś propozycje anime gdzie bohater zdobywa moce stopniowo albo coś z reinkarnacja ? Może kiedyś nagrasz odcinek z opisami anime krotki opis fabuły. Pozdrawiam
Jeśli chodzi o mnie to moja rodzina jest chyba fenomenem. Bo ogólnie jestem z Polski i moja mama oraz moje ciocie, a także i moje kuzynostwo uwielbiamy anime. Ja oczywiście jestem 100% Otaku i się tego nie wstydzę. Uważam, że japońska kultura i architektura oraz Anime są piękne. Ja swoją przygodę z anime myślę zaczełam dość szybko bo już mając te może 10 lat (jestem z rocznika 1996) widziałam anime jak ogląda je moja ciocia czy mama i się zakochochałam. Jednak mój prawdziwy start zaczął się gdy pierwszy raz sama obejrzałam anime. A było to anime o tytule Inuyasha najlepsze było to że gdy zaczęłam to oglądać byłam dokładnie w wieku głównej bohaterki Kagome. Do tej pory czasami wracam do tego żeby sobie przypomnieć. I wszyscy którzy uważają, że anime nie jest dla dorosłych są w błędzie. Jest tego teraz tyle gatunków i rodzajów, że każdy znajdzie coś dla siebie. ❤❤❤ 日本が大好きです
(Nihon ga daisukidesu)
Produkcje Studia Ghibli to coś pięknego ❤. A co do filmów anime, które na świecie odniosły sukces i pokazały jaki potencjał w tym drzemie, jaki kunszt posiadają japońscy animatorzy to dla nie takim filmem jest Akira! Poziom szczegółowości i dopracowania animacji, majstersztyk!❤
Bardzo fajny materiał. Ja za to jak rozmawiam z rodziną, bądź osobami starszymi to tłumacze im, że anime to jest pewien rodzaj serialu tylko,że "narysowany"
Dokładnie. To tylko środek wyrazu. Niestety, moja rodzina tego już nie zrozumie. Rodzice wychowali się na Żwirku i Muchomorku i dla nich wszystko, co rysunkowe, to dla małych dzieci (max 12 lat, heh bałbym się pokazać Death Note albo Gunslinger Girl 12-latkowi), dalsza rodzina, to jeszcze gorzej... Siostra nie ogląda nic oprócz filmów i seriali z aktorami... Aż człowiek wstydzi się w domu włączyć jakieś anime na komputerze, zwłaszcza, że mam już 32 lata.
Analogicznie z mangą. Jak pokazałem, że się to czyta od prawej do lewej i jest czarno-białe, to nikt się nie dotknął...
Może siostrzenicę wciągnę jak nieco podrośnie, choć ona nie bardzo chce czytać cokolwiek, a ogląda jedynie tik-toki... Przynajmniej spróbuję, bo mam kilka fajnych produkcji dla nastolatków...
@@Mr7700mayday kolega ma 33 lata, ja 36 lat i tez mowi ze anime to bajka i nic nie ogladał oprocz tej serii, inni tak sama uwazaja ze anime to bajka
Spoko,fajnie,ze Twoi sluchacze klaszcza,ale przekazany temat w filmie sredni,jak by mial zachecic starszego odbiorce jak ja.Gownazernie pewno ok...
Spirited Away film mega,w kinie bylem jak wyszedl (tak,nawet w polsce byl,ciut pozniej moze),czyli i ja pare latek mam.
Dzieki za material,milo sie slucha Twojego glosu :)
Hej Gabriel, już za tydzień Halloween, i z tej okazji zrobię sobie Make-up w stylu Zombieland Saga. Będzie to połączenie Sakury Minamoto i Tae Yamada. A swoją drogą polecam ci obejrzeć to Anime.
Fajny odcinek, jeśli chodzi o studio Ghibli warto wspomnieć o: Księżniczka Mononoke, Grobowiec świetlików, Ruchomy zamek Hauru
Bo jest różnorodne i każdy znajdzie coś dla siebie.
Edit. Animacja jako wyraz artystyczny nie jest niczym ograniczony. To co odróżnia anime od animacji amerykańskich to to, że w Japonii nigdy nie zagościł kodeks Hayesa i Disney, czyli anihilacja animacji innej niż dla dzieci. W Europie tak samo jak w Japonii cenzury nie było ale również nie było monopolisty jakim był Disney. Tyle że Japonia poszła w swoim kierunku i mamy co mamy, czyli różnorodność tematyczną, od produkcji dla typowo dzieci przez shoneny, na produkcjach z fabułą dla dojrzałych i dorosłych z cycami kończąc.
Edit.2. Szanuję za Galaxy Express 999. Ja też lubię twórczość śp. Leijego Matsumoto, zwłaszcza za Yamato, The Cocpit i najlepszy amv w historii, czyli Interstella 5555 do całej płyty Discovery od Daft Punk.
Co do Evy, to sama końcówka szału na mechy. Choć tam nawet mechy nie są maszynami XD. Forpocztą nowoczesnego szału na mechy to Gundam. Ba, cała dekada lat 80-tych to era mechów. Obecnie mamy coś takowgo jako isekai ale jak dla mnie, one są zbyt podobne fabularnie. Bo nawet wojskowe mechy jak Gundam i Macross różnią się od siebie tym, że to pierwsze jest bardziej depresyjne i sprowadza się do walki bohatera z wrogim asem a to drugie jest bardziej optymistyczne, mają muzykę popularną i chociaż nowe Macrossy mocno przesadzają z idolkami, tak chociaż czym się wyróżniają.
Szacun na napisanie tego😊
Podpisuje się dwiema łapami
Totalnie nie zgadzam się z stwierdzeniem " ... w Europie nie było cenzury". Nawet ukochane przez wielu Naruto na jetixie gargantuicznie różni się od oryginału (przez cenzurę właśnie).
Niesamowite, akurat przygotowuje się do napisania artykułu naukowego na temat anime (czytam literature), a Pan z takim filmem akurat na kanale się pojawia. Przypadek?😉
To napisz w pracy o wartościach psychologicznych insymbolicznych anime! Bo są pod tym względem przebogate!
Super, że piszesz na ten temat!
Od laaaat oglądam. Wkręciłam męża który nie miał pojęcia z czym to się je😁 anime są genialne, mają tak wiele różnych przekazów o ile chce się je znaleźć. Bawią, uczą, wzruszają😊 Każdy znajdzie cos dla siebie😊
Bardzo się zgadzam! Ja ostatnio wzięłam znajoma do kina na Suzume. Też nigdy nie widziała anime a wychodząc powiedziała żebym jej dawała znać o takich filmach 😃
A to niespodzianka, zazwyczaj to faceci oglądają Anime, a dziewczyny się tym nie interesują. Facet wstanie z łóżka i włączy TV i zacznie oglądać, i mógłby tak cały dzień, gdy zaś Kobieta musi iść i się wymalować przed lustrem, pomalować paznokcie, spotkania z kumpelami itd.. A tu widzę że jest odwrotnie o-(^_^)-o
Super materiał! Ja podziwiam od lat grafikę czy muzyke w anime, ale także pomysły na rozwoj niesamowitych historii.❤
Jeśli podziwiasz grafikę, to polecam Violet Evergarden. Jedno z piękniej narysowanych anime jakie widziałam, o ile nie najlepiej. Prawie każdy screen z tego mógłby być tapetą ekranu głównego.
@@Null-Chan dziękuję, oblukam 🫶
@@Awan-tura proszę bardzo :* miłego patrzenia :'D
Tez uwazam ze japonskie anime jest ponad innymi. FMA i Naruto top! Fajny odcinek, nieco historii wpadło. Polecam kulinarne pojedynki.
Marzyłam o tym odcinku 🤩 masz ode mnie Gabriel mega 👍💯
21:23 hiroyuki sawano xD najbardziej rozpoznawalny i epicki w anime z wielkim combatem zespol ktory ma zaledwie pare osob jak pamietam a i tak robia duza robote oni jak zazwyczaj robia OST do jakiegos animca to zawsze musi to byc anime z potezna fabula albo pieknymi widowiskami bitewnymi itd
ogolnie wszystko co robia nawet teraz jak by cos stworzyli to maja taki mocno nostalgiczny i emocjonalny styl
FMA kocham 😍 co parę lat odświeżam i nigdy jeszcze mnie nie zawiodło ;p nie jestem może wielkim znawca i koneserem anime, te największe produkcję widziałem, ale nie rozumiem ludzi, którzy mówią "nie lubię anime". Zawsze mam wtedy taka myśl, ale wszystkich? Bo przekrój gatunków jak zauważyłeś jest ogromny. Nie powiedziałeś o ghost in the Shell!
Ja uwielbiam w anime to, że są angażujące dużo bardziej niż seriale, jest dużo większy wybór tego co się chce oglądać, zdecydowana większość jakie oglądałem były świetnie wykonane, nie muszą mieć 10 sezonów, 12 odcinków nie raz wystarcza, żeby opowiedzieć jakąś ciekawą historię. Anime jest świetne i jednego czego mogę żałować, że nie poznałem tego gatunku wcześniej.
@@ludzikkk Serialu też nie, bo żeby nazwać coś serialem musiałoby mieć więcej odcinków niż 1. :) inaczej to film krótkometrażowy, których w anime jest już sporo. :)
@@ludzikkk Choć jak zapytałem AI to anime całą listę dostałem z jednym odcinkiem. :)
Niekoniecznie. Masz dużo filmów i to pełnometrażowych. Większość produkcji studia Gibili to filmy.
Nausika z krainy wiatru, Spirited away, Totooro, Grobowiec świetlików, Podniebna poczta Kiki, Laputa, i tak dalej.
Polecam
Dziś powstają nawet seriale na podstawie Anime jak One Piece na Netflixie
Dzięki za twoja opowiesc o historii anime 👍 nie mniej brakuje mi w tym zestawieniu historycznym jednej produkcji, a mianowicie Capitan Hawk. To właśnie Tsubasa i ekipa na przelomie lat 90tych robila za fenomen wśród dzieci, a szczególnie chłopców i obok Dragon Ball'a znał ja po prostu kazdy! Moje pokolenie czyli obecnych 40latkow na boiskach, placach i w parkach zawsze wcielało sie w postacie grajac w piłkę. Nie wiem szczerze czy tyczy sie to tylko polski czy wiekszej czesci europy ale to anime moim skromnym zdaniem w polsce to byl pewien historyczny przelom w tej dziedzinie. Pozdro!
W latach 90 to na Polonia 1 leciał anime typu: Yattaman,człowiek w tygrysiej masce itp...
Pamiętam, oglądałem.
Był też Fantastyczny świat Paula, W królestwie kalendarza, Bia - czarodziejskie wyzwanie, Czarodziejskie zwierciadełko, Sally czarodziejka i Magiczne igraszki.
Gigi Latrotola, Kapitan Jastrząb Tsubasa, który wychował wielu piłkarzy! No i Zorro! Przez tą 1h czy więcej w Polsce była cisza, a później wszyscy na boiskach i podworkach wyładowując swoje emocje dobrze spędzało się czas ze znajomymi! Dzięki pozdo lecę oglądać kolejne serie animowane
Jestem w szoku, że na liście nie było Sailor Moon
Polonia 1, ATV, ATV Smyk i później został tylko RTL7 zamieniony z czasem w TVN7 - ehhh ;(
@@danybusta9600 To były włoskie kopie zdbubbingowane już. Jakość tych kopii straszna XD Zresztą większość bajek mieli z jakichś kopii z demobilu albo VHS chyba XD
Oglądam anime od 30 lat i cieszę się, że zaraziłam tym również mojego syna. Wiele z nich oglądaliśmy wspólnie, później wręcz to on zaczął podsuwać mi nowe anime i strony na których można je oglądać. Moją misją na przyszłość jest zostanie super babcią która również wprowadzi swoje wnuki do tego pięknego świata :P
Kimi No Na wa jest taaaak dobrze zrobionym anime że bije na głowę sporo filmów. Od fabuły przez postacie aż do UGGGHHH TEGO CUDOWNEGO SoundTracku krótko mówiąc MNIUUUT XD
nie,poprzednie tego reżysera był lepsze.
Radwimps pozamiatało
Świetny materiał, bardzo dobrze obrazuje to co tak naprawdę jest ważne w anime i mandze - tak jak mówisz, wiele osób postrzega to jako "głupie chińskie bajki", często przez to, że widzą w animacji bajkowe tematy dla dzieci, po obejrzeniu takich anime jak chociażby "Death Parade" zmieniliby zdanie ;) Filmik przesłałem mojej mamie, która kiedyś dziwiła mi się, że w wieku 20 lat potrafię przesiedzieć całą noc na oglądaniu Naruto czy też wspomnianego przez Ciebie Fullmetal Alchemist'a ;) Pozdro i dzięki za materiał, jeszcze raz świetna robota!
Nie raz tego doświadczyłem , że się ŚMIALI A POKOCHAŁEM ANIME JAK LEŻAŁEM W SZPITALU 😊😉 BLEACH 😊
Moje ulubione anime to Hellsing, Berserker, Death Note gdzie fabuła niejednokrotnie przewyższa niejeden film. Vampire Hunter D, oczywiście Full metal alchemist o Dragon ball i Captain Tsubasa już nie wspomnę bo na tym się wychowałem. Świetny materiał pozdrawiam.
Łapa za Vampira z jakieś 20lat tego nie widziałem
Ghost In The Shell najlepsze anime ever... wraz z seriami SAC1 i SAC2 przynajmniej dla mnie 😉, Spirited Away dopiero niedawno ogladalem i zarabiste bylo 🙂
Poza tym sporo ostatnio japonskich seriali ogladam i duzo z nich ma swoje pierwowzory w anime...
Btw Pszczolka Maja bajka mojego dziecinstwa to tez anime 😅
Aeon Flux i Appleseed też dają radę.
Dużo jest dobrych. Polecam Fantom for the fantom, Elfen lied, Higurashi, Hunter &hunter. Są mocne i pelne psychologii. A dla relaksu Noragami. 😃
Kocham anime i mangi za tą dużą różnorodność. Dla mnie nie jedno anime trafia bardziej niż amerykańskie filmy, jest tam więcej emocji i to bardzo dobrze pokazanych ❤
U nas w Polsce jest takie powiedzenie ,,diabeł pod ogonem schował”
Tak, przy czym - dla wyjasnienia - Kami bo bardziej takie psotne zwierzece bostwa.
Powiedzenie wiec jest calkiem bliskie naszemu.
nie znam tego xD
Diabeł ogonem nakrył, tak mówiła moja babcia :)
@@annawisniewska4462i ja tak mówię
@@annawisniewska4462 Tak, u mnie też tak było mówione i oczywiście ja tez tak mówię ;))) Zwłaszcza dotyczy to coś takiego, co jest "schowane na wierzchu", po prostu albo nie wiem, było tam gdzie powinno, ale np przykryte gazetą ;)))
Wow świetnie przygotowany odcinek, dużo informacji. Przekazane w jasny i ciekawy sposób. Świetna robota;)
Mam 55lat i kocham Ponio, Totoro, Poczta Kiki i Grobowiec świetlików. Lubię zanurzać się w ten magiczny świat.Do tego muzyka jest nieziemska.
"zanóżać" naprawdę?
DZIĘKUJĘ 🤗
Jeśli nie znasz to polecam bardzo Nausika z krainy wiatrów i Podniebna poczta Kiki.
Pozdrawiam bajkowo, 59 latka 🙃
@beatajaocha3593 polecam Bubble z 2022
problem?
@@jolantaj4928
Zaciekawiasz. Oglądałam kiedyś, i całkiem niedawno ale w pośpiechu. Po Twoim materiale chyba wrócę, świadomie. Dzięki i pozdrawiam 👍👍💕
Urodziłem się w 1975, anime uwielbiam od czasu Załogi G, i Białego Delfina Uma... Czyli anime co leciało w Polsce w latach 78-81
Rany! Myślałam, że nikt nie pamiera Załogi G. Z koleżanką rysowaliśmy postacie, pisałyśmy fanfiki kiedybjeszxze to nie było powszechne i jie miało nazwy 😅
Wielki plus za ten odcinek. Wsiąkłem w anime wiele lat temu i nie mogę przestać oglądać do tej pory. Dzieci zaczęły oglądać razem ze mną. Ścieżki dźwiękowe, to czasami inny lvl muzyki. Polecam dla sceptyków :)
Gra na emocjach częściej wychodzi dobrze w anime, niż w filmach, aczkolwiek to moje spostrzeżenie. Oglądam tylko to co mi się podoba, a nie oglądam masowo ani filmów ani animacji, i sądze że każdy powinien spróbować wszystkiego, a jeśli nie chce to nic na siłę, tyle że takie osoby nie powinny się wypowiadać na tematy o których nie mają pojęcia.
Oglądam anime od 2009 roku. Zaczęłam od FMA (z 2004) na Hyperze. Potem był Bleach też na Hyperze...Kolejno Death Note, Kuroshitsuji, Naruto (oczywiście).
Tak jak wspominałeś, moi rodzice tez nie byli zadowoleni, że oglądałam w wakacje anime do 4 nad ranem XD Z racji tego, że wpadłam w mangę i anime stopniowo poznawałam także język japoński i kulturę, muzykę etc.
Dzięki anime właśnie podeszłam do Nihongo Norioku Shiken N5 w 2018 roku i je zdałam bez większych przygotowań do niego (Kanji mnie trochę przeorały jednak).Full punktów miałam ze słuchanek.
Mam teraz 30 lat, dalej oglądam razem ze swoim mężem. Potrafimy przez weekend pochłonąć jeden sezon JJK, czy jakieś inne krótkie serie :D
Uwielbiam anime i mangę za to, że mogę wybrać to, co mnie najbardziej interesuje. Uwielbiam także za to, że poznałam ludzi, którzy podzielają tę pasję i możemy razem dyskutować o nowych odcinkach, dzielić się wrażeniami. A, własnie - muzyka z anime to jest miód (zwłaszcza genialny Hiroyuki Sawano) mogę sluchać OSTów godzinami :D
Też uwielbiam Shingeki no Kyojin - pozdrawiam wszystkich fanów, którzy czekają na 4 listopada i zakończenie serii XD
Anime jest super gdy w glowie za duzo mysli i trzeba sie odmóżdżyć
Super ,że poruszyłeś ten temat. Ja od kilku lat oglądam anime i czytam mangi i polecam z całego serca. I bardzo mnie denerwuje właśnie mówienie że "to chińskie bajki" to mnie szlak trafia.
Rada: obejrz, przeczytaj i wtedy ocen oraz oceniaj ludzi którzy to kochają.
Potężny wstęp.
Jak sam Gojo tak gada to coś w tym musi być xd
Jakiś czas temu prosiłem o ten odcinek... i oto jest! Dzięki Ci Gabrielu :)
Właśnie powtarzam sobie Monstera na Netflixie. Tak od 18 lat oglądam anime. Z tego się nie wyrasta ❤
Ja oglądałem pierwsze anime mając 4-5 lat, te na Polonii 1 (Yattaman, Daimos, Tygrysia maska itd), nie wiedząc że to anime. Dziś mam 33 lata i tak, z tego się nie wyrasta :)
Oglądam japońskie bajeczki od 10lat świadomie i seria Monster mnie zwyczajnie usypia xd, często widze porównania do death note ale to stoi od tego daleko.
@@Racy777 Tak. Monster jest 100 razy lepsze od Death Note.
Mam prawie 40 lat, a anime oglądam od około 30. Zaczynałem jako kilkulatek od Sally Czarownicy, Tsubasy i Daimosa. Co prawda jestem zdania, że nowe tytuły to z sezonu na sezon coraz większa ilość popłuczyny po dawnych czasach (i to pomimo dużo ładniejszej grafiki), ale nadal oglądam, bo zawsze znajdzie się coś co jednak przyciągnie uwagę. Po tylu latach wyrobiłem sobie już pewien gust i tak np. obecnie już omijam szerokim łukiem wszystkie serie o idolkach, mechach i magical girls. Za stary teraz na to jestem, ale był czas, że oglądałem sporo tego sporo. Całkiem inną kwestią jest fakt, że jak wspomniałeś w filmie (14:56) także i moja rodzina uważa mnie za dziwoląga, bo 40 latek ogląda bajki. I nie dociera do nich żaden argument o tym, że są to tytuły poważne, skierowane do dorosłego widza, a to, że są animowane nie czyni z nich "bajek dla dzieci".
Kuźwa ja ide do technikum a oglądam inazumę eleven. Kocham to anime xD
PS: Zacząłem to oglądać 5 lat temu (gdy wyszedł polski dubbing pierwszej serii) i nie da się żyć bez tego xD
Mojevdziecinogkadajac beż dubbingu nauczyły się japońskiego a potem odwiedziły ten kraj. 😃
O kurde ale fenomenalny wstęp 😮😮 WOW niesamowite 🎉
Moja przygoda z anime zaczęła się od Naruto, gdy był puszczany na Jetix 🙂
Stary, mega props za ten odcinek. Traktuje to jako forma ciekawostki ALE. Jak obejrzalem Vinland Saga na netflixie moje życie sie zmienilo a gardzilem tą sztuką kiedys. Polecam kazdemu doroslemu chlopowi obejrzec bo "chinska bajka" zmienila moje podejscie do zycia na lepsze po 30stce.
Ojcem Polskiego Anime jest Bartosz Walaszek
XD
A także Generał Italia.
to kreskowka +18 xd
anime od mangi
Noooo, za Kapitana Bombę to łapka w górę ;)))
Kiedys bardzo duzo ogladalam anime, ale troche wyroslam. Co jakis czas wracalam do FMA, ale po OPLA uznalam, ze przypomne sobie OP. I tak wyszlo, ze wrocilam do serii od pierwszego odcinka i caly czas bawi i porusza. Mimo, ze wiele rzeczy mnie irytuje to nadal jest to jedna z najlepiej napisanych historii z jaka miałam styczność
W tym tygodniu chciałem zobaczyć coś dobrego ... Wybrałem ,,Dom z papieru" i po 3 odcinkach tych naiwnym układaniu historyjki, przeskoczyłem do Spy X Family i jestem zachwycony.... Nie lubię takich rzeczy, a śmieje się do łez. To jest właśnie anime! 🙂
Anya robi mega robotę ;)
@@mainstreet33 No kulwa tak! :D
Zabieram się za oglądanie! Temat który uwielbiam Anime! ❤ Pozdrawiam cieplutko 🫰
Super odcinek ❤ a jakie masz zdanie nt Jujutsu Kaisen?
Ja zacząłem ogladac anime od dragon ball na rtl7. Teraz mam 40 lat i nadal ogladam anime maści wszelakiej
i nadal jesteś idiotą bo nie rozumiesz sensu ogarnij se lekarza
OMG Kocham takie tematy - Anime !!
1 - Sword Art Online
2 - Naruto Uzumaki
3 - Dragonball
4 - Death Note
5 - Tytani - nie napisze nazwy po japońsku bo zawsze zapominam jak się to pisze
6 - Anime o kosmitach co przylecieli i robal czy cos wlazło do ręki i utknęło tam i się zaprzyjaźnił znim Migi chyba xD nie pamiętam nazwy Anime ;p
7 - Tokjo Ghule cos takiego
8 - Forest of Piano - megaa muzyka tam jest - nawet trochę o Polsce jest
9 - Magi i cos jeszcze bylo
10 -o takim gostku co używał krwi żeby walczyć zapomniałem nazwy
11 - Fullmetal Alchemist
12 - Baki Hanma !! Mega anime
13 - Kengan Ashura tez mega
Nooo kurde no sporo jeszcze innych ale no nie będę się chwalił chciałem tylko wypisać które najbardziej mi się w pamięć w ryły hihi ale no kocham Anime - Fajny Temat ! Pozdroo
Księżniczka Mononoke, latający zamek hauru, hellsing, vinland saga i oczywiście dragon Ball.
Ooo ledwo wpadł film i już oglądam
Ja też, ledwo mi się TH-cam załadował (McDonaldowe wifi xd)
Mi to moja mama zabroniła oglądać brutalne anime ( tylko takie oglądałam) bo mówiła że przez to można wpaść w depresję (nie no kurde to wcale nie tak że przez szkołę można dostać jakiś gorszych zaburzeń psychicznych no ale i tak tam muszę chodzić)
Współczuję Ci
Pamiętam jak chyba z 2 lata temu? Śmiałam się trochę z ludzi oglądających anime i nie rozumiałam jak można takie coś oglądać. Gdy już mi się później znudziło oglądanie filmów, seriali itp. bo nigdy nie były na jakiś taki ciekawy temat albo schematy się powtarzały to stwierdziłam że może obejrzę anime chociaż z początku nie byłam przekonana bo styl animacji mi nie podchodził, ale później jak obejrzałam pierwsze anime to tak później zaczęłam oglądać kolejne no i w sumie pokochałam anime i wgl mangi. Podoba mi się w anime/mangach to że są takie różnorodne, na ciekawe tematy, każdy znajdzie coś dla siebie. I anime to też się są nwm jakieś tylko słodkie dziewczynki i uwu, bo większość anime porusza jakieś ciężkie tematy(wiadomo nie wszystkie).
Ja ostatno oglodalem w Krainie Bogów i Ruchomy Zamek Hauru to na sam koniec normalnie plakalem
Miłego wieczoru Gabrielu hiodo pozdrawiam. Życzę miłego oglądania
Myślałem, że jeszcze wymienisz Bleach jako przykład :D Świetnie zrobiony odcinek, dzięki ;)
Bleach był kiedyś wielkim Anime, podobnie robił szał jak Naruto w tamtych latach. Lecz Anime Bleach'a przerwano przed Final Bossem, i zakończono emisję na 10 lat. Po 10-ciu latach Bleach powrócił w nowej jakości, i jest emitowany tylko po 13 odcinków z długimi przerwami. Dawniej potrafili emitować odcinki od 1 do 366 odcinka, bez żadnej przerwy. A dziś 13 odcinków i czekaj z pół roku na kolejne 13
Pierwsza! Osobiście kocham anime. Chyba wiele ludzi czekało na taki odcinek ❤ Edit: jednak nie pierwsza, za dużo piszę xD Moja strara znajoma nienawidziła anime i wszystkiego co popularne i co ma jakichkolwiek fanów oraz jeszcze mnie 👍
Byłam na Festiwalu Hikari na wykładzie o Ghibli (aka. czołg w muminkach)Spirited away to ulubione imię mojej jednej mojej przyjaciółki (osoba niebinarna używająca zaimków damskich w Polsce i they/them po angielsku) Moje to chyba Podniebna poczta Kiki, Ruchomy zamek Hauru i Ponyo.
Jako 28 latek oglądam anime 15 lat i nadal sprawia mi frajde 😊
@@Endriu995To super, lubię ludzi z dłuższym zainteresowaniami nie będącymi po prostu trendem:-)
Ja mam 27 i też oglądam anime
Dragon Ball
❤🔥
@@mariuszw1742super. Tak wogulę nie przyda Ci się ta informacja, ale masz na imię jak mój wujek
Ja od podstawówki uwielbiam anime, może nie mam za dużo czasu na jego oglądanie, ale wszystkim zawsze polecam i denerwuje się jak ktoś nazywa je chińskimi bajkami xd. Na swoim koncie mam też trochę mang :D Zgadzam się z tobą całkowicie, pozdrawiam ❤
Te "głupie chińskie bajki" uratowały moje życie. Ignorowałem każdego kto wspominał o anime oraz patrzyłem na nie jak na jakiś nieśmieszny żart i "cringe". Mój kolega z liceum cały czas mnie męczył, abym zaczął coś oglądać i zawsze słyszał tą samą odpowiedź: "nie będę oglądać tego g*wna". Potem nastała pandemia i moje upragnione wolne podczas lockdownu. Byłem szczęśliwy, że mogłem robić co mi się podoba w domu, a rok akademicki na studiach z dnia na dzień stawał się krótszy. Jednak w pewnym momencie nie wiedziałem już co mam robić. Nie miałem zbyt wielu hobby, a wtedy też nie można było się socjalizować.
Obejrzałem każdy serial jaki chciałem, zagrałem w każdą grę oraz obejrzałem każdy zaległy film, czułem pustkę. Wtedy jak przyznałem się temu właśnie koledze, że nie mam już co robić i powoli tracę wolę życia, on zaproponował mi obejrzenie One Punch Mana. Zdesperowany zgodziłem się... i do tej pory nie mogę uwierzyć jak bardzo się myliłem i jakim byłem skończonym ignorantem.
Po obejrzeniu natychmiast chciałem więcej i poprosiłem o więcej rekomendacji. Piszę to ze łzami w oczach, bo do tej pory nie wierzę w to jak to się skończyło. Anime nauczyło mnie tak wielu rzeczy, nie tylko o japońskiej kulturze i o samej Japonii, ale też o życiu. Zmienił się mój sposób postrzegania świata, nabrałem chęci na próbowanie nowych rzeczy, zacząłem ćwiczyć jak Saitama i zapewniłem sobie lepszą kondycję. Zyskałem nie tylko nowe hobby, ale i cel w życiu.
Zacząłem uczyć się o japońskiej kulturze, szukałem ciekawostek o ludziach i o obyczajach, zacząłem uczyć się języka japońskiego oraz nieustannie tworzę listę rzeczy, które chciałbym spróbować oraz miejsc, które chciałbym zwiedzić. Chcę kiedyś zamieszkać i żyć w Japonii, miejscu, któremu zawdzięczam powód do życia, którego wcześniej nie miałem.
Anime nauczyło mnie wiele, ale przede wszystkim tego, że nigdy nie należy oceniać książki po okładce, i aby przestać być wszystkowiedzącym ignorantem. Nawet nie masz pojęcia jak bardzo dziękuję Ci za ten film, nie miałem pojęcia jak bardzo go potrzebowałem. Ludzie do tej pory albo boją się przyznać, że oglądają anime, albo nie chcą zacząć z powodu takiej samej ignorancji, lub stereotypów. Nic bardziej mylnego, nie ma do tego najmniejszego powodu. Spróbujcie, a się przekonacie, popytajcie o tytuły, poszukajcie czegoś w waszych klimatach. Nie pożałujecie.
Moja podróż z anime rozpoczęła się prawie 6 lat temu, a sądzę, że będzie trwać przez resztę mojego życia❤.
Underrated komć
Lubię one punch mana zwłaszcza czytać mange🎉
Pierwszy kontakt z anime miałem jakoś pod koniec lat 90 - a jakże inaczej Dragon Ball na RTL7 :) Potem pojawili sie Rycerze Zodiaku - oba tytuły, w których byłem mega zakochany a DB do dziś jest moim numerem 1. Potem przed długie lata miałem problem bo do tej pory nie zdawałem sobie sprawy o istnieniu "anime", to były dla mnie wtedy po prostu bajki z telewizji, a kiedy już dowiedziałem sie czym jest anime to ciężko było mi w to wejść z jednego powodu - ogromnej miłości do DB i oczekiwań, aby każde kolejne anime też miało tak niesamowite walki, historie itd. No ale udało sie, obejrzałem całe mnóstwo tytułów i nawet dziś mając 30 na karku mam nerwice że jeszcze tydzień czasu do ostatniego odcinka AOT =P Moim skromnym zdaniem jest jedna poważna różnica między anime a filmami/serialami (celowo pomijam bajki Disneya i wszelkie inne bo zwyczajnie nie mają one najmniejszego podbicia do anime) - jest dosłownie garstka filmów, które wywołały u mnie jakieś emocje poza typowm "wooow ale urwał". A anime? Łzy same lecą, ciarki po całym ciele i pot z czoła samo z siebie, banan na twarzy jak coś śmiesznego padnie i sie przestać śmiać nie moge no i standardowo potem godziny gapienia sie w sufit i zastanawiania "dlaczego on to zrobił...". Anime to po prostu arcydzieło które jest dla każdej grupy wiekowej a jest tyle tytułów i gatunków że i 15 i 50 latek znajdzie coś dla siebie. A co do osób mówiąc, że "chińskie bajki" to syf że to dla dzieci tylko itd itp to powiem krótko...chciałbym zobaczyć jak tacy ludzie puszczają swoim dzieciom 3-5 letnim np Mirai Nikki czy właśnie AOT. No cóż, niech gadają co chcą, zawsze mozną sie z nich potem pośmiać że oglądają jakieś beznadziejne seriale.
Też się śmiałam... dopóki koleżanka nie pokazała mi Hunter x Hunter🤣
O tak!
Moje ulubione: Księżniczka Mononoke, Spirited Away, Grobowiec Świetlików, Ponjo, Podniebna Poczta Kiki, Szept Serca, Narzeczona dla Kota, Mój sąsiad Totoro, Ruchomy Zamek Hauru, Gedo Senki Opowieści Ziemiomorza, Powrót do marzeń, Szkarłatny Pilot i inne. Mam 40+ lat i uważam, że Disney sucks. :) BTW - w Grobowcu Swietlików tam gdzie jest użyty kolor czerwony - niektóre sceny - czy czerwień występująca w wagonie metra symbolizuje śmierć? Czerwone fragmenty w innych miejscach również dają do myślenia. Jak to interpretować?
Bo jest fantastyczne
Potwierdzam Rell
❤ulubione anime to Naruto albo czarodziejka z księżyca ❤ lubię twoje filmy i w Japonii jest taki park jak z Wioski Naruto gdzie jest podobno pyszny ramen❤ i czy możesz zrobić filmik ile kosztuje 2 tygodniowy wyjazd do Japonii do Tokio i osaki ❤❤❤
Oglądam od lat. Wiele anime było dla mnie niezwykłym doświadczeniem i pomogło w nauczeniu się wymowy słów.
Oo Ciekawy odcinek się zapowiada pozdrawiam Gabrielu
Mnie niestety zazwyczaj najmocniej cięgnie do tego, co dla mnie niedobre.
A ty znowu tu . _. Pozdrawisz moją przyjaciółkę plis
@@artistflyingcats
Pozdrawiam Twoją przyjaciółkę:)
@@koprolitysuper, idę jej powiedzieć
A mnie co jest dobre
Moje pierwsze anime to Akira, Ninja Scrolls i Ghost in the Shell, obejrzę Twoje rekomendacje.
Pierwszy
Chyba
Ja byłem pierwszy
@@KOMPY-KINGjesteś pierwszy, gratulacje
@@oswitstudio25 ok
Ten film jest ciekawy z kilku powodów, może zacznę od początku xD.
Praktycznie pół życia byłam fanką mangi i anime, ale... zauważyłam, że im ktoś jest dojrzalszy, doroślejszy, tym ma większe problemy z oglądaniem tegoż. Nie żebym oceniała ludzi - po prostu zauważyłam i u siebie, i u znajomych tendencję, że anime bardzo męczą. Już oglądanie nawet bardzo dobrych produkcji mnie męczy, tak było np. z Cyberpunkiem ostatnim. Choć może to też kwestia krytycznej postawy wobec japońskiej mentalności, która - szczerze mówiąc - nie przypadła mi do gustu, tak suma sumarum.
Zastanawiam się co prawda, czy nie zajrzeć do dwóch najnowszych produkcji anime z netflixa, ale trochę się biję z myślami, bo serio - anime mnie męczy.
Myślę, że w przypadku animacji zdarzyła się bardzo ciekawa rzecz.
O ile w latach 90/początek XXI wieku anime było uznawane za "szatańskie, brutalne", o tyle obecnie to wszyscy już wiedzą, co to jest i fani - w Polsce przynajmniej - nie muszą tłumaczyć jak krowie na rowie, o co biega z tym fantem. Wysoka jakość produkcyjna, popkulturowe historie sprawiły, że anime stały się popularne, a VODy typu netflix tylko im pomogły w tym. I teraz wszystkie produkcje znacznie się upodabniają do anime xD. Znakomitym przykładem jest włoskie bodajże "Witch", ale z tego, co wiem, to Włosi już w latach 80' mieli ostrą fazę na Japonię.
Teraz to się trochę wyrównuje :), głównie dzięki "Spider-manowi" od Sony.
Ale to, co powiedziałeś ciekawego, to na końcu - o tym, że animatorzy mają traumę z tego, że kiedyś było źle, a teraz już nie jest.
No to... niestety, ale nie. Wydaje mi się jednak, że to dotyczy obu państw - zarówno amerykańskiej, jak i japońskiej. W USA Disney #$#@$##$ swoich animatorów, Sony, a w Japonii - studio Mappa. Ostatnio właśnie wpadł skandal z tym studiem, że niewiele animatorzy zarabiają, w porównaniu z tym, jaki zapiernicz mają. Może zrób film o Mappie? Choć możliwe, że sprawa jest dopiero w tłoku. I jestem ciekawa, ile jeszcze studiów ma takie wałki, bo z tego, co mi pokazuje jutub, może być ich wiele :).
Daft Punk - jeden z moich ulubonych zespołów - stworzyło piękną współpracę wydając album "Discovery", który był jednocześnie sountrackiem do anime "Interstella 555" stworzonego właśnie przez Toei Animation. Takie kawałki jak "Harder, Better, Faster, Stronger", "Aerodynamics", czy "Something About us" w połączeniu z wideoklipem w stylu anime są zwyczajnie zachwycające. Mnie właśnie styl teledysków zachęcił do słuchania ich muzyki, którą pokochałem całym sercem. Dlatego jestem zachwycony polsko - japońską współpracą, która wydała taką perełkę jak "Cyberpunk: Edgerunners".
Były głębokie lata 90-te. Pierwszy film, a dokładnie serial anime jaki widziałam na oczy, to Generał Daimos!! Kocham do tej pory :)
Może jakiś ranking anime z Twoim osobistym, subiektywnym komentarzem ;) ? Erased, SnK, Steins;Gate ...
Heh spoko temat . Mam trochę lat ale co pamiętam to Gigi ,kapitan hołk czyli " subasa" to były moje pierwsze anime . A potem to już poleciało :-) pozdrawiam:-)
Ja mam już swoje lata , ale lubię oglądać japońskie baśnie, nie uważam że są głupie , bo jak powiedziałeś niosą za sobą morał , albo zawierają problem społeczny. Jak byłam młoda😂, w latach 80-tych oglądałam anime o tym chłopcu , bardzo go lubiłam , nie pamiętam tytułu ale wspomniałeś o tej serii. Oglądałam bo ten chłopiec był taki zadziorny, odważny i pogodny 😊 oczywiście nie każde anime jest dla mnie inspirujące, ale naprawdę każdy coś dla siebie potrafi znaleźć, tak jak ja , a mam sporo lat. I love anime 💪💖🤩
Zgadzam się z tobą w 100% Anime jest rewelacyjne i naprawdę można się w nie wciągnąć, wystarczy tylko chcieć i zawsze znajdzie się coś dla siebie, ze względu na ogromną różnorodność gatunków jakie są dostępne. Moje pierwsze anime to był o ile pamiętam Yattaman emitowany daaaawno temu na Polonii 1, dostępnej wtedy na zwykłym, niekodowanym tunerze SAT. Potem DB i tak dalej poszło aż do dziś, gdzie oglądam obecnie chyba kilkanaście nowych produkcji naraz XD
Zaczęłam oglądać anime w wieku 14 lat, czyli w drugiej klasie gimnazjum. Miałam w międzyczasie może roczną przerwę, gdy anime mi się zwyczajnie znudziło i nie potrafiłam zabrać się za żaden tytuł. Potem, gdy odpaliłam znowu, to coś ruszyło i teraz je oglądam regularnie przez cały czas. Do takiego stopnia, że nie pamiętam kiedy ostatnio sama odpaliłam jakiś film fabularny, bo tak praktycznie oglądam same animowane