Prawda jest taka ze dużo jest w Polsce ludzi z ogromnym zapałem czy nawet talentem do enduro, motocrossu i pochodnych, ale ograniczają ich właśnie pieniadze, bo nawet jeśli juz przez kilka lat uda im sie nazbierac na sprzęt, to nie ma za co jeździć na zawody, treningi tak częste jak trzeba, przez to nie mamy szansy zaistnieć na arenie tego sportu, a bez tego nie uzyskamy sponsorów, a bez sponsorów nie zaistniejemy, jeśli nie mamy pogatszych rodziców czy dalszej rodziny, znajomych którzy mogliby w nas zainwestować, i tutaj zamyka sie to smutne, bledne kolo, ale warto uprawiać ten sport choćby dla pasji :)
Prawda jest taka ze dużo jest w Polsce ludzi z ogromnym zapałem czy nawet talentem do enduro, motocrossu i pochodnych, ale ograniczają ich właśnie pieniadze, bo nawet jeśli juz przez kilka lat uda im sie nazbierac na sprzęt, to nie ma za co jeździć na zawody, treningi tak częste jak trzeba, przez to nie mamy szansy zaistnieć na arenie tego sportu, a bez tego nie uzyskamy sponsorów, a bez sponsorów nie zaistniejemy, jeśli nie mamy pogatszych rodziców czy dalszej rodziny, znajomych którzy mogliby w nas zainwestować, i tutaj zamyka sie to smutne, bledne kolo, ale warto uprawiać ten sport choćby dla pasji :)
Taddy to prawdziwy zawodowiec. Oby kiedyś przekazał swoją wiedzę np. w filmikach na YT :D
bardzo dobry material
Prawda jest taka ze dużo jest w Polsce ludzi z ogromnym zapałem czy nawet talentem do enduro, motocrossu i pochodnych, ale ograniczają ich właśnie pieniadze, bo nawet jeśli juz przez kilka lat uda im sie nazbierac na sprzęt, to nie ma za co jeździć na zawody, treningi tak częste jak trzeba, przez to nie mamy szansy zaistnieć na arenie tego sportu, a bez tego nie uzyskamy sponsorów, a bez sponsorów nie zaistniejemy, jeśli nie mamy pogatszych rodziców czy dalszej rodziny, znajomych którzy mogliby w nas zainwestować, i tutaj zamyka sie to smutne, bledne kolo, ale warto uprawiać ten sport choćby dla pasji :)
Ryży czy to Ty ?
Prawda jest taka ze dużo jest w Polsce ludzi z ogromnym zapałem czy nawet talentem do enduro, motocrossu i pochodnych, ale ograniczają ich właśnie pieniadze, bo nawet jeśli juz przez kilka lat uda im sie nazbierac na sprzęt, to nie ma za co jeździć na zawody, treningi tak częste jak trzeba, przez to nie mamy szansy zaistnieć na arenie tego sportu, a bez tego nie uzyskamy sponsorów, a bez sponsorów nie zaistniejemy, jeśli nie mamy pogatszych rodziców czy dalszej rodziny, znajomych którzy mogliby w nas zainwestować, i tutaj zamyka sie to smutne, bledne kolo, ale warto uprawiać ten sport choćby dla pasji :)