Uważam że 500 to jest dużo. Kiedyś mając podejrzenia że przegląd nie jest robiony jak potrzeba zaznaczyłem sobie pewne ustawienia śrub i zaznaczyłem linkę przy przerzutce. Zgłosiłem do czego mam zastrzeżenia. Przy odbiorze rower wypucowany i wg mnie lekko podregulowany. Mimo że zapewniono mnie o wymianie linki to nie była ona wymieniona. Nadal to była moja stara linka. Zawiozłem rower do innego serwisu z zaznaczeniem że jak trzeba to proszę wymienić linkę. Kolejny serwis niby wymienił. Dopiero nowo otwarty mały serwis wymienił linkę (to był pracownik / właściciel) i wtedy wszytko działało jak powinno. Chętnie zapłacę 200 - 300 zł ale chce mieć pewność że faktycznie rower sprawdzono gruntownie. Chyba lepiej mieć 10 klientów niż 3 których na to stać. Uważam że małe serwisy które prowadzone są przez właściciela są godniejsze zaufania. Pozdrawiam 😁🤝
Bo to jest tzw Polska a w Polsce mieszkają Polacy i prowadzą tzw biznesy. A większość polskich biznesów, polega tylko i wyłącznie na oszukiwaniu a i sam Polak jest najwredniejszym narodem dla Polaków a służalczy, spolegliwy i nad wyraz uczciwy wobec obcych.
jestem w uk place tzn ja nie, nie trzeba mi ale 500zl i mam przeglad na caly rok wlacznie z wymiana detek dez ograniczen i se moge go nosic co tydzien bez przesady a to polska :/
Mieszkam w Niemczech i serwisy liczą sobie ok 70 € za godzinę roboczą. Przykładowo za wymianę łancucha w Ultegra i linki przerzutki to 110 €.W wieku szkolnym gdy większość grała na konsolach ja kombinowałem przy rowerach i na własnych błędach się nauczyłem.Mam 5 rowerów ale przez lata kompletowałem piwniczny warsztat i ogarniam wszystkie swoje rowery i raz na czas nie tylko swoje.Oczywiscie pojawiają się nowości i człowiek stałe się uczy.
można grać na konsoli(wolę PCMR) i grzebać w rowerach. i mało tego, nawet znajdzie się czas na czytanie Hyperiona, Fundacji, wiedźmaka, Dostojewskiego😁
W Niemczech to w Niemczech. Dla mnie to oczywiste, że ceny serwisu są uzależnione od średnich zarobków. Rowery to nie jest jakiś rocket science i każdy może sobie sam podłubać przy większości rzeczy, a do serwisu się oddaje, jak się samemu nie ma czasu albo nie chce się komuś kompletować narzędzi. A cenę się oblicza na podstawie czasu jaki się samemu oszczędza. Więc jednak przy średniej płacy ~3x większej nie razi mnie to że ceny serwisu są kilkukrotnie większe niż u nas. Kiedyś na studiach sam wszystko robiłem przy rowerze, a teraz mnie nie boli gdy przy jakiejś awarii daję rower do serwisu i zamiast parę godzin dłubać płacę te trzy stówki, bo zwyczajnie przez te parę godzin więcej zarobię.
To wtedy patrz też na to, na co powinno się patrzeć. 70E to jest 5,5 najnizszych godzin krajowych w Niemczech. W Polsce by to się równało ~130zl. Czyli za 1,5h roboczogodzin placisz 200zl. Nie jest to zbyt wygórowana cena, zwłaszcza, ze i tak wiele rzeczy robisz sam. Przeciez nie jedziesz zmienic lancucha jak Ci sie rozwali, czy napompowac opon do serwisu jak Ci zejdzie powietrze. Wszystko robisz sam. Moje zdanie jest takie, ze Przeglad powinien kosztowac tyle, ile się na to poświęci roboczogodzin.
Trudno powiedzieć. Na pewno zależy od zakresu prac. Za podstawowy przegląd to zdecydowanie za dużo. Natomiast jeśli tak jak to niektórzy opisują, taki przegląd zawiera rozłożenie wszystkiego na części pierwsze, bez elementów "tego się zwykle nie robi", czyszczenie, smarowanie i składanie wszystkiego od zera, to już cena może być akceptowalna.
U mnie przegląd kosztuje obecnie 230 pln. Ocena stanu roweru i zużycia części, centrowanie kół, kontrola luzów i ich likwidacja, czyszczenie napędu, regulacja biegów, regulacja hamulców, kontrola ciśnienia w oponach ( w sumie robię to z automatu, bo Pan Bieniasz zapomniał dodać, że żeby zrobić to dobrze trzeba zdjąć oponę ), kontrola wszystkich śrub kluczem dynamometrycznym. Smarowanie piast, sterów, suportu jest dodatkowo płatne i wykonywane jeśli jest taka potrzeba ( ciekawe dlaczego Pan Bieniasz nie dolicza przy smarowaniu/serwisie sterów, demontażu przedniego hamulca, montażu powtórnego i jego regulacji, chyba, że mu dynda wszystko na kablu :) ) Po kilku doświadczeniach obecnie też czyszczę i smaruję sztycę w ramach przeglądu. Oczywiście linki i pancerze kasowane są dodatkowo. Serwisy amortyzacji i sztycy regulowanej to koszt dodatkowy i przeglądu amortyzacji i sztycy regulowanej nie ma w standardowym przeglądzie. Dodatkowo doliczane jest zdejmowanie opony tubeless do centrowania koła , a jeśli jest wkładka to również jest więcej pracy. Daję klientom wybór, jeśli dzwonią w sprawie centrowania to mówię, że bez opon będzie taniej :) Dodatkowo jeśli trzeba wymienić szprychę, to mamy demontaż i montaż taśmy tubeless, demontaż i montaż kasety, demontaż i montaż tarczy hamulcowej. Czy Pan Bieniasz również nie dolicza tego do kosztów przeglądu ? Dolicza samą nową szprychę? Każda czynność wymagająca dodatkowego czasu MUSI być doliczona do rachunku. Co do usług innych niż przegląd.... w zapuszczonych rowerach bardzo często nawet zmiana dętki wymusza regulację hamulca bo koło było krzywo zamontowane, mam to robić za darmo? Nie uważam się za drogi serwis, ale przegląd poniżej 200 pln , to tak jak ktoś napisał, lepiej do Biedronki na kasę. Jednoosobowy serwis jest w stanie DOBRZE przeserwisować max 4 rowery dziennie, jeśli z pełnym zawieszeniem to nawet nie. Jeśli można to poproszę Pana Bieniasza o sprecyzowanie czy dolicza za takie elementy pracy jakie wymieniłem. Pozdrawiam!
Świetny kanał. Mnóstwo wiedzy przekazanej bardzo przystępnie. A już odcinki o budowie kół rewelacja. Aż dziwne, że wcześniej tu nie trafiłem oglądam mnóstwo filmów serwisowych. Oglądam wszystkie filmy po kolei i oczywiści łapka w górę pod każdym.
10 หลายเดือนก่อน +5
Załóżmy, że takie coś obejmuje wymianę pancerzy, linek, czyszczenie połączeń, odpowietrzanie hamulców. Czyszczenie kasety, lub wymiana. 8% VAT, ubezpieczenie zdrowotne i emerytalne. 4h trzeba założyć. Pracownik musi coś zarobić, a koszty amortyzacji narzędzi, lokalu, prądu też coś kosztuje. 500 zł to odpowiednią cena. Jeśli Cię nie stać na serwis, to Cię nie stać na rower. Mamy drogie życie i tyle. Oczywiście mówię o przeglądzie premium. Moim zdaniem powinien być też basic, który jest tańszy.
Jakby zostały wymienione wszystkie smary i centrowanie i regulacja to tak, ale zazwyczaj to nie jest to wszystko wykonywane. Dlatego ja zlecam co mają zrobić, bo nie będę płacił za zobaczenie... ogólnie sam serwisuje rower z wyjątkiem wymiany linek i pancerzy i supportu.
Nie wierzę, że wszystko sprawdzają. Tam gdzie się lekko kręci i nie ma skrzypienia i innych odgłosów to nie zajrzą. Żonie pół roku po takim przeglądzie suport się rozsypał. Od tej pory dokupiłem kilka narzędzi i sam serwisuję.
Właśnie o tym mówię. Ja zlecam co mają zrobić. Wymiana supportu. Czy wymiana linek I pancerzy. Ogólnie jak chciałem oddać rower to od razu pytają czy cały serwis roweru.
Nie wolno wszystkich traktować jedną miarą, to idiotyczne podejście. Ja zawsze wszystko sprawdzam, wszystko krok po kroku jest robione. Nie ma mowy o odstępstwach nawet jak smar wydaje się świeży, wszystko do wyczyszczenia, wymiany smaru, i regulacji. Nie ma kompromisów, tymbardziej że rower albo nigdy nie był serwisowany albo widać że robił jakiś domorosły czesio.
@@Piter-bike Jak kochasz to co robisz i masz szacunek do ludzi lub chociaż do ich rowerów bo ludzie bywają wkurzający, to nie da się kantów robić. Zasada jest prosta, klienta ma wyjść z usługą wykonaną perfect i jeszcze dostać garść wiedzy.
Za sam przegląd to przynajmniej o połowę za dużo. Natomiast zgodzę się, gdy w tę cenę wliczono serwisk łożysk, sterów, suportu, podstawowe przesmarowanie amortyzatora/ów, likwidacje luzow, itp bez wymiany części na nowe. Ale ktoś tak robi?
ja tak robię, u mnie zawsze łożyska są wyserwisowane, koła wycentrowane, amor to osobny serwis. Linek i pancerzy bez potrzeby nie wymieniam, jak nie są dojechane to wystarczy rozpiąć i potraktować oliwką i śmigają jak nowe. No i każdy rower jest umyty, co zabiera nieraz chory czas, bo wielu ludzi wstydu nie ma i tak upieprzone rowery odstawia, że samo domycie tego jest wyzwaniem. Czasem myslę że wykonuje usługi za dokładnie , bo konkurencja jakoś niespecjalnie sie przykłada i jakoś żyje i ma klientów, a ja tylko siedzę po kilkanaście godzin w warsztacie i tyle z tego mam że żona warczy ;) Także nie wiem czy aż tak bardzo opłaca sie być dobrym fachowcem wymiernych efektów z tego specjalnie nie ma, czasem jest satysfakcja, ale z tego nikt rodziny nie utrzyma.
To zależy co obejmuje ten przegląd i jakiego roweru dotyczy.Cena 500zł to niemała kwota tym bardziej,że dla sporej grupy posiadaczy rowerów to sam rower czasem nie jest tyle wart.Z drugiej strony rozumiem,bo koszta prowadzenia działalności w naszym pięknym kraju z roku na rok coraz wyższe....
Najlepiej za darmo robić i dokładać do interesu. Jak by sezon trwał cały rok to by były inne ceny. Serwis zarabia na siebie przez 4 miesiące w roku. Jest to praca sezonowa.
Za 500 ziko to ja sam sobie rower rozłożę na śrubki i poskładam z powrotem smarując i regulując wszystko. Zresztą, sam sobie rower serwisuję, tak czy siak.
@@patrykgaska4915 Od cholery! Ale to sama zabawa przecież. Jakbym robił to zarobkowo, to co innego, ale dla siebie i jak to jeszcze człowieka bawi, to dlaczego miałbym się pozbawiać rozrywki i jeszcze za to płacić?
Jeden z moich ulubionych kanałów o tematyce rowerowej. Bardzo sobie cenię opinię Pana Mirosława. BTW. 100zł za serwis roweru zwłaszcza ze schowanymi linkami to na pewno bardzo miłe dla klienta, ale myślę że to zbyt niska cena. Sporo za niska.
Mnie zastanawia co innego. Slyszalem, że są serwisy, gdzie mechanikowi sie płaci minimalną. To też jest jakies nieporozumienie. Materiał jak zwykle na poziomie. Pozdrawiam
Ale za 100 zł za dwa dni, to Pan Mirek sam nie uciągnie, natomiast mechanika Kosmitę zatrudni, chyba że 100 , reszta to części z marżą plus koszt wymiany. Zobacz jaka jest płaca minimalna co z reszta opłat daje koszt minimalny. To daje jak w wcześniejszych materiałach co Pan Mirek powiedział koszt utrzymania pracownika plus że ma zarabiać na pracodawcę, więc jeden materiał który ma kilka dni zaprzecza dzisiejszemu materiałowi.
Moje doświadczenia z Częstochowa. Przeorałem wszystkie serwisy sklepowe w tym mieście i opinia o nich jest NEGATYWNA. Wybija sie kompletna nieznajomość rowerów z najwyższej półki bądź jak świetnie powiedziałeś dzielenie klientów na bogatych i biednych oraz ogólne partactwo i zdzierstwo. Najlepsi serwisanci są pochowani w piwnicach i takiego na szczęście po latach znalazłem
Zgadzam się. Jestem z Blachowni i robię sobie sam. Częstochowa to wyjątkowe miejsce pod każdym względem. Jak ktoś nie lubi być dymany, omijać tą dziurę!
dla tego ja po kilku rozmowach ze "specjalistami" z Częstochowy a raczej pseudospecjalistami...wsiadlem w auto i pojechalem do Mirka do BIENIASZ BIKE po rower. Gosc oblatany...wszystko doradzi i nie musialem kupic zbyt drogiego ( w stosunku do tego co w tej ...nie bede przeklinal...czestochowie mi chcieli sprzedac) roweru na moje potrzeby i wymagania dotyczace mojej niepelnosprawnosci. Temat ogarnal na medal. Kierownica dopasowana, dobral bagaznik, blotnniki...rower mieciutki i stabilny (test z gorki w Kusietach 70/h zadnych destabilizacji i zero wibracji (to byl jedyny moment, gdzie przydalby sie drugi blat z przodu 🤣)- wszystko posprawdzal i wycentrowal najwidoczniej, bo generalnie...po setupie od BIENIASZ BIKE rower plynie ...takze jak sie jezdzi po lasach z tym co mi wybral...to jak w starym volvo, albo jak w mojej cytrynie na hydro 🤣 (procz siodelka...tylek mnie bolal caly czas 🤣) ale do siodelka moze sie przyzwyczaje jak marzec przyjdzie i znow zaczne jezdzic. Ja to naprawde polecam BIENIASZ BIKE.. z Czewy nie jest daleko...trasa nie jest autostradowa...ale jak sie jedzie, to fajne krajobrazy sa po drodze, a Mirek ogarniety jest i nie naciaga...tylko wprost pyta...jakie potrzeby...takze mowisz szczerze, to facet Ci dobierze wszystko jak trzeba. I tu jest chyba problem takich firm ...kto jest z Czewy to wie...ze byly sklepy...nie jak teraz wywalone korpo-salony, gdzie pracowali nierzadko wlasciciele, albo ludzie ktorzy jak Mirek...zjechali swoje stawy na rowerach...i oni mieli wiedze...A teraz...to sie cos tu chyba pomieszalo...w Czestochowie...to sie tak porobilo, ze klient istnieje dla sklepu, nie sklep dla klienta. No ja to bylem zaskoczony...bo do Mirka wchodzisz do sklepu i czujesz sie jak bys do kumpla profesjonalisty po rower poszedl. Takze...no tego brakuje w tych korpo-sklepach z wypasionymi rowerami za miliony i pracownikami bez wiedzy. Pozdrawiam
@@PiotrJarolewski No, serwisowi pewnie ogarniają. Jedz tam, wejdź, zobacz, popytaj, spójrz na ceny ( wcześniej się rozeznaj). Czasami nawet nie wiadomo gdzie kogo szukać.
Ja zapłaciłem u jednego gnoja z Rudy Śląskiej - Wirka, 5 stów za tzw. pierwszy przegląd. Rower Bianchi Aria, który miałem wówczas od 2 tygodni. Najpierw powiedział 150, a później przy odbiorze 500. Omijajcie szerokim łukiem serwis przy ulicy 1-go Maja.
Dla małego, jednoosobowego serwisu, zapłacić prawie dwa klocki ZUSu, to jest zbrodnia. Tak więc nawet gdyby biznes mieścił się u siebie w piwnicy, już na start, czy się stoi, czy leży 2 tys ZUSOwi się należy. To po stówce za rower, musisz mieć miesięcznie minimum 20 rowerów do roboty. A z czego żyć?
Szanowny Kolego. Sporo kontrowersji wprowadzasz takim filmem i niestety widać to w komentarzach. A komentują najostrzej ci którzy nigdy serwisu roweru nie robili lub w ich ocenie podstawowe czynności jak smarowanie łańcucha to serwis kompleksowy. I w tym określeniu tkwi cały problem. Przykład omówiony na podstawie szosówki to serwis podstawowy z wymianą zużytych podzespołów. Doliczając wartość części do wymiany czyli również marżę zrobi się z tych 100zł może nawet więcej niż dwa razy tyle. Natomiast PRZEGLĄD KOMPLEKSOWY czy też GENERALNY, to przywrócenie roweru do stanu fabrycznego. Policzmy zatem bazując na moim doświadczeniu ( 21 lat startów, budowania i serwisowania własnego sprzętu i nie tylko) Serwis generalny do demontaż całkowity wszystkich części roweru, czyszczenie, smarowanie, wymiana zużytych części i montaż oraz regulacja. Spokojnie zajmuje to 10-12 godzin w przypadku hartaila i ok 17-20h fulla. Już w tym miejscu przyjmując że średnio taki serwis zajmuje 15h to stawka już wynosi ok 34zł/h a trzeba do tego doliczyć koszt pracy myjki, kompresora, oświetlenia, smarów, odtłuszczaczy etc. Jestem ciekawy czy ci krzyczący w komentarzach poszli by do pracy za takie stawki. Nie prawdą jest też to, że drogi rower jest prostszy w serwisie niż tani. Nie wiem skąd takie wnioski, bo według mnie większość drogiego sprzętu wymaga dużo więcej doświadczenia jak i specjalistycznych narzędzi niż tani marketowiec. Drogi sprzęt jest też z reguły dużo bardziej katowany bo do tego jest stworzony a co za tym idzie poszczególne części bywają kilka a nawet kilkanaście razy droższe. Ja osobiście nigdy nie korzystałem z serwisu bo najzwyczajniej nie ufam serwisantom, a im serwis większy tym bardziej MOIM ZDANIEM idzie na zarobek, ilość a nie jakość. Prosty przykład. Każdy serwis robi tylko to czego oczekuje klient. Jeśli widzi nadchodzącą usterkę to o tym klientowi nie powie. Nie dziwi mnie zatem że większość komentujących uważa że zostawienie jednorazowo 500 czy 700zł to nie w porządku. Lepiej te pieniądze rozłożyć na kilka wizyt w ciągu sezonu. Ja powiem jedno. Robię takie serwisy osobą które startują w zawodach. Odwiedzają mój serwis co dwa sezony...i też mówią że jest drogo...
Większość komentarzy jest pewnie osob które nie były na porządnym serwisie. Jak ja kocham jak ktoś trafia do mnie po garażowym kaziu i rower wychodzi od nas także nigdy tak nie był. Na początku krzyczą że drogo bo 500/700 a i nawet ponad 1000 zł. Tylko gdyby przyszedł do nas te kilka razy wcześniej to by się rozłożyło w czasie. Niestety większość takich rowerów przyjezdza w stanie już prawie że agonalnym.
W wielu kwestiach zgadzam się. Mam klientów którzy regularnie przychodzą na serwis a Ci którzy ścigają się lub ekstremalnie wykorzystują rower to bardzo często są moimi gośćmi, wszystko na bieżąco jest robione. Najczęściej to generalne remonty mają rowery które na serwis przychodzą raz na kilka lat, to w takim raczej wymiana nie serwis większości elementów.
Najlepiej znaleźć lokalnego mechanika który rzeźbi w małym serwisie w piwnicy i oczywiście usługa bez paragonu żeby nie pakować złodziejom pieniędzy do kieszeni. U mnie w dużym mieście taka usługa 200zl :)
Za rower typu gravel czy szosa to max 300 za podstawowe rzeczy ewentualnie któryś hamulec do odpowietrzenia. Za mtb typu full z obsługą obu amorów (podstawowe rzeczy) to wyjdzie więcej. Za jakies poważniejsze rzeczy w amorach to juz ponad 1000.
Serwisy to temat rzeka. W moim gravelu z hamulcami hydraulicznymi miałem notoryczny problem, że przy dłuższej jeździe często delikatnie zaczynał mi klocek obcierać o tarczę, dodam że koła na sztywnej osi. Niby nic, ale denerwowało. W 3 serwisach to chciałem naprawić, każdy twierdził że coś podregulował ale problem regularnie wracał, nasłuchałem się też że to jest 105 i ona tak już ma. Któregoś dnia usiadłem i sam zacząłem się przy tym bawić. Zdjąłem koło podociskałem ręcznie bloczki do środka, ustawiłem sam hamulec tak żeby były fajne prześwity. Tarcza jak najbardziej jest prosta, efekt? Problem z hamulcem już nigdy nie powrócił, a hamuje bez zarzutów. I tak to właśnie wyglądają u nas serwisy. Chodziłem do takich które były polecane przez znajomych i miały podobno dobrą renomę. Na koniec najlepsze. Za zmianę kół na karbonowe (oczywiście dostarczone a nie kupowane na miejscu), całkowity przegląd i smarowanie + wspomniany problem z hamulcem + wymianę łańcucha cena 800zł za robociznę. Efekt taki, że nawet opon nie założyli tak aby napisy na oponie były estetycznie równo z napisami na kole zeby ładnie to wyglądało, po dojechaniu do domu nie miałem już powietrza w oponie, okazało się że przycieli w jakiś sposób dętkę tubolito przy zakładaniu opony, albo uszkodzili ją łyżką. Dla mnie jeden wielki scam, w zadośćuczynieniu dostałem za darmo łatkę i jeden smar. Ogarnąłem sobie dętkę i przełożyłem opony żeby były równo, od tamtej pory nie byłem w żadnym serwisie bo po co chodzić płacić i się jeszcze wku*wiać....
To jest poważny problem w bardzo wielu miejscach. Teraz ludzie planując biznes, myślą tylko o tym, jak się pozycjonować jako premium i kosić kasę premium, ale na myślenie o jakości usługi czasu już nie mają.
Szacun za uczciwość. A cena zależy od tylu czynników że nie można powiedzieć że 100 to za mało a 500 to za dużo. Żeby utrzymać działalność to 100 za taki serwis to netto netto powinieneś zarobić ale inaczej potraktujesz babcię co po zakupy na składaczu jeździ :)
Myślę że ceny zależą od lokalizacji. Im większa miejscowość tym jest drożej z oczywistych powodów. Jednak 500 złotych za przegląd zwykłego roweru (bez amortyzacji itp.) to moim zdaniem zdecydowanie za dużo. Mieszkam w dużym mieście i renomowany serwis z którego korzystam aktualnie wycenia przegląd na 250 złotych. To dla mnie akceptowalna kwota ale gdyby drastycznie wzrosła to zaczął bym sam sobie rower serwisować :)
Mega spoko gość, z wiedzą, pasją i osiągnięciami. Kultura osobista na wysokim poziomie, Klient jest tam najważniejszy. U mnie też 100-150 za przegląd i konkurencja mi to wytyka za złe...
Wszystko zależy jaki zakres prac wykonuje serwis - smarowanie sterów, smarowanie piast Shimano Centrowanie kół Odopwietrzanie hamulcy Smarowanie sportu I czyszczenie elementów to spokojnie 500
Wyobraź sobie Kolego, że czasem trafiają na serwis rowery w takim stanie, że do wykręcenia suportu trzeba zużyć flaszkę WD 40 i użyć półtora metrowej rury żeby to ruszyć. I z prostej czynności robią się dwie godziny walki. Rower wart 600zł a naprawa plus części, po roku użytkowania często przewyższa jego wartość początkową. Dlatego nie ma się co dziwić. Serwis nie prowadzi działalności charytatywnej. Zasada jest prosta. Im lepiej dbasz tym ponosisz mniejsze koszty. Proste
@@mirasfoto ja najpierw rower muszę zobaczyć, nieraz marketówki są dobrze utrzymane i jako tako złożone, wtedy można coś pogrzebać , a nieraz są to produkty dobite i z jakością części poniżej krytyki i od nowości krzywe i źle działajace. Czasem dziwie się że pewne rzeczy dopuszczono do sprzedaży, bo zagrażają zdrowiu.
Moim zdaniem 120 zł za pełny przegląd to piractwo i psucie rynku. Początkowo myślałem że to film sprzed 5 lat. Zaniżanie cen jest tak samo chore jak ich skrajne zawyżanie. Przede wszystkim wartość pracy i fachu mechanika rowerowego w Polsce jest mocno niedoszacowana z kilku powodów: 1. dużo jest tzw. "speców", którzy sami coś tam ulepią w domu z you tubem, a potem bywa że w kawałkach wybrakowane trafia na serwis 2. jako taki zawód mechanika rowerowego formalnie w tym kraju nie istnieje bo brak kierunkowego kształcenia, dlatego społecznie jest ten fach traktowany z przysłowiowego buta, 3. zaniżający ceny usług rozwalają realną wartość pracy, są to często domorośli "mechanicy" co z braku pomysłu na siebie, kupili kilka kluczy bike hand'a i postanowili odpalić biznes, psując branżę swoją niewiedzą i partaniną Ja bym nie wpadł na "genialny" pomysł mając niskie koszty utrzymania serwisu, żeby jechać z cenami po bandzie względem konkurencji, bo to jest zwykłe piractwo. No i finalnie wszystko zależy od jakości świadczonych usług, bo w tym kraju rzetelnych fachowców jest niewielu. Generalnie średnio roboczogodzina mechanika rowerowego kosztuje 100-150 zł czasem wiele razy więcej ale salonów z dużych miast nie liczę. Więc jak ty bierzesz 120 zł za serwis i robisz ten serwis załóżmy 2 godziny (bo nie da się raczej krócej, chyba że na odwal się) to nie wiem jak Ci się to skleja biznesowo. Nie rozumiem jednak po co wartość czyjejś pracy oceniasz? Albo to zazdrość albo zwykły infantylizm. Zachowałeś się jak jakiś branżowy renegat. Jestem pewien w 100% że klient na usługę za 700 zł jest i to nie jeden, podobnie jak znajdują się klienci na rowery 30 tys. wzwyż. Kto bogatemu zabroni? Wręcz jest przekonanie u wielu. że jak nie zapłacą odpowiednio wysokiej kwoty, to dana usługa jest nic nie warta. Co do wyceniania wartości własnej pracy i w odniesieniu do rynku to polecam obejrzeć klika filmów biznesowych na ten temat, bo to co tutaj przedstawiasz na tym filmie jest jakimś świadomym marginalizowaniem własnej jakości, wartości i umiejętności. Chyba nie muszę Tobie uświadamiać że inny przegląd zrobisz na pokazanej szosie, a inny na fulu. Sam interwałowy serwis dampera czy amora na oleju to znacznie wyższa cena i wiedza. No chyba że ty to robisz za 50 zł... 😆
Ogarnij się. Rower nie jest tak skomplikowany jak chociażby samochód. Nie potrzeba lat nauki, aby nauczyć się tego fachu. Nie przesadzaj. Mogłeś próbować sił w innej branży, ale skoro tego nie zrobiłeś to nie oczekuj że ludzie będą teraz płacić duże pieniądze za czynności, których każdy może się nauczyć w niedługim czasie.
Akurat jestem w branży rowerowej dobre 30 lat i wile widziałem a doświadczenia i wiedzy nikt mi nie zabierze. Pamiętam rowery na stalowych ramach bez amortyzacji gdzie na nich jeżdżono tymi samymi trasami maratonów czy wyścigów xc co teraz tymi nowoczesnymi. Rowery szosowe też były trochę inne bobwiecej ważyły i przełożenia zupełnie inne a góry nie zmalały. Byłem kiedyś pracownikiem sklepu i serwisantem ale i też miałem kilka swoich sklepów z serwisami i 10 pracowników. Różne czasy były I rynek. Ale zawsze sprzedawałem raczej te dobre rowery, Specialized, Trek, Gary Fisher, Kona, KTM , Jamis czy inne wloskie marki rowerów, poi produkty nieznane, robione na zamówienie. Na serwisie znam się nieźle ponieważ obsługiwałem zawodowych kolarzy z szosy czy MTB przygotowując im rowery na najważniejsze wyścigi które odbywają się na świecie i nadal to robię. Wielu Mistrzów Kraju wygrywało na rowerach odemnie. Nie pamiętam by kto kolwiek miał zły rezultat bo miał źle przygotowany rower, Jak i ja sam w ciągu 30 lat ścigania tylko dwa razy zszedłem z trasy przez defekty ale to zawiódł już producent części. Złożyłem kilkadziesiąt tysięcy kół dla jednej z firm. Posiadam kilkanaście rowerów wysokiej klasy, też jest kilka na elektronice i wiem jak to się wszystko naprawia i ile czasu jest potrzebne. Wracając do pracowników którzy z regulu mają małe doświadczenie w rozwiązywaniu problemów i z tąd tak długi czas napraw czy serwisow bo temat znam i też cena musi być wyższa bo czas kosztuje. Między serwisami jeden modli się do kanapki inny szuka na You Tube co jest przyczyną albo jak to naprawić, generalnie jest ciepło, fajnie , wypłata dobra to po co spieszyć się z tematami. Moj zawodnik jadąc na Mistrzostwa europy potrzebował na szybko dokręcić zębatkę w korbie i powiedziano mu proszę zostawic za dwa tygodnie przyjść po odbiór. Dla mnie to śmiech i kpina z człowieka hak to robią urzędnicy, a był to serwis jeden z tych premium którzy już nie wiedzą czy za przegląd roweru 700 zł to dużo czy mało. Wiem ile czasu co zajmuje i mam pojęcie w ile można to zrobić. Mógłbym więcej brać za serwis ale nie w moim mieście i nie za serwis tak prostych rzeczy jak rower. Lekarze mają po 150-250 zł za godzinę pracy a oni zyciecratuja a nie dokręcają śrubki w rowerach. Branży rowerowej w dupach się poprzewracało i wielu właścicieli chce swoje firmy utrzymać po przez zawyżone stawki serwisu a samemu nawet ręki w smarze nie ubrudzić. W trudnych czasach by robić interes to on musi być dobry dla klienta i firmy by to dobrze i długo funkcjonowało. Prostą rzeczą jest zmniejszanie kosztów pracy i utrzymania firmy a nie przerzucania absurdalnych kosztów na klienta. Kto mi wyliczył aby jego serwis wyszedł na zero potrzebuje 880 rowerów zrobić za cenę 350 zł każdy . Czy to tak powinno wyglądać? By coś zostało, by leasingi opłacić za drogie samochody i kilka wycieczek zagranicznych należy stawkę podnieść o 100 % i mamy cenę 700 za przeglądnięcie roweru. Pozdrawiam 😊
@@miroslawbieniasz ale bije przez Ciebie frustracja... boli Cię bardzo, że są duże sklepy jak np. Fabryka z Częstochowy czy chłopacy ze Sprintu. W każdym filmie o tym mówisz i od tego zaczynasz. Jak widzisz można to robić na takim poziomie by się im to spinało. Jeżeli mają przeglą za 500-700 zł i mają na to klientów to tylko się cieszyć. To że zrobiłeś ileś tam tytułów to gratulację, ale dobry kolarz nie zawsze będzie dobrym przedsiębiorcom. Dotyczy się to każdej dzedziny życia. Jak widać nie cenisz swojej pracy a to smutne. Zamiast wylewać jad na innych skup się na swojej robocie.
Na dzisiaj jedyne czego się obawiam to właśnie centrowanie kół, żeby nie przeciągnąć szprych itd. Jednak obawiam się, że wiele serwisów i tak robi to domowymi metodami na oko, bo po co kupować centrownicę itd.
Powaliło Was. Rower dalej jest napędzany siłą ludzkich mięśni i nie jest tak skomplikowany w budowie, jak motocykl czy samochód. Nie zapłaciłbym takich pieniędzy.
Rower przyszedł na serwis z innego prestiżowego serwisu w ktorym uslugi sa bardzo drogie też w którym ta opona była kupiona i zakładana. U mnie ten Cannondale dopiero będzie przegladany Pozdrawiam 😊
Hmm nie wiem czy Pan zauważył się od 1 stycznia wzrosła średnia krajowa, czyli zarobki pracowników. Jeśli to nie wpływa, Pana zdaniem, na cenę serwisu to znaczy że ktoś pracuje na czarno.
@@dariuszsterczewski4249 napisałem z przekąsem, bo niestety Panu Mirkowi coś się odkleiło pod tym względem, żeby oceniać inne serwisy oraz ich cenniki nie mając takich kosztów i prowadząc jednoosobową działalność(oczywiście odbija się to potem na terminach realizacji w okresie marzec-wrzesien ale o tym nie wsponiał).
@@rafalbjj94 wielu usługodawcow prowadzi jednoosobową działalność i nigdy nie zatrudni pracownika bo to dla nich duże koszty . Pogadaj z fachowcami robiącymi drobne remonty, stolarki, rolety, hydraulikę elektrykę itp. Działają legalnie, placą podatki i mogą sobie dyktowwć ceny jakie chcą, wolny rynek!
Każdy mechanik powinien liczyć swój czas i od tego wyliczyć koszty serwisu. Czasem suport siedzi tak że trzeba sie pomeczyc i pomyśleć jak z nim wyjechać i nie uszkodzić ramy
Spytaj się mechanika samochodowego czy za wymianę wahaczy policzy ci dodatkowo za ukręconą śrubę.Otóż nie.Wycena jest za roboczogodzinę i ciebie nie interesuje ,że gość walczył z tym problemem dwie godziny .Co do zapieczonego suportu-miałem takie co się przegryzały z wd40 po trzy dni.Nie wiem na ile byś to wycenił ? :)
Tylko, że to prowadzi do absurdu, w którym najmniej kumaty mechanik będzie do tego najdroższy, bo mu najdłużej zejdzie :D A na dodatek klient będzie musiał brać usługę "w ciemno", nie wiedząc ile zapłaci. Szacowany czas, a realny to dwie różne kwestie. Więc jeśli już, to jasne, można podać klientowi wycenę opartą o szacowane roboczogodziny, ale później już wypada się tego trzymać.
Kupiłem narzędzia w walizce XLC za dwie stówki, I wymieniłem dziś kwadrat na HT , korbę, pedały, a jutro biorę się za kasetę i mostek. Czas zrobić użytek z tego że ćwierć wieku temu skończyło się technikum mechaniczne😁
500pln brutto to jest na rękę po odliczeniu VAT i PIT 315pln, jeśli w tej cenie zalicza się rozłożenie całego roweru czyszczenie i złożenie z regulacjami i centrowaniem kół, to spoko cena. Oczywiście ceny części jeśli jakieś wymagają wymiany trzeba doliczać. Natomiast jeśli ten przegląd ma wyglądać tak, że umyją mi rower i napompują koła i nasmarują łańcuch to ja dziękuję sam sobie takie rzeczy robię.
100pln brutto za pełny serwis tj mycie roweru ,napędu, centrowanie ze zdjęciem oponyz obręczy, serwis piast.suportu,sterów znaczy ich czyszczenie i smarowanie, regulacja hamulców i przerzutek wykożystując dobrą chemię i środki smarujące na przykładzie takiej szosy co w materiale wideo to lepiej iść do marketu na kasę prznajmniej wiecej kasy i czasu wolnego zostanie.
@@mateuszkarnas81 No dokładnie. 100pln brutto to wychodzi jakieś 60pln do ręki, minus od tego chemia, lokal, prąd, i zostanie ze 4 dychy na rękę ... za tę kasę to trzeba by było taki serwis robić w kwadrans żeby to się opłacało. A to jest nierealne. Jak swoje rowery serwisuję raz do roku to zajmuje mi to z 4 - 6 godzin na jedną sztukę. Od czasu do czasu jak na myjnię wpadam żeby tak opłukać na szybko rower po trasie żeby mi na chacie nie nabłocił to z 10 minut mi to zajmuje - a wcale się nie spuszczam z pędzelkami itd, ...
@@okroted Uproszczenie, nikt tu w księgowego się nie będzie bawił - ale pewną rzecz trzeba pokazać, że jak się płaci 500 to wykonawca nie dostaje 500. A serwis/przegląd sezonowy na prawdę nie trwa godziny czy dwóch. W godzinę to przyjmiesz rower "na stan" (czyli porozmawiasz z klientem i pobieżnie go obejrzysz i wypiszesz kwit przyjęcia) no i go z grubsza umyjesz. Później go rozbierz do czyszczenia szczegółowego - czyli zdejmujesz koła, zdejmujesz hamulce, widelec, łożyska sterów, czasem suport trzeba wykręcić, mycie detergentem z pędzelkowaniem, odtłuszczanie, suszenie - godzina do dwóch, godzina do dwóch, - koła - mycie, rozbiórka piast, zdjęcie opon, zdjęcie kasety, centrowanie, montaż kół. I na koniec złożenie całości w rower i regulacje - godzina. A jeśli rower jest fullem i masz do tego dwa amortyzatory do przeglądu to dolicz kolejne godzinkę/ dwie na rozłożenie czyszczenie, odtłuszczanie smarowanie i montaż w całość. Jak ktoś mi powie że sezonowy przegląd robi w godzinę .... to tylko się zaśmiać idzie z takiej usługi bo jest totalnie bez sensu.
@@stawiniakpol2891@stawiniakpol2891 masz rację. Zdecydowanie za dużo uproszczeń. Pasowałoby wykazać, że 500zl to kwota wyjściowa, która trafia do sklepu. Mycie jest osobno płatne, uszkodzone elementy to osobna usługa (sprzedaż części + wymiana). Przegląd sezonowy nie uwzględnia serwisu amortyzatorów, więc mamy kolejna usługę. Upraszczając, wykonawca dostanie 500zl lub więcej.
Witaj. Oczywiscie że 500 zł jest to dużo. Uważam że uczciwość i rzetelność jest ważna. U nas za przegląd/sewis hardtaila 200-250 zł. W małej manufakturze. Noo tak średnio z wykonaniem nie zawsze czegoś zapomną zrobić. Miasto między Krakowem, a Bielskiem. Pozdrawiam serdecznie
u mnie w mieście nawet nie pytam ile servis kosztuje, bo jak usłyszałem ile chcą za wymianę łożysk (pressfiit) do korby w treku procalibrze to ich wyśmiałem, bo za tyle ile wołali to taniej wychodziło kupić sobie narzędzia i suport nowy i przynajmniej wiem jak zrobiłem czy dobrze czy byle jak w pośpiechu jak często ma miejsce na serwisach, bo mają kupę roboty a za mało ludzi jest zatrudnionych...
Przeczytałem 'kompleksowy' - teraz tak - w tej cenie mój mechanik: uzupełnia, przepłukuje hamulce, sprawdza klocki, tarcze, sprawdza smary w sterówce, momenty dokręcenia ważnych punktów itd. Robi rzeczy, do których i tak nie mam narzędzi, nie mam smykałki i nie mam czasu na to - ale pokazuje mi co było nie tak, zdjęcia itd. Więc taki PRAWDZIWIE kompleksowy serwis za 400 PLN jest dla mnie zrozumiały. Rzecz w 'definicji Kompleksowy'! Przecież bezpieczeństwo i użytkowanie, to też np. naciąg szprych - mają tensometr? I tak dalej. Kompleksowy i dobry przegląd aby mieć rower na sezon gotowy - TAK - ale muszę UFAĆ tej osobie która mi to robi.
No ja to często mam pewne obawy, że dam rower na taki przegląd i ktoś będzie np. dociągał szprychy "na oko". "Na szczęście" częściej pewnie w ogóle tego nie dotkną, o ile koło na pierwszy rzut oka nie wywija ósemek.
imo 500 zł, cena akuratna przy obecnych kosztach prowadzenia działalności.. Z jednym sprzętem wszystko pójdzie gładko, z innym trzeba się namordować. Takie uroki. Można cały rower opędzić w 2 godziny, a można tyle samo czasu stracić na obrobioną nakrętkę w głupim suporcie.
@@jakub3215 ale jakąś stawkę uśrednioną roboczo godziny masz w pracy prawda? Możesz w ciągu godziny zapiąć 2 bieg, a możesz to robić na 1 biegu? Nie zawsze jest tak, że ten co nie dba korzysta na tym co dba- w ogóle to jest niezrozumienie funkcjonowania działalności gospodarczej. Najczęściej właściciel zaniedbanego sprzętu jak usłyszy jaki zakres prac jest do wykonania i co kwalifikuje się do wymiany to rezygnuje. W sezonie masz opór roboty, ale po sezonie taki serwis też musi z czegoś żyć i ma koszty stałe- pracownik, media, dzierżawa pomieszczenia etc. Nie każdy serwis też handluje rowerami. Ja uważam, że nikt nikogo do niczego nie zmusza, zawsze można sobie samemu grzebać- chociaż inwestycja w narzędzia do najtańszych nie należy. Najwyżej coś zepsuje i pójdzie z tym do serwisu i finalnie zapłaci jeszcze raz za części czy ratowanie po fuszerce. A co do cen, w okolicy ceny od 200 do 350 zł za podstawowy przegląd szosy w 2023 i żaden serwis nie padł. W tym roku będzie drożej przynajmniej o 5 dych tak jak słychać na mieście. Od lat serwisuję swoje sprzęty i znajomym ale czasem też muszę skorzystać z serwisu zaprzyjaźnionego, bo nie mam gwintowników, czy frezów do muf suportowych, a koszt narzędzi jest jak dla mnie wydatkiem zbędnym.
@@rafsen2943 Zgadzam, się, stawka średnia itd., ale przy 5 stowkach za przegląd już mniej 😉 Ja sam sobie robię drobnicę, tylko dlatego, że serwis zawsze zaczyna od min. ileś tam. A nie lubię tego robić. Zarobiliby więcej I zbudowali relację, gdybym od wejścia nie wiedział, że mniej niż 150 nie zostawię, zawsze.
Jakie koszty prowadzenia działalności? 400zl za 2h pracy daje około 32tys zl/miesiąc przychodu. Naprawdę mega ciężko z tego wyżyć i opłacić ZUSy i podatki. Oczywiście wszystko jest mocno uogólnione. Nie akceptuje stwierdzenia,że w pół roku trzeba zarobić na kolejne pół roku siedzenia na tyłku. 200zl/h netto pracy serwisanta to IMHO wysoka stawka.
Nie wnikam w utrzymanie serwisu czy opłaty za prowadzenie. Za 500 kompleksowo ale nowy po fabryce i po przeglądzie z regulacją musiałem poprawiać. Zrobiłem sam przegląd bo nie było akceptowalne użytkowanie gravela za 5k. Nawet bicia opon nikt nie sprawdził, hamowanie, ,linka tak to dziala. Dając 500 złoty ale profesjonalnie i z tyłu głowy nie siedzi myśl czy to dobrze serwisowane.
odkąd "autoryzowany" serwis krossa oddał mi rower z niedokręconym hakiem przerzutki i latającymi korbami suportu, to podziękowałem wszystkim serwisom. Wolę samemu serwisować. Może dłużej ale wiem co robię, a jak czegoś nie umiem, to się nauczę.
Szanuję Pana, ale amora i dampera Pan robisz za 100?, docentrowanie ( jak są nyple wewnętrzne i wymaga zdjęcie szytki, mycie kleju i nowa taśma albo klej powodzenia), tylnią piastę nie rozebrać i do zapadek nie zobaczyć czy łożysk, wymiana linek z prowadzeniem wewnętrznym, wymiana klocków oleju hydraulicznego, czy płynu hamulcowego DOT, mycie i smarowanie tłoczków, proszę sobie policzyć czas jaki Pan podał ile za 1/h, podaj Pan ile musi Pan mieć zarobku aby zapewnić minimalny dochód dla pracownika (koszt PANA dla takiego pracownika), podaje Pan dwa rowery przeglądnie za 100=200 zł na 8h, sądzę że takiego przeglądu nie zrobi za 16h. Szytki wypada np nowe wrzucić na stare obręcze aby się ułożyły. Teraz rozbierz na drobne rower MTB damper, amor, zawiasy, koła, bębenek, piasty, hamulce, stery, linka, suport, sądzę że za dniówke to nie do zrobienia a za 100 za dwa dni roboty, szanuje ale nie wierzę że mi Pan zrobisz taki serwis za 100. Za kolegami, kwestia co przeglądnięte i jak. Pozdrawiam
Ty Mirek masz ogromne zamiłowanie do tego wszystkiego - ciebie cały czas to cieszy - i pewnie cieszysz się też że inni ludzie jeżdżą na rowerach a inni podchodzą do tego jak do czegoś z czego można wyszarpać kasę - i to jak najwięcej się da... A nie tak jak w Świeradowie za klocki hamulcowe do mtb v-brake 50zł za jeden komplet w serwisie - żenujące bo 15km dalej po Czeskiej stronie za lepsze chcieli 20zł i można było płacić złotówkami - takie podejście do klienta...
Trudny temat. I nie dotyczy tylko ten branży. Inaczej patrzy ktoś kto ma rower za 3 tysiące, trochę inaczej za 20 tysięcy. Dzisiejsze rowery w których prowadzenie linek jest wewnatrz kierownicy, mostka, sterow, ramy itd to jest zupełnie inna robota. Np wymiana sterow = wymiana przewodow hamulcowych, bo musisz je odkręcić od klamek, a to jest polaczenie jednorazowe i zrobione zupełnie na styk. I taka zabawa kosztuje zarówno czas jak i materiały. To jest oczywiście trochę skrajny przypadek, ale coraz częściej będzie miał miejsce w nowych rowerach. Druga sprawa to wycena usługi. Inaczej będzie w przypadku jednoosobowej działalności, inaczej jak kogoś zatrudniasz. Duże znaczenie ma to gdzie i czyj jest lokal w którym się pracuje. Tych zmiennych jest dużo. Jedno jest pewne, trzeba to robić uczciwie, bez popadania w skrajności. Bardzo drogi serwis będzie omijamy, ale tani to też jest psucie rynku. Niestety zawsze, znajdzie się ktoś kto zrobi jeszcze taniej. A po jakimś czasie zamyka działalność, bo nie dał rady na dłuższą metę. I takich przykładów jest bardzo dużo.
Głos rozsądku! :) inna sprawa że drogiego roweru raczej nie oddasz do przypadkowego serwisu bo cena jest atrakcyjna, myśle że rynku to nie psuje. Gdzięs trzeba też naprawić rowery zwyklych kowalskich i takie niedrogie serwisy też muszą być.
Gównoburza w komentarzach, "jak tak tanio można przecież to piractwo" a gość fajnie się zareklamował i liczba klientów na pewno mu jeszcze wzrośnie, hahaha. Przetrwa trudne czasy właśnie skupiając się na serwisie tego co kupiono w ostatnich latach :P
500 zl to duzo za przesmarowanie kilku czesci jak dojdzie do wymiany czegoś to trzeba bedzie dopłacić i cena wzrosnie.Podstawowy serwis w podstawowym rowerze moze zrobic sobie kazdy z odrobina zdolnoaci mechanicznych.( Nie wliczam w to centrowania kół serwisu amortyzatorów grzebania w zintegrowanych sterach czy wymiany plynu w hamulcach) . pozdrawiam
Według mnie są rzeczy, które warto robić samemu, bo nie są jakieś wymagające, oto one: -wymiana dętek, opon -wymiana tarcz hamulcowych, klocków -wymiana suportu, całej korby, blatów korby -wymiana kasety, przerzutek tylnej i przedniej -wymiana linek i pancerzy Do wszystkich tych czynności wystarczy parę podstawowych kluczy i większość z tych czynności polega na odkręceniu, nasmarowaniu i wsadzeniu nowej części. Regulacja przerzutek jak i wymiana linek również nie wymaga specjalnych kluczy i umiejętności, trzeba tylko trochę wolnego czasu. Odpowietrzanie hamulców, serwis amortyzatora, czy kół na konusach to już warto dać komuś co się na tym zna.
to wymień suport PressFit bez praski do łożysk albo wymień linkę i pancerz w rowerze z wewnęyrznym prowadzeniem przewodów ramie ;) zapominacie że nie wszyscy jeżdzą starymi trupami tylko ludzie kupują nowe rowery w których już mało co można samemu ztobić
Problemem nie jest ile to kosztuje. Ludzie maja rózne możliwości majątkowe, 500 zł dla jednych to dużo, dla innych to kwota którą wydaja na obiad w restauracji w weekend. Dobra robota musi kosztować, standardowa godzina pracy mechanik samchodowego w warsztacie z narzutami to minimum 150-200 zł dla klienta. Nie ma nic za darmo. Problemem jest raczej co innego - z chęcią dałbym za serwis przed sezonem nawet i więcej, ale żeby mieć pewność że jest to zrobione porządnie, że wsiadam na rower i o nic się nie muszę martwić. Ale w praktyce spotkałem sie z tym, że ktoś niby reguluje napęd i robi to bez jego wyczyszczenia (nie było mowy że rower ma przyjść z wyczyszczonym napędem) , koła prosto po serwisie po zawieszeniu na stojaku trą o klocki hamulowe (Vbrake), linki nie są wymienione, w napędzie słychać trzaski itd. Mówię o Warszawie. Po wizytach w wielu serwisach doszedłem do przekonania, że jak chcę mieć w pełni sprawny rower to trzeba kupić narzędzia i zrobić to samemu, często godzinami metodą uda sie nie uda się.. Bo ile bym nie zapłacil to niestety często jest to robione na odpierdol, na ilość.
500 zł to zdecydowanie za drogo bo w tej cenie Mam przegląd motocykla o pojemności 125 i nie oszukujmy się w rowerze jest mniej podzespołów do sprawdzenia czy nawet naprawy
a teraz komentarz z D....y - ja tam nie serwisuje roweru - jak się coś w nim zaczyna dziać że np. tylko jak coś strzyka lub mnie zacznie coś denerwować że linki stukają o siebie lub w ramie to jadę nim do sklepu sprint rowery pl - zostawiam nie przypiętego pod latarnią przed sklepem i wchodzę do sklepu i mówię poproszę nowy rower ten najdroższy jaki macie o tu jest jakiś widzę za 75000zł - ok może być - choć kolor kaczej sraki z kameleona nie wyjściowy - ale h tam - dobrze już zdejmujemy z wieszaczka i gdzie mamy pana pocałować? - o tu szybko i jadę nim do domu bo spieszy mi się na zupę z buraczków i na drugie mam kluski z twarogiem!
Serwis to przegląd. I jak za przegląd to bardzo dużo. Ale jeśli w grę wchodzą materiały eksploatacyjne i naprawy to stawki godzinowe jak w samochodach więc wraz z naprawami może być nawet mało. Teraz kiedy rosną koszty pracy to uslugi będą coraz droższe. To normalne
ja tu sie troche domyslam...skad sie te ceny biora. Jak juz wiekszosc stala sie jednokomorkowcami, do tego stopnia ze serwisanci mowia, ze nawet problem klienci maja z uzupelnieniem powietrza w detce...i generuja kolejki z tego tytulu...to nie ma sie co dziwic, ze ceny tez rosna...ja mamjuz przawie 50 lat...za moich czasow jak nie umiales kola napompowac...to zaginales z buta i tyle w temacie. Spoleczenstwo debilowacieje...a chandlarzyny na tym chca zarabiac...bo widza co sie z ludzmi dzieje
Myślę, że to nie tyle kwestia głupoty, a w sumie może głupoty, ale w innej formie. Ludzie dali sobie wmówić, że liczy się pogoń za kasą i w życiu wygrywa ten, kto ma więcej. Dlatego jest masa osób, które zarabiają jakies pieniądze i starają się pokazać to wszystkim wokół. Jedni w pełni świadomie, inni mniej, bo po prostu dali sobie wmówić, że im droższe masz zabawki tym jesteś fajniejszy. Więc jak już ktoś powiedział "a" i kupił sobie rower za kilkadziesiąt tys. to powie też "b" i pokaże że stać go wydać 500zł za umycie i przesmarowanie łańcucha. Przecież wszystkie media wokół pokazują tylko, że trzeba zarabiać dużo i najlepiej wszystko wydawać... Albo wziąć kredyt. Na szczęście coraz więcej jest też osób, których świadomość rośnie i wiedzą, że znacznie lepiej wyrwać się z tego obłędu.
najwięcej ile wziąłem za rower bez amortyzacji , to za serwis wypasionej, ale upierdliwej w robocie czasówki, ponad dwa dni rzeźbienia, żeby to porządnie działało. 400 zeta za jeden rower, niby dużo ale nakład pracy i kombinowania też niemały i w sumie mogłem wziąć więcej, klient nie marudził nie narzekał, potem przywiózł kolejną sztukę, bo był zadowolony jak machina hula po mojej robocie :) Są też tacy co najlepiej chcieliby za darmo i niestety cwaniactwo się zdarza i są ludzie co nie szanują cudzej pracy. To jednak na szczęście mniejszość.
Ja mysle ze nie bo im drozszy rower to i serwis 3000 tysiace to nie problem bo cudow nie ma ale za 7000 to tak jak trzeba zrobic xt shimano albo FOXA czy inny
wpiszesz w google i ci powie co zrobic kto ci zaplaci 500zl :/ sekunda roboty :/ Aby zrobić przegląd roweru, musisz sprawdzić kilka podstawowych elementów, takich jak opony, hamulce, łańcuch, przerzutki, koła i inne. Przegląd roweru pozwala na utrzymanie sprzętu w dobrym stanie i zapewnia bezpieczeństwo podczas jazdy. Oto kilka kroków, które możesz wykonać samodzielnie, aby zrobić przegląd swojego roweru: Sprawdź ciśnienie w oponach i dostosuj je do zalecanych wartości, które znajdziesz na boku opony. Sprawdź również, czy opony nie mają żadnych uszkodzeń, takich jak przetarcia czy przebicia1 Sprawdź, czy hamulce działają poprawnie. Sprawdź zarówno przednie, jak i tylne hamulce. Upewnij się, że klocki hamulcowe nie są zbyt zużyte i mają odpowiednią grubość. Jeśli hamulce są zbyt luźne lub zbyt mocno naciągnięte, dostosuj ich napięcie za pomocą klucza płaskiego lub imbusowego12 Sprawdź stan łańcucha. Upewnij się, że nie jest zbyt zużyty, zbyt luźny ani zbyt napięty. Jeśli jest potrzeba, dostosuj jego napięcie. Sprawdź również stan kasetki i zębatek. Upewnij się, że nie są zbyt zużyte i nie mają ostrych krawędzi12 Sprawdź przerzutki. Upewnij się, że przerzutki działają płynnie i precyzyjnie. Jeśli jest potrzeba, dostosuj ich ustawienia za pomocą klucza imbusowego12 Sprawdź, czy koła są proste i nie mają żadnych wgnieceń ani uszkodzeń. Sprawdź napięcie szprych. Upewnij się, że są one równomiernie napięte i nie ma żadnych luźnych szprych. Sprawdź, czy piasty są dobrze nasmarowane i działają płynnie12 Sprawdź, czy siodełko jest dobrze zamocowane i nie ma luźnych śrub. Sprawdź również, czy jest ono ustawione na odpowiedniej wysokości12 Sprawdź, czy kierownica jest dobrze zamocowana i nie ma luźnych śrub. Sprawdź również, czy uchwyt kierownicy jest dobrze nałożony i nie ma żadnych uszkodzeń12 Sprawdź, czy pedały są dobrze zamocowane i nie mają luźnych śrub. Sprawdź również, czy łożyska pedałów są dobrze nasmarowane12 Sprawdź, czy osłona łańcucha jest dobrze zamocowana i nie ma luźnych śrub. Sprawdź również, czy nie ma żadnych uszkodzeń12 Sprawdź, czy oświetlenie działa poprawnie i jest dobrze zamocowane. Sprawdź również, czy baterie są naładowane lub czy żarówki są w dobrym stanie12 To są podstawowe kroki, które możesz wykonać, aby zrobić przegląd swojego roweru. Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o tym, jak samemu zrobić przegląd roweru, możesz odwiedzić tę stronę lub tę stronę, gdzie znajdziesz więcej informacji i porad. Pamiętaj, że regularne przeglądy roweru to klucz do długiej i bezpiecznej jazdy.
Oczywiscie że za dużo. 1/4 ceny przeciętnego popularnego roweru? Mnie przeglad AUTA kosztuje 800-900. Mowimy o sytuacji bez wymiany czesci - tylko oleje i filtry.
Tak samo jest u mechanika samochodowego. Lepiej już kupić klucze i samemu naprawiać. No chyba że sie ma dwie lewe rączki, albo dwie średnie krajowa zarabia.
Z samochodem jest ten problem, że do naprawy jest potrzebna infrastruktura serwisowa. Bez kanału, podnośnika, niewiele zrobisz. A i koszty narzędzi to inna bajka. Serwis roweru uskutecznisz sobie w piwnicy czy nawet w pokoju. I tak naprawdę nawet nie musisz kupować jakiegoś stojaka serwisowego. W narzędzia trzeba będzie trochę zainwestować, klucz za 60 zł to jednak zupełnie coś innego jak ten za 15, ale w dłuższej perspektywie wyjdzie dużo taniej jak serwisy po 500 zł. Serwis rowerów z dolnej i średniej półki, a nawet z tej trochę wyższej, to ogarnie średnio politechnicznie rozgarnięty osobnik, który potrafi trochę myśleć, i zrobi to narzędziami w przystępnej cenie.
@@NecrosDeus Jaka infrastruktura? Wystarczy garaż nawet bez kanału. Wahacze, drążki, amortyzatory, hamulce, jakieś linki, zaprawki, przeguby i inne pierdoły można ogarnąć samemu. Ten co się teraz obudził i nie ma żadnych kluczy, sprężarki, smarów, sciągaczy to zabuli więcej. Ale ile takich ludzi jest? Srednio rozgarnięty facet jednak parę kluczy w domu ma. Chyba że ktoś mieszka w bloku. Jego strata.
rok temu zapłaciłem 450 pln za przegląd gianta defy w premium shopie Treka.Nowe linki i pancerze,nowy olej w hamulcach, nawinięcie owijki,przesmarowane stery,kontrola łożysk suportu (prawe jeździć i obserwować ) ,prostowanie tarczy hamulcowej, kontrola tylnego koła .Owijka i łańcuch były moje wyciągnięte z piwnicy gdzie czekały na ciężkie czasy.Czy to dużo ?Moim zdaniem w normie ale byłoby miło gdybym zapłacił mniej.Natomiast cieszę się,ze nie mam już fulla .Jeszczę parę lat przed pandemią za serwis amortyzatorów zapłaciłem 700 pln .Dzisiaj na luzaku z 1500 na sezon trzeba wybulić by taki rower był w dobrym stanie .10 lat temu podstawowy serwis foxa spokojnie robiłem sam przy biurku z pomocą tutoriali na yt.Dzisiaj już bym się na to nie odważył .bo te amortyzatory robią absurdalnie skomplikowane.
Ludzie, jeśli mówimy o normalnych rowerach a nie w pełni zawieszonych rowerach z zaawnsowanymi tłumikami i wieloma punktami obrotu to to dla posiadacza jest to dużo - jesli chodzi o robocizne. Każdy ma swój rachunek ekonomiczny, ja swoje serwisuje sam (oprócz amortyzatorów i centrowania kół) ale nie dlatego że mnie nie stać oddać do serwisu tylko dlatego, że im nie ufam! Wiele razy widziałem rowery prosto z serwisu - dramat... Za te 500zł kupie w zasadzie 90% kluczy które są niezbędne do serwisu.
Wiedza i doświadczenie kosztują. Pasja i uczciwość w tym wszystkim jest bezcenna. Uważam, że 200 złotych to akceptowalne absolutne minimum w małym mieście. Roboczogodziny to sensowne rozwiązanie, jednak cena na poziomie warsztatu samochodowego to jakaś aberracja.
No 500zł to naprawdę sporo😲 Ja w zeszłym roku za przygotowanie roweru MTB do sezonu na wiosnę w Sobótce (woj. dolnośląskie) zapłaciłem 150zł. I taka cena wydaje mi się ceną jak najbardziej ok. Max. 200zł bo więcej to już chyba bym nie dał. Takie moje zdanie w tym temacie 👍
Ile Panu czasu zajmuje taki serwis, ze bierze Pan za to 100zł brutto? 10 minut? Takie stawki to jest psucie rynku i brak świadomości odnośnie wartości swojej pracy.
Za przeglą amora fora życzą sobie 700. Ja uważam, że to za dużo. Jak ktoś jest wkręcony w rowery, to sam sobie zrobi przegląd, a sprzęt do tego (stojak, narzędzia) z czasem sobie zgromadzi…w końcu rower to nie samochód.
Sprzedaż nie siadła tylko wraca do poziomu sprzed pandemii. Wraca równowaga. Co do cen to poziom skomplikowania rowerów się zmienia, wewnętrzne prowadzenie linek ze zintegrowanymi kokpitami, pełne zawieszenia, rowery elektryczne też tanie nie są w serwisie. Myślę, że regularnie jeżdżący ludzie powinni w trosce o swoje rowery sami je serwisować i korzystać z serwisu tylko gdy konieczne jest użycie drogich narzędzi (centrowanie kół, zaplatanie itd). Pierdoły typu czyszczenie i smarowanie łańcuchów to chyba lepiej robić samemu.
Prezentowany w filmie rower troszkę nieaktualny, teraz wszystko na hydraulice i tam powinno się wymienić np płyn w ramach przeglądu. Jest ciekawy filmik z konserwacji roweru Zielonego, ciekawe ile taki przegląd kosztuje!
Nigdy nie oddałem roweru na serwis. Oba moje rowery (szosa i gravel) jestem w stanie rozkręcić do gołej ramy przy pomocy 2 śrubokrętów, zestawu kluczy ampuli, sciągacza do korb i klucza do suportów. Łącznie te wszystkie narzędzia kosztowały mnie max 250 zł, instrukcji w internecie są setki. Jedyna usługa z której korzystam w serwisie to centrowanie, żeby to zrobić dobrze trzeba być cierpliwym i na centrownicy łatwiej a to już spory koszt. Jak tylko ktoś nie ma dwóch lewych rąk i przeciągu w głowie sam sobie da radę bez problemów. Generalnie ceny wszystkiego w Polsce to jakiś ponury żart. Siła nabywcza polaka niedługo zrówna się z nigeryjczykiem. Ceny jak na zachodzie tylko wypłata za tą samą pracę 3 razy mniejsza.
Pierwsza zasada, żadnych przeglądów 😄 ja nie mam q ofercie takiego czegoś jak przeglad, robie rekonesans roweru i robie to co wymaga serwisu i za to licze, tyle. Po temacie.
Przegląd to umycie roweru i nasmarowanie łancucha tak to wygląda w wiekszosci serwisow niestety. Uczciwa cena to 100zl, dalej klient powinien dostać wycene ewentualnych czynności i elementów wymagających wymiany. To byłoby uczciwe podejscie! Nikt nie bedzie w ramach ceny przeglądu wymieniał zużytych cześci bo to nonsens!
Ja serwisuję sam wszystkie swoje rowery od przeszło 20 lat. W związku z tym naprawdę nie znałem cen serwisowych. Znam jedynie ceny części i komponentów. I jak teraz usłyszałem w tym filmie 500 zł za serwis to dobrze że na kanapie leżę bo jak bym siedział na krześle to bym spadł 🤣 Zajrzałem z ciekawości w cenniki w internecie no i faktycznie. Ja pier.... 🤯🤯🤯 500/600/700zł za usługę serwisową ???!!! Paranoja ! Generalnie to ta paranoja dotyczy już prawie wszystkiego. Niedługo żeby na to wszystko zarobić i normalnie żyć to 20k miesięcznie to będzie mało. A tyle to nawet nie zarabiają Ci od motywowania innych i oszołomy od wypisywania tekstów typu znajdź sobie inną pracę 🤣 Co do tego ile jest wart pod względem pracy typowy serwis przed czy po sezonowy w przypadku większości rowerów to jest to w okolicach 150zł maks 200zł. Serwis rozszerzony z rozbieraniem piast i takimi tam 300/350zł. Jeśli rower to full i serwis ma się tyczyć też zawieszenia no to tutaj już faktycznie lecimy sporo wyżej bo czasochłonnej roboty dużo a i zakres wiedzy musi być radykalnie wyższy. Generalnie te 500zł i więcej za serwis nazwijmy to "zwykłego" roweru bez pełnego zawieszenia nie wspominając za szosę czy gravela to naprawdę grube przegięcie pały. Ja bym jeszcze jakoś zrozumiał 250zł ale 500 i więcej to naprawdę jakaś paranoja ze strony serwisów.
Myślałem że krew mi się zagotuje i wyjdę z siebie jak tego słuchałem. I nie z powodu tego co mówisz a jak mówisz. Twoja retoryka, a raczej jej brak jest chora! I nie jest to celowe działanie bo brzmisz jak dziecko nad rozlanym mlekiem które nie wie jak je posprzątać. Niby coś tam wiesz, coś słyszałeś ale tak naprawdę sam nie wiesz czy ci się nie przesłyszało a ciśniesz to dalej. Życie nauczyło mnie ze albo jesteś merytoryczny albo nie. Jeżeli nie to pizda w kąt i kwiczysz. Masz depresję to ja lecz a nie strzelaj sobie w kolano! Nawijasz że coś trzeba, gdzie po chwili temu przeczysz. Wmawiasz, ale niby nie namawiasz.! Chcesz na nowo definicje koła tworzyć? Takich już było wielu a definicja wciąż ta sama. Klient na rower czy serwis tzw. premium był i będzie! Więc nie tobie decydować czy 1 może jeść dziennie wołowinę a 2 mielone raz w tygodniu. Każdy orze jak może, 1 stać, 2 nie. Jak ty chcesz wszystkich wyrównać by było sprawiedliwie to może zacznij od samego siebie i przestań tak dampingowac ceny. A jak nie to żyj sobie swoim życiem ale rób to w ciszy. Bo wyobraź sobie że piekarza gówno obchodzi że ja pamiętam czasy gdzie chleb kosztował 2zl gdzie on chce 15. I wydaje mi się że każdy klient jest świadomy tego co się w okół nas dzieje i wie że przychodząc do serwisu nie płaci tylko za twój czas, wiedzę i umiejętności. Płaci też za ciebie vaty, zusy, lokal czy tzw amortyzację narzędzi których jest masa, co chwilę się zmieniają i nie są tanie a to też się zużywa. No "Poniekąd, ty tam jesteś dla niego a nie na odwrót". A od serwisu przecież się wymaga fachowego podejścia, wiedzy jak i profesjonalnych narzędzi. Ktoś kto jest świadomy to zpłaci a ci co nie chcą to zawsze mogą sami dłubać, przeciez to nie Nasa, gdzie w Nasa też pracują ludzie. Pozdrawiam. P. S. Czyszczenie i smarowanie łożysk z 1 strony to jak wycieranie tyłka przez gacie! Niby coś tam się uda, tylko po co jak dupsko dalej brudne🤣🤣🤣
Koszt serwisu razem z myciem roweru, w dużym sklepie w 3mieście - 649zł. Koszt serwisu Trek Supercaliber (specyficzny damper) na zawieszeniu Fox'a przekracza 2k PLN. Czy to dużo? Trudno powiedzieć. Patrząc przez pryzmat ceny wizyty u innych specjalistów w dużych miastach, chyba nie. Choć można się spierać czy ceny usług niektórych specjalistów nie są już i tak bardzo wysokie, i czy w ogóle mechanik rowerowy to specjalista porównując do lekarza, prawnika, inżyniera IT itd. 100 czy nawet 200zł za serwis? Nie wierzę, że ktoś w tej cenie wykona to czego oczekuję.
500 zł za serwis taki jak to zostało opisane w filmie to zdecydowanie za dużo. 150 zł brzmi ok. Ale jak ktoś lubi grzebać amatorsko przy rowerach to takie rzeczy robi sam. Do serwisu jadę po poradę i z grubszymi rzeczami jak np. serwis amora powietrznego w mtb.
Za przegląd? W sensie że rower jest w sprawny, ale chcę żeby go sprawdzono i przesmarowano? Przecież to absurd. Co innego jak coś się zepsuje, jak sam nie mam czasu albo mi się nie chce to mogę oddać do serwisu z konkretną rzeczą i wtedy można pogadać o cenie. A "kompleksowy przegląd", to taki uniwersalny wytrych - w sumie nie wiadomo co trzeba zrobić, i jak wszystko chodzi jak trzeba to w sumie nie ma przy tym roboty, a cenę można zaśpiewać z kosmosu, bo kto to sprawdzi?
Rzecz jasna ZAPRZYJAZNIENI rowerowi mechanicy 70+ zrobią nad wyraz porządnie, w miarę przystępnej cenie za swą pracę rzemieślniczą praktycznie wszystkie standardowe rozwiązania niestety raczej już bez elektroniki-układów scalonych, jednakże kończące się z reguły na przeważnie góra kasetach 9 ( powyżej tych wielotrybów kółek zębatych zaczynają się według w ich środowisku powszechnie panującej opinii bębenkowe /sny pijanego cukiernika/, które rzeczeni uważają za coś do oporu przekombinowanego, gdyż przykładowo w wypożyczalniach rowerów z biegami na haku nie ma z uwagi na ich bardzo twardą trwałość oraz przewidywalny koszt naprawy nic po za 8s i 9s ) oraz czegoś w typie piasty planetarnej 1x7. PZDR.
Uważam że 500 to jest dużo. Kiedyś mając podejrzenia że przegląd nie jest robiony jak potrzeba zaznaczyłem sobie pewne ustawienia śrub i zaznaczyłem linkę przy przerzutce. Zgłosiłem do czego mam zastrzeżenia. Przy odbiorze rower wypucowany i wg mnie lekko podregulowany. Mimo że zapewniono mnie o wymianie linki to nie była ona wymieniona. Nadal to była moja stara linka. Zawiozłem rower do innego serwisu z zaznaczeniem że jak trzeba to proszę wymienić linkę. Kolejny serwis niby wymienił. Dopiero nowo otwarty mały serwis wymienił linkę (to był pracownik / właściciel) i wtedy wszytko działało jak powinno.
Chętnie zapłacę 200 - 300 zł ale chce mieć pewność że faktycznie rower sprawdzono gruntownie. Chyba lepiej mieć 10 klientów niż 3 których na to stać. Uważam że małe serwisy które prowadzone są przez właściciela są godniejsze zaufania. Pozdrawiam 😁🤝
Bo to jest tzw Polska a w Polsce mieszkają Polacy i prowadzą tzw biznesy. A większość polskich biznesów, polega tylko i wyłącznie na oszukiwaniu a i sam Polak jest najwredniejszym narodem dla Polaków a służalczy, spolegliwy i nad wyraz uczciwy wobec obcych.
@@piotrknapczyk103Piotrek - głos prawdy i rozsądku w sprawie tzw. polskiego cwaniactwa.
za 500zl to moge ryrac 24/h ile to roboty 2 kola i suport co cu przegladac :/
jestem w uk place tzn ja nie, nie trzeba mi ale 500zl i mam przeglad na caly rok wlacznie z wymiana detek dez ograniczen i se moge go nosic co tydzien bez przesady a to polska :/
Mieszkam w Niemczech i serwisy liczą sobie ok 70 € za godzinę roboczą. Przykładowo za wymianę łancucha w Ultegra i linki przerzutki to 110 €.W wieku szkolnym gdy większość grała na konsolach ja kombinowałem przy rowerach i na własnych błędach się nauczyłem.Mam 5 rowerów ale przez lata kompletowałem piwniczny warsztat i ogarniam wszystkie swoje rowery i raz na czas nie tylko swoje.Oczywiscie pojawiają się nowości i człowiek stałe się uczy.
można grać na konsoli(wolę PCMR) i grzebać w rowerach. i mało tego, nawet znajdzie się czas na czytanie Hyperiona, Fundacji, wiedźmaka, Dostojewskiego😁
W Niemczech to w Niemczech. Dla mnie to oczywiste, że ceny serwisu są uzależnione od średnich zarobków. Rowery to nie jest jakiś rocket science i każdy może sobie sam podłubać przy większości rzeczy, a do serwisu się oddaje, jak się samemu nie ma czasu albo nie chce się komuś kompletować narzędzi. A cenę się oblicza na podstawie czasu jaki się samemu oszczędza. Więc jednak przy średniej płacy ~3x większej nie razi mnie to że ceny serwisu są kilkukrotnie większe niż u nas.
Kiedyś na studiach sam wszystko robiłem przy rowerze, a teraz mnie nie boli gdy przy jakiejś awarii daję rower do serwisu i zamiast parę godzin dłubać płacę te trzy stówki, bo zwyczajnie przez te parę godzin więcej zarobię.
To wtedy patrz też na to, na co powinno się patrzeć. 70E to jest 5,5 najnizszych godzin krajowych w Niemczech. W Polsce by to się równało ~130zl. Czyli za 1,5h roboczogodzin placisz 200zl. Nie jest to zbyt wygórowana cena, zwłaszcza, ze i tak wiele rzeczy robisz sam. Przeciez nie jedziesz zmienic lancucha jak Ci sie rozwali, czy napompowac opon do serwisu jak Ci zejdzie powietrze. Wszystko robisz sam.
Moje zdanie jest takie, ze Przeglad powinien kosztowac tyle, ile się na to poświęci roboczogodzin.
Trudno powiedzieć. Na pewno zależy od zakresu prac. Za podstawowy przegląd to zdecydowanie za dużo. Natomiast jeśli tak jak to niektórzy opisują, taki przegląd zawiera rozłożenie wszystkiego na części pierwsze, bez elementów "tego się zwykle nie robi", czyszczenie, smarowanie i składanie wszystkiego od zera, to już cena może być akceptowalna.
Wreszcie głos rozsądku.
U mnie przegląd kosztuje obecnie 230 pln. Ocena stanu roweru i zużycia części, centrowanie kół, kontrola luzów i ich likwidacja, czyszczenie napędu, regulacja biegów, regulacja hamulców, kontrola ciśnienia w oponach ( w sumie robię to z automatu, bo Pan Bieniasz zapomniał dodać, że żeby zrobić to dobrze trzeba zdjąć oponę ), kontrola wszystkich śrub kluczem dynamometrycznym. Smarowanie piast, sterów, suportu jest dodatkowo płatne i wykonywane jeśli jest taka potrzeba ( ciekawe dlaczego Pan Bieniasz nie dolicza przy smarowaniu/serwisie sterów, demontażu przedniego hamulca, montażu powtórnego i jego regulacji, chyba, że mu dynda wszystko na kablu :) ) Po kilku doświadczeniach obecnie też czyszczę i smaruję sztycę w ramach przeglądu. Oczywiście linki i pancerze kasowane są dodatkowo. Serwisy amortyzacji i sztycy regulowanej to koszt dodatkowy i przeglądu amortyzacji i sztycy regulowanej nie ma w standardowym przeglądzie. Dodatkowo doliczane jest zdejmowanie opony tubeless do centrowania koła , a jeśli jest wkładka to również jest więcej pracy. Daję klientom wybór, jeśli dzwonią w sprawie centrowania to mówię, że bez opon będzie taniej :) Dodatkowo jeśli trzeba wymienić szprychę, to mamy demontaż i montaż taśmy tubeless, demontaż i montaż kasety, demontaż i montaż tarczy hamulcowej. Czy Pan Bieniasz również nie dolicza tego do kosztów przeglądu ? Dolicza samą nową szprychę? Każda czynność wymagająca dodatkowego czasu MUSI być doliczona do rachunku. Co do usług innych niż przegląd.... w zapuszczonych rowerach bardzo często nawet zmiana dętki wymusza regulację hamulca bo koło było krzywo zamontowane, mam to robić za darmo? Nie uważam się za drogi serwis, ale przegląd poniżej 200 pln , to tak jak ktoś napisał, lepiej do Biedronki na kasę. Jednoosobowy serwis jest w stanie DOBRZE przeserwisować max 4 rowery dziennie, jeśli z pełnym zawieszeniem to nawet nie. Jeśli można to poproszę Pana Bieniasza o sprecyzowanie czy dolicza za takie elementy pracy jakie wymieniłem. Pozdrawiam!
Świetny kanał. Mnóstwo wiedzy przekazanej bardzo przystępnie. A już odcinki o budowie kół rewelacja. Aż dziwne, że wcześniej tu nie trafiłem oglądam mnóstwo filmów serwisowych. Oglądam wszystkie filmy po kolei i oczywiści łapka w górę pod każdym.
Załóżmy, że takie coś obejmuje wymianę pancerzy, linek, czyszczenie połączeń, odpowietrzanie hamulców.
Czyszczenie kasety, lub wymiana.
8% VAT, ubezpieczenie zdrowotne i emerytalne. 4h trzeba założyć.
Pracownik musi coś zarobić, a koszty amortyzacji narzędzi, lokalu, prądu też coś kosztuje.
500 zł to odpowiednią cena. Jeśli Cię nie stać na serwis, to Cię nie stać na rower. Mamy drogie życie i tyle.
Oczywiście mówię o przeglądzie premium. Moim zdaniem powinien być też basic, który jest tańszy.
Jakby zostały wymienione wszystkie smary i centrowanie i regulacja to tak, ale zazwyczaj to nie jest to wszystko wykonywane. Dlatego ja zlecam co mają zrobić, bo nie będę płacił za zobaczenie... ogólnie sam serwisuje rower z wyjątkiem wymiany linek i pancerzy i supportu.
Nie wierzę, że wszystko sprawdzają. Tam gdzie się lekko kręci i nie ma skrzypienia i innych odgłosów to nie zajrzą. Żonie pół roku po takim przeglądzie suport się rozsypał. Od tej pory dokupiłem kilka narzędzi i sam serwisuję.
Otoz to
Właśnie o tym mówię. Ja zlecam co mają zrobić. Wymiana supportu. Czy wymiana linek I pancerzy. Ogólnie jak chciałem oddać rower to od razu pytają czy cały serwis roweru.
Nie wolno wszystkich traktować jedną miarą, to idiotyczne podejście. Ja zawsze wszystko sprawdzam, wszystko krok po kroku jest robione. Nie ma mowy o odstępstwach nawet jak smar wydaje się świeży, wszystko do wyczyszczenia, wymiany smaru, i regulacji. Nie ma kompromisów, tymbardziej że rower albo nigdy nie był serwisowany albo widać że robił jakiś domorosły czesio.
@@rogaty_kolarz super,że są jeszcze serwisy gdzie nie robią tylko kasy na ludziach, a uczciwie na nie pracują.
@@Piter-bike Jak kochasz to co robisz i masz szacunek do ludzi lub chociaż do ich rowerów bo ludzie bywają wkurzający, to nie da się kantów robić. Zasada jest prosta, klienta ma wyjść z usługą wykonaną perfect i jeszcze dostać garść wiedzy.
Za sam przegląd to przynajmniej o połowę za dużo. Natomiast zgodzę się, gdy w tę cenę wliczono serwisk łożysk, sterów, suportu, podstawowe przesmarowanie amortyzatora/ów, likwidacje luzow, itp bez wymiany części na nowe. Ale ktoś tak robi?
ja tak robię, u mnie zawsze łożyska są wyserwisowane, koła wycentrowane, amor to osobny serwis. Linek i pancerzy bez potrzeby nie wymieniam, jak nie są dojechane to wystarczy rozpiąć i potraktować oliwką i śmigają jak nowe. No i każdy rower jest umyty, co zabiera nieraz chory czas, bo wielu ludzi wstydu nie ma i tak upieprzone rowery odstawia, że samo domycie tego jest wyzwaniem. Czasem myslę że wykonuje usługi za dokładnie , bo konkurencja jakoś niespecjalnie sie przykłada i jakoś żyje i ma klientów, a ja tylko siedzę po kilkanaście godzin w warsztacie i tyle z tego mam że żona warczy ;) Także nie wiem czy aż tak bardzo opłaca sie być dobrym fachowcem wymiernych efektów z tego specjalnie nie ma, czasem jest satysfakcja, ale z tego nikt rodziny nie utrzyma.
@@czesiu420 No i takim czoła chylę i za kompleksowy z chęcia zapłacę ile trzeba. Pozdrawiam!
500 zł za generalny serwis?! Co wy mechanicy za darmo pracujecie?? Dajcie mi swoje namiary
To zależy co obejmuje ten przegląd i jakiego roweru dotyczy.Cena 500zł to niemała kwota tym bardziej,że dla sporej grupy posiadaczy rowerów to sam rower czasem nie jest tyle wart.Z drugiej strony rozumiem,bo koszta prowadzenia działalności w naszym pięknym kraju z roku na rok coraz wyższe....
500zl to rozebrac go na czesci 1sze i zlozyc nie wiem czy za drogo by nie bylo ale co ja wiem.
Najlepiej za darmo robić i dokładać do interesu. Jak by sezon trwał cały rok to by były inne ceny. Serwis zarabia na siebie przez 4 miesiące w roku. Jest to praca sezonowa.
zmien branze :) proste
To że powstaną małe serwisy skupiające się usługach to dobra obesrwacja. Czuję że tak będzie. W mojej dzielnicy w zeszłym roku powstały 2.
Za 500 ziko to ja sam sobie rower rozłożę na śrubki i poskładam z powrotem smarując i regulując wszystko. Zresztą, sam sobie rower serwisuję, tak czy siak.
@John-jh8yx Napisałem "sobie", nie komuś.
za 500zl to jeszcze go pocaluje
Tak i ile Ci to mistrzu zajmuje czasu.
@@patrykgaska4915 Od cholery! Ale to sama zabawa przecież. Jakbym robił to zarobkowo, to co innego, ale dla siebie i jak to jeszcze człowieka bawi, to dlaczego miałbym się pozbawiać rozrywki i jeszcze za to płacić?
Głos rozsądku w rowerowym świecie.
Jeden z moich ulubionych kanałów o tematyce rowerowej. Bardzo sobie cenię opinię Pana Mirosława.
BTW. 100zł za serwis roweru zwłaszcza ze schowanymi linkami to na pewno bardzo miłe dla klienta, ale myślę że to zbyt niska cena. Sporo za niska.
Mnie zastanawia co innego. Slyszalem, że są serwisy, gdzie mechanikowi sie płaci minimalną. To też jest jakies nieporozumienie.
Materiał jak zwykle na poziomie. Pozdrawiam
Ale za 100 zł za dwa dni, to Pan Mirek sam nie uciągnie, natomiast mechanika Kosmitę zatrudni, chyba że 100 , reszta to części z marżą plus koszt wymiany. Zobacz jaka jest płaca minimalna co z reszta opłat daje koszt minimalny. To daje jak w wcześniejszych materiałach co Pan Mirek powiedział koszt utrzymania pracownika plus że ma zarabiać na pracodawcę, więc jeden materiał który ma kilka dni zaprzecza dzisiejszemu materiałowi.
Moje doświadczenia z Częstochowa. Przeorałem wszystkie serwisy sklepowe w tym mieście i opinia o nich jest NEGATYWNA. Wybija sie kompletna nieznajomość rowerów z najwyższej półki bądź jak świetnie powiedziałeś dzielenie klientów na bogatych i biednych oraz ogólne partactwo i zdzierstwo.
Najlepsi serwisanci są pochowani w piwnicach i takiego na szczęście po latach znalazłem
Zgadzam się. Jestem z Blachowni i robię sobie sam. Częstochowa to wyjątkowe miejsce pod każdym względem. Jak ktoś nie lubi być dymany, omijać tą dziurę!
dla tego ja po kilku rozmowach ze "specjalistami" z Częstochowy a raczej pseudospecjalistami...wsiadlem w auto i pojechalem do Mirka do BIENIASZ BIKE po rower. Gosc oblatany...wszystko doradzi i nie musialem kupic zbyt drogiego ( w stosunku do tego co w tej ...nie bede przeklinal...czestochowie mi chcieli sprzedac) roweru na moje potrzeby i wymagania dotyczace mojej niepelnosprawnosci. Temat ogarnal na medal. Kierownica dopasowana, dobral bagaznik, blotnniki...rower mieciutki i stabilny (test z gorki w Kusietach 70/h zadnych destabilizacji i zero wibracji (to byl jedyny moment, gdzie przydalby sie drugi blat z przodu 🤣)- wszystko posprawdzal i wycentrowal najwidoczniej, bo generalnie...po setupie od BIENIASZ BIKE rower plynie ...takze jak sie jezdzi po lasach z tym co mi wybral...to jak w starym volvo, albo jak w mojej cytrynie na hydro 🤣 (procz siodelka...tylek mnie bolal caly czas 🤣) ale do siodelka moze sie przyzwyczaje jak marzec przyjdzie i znow zaczne jezdzic. Ja to naprawde polecam BIENIASZ BIKE.. z Czewy nie jest daleko...trasa nie jest autostradowa...ale jak sie jedzie, to fajne krajobrazy sa po drodze, a Mirek ogarniety jest i nie naciaga...tylko wprost pyta...jakie potrzeby...takze mowisz szczerze, to facet Ci dobierze wszystko jak trzeba. I tu jest chyba problem takich firm ...kto jest z Czewy to wie...ze byly sklepy...nie jak teraz wywalone korpo-salony, gdzie pracowali nierzadko wlasciciele, albo ludzie ktorzy jak Mirek...zjechali swoje stawy na rowerach...i oni mieli wiedze...A teraz...to sie cos tu chyba pomieszalo...w Czestochowie...to sie tak porobilo, ze klient istnieje dla sklepu, nie sklep dla klienta. No ja to bylem zaskoczony...bo do Mirka wchodzisz do sklepu i czujesz sie jak bys do kumpla profesjonalisty po rower poszedl. Takze...no tego brakuje w tych korpo-sklepach z wypasionymi rowerami za miliony i pracownikami bez wiedzy. Pozdrawiam
A tam nie macie czasem tego dużego sklepu Treka ? Fabryka rowerów? i oni też nie ogarniają szos z wyższej półki? (sprzedają Madonki...)
@@PiotrJarolewski No, serwisowi pewnie ogarniają. Jedz tam, wejdź, zobacz, popytaj, spójrz na ceny ( wcześniej się rozeznaj). Czasami nawet nie wiadomo gdzie kogo szukać.
@@TomekRz Sama prawda o "mieście" świetej wieży. I to dotyczy wszystkiego. Nie tylko rowerów.
Ja zapłaciłem u jednego gnoja z Rudy Śląskiej - Wirka, 5 stów za tzw. pierwszy przegląd. Rower Bianchi Aria, który miałem wówczas od 2 tygodni. Najpierw powiedział 150, a później przy odbiorze 500. Omijajcie szerokim łukiem serwis przy ulicy 1-go Maja.
skąd się wzieły te dodatkowe koszty? serwis powinien Cie uprzedzić że cena usługi wzrosła!
Dla małego, jednoosobowego serwisu, zapłacić prawie dwa klocki ZUSu, to jest zbrodnia. Tak więc nawet gdyby biznes mieścił się u siebie w piwnicy, już na start, czy się stoi, czy leży 2 tys ZUSOwi się należy. To po stówce za rower, musisz mieć miesięcznie minimum 20 rowerów do roboty. A z czego żyć?
Zostań policjantem, wtedy nie masz zzus. A emeryturę wysoką i to już po 25 latach pracy. Taki kraj poje%#ny
Szanowny Kolego. Sporo kontrowersji wprowadzasz takim filmem i niestety widać to w komentarzach. A komentują najostrzej ci którzy nigdy serwisu roweru nie robili lub w ich ocenie podstawowe czynności jak smarowanie łańcucha to serwis kompleksowy. I w tym określeniu tkwi cały problem. Przykład omówiony na podstawie szosówki to serwis podstawowy z wymianą zużytych podzespołów. Doliczając wartość części do wymiany czyli również marżę zrobi się z tych 100zł może nawet więcej niż dwa razy tyle. Natomiast PRZEGLĄD KOMPLEKSOWY czy też GENERALNY, to przywrócenie roweru do stanu fabrycznego. Policzmy zatem bazując na moim doświadczeniu ( 21 lat startów, budowania i serwisowania własnego sprzętu i nie tylko) Serwis generalny do demontaż całkowity wszystkich części roweru, czyszczenie, smarowanie, wymiana zużytych części i montaż oraz regulacja. Spokojnie zajmuje to 10-12 godzin w przypadku hartaila i ok 17-20h fulla. Już w tym miejscu przyjmując że średnio taki serwis zajmuje 15h to stawka już wynosi ok 34zł/h a trzeba do tego doliczyć koszt pracy myjki, kompresora, oświetlenia, smarów, odtłuszczaczy etc. Jestem ciekawy czy ci krzyczący w komentarzach poszli by do pracy za takie stawki. Nie prawdą jest też to, że drogi rower jest prostszy w serwisie niż tani. Nie wiem skąd takie wnioski, bo według mnie większość drogiego sprzętu wymaga dużo więcej doświadczenia jak i specjalistycznych narzędzi niż tani marketowiec. Drogi sprzęt jest też z reguły dużo bardziej katowany bo do tego jest stworzony a co za tym idzie poszczególne części bywają kilka a nawet kilkanaście razy droższe. Ja osobiście nigdy nie korzystałem z serwisu bo najzwyczajniej nie ufam serwisantom, a im serwis większy tym bardziej MOIM ZDANIEM idzie na zarobek, ilość a nie jakość. Prosty przykład. Każdy serwis robi tylko to czego oczekuje klient. Jeśli widzi nadchodzącą usterkę to o tym klientowi nie powie. Nie dziwi mnie zatem że większość komentujących uważa że zostawienie jednorazowo 500 czy 700zł to nie w porządku. Lepiej te pieniądze rozłożyć na kilka wizyt w ciągu sezonu. Ja powiem jedno. Robię takie serwisy osobą które startują w zawodach. Odwiedzają mój serwis co dwa sezony...i też mówią że jest drogo...
W końcu ktoś coś mądrego napisał w komentarzach po tym filmem.
Większość komentarzy jest pewnie osob które nie były na porządnym serwisie.
Jak ja kocham jak ktoś trafia do mnie po garażowym kaziu i rower wychodzi od nas także nigdy tak nie był. Na początku krzyczą że drogo bo 500/700 a i nawet ponad 1000 zł. Tylko gdyby przyszedł do nas te kilka razy wcześniej to by się rozłożyło w czasie. Niestety większość takich rowerów przyjezdza w stanie już prawie że agonalnym.
W wielu kwestiach zgadzam się. Mam klientów którzy regularnie przychodzą na serwis a Ci którzy ścigają się lub ekstremalnie wykorzystują rower to bardzo często są moimi gośćmi, wszystko na bieżąco jest robione. Najczęściej to generalne remonty mają rowery które na serwis przychodzą raz na kilka lat, to w takim raczej wymiana nie serwis większości elementów.
co ci zajmuje aż 12 godzin przy ht? trochę przesadziłeś.
Najlepiej znaleźć lokalnego mechanika który rzeźbi w małym serwisie w piwnicy i oczywiście usługa bez paragonu żeby nie pakować złodziejom pieniędzy do kieszeni. U mnie w dużym mieście taka usługa 200zl :)
Za rower typu gravel czy szosa to max 300 za podstawowe rzeczy ewentualnie któryś hamulec do odpowietrzenia. Za mtb typu full z obsługą obu amorów (podstawowe rzeczy) to wyjdzie więcej. Za jakies poważniejsze rzeczy w amorach to juz ponad 1000.
Serwisy to temat rzeka. W moim gravelu z hamulcami hydraulicznymi miałem notoryczny problem, że przy dłuższej jeździe często delikatnie zaczynał mi klocek obcierać o tarczę, dodam że koła na sztywnej osi. Niby nic, ale denerwowało. W 3 serwisach to chciałem naprawić, każdy twierdził że coś podregulował ale problem regularnie wracał, nasłuchałem się też że to jest 105 i ona tak już ma. Któregoś dnia usiadłem i sam zacząłem się przy tym bawić. Zdjąłem koło podociskałem ręcznie bloczki do środka, ustawiłem sam hamulec tak żeby były fajne prześwity. Tarcza jak najbardziej jest prosta, efekt? Problem z hamulcem już nigdy nie powrócił, a hamuje bez zarzutów. I tak to właśnie wyglądają u nas serwisy. Chodziłem do takich które były polecane przez znajomych i miały podobno dobrą renomę. Na koniec najlepsze. Za zmianę kół na karbonowe (oczywiście dostarczone a nie kupowane na miejscu), całkowity przegląd i smarowanie + wspomniany problem z hamulcem + wymianę łańcucha cena 800zł za robociznę. Efekt taki, że nawet opon nie założyli tak aby napisy na oponie były estetycznie równo z napisami na kole zeby ładnie to wyglądało, po dojechaniu do domu nie miałem już powietrza w oponie, okazało się że przycieli w jakiś sposób dętkę tubolito przy zakładaniu opony, albo uszkodzili ją łyżką. Dla mnie jeden wielki scam, w zadośćuczynieniu dostałem za darmo łatkę i jeden smar. Ogarnąłem sobie dętkę i przełożyłem opony żeby były równo, od tamtej pory nie byłem w żadnym serwisie bo po co chodzić płacić i się jeszcze wku*wiać....
To jest poważny problem w bardzo wielu miejscach. Teraz ludzie planując biznes, myślą tylko o tym, jak się pozycjonować jako premium i kosić kasę premium, ale na myślenie o jakości usługi czasu już nie mają.
Szacun za uczciwość. A cena zależy od tylu czynników że nie można powiedzieć że 100 to za mało a 500 to za dużo. Żeby utrzymać działalność to 100 za taki serwis to netto netto powinieneś zarobić ale inaczej potraktujesz babcię co po zakupy na składaczu jeździ :)
Myślę że ceny zależą od lokalizacji. Im większa miejscowość tym jest drożej z oczywistych powodów. Jednak 500 złotych za przegląd zwykłego roweru (bez amortyzacji itp.) to moim zdaniem zdecydowanie za dużo. Mieszkam w dużym mieście i renomowany serwis z którego korzystam aktualnie wycenia przegląd na 250 złotych. To dla mnie akceptowalna kwota ale gdyby drastycznie wzrosła to zaczął bym sam sobie rower serwisować :)
Na szczęście wszystko sam ogarniam 😁
Mega spoko gość, z wiedzą, pasją i osiągnięciami. Kultura osobista na wysokim poziomie, Klient jest tam najważniejszy. U mnie też 100-150 za przegląd i konkurencja mi to wytyka za złe...
Im droższy rower tym mniej w nim do zrobienia? 😅😅😅 Gratuluję poczucia humoru.
zazwyczaj tak jest - szybciej się robi nowsze rzeczy...
strach coś rozbierac bo można zepsuć, np taki zintegrowany kokpit ;) przeciera się szmatą i do obioru! :)
Uczciwe podejście, mam nadzieję że klienci docenią takich ludzi.
Wszystko zależy jaki zakres prac wykonuje serwis - smarowanie sterów, smarowanie piast Shimano
Centrowanie kół
Odopwietrzanie hamulcy
Smarowanie sportu
I czyszczenie elementów to spokojnie 500
Trzeba być przede wszystkim uczciwym.Sa serwisy ktore nie chcą naprawiać tanich rowerow z tzw marketów. Jestes kozak😀
Wyobraź sobie Kolego, że czasem trafiają na serwis rowery w takim stanie, że do wykręcenia suportu trzeba zużyć flaszkę WD 40 i użyć półtora metrowej rury żeby to ruszyć. I z prostej czynności robią się dwie godziny walki. Rower wart 600zł a naprawa plus części, po roku użytkowania często przewyższa jego wartość początkową. Dlatego nie ma się co dziwić. Serwis nie prowadzi działalności charytatywnej. Zasada jest prosta. Im lepiej dbasz tym ponosisz mniejsze koszty. Proste
@@mirasfoto Tylko niektóre serwisy już z zasady nie naprawiają nawet nie ogladsjac roweru. Otrzeźwienie przychodzi w listopadzie jak ruchu nie ma😀
@@mirasfoto ja najpierw rower muszę zobaczyć, nieraz marketówki są dobrze utrzymane i jako tako złożone, wtedy można coś pogrzebać , a nieraz są to produkty dobite i z jakością części poniżej krytyki i od nowości krzywe i źle działajace. Czasem dziwie się że pewne rzeczy dopuszczono do sprzedaży, bo zagrażają zdrowiu.
Moim zdaniem 120 zł za pełny przegląd to piractwo i psucie rynku. Początkowo myślałem że to film sprzed 5 lat. Zaniżanie cen jest tak samo chore jak ich skrajne zawyżanie. Przede wszystkim wartość pracy i fachu mechanika rowerowego w Polsce jest mocno niedoszacowana z kilku powodów: 1. dużo jest tzw. "speców", którzy sami coś tam ulepią w domu z you tubem, a potem bywa że w kawałkach wybrakowane trafia na serwis 2. jako taki zawód mechanika rowerowego formalnie w tym kraju nie istnieje bo brak kierunkowego kształcenia, dlatego społecznie jest ten fach traktowany z przysłowiowego buta, 3. zaniżający ceny usług rozwalają realną wartość pracy, są to często domorośli "mechanicy" co z braku pomysłu na siebie, kupili kilka kluczy bike hand'a i postanowili odpalić biznes, psując branżę swoją niewiedzą i partaniną
Ja bym nie wpadł na "genialny" pomysł mając niskie koszty utrzymania serwisu, żeby jechać z cenami po bandzie względem konkurencji, bo to jest zwykłe piractwo. No i finalnie wszystko zależy od jakości świadczonych usług, bo w tym kraju rzetelnych fachowców jest niewielu. Generalnie średnio roboczogodzina mechanika rowerowego kosztuje 100-150 zł czasem wiele razy więcej ale salonów z dużych miast nie liczę. Więc jak ty bierzesz 120 zł za serwis i robisz ten serwis załóżmy 2 godziny (bo nie da się raczej krócej, chyba że na odwal się) to nie wiem jak Ci się to skleja biznesowo.
Nie rozumiem jednak po co wartość czyjejś pracy oceniasz? Albo to zazdrość albo zwykły infantylizm. Zachowałeś się jak jakiś branżowy renegat. Jestem pewien w 100% że klient na usługę za 700 zł jest i to nie jeden, podobnie jak znajdują się klienci na rowery 30 tys. wzwyż. Kto bogatemu zabroni? Wręcz jest przekonanie u wielu. że jak nie zapłacą odpowiednio wysokiej kwoty, to dana usługa jest nic nie warta.
Co do wyceniania wartości własnej pracy i w odniesieniu do rynku to polecam obejrzeć klika filmów biznesowych na ten temat, bo to co tutaj przedstawiasz na tym filmie jest jakimś świadomym marginalizowaniem własnej jakości, wartości i umiejętności. Chyba nie muszę Tobie uświadamiać że inny przegląd zrobisz na pokazanej szosie, a inny na fulu. Sam interwałowy serwis dampera czy amora na oleju to znacznie wyższa cena i wiedza. No chyba że ty to robisz za 50 zł... 😆
Ogarnij się. Rower nie jest tak skomplikowany jak chociażby samochód. Nie potrzeba lat nauki, aby nauczyć się tego fachu. Nie przesadzaj. Mogłeś próbować sił w innej branży, ale skoro tego nie zrobiłeś to nie oczekuj że ludzie będą teraz płacić duże pieniądze za czynności, których każdy może się nauczyć w niedługim czasie.
Przecież mówił, że na samym serwisie zarabia mało ale odrabia na cenach części. Każdy może mieć nieco inny system.
Akurat jestem w branży rowerowej dobre 30 lat i wile widziałem a doświadczenia i wiedzy nikt mi nie zabierze. Pamiętam rowery na stalowych ramach bez amortyzacji gdzie na nich jeżdżono tymi samymi trasami maratonów czy wyścigów xc co teraz tymi nowoczesnymi. Rowery szosowe też były trochę inne bobwiecej ważyły i przełożenia zupełnie inne a góry nie zmalały. Byłem kiedyś pracownikiem sklepu i serwisantem ale i też miałem kilka swoich sklepów z serwisami i 10 pracowników. Różne czasy były I rynek. Ale zawsze sprzedawałem raczej te dobre rowery, Specialized, Trek, Gary Fisher, Kona, KTM , Jamis czy inne wloskie marki rowerów, poi produkty nieznane, robione na zamówienie. Na serwisie znam się nieźle ponieważ obsługiwałem zawodowych kolarzy z szosy czy MTB przygotowując im rowery na najważniejsze wyścigi które odbywają się na świecie i nadal to robię. Wielu Mistrzów Kraju wygrywało na rowerach odemnie. Nie pamiętam by kto kolwiek miał zły rezultat bo miał źle przygotowany rower, Jak i ja sam w ciągu 30 lat ścigania tylko dwa razy zszedłem z trasy przez defekty ale to zawiódł już producent części. Złożyłem kilkadziesiąt tysięcy kół dla jednej z firm. Posiadam kilkanaście rowerów wysokiej klasy, też jest kilka na elektronice i wiem jak to się wszystko naprawia i ile czasu jest potrzebne. Wracając do pracowników którzy z regulu mają małe doświadczenie w rozwiązywaniu problemów i z tąd tak długi czas napraw czy serwisow bo temat znam i też cena musi być wyższa bo czas kosztuje. Między serwisami jeden modli się do kanapki inny szuka na You Tube co jest przyczyną albo jak to naprawić, generalnie jest ciepło, fajnie , wypłata dobra to po co spieszyć się z tematami. Moj zawodnik jadąc na Mistrzostwa europy potrzebował na szybko dokręcić zębatkę w korbie i powiedziano mu proszę zostawic za dwa tygodnie przyjść po odbiór. Dla mnie to śmiech i kpina z człowieka hak to robią urzędnicy, a był to serwis jeden z tych premium którzy już nie wiedzą czy za przegląd roweru 700 zł to dużo czy mało. Wiem ile czasu co zajmuje i mam pojęcie w ile można to zrobić. Mógłbym więcej brać za serwis ale nie w moim mieście i nie za serwis tak prostych rzeczy jak rower. Lekarze mają po 150-250 zł za godzinę pracy a oni zyciecratuja a nie dokręcają śrubki w rowerach. Branży rowerowej w dupach się poprzewracało i wielu właścicieli chce swoje firmy utrzymać po przez zawyżone stawki serwisu a samemu nawet ręki w smarze nie ubrudzić. W trudnych czasach by robić interes to on musi być dobry dla klienta i firmy by to dobrze i długo funkcjonowało. Prostą rzeczą jest zmniejszanie kosztów pracy i utrzymania firmy a nie przerzucania absurdalnych kosztów na klienta. Kto mi wyliczył aby jego serwis wyszedł na zero potrzebuje 880 rowerów zrobić za cenę 350 zł każdy . Czy to tak powinno wyglądać? By coś zostało, by leasingi opłacić za drogie samochody i kilka wycieczek zagranicznych należy stawkę podnieść o 100 % i mamy cenę 700 za przeglądnięcie roweru. Pozdrawiam 😊
@@miroslawbieniasz ale bije przez Ciebie frustracja... boli Cię bardzo, że są duże sklepy jak np. Fabryka z Częstochowy czy chłopacy ze Sprintu. W każdym filmie o tym mówisz i od tego zaczynasz. Jak widzisz można to robić na takim poziomie by się im to spinało. Jeżeli mają przeglą za 500-700 zł i mają na to klientów to tylko się cieszyć.
To że zrobiłeś ileś tam tytułów to gratulację, ale dobry kolarz nie zawsze będzie dobrym przedsiębiorcom. Dotyczy się to każdej dzedziny życia.
Jak widać nie cenisz swojej pracy a to smutne.
Zamiast wylewać jad na innych skup się na swojej robocie.
A co z rowerami niespodziankami z OLXa gdzie ktoś komuś ożenił Deore z Tourney'em w stanie do wymiany ;)
Mam w rodzinie 5 rowerów i nie wyobrażam sobie latać na byle przegląd.Robię sam a jak mnie cenami zmuszą do centrowania kół to i tego się nauczę😉
Na dzisiaj jedyne czego się obawiam to właśnie centrowanie kół, żeby nie przeciągnąć szprych itd. Jednak obawiam się, że wiele serwisów i tak robi to domowymi metodami na oko, bo po co kupować centrownicę itd.
Akceptowalna cena za taki przegląd to przedział 250-350 i to max. Jak zawsze ciekawy temat 👍 pozdrawiam🤚
250 to przed covidem 😅
@@marcin4893gdzie tak drogo było przed zarazą?
300.max
Powaliło Was. Rower dalej jest napędzany siłą ludzkich mięśni i nie jest tak skomplikowany w budowie, jak motocykl czy samochód. Nie zapłaciłbym takich pieniędzy.
@@dariuszruszczynski388350zl max przeglad auta w uk kosztuje 250zl a on chce za rower 500 :D hehe
Opona Pirelli 4S Velo założona jest odwrotnie do kierunku jazdy pozdr
Rower przyszedł na serwis z innego prestiżowego serwisu w ktorym uslugi sa bardzo drogie też w którym ta opona była kupiona i zakładana. U mnie ten Cannondale dopiero będzie przegladany Pozdrawiam 😊
Hmm nie wiem czy Pan zauważył się od 1 stycznia wzrosła średnia krajowa, czyli zarobki pracowników. Jeśli to nie wpływa, Pana zdaniem, na cenę serwisu to znaczy że ktoś pracuje na czarno.
Ale Pan Mirek nie ma pracowników 😊
@@rafalbjj94 no to wyjaśnia sprawę, w takim razie powinien zaznaczyć że jego opinia dotyczy serwisów 1 osobowych.
@@dariuszsterczewski4249 napisałem z przekąsem, bo niestety Panu Mirkowi coś się odkleiło pod tym względem, żeby oceniać inne serwisy oraz ich cenniki nie mając takich kosztów i prowadząc jednoosobową działalność(oczywiście odbija się to potem na terminach realizacji w okresie marzec-wrzesien ale o tym nie wsponiał).
@@rafalbjj94 wielu usługodawcow prowadzi jednoosobową działalność i nigdy nie zatrudni pracownika bo to dla nich duże koszty . Pogadaj z fachowcami robiącymi drobne remonty, stolarki, rolety, hydraulikę elektrykę itp. Działają legalnie, placą podatki i mogą sobie dyktowwć ceny jakie chcą, wolny rynek!
Każdy mechanik powinien liczyć swój czas i od tego wyliczyć koszty serwisu. Czasem suport siedzi tak że trzeba sie pomeczyc i pomyśleć jak z nim wyjechać i nie uszkodzić ramy
Spytaj się mechanika samochodowego czy za wymianę wahaczy policzy ci dodatkowo za ukręconą śrubę.Otóż nie.Wycena jest za roboczogodzinę i ciebie nie interesuje ,że gość walczył z tym problemem dwie godziny .Co do zapieczonego suportu-miałem takie co się przegryzały z wd40 po trzy dni.Nie wiem na ile byś to wycenił ? :)
A który warsztat rowerowy wyciąga suport na przeglądzie i po co?
@@morfeusz4040 dobry morfeuszu, dobry. Woda dostanie się wszędzie i będzie wpływać na smarowanie
Tylko, że to prowadzi do absurdu, w którym najmniej kumaty mechanik będzie do tego najdroższy, bo mu najdłużej zejdzie :D
A na dodatek klient będzie musiał brać usługę "w ciemno", nie wiedząc ile zapłaci.
Szacowany czas, a realny to dwie różne kwestie. Więc jeśli już, to jasne, można podać klientowi wycenę opartą o szacowane roboczogodziny, ale później już wypada się tego trzymać.
@@morfeusz4040 Proszę pana coś mi trzeszczy.To chyba suport.
Zależy jakiego roweru bo przy np: Wigry to za dużo ale przy karbonowej szosie za 30k to za mało nawet :)
Kupiłem narzędzia w walizce XLC za dwie stówki, I wymieniłem dziś kwadrat na HT , korbę, pedały, a jutro biorę się za kasetę i mostek. Czas zrobić użytek z tego że ćwierć wieku temu skończyło się technikum mechaniczne😁
Uważam że 100 zł brutto za godzinę pracy mechanika rowerowego było by uczciwe wobec zarobków innych zawodów.
Tyle to z własną koparką
@@bubapsp godzina pracy koparki to 150-170 zeta, miesiąc temu korzystałem z kilku koparkowych
@@czesiu420 a on chce 500 bez koparki :) hehe
500pln brutto to jest na rękę po odliczeniu VAT i PIT 315pln, jeśli w tej cenie zalicza się rozłożenie całego roweru czyszczenie i złożenie z regulacjami i centrowaniem kół, to spoko cena. Oczywiście ceny części jeśli jakieś wymagają wymiany trzeba doliczać. Natomiast jeśli ten przegląd ma wyglądać tak, że umyją mi rower i napompują koła i nasmarują łańcuch to ja dziękuję sam sobie takie rzeczy robię.
100pln brutto za pełny serwis tj mycie roweru ,napędu, centrowanie ze zdjęciem oponyz obręczy, serwis piast.suportu,sterów znaczy ich czyszczenie i smarowanie, regulacja hamulców i przerzutek wykożystując dobrą chemię i środki smarujące na przykładzie takiej szosy co w materiale wideo to lepiej iść do marketu na kasę prznajmniej wiecej kasy i czasu wolnego zostanie.
@@mateuszkarnas81 No dokładnie. 100pln brutto to wychodzi jakieś 60pln do ręki, minus od tego chemia, lokal, prąd, i zostanie ze 4 dychy na rękę ... za tę kasę to trzeba by było taki serwis robić w kwadrans żeby to się opłacało. A to jest nierealne. Jak swoje rowery serwisuję raz do roku to zajmuje mi to z 4 - 6 godzin na jedną sztukę. Od czasu do czasu jak na myjnię wpadam żeby tak opłukać na szybko rower po trasie żeby mi na chacie nie nabłocił to z 10 minut mi to zajmuje - a wcale się nie spuszczam z pędzelkami itd, ...
Od kiedy PIT liczy się od przychodu ? Pełny vat tzn,nie ma żadnych kosztów działalności? 500zl za 1-2h pracy to bardzo dużo.
@@okroted Uproszczenie, nikt tu w księgowego się nie będzie bawił - ale pewną rzecz trzeba pokazać, że jak się płaci 500 to wykonawca nie dostaje 500. A serwis/przegląd sezonowy na prawdę nie trwa godziny czy dwóch. W godzinę to przyjmiesz rower "na stan" (czyli porozmawiasz z klientem i pobieżnie go obejrzysz i wypiszesz kwit przyjęcia) no i go z grubsza umyjesz. Później go rozbierz do czyszczenia szczegółowego - czyli zdejmujesz koła, zdejmujesz hamulce, widelec, łożyska sterów, czasem suport trzeba wykręcić, mycie detergentem z pędzelkowaniem, odtłuszczanie, suszenie - godzina do dwóch, godzina do dwóch, - koła - mycie, rozbiórka piast, zdjęcie opon, zdjęcie kasety, centrowanie, montaż kół. I na koniec złożenie całości w rower i regulacje - godzina. A jeśli rower jest fullem i masz do tego dwa amortyzatory do przeglądu to dolicz kolejne godzinkę/ dwie na rozłożenie czyszczenie, odtłuszczanie smarowanie i montaż w całość. Jak ktoś mi powie że sezonowy przegląd robi w godzinę .... to tylko się zaśmiać idzie z takiej usługi bo jest totalnie bez sensu.
@@stawiniakpol2891@stawiniakpol2891 masz rację. Zdecydowanie za dużo uproszczeń. Pasowałoby wykazać, że 500zl to kwota wyjściowa, która trafia do sklepu. Mycie jest osobno płatne, uszkodzone elementy to osobna usługa (sprzedaż części + wymiana). Przegląd sezonowy nie uwzględnia serwisu amortyzatorów, więc mamy kolejna usługę. Upraszczając, wykonawca dostanie 500zl lub więcej.
Masz rację - 500 za przegląd to chore, chyba że z wymianami komponentów. Choć kto bogatemu zabroni !
za 500zl to ja rower kupie na chodzie
200 zl biore sobie za taki przegląd i wszyscy zadowoleni
Noo 150-200 ale 100 to mało jak centrowanie itd. Centrowanie u nas z 30-50zl
Witaj. Oczywiscie że 500 zł jest to dużo. Uważam że uczciwość i rzetelność jest ważna. U nas za przegląd/sewis hardtaila 200-250 zł. W małej manufakturze. Noo tak średnio z wykonaniem nie zawsze czegoś zapomną zrobić. Miasto między Krakowem, a Bielskiem.
Pozdrawiam serdecznie
u mnie w mieście nawet nie pytam ile servis kosztuje, bo jak usłyszałem ile chcą za wymianę łożysk (pressfiit) do korby w treku procalibrze to ich wyśmiałem, bo za tyle ile wołali to taniej wychodziło kupić sobie narzędzia i suport nowy i przynajmniej wiem jak zrobiłem czy dobrze czy byle jak w pośpiechu jak często ma miejsce na serwisach, bo mają kupę roboty a za mało ludzi jest zatrudnionych...
I to jest bardzo dobra droga, Kolego
Jak w to wchodzi ustawienie siodełka i dopompowanie kół, to OK. 😃
Przeczytałem 'kompleksowy' - teraz tak - w tej cenie mój mechanik: uzupełnia, przepłukuje hamulce, sprawdza klocki, tarcze, sprawdza smary w sterówce, momenty dokręcenia ważnych punktów itd. Robi rzeczy, do których i tak nie mam narzędzi, nie mam smykałki i nie mam czasu na to - ale pokazuje mi co było nie tak, zdjęcia itd. Więc taki PRAWDZIWIE kompleksowy serwis za 400 PLN jest dla mnie zrozumiały. Rzecz w 'definicji Kompleksowy'! Przecież bezpieczeństwo i użytkowanie, to też np. naciąg szprych - mają tensometr? I tak dalej. Kompleksowy i dobry przegląd aby mieć rower na sezon gotowy - TAK - ale muszę UFAĆ tej osobie która mi to robi.
No ja to często mam pewne obawy, że dam rower na taki przegląd i ktoś będzie np. dociągał szprychy "na oko". "Na szczęście" częściej pewnie w ogóle tego nie dotkną, o ile koło na pierwszy rzut oka nie wywija ósemek.
Sporo ale jest jeszcze drozej bo konkurencji zaproponowała mi 700 na wiosnę, no ala nie skorzystalem
imo 500 zł, cena akuratna przy obecnych kosztach prowadzenia działalności.. Z jednym sprzętem wszystko pójdzie gładko, z innym trzeba się namordować. Takie uroki. Można cały rower opędzić w 2 godziny, a można tyle samo czasu stracić na obrobioną nakrętkę w głupim suporcie.
Czyli to normalne, że wszyscy płacą równo i ten co dbał dopłaca do serwisu tego co nie dbał?
@@jakub3215 ale jakąś stawkę uśrednioną roboczo godziny masz w pracy prawda? Możesz w ciągu godziny zapiąć 2 bieg, a możesz to robić na 1 biegu? Nie zawsze jest tak, że ten co nie dba korzysta na tym co dba- w ogóle to jest niezrozumienie funkcjonowania działalności gospodarczej. Najczęściej właściciel zaniedbanego sprzętu jak usłyszy jaki zakres prac jest do wykonania i co kwalifikuje się do wymiany to rezygnuje. W sezonie masz opór roboty, ale po sezonie taki serwis też musi z czegoś żyć i ma koszty stałe- pracownik, media, dzierżawa pomieszczenia etc. Nie każdy serwis też handluje rowerami. Ja uważam, że nikt nikogo do niczego nie zmusza, zawsze można sobie samemu grzebać- chociaż inwestycja w narzędzia do najtańszych nie należy. Najwyżej coś zepsuje i pójdzie z tym do serwisu i finalnie zapłaci jeszcze raz za części czy ratowanie po fuszerce. A co do cen, w okolicy ceny od 200 do 350 zł za podstawowy przegląd szosy w 2023 i żaden serwis nie padł. W tym roku będzie drożej przynajmniej o 5 dych tak jak słychać na mieście.
Od lat serwisuję swoje sprzęty i znajomym ale czasem też muszę skorzystać z serwisu zaprzyjaźnionego, bo nie mam gwintowników, czy frezów do muf suportowych, a koszt narzędzi jest jak dla mnie wydatkiem zbędnym.
@@rafsen2943 Zgadzam, się, stawka średnia itd., ale przy 5 stowkach za przegląd już mniej 😉 Ja sam sobie robię drobnicę, tylko dlatego, że serwis zawsze zaczyna od min. ileś tam. A nie lubię tego robić. Zarobiliby więcej I zbudowali relację, gdybym od wejścia nie wiedział, że mniej niż 150 nie zostawię, zawsze.
@@jakub3215 o cenach decyduje rynek, w jednym mieście 500 zeta to gruba przesada w innym do przełknięcia.
Jakie koszty prowadzenia działalności? 400zl za 2h pracy daje około 32tys zl/miesiąc przychodu. Naprawdę mega ciężko z tego wyżyć i opłacić ZUSy i podatki. Oczywiście wszystko jest mocno uogólnione. Nie akceptuje stwierdzenia,że w pół roku trzeba zarobić na kolejne pół roku siedzenia na tyłku. 200zl/h netto pracy serwisanta to IMHO wysoka stawka.
Nie wnikam w utrzymanie serwisu czy opłaty za prowadzenie. Za 500 kompleksowo ale nowy po fabryce i po przeglądzie z regulacją musiałem poprawiać. Zrobiłem sam przegląd bo nie było akceptowalne użytkowanie gravela za 5k. Nawet bicia opon nikt nie sprawdził, hamowanie, ,linka tak to dziala. Dając 500 złoty ale profesjonalnie i z tyłu głowy nie siedzi myśl czy to dobrze serwisowane.
odkąd "autoryzowany" serwis krossa oddał mi rower z niedokręconym hakiem przerzutki i latającymi korbami suportu, to podziękowałem wszystkim serwisom. Wolę samemu serwisować. Może dłużej ale wiem co robię, a jak czegoś nie umiem, to się nauczę.
Szanuję Pana, ale amora i dampera Pan robisz za 100?, docentrowanie ( jak są nyple wewnętrzne i wymaga zdjęcie szytki, mycie kleju i nowa taśma albo klej powodzenia), tylnią piastę nie rozebrać i do zapadek nie zobaczyć czy łożysk, wymiana linek z prowadzeniem wewnętrznym, wymiana klocków oleju hydraulicznego, czy płynu hamulcowego DOT, mycie i smarowanie tłoczków, proszę sobie policzyć czas jaki Pan podał ile za 1/h, podaj Pan ile musi Pan mieć zarobku aby zapewnić minimalny dochód dla pracownika (koszt PANA dla takiego pracownika), podaje Pan dwa rowery przeglądnie za 100=200 zł na 8h, sądzę że takiego przeglądu nie zrobi za 16h. Szytki wypada np nowe wrzucić na stare obręcze aby się ułożyły. Teraz rozbierz na drobne rower MTB damper, amor, zawiasy, koła, bębenek, piasty, hamulce, stery, linka, suport, sądzę że za dniówke to nie do zrobienia a za 100 za dwa dni roboty, szanuje ale nie wierzę że mi Pan zrobisz taki serwis za 100. Za kolegami, kwestia co przeglądnięte i jak. Pozdrawiam
... to pytanie z cyklu ile kosztuje rower ?
Ty Mirek masz ogromne zamiłowanie do tego wszystkiego - ciebie cały czas to cieszy - i pewnie cieszysz się też że inni ludzie jeżdżą na rowerach a inni podchodzą do tego jak do czegoś z czego można wyszarpać kasę - i to jak najwięcej się da... A nie tak jak w Świeradowie za klocki hamulcowe do mtb v-brake 50zł za jeden komplet w serwisie - żenujące bo 15km dalej po Czeskiej stronie za lepsze chcieli 20zł i można było płacić złotówkami - takie podejście do klienta...
Trudny temat. I nie dotyczy tylko ten branży. Inaczej patrzy ktoś kto ma rower za 3 tysiące, trochę inaczej za 20 tysięcy. Dzisiejsze rowery w których prowadzenie linek jest wewnatrz kierownicy, mostka, sterow, ramy itd to jest zupełnie inna robota. Np wymiana sterow = wymiana przewodow hamulcowych, bo musisz je odkręcić od klamek, a to jest polaczenie jednorazowe i zrobione zupełnie na styk. I taka zabawa kosztuje zarówno czas jak i materiały. To jest oczywiście trochę skrajny przypadek, ale coraz częściej będzie miał miejsce w nowych rowerach.
Druga sprawa to wycena usługi. Inaczej będzie w przypadku jednoosobowej działalności, inaczej jak kogoś zatrudniasz. Duże znaczenie ma to gdzie i czyj jest lokal w którym się pracuje. Tych zmiennych jest dużo.
Jedno jest pewne, trzeba to robić uczciwie, bez popadania w skrajności. Bardzo drogi serwis będzie omijamy, ale tani to też jest psucie rynku. Niestety zawsze, znajdzie się ktoś kto zrobi jeszcze taniej. A po jakimś czasie zamyka działalność, bo nie dał rady na dłuższą metę. I takich przykładów jest bardzo dużo.
Głos rozsądku! :) inna sprawa że drogiego roweru raczej nie oddasz do przypadkowego serwisu bo cena jest atrakcyjna, myśle że rynku to nie psuje. Gdzięs trzeba też naprawić rowery zwyklych kowalskich i takie niedrogie serwisy też muszą być.
Gównoburza w komentarzach, "jak tak tanio można przecież to piractwo" a gość fajnie się zareklamował i liczba klientów na pewno mu jeszcze wzrośnie, hahaha. Przetrwa trudne czasy właśnie skupiając się na serwisie tego co kupiono w ostatnich latach :P
500 zl to duzo za przesmarowanie kilku czesci jak dojdzie do wymiany czegoś to trzeba bedzie dopłacić i cena wzrosnie.Podstawowy serwis w podstawowym rowerze moze zrobic sobie kazdy z odrobina zdolnoaci mechanicznych.( Nie wliczam w to centrowania kół serwisu amortyzatorów grzebania w zintegrowanych sterach czy wymiany plynu w hamulcach) . pozdrawiam
Według mnie są rzeczy, które warto robić samemu, bo nie są jakieś wymagające, oto one: -wymiana dętek, opon
-wymiana tarcz hamulcowych, klocków
-wymiana suportu, całej korby, blatów korby
-wymiana kasety, przerzutek tylnej i przedniej
-wymiana linek i pancerzy
Do wszystkich tych czynności wystarczy parę podstawowych kluczy i większość z tych czynności polega na odkręceniu, nasmarowaniu i wsadzeniu nowej części.
Regulacja przerzutek jak i wymiana linek również nie wymaga specjalnych kluczy i umiejętności, trzeba tylko trochę wolnego czasu.
Odpowietrzanie hamulców, serwis amortyzatora, czy kół na konusach to już warto dać komuś co się na tym zna.
to wymień suport PressFit bez praski do łożysk albo wymień linkę i pancerz w rowerze z wewnęyrznym prowadzeniem przewodów ramie ;)
zapominacie że nie wszyscy jeżdzą starymi trupami tylko ludzie kupują nowe rowery w których już mało co można samemu ztobić
@@kaczor199006 no mogłem dopisać, że suport ht2, a linki wewnętrze nie są zbyt wymagające, potrzeba tylko trochę więcej czasu.
Problemem nie jest ile to kosztuje. Ludzie maja rózne możliwości majątkowe, 500 zł dla jednych to dużo, dla innych to kwota którą wydaja na obiad w restauracji w weekend. Dobra robota musi kosztować, standardowa godzina pracy mechanik samchodowego w warsztacie z narzutami to minimum 150-200 zł dla klienta. Nie ma nic za darmo.
Problemem jest raczej co innego - z chęcią dałbym za serwis przed sezonem nawet i więcej, ale żeby mieć pewność że jest to zrobione porządnie, że wsiadam na rower i o nic się nie muszę martwić. Ale w praktyce spotkałem sie z tym, że ktoś niby reguluje napęd i robi to bez jego wyczyszczenia (nie było mowy że rower ma przyjść z wyczyszczonym napędem) , koła prosto po serwisie po zawieszeniu na stojaku trą o klocki hamulowe (Vbrake), linki nie są wymienione, w napędzie słychać trzaski itd. Mówię o Warszawie.
Po wizytach w wielu serwisach doszedłem do przekonania, że jak chcę mieć w pełni sprawny rower to trzeba kupić narzędzia i zrobić to samemu, często godzinami metodą uda sie nie uda się.. Bo ile bym nie zapłacil to niestety często jest to robione na odpierdol, na ilość.
500 stówek, to przesada, Mirek ma rację, to 2h pracy
2 podobno placa 18zl na h w polsce jakie 2h pracy :/ tydzien
Witam, Czy zaciski z MTB nadają do Gravela z shimano na GRX
500 zł to zdecydowanie za drogo bo w tej cenie Mam przegląd motocykla o pojemności 125 i nie oszukujmy się w rowerze jest mniej podzespołów do sprawdzenia czy nawet naprawy
dla porównania za przegląd motocykla 125 płaciłem 250 zł z olejem i filtrem w mieście wojewódzkim.
hehe to zawodowiec rower to jak ktos pisal nie takie latwe 500 ! albo i 1000 !
płatne są doświadczenie i wiedza a nie ruchy śrubokrętem
ale 500 to trochę za dużo
sam robię wszystko przy szosie poza centrowaniem
a teraz komentarz z D....y - ja tam nie serwisuje roweru - jak się coś w nim zaczyna dziać że np. tylko jak coś strzyka lub mnie zacznie coś denerwować że linki stukają o siebie lub w ramie to jadę nim do sklepu sprint rowery pl - zostawiam nie przypiętego pod latarnią przed sklepem i wchodzę do sklepu i mówię poproszę nowy rower ten najdroższy jaki macie o tu jest jakiś widzę za 75000zł - ok może być - choć kolor kaczej sraki z kameleona nie wyjściowy - ale h tam - dobrze już zdejmujemy z wieszaczka i gdzie mamy pana pocałować? - o tu szybko i jadę nim do domu bo spieszy mi się na zupę z buraczków i na drugie mam kluski z twarogiem!
Serwis to przegląd. I jak za przegląd to bardzo dużo. Ale jeśli w grę wchodzą materiały eksploatacyjne i naprawy to stawki godzinowe jak w samochodach więc wraz z naprawami może być nawet mało. Teraz kiedy rosną koszty pracy to uslugi będą coraz droższe. To normalne
ja tu sie troche domyslam...skad sie te ceny biora. Jak juz wiekszosc stala sie jednokomorkowcami, do tego stopnia ze serwisanci mowia, ze nawet problem klienci maja z uzupelnieniem powietrza w detce...i generuja kolejki z tego tytulu...to nie ma sie co dziwic, ze ceny tez rosna...ja mamjuz przawie 50 lat...za moich czasow jak nie umiales kola napompowac...to zaginales z buta i tyle w temacie. Spoleczenstwo debilowacieje...a chandlarzyny na tym chca zarabiac...bo widza co sie z ludzmi dzieje
Myślę, że to nie tyle kwestia głupoty, a w sumie może głupoty, ale w innej formie. Ludzie dali sobie wmówić, że liczy się pogoń za kasą i w życiu wygrywa ten, kto ma więcej. Dlatego jest masa osób, które zarabiają jakies pieniądze i starają się pokazać to wszystkim wokół. Jedni w pełni świadomie, inni mniej, bo po prostu dali sobie wmówić, że im droższe masz zabawki tym jesteś fajniejszy. Więc jak już ktoś powiedział "a" i kupił sobie rower za kilkadziesiąt tys. to powie też "b" i pokaże że stać go wydać 500zł za umycie i przesmarowanie łańcucha.
Przecież wszystkie media wokół pokazują tylko, że trzeba zarabiać dużo i najlepiej wszystko wydawać... Albo wziąć kredyt.
Na szczęście coraz więcej jest też osób, których świadomość rośnie i wiedzą, że znacznie lepiej wyrwać się z tego obłędu.
Dlatego dużo osób nie oddaje roweru do serwisu. I jezdzi do końca aż się nie zepsuje. Lub każdy robi coś na własną rękę.
W Gdańsku full serwis szosy 400PLN zrobiony fachowo i cały sezon spokój ok 8000 km
serwis a on zerka okiem za 500 ;)
najwięcej ile wziąłem za rower bez amortyzacji , to za serwis wypasionej, ale upierdliwej w robocie czasówki, ponad dwa dni rzeźbienia, żeby to porządnie działało. 400 zeta za jeden rower, niby dużo ale nakład pracy i kombinowania też niemały i w sumie mogłem wziąć więcej, klient nie marudził nie narzekał, potem przywiózł kolejną sztukę, bo był zadowolony jak machina hula po mojej robocie :) Są też tacy co najlepiej chcieliby za darmo i niestety cwaniactwo się zdarza i są ludzie co nie szanują cudzej pracy. To jednak na szczęście mniejszość.
we Wrocławiu za taki przegląd trekingowego niedaleko mnie trzeba zapłacić 250 pln
Ja mysle ze nie bo im drozszy rower to i serwis 3000 tysiace to nie problem bo cudow nie ma ale za 7000 to tak jak trzeba zrobic xt shimano albo FOXA czy inny
wpiszesz w google i ci powie co zrobic kto ci zaplaci 500zl :/ sekunda roboty :/
Aby zrobić przegląd roweru, musisz sprawdzić kilka podstawowych elementów, takich jak opony, hamulce, łańcuch, przerzutki, koła i inne. Przegląd roweru pozwala na utrzymanie sprzętu w dobrym stanie i zapewnia bezpieczeństwo podczas jazdy. Oto kilka kroków, które możesz wykonać samodzielnie, aby zrobić przegląd swojego roweru:
Sprawdź ciśnienie w oponach i dostosuj je do zalecanych wartości, które znajdziesz na boku opony. Sprawdź również, czy opony nie mają żadnych uszkodzeń, takich jak przetarcia czy przebicia1
Sprawdź, czy hamulce działają poprawnie. Sprawdź zarówno przednie, jak i tylne hamulce. Upewnij się, że klocki hamulcowe nie są zbyt zużyte i mają odpowiednią grubość. Jeśli hamulce są zbyt luźne lub zbyt mocno naciągnięte, dostosuj ich napięcie za pomocą klucza płaskiego lub imbusowego12
Sprawdź stan łańcucha. Upewnij się, że nie jest zbyt zużyty, zbyt luźny ani zbyt napięty. Jeśli jest potrzeba, dostosuj jego napięcie. Sprawdź również stan kasetki i zębatek. Upewnij się, że nie są zbyt zużyte i nie mają ostrych krawędzi12
Sprawdź przerzutki. Upewnij się, że przerzutki działają płynnie i precyzyjnie. Jeśli jest potrzeba, dostosuj ich ustawienia za pomocą klucza imbusowego12
Sprawdź, czy koła są proste i nie mają żadnych wgnieceń ani uszkodzeń. Sprawdź napięcie szprych. Upewnij się, że są one równomiernie napięte i nie ma żadnych luźnych szprych. Sprawdź, czy piasty są dobrze nasmarowane i działają płynnie12
Sprawdź, czy siodełko jest dobrze zamocowane i nie ma luźnych śrub. Sprawdź również, czy jest ono ustawione na odpowiedniej wysokości12
Sprawdź, czy kierownica jest dobrze zamocowana i nie ma luźnych śrub. Sprawdź również, czy uchwyt kierownicy jest dobrze nałożony i nie ma żadnych uszkodzeń12
Sprawdź, czy pedały są dobrze zamocowane i nie mają luźnych śrub. Sprawdź również, czy łożyska pedałów są dobrze nasmarowane12
Sprawdź, czy osłona łańcucha jest dobrze zamocowana i nie ma luźnych śrub. Sprawdź również, czy nie ma żadnych uszkodzeń12
Sprawdź, czy oświetlenie działa poprawnie i jest dobrze zamocowane. Sprawdź również, czy baterie są naładowane lub czy żarówki są w dobrym stanie12
To są podstawowe kroki, które możesz wykonać, aby zrobić przegląd swojego roweru. Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o tym, jak samemu zrobić przegląd roweru, możesz odwiedzić tę stronę lub tę stronę, gdzie znajdziesz więcej informacji i porad. Pamiętaj, że regularne przeglądy roweru to klucz do długiej i bezpiecznej jazdy.
500 zł to była cena w Norwegii, kiedy korona kosztowała 44 grosze :-)
a ile wg Ciebie powinien kosztowac przeglad fulla mtb elektryka - juz powiedzmy bez robienia serwisu amora czy dampera??
50zl
@@adredy dlatego ta branża pada 🤣
Oczywiscie że za dużo. 1/4 ceny przeciętnego popularnego roweru? Mnie przeglad AUTA kosztuje 800-900. Mowimy o sytuacji bez wymiany czesci - tylko oleje i filtry.
We Wrocławiu wymiana dętki w już ściągniętym kole 30zł
haha - jak dobrze poszukasz to masz za to 2 fajne dętki i to nie jakieś ciężkie.... 5 minut roboty...
Zmień dentke w trekingu z piasta planetarna w 5mn 🎉
Tak samo jest u mechanika samochodowego. Lepiej już kupić klucze i samemu naprawiać. No chyba że sie ma dwie lewe rączki, albo dwie średnie krajowa zarabia.
Z samochodem jest ten problem, że do naprawy jest potrzebna infrastruktura serwisowa. Bez kanału, podnośnika, niewiele zrobisz. A i koszty narzędzi to inna bajka. Serwis roweru uskutecznisz sobie w piwnicy czy nawet w pokoju. I tak naprawdę nawet nie musisz kupować jakiegoś stojaka serwisowego. W narzędzia trzeba będzie trochę zainwestować, klucz za 60 zł to jednak zupełnie coś innego jak ten za 15, ale w dłuższej perspektywie wyjdzie dużo taniej jak serwisy po 500 zł. Serwis rowerów z dolnej i średniej półki, a nawet z tej trochę wyższej, to ogarnie średnio politechnicznie rozgarnięty osobnik, który potrafi trochę myśleć, i zrobi to narzędziami w przystępnej cenie.
@@NecrosDeus
Jaka infrastruktura? Wystarczy garaż nawet bez kanału. Wahacze, drążki, amortyzatory, hamulce, jakieś linki, zaprawki, przeguby i inne pierdoły można ogarnąć samemu. Ten co się teraz obudził i nie ma żadnych kluczy, sprężarki, smarów, sciągaczy to zabuli więcej. Ale ile takich ludzi jest? Srednio rozgarnięty facet jednak parę kluczy w domu ma. Chyba że ktoś mieszka w bloku. Jego strata.
skoro w przegladzie jest niby centrowanie kol a kola sa proste to znaczy, ze nie trzeba tego robic wiec nie bardzo rozumiem czemu mialbym za to placic
rok temu zapłaciłem 450 pln za przegląd gianta defy w premium shopie Treka.Nowe linki i pancerze,nowy olej w hamulcach, nawinięcie owijki,przesmarowane stery,kontrola łożysk suportu (prawe jeździć i obserwować ) ,prostowanie tarczy hamulcowej, kontrola tylnego koła .Owijka i łańcuch były moje wyciągnięte z piwnicy gdzie czekały na ciężkie czasy.Czy to dużo ?Moim zdaniem w normie ale byłoby miło gdybym zapłacił mniej.Natomiast cieszę się,ze nie mam już fulla .Jeszczę parę lat przed pandemią za serwis amortyzatorów zapłaciłem 700 pln .Dzisiaj na luzaku z 1500 na sezon trzeba wybulić by taki rower był w dobrym stanie .10 lat temu podstawowy serwis foxa spokojnie robiłem sam przy biurku z pomocą tutoriali na yt.Dzisiaj już bym się na to nie odważył .bo te amortyzatory robią absurdalnie skomplikowane.
Ludzie, jeśli mówimy o normalnych rowerach a nie w pełni zawieszonych rowerach z zaawnsowanymi tłumikami i wieloma punktami obrotu to to dla posiadacza jest to dużo - jesli chodzi o robocizne. Każdy ma swój rachunek ekonomiczny, ja swoje serwisuje sam (oprócz amortyzatorów i centrowania kół) ale nie dlatego że mnie nie stać oddać do serwisu tylko dlatego, że im nie ufam! Wiele razy widziałem rowery prosto z serwisu - dramat... Za te 500zł kupie w zasadzie 90% kluczy które są niezbędne do serwisu.
Wiedza i doświadczenie kosztują. Pasja i uczciwość w tym wszystkim jest bezcenna. Uważam, że 200 złotych to akceptowalne absolutne minimum w małym mieście. Roboczogodziny to sensowne rozwiązanie, jednak cena na poziomie warsztatu samochodowego to jakaś aberracja.
No 500zł to naprawdę sporo😲 Ja w zeszłym roku za przygotowanie roweru MTB do sezonu na wiosnę w Sobótce (woj. dolnośląskie) zapłaciłem 150zł. I taka cena wydaje mi się ceną jak najbardziej ok. Max. 200zł bo więcej to już chyba bym nie dał. Takie moje zdanie w tym temacie 👍
mysle tak samo
Ile Panu czasu zajmuje taki serwis, ze bierze Pan za to 100zł brutto? 10 minut? Takie stawki to jest psucie rynku i brak świadomości odnośnie wartości swojej pracy.
Za przeglą amora fora życzą sobie 700. Ja uważam, że to za dużo. Jak ktoś jest wkręcony w rowery, to sam sobie zrobi przegląd, a sprzęt do tego (stojak, narzędzia) z czasem sobie zgromadzi…w końcu rower to nie samochód.
Sprzedaż nie siadła tylko wraca do poziomu sprzed pandemii. Wraca równowaga. Co do cen to poziom skomplikowania rowerów się zmienia, wewnętrzne prowadzenie linek ze zintegrowanymi kokpitami, pełne zawieszenia, rowery elektryczne też tanie nie są w serwisie. Myślę, że regularnie jeżdżący ludzie powinni w trosce o swoje rowery sami je serwisować i korzystać z serwisu tylko gdy konieczne jest użycie drogich narzędzi (centrowanie kół, zaplatanie itd). Pierdoły typu czyszczenie i smarowanie łańcuchów to chyba lepiej robić samemu.
Prezentowany w filmie rower troszkę nieaktualny, teraz wszystko na hydraulice i tam powinno się wymienić np płyn w ramach przeglądu. Jest ciekawy filmik z konserwacji roweru Zielonego, ciekawe ile taki przegląd kosztuje!
Nigdy nie oddałem roweru na serwis. Oba moje rowery (szosa i gravel) jestem w stanie rozkręcić do gołej ramy przy pomocy 2 śrubokrętów, zestawu kluczy ampuli, sciągacza do korb i klucza do suportów. Łącznie te wszystkie narzędzia kosztowały mnie max 250 zł, instrukcji w internecie są setki. Jedyna usługa z której korzystam w serwisie to centrowanie, żeby to zrobić dobrze trzeba być cierpliwym i na centrownicy łatwiej a to już spory koszt. Jak tylko ktoś nie ma dwóch lewych rąk i przeciągu w głowie sam sobie da radę bez problemów. Generalnie ceny wszystkiego w Polsce to jakiś ponury żart. Siła nabywcza polaka niedługo zrówna się z nigeryjczykiem. Ceny jak na zachodzie tylko wypłata za tą samą pracę 3 razy mniejsza.
Niestety duzo ludzi ma dwie lewe i sami łańcucha nie wymienią
Pierwsza zasada, żadnych przeglądów 😄 ja nie mam q ofercie takiego czegoś jak przeglad, robie rekonesans roweru i robie to co wymaga serwisu i za to licze, tyle. Po temacie.
Przegląd to umycie roweru i nasmarowanie łancucha tak to wygląda w wiekszosci serwisow niestety. Uczciwa cena to 100zl, dalej klient powinien dostać wycene ewentualnych czynności i elementów wymagających wymiany. To byłoby uczciwe podejscie! Nikt nie bedzie w ramach ceny przeglądu wymieniał zużytych cześci bo to nonsens!
Ja serwisuję sam wszystkie swoje rowery od przeszło 20 lat.
W związku z tym naprawdę nie znałem cen serwisowych.
Znam jedynie ceny części i komponentów.
I jak teraz usłyszałem w tym filmie 500 zł za serwis to dobrze że na kanapie leżę bo jak bym siedział na krześle to bym spadł 🤣
Zajrzałem z ciekawości w cenniki w internecie no i faktycznie.
Ja pier.... 🤯🤯🤯
500/600/700zł za usługę serwisową ???!!!
Paranoja !
Generalnie to ta paranoja dotyczy już prawie wszystkiego.
Niedługo żeby na to wszystko zarobić i normalnie żyć to 20k miesięcznie to będzie mało.
A tyle to nawet nie zarabiają Ci od motywowania innych i oszołomy od wypisywania tekstów typu znajdź sobie inną pracę 🤣
Co do tego ile jest wart pod względem pracy typowy serwis przed czy po sezonowy w przypadku większości rowerów to jest to w okolicach 150zł maks 200zł.
Serwis rozszerzony z rozbieraniem piast i takimi tam 300/350zł.
Jeśli rower to full i serwis ma się tyczyć też zawieszenia no to tutaj już faktycznie lecimy sporo wyżej bo czasochłonnej roboty dużo a i zakres wiedzy musi być radykalnie wyższy.
Generalnie te 500zł i więcej za serwis nazwijmy to "zwykłego" roweru bez pełnego zawieszenia nie wspominając za szosę czy gravela to naprawdę grube przegięcie pały.
Ja bym jeszcze jakoś zrozumiał 250zł ale 500 i więcej to naprawdę jakaś paranoja ze strony serwisów.
Myślałem że krew mi się zagotuje i wyjdę z siebie jak tego słuchałem. I nie z powodu tego co mówisz a jak mówisz. Twoja retoryka, a raczej jej brak jest chora! I nie jest to celowe działanie bo brzmisz jak dziecko nad rozlanym mlekiem które nie wie jak je posprzątać. Niby coś tam wiesz, coś słyszałeś ale tak naprawdę sam nie wiesz czy ci się nie przesłyszało a ciśniesz to dalej. Życie nauczyło mnie ze albo jesteś merytoryczny albo nie. Jeżeli nie to pizda w kąt i kwiczysz. Masz depresję to ja lecz a nie strzelaj sobie w kolano! Nawijasz że coś trzeba, gdzie po chwili temu przeczysz. Wmawiasz, ale niby nie namawiasz.! Chcesz na nowo definicje koła tworzyć? Takich już było wielu a definicja wciąż ta sama. Klient na rower czy serwis tzw. premium był i będzie! Więc nie tobie decydować czy 1 może jeść dziennie wołowinę a 2 mielone raz w tygodniu. Każdy orze jak może, 1 stać, 2 nie. Jak ty chcesz wszystkich wyrównać by było sprawiedliwie to może zacznij od samego siebie i przestań tak dampingowac ceny. A jak nie to żyj sobie swoim życiem ale rób to w ciszy. Bo wyobraź sobie że piekarza gówno obchodzi że ja pamiętam czasy gdzie chleb kosztował 2zl gdzie on chce 15. I wydaje mi się że każdy klient jest świadomy tego co się w okół nas dzieje i wie że przychodząc do serwisu nie płaci tylko za twój czas, wiedzę i umiejętności. Płaci też za ciebie vaty, zusy, lokal czy tzw amortyzację narzędzi których jest masa, co chwilę się zmieniają i nie są tanie a to też się zużywa. No "Poniekąd, ty tam jesteś dla niego a nie na odwrót". A od serwisu przecież się wymaga fachowego podejścia, wiedzy jak i profesjonalnych narzędzi. Ktoś kto jest świadomy to zpłaci a ci co nie chcą to zawsze mogą sami dłubać, przeciez to nie Nasa, gdzie w Nasa też pracują ludzie. Pozdrawiam.
P. S. Czyszczenie i smarowanie łożysk z 1 strony to jak wycieranie tyłka przez gacie! Niby coś tam się uda, tylko po co jak dupsko dalej brudne🤣🤣🤣
Za 500 zł to jakaś kpina z klienta , typowe zdzierstwo i tyle. Jak dla mnie 200-250 zł jest akceptowalne.
Koszt serwisu razem z myciem roweru, w dużym sklepie w 3mieście - 649zł.
Koszt serwisu Trek Supercaliber (specyficzny damper) na zawieszeniu Fox'a przekracza 2k PLN.
Czy to dużo? Trudno powiedzieć. Patrząc przez pryzmat ceny wizyty u innych specjalistów w dużych miastach, chyba nie. Choć można się spierać czy ceny usług niektórych specjalistów nie są już i tak bardzo wysokie, i czy w ogóle mechanik rowerowy to specjalista porównując do lekarza, prawnika, inżyniera IT itd.
100 czy nawet 200zł za serwis? Nie wierzę, że ktoś w tej cenie wykona to czego oczekuję.
tylko pracowac w takiej firmie 650zl na nielegalu bym robil to ile wyjdzie n szybko 4 sztuki n dzien 5 dni roboczych 40 tysiecy uhuu
500 zł za serwis taki jak to zostało opisane w filmie to zdecydowanie za dużo. 150 zł brzmi ok. Ale jak ktoś lubi grzebać amatorsko przy rowerach to takie rzeczy robi sam. Do serwisu jadę po poradę i z grubszymi rzeczami jak np. serwis amora powietrznego w mtb.
amor to tak jest tam dlubania i sprzet musisz miec ale zucic okiem za 500 :/ yyyyyyyyyyyyyyy
Cena strasznie z kosmosu
Za przegląd? W sensie że rower jest w sprawny, ale chcę żeby go sprawdzono i przesmarowano? Przecież to absurd.
Co innego jak coś się zepsuje, jak sam nie mam czasu albo mi się nie chce to mogę oddać do serwisu z konkretną rzeczą i wtedy można pogadać o cenie.
A "kompleksowy przegląd", to taki uniwersalny wytrych - w sumie nie wiadomo co trzeba zrobić, i jak wszystko chodzi jak trzeba to w sumie nie ma przy tym roboty, a cenę można zaśpiewać z kosmosu, bo kto to sprawdzi?
Moim Boomerskim spojrzeniem, jak przegląd nie przewyższa wartości roweru wszystko jest w normie. 😜
Domyślam się że nie jeździsz sprzętem wartym 50 tysi😎
Rzecz jasna ZAPRZYJAZNIENI rowerowi mechanicy 70+ zrobią nad wyraz porządnie, w miarę przystępnej cenie za swą pracę rzemieślniczą praktycznie wszystkie standardowe rozwiązania niestety raczej już bez elektroniki-układów scalonych, jednakże kończące się z reguły na przeważnie góra kasetach 9 ( powyżej tych wielotrybów kółek zębatych zaczynają się według w ich środowisku powszechnie panującej opinii bębenkowe /sny pijanego cukiernika/, które rzeczeni uważają za coś do oporu przekombinowanego, gdyż przykładowo w wypożyczalniach rowerów z biegami na haku nie ma z uwagi na ich bardzo twardą trwałość oraz przewidywalny koszt naprawy nic po za 8s i 9s ) oraz czegoś w typie piasty planetarnej 1x7. PZDR.
Za. 500 zł to ja sam se zrobię przegląd w moim rowerze 😅